Cześć Kochanie! Wydaje mi się, że robisz nazbyt duży popłoch w związku z ewentualną niewystarczającą ilością zakarmiania, potrzebą dodatkowego podania pokarmu i możliwością zaglądania do uli w lutym i marcu. Proszę zauważyć, że według wymienionych wskazówek, niemoty mogą nie zdążyć przestać karmić do gwiazdki oraz sprawdzać ilość czerwiu w lutym. Sam byłem świadkiem, jak przy okazji, pewien zawodnik chciał mi się pochwalić, że jemu w marcu już czerwią ;-). Faktycznie czerwiły. Pokazał. Podobnie z podawaniem cukru. Pszczoła, która go przerabia , przeważnie leży na dennicy po zimie. Nie ma co aż tak bardzo radykalizować się z powodu rodzaju podawanego pokarmu. Pozdrowienia!
Witam. W filmie mówimy o listopadzie 😉. Nie mam wpływu na to kto i gdzie będzie zaglądać ale wierzę, że początkujący pszczelarz zadba jeszcze teraz o ubytek pokarmu. Widziałam już bardzo dużo strat pszczół w wyniku głodu. Świata nie zbawię ale co mogę jako pszczelarz to zrobię, szkoda mi pszczół ❤️. Wierzę że pszczoły dużo przebaczają ale niestety są błędy, których nie będą mogły przebaczyć a jest nim między innymi głód w zimie. Martwa rodzina to lekcja dla pszczelarza jeśli wyciągnie wnioski to dobrze, jednak jestem za tym aby zapobiegać jeśli jeszcze możemy ❤️ Jestem dość często na różnych pasiekach, niestety tam gdzie matki długo czerwiły jest źle z pokarmem. Początkujący pszczelarz, nie ma doświadczenia, zdobywamy go przez całe życie. Obiecałam sobie, że podstawy i zaobserwowane na bieżąco problemy będę omawiać, małopolskie naprawdę walczyło z głodem cały sezon. Nie wiem jak w reszcie świata,my walczymy dalej aby do wiosny. Darz Miód ❤️
@@bogdank8138 Rozumiem bez słów, ale warto zachęcać do poznawania pszczół. " Wszyscy rodzimy się równi , ale tylko nieliczni zostają pszczelarzami" ci wytrwali i cierpliwi. Pszczoły to ogrom wiedzy i poświęcenia ❤️
@@annakmiecik331 Nie zgodzę się z tezą, że wszyscy rodzimy się równi ;-) Bo nie. Wszyscy rodzimy się nadzy -owszem, to chyba lepiej brzmi, jednak stan zastany dla nowonarodzonych jest bardzo różny i zależy od wielu czynników. Nie będę już robił wywodu w tym miejscu. Również posiadanie pszczół nie kwalifikuje do bycia pszczelarzem. Trzymanie ich jest jak każdy inny rodzaj związku zwierzęcia z człowiekiem. A że związki te bywają różne to inna sprawa. Hodowca świń zapewne również posiada pewną satysfakcję z tego co robi, potrafi dostrzec indywidualne cechy posiadanych zwierząt i jest dumny gdy hodowla się rozwija a on sam osiąga z tego zyski. Że te związki są makabryczne z obiektywnego punktu widzenia to już inna sprawa ;-). Żeby jakoś upiększyć świat, bo chyba ten azymut obrałaś ;-), moim zdaniem należy iść w kierunku nie trzymania uwiązanego psa przy rozwalającej się budzie na siedemdziesięciocentymetrowym łańcuchu. Jest to oczywiście metafora do pszczół i patologii często występujących w związku z ich posiadaniem. Jeśli ktoś się zdecyduje na tego typu hobby albo sposób na życie, powinien sam mieć opanowane pewne dobre, powiedzmy sposoby działania a nie zaczynać z poziomu patologii i dzięki zasłyszanej wiedzy, na zasadzie uda się albo nie uda próbować kombinować we własnym zakresie, wykorzystując fakt, że tylko niektórych rodzajach hodowli podczas znęcania się i rażącej niekompetencji podlega się pod kodeks karny i występuje w teleexpresie ;-) Ciepło się trzymaj bo mróz idzie ;-)
Ok zastanawiam się nad zabiegiem leczenia w listopadzie,? pierwszy wykonuje po lipie paski drugi po 21 daniach izolacji matek ok 30 września apiwariol?
@@wojtek3390 Paski po lipie, tu chodzi aby zminimalizować varroa i wirusy , które osłabią zimowe pokolenie. Później izolacja matek w momencie kiedy mamy minimum 6 (im więcej tym lepiej)ramek czerwiu w różnym wieku pod koniec sierpnia początek września izolacja matek,w październiku jedno dymienie apiwarolem, kontrolnie kilka uli drugi raz ( wybieram ok 6 uli te , które miały najmniej i najwięcej) jeśli osypu by było dużo reszta uli też była by poddana drugą dawką Apiwarolu.
Miód skrystalizowany ? Jeśli będą chciały brać można. Płynny też można, tylko trzeba dać w słoiku, problem w tym, że nie zawsze chcą pobierać z podkarmiaczki wolą z plastra . Tu trzeba analizować co potrzebują pszczoły, mówimy o ratowaniu pszczół nie o zabawie w karmienie późną jesienią.
@@annakmiecik331 Skrystalizowany miałem na myśli. Nie chodzi mi o jakąś zbędna ingerencję tylko tak dla informacji jak by się kiedyś miało przydać oby nie🙂 tylko dla potwierdzenia że miód jest bezpieczny dla pszczół inaczej niż cukier, ciasto czy inwert. O tej porze roku oczywiście.
@@maciejpajak3870 Dziękuję za komentarz, bardzo cenny a Ja zapomniałam o tym wspomnieć 🌷. Ba, nawet mi myśl nie przeszła 😊. I o to chodzi w pszczelarstwie ❤️
@@annakmiecik331ja też mysłałem nad tym żeby np wiosną nie dawać żadnego ciasta tylko poprostu podać miód rzepakowy(którego mam pod dostatkiem) w słoiku,w miejsce pajączka😀 syte napewno by pobierały, ale czy skrystalizowany,nie podając wody zdał by egzamin?
@@straczek19 Nie wiem jak jest z miodem rzepakowym, jeśli robimy syte lub ciasto, pszczoły pobierają,czy pobiorą rzepak trudno powiedzieć,kolega dał raz w sezonie słoik z miodem skrystalizowanym , wzięły trochę reszta była nie ruszona, jeśli będą głodne pewnie zjedzą wszystko, problem jeszcze z granulacją miodu może być, wielokwiatowy miód przeważnie zostaje w barciach i dziuplach a to miód z inną granulacją niż rzepak. Po drugie i chyba najważniejsze, podając miód musimy być pewni przede wszystkim pochodzenia i czy na pasiece nie wystąpiła choroba inaczej mamy bardzo duży problem w każdym ulu. Jeśli bym miała podać swój miód pszczołom to w postaci ciasta z domieszką pyłku. Dla ratowania, podaję ramki z pokarmem zimowym lub ciasto cukrowe. 🧡
Czyli co? Rozwalać im teraz ułożone gniazdo żeby sprawdzić czy tam gdzie uwiązują kłąb mają pokarm i ewentualnie przełożyć ramki z końca do środka? A co z tymi pszczołami co siedzą na tych pustych ramkach? Przecież nie strząchać - to co w całości na ostatnią ramkę tą z pszczołami żeby sobie same powoli w stare miejsce przeszły ale już na pełną pokarmu ramkę? Bo to jest taka korekta gniazda jakby nie patrzył tylko już późno.
Nie znam powodów dlaczego brakuje pokarmu, może matki czerwiły a wiem że czerwiły, może ktoś chorował nie mógł, nie oceniamy dlaczego ważne, że ktoś chce ratować i to pochwalam. ❤️ Pszczoły wiele wybaczają,ule się przewracają na mrozie a jednak dają radę, więc trzeba je poznać i jeśli trzeba wierzyć że dadzą radę przeżyć po naszej interwencji,bez niej nie przeżyją napewo ,brak pokarmu to śmierć dla pszczół.
Dziękuję
Witam, super film. Jak można przechować ramki z pokarmem jeśli uznam że gniazdo jest za duże, do zamrażarki ? do pustego ula ?
Cześć Kochanie! Wydaje mi się, że robisz nazbyt duży popłoch w związku z ewentualną niewystarczającą ilością zakarmiania, potrzebą dodatkowego podania pokarmu i możliwością zaglądania do uli w lutym i marcu. Proszę zauważyć, że według wymienionych wskazówek, niemoty mogą nie zdążyć przestać karmić do gwiazdki oraz sprawdzać ilość czerwiu w lutym. Sam byłem świadkiem, jak przy okazji, pewien zawodnik chciał mi się pochwalić, że jemu w marcu już czerwią ;-). Faktycznie czerwiły. Pokazał. Podobnie z podawaniem cukru. Pszczoła, która go przerabia , przeważnie leży na dennicy po zimie. Nie ma co aż tak bardzo radykalizować się z powodu rodzaju podawanego pokarmu. Pozdrowienia!
Witam.
W filmie mówimy o listopadzie 😉. Nie mam wpływu na to kto i gdzie będzie zaglądać ale wierzę, że początkujący pszczelarz zadba jeszcze teraz o ubytek pokarmu. Widziałam już bardzo dużo strat pszczół w wyniku głodu. Świata nie zbawię ale co mogę jako pszczelarz to zrobię, szkoda mi pszczół ❤️. Wierzę że pszczoły dużo przebaczają ale niestety są błędy, których nie będą mogły przebaczyć a jest nim między innymi głód w zimie. Martwa rodzina to lekcja dla pszczelarza jeśli wyciągnie wnioski to dobrze, jednak jestem za tym aby zapobiegać jeśli jeszcze możemy ❤️
Jestem dość często na różnych pasiekach, niestety tam gdzie matki długo czerwiły jest źle z pokarmem. Początkujący pszczelarz, nie ma doświadczenia, zdobywamy go przez całe życie. Obiecałam sobie, że podstawy i zaobserwowane na bieżąco problemy będę omawiać, małopolskie naprawdę walczyło z głodem cały sezon. Nie wiem jak w reszcie świata,my walczymy dalej aby do wiosny.
Darz Miód ❤️
Po
@@annakmiecik331 Cóż mogę powiedzieć w związku z prezentowaną postawą? Chyba tylko, że "piekło jest wybrukowane dobrymi uczynkami" ;-)
@@bogdank8138 Rozumiem bez słów, ale warto zachęcać do poznawania pszczół.
" Wszyscy rodzimy się równi , ale tylko nieliczni zostają pszczelarzami" ci wytrwali i cierpliwi. Pszczoły to ogrom wiedzy i poświęcenia ❤️
@@annakmiecik331 Nie zgodzę się z tezą, że wszyscy rodzimy się równi ;-) Bo nie. Wszyscy rodzimy się nadzy -owszem, to chyba lepiej brzmi, jednak stan zastany dla nowonarodzonych jest bardzo różny i zależy od wielu czynników. Nie będę już robił wywodu w tym miejscu. Również posiadanie pszczół nie kwalifikuje do bycia pszczelarzem. Trzymanie ich jest jak każdy inny rodzaj związku zwierzęcia z człowiekiem. A że związki te bywają różne to inna sprawa. Hodowca świń zapewne również posiada pewną satysfakcję z tego co robi, potrafi dostrzec indywidualne cechy posiadanych zwierząt i jest dumny gdy hodowla się rozwija a on sam osiąga z tego zyski. Że te związki są makabryczne z obiektywnego punktu widzenia to już inna sprawa ;-). Żeby jakoś upiększyć świat, bo chyba ten azymut obrałaś ;-), moim zdaniem należy iść w kierunku nie trzymania uwiązanego psa przy rozwalającej się budzie na siedemdziesięciocentymetrowym łańcuchu. Jest to oczywiście metafora do pszczół i patologii często występujących w związku z ich posiadaniem. Jeśli ktoś się zdecyduje na tego typu hobby albo sposób na życie, powinien sam mieć opanowane pewne dobre, powiedzmy sposoby działania a nie zaczynać z poziomu patologii i dzięki zasłyszanej wiedzy, na zasadzie uda się albo nie uda próbować kombinować we własnym zakresie, wykorzystując fakt, że tylko niektórych rodzajach hodowli podczas znęcania się i rażącej niekompetencji podlega się pod kodeks karny i występuje w teleexpresie ;-) Ciepło się trzymaj bo mróz idzie ;-)
Witam czy stosowała Pani kiedyś plyn do podlewania varrom... jakieś opinie?
Tak. Stosowałam raz kilka lat temu,mi się nie sprawdził,po kontrolnym odymieniu miałam bardzo duży osyp.
( Mam zapszczelony teren)
Ok zastanawiam się nad zabiegiem leczenia w listopadzie,? pierwszy wykonuje po lipie paski drugi po 21 daniach izolacji matek ok 30 września apiwariol?
@@wojtek3390 Paski po lipie, tu chodzi aby zminimalizować varroa i wirusy , które osłabią zimowe pokolenie. Później izolacja matek w momencie kiedy mamy minimum 6 (im więcej tym lepiej)ramek czerwiu w różnym wieku pod koniec sierpnia początek września izolacja matek,w październiku jedno dymienie apiwarolem, kontrolnie kilka uli drugi raz ( wybieram ok 6 uli te , które miały najmniej i najwięcej) jeśli osypu by było dużo reszta uli też była by poddana drugą dawką Apiwarolu.
Tak robię u mnie
A jak by w takiej sytuacji postawić im słoik z miodem np rzepaku do góry denkiem to przeniosą czy co się stanie?
Miód skrystalizowany ? Jeśli będą chciały brać można. Płynny też można, tylko trzeba dać w słoiku, problem w tym, że nie zawsze chcą pobierać z podkarmiaczki wolą z plastra . Tu trzeba analizować co potrzebują pszczoły, mówimy o ratowaniu pszczół nie o zabawie w karmienie późną jesienią.
@@annakmiecik331
Skrystalizowany miałem na myśli.
Nie chodzi mi o jakąś zbędna ingerencję tylko tak dla informacji jak by się kiedyś miało przydać oby nie🙂 tylko dla potwierdzenia że miód jest bezpieczny dla pszczół inaczej niż cukier, ciasto czy inwert. O tej porze roku oczywiście.
@@maciejpajak3870 Dziękuję za komentarz, bardzo cenny a Ja zapomniałam o tym wspomnieć 🌷. Ba, nawet mi myśl nie przeszła 😊. I o to chodzi w pszczelarstwie ❤️
@@annakmiecik331ja też mysłałem nad tym żeby np wiosną nie dawać żadnego ciasta tylko poprostu podać miód rzepakowy(którego mam pod dostatkiem) w słoiku,w miejsce pajączka😀 syte napewno by pobierały, ale czy skrystalizowany,nie podając wody zdał by egzamin?
@@straczek19 Nie wiem jak jest z miodem rzepakowym, jeśli robimy syte lub ciasto, pszczoły pobierają,czy pobiorą rzepak trudno powiedzieć,kolega dał raz w sezonie słoik z miodem skrystalizowanym , wzięły trochę reszta była nie ruszona, jeśli będą głodne pewnie zjedzą wszystko, problem jeszcze z granulacją miodu może być, wielokwiatowy miód przeważnie zostaje w barciach i dziuplach a to miód z inną granulacją niż rzepak. Po drugie i chyba najważniejsze, podając miód musimy być pewni przede wszystkim pochodzenia i czy na pasiece nie wystąpiła choroba inaczej mamy bardzo duży problem w każdym ulu. Jeśli bym miała podać swój miód pszczołom to w postaci ciasta z domieszką pyłku. Dla ratowania, podaję ramki z pokarmem zimowym lub ciasto cukrowe. 🧡
A wiosną i w sezonie Pani coś stosuje?
Nie. U mnie jesień to ostateczny termin leczenia. W sezonie izolacja matek na dwa tygodnie i sprawdzanie osypu.
A po tej izolacji dwu tygodniowej też nic?a czy zauważyła Pani po zastosowaniu pasków ograniczenie matek w czerwieniu?u mnie tak 0:23
@@wojtek3390 Po paskach nie. Bywa po kwasach ( choć u mnie też nie widziałam) . Ograniczały mi matki w czerwieniu jeśli nastąpił brak pożytku.
Właśnie źle napisałem stosuje paski z kwasem szczawiowy a nie Biowar 😄
@@wojtek3390 To przy kwasach mogą ograniczyć matkę. 😊
Ul z dennicą osiadkowana, czy zostawiamy na zimę otwartą?
Zależy od rodzaju wentylacji jaka jest przewidziana w ulu. Jeśli na dzwon to szuflada otwarta, jeśli wentylacja górna to szuflada zamknięta.
@@annakmiecik331 ok , dzięki
Czyli co? Rozwalać im teraz ułożone gniazdo żeby sprawdzić czy tam gdzie uwiązują kłąb mają pokarm i ewentualnie przełożyć ramki z końca do środka? A co z tymi pszczołami co siedzą na tych pustych ramkach? Przecież nie strząchać - to co w całości na ostatnią ramkę tą z pszczołami żeby sobie same powoli w stare miejsce przeszły ale już na pełną pokarmu ramkę? Bo to jest taka korekta gniazda jakby nie patrzył tylko już późno.
Nie znam powodów dlaczego brakuje pokarmu, może matki czerwiły a wiem że czerwiły, może ktoś chorował nie mógł, nie oceniamy dlaczego ważne, że ktoś chce ratować i to pochwalam. ❤️ Pszczoły wiele wybaczają,ule się przewracają na mrozie a jednak dają radę, więc trzeba je poznać i jeśli trzeba wierzyć że dadzą radę przeżyć po naszej interwencji,bez niej nie przeżyją napewo ,brak pokarmu to śmierć dla pszczół.
Kochana to znowu ja 😊
Witam 😊 , miło znów się spotkać
A inwert
O tej porze roku, można spróbować dać trochę letniego, tak jak opisałam w filmie ale mogą nie pobierać. Wszystko zależy od pszczół.
@@annakmiecik331 bardzo dziękuję.