Jak zmieniał się agent 007?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 28 ก.ย. 2024
- Na Gałęzi na FB: / nagalezi
Jak zmieniały się kolejne części filmów z Jamesem Bondem? Jak rozwijała się technologia filmowa? Jakie nowości wprowadzali twórcy w kolejnych latach? Zapraszam na wędrówkę przez całą serię przygód agenta 007. Od 1962 roku, aż do 2015 roku. 53 lata w kontekście rozwoju filmu, to wieczność. Przekrojowe spojrzenie na produkcje z Jamesem Bondem daje nam bardzo ciekawy obraz zmian zachodzących w kinie akcji.
Otwarta Grupa na FB: / 551903335167750
Twitter: / mlukanski
Subskrybuj: bit.ly/1JBePhf
Co nie zmienia faktu że stare bondy mają swój klimat i dobrze się je ogląda.
no nie wiem, dla mnie te pierwsze bondy są jakieś sztywne, dialogi dziwne...
Pierwsza "piątka" to absolutna klasyka.
Kwestia gustu... Oczywiście stare filmy nie mają rozmachu nowych i są bardziej "sztywne", ale oglądalne. Bondy zawsze były wizytówką swoich czasów, dlatego dla mnie prawdziwie nieoglądalne są te z Rogerem Moorem. Nie pasuje mi ani jego słodko-lowelasowa kreacja, a tym bardziej ten cały arsenał kuriozalnych gadżetów. Reszta jest dla mnie w pełni oglądalna do dzisiaj. Szkoda, że Dalton dostał tylko 2 filmy. Widać było z serii z Craigiem, że taka bardziej ludzka prezentacja Bonda ma swój potencjał.
@@markippo bleeeah dla mnie Dalton to pomyłka. Nie potrafię czerpać żadnej przyjemności z oglądania starych Bondów. Te od lat 90 do dziś są spoko, a Time to Die to jest w ogóle jakiś dziwny diamencik.
@@owcaandroid Te z lat 90 też mają swoje wady... Niedawno oglądałem Goldeneye - bliżej mu do Bondów z Moorem, niż tych Daltona. Pomimo, że lubię Brosnana jako Bonda, to pierwszy film miał wyjątkowo słaby... Dalton dał Bondowi jakieś ludzkie odruchy, ale był w tym przerysowany, myślę, że trochę przeszkadzała mu w tym aparycja miłego chłopaka... Craig jest ostry, toporny i kiedy wpadał w gniew, był to gniew zabójcy. No Time to Die bardzo dobrze zwieńcza erę Craiga, ale dla mnie jest na 3 miejscu po Casino Royal i Skyfall. Spectre i Quantum of Solace były słabe.
przez 53 lata wielu już bylo bondów ale każdy służył tej samej królowej
Pierwsze Bondy były jeszcze pod władaniem Króla
@@olafgalant542 Elżbieta 2 zasiada na tronie od 1952r , pierwsza książka o Bondzie powstała w 1958r
Oni się tak starzeli, Connery i Moore zdążyli niestety umrzeć a Królowa dalej trzyma się na nogach
@@butcher3030 noo , bo to przecież reptilianka
@@enrikecinquocento533 od Bonda do Obcych temat zaszedł widzę
Ehhh. Szpieg który mnie kochał... Mój ulubiony Bond. Mialem chyba z 12 lat jak pierwszy raz oglądałem. Nie zdawalem sobie wtedy sprawy z ogolnopolitycznej sytuacji świata ale romans 007 i XXX to dla mnie była najbardziej romantyczna relacja jaką widziałem. Potem zobaczyłem Zabójczą Broń 3 i zmieniłem zadanie. Do dzisiaj są to dwie moje ulubione pary w historii kina.
Dawne bondy oczywiście dużo lepsze bo:
- sceny walki są w miarę realistyczne gdzie jeden celny sierpowy załatwiał sprawę. Nie to co dzisiaj kiedy przeciwnicy młócą się pełnozamachowymi sierpami po żuchwach a potem wstają i przypięci na linach podfruwają i kopią się rowerkiem (oczywiście też po żuchwach)
- kolorystyka była świetna, miła dla oka i dobrze skontrastowana. Nie to co dzisiaj gdzie dla uzyskaniu tzw. artystycznego klimatu dominują szarzyzny i sepie.
- dawne bondy posiadały ciekawą fabułę i dobrze skonstruowane scenariusze. Dziś zastępuje się to efektami Bum! Bździu i Pierdziu!
- wreszcie starsze filmy posiadały pewną nutkę ironii przez co reżyser puszczał oko do widza mówiąc: - to nie dzieje się naprawdę. Dzisiejsze ekranizacje są takie "sierioznyje" (oprócz Spectre), Bond jest bucem, puszy się i wydyma wargi a kobiety robią nienaturalne miny.
Mam nadzieję, że kolejne Bondy powrócą do pewnej "konwencji" tych pierwszych z Connerym - będą bardziej szpiegowskie, więcej zaplanowanego działania coś jak w Thunderball, a mniej zgrywania samotnego agenta na wygnaniu ganiającego za tymi złymi.
Teraz każdy film wygląda tak samo
@Hourdeau ważne jest też żeby Bond był Bondem czyli powinien być szarmancki, kobieciarzem, powinien korzystać z gadżetów! i bardziej ekspresywny zamiast kamiennej twarzy z dziubkiem u Craiga.
@@danieljakistam9409 tak to prawda dlatego uważam że Connery był idealny do tej roli, bo z niczym nie było przesady. A później wyglądało to tak: Moore za śmieszny, Dalton za poważny, Brosnan za dużo gadżetów, Craig to już bardziej kino akcji niż klasyczny Bond chociaż nie ukrywam że Casino Royale jest jednym z moich ulubionych Bondów
@@butcher3030 a na następnego bonda (po tym czekającym na premierę) już wytypowano kobietę....
@@EVOLUTIONERY69 Bond to może też być kobiece nazwisko
Polecam książkę Michała Grzesika „James Bond. Szpieg, którego kochamy”
Ależ to jest świetny materiał, z przyjemnością się to oglądało. Te wszystkie smaczki w kolejnych częścią Bondów, aż chciałoby się jeszcze raz obejrzeć wszystkie filmy :)
Przypomniał mi się czas z raczkującym internatem i niedzielne wieczory z TVP, po 22, kiedy puszczali kolejne filmy a ja zarywałem noce, żeby je obejrzeć.
@@mareksroka7582 pamiętam te czasy.
zrób film o Asterix Misja Kleopatra - pod kątem filmowym ogólnie oraz dubbingu
Jesteś niemożliwy niech prześledzi tą kwestię Dobrze czy niedobrze :D.
Świetny film. Będę pokazywać uczniom, rozmawiając z nimi o rozwoju kina 😊
Kto obejrzał wszystkie bondy?
Ja
Ja gody
Niestety ja też i to po kilka razy
ja
Ja
Od razu widać, że świetny przegląd, gratuluję.
Aż miło się słucha :)
Nie wiedzieć jednak czemu Dr No jest i tak moim najlepszym Bondem...
Jeden z najlepszych twoich materiałów.
Ps. Tak, jestem mega fanem Bonda xd
Dobry początek filmu, który zaciekawił. Wszystko opowiedziane jak trzeba było, skondensowane mnóstwo informacji. Fajnie ze nie było lokowania produktu przez 1/3 filmu, jak nie raz bywa. Miałam podobne zdanie odnośnie bondów, ale nie umiałam do końca ocenić dlaczego uważałam jedna część za lepsza a druga gorsza, a teraz znacznie lepiej rozumiem. Fajny materiał.
Nowe filmy z Bondem "te z Danielem Craigiem" to dla mnie bezwzględny spadek jakości. Ze znakomitego "filmo-serialu" robią za wszelką cenę nowoczesnego blockbustera co bardzo mi się nie podoba. Tworzenie nowych bondów co 2 lata miało swój ogromny urok, były one bezpieczne i genialnie się je oglądało. Niektóre z nich widziałem po 5+ razy. Te z craigiem jakoś nie jestem w stanie łyknąć drugi raz. Za dużo w nich gangsterki i nowoczesnego superbohateryzmu.
Moore i Brosman najlepsi w swojej klasie!
16:33 śliczne są te pierwsze Olympusy OM
Mnie bawi w pierwszym filmie to, że słychać pisk opon podczas jazdy kamienistą drogą w scenach pościgu.
Zauważyłem też w Nowym Bondzie że protagonista został przedstawiony jako zimny i surowy agent
Widziałem wszystkie filmy z Agentem 007, aż do pierwszego, w którym zagrał Daniel Craig. Przyznaję, lubiłem tę serię. Razem z tatą oglądałem je wielokrotnie jeszcze gdy byłem dzieckiem i zawsze dobrze się bawiłem. Były cudowną kombinacją rozrywki, humoru i akcji, zamkniętej we cudownie naiwnej formie wszech zdolnego bohatera, którego znają wszyscy, a jednak nie zna go nikt. Stare, dobre czasy.
Mój pogląd na tę serię zmieniły filmy z Panem Craigiem. Nowy Bond stał się mroczny, pełen tajemnic, demonów z przeszłości i pełen powagi. Nie ma już tego szelmowskiego uśmiechu. Nie ma dobrego poczucia humoru. Nawet scena z tzw. kobietą Bonda była tak wymuszona, że można by ją było usunąć i bez straty, dla filmu. Czy późniejsze filmy coś zmieniły? Nie wiem, bo już ich nie obejrzałem. W mojej głowie wypalił się pogląd, że Daniel Craig wprost zabił tę postać; chociaż pewnie nie był tu jedynym decydentem.
Dla mnie ostatnim i najlepszym Bondem był Brosnan.
Rip Yaphet Kotto
Dla mnie najlepszy Bond to Golden Eye. Piosenka Tiny Turner, najlepszy Bond Pierce Brosnan i oczywiście dziewczyna Bonda Izabela Skorupko.
Z Brosnanem na pewno.
Swietny odcinek
Jeżeli chodzi o światło, to jednak nie do końca tak wygląda historia kina
Za Bonda like i sub. Świetna robota!
Bardzo pracowity odcinek.
Dla mnie Bondy skonczyly sie na Brosnanie,te z Craigem to juz zupelnie inny klimat.Nie pasuje mi to.
👍 Może jakaś seria o filmach które wyprzedzały swoją epokę?
To może jak zmieniał się statek Titanic i dinozaury na przestrzeni filmów?
Super pomysł :)
@@thempxd6582 bo te stare filmy wyglądają dziwnie bo widać że np nie prawdziwy statek i zwierzęta tylko modele a dzisiaj wygląda to tak jakbyśmy mieli statek i zwierzęta na wyciągnięcie ręki
@Taki ktoś 8000 no tak ale stary Titanic i stare Dinozaury jakoś nie robiły imersji bo było widać że to tylko modele
Dla mnie najlepszym odtwórcą Bonda był Pierce Brosnan.
zrób coś o lawrencie z Arabii
Świetny film!
12:05 czy operatorzy kamer też mieli swoich kaskaderów?
Skoro mamy materiał o Bondach, to podejżewam, że ich obecność na HBO GO. Ma z tym związek. Czy czeka nas podobna seria ze świata Śródziemia, skoro obecnie jest na powyższej platformie? 😁
Taki Tenet w scenach IMAX również był rejestrowany z pomocą taśmy filmowej.
Chociaż pierwsze Bondy były toporne i drewniane mi się bardziej podobały, gdyż miały "ten klimat"
Oglądając stare Bondy można się przenieść w lata 60 ,70 80 ,muzyka w nich też fajna była ( choć nie uważam że w nowych Bondach muzyka jest zła).
"Przyspieszanie czasu potęguje sztuczność..." Owszem, tylko bardzo dziwne, że nie wspomniałeś o tej sztuczności przy okazji opiewanego przez Ciebie durnego "Mad Max_Fury Road".
Zrób porównanie produkcji władcy pierścieni i Hobbita xD. Rozwój wsteczny poprzez zastosowanie lepszej techniki
Nie interesuję się kinem ale ten materiał jest super
Dalej czekamy na "Co jest nie tak z Wszyscy moi przyjaciele nie żyją"
Ciężko to zrobić bo to film typu wiesz ze jest nie tak ale o to chodzi.
Co jest nie tak z tym filmem? Wszystko. To straszne gówno.
Tak sobie myślę, że materiał przedstawia nie tylko jak zmieniał się agent 007. To chyba ogólnie ewolucja kina akcji. EDIT* w sumie powiedziałeś o tym na końcu :-D
Ulubiony bond
W służbie jej królewskiej mości 1969
Goldfinger 1964
Spectre 2015
Pozdrowienia z Rosji
Goldfinger
Żyj i pozwól umrzeć
Złote oko
@@rafaljas9323 pozdrowienia z Rosji tez dobre
Teraz nie ma Bondów tylko jakiś marne podróbki, a to wszystko dzięki technice
Love it was Great
Co Ty masz z tą rozedrganą kamerą? Po o obejrzeniu, jakiś czas temu, Janosika prawdziwej historii, w reżyserii niby pani Holland, a tak naprawdę jakiejś miernej studenciny, gdzie drganie kamery było chyba rezultatem pomieszania głodu alkoholowego i narkotycznego, do nowatorskich rozwiązań operatorskich można nabrać wyjątkowego sceptycyzmu.
Pewnie będę tutaj jednym z niewielu, który powie: zdecydowanie wolę oglądać nowe "bondy". Stare mają jakiś urok nostalgii, ale obiektywnie nowe są lepsze. Fabuła która dziś nie jest śmieszy (lasery z kosmosu, krokodyle, kilkusetmetrowe liny wystrzeliwane z zegarka na rękę, gość z metalowymi zębami przegryzający stalowe liny, niewidzialne samochody itd.), kwestie techniczne, czy wreszcie kontakty z kobietami.
W starych wiele rzeczy było karykaturalnie wręcz przerysowanych. Bond brał udział w bójce z pięcioma przeciwnikami z której wychodzi bez najmniejszego szwanku, w idealnie ułożonym garniturze. Dziś Bond z bójki wychodzi z poobijaną i zakrwawioną twarzą i w rozmemłanej koszuli. Jego relacje z kobietami - przynajmniej w jakimś stopniu - przypominają to co możemy widzieć w życiu. Słowem zdecydowanie więcej w tym dorosłego realizmu.
Oglądałem wrzystkie
Byłem na nie czas umierać w Kinie
6:20..
Czy mógłbyś wyjaśnić?
jak wszystkie części obejrzałem bonda
W tym 1969 to chyba kamerzysta jechał raczej skugerem a nie na nartach.
Jak w grach nie ważna grafika ważna grywalność jak w Tibi
Zrób coś proszę o kinie autorskim!
Widziałem jakiś film, ale nie przypomnę sobie jaki.. była scena dialogu w pomieszczeniu.. czyli statyczna, wiadomo 2 kamery na 2ch aktorów. i jeden operator poruszał delikatnie kamerą, tak naturalnie, ale drugi telepał jakby miał parkinsona, do tego stopnia że mnie denerwował, bo nie mogłem się przyjrzeć aktorowi. i tak przełączali co kilka sekund widoki... ehhh
dzień dobry
jak kreci sie sceny w samochodach i wczsie jazdy
Współczesne są też bardziej męczące
Dla mnie stare są nie do oglądania. Brosnana jeszcze jakoś wytrzymuję
Zapomniales o humorze i nagrodzie dla Bonda na zakonczenie filmu. Dzisiaj to niepoprawne i szowinistyczne. Krotko mowiac, te nowe Bondy zostaly wykastrowane.
kolejny filmik ma być jak zmienił się film godzilla 1954-2021
Oezu dajcie mi to :D. Grubo ponad 30 filmów, rozchodzących się na ścieżkę JP i US. Materiał na przynajmniej dwie godziny
dlatego że ;)
wiem, jestem pan maruda
Która część najlepsza?
Skyfall
Licencja
10:10 ja tam obserwuje coś innego, niż cienie w tej scenie ;D
09:09 Robert Lewandowski? ;)
james błąd
to jego imię w polsce
Popracuj nad poprawnym wypowiadaniem słowa budżet, bo nie za bardzo ci to wychodzi :)
czyli kochamy elektronikę
Bondy z Brosnanem to największa porażka tej serii. Mówię to jako ultra fan serii. Dla mnie one nie istnieją....
Agent 007 zmieniał się jak Krzysztof Ibisz, młodniał wraz z upływem czasu.
To prawda
xD
Czy ty sobie dodajesz kilka kont dziennie że pod każdym bardziej popularnym filmem na YT widzę twój komentarz?
XD znowu ty ?
@@rufus4333 albo....mają podobne koło zainteresowań i oglądanych kanałów? niee, to by było zbyt proste..
Wolę tego gościa z kamerą wiszącego pod helikopterem niż to cholerne CGI.
ja też
Pierwowzór drona (przed miniaturyzacją). Facet musiał mieć jaja.
@@pawekwiatkowski4858 Tak zwany biodron 🤣
Dokładnie mam tak samo, lokacje scenografia niby drętwa ale prawdziwe ...mają klimat....dzisiejszymi efektami już się przejadło zniechęca mnie , nie wciąga w film...Dlatego ostatnio stwierdziłem ze duzą przyjemność sprawia mi oglądanie starszych filmów.
@@pawekwiatkowski4858 ano musiał, bo jak by inaczej go podczepili pod helikopter
każdy aktor nadawał inny charakter postaci: Connery - prosty żołdak, którego przeszkolono na agenta - niby wydaje się przyjazny, ale w akcji wychodzi z niego narwaniec; Moore - błazen mający wywalone na wszystko, więcej szczęścia niż rozumu; Lazenby - najbardziej brytyjski Bond - sztywniak udający, że ma emocje, wydaje mu się, że jest czymś więcej, niż narzędziem do zabijania; Dalton - najbardziej "amerykański" Bond - normalny chłop wykonujący swoją robotę bez zbędnych emocji, ale jak mu nadepnęli na odcisk, to potrafi się odgryźć; Brosnan - najbardziej rozemocjonowany, zawsze sam przeciwko światu, częściej zajmuje się demolką niż szpiegowaniem; Craig - "prawdziwy" agent, wie, że nie jest niczym więcej, niż maszyną do zabijania, brutalny, agresywny i bezwzględny, jednak nie pozbawiony emocji, wie, że je ma, ale próbuje nad nimi panować, jest przy tym szczery i nikogo nie próbuje udawać. Który z nich najlepszy? Każdy, bo każdy grał innego Bonda - Craig nie zastąpiłby Connery'ego, a Brosnan Craiga itd. I to jest chyba najlepsze w całej tej serii - niby oglądasz przygody tego samego agenta, a jednak każdy jest inny. Dzięki za ten film.
A Dalton jest najbliższy oryginalnej postaci książkowej
53 lata..kawał historii. Mam 45 i nadal uwielbiam Bonda. Jamesa Bonda.
Świetny materiał. Dziękuję.
Pamiętasz ten ogromny radioteleskop z "GoldenEye", który chyba pod koniec wybucha i zawala się? Był to radioteleskop w Arecibo, który naprawdę zawalił się w 1 grudnia 2020r. [*]
Cienie spowodowane "niekorzystnym/surowym" światłem mają ponad wszystko coś w sobie, w ogóle te filmy z przed laty. Ma to talent.
Ja uwielbiałam w roli 007 Pierce Brosnana ❤️
Swoją drogą niezły czas na film, z jednej strony Agent Jej Królewskiej Mości z licencją na zabijanie a z drugiej wywiad Meghan i Harrego - czy tylko ja tu widzę pewne połączenie 🤣🤣🤣
Brosnan to chyba ulubieniec wszystkich kobiet. Przynajmniej każdej którą o to pytałem. 🤣
@@ryjolad No wiadomo! Najprzystojniejszy 😉
Imo jeden najgorszych, najlepszy craig
@@loro1352 Brosnan ma na swoim koncie ponad 135 zabójstw a Daniel Craig ze 100.
@@ryjolad wolę Craiga:P
13:31 nie żeby coś ale zauważyłem tam na plakacie z lewej cycki 😆
Nie dalej jak 6 msc zrobiłem sobie maraton od 1 części JB do ostaniej, z przykrością muszę stwierdzić, ze mimo „drętwoty” jaką maja w sobie początkowe części JB to im dalej w las to moim zdaniem gorzej. Mimo większej złożoności akcji, przyjemniejszej dla oka i nieporównywalnie lepszej fabule (Cassino Royal) to mam ogromny sentyment dla wspomnianych początkowych części. Wracam do nich zdecydowanie częściej niż do nowszych produkcji.
Nie wiem co jest złego w tym, że widać cień człowieka w filmie xD? Przecież tak się zdarza, że człowiek rzuca cień :D
uwielbiam filmy z Bondem i bardzo fajnie było się dowiedzieć jak były kręcone! super materiał! good work! :)
Connery zawładnął latami 60 i był takim Bondem-ideałem. Moore zasłynął tym, że Bondy z nim były takie z „przymrużeniem oka”. Dalton grał w ciężkich czasach, zimna wojna itp, bardzo poważny Bond. Brosnan to Bond od gadżetów od wybuchających długopisów po niewidzialne samochody. A Craig to... takie połączenie Connerego pod względem życia z kobietami (spójrzcie na Casino Royale) i Brosnana czyli walka, gadżety i drineczek z dziewczyną (moim zdaniem).
Zapomniałeś o putinie
Connery i Moore krolowie one-linerow. To dla mnie była magia tych filmów.
@@ryjolad prawda z nimi Bondy to totalna klasyka
Ale wszystkie Bondy do Brosnana to są Bondy zimnej wojny. Dlatego do upadku komuny nie puszczano ich w kinach i telewizji w Polsce (nie liczę vhs piratów z Niemiec czy innej Francji). Co najwyżej można je podzielić na Bondy normalizacji (lata 60-te), Bondy odprężenia na lini Wschód-Zachód (lata 70-te) i Bondy reganowsko-grobaczowskie (lata 80-te).
Connery nie był bondem ideałem, a raczej Dalton był, w książkach bond był mroczny więc connery nie jest dokońca trafionym bondem jeśli uważasz, że to ideał
Stary bond lepszy, jeśli chodzi o seana connerego to najlepiej oddał samą osobę bonda- odważnego aroganckiego samca alfa, daniel craig wg mnie nie ma nic z tym wspolnegoo
Od czasu filmu z Batmanem spodziewałem się takiego filmu :)
Bond. James Bond.
kocham tę filmy o tym agenicie
Wszystkie mam na dvd
Mój ulubiony aktor który grał jamesa bonda to Pierce Brosnan i Timothy Dalton.
Ale wszyscy fajnie zagrali tę postać.
Mysle ze troszke krzywdzisz tutaj starsze filmy mówiąc, że są słabo nakręcone i porównując do obecnych. Przez co wiele osób może uznać, że rzeczywiście Bond był słabo nakręcony. Jednak tak nie było, Bond był prekursorem wielu nowości w swoich czasach. Można wręcz powiedzieć, że obecny Bond jest nagrywany słabo względem innych produkcji.
Licencja na zabijanie - skandalicznie niedoceniany Bond, dla mnie co najmniej w TOP 5. Szkoda, że Dalton dostał szansę tylko dwa razy.
Najlepszy epizod a Dalton najbliższy książkowemu Bondowi
Dalton był wspaniałym Bondem
Bondy z poprzedniego tysiąclecia to jest coś. Nowe Bondy to po prostu kolejne filmy sensacyjne bez tych wszystkich smaczków, które charakteryzowały te starsze.
Trzeba też powiedzieć że filmy kręcone przed 2000 rokiem były jakby to powiedzieć na analogowej taśmie i nie chodzi mi że sam w sobie analog jest lepszy ale miały kolory życie kontrast a później nastały czasy tej wstrętnej zielenicy i magnety . Stare bondy oglądało się przyjemnie może były nie doskonale czasem kiczowate ale czuło się jakość tego filmu .
@@piotrszychta7678 Ale kicz (w pewnej konwencji) był świadomym zabiegiem i stanowił integralną część tych filmów! Seksistowskie żarty, gadżety, piękne plenery, odwieczna walka dobra (Zachód) ze złem (ZSRR), brak wydumanych głębszych, melodramatycznych wątków - to było to, co robiło klimat.
@@aleksandersaski5387
Ale ja nie mam za zle tego kiczu i podzielam w pełni zdanie że bondy z ubiegłego wieku miały to coś i zdecydowanie wyróżniały na tle innych filmów sensacyjnych.
1 Bond to było wielkie ryzyko bo niewiadomo czy takie coś się zaakceptuje a przypominam że pierwsze 7-8 Bondów było na podstawie książek
I wszystko byłoby ok, gdyby nie ten skromny fakt że najnowsze bondy są po prostu słabe. Jako filmy, a jako filmy o Bondzie szczególnie. Stały się średnimi filmami akcji o tematyce szpiegowskiej. I nikogo już chyba nie rajcują tak jak kiedyś.
Moje ulubione Bondy to te z Danielem Craigiem i zawsze kiedy to mówię, ktoś się oburza, że jak to, że przecież starsze lepsze, bo to klasyki, że się nie znam. Jakby nie można było mieć własnych upodobań - widziałam poprzednie Bondy i z całym szacunkiem, Daniel Craig to mój faworyt ♥️
Skoro ludzi ci mówią ze się nie znasz to może czas uwierzyć?
Myślę że w przeciągu następnych 50lat nie będzie jakiejś takiej głębokiej zmiany w całej kinematografi, raczej tą rewolucję mamy już za sobą, będzie lepiej ale nie będzie aż takich wielkich zmian jak od 1962 do 2015
No nie wiem. Sztuczna inteligencja bardzo się rozwija. Już jesteśmy w stanie wygenerować wizerunek i głos. Kto wie, jakie możliwości SI stworzy w przyszłości...
Świetny materiał. Jeden z najlepszych na kanale !!! Więcej takich :D
Jesteś podobny do współczesnego Q, też zajmujesz się techniką :)
Hej ! Ty gadzasz o zmieniających się technikach i technologiach tworzenia "ruchomych obrazów" czyli kina. Nic nie ma o tym, jak zmieniały się techniki operacyjne Bonda. A tak jest w tytule Twojego video. A Bond się zmieniał, od niemal romantycznego gentelmana to bezwzględnego, nieomal jak gangster, twardziela.
dlaczego ty w kazdym filmie mowisz budż-et, zamiast poprawnie bud-żet, błagam :(
Niby jest jakaś refleksja na temat tego, że pierwsze Bondy to filmy sprzed prawie 60 lat, ale jednak ogólna retoryka filmu wydaje się być pozbawiona zrozumienia dla czasów, w jakich było to nakręcone.
Najlepszy Bond - Pierce Brosnan.
Dalton lepszy
R O G E R THE INTELLIGENCE M O O R E
Nie wiem czy ktoś zauważył, ale ten film powinien się nazywać "jak zmieniało się kręcenie Bonda", bo ani tu o tworzeniu bohatera ani o jego umiejscowieniu w czasach tworzenia. Bardzo dużo tu za to o oświetlaniu scen. Jeśli ktoś już nazywa coś "Bondem" to powinien się odnieść do wszystkiego, a nie do kulis filmu.
To nie jest kanał recenzencki
Możemy się zachwycać nad techniką filmową współczesnych Bondów ale straciły one rzecz bezcenną - puszczenie oczka w kierunku widza. Takiego sygnału " człowieku , to tylko bajka" . Brakuje też tej szczypty humoru.
Oraz ironii -patrz Bond otrzymujący order Lenia xDDD
Kreacja Seana Connery'ego to taki archetyp Bonda, ale Daniel Craig spisał się w tej roli świetnie. Inny Bond niż jego poprzednicy, ale wcale nie mniej pasujący do tej roli.