Mój stary miał identycznego, ale wylądował na drzewie i Żuk potem pojechał tam, gdzie panowie jedziecie xd gdy jeszcze stał rozbity, będąc siurem potrafiłem siedzieć w nim godzinami udając że nim jadę. Najlepsza zabawa w życiu.
Połowa lat 90-ych. Żukiem A 07 woziłem chleb z piekarni i towar do sklepów. Najlepsza była zima. Trzeba było już o 3-ej nad ranem wyjeżdżać, a tu śnieg, mróz. Ogrzewania nie było w ogóle w tym pojeździe, więc jak się nagrzał, to się unosiło w kabinie pokrywę silnika i pozwalało to jakoś tam jechać. Opony kompletnie łyse, hamulce biorą dopiero po uprzednim 6-7 krotnym podpompowaniu . Silnik nim się trochę rozgrzał, to nie pozwalał na szybszą jazdę niż 30-40 km/h, po prostu się krztusił. Pamiętam jak kiedyś latem wiozłem pewne starsze małżeństwo na pociąg ok. 18km. Ona siedzi w kabinie, on z tyłu na "desancie" Po przejechaniu ok 3 km musiałem przeciąć strzeżony przejazd kolejowy. Na liczniku 80 km/H. Trzeba było z prostej wjechać w delikatny łuk w lewo i po 30-tu metrach ukazywał się szlak kolejowy relacji Szczecin Koszalin, Szczecin Gdańsk. Tuż przed zakończeniem długiej prostej i przed wspomnianym łukiem Rozpoczynam procedurę podejścia do hamowania. Ja na pedał, a on został w podłodze. Pani patrzy na mnie domyślając się zapewne, że coś zaczyna nie grać. Spojrzałem na nią i donośnym głosem krzyknąłem, aby i mąż, który siedział na "desancie" usłyszał "NIE MAMY HAMULCÓW!!!!! 😮“ Biedna kobieta, złapała się obiema rękami rączki w drzwiach. W jej oczach zarysowało się przerażenie, złość, dotychczasowe życie. Jej mąż starał się w tym wszystkim wkomponować w ściankę grodziową oddzielającą kabinę od części ładunkowej. Ja w tym wszystkim, pierwsze pomyślałem, aby rogatki były otwarte, następnie wrzuciłem dwójkę. Żuk niemal zanurkował dziobem o asfalt, potem chcę jedynkę, a tu niestety jeszcze za wysoka prędkość. Skrzynia rzęzi a jedynka nie wskakuje. W ten czas wyskakuję już zza łuku, patrzę a tu przejazd Dzięki Bogu otwarty, więc już dalej lecę bardziej zachowawczo. Państwa odwiozłem i wróciłem do domu, oczywiście bez hamulców. Pękł skorodowany przewód hamulcowy. Pozdrawiam wszystkich miłośników starej motoryzacji 😊
Rok 2005 duże bezrobocie kupiłem z kumplem żuka codziennie jeździłem w góry za złomem robiąc przy tym dziennie do 200km pamiętam te czasy złom wtedy 1200zl,t codziennie byliśmy zapakowani🥳 fajne czasy które b dobrze wspominam.
1GB ramu..... ja w średniej szkole dałem całe oszczędności za dodatkowy 1MB do Amigi CDTV, żeby mieć dźwięk w grach typu setlers. To było naprawdę kupę kasy i wyrzeczeń.
30 kilka lat temu tata kolegi pracował chyba w rejonie dróg zajeżdżał zamiast na bazę do domu i piękne popołudnia przesiedzieliśmy tam wiele godzin raz ja byłem kierowca raz pasażerem innym razem brbrbr robiłem za silnik. Piękne czasy
super filmik. uwielbiam stare samochody i maszyny. dźwięk silnika starych samochodów i maszyn rolniczych jest rewelacyjny. no i to dawaj dawaj puk stop - rewelka
Oglądam ten film z bananem na gębie, przejechałem Żukiem ponad 120k kilometrów :) Ten samochód poza pracą użytkową gwarantował dodatkowo mnóstwo niezapomnianych przygód :)
@@rolecki Mój Żuczek był dzielny do tego stopnia że ścigałem się nim z TIRami na Wisłostradzie :D Nie znaczył terenu olejem, palił tyle ile mu wlałem, odpalał na dotyk i miałem w nim skrzynie IV w której czasami kleszczyła III... Ale rzadko :D
Aż kusi żeby rzucić korpo i zając się czymś mega prostym. Choćby zbieraniem złomu :D Też pamietam początek lat 2000 gdzie to był codzienny widok - żuk załadowany złomem. P.S. Co Ty wyrzucasz? :D Nie wyrzuca sie mostów, zwrotnic, resorów itp do Poloneza/125p czy Nys/Żuków. Nie ma już takich gratów. Mosty mogłeś oddać do zakładu który regeneruje mosty w zamian za rabat. Albo wrzucić na FB i oddać komuś kto by zrobił z tego użytek a nie do huty ;-)
@@samochodygraczyka Raz oddałem szyby do 126p bo mi zawadzały a oprócz tego na (niestety) nie istniejącym Forum Polskiej Motoryzacji pare rzeczy tez udało mi sie oddać. Mostów zwłaszcza szkoda :-) Ale nie przejmuj sie moim komentarzem - jestem typowym zbieraczem ;-)
Za 20 lat będziemy się licytować o takie fanty😂 Pamiętam jak jakieś 20 lat temu pociąłem budę ze Skody S100 a później dałem Ojcu wywieść na złom 4 silniki "zapasowe", plus kilka innych gratów bo były nie potrzebne...😬😬😬
A wierzysz w to że ktoś kto ma pokaźną kolekcję starych aut i ciągle ją rozwija wywozi na złom sprawne części zamienne ? Przesortowal to co pochodzi z wymiany i jest nie do użycia i zrobił porządek ✌😃
Mój tata miał żuka w gazie pod koniec lat 90 i ogłaszał się w gazecie. Woził ludziom wszystko, od gruzu przez kwiaty po nawet złom. Pasów nie trzeba było zapinać bo oficjalnie ich nie było.
ja wywoziłem w zeszłą sobotę, co prawda nie Żukiem a Truckiem, no i nie 900kg tylko 53kg plus chłodnicę od Jetty i nagrzewnicę od Alfy 166, 63zł do przodu :)
Ten Żuk w sumie też już mogł tam zostać 😜. Ale fakt na złomie można sporo fajnych rzeczy znaleść. Ja ze złomów kolekcjonuje i odnawiam stare oprawy oświetleniowe z PRL domowe jak i uliczne.
z 2 mieś temu wykiprowali takie lampy przemysłowe na haude zastanawiałem sie czy wziąść ale były troche poturbowane i kasy nie miałem ale naszczęście udało mi sie zdobyć całą taczke części do motorków prlowskich także git chyba
@@maxbaszkiewicz3199 i dobrze dobrze. Zawsze z tego można coś w przyszłości zrobić. Dwie oprawy przemysłowe że złomu wyszykowalem, przerobiłem i sprzedałem jako Loft.
@@jansz7487 Ja naturalnie jako mały chłopiec razem z siostrą na pace bo nasz brat cioteczny który jest handlowcą miał wcześniej Żuka z plandeką i razem z tatą raz jechaliśmy wojskowym furgonem
Chłopcy to był samochód produkowany w Polsce i Polaków dziś palety wasze pokolenie produkuje , Tym samochodem można było zarobić w Polsce miesięcznie 30.tys pensja Inż. wynosiła od 3600,do 6000zl Wyglada ze chłopcy nie odrobiliście lekcji .
Czy za te części ze starych samochodów które sprzedaliście na złomie to nie odkupili by od Was ludzie którzy remontują takie auta? Te wszystkie resory i tylne mosty, to bym za darmo wolał oddać jakimiś kilku fascynatom odbudowującym polskie stare auto. Pewno by Wam sporo więcej zapłacili. Trzeba było pod koniec któregoś odcinka powiedzieć że masz takie graty, opisać co jest w jakim stanie. Co możesz za ile sprzedać i tyle, nara.
Myślałem, że pojazdy zarejestrowane jako zabytkowe muszą przedstawiać jakis poziom sprawności technicznej. Jednak nie powinno być bezterminowuch badań technicznych dla pojazdów na żółtych.
Ale o co Ci chodzi o przełączniki świateł jest oryginalny tyle że się zepsuł. Światła działają tyle że na patencie ale działają. Co do hamulców tam jest potęga 4 hamulców bębnowych więc prawie toną na pace to raczej zwalniacze. Kto nie miał żuka ten nie wie.
@@CICHY525 zależy jeszcze jaka pompa hamulcowa chyba 3 typy były :) z resztą w porównaniu do dziejących nowoczesnych hamulców to naprawdę to są zwalniacze. Co do paki fakt deski sfatygowane ale może takie muszą być lub na takie mają wygladać
Żuk dobrze rokuje i jest elementem kolekcji. A po Bielsku jeździ i kłuje w oczy mercedes C klasa z 1997 roku, zjedzony przez rdzę, ze zwykłym silnikiem i na żółtych blachach...
@@wodzimierzknapik6741 Dlatego jestem tego zdania, że takie "żółte" tablice powinny być czymś wyróżniającym pojazd robiąc z niego coś wyjątkowego i nadającego mu szyku, a nie tylko po to żeby ktoś mógł nie robić przeglądu technicznego i płacił małe OC lub wcale. Dlatego powinna być kontrola tego co jeździ zarejestrowane na "żółte" nie ważne czy to kolekcja czy nie. Miałem rejestrować swojego Mercedesa na zabytek, ale zrezygnowałem bo nie jest to dla mnie nic honorowego widząc mnóstwo gruzów jeżdżącymi właśnie z takimi tablicami.
Nie, no ok, rozumiem, że to trochę dla beki, ale może zamiast kręcić wąsa, lepiej stacyjkę skręcić i hamulce zrobić, niż latać takim złomem po drodze publicznej i tym samym powodując realne zagrożenie.
Powiadasz ==> 820 zł za jedną godzinę pracy? To od jutra spróbuj pojeździć 10 godzin dziennie - zarobisz grubo ponad 8 tys. zł. I znów kupisz żuka, tym razem na pozłacanych kołach. Co nie?
Mój stary miał identycznego, ale wylądował na drzewie i Żuk potem pojechał tam, gdzie panowie jedziecie xd gdy jeszcze stał rozbity, będąc siurem potrafiłem siedzieć w nim godzinami udając że nim jadę. Najlepsza zabawa w życiu.
Połowa lat 90-ych. Żukiem A 07 woziłem chleb z piekarni i towar do sklepów. Najlepsza była zima. Trzeba było już o 3-ej nad ranem wyjeżdżać, a tu śnieg, mróz. Ogrzewania nie było w ogóle w tym pojeździe, więc jak się nagrzał, to się unosiło w kabinie pokrywę silnika i pozwalało to jakoś tam jechać. Opony kompletnie łyse, hamulce biorą dopiero po uprzednim 6-7 krotnym podpompowaniu . Silnik nim się trochę rozgrzał, to nie pozwalał na szybszą jazdę niż 30-40 km/h, po prostu się krztusił. Pamiętam jak kiedyś latem wiozłem pewne starsze małżeństwo na pociąg ok. 18km. Ona siedzi w kabinie, on z tyłu na "desancie" Po przejechaniu ok 3 km musiałem przeciąć strzeżony przejazd kolejowy. Na liczniku 80 km/H. Trzeba było z prostej wjechać w delikatny łuk w lewo i po 30-tu metrach ukazywał się szlak kolejowy relacji Szczecin Koszalin, Szczecin Gdańsk. Tuż przed zakończeniem długiej prostej i przed wspomnianym łukiem Rozpoczynam procedurę podejścia do hamowania. Ja na pedał, a on został w podłodze. Pani patrzy na mnie domyślając się zapewne, że coś zaczyna nie grać. Spojrzałem na nią i donośnym głosem krzyknąłem, aby i mąż, który siedział na "desancie" usłyszał "NIE MAMY HAMULCÓW!!!!! 😮“ Biedna kobieta, złapała się obiema rękami rączki w drzwiach. W jej oczach zarysowało się przerażenie, złość, dotychczasowe życie. Jej mąż starał się w tym wszystkim wkomponować w ściankę grodziową oddzielającą kabinę od części ładunkowej. Ja w tym wszystkim, pierwsze pomyślałem, aby rogatki były otwarte, następnie wrzuciłem dwójkę. Żuk niemal zanurkował dziobem o asfalt, potem chcę jedynkę, a tu niestety jeszcze za wysoka prędkość. Skrzynia rzęzi a jedynka nie wskakuje. W ten czas wyskakuję już zza łuku, patrzę a tu przejazd Dzięki Bogu otwarty, więc już dalej lecę bardziej zachowawczo. Państwa odwiozłem i wróciłem do domu, oczywiście bez hamulców. Pękł skorodowany przewód hamulcowy. Pozdrawiam wszystkich miłośników starej motoryzacji 😊
Czyli był układ jednoobwodowy jak w starych Poldkach jeszcze bodajże montowano, jeden wężyk strzeli i pozamiatane :)
"STOP" było w idealnym momencie ;)
Rok 2005 duże bezrobocie kupiłem z kumplem żuka codziennie jeździłem w góry za złomem robiąc przy tym dziennie do 200km pamiętam te czasy złom wtedy 1200zl,t codziennie byliśmy zapakowani🥳 fajne czasy które b dobrze wspominam.
1GB ramu..... ja w średniej szkole dałem całe oszczędności za dodatkowy 1MB do Amigi CDTV, żeby mieć dźwięk w grach typu setlers.
To było naprawdę kupę kasy i wyrzeczeń.
30 kilka lat temu tata kolegi pracował chyba w rejonie dróg zajeżdżał zamiast na bazę do domu i piękne popołudnia przesiedzieliśmy tam wiele godzin raz ja byłem kierowca raz pasażerem innym razem brbrbr robiłem za silnik. Piękne czasy
super filmik. uwielbiam stare samochody i maszyny. dźwięk silnika starych samochodów i maszyn rolniczych jest rewelacyjny. no i to dawaj dawaj puk stop - rewelka
U mnie w okolicach tego jeździło masę, jak taki żuk już został zajechany to przerzucano gaz i papiery do drugiego, a tego zostawiali na złomie.
Bo nie ma takich dróg którymi nie przejechałby Żuk 🙋♂️😉
Jestem z rocznika ''62 . Uczyłem się jeździć na Nysie , a na Żuku kilka lat pracowałem jako mechanik i kierowca . Sympatyczne auto .
Oglądam ten film z bananem na gębie, przejechałem Żukiem ponad 120k kilometrów :) Ten samochód poza pracą użytkową gwarantował dodatkowo mnóstwo niezapomnianych przygód :)
Złożyłem sobie takiego Żuka, bo był nie dokończony i zrobiłem 200km i już 4 razy wypadł popychacz zaworowy, super sprawa.
@@rolecki Mój Żuczek był dzielny do tego stopnia że ścigałem się nim z TIRami na Wisłostradzie :D Nie znaczył terenu olejem, palił tyle ile mu wlałem, odpalał na dotyk i miałem w nim skrzynie IV w której czasami kleszczyła III... Ale rzadko :D
Prowadzić żuczka to przygoda sama w sobie a jak ma uszkodzoną przekładnie kierowniczą to robi za siłownię.
Aż kusi żeby rzucić korpo i zając się czymś mega prostym. Choćby zbieraniem złomu :D Też pamietam początek lat 2000 gdzie to był codzienny widok - żuk załadowany złomem. P.S. Co Ty wyrzucasz? :D Nie wyrzuca sie mostów, zwrotnic, resorów itp do Poloneza/125p czy Nys/Żuków. Nie ma już takich gratów. Mosty mogłeś oddać do zakładu który regeneruje mosty w zamian za rabat. Albo wrzucić na FB i oddać komuś kto by zrobił z tego użytek a nie do huty ;-)
Próbowałeś kiedyś coś oddać na FB za free? Jak wrażenia?
@@samochodygraczyka Raz oddałem szyby do 126p bo mi zawadzały a oprócz tego na (niestety) nie istniejącym Forum Polskiej Motoryzacji pare rzeczy tez udało mi sie oddać. Mostów zwłaszcza szkoda :-) Ale nie przejmuj sie moim komentarzem - jestem typowym zbieraczem ;-)
@@samochodygraczyka No napalili się mówili że będą za godzinę. Czekam do dzisiaj 😜
Też zajeżdżam na złomowe w moim mieście. można fajne fany znaleźć, nie tylko z motoryzacji. pozdrawiam
Za te resory i tylne mosty, to kilku fascynatów odbudowy polskich youngtimerów by Wam sporo więcej zapłaciło. ;)
Za 20 lat będziemy się licytować o takie fanty😂 Pamiętam jak jakieś 20 lat temu pociąłem budę ze Skody S100 a później dałem Ojcu wywieść na złom 4 silniki "zapasowe", plus kilka innych gratów bo były nie potrzebne...😬😬😬
A wierzysz w to że ktoś kto ma pokaźną kolekcję starych aut i ciągle ją rozwija wywozi na złom sprawne części zamienne ? Przesortowal to co pochodzi z wymiany i jest nie do użycia i zrobił porządek ✌😃
Wywieźć bo wywozić. Wożenie...
Żuki najlepsze 💪 a dobre hamulce wrogiem wysokiej prędkości 🤣
Bo silnik nie jest od rozpędzania tylko do hamowania 🤣🤣🤣
Mój tata miał żuka w gazie pod koniec lat 90 i ogłaszał się w gazecie. Woził ludziom wszystko, od gruzu przez kwiaty po nawet złom. Pasów nie trzeba było zapinać bo oficjalnie ich nie było.
Było 900 ale widzę jakiś ładny wydeszek sobie zabrałeś do domku.
Widzę system bezkluczykowy... Keyless. Teraz to dopiero w nowych samochodach jest wprowadzane, I trzeba grubo dopłacać.
Jak masz żuka to zamożny jesteś😉
ja wywoziłem w zeszłą sobotę, co prawda nie Żukiem a Truckiem, no i nie 900kg tylko 53kg plus chłodnicę od Jetty i nagrzewnicę od Alfy 166, 63zł do przodu :)
Ten Żuk w sumie też już mogł tam zostać 😜. Ale fakt na złomie można sporo fajnych rzeczy znaleść. Ja ze złomów kolekcjonuje i odnawiam stare oprawy oświetleniowe z PRL domowe jak i uliczne.
z 2 mieś temu wykiprowali takie lampy przemysłowe na haude zastanawiałem sie czy wziąść ale były troche poturbowane i kasy nie miałem ale naszczęście udało mi sie zdobyć całą taczke części do motorków prlowskich także git chyba
@@maxbaszkiewicz3199 i dobrze dobrze. Zawsze z tego można coś w przyszłości zrobić. Dwie oprawy przemysłowe że złomu wyszykowalem, przerobiłem i sprzedałem jako Loft.
Czy ja dobrze widzę że ta przednia opona w Żuku jest wyparciała ?
Bardzo lubię Żuki.
Tak mówi wielu, którzy tym nie jezdzili.
@@jansz7487 Ja naturalnie jako mały chłopiec razem z siostrą na pace bo nasz brat cioteczny który jest handlowcą miał wcześniej Żuka z plandeką i razem z tatą raz jechaliśmy wojskowym furgonem
Chłopcy to był samochód produkowany w Polsce i Polaków dziś palety wasze pokolenie produkuje ,
Tym samochodem można było zarobić w Polsce miesięcznie 30.tys pensja Inż. wynosiła od 3600,do 6000zl
Wyglada ze chłopcy nie odrobiliście lekcji .
Dlatego takie gówno projektowali Polscy inżynierowie jak za jazdę Żukiem można było kilka razy więcej zarobić.
Witam. Jak miałem żuczka to hamulce były brzytew pewnie u Was trzeba przejrzeć hamulce. Pozdrowienia !!!!
Panie jak na taki wiek żuka to dobry i zadbany masz pan pozdrawiam
Jakiś czas temu będąc na szkoleniach w centrum Boscha mieszkalem w hotelu mieszczącym się centralnie obok tego złomu
Więc nie jestem sam... 😀
Nie odjąłeś 100 dla pomocnika i 50 na paliwo #zlomowiskopl :D
I z 500zł na ponowny remont silnika :).
Dobra dniówka, zapraszamy jutro 🤣🤣
Nie żebym się czepiał ale…było was dwóch (czyli już koszt…) No i jest zawsze podateczek dochodowy …😀 ale rozumiem ze to hobby…a to jest bezcenne 🤷♂️
Może i nie hamuje ale za to dużo pali.
Czy za te części ze starych samochodów które sprzedaliście na złomie to nie odkupili by od Was ludzie którzy remontują takie auta? Te wszystkie resory i tylne mosty, to bym za darmo wolał oddać jakimiś kilku fascynatom odbudowującym polskie stare auto. Pewno by Wam sporo więcej zapłacili. Trzeba było pod koniec któregoś odcinka powiedzieć że masz takie graty, opisać co jest w jakim stanie. Co możesz za ile sprzedać i tyle, nara.
Miałem żuka z trzycylindrowym silnikiem Perkinsa. Nie zna życie ten kto nie miał żuka 😂 pozdro!
pierwsze co przyszło mi na myśl przed obejrzeniem filmu to, że tyle czasu zajęła droga na autozłom :)
W Katowicach płacą po 1,2 złotego za gruby. I mowy nie ma żebyś to sam zrzucał z auta. Robią to pracownicy.
Pomyśl ile byś dostał jak byś zostawił tam całego żuka :)
ma żółte blachy więc nie mogą
@@mcgaraz4525 otóż to, dostałby ale wyrok co najwyżej :D
żeliwo, np bębny było oddać osobno....było by więcej. fajny odcinek taki życiowy :)
Jeśli to części z PRLu to czy napewno nie dało się tego sprzedać gdzieś indziej?
Myślałem, że pojazdy zarejestrowane jako zabytkowe muszą przedstawiać jakis poziom sprawności technicznej. Jednak nie powinno być bezterminowuch badań technicznych dla pojazdów na żółtych.
Ale o co Ci chodzi o przełączniki świateł jest oryginalny tyle że się zepsuł. Światła działają tyle że na patencie ale działają. Co do hamulców tam jest potęga 4 hamulców bębnowych więc prawie toną na pace to raczej zwalniacze. Kto nie miał żuka ten nie wie.
@@michaplewa6801 O całokształt. Zjezdziłem dwa takie. Jeden w benzynie drugi w dieslu więc cos tam jednak wiem😉Pozdrawiam.
@@CICHY525 zależy jeszcze jaka pompa hamulcowa chyba 3 typy były :) z resztą w porównaniu do dziejących nowoczesnych hamulców to naprawdę to są zwalniacze. Co do paki fakt deski sfatygowane ale może takie muszą być lub na takie mają wygladać
Żuk dobrze rokuje i jest elementem kolekcji. A po Bielsku jeździ i kłuje w oczy mercedes C klasa z 1997 roku, zjedzony przez rdzę, ze zwykłym silnikiem i na żółtych blachach...
@@wodzimierzknapik6741 Dlatego jestem tego zdania, że takie "żółte" tablice powinny być czymś wyróżniającym pojazd robiąc z niego coś wyjątkowego i nadającego mu szyku, a nie tylko po to żeby ktoś mógł nie robić przeglądu technicznego i płacił małe OC lub wcale. Dlatego powinna być kontrola tego co jeździ zarejestrowane na "żółte" nie ważne czy to kolekcja czy nie. Miałem rejestrować swojego Mercedesa na zabytek, ale zrezygnowałem bo nie jest to dla mnie nic honorowego widząc mnóstwo gruzów jeżdżącymi właśnie z takimi tablicami.
Mam do sprzedania hak do fso nowy jeszcze z kartką z polmozbytu gdyby kto potrzebował
5:51 jakie zrobić STOP ?????????? żeś pan pojeeeeeeeechał bez stopu
Ale próbowałem
Widzę nawet samara w kolekcji się znalazła, będzie coś o niej ? :)
pozdro All.
NIE PIENIĄŻKI - pieniądze
Jakim cudem ta ruina ma zolte blachy?
TYLKO NIE RUINA KOLEŚ!!!
👍👍👍👍👍😊
Przebieracie w zlomie jak babcie w łaszku :D
👍🏻
Taki cylinder od WSK przydaje się na, same żebra jako dawca.
Myślałem że stalowego odwiedzisz ;))
Kurcze a człowiek szuka jakieś oski do zrobienia przyczepki:) a tu takie rarytasy
👏👍👍👍👌
Ja opowiem wam historię jak zarobić 20zł/h. Idzie się do roboty i zarabia 20zł/h.
Graczyk czemu bez pasa?
Znam życie....
Ja woziłem złom Lublinem I
Ja życie znam. Jeździłem Żukiem, tyle tylko że blaszanką ;)
Szkoda tylu dobrych części , trzeba było to wszystko sprzedać w internecie.
Same nowe były.
ZRÓB JAKIŚ FILMIK Z REMONTU TEGO IKARUSA CO STOI ZA TOBĄ :)
Co ma remontować jak on sprawny
Słabe ceny na tym skupie, złom gruby płacą teraz 1,2-1,4 zł.
Staniał 20 gr złom.
@@rolecki Byłem na dwóch różnych skupach w tym tygodniu.
@@DariuszWitanowski Ok ja byłem dwa tygodnie temu to wtedy cena złomu spadła o 20 gr do 1.00 i 1.20zl
Nie prościej odpalanie zrobić na przycisk od dzwonka?
Nie, no ok, rozumiem, że to trochę dla beki, ale może zamiast kręcić wąsa, lepiej stacyjkę skręcić i hamulce zrobić, niż latać takim złomem po drodze publicznej i tym samym powodując realne zagrożenie.
Po co hahahha na żółtych możesz go cmoknąć. Mnie też
Taki to do lawety i świat do Polski zwieźć.
Ze zbierania złomu można żyć jak się trafi miedź albo mosiądz
A na Slasku wozili wegiel !!!
Żuk dawal radę holować nawet mercedesa.
wziąłbym wszystko w cenie złomu co poszło do huty
To reklamy im nie zrobiliście kiepsko tam płacą
Nie żyje Krół (Marek "Krzykacz" Pawłowski) Niech żyje król (Graczyk) :D
Prawdziwi złomiarze po otrzymaniu pieniędzy, kupują wino.... to gdzie Wasze wino? 😂
Żuk nigdy nie był, nie jest i nie będzie "wspaniałym" samochodem...
Dobrze go wspominają tylko kierowcy o preferencjach masochistycznych.
Ale czy miara jego wspaniałości są aspekty techniczne ?
Każdy ziom zbiera złom kupi alpage i z żukiem na wagę
nie chcę być nieuprzejmy ale kto dopuścił to auto do żułtych blach
A to grzech?
A czemu miał nie dopuścić? Ma ponad 30 lat
Powiadasz ==> 820 zł za jedną godzinę pracy? To od jutra spróbuj pojeździć 10 godzin dziennie - zarobisz grubo ponad 8 tys. zł. I znów kupisz żuka, tym razem na pozłacanych kołach. Co nie?
Ważne że obejrzałeś