A przepustowosc aut 5 razy mniejsza i stoja tam w korkach kopca a moglyby byc juz przy celu i stygnac.Wszystkie 30tki i zabieranie przestrzeni autom sprawi ze logistyka bedzie drozsza i ostatecznie zaplacimy za to my. I nie bedzie nas stac na auta bedziemy grzecznie jezdzic rowerkami w deszczu i sniegu...dla nieswiadomych a ceny transportu publiczego tylko na chwile spadna zeby w krecic ludzi pozniej jak beda juz bez aut przemieszczanie sie bedzie tak samo drogie jak wczesniej jezdzenie autem.Tak jak kiedys ford oplacal politykow zeby niszczyli transport publiczny a oni mogli sprzedawac wiecej aut
Chińczycy przesiadają się z rowerów do samochodów , a oglupiana przez zielonych lewakow Francja z samochodów na rowery. Oczywiście jestem za tym, by Śródmieścia były wolne od samochodów, ale nie do przesady. 🇵🇱♥️🇵🇱
Bardzo słusznie, centra miast nie były projektowane dla aut tylko dla LUDZI. Do centrum miasta nie ma potrzeby każdemu wjeżdżać autem, przez wieki nie wjeżdżano i jakoś wszyscy żyli. Wystarczy zrobić wjazd dla autobusu, tramwaju, karetki i dostawców - i tyle. A spasione lenie na rowerek, z buta albo transportem publicznym.
Jak sie ma dziecko to klapa. Jak byly mniejsze, mialam wozek podwojny i czesto wolalam pieszo niz autem. Teraz jak sa wieksze plus przenieslismy sie na obrzeza, auto zostaje... Nie puszcze ich jeszcze na rowerach samodzielnych na droge bo straszne nieogary... Poza tym przy wiekszej gorce nie daja rady.
Woziłem się rowerem po mieście przez prawie 10 lat. Podstawowym problemem był gwarantowany atak potu jak docierałem na miejsce. Jadąc ruch powietrza gwarantuje dobre chłodzenie. Ale wystarczy zsiąść z roweru by poczuć falę gorąca. Jak jechałem gdzieś, gdzie nie mogło ode mnie walić potem, albo gdzie nie było jakiegoś chłodzenia (klimatyzacja, wentylator), to nie jechałem rowerem :)
budzi we mnie mieszane odczucia ten materiał - ale - bo zawsze jest jakies ale - a propos tego komentarza - istnieje coś takiego jak rowery cargo ( i inne podobne) więc problem odwiezienia dzieciaka do szkoły czy przedszkola jest załatwiony. Temat oczywiście kontrowersyjny. Wszystko zalezy od pogody, odległości, którą trzeba pokonać do pracy (sądzę że komunikacyjnie Paryż nie opiera się tylko i wyłącznie na rowerach - istnieje linia metra) Samochód jest wygodą i powinien być wyborem a nie koniecznością. A tak nawiasem .... byłem w Paryżu pare lat temu - jeeeezu rondo przy łuku tryumfalnym ...... rewelacja - oczywiście za pierwszym razem miałem stracha ale jak się umie jeździć po rondach (jestem ze Szczecina - co o czyms świadczy) to ronda są najlepszymi skrzyżowaniami :) pozdrawiam z Belgii
Paryż jest niesamowicie gęsto zaludniony, wiec nie ma szans aby każdy miał samochód przy nawet 40k luda na 1km2. Jak jest gęsto zaludniony to wszędzie jest blisko w porównaniu do domku na przedmieściach i nie trzeba wsiadać w samochód. Do tego Paryż ma najgęściej rozbudowana siec metra i kolei podziemnych.
Na porodowke lepiej rowerem, ubwrem czy na piechote, a do opery pewnie tylko w spodniach, zakupy 40 kg dla rodziny wielodzietnej to juz przyczepe jakas trzeba miec
👍🏻🙌 Brawo. Otóż to, ludzie odwiedzają innej kraja i opowiadają z perspektywy wygodnego turysty. Powodzenia z jazdą rowerem przy -5, w deszcz, chlapę z 2 dzieci do szkoły a potem do pracy i złowrogiemu. Absurd. Samochód to najlepszy środek transportu. Rower to wspaniałe hobby w wolnym czasie.
Uważam, że to przegięcie. Może i miło pojeździć turystycznie, ale do pracy, do przedszkola z dziećmi, lekarza, większe zakupy-nie tylko po bagietkę-to już wcale niemiło. Poza tym w deszcz, wiatr, mróz to nie to samo co w słoneczną pogodę. Mnie się nie podoba.
W zimę masz transport publiczny. Nie wiem co tak was wszystkich ciśnie na wjeżdżanie wszędzie samochodem. Jakby Polak mógłby to by do salonu pod kanapę autem podjechał
Pogoda nie ma znaczenia. Jeżdzę cały rok na okrągło po Warszawie i jest okej. Ograniczenia są tylko w głowie. Można i po lodzie i śniegu, byle z głową. A na deszcz zakłada się kurtkę wodoodporną i tyle.
@@gregste9903 ja byłam w Paryżu w grudniu 2012. Poleciałam tam samolotem i tak też miałam wrócić. Czekaliśmy na połączenie 2 dni i trzy noce, na lotnisku. Było zimno, ale to nie było najgorsze. Straszny był śnieg, przez który żaden pilot nie odważył się wystartować. Musiałam z tego cholernego lotniska dzwonić do szefa, że potrzebuję jeszcze urlop, ale nie wiem, ile dni. Zachowaj mnie Matko Naturo przed taką pogodą w połączeniu z rowerem. Białystok zawsze kochałam, tam przynajmniej ludzie są przygotowani na takie okazje, wiedząc, że dwie opony, kierownica i siodełko zawsze przegrają z dwumetrową zaspą śnieżną.
@@pusteblumepusteblume5546 No jak sie siedzi kilka dni i nocy na lotnisku to się nie dziwię że zmarzłeś. Rowerem staram sie nie jezdzić w ziemi na dystansach dłuższych niż 15-20 minut to dzięki temu ruch przyjemnie rozgrzewa i można jezdzic do minus 20 stopni. Ale zwykle w zimie nawet jak lezy śnieg to jest temperatura bliska zera a często dodatnia. Dlatego jak sie jedzie zimie trzeba mieć wielowarstwową odzież aby ją rozpinać i zapobiec przed przegraniem. Niestety trzeba wydać 20-50zł na czapkę naciąganą na uszy ale to nie są duże pienaidze. Rękawiczki jak ktoś biedny to może kupić techniczne za 2 zł. Jedyna trudność to trzeba uwzględnić, że nogawki mogą się ubrudzić więc trzeba wozić spodnie na zmianę lub zakładać takie osłony nogawek na rzepa. To też nie jest drogie i można sobie samemu uszyć . żadne koszty a świadoma rezygnacja z ruchu w środku europy tylko dlatego że jest zima to objaw jakiejś psychozy i myślę że to kiedyś będą leczyć. Ja znam bardzo dużo ludzi co zima wychodzą na spacery nawet bez celu ale można zrozumieć ludzi co zimą jadą 2-3 km rowerem aby zaoszczedzic czas na szukanie parkingu czy aby nie marznać na przystankach. W moim mieście za Wikipedią jest ok 30 dni śnieżnych w ciągu roku mającego aż 365 dni.Wielu rowerzystów na te kilka % czasu ostawia rowery, bo jazda sprawia im mniejszą przyjemność albo brak ścieżek czy odśnieżania. Ale taki problemy to gdzieś na głuchej wsi a nie w miastach gdzie z powodu śniegu tramwaje sie wykolejają na zwrotnicach a auta nie mają gdzie parkować bo śnieg jest pryzmowany.Wiele lat nie było zim to niektórzy nie pamiętają, że zimą wiele osób rezygnowało z aut i nie ma tu wielkiego znaczenia czy więcej rezygnacji było u kierowców czy rowerzystów.Da się poprawić zimowy komfort jazdy autem i rowerem ale kto lubi rower specjalnie nie oczekuje ułatwień. Bez wątpienia rower zimą staje sie środkiem transportu miejskiego i radykalnie spada ilość wycieczek za miasto. Ale w praktyce przerwa trwa 4-5 tygodni a w zimie są dni gdzie leży śnieg a słonce praży i wtedy wyjscie na rower po miesięcznej przerwie to wielka przyjemność
@@ekologwroclaw Możesz sobie jeździć w zimie na rowerze ile chcesz, jak chcesz , do minus 20, czy 30 stopni C w dowolnej odzieży. To wyłącznie Twój świat, Twoja bajka i jak widać po komentarzu sprawę rozpatrujesz głównie z indywidualnej perpektywy . Ale musisz przyjąć do wiadomości (być może przyjmujesz) że Twój Świat nie jest receptą uniwersalną dla każdego ,a szczególnie dla mnie .. .Zawsze potrzeba wziąść pod uwagę różne opinie i rozważyć bezstronnie , srawiedliwie (na miarę swoich możliwości ) szczególnie te, które są sprzeczne z naszym rozumowaniem. Pozdrawiam 🙋
Zgadza się przy takiej pogodzie fajna sprawa,a co jesienią, zimą, niezbyt to komfortowe .Wszystkie państwa zatracają swój narodowościowy charakter,a tym bardziej miasta.
@@mar-mz8kv Tak ,ale wyobraźmy sobie, że w takim Paryżu wszyscy przesiadają się na metro,bo jak już nie będzie dróg i swobodnego poruszania , to i do samochodu już się nie wróci.A jeszcze do tego pewnie do centrów miast nie wjedzie się dotychczasowymi autami. A ceny nowych tych eko będzie powalająca. Widzę do czego to zmierza w Europie 😏
@@genowefaj270 malo już kto ma samochód w Paryżu... Dłużej się poruszasz niż metrem... Samochodami raczej przyjeżdżają z poza Paryża... Powietrze w Paryżu jest naprawdę kiepskie, bo leży w dolinie, otoczony jest górami więc przepływ powietrza żaden gdy nie ma wiatru... Można się udusić, jeszcze przy samochodach, to jakbyś się wedzila... 😂 Wiem do czego zmierza, bo ja od początku budzę ludzi w Polsce...
Panie Listek. Lubię oglądać Pana publikacje. Również uwielbiam wycieczki rowerowe. Z niecierpliwością czekam na podobny film z tego samego miasta w deszczowy lub śnieżny dzień tak gdzieś w listopadzie lub w lutym. Często zmuszona jestem korzystać z rowerowego transportu do pracy w niezbyt ciepłe i wietrzne dni. Wtedy to już jest wątpliwa przyjemność mimo specjalnej odzieży. Czy Pan również jeździ rowerkiem do pracy, czy bardziej preferuje jednak suche i komfortowe auto w jesienne i zimowe dni?
W Warszawie zobaczyć Trzaskowskiego albo dyrektorów z Ratusza na rowerach można gdy są umówieni na ustawiony reportaż w mediach ,czyli kilka razy w roku przy ciepłej ,słonecznej pogodzie.A tak to dupy im przyrosły do tylnych kanap służbowych limuzyn z szoferami. I nie muszą opłacać parkowania.jak zwykły plebs.
Bo to wszystko mzonka , dopoki jestesmy mlodzi i silni, tez jezdzilem zima po warszawie rowerem kilkanascie km w jedna strone, taki akurat dystans do roboty byl, ale dla woekszosci zostanie podroz autobusami 1.5 godz i dobre buty, babci do wnuczat juz sie autem nie dowiezie bo i do parkingu z klatki bedzie miec min pol km
Witam, jestem francuzem polskiego pochodzenia i mieszkam w Paryzu, i to jest koszmar, nie da sie pracowac !!!! wszedzie rowery i ograniczenie predkosci 30 km/h wiec do pracy jede 2 godziny minimum, prowadze firme wiec musze jezdzic samochodem, 1 godz parkingu minmum 8 euro gdy parkuje caly dzien place 70 lub 80 euro, rzad zabil small biznes completnie!!!, mysle o emigracji na stale z Francji , nie da sie tu zyc !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kapitalizm też zjadł własny ogon. Dziś mamy świat podzielony między korporacyjne molochy. Można powiedzieć, że i kapitalizm ze swoją swobodą przepływu kapitału i wolnorynkowym obrotem, też zawsze tak się kończy. Ergo - rozumiem nurty ekologiczne, bo w ostatecznym rozrachunku w gospodarce kapitalistycznej napędzanej produkcją i sprzedażą, niknie problem eksploatacji zasobów Ziemi. A w końcu mamy ją jedną, przynajmniej na razie. Z drugiej mocny strony skręt w lewo zawsze dąży do utopii. A ponieważ utopia z definicji jest nieosiągalna, następuje radykaluzacja środków mających ją przybliżyć. Czyli prędzej czy później właśnie odgórna organizacja każdego aspektu życia i represje.
i pomyśleć że ten świat rowerowy wymyślają ludzie którzy latają swoimi samolotami . A po co ? A po to żeby nie wdychać spalin. Ich stać będzie na elektryczne cacko, a i tak większość czasu spędzają tam gdzie zwykłego śmiertelnika nie stać by tam bywać, ceny zaporowe. Oni chcą oddychać świeżym powietrzem na swych wyspach. Prawdą też jest że wożenie trzech miejsc pustych to głupota, Głupotą też jest wożenie przysłowiowej marchewki po całej Europie. To jest kolejna teoria zbawiania świata i stąd te problemy, bo Zbawiciel już się objawił
Witam. Gdy oglądałem ten materiał moje myśli zawędrowały do Polski, aż mnie potrzepało gdy pomyślałem o takim śmiganiu między pieszymi, Wiecie ile "pięknej polszczyzny" człowiek by usłyszał. Druga myśl jaka mnie zawsze nachodzi to myśl o Chinach, które zawsze kojarzone były jako państwo rowerowe a teraz odchodzą w stronę motoryzacji (w miastach) my natomiast z motoryzacji odchodzimy do rowerów :)
@@eugeniuszwalkow4796 myślę że auta przyszłości będą elektryczne i autonomiczne. Zasoby ropy są ograniczone, potrzeba jej bardzo dużo więc lepiej przygotować na to że ropa się skończy. Poza tym zmienia się klimat matołku. Jest początek czerwca i a już mamy suszę i najwyższy stopień zagrożenia pożarowego w lasach. Trzeba ograniczyć emisję CO2
@@ZdzichaJedziesz poczatek czerwca a zima tak naprawde sie skonczyla pod koniec kwietnia (w skandynawi to 2 tygodnie temu) odsylam do danych klimatycznych zimy sie robia coraz dłuższe. samochód spalinowy nie musi jeżdzić na paliwie z ropy może na paliwie np. z biomasy. a swoja droga mozna uzyć zwrotu "przechodzimny na takie i takie rozwiązania bo ratujemy planete" lub " przechodzimy na takie i takie rozwiązania bo chcemy abyście siedzili w domu a my chcemy wiecej zarobic" jak myslisz kóre hasło kupią ludzie ?
@@ZdzichaJedzieszw marcu, kwietniu, maju a teraz w czerwcu marzne, zima setki ludzi w cieplym texasie pozamarzalo, przestancie pierd..... a tym klimacie
A dla rodzin z dziećmi i dla emerytów będą w pełni autonomiczne elektryczne samochody. Oczywiście nikt nie będzie miał ich na własność - tylko na abonament automatycznie ściągany z cyfrowego konta. Żeby nie było zbyt dobrze, to o jednym, przypisanym Tobie samochodzie nie może być mowy - wszystko na takiej zasadzie jak dziś wygląda używanie miejskiej hulajnogi. Różnica tylko taka, że samochód podjeździe na adres tak jak taksówka. Później rowery będą tylko na abonament, bez możliwości używania własnego. Ajććć..., trochę mnie poniosło 🙃
Byłam w tym roku w Paryżu autem, na szczęście krótko. Zaparkować auto to jest wyzwanie.Pani Mer Paryża, imigrantce z Wloch bardzo łatwo przebudowywać stolicę, bo to nie jej historia. Swoją drogą , tak jak Paryż jest obudowany dzielnicami , to środek miasta rzeczywiście może być ładny i praktyczny dla spędzenia przyjemnie czasu. W centrum beda mieszkać Ci, którym to będzie pisane, na pewno to nie będą biedni staruszkowie ( czyli tubylcza pozostałość francuska). bo dla tych będzie tylko miejsce w domach szczególnej troski. Listku dziękuję za tą wycieczkę i liczę ,że w swych komentarzach nie będziesz starać się być ,,poprawny". .😅🙋♀️👍
Już widzę, jak Listek dogina do pracy rowerem 300 km dziennie. Po Paryżu, będąc turystą fajnie sobie pojeździć na rowerku a zachwyt to efekt nowości....Ale to obłęd bo gospodarka w takim mieście musi się skurczyć. Co rozsądniejsi albo uzależnieni od auta w pracy wyniosą się z takiej utopii. Rowerzyści w zimie, czy jesienią zamienią rowery na buty do pracy trzeba jakoś dojechać. Państwa lewicowe wprowadzą "dochód gwarantowany" aby ludzie nie musieli dreptać czy pedałować do pracy. Lasy zamienią się w banknoty bez pokrycia a sklepy... w parkingi rowerowe. Tylko ci co będą mieli ręczne kosy jakoś się na trawnikach wyżywią...
Powinien być wybór a nie przymus! Niestety polityka wielkiego resetu zmierza do tego, że samochody będą towarem luksusowym. Oczywiście mówię o krajach anglosaskich, gdyż w innych wszystko idzie z postępem... Głównie Europa jest do zaorania...
Mnie się też podobala jazda na rowerze jak jeździłem do szkoły albo na uczelnie. Szybsze, tańsze a nawet przyjemne rozwiązanie. Natomiast dojrzałem i stałem się dorosły i jeżdżę już tylko dla rekreacji. Zdałem sobie sprawę że muszę jakoś dziecko odwieźć do przedszkola i do pracy dojechać. W tym filmiku zaprezentowano jakby tylko jedna z twarzy, po za tym e bike to dalej baterie a lit jest wydobywany w krajach które nie dbają o bezpieczeństwo wydobycia. Po za tym rozumiem nie pełnosprawni muszą się przesiąść na e-wózki inwalidzkie xd
Zawsze rozsądny w filmikach a tu jednak wiatr we włosach i wspaniała pogoda zamąciły w głowie. Po pierwsze tak jak powiedział prezes Mazdy - zmiany tak, ale ewolucyjne po to by kolejne rozwiązania dojrzewały. A nie ideologiczny przymus. Po drugie ludzie chorzy lub nieumiejący jeździć (znam takich z problemem z błędnikiem albo z lękami) zostaną wykluczeni? Po trzecie ludzie nie mają czasu. Muszą zawieźć dzieci do przedszkola, szkoły, jechać do pracy, ogarnąć zakupy itd. Ja wiem. Dzieci będą państwowe z tworzonych sztucznych macic. A system 115 minut spowoduje, że w ogóle nigdzie nie trzeba będzie jechać. Po czwarte - pogoda. Pięknie jest dojechać do pracy w upoconym garniaku albo upoconym wbić się w garniak. Nie każdy jest robotnikiem na budowie lub sprzątaczką. Po piąte chodzi o to by ludzie, którzy za chwilę gwałtownie zbiednieją i nie będą mieli pozwolenia na dalekie podróże w ogóle tego nie poczuli. Żeby było śmiesznie - w większości to pana tezy z innych filmów 😀 i rzeczywistość Nowego Porządku z dokumentów C40, które istnieją i tylko lenie ich jeszcze nie czytały.
Dojeżdżam rowerem do pracy ponad 10km, ale kiedy nie pada deszcz i nie jest mokro (zimno mi nie przeszkadza) Spróbuj zrobić tę samą trasę po Paryżu w deszczu i przy temperaturze około 10 stopni.
Czy ja wiem? Ja kupiłem synowi rower górski firmy Trek a córce Romet. Trek ma fabryki w Holandii, Niemczech na rynek Europejski oraz w Chinach i na Tajwanie na rynek Azjatycki. Romet w Polsce, głównie na rynek Europy Wschodniej. Co do Francji to myślę, że mają sporo opcji do wyboru i nie specjalnie potrzebują Chińskich producentów. Najbardziej popularne firmy to Moustache, Lapierre, Gitane, EVEO, Peugeot Cycles, KTM...
Wszystko fajnie jak jedziesz na wycieczkę rowerową w słoneczny dzień, ale jak musisz we wczesnych godzinach odwieść na poł przytomne dzieci do dwóch lub trzech różnych szkół, zrobić zakupy, odebrać dzieci, pojechać do pracy i wrócić, może nawet w godzinach nocnych, przy ujemnej temperaturze i delikatnym mroźnym wietrzyku oraz deszczu muskającym twoje wkur...e lico... NIE, DZIĘKUJĘ!!!
Witajcie:) mieszkałem pół roku w Paryżu i zjeździłem go wszerz i wzdłuż na kolarce. Było to w 2001 roku. Już wtedy pod Paryżem były ścieżki rowerowe. A po samym Paryżu lepiej jeździło się rowerem niż samochodem. Zwlaszcza kiedy były strajki metra. Widzie , że ruch nikły nawet pod łukiem triumfalnym w porównaniu do tego co było. Myślę , ze zmiany są na korzyść elitom , które nie są mieszkańcami Paryża. Nawet tzw.dobre dzielnice się zupełnie skurczyły. Oni sobie czasem tam przyjadą i zaparkują bez problemu swoje Rolsy i Ferrari w swoich miejscach , podziemnych parkingach pod luksusowymi hotelami itp. Ciekawe , że w 21 wieku nie mają dla zwykłych ludzi nic wygodniejszego od niewątpliwie wyjątkowego wynalazku ale w 19tym wieku , roweru. Jeśli chodzi o to jak Paryżanie jeździli to raczej słabo a przy rondzie Re Goula wielokrotnie siedziałem. Co jakieś 15 do 30 min następowała jakąś stłuczka:) ich marne umiejętności ( dotyczące całej Francji) widać od momentu przekroczenia granicy z Włochami. Kontrast jest ogromny. Włosi myślą i jadą i wykorzystują każdą wolną przestrzeń, Francuzi trąbią bez sensu i blokują wszystkie możliwe miejsca , które da się zablokować. Paryż to było bardzo ciekawe miasto mam nadzieję , ze nie zepsują jego klimatu jak w dzielnicy La de Fonce. Gdzie nie ma ani samochodzie ale też życia. Pozdrawiam Serdecznie. Zapraszam do siebie, za niedługo u mnie opowieść o kolarce i Paryżu. Już nagrana tylko jeszcze pomontuję.🙂🤚
Nie, Europa w końcu zrozumiała że jak się nie zacznie walczyć z autami, to w końcu będą one wszędzie. Ludzie są zbyt wygodni i nie znają umiaru. Chińczycy dopiero muszą to przejść aż zrozumieją że nie tędy droga.
Wg mnie to chory pomysl. Lato jest krociutko, mlodym tez sie jest tylko przez chwile. Jak masz jakis bagaz (zakupy, dzieci, pies, tesciowa) to nie popedalujesz.
We Florencji na ulicy gdzie mieszkam zrobili jednokierunkowy ruch! Na ulicy ,(szerokiej ,)przy czym wazne jest ,że boczne równolegle ulice są też jednokierunkowe stąd chaos .Już było tak kilka razy ,że karetka nie mogła się przebić a potem zatarasowała przejazd. W naszym domu trzeba opróżnić szambo (tak jak we wszystkich innych we Florencji) te ogromne samochody nie wiedza jak się ustawiać. Ja ,pomijajac te sprawę, jestem raczej zadowolona, jest mniejszy ruch, ale za to sa inne problemy a ja widze tego ruchu rowerowego tyle co kot napłakał..
To samo jest robione w Warszawie najpierw na Saskiej Kępie zlikwidowali ponad 40 miejsc parkingowych jednak zostawiając samochodowy na ulicy francuskiej w Śródmieściu na mniejszych ulicach już wyrugowany samochody miejsca zielone betonują , aleje Jerozolimskie przygotowywane sa właśnie do wyeliminowania z jezdni samochodów.. Wcześniej w Polsce wprowadzili przepis pierwszeństwa w pierwszych na - jezdni i jak gdyby prawa fizyki nie istniały więc ilość wypadków wzrosła o ponad 50%. Że posłowie są aż tak bardzo niepełnosprawni intelektualnie.
Paryz piekny rowerowy. A czy pan byl by szczesliwy gdyby w Stuttgarcie zaorali ulice dla samochodow ?a moze ta autobhane po ktorej jezdzi pan codziennie do pracy przerobili by na droge dla rowerow?przeciez pan lubi rowerem pomykac. W Paryzu mieszkaja tez ludzie a nie tylko rowerowi urlopowicze. Pozdrawiam
Super miasto w szczególności dla rodzin z dziećmi starszych ludzi. Już widzę jak całe rzesze 65 latków jeżdżą na rowerach do sklepu, mężczyźni w przyczepach rozwożą swoje dzieci po szkołach i przedszkolach i to wszystko w zimę.
Mamy czerwiec i jazda rowerem jest miła i odprężająca….. niestety nawet tam pada deszcz, zima jest zimno i slota…. Jazda rowerem zimą nie musi już być taką frajdą, a Paryžanie nie będą już mieć wyboru…… ponadto ten pozorny chaos na drogach przypomina mi jako żywo poruszanie się po drogach bliskiego wschodu, Afryki północnej czy nawet dalszego wschodu ….. tam tez nikt nie stosuje się do zasad ruchu, a jednak ruch jest płynny, tylko stałe ręka na klaksonie 😂
Ogólnie idea fajna dopóki do roboty nie jest za daleko a zimy nie są za ostre. Na filmach promujących rowery jest zawsze ładna pogoda. W realnym życiu wiadomo jak bywa. Z drugiej strony muszę przyznać że mi trochę dokucza miejski hałas bo jestem przyzwyczajony do ciszy z poprzedniego mieszkania. Nie ustaje nawet o 23 w nocy no ale teraz mieszkam blisko 3 pasmowej ulicy. Więc jestem za elektryfikacją transportu i rozsądną promocją rowerozy, tzn jestem za pod warunkiem że nie zmieni sie to w jakiś surrealistyczny biurokratyczny horror jak z dociepleniami mieszkań gdzie władza na początek obiecała 100 mld zł, firmy natychmiast podniosły ceny o 100% a kiedy się okazało że nie ma 100 mld a tylko 1 mld to ceny juz nie spadły i trzeba za docieplenia płacić 2x więcej niż przed dopłatami
Czy jest obowiązek jazdy na oponach zimowych rowerem w zimie?Dla ludzi pracujących i po70ce takie miasto rowerowe to ogromna frajda,jeszcze wieksza po 80ce.W Paryżu słońce świeci przez cały rok😊
Ja jednak upierałbym się przy tezie, że wszystko, co lewicowe, jest do doopy. Pan sobie jedzie rowerkiem, bo lubi i może. Co ma powiedzieć matka 3-latka zimą, gdy pada śniego-deszcz? Co ma powiedzieć stary człowiek z laską w podobnych warunkach? Też lubię jeździć rowerem, też mi się podoba możliwość jeżdżenia rowerem po mieście, ale robić z miasta bike park jest lewacką bzdurą - jak wszystko lewicowe 😬
Ten pomysł z drogami dla rowerów miałby sens w dwóch przypadkach. Względnie szybko zostaną wprowadzone małe autonomiczne taksówki i dostawczaki, które będą mogły jeździć po tych ścieżkach rowerowych. Po zakończeniu sezonu rowerowego szerokości dróg rowerowych znacząco zmniejszą się na rzecz zwykłych dróg. Jeśli nie idzie to w tym kierunku to uważam ten pomysł za chybiony. Polecam wybrać się jeszcze raz na taką wycieczkę późną jesienią, zimą, wczesną wiosną bądź w jakikolwiek deszczowy dzień. Wtedy wrażenia z wyprawy nie będą dobre :P. Problemem jest też zaufanie do polityków. Do europejskich go nie mam, wielokrotnie już pokazywali brak kompetencji. Skąd mam wiedzieć czy to wspieranie przyjaznego miasta, czy może walka z właścicielami samochodów.
Listek przesadzasz, miasto tworzy przyjazną infrastrukturę dla rowerzystów. Zobacz Kopenhage. To działa. Szkoda że tak nie wygląda Warszawa jak Berlin czy Kopenhaga.
@@mar-mz8kv jak rozumiem stacje metra są pod każdym domem, kamienicą i blokiem, bo inaczej emeryt, chociażby z miażdżycą, zimą lub deszczową jesienią, raczej do tego metra nie dojdzie.
Ciekawi mnie kto i w jakim celu upokarza normalnych ludzi którzy w znaczny sposób przyczyniają się do budowy infrastruktury ,w formie podatków drogowych,paliwowych opłat za parkowanie itp.a kturym jest to teraz systematycznie zabierane i oddawane tym którzy w żaden sposób nie przyczynili się do rozbudowy i kturzy w przyszłości nie będą o to dbać co widać już po ich zachowaniu na drogach i braku szacunku do innych użytkowników
Super, teraz poproszę relacja w mroźną zimę oraz wiosenną lub jesienną słotę. Ciekaw jestem min podróżujących rowerami do i z pracy oraz turystów korzystających z restauracyjnych ogródków.
To ciekawe, że nawet prawicowy sceptyk docenił lewicową rewolucję rowerową. W pierwszych latach tej ogromniastej komunikacyjnej transformacji mer Hidalgo była obiektem wściekłych ataków brzuchatych kierowców SUV-ów. Myślę, że gdybyś trafił do Paryża ok. 3 lat temu, też mocno krytykowałbyś tę zmianę. Jednak dobra wizja, wykonanie i konsekwencja mer dały kapitalny efekt i radykalnie zmniejszyły zasmrodzenie powietrza i korki na ulicach. Brawo pani Hidalgo 💪🥂. Twoja ciekawie i lekko opowiedziana rowerowa historia Paryża zachęciła nas zwiedzenia Paryża rowerem. Pozdrawiam z mojego zielonego Ciechocinka 🙋♂️
Nonsense!spróbuj w garniturze jak będzie 39c albo w zimie!spytaj swą mamę czy tatę czy w swym wieku będą zaiwaniac! Otrząśnie się. Może jako turysta kilka dni jest ok ale utopia w życiu codziennym
Transport publiczny przyjacielu jak pogoda nie taka. W dupach się poprzewracało od tej wygody, nic tylko wszędzie autem. Mój dziadek i babcia auta nigdy nie mieli i jakoś żyli i nie narzekali
A co z ludźmi, którzy nie mogą poruszać się na rowerze w związku z wiekiem albo kontuzjami lub niepełnosprawnościami albo chorzy? Jak daje sobie radę transport sanitarny lub straż pożarna w takim zakorkowanym dla pojazdów ruchu ulicznym?
Wszystko fajnie jak się jest osobą samotną (singlem), ale jak się ma dużą rodzinę, np. 2+5 (dzieci do lat 10-ciu), to trzeba jeździć (dużym) samochodem!
Paryż w tym filmie prezentuje się bardzo interesująco. Miasta będą musiały coś zrobić z samochodami ale bardziej powinny skupić się na komunikacji miejskiej, żeby była bardziej przystępna i stosunkowo tania dla lokalsów. Nie będę krytykował decyzji Paryża, bo po pierwsze tam nie mieszkam i nie zamierzam komuś mówić jak ma żyć a po drugie na razie nie wiem jak to się sprawdzi w czasie. Poczekam i poobserwuje, ze wszystkiego warto wyciągać wnioski a krytykowanie jest najprostszą rzeczą.
Paryż ma rozwiniętą sieć metra (inna sprawa zapachy w nim), w ciągu kilku minut można przejechać z jednego krańca miasta na drugi. Akurat w takim mieście transport samochodowy łatwo zmarginalizować
Rowery są fajne ale samochody fajniejsze. Francja podąża za WEF czyli " nie będziesz miał nic I będziesz szczęśliwy ". Szkoda że stary, normalny świat się kończy. Musimy się śpieszyć i korzystać z pozornej wolności. Zachęcam wszystkich do karawaningu. Kiedy nastanie era elektromobilności, karawaning też umrze.
Jeżdżę wszystkim, kocham rower latem ale w wolnym czasie po pracy, ale sorry nic mnie nie przekona do jeżdżenia zimą przy -5 w deszcz, albo w listopadowy syf z rana rowerem do roboty, mokro, człowiek spocony potem ma siedzieć w robocie? Przecież to cofanie się w rozwoju. Własne Auto to jest to. Niech zaczną to robić na masową skalę wszystkie urzędasy z prezydentem miasta na czele. Budowanie ścieżek rowerowy kosztem ulic to dyskryminacja. Niech rzędy wprowadzą obowiązkowy HomeOffice przez cały rok jak mają problem z dużym ruchem w mieście.
Myślę, że to jest szaleństwo. To co opisujesz z Niemiec też, tylko przeciwny biegun. Mówisz, że światła nie są potrzebne, bo wszyscy na wszystkich uważają. Moim zdaniem na Twoim nagraniu są najlepsze dowody, że tak nie jest. Na każdym kroku rowerzyści wymuszają pierwszeństwo. Kiedyś przez 10 lat rower był moim głównym środkiem transportu i miło ten czas wspominam. Ale za grosz nie należy rowerzystom ufać. Kompletnie nie znają przepisów i brakuje im zmysłu samozachowawczego. No, to reasumując to co mamy w Polsce uważam za bliższe normalności niż oba te miasta.
O! czyli transformacja pełną parą,a po co w 15 minutowych miastach samochody? Wszystko widać do tego zmierza . Gorzej niż w Chinach.
A przepustowosc aut 5 razy mniejsza i stoja tam w korkach kopca a moglyby byc juz przy celu i stygnac.Wszystkie 30tki i zabieranie przestrzeni autom sprawi ze logistyka bedzie drozsza i ostatecznie zaplacimy za to my. I nie bedzie nas stac na auta bedziemy grzecznie jezdzic rowerkami w deszczu i sniegu...dla nieswiadomych a ceny transportu publiczego tylko na chwile spadna zeby w krecic ludzi pozniej jak beda juz bez aut przemieszczanie sie bedzie tak samo drogie jak wczesniej jezdzenie autem.Tak jak kiedys ford oplacal politykow zeby niszczyli transport publiczny a oni mogli sprzedawac wiecej aut
Chińczycy przesiadają się z rowerów do samochodów , a oglupiana przez zielonych lewakow Francja z samochodów na rowery.
Oczywiście jestem za tym, by Śródmieścia były wolne od samochodów, ale nie do przesady.
🇵🇱♥️🇵🇱
Bardzo słusznie, centra miast nie były projektowane dla aut tylko dla LUDZI. Do centrum miasta nie ma potrzeby każdemu wjeżdżać autem, przez wieki nie wjeżdżano i jakoś wszyscy żyli. Wystarczy zrobić wjazd dla autobusu, tramwaju, karetki i dostawców - i tyle. A spasione lenie na rowerek, z buta albo transportem publicznym.
pomieszkaj przez rok w takim super mieście i zrób reportaż.
Rower jest fajny jak się ma do przewiezienia tylko własną "osobę", pogoda też ma znaczenie :)
Jak sie ma dziecko to klapa. Jak byly mniejsze, mialam wozek podwojny i czesto wolalam pieszo niz autem. Teraz jak sa wieksze plus przenieslismy sie na obrzeza, auto zostaje... Nie puszcze ich jeszcze na rowerach samodzielnych na droge bo straszne nieogary... Poza tym przy wiekszej gorce nie daja rady.
Są specjalne wozeczki doczepiane do rowerow
@@elaheksa4023 to jest dla malych dzieci. Mielismy takie cos, przy dwojce dzieci srednio sie sprawdzalo - za ciasno, bily sie w srdoku 😓
Woziłem się rowerem po mieście przez prawie 10 lat. Podstawowym problemem był gwarantowany atak potu jak docierałem na miejsce. Jadąc ruch powietrza gwarantuje dobre chłodzenie. Ale wystarczy zsiąść z roweru by poczuć falę gorąca. Jak jechałem gdzieś, gdzie nie mogło ode mnie walić potem, albo gdzie nie było jakiegoś chłodzenia (klimatyzacja, wentylator), to nie jechałem rowerem :)
@@baassiia
1. th-cam.com/video/FLRrA-rKY-Q/w-d-xo.html
2. th-cam.com/video/SfLJ876lXsQ/w-d-xo.html
Czekamy na grudzien, styczen i luty
A co z niepełnosprawnymi? Zamknąć ich w domach???? 😮
Nie słyszałeś o asystowanej i darmowej eutanazji w komfortowych warunkach?
Przecież mogą jeździć rowerem
Kiedyś były już takie rozważania i pewna grupa naszych sąsiadów problem rozwiązała.
No i staruchy też w domu siedzieć albo eutanazję już lepiej. Dno kompletne tego zadowolonego człowieka, który robi propagandę nazikomunizmu.
@@mariuszk8285 naród który dał Goethego i bacha szybko rozwiązał problem niepełnosprawnych.
Po pierwszych minutach miałem zasubskrybować. Dobrze, że obejrzałem do końca.
Żegnam chłodno i proszę mi się nie kłaniać na ulicy.
Pan patrzy na to wszystko jako turysta. Żyjąc w Paryżu jesienią, zimą, w deszczu itp dzieci zapakuję na rowery i z uśmiechem rozwiozę po szkołach.
budzi we mnie mieszane odczucia ten materiał - ale - bo zawsze jest jakies ale - a propos tego komentarza - istnieje coś takiego jak rowery cargo ( i inne podobne) więc problem odwiezienia dzieciaka do szkoły czy przedszkola jest załatwiony. Temat oczywiście kontrowersyjny. Wszystko zalezy od pogody, odległości, którą trzeba pokonać do pracy (sądzę że komunikacyjnie Paryż nie opiera się tylko i wyłącznie na rowerach - istnieje linia metra) Samochód jest wygodą i powinien być wyborem a nie koniecznością. A tak nawiasem .... byłem w Paryżu pare lat temu - jeeeezu rondo przy łuku tryumfalnym ...... rewelacja - oczywiście za pierwszym razem miałem stracha ale jak się umie jeździć po rondach (jestem ze Szczecina - co o czyms świadczy) to ronda są najlepszymi skrzyżowaniami :) pozdrawiam z Belgii
Przecież tu jest métro z 14 lini ami... Stacje rowerowe co chwila...
Paryż jest niesamowicie gęsto zaludniony, wiec nie ma szans aby każdy miał samochód przy nawet 40k luda na 1km2. Jak jest gęsto zaludniony to wszędzie jest blisko w porównaniu do domku na przedmieściach i nie trzeba wsiadać w samochód. Do tego Paryż ma najgęściej rozbudowana siec metra i kolei podziemnych.
Na porodowke lepiej rowerem, ubwrem czy na piechote, a do opery pewnie tylko w spodniach, zakupy 40 kg dla rodziny wielodzietnej to juz przyczepe jakas trzeba miec
👍🏻🙌 Brawo. Otóż to, ludzie odwiedzają innej kraja i opowiadają z perspektywy wygodnego turysty. Powodzenia z jazdą rowerem przy -5, w deszcz, chlapę z 2 dzieci do szkoły a potem do pracy i złowrogiemu. Absurd. Samochód to najlepszy środek transportu. Rower to wspaniałe hobby w wolnym czasie.
Uważam, że to przegięcie. Może i miło pojeździć turystycznie, ale do pracy, do przedszkola z dziećmi, lekarza, większe zakupy-nie tylko po bagietkę-to już wcale niemiło. Poza tym w deszcz, wiatr, mróz to nie to samo co w słoneczną pogodę. Mnie się nie podoba.
W zimę masz transport publiczny. Nie wiem co tak was wszystkich ciśnie na wjeżdżanie wszędzie samochodem. Jakby Polak mógłby to by do salonu pod kanapę autem podjechał
Pogoda nie ma znaczenia. Jeżdzę cały rok na okrągło po Warszawie i jest okej. Ograniczenia są tylko w głowie. Można i po lodzie i śniegu, byle z głową. A na deszcz zakłada się kurtkę wodoodporną i tyle.
W afryce i krajach 3 swiata jest podobnie, czerwone nie zobowiazuje
Czekamy na relację z grudnia.
A co się ma w Paryżu zmienić w grudniu? To nie Białystok😂
@@gregste9903 ja byłam w Paryżu w grudniu 2012. Poleciałam tam samolotem i tak też miałam wrócić. Czekaliśmy na połączenie 2 dni i trzy noce, na lotnisku. Było zimno, ale to nie było najgorsze. Straszny był śnieg, przez który żaden pilot nie odważył się wystartować. Musiałam z tego cholernego lotniska dzwonić do szefa, że potrzebuję jeszcze urlop, ale nie wiem, ile dni. Zachowaj mnie Matko Naturo przed taką pogodą w połączeniu z rowerem.
Białystok zawsze kochałam, tam przynajmniej ludzie są przygotowani na takie okazje, wiedząc, że dwie opony, kierownica i siodełko zawsze przegrają z dwumetrową zaspą śnieżną.
@@pusteblumepusteblume5546 No jak sie siedzi kilka dni i nocy na lotnisku to się nie dziwię że zmarzłeś. Rowerem staram sie nie jezdzić w ziemi na dystansach dłuższych niż 15-20 minut to dzięki temu ruch przyjemnie rozgrzewa i można jezdzic do minus 20 stopni. Ale zwykle w zimie nawet jak lezy śnieg to jest temperatura bliska zera a często dodatnia. Dlatego jak sie jedzie zimie trzeba mieć wielowarstwową odzież aby ją rozpinać i zapobiec przed przegraniem.
Niestety trzeba wydać 20-50zł na czapkę naciąganą na uszy ale to nie są duże pienaidze. Rękawiczki jak ktoś biedny to może kupić techniczne za 2 zł.
Jedyna trudność to trzeba uwzględnić, że nogawki mogą się ubrudzić więc trzeba wozić spodnie na zmianę lub zakładać takie osłony nogawek na rzepa.
To też nie jest drogie i można sobie samemu uszyć .
żadne koszty a świadoma rezygnacja z ruchu w środku europy tylko dlatego że jest zima to objaw jakiejś psychozy i myślę że to kiedyś będą leczyć.
Ja znam bardzo dużo ludzi co zima wychodzą na spacery nawet bez celu ale można zrozumieć ludzi co zimą jadą 2-3 km rowerem aby zaoszczedzic czas na szukanie parkingu czy aby nie marznać na przystankach. W moim mieście za Wikipedią jest ok 30 dni śnieżnych w ciągu roku mającego aż 365 dni.Wielu rowerzystów na te kilka % czasu ostawia rowery, bo jazda sprawia im mniejszą przyjemność albo brak ścieżek czy odśnieżania.
Ale taki problemy to gdzieś na głuchej wsi a nie w miastach gdzie z powodu śniegu tramwaje sie wykolejają na zwrotnicach a auta nie mają gdzie parkować bo śnieg jest pryzmowany.Wiele lat nie było zim to niektórzy nie pamiętają, że zimą wiele osób rezygnowało z aut i nie ma tu wielkiego znaczenia czy więcej rezygnacji było u kierowców czy rowerzystów.Da się poprawić zimowy komfort jazdy autem i rowerem ale kto lubi rower specjalnie nie oczekuje ułatwień. Bez wątpienia rower zimą staje sie środkiem transportu miejskiego i radykalnie spada ilość wycieczek za miasto. Ale w praktyce przerwa trwa 4-5 tygodni a w zimie są dni gdzie leży śnieg a słonce praży i wtedy wyjscie na rower po miesięcznej przerwie to wielka przyjemność
@@ekologwroclaw Możesz sobie jeździć w zimie na rowerze ile chcesz, jak chcesz , do minus 20, czy 30 stopni C w dowolnej odzieży. To wyłącznie Twój świat, Twoja bajka i jak widać po komentarzu sprawę rozpatrujesz głównie z indywidualnej perpektywy . Ale musisz przyjąć do wiadomości (być może przyjmujesz) że Twój Świat nie jest receptą uniwersalną dla każdego ,a szczególnie dla mnie .. .Zawsze potrzeba wziąść pod uwagę różne opinie i rozważyć bezstronnie , srawiedliwie (na miarę swoich możliwości ) szczególnie te, które są sprzeczne z naszym rozumowaniem. Pozdrawiam 🙋
W grudniu idziesz na transport publiczny nie wiem w czym problem?
Zgadza się przy takiej pogodzie fajna sprawa,a co jesienią, zimą, niezbyt to komfortowe .Wszystkie państwa zatracają swój narodowościowy charakter,a tym bardziej miasta.
Zimą pozostaje metro, to niezbyt fajne jeździć rowerem między samochodami... Tu akurat pomysł popieram ale inne z Agendy 2030 MÓWIĘ NIE...
Jaki "narodowościowy charakter" i co to sie ma do samochodów i rowerów?
@@mar-mz8kv Tak ,ale wyobraźmy sobie, że w takim Paryżu wszyscy przesiadają się na metro,bo jak już nie będzie dróg i swobodnego poruszania , to i do samochodu już się nie wróci.A jeszcze do tego pewnie do centrów miast nie wjedzie się dotychczasowymi autami. A ceny nowych tych eko będzie powalająca. Widzę do czego to zmierza w Europie 😏
@@aryon55 Nic,to jest nawiązanie do dalszej wypowiedzi na filmie. Czego nie można zrozumieć, miałam to napisać w odrębnym komentarzu ?
@@genowefaj270 malo już kto ma samochód w Paryżu... Dłużej się poruszasz niż metrem... Samochodami raczej przyjeżdżają z poza Paryża... Powietrze w Paryżu jest naprawdę kiepskie, bo leży w dolinie, otoczony jest górami więc przepływ powietrza żaden gdy nie ma wiatru... Można się udusić, jeszcze przy samochodach, to jakbyś się wedzila... 😂
Wiem do czego zmierza, bo ja od początku budzę ludzi w Polsce...
Panie Listek. Lubię oglądać Pana publikacje. Również uwielbiam wycieczki rowerowe. Z niecierpliwością czekam na podobny film z tego samego miasta w deszczowy lub śnieżny dzień tak gdzieś w listopadzie lub w lutym. Często zmuszona jestem korzystać z rowerowego transportu do pracy w niezbyt ciepłe i wietrzne dni. Wtedy to już jest wątpliwa przyjemność mimo specjalnej odzieży. Czy Pan również jeździ rowerkiem do pracy, czy bardziej preferuje jednak suche i komfortowe auto w jesienne i zimowe dni?
Ja też jeździłam do pracy rowerem. Ile razy ze mnie woda spływała, albo zakładałam dwie pary rękawiczek.
W Warszawie zobaczyć Trzaskowskiego albo dyrektorów z Ratusza na rowerach można gdy są umówieni na ustawiony reportaż w mediach ,czyli kilka razy w roku przy ciepłej ,słonecznej pogodzie.A tak to dupy im przyrosły do tylnych kanap służbowych limuzyn z szoferami. I nie muszą opłacać parkowania.jak zwykły plebs.
@@arturl6057 😁😁😁
Pan Listek ze Sztudgardu do innego miasta przez 3h popoyla autem. Było w jednym filmie.
Bo to wszystko mzonka , dopoki jestesmy mlodzi i silni, tez jezdzilem zima po warszawie rowerem kilkanascie km w jedna strone, taki akurat dystans do roboty byl, ale dla woekszosci zostanie podroz autobusami 1.5 godz i dobre buty, babci do wnuczat juz sie autem nie dowiezie bo i do parkingu z klatki bedzie miec min pol km
Witam, jestem francuzem polskiego pochodzenia i mieszkam w Paryzu, i to jest koszmar, nie da sie pracowac !!!! wszedzie rowery i ograniczenie predkosci 30 km/h wiec do pracy jede 2 godziny minimum, prowadze firme wiec musze jezdzic samochodem, 1 godz parkingu minmum 8 euro gdy parkuje caly dzien place 70 lub 80 euro, rzad zabil small biznes completnie!!!, mysle o emigracji na stale z Francji , nie da sie tu zyc !!!!!!!!!!!!!!!!!!
socjalizm i ustawianie życia ludziom przez władza zawsze i wszedzie tak samo się kończy.
Kapitalizm też zjadł własny ogon. Dziś mamy świat podzielony między korporacyjne molochy. Można powiedzieć, że i kapitalizm ze swoją swobodą przepływu kapitału i wolnorynkowym obrotem, też zawsze tak się kończy.
Ergo - rozumiem nurty ekologiczne, bo w ostatecznym rozrachunku w gospodarce kapitalistycznej napędzanej produkcją i sprzedażą, niknie problem eksploatacji zasobów Ziemi. A w końcu mamy ją jedną, przynajmniej na razie.
Z drugiej mocny strony skręt w lewo zawsze dąży do utopii. A ponieważ utopia z definicji jest nieosiągalna, następuje radykaluzacja środków mających ją przybliżyć. Czyli prędzej czy później właśnie odgórna organizacja każdego aspektu życia i represje.
Super materiał. Komunizm nie upadł, tylko się przepoczważył.
rower symbolem komunizmu ?
Dobrze, że w tym roku lewica w PL zniknie z Sejmu.
i pomyśleć że ten świat rowerowy wymyślają ludzie którzy latają swoimi samolotami . A po co ? A po to żeby nie wdychać spalin. Ich stać będzie na elektryczne cacko, a i tak większość czasu spędzają tam gdzie zwykłego śmiertelnika nie stać by tam bywać, ceny zaporowe. Oni chcą oddychać świeżym powietrzem na swych wyspach. Prawdą też jest że wożenie trzech miejsc pustych to głupota, Głupotą też jest wożenie przysłowiowej marchewki po całej Europie. To jest kolejna teoria zbawiania świata i stąd te problemy, bo Zbawiciel już się objawił
Witam. Gdy oglądałem ten materiał moje myśli zawędrowały do Polski, aż mnie potrzepało gdy pomyślałem o takim śmiganiu między pieszymi, Wiecie ile "pięknej polszczyzny" człowiek by usłyszał. Druga myśl jaka mnie zawsze nachodzi to myśl o Chinach, które zawsze kojarzone były jako państwo rowerowe a teraz odchodzą w stronę motoryzacji (w miastach) my natomiast z motoryzacji odchodzimy do rowerów :)
Chiny rozwijają się....
My się cofamy...
@@katarzynaralska8926 to samo pomyślałem:)
Lubię ciebie słuchać
@@katarzynaralska8926 no właśnie, Chiny dopiero teraz się rozwijają. Europa ma to dawno za sobą.
Wszystko fajnie dopóki jest się zdrowym sprawnym i jest ładna pogoda.
Już sie przygotowują do tego, że auta będą towarem luskusowym w unii.
Bzdury. Jeśli auta elektryczne będą masowo produkowane będą tańsze
@@ZdzichaJedziesz Bzdury piszesz.
@@eugeniuszwalkow4796 myślę że auta przyszłości będą elektryczne i autonomiczne. Zasoby ropy są ograniczone, potrzeba jej bardzo dużo więc lepiej przygotować na to że ropa się skończy. Poza tym zmienia się klimat matołku. Jest początek czerwca i a już mamy suszę i najwyższy stopień zagrożenia pożarowego w lasach. Trzeba ograniczyć emisję CO2
@@ZdzichaJedziesz poczatek czerwca a zima tak naprawde sie skonczyla pod koniec kwietnia (w skandynawi to 2 tygodnie temu) odsylam do danych klimatycznych zimy sie robia coraz dłuższe. samochód spalinowy nie musi jeżdzić na paliwie z ropy może na paliwie np. z biomasy. a swoja droga mozna uzyć zwrotu "przechodzimny na takie i takie rozwiązania bo ratujemy planete" lub " przechodzimy na takie i takie rozwiązania bo chcemy abyście siedzili w domu a my chcemy wiecej zarobic" jak myslisz kóre hasło kupią ludzie ?
@@ZdzichaJedzieszw marcu, kwietniu, maju a teraz w czerwcu marzne, zima setki ludzi w cieplym texasie pozamarzalo, przestancie pierd..... a tym klimacie
Zobaczymy w zimę
Rower jest zadżabisty, zwłaszcza jesienią i zimową porą,
Garnitur, dzieci, zakupy i rower. Deszcz lub śnieg, oraz lekki mróz.
Dodajmy śnieg, powodzenia!
Brawo!
Czy znasz taki wynalazek jak transport publiczny? Czy jeszcze nie poznałeś?
Dziekuje za 15 minutowe miasto OBOZ KONCENTRACYJNY ‼‼‼
Zajebiste takie miasto rowerowe, szczególnie jak masz daleko do pracy i po drodze musisz zawieść dziecko do żłobka czy przedszkola.
Po co ci dziecko? Same kłopoty i koszta a pracować możesz zdalnie albo w ogóle nie pracować i dostać dochód gwarantowany. Dzieci narobią muzułmanie.
Dzieci nie będzie w przyszłości 😐
@@tadeokojima9490 będzie jak w Phom Pehn jak za PolPot
Dziecko zostawia ślad węglowy wiec marksiści nie zalecają... widać po ostatnich artykułach w GW. 😔 Małego pieska możesz sobie ewentualnie kupić...
Gość głupoty opowiada, a myślałam, że jest rozsądny.
To wszystko ma pewien sens, tylko wtedy gdy cały twój j dobytek zmieści się w plecaku.😮.
A codziennie się poruszasz z całym swoim dobytkiem w bagażniku?
a, co kiedy pada deszcz, śnieg? robienie większych zakupów?
z cukru jestes ?
A dla rodzin z dziećmi i dla emerytów będą w pełni autonomiczne elektryczne samochody. Oczywiście nikt nie będzie miał ich na własność - tylko na abonament automatycznie ściągany z cyfrowego konta. Żeby nie było zbyt dobrze, to o jednym, przypisanym Tobie samochodzie nie może być mowy - wszystko na takiej zasadzie jak dziś wygląda używanie miejskiej hulajnogi. Różnica tylko taka, że samochód podjeździe na adres tak jak taksówka. Później rowery będą tylko na abonament, bez możliwości używania własnego.
Ajććć..., trochę mnie poniosło 🙃
Byłam w tym roku w Paryżu autem, na szczęście krótko. Zaparkować auto to jest wyzwanie.Pani Mer Paryża, imigrantce z Wloch bardzo łatwo przebudowywać stolicę, bo to nie jej historia. Swoją drogą , tak jak Paryż jest obudowany dzielnicami , to środek miasta rzeczywiście może być ładny i praktyczny dla spędzenia przyjemnie czasu. W centrum beda mieszkać Ci, którym to będzie pisane, na pewno to nie będą biedni staruszkowie ( czyli tubylcza pozostałość francuska). bo dla tych będzie tylko miejsce w domach szczególnej troski. Listku dziękuję za tą wycieczkę i liczę ,że w swych komentarzach nie będziesz starać się być ,,poprawny". .😅🙋♀️👍
Już widzę, jak Listek dogina do pracy rowerem 300 km dziennie. Po Paryżu, będąc turystą fajnie sobie pojeździć na rowerku a zachwyt to efekt nowości....Ale to obłęd bo gospodarka w takim mieście musi się skurczyć. Co rozsądniejsi albo uzależnieni od auta w pracy wyniosą się z takiej utopii. Rowerzyści w zimie, czy jesienią zamienią rowery na buty do pracy trzeba jakoś dojechać. Państwa lewicowe wprowadzą "dochód gwarantowany" aby ludzie nie musieli dreptać czy pedałować do pracy. Lasy zamienią się w banknoty bez pokrycia a sklepy... w parkingi rowerowe. Tylko ci co będą mieli ręczne kosy jakoś się na trawnikach wyżywią...
To raczej do Miasta Młodych Singli niż do miasta z emerytami i rodzinami z małymi dziećmi.
Sterzy będą chodzi na piechotę bo będą miasta 15 minutowe i wszystkie sklepy w zasięgu tego czasu
@@elaheksa4023 życie to nie tylko sklepy i przychodnie lekarskie 😉
spoko, w pcimiu tak nie bedzie. a w paryzu masz metro, autobusy
Powinien być wybór a nie przymus!
Niestety polityka wielkiego resetu zmierza do tego, że samochody będą towarem luksusowym. Oczywiście mówię o krajach anglosaskich, gdyż w innych wszystko idzie z postępem... Głównie Europa jest do zaorania...
Ale ta pani byla chyba wybrana w demokratycznych wyborach? Wszyscy ktorzy glosuja znaja chyba obiednice wyborcze kandydatow?
No to jedź tam zimą jak będzie paskudna pogoda.
Mnie się też podobala jazda na rowerze jak jeździłem do szkoły albo na uczelnie. Szybsze, tańsze a nawet przyjemne rozwiązanie. Natomiast dojrzałem i stałem się dorosły i jeżdżę już tylko dla rekreacji. Zdałem sobie sprawę że muszę jakoś dziecko odwieźć do przedszkola i do pracy dojechać. W tym filmiku zaprezentowano jakby tylko jedna z twarzy, po za tym e bike to dalej baterie a lit jest wydobywany w krajach które nie dbają o bezpieczeństwo wydobycia. Po za tym rozumiem nie pełnosprawni muszą się przesiąść na e-wózki inwalidzkie xd
Zawsze rozsądny w filmikach a tu jednak wiatr we włosach i wspaniała pogoda zamąciły w głowie.
Po pierwsze tak jak powiedział prezes Mazdy - zmiany tak, ale ewolucyjne po to by kolejne rozwiązania dojrzewały. A nie ideologiczny przymus.
Po drugie ludzie chorzy lub nieumiejący jeździć (znam takich z problemem z błędnikiem albo z lękami) zostaną wykluczeni?
Po trzecie ludzie nie mają czasu. Muszą zawieźć dzieci do przedszkola, szkoły, jechać do pracy, ogarnąć zakupy itd.
Ja wiem. Dzieci będą państwowe z tworzonych sztucznych macic. A system 115 minut spowoduje, że w ogóle nigdzie nie trzeba będzie jechać.
Po czwarte - pogoda. Pięknie jest dojechać do pracy w upoconym garniaku albo upoconym wbić się w garniak. Nie każdy jest robotnikiem na budowie lub sprzątaczką.
Po piąte chodzi o to by ludzie, którzy za chwilę gwałtownie zbiednieją i nie będą mieli pozwolenia na dalekie podróże w ogóle tego nie poczuli.
Żeby było śmiesznie - w większości to pana tezy z innych filmów 😀 i rzeczywistość Nowego Porządku z dokumentów C40, które istnieją i tylko lenie ich jeszcze nie czytały.
Dla mnie rower to tylko rekreacja. Nie wiem jak miałbym przemieszczać się po mieście rowerem z drabiną i narzędziami.
Moim zdaniem infrastruktura przygotowana do łatwej pacyfikacji protestów
Dojeżdżam rowerem do pracy ponad 10km, ale kiedy nie pada deszcz i nie jest mokro (zimno mi nie przeszkadza) Spróbuj zrobić tę samą trasę po Paryżu w deszczu i przy temperaturze około 10 stopni.
pozniej przerobia na sciezki dla pieszych i bedzie mozna wyporzyczyc sandalki a w deszczowe dni kalosze
Hm ? Ciekawe jak po 12 godzinnym dniu pracy w stoczni , pomykam 10 kilometrów do domu rowerem . 😀😀😀 . Jak będę sie czuł ? . Pozdrawiam
No nie zaśniesz za kierownicą, nie wjedziesz w przystanek pełen ludzi
Dojedziesz o ścisłe określonym czasie a nie w zależności od korków
@@wojnarowski11 😀😀😀
Ja jakoś daję radę i co za satysfakcja, że ja pomykam a jelenie a autach w korku obok stoją
@@Klopcyna 😂🤣😂
Tak, śmiej się z siebie kolego, śmiej i ze swojej mentalności rodem z PRL@@drondjilatajacysmartfon7774
Chińczycy cieszą się z tego najbardziej, bo te wszystkie rowery, tradycyjne i elektryczne to dzieło małych żółtych rączek.
Czy ja wiem? Ja kupiłem synowi rower górski firmy Trek a córce Romet. Trek ma fabryki w Holandii, Niemczech na rynek Europejski oraz w Chinach i na Tajwanie na rynek Azjatycki. Romet w Polsce, głównie na rynek Europy Wschodniej. Co do Francji to myślę, że mają sporo opcji do wyboru i nie specjalnie potrzebują Chińskich producentów. Najbardziej popularne firmy to Moustache, Lapierre, Gitane, EVEO, Peugeot Cycles, KTM...
Wszystko fajnie jak jedziesz na wycieczkę rowerową w słoneczny dzień, ale jak musisz we wczesnych godzinach odwieść na poł przytomne dzieci do dwóch lub trzech różnych szkół, zrobić zakupy, odebrać dzieci, pojechać do pracy i wrócić, może nawet w godzinach nocnych, przy ujemnej temperaturze i delikatnym mroźnym wietrzyku oraz deszczu muskającym twoje wkur...e lico... NIE, DZIĘKUJĘ!!!
tia. i te 1000 mamusiek ktore jednoczesnie musza swoim suwem zaparkowac bezposrednio przy wejsciu do szkoly.
Ten system zakłada że nie będzie dzieci bo ludzi jest za dużo zdaniem elit. Takie miasta wybiją wszystkim z głowy posiadanie dzieci.
@@tomaszbudnik2755 jakos francuzi maja wiekszy przyrost naturalny niz bezrowerowa polska.
@@indianski Mają i ich kobiety chodzą w burkach nawet na basenie. Jak żyje się na socjalu rower to idealne rozwiązanie Pozdrawiam serdecznie!
@@tomaszbudnik2755 masz braki w wiedzy ogolnej. na basenie sa ubrane w hijab.Cale opakowane na basen tylko katolickie zakonnice biegaja.
Witajcie:) mieszkałem pół roku w Paryżu i zjeździłem go wszerz i wzdłuż na kolarce. Było to w 2001 roku. Już wtedy pod Paryżem były ścieżki rowerowe. A po samym Paryżu lepiej jeździło się rowerem niż samochodem. Zwlaszcza kiedy były strajki metra. Widzie , że ruch nikły nawet pod łukiem triumfalnym w porównaniu do tego co było. Myślę , ze zmiany są na korzyść elitom , które nie są mieszkańcami Paryża. Nawet tzw.dobre dzielnice się zupełnie skurczyły. Oni sobie czasem tam przyjadą i zaparkują bez problemu swoje Rolsy i Ferrari w swoich miejscach , podziemnych parkingach pod luksusowymi hotelami itp. Ciekawe , że w 21 wieku nie mają dla zwykłych ludzi nic wygodniejszego od niewątpliwie wyjątkowego wynalazku ale w 19tym wieku , roweru. Jeśli chodzi o to jak Paryżanie jeździli to raczej słabo a przy rondzie Re Goula wielokrotnie siedziałem. Co jakieś 15 do 30 min następowała jakąś stłuczka:) ich marne umiejętności ( dotyczące całej Francji) widać od momentu przekroczenia granicy z Włochami. Kontrast jest ogromny. Włosi myślą i jadą i wykorzystują każdą wolną przestrzeń, Francuzi trąbią bez sensu i blokują wszystkie możliwe miejsca , które da się zablokować. Paryż to było bardzo ciekawe miasto mam nadzieję , ze nie zepsują jego klimatu jak w dzielnicy La de Fonce. Gdzie nie ma ani samochodzie ale też życia. Pozdrawiam Serdecznie. Zapraszam do siebie, za niedługo u mnie opowieść o kolarce i Paryżu. Już nagrana tylko jeszcze pomontuję.🙂🤚
Chinczycy z rowerow przeniesli sie do aut, a Francuzi na odwrót. Coż Europa się zwija w każdym względzie
Nie, Europa w końcu zrozumiała że jak się nie zacznie walczyć z autami, to w końcu będą one wszędzie. Ludzie są zbyt wygodni i nie znają umiaru. Chińczycy dopiero muszą to przejść aż zrozumieją że nie tędy droga.
@@Klopcyna to że chcesz się uwsteczniać to twój wybór
Myślenie jak za PRL, gratulacje@@selat99
@@Klopcyna no tak przeciez postep technologiczny nie jest dla naszej wygody, jest dla dobra "ludu"
Wg mnie to chory pomysl. Lato jest krociutko, mlodym tez sie jest tylko przez chwile. Jak masz jakis bagaz (zakupy, dzieci, pies, tesciowa) to nie popedalujesz.
PANIE, To nie ona to zmieniła, ona tylko to zaakceptowala z Agendy 2030... ❗❗❗
We Florencji na ulicy gdzie mieszkam zrobili jednokierunkowy ruch! Na ulicy ,(szerokiej ,)przy czym wazne jest ,że boczne równolegle ulice są też jednokierunkowe stąd chaos .Już było tak kilka razy ,że karetka nie mogła się przebić a potem zatarasowała przejazd. W naszym domu trzeba opróżnić szambo (tak jak we wszystkich innych we Florencji) te ogromne samochody nie wiedza jak się ustawiać. Ja ,pomijajac te sprawę, jestem raczej zadowolona, jest mniejszy ruch, ale za to sa inne problemy a ja widze tego ruchu rowerowego tyle co kot napłakał..
Utopia lewicowa w praktyce :) ... Życzę powodzenia.
To samo jest robione w Warszawie najpierw na Saskiej Kępie zlikwidowali ponad 40 miejsc parkingowych jednak zostawiając samochodowy na ulicy francuskiej w Śródmieściu na mniejszych ulicach już wyrugowany samochody miejsca zielone betonują , aleje Jerozolimskie przygotowywane sa właśnie do wyeliminowania z jezdni samochodów..
Wcześniej w Polsce wprowadzili przepis pierwszeństwa w pierwszych na - jezdni i jak gdyby prawa fizyki nie istniały więc ilość wypadków wzrosła o ponad 50%.
Że posłowie są aż tak bardzo niepełnosprawni intelektualnie.
Wszyscy w Paryżu jeżdżą rowerami bo cykliczne mają tutaj festyn palenia samochodów więc ich szybko ubywa.
Już widzę straż i pogotowie na rowerach😅
Ja widziałem w Leeds rowery na sygnałach niebieskich i cienkim sygnale dźwiękowym a na nich chyba sanitariusze,bo nie wierzę żeby tak lekarz upadl😂
W Berlinie podobnie.
Jadąc w deszczu też będziesz zachwycony ?
Paryz piekny rowerowy.
A czy pan byl by szczesliwy gdyby w Stuttgarcie zaorali ulice dla samochodow ?a moze ta autobhane po ktorej jezdzi pan codziennie do pracy przerobili by na droge dla rowerow?przeciez pan lubi rowerem pomykac.
W Paryzu mieszkaja tez ludzie a nie tylko rowerowi urlopowicze.
Pozdrawiam
serio autostrady od ulicy w miescie nie odrozniasz ? Przykleilo cie do samochodu ?
Super miasto w szczególności dla rodzin z dziećmi starszych ludzi. Już widzę jak całe rzesze 65 latków jeżdżą na rowerach do sklepu, mężczyźni w przyczepach rozwożą swoje dzieci po szkołach i przedszkolach i to wszystko w zimę.
Latem fajnie,gorzej jesienią i zimą.
Mamy czerwiec i jazda rowerem jest miła i odprężająca….. niestety nawet tam pada deszcz, zima jest zimno i slota…. Jazda rowerem zimą nie musi już być taką frajdą, a Paryžanie nie będą już mieć wyboru…… ponadto ten pozorny chaos na drogach przypomina mi jako żywo poruszanie się po drogach bliskiego wschodu, Afryki północnej czy nawet dalszego wschodu ….. tam tez nikt nie stosuje się do zasad ruchu, a jednak ruch jest płynny, tylko stałe ręka na klaksonie 😂
Mają wybór - mogą iść na transport publiczny
Ogólnie idea fajna dopóki do roboty nie jest za daleko a zimy nie są za ostre. Na filmach promujących rowery jest zawsze ładna pogoda. W realnym życiu wiadomo jak bywa.
Z drugiej strony muszę przyznać że mi trochę dokucza miejski hałas bo jestem przyzwyczajony do ciszy z poprzedniego mieszkania. Nie ustaje nawet o 23 w nocy no ale teraz mieszkam blisko 3 pasmowej ulicy. Więc jestem za elektryfikacją transportu i rozsądną promocją rowerozy, tzn jestem za pod warunkiem że nie zmieni sie to w jakiś surrealistyczny biurokratyczny horror jak z dociepleniami mieszkań gdzie władza na początek obiecała 100 mld zł, firmy natychmiast podniosły ceny o 100% a kiedy się okazało że nie ma 100 mld a tylko 1 mld to ceny juz nie spadły i trzeba za docieplenia płacić 2x więcej niż przed dopłatami
OK jesteś na urlopie może sprawdź to w czasie normalnego tygodnia pracy
Czy jest obowiązek jazdy na oponach zimowych rowerem w zimie?Dla ludzi pracujących i po70ce takie miasto rowerowe to ogromna frajda,jeszcze wieksza po 80ce.W Paryżu słońce świeci przez cały rok😊
Ja jednak upierałbym się przy tezie, że wszystko, co lewicowe, jest do doopy. Pan sobie jedzie rowerkiem, bo lubi i może. Co ma powiedzieć matka 3-latka zimą, gdy pada śniego-deszcz? Co ma powiedzieć stary człowiek z laską w podobnych warunkach? Też lubię jeździć rowerem, też mi się podoba możliwość jeżdżenia rowerem po mieście, ale robić z miasta bike park jest lewacką bzdurą - jak wszystko lewicowe 😬
@@jacekmarcinkowski9995przecież to byla ironia
Zobaczymy jak będzie zachwycony zima
no ale u nas jest 9 miesięcy zimno. Jak globalne ocieplenie w końcu nastanie to może też sobie przebudujemy ;)
To jest chyba pierwszy optymistyczny film na tym kanale. Wiem, wiem - macie rację: zima i deszcz, ale mają tam też fajne metro, n'est pas?
Ten pomysł z drogami dla rowerów miałby sens w dwóch przypadkach. Względnie szybko zostaną wprowadzone małe autonomiczne taksówki i dostawczaki, które będą mogły jeździć po tych ścieżkach rowerowych. Po zakończeniu sezonu rowerowego szerokości dróg rowerowych znacząco zmniejszą się na rzecz zwykłych dróg. Jeśli nie idzie to w tym kierunku to uważam ten pomysł za chybiony. Polecam wybrać się jeszcze raz na taką wycieczkę późną jesienią, zimą, wczesną wiosną bądź w jakikolwiek deszczowy dzień. Wtedy wrażenia z wyprawy nie będą dobre :P. Problemem jest też zaufanie do polityków. Do europejskich go nie mam, wielokrotnie już pokazywali brak kompetencji. Skąd mam wiedzieć czy to wspieranie przyjaznego miasta, czy może walka z właścicielami samochodów.
Listek przesadzasz, miasto tworzy przyjazną infrastrukturę dla rowerzystów. Zobacz Kopenhage. To działa. Szkoda że tak nie wygląda Warszawa jak Berlin czy Kopenhaga.
Zimą będą na sankach jeździć....parodia.
Chińczycy z rowerów do samochodów, Europejczycy z samochodów na rowery.😮
I dzięki temu chińczycy poznali co to jest smród z wydechu, korek, trudność znalezienia miejsca parkingowego itd.
Już widzę osoby 70 plus popylajace na rowerach jesienią czy zimą.
Chodzi o to aby wykluczyć ich ze społeczeństwa, mają umierać........
Jesienią życia? 😉 Ale kumam o co chodzi - też "widzę" tych emerytów po wizytach u kardiologa pomykających zimą na rowerach.
Dobrze, dobrze pozostają dla 70 latków metro które w Paryzu jest fenomenalne bo w zasadzie wszedzie dojedziesz...
@@mar-mz8kv jak rozumiem stacje metra są pod każdym domem, kamienicą i blokiem, bo inaczej emeryt, chociażby z miażdżycą, zimą lub deszczową jesienią, raczej do tego metra nie dojdzie.
Że 70+ za kierownicą w drodze do kardiologa neurologa czy innego tam to LOGIKA 🤣
wyjątkowo smutna konkluzja ....
Paryz zamienia sie w Pekin. 😅
Ciekawi mnie kto i w jakim celu upokarza normalnych ludzi którzy w znaczny sposób przyczyniają się do budowy infrastruktury ,w formie podatków drogowych,paliwowych opłat za parkowanie itp.a kturym jest to teraz systematycznie zabierane i oddawane tym którzy w żaden sposób nie przyczynili się do rozbudowy i kturzy w przyszłości nie będą o to dbać co widać już po ich zachowaniu na drogach i braku szacunku do innych użytkowników
A zakupy rowerami wożą?
Tak to jest Listek,rowerujemy do następnego odcinka!🚲
No cóż na wycieczce w lecie może, ale co w zimie.
Getta 15-minutowe
Fajny odcinek 😁😉👍
Pozdrawiam
Super, teraz poproszę relacja w mroźną zimę oraz wiosenną lub jesienną słotę. Ciekaw jestem min podróżujących rowerami do i z pracy oraz turystów korzystających z restauracyjnych ogródków.
Proponuję teraz ten sam odcinek w styczniu 3C na dworze i deszcz plus dwójka dzieci , jedno do przedszkola drugie do szkoły- gratuluję
Zapach azjatyckiej komunikacji....
To ciekawe, że nawet prawicowy sceptyk docenił lewicową rewolucję rowerową.
W pierwszych latach tej ogromniastej komunikacyjnej transformacji mer Hidalgo była obiektem wściekłych ataków brzuchatych kierowców SUV-ów. Myślę, że gdybyś trafił do Paryża ok. 3 lat temu, też mocno krytykowałbyś tę zmianę. Jednak dobra wizja, wykonanie i konsekwencja mer dały kapitalny efekt i radykalnie zmniejszyły zasmrodzenie powietrza i korki na ulicach. Brawo pani Hidalgo 💪🥂.
Twoja ciekawie i lekko opowiedziana rowerowa historia Paryża zachęciła nas zwiedzenia Paryża rowerem.
Pozdrawiam z mojego zielonego Ciechocinka 🙋♂️
Nonsense!spróbuj w garniturze jak będzie 39c albo w zimie!spytaj swą mamę czy tatę czy w swym wieku będą zaiwaniac! Otrząśnie się. Może jako turysta kilka dni jest ok ale utopia w życiu codziennym
Transport publiczny przyjacielu jak pogoda nie taka. W dupach się poprzewracało od tej wygody, nic tylko wszędzie autem. Mój dziadek i babcia auta nigdy nie mieli i jakoś żyli i nie narzekali
Ciekawe czy ta przebudowe poprzedzala jakas debata o WYKLUCZENIACH spolecznych
Nie sądzę aby w Paryżu panowały francuskie standardy ruchu drogowego. Musieli by tam żyć wyłącznie Francuzi 😅
Przestanie sie podobac to rowerowe miasto jak podziela na 15-sto min dzielnice
Będzie taniej bo mniej napraw asfaltu, wysiłek sportowy, mniej spalin hałasu,
Dziękuję za bardzo , bardzo fachowy materiał i dużo zdrowia życzę !!!
Ciekawe do czego doprowadzi to szaleństwo. W Warszawie szkodnik Trzaskowski robi to samo tylko na trochę mniejszą skalę
Dokładnie masz rację lecz mam wrażenie że my w najbliższych latach to przeskoczymy i ten Paryż,normalnie zidiocenie na najwyższym poziomie!!!
Hidalgo niedawno dopiero co była z wizytą w polskiej stolicy i z Trzachem napewno niejedno uzgodnili 😜
Szkoda, że na trochę mniejszą skalę. Powinien utrzymać tempo wywalania aut z centrum takie jak w Paryżu
@@Klopcyna Żartujesz, prawda?
Jak jest ładna pogoda to spoko, ale w czasie deszczu...
Pewnie w Paryżu nie pada śnieg, nie ma zimy.
Deszcz pada od czasu do czasu. Ja mam fajny plaszcz przeciwdeszczowy.
❤😊serdeczne pozdrowienia
Dalej tak trzymać
Mam na myśli pana program a nie jakieś nowoczesne rozwiązania urbanistyczne
Pozdrowienia z bawari
A co z ludźmi, którzy nie mogą poruszać się na rowerze w związku z wiekiem albo kontuzjami lub niepełnosprawnościami albo chorzy?
Jak daje sobie radę transport sanitarny lub straż pożarna w takim zakorkowanym dla pojazdów ruchu ulicznym?
I co z takim którzy nie jeżdżą rowerem, bo się nigdy nie nauczyli ?
Wszystko fajnie jak się jest osobą samotną (singlem), ale jak się ma dużą rodzinę, np. 2+5 (dzieci do lat 10-ciu), to trzeba jeździć (dużym) samochodem!
Nic nie trzeba. W przeszłości też były duże rodziny a samochodów nie było i cudem ludzie żyli, nie umierali.
A była taka piosenka przed laty: Katie Melua - Nine Million Bicycles in Beijing. Teraz będzie w Paryżu,😀
Paryż w tym filmie prezentuje się bardzo interesująco. Miasta będą musiały coś zrobić z samochodami ale bardziej powinny skupić się na komunikacji miejskiej, żeby była bardziej przystępna i stosunkowo tania dla lokalsów. Nie będę krytykował decyzji Paryża, bo po pierwsze tam nie mieszkam i nie zamierzam komuś mówić jak ma żyć a po drugie na razie nie wiem jak to się sprawdzi w czasie. Poczekam i poobserwuje, ze wszystkiego warto wyciągać wnioski a krytykowanie jest najprostszą rzeczą.
Paryż ma rozwiniętą sieć metra (inna sprawa zapachy w nim), w ciągu kilku minut można przejechać z jednego krańca miasta na drugi. Akurat w takim mieście transport samochodowy łatwo zmarginalizować
Mają ogromna siec metra. Dodatkowo własnie trwa ogromny projekt rozbudowy metra i podzielnej kolei podziemnej na ponad 70km.
Zachowanie sprzeczne z gospodarką. Przecież Francuzi uwielbiają produkować samochody.
Rowery są fajne ale samochody fajniejsze. Francja podąża za WEF czyli " nie będziesz miał nic I będziesz szczęśliwy ". Szkoda że stary, normalny świat się kończy. Musimy się śpieszyć i korzystać z pozornej wolności. Zachęcam wszystkich do karawaningu. Kiedy nastanie era elektromobilności, karawaning też umrze.
Francję już można nazwać "planeta małp" a byle Niemcy idą w tym samym kierunku
Sam dużo jeżdże na rowerze i mi się podoba że moje miasto zmieniło się pod tym względem.
Chinczycy tez zaczynali od rowerow i jaka dzisiaj sa potega ?
Podoba? No to jedz sobie w deszcz do pracy rowerem.
Paryż, znane główne ulice , a ulice boczne to Afryka....
Jeżdżę wszystkim, kocham rower latem ale w wolnym czasie po pracy, ale sorry nic mnie nie przekona do jeżdżenia zimą przy -5 w deszcz, albo w listopadowy syf z rana rowerem do roboty, mokro, człowiek spocony potem ma siedzieć w robocie? Przecież to cofanie się w rozwoju. Własne Auto to jest to. Niech zaczną to robić na masową skalę wszystkie urzędasy z prezydentem miasta na czele. Budowanie ścieżek rowerowy kosztem ulic to dyskryminacja. Niech rzędy wprowadzą obowiązkowy HomeOffice przez cały rok jak mają problem z dużym ruchem w mieście.
Nie wiem jak u ciebie w Parzygnatach, ale ja mam u siebie autobusy, tramwaje, pociągi i metro. I własne nogi. Prócz roweru.
Myślę, że to jest szaleństwo. To co opisujesz z Niemiec też, tylko przeciwny biegun. Mówisz, że światła nie są potrzebne, bo wszyscy na wszystkich uważają. Moim zdaniem na Twoim nagraniu są najlepsze dowody, że tak nie jest. Na każdym kroku rowerzyści wymuszają pierwszeństwo. Kiedyś przez 10 lat rower był moim głównym środkiem transportu i miło ten czas wspominam. Ale za grosz nie należy rowerzystom ufać. Kompletnie nie znają przepisów i brakuje im zmysłu samozachowawczego.
No, to reasumując to co mamy w Polsce uważam za bliższe normalności niż oba te miasta.