Nareszcie ludzie zaczynają podłapywać temat tragicznej sytuacji mężczyzn w Polsce. Chwała Tomku ci za dołożenie cegiełki. Trzeba ten temat wałkować wszędzie i uświadamiać ludzi.
Teraz to kobiety kastrują słownie mężczyzn... Bo wielu mężczyzn jest bez wojska.. wychowanych nadgorliwa miłością przez mamusię, no i są tacy wrażliwi. I wtedy do depresji pochyła
Dobrym przykładem jak teraz funkcjonuje świat po jednej stronie był Ostatni Dzień Kobiet w Polsce Od rana do nocy w TV manifestacje o obronie praw kobiet aborcja kobiety przemoc problemy kobiet sytuacje kobiet jak pomóc kobietą ? Gwałty na kobietach poniżanie kobiet Ludzie !!!! a gdzie słyszy się o problemach facetów w TV ? Przecież każdy z nas jest człowiekiem i ma problemy emocje
Panowie, głowa do góry!!! Ja rok temu straciłem prawie całe życie. Rozwiodłem się, mieszkanie zostawiłem byłej żonie i dzieciom, muszę płacić alimenty i to wysokie. Było źle, a nawet bardzo. Teraz mam kochającą dziewczynę, siedem lat młodszą od mojej byłej żony, która o mnie dba, znalazłem lepszą pracę, zacząłem inwestować w siebie i o siebie dbać. Nie ma takiej katastrofy w życiu, której nie można przetrwać.
@@adrianmikulski6845 Po pierwsze gratulacje, że pracujesz nad sobą. Mając popsutą głowę DDA, raczej powielał byś schemat swoich rodziców. Toksyczne związki i praca nad sobą, to słabe połączenie. Ciesz się. Teraz zajmij się kwestią kontaktów z płcią przeciwną. Tylko nie pakuj się w kursy jakiś "podrywaczy". To nic Ci nie da. Tylko stracisz kasę.
Mam 24 lata. Ostatnio wpadlem do dziadka ktory zapytal mnie: "Piotrek, a jak ci się układa w życiu prywatnym?" Zanim wypowiedzialem jedno slowo rozplakalem sie przy nim jak male dziecko. Poczucie marazmu, bezsilnosci, braku sprawczosci, zmarnowania swojego zycia jest przytłaczające.
Nie jesteś jedyny chłopie! Chcemy z Tomkiem budować społeczność żeby żaden zagubiony facet nie czuł się sam. Trzymaj się, widzę Twój ból! Znajdziesz drogę
Pędząca konsumpcja, Instagram, fałszywy obraz rzeczywistości, oczekiwania, wyścig szczurów, manipulacje mediów. Wszystko to sprawa że ludzie psychicznie są wykończeni.
Dodam jeszcze pandemię, wojnę, straszenie, podziały, coraz bardziej g*wniane żarcie w sklepach, wszechobecna chemia nawet w owocach i warzywach. Jest tego wszystkiego sporo.
„Mężczyzna nie jest maszyną, choć bardzo często tak o nim myślimy. Mężczyzna ma serce, które potrafi kochać szczerze i mocno. Ma duszę, która potrzebuje bliskości i zrozumienia. Nie jest kamieniem, choć potrafi być niezwykle silny” ~ Janusz Leon Wiśniewski
Alkohol, fajki i oglądanie porno - święta trójca źródła dalszych problemów w głowie. Od dwóch miesięcy odstawiłem dwa pierwsze i widać ogromne zmiany, z trzecia rzeczą jeszcze walczę. Tak więc polecam przestać dotykać alkoholu i od razu odzyskacie stabilność emocjonalna, nie mówię, że będziecie chodzić uśmiechnięci, ale smutni też nie.
Ja też odnośnie trzeciego punktu, 3 tydzień unikam wszystkiego, nawet rzeczy typu soft. Na razie jest całkiem nieźle ale zobaczymy jakie będą tego korzyści. Polecam też próbować kto jeszcze nie postawowił sobie czegoś
I może jeszcze zostać zakonnikiem XD Jak zdrowy, młody facet unika wszystkiego co się wiąże z nagością i seksem, to prędzej, czy później nabawi się z tego jeszcze gorszych problemów z psychiką niż wtedy, gdy regularnie e oglądał te filmy. Nie mówię, żeby oglądać porno, ale akty czy filmy/seriale takie jak Spartakus czy gra o tron gdzie było dużo nagości nie uważam za złe bo pokazują tamtejsze obyczaje/mentalność. Nie wszystko co się wiąże z nagością niszczy psychikę i jest złe (sauna, łaźnia parowa, plaże naturystów)
Ja na trzeźwo czuje się bardzo samotny ale odkąd jadę na prądzie i mefedronie to w ogóle się nie czuje samotny na trzeźwo chyba bym się powiesił z samotności a po narkotykach nic nie czuję samotności i dzięki temu już 2 lata nie czuje się samotny
@@marcin8336 Bagatelizujesz problem. W odstawieniu porno nie chodzi o uniaknie wszelkiej nagości, a przede wszystkim o zaprzestaniu nieustannej stymulacji, która poza chwilowym ujściem popędu seksualnego nic nie daje. Z biegiem czasu zaczynasz masturbować się nie 1 w tygodniu a 3 razy dziennie, bo nie potrafisz inaczej tych emocji ukierunkować. Powstaje znieczulenie na bodźce płynące z porno i musisz oglądać tego coraz więcej i brnąć w coraz dziwniejsze filmy. Potem w kontaktach z kobietami twoje postrzeganie ich jest jedynie przedmiotowe. Pierwsze co zauważasz to piersi i tyłek i w myślach powtarzasz, że chętnie byś ją wy******. Jeśli jesteś już w związku to uzależnienie od porno niszczy relacje. Partnerka przestaje Cię podniecać. Przestajesz czynić jakikolwiek wysiłek w kierunku jej zadowololenia nawet jeśli ona stara się i chodzi przed tobą nago. Zaczynasz ją porównywać z gwiazdami porno i nie jesteś w stanie przestać. Nawet jak jest piękną kobietą to w internecie masz takich jak ona, albo i lepszych na tony, po wpisaniu odpowiedniego hasła w google. Z resztą po co się starać i robić sobie kłopot skoro wyciągniesz bydlaka i w kilka minut załatwisz sprawę. Potem już nic Cię nie zadowala i w poszukiwaniu odpowiedniego filmu spędzasz godzinę, dwie albo cały dzień. Odstawienie porno razem z przezornym unikaniem jakiejkolwiek erotyki jest pierwszym krokiem w detoksie. Potem jak odzyskujesz kontrolę, co może zająć wiele miesięcy, o ile nie lat, nie postrzegasz już tego jako coś istotnego i żadne nagie dziewczyny w necie nie zrobią Ci krzywdy, ale i tak trzeba uważać, bo to jest jak z alkoholem i narkotykami. Wystarczy raz wrócić i zaczynasz od nowa. Wiem co mówię, bo wiele razy próbowałem i wciąż jestem uwięziony w tym cyklu dopaminowych zastrzyków w postaci porno. Wiele razy przeglądam je tylko dla przeglądania, nawet nie finalizuje tego, ale tracę godziny na oglądaniu, stymulowaniu się wzrokowo i budowaniu napięcia. Mówiąc więc o zdrowym, modym facecie, nie piszesz o młodym facecie uzależnionym od pornografi, to wtedy to nie jest zdrowy facet. Myślisz, że filmy od uzależnionych, którzy z tym zerwali do uzależniuonych, którzy szukają pomocy są żartem? Wiesz ile tego jest, ile osób wie jak to wygląda i próbuje pomóc innym? Dziesiątki filmów na temat tego w jaki spsoób na mózg działa pornografia, ale Ty wyśmiewasz kolesia, który ma poważny problem. Ogarnij się bo nie masz pojęcia o czym piszesz.
Dziś mamy dzień mężczyzn 10.03 - Wszystkiego dobrego Panowie! Będzie dobrze, szanujcie swoje zdrowie i starajcie się być szczęśliwi. JESTEŚCIE NAJLEPSI 😊
Za 15 min kończę 30 lat i mam kryzys, a ten film trochę mi pomógł, bo jestem w sytuacji, którą opisałeś przez pierwsze 45 s materiału. Tomek jesteś super, wspieram mocno!
Dzięki za tą inicjatywę. Ten problem też mnie dotyczy. Mam prawie 31 lat. Od ok. 9 lat zdrowo się odżywiam, dużo sportu, i zero używek. Treści dla dorosłych też wyeliminowane. Mam kiepskie życie towarzyskie, silne poczucie samotności i beznadziejności, nigdy nie byłem w związku. Czuję, że staczam się w jakąś depresję od jakichś 11 lat. Od 1,5 roku chodzę na psychoterapię, ale nie wiele to daje. Ostatnio mam już problemy ze snem i jestem coraz mniej wydajny w pracy. Już nie wytrzymuję i raczej wybiorę się w najbliższym czasie do psychiatry, bo już mi ciężko funkcjonować. Ale obawiam się brania leków. Chyba nie ma innego wyjścia. Generalnie w tym kraju jest już od dawna piekło mężczyzn, ale dopiero teraz powoli zaczyna się o tym głośno mówić. To bardzo głęboki temat. Pozdrawiam i trzymajcie się.
Potrzeba pewnie zagadywać do ludzi i dziewczyn. Te tabletki i psychiatra to moim zdaniem ściema. To nie jest społecznie akceptowalne żeby właśnie przełamywać nieśmiałość ale nic ci nie pomoże.
Antydepresanty od psychiatry raczej nic tutaj nie pomogą, a mogą tylko gorzej Ci zaszkodzić i zaburzyć jeszcze bardziej chemię mózgu oraz gospodarkę hormonalną. Jeżeli chodzi o psychoterapię, to nie polecam Ci chodzenia do kobiet psychoterapeutek/psycholożek. Z doświadczenia wiem, że one nie potrafią wejść w "buty" faceta i wszystko rozpatrują ze swojego (czytaj kobiecego) punktu widzenia. Zamiast tego lepiej poszukaj dobrego psychoterapeuty, ale faceta. Na koniec sugeruję Ci, abyś nauczył się nie uzależniać swojego dobrostanu i poczucia własnej wartości od atencji jaką otrzymujesz od kobiet. Tego typu błędne podejście, doprowadziło wielu wartościowych facetów do zguby, depresji, a nawet - w skrajnych przypadkach - do samobójstwa. Trzymaj się. Życzę wszystkiego dobrego.
Myślę, że nawet jestem śmiały i aktualnie intensywnie wychodzę do ludzi w różne miejsca. Przez wiele lat wierzyłem w różne bzdury jeśli chodzi o relacje i byłem skupiony prawie wyłącznie na portalach randkowych i dopiero niedawno dotarło do mnie jaki to jest rak i ile mi to frustracji zgotowało i jak obniżyło samoocenę. Teraz przestawiam się na poznawanie na żywo.
@@kku6857 o, zgadzam się, że socjale to również rak i też ograniczam to dziadostwo, ale jeszcze traktuję to głównie jako narzędzie do znajdywania jakichś wydarzeń lub miejsc gdzie można pójść. Ale trzeba mieć silną wolę, żeby nie wpaść w przewijanie.
Od dawna względem mężczyzn istnieją podwójne standardy gdzie przez wpływ feminizmu niby wymaga się od nas bardziej egalitarnego podejścia do relacji płciowych ale również ciągle stawiane są wobec nas wymagania że "starego systemu" gdzie role płciowe były dokładnie podzielone i feminizm który niby walczy o równość płci nie widzi w tym żadnego problemu bo jest zafiksowany na tym by powielać kłamstwo że mężczyźni mają więcej praw od kobiet... Dlatego dobrym działaniem jest właśnie tworzenie jakiś oddolnych ruchów pro męskich i walka z kłamstwami feminizmu bo inaczej o mężczyzn nikt nie zadba.
Pomysł samowspierających grup świetny, myślę że trzeba działać Panowie i skończyć ze stygmatyzacją słabości czy łez u facetów 💪🏻 fajnie gdyby to były grupy do dzielenia się również przepisami na zdrowe jedzenie, motywacją do aktywności fizycznej itd. Mam nadzieję że będziemy razem i zmienimy te stereotypy 🙏🏻
Słabość i łzy nie zawsze są na miejscu. Często trzeba zacisnąć zęby i zrobić to, co jest ciężkie lub na co nie ma się ochoty. Trzeba zachować w tym zdrowy rozsądek, bo można przegiąć w oba kierunki, ale zgadzam się, że akceptowalnych powodów do słabości czy płaczu u mężczyzn w naszym społeczeństwie jest bardzo niewiele.
Bardzo potrzebny film. Bardzo. Mężczyźni od urodzenia są uczeni życia w presji począwszy od tego, że „muszą” wszystko kobiecie zapewnić, wszelkie wygody, nie mogą płakać, nie mogą mieć gorszych dni. Kobiety nie są od urodzenia uczone jak należy zadbać o mężczyznę. Straszne, gdzie materializm jest wyznacznikiem życiowego sukcesu, troski i dzisiaj to od tego zależy czy ktoś traktuje Cię poważnie czy też nie.
Żartujesz sobie? Zabawki dla małych dziewczynek to np plastikowa kuchenka, odkurzacz, plastikowe niemowlęta, totalne skupienie na tym, aby służyć rodzinie.
Przeciez tak bylo od zawsze, od poczatku istnienia ludzkosci. Dopiero w dzisiejszych czasach, faceci spizdowacieli i przestalo im sie chciec. Zyjesz kolego w jakiejs fantazji. Facet zawsze, aby przetrwac i miec dobre zycie + miec dostep do kobiet musial byc najlepszy. Musial pokonac konkurencje ze strony innych facetow, musial isc zapolowac i przyniesc jedzenie, musial byc samce alfa w stadzie aby samica to dostrzegla. Dzis faceci sa leniwi, placza na forach,ze jest ciezko. Kazde pokolenie mialo jakies wyzwania. Dzis jednak jest taka roznica, ze przegrywy maja internet i moga masowo zebrac sie w grupach i narzekac. Jesli nic z soba nie zrobisz, to nie oczekuj tego, ze Twoje zycie sie odmieni. Ci natomiast ktorzy zdaja sobie z tego sprawe, beda ciezko pracowali i dostana od zycia najwiecej. I tak zawsze bylo. Dzis nie musisz isc polowac aby udowodnic i byc najlepszy w stadzie. Dzis wlasnie mamy ten materializm, to ile zarabiasz, jakie ciuchy nosisz i ile masz aut, swiadczy o Twojej zaradnosci. Wiec przestan sie mazac i wez sie za siebie Powodzenia
@@lepszyjaPL Niezły trolling. Mam nadzieję, że twoje podejście życiowe cię zweryfikuje i ktoś wyżej w hierarchii pokaże ci twoje miejsce. Pozdrawiam :)
@@Fanuel_28 to jest czysta historia ewolucji i psychologia. Gość ma po prostu rację. Zobacz że tak samo jest w u wszystkich ssaków - pingwin jak chce zdobyć partnerkę to też musi znaleźć największy i najdorodniejszy kamień, żuk to samo... musi zebrać bardzo dużo żywności, żeby wogóle mógł konkurować o Panią żuk. Tak jest wszędzie w przyrodzie, że samiec walczy o samicę. Ludzie także są zwierzętami i mamy również nieuświadomiony prymitywizm.
Stary to jest bardzo ważny pomysł i misja musimy wreszcie się zjednoczyć w działaniu. Zobacz w którą to stronę idzie faceci wykupują jakieś subskrypcje żeby mieć namiastkę kontaktu z kobietą, siedzą w domu grając gry albo funkcjonują praca dom i tak w kółko w miejscu którego nienawidzą. Samotność jest największym problemem i jak widzę teraz ludzie coraz bardziej się izolują, ile razy ktoś proponuje jakieś wspólne wyjście w pracy czy w szkole to każdy jest "zajęty" bo wszystko ważniejsze od interakcji społecznych. Musimy się ogarnąć bo skończy się to katastrofą
Mężczyźni kibicuję Wam z całych sił💪 Tomek Grzymski miał bardzo duży wkład w zmiany jakie przeszedł mój mąż. Jestem mu za to bardzo wdzięczna. Teraz to ja mogę z niego brać przykład i to on moze mi dawać lekcje. Jestem z niego dumna❤️ Wam też się uda. Trzymam kciuki i powodzenia. Pamietajcie, że normalne i fajne dziewczyny nie interesuja się jakim autem jeździcie😉
@@kortyzol3005 Życzę Ci żebyś ją znalazł. Tą 1 na 1000😁 Nawet jeśli tak jest nie rezygnuj z najlepszej wersji siebie. My kobiety mamy w tych czasach podobny problem. Spójrz jak teraz kobiety dbają o siebie. Już nie wystarczy krem i dobre kosmetyki. Kobiety się poprawiają żeby także Wam mężczyznom podobać się jak najdłużej. Teraz wszędzie dookoła same piękności i taka zwykła dziewczyna też czuje się gorsza. Czuje, że nie dorówna innym. Oczywiście ten film nie jest o tym ale mamy podobne problemy jeśli chodzi o relacje damsko-męskie. Ja wierzę, że każdy znajdzie w końcu to wsparcie od ukochanej osoby. Życzę wszystkim z całego serca i walczcie o SIEBIE Panowie!
Nie ma we mnie większego poczucia bezradności i bezsilności ale i jednocześnie złości, gdy na przykład po kłótni z kobietą wszyscy wokół klepią po ramieniu zapłakaną partnerkę (która de facto zawiniła w danej sprawie), a mnie demonizują bo wyrzuciłem ją z domu. Jednocześnie nikt, na czele z partnerką, nie przyjdzie i nie zapyta - "jak się czujesz? Co czujesz? Co się w ogóle dzieje w Twojej głowie?". Z automatu jestem traktowany jako zło wcielone, a przez ten ostracyzm od rodziny partnerki czy znajomych jeszcze bardziej się zamykam i nie potrafię nawet bratu się wygadać z tego co przeżywam... Dobry film Tomku w dobrym momencie... Popieram będąc równie przepełniony frustracją...
To nie jest normalne wyrzycać kogoś z domu. Zdrowa emocjonalnie osoba tak się nie zachowuje, to nie rozwiązuje problemów. Każdy problem tak rozwiązujesz?🤔 Bije toksycznością na kilometr...
Powiem Wam tak, z perspektywy 43-latka, ojca trójki dzieci, z czego dwóch w wieku już nastoletnim, prawie pełnoletnim. W pewnym momencie coś się tak w polskiej mentalności pozmieniało, że za wszelką cenę usiłuje się wprowadzić wyścig szczurów. Wszędzie, na każdym etapie zycia. Juz od narodzenia - które dziecko szybciej wstanie, które prześpi całą oc, które zacznie chodzić, które zacznie gadać. W przedszkolu matki uczą dzieci pisać, czasem czytać. Z drugiej strony wciskane prawie że siłą tablety, komórki czy komputery, żeby dziecko wciąż miało zajęcie. Ciągłe bodźcowanie. Ciągłe bycie w aktywności. I zapewnianie, że jest się najlepszym na świecie, albo że trzeba gonić, żeby być najlepszym. A gówno prawda. Świat nie jest zero-jedynkowy. Świat nie jest jedynko-szóstkowy. Poza oceną niedostateczną a celującą są jeszcze cztery inne oceny, które są pozytywne. Nie każde dziecko nadaje się do liceum, nie każdy cżłowiek jest gotowy iść na studia. Niektórzy nigdy nie będą. Ale odpowiednio rozpoznani i pokierowani, mają większe szanse być o wiele bardziej szczęśliwym w życiu i spełnionym bez studiów, niż na siłę pchnięty i non stop na plecach wleczony wbrew sobie człowiek, któremu rodzice ile się da starają zapewnić wszystko, a potem życie, pracodawca i cała reszta weryfikuje jego wyjątkowość. Tak, jasne - każdy z nas jest indywidualny i pod tym względem wyjątkowy. Ale wszystkie te jutuby i inne instagramy starają się tworzyć kult jednostki ponadprzeciętnej, której nagrody i pieniądze należą się za samą tę ponadprzeciętność. A jest ona najczęściej po prostu sprytną mistyfikacją, kłamstwem pracowicie kreowanym. Wy młodzi macie podstawowy problem z tym, że często wierzycie w te kłamstwa i dajecie sobie wmówić, że tak właśnie wygląda życie i że musi ono być w zasięgu ręki. A nie jest i nigdy nie będzie i brak tego świadomości powoduje coraz większą frustrację. Drugi problem to fakt, że za nic nie chcecie uczciwie pracować. Bo macie przykłady z socjalmediów, że można nic nie robić i mieć mnóstwo forsy. A to też nie prawda - pracowite i konsekwentne budowanie swojego fałszywego obrazu w mediach to jeszcze cięższa praca niż łupanie kamieni albo wydobywanie węgla. Przy czym przy wydobywaniu węgla nie musisz się martwić o to, czy wczoraj albo tydzień temu powiedziałeś to czy tamto, bo mówisz prawdę. Trzeci problem jest taki, że te socjalmedia kreują obraz idealnych par, z pięknymi kobietami. A kobiety, tak jak i my faceci, nie wszystkie są idealnie piękne. Idealnie czyli według kanonów. Co nie znaczy że nie są cudownymi ludźmi, wspaniałymi partnerkami, matkami, żonami. Ale my skreślamy je automatycznie, bo nie mają wielkich bimbałów, dupy co miażdży orzechy w łupinach i warg jak glonostaj. Sorry, ale tak to wygląda. Więc skoro od urodzenia jesteście nastawiani na życie w pędzie, na ciągły wyścig, na gonienie pierwszego miejsca i na konkurowanie ze sztucznie wykreowanymi kłamstwami z którymi nie macie szans ostatecznie wygrać to jak możecie być szczęśliwi? Pogódźcie się z tym, że w życiu jest codziennie, że w życiu jest szaro, że w życiu będziecie ciężko pracować i nie zawsze będzie to oznaczało majątek i blichtr. Zaakceptujcie życie nie tylko z jego blaskami ale też przede wszystkim z jego cieniami, gorszymi momentami. Piszę Wam to ja, 43-letni trzeźwy alkoholik, ojciec zmarłego syna, ale też ojciec trójki pozostałych dzieci, mąż, pracownik, biegacz i triathlonista amator. A przede wszystkim szczęśliwy człowiek, który już nic nie musi, a może wszystko.
Dokładnie. Znajdźcie NORMALNĄ pracę, a nie pracę w social media i programowanie w korporacji po 16 godzin. Wiecie, ile młodych osób myśli, że dostanie pracę w Google i Facebook? Okazuje się, że zaproszenie na rozmowę dostaje 1 na 16 tys. osób! Praca w jakiejś piekarni, w magazynie czy gdziekolwiek, gdzie nie ma Internetu pomoże Wam zobaczyć, jak wygląda świat, który nie jest zapełniony tysiącami różnych, niepowtarzalnych, przeciążających umysł i ciało bodźców. Pojawił się nawet termin "wypalenie zawodowe" - jest to związane głównie właśnie z NOWOCZESNYMI zawodami. W normalnej pracy czegoś takiego po prostu się nie widzi! Ale czemu się tu dziwić, jak dziecko 20 lat zobaczy cyferki i myśli, że jest o krok od zostania milionerem?? Dziś powiedzenie, że "nie zarobisz 50 tys. w miesiąc" jest odbierane jako demotywacja i umniejszanie. Kto do cholery traktuje takie sumy pieniędzy jako coś niezbędnego? Do tego trzeba mieć zdrowy rozsądek i nad sobą panować, a to mało kto potrafi. Prawdą jest, że dzisiaj milion, dwa czy trzy miliony złotych nie robią dużego wrażenia. Tyle, że wiele osób zapomina, że do takich rzeczy dochodzi się POWOLI. Nie wystarczy się zamknąć na świat i żyć mediami społecznościowymi, żeby osiągnąć dobrobyt. Co najwyżej szybki przypływ gotówki i fanów - a potem spadek i załamanie, bo się nie rozumie, co się tak właściwie wydarzyło - ale nic poza tym.
nieźle napisane, musiałeś wiele przejść - niestety nie da się tego zrozumieć czytając, trzeba wytrzymać sporo bólu, na który większość nie jest nawet gotowa
Tomek porusza naprawde ważną kwestie. Osobiście miałem depresje, spowodowaną niewielką ilością znajomych (i brakiem osób na których moge polegać bezgranicznie). Do tego jako nieśmiały introwertyk mam też problem z nawiązywaniem relacji z dziewczynami. Jednak od roku moja psychika staje się coraz silniejsza dzięki temu ,że znalazłem CEL w życiu, jakim są podróże. Brawo Tomek za materiał!!!
Swoją drogą udało mi się po długiej walce odnaleźć przyczyny tej samotności i nigdy nie dać sobie wmówić depresji. Jeśli ktoś potrzebuje pogadać to zapraszam i też chętnie pomogę.
Na końcu czeka piach, długość życia nie ma kompletnie znaczenia, ani to co robimy, bo i tak nic z człowieka nie pozostanie. Widzę jak wygląda życie - nic nadzwyczajnego jest powtarzalne. Można wmawiać sobie, że "dzisiaj zrobię coś innego i będzie inaczej", ale podstawowych czynności i tak człowiek nie oszuka, musi je wykonać. W kółko, codziennie. To po pierwsze. Po drugie - ludzie boją się śmierci, czyli "powrotu" do naturalnego stanu w jakim "nie istnieli" przez setki, tysiące, a nawet miliardy lat "przed i po" ich krótkim życiu, które wygląda bardziej jak anomalia w czasie niż cokolwiek znaczącego. Nie ważne co robisz dziś, jutro, za 20 lat, skoro i tak anomalia w końcu zniknie, pojawią się następne. Układ życia na tej dziwnej planecie chyba najbardziej przypomina mi fraktale, wzory niby inne, ale wszystkie podobne do siebie, można powiedzieć w kółko jedno i to samo.
Poruszasz bardzo ważny temat, popieram pomysł 😉 W czasach gdzie programuje się społeczeństwo na wszelkie możliwe sposoby a mężczyźni są dyskryminowani, jesteśmy zdani tylko i wyłącznie na siebie. Gdy do tego dojdzie niewłaściwa dieta, brak aktywności, alkohol i spadnie testosteron to zaczyna się dramat. Tabletki tylko tłumią objawy, otępiają i pozwalają na wegetację ale lekarzy to nie interesuje bo liczy się zysk i fakt że pacjent nie popełnił samobójstwa. Na szczęście będąc na dnie można też się odbić by pójść wyżej czego każdemu z problemami życzę. Jeśli będziesz organizował spotkania, to może uda się wpaść w odwiedziny. Uważam że powinniśmy dzielić się doświadczeniami ze sobą. Na wsparcie ogółu społeczeństwa nie ma co liczyć 😁 pozdrawiam!
Bo musi, ale aktualnie mamy takie czasy, kiedy faceci są mięccy a udają twardych. Czasy kiedy wszystko upadnie... Facet nie ma być jak kamień, ma mieć uczucia, ale ma być twardy jak coś się dzieje!. Ja na codzień jestem miękki, uczuciowy, ale w ważnych momentach jestem twardy...
Bardzo ważny film Tomku. Sam przechodzę przez coś podobnego. Po 14 latach życia w Chinach, dla dobra naszej córki, postanowiliśmy wrócić do Polski. Oboje jesteśmy przerażeni zaczynaniem wszystkiego od nowa. Moja żona jest moim najlepszym przyjacielem. Zwykle dzielę się z nią moimi problemami, ale teraz zestresowana powrotem oczekuje ode mnie, że będe jej opoką, Więc zgrywam twardziela, a stres dosłownie ściska mi serce i odbiera oddech. To jest pierwszy mój wpis na youtubie. Korzystam z tuba od lat, ale ten temat musi być poruszany. Trzymajcie się! Czasy się zmieniają i dzięki takim ludziom jak Tomek, stygma "słabego" faceta w końcu odejdzie w niepamięć.
Dobrze, ze ktos na polskim YT omawia wlasnie takie tematy. Nie tylko silownia, dieta i treningi. Nie bede wchodzil w szczegoly, ale ostatnie 2 lata to najgorszy okres mojego zycia, a mialem juz w zyciu na prawde ciezkie chwile.
Będę miał w tym roku 29 lat. Z depresją już zmagam się jakiś czas. Sam nieraz zastanawiałem się czy powinienem brać na to jakieś leki, ale raczej nie wezmę bo przeraża mnie to. Na co dzień chęci/ochoty nie mam na nic, motywacji żadnej, ćwiczyć się nie chce. Źle śpię, nie pamiętam kiedy ostatni raz spało mi się dobrze. Dodatkowo na myśl o perspektywach życia w tym kraju - a raczej ich braku - jeszcze bardziej się tylko przytłaczam. Najbliższa rodzina oraz dziewczyna nie mają pojęcia jak czuję się w środku, jakie mam myśli, jakie mam podejście do życia. Gdybym im opowiedział, nie uwierzyli by mi, byliby w szoku. Nie mam odwagi im powiedzieć o tym. Po prostu nie mam. Też nigdy w rodzinie nie byliśmy ze sobą w pełni otwarci jeśli chodzi o wyznawanie swoich uczuć czy problemów. Więc dodatkowo dziwnie bym się czuł, niezręcznie. Wiem że z pewnością nie powinienem czuć się tak jak się czuję, oraz mieć takiego podejścia. Ale ja nie umiem inaczej.
Doskonale rozumiem co czujesz. Mimo wszystko uważam, że tłumienie tego wszystkiego w sobie i ciągłe ukrywanie problemów przed światem sprawia, że czujesz się jeszcze gorzej. Nie ma nic lepszego niż podzielenie się problemem z bliskimi, bo tak naprawdę nie wiesz jak oni zareagują. A może sami coś podejrzewają ale boją się ciebie zapytać? Nie masz nic do stracenia a tylko do zyskania.
@@Adrian-qi9bs To tak nie działa. Prędzej zderzy się z brakiem zrozumienia, usłyszy o wzięciu się w garść, że wyolbrzymia, szuka sobie problemów, leń i żeby się do roboty wziął to mu przejdzie. Nikt kto nie przeszedł depresji nie zrozumie tego. Sam się tak otworzyłem przed siostrą, myślałem, że ma na tyle otwarty umysł, że chociaż spróbuje mnie zrozumieć. Bardzo się zawiodłem i żałuję do dziś, że jej o tym powiedziałem a było to parę lat temu. W rodzinach poblokowanych emocjonalnie takie wyznania nie przejdą, nikt tego nie zrozumie, bo nie będzie chciał tego zrozumieć. To problem a nad problemem trzeba się pochylić. Lepiej udawać, że go nie ma (tak widzi to rodzina).
Bardzo ważny temat. Sam z doświadczenia wiem jak bardzo aktywność fizyczna i cel w życiu potrafi wyciągnąć człowieka z największego dołu. Żadne tabletki czy terapie nie pomogły mi tak jak sport. To jest jednocześnie tak mało i tak dużo :) życzę wszystkim wytrwałości i odnalezienia siebie! WSZYSTKO JEST MOŻLIWE! PS. Tomek robisz świetną robotę, mam nadzieję, że uda się stworzyć to o czym mówisz, jest to bardzo potrzebne.
To prawda sport dawanie sobie w kość daje upust emocjom Działanie to meska dzialka Ja też zawsze znajdowałem ukojenia w sporcie Choć lata lecą rocznik 78 To wyglądam lepiej niż nie jeden 20 latek a to tylko dzięki wytrwałości
Temat napewno potrzebny sam uczestniczyłem w zajęciach męskiego kręgu. Jest to równie potrzebne jak aktywność fizyczna dla faceta kiedy może skądś brakować tej męskiej energii, którą sobie przekazujemy z pokoleń. Gdzieś to ucieka i chętnie zobaczę jak to pociągniesz dalej.
Dobrze znam to wyalienowanie, nie chcialo mi sie wychodzic nigdzie, interakcje z innym czlowiekiem level nie do przejscia, rozstanie - zalamanie, pojawienie się choroby - rowniez zalamanie, strata najblizszych, przyjaciół i udawane znajomosci, niby jesteś z kimś obok, a tak naprawdę jednak jestes sam. Uczucie pustki, po prostu wrak. Zacząłem jednak dzialac coś z rozwojem mentalnym i cos dziala, na pewno grupki są nam potrzebne, aby razem dążyć do celu i sie wspierać. Trzeba dzialac panowie, #Lublin chętnie przygarnę na rozmowe i wspolne bieganie/rower jakies pogubione dusze bo ja też taką jestem. Dzieki za film Tomek! Dbajmy o siebie kochani ❤❤
Super temat. W tych czasach nie ma ludzi którzy nie mają problemów. Najważnisze by te problemy nauczyć się rozwiązywać samemu czy z pomocą znajomych. Nie odsuwać na później bo wszystko się nawarstwia a wiadomo później jest jeszcze gorzej podnieść się. Rozmawiajmy i nie oceniajmy innych z góry. 3mam kciuki za projekt bo fajny pomysł. Pozdrawiam.
Kapitalny film. Świetny pomys. Tak właśnie powinien wyglądać internet - 100% wartości. Z mojej strony chciałbym tylko dodać tyle, że kryzys męskości swoją drogą, ale mamy (tak często niezauważalny) kryzys kobiecości od lat wspierany przez nazi-feminizm, który jest krzywdzący i dla mężczyzn i dla kobiet (przede wszystkim).
Mnie oprócz matki pod względem psychiki ratują też moje pasje, a zwłaszcza muzyka (gram rocka i metal na gitarze elektr.). Nie jestem żadnym satanistą (jak by nie którzy twierdzili) i wyznaje dobre wartości. Muzyka mnie przenosi w inny, ciekawszy i lepszy świat (świat dzięków) i kto nie kocha muzyki tak jak ja, ten nie zrozumie, co mam dokładnie na myśli. Ona pomogła mi się wyrwać z depresji, marazmu i poczucia bezsensu życia codziennego bo pozwala mi wyrażać emocje w najlepszy dla mnie sposób i uciec od szarości życia. Sport to dla mnie za mało, muzyka jest dla mnie na 1. miejscu
Dla mnie polaczenie sportu i muzyki trzyma mnie jeszcze ale nie umiem ani jednego dnia bez muzyki. Muza i sport uratowala mnie kiedy chcialem samoboja strzelic 😅
Mnie życiowo złamało rozstanie straciłem cel, motywację, moja pewność siebie praktycznie przestała istnieć i chociaż nigdy nie sądziłem, że będę potrzebował pomocy, to sytuacja zmusiła mnie do pujścia na terapię. Minęło pół roku i nadal mam gorsze i lepsze dni, ale udało mi się znaleźć motywację, żeby wrócić na siłownię, zadbać o siebie o to co jem i powiem szczerze to utrzymało mnie na powierzchni. Fajnie, że poruszasz ten temat, bo jest mega ważny
Jeszcze traf na dobrego terapeute. Dzisiaj i z tym jest problem, bo poszły głąby na psychologie bo łatwiejsza i potem do pracy wystarczy tylko laptop i mały pokoik, a nie miejsce w szpitalu czy przychodni. Idziesz do takiego, a on ci pomoże mniej niż brat przy piwie.
Nic dodać nic ująć. Sam od dawna miałem podobne przemyślenia. Popieram pomysł utworzenia grup wsparcia dla facetów. Uważam, że działając wspólnie możemy dużo więcej osiągnąć i znaleźć wyjście z tej patowej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy. Raz, że mielibyśmy wreszcie z kim pogadać o naszych problemach a dwa, że bazując na wspólnych doświadczeniach łatwiej znaleźć jakieś rozwiązanie. Wspólne spotkania, może nawet wyjazdy, w celu integracji, nawiązanie wzajemnych relacji . Zróbmy coś z tym Panowie.
Kurczę, miałem ostatnio dokładnie takie samo przemyślenie, że coś jest ns rzeczy. Mnóstwo kumpli ma jakiegoś doła. Widzę, że więcej ludzi to dostrzega. Brawo Tomasz.
Opinie "przestań pieprzyć" jeszcze jako tako łatwo odrzucić, ale pojawia się też "przestań marudzić", albo "mam już dość twojego narzekania" i wtedy człowiek już naprawdę woli nic nie mówić.
Bardzo ważny filmik i potrzebny w dzisiejszych czasach. Problemy mężczyzn są bagatelizowane. Mało który facet mówi o swoich problemach psychicznych, czy o tym co tak na prawdę skrywa w swoim wnętrzu. Niestety tak byliśmy uczeni od lat jak, że tak jak powiedziałeś Tomku, żeby "ogarniać rzeczywistość". Dla mnie męskość to też przede wszystkim umiejętność rozmawiania o swoich potrzebach i problemach. Niestety my facecei nie jesteśmy tego uczeni, dlatego najwyższa pora coś z tym zrobić. Stwórzmy swoją własną męską społeczność!!
Bardzo potrzebny temat, mam nadzieję że pójdzie to do przodu, ponieważ kobiety tylko wymagają, a nic nie chca dawać w zamian i ciąglę w kółko slychać, jak one mają ciężko, dość tego
Musiałem dorosnąć w wieku 11 lat kiedy straciłem rodzinę i właśnie ten film trafia w sedno całe życie ze wszystkim sam, praca szkoła życie ze wszystkim sam i nie ma komu mówić o swoich problemach lub punktach widzenia i to jest problem bo trzymamy wszystko w sobie….
Bardzo Dobrze Tomku że poruszyłeś ten problem , tego mi było trzeba , tego że nie jestem w tym wszystkim sam . Dobrze że jest taki kanał i poruszany problem , bo sam mam problem w tym że czuję się nierozumiany i to często przez najbliższych przez Żonę . Mimo iż jestem osobą aktywna fizycznie trenuję siłowo , jazda na rowerze na rolkach , kopie z synem piłkę , spacery po lasach i to mnie odpręża, jestem też osobą towarzyską i z boku nikt nie podejrzewa że miewam stany depresyjne , stany w , których czuje się beznadziejnie , do niczego taki bez perspektyw .
Szacun Tomek za chęć zmieniania rzeczywistości i pomocy innym. Diagnoza w punkt - trzeba zadbać o fundamenty a nie tylko zajmować się objawami. W tym oprócz świadomości że są inni w podobnej sytuacji na pewno pomoże też przykład facetów którzy dali radę pomimo problemów.
Bardzo dobry temat. Czekam na więcej szczegółów odnośnie rozwoju pomysłu grup. W końcu trzeba zacząć o tym rozmawiać, żeby nam wszystkim lepiej się żyło razem. Pozdro
To prawda,faceci też potrzebuja wyrzucić to z siebie co trapi nas z czym się zmagamy, wszystkie trudności. Jeszcze jak się jest wychowanym gdzie nie mówi się o uczuciach i emocjach i nawet ciężko je nazywać i odczuwać. Wiadomo można samemu sobie radzić,ale to nie jest to. Żeby zakryć te emocje i dać im upust często właśnie korzysta się treści porno, alkoholu itd to pomaga ale w danej chwili lecz nie na stałe. Brakuje tego wsparcia od drugiej osoby co wysłucha ale bez oceny.
Bardzo powszechny i poważny problem współczesnych mężczyzn, wszystkie bodźce oraz presja której doświadczamy potrafią przybić i narobić porządnego bałaganu w głowie, trzymajcie się wszyscy 👊
A myślałem że tylko ja tak mam 😅 Niby wszyskro fajnie, ale nie ma tych znajomych a tysiące na Facebooku, na Instagramie widzisz idealne życia innych osób i zastanawiasz się co z Tb nie tak... Mi się wydaje że socjal media bardzo na to wpływają. Tomek, zjabeista inicjatywa! 💪🏻
Bardzo fajnie, że poruszyłeś ten temat. Trzymam kciuki za współpracę z Marcelem i rozszerzenie tego ruchu w Polsce. Uważam, że dobrym pomysłem byłoby utworzenie pewnego rodzaju "grupy", "fundacji" wsparcia dla facetów i organizowania spotkań w róznych miejscach w polsce. Żebyśmy my, faceci, mogli się zebrać i wspólnie, otwarcie, porozmawiać na pewne tematy. :)
Tomek ma rację, panowie ja przechodzę przez rozwód z pomówieniami by pozbawić mnie praw rodzicielskich, oprócz tego teściowa która jest narcyzem i w przestrzeni publicznej wymyśla różne rzeczy z których przed ludźmi i sądem muszę się tłumaczyć. Trwa to trzeci rok. Uzewnetrzniam się teraz dla was, polecam wyjść do ludzi, domyślam się że każdy ma kogoś kto wysłucha i zatrzyma to dla siebie, nie idzcie do psychologa chyba że w ostateczności, zdecydowanie lepiej ochłonięcie po rozmowach z kimś kto was zna. Oprócz tego polecam książki Josepha Murphy'ego np "Potęga Podświadomości"- to książka jedna z tych którą można nazwać "mądrą". Poza tym, żelazna zasada - miej wyjebane i klata do przodu💪
Panowie mnie z głębokiego dołka wyciągnęła książka "potęga teraźniejszości" Eckharta Tolle, zmieniła moje postrzeganie świata i swoich problemów.. jest audiobook na YT, często do niej wracam bo codzienna gonitwa przysłania nam rzeczy oczywiste, polecam, trzymajcie się 💪
Dobrze powiedziane ! Sam pomagam na jednej z grup wsparcia osób określanych jako wwo (sam nim jestem), zawsze polecając trening siłowy jako formę pracy nad sobą, a nawet terapii. Wiem że to działa, bo doświadczyłem na własnej skórze ;) Na początku nie ćwiczyłem dla wyglądu, ale właśnie by poczuć się lepiej ;P Z czasem przewalanie żelastwa wciągnęło mnie na dobre i obecnie potrafię robić nawet 6 treningów w tygodniu ;P W ogóle to zauważyłem że coraz bardziej popularne jest łączenie treningu personalnego z mentalnym, ale nie zawodowych sportowców (bo z tym się to najczęściej kojarzy), tylko właśnie zwykłych ludzi którzy potrzebują takiej pomocy, np. ludzi w depresji (tej gdzie jeszcze nie potrzebny lekarz), przemęczonych psychicznie czy zestresowanych biznesmenów. Jestem jak najbardziej za założeniem grupy, może być nawet na fejsie (np. takiej jak grupa wwo w której jestem). Ważne żeby udało się taki projekt rozpowszechnić na wszelkie możliwie sposoby, by dotrzeć do jak największej ilości ludzi.
Dziękuję że poruszyłeś ten temat. Racja, coś złego się dzieje. Ja na szczęście dbam o dietę, trening i sen, ale mimo wszystko jestem samotny i mi to zaczęło właśnie doskwierać, taki brak możliwości rozmowy z kimś kto ma podobnie. Mężczyźni, odzyskamy to co nasze!
Zgadzam się 100% ze wszystkim co mówisz, a co do formy polecam abyś założył grupę na Facebooku, żeby każdy mógł tam coś napisać, czy o jakimś problemie, grupa z takim regulaminem że jeżeli ktoś będzie hejterem to od razu ban i żadnych toksycznych osób, tylko męskie wsparcie i samo ludzkie. Troche odradzam Discorda, ale ktoś może mieć inne zdanie
Ważny temat! Chociaż uprawiam sport, dobrze się odżywiam, żyje z pasji to i tak czuję się tak jak opisałeś na początku...i nie wiem co zmienić żeby było lepiej. Pozdrawiam.
Tak... tylko cały problem polega na jednym. Cały ten ciężar i wszystkie problemy mężczyzn istnieją... przez innych mężczyzn.(problemy o jakich Ty mówisz) Żadna kobieta w moim życiu czy to partnerka, czy to przyjaciółka nigdy mnie nie wytknęła i nigdy się z tego nie śmiała, albo inaczej - nigdy nie zablokowała. Jestem heteroseksualny tylko po prosty bardzo wrażliwy i emocjonalny i nauczyłem się, że to jest okej. Jeżeli ktoś się z tego śmieje, to najwyraźniej ma potrzebę zatuszowania swoich własnych problemów, głośną oceną kogoś i wytknięcia tego jaki jestem. czemu w ogóle powiedziałem że jestem hetero? Bo przez to jaki jestem wszyscy mnie biorą za geja, a faceci, za "ped*ła". Nie da się realnie i czuciowo porozmawiać z innym mężczyzną, nie będąc kobietą. Każdego mężczyznę jakiego spotkałem w życiu, nie pozwolił sobie na to, bym mógł otwierać się przed nim, czy w jego obecności tak jak to mogę robić przy kobietach, albo.. innych gejach. I on nigdy nie porozmawia ze mną o sobie. Uprzedzenia, strach, rywalizacja, męskie ego. Przez to jak My patrzymy na siebie, i głośno obwieszczamy jak to ktoś nie jest inny, sami siebie blokujemy. Ja nadal uczę się żyć ze swoim postanowieniem. MOJĄ MĘSKĄ decyzją, że jestem uczuciowy i chcę być szczęśliwy z tego powodu i za każdym razem, za każdym rogiem stoi jeden przeciwnik - drugi mężczyzna, z którym konfrontacja dzień w dzień w którym bije od niego pokazanie że jestem tym słabszym, zmniejszało by moją pewność siebie do tego jaki jestem, gdyby nie kobiety w okól mnie które mi przypominają moją własną wartość. Czuję nawet strach przed ocenieniem tego komentarza, którego będą czytać nikt inny, jak właśnie mężczyźni.
Totalnie się nie bój oceny tego komentarza albo pomyśl o tym, że zawsze znajdą się mężczyźni, którzy będą widzieć męskość w taki stereotypowy sposób. Twoja wrażliwość, emocje, seksualność, to dar z którego powinieneś korzystać. Jesteś wspaniałym, człowiekiem, mężczyzną. Sam też jestem mężczyzną. I jestem gejem. I widzę jak stereotyp hetero samca alfa wpływa na postrzeganie męskości wśród chłopaków. Niektórym chyba nie da się tego zmienić. Inni się budzą i coś z tym robią. Też boję się oceny, wyśmiania, odrzucenia przez innych mężczyzn. To nie powinno być normalne, tylko ludzkie. Różnimy się jako ludzie, mężczyźni i to jest okej, nie jest to przedmiot do wyśmiewania. Według mnie szkoła robi tutaj sporo złego, gdzie część dorosłych nie reaguje na przemoc wśród chłopców, uważamy za normalne, że się biją, dodatkowo podwójne standardy, które są w wychowaniu mężczyzn i kobiet. Kobiety też nie są wolne od tych stereotypów, uprzedzeń na temat kobiecości. Wszyscy siedzimy w tym po kokardę. Mi np. mocno brakuje po prostu męskiego przytulenia, męskiej akceptacji, tej dziury emocjonalnej, która we mnie jest, przez porzucenie przez ojca. Mam 26 lat i uważam, że mężczyźni mają większe problemy niż brak seksu... Nie skupiałbym się na upraszczaniu tematu, czy sprowadzeniu go tylko do fizyczności. To głębsze pokłady wieków stereotypów, traum, odrzucenia, wymagań. Niemożliwe jest to zmienić na pstryknięcie palcem. Na ogromny plus, że są mężczyźni którzy to widzą. Totalnie dziękuję ci za ten komentarz kochany chłopaku. Ściskam cię mocno, jeśli chcesz ❤😮😊
@@kamilkonak6652 Zgadzam się, że tacy faceci istnieją, zawsze istnieli i są dosyć żałośni, tylko jedyne czego nie rozumiem, to dlaczego komukolwiek miałoby zależeć na ich na swój temat, dlaczego się przed nim płaszczyć i bać się ich clueless "oceny", zamiast po prostu ich wyśmiać, zwyzywać od normie troglodytów i cieszyć się, że się złoszczą? :D Tacy ludzie to i tak nie są potencjalni kumple czy przyjaciele, więc kogo tak naprawdę obchodzą?
100% materiał o mnie. Mam 34 lata, nie mam partnerki, mieszkam z matką i w grudniu straciłem pracę. Niby można wziąć się w garść i zacząć coś zmieniać ale brak mi jakiejkolwiek motywacji. Próbowałem pogadać z siostrą żeby uzyskać jakieś wsparcie i może dostać tego "kopa" do działania ale wyszedłem z tej rozmowy jeszcze gorzej zdołowany.
Tomek Bardzo ważny temat Jestem gotowy do działania. Wystarczy zobaczyć reklamę Kabanosów i pokazanie Otyłych i Płaczących Mężczyzn Świat idzie w kierunku Seksmisji. Czyli kobiety żądza a my jesteśmy Pantofle
@@PanKrzysztofTM odkąd tu jestem to najbardziej zauwazalna zmiana to taka, ze kobiety są troche w takim swoim kobiecym swiecie, jeszcze ani razu do mnie zadna nie zagadala a prawie codziennie mijam sie w pracy czy na treningu. W Polsce z Pannami szybko zlapiesz kontakt i sie czasem super dogadasz, a tutaj nie wiem czy nie ktore sie wstydza po angielsku czy co ale kobiety nie lubia facetow i latwo to mozna zauwazyc. W pracy jak to w pracy zawsze trzeba robic, a ogolnie spolecznie nie mam zdania bo w wielu miejscach nie bylem
Brawo że poruszyłeś bardzo ważny temat! 👏 Cieszę się że problemy mężczyzn przebijają się powoli do mainstreamu i mężczyźni przestają być stygmatyzowani z tego powodu. Zauważyłem że problemy mężczyzn nie wynikają z ich błędów ale ze zderzenia ze światem który jest brutalny i bezwzględny. Oczekiwania społeczne, oczekiwania kobiet wobec mężczyzn, presja na wyniki, na zarobki, na bycie facetem który nie ma problemów, zmartwień i nie popełnia żadnych błędów. Wiele mężczyzn się z tym zderza a nie ma żadnej pomocy z zewnątrz, żadnego wsparcia. Od innych usłyszysz frazesy typu „weź się w garść”, „idź pobiegaj”, „jesteś facetem musisz być twardy”. Wielu mężczyzn zaczyna uciekać w świat gier, używek i pornografii, machając na wszystko ręką. I każdy powie że to wina tego mężczyzny, ale mało kto się zastanowi skąd to wynika, jak temu mężczyźnie pomóc. A przecież uzależnienia to pewien skutek a nie przyczyna. Ludzie nie zauważają procesów które zachodzą pomiędzy.
Szacun kolego, że poruszyłeś ten temat👍 Mam trochę wiecej niż 55 lat ... i mogę Ci/Wam powiedzieć.....jest coraz gorzej😤... i Panowie ..... trzymajmy się razem
Brak wsparcia dla mężczyzn to problem globalny, w USA np to już naprawdę poważna sprawa, 63% młodych dorosłych mężczyzn jest samotnych, depresja szaleje. Kobiety mogą się zwracać do różnych instytucji o pomoc i wsparcie, mentalne również, ich otoczenie zawsze poda pomocną dłoń, będzie pełne zrozumienia. My tak nie mamy. Facet ma być "twardy" i "nie być babą". Utarło się że mężczyzna musi sam umieć o siebie zadbać i samemu dać sobie radę ze wszystkimi przeciwnościami losu. A że depresja? Depresja to w oczach społeczeństwa oznaka słabości. Kobieta potrafi zostawić partnera jeśli tylko zobaczy że ten sobie z czymś nie radzi. Nie daj Boże rozpłacz się przy partnerce jak wszystko cię przerasta. Nigdy nie odzyskasz jej szacunku. Te sprawy muszą być nagłaśniane, musimy o tym mówić, społeczeństwo musi pojąć że mężczyzna to też istota z krwi i kości, z problemami i też potrzebuje wsparcia.
Mi farmakoterapia pomogła z depresją, ale dalej nie mam celu w życiu, niedawno rozstałem się z toksyczną partnerką. Ogólnie czuje się nieźle, ale do ideału brakuje. Uczę się żyć samotnie, wychodzić samotnie, chciałbym umieć cieszyć się samotnym podróżowaniem.. Przez to że z mężczyznami w zasadzie nie da się rozmawiać o emocjach co też przytoczyłeś, staram się po prostu mieć koleżanki.. Unikam zaprzyjazniania się z facetami, zostają tutaj tylko "starzy znajomi". Kobiety nie mają problemu z trudnymi rozmowami i zdecydowanie bardziej odpowiada mi ich towarzystwo.. Ale też nie tak łatwo znaleźć kogoś z kim można szczerze porozmawiać.. O wszytskim. Koleżanka mi zasugerowała, że rozmowa z psychologiem pomogłaby mi ułożyć sobie rzeczy w głowie i przepracować traumy.
Problem dzisiejszych chlopow jest taki że zbyt trudne jest znalezienie jakiejkolwiek baby. Trzeba zapierdalać niebotycznie, wiecej niz kiedys bo selekcja jest ostrzejsza. Nie chce sie, czasem to nie ma sensu bo ludzie moga byc w takiej dupie ze z niej nie wyjdą i lepiej se zyc i robic co sie chce niz poswiecic cale zycie aby zarobic na klitke w bloku i zrobic dzieciaka babie ktora nie bedzie cie kochać bo nie dasz rady uczynic jej nieba na ziemi chocbys chciał i potem klotnie rozwod etc. Ja sie jeszcze staram mam powod bo rodzice choc niebogaci utrzymuja mnie na studiach na lekarskim - bez nich bym nie dal rady, na silke tez bym nie chodzil a mam sixpaka w chuj musialbym pracowac martwic sie o jutro. Ale i tak zapierdalam cale dnie bd mial 25lat konczac studia to nie pojde do pracy na pelen etat już dopoki nie bd baby wartej zakladania rodziny. Zdobycie domu jest nawet na pensje dobrego lekarza trudne tak sie porobiło (min przez starzejace sie spoleczenstwi gdzie jest duza redystrybucja dobr od jednostek najbardziej wydajnych do potrzebujacych pomocy). Bede pracowal 1/3etatu poz i caly czas po lesie lazil zwierzaki nagrywał bo nie mam siły i ochoty na odpowiedzialnosc zapierdol i ryzyko pozwów jak coś spierdole w szpitalu - w imie tak trudnego w tych czasach zbudowania normalnej rodziny i mieszkania na swoim. Poprostu granica jest taka że jak mam zapierdalać to musze to mieć inaczej nie zapierdalam na spoleczenstwo. Inni chlopi jakby zaczeli tak samo stwierdzac to moze zostanie wynegocjowany "nowy ustrój" gdzie pozycja chłopa i znaczenie rodziny bedzie zdrowo istotne
Świetna inicjatywa, sam chętnie skorzystam z takiej grupy. Jestem w trakcie terapi i ukladania zycia na nowo. Okazuje sie, ze wartosci wedlug ktorych do tej pory żyłem, nie sa moje! Cały swiat mi się zmienia, a wychodzenie ze strefu komfortu przed trzydziestką boli. Mam lzy w oczach piszac ten komentarz...
Trzymam bardzo mocno kciuki za realizację tego przedsięwzięcia. To piękna i budująca inicjatywa. Może uratuje wielu...na pewno uratuje. Dziękuję za te słowa, za chęci. Też myślałem szczerze mówiąc, że jestem sam w swoim piekle, bo jako jedyny z mojego otoczenia opócz przeżywania, starałem się o tym mówić, tylko...no właśnie...nikt nie chciał słuchać, ale oceniać to każdy był pierwszy. Najsmutniejsze to, że często to kobiety właśnie wyrażały wręcz niejako ukryte obrzydzenie słysząc, że facet może być czasem pogubiony, nawet bardzo...To dobijało jeszcze bardziej, gdyż pokazuje jak całe społeczeństwo jest pokrzywione w kwestii umiejscowienia mężczyzn w "jakiejś" roli, nie dając żadnego marginesu odstępstw. Życie jednak bywa okrutne i najsilniejszy nawet się ugnie pod takim ciężarem.
Organizacja "męski świat". W każdym miasteczku możesz się zgłosić do prowadzenia swojej grupy regionalnej. Zrzesza chłopaków i mężczyzn lubiących sport, pomaga znaleźć partnerów do biegania i na siłownię. Spotkania są w np. Piątki w miejscowej kawiarni albo pubie i można pogadać o wszystkim bo w statucie jest szczerość i męskie braterstwo.
Bardzo ważny temat☝️ zgadzam się i popieram w 100% z tym co zostało powiedziane w tym materiale.. sam byłem w takim kryzysie i na szczęście! Samemu udało mi się z tego wyjść.. więc jeżeli potrzebowałbyś pomocy jakiejkolwiek w organizacji takich grup czy spotkań itd, oferuję swoją pomoc i wsparcie w tym temacie, jak również chyba pewnego rodzaju doświadczenie. Jestem z Torunia, województwo kujawsko pomorskie, w razie czego pozostaję do dyspozycji 💪 Jeszcze raz gratulacje za bardzo ważny temat👍 pozdrawiam
Rzadko coś komentuję , ale tu coś napiszę : 1 . Mam problem przez większość życia , bardzo poważny , każdy w rodzinie o tym wie , i rozmowy nie dały NIC , więc jak widać są przypadki że szczerość nie daje NIC . 2 . Mam wrażenie , że problem facetów ( ja też go mam ) dotyczy kobiet . Obecnie wymagania kobiet są wyjątkowo wysokie , znaczna część tego już nie spełnia , więc nie mają partnerek . Prowadzi to w oczywisty sposób ( brak bliskości , sexu ) do depresji . Oczywiście że postępująca dyskryminacja też działa fatalnie . 3 . Przyjemnie mi się robi że nareszcie ktoś znany o tym zaczął mówić . Mam tylko nadzieję że to przyniesie jakieś efekty . Powodzenia .
Dzięki Tomek. Ważny temat, ogólnie jest to super, że podniosłeś tą kwestię i generalnie masz wolę i zachęcasz, żeby coś w tym zrobić. Sama koncepcja jakiś grup / spotkań jest świetna - moim zdaniem powinno być w formie "reality" - wydarzenie, salka, agenda, pozwoli to właśnie spotkać osoby w podobnym położeniu - czyli korzystamy z tego co masz do przekazania (na pewno wartościowe treści) i ogarniemy coś w stylu "Hej, jest parę takich osób, może zgadam się z nimi już po wydarzeniu, może zaplanujemy coś razem, może pogadamy i wymienimy się doświadczeniami, może wspólnie wyjdziemy z tegoi bagna". Pozdrawiam!
Mam 19 lat i praktycznie zawsze gdy nie umiałem jakiegoś ćwiczenia to szukając pomocy na yt natrafiałem na Twoje filmy, które oczywiście mi pomagały. Obecnie mój staż na siłowni to 2 lata i widzę w sobie progres zewnętrzny i wewnętrzny. Od 3 lat jakoś miałem właśnie taki kryzys, zatręczałem się myślami odnośnie małej ilości znajomych, bycia "cichym" i że jakoś nie umiem odnaleźć się w szkole średniej. Fajnie jest zobaczyć Twoje zdanie na ten temat i cieszę się, że miałeś odwagę wrzucić tak (kontrowersyjny?) filmik. Wierzę we wszystkich panów tutaj ;)
Wreszcie! wreszcie coś się w tym temacie zaczyna dziać. Nie tylko tutaj u Ciebie, ale jakoś ogólnie w internetach taki przekaz zaczyna wypływać. Przypomnę, że wg WHO samotność to jedno z największych zagrożeń dla zdrowia w społeczeństwie. Co do sportu- można coś w temacie gór zorganizować. Wielu lubi chodzić. Nie mówię o Orlej Perci ale o np Babiej Górze. Praktycznie bez sprzętu i z minimalną kondycją. Beskidy, Gorce itp. Pozdrawiam
Nareszcie ludzie zaczynają podłapywać temat tragicznej sytuacji mężczyzn w Polsce. Chwała Tomku ci za dołożenie cegiełki. Trzeba ten temat wałkować wszędzie i uświadamiać ludzi.
dziękuję! :)
Teraz to kobiety kastrują słownie mężczyzn... Bo wielu mężczyzn jest bez wojska.. wychowanych nadgorliwa miłością przez mamusię, no i są tacy wrażliwi. I wtedy do depresji pochyła
@@Tabrox22TomekGrzymski super! od dawna szukam takiej przestrzeni, grupy ludzi z wartościami! Jestem bardzo zainteresowany inicjatywą!
Dobrym przykładem jak teraz funkcjonuje świat po jednej stronie był
Ostatni Dzień Kobiet w Polsce
Od rana do nocy w TV manifestacje o obronie praw kobiet aborcja kobiety przemoc problemy kobiet sytuacje kobiet jak pomóc kobietą ? Gwałty na kobietach poniżanie kobiet
Ludzie !!!! a gdzie słyszy się o problemach facetów w TV ?
Przecież każdy z nas jest człowiekiem i ma problemy emocje
Czym różni się Polska i np. NIEMCY W TYM TEMACIE?!!
Panowie, głowa do góry!!! Ja rok temu straciłem prawie całe życie. Rozwiodłem się, mieszkanie zostawiłem byłej żonie i dzieciom, muszę płacić alimenty i to wysokie. Było źle, a nawet bardzo. Teraz mam kochającą dziewczynę, siedem lat młodszą od mojej byłej żony, która o mnie dba, znalazłem lepszą pracę, zacząłem inwestować w siebie i o siebie dbać. Nie ma takiej katastrofy w życiu, której nie można przetrwać.
Szacun za postawę życiową!
Szacun 🔥
A gdzie się poznaliście?
@@adrianmikulski6845 Po pierwsze gratulacje, że pracujesz nad sobą. Mając popsutą głowę DDA, raczej powielał byś schemat swoich rodziców. Toksyczne związki i praca nad sobą, to słabe połączenie. Ciesz się. Teraz zajmij się kwestią kontaktów z płcią przeciwną. Tylko nie pakuj się w kursy jakiś "podrywaczy". To nic Ci nie da. Tylko stracisz kasę.
Hahahah oj chłopie jak można w taki głupi sposób mieszkanie stracić TYLKO INTERCYZA nawet mi Cie nie żal
Niezwykle ważny temat. Mam nadzieję, że na przestrzeni lat świadomość wśród ludzi będzie coraz większa
pracujmy nad tym wspólnie. :)
Tomek kregi mezczyzny slyszales o nich. Ja pisze z UK i szukam polsko jezycznych kregow . Ktos cos?
Najlepiej zacznij od pisania po polsku.
Mam 24 lata. Ostatnio wpadlem do dziadka ktory zapytal mnie: "Piotrek, a jak ci się układa w życiu prywatnym?" Zanim wypowiedzialem jedno slowo rozplakalem sie przy nim jak male dziecko. Poczucie marazmu, bezsilnosci, braku sprawczosci, zmarnowania swojego zycia jest przytłaczające.
Nie jesteś jedyny chłopie! Chcemy z Tomkiem budować społeczność żeby żaden zagubiony facet nie czuł się sam. Trzymaj się, widzę Twój ból! Znajdziesz drogę
Wspolczuje dziadkowi
Łojejku
Kawał z Ciebie porządnego chłopa Tomek, oglądam od dawna i mocno kibicuję! 🫵🫶
wielkie dzięki :)
Pędząca konsumpcja, Instagram, fałszywy obraz rzeczywistości, oczekiwania, wyścig szczurów, manipulacje mediów. Wszystko to sprawa że ludzie psychicznie są wykończeni.
Dodam jeszcze pandemię, wojnę, straszenie, podziały, coraz bardziej g*wniane żarcie w sklepach, wszechobecna chemia nawet w owocach i warzywach. Jest tego wszystkiego sporo.
Brawo👏👏👏
„Mężczyzna nie jest maszyną, choć bardzo często tak o nim myślimy. Mężczyzna ma serce, które potrafi kochać szczerze i mocno. Ma duszę, która potrzebuje bliskości i zrozumienia. Nie jest kamieniem, choć potrafi być niezwykle silny” ~ Janusz Leon Wiśniewski
Alkohol, fajki i oglądanie porno - święta trójca źródła dalszych problemów w głowie. Od dwóch miesięcy odstawiłem dwa pierwsze i widać ogromne zmiany, z trzecia rzeczą jeszcze walczę. Tak więc polecam przestać dotykać alkoholu i od razu odzyskacie stabilność emocjonalna, nie mówię, że będziecie chodzić uśmiechnięci, ale smutni też nie.
Ja też odnośnie trzeciego punktu, 3 tydzień unikam wszystkiego, nawet rzeczy typu soft. Na razie jest całkiem nieźle ale zobaczymy jakie będą tego korzyści. Polecam też próbować kto jeszcze nie postawowił sobie czegoś
I może jeszcze zostać zakonnikiem XD Jak zdrowy, młody facet unika wszystkiego co się wiąże z nagością i seksem, to prędzej, czy później nabawi się z tego jeszcze gorszych problemów z psychiką niż wtedy, gdy regularnie e oglądał te filmy. Nie mówię, żeby oglądać porno, ale akty czy filmy/seriale takie jak Spartakus czy gra o tron gdzie było dużo nagości nie uważam za złe bo pokazują tamtejsze obyczaje/mentalność. Nie wszystko co się wiąże z nagością niszczy psychikę i jest złe (sauna, łaźnia parowa, plaże naturystów)
Ja na trzeźwo czuje się bardzo samotny ale odkąd jadę na prądzie i mefedronie to w ogóle się nie czuje samotny na trzeźwo chyba bym się powiesił z samotności a po narkotykach nic nie czuję samotności i dzięki temu już 2 lata nie czuje się samotny
@@marcin8336 Bagatelizujesz problem. W odstawieniu porno nie chodzi o uniaknie wszelkiej nagości, a przede wszystkim o zaprzestaniu nieustannej stymulacji, która poza chwilowym ujściem popędu seksualnego nic nie daje. Z biegiem czasu zaczynasz masturbować się nie 1 w tygodniu a 3 razy dziennie, bo nie potrafisz inaczej tych emocji ukierunkować. Powstaje znieczulenie na bodźce płynące z porno i musisz oglądać tego coraz więcej i brnąć w coraz dziwniejsze filmy. Potem w kontaktach z kobietami twoje postrzeganie ich jest jedynie przedmiotowe. Pierwsze co zauważasz to piersi i tyłek i w myślach powtarzasz, że chętnie byś ją wy******. Jeśli jesteś już w związku to uzależnienie od porno niszczy relacje. Partnerka przestaje Cię podniecać. Przestajesz czynić jakikolwiek wysiłek w kierunku jej zadowololenia nawet jeśli ona stara się i chodzi przed tobą nago. Zaczynasz ją porównywać z gwiazdami porno i nie jesteś w stanie przestać. Nawet jak jest piękną kobietą to w internecie masz takich jak ona, albo i lepszych na tony, po wpisaniu odpowiedniego hasła w google. Z resztą po co się starać i robić sobie kłopot skoro wyciągniesz bydlaka i w kilka minut załatwisz sprawę. Potem już nic Cię nie zadowala i w poszukiwaniu odpowiedniego filmu spędzasz godzinę, dwie albo cały dzień.
Odstawienie porno razem z przezornym unikaniem jakiejkolwiek erotyki jest pierwszym krokiem w detoksie. Potem jak odzyskujesz kontrolę, co może zająć wiele miesięcy, o ile nie lat, nie postrzegasz już tego jako coś istotnego i żadne nagie dziewczyny w necie nie zrobią Ci krzywdy, ale i tak trzeba uważać, bo to jest jak z alkoholem i narkotykami. Wystarczy raz wrócić i zaczynasz od nowa. Wiem co mówię, bo wiele razy próbowałem i wciąż jestem uwięziony w tym cyklu dopaminowych zastrzyków w postaci porno. Wiele razy przeglądam je tylko dla przeglądania, nawet nie finalizuje tego, ale tracę godziny na oglądaniu, stymulowaniu się wzrokowo i budowaniu napięcia. Mówiąc więc o zdrowym, modym facecie, nie piszesz o młodym facecie uzależnionym od pornografi, to wtedy to nie jest zdrowy facet. Myślisz, że filmy od uzależnionych, którzy z tym zerwali do uzależniuonych, którzy szukają pomocy są żartem? Wiesz ile tego jest, ile osób wie jak to wygląda i próbuje pomóc innym? Dziesiątki filmów na temat tego w jaki spsoób na mózg działa pornografia, ale Ty wyśmiewasz kolesia, który ma poważny problem. Ogarnij się bo nie masz pojęcia o czym piszesz.
@@kortyzol3005 To jest błędne koło. Jestes zapewne uzalezniony, więc to logiczne , ze znajdziesz powod i usprawiedliwienie zeby zaćpać
Dziś mamy dzień mężczyzn 10.03 - Wszystkiego dobrego Panowie! Będzie dobrze, szanujcie swoje zdrowie i starajcie się być szczęśliwi. JESTEŚCIE NAJLEPSI 😊
ale się wstrzeliłem, totalnie tego nie planowałem :)
Za 15 min kończę 30 lat i mam kryzys, a ten film trochę mi pomógł, bo jestem w sytuacji, którą opisałeś przez pierwsze 45 s materiału. Tomek jesteś super, wspieram mocno!
Dzięki za tą inicjatywę. Ten problem też mnie dotyczy. Mam prawie 31 lat. Od ok. 9 lat zdrowo się odżywiam, dużo sportu, i zero używek. Treści dla dorosłych też wyeliminowane. Mam kiepskie życie towarzyskie, silne poczucie samotności i beznadziejności, nigdy nie byłem w związku. Czuję, że staczam się w jakąś depresję od jakichś 11 lat. Od 1,5 roku chodzę na psychoterapię, ale nie wiele to daje. Ostatnio mam już problemy ze snem i jestem coraz mniej wydajny w pracy. Już nie wytrzymuję i raczej wybiorę się w najbliższym czasie do psychiatry, bo już mi ciężko funkcjonować. Ale obawiam się brania leków. Chyba nie ma innego wyjścia. Generalnie w tym kraju jest już od dawna piekło mężczyzn, ale dopiero teraz powoli zaczyna się o tym głośno mówić. To bardzo głęboki temat. Pozdrawiam i trzymajcie się.
Potrzeba pewnie zagadywać do ludzi i dziewczyn. Te tabletki i psychiatra to moim zdaniem ściema. To nie jest społecznie akceptowalne żeby właśnie przełamywać nieśmiałość ale nic ci nie pomoże.
Antydepresanty od psychiatry raczej nic tutaj nie pomogą, a mogą tylko gorzej Ci zaszkodzić i zaburzyć jeszcze bardziej chemię mózgu oraz gospodarkę hormonalną. Jeżeli chodzi o psychoterapię, to nie polecam Ci chodzenia do kobiet psychoterapeutek/psycholożek. Z doświadczenia wiem, że one nie potrafią wejść w "buty" faceta i wszystko rozpatrują ze swojego (czytaj kobiecego) punktu widzenia. Zamiast tego lepiej poszukaj dobrego psychoterapeuty, ale faceta. Na koniec sugeruję Ci, abyś nauczył się nie uzależniać swojego dobrostanu i poczucia własnej wartości od atencji jaką otrzymujesz od kobiet. Tego typu błędne podejście, doprowadziło wielu wartościowych facetów do zguby, depresji, a nawet - w skrajnych przypadkach - do samobójstwa. Trzymaj się. Życzę wszystkiego dobrego.
Myślę, że nawet jestem śmiały i aktualnie intensywnie wychodzę do ludzi w różne miejsca. Przez wiele lat wierzyłem w różne bzdury jeśli chodzi o relacje i byłem skupiony prawie wyłącznie na portalach randkowych i dopiero niedawno dotarło do mnie jaki to jest rak i ile mi to frustracji zgotowało i jak obniżyło samoocenę. Teraz przestawiam się na poznawanie na żywo.
@@lukazs15 super, ja dziś nie wchodziłem na sociale i czuję w końcu spokój, dla mnie to jest rak
@@kku6857 o, zgadzam się, że socjale to również rak i też ograniczam to dziadostwo, ale jeszcze traktuję to głównie jako narzędzie do znajdywania jakichś wydarzeń lub miejsc gdzie można pójść. Ale trzeba mieć silną wolę, żeby nie wpaść w przewijanie.
Od dawna względem mężczyzn istnieją podwójne standardy gdzie przez wpływ feminizmu niby wymaga się od nas bardziej egalitarnego podejścia do relacji płciowych ale również ciągle stawiane są wobec nas wymagania że "starego systemu" gdzie role płciowe były dokładnie podzielone i feminizm który niby walczy o równość płci nie widzi w tym żadnego problemu bo jest zafiksowany na tym by powielać kłamstwo że mężczyźni mają więcej praw od kobiet...
Dlatego dobrym działaniem jest właśnie tworzenie jakiś oddolnych ruchów pro męskich i walka z kłamstwami feminizmu bo inaczej o mężczyzn nikt nie zadba.
Bardzo mądrze mówisz Tomek i to ważny temat, który czuje, ze mnie również dotyka po części. Mam nadzieje ze projekt wypali, trzymam kciuki!
dziękuję! :)
Pomysł samowspierających grup świetny, myślę że trzeba działać Panowie i skończyć ze stygmatyzacją słabości czy łez u facetów 💪🏻 fajnie gdyby to były grupy do dzielenia się również przepisami na zdrowe jedzenie, motywacją do aktywności fizycznej itd. Mam nadzieję że będziemy razem i zmienimy te stereotypy 🙏🏻
Dokładnie, BIOTAD PLUS team 💪
Słabość i łzy nie zawsze są na miejscu. Często trzeba zacisnąć zęby i zrobić to, co jest ciężkie lub na co nie ma się ochoty.
Trzeba zachować w tym zdrowy rozsądek, bo można przegiąć w oba kierunki, ale zgadzam się, że akceptowalnych powodów do słabości czy płaczu u mężczyzn w naszym społeczeństwie jest bardzo niewiele.
@@Nunak91 jak zawsze, chodzi o zdrowy rozsądek i środek we wszystkim :)
dzięki Kuba :)
Bardzo potrzebny film. Bardzo. Mężczyźni od urodzenia są uczeni życia w presji począwszy od tego, że „muszą” wszystko kobiecie zapewnić, wszelkie wygody, nie mogą płakać, nie mogą mieć gorszych dni. Kobiety nie są od urodzenia uczone jak należy zadbać o mężczyznę. Straszne, gdzie materializm jest wyznacznikiem życiowego sukcesu, troski i dzisiaj to od tego zależy czy ktoś traktuje Cię poważnie czy też nie.
Żartujesz sobie? Zabawki dla małych dziewczynek to np plastikowa kuchenka, odkurzacz, plastikowe niemowlęta, totalne skupienie na tym, aby służyć rodzinie.
@@makumaku1616Ale dupa boli suko 'żartujesz sobie' XDDD
Przeciez tak bylo od zawsze, od poczatku istnienia ludzkosci. Dopiero w dzisiejszych czasach, faceci spizdowacieli i przestalo im sie chciec.
Zyjesz kolego w jakiejs fantazji. Facet zawsze, aby przetrwac i miec dobre zycie + miec dostep do kobiet musial byc najlepszy. Musial pokonac konkurencje ze strony innych facetow, musial isc zapolowac i przyniesc jedzenie, musial byc samce alfa w stadzie aby samica to dostrzegla.
Dzis faceci sa leniwi, placza na forach,ze jest ciezko. Kazde pokolenie mialo jakies wyzwania. Dzis jednak jest taka roznica, ze przegrywy maja internet i moga masowo zebrac sie w grupach i narzekac.
Jesli nic z soba nie zrobisz, to nie oczekuj tego, ze Twoje zycie sie odmieni. Ci natomiast ktorzy zdaja sobie z tego sprawe, beda ciezko pracowali i dostana od zycia najwiecej. I tak zawsze bylo.
Dzis nie musisz isc polowac aby udowodnic i byc najlepszy w stadzie. Dzis wlasnie mamy ten materializm, to ile zarabiasz, jakie ciuchy nosisz i ile masz aut, swiadczy o Twojej zaradnosci. Wiec przestan sie mazac i wez sie za siebie
Powodzenia
@@lepszyjaPL Niezły trolling. Mam nadzieję, że twoje podejście życiowe cię zweryfikuje i ktoś wyżej w hierarchii pokaże ci twoje miejsce. Pozdrawiam :)
@@Fanuel_28 to jest czysta historia ewolucji i psychologia. Gość ma po prostu rację. Zobacz że tak samo jest w u wszystkich ssaków - pingwin jak chce zdobyć partnerkę to też musi znaleźć największy i najdorodniejszy kamień, żuk to samo... musi zebrać bardzo dużo żywności, żeby wogóle mógł konkurować o Panią żuk. Tak jest wszędzie w przyrodzie, że samiec walczy o samicę. Ludzie także są zwierzętami i mamy również nieuświadomiony prymitywizm.
Stary to jest bardzo ważny pomysł i misja musimy wreszcie się zjednoczyć w działaniu. Zobacz w którą to stronę idzie faceci wykupują jakieś subskrypcje żeby mieć namiastkę kontaktu z kobietą, siedzą w domu grając gry albo funkcjonują praca dom i tak w kółko w miejscu którego nienawidzą. Samotność jest największym problemem i jak widzę teraz ludzie coraz bardziej się izolują, ile razy ktoś proponuje jakieś wspólne wyjście w pracy czy w szkole to każdy jest "zajęty" bo wszystko ważniejsze od interakcji społecznych. Musimy się ogarnąć bo skończy się to katastrofą
Świetna inicjatywa! Istnieje bardzo wiele inicjatyw dla kobiet natomiast zdecydowanie brakuje czegoś takiego dla mężczyzn! Mocno kibicuję! ♥️
Mężczyźni kibicuję Wam z całych sił💪
Tomek Grzymski miał bardzo duży wkład w zmiany jakie przeszedł mój mąż. Jestem mu za to bardzo wdzięczna. Teraz to ja mogę z niego brać przykład i to on moze mi dawać lekcje. Jestem z niego dumna❤️
Wam też się uda. Trzymam kciuki i powodzenia. Pamietajcie, że normalne i fajne dziewczyny nie interesuja się jakim autem jeździcie😉
Tylko że normalnych dziewczyn jest może 1 na 1000 a jak już jest to jest już dawno zajęta a będzie jeszcze gorzej
@@kortyzol3005 Życzę Ci żebyś ją znalazł. Tą 1 na 1000😁
Nawet jeśli tak jest nie rezygnuj z najlepszej wersji siebie.
My kobiety mamy w tych czasach podobny problem. Spójrz jak teraz kobiety dbają o siebie. Już nie wystarczy krem i dobre kosmetyki. Kobiety się poprawiają żeby także Wam mężczyznom podobać się jak najdłużej. Teraz wszędzie dookoła same piękności i taka zwykła dziewczyna też czuje się gorsza. Czuje, że nie dorówna innym. Oczywiście ten film nie jest o tym ale mamy podobne problemy jeśli chodzi o relacje damsko-męskie.
Ja wierzę, że każdy znajdzie w końcu to wsparcie od ukochanej osoby. Życzę wszystkim z całego serca i walczcie o SIEBIE Panowie!
dziękuje bardzo! i cieszy mnie to!
@@Tabrox22TomekGrzymski Robisz super robotę. Naprawdę. Powodzenia i do przodu👏
@@kortyzol3005nie wiadomo może jednak będzie lepiej
Nie ma we mnie większego poczucia bezradności i bezsilności ale i jednocześnie złości, gdy na przykład po kłótni z kobietą wszyscy wokół klepią po ramieniu zapłakaną partnerkę (która de facto zawiniła w danej sprawie), a mnie demonizują bo wyrzuciłem ją z domu. Jednocześnie nikt, na czele z partnerką, nie przyjdzie i nie zapyta - "jak się czujesz? Co czujesz? Co się w ogóle dzieje w Twojej głowie?". Z automatu jestem traktowany jako zło wcielone, a przez ten ostracyzm od rodziny partnerki czy znajomych jeszcze bardziej się zamykam i nie potrafię nawet bratu się wygadać z tego co przeżywam... Dobry film Tomku w dobrym momencie... Popieram będąc równie przepełniony frustracją...
To nie jest normalne wyrzycać kogoś z domu.
Zdrowa emocjonalnie osoba tak się nie zachowuje, to nie rozwiązuje problemów.
Każdy problem tak rozwiązujesz?🤔
Bije toksycznością na kilometr...
Powiem Wam tak, z perspektywy 43-latka, ojca trójki dzieci, z czego dwóch w wieku już nastoletnim, prawie pełnoletnim. W pewnym momencie coś się tak w polskiej mentalności pozmieniało, że za wszelką cenę usiłuje się wprowadzić wyścig szczurów. Wszędzie, na każdym etapie zycia. Juz od narodzenia - które dziecko szybciej wstanie, które prześpi całą oc, które zacznie chodzić, które zacznie gadać. W przedszkolu matki uczą dzieci pisać, czasem czytać. Z drugiej strony wciskane prawie że siłą tablety, komórki czy komputery, żeby dziecko wciąż miało zajęcie. Ciągłe bodźcowanie. Ciągłe bycie w aktywności. I zapewnianie, że jest się najlepszym na świecie, albo że trzeba gonić, żeby być najlepszym. A gówno prawda. Świat nie jest zero-jedynkowy. Świat nie jest jedynko-szóstkowy. Poza oceną niedostateczną a celującą są jeszcze cztery inne oceny, które są pozytywne. Nie każde dziecko nadaje się do liceum, nie każdy cżłowiek jest gotowy iść na studia. Niektórzy nigdy nie będą. Ale odpowiednio rozpoznani i pokierowani, mają większe szanse być o wiele bardziej szczęśliwym w życiu i spełnionym bez studiów, niż na siłę pchnięty i non stop na plecach wleczony wbrew sobie człowiek, któremu rodzice ile się da starają zapewnić wszystko, a potem życie, pracodawca i cała reszta weryfikuje jego wyjątkowość. Tak, jasne - każdy z nas jest indywidualny i pod tym względem wyjątkowy. Ale wszystkie te jutuby i inne instagramy starają się tworzyć kult jednostki ponadprzeciętnej, której nagrody i pieniądze należą się za samą tę ponadprzeciętność. A jest ona najczęściej po prostu sprytną mistyfikacją, kłamstwem pracowicie kreowanym. Wy młodzi macie podstawowy problem z tym, że często wierzycie w te kłamstwa i dajecie sobie wmówić, że tak właśnie wygląda życie i że musi ono być w zasięgu ręki. A nie jest i nigdy nie będzie i brak tego świadomości powoduje coraz większą frustrację. Drugi problem to fakt, że za nic nie chcecie uczciwie pracować. Bo macie przykłady z socjalmediów, że można nic nie robić i mieć mnóstwo forsy. A to też nie prawda - pracowite i konsekwentne budowanie swojego fałszywego obrazu w mediach to jeszcze cięższa praca niż łupanie kamieni albo wydobywanie węgla. Przy czym przy wydobywaniu węgla nie musisz się martwić o to, czy wczoraj albo tydzień temu powiedziałeś to czy tamto, bo mówisz prawdę. Trzeci problem jest taki, że te socjalmedia kreują obraz idealnych par, z pięknymi kobietami. A kobiety, tak jak i my faceci, nie wszystkie są idealnie piękne. Idealnie czyli według kanonów. Co nie znaczy że nie są cudownymi ludźmi, wspaniałymi partnerkami, matkami, żonami. Ale my skreślamy je automatycznie, bo nie mają wielkich bimbałów, dupy co miażdży orzechy w łupinach i warg jak glonostaj. Sorry, ale tak to wygląda. Więc skoro od urodzenia jesteście nastawiani na życie w pędzie, na ciągły wyścig, na gonienie pierwszego miejsca i na konkurowanie ze sztucznie wykreowanymi kłamstwami z którymi nie macie szans ostatecznie wygrać to jak możecie być szczęśliwi? Pogódźcie się z tym, że w życiu jest codziennie, że w życiu jest szaro, że w życiu będziecie ciężko pracować i nie zawsze będzie to oznaczało majątek i blichtr. Zaakceptujcie życie nie tylko z jego blaskami ale też przede wszystkim z jego cieniami, gorszymi momentami. Piszę Wam to ja, 43-letni trzeźwy alkoholik, ojciec zmarłego syna, ale też ojciec trójki pozostałych dzieci, mąż, pracownik, biegacz i triathlonista amator. A przede wszystkim szczęśliwy człowiek, który już nic nie musi, a może wszystko.
Dokładnie. Znajdźcie NORMALNĄ pracę, a nie pracę w social media i programowanie w korporacji po 16 godzin. Wiecie, ile młodych osób myśli, że dostanie pracę w Google i Facebook? Okazuje się, że zaproszenie na rozmowę dostaje 1 na 16 tys. osób! Praca w jakiejś piekarni, w magazynie czy gdziekolwiek, gdzie nie ma Internetu pomoże Wam zobaczyć, jak wygląda świat, który nie jest zapełniony tysiącami różnych, niepowtarzalnych, przeciążających umysł i ciało bodźców. Pojawił się nawet termin "wypalenie zawodowe" - jest to związane głównie właśnie z NOWOCZESNYMI zawodami. W normalnej pracy czegoś takiego po prostu się nie widzi! Ale czemu się tu dziwić, jak dziecko 20 lat zobaczy cyferki i myśli, że jest o krok od zostania milionerem?? Dziś powiedzenie, że "nie zarobisz 50 tys. w miesiąc" jest odbierane jako demotywacja i umniejszanie. Kto do cholery traktuje takie sumy pieniędzy jako coś niezbędnego? Do tego trzeba mieć zdrowy rozsądek i nad sobą panować, a to mało kto potrafi. Prawdą jest, że dzisiaj milion, dwa czy trzy miliony złotych nie robią dużego wrażenia. Tyle, że wiele osób zapomina, że do takich rzeczy dochodzi się POWOLI. Nie wystarczy się zamknąć na świat i żyć mediami społecznościowymi, żeby osiągnąć dobrobyt. Co najwyżej szybki przypływ gotówki i fanów - a potem spadek i załamanie, bo się nie rozumie, co się tak właściwie wydarzyło - ale nic poza tym.
nieźle napisane, musiałeś wiele przejść - niestety nie da się tego zrozumieć czytając, trzeba wytrzymać sporo bólu, na który większość nie jest nawet gotowa
Lepiej bym tego nie napisała💜, też mam takie zdanie.
Tl dr
@@ToughCookie992 nie zapieprzac
Tomek porusza naprawde ważną kwestie. Osobiście miałem depresje, spowodowaną niewielką ilością znajomych (i brakiem osób na których moge polegać bezgranicznie). Do tego jako nieśmiały introwertyk mam też problem z nawiązywaniem relacji z dziewczynami. Jednak od roku moja psychika staje się coraz silniejsza dzięki temu ,że znalazłem CEL w życiu, jakim są podróże. Brawo Tomek za materiał!!!
Nigdy nie czułem takiej samotności jak w ostatni rok. Dzięki za ten filmik💪💪💪
Swoją drogą udało mi się po długiej walce odnaleźć przyczyny tej samotności i nigdy nie dać sobie wmówić depresji. Jeśli ktoś potrzebuje pogadać to zapraszam i też chętnie pomogę.
Na końcu czeka piach, długość życia nie ma kompletnie znaczenia, ani to co robimy, bo i tak nic z człowieka nie pozostanie. Widzę jak wygląda życie - nic nadzwyczajnego jest powtarzalne. Można wmawiać sobie, że "dzisiaj zrobię coś innego i będzie inaczej", ale podstawowych czynności i tak człowiek nie oszuka, musi je wykonać. W kółko, codziennie. To po pierwsze.
Po drugie - ludzie boją się śmierci, czyli "powrotu" do naturalnego stanu w jakim "nie istnieli" przez setki, tysiące, a nawet miliardy lat "przed i po" ich krótkim życiu, które wygląda bardziej jak anomalia w czasie niż cokolwiek znaczącego. Nie ważne co robisz dziś, jutro, za 20 lat, skoro i tak anomalia w końcu zniknie, pojawią się następne.
Układ życia na tej dziwnej planecie chyba najbardziej przypomina mi fraktale, wzory niby inne, ale wszystkie podobne do siebie, można powiedzieć w kółko jedno i to samo.
Moje uszanowanko dla Pana. Bardzo ważna inicjatywa.
Panowie wasze emocje są dla nas ważne!
wielkie dzięki :)
Poruszasz bardzo ważny temat, popieram pomysł 😉 W czasach gdzie programuje się społeczeństwo na wszelkie możliwe sposoby a mężczyźni są dyskryminowani, jesteśmy zdani tylko i wyłącznie na siebie. Gdy do tego dojdzie niewłaściwa dieta, brak aktywności, alkohol i spadnie testosteron to zaczyna się dramat. Tabletki tylko tłumią objawy, otępiają i pozwalają na wegetację ale lekarzy to nie interesuje bo liczy się zysk i fakt że pacjent nie popełnił samobójstwa. Na szczęście będąc na dnie można też się odbić by pójść wyżej czego każdemu z problemami życzę. Jeśli będziesz organizował spotkania, to może uda się wpaść w odwiedziny. Uważam że powinniśmy dzielić się doświadczeniami ze sobą. Na wsparcie ogółu społeczeństwa nie ma co liczyć 😁 pozdrawiam!
wielkie dzięki :)
Rewelacyjny materiał.
Nareszcie ktoś porusza ten ważny temat.
Od lat rozmawia się tylko o problemach kobiet... A facet musi być twardy...
Bo musi, ale aktualnie mamy takie czasy, kiedy faceci są mięccy a udają twardych. Czasy kiedy wszystko upadnie... Facet nie ma być jak kamień, ma mieć uczucia, ale ma być twardy jak coś się dzieje!. Ja na codzień jestem miękki, uczuciowy, ale w ważnych momentach jestem twardy...
Nikt o to nie prosił, ale widać, że dużo osób czekało na ten materiał. Temat bardzo ważny, ale bardzo rzadko poruszany.
Bardzo ważny film Tomku. Sam przechodzę przez coś podobnego. Po 14 latach życia w Chinach, dla dobra naszej córki, postanowiliśmy wrócić do Polski. Oboje jesteśmy przerażeni zaczynaniem wszystkiego od nowa. Moja żona jest moim najlepszym przyjacielem. Zwykle dzielę się z nią moimi problemami, ale teraz zestresowana powrotem oczekuje ode mnie, że będe jej opoką, Więc zgrywam twardziela, a stres dosłownie ściska mi serce i odbiera oddech. To jest pierwszy mój wpis na youtubie. Korzystam z tuba od lat, ale ten temat musi być poruszany. Trzymajcie się! Czasy się zmieniają i dzięki takim ludziom jak Tomek, stygma "słabego" faceta w końcu odejdzie w niepamięć.
zajebista inicjatywa! Otwartość na ten temat jest bardzo ważna
wielkie dzięki :)
Serdeczne i szczere dzięki za tą niecodzienną, bowiem odważną relację, która podjęła się szalenie ważnej tematyki!!!👍👍👍
Dobrze, ze ktos na polskim YT omawia wlasnie takie tematy. Nie tylko silownia, dieta i treningi.
Nie bede wchodzil w szczegoly, ale ostatnie 2 lata to najgorszy okres mojego zycia, a mialem juz w zyciu na prawde ciezkie chwile.
Będę miał w tym roku 29 lat. Z depresją już zmagam się jakiś czas. Sam nieraz zastanawiałem się czy powinienem brać na to jakieś leki, ale raczej nie wezmę bo przeraża mnie to. Na co dzień chęci/ochoty nie mam na nic, motywacji żadnej, ćwiczyć się nie chce. Źle śpię, nie pamiętam kiedy ostatni raz spało mi się dobrze. Dodatkowo na myśl o perspektywach życia w tym kraju - a raczej ich braku - jeszcze bardziej się tylko przytłaczam.
Najbliższa rodzina oraz dziewczyna nie mają pojęcia jak czuję się w środku, jakie mam myśli, jakie mam podejście do życia. Gdybym im opowiedział, nie uwierzyli by mi, byliby w szoku. Nie mam odwagi im powiedzieć o tym. Po prostu nie mam. Też nigdy w rodzinie nie byliśmy ze sobą w pełni otwarci jeśli chodzi o wyznawanie swoich uczuć czy problemów. Więc dodatkowo dziwnie bym się czuł, niezręcznie.
Wiem że z pewnością nie powinienem czuć się tak jak się czuję, oraz mieć takiego podejścia. Ale ja nie umiem inaczej.
Doskonale rozumiem co czujesz. Mimo wszystko uważam, że tłumienie tego wszystkiego w sobie i ciągłe ukrywanie problemów przed światem sprawia, że czujesz się jeszcze gorzej. Nie ma nic lepszego niż podzielenie się problemem z bliskimi, bo tak naprawdę nie wiesz jak oni zareagują. A może sami coś podejrzewają ale boją się ciebie zapytać? Nie masz nic do stracenia a tylko do zyskania.
@@Adrian-qi9bs To tak nie działa. Prędzej zderzy się z brakiem zrozumienia, usłyszy o wzięciu się w garść, że wyolbrzymia, szuka sobie problemów, leń i żeby się do roboty wziął to mu przejdzie. Nikt kto nie przeszedł depresji nie zrozumie tego. Sam się tak otworzyłem przed siostrą, myślałem, że ma na tyle otwarty umysł, że chociaż spróbuje mnie zrozumieć. Bardzo się zawiodłem i żałuję do dziś, że jej o tym powiedziałem a było to parę lat temu. W rodzinach poblokowanych emocjonalnie takie wyznania nie przejdą, nikt tego nie zrozumie, bo nie będzie chciał tego zrozumieć. To problem a nad problemem trzeba się pochylić. Lepiej udawać, że go nie ma (tak widzi to rodzina).
Porozmawiaj o tym z dziewczyną. Trzymam kciuki żeby ci się poprawiło
Jesteś człowiekiem który idealnie wszystko tłumaczy jesteś wielki
Już od pierwszych słów bardzo pomocny materiał wspaniały po prostu
wielkie dzięki :)
Bardzo ważny temat. Sam z doświadczenia wiem jak bardzo aktywność fizyczna i cel w życiu potrafi wyciągnąć człowieka z największego dołu. Żadne tabletki czy terapie nie pomogły mi tak jak sport. To jest jednocześnie tak mało i tak dużo :) życzę wszystkim wytrwałości i odnalezienia siebie! WSZYSTKO JEST MOŻLIWE!
PS. Tomek robisz świetną robotę, mam nadzieję, że uda się stworzyć to o czym mówisz, jest to bardzo potrzebne.
To prawda sport dawanie sobie w kość daje upust emocjom Działanie to meska dzialka Ja też zawsze znajdowałem ukojenia w sporcie Choć lata lecą rocznik 78 To wyglądam lepiej niż nie jeden 20 latek a to tylko dzięki wytrwałości
Nic dodać nic ująć.Mocno trzymam kciuki za powodzenie akcji i czekam na postępy w tym arcyważnym temacie💪
Tomku, Twoja sylwetka była dla mnie wzorcem. Teraz śmiało mogę jeszcze dodać, że jako człowiek jesteś dla mnie wzorem! Pozdrawiam.
Temat napewno potrzebny sam uczestniczyłem w zajęciach męskiego kręgu. Jest to równie potrzebne jak aktywność fizyczna dla faceta kiedy może skądś brakować tej męskiej energii, którą sobie przekazujemy z pokoleń. Gdzieś to ucieka i chętnie zobaczę jak to pociągniesz dalej.
Hej, jesli to czytasz to życzę Ci wszystkiego dobrego, nie martw sie za bardzo życiem i walcz prosze dalej. Trzymajcie się tam.
Dobrze znam to wyalienowanie, nie chcialo mi sie wychodzic nigdzie, interakcje z innym czlowiekiem level nie do przejscia, rozstanie - zalamanie, pojawienie się choroby - rowniez zalamanie, strata najblizszych, przyjaciół i udawane znajomosci, niby jesteś z kimś obok, a tak naprawdę jednak jestes sam. Uczucie pustki, po prostu wrak.
Zacząłem jednak dzialac coś z rozwojem mentalnym i cos dziala, na pewno grupki są nam potrzebne, aby razem dążyć do celu i sie wspierać.
Trzeba dzialac panowie, #Lublin chętnie przygarnę na rozmowe i wspolne bieganie/rower jakies pogubione dusze bo ja też taką jestem.
Dzieki za film Tomek! Dbajmy o siebie kochani ❤❤
Bywało gorzej i lepiej, ale teraz jest git. To o czym mówisz jest mega ważne i bardzo to popieram!
Super temat. W tych czasach nie ma ludzi którzy nie mają problemów. Najważnisze by te problemy nauczyć się rozwiązywać samemu czy z pomocą znajomych. Nie odsuwać na później bo wszystko się nawarstwia a wiadomo później jest jeszcze gorzej podnieść się. Rozmawiajmy i nie oceniajmy innych z góry. 3mam kciuki za projekt bo fajny pomysł. Pozdrawiam.
Kapitalny film. Świetny pomys. Tak właśnie powinien wyglądać internet - 100% wartości.
Z mojej strony chciałbym tylko dodać tyle, że kryzys męskości swoją drogą, ale mamy (tak często niezauważalny) kryzys kobiecości od lat wspierany przez nazi-feminizm, który jest krzywdzący i dla mężczyzn i dla kobiet (przede wszystkim).
wielkie dzięki :)
@@Tabrox22TomekGrzymski Spoko. Trzymam kciuki.
Bardzo dobra inicjatywa, trzymam kciuki za projekt. Jest wielu, którzy potrzebują wsparcia.
Mnie oprócz matki pod względem psychiki ratują też moje pasje, a zwłaszcza muzyka (gram rocka i metal na gitarze elektr.). Nie jestem żadnym satanistą (jak by nie którzy twierdzili) i wyznaje dobre wartości. Muzyka mnie przenosi w inny, ciekawszy i lepszy świat (świat dzięków) i kto nie kocha muzyki tak jak ja, ten nie zrozumie, co mam dokładnie na myśli. Ona pomogła mi się wyrwać z depresji, marazmu i poczucia bezsensu życia codziennego bo pozwala mi wyrażać emocje w najlepszy dla mnie sposób i uciec od szarości życia. Sport to dla mnie za mało, muzyka jest dla mnie na 1. miejscu
Każdy ma swój sposób wyrazu, nie ma tutaj lepszych czy gorszych, super, że znalazłeś swój 🙂
Ave Satan!!! 666 the number of the beast!
Ja lubię trance. Zamykam oczy i slucham no i sport +)
Dla mnie polaczenie sportu i muzyki trzyma mnie jeszcze ale nie umiem ani jednego dnia bez muzyki. Muza i sport uratowala mnie kiedy chcialem samoboja strzelic 😅
@@Sk0pek_ONE brawo ze tego nie zrobiłeś
Mnie życiowo złamało rozstanie straciłem cel, motywację, moja pewność siebie praktycznie przestała istnieć i chociaż nigdy nie sądziłem, że będę potrzebował pomocy, to sytuacja zmusiła mnie do pujścia na terapię. Minęło pół roku i nadal mam gorsze i lepsze dni, ale udało mi się znaleźć motywację, żeby wrócić na siłownię, zadbać o siebie o to co jem i powiem szczerze to utrzymało mnie na powierzchni. Fajnie, że poruszasz ten temat, bo jest mega ważny
Jeszcze traf na dobrego terapeute. Dzisiaj i z tym jest problem, bo poszły głąby na psychologie bo łatwiejsza i potem do pracy wystarczy tylko laptop i mały pokoik, a nie miejsce w szpitalu czy przychodni. Idziesz do takiego, a on ci pomoże mniej niż brat przy piwie.
Motywancja
Chlopie glowa do gory.Mam 43 lata i powiem Ci tak.Nie ta to inna😊dbaj o siebie i do przodu pipek jest miliony.
Rozstania niszczą faceta, wiem bo sam już pół roku to przechodzę, były już 2 panienki ale sam seks nic nie zmienia...
@@marekmarek5680 Aj tam wywalone trzeba miec baba to tylko baba.Szkoda zdrowia na nerwy.Glowa do gory i do przodu.
Nic dodać nic ująć. Sam od dawna miałem podobne przemyślenia. Popieram pomysł utworzenia grup wsparcia dla facetów. Uważam, że działając wspólnie możemy dużo więcej osiągnąć i znaleźć wyjście z tej patowej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy. Raz, że mielibyśmy wreszcie z kim pogadać o naszych problemach a dwa, że bazując na wspólnych doświadczeniach łatwiej znaleźć jakieś rozwiązanie. Wspólne spotkania, może nawet wyjazdy, w celu integracji, nawiązanie wzajemnych relacji . Zróbmy coś z tym Panowie.
Dziękuje algorytmowi yt za pokazanie tego filmu serio
Bardzo rzetelny i wartościowy materiał, lepiej chyba tego ująć się nie dało
Kurczę, miałem ostatnio dokładnie takie samo przemyślenie, że coś jest ns rzeczy. Mnóstwo kumpli ma jakiegoś doła. Widzę, że więcej ludzi to dostrzega. Brawo Tomasz.
Opinie "przestań pieprzyć" jeszcze jako tako łatwo odrzucić, ale pojawia się też "przestań marudzić", albo "mam już dość twojego narzekania" i wtedy człowiek już naprawdę woli nic nie mówić.
Bardzo ważny filmik i potrzebny w dzisiejszych czasach. Problemy mężczyzn są bagatelizowane. Mało który facet mówi o swoich problemach psychicznych, czy o tym co tak na prawdę skrywa w swoim wnętrzu. Niestety tak byliśmy uczeni od lat jak, że tak jak powiedziałeś Tomku, żeby "ogarniać rzeczywistość". Dla mnie męskość to też przede wszystkim umiejętność rozmawiania o swoich potrzebach i problemach. Niestety my facecei nie jesteśmy tego uczeni, dlatego najwyższa pora coś z tym zrobić. Stwórzmy swoją własną męską społeczność!!
Bardzo potrzebny temat, mam nadzieję że pójdzie to do przodu, ponieważ kobiety tylko wymagają, a nic nie chca dawać w zamian i ciąglę w kółko slychać, jak one mają ciężko, dość tego
Potrzebujemy takich filmików. Dobrze, że takie tematy są poruszane. Wszystkiego dobrego 👏🙏
dziękuję!:)
Musiałem dorosnąć w wieku 11 lat kiedy straciłem rodzinę i właśnie ten film trafia w sedno całe życie ze wszystkim sam, praca szkoła życie ze wszystkim sam i nie ma komu mówić o swoich problemach lub punktach widzenia i to jest problem bo trzymamy wszystko w sobie….
Bardzo Dobrze Tomku że poruszyłeś ten problem , tego mi było trzeba , tego że nie jestem w tym wszystkim sam . Dobrze że jest taki kanał i poruszany problem , bo sam mam problem w tym że czuję się nierozumiany i to często przez najbliższych przez Żonę . Mimo iż jestem osobą aktywna fizycznie trenuję siłowo , jazda na rowerze na rolkach , kopie z synem piłkę , spacery po lasach i to mnie odpręża, jestem też osobą towarzyską i z boku nikt nie podejrzewa że miewam stany depresyjne , stany w , których czuje się beznadziejnie , do niczego taki bez perspektyw .
Szacun Tomek za chęć zmieniania rzeczywistości i pomocy innym. Diagnoza w punkt - trzeba zadbać o fundamenty a nie tylko zajmować się objawami. W tym oprócz świadomości że są inni w podobnej sytuacji na pewno pomoże też przykład facetów którzy dali radę pomimo problemów.
Bardzo dobry temat. Czekam na więcej szczegółów odnośnie rozwoju pomysłu grup. W końcu trzeba zacząć o tym rozmawiać, żeby nam wszystkim lepiej się żyło razem. Pozdro
Brawo Tomku za podjecie sie tak waznego tematu. Dziekuje, dobry czlowiek z Ciebie
dziękuję!:)
To prawda,faceci też potrzebuja wyrzucić to z siebie co trapi nas z czym się zmagamy, wszystkie trudności. Jeszcze jak się jest wychowanym gdzie nie mówi się o uczuciach i emocjach i nawet ciężko je nazywać i odczuwać. Wiadomo można samemu sobie radzić,ale to nie jest to. Żeby zakryć te emocje i dać im upust często właśnie korzysta się treści porno, alkoholu itd to pomaga ale w danej chwili lecz nie na stałe. Brakuje tego wsparcia od drugiej osoby co wysłucha ale bez oceny.
To jest racja faceci nie pogadają o tym co im dolega i leży na sercu jesteśmy zamknięci na uczucia i mówienie o nich taka prawda
Jesteś wiarygodny i zależy Ci bardziej na solidarności pomiędzy ludźmi niż zarabianiu kasy na nieszczęściu innych, dziękuję.
Bardzo powszechny i poważny problem współczesnych mężczyzn, wszystkie bodźce oraz presja której doświadczamy potrafią przybić i narobić porządnego bałaganu w głowie, trzymajcie się wszyscy 👊
A myślałem że tylko ja tak mam 😅
Niby wszyskro fajnie, ale nie ma tych znajomych a tysiące na Facebooku, na Instagramie widzisz idealne życia innych osób i zastanawiasz się co z Tb nie tak... Mi się wydaje że socjal media bardzo na to wpływają. Tomek, zjabeista inicjatywa! 💪🏻
Naraszcie ktoś poruszył ten temat, powodzenia chłopaki💪🔥🔥🔥
Bardzo fajnie, że poruszyłeś ten temat. Trzymam kciuki za współpracę z Marcelem i rozszerzenie tego ruchu w Polsce. Uważam, że dobrym pomysłem byłoby utworzenie pewnego rodzaju "grupy", "fundacji" wsparcia dla facetów i organizowania spotkań w róznych miejscach w polsce. Żebyśmy my, faceci, mogli się zebrać i wspólnie, otwarcie, porozmawiać na pewne tematy. :)
Tomek ma rację, panowie ja przechodzę przez rozwód z pomówieniami by pozbawić mnie praw rodzicielskich, oprócz tego teściowa która jest narcyzem i w przestrzeni publicznej wymyśla różne rzeczy z których przed ludźmi i sądem muszę się tłumaczyć. Trwa to trzeci rok. Uzewnetrzniam się teraz dla was, polecam wyjść do ludzi, domyślam się że każdy ma kogoś kto wysłucha i zatrzyma to dla siebie, nie idzcie do psychologa chyba że w ostateczności, zdecydowanie lepiej ochłonięcie po rozmowach z kimś kto was zna. Oprócz tego polecam książki Josepha Murphy'ego np "Potęga Podświadomości"- to książka jedna z tych którą można nazwać "mądrą". Poza tym, żelazna zasada - miej wyjebane i klata do przodu💪
Dzięki, że się tym podzieliłeś!
Panowie mnie z głębokiego dołka wyciągnęła książka "potęga teraźniejszości" Eckharta Tolle, zmieniła moje postrzeganie świata i swoich problemów.. jest audiobook na YT, często do niej wracam bo codzienna gonitwa przysłania nam rzeczy oczywiste, polecam, trzymajcie się 💪
również polecam Eckharta :)
Kiedyś czytałem i uważam, że jest to bardzo dobra pozycja! Dzięki za przypomnienie. Warto "odświeżyć" to wiedzę ;)
A ja nie polecam. To nie da wam w dłuższej perspektywie tego co szukacie. Prawdziwego pokoju ducha. Prawdy. Fajnie że szukacie ale to nie ta droga.
@@marcinstt1136 rozwiń proszę myśl
Dobrze powiedziane ! Sam pomagam na jednej z grup wsparcia osób określanych jako wwo (sam nim jestem), zawsze polecając trening siłowy jako formę pracy nad sobą, a nawet terapii. Wiem że to działa, bo doświadczyłem na własnej skórze ;) Na początku nie ćwiczyłem dla wyglądu, ale właśnie by poczuć się lepiej ;P Z czasem przewalanie żelastwa wciągnęło mnie na dobre i obecnie potrafię robić nawet 6 treningów w tygodniu ;P W ogóle to zauważyłem że coraz bardziej popularne jest łączenie treningu personalnego z mentalnym, ale nie zawodowych sportowców (bo z tym się to najczęściej kojarzy), tylko właśnie zwykłych ludzi którzy potrzebują takiej pomocy, np. ludzi w depresji (tej gdzie jeszcze nie potrzebny lekarz), przemęczonych psychicznie czy zestresowanych biznesmenów. Jestem jak najbardziej za założeniem grupy, może być nawet na fejsie (np. takiej jak grupa wwo w której jestem). Ważne żeby udało się taki projekt rozpowszechnić na wszelkie możliwie sposoby, by dotrzeć do jak największej ilości ludzi.
Brawo TY ! Świetny pomysł, generalnie brakuję męskiej społeczności mężczyzn którzy chcą zrobić coś ze sobą coś jak w filmie "podziemny krąg " :)
Jak ja Cię Tomasz k****a szanuję!!! KAWAŁ dobrej roboty! Zdrówka!
dzięki za nagranie filmiku dla mnie, fajnie że mimo iż jest kierowany do mojej osoby to inni też oglądają ;)
Super materiał!
Męskość to też czułość ! Nie wstydźcie się o tym mówić
Dziękuję że poruszyłeś ten temat. Racja, coś złego się dzieje. Ja na szczęście dbam o dietę, trening i sen, ale mimo wszystko jestem samotny i mi to zaczęło właśnie doskwierać, taki brak możliwości rozmowy z kimś kto ma podobnie. Mężczyźni, odzyskamy to co nasze!
Zgadzam się 100% ze wszystkim co mówisz, a co do formy polecam abyś założył grupę na Facebooku, żeby każdy mógł tam coś napisać, czy o jakimś problemie, grupa z takim regulaminem że jeżeli ktoś będzie hejterem to od razu ban i żadnych toksycznych osób, tylko męskie wsparcie i samo ludzkie. Troche odradzam Discorda, ale ktoś może mieć inne zdanie
Ważny temat! Chociaż uprawiam sport, dobrze się odżywiam, żyje z pasji to i tak czuję się tak jak opisałeś na początku...i nie wiem co zmienić żeby było lepiej. Pozdrawiam.
Tak... tylko cały problem polega na jednym. Cały ten ciężar i wszystkie problemy mężczyzn istnieją... przez innych mężczyzn.(problemy o jakich Ty mówisz) Żadna kobieta w moim życiu czy to partnerka, czy to przyjaciółka nigdy mnie nie wytknęła i nigdy się z tego nie śmiała, albo inaczej - nigdy nie zablokowała. Jestem heteroseksualny tylko po prosty bardzo wrażliwy i emocjonalny i nauczyłem się, że to jest okej. Jeżeli ktoś się z tego śmieje, to najwyraźniej ma potrzebę zatuszowania swoich własnych problemów, głośną oceną kogoś i wytknięcia tego jaki jestem. czemu w ogóle powiedziałem że jestem hetero? Bo przez to jaki jestem wszyscy mnie biorą za geja, a faceci, za "ped*ła". Nie da się realnie i czuciowo porozmawiać z innym mężczyzną, nie będąc kobietą. Każdego mężczyznę jakiego spotkałem w życiu, nie pozwolił sobie na to, bym mógł otwierać się przed nim, czy w jego obecności tak jak to mogę robić przy kobietach, albo.. innych gejach. I on nigdy nie porozmawia ze mną o sobie. Uprzedzenia, strach, rywalizacja, męskie ego. Przez to jak My patrzymy na siebie, i głośno obwieszczamy jak to ktoś nie jest inny, sami siebie blokujemy. Ja nadal uczę się żyć ze swoim postanowieniem. MOJĄ MĘSKĄ decyzją, że jestem uczuciowy i chcę być szczęśliwy z tego powodu i za każdym razem, za każdym rogiem stoi jeden przeciwnik - drugi mężczyzna, z którym konfrontacja dzień w dzień w którym bije od niego pokazanie że jestem tym słabszym, zmniejszało by moją pewność siebie do tego jaki jestem, gdyby nie kobiety w okól mnie które mi przypominają moją własną wartość. Czuję nawet strach przed ocenieniem tego komentarza, którego będą czytać nikt inny, jak właśnie mężczyźni.
Totalnie się nie bój oceny tego komentarza albo pomyśl o tym, że zawsze znajdą się mężczyźni, którzy będą widzieć męskość w taki stereotypowy sposób. Twoja wrażliwość, emocje, seksualność, to dar z którego powinieneś korzystać. Jesteś wspaniałym, człowiekiem, mężczyzną. Sam też jestem mężczyzną. I jestem gejem. I widzę jak stereotyp hetero samca alfa wpływa na postrzeganie męskości wśród chłopaków. Niektórym chyba nie da się tego zmienić. Inni się budzą i coś z tym robią. Też boję się oceny, wyśmiania, odrzucenia przez innych mężczyzn. To nie powinno być normalne, tylko ludzkie. Różnimy się jako ludzie, mężczyźni i to jest okej, nie jest to przedmiot do wyśmiewania. Według mnie szkoła robi tutaj sporo złego, gdzie część dorosłych nie reaguje na przemoc wśród chłopców, uważamy za normalne, że się biją, dodatkowo podwójne standardy, które są w wychowaniu mężczyzn i kobiet. Kobiety też nie są wolne od tych stereotypów, uprzedzeń na temat kobiecości. Wszyscy siedzimy w tym po kokardę. Mi np. mocno brakuje po prostu męskiego przytulenia, męskiej akceptacji, tej dziury emocjonalnej, która we mnie jest, przez porzucenie przez ojca. Mam 26 lat i uważam, że mężczyźni mają większe problemy niż brak seksu... Nie skupiałbym się na upraszczaniu tematu, czy sprowadzeniu go tylko do fizyczności. To głębsze pokłady wieków stereotypów, traum, odrzucenia, wymagań. Niemożliwe jest to zmienić na pstryknięcie palcem. Na ogromny plus, że są mężczyźni którzy to widzą. Totalnie dziękuję ci za ten komentarz kochany chłopaku. Ściskam cię mocno, jeśli chcesz ❤😮😊
@@kamilkonak6652 Zgadzam się, że tacy faceci istnieją, zawsze istnieli i są dosyć żałośni, tylko jedyne czego nie rozumiem, to dlaczego komukolwiek miałoby zależeć na ich na swój temat, dlaczego się przed nim płaszczyć i bać się ich clueless "oceny", zamiast po prostu ich wyśmiać, zwyzywać od normie troglodytów i cieszyć się, że się złoszczą? :D Tacy ludzie to i tak nie są potencjalni kumple czy przyjaciele, więc kogo tak naprawdę obchodzą?
Tomek, jesteś wielki. Dziękuje że poruszasz ten temat
100% materiał o mnie. Mam 34 lata, nie mam partnerki, mieszkam z matką i w grudniu straciłem pracę. Niby można wziąć się w garść i zacząć coś zmieniać ale brak mi jakiejkolwiek motywacji. Próbowałem pogadać z siostrą żeby uzyskać jakieś wsparcie i może dostać tego "kopa" do działania ale wyszedłem z tej rozmowy jeszcze gorzej zdołowany.
Doceniam, trzymam kciuki! Sam miałem swoje zjazdy myśląc że to tylko ja mam takie problemy bo jestem słaby.
nie masz, jest nas bardzo dużo :) trzymaj się!
Tomek Bardzo ważny temat Jestem gotowy do działania. Wystarczy zobaczyć reklamę Kabanosów i pokazanie Otyłych i Płaczących Mężczyzn Świat idzie w kierunku Seksmisji. Czyli kobiety żądza a my jesteśmy Pantofle
Mieszkam na islandii rok, nie wiedzialem ze tu byles az 10 dni... a jestem twoim mega fanem
Jak na Islandii postrzegani są mężczyni, Też same wymagania i zero zrozumienia jak w Polsce czy lepiej?
@@PanKrzysztofTM odkąd tu jestem to najbardziej zauwazalna zmiana to taka, ze kobiety są troche w takim swoim kobiecym swiecie, jeszcze ani razu do mnie zadna nie zagadala a prawie codziennie mijam sie w pracy czy na treningu. W Polsce z Pannami szybko zlapiesz kontakt i sie czasem super dogadasz, a tutaj nie wiem czy nie ktore sie wstydza po angielsku czy co ale kobiety nie lubia facetow i latwo to mozna zauwazyc. W pracy jak to w pracy zawsze trzeba robic, a ogolnie spolecznie nie mam zdania bo w wielu miejscach nie bylem
Brawo że poruszyłeś bardzo ważny temat! 👏
Cieszę się że problemy mężczyzn przebijają się powoli do mainstreamu i mężczyźni przestają być stygmatyzowani z tego powodu. Zauważyłem że problemy mężczyzn nie wynikają z ich błędów ale ze zderzenia ze światem który jest brutalny i bezwzględny. Oczekiwania społeczne, oczekiwania kobiet wobec mężczyzn, presja na wyniki, na zarobki, na bycie facetem który nie ma problemów, zmartwień i nie popełnia żadnych błędów.
Wiele mężczyzn się z tym zderza a nie ma żadnej pomocy z zewnątrz, żadnego wsparcia. Od innych usłyszysz frazesy typu „weź się w garść”, „idź pobiegaj”, „jesteś facetem musisz być twardy”. Wielu mężczyzn zaczyna uciekać w świat gier, używek i pornografii, machając na wszystko ręką.
I każdy powie że to wina tego mężczyzny, ale mało kto się zastanowi skąd to wynika, jak temu mężczyźnie pomóc. A przecież uzależnienia to pewien skutek a nie przyczyna. Ludzie nie zauważają procesów które zachodzą pomiędzy.
Bardzo ważny temat poruszyłeś powinno być o tym bardziej mówione 😢🤍 Trzymajcie się wszyscy 🤍
Zajebiście to omówiłeś, lecimy i się nie poddajemy!
Szacun kolego, że poruszyłeś ten temat👍 Mam trochę wiecej niż 55 lat ... i mogę Ci/Wam powiedzieć.....jest coraz gorzej😤... i Panowie ..... trzymajmy się razem
Świetny film, ważny temat, brawo Tomku.
Brak wsparcia dla mężczyzn to problem globalny, w USA np to już naprawdę poważna sprawa, 63% młodych dorosłych mężczyzn jest samotnych, depresja szaleje. Kobiety mogą się zwracać do różnych instytucji o pomoc i wsparcie, mentalne również, ich otoczenie zawsze poda pomocną dłoń, będzie pełne zrozumienia. My tak nie mamy. Facet ma być "twardy" i "nie być babą". Utarło się że mężczyzna musi sam umieć o siebie zadbać i samemu dać sobie radę ze wszystkimi przeciwnościami losu. A że depresja? Depresja to w oczach społeczeństwa oznaka słabości. Kobieta potrafi zostawić partnera jeśli tylko zobaczy że ten sobie z czymś nie radzi. Nie daj Boże rozpłacz się przy partnerce jak wszystko cię przerasta. Nigdy nie odzyskasz jej szacunku.
Te sprawy muszą być nagłaśniane, musimy o tym mówić, społeczeństwo musi pojąć że mężczyzna to też istota z krwi i kości, z problemami i też potrzebuje wsparcia.
Społeczeństwo tego nie zaakceptuje, bo ma z tego benefity. Mężczyzna ma być wołem roboczym, a jak już nie będzie dawał, to się zmieni go na innego
Mi farmakoterapia pomogła z depresją, ale dalej nie mam celu w życiu, niedawno rozstałem się z toksyczną partnerką. Ogólnie czuje się nieźle, ale do ideału brakuje. Uczę się żyć samotnie, wychodzić samotnie, chciałbym umieć cieszyć się samotnym podróżowaniem.. Przez to że z mężczyznami w zasadzie nie da się rozmawiać o emocjach co też przytoczyłeś, staram się po prostu mieć koleżanki.. Unikam zaprzyjazniania się z facetami, zostają tutaj tylko "starzy znajomi". Kobiety nie mają problemu z trudnymi rozmowami i zdecydowanie bardziej odpowiada mi ich towarzystwo.. Ale też nie tak łatwo znaleźć kogoś z kim można szczerze porozmawiać.. O wszytskim. Koleżanka mi zasugerowała, że rozmowa z psychologiem pomogłaby mi ułożyć sobie rzeczy w głowie i przepracować traumy.
Problem dzisiejszych chlopow jest taki że zbyt trudne jest znalezienie jakiejkolwiek baby. Trzeba zapierdalać niebotycznie, wiecej niz kiedys bo selekcja jest ostrzejsza. Nie chce sie, czasem to nie ma sensu bo ludzie moga byc w takiej dupie ze z niej nie wyjdą i lepiej se zyc i robic co sie chce niz poswiecic cale zycie aby zarobic na klitke w bloku i zrobic dzieciaka babie ktora nie bedzie cie kochać bo nie dasz rady uczynic jej nieba na ziemi chocbys chciał i potem klotnie rozwod etc. Ja sie jeszcze staram mam powod bo rodzice choc niebogaci utrzymuja mnie na studiach na lekarskim - bez nich bym nie dal rady, na silke tez bym nie chodzil a mam sixpaka w chuj musialbym pracowac martwic sie o jutro. Ale i tak zapierdalam cale dnie bd mial 25lat konczac studia to nie pojde do pracy na pelen etat już dopoki nie bd baby wartej zakladania rodziny. Zdobycie domu jest nawet na pensje dobrego lekarza trudne tak sie porobiło (min przez starzejace sie spoleczenstwi gdzie jest duza redystrybucja dobr od jednostek najbardziej wydajnych do potrzebujacych pomocy). Bede pracowal 1/3etatu poz i caly czas po lesie lazil zwierzaki nagrywał bo nie mam siły i ochoty na odpowiedzialnosc zapierdol i ryzyko pozwów jak coś spierdole w szpitalu - w imie tak trudnego w tych czasach zbudowania normalnej rodziny i mieszkania na swoim. Poprostu granica jest taka że jak mam zapierdalać to musze to mieć inaczej nie zapierdalam na spoleczenstwo. Inni chlopi jakby zaczeli tak samo stwierdzac to moze zostanie wynegocjowany "nowy ustrój" gdzie pozycja chłopa i znaczenie rodziny bedzie zdrowo istotne
Świetna inicjatywa, sam chętnie skorzystam z takiej grupy. Jestem w trakcie terapi i ukladania zycia na nowo. Okazuje sie, ze wartosci wedlug ktorych do tej pory żyłem, nie sa moje! Cały swiat mi się zmienia, a wychodzenie ze strefu komfortu przed trzydziestką boli. Mam lzy w oczach piszac ten komentarz...
nie wiem o czym ten film bedzie ale lajk bo Tomek zawsze dobrze gada, pozdro
i jednak jakieś wnioski po obejrzeniu?:)
Trzymam bardzo mocno kciuki za realizację tego przedsięwzięcia. To piękna i budująca inicjatywa. Może uratuje wielu...na pewno uratuje. Dziękuję za te słowa, za chęci. Też myślałem szczerze mówiąc, że jestem sam w swoim piekle, bo jako jedyny z mojego otoczenia opócz przeżywania, starałem się o tym mówić, tylko...no właśnie...nikt nie chciał słuchać, ale oceniać to każdy był pierwszy. Najsmutniejsze to, że często to kobiety właśnie wyrażały wręcz niejako ukryte obrzydzenie słysząc, że facet może być czasem pogubiony, nawet bardzo...To dobijało jeszcze bardziej, gdyż pokazuje jak całe społeczeństwo jest pokrzywione w kwestii umiejscowienia mężczyzn w "jakiejś" roli, nie dając żadnego marginesu odstępstw. Życie jednak bywa okrutne i najsilniejszy nawet się ugnie pod takim ciężarem.
Organizacja "męski świat". W każdym miasteczku możesz się zgłosić do prowadzenia swojej grupy regionalnej. Zrzesza chłopaków i mężczyzn lubiących sport, pomaga znaleźć partnerów do biegania i na siłownię. Spotkania są w np. Piątki w miejscowej kawiarni albo pubie i można pogadać o wszystkim bo w statucie jest szczerość i męskie braterstwo.
Bardzo ważny temat☝️ zgadzam się i popieram w 100% z tym co zostało powiedziane w tym materiale.. sam byłem w takim kryzysie i na szczęście! Samemu udało mi się z tego wyjść.. więc jeżeli potrzebowałbyś pomocy jakiejkolwiek w organizacji takich grup czy spotkań itd, oferuję swoją pomoc i wsparcie w tym temacie, jak również chyba pewnego rodzaju doświadczenie. Jestem z Torunia, województwo kujawsko pomorskie, w razie czego pozostaję do dyspozycji 💪 Jeszcze raz gratulacje za bardzo ważny temat👍 pozdrawiam
Rzadko coś komentuję , ale tu coś napiszę :
1 . Mam problem przez większość życia , bardzo poważny , każdy w rodzinie o tym wie , i rozmowy nie dały NIC , więc jak widać są przypadki że szczerość nie daje NIC .
2 . Mam wrażenie , że problem facetów ( ja też go mam ) dotyczy kobiet . Obecnie wymagania kobiet są wyjątkowo wysokie , znaczna część tego już nie spełnia , więc nie mają partnerek . Prowadzi to w oczywisty sposób ( brak bliskości , sexu ) do depresji . Oczywiście że postępująca dyskryminacja też działa fatalnie .
3 . Przyjemnie mi się robi że nareszcie ktoś znany o tym zaczął mówić . Mam tylko nadzieję że to przyniesie jakieś efekty . Powodzenia .
Dzięki Tomek.
Ważny temat, ogólnie jest to super, że podniosłeś tą kwestię i generalnie masz wolę i zachęcasz, żeby coś w tym zrobić.
Sama koncepcja jakiś grup / spotkań jest świetna - moim zdaniem powinno być w formie "reality" - wydarzenie, salka, agenda, pozwoli to właśnie spotkać osoby w podobnym położeniu - czyli korzystamy z tego co masz do przekazania (na pewno wartościowe treści) i ogarniemy coś w stylu "Hej, jest parę takich osób, może zgadam się z nimi już po wydarzeniu, może zaplanujemy coś razem, może pogadamy i wymienimy się doświadczeniami, może wspólnie wyjdziemy z tegoi bagna".
Pozdrawiam!
Mam 19 lat i praktycznie zawsze gdy nie umiałem jakiegoś ćwiczenia to szukając pomocy na yt natrafiałem na Twoje filmy, które oczywiście mi pomagały. Obecnie mój staż na siłowni to 2 lata i widzę w sobie progres zewnętrzny i wewnętrzny. Od 3 lat jakoś miałem właśnie taki kryzys, zatręczałem się myślami odnośnie małej ilości znajomych, bycia "cichym" i że jakoś nie umiem odnaleźć się w szkole średniej. Fajnie jest zobaczyć Twoje zdanie na ten temat i cieszę się, że miałeś odwagę wrzucić tak (kontrowersyjny?) filmik. Wierzę we wszystkich panów tutaj ;)
Dziękuję Ci za ten film Tomaszu ❤
Wreszcie! wreszcie coś się w tym temacie zaczyna dziać. Nie tylko tutaj u Ciebie, ale jakoś ogólnie w internetach taki przekaz zaczyna wypływać. Przypomnę, że wg WHO samotność to jedno z największych zagrożeń dla zdrowia w społeczeństwie.
Co do sportu- można coś w temacie gór zorganizować. Wielu lubi chodzić. Nie mówię o Orlej Perci ale o np Babiej Górze. Praktycznie bez sprzętu i z minimalną kondycją. Beskidy, Gorce itp.
Pozdrawiam
Dziękuję za ten material. Pozdrawiam.