Polecam VW Caddy MK1. Mam takiego z 1983 roku i tez myślę o daniu mu prądu. Zaleta to ogromna przestrzeń ładunkowa 185x123 cm dla baterii plus ładowność, gdzie 200-300kg wręcz poprawia trakcje w tym resorowym zawieszeniu.
Bardzo fajny materiał poruszający nie miłe konsekfencje np robienia customowego wszystkiego przez jedną osobę. Brakuje rzeczy ważnej PIENIĄDZE!!! Od ilu to startuje zlecając komuś.... Zdrowa buda z nowym zawieszeniem, hamulcami, układem kierowniczym, oponami. 20kpln plus bateryjka min 20kpln plus inverter, silnik ładowarka 10kpln plus prace spawalniczo mechaniczne 10kpln plus 10kpln elektryka wiazki uruchomienie wszystkiego... suma 70kpln za fwd/rwd 200hp bateryjka 40kWh. AWD pewnie razy dwa. Dobrze liczę?
A czy zastanawiał się Pan nad możliwością "konwersji" polegającej na powiększaniu źródła czyli pojemności baterii w autach które mają zbyt małe dla wygodnej eksploatacji? Jest wiele takich modeli. Łącznie z hybrydami Plug-In. Pomijam kwestię "upchania" w aucie większej baterii, bo jak wiemy z kręgu LPG da się np. zmniejszyć bagażnik celem większej mobilności. Interesuje mnie czy pod względem "oszukania" komputerów/sterowników które obsługiwały mniejszą pojemność jest to wykonalne. Czy jest dostęp do softu/hardware aut który można by przeanalizować aby to rozwiązać, no i oczywiście czy cała zabawa miałaby sens ekonomiczny. Czy lepiej starego auta się pozbyć, kupić nowe o większym zasięgu - bo to wyjdzie taniej?
Ciesze się, że zostawiasz go jak jest. O takim rozwiązaniu również pomyślałem. Czekam na filmy dokumentujące budowę. Do tego typu pojazdu i jego zastosowania chyba nie będzie potrzebny przesadnie mocny silnik i pojemny zestaw akumulatorów ?
Zdecydowanie. Jest podobny projekt w USA i zasadniczo opiera się na podobnych klockach o których my myślimy. Leaf + jakaś kompaktowa bateria na 100 max 150 km.
Mając egzemplarz kultowego samochodu z lat 60-70-80 i wyjmując z niego oryginalny silnik wstawiając zamiast niego jakiś silnik elektryczny plus montowanie baterii jest właśnie totalnym zepsuciem takiego samochodu. Często w samochodach klasycznych to właśnie silniki w nich oryginalnie zamontowane stanowią połowę " kultu " tego samochodu. Mówienie że samochód 50 letni nie ma osiągów , jest głośny albo zawieszenie lub hamulce nie pracują tak jak we współczesnych samochodach świadczą jedynie o tym że sam nie wiesz na czym polega zachowanie kultowych samochodów w oryginalnym stanie. Moim zdaniem to dzisiejsze samochody elektryczne nie mają nic specjalnego w sobie i za 20 lat obecne Tesle będą nic nie warte tak jak wspomniany przez ciebie Lanos albo Multipla.
@@evrepairgarage9307 coś zostaje klasykiem jak w dużym procencie jest oryginalne bez wprowadzonych nawet zmian. U nas jest to mniej respektowane i chyba wystarczy 70-80% głównych części żeby były orginalne. Zagranicą jest to przestrzegane bardziej rygorystycznie. Reasumując. Wymiana takiego elementu jakim jest napęd dyskwalifikuje i niszczę samochód jako klasyka.
@@evrepairgarage9307 w skrócie chodzi o to że silnik w klasyku stanowi integralną część takiego samochodu. Zamieniając ładnie brzmiący V8 w jakimś amerykańskim wozie na silnik elektryczny sprawiamy że nie jest to już samochód kultowy a jedynie jego wydmuszka. O to mi chodzi.
Bartku dziękuję za miłe słowa w naszą stronę. Również doceniamy wasza pracę i miłą współpracę
Wypadalo by jeszcze wspomnieć jak z legalnością oraz jak z bezpieczeństwem takich konwersji.
Jak to masię do polskich przepisów i czy to prosta przemiana
Polecam VW Caddy MK1. Mam takiego z 1983 roku i tez myślę o daniu mu prądu. Zaleta to ogromna przestrzeń ładunkowa 185x123 cm dla baterii plus ładowność, gdzie 200-300kg wręcz poprawia trakcje w tym resorowym zawieszeniu.
Również fajny samochód, jeden z moich ulubionych 😊 U mnie Caddy, ale MK3😉 Tylne zawieszenie dużo się nie zmieniło😁
Bardzo fajny materiał poruszający nie miłe konsekfencje np robienia customowego wszystkiego przez jedną osobę.
Brakuje rzeczy ważnej PIENIĄDZE!!! Od ilu to startuje zlecając komuś....
Zdrowa buda z nowym zawieszeniem, hamulcami, układem kierowniczym, oponami. 20kpln plus bateryjka min 20kpln plus inverter, silnik ładowarka 10kpln plus prace spawalniczo mechaniczne 10kpln plus 10kpln elektryka wiazki uruchomienie wszystkiego... suma 70kpln za fwd/rwd 200hp bateryjka 40kWh. AWD pewnie razy dwa.
Dobrze liczę?
A czy zastanawiał się Pan nad możliwością "konwersji" polegającej na powiększaniu źródła czyli pojemności baterii w autach które mają zbyt małe dla wygodnej eksploatacji? Jest wiele takich modeli. Łącznie z hybrydami Plug-In. Pomijam kwestię "upchania" w aucie większej baterii, bo jak wiemy z kręgu LPG da się np. zmniejszyć bagażnik celem większej mobilności. Interesuje mnie czy pod względem "oszukania" komputerów/sterowników które obsługiwały mniejszą pojemność jest to wykonalne. Czy jest dostęp do softu/hardware aut który można by przeanalizować aby to rozwiązać, no i oczywiście czy cała zabawa miałaby sens ekonomiczny. Czy lepiej starego auta się pozbyć, kupić nowe o większym zasięgu - bo to wyjdzie taniej?
fajna jedynka, nie psuć.
mozna link do ev workshop ?
Material super ale zabraklo studzacych zapedy szacunkowych wycen ( z grubsza +/- ) roznych konwersji. Liczę na uzupelnienie informacji. Pozdrawiam :)
Ciesze się, że zostawiasz go jak jest. O takim rozwiązaniu również pomyślałem. Czekam na filmy dokumentujące budowę. Do tego typu pojazdu i jego zastosowania chyba nie będzie potrzebny przesadnie mocny silnik i pojemny zestaw akumulatorów ?
Zdecydowanie. Jest podobny projekt w USA i zasadniczo opiera się na podobnych klockach o których my myślimy. Leaf + jakaś kompaktowa bateria na 100 max 150 km.
@@evrepairgarage9307Może określ kwotę, a pomysle o pdstawieniu Caddy MK1 jako królika doświadczalnego.
@@carbondog9305 Prośba o kontakt via messenger lub tel. Chętnie pogadam.
@@evrepairgarage9307 Czekam w takim razie na filmy i pozdrawiam ;)
Mając egzemplarz kultowego samochodu z lat 60-70-80 i wyjmując z niego oryginalny silnik wstawiając zamiast niego jakiś silnik elektryczny plus montowanie baterii jest właśnie totalnym zepsuciem takiego samochodu. Często w samochodach klasycznych to właśnie silniki w nich oryginalnie zamontowane stanowią połowę " kultu " tego samochodu. Mówienie że samochód 50 letni nie ma osiągów , jest głośny albo zawieszenie lub hamulce nie pracują tak jak we współczesnych samochodach świadczą jedynie o tym że sam nie wiesz na czym polega zachowanie kultowych samochodów w oryginalnym stanie.
Moim zdaniem to dzisiejsze samochody elektryczne nie mają nic specjalnego w sobie i za 20 lat obecne Tesle będą nic nie warte tak jak wspomniany przez ciebie Lanos albo Multipla.
Akurat Multipla staje się poszukiwanym kąskiem. Co do reszty to ja jeździłem tymi "klasykami" jak jeszcze nie były klasykami.
@@evrepairgarage9307 coś zostaje klasykiem jak w dużym procencie jest oryginalne bez wprowadzonych nawet zmian. U nas jest to mniej respektowane i chyba wystarczy 70-80% głównych części żeby były orginalne. Zagranicą jest to przestrzegane bardziej rygorystycznie.
Reasumując. Wymiana takiego elementu jakim jest napęd dyskwalifikuje i niszczę samochód jako klasyka.
@@anks9075 Nwm co to ma do mojej odpowiedzi... ale ok... zanotowałem. Dzięki.
@@evrepairgarage9307 w skrócie chodzi o to że silnik w klasyku stanowi integralną część takiego samochodu. Zamieniając ładnie brzmiący V8 w jakimś amerykańskim wozie na silnik elektryczny sprawiamy że nie jest to już samochód kultowy a jedynie jego wydmuszka. O to mi chodzi.
@@anks9075zamiana v8 na ev to debilizm i zbrodnia. Nie wiem kto byłby tak bezduszny
👍
Szkoda że to taaaaaaki pieniądz kosztuje. To jest główna wada