Nie wiem jak można osobie która padła ofiarą mobbingu powiedzieć że ma „słabą psychę”… niestety mobbing jest bardzo częstym zjawiskiem a dużo ofiar boi się mówić o tym głośno właśnie przez takie lekceważenie
Sama przeżyłam mobbing i wiem o czym mówisz - stany lękowe, problemy zdrowotne to tylko wisienka na torcie. Niezależnie od tego co się działo, a co nie, może pracownica faktycznie była słaba - ale jeśli czuła się tak jak opisuje to zdecydowanie to miejsce nie było w stu procentach przyjemne.
Na moment w którym pisze ten komentarz 5047 osób zobaczyło ten film. Edytko pokazałaś 5047 osobom, że mobbing w pracy nie istnieje. Zobaczy to kolejne 20-30 k osób…. Mobbing w pracy istnieje! Na 2024 była mowa o 53% Polaków którzy doświadczyli znamion mobbingu, a 21% z nich sytuacji takich jak na filmiku (wyzwisk etc.). Pani która wygłosiła swój komentarz pod tytułem „myśli że jest bogiem…” powinna zostać zbanowana lub jej wypowiedź nie powinna zostać publikowana jako że jest to jawne wsparcie procederu jaki ma miejsce. Wnoszę również o skasowanie tego nagrania i nagrania go ponownie bez niepotrzebnych wstawek plus przeprosinach dla widzów. Było to mega nie w porządku. Więc jeśli ktoś z czytających się zgadza to polubcie i komentujcie proszę ten komentarz.
Zgadzam się jak najbardziej! Wiadomo, jeśli znamy historię tylko jednej strony to nie możemy w 100% rzetelnie jej ocenić, ale komentarze stanowczo nie na miejscu, z pewnością następnym razem osoby z podobną sytuacją nie będą chciały się nią podzielić nawet anonimowo na grupie, bo zostaną zjechane🤦♂️
Zgadzam się, widać że ci Państwo są pracodawcami i nie potrafią postawić się na miejscu osób, które były ofiarami mobbingu. I to nie pierwsza taka historia, a Państwo po raz kolejny w ten sam sposób bagatelizują problem i wręcz go wyśmiewają
@@diffrentgirl5300 mam podobne odczucia... Sama doświadczyłam podobnego traktowania i wiem jak ciężko jest "udowodnić" mobbing..mam takie przemyślenie, że często szefowa boi się, że ta stylistka, skoro jest dobra to zaraz pójdzie na swoje, zamiast się cieszyc, że ma dobrego pracownika i budować pozytywne relacje w pracy... 😅
Nie, nie, nie. Dlaczego na każdym kroku jest podważana historia, która jak najbardziej miała prawo mieć miejsce? Dopowiedzenie "no ale wierzymy na słowo" po kilku minutach opowiadania jak to w sumie szefowe mogły mieć rację jest słabe, po prostu. Nie raz ludzie wysyłają tu do różnych serii ewidentne farmazony i wtedy potrafisz brać te historie tak jak są. Mobbing to realny i bardzo powszechny problem, a widząc twoją lekceważącą postawę i wstawianie komentarza o "słabej psychice" aż się przykro robi... Moglibyśmy tym samym tokiem myślenia uznać, że nie byłaś kiedyś dobrym pracodawcą, bo tobie też mogło się wydawać, że traktujesz pracowników okej, kiedy rzeczywistość mogła być zupełnie inna (patrząc na podejście do dzisiejszej historii), ale nie mamy zeznań drugiej strony, więc "wierzymy ci na słowo", że byłaś w porządku. Na pewno nie jest to miły zarzut, prawda? Bardzo dużo dopowiedzeń padło podczas tej historii. Szefowa przywala się wyglądu - a jesteś pewna, że nie masz brwi od szklanki? Ktoś się przywala o roztwór - jesteś pewna, że dobrze to zrobiłaś? Kiedy autorka ewidentnie wspomina, że była celowo źle informowana. Już nie wspominając o słowach na końcu, że zawsze prawda jest pomiędzy (no ale mimo wszystko wierzysz). No nie, czasem ktoś ma pecha i ląduje w gównie. A ostatnie kilka sekund to dramat.
Nie pracuję w branży beauty, ale to bez znaczenia, bo w każdej branży znajdą się toksyczni ludzie, a takie miejsca premium są wręcz wylęgarnią tych miejsc. Mogły się salony bić o dziewczynę, bo młoda i jeszcze studentka, więc takiego pracownika to raz, że łatwiej ułożyć pod siebie, a dwa jest mały kosztem dla firmy. Wiem, że zawsze trzeba wysłuchać też drugiej strony, ale tutaj myślę, że nawet nie jest to warte, bo to co dziewczyna opisuje jest w 99% prawdą i jeszcze tym babom odwaliło, bo one pracują w salonie "premium" (w sumie klientkom też odwala jak ich stać na salon "premium"). Nie mówię, że tak jest w większości przypadków, ale powiedzenie, że wyżej srasz niż dupę masz, dość dobrze sprawdza się w takich miejscach jak ten salon.
mi sie podobał ten komentarz na końcu, mogła sama myśleć, że wszystko super robi, a w rzeczywistości mogło być na odwrót i miała pretensje jak ktoś jej śmiał zwrócić uwagę
jesli chodzi o dress code, to nawet skarpetki maja znaczenie, zwlaszcza w tzw salonach/miejscach premium. W liniach lotniczych panie stewardessy maja identyczny kolor lakieru na paznokciach i makijaz w tych samych odcieniach. Wszystko ma znaczenie.
Tak dla wyjaśnienia to w Chinach nie można pracować będąc na wizie studenckiej (obcokrajowcy) ale obywatele studiujący mogą pracować, nawet wolą takich pracowników, bo płacą im mniej. Obcokrajowiec musi być na wizie pracowniczej, aby legalnie pracować oraz mieć pozwolenie o pracę wydane przez odpowiedni urząd.
Odcinek super jak zawsze! Nie wiem czy zbieracie feedback na temat realizacji nagrań, ale trochę nieprzyjemnie zbiera głos ten mikrofon, oglądając na słuchawkach muszę maksymalnie przyciszać bo bardzo tak "fuka" do ucha 😅
Tam są lepsze jeszcze produkty. Większy wybór. Lepsza kawa. Czekoladki. Czasem szampan ale ten prawdziwy. Zamiast cyrkonii ma Pani diamenty. Prawdziwe złoto. Więcej usług pielęgnacyjnych lepszymi produktami. Wystrój i super obsługa to swoją drogą. Masaż dłoni. Tam też można sobie kupić produkty. Ta, w takim salonie trzeba wyglądać tak nie inaczej. Ja nie mam wywalone. Chciała bym żeby pracownik był czysty pachnący, ubrany stosownie i nie wymalowany a la Karyna. Jako pracodawca ale i klientka. Tak naprawdę płaci się za sam prestiż. Nie każdy się nadaje do pracy w takim miejscu. Tam jest niestety większa presja. Jak można użyć do kogokolwiek słowa "wypier...laj"? Widać ten poziom właśnie. Rozumiem zwolnić ale nie w taki sposób! Chamstwo! Ja patrzę na tę historie dzieląc ją przez dwa. Fryzjerki lubią sobie brać uczniów, bo dostają od głowy kasę. Mają ich dużo, źle kształcą ale kasa jest.
U siebie w salonie Panie piją kawę z ekspresu. Jest proseco z alkoholem oraz bez alkoholu. Dodatkowo poczęstunek-jakieś ciastka,czekoladki. Zawsze po wykonanym manicure klientka ma robiony peeling dłoni. Przy pedicure używam do wody galaretek które Panie uwielbiają. A w toalecie jest półka gdzie stoją perfumy oraz wszelkiego rodzaju środki higieniczne. Czy mój salon może być nazywany premium?
Nawiązując do kwestii samej aparycji - według mnie dress code ma znaczenie, tak samo jak ogólny poziom dbania o estetyczny wygląd. Ludzie to wzrokowcy, a klient kupuje także oczami. Istnieje nawet takie pojęcie w psychologii jak efekt świętego Mateusza. Jeśli widzę, że usługę wykonuje osoba zadbana i ładnie się wysławiająca, to na starcie (podświadomie) ufam bardziej. Na dokładkę - poprzez odpowiednią prezencję sygnalizujemy nasz szacunek do osoby, z którą pracujemy.
Trochę się z taką sytuacją jak na odcinku utożsamiam, bo niestety miałam podobnie, ale nie jako stylistka paznokci tylko jako uczennica w salonie fryzjerskim. Od zmiany szefowej i podpisanie umowy "na odwal" wszystko się zmieniło.. wcześniej miałam chęć do zawodu, chciałam faktycznie zostać fryzjerką, ale obecna szefowa zmieniła to o 180° tak że nawet teraz po prawie roku nie mam zamiaru być fryzjerką, nawet na własną rękę
Ja miałam podobną sytuację ale pracując w sklepie samoobsługowym ..kierowniczka zachowywała się jak właścicielka, taki miała charakter , że krzyczała ,obrażała przy klientach i nie tylko...wykańczała psychicznie a to jest mobbing ....byłam słaba i odeszłam....słyszę tylko, że traktuje tak samo nowych pracowników... Poza tym w swojej miejscowości skąd dojeżdża też znajduje się sklep tej samej sieci..dlaczego nie jest tam zatrudniona?...to daje do myślenia ,prawda? Więc tak jak mówi Edyta nie zawsze wina leży po obu stronach...
@monikanawrocka9882 Cóż, ja miałam praktykę w znanym i lubianym salonie i wszystko było fajnie, ale nowa szefowa mną pomiatała, krzyczała, ale też faworyzowała inne pracownicę.. Mnie nie chciała uczyć nic, wszystko na własną rękę robiłam, żeby dać radę zdać egzamin zawodowy który teraz nie jest potrzebny.. Teraz po roku mijając ten salon, nagle nie ma w nim tej samej bazy klientów?! Dziwne.. Nagle po 20 latach bycia na rynku pracy nie mają klientów?!
Kurczę ciężko mi się oglądało ten odcinek. Nie mówię treści, ale o jakości dźwięku. Bardzo dużo przesterów co jest uciążliwe. Zauważyłam, że ostatnio się to co raz częściej zdarza
Student do ukończenia studiów (szczególnie w trybie dziennym, na państwowych uczelniach) jest ubezpieczony, więc część składek na ZUS, nie jest obowiązkiem pracodawcy, gdy zatrudnia studenta. Też zależy od tego, na jakiej umowę będzie zatrudniony student - uop, uz etc. Nie wiem jak to wygląda z podatkami od zatrudnienia pracownika.
Student jest zwolniony ze składek na ZUS, tylko w przypadku umowy zlecenie, wtedy brutto=netto. A do 26 roku życia, niezależnie od statusu studenta jest zwolnienie z podatku dochodowego (do pewnej kwoty, w tym momencie nie pamiętam), niezależnie od statusu studenta.
+Zwolnienie ze składek na ZUS obowiązuje tylko w przypadku, gdy osoba ma status studenta i nie ukończyła 26 lat. Dlatego niektórzy pracodawcy są chętni na zatrudnienie takich osób bo te osoby nie są dla nich "kosztem" po prostu, tyle ile wypracowały godzin, tyle dostaje
Nie wiem jak można osobie która padła ofiarą mobbingu powiedzieć że ma „słabą psychę”… niestety mobbing jest bardzo częstym zjawiskiem a dużo ofiar boi się mówić o tym głośno właśnie przez takie lekceważenie
zgadzam sie, bardzo slabe
Sama przeżyłam mobbing i wiem o czym mówisz - stany lękowe, problemy zdrowotne to tylko wisienka na torcie. Niezależnie od tego co się działo, a co nie, może pracownica faktycznie była słaba - ale jeśli czuła się tak jak opisuje to zdecydowanie to miejsce nie było w stu procentach przyjemne.
Mi trochę brakuje jasnego tytułu serii bo czasem nie wiem w co wchodzę 🙈
tak! brakuje tego w tytułach odcinków. kiedyś zawsze było…
Ziomki, w pierwszej lini opisu znajduje się info, co to za seria.
Czy to jest za mało czytelne?
@ tak jest czytelne tylko dopiero po wejściu w filmik 😉
@@acePL A jak mogę to zobaczyć bez wchodzenia w dany film?
@@acePL aha czyli chca sobie nabic wyswietlenie abym mogla zobaczyc co to za seria
Na moment w którym pisze ten komentarz 5047 osób zobaczyło ten film. Edytko pokazałaś 5047 osobom, że mobbing w pracy nie istnieje. Zobaczy to kolejne 20-30 k osób…. Mobbing w pracy istnieje! Na 2024 była mowa o 53% Polaków którzy doświadczyli znamion mobbingu, a 21% z nich sytuacji takich jak na filmiku (wyzwisk etc.). Pani która wygłosiła swój komentarz pod tytułem „myśli że jest bogiem…” powinna zostać zbanowana lub jej wypowiedź nie powinna zostać publikowana jako że jest to jawne wsparcie procederu jaki ma miejsce. Wnoszę również o skasowanie tego nagrania i nagrania go ponownie bez niepotrzebnych wstawek plus przeprosinach dla widzów. Było to mega nie w porządku. Więc jeśli ktoś z czytających się zgadza to polubcie i komentujcie proszę ten komentarz.
Zgadzam się jak najbardziej! Wiadomo, jeśli znamy historię tylko jednej strony to nie możemy w 100% rzetelnie jej ocenić, ale komentarze stanowczo nie na miejscu, z pewnością następnym razem osoby z podobną sytuacją nie będą chciały się nią podzielić nawet anonimowo na grupie, bo zostaną zjechane🤦♂️
Zgadzam się, widać że ci Państwo są pracodawcami i nie potrafią postawić się na miejscu osób, które były ofiarami mobbingu. I to nie pierwsza taka historia, a Państwo po raz kolejny w ten sam sposób bagatelizują problem i wręcz go wyśmiewają
@@diffrentgirl5300 mam podobne odczucia... Sama doświadczyłam podobnego traktowania i wiem jak ciężko jest "udowodnić" mobbing..mam takie przemyślenie, że często szefowa boi się, że ta stylistka, skoro jest dobra to zaraz pójdzie na swoje, zamiast się cieszyc, że ma dobrego pracownika i budować pozytywne relacje w pracy... 😅
Nie, nie, nie. Dlaczego na każdym kroku jest podważana historia, która jak najbardziej miała prawo mieć miejsce? Dopowiedzenie "no ale wierzymy na słowo" po kilku minutach opowiadania jak to w sumie szefowe mogły mieć rację jest słabe, po prostu. Nie raz ludzie wysyłają tu do różnych serii ewidentne farmazony i wtedy potrafisz brać te historie tak jak są. Mobbing to realny i bardzo powszechny problem, a widząc twoją lekceważącą postawę i wstawianie komentarza o "słabej psychice" aż się przykro robi... Moglibyśmy tym samym tokiem myślenia uznać, że nie byłaś kiedyś dobrym pracodawcą, bo tobie też mogło się wydawać, że traktujesz pracowników okej, kiedy rzeczywistość mogła być zupełnie inna (patrząc na podejście do dzisiejszej historii), ale nie mamy zeznań drugiej strony, więc "wierzymy ci na słowo", że byłaś w porządku. Na pewno nie jest to miły zarzut, prawda? Bardzo dużo dopowiedzeń padło podczas tej historii. Szefowa przywala się wyglądu - a jesteś pewna, że nie masz brwi od szklanki? Ktoś się przywala o roztwór - jesteś pewna, że dobrze to zrobiłaś? Kiedy autorka ewidentnie wspomina, że była celowo źle informowana. Już nie wspominając o słowach na końcu, że zawsze prawda jest pomiędzy (no ale mimo wszystko wierzysz). No nie, czasem ktoś ma pecha i ląduje w gównie. A ostatnie kilka sekund to dramat.
Nikt nie zwrócił uwagi na to, że pracodawca zwalnia pracownika mówiąc "wypierdalaj"?
Nie pracuję w branży beauty, ale to bez znaczenia, bo w każdej branży znajdą się toksyczni ludzie, a takie miejsca premium są wręcz wylęgarnią tych miejsc. Mogły się salony bić o dziewczynę, bo młoda i jeszcze studentka, więc takiego pracownika to raz, że łatwiej ułożyć pod siebie, a dwa jest mały kosztem dla firmy. Wiem, że zawsze trzeba wysłuchać też drugiej strony, ale tutaj myślę, że nawet nie jest to warte, bo to co dziewczyna opisuje jest w 99% prawdą i jeszcze tym babom odwaliło, bo one pracują w salonie "premium" (w sumie klientkom też odwala jak ich stać na salon "premium"). Nie mówię, że tak jest w większości przypadków, ale powiedzenie, że wyżej srasz niż dupę masz, dość dobrze sprawdza się w takich miejscach jak ten salon.
mi sie podobał ten komentarz na końcu, mogła sama myśleć, że wszystko super robi, a w rzeczywistości mogło być na odwrót i miała pretensje jak ktoś jej śmiał zwrócić uwagę
3 minuty o brwiach, o których w historii nie było mowy... Tym razem odcinek zamiast uczyć, bawić trochę wymęczył.
jesli chodzi o dress code, to nawet skarpetki maja znaczenie, zwlaszcza w tzw salonach/miejscach premium. W liniach lotniczych panie stewardessy maja identyczny kolor lakieru na paznokciach i makijaz w tych samych odcieniach. Wszystko ma znaczenie.
24:55 są tacy ludzie, oj są. Ciężko uwierzyć może komuś kto takich ludzi nie spotkał, ale tacy ludzie istnieją, niestety.
Tak dla wyjaśnienia to w Chinach nie można pracować będąc na wizie studenckiej (obcokrajowcy) ale obywatele studiujący mogą pracować, nawet wolą takich pracowników, bo płacą im mniej. Obcokrajowiec musi być na wizie pracowniczej, aby legalnie pracować oraz mieć pozwolenie o pracę wydane przez odpowiedni urząd.
Odcinek super jak zawsze! Nie wiem czy zbieracie feedback na temat realizacji nagrań, ale trochę nieprzyjemnie zbiera głos ten mikrofon, oglądając na słuchawkach muszę maksymalnie przyciszać bo bardzo tak "fuka" do ucha 😅
❤❤❤❤
w niektórych miejscach pracują zazdrosne france , jesteś lepsza to ci oczy wydrapie.
Aż żal nie obserwować, odcinki wcześniej i jest co oglądac. Ja sama miałam na praktykach pretensję do mnie że źle sprzątam
Tam są lepsze jeszcze produkty. Większy wybór. Lepsza kawa. Czekoladki. Czasem szampan ale ten prawdziwy. Zamiast cyrkonii ma Pani diamenty. Prawdziwe złoto. Więcej usług pielęgnacyjnych lepszymi produktami. Wystrój i super obsługa to swoją drogą. Masaż dłoni. Tam też można sobie kupić produkty.
Ta, w takim salonie trzeba wyglądać tak nie inaczej.
Ja nie mam wywalone. Chciała bym żeby pracownik był czysty pachnący, ubrany stosownie i nie wymalowany a la Karyna. Jako pracodawca ale i klientka.
Tak naprawdę płaci się za sam prestiż.
Nie każdy się nadaje do pracy w takim miejscu. Tam jest niestety większa presja.
Jak można użyć do kogokolwiek słowa "wypier...laj"? Widać ten poziom właśnie. Rozumiem zwolnić ale nie w taki sposób! Chamstwo!
Ja patrzę na tę historie dzieląc ją przez dwa.
Fryzjerki lubią sobie brać uczniów, bo dostają od głowy kasę. Mają ich dużo, źle kształcą ale kasa jest.
U siebie w salonie Panie piją kawę z ekspresu.
Jest proseco z alkoholem oraz bez alkoholu. Dodatkowo poczęstunek-jakieś ciastka,czekoladki. Zawsze po wykonanym manicure klientka ma robiony peeling dłoni.
Przy pedicure używam do wody galaretek które Panie uwielbiają.
A w toalecie jest półka gdzie stoją perfumy oraz wszelkiego rodzaju środki higieniczne.
Czy mój salon może być nazywany premium?
Nawiązując do kwestii samej aparycji - według mnie dress code ma znaczenie, tak samo jak ogólny poziom dbania o estetyczny wygląd. Ludzie to wzrokowcy, a klient kupuje także oczami. Istnieje nawet takie pojęcie w psychologii jak efekt świętego Mateusza. Jeśli widzę, że usługę wykonuje osoba zadbana i ładnie się wysławiająca, to na starcie (podświadomie) ufam bardziej.
Na dokładkę - poprzez odpowiednią prezencję sygnalizujemy nasz szacunek do osoby, z którą pracujemy.
Bardzo średnie są te słuchawki, które masz Edytko. Mikrofon coś zawodzi w tym odcinku :< Słychać przester i wahania głośności
Trochę się z taką sytuacją jak na odcinku utożsamiam, bo niestety miałam podobnie, ale nie jako stylistka paznokci tylko jako uczennica w salonie fryzjerskim. Od zmiany szefowej i podpisanie umowy "na odwal" wszystko się zmieniło.. wcześniej miałam chęć do zawodu, chciałam faktycznie zostać fryzjerką, ale obecna szefowa zmieniła to o 180° tak że nawet teraz po prawie roku nie mam zamiaru być fryzjerką, nawet na własną rękę
Ja miałam podobną sytuację ale pracując w sklepie samoobsługowym ..kierowniczka zachowywała się jak właścicielka, taki miała charakter , że krzyczała ,obrażała przy klientach i nie tylko...wykańczała psychicznie a to jest mobbing ....byłam słaba i odeszłam....słyszę tylko, że traktuje tak samo nowych pracowników...
Poza tym w swojej miejscowości skąd dojeżdża też znajduje się sklep tej samej sieci..dlaczego nie jest tam zatrudniona?...to daje do myślenia ,prawda?
Więc tak jak mówi Edyta nie zawsze wina leży po obu stronach...
@monikanawrocka9882 Cóż, ja miałam praktykę w znanym i lubianym salonie i wszystko było fajnie, ale nowa szefowa mną pomiatała, krzyczała, ale też faworyzowała inne pracownicę.. Mnie nie chciała uczyć nic, wszystko na własną rękę robiłam, żeby dać radę zdać egzamin zawodowy który teraz nie jest potrzebny.. Teraz po roku mijając ten salon, nagle nie ma w nim tej samej bazy klientów?! Dziwne.. Nagle po 20 latach bycia na rynku pracy nie mają klientów?!
Kurczę ciężko mi się oglądało ten odcinek. Nie mówię treści, ale o jakości dźwięku. Bardzo dużo przesterów co jest uciążliwe. Zauważyłam, że ostatnio się to co raz częściej zdarza
@kla_rym totalnie nie o tym mówię, co nie zmienia faktu, że może Ci się nie podobać filmik
Student do ukończenia studiów (szczególnie w trybie dziennym, na państwowych uczelniach) jest ubezpieczony, więc część składek na ZUS, nie jest obowiązkiem pracodawcy, gdy zatrudnia studenta. Też zależy od tego, na jakiej umowę będzie zatrudniony student - uop, uz etc. Nie wiem jak to wygląda z podatkami od zatrudnienia pracownika.
Student jest zwolniony ze składek na ZUS, tylko w przypadku umowy zlecenie, wtedy brutto=netto. A do 26 roku życia, niezależnie od statusu studenta jest zwolnienie z podatku dochodowego (do pewnej kwoty, w tym momencie nie pamiętam), niezależnie od statusu studenta.
+Zwolnienie ze składek na ZUS obowiązuje tylko w przypadku, gdy osoba ma status studenta i nie ukończyła 26 lat. Dlatego niektórzy pracodawcy są chętni na zatrudnienie takich osób bo te osoby nie są dla nich "kosztem" po prostu, tyle ile wypracowały godzin, tyle dostaje