Temat trafiony w punkt. Mam w domu swój rower mtb kupiony nowy 2 lata temu. Dziś org została z niego rama. Koła, napęd, hamulce wszystko zmieniłem z czasem na to co jest mi potrzebne i czego oczekiwałem od roweru. Żona ma wyższy model kupiliśmy już używany. Miał już zmieniony amor na sid ja zmieniłem jej napęd. Teraz po 3 miesiącach oczekiwania odbieramy jutro nasze nowe przełaje jako odmiana zimowa od mtb. Dlaczego nowe.. bo szukałem ściśle określonego roweru na miarę naszych potrzeb, ten który wybraliśmy spełnia wszystkie nasze oczekiwania. Dlatego dylemat nowy a używany to pojęcie względne. Raz opłaca się nowy a innym razem używany. Każdy tak jak mówisz musi wiedzieć czego chce od maszyny którą chce kupić. Dzięki za film i pozdro.
Jak w grudniu chciałem kupić gravela , to rzeczywiście w sklepach wybór był mizerny. Miałem konkretne oczekiwania i było ciężko. Po miesiącu szukania trafiłem na Cube nuroad pro , którego ktoś chciał się pozbyć po jednej przejażdżce. Rower nowy, cena okazyjna - jestem zadowolony.
Ja jestem fanem używek. Topowe modele 2-3letnie po bogatych właścicielach. Mało jeżdżone, dopieszczone i systematycznie serwisowane (bo przecież dużo kosztowały to się dba). Jeżeli jest możliwość f-va to wtedy „sklepowy” ale tez używany. Ja tak kupiłem pierwszy rower z zaufanego źródła. Przełaj, Niecały rok sporadycznego używania, f-va i kompletnie 0 pojęcia o moich preferencjach. Pasja ewoluowała po pół roku dokupiłem szosę też używaną, ale już świadomie i dokładnie to co chciałem. To co bym teraz polecił to pójść zrobić sizing. Mi się udało trafić ale mogło być różnie ;)
Kupiłem w 2020 nowy rower szosowy Canonndale z 2017 roku z autoryzowanego sklepu, przeleżał w magazynach 3 lata. Kosztował 60% wartości początkowej. Oczywiście gwarancja, papiery, wszystko było tak jak trzeba :)
W 2017 kupile C'dale Jekyll carbon z 2015r. Gosciowi pykalo BB30 jak to zwykle bywa i byla zerwana linka od amortyzatora DYAD. Cena nowego w sklepie w przeliczeniu ponad 20k PLN wtedy. Kupilem go placac w przeliczeniu na PLN lekko ponad 6kPLN. Wlozylem token, linke wymienilem i smiga do dzis dnia bez zadnych halasów. Co ciekawe. Po 4rech latach cena tych rowerów caly czas oscyluje w okolicy 6500-8k :-] Jest w necie e-Cannondale co kosztowal nowy 31 000PLN w 2017. Stoi nowy u goscia w garazu do oddania za 17 000PLN :-]
Ja osobiscie swoje rowery a mam ich trzy szosa/xc/trail zlozylem sam, mega frajda mega satysfakcja, mozna stworzyc unikat spersonalizowany na poziomie expert w dobrych pieniadzach;)jedyny minus to koniecznosc posiadania nie malej wiedzy, w mnogości standardow i kompatybilnosci gratow mozna sie pogubic, i cierpliwosci w poszukiwaniu czesci nowych badz uzywanych ale polecam:)
Zarówno MTB i karbonową szosę kupiłem używane z aukcji...Analiza fotek, rozmowa ze sprzedającym i dostawa kurierem ubezp. Zero problemów, rowery idealne choć ryzyko zawsze jest:)
Przemek Poźdsiej Też myślę że tak będzie teraz ludzi porąbało z tymi zakupami, taka sama moda jak z morsowaniem....Za rok 3/4 rowerów kupionych teraz, będzie sprzedawane...
Kupiłem nowego Speca Chisel 2019 za 5,5 tys i w sumie jestem zadowolony. Ceny z roku na rok coraz droższe, teraz za prawie to samo trzeba dać 1-2k więcej. 6 tys na liczniku zrobione w rok, parę maratonów zaliczone. Łożyska, napęd wymienione i kolejny serwis na wiosnę. Ogólnie maszyna nie do zdarcia na początek przygody z poważniejszym jeżdzeniem :)
Nowy ;) nawet jeśli jest średniej klasy osprzęt to z czasem przy wymianie można pójść model wyżej ;) ważne żeby był dopasowany względem wzrostu itd. Reszte można zmieniać z wg własnych upodobań ;)
Ja przyjąłem taką strategię, że choćby nie wiem co - góral musiał być nowy. Po roku wiedziałem już, co chcę w nim wymienić i to wymieniłem. Teraz kupiłem szosę, ale z racji tego, że szosa to fanaberia z mojej strony i raczej na pogodne dni, to poszedłem w używkę, ale jednocześnie robiąc dobry deal.
Zacząłem od nowego roweru trekingowego ale kupionego na dużej promocji. Później używane mtb i szosa. Merida one twenty 9.xt za 1200€ prawie nowa w idealnym stanie od gościa na emeryturze. Później wjechała szosa merida scultura 300 2016 na tiagrze za 300€. Ten już z widocznymi śladami użytkowania ale napęd jest w idealnym stanie. Rowerów szukałem kilka tygodni, było jednak warto bo oszczędziłem w sumie 1700€ w porównaniu do nowych. Nie jestem nie wiadomo jakim znawcą a przy zakupach kierowałem się tym co widzę na pierwszy rzut oka i pomogłem sobie trochę przymiarem do łańcucha.
Witam , popieram w 100 % . Mój budżet na 1szy rower to było 4,5k i zamiast nowego badziewia kupiłem kilkuletniego topowego speca z najwyższa biżuterią. Za ta cenę Carbon z wysokim osprzętem jeśli nie najwyższym dalej służy i nie myśle zmieniać na nic innego. . Mając dobra bazę czyli ramę można sobie poskładać absolutnie topowego bike. Wystarczy trochę poczytać i posłuchać bardziej doświadczonych kolegów . Pzdr
Jak zwykle to zależy. Sam się rozglądam za szosa teraz, nie chce wydawać fortuny ale jednak wezmę raczej nowy. Dlaczego? Bo wezmę na niego FV, odliczę podatki i wyjdzie w przystępnej cenie. A jednak jest to nowy rower;) proste jak budowa cepa. Osoba fizyczna to już inna bajka...
Najważniejsze dla mnie jest, żeby sprzęt który chcemy kupić miał gwarancję na ramę, no chyba, że mówimy o niedzielnych rowerzystach, którzy delikatnie traktują swoje rowery to co innego. Jako, że sporo jeżdzę w ciężkim terenie, maratony też nie omijam to tylko wybieram rowery nowe z gwarancją. Nie wiem dokładnie dlaczego ale niezależnie jaką marką rowerową jeżdziłem, niestety zdarzało się, że ramy pękały. Dzięki gwarancji zawsze miałem wymieniane na nowe. Dlatego czym dłuższa tym lepiej, a najlepiej dożywotnia. Rowery używane to temat rzeka, trafisz raz dobrze od kogoś kto szanował, albo prawie nówka, następnym razem trafisz na sprzęt katowany ale nieżle odpicowany na sprzedaż. Ja na przykład, co występuje niezmiernie rzadko u innych, gdy sprzedaję rower na portalu aukcyjnym, oferuję zawsze wszystkie rachunki łącznie z gwarancją dla nowego właściciela. Nigdy bym nie kupił roweru używanego bez rachunków ze sklepu, no chyba, że coś taniego do zajechania na krótki okres czasu albo jakieś retro do kolekcji. Pozdrawiam
Pierwszy nie komunijny kupiłem w deca i oczywiście wszystko się zgodziło z tym co mówiłeś. Ciężki, słaby osprzęt itd. Jednak nie wiedząc czy złapie zajawkę na rower nie chciałem inwestować. Okazało się, że jednak zajawka się pojawiła więc kupiłem szose 3 razy droższą ale używaną. Minimalny przebieg, wszystko jak nowe nie licząc kilku zadrapań które i tak widać dopiero z 50cm.
Jeśli jeździsz mało (1000-2000km rocznie) rekreacyjnie to śmiało możesz brać używke 2-3 letnią i jeszcze kilka lat oblecisz na spokojnie a później wiesz czego chcesz i kupujesz właściwy rower. Jak śmigasz więcej 3k i więcej oraz masz zapędy sportowe (jakieś amataorskie wyścigi itp.), masz jakieś pojęcie czego chcesz to brałbym nowy...nawet jak Ci brakuje to weź w ratach, pożycz od rodziny bo rower to zakup na lata i mając jakąś wiedze i umiejętności warto mieć gwarancję i pewność, że bezproblemowo po 6-7 latach użytkowania dalej kupisz części. Przy 10 latku to już nie jest takie pewne albo trzeba chwile poszukać. Prawda też jest taka, że dużo jeżdżąc i tak coś wymienisz w swoim rowerze (nowy czy używka) bo każdy rower trzeba dostosować pod siebie (swoje preferencje, styl jazdy, skill’a itd.). Oba rozwiązania są OK - wszystko zależy jakie ma się plany względem jednoślada i swojego rozwoju. A najważniejsze, żeby jeździć...z głową w kasku i na karku. To tak wg mnie...ale każdy ma swój rozum. Szerokości!
@@Wojtas_G No tak :) Każde rozwiązanie jest dobre, ale sugerujesz że powyżej 3k rocznie to nowy :) " Jak śmigasz więcej 3k i więcej oraz masz zapędy sportowe (jakieś amataorskie wyścigi itp.), masz jakieś pojęcie czego chcesz to brałbym nowy"
@@Wojtas_G Jak ktoś się nie zna totalnie, to wtedy sugerowałbym nowy. Chyba że ma kogoś kogo można zabrać na oględziny sprzętu :) W sumie to tak jak z samochodami ;)
jak szukalem pierwszej szosy to sprawdzalem i nowe i uzywane, max 2200-2400zl , i trafilem na promocje rometa, z 2200 na 1800 zl. na nowym clarisie z zewnetrznymi lozyskami suportu. i to z automatu skreslilo vento 1 za okolo 2500zl z duzo gorszym osprzetem
We wrześniu 2019 kupiłem swojego wydawało mi się prawie nowego Treka Boone 5 z 2017r. Okazało się, że jest zdarty lakier w dolnej rurce trójkąta przedniego, czego sprzedawca nie opisał. Nie ma to wpływu na jazdę na nim od tamtego czasu przejechał już 12 tys. Ale zniechęciło mnie to do używek. Następnym rowerem był nowy Fuji SL Ltd 2020 na ultegrze. I miałem już nic nie kupować, aż tu nagle na olx zobaczyłem Pinarello Dogma Think 2 z 2015r. I tym razem pojechaliśmy z bratem po niego z pod Wa-wy do Mielna. Rower w super stanie i za śmieszne pieniądze. Właściciel okazał się super gościem dołożył pedały Dura Ace, nowe buty i trenażer smart rolkowy. Reasumując kupować używane, ale jechać osobiście. Pytając sprzedawcę przed przyjazdem:" bo Pan tu tak ładnie napisał... gdyby stan faktyczny róznił się znacząco od tego z ogłoszenia to Panu tam dymiąca dziura w ziemi zostanie z posesji..."
Tak Kozak w necie... P w świecie Typ, który kupuje taki sprzęt dla kaprysu z pewnością przestraszy się takich gangsterów, jadących we dwóch po rower, ze stolicy niby. Pewnie miał dobry dzień
ja nie jestem początkujący i dlatego nie kupuję nowych, ostatnie trzy rowery kupione jako używane, cena od 50 do 60 procent wartości nowego, wszystkie używane ale tak naprawdę nie używane, dzisiaj masę ludzi trzyma rowery sezon dwa i sztuka kupca bo im zawadzaja w komórce, mieszkaniu, garażu, hitem był rower od kolesia który dostał go jako prezent od żony na urodziny aby schudnąć bo był wędkarzem, popijając piwko zwierzyl mi się że zjechał raz z górki do baru kumplom się pochwalić nowa maszyną ale podjechać już nie potrafił więc się wściekł i wystawił na sprzedaż, najważniejsze w całej transakcji było czy zdążę odebrać rower przed przyjazdem żony więc szukajcie takich wędkarzy a będzie wszystko git
Bardzo dobry kanał nie chodzi o a marki merdia Kross a jak to ma lepiej w portfelu cube Scott warto nie osprzęt nie warto się tak głowic .to można wymieniać .ważna jest geo dopasowań do wzrostu pytanie czego oczekujesz jezdzic.i wiadomo kupuj dobre na jakie Ciebie stać
@@loti_pll z ciekawości, mam 2018 i sobie chwale, ale rok po roku widzę, że ta seria idzie w jakimś dziwnym kierunku - cena rośnie, a nie oferuje w zamian nic ciekawego.
@@radgal6633 zgadzam się w 100% porównywałem rocznik 2019 z 2020 I niczym się nie różnią, oprócz ceną. Ale udało się kupić "młodszą sztukę" za te samą cenę. ;)
O jakiej satysfakcji piszesz? Ja totalnie nie mam problemu z kupowaniem używanych rzeczy, warunek jest jeden zawsze musi być to dobry produkt. Chyba że jest to jakaś marginalna dla mnie sprawa. Ustalam widełki budżetu i jeżeli nie mieszczę się z nówką sztuki to kupuje używkę, ale taką jaka mi się naprawdę podoba. Wolę kupić raz i porządnie ale coś sprawdzonego niż coś gorszego ale nowego:/ teraz się przymierzam do szosy aero na tarczach i akurat w grę wchodzą tylko nowe egzemplarze albo potestowe, bo używek po prostu nie ma, natomiast jak ktoś szuka na szczękach to ma teraz raj.
W tym roku z nowych rowerów po prostu nie ma, trzeba długo czekać a te co będą będą droższe, już są. Np trek x-caliber 9 model 2021 jeszcze w grudniu ok 5300zl teraz 6300zl. Podobnie będzie z innymi markami gdyż popyt przewyższa podaż. Szukać co jest, modele 2020 i brać:) a jak nie to używane tez czasem można znaleźć coś fajnego.
Ciezko jest teraz kupic nowy sprzęt przez korone? Nie mówię o sprzęcie z decathlon ale np mamy upatrzonego Treka ze środkowej półki cenowej. Czeka się na sprowadzenie?
Jeśli miałbym poradzić osobie naprawdę początkującej, która chce brać udział w wyścigach to powiedziałbym bierz nowy, budżetowy. Ale taki, który ma potencjał na rozbudowę. Powodów jest kilka: Po pierwsze: nie wiadomo czy zajawka na rower się utrzyma, czy to będzie jednorazowy wybryk. Nowy rower jeszcze odsprzeda, taki używany z drugiej ręki może już być ciężej. Po drugie: dostępność rozmiarów, idziesz do salonu i kupujesz taką ramę jaka ci pasuje, jeśli jesteś niestandardowego wzrostu czy wagi, znalezienie odpowiedniego roweru używanego może się okazać zbyt czasochłonna (mam 2m wzrostu, więc może to tylko osobiste uprzedzenia w tym punkcie ;p ). Po trzecie: kupując nowy rower, przez te pierwsze kilka-kilkanaście miesięcy, kiedy się wkręcasz w jazdę rowerem, masz większa pewność, że rowerem będziesz jeździć a nie serwisować i wymieniać zużyte części. I po czwarte: skoro to ma być pierwszy rower to taki z wyższej półki i tak na zawodach niewiele da ;p Chociaż, na końcu i tak wszystko zależy od okoliczności, okazji jaka się trafi i osobistych preferencji :)
Chłopak dobrze powiedział tak ceny poszły w górę osprzęt można wymienić na start dają co jest.wazna jest rama.dopasowana do ścigania pewno rura górna długa misie ale komfort lekko na nie... Amortyzatory tylko z tłumienie powietrzne żadne inne nie dość że wybierają co trzeba komfort nie oceniony .
Dziękuję Koledze ale lubię Twój kanał dobrze mówisz a i chętnie dołożyłbym swoje 3 śmieszne gorsze :) a zajmuje się zawodowo rowerami .akurat ostatnio e bajkami
Kupiłem szosę za 2,4K, która jako nowa kosztowała 3x tyle - jestem bardzo zadowolony po dwusezonowym użytkowaniu. Oczywiście proces szukania roweru w necie był długotrwały i pojechałem po niego osobiście. Z drugiej strony przy intensywnej eksploatacji rama, zwłaszcza karbonowa, traci swoje właściwości min. tłumiące więc zawodnicy pro wymieniają rower każdego sezonu...
@@ZielonyF16 9.8 i 9.9 SL OSPRZĘT X1 , X01 ,XX1 te grupy mogą jeszcze być w systemie 11 lub 12 rzędowym EAGLE . mogą jeszcze występować w technologij DUB ktura ma jednolity montasz suportu i ulepszone uszczelnienie , i kompadybilny w tył jak i w przód . poddrawiam !
@@ZielonyF16 3x9 to nie taka zła konfiguracja. W sensie zbliżona do 2x. Dopiero 1x przynosi zupełnie nową jakość :D Ja jeszcze rok temu jeździłem na hardtailu 26", XT 3x9, amor sprężynowy. 10 lat temu ten sprzęt wymiatał! :D Ale nawet ostatnio dawał radę podjechać na każdą górkę w Beskidzie Wyspowym czy Gorcach (nigdy mnie nie ciągnęło do ścigania). Dopiero ostatnio stwierdziłem, że trzeba się z dziadkiem pożegnać... Teraz mam fulla scieżkowca. Nie wiem co zrobiło największą różnicę... Tylne zawieszenie? Amor powietrzny? Napęd 1x12? Dropper? Duże koła? Tubeless? Pewnie wszystko po trochu ;)
Też nie polecam tanich amorów. Mam w swoim MTB amor Suntoura XCR (olejowo-sprężonowy) i to jest odbijak, a nie amor. Robi więcej szkody niż pożytku i jeżdżę na zamkniętym cały czas. Waży dużo i jak wsiadłem na najbardziej podstawową szosę w decathlonie to sądziłem, że będzie telepać jak cholera, a wygodniej jechało się niż na tym badziewiu. Obecnie sam poluję na jakąś fajną używkę Tribana, ale ceny trzymają się nieźle, a jako że to dopiero moje początki (poza jednorazowym wypożyczeniem szosy z decathlonu) to nie chcę przepłacać, bo nie wiem czy złapię zajawę na szosę.
używane często są zajechane, co się okazuje dopiero jak się wszystko rozbebeszy, rozbierze koła napędy linki przerzutki itp. Sam takie rzeczy naprawiam to widzę. Jak ktoś ma smykałke i umiejętności to ogarnie to sam, płacąc tylko , albo aż( zależy jaki napęd i koła) za części. Jak zleci full serwis to kwota może okazać sie niemała. Ale jak rower od zajawkowicza, to może być dopieszczona perełka. Sam od siebie rower bym kupił :P bo wszystko cyka, serwisowane i niektóre części to smaczki ;) za które już tyle pieniędzy bym nie dostał ;)
w zeszłym roku kupiłem pierwszą szosę. Zawsze chciałem mieć ale nie wiedziałem czy mi podejdzie taki typ. Stwierdziłem po co wydawać kupę kasy na nowy/używany żeby potem jeszcze więcej stracić na sprzedaży w razie jakby to nie było to. Kupiłem używanego tribana 520 z 2017 r. za 1200 zł. za te pieniądze to nic lepszego jak na pierwszy raz nie będzie. Obecnie rozglądam się za czymś lepszym w budżecie 4-5k i też mam dylemat nowy czy używany. Z nowymi problem jest taki, że ich nie ma a jak są to raczej bliżej 6-7k i to też nie jakieś super na wypasie. Za to z cenami używek niektórzy poszaleli wykorzystując sytuację jaka jest na rynku. Mam czas, zobaczymy co wyjdzie. Najwyżej jeszcze na ten sezon zostanie ze mną triban ;) PS: jazda raczej szybka ale nie żadne wyścigi i dojazd do pracy. do moich celów nawet nie ma co kupować drogiego roweru
Ja kupiłem używanego unibike Viper od kolegi który startował w wyścigach i zdobywał dobre miejsca 🤔. Co prawda widelec po roku czasu już się psuje ale sam rower jest zajebisty 😁 Inwestuje w niego bo nie ma co dziadować. Kupiłem używany bo nie miałem na nowy a pomyślałem spróbujemy 🤔. Nagrałem 3 filmy o tym rowerze 😏 zainteresowanych zapraszam do oglądania. Pozdr
Oczywiście używany max 3 letni z wyższej półki jak komuś zależy można za 50 % kupić, teraz kupiłem 2 letni rower z przebiegiem 500 kilometrów jak nowy zamiast 4 tys dałem 2 tyś z przesyłką na dobrych zdjęciach można na odległość kupować.
Dla mnie MTB ideał to Cube LTD Pro z 2015 amor REBA, osprzęt SLX/XT, aluminium ok 12,5kg , podobnie Grand Canyon AL SL 6.9 (2016) aluminium ok 12kg .Pamiętam że ceny na wyprzedaży były ok 4-4,5 tys zł. Po 2016 roku ceny rowerów zostały te same a osprzęt półkę niżej innymi słowy producenci przydziadowali i zaoszczędzili. Tam gdzie była np REBA to powkładali Recon'a itp. przez co wzrosła waga rowerów do ok 13,5kg. Dzisiaj żeby złożyć rower z takim samym osprzętem i o takiej wadze to ok 6 tys zł trzeba mieć
Z tymi używanymi to trochę loteria no ale sam mam szosę którą kupiłem jakoś używaną i cieszy me oczy i nogi już ponad dwa lata. Wiadomo trzeba było trochę doinwestować ale to normalne kupując używane rzeczy
Temat wielotorowy. Parę lat temu stałem przed zakupem szosy w ograniczonym budżecie. Za 2000 kupiłem tribana 500 na pełnej sorze i z widelcem karbonowym. Przejechane z 20000 km i niewiele wymieniłem. Pewnie używkę kupiłbym na lepszym osprzęcie, ale mało prawdopodobne, abym nie musiał wiele wymienić. Inna sprawa, że jak ktoś chce jeździć w zawodach to jednak wyższy osprzęt jest tu pożądany i lepiej kupić używkę.
szukam roweru używanego od września. Kompletny badziew. Chciałem sobie kupić ramę i zbudować coś samemu, ale nie mogę znaleźć żadnej ciekawej ramy. Albo jestem zbyt wybredny, albo nie wiem co :)
Kupiłem rower , który po 14 dniach od zakupu został wystawiony na sprzedaż. Czy było warto ? Myśle że oszczędność 900zl rekompensuje fakt , że ktoś zrobił na nim kilkadziesiąt km...
No zdecydowanie takie używane mam na myśli 😁 Kupowałem dwie szosy co miały po kilkadziesiąt kilometrów przebiegu , co prawda po roku od premiery ale jednak 50% ceny katalogowej tez sporo rekompensuje 😁
mogą poszukać coś do 4 tys z mniej renomowanych marek :) W tedy mają osprzęt już pod amatorskie zawody dla początkujących i 13 kg wagi spokojnie. Mówię tu już o podstawowym napędzie 1x12 i amortyzatorze powietrznym.
na takie mrozy no to już trochę słabo, zakładam dwie czapki, kedną bardzo cienką wiosenną i drugą, ta co wychodzi spod kasku, ale tez nie jest zbyt gruba, czasmi dorzucam jeszcze pomiędzy opaskę do biegania z windstoperem.
Warto wiedzieć od kogo się kupuje. Jeśli widzisz, że to jest totalny amator, któremu jazda na rowerze nie podpasowała to jest szansa, że rower nie jest skatowany. Jeśli kupujesz od kogoś, kto robi rocznie 15 tys km a rower ma 2 lata, to wiadomo że będzie sporo inwestycji, a karbon do prześwietlenia, piasty na wymarciu, jeśli szosa na klasycznych hamulcach to pewnie obręcze zjechane. Jednak reguły nie ma. Są tacy, którzy serwis robią częściej i rower jest faktycznie doinwestowany, zadbany. Jeśli chodzi o półkę bardzo wysoką, to zalecałbym kupno z kimś, kto chłodnym okiem obejrzy rower (jak przy kupnie samochodu), bo koszty serwisu mogą być wysokie.
Pan "Zielony" już to wie....... ale może nie wszyscy . Ja kupowałem Treka (pół roku) sprowadzono mi go ze Stanów Zjednoczonych...... Mieszkam w Poznaniu ,a kupiłem go we Wrocławiu. A kupiłem Treka.... więc trzymam kciuki ,a dla tych co wierzą w boga, do modlitwy 💥😁👍
Ja rozumiem, ze ludzie kupuja nowe. Mnie nie bylo stac na nowe auto to chociaz kupilem sobie nowy rower. Poza ty od samych fundamentow sie nie zgadzam. Przy pierwszym rowerze osprzet jest mniej istotny niz geometria. Dlatego sugeruje kupowac nowy bo idziesz do kilku sklepow, objezdzasz kilka rowerow i wybierasz najwygodniejszy. Co z tego, ze kupisz super wyposazona uzywke jak bedzie tak niewygodna, ze nie bedziesz jezdzic. Z drugiej strony na poczatku ani kondycja ani skill nie pozwoli ci zbytnio sie rozpedzic wiec nawet zwykly altus obleci. Takie moje zdanie - na poczatek zawsze nowy. Nastepne to juz mozna kombinowac bo wiesz co chcesz i co ci pasuje. PS mysle, ze sporo ludzi boi sie kupowac uzywany nie tyle z uwagi na stan techniczny a bardziej z faktu, ze mogl byc kradziony.
Dopadłem w grudniu 2020 Krossa Level 8.0 z 2018 r. za 3892 zł i ( jestem za granicą) więc dopiero w ten weekend przetestuje. Przesiadam się z Meridy TSF 300 z 2010 r 3/10 napęd Deore reszta bez marki ;) , amor sprężynowy. Rower swoje przejechał i po górach i po asfalcie przez 9 lat mojego użytkowania. Już nie mogę się doczekać jazdy na nowym , cieszę się jak dziecko , a jeszcze nie jezdziłem ;)
Siema! Troche zmarnowales czas antenowy. Mogles powiedziec na co zwrocic uwage kupijac uzywany rower, a temat bardzo powierzchownie przedstawiles. Jako osoba, ktora kupila juz kilka rowerow uzywanych jak tez kilka nowych, osobiscie mam wiele wskozowek dla ludzi kupujacych sprzet z drugiej reki.
Myślę że jednak używany , nie mówię tu o rowerach 3 i więcej letnich. Najlepiej celować w używki roczne od ludzi którzy z jakiegoś powodu doszli do wniosku że rower nie jest jednak dla nich , nie brakuje takich ofert , niejednokrotnie napaleńcy którzy myśleli że będą śmigać po kilkanaście tysięcy kilometrów rocznie sprzedają swój rower po roku za ułamek ceny .
Ja już nowego nie kupię. Nowe często są upośledzone. Zawsze producent zaoszczędzi na korbie, siodełku, mostku, kierownicy, bardzo często oponach. Doposażenie kosztuje min. kilkanaście proc. wartości wyjściowej sprzętu. Kupując używkę mamy duże szanse na trafienie czegoś (nawet) dopieszczonego. Mowa tu o rowerach średniopółkowych. Tanie pomijamy, te wysokich lotów to trochę inna rzeczywistość, choć ja jeszcze nie widziałem nowego roweru moich marzeń. Zawsze jest coś do wymiany.
Bo na rynku jest zatrzęsienie rocznych rowerów w świetnym stanie za psie pieniądze... Świetne rady wuju, ale nieznający się w danym temacie słusznie obawiają się kupna używanego sprzętu. Czy niska cena za dobry sprzęt to dobra okazja czy potencjalna mina? Czy wysoka cena za dobry sprzęt to gwarancja jakości? Jedyna słuszna uwaga w twoim filmie to to, że jak ktoś się nie zna, to zapewne dobry sprzęt jest nie dla niego. Ja bym polecił tani nowy rower na początek przygody z kolarstwem. Jeśli ktoś złapie bakcyla, to po roku lub dwóch kupi coś lepszego (używanego, bo już będzie się znał). A jak nie złapie, to mało pieniędzy straci.
Kupując nowy za 4tys , chcąc sprzedać go po roku może być problem żeby dostać 2tys. Jak kupi używany za 4tys, zadbany w dobrym stanie , w dobrej okazji to po roku jest w stanie sprzedać nawet w tej samej cenie.. to jak nie złapie bakcyla to na czym lepiej wyjdzie ?
@@ZielonyF16 Bardziej chodziło mi o kupno czegoś za 2,5-3k. Nawet jak się straci na tym 500 czy 1k zł to i tak moim zdaniem to jest bardziej opłacalne (a na pewno bezpieczniejsze) niż kupno używki za 4k, która rok, 2 lata temu kosztowała 6k. Bo naprawdę można się naciąć. Albo, krakowskim targiem, można poświęcić 1-2 miesiące na doszkoleniu się w temacie i kupić tanią, dobrą używkę ;)
Ja nie mam szczęścia do szos kupilem uzywke z zajechanym napędem i klamkomanetkami dobitymi... natomiast wcześniej trafiłem idealną furkę archiwum.allegro.pl/oferta/rower-everest-carbon-xx1-sid-i8407985799.html (ten sam) tyle że rok pozniej kupiony za 4k ;)
Używane nie oszukujemy się ktoś chce sprzedać bo jest jakiś mankament.byc może ok ale musisz trochę znać.no piasty nie będziesz od koła rozbierał... Na tyle a być może już bębenek RIP..:)
Nie przesadzaj. Ja kupiłem za 900euro nowy rowerek Bulls na XT, amor powietrzny lekki, rama alu potrójnie cieniowana oponki Rocket rok. Rower waży nie 15 kg a 11,6. Za dwa razy więcej mam focusa Raven carbon też na XT a waży niemal 12kg.
Panie @zielonyF16 - siłę grawitacji wyznacza się ze wzoru F=G(m1*m2)/r^2 i dla obiektów znajdujących się przy powierzchni ziemi czy jesteśmy na górce czy nie różnica tego r między środkami mas jest zaniedbywalna. Nie będzie "siła grawitacji dosyć większa" ;)
MTB i cross ze sklepu, a szosa Treka używka. Z trzech jestem tak samo zadowolony. Na dzień dzisiejszy szosa wymaga centrowania kół i tu mam ogromny ból dupy bo w moim mieście nie robią tego porządnie:(
Ja mam rower szosowy, ale kupiłem używany 3 lata temu za 3000 PLN. Jestem mega zadowolony, robię na nim trasy po 300-500km. Jeżeli ktoś ma budżet 3000-4000 PLN, to zawsze doradzam używany.
W okolicy 2006 roku stałem się posiadaczem fulla z Tesco o wartości jakoś 350 PLN. W 2008/9 przesiadłem się na Gianta z 1996. To było świetnie wydane nieco ponad tysiąc coś złociaszy :D
Ja to tylko i wyłącznie nowe z salonu rower kupuje kiedyś kupowałem rowery używane ale wymaga wkładu finansowego ok500 zł ale som zajechane rowery używane bo NIKt nie dba o rower a som kradzione w sezonie i nie polecam kupowania z ogłoszeń roweru ale miejskie rowery som lepsze niż górskie typowy amator rowerowy karcherem roweru się nie myje od myćia som specjalnie środki czyszczące do roweru w sklepach rowych
teraz to bardziej pasuje, nie nowy czy używany tylko "dostępny".
Rowery cenowo niesamowicie poszły w górę przez pandemię, nawet paroletnie używane.
Temat trafiony w punkt. Mam w domu swój rower mtb kupiony nowy 2 lata temu. Dziś org została z niego rama. Koła, napęd, hamulce wszystko zmieniłem z czasem na to co jest mi potrzebne i czego oczekiwałem od roweru. Żona ma wyższy model kupiliśmy już używany. Miał już zmieniony amor na sid ja zmieniłem jej napęd. Teraz po 3 miesiącach oczekiwania odbieramy jutro nasze nowe przełaje jako odmiana zimowa od mtb. Dlaczego nowe.. bo szukałem ściśle określonego roweru na miarę naszych potrzeb, ten który wybraliśmy spełnia wszystkie nasze oczekiwania. Dlatego dylemat nowy a używany to pojęcie względne. Raz opłaca się nowy a innym razem używany. Każdy tak jak mówisz musi wiedzieć czego chce od maszyny którą chce kupić. Dzięki za film i pozdro.
Tylko używany😁 przecież nowych na razie nie ma 🤣
No można jeszcze poszukać nowych sprzed kilku sezonów które gdzieś tam zalegają na sklepach
Jak w grudniu chciałem kupić gravela , to rzeczywiście w sklepach wybór był mizerny. Miałem konkretne oczekiwania i było ciężko. Po miesiącu szukania trafiłem na Cube nuroad pro , którego ktoś chciał się pozbyć po jednej przejażdżce. Rower nowy, cena okazyjna - jestem zadowolony.
@@ZielonyF16 a Pan Zielony nie ma roweru na sprzedaż do 2tys?
Tylko Nowy! bo od podszewki wiem co w nim siedzi a co nie :)
Ja jestem fanem używek. Topowe modele 2-3letnie po bogatych właścicielach. Mało jeżdżone, dopieszczone i systematycznie serwisowane (bo przecież dużo kosztowały to się dba). Jeżeli jest możliwość f-va to wtedy „sklepowy” ale tez używany. Ja tak kupiłem pierwszy rower z zaufanego źródła. Przełaj, Niecały rok sporadycznego używania, f-va i kompletnie 0 pojęcia o moich preferencjach. Pasja ewoluowała po pół roku dokupiłem szosę też używaną, ale już świadomie i dokładnie to co chciałem. To co bym teraz polecił to pójść zrobić sizing. Mi się udało trafić ale mogło być różnie ;)
Dobre rady przy zakupie używanego roweru . Ja bym kupił używany rower po szczegółowych oględzinach . Pozdrawiam z Chicago 🇵🇱🚲
Brawa dla pana! Zdecydowanie używaka, tzw budżetowego gruza można przerabiać wedle swoich preferencji i złożyć fajną maszyne. Pozdrawiam
Prezentacja rowerow super! A sceneria i klimat "Goracy".
OK!
Kupiłem w 2020 nowy rower szosowy Canonndale z 2017 roku z autoryzowanego sklepu, przeleżał w magazynach 3 lata. Kosztował 60% wartości początkowej. Oczywiście gwarancja, papiery, wszystko było tak jak trzeba :)
W 2017 kupile C'dale Jekyll carbon z 2015r. Gosciowi pykalo BB30 jak to zwykle bywa i byla zerwana linka od amortyzatora DYAD. Cena nowego w sklepie w przeliczeniu ponad 20k PLN wtedy. Kupilem go placac w przeliczeniu na PLN lekko ponad 6kPLN. Wlozylem token, linke wymienilem i smiga do dzis dnia bez zadnych halasów. Co ciekawe. Po 4rech latach cena tych rowerów caly czas oscyluje w okolicy 6500-8k :-]
Jest w necie e-Cannondale co kosztowal nowy 31 000PLN w 2017. Stoi nowy u goscia w garazu do oddania za 17 000PLN :-]
@@bmwalpina4628 dlatego wszystko z głową, czasem można wyrwać coś dobrego byleby się nie napalać na "mega okazję" bo różnie to się może skończyć 😁
Przede wszystkim jesli mowa o karbonie to wiadomo ze trzeba naocznie rame przejrzec.
@@bmwalpina4628 to prawda
Znów oglądam i znów mnie chęć naszła na jazde, ehh do czerwca trzeba czekać bo praca praca🙂
No i pogoda średnia :p
Ja osobiscie swoje rowery a mam ich trzy szosa/xc/trail zlozylem sam, mega frajda mega satysfakcja, mozna stworzyc unikat spersonalizowany na poziomie expert w dobrych pieniadzach;)jedyny minus to koniecznosc posiadania nie malej wiedzy, w mnogości standardow i kompatybilnosci gratow mozna sie pogubic, i cierpliwosci w poszukiwaniu czesci nowych badz uzywanych ale polecam:)
Tez lubię.
Ale po w miarę nowoczesnych częściach i standardach wyjdzie przynajmniej tak samo jak nowy.
Tyle, że zrobiony pod siebie
Zarówno MTB i karbonową szosę kupiłem używane z aukcji...Analiza fotek, rozmowa ze sprzedającym i dostawa kurierem ubezp. Zero problemów, rowery idealne choć ryzyko zawsze jest:)
W obecnych czasach-dobry temat. Szczególnie, że spodziewam się coraz więcej używek z bardzo małym przebiegiem....
To powodzenia
@@rodzerrogowski1915 dzięki, ja akurat mam rower, nawet dwa 🙂
@@poziom79 ja cztery i co z tego?
Chodzi o to, że 2021 to ciężki rok na kupno sprzętu.
Przemek Poźdsiej
Też myślę że tak będzie teraz ludzi porąbało z tymi zakupami, taka sama moda jak z morsowaniem....Za rok 3/4 rowerów kupionych teraz, będzie sprzedawane...
@@piotrl1888 już tak jest powoli. W przeciągu tygodnia znalazłem dwa gravele z bardzo małym przebiegiem na olx.
Mój budżet na rower to około 3 tys i ZAWSZE kupuję używke ( mtb , szosa ) . Staram się szukać ogłoszeń typu " składany przez pasjonata"
Kupiłem nowego Speca Chisel 2019 za 5,5 tys i w sumie jestem zadowolony. Ceny z roku na rok coraz droższe, teraz za prawie to samo trzeba dać 1-2k więcej. 6 tys na liczniku zrobione w rok, parę maratonów zaliczone. Łożyska, napęd wymienione i kolejny serwis na wiosnę. Ogólnie maszyna nie do zdarcia na początek przygody z poważniejszym jeżdzeniem :)
Nowy ;) nawet jeśli jest średniej klasy osprzęt to z czasem przy wymianie można pójść model wyżej ;) ważne żeby był dopasowany względem wzrostu itd. Reszte można zmieniać z wg własnych upodobań ;)
Ja przyjąłem taką strategię, że choćby nie wiem co - góral musiał być nowy. Po roku wiedziałem już, co chcę w nim wymienić i to wymieniłem. Teraz kupiłem szosę, ale z racji tego, że szosa to fanaberia z mojej strony i raczej na pogodne dni, to poszedłem w używkę, ale jednocześnie robiąc dobry deal.
Zacząłem od nowego roweru trekingowego ale kupionego na dużej promocji. Później używane mtb i szosa. Merida one twenty 9.xt za 1200€ prawie nowa w idealnym stanie od gościa na emeryturze. Później wjechała szosa merida scultura 300 2016 na tiagrze za 300€. Ten już z widocznymi śladami użytkowania ale napęd jest w idealnym stanie. Rowerów szukałem kilka tygodni, było jednak warto bo oszczędziłem w sumie 1700€ w porównaniu do nowych. Nie jestem nie wiadomo jakim znawcą a przy zakupach kierowałem się tym co widzę na pierwszy rzut oka i pomogłem sobie trochę przymiarem do łańcucha.
Kazdy niech kupuje jaki chce Rower .Pozytywne jest ze czlowiek jest chetny do uprawiania sportu .
Witam , popieram w 100 % . Mój budżet na 1szy rower to było 4,5k i zamiast nowego badziewia kupiłem kilkuletniego topowego speca z najwyższa biżuterią. Za ta cenę Carbon z wysokim osprzętem jeśli nie najwyższym dalej służy i nie myśle zmieniać na nic innego. . Mając dobra bazę czyli ramę można sobie poskładać absolutnie topowego bike. Wystarczy trochę poczytać i posłuchać bardziej doświadczonych kolegów . Pzdr
Witam, jaki konkretnie model?
@@homersimpson9292 specialized stumpjumper carbon expert HT
Jak zwykle to zależy. Sam się rozglądam za szosa teraz, nie chce wydawać fortuny ale jednak wezmę raczej nowy. Dlaczego? Bo wezmę na niego FV, odliczę podatki i wyjdzie w przystępnej cenie. A jednak jest to nowy rower;) proste jak budowa cepa. Osoba fizyczna to już inna bajka...
Podobnie mam :)
Pozdr!
Na używanym kupując okazję można fajnie zarobić ;) Nowe rowery tylko z sezonowej wyprzedaży, ceny katalogowe są nie warte tego co przekazują
Najważniejsze dla mnie jest, żeby sprzęt który chcemy kupić miał gwarancję na ramę, no chyba, że mówimy o niedzielnych rowerzystach, którzy delikatnie traktują swoje rowery to co innego.
Jako, że sporo jeżdzę w ciężkim terenie, maratony też nie omijam to tylko wybieram rowery nowe z gwarancją.
Nie wiem dokładnie dlaczego ale niezależnie jaką marką rowerową jeżdziłem, niestety zdarzało się, że ramy pękały. Dzięki gwarancji zawsze miałem wymieniane na nowe.
Dlatego czym dłuższa tym lepiej, a najlepiej dożywotnia.
Rowery używane to temat rzeka, trafisz raz dobrze od kogoś kto szanował, albo prawie nówka, następnym razem trafisz na sprzęt katowany ale nieżle odpicowany na sprzedaż.
Ja na przykład, co występuje niezmiernie rzadko u innych, gdy sprzedaję rower na portalu aukcyjnym, oferuję zawsze wszystkie rachunki łącznie z gwarancją dla nowego właściciela.
Nigdy bym nie kupił roweru używanego bez rachunków ze sklepu, no chyba, że coś taniego do zajechania na krótki okres czasu albo jakieś retro do kolekcji.
Pozdrawiam
Pierwszy nie komunijny kupiłem w deca i oczywiście wszystko się zgodziło z tym co mówiłeś. Ciężki, słaby osprzęt itd. Jednak nie wiedząc czy złapie zajawkę na rower nie chciałem inwestować. Okazało się, że jednak zajawka się pojawiła więc kupiłem szose 3 razy droższą ale używaną. Minimalny przebieg, wszystko jak nowe nie licząc kilku zadrapań które i tak widać dopiero z 50cm.
W maju kupiłem nową szosę. Teraz katalogowo ten model jest wart 140% ceny, którą zapłaciłem. Teraz rower to inwestycja. 😁
Jak sie dobrze znasz i umiesz wszystko sam naprawiac to uzywany.
pozdro zielony,,dobrego nowego roku mordo;-)
Jeśli jeździsz mało (1000-2000km rocznie) rekreacyjnie to śmiało możesz brać używke 2-3 letnią i jeszcze kilka lat oblecisz na spokojnie a później wiesz czego chcesz i kupujesz właściwy rower.
Jak śmigasz więcej 3k i więcej oraz masz zapędy sportowe (jakieś amataorskie wyścigi itp.), masz jakieś pojęcie czego chcesz to brałbym nowy...nawet jak Ci brakuje to weź w ratach, pożycz od rodziny bo rower to zakup na lata i mając jakąś wiedze i umiejętności warto mieć gwarancję i pewność, że bezproblemowo po 6-7 latach użytkowania dalej kupisz części. Przy 10 latku to już nie jest takie pewne albo trzeba chwile poszukać.
Prawda też jest taka, że dużo jeżdżąc i tak coś wymienisz w swoim rowerze (nowy czy używka) bo każdy rower trzeba dostosować pod siebie (swoje preferencje, styl jazdy, skill’a itd.).
Oba rozwiązania są OK - wszystko zależy jakie ma się plany względem jednoślada i swojego rozwoju. A najważniejsze, żeby jeździć...z głową w kasku i na karku.
To tak wg mnie...ale każdy ma swój rozum.
Szerokości!
E tam :) jeżdżę około 7 tysięcy rocznie i kupowałem używkę
Jak pisałem - każde rozwiązanie dobre. Kwestia podejścia.
@@Wojtas_G No tak :) Każde rozwiązanie jest dobre, ale sugerujesz że powyżej 3k rocznie to nowy :) " Jak śmigasz więcej 3k i więcej oraz masz zapędy sportowe (jakieś amataorskie wyścigi itp.), masz jakieś pojęcie czego chcesz to brałbym nowy"
@@Wojtas_G Jak ktoś się nie zna totalnie, to wtedy sugerowałbym nowy. Chyba że ma kogoś kogo można zabrać na oględziny sprzętu :) W sumie to tak jak z samochodami ;)
@@Pawe-df7md to moje podejście jak pisałem... ale każdy może mieć swoje
jak szukalem pierwszej szosy to sprawdzalem i nowe i uzywane, max 2200-2400zl , i trafilem na promocje rometa, z 2200 na 1800 zl. na nowym clarisie z zewnetrznymi lozyskami suportu. i to z automatu skreslilo vento 1 za okolo 2500zl z duzo gorszym osprzetem
Z myjka samochodową lepiej uważać bo za 5 zł wypłukałem smar z widelca a serwis to od 150zl😥 czasem lepiej szmatką poprawić 🤔
Dobrze mówisz bracie 👍💪🤘
We wrześniu 2019 kupiłem swojego wydawało mi się prawie nowego Treka Boone 5 z 2017r. Okazało się, że jest zdarty lakier w dolnej rurce trójkąta przedniego, czego sprzedawca nie opisał. Nie ma to wpływu na jazdę na nim od tamtego czasu przejechał już 12 tys. Ale zniechęciło mnie to do używek. Następnym rowerem był nowy Fuji SL Ltd 2020 na ultegrze. I miałem już nic nie kupować, aż tu nagle na olx zobaczyłem Pinarello Dogma Think 2 z 2015r. I tym razem pojechaliśmy z bratem po niego z pod Wa-wy do Mielna. Rower w super stanie i za śmieszne pieniądze. Właściciel okazał się super gościem dołożył pedały Dura Ace, nowe buty i trenażer smart rolkowy. Reasumując kupować używane, ale jechać osobiście. Pytając sprzedawcę przed przyjazdem:" bo Pan tu tak ładnie napisał... gdyby stan faktyczny róznił się znacząco od tego z ogłoszenia to Panu tam dymiąca dziura w ziemi zostanie z posesji..."
Tak
Kozak w necie... P w świecie
Typ, który kupuje taki sprzęt dla kaprysu z pewnością przestraszy się takich gangsterów, jadących we dwóch po rower, ze stolicy niby.
Pewnie miał dobry dzień
ja nie jestem początkujący i dlatego nie kupuję nowych, ostatnie trzy rowery kupione jako używane, cena od 50 do 60 procent wartości nowego, wszystkie używane ale tak naprawdę nie używane, dzisiaj masę ludzi trzyma rowery sezon dwa i sztuka kupca bo im zawadzaja w komórce, mieszkaniu, garażu,
hitem był rower od kolesia który dostał go jako prezent od żony na urodziny aby schudnąć bo był wędkarzem, popijając piwko zwierzyl mi się że zjechał raz z górki do baru kumplom się pochwalić nowa maszyną ale podjechać już nie potrafił więc się wściekł i wystawił na sprzedaż, najważniejsze w całej transakcji było czy zdążę odebrać rower przed przyjazdem żony więc szukajcie takich wędkarzy a będzie wszystko git
Większość moich rowerow kupowałem w podobnych okolicznościach 😁
Bo wiadomo nie każdy się zna ale kto śmiga to
Promocja null
Bardzo dobry kanał nie chodzi o a marki merdia Kross a jak to ma lepiej w portfelu cube Scott warto nie osprzęt nie warto się tak głowic .to można wymieniać .ważna jest geo dopasowań do wzrostu pytanie czego oczekujesz jezdzic.i wiadomo kupuj dobre na jakie Ciebie stać
Od Ciebie używkę biorę w ciemno ;)
Kupiłem nowego vento 5.0 i myślę że następny będzie już używany z małym przebiegiem ;)
Vento 5.0 jaki rok i jak się spisuje?
@@radgal6633 2020 dlaczego pytasz?
@@loti_pll z ciekawości, mam 2018 i sobie chwale, ale rok po roku widzę, że ta seria idzie w jakimś dziwnym kierunku - cena rośnie, a nie oferuje w zamian nic ciekawego.
@@radgal6633 zgadzam się w 100% porównywałem rocznik 2019 z 2020 I niczym się nie różnią, oprócz ceną. Ale udało się kupić "młodszą sztukę" za te samą cenę. ;)
Nie wiem dlaczego ale gdybym kupił używkę nie miałbym tej satysfakcji :D.
O jakiej satysfakcji piszesz? Ja totalnie nie mam problemu z kupowaniem używanych rzeczy, warunek jest jeden zawsze musi być to dobry produkt. Chyba że jest to jakaś marginalna dla mnie sprawa. Ustalam widełki budżetu i jeżeli nie mieszczę się z nówką sztuki to kupuje używkę, ale taką jaka mi się naprawdę podoba. Wolę kupić raz i porządnie ale coś sprawdzonego niż coś gorszego ale nowego:/ teraz się przymierzam do szosy aero na tarczach i akurat w grę wchodzą tylko nowe egzemplarze albo potestowe, bo używek po prostu nie ma, natomiast jak ktoś szuka na szczękach to ma teraz raj.
@@hanscastorpx po prostu tak mam, z innymi rzeczami również jak telefon, leptop itd.
10;30 - ta chwila zastanowienia bezcenna :D
W tym roku z nowych rowerów po prostu nie ma, trzeba długo czekać a te co będą będą droższe, już są. Np trek x-caliber 9 model 2021 jeszcze w grudniu ok 5300zl teraz 6300zl. Podobnie będzie z innymi markami gdyż popyt przewyższa podaż. Szukać co jest, modele 2020 i brać:) a jak nie to używane tez czasem można znaleźć coś fajnego.
Dobrze mówisz kolego :)
Ciezko jest teraz kupic nowy sprzęt przez korone? Nie mówię o sprzęcie z decathlon ale np mamy upatrzonego Treka ze środkowej półki cenowej. Czeka się na sprowadzenie?
Nawet w decatlon teraz nie kupisz
Ja mam dwa rowery i kupione nówki , akurat były na przecenie . Jestem z nich zadowolony
Jeśli miałbym poradzić osobie naprawdę początkującej, która chce brać udział w wyścigach to powiedziałbym bierz nowy, budżetowy. Ale taki, który ma potencjał na rozbudowę. Powodów jest kilka:
Po pierwsze: nie wiadomo czy zajawka na rower się utrzyma, czy to będzie jednorazowy wybryk. Nowy rower jeszcze odsprzeda, taki używany z drugiej ręki może już być ciężej.
Po drugie: dostępność rozmiarów, idziesz do salonu i kupujesz taką ramę jaka ci pasuje, jeśli jesteś niestandardowego wzrostu czy wagi, znalezienie odpowiedniego roweru używanego może się okazać zbyt czasochłonna (mam 2m wzrostu, więc może to tylko osobiste uprzedzenia w tym punkcie ;p ).
Po trzecie: kupując nowy rower, przez te pierwsze kilka-kilkanaście miesięcy, kiedy się wkręcasz w jazdę rowerem, masz większa pewność, że rowerem będziesz jeździć a nie serwisować i wymieniać zużyte części.
I po czwarte: skoro to ma być pierwszy rower to taki z wyższej półki i tak na zawodach niewiele da ;p
Chociaż, na końcu i tak wszystko zależy od okoliczności, okazji jaka się trafi i osobistych preferencji :)
Odpowiedź podam przed obejrzeniem filmu - obecnie żaden, nowych nie ma, a używane są w kosmicznych cenach. Trza przeczekać.
Chłopak dobrze powiedział tak ceny poszły w górę osprzęt można wymienić na start dają co jest.wazna jest rama.dopasowana do ścigania pewno rura górna długa misie ale komfort lekko na nie... Amortyzatory tylko z tłumienie powietrzne żadne inne nie dość że wybierają co trzeba komfort nie oceniony .
Dziękuję Koledze ale lubię Twój kanał dobrze mówisz a i chętnie dołożyłbym swoje 3 śmieszne gorsze :) a zajmuje się zawodowo rowerami .akurat ostatnio e bajkami
Akurat nie ma tez czesci wiec ciezko o tuning.
Kupiłem szosę za 2,4K, która jako nowa kosztowała 3x tyle - jestem bardzo zadowolony po dwusezonowym użytkowaniu. Oczywiście proces szukania roweru w necie był długotrwały i pojechałem po niego osobiście. Z drugiej strony przy intensywnej eksploatacji rama, zwłaszcza karbonowa, traci swoje właściwości min. tłumiące więc zawodnicy pro wymieniają rower każdego sezonu...
To trek Procaliber 9.7 trzeci od gyry w stajni trek-a Rama carbon OCLIV osprzęt GX jest to czwarty od gury w stajni SRAM-a . pozdrawiam !!!
Mozesz podać dwa wyższe modele Hardtaili Treka z roku 2016 ? I 3 grupy wyższych osprzętów?
@@ZielonyF16 9.8 i 9.9 SL OSPRZĘT X1 , X01 ,XX1 te grupy mogą jeszcze być w systemie 11 lub 12 rzędowym EAGLE . mogą jeszcze występować w technologij DUB ktura ma jednolity montasz suportu i ulepszone uszczelnienie , i kompadybilny w tył jak i w przód . poddrawiam !
Z 10 lat temu to ten Radon to był super sprzęt😊
5 lat temu już trochę mniej super 😁
Radon na XT, "jakiś budżetowy" :D
XT 3x9
@@ZielonyF16 3x9 to nie taka zła konfiguracja. W sensie zbliżona do 2x. Dopiero 1x przynosi zupełnie nową jakość :D Ja jeszcze rok temu jeździłem na hardtailu 26", XT 3x9, amor sprężynowy. 10 lat temu ten sprzęt wymiatał! :D Ale nawet ostatnio dawał radę podjechać na każdą górkę w Beskidzie Wyspowym czy Gorcach (nigdy mnie nie ciągnęło do ścigania). Dopiero ostatnio stwierdziłem, że trzeba się z dziadkiem pożegnać... Teraz mam fulla scieżkowca. Nie wiem co zrobiło największą różnicę... Tylne zawieszenie? Amor powietrzny? Napęd 1x12? Dropper? Duże koła? Tubeless? Pewnie wszystko po trochu ;)
Też nie polecam tanich amorów. Mam w swoim MTB amor Suntoura XCR (olejowo-sprężonowy) i to jest odbijak, a nie amor. Robi więcej szkody niż pożytku i jeżdżę na zamkniętym cały czas. Waży dużo i jak wsiadłem na najbardziej podstawową szosę w decathlonie to sądziłem, że będzie telepać jak cholera, a wygodniej jechało się niż na tym badziewiu.
Obecnie sam poluję na jakąś fajną używkę Tribana, ale ceny trzymają się nieźle, a jako że to dopiero moje początki (poza jednorazowym wypożyczeniem szosy z decathlonu) to nie chcę przepłacać, bo nie wiem czy złapię zajawę na szosę.
używane często są zajechane, co się okazuje dopiero jak się wszystko rozbebeszy, rozbierze koła napędy linki przerzutki itp. Sam takie rzeczy naprawiam to widzę. Jak ktoś ma smykałke i umiejętności to ogarnie to sam, płacąc tylko , albo aż( zależy jaki napęd i koła) za części. Jak zleci full serwis to kwota może okazać sie niemała. Ale jak rower od zajawkowicza, to może być dopieszczona perełka. Sam od siebie rower bym kupił :P bo wszystko cyka, serwisowane i niektóre części to smaczki ;) za które już tyle pieniędzy bym nie dostał ;)
w zeszłym roku kupiłem pierwszą szosę. Zawsze chciałem mieć ale nie wiedziałem czy mi podejdzie taki typ. Stwierdziłem po co wydawać kupę kasy na nowy/używany żeby potem jeszcze więcej stracić na sprzedaży w razie jakby to nie było to. Kupiłem używanego tribana 520 z 2017 r. za 1200 zł. za te pieniądze to nic lepszego jak na pierwszy raz nie będzie. Obecnie rozglądam się za czymś lepszym w budżecie 4-5k i też mam dylemat nowy czy używany. Z nowymi problem jest taki, że ich nie ma a jak są to raczej bliżej 6-7k i to też nie jakieś super na wypasie. Za to z cenami używek niektórzy poszaleli wykorzystując sytuację jaka jest na rynku. Mam czas, zobaczymy co wyjdzie. Najwyżej jeszcze na ten sezon zostanie ze mną triban ;) PS: jazda raczej szybka ale nie żadne wyścigi i dojazd do pracy. do moich celów nawet nie ma co kupować drogiego roweru
Ja kupiłem używanego unibike Viper od kolegi który startował w wyścigach i zdobywał dobre miejsca 🤔. Co prawda widelec po roku czasu już się psuje ale sam rower jest zajebisty 😁 Inwestuje w niego bo nie ma co dziadować. Kupiłem używany bo nie miałem na nowy a pomyślałem spróbujemy 🤔. Nagrałem 3 filmy o tym rowerze 😏 zainteresowanych zapraszam do oglądania. Pozdr
Jaka czapka? Dobra na ujemne temperatury?
Oczywiście używany max 3 letni z wyższej półki jak komuś zależy można za 50 % kupić, teraz kupiłem 2 letni rower z przebiegiem 500 kilometrów jak nowy zamiast 4 tys dałem 2 tyś z przesyłką na dobrych zdjęciach można na odległość kupować.
ja mam treka marlin 5 z 2020 a mam zamiar kupic speca demo 8 opłaca sie używke kupic
Nowa kamerka?
Stara ale jara 😁
Dla mnie MTB ideał to Cube LTD Pro z 2015 amor REBA, osprzęt SLX/XT, aluminium ok 12,5kg , podobnie Grand Canyon AL SL 6.9 (2016) aluminium ok 12kg .Pamiętam że ceny na wyprzedaży były ok 4-4,5 tys zł. Po 2016 roku ceny rowerów zostały te same a osprzęt półkę niżej innymi słowy producenci przydziadowali i zaoszczędzili. Tam gdzie była np REBA to powkładali Recon'a itp. przez co wzrosła waga rowerów do ok 13,5kg. Dzisiaj żeby złożyć rower z takim samym osprzętem i o takiej wadze to ok 6 tys zł trzeba mieć
Zgadzam się z tobą w 100 procentach nowy budżetowy do ścigania to dramat
Jaki to model okularów, którego używasz?
Z tymi używanymi to trochę loteria no ale sam mam szosę którą kupiłem jakoś używaną i cieszy me oczy i nogi już ponad dwa lata. Wiadomo trzeba było trochę doinwestować ale to normalne kupując używane rzeczy
Temat wielotorowy. Parę lat temu stałem przed zakupem szosy w ograniczonym budżecie. Za 2000 kupiłem tribana 500 na pełnej sorze i z widelcem karbonowym. Przejechane z 20000 km i niewiele wymieniłem. Pewnie używkę kupiłbym na lepszym osprzęcie, ale mało prawdopodobne, abym nie musiał wiele wymienić. Inna sprawa, że jak ktoś chce jeździć w zawodach to jednak wyższy osprzęt jest tu pożądany i lepiej kupić używkę.
szukam roweru używanego od września. Kompletny badziew. Chciałem sobie kupić ramę i zbudować coś samemu, ale nie mogę znaleźć żadnej ciekawej ramy. Albo jestem zbyt wybredny, albo nie wiem co :)
Kupiłem rower , który po 14 dniach od zakupu został wystawiony na sprzedaż. Czy było warto ? Myśle że oszczędność 900zl rekompensuje fakt , że ktoś zrobił na nim kilkadziesiąt km...
No zdecydowanie takie używane mam na myśli 😁 Kupowałem dwie szosy co miały po kilkadziesiąt kilometrów przebiegu , co prawda po roku od premiery ale jednak 50% ceny katalogowej tez sporo rekompensuje 😁
mogą poszukać coś do 4 tys z mniej renomowanych marek :) W tedy mają osprzęt już pod amatorskie zawody dla początkujących i 13 kg wagi spokojnie. Mówię tu już o podstawowym napędzie 1x12 i amortyzatorze powietrznym.
Co sądzisz o rowerze Merida big nine 500 Lite, cena koło 5k.
bierz.
Mialem taki kupic, to klasa rowerow pierwsza od dolu godna uwagi, reszta w dol to bita rekreacja na gorszym osprzecie
Mam authora 29rozm. 21, reba rl koła mavic tn719 opony Schwalbe, hamulce shimano deore tarcze icetech, nowy suport w slx, ktoś chętny?
Mam ten sam rower. Wymieniłem to samo co ty + do tego jeszcze pękło mi siodło.
Mi tez pękało siodło 😁 , ale jeszcze na gwarancji i dostałem nowe
Jak się sprawdza czapka od brubeck?
na takie mrozy no to już trochę słabo, zakładam dwie czapki, kedną bardzo cienką wiosenną i drugą, ta co wychodzi spod kasku, ale tez nie jest zbyt gruba, czasmi dorzucam jeszcze pomiędzy opaskę do biegania z windstoperem.
Warto wiedzieć od kogo się kupuje. Jeśli widzisz, że to jest totalny amator, któremu jazda na rowerze nie podpasowała to jest szansa, że rower nie jest skatowany. Jeśli kupujesz od kogoś, kto robi rocznie 15 tys km a rower ma 2 lata, to wiadomo że będzie sporo inwestycji, a karbon do prześwietlenia, piasty na wymarciu, jeśli szosa na klasycznych hamulcach to pewnie obręcze zjechane. Jednak reguły nie ma. Są tacy, którzy serwis robią częściej i rower jest faktycznie doinwestowany, zadbany. Jeśli chodzi o półkę bardzo wysoką, to zalecałbym kupno z kimś, kto chłodnym okiem obejrzy rower (jak przy kupnie samochodu), bo koszty serwisu mogą być wysokie.
Skorzęcin?
Jankowo Dolne
Skorzęcin w tle?
Nowy bo mozna bez problemu go zrobic pod siebie i z ustawien fabrycznych jest łatwiej moim zdaniem
Z tą waga ramy rowerów do 3 tysięcy to trochę przesadziłeś ;) ale idea zrozumiała
Rower rowerem ale warto patrzeć czy ma fajne odblaski
Pan "Zielony" już to wie....... ale może nie wszyscy .
Ja kupowałem Treka (pół roku) sprowadzono mi go ze Stanów Zjednoczonych...... Mieszkam w Poznaniu ,a kupiłem go we Wrocławiu.
A kupiłem Treka.... więc trzymam kciuki ,a dla tych co wierzą w boga, do modlitwy 💥😁👍
Ja rozumiem, ze ludzie kupuja nowe. Mnie nie bylo stac na nowe auto to chociaz kupilem sobie nowy rower. Poza ty od samych fundamentow sie nie zgadzam. Przy pierwszym rowerze osprzet jest mniej istotny niz geometria. Dlatego sugeruje kupowac nowy bo idziesz do kilku sklepow, objezdzasz kilka rowerow i wybierasz najwygodniejszy. Co z tego, ze kupisz super wyposazona uzywke jak bedzie tak niewygodna, ze nie bedziesz jezdzic. Z drugiej strony na poczatku ani kondycja ani skill nie pozwoli ci zbytnio sie rozpedzic wiec nawet zwykly altus obleci. Takie moje zdanie - na poczatek zawsze nowy. Nastepne to juz mozna kombinowac bo wiesz co chcesz i co ci pasuje. PS mysle, ze sporo ludzi boi sie kupowac uzywany nie tyle z uwagi na stan techniczny a bardziej z faktu, ze mogl byc kradziony.
Dopadłem w grudniu 2020 Krossa Level 8.0 z 2018 r. za 3892 zł i ( jestem za granicą) więc dopiero w ten weekend przetestuje. Przesiadam się z Meridy TSF 300 z 2010 r 3/10 napęd Deore reszta bez marki ;) , amor sprężynowy. Rower swoje przejechał i po górach i po asfalcie przez 9 lat mojego użytkowania. Już nie mogę się doczekać jazdy na nowym , cieszę się jak dziecko , a jeszcze nie jezdziłem ;)
To co zielony ,kiedy nowy rower ??:d
rozglądam się już od kilku miesięcy i jakoś nic nie wpada w oko :)
Siema! Troche zmarnowales czas antenowy. Mogles powiedziec na co zwrocic uwage kupijac uzywany rower, a temat bardzo powierzchownie przedstawiles. Jako osoba, ktora kupila juz kilka rowerow uzywanych jak tez kilka nowych, osobiscie mam wiele wskozowek dla ludzi kupujacych sprzet z drugiej reki.
Czekamy!
@@pgdn niestety ziomeczku to jest temat na odcinek 10 minutowy, a ja youtuberem nie jestem, ze wzgledu na niesmialosc i brak charyzmy.
@@zaramodo09 Pięknie!
Myślę że jednak używany , nie mówię tu o rowerach 3 i więcej letnich. Najlepiej celować w używki roczne od ludzi którzy z jakiegoś powodu doszli do wniosku że rower nie jest jednak dla nich , nie brakuje takich ofert , niejednokrotnie napaleńcy którzy myśleli że będą śmigać po kilkanaście tysięcy kilometrów rocznie sprzedają swój rower po roku za ułamek ceny .
Przy dzisiejszych cenach??? Chyba tylko używany.
New one
Ja już nowego nie kupię. Nowe często są upośledzone. Zawsze producent zaoszczędzi na korbie, siodełku, mostku, kierownicy, bardzo często oponach. Doposażenie kosztuje min. kilkanaście proc. wartości wyjściowej sprzętu. Kupując używkę mamy duże szanse na trafienie czegoś (nawet) dopieszczonego. Mowa tu o rowerach średniopółkowych. Tanie pomijamy, te wysokich lotów to trochę inna rzeczywistość, choć ja jeszcze nie widziałem nowego roweru moich marzeń. Zawsze jest coś do wymiany.
Bo na rynku jest zatrzęsienie rocznych rowerów w świetnym stanie za psie pieniądze... Świetne rady wuju, ale nieznający się w danym temacie słusznie obawiają się kupna używanego sprzętu. Czy niska cena za dobry sprzęt to dobra okazja czy potencjalna mina? Czy wysoka cena za dobry sprzęt to gwarancja jakości? Jedyna słuszna uwaga w twoim filmie to to, że jak ktoś się nie zna, to zapewne dobry sprzęt jest nie dla niego. Ja bym polecił tani nowy rower na początek przygody z kolarstwem. Jeśli ktoś złapie bakcyla, to po roku lub dwóch kupi coś lepszego (używanego, bo już będzie się znał). A jak nie złapie, to mało pieniędzy straci.
Kupując nowy za 4tys , chcąc sprzedać go po roku może być problem żeby dostać 2tys. Jak kupi używany za 4tys, zadbany w dobrym stanie , w dobrej okazji to po roku jest w stanie sprzedać nawet w tej samej cenie.. to jak nie złapie bakcyla to na czym lepiej wyjdzie ?
@@ZielonyF16 Bardziej chodziło mi o kupno czegoś za 2,5-3k. Nawet jak się straci na tym 500 czy 1k zł to i tak moim zdaniem to jest bardziej opłacalne (a na pewno bezpieczniejsze) niż kupno używki za 4k, która rok, 2 lata temu kosztowała 6k. Bo naprawdę można się naciąć. Albo, krakowskim targiem, można poświęcić 1-2 miesiące na doszkoleniu się w temacie i kupić tanią, dobrą używkę ;)
Ja nie mam szczęścia do szos kupilem uzywke z zajechanym napędem i klamkomanetkami dobitymi... natomiast wcześniej trafiłem idealną furkę archiwum.allegro.pl/oferta/rower-everest-carbon-xx1-sid-i8407985799.html (ten sam) tyle że rok pozniej kupiony za 4k ;)
off topic. jakie mleczko uszczelniajce polecacie na mrozy?
Mustangi to były najgorsze koła jakie miałem przez 20 lat jazdy na rowerze 😅
Używane nie oszukujemy się ktoś chce sprzedać bo jest jakiś mankament.byc może ok ale musisz trochę znać.no piasty nie będziesz od koła rozbierał... Na tyle a być może już bębenek RIP..:)
To Co umowiamy sie na runde. Zielony F16
Kiedy zrobisz jakiś kjuendej?
Zgadzam się w zupełności. Zawsze kupuję rower używkę i tak jak wspomniałeś jest to rower dużo wyższej klasy niż za tę samą kasę w sklepie.
Nie przesadzaj. Ja kupiłem za 900euro nowy rowerek Bulls na XT, amor powietrzny lekki, rama alu potrójnie cieniowana oponki Rocket rok. Rower waży nie 15 kg a 11,6. Za dwa razy więcej mam focusa Raven carbon też na XT a waży niemal 12kg.
Za 12tysięcy to bym wolał kupić motocykl, Enduro albo Krosa :P
Panie @zielonyF16 - siłę grawitacji wyznacza się ze wzoru F=G(m1*m2)/r^2 i dla obiektów znajdujących się przy powierzchni ziemi czy jesteśmy na górce czy nie różnica tego r między środkami mas jest zaniedbywalna. Nie będzie "siła grawitacji dosyć większa" ;)
MTB i cross ze sklepu, a szosa Treka używka. Z trzech jestem tak samo zadowolony. Na dzień dzisiejszy szosa wymaga centrowania kół i tu mam ogromny ból dupy bo w moim mieście nie robią tego porządnie:(
Ja mam rower szosowy, ale kupiłem używany 3 lata temu za 3000 PLN. Jestem mega zadowolony, robię na nim trasy po 300-500km. Jeżeli ktoś ma budżet 3000-4000 PLN, to zawsze doradzam używany.
W okolicy 2006 roku stałem się posiadaczem fulla z Tesco o wartości jakoś 350 PLN. W 2008/9 przesiadłem się na Gianta z 1996. To było świetnie wydane nieco ponad tysiąc coś złociaszy :D
Ja to tylko i wyłącznie nowe z salonu rower kupuje kiedyś kupowałem rowery używane ale wymaga wkładu finansowego ok500 zł ale som zajechane rowery używane bo NIKt nie dba o rower a som kradzione w sezonie i nie polecam kupowania z ogłoszeń roweru ale miejskie rowery som lepsze niż górskie typowy amator rowerowy karcherem roweru się nie myje od myćia som specjalnie środki czyszczące do roweru w sklepach rowych
nowy z decathlonu ....