Problem ? WG ma remedium na każdy problem , otóż dodadzą kolejny 8 tier premium w jakimś dziadowskim wydarzeniu albo licytacji albo po prostu do sklepu w zestawie za 400 zł
W swoim czasie wydałem sporo na premki 7mego i 8mego poziomu. Teraz nawet czasu grać nie mam. WOT zniknie, nie mając nowych graczy, bo ja i mi podobni, kasy już nie wydajemy.
@@JarekKowalski-ze2bz A taki hu... jak wydam kasę na nowy czołg 8 poziomu. I co na 10 bitew 8 to będzie z 10 poziomem i będę dostawał baty od 10. Niech się srają.
Te kwestie były podnoszone ~5 lat temu przez Quicky Baby Od tamtego czasu WG nic z tym problemem nie zrobiło, a wot raczej zniżkuje jeśli chodzi o popularność. Czemu WG nic z tym nie robi? Zgaduję, że kolesie z 50K bitwami, grający na 3 tierach są po prostu bardziej dochodową grupą niż nowi gracze.
tu bym się nie zgodził, sam miałem ponad 60k i owszem grałem na koncie premium a czołgów prem miałem mnóstwo z przepustek czy innych "zdobycznych" i właśnie dlatego przestałem grać po 10ciu latach bo ludki czerwone miały mega protect, gracze nazywani pomidorkami kupowały kosmiczne niestworzone premium czołgi i konta i w tym momencie dla ciebie rng przestawiało się na tryb dymania i to doprowadza do tej sytuacji poniewaz ludzie którzy w to grali zaczęli już dawno odchodzić a nowi pomimo że cos tam kupuja szybko się nudzą ale słupki pokazuja większy dochód z noobków ponieważ ich w ciągu roku powiedzmu przewinie sie czterech wydadza ze 2 stowki kazdy a dobry gracz zostawi w sumie 2 stówy na rok na konto premium, choc juz nie pamiętam jakie tam byly ceny, w każdym razie tyle daję teraz za rok w war thunder a dokładnie 233 pozdrawiam
Gra bardzo się zmieniła od momentu wprowadzenia premium ammo za kredyty.Przed tymi zmianami mialo znaczenie czym grasz i wielu nowych graczy grało pancernymi HT bo wiedziało ze moga cos nastukac a teraz? gold ammo,gold ammo,i raz jeszcze gold ammo. Wiele ludzi nie wydaje na gry złotowki,gra dla przyjemnośći i jesli nowy gracz lub ktos kto wraca po jakims czasie i zaczyna od nowa nie moze dotrzec do jakiegos progu bo gra zwyklymi ap i nie przebija a przeciwnik cisnie go złotymi pociskami i robic multum obrazen co bitwe to jest to zniechecajace.Prawda taka ze w dzisiejszych czasach firmom takim jak WG zalezy na przychodach a nie dobru graczy.Premium konto+premium tank=wiecej gold ammo
Nie wiem jak ktoś taki przynosi im jakikolwiek dochód. Granie FCM pak nic nie kosztuje, zawsze wyjdziesz na plus. Nie wspominając już o jakimś BT-7 art, nim wręcz nie da się wyjść na minus.
Grę zabijali przez coraz nowsze premki z pancernego stalinium. Co trochę nowe i ludzie kupowali za kupę kasy a stare czołgi premium szły w odstawkę bo za słabe. Pancerz iluzoryczny w dobie gold amunicji i magazynków. Grałem to dla przyjemności i spokojnie bez premium konta uskładałem kilkanaście milionów kasy ale potem przestałem grać. Trochę pograłem za to w konurencję czyli warthunder. Gra też ma swoje patologie i wkurza ale fajna konkurencja dla wota i wymaga innego podejścia.
Ameryki to Hallack nie odkrył bo taka sytuacja ma miejsce od kilku lat. Problem WoT jest troszkę podobny do problemu WoW - brak nowych graczy. Odstrasza ich strasznie zawyżona monetaryzacja i ogólny P2W end game'u. A starzy wyjadacze nawet sobie z tego nie zdają sprawy i nie przyjmują do wiadomości że gra ma problem bo nie napływają nowi gracze. Wiec Blizzar(MS) doi tych którzy jeszcze grają. W wot sytuacja jest w zasadzie identyczna. Ludzie (gracze) stali się zakładnikami własnego "time invest" i fomo. Niestety, WG w swojej nieskończonej głupocie i krótkowzroczność nie zadało sobie zbyt dużo pytań "What if ?" i yollo ! - zaorało niskie tiery. Nie dość że usunęli ogromną ilość pojazdów z drzewek i zredukowało mm (kiedyś 3 tier potrafiło wywalić na 5), to obecnie grind jest tak szybki że można dojść do tieru 7 - 8 w mniej niż 5 dni. Mało tego - taki gracz się totalnie nic nie nauczy i nawet nie będzie miał 1 perku w załodze (właśnie dlatego WG dodało szósty zmysł jako standardową cechę załogi). Na domiar złego na niskich tierach jest mało map, wiec nie ma ryzyka że wywali nas "hewikiem na otwartą mapę" itd. W WG, księgowym chyba zależy aby jak najszybciej dojść do 8 trierów i kupować OP premki, jeśli jakimś cudem ktoś nowy dojdzie w ogóle do tieru 7+. Bo powiedzmy sobie szczerze. Im wyżej, tym gra robi się coraz bardziej toksyczna. Jedyny wyjątek to chyba tier 5. A co do seal-clabingu to niestety jest to dramat. Kiedyś Pz S35, B2, FCM pak 40 czy co tam jeszcze - było tego ZNACZNIE mniej. Bardzo rzadko losowało takie pojazdy. Jak ktoś miał - to spoko można było nawet bez golda pograć. Obecnie ? Nie ma na niskich tierach nic innego. Valentine, Pz S35, SU-76I, Matylda, Hetezr, B2, T6 Medium... no dramat. Nic innego tam nie jeździ. Nawet legendarny Pz.Kpfw. II Ausf. J nie pojawia się często bo... on już nie jest OP. Dlatego jak gram na niskich tierach to generalnie tylko tier 2 z mm +0, albo 5 tier z mm +1. Nie widzę sensu grania czymkolwiek innym (no chyba że ktoś jest masochistą). Według mnie WG powinno przywrócić stare drzewka, tak aby grind różnych typów maszyn zaczynał się od tier 2. Dodatkowo, powinni poprawić MM na niskich tirach, tak aby było więcej typów maszyn a nie w kółko te same popsute czołgi, oraz dodać więcej map (mogli by nawet jakieś stare nieduże usunięte mapy przywrócić). Dodatkowo, wydaję mi się że w całym wot powinna być wprowadzona zasada aby mm zależał od modułów. Stokowy czołg ma MM+0, ale jak zainstalujesz lepsze działo to się robi mm+1 a jak masz w pełni ulepszony czołg to mm+2.
Zgadzam się, dodać usunięte czołgi z niskich tierów, stare mapy również. Jak widać im nie zależy na graczach, tylko na pieniądzach. Chyba że ktoś celowo niszczy tą firmę od środka 🤔
Ja bym powiedział, że nie tyle "coś odstrasza nowych graczy" tylko WoT jest już na tyle znanym i starym tytułem, że każdy kto choć trochę jest zainteresowany militariami słyszał lub grał w tę grę. WG jest tego w pełni świadome i doi tych co jeszcze grają, natomiast w przeciwieństwie do War Thundera z uporem maniaka trzymają się 10 tierów i ww2/wczesna zimna wojna. Owszem, w WT "powercreep" jest normą jak są wprowadzane nowe tiery pojazdów, za to rozszerza grono potencjalnych odbiorców - koneserów ww2 jest mniej niż koneserów ww2 + koneserzy sprzętu współczesnego.
Kiedyś mówiliśmy na francuskie czołgi "pudełka po butach". Dzisiaj jest tak z większością starych maszyn na praktycznie wszystkich tierach. Ciągle trzeba przede wszystkim robić nowe drzewka albo strzelać golem. Takie spostrzeżenia po kilkudziesięciu bitwach na tierach 6-10 po kilku latach przerwy.
Witam. Ja o grze dowiedziałem się z telewizji. I w ten sposób trafiłem na kanał Hallacka. I choć w wota gram bardzo mało to kanał Piotra oglądam ponieważ jest humorystyczny , historyczny i filmy są szczere i z zróżnicowaną tematyką
Ja myślę, że WG ten temat zleje totalnie i za 2 lata będzie miało WG problem bo w WoT-a mało ludzi gra. Ale to i tak wielki sukces, że aż tyle lat utrzymali się na rynku.
@@ArkadiuszTrojanekjak spadnie im ilość starych graczy to zrobią promocję i fale reklam i znajdą się nowe krówki do dojenia 😂😂. Nie gram od 3 lat i lubię patrzeć jak inni się męczą 😅😅😅
@@ArkadiuszTrojanek Nie jest to prawdą, ja sam wywaliłem worek złota na tą grę, a grałem w czasach jak za wszystko trza było bulić milionami. Przestałem grać, bo moje ulubione czołgi okazały się za stare żeby nimi grać jak kiedyś, a nowych nie chce mi się robić .
Grałem w World of Tanks prawie 12 lat, przegrałem (i do dosłownie) ponad 50 000 bitew, około 4000 średniego wn8 z 30 dni na VIII-X tierach, wydane łącznie ponad 10 000 zł na tą grę. Rzuciłem WoTa całkowicie na rzecz War Thundera, odkryłem fun z gry na nowo, gram już ponad rok i niemal wszystkie problemy jakie były w Wocie w WT są rozwiązane. -Jak mnie wylosuje nisko to cieszę się bo zniszczyć czołg o 2 poziomy wyżej nie jest tak trudno, wystarczy jeden strzał w bok lub weakspota i w nagrodę dodatkowo więcej dostanę expa/kredytów. -Bitwy są dynamiczne, ciekawe, chcę to wchodzę w samolot, nie to gram czymś innym, jak zginę to nie ma nerwów że cała bitwa do kitu tylko biorę kolejny czołg z zestawu, który sam tworzę pod własne upodobania, modyfikacje na czołgi/samoloty ładuję takie jakie sam chcę a nie jak w Wocie max 2 działa do wyboru na czołg i ten sam schemat fioletowych paytowin modułów. -Załogę gdy już zrobię na jednym czołgu to na innych też jest ona co najmniej dobra a wystarczy wykupić im kwalifikacje za srebro na dany czołg i nie ma problemu jak w Wocie że działo potrafi być aż o 50% mniej celne w zależności od załogi, modułów itp. -Paytowin oczywiście jest, ale znośne. Kupuję tylko battlepassa z którego czołgi sprzedaję na rynku i mam kasę na konto premium i inne premki -Do tego lepsza grafika, lepsze mechaniki, więcej możliwości, lepsza optymalizacja gry, większy realizm Odchodząc od Wota miałem wrażenie, że im już na tej grze nie zależy, wystarczy zobaczyć co dodają w nowych aktualizacjach... Głównie to nowe premki, nowe funkcje do kont premium i ogólnie dla płacących graczy, oczywiście nowe czołgi żeby gracze mieli co grindować i do czego kupować rzeczy w sklepie i tyle. War Thunder co chwile dodaje nowe mechaniki, usprawnienia grafiki itd. Wargaming mam wrażenie, że chce do końca wycisnąć Wota jak cytrynę bo wie, że czasy ich gry się kończą, nowi gracze nie przychodzą bo gra jest nudna, nie rozwija się, jest duże RNG a żeby grać i coś osiągać trzeba płacić i się pocić. I widać to po statystykach, graczy w Wocie ubywa a War Thunder bije rekordy i przechodzi swój nowy renesans (niedawno był w top 10 gier na Steam i osiągnął ponownie osiągnął rekord graczy online).
Przyznaję bez bicia, mam wymaksowany Pz S35 z goldem :-D po prostu dla zabawy, wtedy zamiast kampienia lub wymyślnych taktyk jadę do przodu i trzelam :-)
Właśnie nalepsze jest to że na tym tierze nie ma kampy tylko ludzie grają bardzo fajnie tak żeby sie pobawić.Tymczasem na 8-10 na co drugiej mapie nie ma szans zaatakować i jedzie sie na pozycje i czeka aż przeciwnik pierwszy popełni błąd.Dlatego też dla mnie jak już wysokie tiery to najprzyjemniej sie gra na mapach miastowych gdzie gra sie na blisko i można łatwo kogoś zaskoczyć wyjeżdżając zza budynku
Dokładnie jestem starym graczem, ale też zauważyłem ten problem jak wbijałem nowa linię i grając na niskich tierach nagle wpada mi pluton z trzech czołgów i rozwalają cała drużynę, bez szans
Zaczynałem 5 lat i sytuacja była identyczna na tych tierach jest po prostu mordęga. A nie byłem całkiem zielony bo grałem wcześniej przez 2 lata na w telefonie w Blitza. Trzeba być naprawdę napalony na tą grę żeby przetrwać początkowy okres.
@@ssss835pamiętam, kiedyś fascynacja dojścia do pierwszej dychy(E5) potem T57 heavy i przepiękny czołg T71… następnie jakieś ISy, za każdym razem jakiś czołg budził emocje, a teraz? Wróciłem do gry na nowym koncie i sobie coś tam poklikam ale fascynacji to jest zero
Ja odszedłem od wota w 2018 roku, kiedy doszło ogłuszenie od art, to mnie najbardziej zniechęciło do dalszej gry. Złote czasy dla wota to lata 2014-2016 , wtedy WOT był najbardziej zrównoważony , chciałbym wrócić do tej gry ale właśnie w tych latach..
Mając prawie 30k bitew i niebieskie staty uwielbiam grać na III tierze S35, FCM, BT7 Art, A z drzewkowych Pz. III, Crusier IV, Crusier II, BT-7 To są czołgi które są naprawdę potężne i sprawiają niesamowitą radość Od kiedy nie gram regularnie w WoT to gram głównie na niskich tierach raz na jakiś czas dla funu Jak zakładałem nowe konta pod staty to również dobrze wspominam III tier, wystarczy kilka(naście) bitew żeby wymaxować czołg i robić fajne wyniki III tier jest pierwszym w którym czołgi mają już normalne działa a nie karabinki maszynowe przymocowane do wieży. Można nauczyć się w końcu celować
Mój znajomy zaczął z rok temu i właśnie z tych powodów szybko dał sobie z grą spokój. Mówił, że dopiero co zaczął a tu ciągle sami wymaxowani weterani i bez szansy na w miarę równą walkę z ludźmi na podobnym poziomie sprzętu i doświadczenia.
Chyba tak jest w każdej tego typu grze. Przesiadłem się na statki i jest tak samo na bitwach losowych, ale są tryby tupu 3x3, 7x7,1x1 itp. gdzie gracze są zbalansowani i bardzo rzadko trafia się duża różnica między nimi.
@@Jockerkjs Można zrobić balans i dodać tryby z botami ale do tego trzeba mieć łeb. Kacapy myślą specyficznie - inaczej niż cywilizowany świat. Taki cytat Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak by swoim pojmowaniem istoty sprawy nie peszyć przełożonego - zarządzenie cara Rosji
@@garbatyjuzek "Kacapy myślą specyficznie - inaczej niż cywilizowany świat" rachunek się zgadza więc po kija coś robić ? Jak zacznie im ubywać to coś zrobią.
grając w wt, widzę ogrom ludzi z wota którzy idą grać w wt sam ostatnio takich dwóch wprowadziłem do gry, a grają w wota od 2012, i mówią mi że żałują czasu straconego na wota, ogólnie wt zyskuje ogrom nowych graczy sam widzę często po 230k osób online w jednym momencie, ogólnie wt ma więcej do zaoferowania niż wot, i też ma ogrom rzeczy do dodania, sam w wot mam e-100 i w blitz tak samo, ale ja wota nie opalałem od lat a jak już to dla żartów, zwykły wot jest ogromnie nudny jak się dojdzie do V to idzie to jak krew z nosa, jak mówi hallack, załoga perki itp, w blitza gra się jako tako bo co chwile coś dostajesz i te wbijanie aż tak nie boli.
Kiedyś dużo grałem. W sumie mam prawie 70k. Odniosłem wrażenie (celowe określenie) że od czasu jak przestałem inwestować za cholerę nie mogę trafić w przeciwnika, a jak już trafię to "nie trafiono w pancerz". I bardzo często przytrafiają mi się serie nawet po 10 - 12 porażek. Nie nie porażek, POGROMÓW. Więc takie wywody o nowych graczach mnie nie dziwią bo mam wrażenie że starych i skąpych 😁też dotyczą.
To jest trudny temat i można gdybać, ale przypomnijcie sobie czasy jak sami zaczynaliście grę w wot. Ja zaczynałem 11 lat temu, jak chodziłem do gimnazjum i pamiętam, że też nie było równowagi sił w bitwach, jeden jeździł na T18 jak jeszcze był td'kiem, inny micro mausem pz 38h, albo matyldą, a nikt praktycznie golda nie używał, więc o przebijaniu niektórych maszyn nie było mowy, ale jakoś się dążyło do odblokowywania lepszych modułów i czołgów, bo były ciekawe i dawały różne możliwości. Pytanie ile nowych osób dzisiaj zainteresuje się wotem, jak jest wiele więcej innych gier, kiedyś praktycznie wszyscy moi znajomi przynajmniej zainstalowali wota i trochę pograli, a dzisiaj może po prostu sięgają po coś innego i tu może być główny problem. Dodatkowo jest taki Gothic, który praktycznie dla każdego na początku był ciężki i z czasem wynagradzał, a jednak do dzisiaj wiele osób się w niego zagrywa.
Ale grało się kiedyś lepiej, było dużo ludzi na stocku, grind był powolny, nie było golda więcej niż tlenu w powietrzu. Właśnie pozornie ten brak balansu dawał ogromną satysfakcje z gry. Dostałeś w końcu kawulca z 152 na V tierze i ta radocha z gry, a z drugiej strony miałeś Pz IV ze Schmalturmem i długą 75 miałeś szanse go oklepać taktycznie bo był bardzo mocny w innych aspektach. Nie trzeba było mieć po 10 perków na załodze i fioletowego wyposażenia. Tu właśnie WT między innymi znacznie wygrywa z wotem
Za czasów zamkniętej bety, dla początkujących były te bitwy z blokowanym tier 1-2. I też zawsze była lipa z tym 3 tierem. Tylko wtedy do bitwy się trafiało na cały przekrój od 3 do 10.
Przestałem grać w WoT jakieś 8 lat temu. Na początku to była świetna gra z odpowiednią liczbą czołgów i nacji. Zaczynałem od bety jak 3 X tiery były i nie było tych głupich modułów. Załogi na takiej ilości czołgów dało radę wyszkolić. Grałem w klanówkach i w tamtym czasie były one tylko na X tiery. Uzbierałem chyba z 15 dziesiątek i wystarczało to do wystawienia każdego lineup jaki był potrzebny. Potem zaczeli dodawać masakryczną ilość jakiś prototypów i fake czołgów kompletnie przegiętych (potem je nerfili jak już ludzie powbijali). Czas potrzebny na wygrindowane tego wydłużył się masakrycznie jak trzeba było jeszcze pod klanówki wyszkolić 6 tiery i 8 tiery. Dałem sobie wtedy spokój i przeszedłem do casualowego grania w War Thunder. Najgorsze było jednak podniecanie się tym wynikiem WN8, każdą bitwę trzeba traktować w WoT jakby to było nie wiadomo co. Inaczej WN8 spadnie i już ludzie w klanach jak nooba będą Ciebie traktowali. Ja tam lubię na drugim monitorze coś oglądać i casualowo wyjechać na pałe czołgiem. Niestety aby nie psuć statów nie było to możliwe. Z perspektywy czasu bardzo dobrze zrobiłem, że postawiłem od bety War Thundera na niego, zamiast WoT.
Dlatego też teraz WT jest tam gdzie WoT był w 2015(chodzi mi o taka popularność), Wargaming robił wszystko żeby gracze przeszli do konkurencji a Gajin to wykorzystał
@@MrLan98 jak nikt XD na samym steamie średnia graczy w dniu to 60k dziennie (statystyki z grudnia), dodając do tego konta z poza steam uzyskamy średnio ok 100-150k graczy dziennie (średnio bo np miedzy godziną 15-20 na samym steamie gra ok 90k ludu a np ok 24 już dwa razy mniej) Jak spojrzysz na statystyki to ilość graczy WT ciągle się zwiększa, ciągle uzyskują kolejne peaki graczy w jednym momencie, społeczność się rozrasta, tymczasie WoT sie zwija, graczy coraz mniej, ludzie odchodzą i nic dziwnego, WT wprowadza ciągle nowe rzeczy, zaczęli słuchać społeczności poprawili grind itp
@@modernday757 A w wocie 150k-200k to zazwyczaj gra w jednym momencie w godzinach szczytu xd Poza tym wśród moich znajomych prawie nikt nie wie co to wt a wota jednak praktycznie każdy kojarzy
@@MrLan98 to że twoi znajomi nie graja w WT nie znaczy że nikt nie gra, no właśnie WT zaczynał z pozycji o wiele słabszej przede wszystkim później, a wyrobił się na tyle że już w ilości graczy (godziny szczytu) nie raz przerasta WoTa, tyle że graczy WoTa ubywa a WT przybywa i o to się wszystko rozchodzi, warto zaznaczyć to co pisze większość graczy WoTa że statystki które podałeś 150-200k są mocno zawyzone przez różnego rodzaju boty, kilka kont jednego gracza itp
3 tiery są olane bo zakładając nowe konto wystarczy zagrać z 1/2 bitwy i mamy 4. Po co inwestować w coś co i tak jest pomijanie po 2 bitwach. Aktualnie nowy gracz ma takie bonusy do expa czy kredytów że ten 3 tier pomija się po 2 bitwach.
Pamiętam jak kiedyś z 10 lat temu jak już zdobyłeś ten III tier to nagle okazało się że musisz walczyć z Kv, bo kiedyś nie było kv1, kv2 tylko Kv i kv3... Bo tak. I wtedy człowiek miał przesrane, dziś to lemingi mają łatwo. Do tego altyleria na poziomie VI tier gdy ty grałeś tylko III... Ach te stare sadystyczne czasy.... 😏
Pamiętam te czasy, grasz na 3 tierze, wywala Cię na 5 (czasem nawet 6) tiery, jedziesz już z myślą że jak trafisz na 5 tier to giniesz, campisz gdzieś w krzakach licząc że coś wyspotujesz, KV wyjeżdża zza winkla i możesz brać ręce z klawiatury bo ani go nie przebijesz ani najpewniej nie uciekniesz bo arta celowała w Twoją okolicę, giniesz, wracasz do garażu, czekasz na koniec bitwy, odpalasz kolejną i powtórka z rozrywki. Doczołganie się do tego magicznego 5 tieru potrafiło być ciężkie przez to że w większości gier dało się co najwyżej spotować i jak miało się szczęście spotkać te same tiery i kilka pocisków wystrzelić to się coś więcej zarobiło.
Grając w to od bodajże 2012 wytłumaczę po części jak to wygląda. My, stare lisy zaczynaliśmy stawiać swoje pierwsze kroki kiedy gra przypominała ułomny pierwowzór pierwszej gry o czołgach. Z każdą aktualizacją staraliśmy się być na bieżąco i nie omijały nas informację o zmianach (pomijając ukryte nerfy czy Buffy) Teraz nowy gracz ma tyle możliwości do wyboru, że aż odechciewa mu się grać z kilku przyczyn. - opinię nic nie znaczących fioletów, którzy w większości nauczyli się w to grać i nic innego w życiu nie osiągnęli gnojąc słabszych i wyzywając od pomidorów. To potrafi bardzo zniechęcić nie tyle w grze, co na forum również - pay2win - cheaty, za które wg bierze się jak pies do jeża Matchmaking, kiedyś potrafiło dropnąć mnie 4 na 10 ale to stare dzieje. Wg nie chce eksperymentować z trybami bitew, jakie miały miejsce sprzed laty, przez co gra się nudzi bo koniec końców robisz ciągle to samo (kompanie czołgów, bitwy drużynowe itd.) - brak współpracy w drużynie, trzeba być niezłym szczęściarzem żeby trafić na dobrą drużynę Takie gry po prostu dzielą, nie łączą
Totalnie ja. Jako nowy gracz. Tylko odpadłem na iv tierze. Wcześniej odpadłem, jak amunicja premium była tylko za premium i chyba bez botów, bo pamiętam, że na II Tierze 30 sekund po starcie mapy onehitowqła mnie artyleria. Potem wróciłem jakoś, gdy pojawiła się włoska linia. Ogólnie, jako noob, chciałem odblokować wszystko, więc powoli odblokowywalwm sobie wszystkie pojazdy do tieru 3 i pamiętam, że dobrze mi się grało czeską i szwedzka trójką. Trzy elementy, które odrzuciły mnie od gry: - Gdy trójką rzuciło mnie na piątki. - Excelsior. - Załoga poniżej 100 I brak żarówki. - wejście tier iv - fakt, że nie mogłem napisać na forum gry (wymóg 500 bitew, gdy miałem około 150) Normalnie IV. To nie jeździ, to nie strzela, to nie przebija. Odblokowałeś amerykańską ,czeską i szwedzka czwórkę, kupiłem Matilde, wydałem trochę złotówek, ale nadal na polu bitwy robiłem za mięso armatnie. Po takim czasie spędzonym z grą stwierdziłem, że sobie odpuszczam. Zerkam na YT ale nie gram.
22: 00 W mojej i przeciwnej drużynie w sumie 7 sztuk pz35s. Generalnie grając trzecim tierem (gram lt 38 bo robię załogę pod przyszłe czeskie lajty) 80% czołgów które spotykam to premki. Gra mi się świetnie bo robię już czwartego perka i nie oszczędzałem na modułach😊😊
Jak jeszcze wymiesza te Pz-ty to nie jest problem. Kłopot zaczyna się jak w drużynie przeciwnej masz na przykład 4 takie pojazdy, a w twojej nie ma żadnego. Wtedy na 80% można już na początku stwierdzić który team wygra. Mam ponad 22k bitew, ale i tak lubię czasami pobawić się na tierach 3-5. MM na trójkach jest tak skopany, że bywa, że moja drużyna to tylko LT i TD, a w przeciwnej jest 5 czołgów średnich. Zresztą (chyba) Ded zrobił o tym kiedyś fajny materiał i nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Przestałem grać na tierach poniżej 4 głównie z powodu braku wyposażenia. Taki TKS-20 nie ma po co z garażu wyjeżdżać bo czy wezmę naprawę czy apteczkę lub gaśnicę to zawsze pada w nim coś czego nie można naprawić lub uleczyć. Jeśli to ma być ułatwienie dla nowych graczy to ja jestem święty. Gram w wot 8 lat i ciężko jest na tierach 1-3 bez naprawki lub apteczki a tym bardziej bez obu. Nic dziwnego że nowi gracze uciekają jeśli czują różnicę przy załodze a do tego nie mają wyposarzenia.
Byłem i zrezygnowałem, też na odpowiedniku niskich tierów jak się okazywało spotykałem koksów którzy mnie oneshotowali z drugiego końca mapy, no zabawa przednia. Zrezygnowałem na III Erze
@@czolge1009 Witamy w WT. Tu podstawą jest znajomość map pozycji. przestrzałów itd. Spokojnie dalej nie jest lepiej bo na topkach są apsdfsy i termo i noktowizja. I złapaczy czy oddać pestkę na 2-3 km czy nawet więcej jak wychylisię człowiek w czarną godzinę to nie jest jakie zaskoczenie. Już nie wspominając o np śmigłowcach i naprowadzanymi na podczerwień pociskami czy F-16stkach czy innych mocnych "latadłach :P"
@@ziomalxxz Nom, dlatego nie. Jakbym dostał gotowe konto to wtedy bym grał xD. Ale już mi się nie chce tak gridnować. Nawet w WoT już zbieram jak najwięcej schematów na nadchodzące Japońskie
Ja chciałem wrócić po 2 latach przerwy od gry . Niestety się nie udało. Najpierw isem 3a nie przebiłem lekkiego czołgu z golda (270) ani razu na magazynek. Potem Godzillą z burzącego zadałem zero dmg i staranowała mnie jagoda przy oredkosci slimaka i zniszczyła. Wiec sobie darowałem tą grę i jest dobrze. Ps Że sie tobie chciało nowe konto zakładać i grać
zacząłem grać w wota w wieku 7 lat. Nie umiałem sobie wtedy poradzić żeby wbić poziom V. Za 100 dziadów. Grałem z rok w wota od tamtego czasu a potem była przerwa. Wróciłem w wieku 10 lat i nic się nie zmieniło. Dalej grałem poziomem czwartym i rzucało mnie na V VI czasami nawet na VII i przestałem grać w wota. Za następne 2 lata wróciłem i dalej ten sam problem. Dopiero w wieku 14 lat udało wbić mi się poziom V. Konto wota mam od 2013 a gram jak kompletny nowicjusz. Problem jest że w wot'cie nie ma Matchmakera. Nie dobiera podobnych graczy o podobnych statystykach tylko losowo. Noba dobiera z osobą która gra 10 lat regularnie w wota. Pozdrawiam
Pamiętam jak w 2016 zacząłem swoją przygodę z WoT. Po graniu na II tierze tych kilkudziesięciu bitew postanowiłem zagrać na Tierze 3. To były jeszcze czasy, gdy 3 widziały piątki. Na moją biedną Somuę S-35 bez golda wyjechał KW-1. To tyle w temacie bolesnego pierwszego kontaktu z tierem 3.
To były piękne czasy tej gry też miałem taką sytuację grając trzecim tierem podpaliłem trzy piątki lub amoraczek wpadł a zaś bóle tyłka mieli to był miód na moje oczy . I też inne mapy były tylko ze ja zacząłem grę jak weszła to było zupełnie co innego
Ale to widać ! czas logowania do walki na niskich tier to czasem minuta i więcej . Co sugeruje mało graczy . A po 22 czasem zdaże się nie pełna 15 tka w drużynach .
Witam wszystkich, chyba pierwszy raz piszę cokolwiek pod filmem na YT, ale komentarz Hallacka trafia idealnie w punkt. Jestem świeży w WoT (nieco ponad tydzień) i po pierwszych dniach gra zrobiła się cholernie frustrująca. Obecnie mam 5 pojazdów na tierze V (po jednym każdego rodzaju) z załogą 75-85% i moje gry wyglądają tak, że grając czymś innym niż TD czy artyleria kończę najczęściej w 2-3 minucie - wychylę nos z krzaka, dostaję strzała, żaróweczka, drugi strzał, czasem trzeci i garaż. Jeśli coś trafię, to, jak było na filmie, albo nie przebijam pancerza, albo ledwie smyrnę za kilka HP. Do tego dochodzi jeszcze nieogarnięcie nowego gracza - niezbyt płynny ruch, toporne celowanie, nieznajomość map i słabych punktów u przeciwników itd. Na razie zaciskam zęby i próbuję z każdej gry wyciągnąć jakieś doświadczenia, stopniowo kupuję wyposażenia do czołgów i czekam na rozwój załogi; ale jest diabelnie ciężko. Jedyna pociecha to, że społeczność wydaje się raczej dojrzała - raz od wielkiego dzwonu ktoś rzuci na chacie "idiot", albo zasugeruje żebym odinstalował grę (w takim lol-u, to grożono mi śmiercią, życzono raka ipt.). Podsumowując, wydaje mi się, że twórcy wiedzą jak to wygląda i jak działa matchmaking; pewnie po porostu wychodzą z założenia, że starzy gracze są bardziej dochodowi, a o nowych nie ma co walczyć, bo gra dość starta i kto chciał się nią zainteresować, to pewnie zrobił, to lata temu...
mogę ci dać taką radę żebyś nie grał na odłamkowo-burzących tylko na przeciwpancernych bo penetracja to ważna rzecz w tej grze a wiem że często początkujący rzucają się na pociski OB bo większe uszkodzenia a to błąd dlatego że one mają bardzo niskie przebicie
Zagraj sobie lepiej w Warthunder. O wiele fajniejsz od Wota bo tam nie masz paska życia. Oczywiście też patologia jest w grze bo np.często giniesz od strzała a grind pojazdów jest powolny. Jednak to miła alternatywa dla wota choć ma też sporo wad. Sam od roku nie gram w Wota i troszkę pograłem Warthunder.
@@krzysztofk.6167 ja też grałem w war thunder i mnie on nie przekonuje, bo ja jestem typem człowieka który nie lubi gdy realizmu jest za dużo bo gry to jednak rozrywka
pve to nie gra tylko bezsensowna strata czasu, jak chcesz mieć niezły fan to lepiej założyć treningówkę 1vs10 z możliwością różnorakiego ustawienia botów. Fakt, nic na takiej bitwie nie zyskasz, ani nie stracisz ale mówimy o zabawie. W porównaniu z wotem to statki, które są od początku tej gry, po dziś dzień są tak samo skuteczne.
"Nowych graczy jest za mało, nie wiem, może reklam jest za mało?" - tego beznadziejnego ścierwa dla przedszkolaków nie uratują nawet reklamy na Superbowl w USA.
Ja gdy zaczynałem ~7/8 lat temu, już mnie gra odpychała na 1-4 tierach, bo nie byłem wstanie rywalizować z lepszymi i bardziej doświadczonymi graczami od siebie, bez konta premium itp. Gdyby nie koledzy którzy grali już 3 lata w Wota, namawiali i pomagali mi, to skończyłbym grę nim zdobyłbym swoją pierwsza V-tkę. Obecnie regularnie wracam do wota co rok/pół roku żeby grać kilka miesięcy, bo obecnie denerwuje mnie RNG, którym idzie manipulować, nie wystarczy znać weekspoty, mapy i miejscówki dla TD, lightów, mieć 5+ perkowa załogę itp. jeżeli chcesz, żeby ci wychodziło, robić medale, zarabiać, wbijać 3moe, musisz wydawać na grę pieniądze, im więcej i regularniej wydajesz, tym RNG przychylniejsze. Ba! Bez wydawania pieniędzy na głupie premium, nie pograsz sobie na 10, 9 i czasami nawet i na 8 poziomach !
konto zakładałem dwa razy; za pierwszym razem nie wiedziałem, że można przenosić załogę i na każdym nowym czołgu miałem załogę 50% - potwierdzam: czołg nie jeździ i nie strzela; co do ilości nowych graczy; czy to jest problem dla wg? dopóki główny księgowy nie stwierdzi, że tak jest, to nie ma żadnego problemu
Co w tym dziwnego, że mało nowych graczy, na świecie jest ograniczona liczba ludzi i ograniczona liczba graczy zainteresowanych tą grą, niezależnie od ilości reklam. Może kto miał zagrać to już zagrał, więc nowych dochodzi paru na krzyż
Nie wiem czy coś się zmieniło w tym temacie, bo już nie gram od dawna ale jak grałem i trafiało się na "nie przebijane czołgi" to ładowało się odłamki i coś tam dzióbało, golda nie było tz był ale nikt nim nie grał poza klanówkami.
W WoTa nie gram już długi czas, ale tier III i IV zawsze był tym progiem, że czołgi były mega gówniane, walczyło się z tymi wszystkimi V oraz VI, przeżywając męki. To był moment, w którym gra wprost sugerowała, że może kupić złoto, premium, przekonwertować doświadczenie
Pierwszy raz na poziomie trzecim było strasznie źle przejście tego zajęło 6 miesięcy z nerwem ogromnym z przerwami się grało ogromne zniechęcenie było na tym 3 poziomie
Jestem graczem 3,2k wn8, 4k+ recent. Jak zobaczyłem tytuł, od razu wiedziałem o co chodzi. Jakoś rok temu wróciłem do niskich tierów, zeby powbijać sobie Mki na wszystkich czołgach i grało się FATALNIE. Nie mam tylu załóg i też po prostu nie chciałem brać dobrej załogi na niski tier, bo po co. Granie na załogach 75% to absolutna katorka i nie mam pojęcia, dlaczego tak długo zwlekane jest z dodaniem ich od razu od 100%. Ogromna ilość OP czołgów, drzewkowych się po prostu nie widzi (chyba że też mocne), golda jest więcej niż na wysokich tierach, magazynki zabierające pół hp w sekunde i ładujące 5 sekund. Normalna gra zaczyna się od IV tieru, brak magazynków, większy balans, ale poniżej jest po prostu eldorado. Odpuściłem ,,zabawe'' we wbijanie asów na tierach I-III po 2 tygodniach. Jedyny plus dla nowych graczy jest taki, że teraz IV tier zdobywa się ekstremalnie szybko i progress tez jest o wiele większy, ale nie dziwie się, ze nawet po 2-3 bitwach na niskich tierach, mówią że gra jest niegrywalna i bez sensu
Trochę w WoTa pograłem i łącznie na 7 kontach coś tam podziałałem. Ogólnie, dla zdrowia gry powinien być zdecydowanie lepszy balans graczy. Nie rozumiem jak w takiej grze można mieszać graczy nowych, graczy ze stockowym czołgiem i załogą, osoby z doświadczeniem i niedorozwiniętych gold ammo abuserów. Problem zarówno niskich jak i wyższych tierów, ale oczywiście na niższych zdecydowanie bardziej bolesne. Mam wielu znajomych, którzy z chęcią pograliby w WoTa, ale po próbach kompletnie odpuszczają. Przepaść między początkującymi, a doświadczonymi jest rażąca. Próba odkrycia gry bez premium nawet nie ma sensu, bo początkujący mając nawet średnie wyniki będzie musiał odbyć długą drogę, aby odkryć moduły czy następne tiery. I to zazwyczaj bez odpałek, schematów. Jako osoba, która próbuje przekonać do tej gry nie mam żadnych argumentów, by kogoś utrzymać na dłużej, niż 50 bitew, więc spodziewam się, że WG nawet z ich banalnymi promocjami ma kolosalnie większy problem. Jedyne co na plus dla nowych się zmieniło to żarówa. I nic poza tym. Dopóki nowe osoby będą skazane na doświadczonych z wymaxowanymi czołgami, spamującymi goldem i po 4 tierze wrzucane na bitwy z przeciwnikami o 1-2 tiery wyżej, to w życiu nie przyciągną nawet 10% graczy, którzych by mogli. Nawet zapalony czołgista prędzej pójdzie na WT, niż stanie się masochistą na łasce WG.
Kiedyś nowy gracz wcale nie miał lepiej, a dużo gorzej, tiery III losowało z V, a tiery IV nawet z IX. Wtedy mieli lepiej? Myślis że wtedy było mniej nowych graczy? Myślisz że łatwiej było przebić spotykane czołgi? Wtedy nie dostawało się co chwila załogantów z 2-3 perki na starcie, jak teraz w prawie każdym wydarzeniu, nie było schematów, nagród dziennych, nie dostawało się za darmo tyle dni konta premium, nie było podręczników załogi, nie było czołgów premium za darmo tyle co od kilku lat. Przez ostatnie 6 lat zdobyłem kilkadziesiąt premek różnych tierów, w tym wiele 8 tieru nie robiąc nawet katorżniczych maratonów (jedyne jakie zrobiłem to na Pilota i ShPTK), przez wcześniejsze lata nie było praktycznie takiej możliwości, a nowych graczy było mnóstwo mimo że prawie nie było żadnych nagród, misji, eventów. Po prostu gra jest młoda i są nowi gracze, potem gra się starzeje i nic już za bardzo nie pomoże. Kiedyś na start dostawałeś nic, kilka czołgów I tieru, trochę kredek i to wszystko. Nawet za bardzo kodów zaproszeniowych nie było, nie było programu rekruterskiego z nagrodami, nie było jakichś tam akademii pancernych z toną zasobów na start, nic, pusty garaż, załogi 50% i jazda. Teraz na start masz załogi 100%, a niedługo nawet nie będzie się dało zrekrutować gorszych. Teraz masz Topografię gdzie możesz poznać mapy i postrzelać do botów i jeszcze za to dostajesz fajne nagrody w postaci kredek, xp, materiałów ekspl. Masz ochronkę i osobny MM że właśnie nie spotykasz doświadczonych graczy tylko boty, przez które ludzie robią jakieś chore ilości XPa w pojedynczej bitwie.
dokładnie to stało się z moim kolegą, którego próbowałem wprowadzić do WoTa, żeby mieć z kim grać... na tierach III-IV co chwila tylko ginął, nie był w stanie przebić i dostawał w kilka sekund tyle dmg, ile on produkuje w ponad pół minuty było to na tyle frustrujące dla niego, że nawet mimo moich zapewnień, że potem jest znacznie lepiej, po prostu zrezygnował : (
Założyłem dziecku konto. Bardzo chciał ze mną pograć. Oto fakty. 1. Gra strtuje od trzech podstawowych czołów tieru III (USA, NIemcy, ZSRR) z załogami 100% 2. Z kodem na T-127 1000 golda extra. Potem wpadło za coś jeszcze 500 golda za coś tam 3. Kupon bonusowy na dowolny czołg ze sklepu premium (zniżka 90%) 4. Gra losowana była bardzo korzystnie, zwykle start był z 3 miejsca w teamie. 5. Dostaliśmy 10 dni preemium. I tak szczerze mówiąc to ten materiał jest o dupę potłuc... Gram 11 lat. Wiem jak zmieniala sie gra, wiem wszystko o patologiach i raku drazacym ten tytul. Ale ten material jest tak zniechecajacy jak gdyby to bylo celowe.
Taka sytuacja to juz nawet w Blitz sie dzieje od jakiegoś czasu (rok mialem przerwy) i to co sie dzieje to kpina napływ z serwera Ru no istna trafedia granie na tierach 7 no jakoś sie jeszcze da choc czeka sie na wejście do bitwy po minutę nawet, VI chciałem po expic i tak czekam na wejście w basotto prawie 4min po czym i tak przegrana ehh
Nie mam na to screenshota, ale trafiła mi się bitwa z bodaj 7 sztukami Pz S35 w drużynie przeciwnej. 3 Sahariano to standard, ale akurat ten czołg przebija się na ogół łatwo i przyjemnie... czołgami IV tieru :P . Jako świeżak na 3 tierze grałem bardzo krótko.
cześć, ja na nowym koncie jak je testowałem jakoś na początku roku byłem losowany częściowo z botami aż do 5 tieru i z niepełnymi drużynami. dopiero jak zagrałem 6 odblokowały mi się pełne losowania 15 na 15 i tylko z graczami
W World of Warships jest CHYBA podobnie. Kiedyś z okazji darmowego kodu założyłem drugie konto i wróciłem po długiej przerwie do grania. Do pewnego etapu grało się przyjemnie, było trochę bezkarnego obijania botów i losowania raczej w topce. Jak na kogoś, kto miał w grze spore doświadczenie grało się super - bez stresu, presji na wynik, problemów z utrzymaniem i całą resztą. Po przekroczeniu pewnego progu bitew, chyba spadła mi "ochrona młodego konta" i zaczął się taki dramat, że przestałem grać - z rozgrywki wynosiłem tylko dodatkową frustrację i zupełnie mi to zbrzydło. A co ma powiedzieć, nowy gracz, który dopiero uczy się mechanik i zasad rozgrywki?
czyli wcześniej jak zaczynałeś grę to miałeś tylko nowych graczy ? pamiętam jak zaczynałem wpadałem nie tylko na starych graczy na III tierze wpadałem też na czołgi X tieru i co nie przybywało ludzi ? co wtedy nowy gracz co ma pare bitew się zniechęcał ? ja rozumie że zaczynałeś od wersji beta wiec nie miałeś tego problemu i teraz to cię trafia, wiekszość graczy musiała jednak przez to przejść że byli klepani na I tierze przez starych wyjadaczy na niemieckim lolku
Rozegrałem 23k bitew w 6 lat, przez 2 ostatnie lata przenosiłem się powoli na war thundera, w zeszłym miesiącu pozbyłem się konta w wocie całkowicie, mimo niebieskiego kolorku, czy pojazdów typu 260 i early. Im więcej grałem w war thundera, tym więcej zauważałem, o ile lepiej doświadczenie nowego gracza może być przyjemniejsze i różnice w wyposażeniu pojazdów nie aż tak frustrujące. Osobiście zaczynać przygody z wotem bym na tę chwilę odradził, niekoniecznie na korzyść war thundera (wieksze zroznicowanie pojazdow, lotnictwo, marynarka), ale jakiejkolwiek innej gry o tej tematyce.
9 lat straty czasu w WOT . Tu się już grać nie da w wota. Zmienili płace w bitwach tak , że nowy gracz . Nawet 8 poziomem nie będzie zarobiony do przodu . Prędzej do tyłu minus 20 000 kredytów . Nie zarabia się już tak jak 2 lata temu . Choć 6 tierem czy 8 ty na 20 bitew zarobiłeś nawet jak npob . Dziś nie zarobisz a będziesz w plecy z kredytami . Gówno nie gra . Gra nie licząca się totalnie z graczami . Od 6 lat zacząłem WAR THUNDER przy levelach 3-5 gra jest super . Odradzam każdemu wota gówno białoruskie, 10 lat zalowania tylko straconego czasu . Teraz TYLKO WAR THUNDER a wota to te opłacane wypasione pupile z IQ 🥕 jak ten hallux , będą tańczyć dla Wota jak tutaj . Gra zeszła na psy już 5 lat temu . Grać się w to gówno dosłownie nie da
Heh masz rację jak zaczynałem to załoga na 50% i zabójczy spot, co wpadło to moje, dopiero po 10 k bitew i wielu podpowiedziom zacząłem grać inaczej, nowy gracz nie ma żadnych szans w obecnym wocie chyba , że będzie dusił 3 i 4 bez kasy przez pół roku, albo zainwestuje real money w gierkę, co do reszty to wszyscy uważają , że trzeba mieć minimum 4 perki na załodze, skąd taki świeżak ma to mieć?
Za przepustkę dostaje się 3 załogantów z 3 perkami. 10 lat temu mogłeś pomarzyć o czymś takim jak dostanie załoganta z 100% wyszkolenia. Przestańcie jęczeć bo nowi gracze mają dużo lepiej niż kiedyś, tylko od razu idą na wysokie tiery bo WG ich tam wypycha, dlatego te niskie mają być nieprzyjemne i okrojone do jednej linii.
Dokładnie to zauważyłem, dano nie grałem, zainstalowałem sobie na fonie.. a tutaj masakra, dojechałem do 3 , a teraz.. to już się nie da, więc umocniłeś mnie w przekonaniu że chyba warto porzucić tą grę :D dzęki :D
ja juz tak poznałem wota ze przed startem bitwy znam jej wynik a nawet stan końcowy np 15 :5 w 98 % się nie mylę ( oparte na statystykach bitew bez zadnych xvm czy innych dodatków ) nawet z bitwy np 2:7 mozna określić jaki będzie końcowy wynik i nie pomylić się o ani jeden czołg
Kilka uwag i przyczków w nos. 12:00 No nie zgodzę się Pamiętam jak bardzi niedawno samy byłeś zirytowany jak odpaliłeś WT i Szwedów (którzy są 2 najmocniejszą nacją obecnie). WT po prostu jak nie umiesz grać lub nie grałeś x czasu musisz zginąć x razy by się czegoś nauczyć. Co do losowań. No dobra na 3 dajemy boty. i Od 4 normalnych graczy ? Gdzie jeszcze wiecej ogarniających graczy i już totalnie 4 na stocku nie dają rady na czasem inne IV już nie wspominając o VI. To problem praktycznie nie dorozwiązania w tak starej grze. Mówisz że jest mało graczy ale to nie nowość od 4-5 lat. A tak na prawdę od upadku przez cheaty turniejów (powaznych) WoT się bardzo mocno stacza. Napieranie na P2W i absurdalne rozwarstwienie graczy i brak wg gry drużynowej nie poprawiają sytuacji. Sam nie gram w Wota od kilku lat. Przeszedłem na WT bo po prostu jak mam klepać randomki to nie ma to ani sensu ani wyzwania ani to nie jest ciekawe.
Kiedyś człowiek to nie leciał poziomami tylko np 2 tyg II tierem sobie pykał bo się normalnie grało, a teraz kilka czołgów na krzyż i mam wybierać miedzy naprawiarka, a apteczką. Nowy gracz zamiast zdobywać doświadczenie myśli jak stąd szybko uciec na wyższe poziomy.
Te niskie tiery omijam z daleka, czasem jak mam misję to zagram sahariano (premka) którego dostaliśmy na święta w zeszłym roku, a tak to tymi dziadami nie gram bo się nie da (nie celują, alfa b.mała itp.) mam kilka czołgów op np bassotto.
Dlatego już dawno przeniosłem się na WT. Gra jest trudniejsza, ale mimo wszystko będąc nowym graczem można się dużo lepiej bawić. Jak nie masz umiejętności i nie chcesz się spinać, to odpalasz tryb zręcznościowy. Nikt cię nie zmusza tak jak w WOT, żeby grać przeciwko osobom mającym tysiące godzin doświadczenia. Samemu można zdecydować, kiedy przejść na bitwy realityczne z znacznie większym poziom trudności.
Też tak zrobiłem i WT faktycznie jest fajniejszy od Wota. Fakt ma wady a grind trwa wieki. Ale dla grania bez spiny jest idealny . A czołgi wreszcie są modele prawdziwe a nie kosmiczne konstrukcje. Choć i widać "radzieckość" gry i taki t-34 85 jest lepszy od niemieckiej pantery.
odkrycie na miarę Nobla-moim zdaniem lekarstwem na nowych graczy i ogólnie na poprawę rozgrywki to zlikwidowanie amunicji goldowej albo zwykłej żeby był jeden rodzaj amunicji.
Pamiętam gdy w dawnych czasach po 10k bitew miało się 1-2 X, spotykało stockowe czołgi i gra miała jakiś taki bardziej przyjazny klimat dla nowych graczy, pomimo bonusów które są obecnie. Nie mając parcia na expienie wbiłem obecnie 14 X w zaledwie 5k bitew, mając mnóstwo bitew na premkach 8 tieru. Faktem że mam kolor naprzemiennie niebieski-fiolet, ale nawet ktoś mający zielony-żółty kolor jest w stanie zrobić z 10 X w te 5k bitew, postęp expienia poszedł bardzo do przodu, o ile nie za bardzo.
Miałem tak, wbijanie 4 tieru to była dla mnie męczarnia, rzadko byłem w stanie kogoś zniszczyć. Wszyscy wykrywają cię zanim ty masz szansę cokolwiek zrobić, przeładowanie jest strasznie długie mimo gorszego działa od przeciwnika. Dlatego w to nie gram.
Jestem dokładnie takim graczem jak opisał autor filmiku. Moja przygoda z WoT zakończyła się odinstalowaniem gry po dotarciu do Tier 3. Gameplay wyglądał jakbym był ruchomą tarczą i walił głową w mur ale pewnie doświadczeni gracze dobrze się bawili. Pzdr
Z całkiem niezłej gry zrobili syf, chciwość i głupota nie dają bonusów u klientów. A ci połapali się już dawno że gra jest ustawiana na bezczelna i grają jak WG pozwala, często lepiej się utopić albo spaść z klifu niż grać w ustawkę. A te losowania podarunkowe to śmiech i kpina, CC produkują się ile to dostali. Oni dostają by podkręcić graczy do kupowania...i tyle takie trzy kubki na jarmarku i szukanie jelenia.
Dobrze poruszona kwestia Myślę, że WuGie nastawia się na to, że nowy gracz zamiast się uczyć na niskich tierach, to kupi sobie czołg premium 6-8 tieru, zarabiając na tym kosztem jakości bitew, o czym wszyscy wiemy, a jeśli chce zwiększyć postęp w drzewie technologicznym to kupuje sobie konto premium tudzież wot plus i z tieru I na tier V zrobi w dzień może dwa, więc może dlatego jest taka proporcja nowych graczy do doświadczonych na III tierze
WG coś olewa. To jakaś nowość? Ktoś jeszcze pamięta o match makerze, który od lat Wargming ma totalnie gdzieś? Ta gra jest już tak popsuta mawet u samych jej podstaw, że ja cały czas dziwię się ludziom, którzy jeszcze w to grają. Nie dość, że jedyne co ta gra oferuje to ciągła frustracja, to dodatkowo stała się jednym wielkim kasynem. Obecnie jest WG+, konto premium, czołgi premium, płatna przepustka, to nawet podobno wewnątrz przepustki zrobili kolejną mini-przepustkę. Gdzie nie wejdziesz w tej grze - płać, albo się męcz. Już lata temu porzuciłem tę grę i to była najlepsza decyzja jaką podjąłem.
Dlaczego ? Bo polityka Wot poszla w złym kierunku. Grałem w wota prawie od początku. Pamietam jak wrzucało mnie do gry T-50 do walki z czolgami 3-4 tiery wyżej. Pamiętam jak dopiero dodawano Linie Ciezkich Japoncow. Ale gra odcięła się od czołgów historycznych. Ile maszyn zniknęło z gry w drzewkach ? 1/3 wszystkich czołgów. WG zostawiło tylko po jednym, by zmusić graczy do szybkiego przejścia na 5-6 tiery. Żeby się zniechęcali gra i kupowali konta premium, czolgi premium "bo przecież jestem słaby, a w premium będę lepszy". Po czym dostają wciry na 7, na 8, na 9 i idą grać na 10. Albo gracze rezygnują widząc że nie ma to absolutnie sensu.
Jestem graczem, który gra na nowym koncie, bo to moja kolejna próba wejścia do wota, bo zazwyczaj odbijam się na 7/8 tierze. I jedna rzecz: boty nie są tylko na 1 i 2, są do 7 tieru, ale zdarzają się zdecydowanie rzadziej niż na pierwszych dwóch tierach. No ale poza tym to pełna zgoda, doświadczenie grania stockowym czołgiem z załogą 100%(pierwszy czołg każdego tieru jaki się odblokowuje ma darmową załogę 100%) jest beznadziejne. Mi się odechciewało grać jak grałem V tierem, VI, VII i teraz znowu VIII tier na stocku jest absolutnie niegrywalny. Ja bym to rozwiązał w taki sposób, że bym usunął w ogóle coś takiego jak stockowy czołg. Niech każdy czołg będzie swoją najlepszą wersją od razu. A te gorsze działa, wieże i silniki zostawić dla masochistów, którzy lubią się męczyć czymś słabym
Grałam i zrezygnowałam. Dokładnie z tych powodów które wymieniłeś. I jeszcze losowania.... Czułam się jak model resoraka z tier 2 i 3 rzucony jako tarcza strzelnicza na tier 5 i 6. Gra nie przyciąga już nowych. Jeśli nawet ktoś spróbuje zagrać to nie zostanie na dłużej i nie wyda na nią kasy. Ja zrezygnowałam.
Mój kumpel dosłownie wczoraj jako nowy gracz na nowym koncie trafił na bitwę na tierze 6 na same boty, i szczerze mówiąc jak wysłał mi screena to już przestałem wierzyć w to, że mam pojęcie jak to działa.
generalnie to zacząłem grac z jakies 2 tygodnie temu w WOTA i tak moze troszke odbiegając od tematu ale wkurza mnie to ze w 4 3 tier są czołgi naprawde których nie da sie przebić umiem czasami stać w bez ruchu i nie wystrzelić pocisku i szukać gdzie mam strzelać ale już 6 tier i imo nawet juz jest git ale pamiętam bo to nie dawno że tak do 5 to była tragedia PS:Dobry odcinek Pozdrawiam subik odrazu leci
Problemy z pozyskiwaniem nowych graczy nie koniecznie wynikają z problemów które przytoczył Hallack co nie oznacza że nie ma on racji, ale trochę z innej beczki. Gra ma już swoje lata, jest dużo innych gier, nie każdy chce maglować gre która już jest dziadkiem, ja wspomne tylko o tym że machmaking dobiera tak graczy żeby średnio mieli minimum 50% wygranych na przestrzeni x czasu grania, nowy gracz który by grał np tydzień i miał 90-100% samych przegranych bitew po prostu by nie grał dalej... Imo to taka jedna wielka ustawka... Gra tak dobiera ludzi i zespoły, że z góry skazuje x team na przegraną a innych na wygraną tak żeby utrzymać procentowe ratio win-lose na poziomie wspomnianych 50%, pomimo że x gracze w zespole mogą mieć super skila i wymaksowane czołgi to i tak walka potoczy się tak że przegrają , sam brałem udział w walkach że dosłownie po rozpoczęciu walki jeden team dokładnie rozjechał drugi praktycznie w minutę bez strat albo tracąc jeden czołg i to nie jest normalne , pomimo że mieli gorsze czołgi oraz słabszy tier, x team miał np same rykoszety przy czym dostawał jakieś krytyczne uszkodzenia a drugi jakby dostał niewidzialnego bufa i dosłownie "God mode"
Ostatnio zainstalowałem sobie wota z czystego sentymentu, bo to gra mojego dzieciństwa. Niestety, jakie było moje rozczarowanie, gdy okazało się, że po niespełna godzinie grania zaczęło dołączać mnie do jakichś super dobrych graczy. To nie byli gracze jak ja, którzy dopier co zaczęli grać, tylko naprawdę doświadczeni ludzie, i tak jak mówisz, nie trafiłem na czołgi równe moim, a na szybsze, celniejsze, wytrzymalsze i lepsze pod każdym względem od mojego. Moja raekcja po 3 dniach ciągłego zbierania wpierdolu i kończenia rundy z co najwyżej jednym fragiem, to było alt + f4 i uinstall gry. Ta gra jest po prostu nie grywalna dla nowych graczy, a to jest bardzo przykre, bo zapamiętałem wota, jako fajną giere o czołgach, a tutaj takie coś.
Jako osoba, która od kilku lat już nie gra w Wota mogę powiedzieć, że premki absolutnie zniszczyły tą grę. Gra, tak jak kiedyś hallack powiedział, przestała sprawiać przyjemność bo wszystko za Ciebie robi gold ammo. Już nie trzeba się kontować, objeżdżać tak jak kiedyś tylko wystarczy załadować golda i strzelasz gdzie masz ochotę
malo nowych graczy w ponad 10letnim MMO? reklamowanym gdzie sie da? kto mial zagrac to zagral, jedni zostali i graja na tierach 6+, niektorym nie siadlo, to poszli. naplyw nowych kont nawet z punktu widzenia demografii jesli bedzie, to i tak wiekszosc tych kont to beda smerfy. to nie problem WG akurat, tylko tak to dziala. jakby wypuscili nowy tytul i po pol roku bylby maly przyrost nowych kont, to wtedy inna sprawa. druga sprawa, bo wreszcie sie musze odniesc. widac cos z botami namieszali po prostu. w maju/czerwcu sobie chwilke posmerfowalem, bo mozna bylo na twitchu zbierac jakies tam pierdoly, za co mozna bylo sobie kupic Tigera premke 6t, to wtedy sytuacja z botami wyglada inaczej. 1t/2t to najczesciej po jednym graczu na strone. na 2t czasem naw po dwoch. na 3t bywalo jakos pol na pol, a jak juz wbilem 4ke i poechalem w bitwe, to nawet tam, bedac na toptierze, ze 2 czy 3 bitwy zdarzyly mi sie, gdzie po 2-3 boty na strone jeszcze jezdzily. wiec jak mowisz, ze teraz boty tylko 1-2t, to albo masz farta, albo przez te 4-5mies cos w systemie nazmieniali.
Nie mówię, że dzisiejszy wot przyciąga rzekę nowych graczy, ale warto zwrócić uwagę na to, że expienie w tym tytule jest dość proste, a przeskoczenie takich 3 czy 4 tierów i dla początkującego gracza nie będzie czasochłonnym procesem. Dziś mamy w wocie sporo łatwo dostępnych bonusów, które przyspieszają grind. Więc z perspektywy świeżaka nie ma sensu jeździć jakimiś lolkami, gdy można się piąć w górę i dążyć ku wymarzonym wysokim tierom. Tym bardziej, że WG totalnie wykastrowało low tiery z modułów, materiałów eksploatacyjnych, map czy wyposażenia i gra tam jest nudna i w sumie wiele nie uczy. A jeszcze nie da się zapomnieć o usunięciu wielu pojazdów niskiego tieru z drzewka i przeniesieniu ich do zakładki kolekcjonerskie o czym wielu ludzi nie wie. Natomiast jeśli już miałbym powiedzieć, gdzie początkujący może się zrazić do gry to są to tiery w pobliżu 8. No niestety ilość przesadzonych 8 tierów premium w tej grze jest spora, a to gracza świeżego, który zapewne za szybko nie zainwestuje w ten tytuł może odepchnąć. Jeszcze jedna sprawa na koniec. Boty można spotkać nawet na 4 tierze, ale musi być mało ludzi w grze. Raz w późniejszych godzinach nocnych latałem sobie na 4 tierach, aby szybciej zrobić misje dzienne do battle passa i losowało sporo tych botów od WG. Pozdrawiam
WG sam sobie strzelił w stopę: - dodał pierdyliard wyposażenia którego nie da się zdobyć - nie wprowadził załogi 100%, nawet choćby 90% na początek co jest słabe teraz, a mieli okazje niedawno - brak MM +1/-1 i rebalans czołgów tier 6 - 10 Ja jak grałem nowym kontem to nawet na 6 rzucało boty, było 5 biotów na drużynę i po jednym graczu na team np.
Dla WG liczy się kasa, do puki kasa się zgadza i płynie szerokim strumieniem, to nic nie zmienią. A to że nowych nie ma a kasa cały czas ta sama to po co to zmieniać. Ale dobrze mówisz!
WoT się kończy powoli ale każdy kolos tonie powoli i na mostku kapitańskim ciągle trwa dancing sukcesu, brzęczą kieliszki szampana szumią zrolowane banknoty dewizowe a w tle śpiewa Lady Pank 🎼"Zostawcie Tytanica" 🎵🎤💃 a ja powiadam, że: 1. Skiepścili niskie tiery 1-4 i to do bani. 2. po godzinie 20-ej praktycznie nie da się grać poniżej V tieru, po 21-ej coraz trudniej na normalne bitwy nawet na VI tierze, a do godziny 22-ej najlepiej przesiadać się na VII+ czy nawet VIII+ bo nie ma co liczyc na więcej jedna normalna bitwa /na godzinę plus wydłużony czas doboru drużyn - czyli efekt nacisku WG na graczy by grali na VIII-X przy czym👉 wielu na tych bitwach jest w plecy jeśli nie używają konta premium wraz z pojazdami premium a bywa, że po godzinie gry człowiek na czysto jest do przodu zaledwie 50-100k a wydatki są przecież spore jeśli chcemy sypnąć amunicją premium co zdaje się być obecnie oczywiste zwłaszcza na modelach maszyn z poprzedniej epoki WoT o zysku można zapomnieć. 3. Nie ma rankingów, które by pozwalały graczom grać głównie z innymi graczami o podobnym poziomie (w swojej klasie) plus czasem trochę innych klas graczy dla wytrącenia z poczucia monotonii. 4. MM & RnG są czasem kompletnie z dupy (sic!) i człowiek jest karany za sam fakt logowania się i branie udziału w grze losowaniami np.: - bardzo wolna maszyna z masą szybkich w swojej drużynie - słaba drużyna na egzekucję przeciw bardzo mocnej drużynie - losowania wg schematów zachowań na mapie: czyli np. wrzuca lemmings' train i jedzie dzika banda na jedną stronę mapy kompletnie nie baczą na sytuację taktyczną i do tego ta ekipa znika w czasie 2 minut od rozpoczęcia bitwy... - wrzuca np. przeciw ekipie gdzie kilka maszyn ma dużo lepsze zasięgi obserwacji i średnia drużyna jest wyświetlona jak na dłoń i jest strzelnica jak do kaczek. 👉 i moje ulubione: 🍄pociski "szybujące" poza obręb graficznego celownika niezależnie ile czasu utrzymywało się cel na pełnym skupieniu ("szybujące" czy tez "kalafiory" inaczej "ziemniaki") - po prostu ma się dzień albo tydzień "kary" czyli taki "bonus" od WG i twoja skuteczność bitewna jest modyfikowana przez zautomatyzowany filter, który sprawia, że np. na 5 strzałów trafiasz na luzie 1 ale za to za 0, na szczęście jednak w ciebie wszystko wchodzi. 👉 korekta zarobków - po odpaleniu "rezerw bojowych" (najlepiej wszystkich trzech rodzajów) wyniki bitew i przychód są gorsze niż bez ich użycia, sprawdzałem na swoim koncie setki razy i dla dobrego humoru - nie używam ich, żeby mnie nie dopadła "ekonomia WG" oparta na programie "Agenda ONZ 2025 & 2030" czyli program "zrównoważonego rozwoju" polegający na tym, że wszyscy równają do najgorszego. 📶 Czyli podsumowując poziom satysfakcji 📉z gry spada 👎 a poziom frustracji 📈 rośnie 👆 - jeśli ktoś utrzymuje tak archaiczne (wg standardów WG) podejście do gaming-u, że szuka odprężenia, przyjemności i chwili oderwania od nieciekawych wydarzeń w okrutnym realu to zwyczajnie pomylił serwery 👉 we WoT-u tego nie znajdzie nawet wydając sporo grosza na ulepszone konta premium, plusy maszyny, bonusy, dopalacze i posypkę serową z rodzynkami i musztardą. 🎅🍀 Pogody Ducha i niech Knieje Darzą. 🌳🍄.
Kogo obchodzi że mało sie zarabia za zwykłe bitwy jak co jakiś czas pojawia sie linia frontu gdzie nie trzeba strzelać z golda i zarabia sie na czysto po 500k za bitwe 20minut😂😂 ja w ciągu teraz 2 dni i 6 godzin gry zarobiłem na czysto 11mln mógłbym za to grać na full gold jakieś 1000 bitew
@@szofer8488 1 bitwa 20 min ? hmm to bitew losowych zrobisz 4 po 5 min i zarobisz tyle samo lub nawet więcej - zależy jak kto gra i jakie bonusy odpalone.
Z tymi zarobkami to ja nie wiem xd, w sierpniu kupiłem sobie kpz za 80 milionów a teraz mam już na koncie 40mln, konto premium mam powiedzmy że max 60 dni w roku. A z nim można grać normalnie dychami na full gold i zarabiać, jak dodac do tego rezerwy to już totalnie można traktować te czołgi jak zarabiaczki po 100k za bitwę.
Dodać do tego że połowa lub nawet większość nowych kont są multikontami starych wyjadaczy - to obraz robi się jeszcze bardziej dramatyczny
Albo ludźmi robiącymi program rekrutucyjny
Dokładnie.
Noi co z tego ja też lubię napierdalac na małych tierach i lubię czytać ten bul dupy bo mam 60000 bitew
@@przemyslawwitkowski3061 nie chodzi o to, czy TY lubis grać, ale o to, ŻEBY NOWI MOGLI TEŻ GRAĆ...
gratulacje uposiu. dostajesz łomot na wyzszych tierach i masz multikonta na niskich@@przemyslawwitkowski3061
Problem ? WG ma remedium na każdy problem , otóż dodadzą kolejny 8 tier premium w jakimś dziadowskim wydarzeniu albo licytacji albo po prostu do sklepu w zestawie za 400 zł
8 tier premium do hulldowna*
A po ch* Tzn tak premia będzie... AAAALE w abonamencie np na 100bitew w miesiącu za jedyne 199.97 miesięcznie 😂😂
W swoim czasie wydałem sporo na premki 7mego i 8mego poziomu. Teraz nawet czasu grać nie mam. WOT zniknie, nie mając nowych graczy, bo ja i mi podobni, kasy już nie wydajemy.
o to to to :D
@@JarekKowalski-ze2bz A taki hu... jak wydam kasę na nowy czołg 8 poziomu. I co na 10 bitew 8 to będzie z 10 poziomem i będę dostawał baty od 10. Niech się srają.
Te kwestie były podnoszone ~5 lat temu przez Quicky Baby
Od tamtego czasu WG nic z tym problemem nie zrobiło, a wot raczej zniżkuje jeśli chodzi o popularność.
Czemu WG nic z tym nie robi? Zgaduję, że kolesie z 50K bitwami, grający na 3 tierach są po prostu bardziej dochodową grupą niż nowi gracze.
otóż to
tu bym się nie zgodził, sam miałem ponad 60k i owszem grałem na koncie premium a czołgów prem miałem mnóstwo z przepustek czy innych "zdobycznych" i właśnie dlatego przestałem grać po 10ciu latach bo ludki czerwone miały mega protect, gracze nazywani pomidorkami kupowały kosmiczne niestworzone premium czołgi i konta i w tym momencie dla ciebie rng przestawiało się na tryb dymania i to doprowadza do tej sytuacji poniewaz ludzie którzy w to grali zaczęli już dawno odchodzić a nowi pomimo że cos tam kupuja szybko się nudzą ale słupki pokazuja większy dochód z noobków ponieważ ich w ciągu roku powiedzmu przewinie sie czterech wydadza ze 2 stowki kazdy a dobry gracz zostawi w sumie 2 stówy na rok na konto premium, choc juz nie pamiętam jakie tam byly ceny, w każdym razie tyle daję teraz za rok w war thunder a dokładnie 233 pozdrawiam
Gra bardzo się zmieniła od momentu wprowadzenia premium ammo za kredyty.Przed tymi zmianami mialo znaczenie czym grasz i wielu nowych graczy grało pancernymi HT bo wiedziało ze moga cos nastukac a teraz? gold ammo,gold ammo,i raz jeszcze gold ammo. Wiele ludzi nie wydaje na gry złotowki,gra dla przyjemnośći i jesli nowy gracz lub ktos kto wraca po jakims czasie i zaczyna od nowa nie moze dotrzec do jakiegos progu bo gra zwyklymi ap i nie przebija a przeciwnik cisnie go złotymi pociskami i robic multum obrazen co bitwe to jest to zniechecajace.Prawda taka ze w dzisiejszych czasach firmom takim jak WG zalezy na przychodach a nie dobru graczy.Premium konto+premium tank=wiecej gold ammo
Nie wiem jak ktoś taki przynosi im jakikolwiek dochód. Granie FCM pak nic nie kosztuje, zawsze wyjdziesz na plus. Nie wspominając już o jakimś BT-7 art, nim wręcz nie da się wyjść na minus.
Grę zabijali przez coraz nowsze premki z pancernego stalinium. Co trochę nowe i ludzie kupowali za kupę kasy a stare czołgi premium szły w odstawkę bo za słabe. Pancerz iluzoryczny w dobie gold amunicji i magazynków. Grałem to dla przyjemności i spokojnie bez premium konta uskładałem kilkanaście milionów kasy ale potem przestałem grać.
Trochę pograłem za to w konurencję czyli warthunder. Gra też ma swoje patologie i wkurza ale fajna konkurencja dla wota i wymaga innego podejścia.
Ameryki to Hallack nie odkrył bo taka sytuacja ma miejsce od kilku lat. Problem WoT jest troszkę podobny do problemu WoW - brak nowych graczy. Odstrasza ich strasznie zawyżona monetaryzacja i ogólny P2W end game'u. A starzy wyjadacze nawet sobie z tego nie zdają sprawy i nie przyjmują do wiadomości że gra ma problem bo nie napływają nowi gracze. Wiec Blizzar(MS) doi tych którzy jeszcze grają. W wot sytuacja jest w zasadzie identyczna. Ludzie (gracze) stali się zakładnikami własnego "time invest" i fomo.
Niestety, WG w swojej nieskończonej głupocie i krótkowzroczność nie zadało sobie zbyt dużo pytań "What if ?" i yollo ! - zaorało niskie tiery. Nie dość że usunęli ogromną ilość pojazdów z drzewek i zredukowało mm (kiedyś 3 tier potrafiło wywalić na 5), to obecnie grind jest tak szybki że można dojść do tieru 7 - 8 w mniej niż 5 dni. Mało tego - taki gracz się totalnie nic nie nauczy i nawet nie będzie miał 1 perku w załodze (właśnie dlatego WG dodało szósty zmysł jako standardową cechę załogi). Na domiar złego na niskich tierach jest mało map, wiec nie ma ryzyka że wywali nas "hewikiem na otwartą mapę" itd.
W WG, księgowym chyba zależy aby jak najszybciej dojść do 8 trierów i kupować OP premki, jeśli jakimś cudem ktoś nowy dojdzie w ogóle do tieru 7+. Bo powiedzmy sobie szczerze. Im wyżej, tym gra robi się coraz bardziej toksyczna. Jedyny wyjątek to chyba tier 5.
A co do seal-clabingu to niestety jest to dramat. Kiedyś Pz S35, B2, FCM pak 40 czy co tam jeszcze - było tego ZNACZNIE mniej. Bardzo rzadko losowało takie pojazdy. Jak ktoś miał - to spoko można było nawet bez golda pograć. Obecnie ? Nie ma na niskich tierach nic innego. Valentine, Pz S35, SU-76I, Matylda, Hetezr, B2, T6 Medium... no dramat. Nic innego tam nie jeździ. Nawet legendarny Pz.Kpfw. II Ausf. J nie pojawia się często bo... on już nie jest OP. Dlatego jak gram na niskich tierach to generalnie tylko tier 2 z mm +0, albo 5 tier z mm +1. Nie widzę sensu grania czymkolwiek innym (no chyba że ktoś jest masochistą).
Według mnie WG powinno przywrócić stare drzewka, tak aby grind różnych typów maszyn zaczynał się od tier 2. Dodatkowo, powinni poprawić MM na niskich tirach, tak aby było więcej typów maszyn a nie w kółko te same popsute czołgi, oraz dodać więcej map (mogli by nawet jakieś stare nieduże usunięte mapy przywrócić). Dodatkowo, wydaję mi się że w całym wot powinna być wprowadzona zasada aby mm zależał od modułów. Stokowy czołg ma MM+0, ale jak zainstalujesz lepsze działo to się robi mm+1 a jak masz w pełni ulepszony czołg to mm+2.
Nie zapominaj o Alecto i jego kosmicznym kammo. Czasem grywam i ten pojazd jest niewidzialny dla IV i III. To taki odpowiednik E25 na IV
P2W na endgamie? Przecież w tej grze na dzień dobry masz P2W na każdym kroku xD
Zgadzam się, dodać usunięte czołgi z niskich tierów, stare mapy również. Jak widać im nie zależy na graczach, tylko na pieniądzach. Chyba że ktoś celowo niszczy tą firmę od środka 🤔
Ja bym powiedział, że nie tyle "coś odstrasza nowych graczy" tylko WoT jest już na tyle znanym i starym tytułem, że każdy kto choć trochę jest zainteresowany militariami słyszał lub grał w tę grę. WG jest tego w pełni świadome i doi tych co jeszcze grają, natomiast w przeciwieństwie do War Thundera z uporem maniaka trzymają się 10 tierów i ww2/wczesna zimna wojna. Owszem, w WT "powercreep" jest normą jak są wprowadzane nowe tiery pojazdów, za to rozszerza grono potencjalnych odbiorców - koneserów ww2 jest mniej niż koneserów ww2 + koneserzy sprzętu współczesnego.
Kiedyś mówiliśmy na francuskie czołgi "pudełka po butach". Dzisiaj jest tak z większością starych maszyn na praktycznie wszystkich tierach. Ciągle trzeba przede wszystkim robić nowe drzewka albo strzelać golem. Takie spostrzeżenia po kilkudziesięciu bitwach na tierach 6-10 po kilku latach przerwy.
Witam. Ja o grze dowiedziałem się z telewizji. I w ten sposób trafiłem na kanał Hallacka. I choć w wota gram bardzo mało to kanał Piotra oglądam ponieważ jest humorystyczny , historyczny i filmy są szczere i z zróżnicowaną tematyką
Hallack to jest najlepsza część WoT'a. Sam oglądam go od 10 lat i to mimo że już od 3 lat nie gram
To poszukaj u niego na kanale filmiki z "wyprawy życia" to dopiero ciekawostki, oczywiście nic związane z grą
Ja myślę, że WG ten temat zleje totalnie i za 2 lata będzie miało WG problem bo w WoT-a mało ludzi gra. Ale to i tak wielki sukces, że aż tyle lat utrzymali się na rynku.
nowe premki ważniejsze
jeszcze lata sie utrzymaja na tych samych graczach. nikt nie zostawi konta w które władował tysiace zł/euro/rubli itd.,.
Dokładnie, widzę po sobie;)Pozdrawiam
@@ArkadiuszTrojanekjak spadnie im ilość starych graczy to zrobią promocję i fale reklam i znajdą się nowe krówki do dojenia 😂😂. Nie gram od 3 lat i lubię patrzeć jak inni się męczą 😅😅😅
@@ArkadiuszTrojanek
Nie jest to prawdą, ja sam wywaliłem worek złota na tą grę, a grałem w czasach jak za wszystko trza było bulić milionami.
Przestałem grać, bo moje ulubione czołgi okazały się za stare żeby nimi grać jak kiedyś, a nowych nie chce mi się robić .
Grałem w World of Tanks prawie 12 lat, przegrałem (i do dosłownie) ponad 50 000 bitew, około 4000 średniego wn8 z 30 dni na VIII-X tierach, wydane łącznie ponad 10 000 zł na tą grę. Rzuciłem WoTa całkowicie na rzecz War Thundera, odkryłem fun z gry na nowo, gram już ponad rok i niemal wszystkie problemy jakie były w Wocie w WT są rozwiązane.
-Jak mnie wylosuje nisko to cieszę się bo zniszczyć czołg o 2 poziomy wyżej nie jest tak trudno, wystarczy jeden strzał w bok lub weakspota i w nagrodę dodatkowo więcej dostanę expa/kredytów.
-Bitwy są dynamiczne, ciekawe, chcę to wchodzę w samolot, nie to gram czymś innym, jak zginę to nie ma nerwów że cała bitwa do kitu tylko biorę kolejny czołg z zestawu, który sam tworzę pod własne upodobania, modyfikacje na czołgi/samoloty ładuję takie jakie sam chcę a nie jak w Wocie max 2 działa do wyboru na czołg i ten sam schemat fioletowych paytowin modułów.
-Załogę gdy już zrobię na jednym czołgu to na innych też jest ona co najmniej dobra a wystarczy wykupić im kwalifikacje za srebro na dany czołg i nie ma problemu jak w Wocie że działo potrafi być aż o 50% mniej celne w zależności od załogi, modułów itp.
-Paytowin oczywiście jest, ale znośne. Kupuję tylko battlepassa z którego czołgi sprzedaję na rynku i mam kasę na konto premium i inne premki
-Do tego lepsza grafika, lepsze mechaniki, więcej możliwości, lepsza optymalizacja gry, większy realizm
Odchodząc od Wota miałem wrażenie, że im już na tej grze nie zależy, wystarczy zobaczyć co dodają w nowych aktualizacjach... Głównie to nowe premki, nowe funkcje do kont premium i ogólnie dla płacących graczy, oczywiście nowe czołgi żeby gracze mieli co grindować i do czego kupować rzeczy w sklepie i tyle. War Thunder co chwile dodaje nowe mechaniki, usprawnienia grafiki itd.
Wargaming mam wrażenie, że chce do końca wycisnąć Wota jak cytrynę bo wie, że czasy ich gry się kończą, nowi gracze nie przychodzą bo gra jest nudna, nie rozwija się, jest duże RNG a żeby grać i coś osiągać trzeba płacić i się pocić. I widać to po statystykach, graczy w Wocie ubywa a War Thunder bije rekordy i przechodzi swój nowy renesans (niedawno był w top 10 gier na Steam i osiągnął ponownie osiągnął rekord graczy online).
To jest problem identyko jak z demografią w Polsce. Nie ma nowych ludzi.
Bo cię K.... nie stać :P
a kiedy ludzi było stać mieć dzieci? a mieli ich znacznie więcej@@kuczmar29
@@santepaulus Tylko że kiedyś besrobocie było nielegalne i ksżdy miał stabilnr zatrudnienie
0:53 Jak można być takim zwyrolem nie dość że jego sojusznicy torturują to jeszcze ten do niego strzela
Przyznaję bez bicia, mam wymaksowany Pz S35 z goldem :-D po prostu dla zabawy, wtedy zamiast kampienia lub wymyślnych taktyk jadę do przodu i trzelam :-)
Właśnie nalepsze jest to że na tym tierze nie ma kampy tylko ludzie grają bardzo fajnie tak żeby sie pobawić.Tymczasem na 8-10 na co drugiej mapie nie ma szans zaatakować i jedzie sie na pozycje i czeka aż przeciwnik pierwszy popełni błąd.Dlatego też dla mnie jak już wysokie tiery to najprzyjemniej sie gra na mapach miastowych gdzie gra sie na blisko i można łatwo kogoś zaskoczyć wyjeżdżając zza budynku
Tak...S35 na 3 tierze a na 4 B2 z wykoksowaną załogą...to lubię 😅...gram 10lat😂
Dokładnie jestem starym graczem, ale też zauważyłem ten problem jak wbijałem nowa linię i grając na niskich tierach nagle wpada mi pluton z trzech czołgów i rozwalają cała drużynę, bez szans
Zaczynałem 5 lat i sytuacja była identyczna na tych tierach jest po prostu mordęga. A nie byłem całkiem zielony bo grałem wcześniej przez 2 lata na w telefonie w Blitza. Trzeba być naprawdę napalony na tą grę żeby przetrwać początkowy okres.
Zawsze tak było, przygodę z wotem zaczynałem od samego początku i były chwwwwwile, że trza było się przemęczyć, a motywacją było dojście do X.
Obecnie nie ma motywacji odkrywania tierów bo i tak znerfią zanim się dojdzie albo dadzą op premkę która będzie zjadała na śniadanie albo to i to.
@@ssss835pamiętam, kiedyś fascynacja dojścia do pierwszej dychy(E5) potem T57 heavy i przepiękny czołg T71… następnie jakieś ISy, za każdym razem jakiś czołg budził emocje, a teraz? Wróciłem do gry na nowym koncie i sobie coś tam poklikam ale fascynacji to jest zero
10:30 To nie kwestia reklam tylko opinii graczy którzy odeszli od wota. A wiele opinii może coś sugerować że gra jest słaba
Bo jest
Powiedziałbym raczej, że wyczerpał się target czyli kto miał zagrać ten już zagrał, a nowe pokolenia nie nadejdą zbyt szybko.
Ja odszedłem od wota w 2018 roku, kiedy doszło ogłuszenie od art, to mnie najbardziej zniechęciło do dalszej gry. Złote czasy dla wota to lata 2014-2016 , wtedy WOT był najbardziej zrównoważony , chciałbym wrócić do tej gry ale właśnie w tych latach..
Mając prawie 30k bitew i niebieskie staty uwielbiam grać na III tierze
S35, FCM, BT7 Art,
A z drzewkowych Pz. III, Crusier IV, Crusier II, BT-7
To są czołgi które są naprawdę potężne i sprawiają niesamowitą radość
Od kiedy nie gram regularnie w WoT to gram głównie na niskich tierach raz na jakiś czas dla funu
Jak zakładałem nowe konta pod staty to również dobrze wspominam III tier, wystarczy kilka(naście) bitew żeby wymaxować czołg i robić fajne wyniki
III tier jest pierwszym w którym czołgi mają już normalne działa a nie karabinki maszynowe przymocowane do wieży. Można nauczyć się w końcu celować
Mój znajomy zaczął z rok temu i właśnie z tych powodów szybko dał sobie z grą spokój.
Mówił, że dopiero co zaczął a tu ciągle sami wymaxowani weterani i bez szansy na w miarę równą walkę z ludźmi na podobnym poziomie sprzętu i doświadczenia.
Taką sytuację masz na wszystkich tierach.
Chyba tak jest w każdej tego typu grze. Przesiadłem się na statki i jest tak samo na bitwach losowych, ale są tryby tupu 3x3, 7x7,1x1 itp. gdzie gracze są zbalansowani i bardzo rzadko trafia się duża różnica między nimi.
@@Jockerkjs Można zrobić balans i dodać tryby z botami ale do tego trzeba mieć łeb. Kacapy myślą specyficznie - inaczej niż cywilizowany świat. Taki cytat Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak by swoim pojmowaniem istoty sprawy nie peszyć przełożonego - zarządzenie cara Rosji
@@garbatyjuzek
"Kacapy myślą specyficznie - inaczej niż cywilizowany świat" rachunek się zgadza więc po kija coś robić ? Jak zacznie im ubywać to coś zrobią.
Tymczasem w War Thunderze w czwartkowy wieczór jest 220k online ludzi.
Zawyżają sobie statystyki.
@@noname00399 No nie powiedziałbym. Na serio jest tyle ludzi aż ostatnio serwery trochę laguje ale co się dziwić gra się rozwija to i ludzi przybywa.
@@noname00399 To dlaczego musze czekać czasami 3 minuty na mniej popularne tryby?
@@user-ig7gf3qt8j statkami nikt nie gra :D tylko samoloty lub czołgi
grając w wt, widzę ogrom ludzi z wota którzy idą grać w wt sam ostatnio takich dwóch wprowadziłem do gry, a grają w wota od 2012, i mówią mi że żałują czasu straconego na wota, ogólnie wt zyskuje ogrom nowych graczy sam widzę często po 230k osób online w jednym momencie, ogólnie wt ma więcej do zaoferowania niż wot, i też ma ogrom rzeczy do dodania, sam w wot mam e-100 i w blitz tak samo, ale ja wota nie opalałem od lat a jak już to dla żartów, zwykły wot jest ogromnie nudny jak się dojdzie do V to idzie to jak krew z nosa, jak mówi hallack, załoga perki itp, w blitza gra się jako tako bo co chwile coś dostajesz i te wbijanie aż tak nie boli.
Kiedyś dużo grałem. W sumie mam prawie 70k. Odniosłem wrażenie (celowe określenie) że od czasu jak przestałem inwestować za cholerę nie mogę trafić w przeciwnika, a jak już trafię to "nie trafiono w pancerz".
I bardzo często przytrafiają mi się serie nawet po 10 - 12 porażek. Nie nie porażek, POGROMÓW. Więc takie wywody o nowych graczach mnie nie dziwią bo mam wrażenie że starych i skąpych 😁też dotyczą.
To jest trudny temat i można gdybać, ale przypomnijcie sobie czasy jak sami zaczynaliście grę w wot. Ja zaczynałem 11 lat temu, jak chodziłem do gimnazjum i pamiętam, że też nie było równowagi sił w bitwach, jeden jeździł na T18 jak jeszcze był td'kiem, inny micro mausem pz 38h, albo matyldą, a nikt praktycznie golda nie używał, więc o przebijaniu niektórych maszyn nie było mowy, ale jakoś się dążyło do odblokowywania lepszych modułów i czołgów, bo były ciekawe i dawały różne możliwości. Pytanie ile nowych osób dzisiaj zainteresuje się wotem, jak jest wiele więcej innych gier, kiedyś praktycznie wszyscy moi znajomi przynajmniej zainstalowali wota i trochę pograli, a dzisiaj może po prostu sięgają po coś innego i tu może być główny problem. Dodatkowo jest taki Gothic, który praktycznie dla każdego na początku był ciężki i z czasem wynagradzał, a jednak do dzisiaj wiele osób się w niego zagrywa.
Tylko 11 lat temu nowych graczy było 90% w bitwie i wiele osób miała niewyszkolone załogi i ogólnie nie ogarniało WOTa w takim stopniu jak dzisiaj.
Ale grało się kiedyś lepiej, było dużo ludzi na stocku, grind był powolny, nie było golda więcej niż tlenu w powietrzu. Właśnie pozornie ten brak balansu dawał ogromną satysfakcje z gry. Dostałeś w końcu kawulca z 152 na V tierze i ta radocha z gry, a z drugiej strony miałeś Pz IV ze Schmalturmem i długą 75 miałeś szanse go oklepać taktycznie bo był bardzo mocny w innych aspektach. Nie trzeba było mieć po 10 perków na załodze i fioletowego wyposażenia. Tu właśnie WT między innymi znacznie wygrywa z wotem
Za czasów zamkniętej bety, dla początkujących były te bitwy z blokowanym tier 1-2. I też zawsze była lipa z tym 3 tierem. Tylko wtedy do bitwy się trafiało na cały przekrój od 3 do 10.
Przestałem grać w WoT jakieś 8 lat temu. Na początku to była świetna gra z odpowiednią liczbą czołgów i nacji. Zaczynałem od bety jak 3 X tiery były i nie było tych głupich modułów. Załogi na takiej ilości czołgów dało radę wyszkolić. Grałem w klanówkach i w tamtym czasie były one tylko na X tiery. Uzbierałem chyba z 15 dziesiątek i wystarczało to do wystawienia każdego lineup jaki był potrzebny. Potem zaczeli dodawać masakryczną ilość jakiś prototypów i fake czołgów kompletnie przegiętych (potem je nerfili jak już ludzie powbijali). Czas potrzebny na wygrindowane tego wydłużył się masakrycznie jak trzeba było jeszcze pod klanówki wyszkolić 6 tiery i 8 tiery. Dałem sobie wtedy spokój i przeszedłem do casualowego grania w War Thunder. Najgorsze było jednak podniecanie się tym wynikiem WN8, każdą bitwę trzeba traktować w WoT jakby to było nie wiadomo co. Inaczej WN8 spadnie i już ludzie w klanach jak nooba będą Ciebie traktowali. Ja tam lubię na drugim monitorze coś oglądać i casualowo wyjechać na pałe czołgiem. Niestety aby nie psuć statów nie było to możliwe. Z perspektywy czasu bardzo dobrze zrobiłem, że postawiłem od bety War Thundera na niego, zamiast WoT.
Dlatego też teraz WT jest tam gdzie WoT był w 2015(chodzi mi o taka popularność), Wargaming robił wszystko żeby gracze przeszli do konkurencji a Gajin to wykorzystał
Przecież w WT nikt prawie nie gra xd
@@MrLan98 jak nikt XD na samym steamie średnia graczy w dniu to 60k dziennie (statystyki z grudnia), dodając do tego konta z poza steam uzyskamy średnio ok 100-150k graczy dziennie (średnio bo np miedzy godziną 15-20 na samym steamie gra ok 90k ludu a np ok 24 już dwa razy mniej)
Jak spojrzysz na statystyki to ilość graczy WT ciągle się zwiększa, ciągle uzyskują kolejne peaki graczy w jednym momencie, społeczność się rozrasta, tymczasie WoT sie zwija, graczy coraz mniej, ludzie odchodzą i nic dziwnego, WT wprowadza ciągle nowe rzeczy, zaczęli słuchać społeczności poprawili grind itp
@@modernday757 A w wocie 150k-200k to zazwyczaj gra w jednym momencie w godzinach szczytu xd Poza tym wśród moich znajomych prawie nikt nie wie co to wt a wota jednak praktycznie każdy kojarzy
@@MrLan98 to że twoi znajomi nie graja w WT nie znaczy że nikt nie gra, no właśnie WT zaczynał z pozycji o wiele słabszej przede wszystkim później, a wyrobił się na tyle że już w ilości graczy (godziny szczytu) nie raz przerasta WoTa, tyle że graczy WoTa ubywa a WT przybywa i o to się wszystko rozchodzi, warto zaznaczyć to co pisze większość graczy WoTa że statystki które podałeś 150-200k są mocno zawyzone przez różnego rodzaju boty, kilka kont jednego gracza itp
@@modernday757 W jaki sposób ktoś może niby grać na kilku kontach jednocześnie? XD Poza tym boty nie liczą się jako gracze online xd
3 tiery są olane bo zakładając nowe konto wystarczy zagrać z 1/2 bitwy i mamy 4. Po co inwestować w coś co i tak jest pomijanie po 2 bitwach. Aktualnie nowy gracz ma takie bonusy do expa czy kredytów że ten 3 tier pomija się po 2 bitwach.
Pamiętam jak kiedyś z 10 lat temu jak już zdobyłeś ten III tier to nagle okazało się że musisz walczyć z Kv, bo kiedyś nie było kv1, kv2 tylko Kv i kv3... Bo tak.
I wtedy człowiek miał przesrane, dziś to lemingi mają łatwo.
Do tego altyleria na poziomie VI tier gdy ty grałeś tylko III... Ach te stare sadystyczne czasy.... 😏
Pamiętam te czasy, grasz na 3 tierze, wywala Cię na 5 (czasem nawet 6) tiery, jedziesz już z myślą że jak trafisz na 5 tier to giniesz, campisz gdzieś w krzakach licząc że coś wyspotujesz, KV wyjeżdża zza winkla i możesz brać ręce z klawiatury bo ani go nie przebijesz ani najpewniej nie uciekniesz bo arta celowała w Twoją okolicę, giniesz, wracasz do garażu, czekasz na koniec bitwy, odpalasz kolejną i powtórka z rozrywki.
Doczołganie się do tego magicznego 5 tieru potrafiło być ciężkie przez to że w większości gier dało się co najwyżej spotować i jak miało się szczęście spotkać te same tiery i kilka pocisków wystrzelić to się coś więcej zarobiło.
Grając w to od bodajże 2012 wytłumaczę po części jak to wygląda. My, stare lisy zaczynaliśmy stawiać swoje pierwsze kroki kiedy gra przypominała ułomny pierwowzór pierwszej gry o czołgach. Z każdą aktualizacją staraliśmy się być na bieżąco i nie omijały nas informację o zmianach (pomijając ukryte nerfy czy Buffy) Teraz nowy gracz ma tyle możliwości do wyboru, że aż odechciewa mu się grać z kilku przyczyn.
- opinię nic nie znaczących fioletów, którzy w większości nauczyli się w to grać i nic innego w życiu nie osiągnęli gnojąc słabszych i wyzywając od pomidorów. To potrafi bardzo zniechęcić nie tyle w grze, co na forum również
- pay2win
- cheaty, za które wg bierze się jak pies do jeża
Matchmaking, kiedyś potrafiło dropnąć mnie 4 na 10 ale to stare dzieje. Wg nie chce eksperymentować z trybami bitew, jakie miały miejsce sprzed laty, przez co gra się nudzi bo koniec końców robisz ciągle to samo (kompanie czołgów, bitwy drużynowe itd.)
- brak współpracy w drużynie, trzeba być niezłym szczęściarzem żeby trafić na dobrą drużynę
Takie gry po prostu dzielą, nie łączą
Totalnie ja. Jako nowy gracz. Tylko odpadłem na iv tierze.
Wcześniej odpadłem, jak amunicja premium była tylko za premium i chyba bez botów, bo pamiętam, że na II Tierze 30 sekund po starcie mapy onehitowqła mnie artyleria. Potem wróciłem jakoś, gdy pojawiła się włoska linia. Ogólnie, jako noob, chciałem odblokować wszystko, więc powoli odblokowywalwm sobie wszystkie pojazdy do tieru 3 i pamiętam, że dobrze mi się grało czeską i szwedzka trójką. Trzy elementy, które odrzuciły mnie od gry:
- Gdy trójką rzuciło mnie na piątki.
- Excelsior.
- Załoga poniżej 100 I brak żarówki.
- wejście tier iv
- fakt, że nie mogłem napisać na forum gry (wymóg 500 bitew, gdy miałem około 150)
Normalnie IV. To nie jeździ, to nie strzela, to nie przebija. Odblokowałeś amerykańską ,czeską i szwedzka czwórkę, kupiłem Matilde, wydałem trochę złotówek, ale nadal na polu bitwy robiłem za mięso armatnie. Po takim czasie spędzonym z grą stwierdziłem, że sobie odpuszczam. Zerkam na YT ale nie gram.
22: 00 W mojej i przeciwnej drużynie w sumie 7 sztuk pz35s. Generalnie grając trzecim tierem (gram lt 38 bo robię załogę pod przyszłe czeskie lajty) 80% czołgów które spotykam to premki. Gra mi się świetnie bo robię już czwartego perka i nie oszczędzałem na modułach😊😊
Jak jeszcze wymiesza te Pz-ty to nie jest problem. Kłopot zaczyna się jak w drużynie przeciwnej masz na przykład 4 takie pojazdy, a w twojej nie ma żadnego. Wtedy na 80% można już na początku stwierdzić który team wygra. Mam ponad 22k bitew, ale i tak lubię czasami pobawić się na tierach 3-5. MM na trójkach jest tak skopany, że bywa, że moja drużyna to tylko LT i TD, a w przeciwnej jest 5 czołgów średnich. Zresztą (chyba) Ded zrobił o tym kiedyś fajny materiał i nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Przestałem grać na tierach poniżej 4 głównie z powodu braku wyposażenia. Taki TKS-20 nie ma po co z garażu wyjeżdżać bo czy wezmę naprawę czy apteczkę lub gaśnicę to zawsze pada w nim coś czego nie można naprawić lub uleczyć. Jeśli to ma być ułatwienie dla nowych graczy to ja jestem święty. Gram w wot 8 lat i ciężko jest na tierach 1-3 bez naprawki lub apteczki a tym bardziej bez obu. Nic dziwnego że nowi gracze uciekają jeśli czują różnicę przy załodze a do tego nie mają wyposarzenia.
no panie hallacku że tak powiem JAK PAN TO ODKRYŁ ?! większość poprostu idzie do WT
A tam spotyka okrzakowane czołgi :p
@@xcookiexuwux teraz te krzaczki można odstrzelić :p
Byłem i zrezygnowałem, też na odpowiedniku niskich tierów jak się okazywało spotykałem koksów którzy mnie oneshotowali z drugiego końca mapy, no zabawa przednia. Zrezygnowałem na III Erze
@@czolge1009 Witamy w WT. Tu podstawą jest znajomość map pozycji. przestrzałów itd. Spokojnie dalej nie jest lepiej bo na topkach są apsdfsy i termo i noktowizja. I złapaczy czy oddać pestkę na 2-3 km czy nawet więcej jak wychylisię człowiek w czarną godzinę to nie jest jakie zaskoczenie. Już nie wspominając o np śmigłowcach i naprowadzanymi na podczerwień pociskami czy F-16stkach czy innych mocnych "latadłach :P"
@@ziomalxxz Nom, dlatego nie. Jakbym dostał gotowe konto to wtedy bym grał xD. Ale już mi się nie chce tak gridnować. Nawet w WoT już zbieram jak najwięcej schematów na nadchodzące Japońskie
Ja chciałem wrócić po 2 latach przerwy od gry . Niestety się nie udało. Najpierw isem 3a nie przebiłem lekkiego czołgu z golda (270) ani razu na magazynek. Potem Godzillą z burzącego zadałem zero dmg i staranowała mnie jagoda przy oredkosci slimaka i zniszczyła. Wiec sobie darowałem tą grę i jest dobrze. Ps Że sie tobie chciało nowe konto zakładać i grać
zacząłem grać w wota w wieku 7 lat. Nie umiałem sobie wtedy poradzić żeby wbić poziom V. Za 100 dziadów. Grałem z rok w wota od tamtego czasu a potem była przerwa. Wróciłem w wieku 10 lat i nic się nie zmieniło. Dalej grałem poziomem czwartym i rzucało mnie na V VI czasami nawet na VII i przestałem grać w wota. Za następne 2 lata wróciłem i dalej ten sam problem. Dopiero w wieku 14 lat udało wbić mi się poziom V. Konto wota mam od 2013 a gram jak kompletny nowicjusz. Problem jest że w wot'cie nie ma Matchmakera. Nie dobiera podobnych graczy o podobnych statystykach tylko losowo. Noba dobiera z osobą która gra 10 lat regularnie w wota.
Pozdrawiam
Pamiętam jak w 2016 zacząłem swoją przygodę z WoT. Po graniu na II tierze tych kilkudziesięciu bitew postanowiłem zagrać na Tierze 3. To były jeszcze czasy, gdy 3 widziały piątki. Na moją biedną Somuę S-35 bez golda wyjechał KW-1.
To tyle w temacie bolesnego pierwszego kontaktu z tierem 3.
To były piękne czasy tej gry też miałem taką sytuację grając trzecim tierem podpaliłem trzy piątki lub amoraczek wpadł a zaś bóle tyłka mieli to był miód na moje oczy . I też inne mapy były tylko ze ja zacząłem grę jak weszła to było zupełnie co innego
Jest sens zostać na tierze 3 niż rozwijać się do X tieru? Sens jest grać na niskim tierze?
Tak, nie nabijaj na sam początek wyższego tieru niż V
1:30 Bo WG daje h*jowe nagrody za program rekrutacyjnt
Może dlatego że od momentu zaistalowania gry tylko raz ja odpaliłem i nie jestem wstanie ponownie jej uruchomić, nie mam pojecia dlaczego
5:20 Ja kiedyś próbowałem i jest koszmar jakbym grał śmietnikiem
Ale to widać ! czas logowania do walki na niskich tier to czasem minuta i więcej . Co sugeruje mało graczy . A po 22 czasem zdaże się nie pełna 15 tka w drużynach .
Witam wszystkich,
chyba pierwszy raz piszę cokolwiek pod filmem na YT, ale komentarz Hallacka trafia idealnie w punkt.
Jestem świeży w WoT (nieco ponad tydzień) i po pierwszych dniach gra zrobiła się cholernie frustrująca.
Obecnie mam 5 pojazdów na tierze V (po jednym każdego rodzaju) z załogą 75-85% i moje gry wyglądają tak, że grając czymś innym niż TD czy artyleria kończę najczęściej w 2-3 minucie - wychylę nos z krzaka, dostaję strzała, żaróweczka, drugi strzał, czasem trzeci i garaż.
Jeśli coś trafię, to, jak było na filmie, albo nie przebijam pancerza, albo ledwie smyrnę za kilka HP.
Do tego dochodzi jeszcze nieogarnięcie nowego gracza - niezbyt płynny ruch, toporne celowanie, nieznajomość map i słabych punktów u przeciwników itd.
Na razie zaciskam zęby i próbuję z każdej gry wyciągnąć jakieś doświadczenia, stopniowo kupuję wyposażenia do czołgów i czekam na rozwój załogi; ale jest diabelnie ciężko.
Jedyna pociecha to, że społeczność wydaje się raczej dojrzała - raz od wielkiego dzwonu ktoś rzuci na chacie "idiot", albo zasugeruje żebym odinstalował grę (w takim lol-u, to grożono mi śmiercią, życzono raka ipt.).
Podsumowując, wydaje mi się, że twórcy wiedzą jak to wygląda i jak działa matchmaking; pewnie po porostu wychodzą z założenia, że starzy gracze są bardziej dochodowi, a o nowych nie ma co walczyć, bo gra dość starta i kto chciał się nią zainteresować, to pewnie zrobił, to lata temu...
mogę ci dać taką radę żebyś nie grał na odłamkowo-burzących tylko na przeciwpancernych bo penetracja to ważna rzecz w tej grze a wiem że często początkujący rzucają się na pociski OB bo większe uszkodzenia a to błąd dlatego że one mają bardzo niskie przebicie
Zagraj sobie lepiej w Warthunder. O wiele fajniejsz od Wota bo tam nie masz paska życia. Oczywiście też patologia jest w grze bo np.często giniesz od strzała a grind pojazdów jest powolny. Jednak to miła alternatywa dla wota choć ma też sporo wad. Sam od roku nie gram w Wota i troszkę pograłem Warthunder.
@@krzysztofk.6167 ja też grałem w war thunder i mnie on nie przekonuje, bo ja jestem typem człowieka który nie lubi gdy realizmu jest za dużo bo gry to jednak rozrywka
Ja doszedłem do 5 tieru i tam się skończyła moja przygoda z WoTem. Teraz gram sobie bez stresowo w wowsa głównie bitwy pve. Pozdreawiam!
Co to wows?:)
@@adrianproniewicz1987to samo tylko ze okręty
pve to nie gra tylko bezsensowna strata czasu, jak chcesz mieć niezły fan to lepiej założyć treningówkę 1vs10 z możliwością różnorakiego ustawienia botów.
Fakt, nic na takiej bitwie nie zyskasz, ani nie stracisz ale mówimy o zabawie.
W porównaniu z wotem to statki, które są od początku tej gry, po dziś dzień są tak samo skuteczne.
Co to za celownik? chce taki
Panie ja się pytam gdzie są polskie flagi, ku... gdzie one są.
A w dupie😅
@@dariuszkowalski7794 panie nie ładnie tak pisać o polskiej fladze 🥲
"Nowych graczy jest za mało, nie wiem, może reklam jest za mało?" - tego beznadziejnego ścierwa dla przedszkolaków nie uratują nawet reklamy na Superbowl w USA.
Ja gdy zaczynałem ~7/8 lat temu, już mnie gra odpychała na 1-4 tierach, bo nie byłem wstanie rywalizować z lepszymi i bardziej doświadczonymi graczami od siebie, bez konta premium itp. Gdyby nie koledzy którzy grali już 3 lata w Wota, namawiali i pomagali mi, to skończyłbym grę nim zdobyłbym swoją pierwsza V-tkę.
Obecnie regularnie wracam do wota co rok/pół roku żeby grać kilka miesięcy, bo obecnie denerwuje mnie RNG, którym idzie manipulować, nie wystarczy znać weekspoty, mapy i miejscówki dla TD, lightów, mieć 5+ perkowa załogę itp. jeżeli chcesz, żeby ci wychodziło, robić medale, zarabiać, wbijać 3moe, musisz wydawać na grę pieniądze, im więcej i regularniej wydajesz, tym RNG przychylniejsze. Ba! Bez wydawania pieniędzy na głupie premium, nie pograsz sobie na 10, 9 i czasami nawet i na 8 poziomach !
konto zakładałem dwa razy; za pierwszym razem nie wiedziałem, że można przenosić załogę i na każdym nowym czołgu miałem załogę 50% - potwierdzam: czołg nie jeździ i nie strzela;
co do ilości nowych graczy; czy to jest problem dla wg? dopóki główny księgowy nie stwierdzi, że tak jest, to nie ma żadnego problemu
Co w tym dziwnego, że mało nowych graczy, na świecie jest ograniczona liczba ludzi i ograniczona liczba graczy zainteresowanych tą grą, niezależnie od ilości reklam. Może kto miał zagrać to już zagrał, więc nowych dochodzi paru na krzyż
Nie wiem czy coś się zmieniło w tym temacie, bo już nie gram od dawna ale jak grałem i trafiało się na "nie przebijane czołgi" to ładowało się odłamki i coś tam dzióbało, golda nie było tz był ale nikt nim nie grał poza klanówkami.
W WoTa nie gram już długi czas, ale tier III i IV zawsze był tym progiem, że czołgi były mega gówniane, walczyło się z tymi wszystkimi V oraz VI, przeżywając męki. To był moment, w którym gra wprost sugerowała, że może kupić złoto, premium, przekonwertować doświadczenie
tak przy losowaniach to wg jest nie tylko nachlana ale ncpana
Pierwszy raz na poziomie trzecim było strasznie źle przejście tego zajęło 6 miesięcy z nerwem ogromnym z przerwami się grało ogromne zniechęcenie było na tym 3 poziomie
Jestem graczem 3,2k wn8, 4k+ recent. Jak zobaczyłem tytuł, od razu wiedziałem o co chodzi. Jakoś rok temu wróciłem do niskich tierów, zeby powbijać sobie Mki na wszystkich czołgach i grało się FATALNIE. Nie mam tylu załóg i też po prostu nie chciałem brać dobrej załogi na niski tier, bo po co. Granie na załogach 75% to absolutna katorka i nie mam pojęcia, dlaczego tak długo zwlekane jest z dodaniem ich od razu od 100%. Ogromna ilość OP czołgów, drzewkowych się po prostu nie widzi (chyba że też mocne), golda jest więcej niż na wysokich tierach, magazynki zabierające pół hp w sekunde i ładujące 5 sekund. Normalna gra zaczyna się od IV tieru, brak magazynków, większy balans, ale poniżej jest po prostu eldorado. Odpuściłem ,,zabawe'' we wbijanie asów na tierach I-III po 2 tygodniach. Jedyny plus dla nowych graczy jest taki, że teraz IV tier zdobywa się ekstremalnie szybko i progress tez jest o wiele większy, ale nie dziwie się, ze nawet po 2-3 bitwach na niskich tierach, mówią że gra jest niegrywalna i bez sensu
Trochę w WoTa pograłem i łącznie na 7 kontach coś tam podziałałem. Ogólnie, dla zdrowia gry powinien być zdecydowanie lepszy balans graczy. Nie rozumiem jak w takiej grze można mieszać graczy nowych, graczy ze stockowym czołgiem i załogą, osoby z doświadczeniem i niedorozwiniętych gold ammo abuserów. Problem zarówno niskich jak i wyższych tierów, ale oczywiście na niższych zdecydowanie bardziej bolesne. Mam wielu znajomych, którzy z chęcią pograliby w WoTa, ale po próbach kompletnie odpuszczają. Przepaść między początkującymi, a doświadczonymi jest rażąca. Próba odkrycia gry bez premium nawet nie ma sensu, bo początkujący mając nawet średnie wyniki będzie musiał odbyć długą drogę, aby odkryć moduły czy następne tiery. I to zazwyczaj bez odpałek, schematów. Jako osoba, która próbuje przekonać do tej gry nie mam żadnych argumentów, by kogoś utrzymać na dłużej, niż 50 bitew, więc spodziewam się, że WG nawet z ich banalnymi promocjami ma kolosalnie większy problem. Jedyne co na plus dla nowych się zmieniło to żarówa. I nic poza tym. Dopóki nowe osoby będą skazane na doświadczonych z wymaxowanymi czołgami, spamującymi goldem i po 4 tierze wrzucane na bitwy z przeciwnikami o 1-2 tiery wyżej, to w życiu nie przyciągną nawet 10% graczy, którzych by mogli. Nawet zapalony czołgista prędzej pójdzie na WT, niż stanie się masochistą na łasce WG.
Kiedyś nowy gracz wcale nie miał lepiej, a dużo gorzej, tiery III losowało z V, a tiery IV nawet z IX. Wtedy mieli lepiej? Myślis że wtedy było mniej nowych graczy? Myślisz że łatwiej było przebić spotykane czołgi? Wtedy nie dostawało się co chwila załogantów z 2-3 perki na starcie, jak teraz w prawie każdym wydarzeniu, nie było schematów, nagród dziennych, nie dostawało się za darmo tyle dni konta premium, nie było podręczników załogi, nie było czołgów premium za darmo tyle co od kilku lat. Przez ostatnie 6 lat zdobyłem kilkadziesiąt premek różnych tierów, w tym wiele 8 tieru nie robiąc nawet katorżniczych maratonów (jedyne jakie zrobiłem to na Pilota i ShPTK), przez wcześniejsze lata nie było praktycznie takiej możliwości, a nowych graczy było mnóstwo mimo że prawie nie było żadnych nagród, misji, eventów. Po prostu gra jest młoda i są nowi gracze, potem gra się starzeje i nic już za bardzo nie pomoże. Kiedyś na start dostawałeś nic, kilka czołgów I tieru, trochę kredek i to wszystko. Nawet za bardzo kodów zaproszeniowych nie było, nie było programu rekruterskiego z nagrodami, nie było jakichś tam akademii pancernych z toną zasobów na start, nic, pusty garaż, załogi 50% i jazda. Teraz na start masz załogi 100%, a niedługo nawet nie będzie się dało zrekrutować gorszych. Teraz masz Topografię gdzie możesz poznać mapy i postrzelać do botów i jeszcze za to dostajesz fajne nagrody w postaci kredek, xp, materiałów ekspl. Masz ochronkę i osobny MM że właśnie nie spotykasz doświadczonych graczy tylko boty, przez które ludzie robią jakieś chore ilości XPa w pojedynczej bitwie.
problemy jak na kazdym tierze,więc do ktorego tieru ma trwac taka tolerancja?
dokładnie to stało się z moim kolegą, którego próbowałem wprowadzić do WoTa, żeby mieć z kim grać...
na tierach III-IV co chwila tylko ginął, nie był w stanie przebić i dostawał w kilka sekund tyle dmg, ile on produkuje w ponad pół minuty
było to na tyle frustrujące dla niego, że nawet mimo moich zapewnień, że potem jest znacznie lepiej, po prostu zrezygnował : (
Założyłem dziecku konto. Bardzo chciał ze mną pograć. Oto fakty.
1. Gra strtuje od trzech podstawowych czołów tieru III (USA, NIemcy, ZSRR) z załogami 100%
2. Z kodem na T-127 1000 golda extra. Potem wpadło za coś jeszcze 500 golda za coś tam
3. Kupon bonusowy na dowolny czołg ze sklepu premium (zniżka 90%)
4. Gra losowana była bardzo korzystnie, zwykle start był z 3 miejsca w teamie.
5. Dostaliśmy 10 dni preemium.
I tak szczerze mówiąc to ten materiał jest o dupę potłuc...
Gram 11 lat. Wiem jak zmieniala sie gra, wiem wszystko o patologiach i raku drazacym ten tytul. Ale ten material jest tak zniechecajacy jak gdyby to bylo celowe.
Taka sytuacja to juz nawet w Blitz sie dzieje od jakiegoś czasu (rok mialem przerwy) i to co sie dzieje to kpina napływ z serwera Ru no istna trafedia granie na tierach 7 no jakoś sie jeszcze da choc czeka sie na wejście do bitwy po minutę nawet, VI chciałem po expic i tak czekam na wejście w basotto prawie 4min po czym i tak przegrana ehh
Nie mam na to screenshota, ale trafiła mi się bitwa z bodaj 7 sztukami Pz S35 w drużynie przeciwnej. 3 Sahariano to standard, ale akurat ten czołg przebija się na ogół łatwo i przyjemnie... czołgami IV tieru :P . Jako świeżak na 3 tierze grałem bardzo krótko.
Nie musisz mieć screenshota. Ja też to często spotykam.
cześć, ja na nowym koncie jak je testowałem jakoś na początku roku byłem losowany częściowo z botami aż do 5 tieru i z niepełnymi drużynami. dopiero jak zagrałem 6 odblokowały mi się pełne losowania 15 na 15 i tylko z graczami
8:40 Sprawa iest prosta. WG uznało że po co się wysilać skoro zarabiają takie bardzo wschodnie myślenie
Ja mam wrażenie że dużo nowych graczy jest na X tierze takie jednostronne bitwy że masakra a najbardziej zbalansowane są między V-VII :D
W World of Warships jest CHYBA podobnie. Kiedyś z okazji darmowego kodu założyłem drugie konto i wróciłem po długiej przerwie do grania. Do pewnego etapu grało się przyjemnie, było trochę bezkarnego obijania botów i losowania raczej w topce. Jak na kogoś, kto miał w grze spore doświadczenie grało się super - bez stresu, presji na wynik, problemów z utrzymaniem i całą resztą. Po przekroczeniu pewnego progu bitew, chyba spadła mi "ochrona młodego konta" i zaczął się taki dramat, że przestałem grać - z rozgrywki wynosiłem tylko dodatkową frustrację i zupełnie mi to zbrzydło. A co ma powiedzieć, nowy gracz, który dopiero uczy się mechanik i zasad rozgrywki?
czyli wcześniej jak zaczynałeś grę to miałeś tylko nowych graczy ? pamiętam jak zaczynałem wpadałem nie tylko na starych graczy na III tierze wpadałem też na czołgi X tieru i co nie przybywało ludzi ? co wtedy nowy gracz co ma pare bitew się zniechęcał ? ja rozumie że zaczynałeś od wersji beta wiec nie miałeś tego problemu i teraz to cię trafia, wiekszość graczy musiała jednak przez to przejść że byli klepani na I tierze przez starych wyjadaczy na niemieckim lolku
Hallack napisz w tej sprawie do WG, bo nowi gracze powinni osobno grać jakoś
Rozegrałem 23k bitew w 6 lat, przez 2 ostatnie lata przenosiłem się powoli na war thundera, w zeszłym miesiącu pozbyłem się konta w wocie całkowicie, mimo niebieskiego kolorku, czy pojazdów typu 260 i early. Im więcej grałem w war thundera, tym więcej zauważałem, o ile lepiej doświadczenie nowego gracza może być przyjemniejsze i różnice w wyposażeniu pojazdów nie aż tak frustrujące. Osobiście zaczynać przygody z wotem bym na tę chwilę odradził, niekoniecznie na korzyść war thundera (wieksze zroznicowanie pojazdow, lotnictwo, marynarka), ale jakiejkolwiek innej gry o tej tematyce.
Skad mozna sciagnac te celownik ?
9 lat straty czasu w WOT . Tu się już grać nie da w wota. Zmienili płace w bitwach tak , że nowy gracz . Nawet 8 poziomem nie będzie zarobiony do przodu . Prędzej do tyłu minus 20 000 kredytów . Nie zarabia się już tak jak 2 lata temu . Choć 6 tierem czy 8 ty na 20 bitew zarobiłeś nawet jak npob . Dziś nie zarobisz a będziesz w plecy z kredytami . Gówno nie gra . Gra nie licząca się totalnie z graczami . Od 6 lat zacząłem WAR THUNDER przy levelach 3-5 gra jest super . Odradzam każdemu wota gówno białoruskie, 10 lat zalowania tylko straconego czasu . Teraz TYLKO WAR THUNDER a wota to te opłacane wypasione pupile z IQ 🥕 jak ten hallux , będą tańczyć dla Wota jak tutaj . Gra zeszła na psy już 5 lat temu . Grać się w to gówno dosłownie nie da
Heh masz rację jak zaczynałem to załoga na 50% i zabójczy spot, co wpadło to moje, dopiero po 10 k bitew i wielu podpowiedziom zacząłem grać inaczej, nowy gracz nie ma żadnych szans w obecnym wocie chyba , że będzie dusił 3 i 4 bez kasy przez pół roku, albo zainwestuje real money w gierkę, co do reszty to wszyscy uważają , że trzeba mieć minimum 4 perki na załodze, skąd taki świeżak ma to mieć?
Za przepustkę dostaje się 3 załogantów z 3 perkami. 10 lat temu mogłeś pomarzyć o czymś takim jak dostanie załoganta z 100% wyszkolenia. Przestańcie jęczeć bo nowi gracze mają dużo lepiej niż kiedyś, tylko od razu idą na wysokie tiery bo WG ich tam wypycha, dlatego te niskie mają być nieprzyjemne i okrojone do jednej linii.
ok tylko zrób przepustkę jako nowy gracz, policz punkty i ile czołgów potrzeba mieć w garażu żeby to zrobić@@santepaulus
@@Hitokiri-lq3pi robiąc misje dzienne spokojnie zrobisz przepustkę + może kilka czołgów VI+ tieru, a te zdobywa się w kilkadziesiąt bitew
Dokładnie to zauważyłem, dano nie grałem, zainstalowałem sobie na fonie.. a tutaj masakra, dojechałem do 3 , a teraz.. to już się nie da, więc umocniłeś mnie w przekonaniu że chyba warto porzucić tą grę :D dzęki :D
Wot na fonie to totalna odkleja w stosunku wota na PC, jedyne co te gry łączy to nazwa
@@ghnm5trdokładnie wot blitz to jest zupełnie inna gra
Hallacku co to za celownik?
ja juz tak poznałem wota ze przed startem bitwy znam jej wynik a nawet stan końcowy np 15 :5 w 98 % się nie mylę ( oparte na statystykach bitew bez zadnych xvm czy innych dodatków ) nawet z bitwy np 2:7 mozna określić jaki będzie końcowy wynik i nie pomylić się o ani jeden czołg
Co do załogi to, w którejś aktualizacji miała wejść zmiana że załogę 100% będzie się dostawało za darmo, a za golda będzie z jednym perkiem.
ok. wez toldi III i bt7.... porownaj je. kiedys mozna bylo kazda 3 pograc. a teraz??
Kilka uwag i przyczków w nos. 12:00 No nie zgodzę się Pamiętam jak bardzi niedawno samy byłeś zirytowany jak odpaliłeś WT i Szwedów (którzy są 2 najmocniejszą nacją obecnie). WT po prostu jak nie umiesz grać lub nie grałeś x czasu musisz zginąć x razy by się czegoś nauczyć. Co do losowań. No dobra na 3 dajemy boty. i Od 4 normalnych graczy ? Gdzie jeszcze wiecej ogarniających graczy i już totalnie 4 na stocku nie dają rady na czasem inne IV już nie wspominając o VI. To problem praktycznie nie dorozwiązania w tak starej grze. Mówisz że jest mało graczy ale to nie nowość od 4-5 lat. A tak na prawdę od upadku przez cheaty turniejów (powaznych) WoT się bardzo mocno stacza. Napieranie na P2W i absurdalne rozwarstwienie graczy i brak wg gry drużynowej nie poprawiają sytuacji. Sam nie gram w Wota od kilku lat. Przeszedłem na WT bo po prostu jak mam klepać randomki to nie ma to ani sensu ani wyzwania ani to nie jest ciekawe.
Co to za mod z tym celownikiem?
Kiedyś człowiek to nie leciał poziomami tylko np 2 tyg II tierem sobie pykał bo się normalnie grało, a teraz kilka czołgów na krzyż i mam wybierać miedzy naprawiarka, a apteczką. Nowy gracz zamiast zdobywać doświadczenie myśli jak stąd szybko uciec na wyższe poziomy.
Te niskie tiery omijam z daleka, czasem jak mam misję to zagram sahariano (premka) którego dostaliśmy na święta w zeszłym roku, a tak to tymi dziadami nie gram bo się nie da (nie celują, alfa b.mała itp.) mam kilka czołgów op np bassotto.
Dlatego już dawno przeniosłem się na WT. Gra jest trudniejsza, ale mimo wszystko będąc nowym graczem można się dużo lepiej bawić. Jak nie masz umiejętności i nie chcesz się spinać, to odpalasz tryb zręcznościowy. Nikt cię nie zmusza tak jak w WOT, żeby grać przeciwko osobom mającym tysiące godzin doświadczenia. Samemu można zdecydować, kiedy przejść na bitwy realityczne z znacznie większym poziom trudności.
Też tak zrobiłem i WT faktycznie jest fajniejszy od Wota. Fakt ma wady a grind trwa wieki. Ale dla grania bez spiny jest idealny . A czołgi wreszcie są modele prawdziwe a nie kosmiczne konstrukcje. Choć i widać "radzieckość" gry i taki t-34 85 jest lepszy od niemieckiej pantery.
@@krzysztofk.6167 Niepowiersiałbym z tą Panterą, Teciak ma wszędzie weakspoty a Pantera tak naprawdę tylko w wieży
odkrycie na miarę Nobla-moim zdaniem lekarstwem na nowych graczy i ogólnie na poprawę rozgrywki to zlikwidowanie amunicji goldowej albo zwykłej żeby był jeden rodzaj amunicji.
Pamiętam gdy w dawnych czasach po 10k bitew miało się 1-2 X, spotykało stockowe czołgi i gra miała jakiś taki bardziej przyjazny klimat dla nowych graczy, pomimo bonusów które są obecnie. Nie mając parcia na expienie wbiłem obecnie 14 X w zaledwie 5k bitew, mając mnóstwo bitew na premkach 8 tieru. Faktem że mam kolor naprzemiennie niebieski-fiolet, ale nawet ktoś mający zielony-żółty kolor jest w stanie zrobić z 10 X w te 5k bitew, postęp expienia poszedł bardzo do przodu, o ile nie za bardzo.
Miałem tak, wbijanie 4 tieru to była dla mnie męczarnia, rzadko byłem w stanie kogoś zniszczyć. Wszyscy wykrywają cię zanim ty masz szansę cokolwiek zrobić, przeładowanie jest strasznie długie mimo gorszego działa od przeciwnika. Dlatego w to nie gram.
Jestem dokładnie takim graczem jak opisał autor filmiku. Moja przygoda z WoT zakończyła się odinstalowaniem gry po dotarciu do Tier 3. Gameplay wyglądał jakbym był ruchomą tarczą i walił głową w mur ale pewnie doświadczeni gracze dobrze się bawili. Pzdr
Co to za celownik?
Z całkiem niezłej gry zrobili syf, chciwość i głupota nie dają bonusów u klientów.
A ci połapali się już dawno że gra jest ustawiana na bezczelna i grają jak WG pozwala, często lepiej się utopić albo spaść z klifu niż grać w ustawkę.
A te losowania podarunkowe to śmiech i kpina, CC produkują się ile to dostali.
Oni dostają by podkręcić graczy do kupowania...i tyle takie trzy kubki na jarmarku i szukanie jelenia.
Dobrze poruszona kwestia
Myślę, że WuGie nastawia się na to, że nowy gracz zamiast się uczyć na niskich tierach, to kupi sobie czołg premium 6-8 tieru, zarabiając na tym kosztem jakości bitew, o czym wszyscy wiemy, a jeśli chce zwiększyć postęp w drzewie technologicznym to kupuje sobie konto premium tudzież wot plus i z tieru I na tier V zrobi w dzień może dwa, więc może dlatego jest taka proporcja nowych graczy do doświadczonych na III tierze
WG coś olewa. To jakaś nowość? Ktoś jeszcze pamięta o match makerze, który od lat Wargming ma totalnie gdzieś? Ta gra jest już tak popsuta mawet u samych jej podstaw, że ja cały czas dziwię się ludziom, którzy jeszcze w to grają. Nie dość, że jedyne co ta gra oferuje to ciągła frustracja, to dodatkowo stała się jednym wielkim kasynem. Obecnie jest WG+, konto premium, czołgi premium, płatna przepustka, to nawet podobno wewnątrz przepustki zrobili kolejną mini-przepustkę. Gdzie nie wejdziesz w tej grze - płać, albo się męcz. Już lata temu porzuciłem tę grę i to była najlepsza decyzja jaką podjąłem.
Problem wg polega na tym, że nie ważne jak grasz i z kim grasz to zdarza się że po 10 bitew z rzędu masz przegrane.... I to jest frustracja.
Dlaczego ? Bo polityka Wot poszla w złym kierunku. Grałem w wota prawie od początku. Pamietam jak wrzucało mnie do gry T-50 do walki z czolgami 3-4 tiery wyżej. Pamiętam jak dopiero dodawano Linie Ciezkich Japoncow. Ale gra odcięła się od czołgów historycznych. Ile maszyn zniknęło z gry w drzewkach ? 1/3 wszystkich czołgów. WG zostawiło tylko po jednym, by zmusić graczy do szybkiego przejścia na 5-6 tiery. Żeby się zniechęcali gra i kupowali konta premium, czolgi premium "bo przecież jestem słaby, a w premium będę lepszy". Po czym dostają wciry na 7, na 8, na 9 i idą grać na 10. Albo gracze rezygnują widząc że nie ma to absolutnie sensu.
Jestem graczem, który gra na nowym koncie, bo to moja kolejna próba wejścia do wota, bo zazwyczaj odbijam się na 7/8 tierze. I jedna rzecz: boty nie są tylko na 1 i 2, są do 7 tieru, ale zdarzają się zdecydowanie rzadziej niż na pierwszych dwóch tierach. No ale poza tym to pełna zgoda, doświadczenie grania stockowym czołgiem z załogą 100%(pierwszy czołg każdego tieru jaki się odblokowuje ma darmową załogę 100%) jest beznadziejne. Mi się odechciewało grać jak grałem V tierem, VI, VII i teraz znowu VIII tier na stocku jest absolutnie niegrywalny. Ja bym to rozwiązał w taki sposób, że bym usunął w ogóle coś takiego jak stockowy czołg. Niech każdy czołg będzie swoją najlepszą wersją od razu. A te gorsze działa, wieże i silniki zostawić dla masochistów, którzy lubią się męczyć czymś słabym
Grałam i zrezygnowałam. Dokładnie z tych powodów które wymieniłeś. I jeszcze losowania....
Czułam się jak model resoraka z tier 2 i 3 rzucony jako tarcza strzelnicza na tier 5 i 6.
Gra nie przyciąga już nowych. Jeśli nawet ktoś spróbuje zagrać to nie zostanie na dłużej i nie wyda na nią kasy.
Ja zrezygnowałam.
Mój kumpel dosłownie wczoraj jako nowy gracz na nowym koncie trafił na bitwę na tierze 6 na same boty, i szczerze mówiąc jak wysłał mi screena to już przestałem wierzyć w to, że mam pojęcie jak to działa.
generalnie to zacząłem grac z jakies 2 tygodnie temu w WOTA i tak moze troszke odbiegając od tematu ale wkurza mnie to ze w 4 3 tier są czołgi naprawde których nie da sie przebić umiem czasami stać w bez ruchu i nie wystrzelić pocisku i szukać gdzie mam strzelać ale już 6 tier i imo nawet juz jest git ale pamiętam bo to nie dawno że tak do 5 to była tragedia
PS:Dobry odcinek Pozdrawiam subik odrazu leci
Problemy z pozyskiwaniem nowych graczy nie koniecznie wynikają z problemów które przytoczył Hallack co nie oznacza że nie ma on racji, ale trochę z innej beczki.
Gra ma już swoje lata, jest dużo innych gier, nie każdy chce maglować gre która już jest dziadkiem, ja wspomne tylko o tym że machmaking dobiera tak graczy żeby średnio mieli minimum 50% wygranych na przestrzeni x czasu grania, nowy gracz który by grał np tydzień i miał 90-100% samych przegranych bitew po prostu by nie grał dalej... Imo to taka jedna wielka ustawka...
Gra tak dobiera ludzi i zespoły, że z góry skazuje x team na przegraną a innych na wygraną tak żeby utrzymać procentowe ratio win-lose na poziomie wspomnianych 50%, pomimo że x gracze w zespole mogą mieć super skila i wymaksowane czołgi to i tak walka potoczy się tak że przegrają , sam brałem udział w walkach że dosłownie po rozpoczęciu walki jeden team dokładnie rozjechał drugi praktycznie w minutę bez strat albo tracąc jeden czołg i to nie jest normalne , pomimo że mieli gorsze czołgi oraz słabszy tier, x team miał np same rykoszety przy czym dostawał jakieś krytyczne uszkodzenia a drugi jakby dostał niewidzialnego bufa i dosłownie "God mode"
Ostatnio zainstalowałem sobie wota z czystego sentymentu, bo to gra mojego dzieciństwa. Niestety, jakie było moje rozczarowanie, gdy okazało się, że po niespełna godzinie grania zaczęło dołączać mnie do jakichś super dobrych graczy. To nie byli gracze jak ja, którzy dopier co zaczęli grać, tylko naprawdę doświadczeni ludzie, i tak jak mówisz, nie trafiłem na czołgi równe moim, a na szybsze, celniejsze, wytrzymalsze i lepsze pod każdym względem od mojego. Moja raekcja po 3 dniach ciągłego zbierania wpierdolu i kończenia rundy z co najwyżej jednym fragiem, to było alt + f4 i uinstall gry. Ta gra jest po prostu nie grywalna dla nowych graczy, a to jest bardzo przykre, bo zapamiętałem wota, jako fajną giere o czołgach, a tutaj takie coś.
Jako osoba, która od kilku lat już nie gra w Wota mogę powiedzieć, że premki absolutnie zniszczyły tą grę. Gra, tak jak kiedyś hallack powiedział, przestała sprawiać przyjemność bo wszystko za Ciebie robi gold ammo. Już nie trzeba się kontować, objeżdżać tak jak kiedyś tylko wystarczy załadować golda i strzelasz gdzie masz ochotę
malo nowych graczy w ponad 10letnim MMO? reklamowanym gdzie sie da? kto mial zagrac to zagral, jedni zostali i graja na tierach 6+, niektorym nie siadlo, to poszli. naplyw nowych kont nawet z punktu widzenia demografii jesli bedzie, to i tak wiekszosc tych kont to beda smerfy. to nie problem WG akurat, tylko tak to dziala. jakby wypuscili nowy tytul i po pol roku bylby maly przyrost nowych kont, to wtedy inna sprawa.
druga sprawa, bo wreszcie sie musze odniesc. widac cos z botami namieszali po prostu. w maju/czerwcu sobie chwilke posmerfowalem, bo mozna bylo na twitchu zbierac jakies tam pierdoly, za co mozna bylo sobie kupic Tigera premke 6t, to wtedy sytuacja z botami wyglada inaczej. 1t/2t to najczesciej po jednym graczu na strone. na 2t czasem naw po dwoch. na 3t bywalo jakos pol na pol, a jak juz wbilem 4ke i poechalem w bitwe, to nawet tam, bedac na toptierze, ze 2 czy 3 bitwy zdarzyly mi sie, gdzie po 2-3 boty na strone jeszcze jezdzily. wiec jak mowisz, ze teraz boty tylko 1-2t, to albo masz farta, albo przez te 4-5mies cos w systemie nazmieniali.
Nie mówię, że dzisiejszy wot przyciąga rzekę nowych graczy, ale warto zwrócić uwagę na to, że expienie w tym tytule jest dość proste, a przeskoczenie takich 3 czy 4 tierów i dla początkującego gracza nie będzie czasochłonnym procesem. Dziś mamy w wocie sporo łatwo dostępnych bonusów, które przyspieszają grind. Więc z perspektywy świeżaka nie ma sensu jeździć jakimiś lolkami, gdy można się piąć w górę i dążyć ku wymarzonym wysokim tierom. Tym bardziej, że WG totalnie wykastrowało low tiery z modułów, materiałów eksploatacyjnych, map czy wyposażenia i gra tam jest nudna i w sumie wiele nie uczy. A jeszcze nie da się zapomnieć o usunięciu wielu pojazdów niskiego tieru z drzewka i przeniesieniu ich do zakładki kolekcjonerskie o czym wielu ludzi nie wie. Natomiast jeśli już miałbym powiedzieć, gdzie początkujący może się zrazić do gry to są to tiery w pobliżu 8. No niestety ilość przesadzonych 8 tierów premium w tej grze jest spora, a to gracza świeżego, który zapewne za szybko nie zainwestuje w ten tytuł może odepchnąć. Jeszcze jedna sprawa na koniec. Boty można spotkać nawet na 4 tierze, ale musi być mało ludzi w grze. Raz w późniejszych godzinach nocnych latałem sobie na 4 tierach, aby szybciej zrobić misje dzienne do battle passa i losowało sporo tych botów od WG. Pozdrawiam
WG sam sobie strzelił w stopę:
- dodał pierdyliard wyposażenia którego nie da się zdobyć
- nie wprowadził załogi 100%, nawet choćby 90% na początek co jest słabe teraz, a mieli okazje niedawno
- brak MM +1/-1 i rebalans czołgów tier 6 - 10
Ja jak grałem nowym kontem to nawet na 6 rzucało boty, było 5 biotów na drużynę i po jednym graczu na team np.
Święte słowa. 40 tyś bitew w blitz, tam prawie fiolet, poczatek dużego wota, tier 3 i się odechciewa.
to jedno pytanie sprawdz czy ci gracze graja premkami jesli tak to oni tylko kase zarabiaja
Dla WG liczy się kasa, do puki kasa się zgadza i płynie szerokim strumieniem, to nic nie zmienią. A to że nowych nie ma a kasa cały czas ta sama to po co to zmieniać. Ale dobrze mówisz!
WoT się kończy powoli ale każdy kolos tonie powoli
i na mostku kapitańskim ciągle trwa dancing sukcesu, brzęczą kieliszki szampana szumią zrolowane banknoty dewizowe a w tle śpiewa Lady Pank 🎼"Zostawcie Tytanica" 🎵🎤💃
a ja powiadam, że:
1. Skiepścili niskie tiery 1-4 i to do bani.
2. po godzinie 20-ej praktycznie nie da się grać poniżej V tieru, po 21-ej coraz trudniej na normalne bitwy nawet na VI tierze, a do godziny 22-ej najlepiej przesiadać się na VII+ czy nawet VIII+ bo nie ma co liczyc na więcej jedna normalna bitwa /na godzinę plus wydłużony czas doboru drużyn - czyli efekt nacisku WG na graczy by grali na VIII-X przy czym👉 wielu na tych bitwach jest w plecy jeśli nie używają konta premium wraz z pojazdami premium a bywa, że po godzinie gry człowiek na czysto jest do przodu zaledwie 50-100k a wydatki są przecież spore jeśli chcemy sypnąć amunicją premium co zdaje się być obecnie oczywiste zwłaszcza na modelach maszyn z poprzedniej epoki WoT o zysku można zapomnieć.
3. Nie ma rankingów, które by pozwalały graczom grać głównie z innymi graczami o podobnym poziomie (w swojej klasie)
plus czasem trochę innych klas graczy dla wytrącenia z poczucia monotonii.
4. MM & RnG są czasem kompletnie z dupy (sic!) i człowiek jest karany za sam fakt logowania się i branie udziału w grze losowaniami np.:
- bardzo wolna maszyna z masą szybkich w swojej drużynie
- słaba drużyna na egzekucję przeciw bardzo mocnej drużynie
- losowania wg schematów zachowań na mapie: czyli np. wrzuca lemmings' train i jedzie dzika banda na jedną stronę mapy kompletnie nie baczą na sytuację taktyczną i do tego ta ekipa znika w czasie 2 minut od rozpoczęcia bitwy...
- wrzuca np. przeciw ekipie gdzie kilka maszyn ma dużo lepsze zasięgi obserwacji i średnia drużyna jest wyświetlona jak na dłoń i jest strzelnica jak do kaczek.
👉 i moje ulubione:
🍄pociski "szybujące" poza obręb graficznego celownika niezależnie ile czasu utrzymywało się cel na pełnym skupieniu ("szybujące" czy tez "kalafiory" inaczej "ziemniaki") - po prostu ma się dzień albo tydzień "kary"
czyli taki "bonus" od WG i twoja skuteczność bitewna jest modyfikowana przez zautomatyzowany filter, który sprawia, że np. na 5 strzałów trafiasz na luzie 1 ale za to za 0, na szczęście jednak w ciebie wszystko wchodzi.
👉 korekta zarobków - po odpaleniu "rezerw bojowych" (najlepiej wszystkich trzech rodzajów) wyniki bitew i przychód są gorsze niż bez ich użycia, sprawdzałem na swoim koncie setki razy i dla dobrego humoru - nie używam ich, żeby mnie nie dopadła "ekonomia WG" oparta na programie "Agenda ONZ 2025 & 2030" czyli program "zrównoważonego rozwoju" polegający na tym, że wszyscy równają do najgorszego.
📶 Czyli podsumowując poziom satysfakcji 📉z gry spada 👎
a poziom frustracji 📈 rośnie 👆 - jeśli ktoś utrzymuje tak archaiczne (wg standardów WG) podejście do gaming-u, że szuka odprężenia, przyjemności i chwili oderwania od nieciekawych wydarzeń w okrutnym realu to zwyczajnie pomylił serwery 👉 we WoT-u tego nie znajdzie nawet wydając sporo grosza na ulepszone konta premium, plusy maszyny, bonusy, dopalacze i posypkę serową z rodzynkami i musztardą.
🎅🍀 Pogody Ducha i niech Knieje Darzą. 🌳🍄.
Kogo obchodzi że mało sie zarabia za zwykłe bitwy jak co jakiś czas pojawia sie linia frontu gdzie nie trzeba strzelać z golda i zarabia sie na czysto po 500k za bitwe 20minut😂😂 ja w ciągu teraz 2 dni i 6 godzin gry zarobiłem na czysto 11mln mógłbym za to grać na full gold jakieś 1000 bitew
@@szofer8488 1 bitwa 20 min ? hmm to bitew losowych zrobisz 4 po 5 min i zarobisz tyle samo lub nawet więcej - zależy jak kto gra i jakie bonusy odpalone.
Z tymi zarobkami to ja nie wiem xd, w sierpniu kupiłem sobie kpz za 80 milionów a teraz mam już na koncie 40mln, konto premium mam powiedzmy że max 60 dni w roku. A z nim można grać normalnie dychami na full gold i zarabiać, jak dodac do tego rezerwy to już totalnie można traktować te czołgi jak zarabiaczki po 100k za bitwę.
Ale ja jestem kiepskim graczem.