Kolekcja Marvel Origins tom 43: Spider-Man 9 - recenzje komiksów 2025 # 1

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 8 ม.ค. 2025

ความคิดเห็น • 14

  • @janzbicinskie9706
    @janzbicinskie9706 23 ชั่วโมงที่ผ่านมา

    Ciekawa sytuacja. Po raz pierwszy trudno mi odnieść się do Twojego opracowania Szymonie i to nie dlatego, że mam mu coś do zarzucenia bo jak zawsze omówienie jest bardzo dobre, co więcej, zgadzam się z większością przytoczonych przez Ciebie plusów, minusów oraz spostrzeżeń jakie podałeś... po prostu mam emocjonalnie coraz bardziej inne podejście do tych historii, czuję się podekscytowany jak nigdy wcześniej przy tej serii i z każdym numerem Marvel Origins coraz bardziej rozpoznaję Pajączka jakiego polubiłem za młodu, co jest mega miłe. Moze to jest dziwne, że tak czuję bo przecież nie wychowałem się na tych konkretnych zeszytach, a jednak czuję ich wagę, znaczenie i coraz bardziej mnie wciągają i ekscytują. Przede wszystkim widać w tym tomie, jak bardzo potrzebna była ta zmiana rysownika i powiew świeżości, to właśnie ukazują dwa pierwsze numery. Nie ma co ukrywać, że cała pozytywna moc tego tomu zawarta jest w pierwszych trzech numerach po zmianie rysownika. Zabawne, kiedy ludzie piszą, że Tobey jest najbardziej komiksowym Peterem, a Andrew najmniej, to już mam sygnał, że albo ktoś udaje, że zna oryginalny komiks, albo czytał go zupełnie nie zwracając uwagi na to co czyta, na osobowości postaci, a może tylko przeglądał komiks. Peter dosłownie sam tutaj przyznaje to, co wiemy od dawna, że nie jest typowym introwertykiem i mówi to żartując, wskazując na to, jakie to jest oczywiste! Podrywa najfajniejsze dziewczyny w redakcji i na uczelni, gdy tylko ma na to chwilę i szansę, nie mówiąc o tym, ze gdyby mógł, to połowie rówieśnikom najchętniej by przyłożył, a z drugą połową umówił na miłe spotkanie, z najładniekszymi dziewczynami umówił na randkę i nie mialby z tym najmniejszego problemu przy jego elokwencji, tajemniczości, humorze i inteligencji, którymi je zdobywa i intryguje. Na początku czuł się przytłoczony i może też zastraszony przez silniejszych rówieśników, ale to skończyło się wraz z incydentem z napromieniowanym pająkiem. Wtedy bohater otworzył się i zaczął być bardziej sobą, jednocześnje doświadczając ciężaru odpowiedzialności za tę moc i umiejętności, co wpływało na jego dojrzewanie i przemiany. Niestety, pod koniec udziału Ditko w historii jest bardziej, jak to ująłeś słusznie, bucem, niż cokolwiek innego. I tu pojawia się problem. Byłem bardzo zniesmaczony Peterem czytając te dwa pierwsze numery!! Ditko wyraźnie się zapomniał i zaczął tworzyć postać, której nie da się lubić i tutaj pełna zgoda Szymonie!! Sam zwróciłem na to uwagę. To zdecydowane przeszarżowanie w drugą stronę i aż głupio było czytać wypowiedzi Petera pełne złośliwości i gniewu. Co zrobiono z tym bohaterem, jego odzywki do ludzi są koszmarne w tych numerach!! Peter miał byc odbierany negatywnie nie dlatego, że jest wredny i odpychający, ale dlatego, że to życie postawiło go w takiej, a nie innej sytuacji, a tutaj przez wpływ Ditko zaczęto zbaczać z tego tropu mam wrażenie i tworzono jakąś niekończącą się wojnę między nim, a wszystkimi ludźmi z otoczenia. W pewnym momencie był już chyba miły wyłącznie dla swojej cioci. Peter jakiego szanuję nigdy nie odzywałby się tak, nawet do znienawidzonych rówieśników, zażartowałby prędzej niż ich obrażał bez maski Pająka, chociażby po to, by nie równać się do ich poziomu. Całe szczęście, tym piękniejsze było wejście w nową erę. Tyle rzeczy naprawiono po wejściu Romity. Sam fakt, że czytałem historię, w której po raz pierwszy villain odkrył tożsamość Spidermana i zaczyna go dręczyć, motyw tyle razy wykorzystywany, później również w przypadku Venoma w serialu animowanym, przyprawiał mnie o ciarki. Przegrana bohatera została ukazana pełniej i brutalniej niż się spodziewałem. Oczywiście, jak zwykle są chwile zbyt długich tłumaczeń, komiks byłby 50% nowocześniejszy gdyby usunięto te didaskalia, ale to co jest pomiędzy tym, cała potyczka między bohaterem a Goblinem, jest ukazana w pełni, etapami i mnie zaangażowała Tak jak w Epicach, na pewne wydarzenia pomiędzy obyczajówkami zwracam mniejszą uwagę, ale podobała mi się cała podbudowa pod odkrycie tożsamości Goblina juz od pierwszych numerów tego tomu. Obyczajówka z trzeciego numeru Romity i pomysł na skuter, by Peter pokazał otoczeniu, że ma swoje inne pasje i jest ciekawym chłopakiem, świetna. Tyle motywów dobrze mi znanych i tutaj wybrzmiewają po raz pierwszy. Mam nadzieję, że Peter niedługo dowie się, że Mary ma propozycję mieszkania u Anny i ciocia z tego skorzysta. Zarówno ona, jak i Peter, mogą na tym bardzo skorzystać. Niesamowicie, że Spiderman powoli odkrywa tutaj patent na pokonanie Rhino. Patent znany po dziś dzień we wszystkich historiach czy grach komputerowych. Ostatni annual faktycznie prosty, ale przynajmniej nie spychano jeszcze Pajączka na boczny tor, jak za czasów Epiców. Utarczki między Johnnym a Spidermanem na początku mogą być lekkie i zabawne ale do czasu. Mam nadzieję, że niedlugo jakoś uporządkują już relację Pochodni ze Spidermanem bo to się robi nudne, chociaż i tak zdecydowanie najbardziej lubię ich zwykłą braterską przyjaźń z serii Ultimate Bendisa i tutaj zdanie mam już wyrobione. Rysunki dzięki Romicie niesamowicie zaczęły "oddychać" szerszymi kadrami, głębią i tłem, zwłaszcza w porównaniu z Ditko. Chociaż i w tym numerze zwrócono uwagę na klasyczne ujęcia lecącego na pajęczynie Spidermana w pozie wielokrotnie później wykorzystywanej, a najbliżej w tym serialu animowanym wspomnianym we wstępie. U Romity postacie nabrały też życia, a Stan jednak najlepiej rozumie Pająka, przynajmniej w tym tomie daje się to odczuć. Ta postać miała wtedy szczęście, że zadziało się z nią to... co się z nią działo. Na tym etapie przemiany i zmiany działały wyłącznie na jej korzyść i z pewnością miały wpływ na jej świetlaną przyszłość. Kadr z okładki z ciągniętym na linie przez Goblina Spidermanem też jest bardzo ikoniczny i wielokrotnie wykorzystywany w przyszłości. Dla mnie ten tom ma niesamowitą wartość i chociaż był to rolecoaster wrażeń i emocji, daję mu z przekonaniem, na podstawie osobistych odczuć i wrażeń: 9/10
    Pozdrawiam serdecznie.

  • @sylwekprezentuje
    @sylwekprezentuje ชั่วโมงที่ผ่านมา

    Podobają mi się te archaiczne opowieści. Marvel też miał dużo do opowiedzenia w tamtym okresie!

  • @saracen6546
    @saracen6546 2 วันที่ผ่านมา +1

    Obejrzałem pozdro ze Śląska 👍👍

  • @lubonesoft6260
    @lubonesoft6260 2 วันที่ผ่านมา +2

    Wypatruję kuriera, ponoć 9 numer serii już jest w drodze do paczkomatu 😉 Lubię rysunki Romity Sr, więc w reszcie seria wchodzi w estetykę, którą bardzo szanuję 🙂 A jak wyjdą epiki, to od razu kupuję i wymieniam na epiki 😉 Dzięki za materiał!

    • @szymonpietkiewicz4908
      @szymonpietkiewicz4908  วันที่ผ่านมา +1

      Cześć.
      Czyli masz podobny plan jak ja.
      Jeśli będzie możliwość to wymienisz wydania.
      Dzięki za wizytę.
      Pozdrawiam serdecznie 🕷️🕸️

  • @janzbicinskie9706
    @janzbicinskie9706 21 ชั่วโมงที่ผ่านมา

    Dodam jeszcze, że villain z drugiego numeru nawet mi się spodobał. Fakt, ze czul się przegrywem, a potem stał się okrutnikiem nieźle rezonowało z postacią Petera, który mógł tak samo skonczyc, a stało się inaczej. Oczywiście jest to prowadzone narracyjnie w dawnym stylu, ale sam fakt, ze probowano dawać już takie kontrprzykłady i porównania, jest ciekawe. Aż mnie intrygowało co dalej z tą postacią. Czy wiemy kiedy kolejny numer Pająka w serii Marvel Origins? Czy to będzie bardzo długie oczekiwanie? Pozdrowiam serdecznie Szymonie.

  • @komiksomania200
    @komiksomania200 2 วันที่ผ่านมา +2

    Siema.
    Okladka mega klasyczna, z tych ktore na dlugo zostaja w pamieci.
    Debiut Rhino dobra sprawa i zostal z nami do dzis, a Osborn jest soba 😊
    Dobrze to wyglada mimo zmian itp.
    Pozdro
    Ps Ja swoje Epici juz mam ale kto wie 😉

    • @szymonpietkiewicz4908
      @szymonpietkiewicz4908  วันที่ผ่านมา

      Cześć.
      Okładka znakomita.
      Tom ważny choć poprzedni czytało mi się trochę lepiej.
      Dzięki za wizytę.
      Pozdrawiam serdecznie 🕷️🕸️

  • @xamos4607
    @xamos4607 2 วันที่ผ่านมา +2

    Czekam jeszcze na prenumeratę ;) A epiki z tego okresu oczywiście bym kupował. Nie wiem czy nie wejdę nawet w amerykańskie wydania Epic Collection w tym roku.

    • @szymonpietkiewicz4908
      @szymonpietkiewicz4908  วันที่ผ่านมา

      Cześć.
      Czyli prenumerata tej kolekcji także nie dociera przed premierą prasową.
      Szkoda. Nie tak to powinno wyglądać.
      A inne Epici byś zbierał ?
      Pozdrawiam serdecznie 🕸️🕷️

  • @maciejb8808
    @maciejb8808 วันที่ผ่านมา +1

    Szymonie, czy w tytuł nie wkradł się drobny błąd? Jeśli dobrze widzę recenzja dotyczy nr 9, a nie 8.

    • @szymonpietkiewicz4908
      @szymonpietkiewicz4908  วันที่ผ่านมา

      Racja.
      Już poprawiam.
      Dzięki za zwrócenie uwagi.
      Pozdrawiam serdecznie 🕸️🕷️