Jestem taka wdzięczna , taka wdzięczna i muszę to napisać , bo tak się zawsze obawiam że nie będzie kolejnego odcinka że czekam jak na gwiazdkę na te nagrania😊 bardzo dziękuję ,
U mnie wegetarianizm pojawil sie nagle w 2016 ,z dnia na dzien,postanowilem -i wiedzialem ze to jest dobre ,nawet pocielem ,wyrzucilem caly sprzet wedkarski . Nigdy sobie tego nie wyobrazalem wczesniej ze nie bede jadl miesa ,bylem fanem naszych wedlin ,dzis jestem w szczycie formy fizycznej ,zasuwam dziesiatki kilometrow kayakiem ,uprawiam sporty walki,biegam ,nurkuje pomimo wieku 50 :) Nigdy w zyciu nie mialem takiej formy i zdrowia jak od tych lat gdy cos we mnie "kliklo" ...Warto sprobowac a gdy sie to zrobi -nigdy nie wrocisz do starego zycia ...........
@@tomazkaczor3543 Super, że u Ciebie to się sprawdziło i wpłynęło pozytywnie na Twój organizm. Ja też podjęłam postanowienie rezygnacji z mięsa z dnia na dzień i wytrwałam w nim 4 lata, ale u mnie to był najmroczniejszy okres w życiu. Schudłam, a zawsze byłam szczupła, moja waga spadła do niecałych 43 kg. Zanikły mi mięśnie, opadłam z sił, co przy pracy fizycznej mocno dało się we znaki. Dwukrotne przeciążenie barku stało się przyczyną bólu na kilka lat. Nabawiłam się niedoczynności tarczycy i rozchwiania hormonów, miałam stany depresyjne i myśli samobójcze. Po 4 latach stopniowo wróciłam do mięsa, a w pewnym momencie mięso stało się podstawą mojej diety. Przytyłam, nabrałam sił i poczułam się o wiele lepiej, również psychicznie i emocjonalnie. Chcę przestrzec wszystkich tych, którzy rezygnują z mięsa kierując się tylko i wyłącznie umysłem i logiką. Jeśli ciało nie jest na to gotowe, to ucierpi. Co innego, gdy od mięsa zaczyna odrzucać i odstawienie go staje się naturalną potrzebą. Wszystko na swój czas. Pozdrawiam serdecznie.
Super, że u Ciebie to się sprawdziło i wpłynęło pozytywnie na Twój organizm. Ja też podjęłam postanowienie rezygnacji z mięsa z dnia na dzień i wytrwałam w nim 4 lata, ale u mnie to był najmroczniejszy okres w życiu. Schudłam, a zawsze byłam szczupła, moja waga spadła do niecałych 43 kg. Zanikły mi mięśnie, opadłam z sił, co przy pracy fizycznej mocno dało się we znaki. Dwukrotne przeciążenie barku stało się przyczyną bólu na kilka lat. Nabawiłam się niedoczynności tarczycy i rozchwiania hormonów, miałam stany depresyjne i myśli samobójcze. Po 4 latach stopniowo wróciłam do mięsa, a w pewnym momencie mięso stało się podstawą mojej diety. Przytyłam, nabrałam sił i poczułam się o wiele lepiej, również psychicznie i emocjonalnie. Chcę przestrzec wszystkich tych, którzy rezygnują z mięsa kierując się tylko i wyłącznie umysłem i logiką. Jeśli ciało nie jest na to gotowe, to ucierpi. Co innego, gdy od mięsa zaczyna odrzucać i odstawienie go staje się naturalną potrzebą. Wszystko na swój czas. Pozdrawiam serdecznie.
@wiecznaiskra7366 Przykro to slyszec :/ Dodam ze moja waga to 102kg przy wzroscie 185,a tez uprawiam kulturystyke (amatorsko) ,tak jem sery ,jajka ,tylko nie tykam tego co ma oczy .Akurat moja grupa krwi pozwala na jarski sposob zywienia ,tak z tego co wiem niektorym to nie sluzy ale mi to jak najbardziej pomoglo ,odeszly wszelkie nalogi a sila I kondycja naprawde sie poprawily do maximum, o wygladzie nie wspomne.
Tak, właśnie wiem że grupa krwi "A" świetnie się odnajduje w bezmięsnym stylu życia i służy to organizmowi jak najbardziej. Grunt to odnaleźć to co służy właśnie nam, zamiast ślepo podążać za czyimiś radami. Ja właśnie tak zrobiłam i boleśnie przekonałam się, że to nie dla mnie. Ale widocznie i to było po coś, teraz mogę podzielić się swoim doświadczeniem i może komuś to pomoże. Miłego dnia.😊
Ja po tym odcinku dostałem światło, bardzo jasne światło, jakiego jeszcze nigdy nie odczułem, wiem też, że jeszcze długa droga przede mną. I wiem na czym polegały moje błędy. Kiedy to do mnie dotarło, zeszło ze mnie ciśnienie i pierwszy raz bez bulu odpuściłem.
Witam serdecznie raz udało mi się osiągnąć taki stan i długo na to pracowalam ale niestety zabrakło jednego kroku do osiągnięcia końcowego celu... Dziękuję.
A co w przypadku, gdy jest się typowym mięsożercą, a odstawienie mięsa powoduje podupadanie na zdrowiu, zanik mięśni i kontuzje? Co jeśli czyjś organizm słabo toleruje rośliny, które dodatkowo powodują u niego wzrost insuliny, który prowadzi do huśtawek emocjonalnych? Gdybyśmy wszyscy mieli jeść to samo, to istniałaby tylko jedna grupa krwi, a nie 4. Po co one w takim razie są?
Każdy pokarm jest rodzajem zasilenia niższej formy, podtrzymującej ją przy życiu. Każda forma (czyli w naszym przypadku ciało ludzkie), kieruje się potrzebami świadomości. Jak tylko świadomość się zmienia, mózg wysyła impulsy na inny rodzaj żywienia. Odbywa się to samo z siebie, jako proces naturalny życia. Każdy człowiek powinien podchodzić do tego bardzo elastycznie, i słuchach potrzeby ciała. Natychmiastowe przejście na wegetarianizm, bądź na jedzenie mięsa, (bo tak ktoś powiedział) będzie szkodliwe dla ciała. Jeżeli osoba czuje że ma coś w sobie zmienić, to i jest ta pora na zmianę żywieniową. Wyjątkiem jest krótkotrwale przerwy w jedzeniu by dać organizmu oczyścić się. Więc u każdego człowieka jest inaczej. Kto może znacć lepiej swoje ciało i jego potrzeby od samego człowieka? Ważne znać reguły co jest czym, i jak wpływa na organizm.
@@TowarzystwoKabalistyczne Dziękuję za odpowiedź, zgadzam się z nią w zupełności. Tak było ze mną, z dnia na dzień odstawiłam mięso ze względu na wyższe ideały, ale to wynikało z umysłu i ciało nie było na to gotowe. To trwało 4 łata i odbiło się na moim zdrowiu. Stopniowo wróciłam do mięsa i moje zdrowie się poprawiło, a siły powróciły. Po pewnym czasie znów zaczęłam ograniczać mięso (bo posłuchałam kogoś) i znów zaczęły się problemy. Aż w końcu poddałam się i słucham potrzeb organizmu. Jeśli naturalnie odrzuci mięso, pójdę za tym. Wszystko ma swój czas i nie powinno być wymuszone. Pozdrawiam serdecznie.
Od,2 lat jem ,sledzie "matyjasy"z tzw ."zielonym",logos ,trocken, do tego Kurkuma, pieprz ,cebula ,czosnek, ... .kielbasy ,mieso ,przestalo mi smakowac,co raz w tygodniu ,gotuje sobie maja specjalna zupe,absolutnie bez tluszu...,wsz stko co ,zielone,np miedzy innymi kapusta kiszona...surowa...,fasole..., ziemniaki....,ani nie stracilem na wadze i nie przytylem...- to nastapilo wewnetrznie...-czy ,to jest O.K....
Każdy człowiek zawsze czuje od wewnątrz co ma spożywać z pokarmów. I jeżeli nie idzie drogą "sąsiada" nigdy sie nie myli. Nasze pokarmy zależą od naszych życzeń, pragnień i oczekiwań. Dusza w postaci intuicji daje sygnały o tym co mamy spożywać
🌞
Jestem taka wdzięczna , taka wdzięczna i muszę to napisać , bo tak się zawsze obawiam że nie będzie kolejnego odcinka że czekam jak na gwiazdkę na te nagrania😊 bardzo dziękuję ,
❤cudowna wiedza i wspaniała konwersacja dwóch niezwykłych ,sympatycznych Dwóch Mężczyzn!!🥰🔥💚
U mnie wegetarianizm pojawil sie nagle w 2016 ,z dnia na dzien,postanowilem -i wiedzialem ze to jest dobre ,nawet pocielem ,wyrzucilem caly sprzet wedkarski . Nigdy sobie tego nie wyobrazalem wczesniej ze nie bede jadl miesa ,bylem fanem naszych wedlin ,dzis jestem w szczycie formy fizycznej ,zasuwam dziesiatki kilometrow kayakiem ,uprawiam sporty walki,biegam ,nurkuje pomimo wieku 50 :) Nigdy w zyciu nie mialem takiej formy i zdrowia jak od tych lat gdy cos we mnie "kliklo" ...Warto sprobowac a gdy sie to zrobi -nigdy nie wrocisz do starego zycia ...........
@@tomazkaczor3543 Super, że u Ciebie to się sprawdziło i wpłynęło pozytywnie na Twój organizm.
Ja też podjęłam postanowienie rezygnacji z mięsa z dnia na dzień i wytrwałam w nim 4 lata, ale u mnie to był najmroczniejszy okres w życiu. Schudłam, a zawsze byłam szczupła, moja waga spadła do niecałych 43 kg. Zanikły mi mięśnie, opadłam z sił, co przy pracy fizycznej mocno dało się we znaki. Dwukrotne przeciążenie barku stało się przyczyną bólu na kilka lat. Nabawiłam się niedoczynności tarczycy i rozchwiania hormonów, miałam stany depresyjne i myśli samobójcze.
Po 4 latach stopniowo wróciłam do mięsa, a w pewnym momencie mięso stało się podstawą mojej diety. Przytyłam, nabrałam sił i poczułam się o wiele lepiej, również psychicznie i emocjonalnie.
Chcę przestrzec wszystkich tych, którzy rezygnują z mięsa kierując się tylko i wyłącznie umysłem i logiką. Jeśli ciało nie jest na to gotowe, to ucierpi. Co innego, gdy od mięsa zaczyna odrzucać i odstawienie go staje się naturalną potrzebą. Wszystko na swój czas.
Pozdrawiam serdecznie.
Super, że u Ciebie to się sprawdziło i wpłynęło pozytywnie na Twój organizm.
Ja też podjęłam postanowienie rezygnacji z mięsa z dnia na dzień i wytrwałam w nim 4 lata, ale u mnie to był najmroczniejszy okres w życiu. Schudłam, a zawsze byłam szczupła, moja waga spadła do niecałych 43 kg. Zanikły mi mięśnie, opadłam z sił, co przy pracy fizycznej mocno dało się we znaki. Dwukrotne przeciążenie barku stało się przyczyną bólu na kilka lat. Nabawiłam się niedoczynności tarczycy i rozchwiania hormonów, miałam stany depresyjne i myśli samobójcze.
Po 4 latach stopniowo wróciłam do mięsa, a w pewnym momencie mięso stało się podstawą mojej diety. Przytyłam, nabrałam sił i poczułam się o wiele lepiej, również psychicznie i emocjonalnie.
Chcę przestrzec wszystkich tych, którzy rezygnują z mięsa kierując się tylko i wyłącznie umysłem i logiką. Jeśli ciało nie jest na to gotowe, to ucierpi. Co innego, gdy od mięsa zaczyna odrzucać i odstawienie go staje się naturalną potrzebą. Wszystko na swój czas.
Pozdrawiam serdecznie.
@wiecznaiskra7366 Przykro to slyszec :/
Dodam ze moja waga to 102kg przy wzroscie 185,a tez uprawiam kulturystyke (amatorsko) ,tak jem sery ,jajka ,tylko nie tykam tego co ma oczy .Akurat moja grupa krwi pozwala na jarski sposob zywienia ,tak z tego co wiem niektorym to nie sluzy ale mi to jak najbardziej pomoglo ,odeszly wszelkie nalogi a sila I kondycja naprawde sie poprawily do maximum, o wygladzie nie wspomne.
Tak, właśnie wiem że grupa krwi "A" świetnie się odnajduje w bezmięsnym stylu życia i służy to organizmowi jak najbardziej.
Grunt to odnaleźć to co służy właśnie nam, zamiast ślepo podążać za czyimiś radami. Ja właśnie tak zrobiłam i boleśnie przekonałam się, że to nie dla mnie. Ale widocznie i to było po coś, teraz mogę podzielić się swoim doświadczeniem i może komuś to pomoże.
Miłego dnia.😊
Super. Szczerze sie cieszę za pani. 😊
Dziękuję ♥️♥️♥️ za Piękny przekaz w moim życiu ❤️❤️❤️ Amen
Cudowny, przepiękny przekaz , z całego serca dziękuję 🙏❤️
Moje rzyczenie właśnie się spełniło. Znalazłam wiedzę❤ dziękuję! Serdeczności;)
Dziękuję świetny wyklad jak zawsze ❤ Serdeczności Miłego Dnia Aleksandrze 💚
❤
Sprowadzić osąd do miłosierdzia❤❤❤ dziękuję
Super, bardzo potrzebne. dziękuję.
Z wdzięcznością dziękuję ❤
❤dziękuję serdecznie ❤ za wiedzę ❤ pozdrawiam ❤❤❤❤
Ja po tym odcinku dostałem światło, bardzo jasne światło, jakiego jeszcze nigdy nie odczułem, wiem też, że jeszcze długa droga przede mną. I wiem na czym polegały moje błędy. Kiedy to do mnie dotarło, zeszło ze mnie ciśnienie i pierwszy raz bez bulu odpuściłem.
Dziękuję
Bardzo ciekawy wykład, dziekuje😊❤
Dziękuję ❤
❤🙏
❤
❤🎉
Witam serdecznie raz udało mi się osiągnąć taki stan i długo na to pracowalam ale niestety zabrakło jednego kroku do osiągnięcia końcowego celu... Dziękuję.
Bardzo dziękuję i mam pytanie co to takiego snaki do jedzenia o których mowa wraz owocami i warzywami?❤❤️🤍🙏
A co w przypadku, gdy jest się typowym mięsożercą, a odstawienie mięsa powoduje podupadanie na zdrowiu, zanik mięśni i kontuzje?
Co jeśli czyjś organizm słabo toleruje rośliny, które dodatkowo powodują u niego wzrost insuliny, który prowadzi do huśtawek emocjonalnych?
Gdybyśmy wszyscy mieli jeść to samo, to istniałaby tylko jedna grupa krwi, a nie 4. Po co one w takim razie są?
Każdy pokarm jest rodzajem zasilenia niższej formy, podtrzymującej ją przy życiu. Każda forma (czyli w naszym przypadku ciało ludzkie), kieruje się potrzebami świadomości. Jak tylko świadomość się zmienia, mózg wysyła impulsy na inny rodzaj żywienia. Odbywa się to samo z siebie, jako proces naturalny życia. Każdy człowiek powinien podchodzić do tego bardzo elastycznie, i słuchach potrzeby ciała. Natychmiastowe przejście na wegetarianizm, bądź na jedzenie mięsa, (bo tak ktoś powiedział) będzie szkodliwe dla ciała. Jeżeli osoba czuje że ma coś w sobie zmienić, to i jest ta pora na zmianę żywieniową. Wyjątkiem jest krótkotrwale przerwy w jedzeniu by dać organizmu oczyścić się. Więc u każdego człowieka jest inaczej. Kto może znacć lepiej swoje ciało i jego potrzeby od samego człowieka? Ważne znać reguły co jest czym, i jak wpływa na organizm.
@@TowarzystwoKabalistyczne Dziękuję za odpowiedź, zgadzam się z nią w zupełności. Tak było ze mną, z dnia na dzień odstawiłam mięso ze względu na wyższe ideały, ale to wynikało z umysłu i ciało nie było na to gotowe. To trwało 4 łata i odbiło się na moim zdrowiu. Stopniowo wróciłam do mięsa i moje zdrowie się poprawiło, a siły powróciły.
Po pewnym czasie znów zaczęłam ograniczać mięso (bo posłuchałam kogoś) i znów zaczęły się problemy. Aż w końcu poddałam się i słucham potrzeb organizmu. Jeśli naturalnie odrzuci mięso, pójdę za tym. Wszystko ma swój czas i nie powinno być wymuszone.
Pozdrawiam serdecznie.
Czym jest czucie? bo w czerni nie ma czucia , tylko patrzysz.
Wiedzę którą Pan przekazuje za darmo, inni chcieli by brać grube pieniądze za to.
Od,2 lat jem ,sledzie "matyjasy"z tzw ."zielonym",logos ,trocken, do tego Kurkuma, pieprz ,cebula ,czosnek, ... .kielbasy ,mieso ,przestalo mi smakowac,co raz w tygodniu ,gotuje sobie maja specjalna zupe,absolutnie bez tluszu...,wsz stko co ,zielone,np miedzy innymi kapusta kiszona...surowa...,fasole..., ziemniaki....,ani nie stracilem na wadze i nie przytylem...- to nastapilo wewnetrznie...-czy ,to jest O.K....
Każdy człowiek zawsze czuje od wewnątrz co ma spożywać z pokarmów. I jeżeli nie idzie drogą "sąsiada" nigdy sie nie myli. Nasze pokarmy zależą od naszych życzeń, pragnień i oczekiwań. Dusza w postaci intuicji daje sygnały o tym co mamy spożywać
@@TowarzystwoKabalistyczne dziekuje...!
❤jestem oczarowana Wasza rozmową niezwykle pouczająca,przesyłam wdzięczność z całego serca
@@basiaszyszkaolejowska dziekuje !
❤