Aby zachować obiektywność, wypadałoby jeszcze porównać się np. z 100 jednostkami monetarnymi Indii albo Etiopii - porównywać trabanta z mercem, żeby pokazać, że merc jest lepszy, to każdy potrafi.
Wyliczone jest prawidłowo, bo osoba z kalkulatorem policzyła to prawidłowo (nie odpowiedziała na pytanie prowadzącego). Osoba wypowiadająca się wyraźnie stwierdza "23% z z 1750 - ile to jest? (4:12)"
Powiem tak - jeśli kogoś ucieszyło, ze znalazł jakiegoś haka, ergo ma problem z własnym poczuciem wartości, więc powinien zrobić coś z własnym życiem, aby mu nie przeszkadzało, że ludziom zdarzają się pomyłki. Nie myli się tylko ten, co nic nie robi. Teraz człowiek odważny to rarytas i czepianie się pierdół to oznaka mentalnego zniewolenia. Ad meritum - Kamil tylko stwierdza w przytoczonym momencie i to jest najistotniejsze, że potrzebujemy jakiejś nadmiarowej kalkulacji, utrudniającej sprzedaż.
Wyjścia są trzy: - poddać się i zostać niewolnikiem tudzież innym korposzczurkiem - szara strefa - rejestracja biznesu za granicą; no chyba że ktoś godzi się absorbować 80% swojego czasu i energii w gąszczu biurokracji.
Różnice wywodzą się z samych systemów prawa tj. prawo kontynentalne vs common law, większa uznaniowość sądów krajów anglosaskich nie wymaga takiego formułowania przepisów jak u nas. Tak moim zdaniem. Co nie zmienia faktu, że u nas jest pomieszanie z poplątaniem.
w polsce jestes domyslnie przestepca w anglii domyslnie uczciwy. taka roznica dowodem wlasnosci np samochodu nie jest dowod rejestracyjny tylko skrawek oderwanego papieru z kilkoma danymi (jak tylko nr rej i nazwisko) w mysl polskich przepisow ktory by nawet nie mogl sie nazywac umowa
Kalam się na kolanach i bije w pierś z całych sił. Swoją drogą to tylko potwierdza regułę, że w Polsce trzeba znać się lepiej na matematyce, aby prowadzić działalność, może jednak ją do matury dać :)
VAT to nie jest 23% z kwoty brutto, tylko 23% z kwoty netto! Więc nie mnożymy tylko dzielimy. vat = brutto - brutto / 1,23 Jeśli pozostałe informacje są tak samo sprawdzone to film nic nie warty.
No jeśli ktoś nie kuma matematyki nie zna się na prawie np. ustawa VAT to nie powinien brać się za działalność. Coraz bardziej przychylam się do tego, że Kamilowi się pofarciło w dalszym ciągu ma braki w edukacji chociaż obraca się w kręgu ludzi przedsiębiorczych. Obliczanie VAT i odejmowanie to podstawa Kamil, proszę Cię sprawdzaj wszystko przed wrzuceniem na neta.
Dobra robota Kamil, ogladam dalej :)
Aby zachować obiektywność, wypadałoby jeszcze porównać się np. z 100 jednostkami monetarnymi Indii albo Etiopii - porównywać trabanta z mercem, żeby pokazać, że merc jest lepszy, to każdy potrafi.
Wyliczone jest prawidłowo, bo osoba z kalkulatorem policzyła to prawidłowo (nie odpowiedziała na pytanie prowadzącego). Osoba wypowiadająca się wyraźnie stwierdza "23% z z 1750 - ile to jest? (4:12)"
Powiem tak - jeśli kogoś ucieszyło, ze znalazł jakiegoś haka, ergo ma problem z własnym poczuciem wartości, więc powinien zrobić coś z własnym życiem, aby mu nie przeszkadzało, że ludziom zdarzają się pomyłki. Nie myli się tylko ten, co nic nie robi. Teraz człowiek odważny to rarytas i czepianie się pierdół to oznaka mentalnego zniewolenia.
Ad meritum - Kamil tylko stwierdza w przytoczonym momencie i to jest najistotniejsze, że potrzebujemy jakiejś nadmiarowej kalkulacji, utrudniającej sprzedaż.
Masz głos jak Górski z kabaretu :D. Pozdrawiam.
Mimo wszystko ciekawy byłby filmik porównawczy te dwa kraje w sytacji nadpłaty i niedopłaty Vat.
Wyjścia są trzy:
- poddać się i zostać niewolnikiem tudzież innym korposzczurkiem
- szara strefa
- rejestracja biznesu za granicą; no chyba że ktoś godzi się absorbować 80% swojego czasu i energii w gąszczu biurokracji.
A teraz w komentarzach zacznie się szukanie dziury w całym aby przypadkiem nie porozmawiać o istocie filmu.
No właśnie nie wiem o co chodzi, przecież w filmie jest wyliczone wg. wzoru, który podałeś.
Różnice wywodzą się z samych systemów prawa tj. prawo kontynentalne vs common law, większa uznaniowość sądów krajów anglosaskich nie wymaga takiego formułowania przepisów jak u nas. Tak moim zdaniem. Co nie zmienia faktu, że u nas jest pomieszanie z poplątaniem.
w polsce jestes domyslnie przestepca w anglii domyslnie uczciwy. taka roznica
dowodem wlasnosci np samochodu nie jest dowod rejestracyjny tylko skrawek oderwanego papieru z kilkoma danymi (jak tylko nr rej i nazwisko) w mysl polskich przepisow ktory by nawet nie mogl sie nazywac umowa
Racja
Kalam się na kolanach i bije w pierś z całych sił. Swoją drogą to tylko potwierdza regułę, że w Polsce trzeba znać się lepiej na matematyce, aby prowadzić działalność, może jednak ją do matury dać :)
VAT to nie jest 23% z kwoty brutto, tylko 23% z kwoty netto! Więc nie mnożymy tylko dzielimy. vat = brutto - brutto / 1,23
Jeśli pozostałe informacje są tak samo sprawdzone to film nic nie warty.
celem firmu jest przedstawienie ogolnie dwoch metod, po co sie czepiasz?
kolesie siedza, pija piwko, a nie daja wykladu.
Odnoszę wrażenie, że mało kto zrozumiał istotę filmu :)
Hejka! Mam pytanie czy nadal zakładacie firmy w Anglii?
Już nie ale sprawdź tu: www.asbiro.pl/konsultacje/ Konsultacja z Merakiem Niedźwiedziem na pewno Ci wszystko wyjaśni.
Jest wyliczone prawidłowo.
No jeśli ktoś nie kuma matematyki nie zna się na prawie np. ustawa VAT to nie powinien brać się za działalność.
Coraz bardziej przychylam się do tego, że Kamilowi się pofarciło w dalszym ciągu ma braki w edukacji chociaż obraca się w kręgu ludzi przedsiębiorczych.
Obliczanie VAT i odejmowanie to podstawa Kamil, proszę Cię sprawdzaj wszystko przed wrzuceniem na neta.
1750 brutto / 1.23 = 1422,76. Na filmie policzyliśmy dobrze!
Wyliczenie VATu na filmie jest w 100 % własciwe. 1750 to kwota brutto.
i co na tej wizytówce tak bez podpisu? przecież tym sposobem to każdy może sobie wystawiać lewe faktury...
może nie ma powodu aby wystawiać lewe faktury
FV ma być w 2 sztukach.
ale politykom nie chodzi o to. zeby bylo ludziom latwiej, nie w Polsce?
oryginal jest, gdzie kopia! :D
23% z 1750 to 402,5
Potwierdzam . Sam tak wystawiam rachunki w uk
Hehe. Nie no jakiś księgowy przy klepaniu do komputera by takie rzeczy zauważył.
Nie warte to jest takie malkontenctwo, jakie Pan zaprezentowal. Istota filmu nie jest sposob wyliczania VATu.
potwierdzam tak jest
hejters gonna hate ;D buahahahahah nie ma jak sobie polepszac samopoczuie hejtowaniem