Dla mnie Kukułka ❤. Wczoraj byłam, pożarłam i chętnie wrócę. Im więcej kwachu, wsadu, a mniej ciasta i cukru - tym lepiej, przynajmniej dla mnie. Jeszcze rok temu na Noakowskiego był Cukier Puder, ale widzę, że ich aktualny status to "zamknięte na stałe" - szkoda, bo tam były jagodzianki, które wyglądały trochę jak wilgotne, drożdżowe burgery (były okrągłe i przecięte na pół jak kanapka). Cenowo trochę zabijały (to była stajnia Gesslerów), ale wsadu nie żałowali - jagody naprawdę się z nich wylewały. Jak ktoś zna miejsce, w którym można dostać podobne to czekam na rekomendacje 😛. Niezmienny klasyk na trasie Warszawa - 3Miasto: OLSZTYNEK. Kto jeździ nad morze ten na pewno zna ich smak.
Kukułka na pewno warta grzechu no cenowo wypadła lepiej niż większość. Cukier Puder słyszałem właśnie, ze był bardzo dobry no ale z zamkniętego lokalu nie ma jak jagodzianek kupić 😅 A o Olsztynku to już mi Konrad mówił. Chyba zajadę jak będę jechał do Trójmiasta za tydzień.
Ceny tych jagodzianek powalają...28 zł to w nie jednym barze mlecznym masz dwudaniowy obiad...jedyna rozsądna opcja to ta za 11zł...w końcu to tylko jagodzianka.
Za tyle to samemu można zrobić 10. Pewnie te jagody są jak to się teraz tak elegancko nazywa kraftowe. Mąka kraftowy i nawet gaz i prąd też kraftowy i eko oczywiście. Żenada. Za 10-12 PLN ok.
Dajcie znać jakie miejsca wy polecacie i jakie są tam ceny!
Eeee jagodzianki tam.... a może rogale marcińskie.. albo Croissant?
Rogale dopiero w listopadzie będą
We Wrocławiu mamy takie za 32zł i więcej, jeśli sie trafi duża, bo z jednego rodzaju są na wagę. Te cukiernie niektore serio odleciały 🤯
Strach się bać co będzie za rok 🤦♂️
Dla mnie Kukułka ❤. Wczoraj byłam, pożarłam i chętnie wrócę. Im więcej kwachu, wsadu, a mniej ciasta i cukru - tym lepiej, przynajmniej dla mnie. Jeszcze rok temu na Noakowskiego był Cukier Puder, ale widzę, że ich aktualny status to "zamknięte na stałe" - szkoda, bo tam były jagodzianki, które wyglądały trochę jak wilgotne, drożdżowe burgery (były okrągłe i przecięte na pół jak kanapka). Cenowo trochę zabijały (to była stajnia Gesslerów), ale wsadu nie żałowali - jagody naprawdę się z nich wylewały. Jak ktoś zna miejsce, w którym można dostać podobne to czekam na rekomendacje 😛. Niezmienny klasyk na trasie Warszawa - 3Miasto: OLSZTYNEK. Kto jeździ nad morze ten na pewno zna ich smak.
Kukułka na pewno warta grzechu no cenowo wypadła lepiej niż większość. Cukier Puder słyszałem właśnie, ze był bardzo dobry no ale z zamkniętego lokalu nie ma jak jagodzianek kupić 😅
A o Olsztynku to już mi Konrad mówił. Chyba zajadę jak będę jechał do Trójmiasta za tydzień.
@@tasteoff tylko nie jedz wcześniej śniadania, bo tam się zazwyczaj na jednej nie kończy 🙂🙃
Haha, uwierz mi, ze nie zamierzałem właśnie z tego powodu 😁
Perełka mmm... aż przypomniał mi się smak dzieciństwa 😅
Nostalgia mocno. Tez pamietam podobna piekarnie z okienkiem 😁
Ceny tych jagodzianek powalają...28 zł to w nie jednym barze mlecznym masz dwudaniowy obiad...jedyna rozsądna opcja to ta za 11zł...w końcu to tylko jagodzianka.
To prawda. Patrzyłem na to przez pryzmat, ze raz do roku mogę tyle wydać, ale wciąż jest to przesada jak za drożdżówkę i dlatego wygrała Perełka.
teraz chcę jeden!😢😂
To wpadaj do Warszawy!
10 na 10, zjadłbym wszystkie... kilka razy
Tak tez zrobiliśmy. 5 jagodzianek w jeden dzień 😁
Za tyle to samemu można zrobić 10. Pewnie te jagody są jak to się teraz tak elegancko nazywa kraftowe. Mąka kraftowy i nawet gaz i prąd też kraftowy i eko oczywiście. Żenada. Za 10-12 PLN ok.
Sub oczywiście.
Haha dobrze podsumowane. Dlatego właśnie Perełka to mój wybór. No i dzięki za suba 👊
Najlepsze jagodzianki w Wisle w Beskidzie.
ceny kosmiczne :/
Jagodzianki jako towar luksusowy już trzeba traktować 😅