Kochani, następny odcinek Piekielnej Kuchni Dominik obejrzał dopiero wczoraj, a nasza słodka kulka montażysta Kubuś potrzebuje więcej czasu na zmontowanie materiału. Kolejny epizod prawdopodobnie wbije w piątek!
Przecież ewidentnie wrzucacie teraz odcinki Piekielnej Kuchni rzadziej niż co 2 dni, żebyśmy, oczekując na HK, oglądali te inne głupie filmiki jak bajki Jehowych np. i nabijali tu wyświetlenia XD
+1 większość jej wielozdaniowych opisów możnaby równie dobrze ująć w kilku słowach (nie tracąc przy tym ani trochę sensu). Serio trzeba wytężać umysł, żeby wyciągać z tego sedno i nie przejść w tryb traktowania tego jako losowych dźwięków zamiast wypowiedzi xD
Cały ten odcinek tej pani można sprowadzić do: masło maślane,masło jest yyy bardzo maślane w smaku ale również możesz wyczuć w nim niezwykły kunszt osoby która poświęciła swoje życie i zdrowie by nadać mu delikatnego maślanego smaku
Ona mówi jak moja babka od polskiego tkz. "Wszystko jedno czy mówię płynnie ważne abym powiedziała jak najwięcej wyszukanych słów" takie sorry not sorry ale no wydaje mi się że na siłę chce sprawiać takie elokwentne wrażenie a niestety wychodzi przesyt tymi sformułowaniami. Ksiądz w parafii do którego chodziłam nagminnie używał słowa "epicentrum" w losowych sytuacjach gdzie równocześnie mówił użyć po prostu słowa środek. Najlepsze było to że jego mówienie wcale nie było poprawne.
Uważam, że mężczyźni również powinni nosić spódnice abyśmy wrócili do korzeni, do tradycji, do początków. Pan Jezus nie nosił spodni. Otwórzmy oczy, wszyscy odrzućmy spodnie
Nie ma to jak mylic spódnice z szata. Spódnica podkresla atuty kobiece i jest to w naszej kulturze uważane jako stroj kobiecy, to jest cos zupelnie innego niz szata, którą nosił Chrustus....
@@Agnieszka1999b tak tak! Ja mam tego świadomość, mężczyźni nie nosili spódnic tylko szaty, togi bądź tuniki. Mój komentarz był żartobliwy więc celowo napisałam o spódnicy, aby nawiązać do tytułu filmu
@@TRUSOwO Tylko, ze spodnie samoistnie zostaly przyjete kulturowo jako stroj meski od wiekow bez zadnej ideologii, ta kobieta wrecz podkresla na początku, ze nie chodzi o to zeby sie cofac tylko dlatego ze coś było wcześniej, np krytykuje gorsety. Ja nosze spodnie, ale interesuje sie trdycyjnym katolicyzmem i jestem w stanie zrozumiec o co chodzi tej dziewczynie.
Jako mgr historii potwierdzam, że rozumowanie Dominika jest prawidłowe. Kobiety porzuciły długie suknie na rzecz pracy w fabrykach, gdzie brakowało pracowników bo większość mężczyzn pojechało walczyć na I a potem na II Wojnie Światowej. Ktoś musiał wyrabiać amunicję i broń. Oczywiście nie każda kobieta, bo jak ktoś mieszkał na wsi i np. parał się hodowlą to ta spódnica czy suknia aż tak nie przeszkadzała. W fabryce gdzie nic nie było zabezpieczone łatwo było, aby materiał wkręcił się w cokolwiek. Każda kobieta, która próbowała w spódnicy czy sukience przejechać się na rowerze wie jakie to niewygodne i pewnie niejedna miała nieprzyjemną sytuację doświadczyć materiału, który wkręcił się między kasetę a łańcuch. Potem jak mężczyźni wrócili to oczywiście ze zgorszeniem patrzyli na kobiety w spodniach, ale już było za późno. Kobiety zaczęły zarabiać własne pieniądze i nie musiały być uzależnione od nikogo. Nawet jeśli to spora część musiała utrzymywać rodzinę, bo mąż/ojciec zginął na wojnie. I tak, feministki oczywiście wykorzystały spodnie jako symbol emancypacji.
Ciekawa jestem o jakim "zdrowym środowisku do wzrostu dla dzieci", które zniszczył feminizm opowiada ta Pani. Jeszcze około sto lat temu dzieciaki w Polsce od najmłodszych lat były wysyłane na służbę, pracowały w fabrykach, kopalniach lub było od nich wymagana naprawdę ciężka praca w gospodarstwie. W zasadzie to nie jestem w stanie znaleźć kraju znanego z mocno tradycyjnego podziału ról, w którym nie dzieje się to do dziś. Jeżeli obecne środowisko, gdzie prawa dzieci są dużo lepiej chronione, jest zepsute, to ja już chyba wolę żyć w tym zepsuciu.
Zawsze mnie rozwalają wszelkiej maści ,,influenserki" narzekające na feminizm, zapominające jednocześnie o tym, że bez feministek nie mogłyby głosić tych swoich pierdół publicznie.
Właśnie robię research do mgr na ten temat. Osobom które tak bronią życia i tradycyjnych wartości chciałabym powiedzieć że nie tak całkiem dawno jeśli dziecko urodziło się z jakąś anomalią to było uważane za podmieńca i bite aż do śmierci, często za wiedzą i zgodą księdza z wioski. To nie była jednorazowa sytuacja, takie rzeczy działy się w całej Polsce. Rodzice w ogóle nie czuli odpowiedzialności za dzieci - Bóg dał, Bóg wziął. Po co chronić życie niewinnej duszyczki, skoro po śmierci idzie bezpośrednio do raju i wyprasza nam jeszcze łaski? Dzieci ulegały wypadkom i chorobom których można było łatwo uniknąć poświęcając im minimalną ilość uwagi. Noworodki zostawały pod opieką rodzeństwa- czasem 4 letnich dzieci! Matki normalnie szły w pole po połogu i wcale nie zajmowały się bobasami tak jak my obecnie. Z kolei kobiety z wyższych sfer miały od zajmowania się potomkami mamki. Naprawdę żyjemy w zajebistych czasach, a tradycyjne i odwieczne wartości wcale nie są tak stare jak nam się wydaje. Przecież zmiana podejścia do dzieci i dzieciństwa nastąpiła w skutek liberalnych myślicieli, a jakoś nie wierzę że pani z filmiku nie zgodziłaby się przynajmniej z niektórymi ich tezami
@@orzeszko2137gdyby nie feministki kobiety nadal musialyby byc traktowane jak male dzieci, przeraza mnie to ze jeszcze moja babcia mowila ze jest ta gorsza plcia i ze wspolczuje ze urodzilam sie dziewczynka, to przerazajace slyszec takie rzeczy od czlonka wlasnej rodziny ktory zyl tylko kilkadziesiat lat wczesniej
uwielbiam jak tradycjonalistki mysla ze kobiety kiedys nie pracowaly, nawet w usa w latach piecdziesiatyc prawie 40% kobiet pracowalo, a wczesniej na niepracowanie mogly sobie pozwolic szalchcianki, zwykle uczestniczki spoleczenstwa zapierdalaly calymi dniami
Cały tezę można zredukować do prostego zdania: spodnie u kobiet zostały narzucane przez wiktoriańskie środowiska feministyczne by upodobnić je do mężczyzn i znieść kulturowy podział na płcie i role z nich wynikające. Ktoś był mistrzem rozprawki i lania wody w liceum.
Ciekawe czy zgodziłaby się ze stwierdzeniem, że Maria Skłodowska, albo dowolna lekarka bardziej by się przyczyniła społeczeństwu, gdyby zamiast kariery urodziły kilkoro dzieci więcej.
@@drill_don684 Taaa napewno. Facetów też to dotyczy. Zamiast poświęcać się karierze musiałby wziąć jakąkolwiek fuchę by utrzymać liczną rodzinę - no ale przecież wtedy mógłby potencjalnie spłodzić kilku Marianów geniuszy. I tak wszyscy gdybali i tylko się rozmnażali i nikt nigdy nic nie odkrył. Że już nie wspomnę o tym, że Maria Skłodowska miała same córki - i Twoja teoria tera leży i kwiczy
Nie Dominik, to nie przez wojnę i pójście do pracy kobiety zaczęły nosić spodnie. To się stało sporo wcześniej (pierwsza połowa XIX wieku) i z dużo bardziej banalnego powodu - wynalezienia roweru. O ile jeszcze jakoś konno się w sukni dało jeździć, to już na rowerze nijak i kobiety zaczęły chcieć spodni i rynek na to odpowiedział. A golenie damskich nóg to wymyślono też ciut wcześniej - W STAROŻYTNYM EGIPCIE. A w celu nie golenia nóg też był patent jeszcze z dawnych czasów - pończochy. A jakby kogoś tak, jak już jesteśmy przy ciekawostkach z damskiego stroju - staniki wymyślono, gdy przestano stosować gorsety.
@@neromyuu nie, lans po prostu. Teraz chwalisz się swoją babą zapakowana w porsche, a kiedyś chochołów nie było, to prezentowałeś swoją kobietę na kółkach. To nie było dla rozrywki, a dla pokazania, że cię stać. W końcu zarówno rower, jak i kobieta są częścią inwentarza, jak mawia papcio Korwin.
@@nihilistycznyateistaA to chyba, że tak. Ale lepiej żeby do rowera koszyk zamontowali albo jakaś przyczepkę i kobietę tam dali i niech jeździ jak pasażer, a nie, faceta udaje xD
@@neromyuu to nie miało nawet przekładni łańcuchowej na tym etapie, a pedały bezpośrednio na osi koła, a Ty dodatkowej przyczepki wymagasz... weź se wygoogluj słowo bicykl.
Podoba mi się, że poglądy polityczne działają jak horyzont. Kiedy pójdziesz mocno na prawo czy lewo okazuje się, że ZAWSZE jest ktoś jeszcze bardziej radykalny. XD
25:40 widać, że nie ma pojęcia o czym mówi. Serio ktoś myśli, że pokolenia kobiet były na tyle głupie, żeby zrezygnować z oddychania, żeby ładnie wyglądać? W historycznym gorsecie można było normalnie się poruszać, zdrowo (prosto) siedzieć, pracować.... nie każdy musi się interesować i wiedzieć, ale skoro wprowadza się jakiś temat, to warto go zgłębić.
@@kasia9958 były różne rodzaje gorsetów i w zależności od czasów i od klasy społecznej itp. Teraz mamy świadomość jakiegoś ryzyka, ale wtedy to była norma. Tak jak kosmetyki z arszenikiem, dla nas to absurd a kiedyś to był hit
@@kasia9958 Mit. Badania potwierdzające to zostały stworzone wtedy aby ośmieszyć panującą modę - sfabrykowane i przeinaczone. Dziś badania z tamtych czasów uważa się za nieaktualne - no chyba że wyśmiewa się gorsety, to nagle tak, wszyscy uważają że tamci mieli rację i ich badania mają sens. Tylko że dzisiejsze badania na ten temat nic takiego nie potwierdzają. Gorset NIE UCISKAŁ NARZĄDÓW. Gorset podtrzymywał biust, talię, dało się w nim normalnie ćwiczyć. Ogromna większość kobiet nosiła go bo był wygodny. Wbrew dzisiejszym mitom gorset nie miał zmiażdżyć brzucha a wygładzić kształt - dlatego biust miał wkładki, na biodrach były poduszki, a gorset tylko dawał formę - co sprawiało że wygląd był ale bez dyskomfortu jaki mamy dziś aby za wszelką cenę sprostać ideałom piękna. Były bogate damy, które owszem, potrafiły ściskać gorsety za mocno - ale po pierwsze by były prawdziwe odkształcenia narządów musiałyby nosić gorset całą dobę, po drugie takich osób była garstka - jak dziś jest garstka osób które mają dziesiątki operacji plastycznych (nie uważam operacji plastycznych za coś złego, chodzi mi o te osoby, które tracą umiar). Ponadto tak jak dzisiaj - większość kobiet nosi ubrania wygodne, dopasowane albo luźne. Znajdą się osoby katujące się za ciasnymi ubraniami - ale jednak większość z nas do sklepu po bułki ubierze zwykłe jeansy zamiast za małych o pięć rozmiarów legginsów ;) Ponadto gorsetów było wiele rodzajów - sportowe, codzienne, do pracy, ciążowe, na przyjęcie itd. Polecam Karolinę Żebrowską, czy ze źródeł anglojęzycznych Bernadette Banner czy Abby Cox. Rozwiewają wiele mitów - zwłaszcza Bernadette która ze względu na problemy z kręgosłupem musiała nosić współczesny gorset ortopedyczny i tworzyła porównania.
Tak samo jak mówi się o sraniu w kątach Wersalu, nie wszystko co usłyszysz na kanale historycznym o trzeciej w nocy jest prawdą. W obecnych czasach kobiety również noszą staniki z metalowymi fiszbinami od wczesnych lat nastoletnich, a z jakiegoś dziwnego powodu nie ma na to oburzenia które wywołują gorsety. Dobrze zmierzony i wykonany gorset nie jest bardziej niewygodny od kompletu stanik i stringi.
Znaczy ta pani zrobiła cały odcinek o tym jak w zapętleniu powtarza swój słowotok,by przejść do następnego tematu i zrobić z nim kolejne zapętlenie więc myślę że ona sama już nie wie wgl co tam robi i czym jest kobietą XD
@@CuteLewaczka a oni przypadkiem nie noszą spodni pod spodem ? Wiesz w ramach statementu, żeby nikt przypadkiem nie pomyślał, że nie jest w 100% hetero 😂
Generalnie to historia ze spódnicami i sukienkami zatacza co jakiś czas koło. Szaty wikingów albo słowian np w X wieku to na nasze dzisiejsze standardy po prostu sukienka tylko krótsza. Dalej zachodnie waffenrocki w wieku XVI to są kolorowe sukienki, cała europa tak chodziła, nie wspominając o jedwabnych lub lnianych zakolanówkach i pończochach by podreślać swoje szesnastowieczne hot łydki. A arystokracje francuską dziś nazwalibyśmy femboyami. Potem zaczęły się spodnie bo łatwiej pracować w fabryce i bić ludzi w błocie na wojnie w spodniach niż w spódnicy a teraz w latach dwudziestych XXI wieku mężczyźni znowu zaczynają spódnice i kto teraz nosi jaki ubiór jakiej płci? Chuj wie więc cały ten film jest kinda bezsensu
Pewnie znajdzie się tu wiele bardziej kompetentnych osób do wypowiedzenia się na ten temat natomiast ja chciałam napisać coś jako zupełny laik . Około 15 minut zajęło mi znalezienie badań prowadzonych nad prawidłowym rozwojem dziecka w kontekście ról społecznych (także tych rodzicielskich ). Dokopałam się do badań zamieszczonych przez Oksford University Press(1996r.)"Family Man: Fatherhood, Housework, and Gender Equity." oraz przez Cabridge University Press(2015r.)"Modern Families: Parents and Children in New Family Forms"- z których wynika, że przy zapewnieniu dziecku odpowiednich czynników nie związanych z rolami płci (np. opieki, miłości czy wsparcia ) dziecko rozwija się tak samo dobrze w tradycyjnym modelu rodziny i w innych jej układach (innych modelach ). Oczywiście jeśli ktoś zna badania przeczące tym podanym przeze mnie to bardzo chętnie je przeczytam bo czasami i badania zdarzają się chybione , ale zakładając że te przywołane przeze mnie są w porządku łatwo można ułożyc tok --->>>>inne przedstawienie roli matki w rodzinie nie powoduje zaburzonego rozwoju dziecka -> więc nie deformuje tym życia społecznego ---->>>a to znaczy że nawet jeśli noszenie przez kobietę spodni zmieniałoby drastycznie jej rolę w kontekście rodziny(chociaż wcale nie twierdzę że tak jest ), to to wcale nie oznacza, że ta rodzina w tym momencie jest jakkolwiek nieprawidłowo funkcjonująca .
Problem polega na tym, że osoby które są przeciwnikami noszenia spodni przez kobiety, WIERZĄ, że role społeczne powinny wyglądać w tradycyjny sposób. I do tej wiary, post factum szukają argumentów. Dyskutowałem z wieloma bardzo religijnymi ludźmi i niestety w większości przypadków powiela się schemat szukania argumentów pod tezę i ignorowania tych, które do tezy nie pasują. Zatem fakt, że znalazłaś badania niczego w rozumieniu osób takich jak ta Pani raczej nie zmieni. Co z resztą jest głównym powodem mojej frustracji jeśli chodzi o temat sporów naukowych do których wkrada się światopogląd. Dyskusje zazwyczaj nie mają sensu, bo nawet jak masz dobry argument, jest on traktowany tak samo jakbyś powiedział "POMIDOR". Dostaniesz odpowiedź "Ja w POMIDOR nie wierzę." i po rozmowie.
@@MorzeStudowPewnie masz rację co do tego, że osób bardzo zagorzałych w swoich poglądach i tłumaczących wszystko wiarą nie uda się przekonać, ale myślę że mimo to chciałam się chwilę pochylić na pokazaniu stricte błędow logicznych w konstrukcji rozumowania i tym, że przy obecnych narzędziach i możliwościach, znalezienie takich czy innych badań to naprawdę kwestia paru minut . (No i skoro już poszukałam tych badań -> nie chciałam żeby to poszło zupełnie na marne i stwierdziłam że może tutaj komuś się przyda 😅)
Co ma niby oznaczać "dekonstrukcja rodziny" w jej wydaniu xD. Ona kompletnie nie ma pojęcia czym jest sama dekonstrukcja. Usłyszała to słówko od postmodernistów w kontekście rodziny i skojarzyła chyba z destrukcją. Polecam zajrzeć czasem do słownika i zobaczyć co to słowo faktycznie znaczy, bo sama dekonstrukcja jest jedynie pewną formą analizy kulturowej. Istnieje również możliwość, że używa ona tego słowa celowo aby wzbudzić wśród widzów strach użyteczny przy szerzeniu jej ideologii katolickiej, ale dlaczego miałbym zakładać jej złe intencje? Swoją drogą nie rozumiem używania słowa "ideologia" w jakimś takim negatywnym znaczeniu. Najzwyczajniej w świecie każdy jakąś ma, bo oznacza ona jedynie zbiór idei używany przez nas do postrzegania świata.
dodam tylko że uczestnicy piekielnej kuchni walczą o 100 tysięcy złotych plus podatek i zapraszam do wzięcia udziału w 8 edycji HK gdzie można wygrać 100 tysięcy złotych plus większy podatek i stolik radia zet do domu życzę smacznego obiadku i miłego dnia
Zawsze mnie śmieszy to porównywanie człowieka to zwierząt jeśli chodzi o rolę kobiety w rodzinie. Może to głównie samica dba o potomstwo, ale są różne gatunki działające w różny sposób: - Samica i samiec razem dbają o potomstwo - Samiec g***ci samice i idzie zrobić to z kolejną Nie są to oczywiście jedyne zachowania, ale użyłam głównie tych aby pokazać jak gadanie "Natura zaprojektowała kobietę tak..." nie ma sensu, bo nie jesteśmy kuźwa zwierzętami że mężczyzna biega szukając jedzenia a kobieta siedzi z dzieckiem żeby go coś nie zabiło
Jest również multum gatunków, gdzie istnieją stada ale tylko pełne samic, a samce są wykopywane w momencie osiągnięcia dojrzałości. Samice, kiedy są gotowe na potomstwo, znajdują odpowiedniego samca, kopulują z nim, a potem wracają do stada i tam zajmują się dziećmi. Jak te podrosną, a samice weźmie znowu ochota, to szukają kolejnego partnera. Ale coś takiego, w przełożeniu na nasz gatunek, byłoby "wolnością seksualną kobiet", której, jak zresztą babka sama wspomniała, środowiska katolickie się wielce sprzeciwiają. Czyli typowo, jak coś ze świata zwierząt nam pasuje to bierzemy jako przykład i każemy się innym zachowywać w ten sposób, jak coś innego nam nie pasuje to pojawia się argument "ale my przecież jesteśmy ludźmi, a nie zwierzętami". I fajrant, można iść pykać w cs'a. PS: U większości zwierząt stadnych to samce i samice lub głównie samice są odpowiedzialne za upolowanie jedzenia. Samce, o ile są w stadzie, służą bardziej jako ochrona stada. Czyli w przełożeniu na nasze: babki chodzą do pracy, panowie mogą sobie wybrać między wojskiem a ochroną w lidlu
No bo katolik to z poświęceniem odratowuje twoją potępioną grzechem duszę! (a jak mówi to nie katolik to chcę ci w mózgu na mieszać bo co ona tam wie) całkowicie normalne podajcie 😂
Ona na początku mówi, że katolik musi być świadomy płynącego czasu i wynikającego z tego postępu i wracanie do historii jest złe, a potem zmiany społeczne prowadzące do odejścia od ściśle utartych schematów i otworzenia się na nowe możliwości (choćby na ten przykład w kwestii ról społecznych i wychowywania dzieci) nazywa patologiami i optuje za ich zwalczaniem. Czy tylko ja tego nie rozumiem?
Tak sa kształtowane środowiska tzw. Tradsow czyli tradycjonalistycznych katolików. Swoje jakieś nielogiczne tezy prezentują, przekonani, że wszystkie rozumy zjedli. Ta pani Natalia jest już kilka lat po ślubie, może najpierw pokazała by jak wygląda wzór matki, a nie pouczała rzesze w internecie
W kwestii emancypacji warto też pamiętać o wpływie poprawy medycyny na zmniejszenie śmiertelności niemowlaków i co za tym idzie zwolnienie kobiet z obowiązkowego masowego rodzenia dzieci, żeby mieć pewność że chociaż jedno dożyje dorosłości. Wychowanie jednego czy dwójki dzieci zajmuje znacznie mniej czasu i mocy przerobowej niż dwunastki, co za tym idzie mamy dodatkowy czas w życiu który był przeznaczany na pracę, a jak kobieta pracuje i ma swoje pieniądze to naturalnie staje się bardziej niezależna od mężczyzny. Feminizm był naprawdę naturalnym krokiem w rozwoju cywilizacji. No chyba że szczepionki i mycie rąk złe.
Spokojnie,po prostu ta pani ma sposób wypowiedzi jak 7-latek w szkole podstawowej podczas swojego pierwszego w życiu wypracowania który na wygłosić na całą klasę. Chociaż biorąc pod uwagę jak ona zapadła się na jednym temacie na kilka minut, bardziej daje Vibe kiedy nauczycielka każe ci odczytać pracę domową a ty nie chcesz dostać pały więc sklejasz coś na szybko z głowy.
25:42 co do gorsetów to mężczyźni je również nosili taka ciekawostka Inna ciekawostka 25:50 to jeśli gorset był zrobiony na miarę i dopasowany to w oddychaniu nie przeszkadzał tak samo jak dobrze dopasowany stanik.
Mój wniosek z tego całego pierdzielenia - spódnicę łatwiej zadrzeć, by zrobić dzieciaka, a potem przypomnieć sobie o nim po dwunastu latach. Nic innego nie zrozumiałam.
Pewien szczegół jest pomijany przez obie strony, spodnie nie były prawie nigdy noszone na wschodzie. Ludzie preferowali ubrania które były luźniejsze i bardziej przewiewne, na celu mieli osłonić ciało przed upałem, coś w czym spodnie by przeszkadzały. Były także stratą materiału bo zostawało z nich sporo ścinków.
Też zależy gdzie na wschodzie, bo jak spoglądam na Japonię z epoki Edo i wcześniej to są tam spodnie o luźnym kroju zwane hakama, które są unisex do dziś.
W momentach, w których typiara porusza wątki historyczne nie mogę jej słuchać, bo od tych faktów na poziomie "historii bez cenzury" uszy mi krwawią (czyli powtarzanie mitów i wątpliwych pod względem wiarygodności anegdot tak aby te pasowały do szokującej narracji antyfeministycznej). Cały poziom wypowiedzi wbrew nabudowaniu mającemu na celu chyba stworzenie iluzji, że słuchamy speca w temacie i osoby wszechstronnie wykształconej, a już na pewno oczytanej, równy brodzikowi na basenie.
Kobiety miały nosić sukienki żeby wolniej uciekały, nie mogła jeździć wygodnie konno i łatwiej było je zauważyć i dopaść a potem wykorzystać podczas napaści zbrojnej na jakąś osadę. Łatwiej podwinąć spódnice niż ściągnąć siłą spodnie. Taka jest moja teoria.
jej argument o "normalnej" rodzinie kupy się niestety nie trzyma 1 normalność jest subiektywna, dlaczego normalna rodzina to rodzina chrześcijańska jaka służy społeczeństwu? co znaczy dla niej normalność? 2 jesteśmy w 2024 i mamy badania naukowe przeprowadzone przez kompetentnych ludzi na temat prawidłowego rozwoju dzieci w przeróżnych środowiskach jak i na temat feminizmu i tego, jak się rozpoczął i jakie były jego założenia i dlaczego zaczęto nosić spodnie
(piszę przed obejrzeniem więc nie wiem czy to będzie poruszane w filmie) ale to ma więcej sensu jeśli facet nosi sukienki, bo tam ma miejsca na wiecie co. kobieta teoretycznie też może nosić spódnice, ale to nie obowiązkowo.
Racja i z biologicznego punktu widzenia to faceci powinni nosić spódnice, bo potrzebują mieć chłodzenie sprzętu, żeby byli zdrowi i płodni. Dlatego właśnie narządy płciowe mają na wierzchu a nie w brzuchu. Oglądałam wykład takiej lekarki od leczenia niepłodności i ona mówiła, że najzdrowsi faceci to ci żyjący w kulturach, gdzie mężczyźni tradycyjnie noszą sukmany na kształt spódnic, a nie spodnie w naszym europejskim kształcie.
Oglądałam wykład lekarki od katolickiego leczenia niepłodności i ona mówiła, że najzdrowsi i najpłodniejsi są faceci, którzy żyją w kulturach, gdzie tradycyjnie mężczyźni noszą sukmany na kształt spódnic. Z biologicznego punktu widzenia to dla nich zdrowiej, bo sprzęt im się chłodzi. Po to mają narządy płciowe na wierzchu, a nie w brzuchu jak kobiety, po potrzebują niższej temp do produkcji nasienia.
25:30 Tutaj z przyjemnością mogę oświadczyć że pani pierdoli głupoty, bo gorsety w największym skrócie służyły po prostu jako swojego rodzaju odpowiednik dzisiejszych staników. Dobrze wykonany, zmierzony i dopasowany gorset bynajmniej nie jest bardziej niewygodny od typowego stanika z metalowym fiszbinem i w przeciwieństwie do niego ma również pozytywne zastosowania, jak wspieranie postury. Co do punktu "podobania się mężczyznom" - wręcz przeciwnie, w tamtych czasach (jak i w każdych innych) mężczyźni wykonywali chociażby karykatury kobiet tonących w wielkichspódnicach albo łamiących sobie żebra gorsetami bo haha, głupie baby noszą głupie rzeczy. Pseudointeligencja używania barwnego języka tylko po to by opisywać nim omawianie już wielokrotnie i udowodnione jako błędne stereotypy wręcz powala.
Cały ten odcinek tej pani można sprowadzić do: masło maślane,masło jest yyy bardzo maślane w smaku ale również możesz wyczuć w nim niezwykły kunszt osoby która poświęciła swoje życie i zdrowie by nadać mu delikatnego maślanego smaku
3:12 przypominam że w tamtych czasach mężczyźni chodzili w szatach które w naszych czasach przypominają bardziej sukienki. Nawet nie wiem czy spodnie wtedy istniały w jakiejkolwiek postaci
Laska używa ładnych słów, ale buduje z nich zupełnie nielogiczną narrację. Nie wspominając o tym, że chyba nie zna znaczenia niektórych z nich, bo są użyte przez nią w niewłaściwych kontekstach 😂
Myślę coraz bardziej że dla takich osób tzreba zrobić osobną planetę na której będą sb mogli nosić spódniczki,nie mieć transfuzji krwi,a LGBT było by im obce XD
@@kurzowykurzowynie szpilki ale buty na obcasie. Bo lepiej trzymały się w strzemiu, ergo trudniej było spaść z konia. Buty na obcasie rozgałęziły się na męskie, czyli jeździecko-wojskowe, które były bardziej użytkowe i buty damskie w stylu szpilek i pokrewnych. Większość współczesnych butów ma jakiś obcas. Kowbojki są tak samo butami na obcasach jak buty jeździeckie, szpilki, oficerki czy air maxy. To jest jak z rasami psów. Wszystkie one wywodzą się ze wspólnego przodka, czyli butów jeździeckich
To, że kobiety powinny nosić tylko spódnice to nie tylko katolicki pomysł, bo niektórzy hardcorowi wyznawcy New Age są tego samego zdania, tylko że tam chodzi o kontakt z ziemią i inne czary - mary. A tak naprawdę te przepisy z Bibilii po prostu odnoszą się do czasów, w których powstały. Moje babcie też nosiły wyłącznie spódnice, ale to wynikało z przywiązania do mody z czasów ich młodości, nie religii. Wielu ludzi przez całe życie pozostaje przy upodobaniach z okresu młodości, prawdopodobnie z sentymentu, np. nadal słuchają muzyki, która była popularna, gdy oni byli nastolatkami.
No i bardzo dobrze, jeśli się ma spodnicę krótszą niż za kolana, istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo, że w jakiejś sytuacji osoby postronne mogłyby zobaczyć naszą bieliznę. Ba, nawet w przypadku długich, ale luźnych krojów istnieje takie prawdopodobieństwo, zwłaszcza w wietrzny dzień 😅
@@Baiami26 Dodatkowym plusem takiego noszenia jest fakt, że gdy dziewczyna ma większe uda to nie ocierają się one o siebie, gdy ma spodenki, np. kolarki (a te otarcia potwornie bolą). No i nie ma strachu przy np. na schodach lub jeździe czy schodzeniu z roweru w krótszej spódniczce. Same plusy 😄
@@blackdomino7624 o no dokładnie, z tymi udami to koszmar czasem. A w kwestii roweru to dłuższe, lejące spódnice (czy kiecki) są wręcz niebezpieczne. Jak materiał ci się wkręci w mechanizm to nie dość, że można sobie zrobić krzywdę, to jeszcze zniszczyć ciuchy 😂 Co jak co, ale na przejażdżki rowerowe u mnie tylko spodnie.
2:55 Mnie kiedyś starzy zmuszali do wyjazdu na oazy (najwyraźniej myśleli że skoro oni nie są w stanie przekonać dziesięciolatki do chrześcijaństwa to parę tygodni indoktrynacji pomoże, spoiler - nie pomogło) i tak jak podczas codziennych wizyt w kościele można było ubrać spodnie, tak w niedziele panował tego kategoryczny zakaz z powodu {wstawić tutaj wyssane z palca pierdolenie}. Nie można było po prostu ubrać się elegancko, dziewczyny musiały przyodziać spódnice lub sukienki, koniec kropka, problem był tylko taki że zabrałam ze sobą na wyjazd aż jedną sukienkę wciśniętą mi przez matkę i nie zamierzałam jej nosić. Praktycznie każdy odłam każdej religii ma jakieś niemające szczególnie sensu zasady, głównie skierowane w stosunku kobiet (szok i niedowierzanie).
Gorset to odpowiednik dzisiejszego stanika, żadna kobieta nie zaczynała dnia zaciskając gorset tak że ledwo co mogła oddychać. Kobiety w gorsetach jeździły konno, wchodziły na góry, uprawiały szermierkę i tp. Gdyby nie zmieniająca się modą najprawdopodobniej do dzisiaj nosiły byśmy gorsety. A spodnie kobiety nosiły owiele wcześniej niż nawet przed pierwszą wojną światową, przed rewolucją francuską już je nosiły, ale głównie do aktywności fizycznych typu jazda konna.
3:07 - no ba, każda katoliczka którą znam (te wyjątkowo gorliwe też) noszą spodnie. Moja ponad pięćdziesięcioletnia mama też nosi spodnie, bo jej najzwyczajniej w świecie tak najwygodniej, czy do pracy, czy do chodzenia po domu, czy mieście.
Natalia jest z nurtu nazywanego Tradycją Katolicką, czyli ze środowiska katolików posiadających poglądy przedsoborowe (sprzed Soboru Watykańskiego II). Ich wizja świata nie jest zbyt spójna z tym, co głoszą papieże i ogólnie kapłani z ostatnich kilkudziesięcioleci. W Kościele jest dużo spięć na linii przedsoborowcy-posoborowcy. Każdy ma własny przepis na to, jak być dobrym katolikiem.
Funfact: kiedyś w chrześcijaństwie różowy był kolorem mężczyzn a niebieski kobiet Czerwony/Różowy symbolizował krew Chrystusa, (często różowy ponieważ czerwony ponieważ był zbyt intensywnym kolorem) Niebieski Marię Pannę Ciekawe co ta pani by zrobiła, szczególnie że ma czerwoną koszulkę, czy przestała by nosić czerwony i różowy skoro jest kobietą, więc jej coś tak męskiego nie wypada jej nosić?
Nie dałam rady tego wysłuchać do końca. Starałam się, aby wyrobić sobie opinię, ale nie jestem w stanie. Jest jednak pozytyw, który wyciągnęłam z fragmentu zobaczonego. Mam ogromną wdzięczność za to, że ja mentalnie nie jestem w tym miejscu.
Aj nic nie rozumiesz! Jak ty to robisz to jesteś bezbożnikiem najgorszym bez grama przyzwoitości i moralności🙄 ...ale jak ona to robi to jest spoczko i można się rozejść 👌😃
+1. Bardzo inteligentne osoby tłumacza krowie na rowie. Mój ulubiony lek ratunkowy tłumaczył nam ostatnio mechanizmy obrzęku mózgu i urazów czaszkowych na fajce wplatając memy. Takich ludzi się szanuje!
To, co jest mówione na temat Rodziny...jest bzdurą historyczną...to, co ona opowiada o rodzinie, czyli np. matka opiekująca się dzieckiem to koncepcja amerykańska stworzona po II wojnie światowej, żeby stworzyć jakiś powód zostania kobiety w domu w nowym świecie (jak wyglądało budowanie tego wzorca świetnie widać na rekonstrukcji, czyli w filmie "Godziny" w części poświęconej latom 50-tym XX wieku)...matki nie zajmowały się dziećmi wcześniej...inaczej po co byłaby instytucja mamki...ale popatrzcie na parę scen...filmowa opowieść biograficzna o Ms. Potter (tej od królika) dzieci widzą rodziców może 2 razy dziennie, cały początek w "Poszukiwaniu straconego czasu" Prousta i to jak on pragnął, żeby matka przyszła, ale rzadko się to zdarzało...i ostatnia biografia Urbana (dziecko mieszczaństwa sprzed II wojny światowej) - rodziców widział 2xdziennie, rano przychodził powiedzieć dzień dobry (4-latek!!!) i potem ich widział w okolicach obiadu, a jak matce (w trakcie już trwającej wojny) powiedział z płaczem, że ma nie iść na dancing to dostał w pysk...i na tym może skończmy smutne opowieści o tym, jak to matki wychowywały dzieci...żeby było jasne, dzieci na wsi wychowywalo ich o trzy lata starsze rodzeństwo (Kuciel-Frydryszak jako pierwsze z brzegu źródło)...
3:05 moja babcia, zagorzała katoliczka, zawsze na moje siostry krzyczała, że "czemu noszą legginsy i spodnie, przecież są dziewczynkami?!" a sama przez dużą większość czasu nosi spodnie i jeansy....
Śmieszy mnie fakt, że w momencie gdy ta pani wypowiadała się o roli matki i ojca w wychowaniu dziecka, wyskoczyła mi reklama zachęcająca ojców do brania urlopu macierzyńskiego xd
25:50 Average victorian kobieta nie nosiła gorsetów ciasno. Gorset miał być taką trochę "podporą" dla kręgosłupa i biustu dla przeciętnej kobiety pracującej, bo takiej nie zależało na tym, żeby mieć ciało jak klepsydra, jak i dla kobiety, która mogła sobie pozwolić na to, aby nie pracować. Taka jest po prostu funkcja, gorset to, I guess taka bielizna. Tak, wiązanie gorsetów bardzo ciasno też miało miejsce, ale nie było to częste, zazwyczaj robiły to ówczesne "celebrytki", które były takimi "it girls" tamtych czasów. Poza tym cały sposób szycia sukien dla kobiet w tamtych czasach opierał się na stworzeniu iluzjii, gdzie ramiona są dość szerokie, potem talia dopasowana i znów szeroki dół, a to po to, aby mogły mieć te wymarzoną sylwetkę bez ściskania się gorsetem. Czy komuś wydawało się atrakcyjne, gdy kobieta miała malutką talię i to przez to, jak mocno ścisnęła się gorsetem? Pewnie tak, ale nie po to zostały stworzone + historia gorsetów nie zaczyna i nie kończy się w epoce wiktoriańskiej xd ich historia jest o wiele dłuższa i za każdym razem ich funkcja to był przede wszystkim support, a że przy okazji nadawały kształt, uważany za piękny w danej epoce, to już inna kwestia, bo ten kształt nadawał właśnie ten element stroju i nie trzeba było dopasowywać się do niego, a niego do siebie.
Ta Pani ciągle mówi o Anglii, chrześcijaństwie, ale całkowicie pomija Kościół Anglikański, w sensie że coś jest całkowicie nie fajne dla Katolików i całkowicie pomija fakt, czy to jest fajne czy też nie dla Anglikanów 😜 To trochę tak jak zakazywać Katolikowi czegoś bo w kościele Protestanckim jest to nie właściwe i pomijać fakt że w danym miejscu przoduje Katolicyzm, który ma inne przekonania i inaczej traktuje ludzi.
uwielbiam, jak ta kobieta widzi w przyczynowości jakąś magiczną siłę lub spisek - że to wszystko jest zaplanowane i o matko (pewnie chodzi o złe siły xd)
Fun fact - słowo spodnie etymologiacznie oznacza odzież noszoną pod spodem, (tj. pod suknią/szatą), które w założeniu miały chronić nogi, ale też być pewną formą wygody podczas jazdy konnej i datuje się ich powstanie na XIV wiek i tak, kobiety też już wówczas nosiły nogawice. Dopiero nieco później nogawice usamodzielniły się jako spodnie.
Odnośnie 21:40-43 zgadza się, już w czasie wojny kobiety niektóre zaczeły nosić spodnie ale dopiero po II wojnie przeszło to do porzadku dziennego chodź wciąż wzbudzało niesmak bo jak to kobieta nosiła coś co kojarzyło się z ubranień męskim, ale wraz z kolejnymi latami stało się to czymś zwyczajnym. Moda się zmienia i nikt mi nie wmówi, ze jak dobrze się czuje w spodniach to mam ich nie nosić bo tak jakieś pseudoinfluerencki chcą mi wmówić, że to niezgodne z tym i tym... Jakby tak było to na każdej mszy ksiądz by nawet takiej dziewczyny w spodniach by do kościoła nie wpusił nawet. Jakoś do tej pory nie słyszałam na żadnej mszy, by duchowny potepiał mnie za to że chodze w jeansach chodź nie zaprzeczę, że tacy idioci są. Osobiście żadna laska nie przekona mnie bym nosiła sukienkę czy spódnicę jak nie nawidzę ich nosić. W spodniach czuje się sobą, wygodnie i komfortowo. Więc niech nie wplata mi tu odwołania spódnic do tradycyjych wartości itd. bo jakoś moja mama wychowała mnie i moich braci a w sukience czy spódnicy widzę ją raz na ruski rok a ciągle powala w spodniach. Babcia to starsze pokolenie, ale tez po domu powala w spodniach a dopiero gdy wychodzi do miasta to nałoży spódnice ale spodnie też ma. Obie są mega wierzące, ale jakoś mama nie wmawiała mi, ze musze chodzić w sukienkach itd. Wraz z babcią stawiały na moją edukację i całe życie słyszałam, najpierw studia i znalezienie roboty a potem mogę sobie szukać męża XD Wg standardów ubiegłego pokolenia ja to już stara panna XD
Ekskomunikować babę, bo chrzani głupoty. Oczywiscie, ze katolików obowiązuje stare prawo, jest ten słynny cytat, że ani kreska ani jota nie zostanie zmieniona; albo drugi "nie przyszedłem znieść prawo, ale je wypełnić". To, ze to prawo jest debilne i nie przystaje do dzisiejszych czasów, to nie znaczy, ze katolik jest z niego zwolniony. Ale wiecie co? Jest jeden sposób, żeby sobie z tym poradzić - wystarczy przestać być katolikiem. A jak to zrobić tłumaczę w moim filmie zatytułowanym "Apostazja kropka eu".
@@triv4492 nie da się jedynie wymusić wykreślenia twoich danych osobowych z ksiąg parafialnych. W świetle prawa apostazja to jak najbardziej akt rezygnacji z bycia członkiem organizacji religijnej o nazwie Kościół Katolicki, ergo - czynność prawna sprawiająca, że przestajesz formalnie być katolikiem. Jeśli chcesz z kolei np nie partycypować finansowo (na fundusz kościelny i za lekcje religii) w sponsoringu na rzecz tej firmy, to obawiam się, że to wynika z konkordatu i dotyczy każdego polskiego podatnika, niezależnie od wyznania, a częściowo wynika w ogóle w ustawy o zabytkach... ale może to z czasem Lewica ogarnie, jeśli zepną poślady i zaczną być w ogóle do czegoś przydatni.
Jak mówiła "zwracam się do tradycjonalnych katoliczek" to miałem nadzieję " o może to jest po prostu kobieta wiary i tradycji według której (wiary, bo jest jakiś tam chyba zapis w Biblii że kobieta nie powinna nosić " stroju mężczyzny" a mężczyzna "stroju kobiety") no teoretycznie nie powinna nosić spodni czy coś i chce ten aspekt wiary wytłumaczyć innym tak samo wierzącym kobietom" ale potem powiedziała, że to też nawet do kobiet które nie są katoliczkami ani tradycjonalistkami ._. komentuję przed obejrzeniem całego filmu, więc w sumie jeszcze zobaczę co tam ona będzie gadać.
21:33 znaczy ogólnie noszenie spodni przez kobiety zaczęło się trochę wcześniej bo już w XIX wieku chyba, po drugiej wojnie zostało to po prostu spopularyzowane i bardziej akceptowalne. Chociaż mogę się mylić.
@@joannastefanska7623 tak regularnie nie, ale zależnie od pory roku wędruję po górach, pływam, wspinam się na drabinki i drzewa, jeżdżę na rowerze, na łyżwach, rozciągam się w domu, kopię piłkę z narzeczonym, lubię krokieta, ping ponga i badmintona oraz inne przeciętne aktywności ludzkie
Kochani, następny odcinek Piekielnej Kuchni Dominik obejrzał dopiero wczoraj, a nasza słodka kulka montażysta Kubuś potrzebuje więcej czasu na zmontowanie materiału. Kolejny epizod prawdopodobnie wbije w piątek!
Przecież ewidentnie wrzucacie teraz odcinki Piekielnej Kuchni rzadziej niż co 2 dni, żebyśmy, oczekując na HK, oglądali te inne głupie filmiki jak bajki Jehowych np. i nabijali tu wyświetlenia XD
Czuję się autentycznie wyczerpana słuchając wypowiedzi tej kobiety
Ta, dodać jeszcze do tego temperaturę, no mózg się gotuje 😵🤯
+1 większość jej wielozdaniowych opisów możnaby równie dobrze ująć w kilku słowach (nie tracąc przy tym ani trochę sensu). Serio trzeba wytężać umysł, żeby wyciągać z tego sedno i nie przejść w tryb traktowania tego jako losowych dźwięków zamiast wypowiedzi xD
to wszystko przez diabelne spodnie
@@Liter4lly_Nobody Podobno to właśnie osoby inteligentne potrafią wypowiedzieć się na jakiś temat, używając najprostszych sformułowań
@@truckerzig6721 Jestem zgubiona 😭😰😱
Kobita jest definicją "kiedy masz do napisania esej na 3 strony, a twój pomysł można przedstawić w 2 zdaniach"...
Cały ten odcinek tej pani można sprowadzić do: masło maślane,masło jest yyy bardzo maślane w smaku ale również możesz wyczuć w nim niezwykły kunszt osoby która poświęciła swoje życie i zdrowie by nadać mu delikatnego maślanego smaku
Dziewczyna ma sposób mówienia jak ksiądz w mojej pariafii i stawia miliard spacji po przypadkowych słowach.
Ona mówi jak moja babka od polskiego tkz. "Wszystko jedno czy mówię płynnie ważne abym powiedziała jak najwięcej wyszukanych słów" takie sorry not sorry ale no wydaje mi się że na siłę chce sprawiać takie elokwentne wrażenie a niestety wychodzi przesyt tymi sformułowaniami. Ksiądz w parafii do którego chodziłam nagminnie używał słowa "epicentrum" w losowych sytuacjach gdzie równocześnie mówił użyć po prostu słowa środek. Najlepsze było to że jego mówienie wcale nie było poprawne.
Like ty na maturze ustnej, gdy znasz same ogólniki i starasz się zdać XDD
Kiedy włączysz ctrl shift 8 podczas słuchania
Uważam, że mężczyźni również powinni nosić spódnice abyśmy wrócili do korzeni, do tradycji, do początków. Pan Jezus nie nosił spodni. Otwórzmy oczy, wszyscy odrzućmy spodnie
Nie ma to jak mylic spódnice z szata. Spódnica podkresla atuty kobiece i jest to w naszej kulturze uważane jako stroj kobiecy, to jest cos zupelnie innego niz szata, którą nosił Chrustus....
@@Agnieszka1999b tak tak! Ja mam tego świadomość, mężczyźni nie nosili spódnic tylko szaty, togi bądź tuniki. Mój komentarz był żartobliwy więc celowo napisałam o spódnicy, aby nawiązać do tytułu filmu
@@amelka_sto_Ok rozumiem :)
Dokładnie! Skoro my mamy nosić spódnice to niech oni szaty. Oczywiście bez spodni pod spodem
@@TRUSOwO Tylko, ze spodnie samoistnie zostaly przyjete kulturowo jako stroj meski od wiekow bez zadnej ideologii, ta kobieta wrecz podkresla na początku, ze nie chodzi o to zeby sie cofac tylko dlatego ze coś było wcześniej, np krytykuje gorsety. Ja nosze spodnie, ale interesuje sie trdycyjnym katolicyzmem i jestem w stanie zrozumiec o co chodzi tej dziewczynie.
Jako mgr historii potwierdzam, że rozumowanie Dominika jest prawidłowe. Kobiety porzuciły długie suknie na rzecz pracy w fabrykach, gdzie brakowało pracowników bo większość mężczyzn pojechało walczyć na I a potem na II Wojnie Światowej. Ktoś musiał wyrabiać amunicję i broń. Oczywiście nie każda kobieta, bo jak ktoś mieszkał na wsi i np. parał się hodowlą to ta spódnica czy suknia aż tak nie przeszkadzała. W fabryce gdzie nic nie było zabezpieczone łatwo było, aby materiał wkręcił się w cokolwiek. Każda kobieta, która próbowała w spódnicy czy sukience przejechać się na rowerze wie jakie to niewygodne i pewnie niejedna miała nieprzyjemną sytuację doświadczyć materiału, który wkręcił się między kasetę a łańcuch. Potem jak mężczyźni wrócili to oczywiście ze zgorszeniem patrzyli na kobiety w spodniach, ale już było za późno. Kobiety zaczęły zarabiać własne pieniądze i nie musiały być uzależnione od nikogo. Nawet jeśli to spora część musiała utrzymywać rodzinę, bo mąż/ojciec zginął na wojnie. I tak, feministki oczywiście wykorzystały spodnie jako symbol emancypacji.
I bardzo dobrze
Ciekawa jestem o jakim "zdrowym środowisku do wzrostu dla dzieci", które zniszczył feminizm opowiada ta Pani. Jeszcze około sto lat temu dzieciaki w Polsce od najmłodszych lat były wysyłane na służbę, pracowały w fabrykach, kopalniach lub było od nich wymagana naprawdę ciężka praca w gospodarstwie. W zasadzie to nie jestem w stanie znaleźć kraju znanego z mocno tradycyjnego podziału ról, w którym nie dzieje się to do dziś. Jeżeli obecne środowisko, gdzie prawa dzieci są dużo lepiej chronione, jest zepsute, to ja już chyba wolę żyć w tym zepsuciu.
Zawsze mnie rozwalają wszelkiej maści ,,influenserki" narzekające na feminizm, zapominające jednocześnie o tym, że bez feministek nie mogłyby głosić tych swoich pierdół publicznie.
Nie zapominajmy o wsadzaniu do pieca na trzy zdrowaśki, tak tematycznie.
Właśnie robię research do mgr na ten temat. Osobom które tak bronią życia i tradycyjnych wartości chciałabym powiedzieć że nie tak całkiem dawno jeśli dziecko urodziło się z jakąś anomalią to było uważane za podmieńca i bite aż do śmierci, często za wiedzą i zgodą księdza z wioski. To nie była jednorazowa sytuacja, takie rzeczy działy się w całej Polsce. Rodzice w ogóle nie czuli odpowiedzialności za dzieci - Bóg dał, Bóg wziął. Po co chronić życie niewinnej duszyczki, skoro po śmierci idzie bezpośrednio do raju i wyprasza nam jeszcze łaski? Dzieci ulegały wypadkom i chorobom których można było łatwo uniknąć poświęcając im minimalną ilość uwagi. Noworodki zostawały pod opieką rodzeństwa- czasem 4 letnich dzieci! Matki normalnie szły w pole po połogu i wcale nie zajmowały się bobasami tak jak my obecnie. Z kolei kobiety z wyższych sfer miały od zajmowania się potomkami mamki. Naprawdę żyjemy w zajebistych czasach, a tradycyjne i odwieczne wartości wcale nie są tak stare jak nam się wydaje. Przecież zmiana podejścia do dzieci i dzieciństwa nastąpiła w skutek liberalnych myślicieli, a jakoś nie wierzę że pani z filmiku nie zgodziłaby się przynajmniej z niektórymi ich tezami
@@orzeszko2137gdyby nie feministki kobiety nadal musialyby byc traktowane jak male dzieci, przeraza mnie to ze jeszcze moja babcia mowila ze jest ta gorsza plcia i ze wspolczuje ze urodzilam sie dziewczynka, to przerazajace slyszec takie rzeczy od czlonka wlasnej rodziny ktory zyl tylko kilkadziesiat lat wczesniej
uwielbiam jak tradycjonalistki mysla ze kobiety kiedys nie pracowaly, nawet w usa w latach piecdziesiatyc prawie 40% kobiet pracowalo, a wczesniej na niepracowanie mogly sobie pozwolic szalchcianki, zwykle uczestniczki spoleczenstwa zapierdalaly calymi dniami
A ja dalej nie wiem, czemu kobiety nie mogą nosić spodni. Tyle pierdolić i się sensownie nie wypowiedzieć, to trzeba mieć talent.
Konfederaci i inni z tego typu poglądami maja do tego wybitne zdolności
Bo spodnie to jeden wielki spisek ruchów feministycznych który dąży do tego aby zdestabilizować rodzinę. Czy coś.
@@alicjadrazkiewicz3383 Z naciskiem na "Czy coś". XD
W dodatku ona nie umie wyjaśnić czemu niektore zmiany spoleczne sa naturalnymi procesami, a czemu np feminizm nie
@@alicjadrazkiewicz3383co💀💀
Cały tezę można zredukować do prostego zdania: spodnie u kobiet zostały narzucane przez wiktoriańskie środowiska feministyczne by upodobnić je do mężczyzn i znieść kulturowy podział na płcie i role z nich wynikające.
Ktoś był mistrzem rozprawki i lania wody w liceum.
Szkoda, bo powinniśmy się uczyć pisania zwięźle i treściwie w szkole. Żeby móc np. napisać e-mail który mówi o co chodzi i nie ma miliona stron.
Ciekawe czy zgodziłaby się ze stwierdzeniem, że Maria Skłodowska, albo dowolna lekarka bardziej by się przyczyniła społeczeństwu, gdyby zamiast kariery urodziły kilkoro dzieci więcej.
Bardzo celny komentarz! 👍
pewnie tak bo zamiast jednej Marii Skłodowskiej albo dowolnej lekarki mięlibyśmy potencjalnych kilku Marianów Skłodowskich/lekarzy
@@drill_don684 Taaa napewno. Facetów też to dotyczy. Zamiast poświęcać się karierze musiałby wziąć jakąkolwiek fuchę by utrzymać liczną rodzinę - no ale przecież wtedy mógłby potencjalnie spłodzić kilku Marianów geniuszy. I tak wszyscy gdybali i tylko się rozmnażali i nikt nigdy nic nie odkrył. Że już nie wspomnę o tym, że Maria Skłodowska miała same córki - i Twoja teoria tera leży i kwiczy
Moja mama rzuciła prace lekarza, by zajmować się domem i dziećmi.
Ja wcale nie żartuję, jestem w 100% poważny.
@@jannowak4731 I co? Jesteś przyszłym Einsteinem? 😉😉😉
Nie Dominik, to nie przez wojnę i pójście do pracy kobiety zaczęły nosić spodnie. To się stało sporo wcześniej (pierwsza połowa XIX wieku) i z dużo bardziej banalnego powodu - wynalezienia roweru. O ile jeszcze jakoś konno się w sukni dało jeździć, to już na rowerze nijak i kobiety zaczęły chcieć spodni i rynek na to odpowiedział.
A golenie damskich nóg to wymyślono też ciut wcześniej - W STAROŻYTNYM EGIPCIE. A w celu nie golenia nóg też był patent jeszcze z dawnych czasów - pończochy.
A jakby kogoś tak, jak już jesteśmy przy ciekawostkach z damskiego stroju - staniki wymyślono, gdy przestano stosować gorsety.
A po co kobiety mają na rowerze jeździć a nie siedzieć w domu i rodzić dzieci? Co to wymysł ideologii feministycznej?xDD
@@neromyuu nie, lans po prostu. Teraz chwalisz się swoją babą zapakowana w porsche, a kiedyś chochołów nie było, to prezentowałeś swoją kobietę na kółkach. To nie było dla rozrywki, a dla pokazania, że cię stać. W końcu zarówno rower, jak i kobieta są częścią inwentarza, jak mawia papcio Korwin.
@@nihilistycznyateistaA to chyba, że tak. Ale lepiej żeby do rowera koszyk zamontowali albo jakaś przyczepkę i kobietę tam dali i niech jeździ jak pasażer, a nie, faceta udaje xD
@@neromyuu to nie miało nawet przekładni łańcuchowej na tym etapie, a pedały bezpośrednio na osi koła, a Ty dodatkowej przyczepki wymagasz... weź se wygoogluj słowo bicykl.
True, dziwi mnie dlaczego Dominik tego nie wie ale patrząc na to jak wygląda (jakby nie spał kilka dni 😭), to można wybaczyć
"Nawet Najka nosi spodnie"
Mój bracie w Chrystusie oni uznaliby najke za rozpustną heretyczkę nieironicznie
Podoba mi się, że poglądy polityczne działają jak horyzont. Kiedy pójdziesz mocno na prawo czy lewo okazuje się, że ZAWSZE jest ktoś jeszcze bardziej radykalny. XD
@@MorzeStudowNie ważne w którą stronę idziesz, obie spotykają się w jednym punkcie.
@@alicjadrazkiewicz3383w choroszczy
25:40 widać, że nie ma pojęcia o czym mówi. Serio ktoś myśli, że pokolenia kobiet były na tyle głupie, żeby zrezygnować z oddychania, żeby ładnie wyglądać? W historycznym gorsecie można było normalnie się poruszać, zdrowo (prosto) siedzieć, pracować.... nie każdy musi się interesować i wiedzieć, ale skoro wprowadza się jakiś temat, to warto go zgłębić.
Ale mówi się o zniekształcaniu figury przez gorsety i innym układzie narządów wewnętrznych. Oczywiście mówię o długim noszeniu od młodego wieku
@@kasia9958 były różne rodzaje gorsetów i w zależności od czasów i od klasy społecznej itp. Teraz mamy świadomość jakiegoś ryzyka, ale wtedy to była norma. Tak jak kosmetyki z arszenikiem, dla nas to absurd a kiedyś to był hit
@@kasia9958 Mit. Badania potwierdzające to zostały stworzone wtedy aby ośmieszyć panującą modę - sfabrykowane i przeinaczone. Dziś badania z tamtych czasów uważa się za nieaktualne - no chyba że wyśmiewa się gorsety, to nagle tak, wszyscy uważają że tamci mieli rację i ich badania mają sens. Tylko że dzisiejsze badania na ten temat nic takiego nie potwierdzają.
Gorset NIE UCISKAŁ NARZĄDÓW. Gorset podtrzymywał biust, talię, dało się w nim normalnie ćwiczyć. Ogromna większość kobiet nosiła go bo był wygodny. Wbrew dzisiejszym mitom gorset nie miał zmiażdżyć brzucha a wygładzić kształt - dlatego biust miał wkładki, na biodrach były poduszki, a gorset tylko dawał formę - co sprawiało że wygląd był ale bez dyskomfortu jaki mamy dziś aby za wszelką cenę sprostać ideałom piękna.
Były bogate damy, które owszem, potrafiły ściskać gorsety za mocno - ale po pierwsze by były prawdziwe odkształcenia narządów musiałyby nosić gorset całą dobę, po drugie takich osób była garstka - jak dziś jest garstka osób które mają dziesiątki operacji plastycznych (nie uważam operacji plastycznych za coś złego, chodzi mi o te osoby, które tracą umiar). Ponadto tak jak dzisiaj - większość kobiet nosi ubrania wygodne, dopasowane albo luźne. Znajdą się osoby katujące się za ciasnymi ubraniami - ale jednak większość z nas do sklepu po bułki ubierze zwykłe jeansy zamiast za małych o pięć rozmiarów legginsów ;)
Ponadto gorsetów było wiele rodzajów - sportowe, codzienne, do pracy, ciążowe, na przyjęcie itd.
Polecam Karolinę Żebrowską, czy ze źródeł anglojęzycznych Bernadette Banner czy Abby Cox. Rozwiewają wiele mitów - zwłaszcza Bernadette która ze względu na problemy z kręgosłupem musiała nosić współczesny gorset ortopedyczny i tworzyła porównania.
Tak samo jak mówi się o sraniu w kątach Wersalu, nie wszystko co usłyszysz na kanale historycznym o trzeciej w nocy jest prawdą. W obecnych czasach kobiety również noszą staniki z metalowymi fiszbinami od wczesnych lat nastoletnich, a z jakiegoś dziwnego powodu nie ma na to oburzenia które wywołują gorsety. Dobrze zmierzony i wykonany gorset nie jest bardziej niewygodny od kompletu stanik i stringi.
Znaczy ta pani zrobiła cały odcinek o tym jak w zapętleniu powtarza swój słowotok,by przejść do następnego tematu i zrobić z nim kolejne zapętlenie więc myślę że ona sama już nie wie wgl co tam robi i czym jest kobietą XD
Czyli wedlug niej kobieta nie moze nosic spodni zeby dawac dzieciom przyklad ze kobiety nie maja nosic spodni bo kobiety nie maja nosic spodni
Tak
no bo xionc nosi sukienkę
Ale ksiądz w sukience 🤩😍🥰🥰🥰🤍💝🙏🏻
@@CuteLewaczka a oni przypadkiem nie noszą spodni pod spodem ? Wiesz w ramach statementu, żeby nikt przypadkiem nie pomyślał, że nie jest w 100% hetero 😂
@@martahajduk A Jezus nosił spodnie?
jak założę spodnie zrozumiem, że nie jestem krową rozpłodową, o nie
Generalnie to historia ze spódnicami i sukienkami zatacza co jakiś czas koło. Szaty wikingów albo słowian np w X wieku to na nasze dzisiejsze standardy po prostu sukienka tylko krótsza. Dalej zachodnie waffenrocki w wieku XVI to są kolorowe sukienki, cała europa tak chodziła, nie wspominając o jedwabnych lub lnianych zakolanówkach i pończochach by podreślać swoje szesnastowieczne hot łydki. A arystokracje francuską dziś nazwalibyśmy femboyami. Potem zaczęły się spodnie bo łatwiej pracować w fabryce i bić ludzi w błocie na wojnie w spodniach niż w spódnicy a teraz w latach dwudziestych XXI wieku mężczyźni znowu zaczynają spódnice i kto teraz nosi jaki ubiór jakiej płci? Chuj wie więc cały ten film jest kinda bezsensu
Dokładnie tak, podobnie jak różowy był kiedyś kolorem chłopięcym.
I nie zapominajmy o szpilkach, które były pierwotnie dla mężczyzn
Pewnie znajdzie się tu wiele bardziej kompetentnych osób do wypowiedzenia się na ten temat natomiast ja chciałam napisać coś jako zupełny laik . Około 15 minut zajęło mi znalezienie badań prowadzonych nad prawidłowym rozwojem dziecka w kontekście ról społecznych (także tych rodzicielskich ). Dokopałam się do badań zamieszczonych przez Oksford University Press(1996r.)"Family Man: Fatherhood, Housework, and Gender Equity." oraz przez Cabridge University Press(2015r.)"Modern Families: Parents and Children in New Family Forms"- z których wynika, że przy zapewnieniu dziecku odpowiednich czynników nie związanych z rolami płci (np. opieki, miłości czy wsparcia ) dziecko rozwija się tak samo dobrze w tradycyjnym modelu rodziny i w innych jej układach (innych modelach ). Oczywiście jeśli ktoś zna badania przeczące tym podanym przeze mnie to bardzo chętnie je przeczytam bo czasami i badania zdarzają się chybione , ale zakładając że te przywołane przeze mnie są w porządku łatwo można ułożyc tok --->>>>inne przedstawienie roli matki w rodzinie nie powoduje zaburzonego rozwoju dziecka -> więc nie deformuje tym życia społecznego ---->>>a to znaczy że nawet jeśli noszenie przez kobietę spodni zmieniałoby drastycznie jej rolę w kontekście rodziny(chociaż wcale nie twierdzę że tak jest ), to to wcale nie oznacza, że ta rodzina w tym momencie jest jakkolwiek nieprawidłowo funkcjonująca .
Problem polega na tym, że osoby które są przeciwnikami noszenia spodni przez kobiety, WIERZĄ, że role społeczne powinny wyglądać w tradycyjny sposób. I do tej wiary, post factum szukają argumentów. Dyskutowałem z wieloma bardzo religijnymi ludźmi i niestety w większości przypadków powiela się schemat szukania argumentów pod tezę i ignorowania tych, które do tezy nie pasują. Zatem fakt, że znalazłaś badania niczego w rozumieniu osób takich jak ta Pani raczej nie zmieni. Co z resztą jest głównym powodem mojej frustracji jeśli chodzi o temat sporów naukowych do których wkrada się światopogląd. Dyskusje zazwyczaj nie mają sensu, bo nawet jak masz dobry argument, jest on traktowany tak samo jakbyś powiedział "POMIDOR". Dostaniesz odpowiedź "Ja w POMIDOR nie wierzę." i po rozmowie.
@@MorzeStudowJak myślisz czemu uważają że tradycyjne metody są lepsze? Kiedyś wcale nie było lepiej niż może być teraz.
@@MorzeStudowPewnie masz rację co do tego, że osób bardzo zagorzałych w swoich poglądach i tłumaczących wszystko wiarą nie uda się przekonać, ale myślę że mimo to chciałam się chwilę pochylić na pokazaniu stricte błędow logicznych w konstrukcji rozumowania i tym, że przy obecnych narzędziach i możliwościach, znalezienie takich czy innych badań to naprawdę kwestia paru minut . (No i skoro już poszukałam tych badań -> nie chciałam żeby to poszło zupełnie na marne i stwierdziłam że może tutaj komuś się przyda 😅)
Co ma niby oznaczać "dekonstrukcja rodziny" w jej wydaniu xD. Ona kompletnie nie ma pojęcia czym jest sama dekonstrukcja. Usłyszała to słówko od postmodernistów w kontekście rodziny i skojarzyła chyba z destrukcją. Polecam zajrzeć czasem do słownika i zobaczyć co to słowo faktycznie znaczy, bo sama dekonstrukcja jest jedynie pewną formą analizy kulturowej. Istnieje również możliwość, że używa ona tego słowa celowo aby wzbudzić wśród widzów strach użyteczny przy szerzeniu jej ideologii katolickiej, ale dlaczego miałbym zakładać jej złe intencje? Swoją drogą nie rozumiem używania słowa "ideologia" w jakimś takim negatywnym znaczeniu. Najzwyczajniej w świecie każdy jakąś ma, bo oznacza ona jedynie zbiór idei używany przez nas do postrzegania świata.
"Ideologia" tak samo jak większość pojęć w naukach humanistycznych ma różne definicję, z czego w Polsce ma negatywne konotację.
ona tyle tu gadala na temat tego gowna, ze ledwo co moglam sie skupic na jej slowach
dodam tylko że uczestnicy piekielnej kuchni walczą o 100 tysięcy złotych plus podatek i zapraszam do wzięcia udziału w 8 edycji HK gdzie można wygrać 100 tysięcy złotych plus większy podatek i stolik radia zet do domu życzę smacznego obiadku i miłego dnia
o podatek jeszcze żaden człowiek nigdy w historii świata i okolic nie walczył
jedynie politycy
A jaki to podatek?
@@justyna6946polski
@@justyna6946 duzy
Kocham to że Dominik wspominając co 5 minut że się nie zna mówi z większym sensem niż ta Pani z przygotowanym scenariuszem.
Zawsze mnie śmieszy to porównywanie człowieka to zwierząt jeśli chodzi o rolę kobiety w rodzinie. Może to głównie samica dba o potomstwo, ale są różne gatunki działające w różny sposób:
- Samica i samiec razem dbają o potomstwo
- Samiec g***ci samice i idzie zrobić to z kolejną
Nie są to oczywiście jedyne zachowania, ale użyłam głównie tych aby pokazać jak gadanie "Natura zaprojektowała kobietę tak..." nie ma sensu, bo nie jesteśmy kuźwa zwierzętami że mężczyzna biega szukając jedzenia a kobieta siedzi z dzieckiem żeby go coś nie zabiło
Są też gatunki, gdzie samiec dba o młode, więc 🤷♀️
Jest również multum gatunków, gdzie istnieją stada ale tylko pełne samic, a samce są wykopywane w momencie osiągnięcia dojrzałości. Samice, kiedy są gotowe na potomstwo, znajdują odpowiedniego samca, kopulują z nim, a potem wracają do stada i tam zajmują się dziećmi. Jak te podrosną, a samice weźmie znowu ochota, to szukają kolejnego partnera. Ale coś takiego, w przełożeniu na nasz gatunek, byłoby "wolnością seksualną kobiet", której, jak zresztą babka sama wspomniała, środowiska katolickie się wielce sprzeciwiają.
Czyli typowo, jak coś ze świata zwierząt nam pasuje to bierzemy jako przykład i każemy się innym zachowywać w ten sposób, jak coś innego nam nie pasuje to pojawia się argument "ale my przecież jesteśmy ludźmi, a nie zwierzętami". I fajrant, można iść pykać w cs'a.
PS: U większości zwierząt stadnych to samce i samice lub głównie samice są odpowiedzialne za upolowanie jedzenia. Samce, o ile są w stadzie, służą bardziej jako ochrona stada. Czyli w przełożeniu na nasze: babki chodzą do pracy, panowie mogą sobie wybrać między wojskiem a ochroną w lidlu
Taka refleksja mnie naszła... Jeśli mówi katolik, to jest "krzewienie", jeśli nie-katolik, to jest "propaganda".
No bo katolik to z poświęceniem odratowuje twoją potępioną grzechem duszę! (a jak mówi to nie katolik to chcę ci w mózgu na mieszać bo co ona tam wie) całkowicie normalne podajcie 😂
Ona na początku mówi, że katolik musi być świadomy płynącego czasu i wynikającego z tego postępu i wracanie do historii jest złe, a potem zmiany społeczne prowadzące do odejścia od ściśle utartych schematów i otworzenia się na nowe możliwości (choćby na ten przykład w kwestii ról społecznych i wychowywania dzieci) nazywa patologiami i optuje za ich zwalczaniem. Czy tylko ja tego nie rozumiem?
Myślę że się boi
Tak sa kształtowane środowiska tzw. Tradsow czyli tradycjonalistycznych katolików. Swoje jakieś nielogiczne tezy prezentują, przekonani, że wszystkie rozumy zjedli. Ta pani Natalia jest już kilka lat po ślubie, może najpierw pokazała by jak wygląda wzór matki, a nie pouczała rzesze w internecie
W kwestii emancypacji warto też pamiętać o wpływie poprawy medycyny na zmniejszenie śmiertelności niemowlaków i co za tym idzie zwolnienie kobiet z obowiązkowego masowego rodzenia dzieci, żeby mieć pewność że chociaż jedno dożyje dorosłości. Wychowanie jednego czy dwójki dzieci zajmuje znacznie mniej czasu i mocy przerobowej niż dwunastki, co za tym idzie mamy dodatkowy czas w życiu który był przeznaczany na pracę, a jak kobieta pracuje i ma swoje pieniądze to naturalnie staje się bardziej niezależna od mężczyzny.
Feminizm był naprawdę naturalnym krokiem w rozwoju cywilizacji. No chyba że szczepionki i mycie rąk złe.
Moze ADHD mi wychodzi, ale autentycznie, nim ona skonczy te swoje zawiłe zdanie, to ja już nie pamiętam od czego się ono zaczynało. 😮
Spokojnie,po prostu ta pani ma sposób wypowiedzi jak 7-latek w szkole podstawowej podczas swojego pierwszego w życiu wypracowania który na wygłosić na całą klasę. Chociaż biorąc pod uwagę jak ona zapadła się na jednym temacie na kilka minut, bardziej daje Vibe kiedy nauczycielka każe ci odczytać pracę domową a ty nie chcesz dostać pały więc sklejasz coś na szybko z głowy.
25:42 co do gorsetów to mężczyźni je również nosili taka ciekawostka
Inna ciekawostka 25:50 to jeśli gorset był zrobiony na miarę i dopasowany to w oddychaniu nie przeszkadzał tak samo jak dobrze dopasowany stanik.
kupiłam w lumpeksie koszulkę na dziale męskim a jestem kobietą
spłonę w piekle
90% moich koszulek jest męskie (kox nadruki) będę niedaleko c;
Nie noszą spódnic, spotkamy się tam 🩷
No to już nie musimy ubierać ciepłych ciuchów,wygrzejemy się w piekle. Pewnie w tym najniższym kręgu dla najgorszych zbrodniarzy
Mój wniosek z tego całego pierdzielenia - spódnicę łatwiej zadrzeć, by zrobić dzieciaka, a potem przypomnieć sobie o nim po dwunastu latach. Nic innego nie zrozumiałam.
Pewien szczegół jest pomijany przez obie strony, spodnie nie były prawie nigdy noszone na wschodzie. Ludzie preferowali ubrania które były luźniejsze i bardziej przewiewne, na celu mieli osłonić ciało przed upałem, coś w czym spodnie by przeszkadzały. Były także stratą materiału bo zostawało z nich sporo ścinków.
Też zależy gdzie na wschodzie, bo jak spoglądam na Japonię z epoki Edo i wcześniej to są tam spodnie o luźnym kroju zwane hakama, które są unisex do dziś.
@@ketrin_uzumaki chodziło mi o bliski wschód, miejsca typu Izrael
@@I_do_go_down to dopisuj proszę na przyszłość, bo ja się nie domyśliłam i pewnie część osób również, bo wschód to może być równie daleki Wschód.
W momentach, w których typiara porusza wątki historyczne nie mogę jej słuchać, bo od tych faktów na poziomie "historii bez cenzury" uszy mi krwawią (czyli powtarzanie mitów i wątpliwych pod względem wiarygodności anegdot tak aby te pasowały do szokującej narracji antyfeministycznej). Cały poziom wypowiedzi wbrew nabudowaniu mającemu na celu chyba stworzenie iluzji, że słuchamy speca w temacie i osoby wszechstronnie wykształconej, a już na pewno oczytanej, równy brodzikowi na basenie.
Kobiety miały nosić sukienki żeby wolniej uciekały, nie mogła jeździć wygodnie konno i łatwiej było je zauważyć i dopaść a potem wykorzystać podczas napaści zbrojnej na jakąś osadę. Łatwiej podwinąć spódnice niż ściągnąć siłą spodnie. Taka jest moja teoria.
jej argument o "normalnej" rodzinie kupy się niestety nie trzyma 1 normalność jest subiektywna, dlaczego normalna rodzina to rodzina chrześcijańska jaka służy społeczeństwu? co znaczy dla niej normalność? 2 jesteśmy w 2024 i mamy badania naukowe przeprowadzone przez kompetentnych ludzi na temat prawidłowego rozwoju dzieci w przeróżnych środowiskach jak i na temat feminizmu i tego, jak się rozpoczął i jakie były jego założenia i dlaczego zaczęto nosić spodnie
Meanwhile japońskie kobiety w spodniach od wieków : XD
Śmieszkowanie śmieszkowaniem, ale starsze od bloomerów są właśnie hakama
Dla tej Pani i tak była by to międzynarodowa propaganda XD
Imagine że ktoś się tak przejmuje czy ja włożę nogi w jedną nogawkę czy w dwie
Bez kitu,jak smutnym człowiekiem trzeba być by tak się na gadać że obcy ci ludzie ubierają...ubranie 😐
(piszę przed obejrzeniem więc nie wiem czy to będzie poruszane w filmie) ale to ma więcej sensu jeśli facet nosi sukienki, bo tam ma miejsca na wiecie co. kobieta teoretycznie też może nosić spódnice, ale to nie obowiązkowo.
Racja i z biologicznego punktu widzenia to faceci powinni nosić spódnice, bo potrzebują mieć chłodzenie sprzętu, żeby byli zdrowi i płodni. Dlatego właśnie narządy płciowe mają na wierzchu a nie w brzuchu. Oglądałam wykład takiej lekarki od leczenia niepłodności i ona mówiła, że najzdrowsi faceci to ci żyjący w kulturach, gdzie mężczyźni tradycyjnie noszą sukmany na kształt spódnic, a nie spodnie w naszym europejskim kształcie.
Oglądałam wykład lekarki od katolickiego leczenia niepłodności i ona mówiła, że najzdrowsi i najpłodniejsi są faceci, którzy żyją w kulturach, gdzie tradycyjnie mężczyźni noszą sukmany na kształt spódnic. Z biologicznego punktu widzenia to dla nich zdrowiej, bo sprzęt im się chłodzi. Po to mają narządy płciowe na wierzchu, a nie w brzuchu jak kobiety, po potrzebują niższej temp do produkcji nasienia.
Zwłaszcza jak jest 35° !
25:30 Tutaj z przyjemnością mogę oświadczyć że pani pierdoli głupoty, bo gorsety w największym skrócie służyły po prostu jako swojego rodzaju odpowiednik dzisiejszych staników. Dobrze wykonany, zmierzony i dopasowany gorset bynajmniej nie jest bardziej niewygodny od typowego stanika z metalowym fiszbinem i w przeciwieństwie do niego ma również pozytywne zastosowania, jak wspieranie postury. Co do punktu "podobania się mężczyznom" - wręcz przeciwnie, w tamtych czasach (jak i w każdych innych) mężczyźni wykonywali chociażby karykatury kobiet tonących w wielkichspódnicach albo łamiących sobie żebra gorsetami bo haha, głupie baby noszą głupie rzeczy. Pseudointeligencja używania barwnego języka tylko po to by opisywać nim omawianie już wielokrotnie i udowodnione jako błędne stereotypy wręcz powala.
Cały ten odcinek tej pani można sprowadzić do: masło maślane,masło jest yyy bardzo maślane w smaku ale również możesz wyczuć w nim niezwykły kunszt osoby która poświęciła swoje życie i zdrowie by nadać mu delikatnego maślanego smaku
Ta kobieta na tendencję do głupoty
Ta kobieta ma tendencję do gadania w kółko o jednej rzeczy zamiast kompresować to w zdania jak zrobiłby normalny człowiek
3:12 przypominam że w tamtych czasach mężczyźni chodzili w szatach które w naszych czasach przypominają bardziej sukienki. Nawet nie wiem czy spodnie wtedy istniały w jakiejkolwiek postaci
Kurde Dominik też to powiedział akurat jak myślałam że napisałam coś mądrego
Spodnie to ciuchy celtycko-germańskie. Przynajmniej tutaj w rejonie Europy i kultury śródziemnomorskiej
,,nie powinna nosić spodni powinna nosić spódnice,, tymczasem ja siedząca w dresie XDDDDDD
Laska używa ładnych słów, ale buduje z nich zupełnie nielogiczną narrację. Nie wspominając o tym, że chyba nie zna znaczenia niektórych z nich, bo są użyte przez nią w niewłaściwych kontekstach 😂
Jak juz mówimy o naturze i to jak ona ze coś jest naturalne to powinnismy odrzucić wszelką medycynę i pozwolić ludziom umierać na rozne choroby itp.
Dobrze że homoseksualizm i transpłciowość są naturalne, przynajmniej to nam zostaje 🫡. Ale coś czuję, że ta pani by oponowała.
Myślę coraz bardziej że dla takich osób tzreba zrobić osobną planetę na której będą sb mogli nosić spódniczki,nie mieć transfuzji krwi,a LGBT było by im obce XD
kompleksowy problem spodni XDDDDDDDDDDD
a potem się ludzie dziwią czemu mam opinie o religii jakiejkolwiek taką że to syf
Ależ ona pieprzy jakie oni mieli w czasach starotestamentowych spodnie? To raczej mężczyźni nosili stroje przypisane teraz kobietom.
Laska zapomniała że Jezus nigdy nie był przedstawiony w dresach XD
Ale się zmęczyłam słuchaniem jej 😳
Wujo to sigma skibidi (ej a czasem kiedyś to spódnica nie była ubiorem męskim?)
@@kurzowykurzowynie szpilki ale buty na obcasie. Bo lepiej trzymały się w strzemiu, ergo trudniej było spaść z konia. Buty na obcasie rozgałęziły się na męskie, czyli jeździecko-wojskowe, które były bardziej użytkowe i buty damskie w stylu szpilek i pokrewnych. Większość współczesnych butów ma jakiś obcas.
Kowbojki są tak samo butami na obcasach jak buty jeździeckie, szpilki, oficerki czy air maxy. To jest jak z rasami psów. Wszystkie one wywodzą się ze wspólnego przodka, czyli butów jeździeckich
czy tylko ja mam wrażenie że ta babka zerka gdzieś jak mówi? xD
Biorąc pod uwagę jak się wypowiada,to pewnie w swoją przeszłość by uświadomić sobie gdzie popełniła błąd że się tu znalazła
To, że kobiety powinny nosić tylko spódnice to nie tylko katolicki pomysł, bo niektórzy hardcorowi wyznawcy New Age są tego samego zdania, tylko że tam chodzi o kontakt z ziemią i inne czary - mary.
A tak naprawdę te przepisy z Bibilii po prostu odnoszą się do czasów, w których powstały. Moje babcie też nosiły wyłącznie spódnice, ale to wynikało z przywiązania do mody z czasów ich młodości, nie religii. Wielu ludzi przez całe życie pozostaje przy upodobaniach z okresu młodości, prawdopodobnie z sentymentu, np. nadal słuchają muzyki, która była popularna, gdy oni byli nastolatkami.
imo każdy powinien nosić to co chce facet spódnice i sukienki tak samo jak kobieta spodnie i bluzki
12:47 racja, braun pięknie mówi po polsku
A jeszcze ładniej po rosyjsku
Jak ja nawet pod spódnicą krótkie spodenki noszę, dziecię ze mnie szatańskie, bezbożne... anyway
No i bardzo dobrze, jeśli się ma spodnicę krótszą niż za kolana, istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo, że w jakiejś sytuacji osoby postronne mogłyby zobaczyć naszą bieliznę.
Ba, nawet w przypadku długich, ale luźnych krojów istnieje takie prawdopodobieństwo, zwłaszcza w wietrzny dzień 😅
@@Baiami26 Dodatkowym plusem takiego noszenia jest fakt, że gdy dziewczyna ma większe uda to nie ocierają się one o siebie, gdy ma spodenki, np. kolarki (a te otarcia potwornie bolą). No i nie ma strachu przy np. na schodach lub jeździe czy schodzeniu z roweru w krótszej spódniczce. Same plusy 😄
@@blackdomino7624 o no dokładnie, z tymi udami to koszmar czasem.
A w kwestii roweru to dłuższe, lejące spódnice (czy kiecki) są wręcz niebezpieczne. Jak materiał ci się wkręci w mechanizm to nie dość, że można sobie zrobić krzywdę, to jeszcze zniszczyć ciuchy 😂
Co jak co, ale na przejażdżki rowerowe u mnie tylko spodnie.
GORSETY BYŁY UŻYWANE TAK JAK NASZE DZISIEJSZE STANIKI DOBRZE DOPASOWANY GORSET NIE UCISKAŁ ZA BARDZO I NIE POWODOWAŁ PROBLEMÓW Z ODDYCHANIEM dziękuje
Ja bym chciał żeby Dominik obejrzał materiały o demonach na Eurowizji xD
2:55 Mnie kiedyś starzy zmuszali do wyjazdu na oazy (najwyraźniej myśleli że skoro oni nie są w stanie przekonać dziesięciolatki do chrześcijaństwa to parę tygodni indoktrynacji pomoże, spoiler - nie pomogło) i tak jak podczas codziennych wizyt w kościele można było ubrać spodnie, tak w niedziele panował tego kategoryczny zakaz z powodu {wstawić tutaj wyssane z palca pierdolenie}. Nie można było po prostu ubrać się elegancko, dziewczyny musiały przyodziać spódnice lub sukienki, koniec kropka, problem był tylko taki że zabrałam ze sobą na wyjazd aż jedną sukienkę wciśniętą mi przez matkę i nie zamierzałam jej nosić. Praktycznie każdy odłam każdej religii ma jakieś niemające szczególnie sensu zasady, głównie skierowane w stosunku kobiet (szok i niedowierzanie).
Gdy słucham takich ludzi zastanawiam się czy to nie jest jakaś sekta xd
Jest
Gorset to odpowiednik dzisiejszego stanika, żadna kobieta nie zaczynała dnia zaciskając gorset tak że ledwo co mogła oddychać. Kobiety w gorsetach jeździły konno, wchodziły na góry, uprawiały szermierkę i tp. Gdyby nie zmieniająca się modą najprawdopodobniej do dzisiaj nosiły byśmy gorsety. A spodnie kobiety nosiły owiele wcześniej niż nawet przed pierwszą wojną światową, przed rewolucją francuską już je nosiły, ale głównie do aktywności fizycznych typu jazda konna.
3:07 - no ba, każda katoliczka którą znam (te wyjątkowo gorliwe też) noszą spodnie. Moja ponad pięćdziesięcioletnia mama też nosi spodnie, bo jej najzwyczajniej w świecie tak najwygodniej, czy do pracy, czy do chodzenia po domu, czy mieście.
Ona jest tą "prawdziwszą" katoliczką przedsoborową!
na 100 % ona pod biurkiem też ma spodnie a nie spódnicę
Dominik, ale nie wrzucaj wszystkich osób 40+ do jednego worka, bardzo Cię proszę.
Natalia jest z nurtu nazywanego Tradycją Katolicką, czyli ze środowiska katolików posiadających poglądy przedsoborowe (sprzed Soboru Watykańskiego II). Ich wizja świata nie jest zbyt spójna z tym, co głoszą papieże i ogólnie kapłani z ostatnich kilkudziesięcioleci. W Kościele jest dużo spięć na linii przedsoborowcy-posoborowcy. Każdy ma własny przepis na to, jak być dobrym katolikiem.
Czekałam na tooo! Odkąd zobaczyłam u Kasi Babis. Chcę więcej ❤
Funfact: kiedyś w chrześcijaństwie różowy był kolorem mężczyzn a niebieski kobiet
Czerwony/Różowy symbolizował krew Chrystusa, (często różowy ponieważ czerwony ponieważ był zbyt intensywnym kolorem)
Niebieski Marię Pannę
Ciekawe co ta pani by zrobiła, szczególnie że ma czerwoną koszulkę, czy przestała by nosić czerwony i różowy skoro jest kobietą, więc jej coś tak męskiego nie wypada jej nosić?
Ale wiesz że ta pani to sedekatolik?
Nie dałam rady tego wysłuchać do końca. Starałam się, aby wyrobić sobie opinię, ale nie jestem w stanie.
Jest jednak pozytyw, który wyciągnęłam z fragmentu zobaczonego. Mam ogromną wdzięczność za to, że ja mentalnie nie jestem w tym miejscu.
Z tego co wiem to „Bóg chce, żeby kobieta była jak najbardziej naturalna” więc np noszenie makijażu też nie jest okej
Powinniśmy chodzić nago ale Adam musiał zeżreć ten zasrany owoc
Aj nic nie rozumiesz! Jak ty to robisz to jesteś bezbożnikiem najgorszym bez grama przyzwoitości i moralności🙄
...ale jak ona to robi to jest spoczko i można się rozejść 👌😃
o fajnie nowy film na kanale kasia babis 2
Odkrycie cywilizacyjne to jak w Sid Meier's Civilization przechodzisz do kolejnej epoki
+1. Bardzo inteligentne osoby tłumacza krowie na rowie. Mój ulubiony lek ratunkowy tłumaczył nam ostatnio mechanizmy obrzęku mózgu i urazów czaszkowych na fajce wplatając memy. Takich ludzi się szanuje!
Idealne do słuchania przed snem xD
To, co jest mówione na temat Rodziny...jest bzdurą historyczną...to, co ona opowiada o rodzinie, czyli np. matka opiekująca się dzieckiem to koncepcja amerykańska stworzona po II wojnie światowej, żeby stworzyć jakiś powód zostania kobiety w domu w nowym świecie (jak wyglądało budowanie tego wzorca świetnie widać na rekonstrukcji, czyli w filmie "Godziny" w części poświęconej latom 50-tym XX wieku)...matki nie zajmowały się dziećmi wcześniej...inaczej po co byłaby instytucja mamki...ale popatrzcie na parę scen...filmowa opowieść biograficzna o Ms. Potter (tej od królika) dzieci widzą rodziców może 2 razy dziennie, cały początek w "Poszukiwaniu straconego czasu" Prousta i to jak on pragnął, żeby matka przyszła, ale rzadko się to zdarzało...i ostatnia biografia Urbana (dziecko mieszczaństwa sprzed II wojny światowej) - rodziców widział 2xdziennie, rano przychodził powiedzieć dzień dobry (4-latek!!!) i potem ich widział w okolicach obiadu, a jak matce (w trakcie już trwającej wojny) powiedział z płaczem, że ma nie iść na dancing to dostał w pysk...i na tym może skończmy smutne opowieści o tym, jak to matki wychowywały dzieci...żeby było jasne, dzieci na wsi wychowywalo ich o trzy lata starsze rodzeństwo (Kuciel-Frydryszak jako pierwsze z brzegu źródło)...
"Nacjonalizm w górę ręcę kto jest z nami"
Pozostańmy lekko Katoliccy
3:05 moja babcia, zagorzała katoliczka, zawsze na moje siostry krzyczała, że "czemu noszą legginsy i spodnie, przecież są dziewczynkami?!" a sama przez dużą większość czasu nosi spodnie i jeansy....
Śmieszy mnie fakt, że w momencie gdy ta pani wypowiadała się o roli matki i ojca w wychowaniu dziecka, wyskoczyła mi reklama zachęcająca ojców do brania urlopu macierzyńskiego xd
25:50 Average victorian kobieta nie nosiła gorsetów ciasno. Gorset miał być taką trochę "podporą" dla kręgosłupa i biustu dla przeciętnej kobiety pracującej, bo takiej nie zależało na tym, żeby mieć ciało jak klepsydra, jak i dla kobiety, która mogła sobie pozwolić na to, aby nie pracować. Taka jest po prostu funkcja, gorset to, I guess taka bielizna. Tak, wiązanie gorsetów bardzo ciasno też miało miejsce, ale nie było to częste, zazwyczaj robiły to ówczesne "celebrytki", które były takimi "it girls" tamtych czasów. Poza tym cały sposób szycia sukien dla kobiet w tamtych czasach opierał się na stworzeniu iluzjii, gdzie ramiona są dość szerokie, potem talia dopasowana i znów szeroki dół, a to po to, aby mogły mieć te wymarzoną sylwetkę bez ściskania się gorsetem. Czy komuś wydawało się atrakcyjne, gdy kobieta miała malutką talię i to przez to, jak mocno ścisnęła się gorsetem? Pewnie tak, ale nie po to zostały stworzone + historia gorsetów nie zaczyna i nie kończy się w epoce wiktoriańskiej xd ich historia jest o wiele dłuższa i za każdym razem ich funkcja to był przede wszystkim support, a że przy okazji nadawały kształt, uważany za piękny w danej epoce, to już inna kwestia, bo ten kształt nadawał właśnie ten element stroju i nie trzeba było dopasowywać się do niego, a niego do siebie.
dlatego księdze noszą sukienki?
Bo oni są ponad prawem. Widocznie i ludzkim i bożym 🫣
Ta Pani ciągle mówi o Anglii, chrześcijaństwie, ale całkowicie pomija Kościół Anglikański, w sensie że coś jest całkowicie nie fajne dla Katolików i całkowicie pomija fakt, czy to jest fajne czy też nie dla Anglikanów 😜 To trochę tak jak zakazywać Katolikowi czegoś bo w kościele Protestanckim jest to nie właściwe i pomijać fakt że w danym miejscu przoduje Katolicyzm, który ma inne przekonania i inaczej traktuje ludzi.
Nadal nie wiem czemu kobieta nie może nosić spodni, sama odrzuciła jakieś tam argumenty, po czym żadnego nie podała…
Ale głupoty ona plecie, tragedia xD
XDDD
Tylko tyle mam do powiedzenia w tym temacie...
1:26 laska planuje zrobić wielką sagę o spodniach...
uwielbiam, jak ta kobieta widzi w przyczynowości jakąś magiczną siłę lub spisek - że to wszystko jest zaplanowane i o matko (pewnie chodzi o złe siły xd)
Fun fact - słowo spodnie etymologiacznie oznacza odzież noszoną pod spodem, (tj. pod suknią/szatą), które w założeniu miały chronić nogi, ale też być pewną formą wygody podczas jazdy konnej i datuje się ich powstanie na XIV wiek i tak, kobiety też już wówczas nosiły nogawice. Dopiero nieco później nogawice usamodzielniły się jako spodnie.
Jej chodzi o to, że ciocia by siedzieć w domu i nie pracować.
Odnośnie 21:40-43 zgadza się, już w czasie wojny kobiety niektóre zaczeły nosić spodnie ale dopiero po II wojnie przeszło to do porzadku dziennego chodź wciąż wzbudzało niesmak bo jak to kobieta nosiła coś co kojarzyło się z ubranień męskim, ale wraz z kolejnymi latami stało się to czymś zwyczajnym. Moda się zmienia i nikt mi nie wmówi, ze jak dobrze się czuje w spodniach to mam ich nie nosić bo tak jakieś pseudoinfluerencki chcą mi wmówić, że to niezgodne z tym i tym... Jakby tak było to na każdej mszy ksiądz by nawet takiej dziewczyny w spodniach by do kościoła nie wpusił nawet. Jakoś do tej pory nie słyszałam na żadnej mszy, by duchowny potepiał mnie za to że chodze w jeansach chodź nie zaprzeczę, że tacy idioci są. Osobiście żadna laska nie przekona mnie bym nosiła sukienkę czy spódnicę jak nie nawidzę ich nosić. W spodniach czuje się sobą, wygodnie i komfortowo. Więc niech nie wplata mi tu odwołania spódnic do tradycyjych wartości itd. bo jakoś moja mama wychowała mnie i moich braci a w sukience czy spódnicy widzę ją raz na ruski rok a ciągle powala w spodniach. Babcia to starsze pokolenie, ale tez po domu powala w spodniach a dopiero gdy wychodzi do miasta to nałoży spódnice ale spodnie też ma. Obie są mega wierzące, ale jakoś mama nie wmawiała mi, ze musze chodzić w sukienkach itd. Wraz z babcią stawiały na moją edukację i całe życie słyszałam, najpierw studia i znalezienie roboty a potem mogę sobie szukać męża XD Wg standardów ubiegłego pokolenia ja to już stara panna XD
Ekskomunikować babę, bo chrzani głupoty. Oczywiscie, ze katolików obowiązuje stare prawo, jest ten słynny cytat, że ani kreska ani jota nie zostanie zmieniona; albo drugi "nie przyszedłem znieść prawo, ale je wypełnić".
To, ze to prawo jest debilne i nie przystaje do dzisiejszych czasów, to nie znaczy, ze katolik jest z niego zwolniony.
Ale wiecie co? Jest jeden sposób, żeby sobie z tym poradzić - wystarczy przestać być katolikiem. A jak to zrobić tłumaczę w moim filmie zatytułowanym "Apostazja kropka eu".
Nie da się przestać być Katolikiem wedlug prawa, apostazja to tylko wyłączenie z życia Kościoła
@@triv4492 nie da się jedynie wymusić wykreślenia twoich danych osobowych z ksiąg parafialnych. W świetle prawa apostazja to jak najbardziej akt rezygnacji z bycia członkiem organizacji religijnej o nazwie Kościół Katolicki, ergo - czynność prawna sprawiająca, że przestajesz formalnie być katolikiem.
Jeśli chcesz z kolei np nie partycypować finansowo (na fundusz kościelny i za lekcje religii) w sponsoringu na rzecz tej firmy, to obawiam się, że to wynika z konkordatu i dotyczy każdego polskiego podatnika, niezależnie od wyznania, a częściowo wynika w ogóle w ustawy o zabytkach... ale może to z czasem Lewica ogarnie, jeśli zepną poślady i zaczną być w ogóle do czegoś przydatni.
Ideologia spodni XD
Nie dawaj jej pomysłów!😂
Może napisze książkę XD
Bos to zawsze znajdzie jakieś pierdoły do oglądania...
Jak mówiła "zwracam się do tradycjonalnych katoliczek" to miałem nadzieję " o może to jest po prostu kobieta wiary i tradycji według której (wiary, bo jest jakiś tam chyba zapis w Biblii że kobieta nie powinna nosić " stroju mężczyzny" a mężczyzna "stroju kobiety") no teoretycznie nie powinna nosić spodni czy coś i chce ten aspekt wiary wytłumaczyć innym tak samo wierzącym kobietom" ale potem powiedziała, że to też nawet do kobiet które nie są katoliczkami ani tradycjonalistkami ._. komentuję przed obejrzeniem całego filmu, więc w sumie jeszcze zobaczę co tam ona będzie gadać.
21:33 znaczy ogólnie noszenie spodni przez kobiety zaczęło się trochę wcześniej bo już w XIX wieku chyba, po drugiej wojnie zostało to po prostu spopularyzowane i bardziej akceptowalne. Chociaż mogę się mylić.
Kiedy piekielna kuchnia?
Prosze poeiedzcie ze nie tylko ja uwazam ze faceci w sukienkach/spodnicach sa bardzo przystojni😅
Niestety też tak uważam więc chyba szczęśniemy w piekle 😮💨😂
ah najlepsza interpretacja religii, na logikę i co kapłan powiedział, czy co to oni tam mają, ale raczej tak
Odkryciem cywilizacyjne to np lokomotywa, komórka, koło, ogień
Osobiście sama nie noszę spodni (nigdy), ale jej wypowiedzi są tak męczące i memiczne, że nieprzekonała
Lniane luźne spodnie są najlepsze na upał, polecam spróbować.
@@markotnanatkapietruszki sukienki lepsze
A uprawia pani sport?
@@joannastefanska7623 tak regularnie nie, ale zależnie od pory roku wędruję po górach, pływam, wspinam się na drabinki i drzewa, jeżdżę na rowerze, na łyżwach, rozciągam się w domu, kopię piłkę z narzeczonym, lubię krokieta, ping ponga i badmintona oraz inne przeciętne aktywności ludzkie
@@Przylepek11 i wtedy brak spodni nie przeszkadza?
Jako rekonstruktor, polecam rzymskie tuniki😊
Chcialabym zobaczyc ta laske w górach zdobywającą szczyt
Dominik, kocham Ciebie, ale musiałem przewijać ten film bo ta Natalia takie pierdoły prawiła, że poprzestałem na Twoim komentarzu
Oglądam to w dresach i zajebiście mi z tym
ona ma charyzmę -5 jestem na 7 minucie i autentycznie mnie zmęczyła
Już wiemy co czuła polonistka gdy ten jeden ziomek nie zrobił pracy domowej i wymyślał coś na szybko z głowy.
Uwielbiam filmy tego typu ale ona tak wolno mówi że nie dam rady