Oj tak apropo praktycznych efektów, The Thing jak oglądałem za ok. 10 latka wiadomo nie doceniłem i srałem w pory jak ogladałem. Po 20 latach doceniasz kunszt, majstersztyk jak dla mnie
Oglądałem ten film w 1990 i byłem zachwycony. Jak na filmy z Arniem, fabuła była niesamowicie skomplikowana (porównajcie to choćby z "Commando"). De tego tutaj Arnie nie tylko strzelał, ale też walczył wręcz, a nawet dostał parę razy w dziób (!), a przecież normalnie nawet kule się go nie imały. Scena ze zdejmowaną głową ("Get ready for a surprise!") została tyle razy pokazana wcześniej na trailerach na MTV, że niestety w trakcie oglądania filmu "zero zaskoczenia".
W momencie kiedy mówiłeś o setkach tysięcy umierających z głodu wjechała reklama Huel zaczynająca się od "czy tobie też zdarza się pomijać posiłki?". Algorytm ma przewrotne poczucie humoru 😎
3 zayebiste akcyjniaki s-f omówione ale aż się chce więcej, w tym gatunku jak i coś jeszcze od Verheoven'a ("Nagi instynkt", "Ciało i krew" a jeśli chodzi o coś z czasów holenderskich to polecam "Czwartego człowieka" z Jeroen'em Krabbé).
Film ze wszech miar wybitny. Robiony dla ,,beki", przemyca wiele interesujących treści. Co ważne, nie nudzi. Świetnie się go ogląda - w dodatku po tylu latach. W przeciwieństwie do obecnie dużej ilości wyrobów filmopodobnych. Scenariusz był tworzony, aby obie wersje ( sen czy nie) istniały symultanicznie i równoprawnie na ekranie. Tak więc oba stwierdzenia są prawdziwe. Rewelacyjna jest także muzyka.
Warto dodać, że podobnie jak w Robocopie, główny czarny charakter (Cohagen, boss Richtera), został zagrany przez Ronny'ego Coxa. Aktor był krytykowany za scenę rozbicia akwarium, która rzekomo spowodowała śmierć rybek. Musiał więc wyjaśnić, że rybki znajdowały się we wnęce, którą natychmiast wypełniono wodą. A wybór "nie do końca pasującego" reżysera, to swego rodzaju loteria. W tym przypadku zadziałało świetnie, ale w "Obcym Przebudzeniu" które nakręcił znany z "Amelii" Jean Pierre Jeunet, już niekoniecznie.
A co powiecie o Pamięci Absolutnej z 2012 r. ? Kiedyś ją oglądałem ale w ogóle nie pamiętam o czym była i jakie miałem odczucia w czasie jej oglądania....za to starą wersję z Arnoldem pamiętam doskonale. Bawiłem się przy niej świetnie. 😀
Ktoś tu w komentarzach poniżej wspomniał o Showgirls... Faktycznie mógłbyś się skusić na choćby krótką recenzję. Film - niesłusznie wg. mnie - sponiewierany przez krytykę, do tego chyba zamknął drogę do niezłej kariery dla Elizabeth Berkley. Oglądałem go ze dwa razy dość dawno temu. Jeśli nie skupiać się tylko na jego erotycznej stronie, to trzeba przyznać, że nieźle ukazuje mechanizmy rządzące show biznesem i jego mroczniejsze strony...
Chciałbym zobaczyć jeszcze raz Arnolda Schwarzeneggera w najnowszym filmie Terminator. Są głosy że James Cameron, chce teraz(nie teraz ale za jakiś czas) wrócić na stołek reżysera i zrobić film w konwencji pierwszej części,mrocznego pod kątem slashera, gdzie Arnold miałby wrócić jako zły Terminator.
Po drugiej części to powinno się zakończyć na amen i nigdy nie powinna powstać trójka, która jest parodią terminatora i nic nie wnosi. Temat został całkowicie wyczerpany na drugiej części i nic tutaj się nie da wprowadzić nowego.
Jest i Paul Verhoven, dzięki :D Co do Starship Troopers i RoboCop, również mi się bardziej podobały, mimo iż w Total Recall gra jeden z moich ulubionych aktorów dzieciństwa, czyli Arni
Posłuchałbym o innych filmach Verhoevena, porażkach jak Showgirls, czy dobrych, ale mniej popularnych jak Ciało i Krew z Hauerem i Czarna Księga z Carice van Houten.
Super, że wziąłeś się za klasyki plastyki XD Co do ocen faktycznie w takich sytuacjach nie wiadomo co dać. Może zamiast likwidować całkowicie ocenę, bo to jednak fajnie wiedzieć jak pod względami technicznymi go klasujesz, mógłbyś dodać coś na zasadzie "pieczątka PoF": polecam obejrzeć, nie polecam, bardzo polecam, vega. Czasem film może mieć z 5/10 a i tak naprawdę warto obejrzeć chociaż dla beki.
Czytałem dość dawno ale chyba opowiadanie to właściwie sam pomysł i początek filmu bo reszta fabuły to już całkiem rozbudowana historia. Po prostu dobrze wykorzystane opowiadanie i sam koncept w nim zawarty.
"Przypominamy to Panu hurtowo" było konceptem. Dick nie rozwinął tematu. A że rzecz miała potencjał... Arni tylko wykorzystał fabułę i zrobił klasyk kina sf. A moda na pisanie książek z filmów czy gier, to też nic nowego. O komiksach nie wspomnę.
Jeśli chodzi o praktyczne efekty specjalne, to mi przyszedł jeszcze do głowy film "superbohaterski" o polskim tytule "Cień". Ciekawe czy oglądałeś kiedyś? A z takich nie prostych historyjek SF to jeszcze "Dark City", "Impostor - test na człowieczeństwo", wspomniany niżej "K-PAX"... (całą listę kiedyś wymieniłem Ci pod jakimś materiałem podsumowującym rok filmowy)
Hank w 1990r. To już teraz przynajmniej wiem skąd się wziął Heisenberg w remake'u Pamięci z Farellem bo tam sporo scen było na opak w porównaniu z pierwowzorem :-)
W tamtym czasie ten film odbierało się bardziej serio, choć z dużą świadomością komiksowej umowności. Przynajmniej ja tak miałem;). Warto dodać, że inspiracją dla produkcji było opowiadanie Philipa K. Dicka "Przypomnimy to panu hurtowo" (w oryg. znalazłem: "We Can Remember It For You Wholesale"). "Total Recall" to dla mnie najlepszy film Verhoevena z okresu hollywoodzkiego. "Starship Troopers" (tu inspiracją z kolei była powieść Roberta A. Heinleina "Kawaleria kosmosu") był dla mnie przegięty. "Robocop" na drugim miejscu.
Oglądałem i dla mnie super. Jest zmieniona nieco fabuła więc nie jest wszystko kropka w kropke, jest to film na poważnie i nawet bardziej mi się podobał niż oryginał z 1990.
Proszę mnie tu nie linczować ale skoro starasz się poprawnie wymiawiac nazwiska reżyserów to w niderlandzkim "oe" czytamy jako polskie "u". Fonetycznie po polsku Verhoeven brzmi jak Wer-hu-we. Pozdrawiam
Arnold-idealny w filmach akcji, przystojny z charyzmą, czego chcieć wiecej? Nie rozumiem narzekania na jego grę. Sam film, nie rozumiem narzekania na kicz. Dla mnie to sama sztuka jak robili te efekty, jak dokładnie, niesterylnie wygląda ten świat. Gdzie ma być kurz jest kurz na samochodach, stonowane kolory mimo że kosmos, brud, normalne ubrania-to wygląda bardzo rzeczywistnie. Nie ma nic na picuś glancuś. No idealnie.
Pamiętam byłem bardzo rozczarowany, bo te trzy cycki były mocno plastikowe. I to było bardzo widać... Nie tyle, że byłem "napalony", ale... Oglądałem "Pamięć Absolutną" w 1992 r. w towarzystwie nieokiełznanego erotomana, który nie mógł się owych cycków doczekać... PS: Byłem wtedy na etapie kina "noir" i "post apo" (jak "hardwere" czy "Krew Bohaterów") oraz klimatów a'la turpistyczny "Obcy 3" więc radosnie kolorowa "Pamięć" zrobiła na mnie nikłe wrażenie. No i te cycki stanowiące obsesję kolegi...
Michał obejrzyj Sense8. Zacznij od 1 odcinka 2 sezonu rozsmakujesz się i zaintrygujesz wtedy łatwo wejdziesz od sezonu 1, bo trochę długo się rozkręca. Pzdr
Jak sobie pomyślę o tym tańcu na kolanach w klubie, jaki odstawiła Elizabeth Barkley na tym gościu w którym zaczęła się bujać (chyba Max mu było), to aż topie. ;-)
Czytałem książkę Pamięć Absolutna I muszę powiedzieć że to jest naprawdę porządna adaptacja książki, zmiany są dopiero pod koniec gdy okazuje się że Hauser zgodził się na przeszczep pamięci, ale to i tak wyszło filmowi na dobre, trochę po macoszemu potraktowali wątek tej technologi terraformacyjnej planety ale mi to nie przeszkadzało i tak mi się to świetnie oglądało jedna z najlepszych adaptacji jakie widziałem, tak się to powinno robić.
Nie ma takiej książki ale było opowiadania Philipa Dick'a "Przypomnimy to panu hurtowo", a adaptacja filmowa jest na prawdę luźna i bierze tylko ogólną idę.
@@mateuszdex6629 niezły dowcip 🤣🤣🤣🤣🤣 ten remake to filmowy koszmarek... rozumiem jednak, że może Ci się podobać, ja też mam czasami ochotę na filmy klasy poniżej C😉
Ja właśnie widziałem cały tylko remake. Ten oryginał, to miałem dwie próby podejścia. Ale mi nawet ten nowy się podobał. Choć tam mówienia że to jest sen.
Ten film był żenujący, a nie śmieszny. Już lepszy był remaster z 2012 roku. Poza tym skąd wiesz, że to miało być kiczowate? Nigdzie nie jest napisane, że miał to być również film traktowany jako komedia Wychowałeś się na tym - okej. Ale nie szukaj na siłę argumentów by za wszelką cenę obronić ten film.
Sharon Stone to było to w tym filmie co było najlepsze. Co do porównań to mogłeś zamiast Afryki dać Francję tam wiele osób zginęło w protestach żółtych kamizelek czy Niemcy z Rosją ugadani w sprawie Nord Stream 2. Wiele osób daje porównania z biednych krajów gdzie w tej praworządnej Europie w Hiszpanii w Barcelonie przy okazji wyjścia Katalonii czy w Holandii ostatnio w protestach przeciwko obostrzeniom COVID policja zachowuje się jak w najgorszych filmach. Przy okazji czy omówiłeś wszystkie sezony Gry o tron?
Oj tak apropo praktycznych efektów, The Thing jak oglądałem za ok. 10 latka wiadomo nie doceniłem i srałem w pory jak ogladałem.
Po 20 latach doceniasz kunszt, majstersztyk jak dla mnie
Film mojego dziecinstwa...pamietam jak wypozyczylem to cudo z wypozyczalni kaset....wspaniale czasy
jakby ktos chcial zobaczyc poczatki Arnolda w kinie, to proponuje looknac na "Herkules w Nowym Jorku"...tam to dopiero wymiata :)
I był tak dobry że zdabingowali go 😁💪
Dla mnie KLASYK które zawsze mi się przyjemnie oglądało to nie jest film na poważnie i to jest jego plus.
Szacunek i oklaski za maraton z Verhoevenem
👏👏👏
Jestem z rocznika 2000, jeden z kultowych jak dla mnie filmów tego typu z lat 90, super wspomnienia i no i Arnold
Może teraz K-PAX tam też można doszukać się różnych interpretacji zakończenia.
Oglądałem ten film w 1990 i byłem zachwycony. Jak na filmy z Arniem, fabuła była niesamowicie skomplikowana (porównajcie to choćby z "Commando"). De tego tutaj Arnie nie tylko strzelał, ale też walczył wręcz, a nawet dostał parę razy w dziób (!), a przecież normalnie nawet kule się go nie imały. Scena ze zdejmowaną głową ("Get ready for a surprise!") została tyle razy pokazana wcześniej na trailerach na MTV, że niestety w trakcie oglądania filmu "zero zaskoczenia".
W momencie kiedy mówiłeś o setkach tysięcy umierających z głodu wjechała reklama Huel zaczynająca się od "czy tobie też zdarza się pomijać posiłki?". Algorytm ma przewrotne poczucie humoru 😎
Bardzo fajny film.Dawno nie widziałam, ale pamiętam, że mi się podobał."Uznaj to za rozwód!" Chomik
3 zayebiste akcyjniaki s-f omówione ale aż się chce więcej, w tym gatunku jak i coś jeszcze od Verheoven'a ("Nagi instynkt", "Ciało i krew" a jeśli chodzi o coś z czasów holenderskich to polecam "Czwartego człowieka" z Jeroen'em Krabbé).
Chcemy Nagi Instynkt!
No, został jeszcze Hollow Man z sf Verhoevena.
@@grzegorzaaa Tylko że "Człowiek widmo" to już ta klasa i już znacząco odstaje od tej trójki.
to jak już Arnold i Temrinator zostały wspomniane to trzeba w końcu w retro nadrobić przynajmniej jedynkę i dwójkę : )
Film ze wszech miar wybitny. Robiony dla ,,beki", przemyca wiele interesujących treści. Co ważne, nie nudzi. Świetnie się go ogląda - w dodatku po tylu latach. W przeciwieństwie do obecnie dużej ilości wyrobów filmopodobnych. Scenariusz był tworzony, aby obie wersje ( sen czy nie) istniały symultanicznie i równoprawnie na ekranie. Tak więc oba stwierdzenia są prawdziwe. Rewelacyjna jest także muzyka.
Podobny klimat do Demolition Man z Sylvestrem Stallone. Fantazja, rozwałka i przesłanie. 👍
I Sędziego Dreeda
Boski film ☺️
Conan Barbarzyńca - na odtrutkę z gatunku fantasy po zidiociałym Wiedźminie sezon 2
Wiesiek... Lewizna jest wszędzie.
mialem jakies 10 lat jak to obejrzalem a scena jak im oczy wychodza z orbit na marsie to najwieksza trauma zawsze zakrywalem oczy
Warto dodać, że podobnie jak w Robocopie, główny czarny charakter (Cohagen, boss Richtera), został zagrany przez Ronny'ego Coxa. Aktor był krytykowany za scenę rozbicia akwarium, która rzekomo spowodowała śmierć rybek. Musiał więc wyjaśnić, że rybki znajdowały się we wnęce, którą natychmiast wypełniono wodą.
A wybór "nie do końca pasującego" reżysera, to swego rodzaju loteria. W tym przypadku zadziałało świetnie, ale w "Obcym Przebudzeniu" które nakręcił znany z "Amelii" Jean Pierre Jeunet, już niekoniecznie.
A co powiecie o Pamięci Absolutnej z 2012 r. ? Kiedyś ją oglądałem ale w ogóle nie pamiętam o czym była i jakie miałem odczucia w czasie jej oglądania....za to starą wersję z Arnoldem pamiętam doskonale. Bawiłem się przy niej świetnie. 😀
Wersja z C. Farelem jest tak nijaka że już bardziej się nie da.
Ktoś tu w komentarzach poniżej wspomniał o Showgirls...
Faktycznie mógłbyś się skusić na choćby krótką recenzję.
Film - niesłusznie wg. mnie - sponiewierany przez krytykę, do tego chyba zamknął drogę do niezłej kariery dla Elizabeth Berkley.
Oglądałem go ze dwa razy dość dawno temu. Jeśli nie skupiać się tylko na jego erotycznej stronie, to trzeba przyznać, że nieźle ukazuje mechanizmy rządzące show biznesem i jego mroczniejsze strony...
Raduj się Michale! Albowiem wczoraj wyszedł pierwszy Teaser serialu Władca Pierścieni.
Ok, a teraz więcej recenzji filmów z Arnoldem poproszę ;D
Chciałbym zobaczyć jeszcze raz Arnolda Schwarzeneggera w najnowszym filmie Terminator.
Są głosy że James Cameron, chce teraz(nie teraz ale za jakiś czas) wrócić na stołek reżysera i zrobić film w konwencji pierwszej części,mrocznego pod kątem slashera, gdzie Arnold miałby wrócić jako zły Terminator.
Tylko najpierw zrobi jeszcze 8 Avatarów z 10 letnią przerwą pomiędzy nimi
Po drugiej części to powinno się zakończyć na amen i nigdy nie powinna powstać trójka, która jest parodią terminatora i nic nie wnosi. Temat został całkowicie wyczerpany na drugiej części i nic tutaj się nie da wprowadzić nowego.
Będzie jeszcze Nagi Instynkt?🤪
Poniedziałek Mega Hit Polsat
Jest i Paul Verhoven, dzięki :D
Co do Starship Troopers i RoboCop, również mi się bardziej podobały, mimo iż w Total Recall gra jeden z moich ulubionych aktorów dzieciństwa, czyli Arni
Klasyczek🥹, trochę kino b klasy ale porządne
Posłuchałbym o innych filmach Verhoevena, porażkach jak Showgirls, czy dobrych, ale mniej popularnych jak Ciało i Krew z Hauerem i Czarna Księga z Carice van Houten.
Zrobil byś retrorecenzje braveheart Gibsona
Super, że wziąłeś się za klasyki plastyki XD
Co do ocen faktycznie w takich sytuacjach nie wiadomo co dać. Może zamiast likwidować całkowicie ocenę, bo to jednak fajnie wiedzieć jak pod względami technicznymi go klasujesz, mógłbyś dodać coś na zasadzie "pieczątka PoF": polecam obejrzeć, nie polecam, bardzo polecam, vega. Czasem film może mieć z 5/10 a i tak naprawdę warto obejrzeć chociaż dla beki.
Bierz na tapetę Terminatora 2, Prawdziwe kłamstwa i Egzekutora.
Ze średniego opowiadania Dicka, Verhoeven stworzył niezły film. A na podstawie filmu Anthony Piers napisał książkę. Co za ironia.
Czytałem dość dawno ale chyba opowiadanie to właściwie sam pomysł i początek filmu bo reszta fabuły to już całkiem rozbudowana historia. Po prostu dobrze wykorzystane opowiadanie i sam koncept w nim zawarty.
@@ukaszdude2887 I to jest adaptacja, tak to się robi.
"Przypominamy to Panu hurtowo" było konceptem. Dick nie rozwinął tematu. A że rzecz miała potencjał... Arni tylko wykorzystał fabułę i zrobił klasyk kina sf. A moda na pisanie książek z filmów czy gier, to też nic nowego. O komiksach nie wspomnę.
I'LL BE BACK!!
Verhoven robił płaskie oświetlenie, a Michał zrobił odcienie. Z głębia oświetlenia. Paradox
Verhowen to wizjoner. Jeszcze przed zasiedleniem Marsa przez Muska przewidział jak to będzie wyglądać🤔😁
klasyk i tyle
Jeśli chodzi o praktyczne efekty specjalne, to mi przyszedł jeszcze do głowy film "superbohaterski" o polskim tytule "Cień". Ciekawe czy oglądałeś kiedyś?
A z takich nie prostych historyjek SF to jeszcze "Dark City", "Impostor - test na człowieczeństwo", wspomniany niżej "K-PAX"... (całą listę kiedyś wymieniłem Ci pod jakimś materiałem podsumowującym rok filmowy)
Hank w 1990r. To już teraz przynajmniej wiem skąd się wziął Heisenberg w remake'u Pamięci z Farellem bo tam sporo scen było na opak w porównaniu z pierwowzorem :-)
W tamtym czasie ten film odbierało się bardziej serio, choć z dużą świadomością komiksowej umowności. Przynajmniej ja tak miałem;). Warto dodać, że inspiracją dla produkcji było opowiadanie Philipa K. Dicka "Przypomnimy to panu hurtowo" (w oryg. znalazłem: "We Can Remember It For You Wholesale"). "Total Recall" to dla mnie najlepszy film Verhoevena z okresu hollywoodzkiego. "Starship Troopers" (tu inspiracją z kolei była powieść Roberta A. Heinleina "Kawaleria kosmosu") był dla mnie przegięty. "Robocop" na drugim miejscu.
Ciekaw jestem, czy odniesiesz się w dwóch słowach do "Pamięci absloutnej" Farrelem {jeszcze nie obejrzałem omówienia).
Oglądałem i dla mnie super. Jest zmieniona nieco fabuła więc nie jest wszystko kropka w kropke, jest to film na poważnie i nawet bardziej mi się podobał niż oryginał z 1990.
Będzie retro recenzja Twin peaks?
Proszę mnie tu nie linczować ale skoro starasz się poprawnie wymiawiac nazwiska reżyserów to w niderlandzkim "oe" czytamy jako polskie "u". Fonetycznie po polsku Verhoeven brzmi jak Wer-hu-we.
Pozdrawiam
To skoro w Potter cię znudził, to zrób taki rodzaj materiału w tym stylu (Ty to nazywałeś esej filmowy?).
Ja chętnie obejrzę.
Niezamierzony miesiąc Paula Verhoevena się zrobił xD
Dobrze gadasz :-)
Arnold-idealny w filmach akcji, przystojny z charyzmą, czego chcieć wiecej? Nie rozumiem narzekania na jego grę. Sam film, nie rozumiem narzekania na kicz. Dla mnie to sama sztuka jak robili te efekty, jak dokładnie, niesterylnie wygląda ten świat. Gdzie ma być kurz jest kurz na samochodach, stonowane kolory mimo że kosmos, brud, normalne ubrania-to wygląda bardzo rzeczywistnie. Nie ma nic na picuś glancuś. No idealnie.
Pamiętam byłem bardzo rozczarowany, bo te trzy cycki były mocno plastikowe. I to było bardzo widać... Nie tyle, że byłem "napalony", ale... Oglądałem "Pamięć Absolutną" w 1992 r. w towarzystwie nieokiełznanego erotomana, który nie mógł się owych cycków doczekać...
PS: Byłem wtedy na etapie kina "noir" i "post apo" (jak "hardwere" czy "Krew Bohaterów") oraz klimatów a'la turpistyczny "Obcy 3" więc radosnie kolorowa "Pamięć" zrobiła na mnie nikłe wrażenie. No i te cycki stanowiące obsesję kolegi...
Michał obejrzyj Sense8. Zacznij od 1 odcinka 2 sezonu rozsmakujesz się i zaintrygujesz wtedy łatwo wejdziesz od sezonu 1, bo trochę długo się rozkręca. Pzdr
Może to tylko jakieś głupie i dziecinne przywiązanie, ale ja bardzo lubię oceny punktowe, nawet jak nie do końca oddają Twoją opinię o czymkolwiek
Mówiłeś, że odświeżałeś pierwszy "Krzyk". Będzie z niego RR?
ksiazka rewelacja ! jak wiekszosc od Dicka
Skąd ta piękna koszulka, jeśli można wiedzieć? :)
Fajna koszulka. :)
0:31 - OPOWIADANIA, nie powieści.
Przy poprzedniej okazji rekomendowałem verhoevenowego "Żołnierza orańskiego". Jest jakaś szansa na filmik o tym dziele, bo milion lat nie oglądałem?
Zachwalasz Sharon Stone to przyszła pora na Nagi Instynkt, tylko w wersji nieocenzurowanej.
Przereklamowany film
Pearl harbor z 2001 retro recenzja.
zrob recenzje filmow o Sherlocku Holmesie z RDjr
Co to za koszulkę masz ?
To była z zary chyba odyseja kosmiczna
Skoro SF od Verhoevena to został Ci jeszcze Hollow Man z Baconem. Słabszy, ale też lubię.
Ponarzekajmy o Filmach czytałeś autobiografię Arnolda o tym samym tytule co film, ,,Pamięć Absolutna'' ?
Jeśli chodzi o filmy z Arnoldem to tylko Predator, Terminator, Prawdziwe Kłamstwa i może Conan jest równie dobry co Total recall
Na koniec dawaj Showgirls.
Jak sobie pomyślę o tym tańcu na kolanach w klubie, jaki odstawiła Elizabeth Barkley na tym gościu w którym zaczęła się bujać (chyba Max mu było), to aż topie. ;-)
Widziałem Pamięć ale tą nowszą, z Colin Farrell.
Pamięć absolutna - 8/10
To teraz a propos Arniego - Bohater pierwszej akcji!
Bohater ostatniej akcji
@@rafaljas9323 słusznie
Ale Sharon Stone jest piękna w tym filmie :-) nie można oderwać oczu
@@mateuszdex6629 tez mi się bardziej podobała :-) dużo bardziej niż ta mdła „dobra”
Debiut. Bodajże.
@@strusiek6910 Jessica Biel? W momencie kręcenia filmu z kamerą była obyta od jakiś 15 lat :-)
@@mateuszbucon8354 to wcześnie zaczęła :) ale i tak wiek zrobił swoje:) a że rola... Melina nie miała startu (ta druga).
Kiedy Helikopter w ogniu???
Czytałem książkę Pamięć Absolutna I muszę powiedzieć że to jest naprawdę porządna adaptacja książki, zmiany są dopiero pod koniec gdy okazuje się że Hauser zgodził się na przeszczep pamięci, ale to i tak wyszło filmowi na dobre, trochę po macoszemu potraktowali wątek tej technologi terraformacyjnej planety ale mi to nie przeszkadzało i tak mi się to świetnie oglądało jedna z najlepszych adaptacji jakie widziałem, tak się to powinno robić.
Nie ma takiej książki ale było opowiadania Philipa Dick'a "Przypomnimy to panu hurtowo", a adaptacja filmowa jest na prawdę luźna i bierze tylko ogólną idę.
@@robvirt7981 Jest książka, pobrałem i czytałem w pdf, mogę gwarantować, jak chcesz to mogę poszukać
Co ja mogę powiedzieć klasyka, to może teraz trochę niechciane niedocenione dziecko Verhoevena czyli Showgirls
Cóż.
Chłopcy w wieku 7-12 lat nie powinni oglądać tego filmu.
Choć ja wyrosłem na normalnego człowieka. ;-)
Ta, czasy kaset wideo...
- Mamo, mamo wyporzeczmy film.
- Nie!
Xd
Stary omów też Uciekiera ..... będzie się działo...................A swoją drogą co ty tak spuchłeś???
Ptasie mleczko użądliło
A Total recall z 2012? Lepiej nie tykać!
Pamięć absolutna to adaptacja opowiadania a nie powieści, jak coś.
Ta miniaturka xddd
Recenzja jest minutę za długa ;-)
"Zrobili remake Total Recall, jak można być tak głupimi?" - Arnold Schwarzenegger podczas jednego wywiadu 😉 th-cam.com/video/srksXVEkfAs/w-d-xo.html
@@mateuszdex6629 niezły dowcip 🤣🤣🤣🤣🤣 ten remake to filmowy koszmarek... rozumiem jednak, że może Ci się podobać, ja też mam czasami ochotę na filmy klasy poniżej C😉
Ja właśnie widziałem cały tylko remake.
Ten oryginał, to miałem dwie próby podejścia.
Ale mi nawet ten nowy się podobał.
Choć tam mówienia że to jest sen.
@@mateuszdex6629 nowy nie ma podjazdu do starej wersji z 1990 roku
Dziewczyny Ci szkoda?! Czy może tych 3 brzoskwinek
Pamiętam jak na tvp2 dwa lata temu leciał i powiem że średnio mi się podobał.
A zapach kobiety? ;(
rybny
Kiedy się ona umyje czy nie?
….
Ten film był żenujący, a nie śmieszny. Już lepszy był remaster z 2012 roku.
Poza tym skąd wiesz, że to miało być kiczowate? Nigdzie nie jest napisane, że miał to być również film traktowany jako komedia
Wychowałeś się na tym - okej. Ale nie szukaj na siłę argumentów by za wszelką cenę obronić ten film.
Właśnie dlatego, że jest kiczowate ale w dobry sposób sprawia, że film jest zajebisty. Lepszy od cokolwiek drętwego Nolana.
Sharon Stone to było to w tym filmie co było najlepsze. Co do porównań to mogłeś zamiast Afryki dać Francję tam wiele osób zginęło w protestach żółtych kamizelek czy Niemcy z Rosją ugadani w sprawie Nord Stream 2. Wiele osób daje porównania z biednych krajów gdzie w tej praworządnej Europie w Hiszpanii w Barcelonie przy okazji wyjścia Katalonii czy w Holandii ostatnio w protestach przeciwko obostrzeniom COVID policja zachowuje się jak w najgorszych filmach. Przy okazji czy omówiłeś wszystkie sezony Gry o tron?