Taka mała aktualizacja. Yamaszka dostała nowe części (ceny ASO): 1) nowe lewe lusterko ponieważ odblask podżarla jakaś śniedź, przez co w rogu pojawiły się zielone wykwity. Kwestia estetyczna. Koszt. ok 90 zł. 2) nowe klocki hamulcowe przód i tył. I tutaj zaskoczenie - tanio nie jest jak na takiego bzyka po 117 zł za każdy komplet oryginałów również w ASO. Okładziny zużyły się po przejechaniu 15 000 km. Tył prawie zniknął. Przód - została 1/4. 3) nowa świeca na wszelki wypadek. Oryginalna pracowała niezawodnie, ale... Koszt ok. 40 zł. 4) świeży olej w przekładni tylnego koła (taki sam jak silnikowy). Wymiana wszystkiego we własnym zakresie. Jest banalnie prosta pod warunkiem posiadania przedłużonego klucza do świecy 16, klucza 12 (tylne jarzmo hamulca) torx T45 (przednie jarzmo hamulca). Taka informacja pomocnicza. Aby zdemontować świecę, trzeba zdemontować poszycie z prawej strony skutera. Część poszycia jest mocowana kołkami. Kołki można użyć wielokrotnie - nie zrywajcie ich na siłę. Wystarczy wcisnąć ich środkowy trzpień do środka na ok. 2-3 mm i cały kolek wyjmuje się palcami. Potem trzpień trzeba wysunąć z kołeczka i ponownie zatrzasnąć. Jeden uszkodzony kołek to koszt ok. 5 zł. Jeździmy dalej.
@@cojapatrze7623ja wymieniłem zapobiegawczo odrazu po kupnie przy 2500km mam jeszcze pytanko czy przy odjęciu gazu przy np 70 km/h są u Ciebie wyczuwalne czasem jakieś drgania na kierownicy?
@@cojapatrze7623 u mnie też nie jest to tak mocne żeby aż drżały lusterka ale czasem wyczuwam pod dłoniami jakby drobne drgania przy puszczeniu gazu jakby od silnika w końcu to tylko jeden cylinder a nie v12 ;)
Ja właśnie też myślę nad tym skuterem. Myślę że w kwietniu. Wybór pomiędzy PCX i NMax , ale raczej postawię na Yamahę , ładniejsza, i ogólnie faza rozrządu wydaje się być lepsza opcja.
Z tyłu lusterek jest śrubka ktorej dokręcenie powoduje zablokowanie lusterka. Ja na moim skuterku zrobiłem już 13 tys i nigdy lusterko się nie przestawiło.
Yamaha dobra Firma nie tylko motory Produkuja ale także muzyczne instrumenty klawiszowe keyboard fortepiany i sprzet do studia nagraniowego mixery kolumny estradowe i studyjne
Bardzo rzeczowy film i na poziomie. Jedynie nie mogę zrozumieć dlaczego trzeba tankowac po 150km. Z czystej matematyki wynika, że z takim spalaniem to można spokojnie 200km przejechać i masz jeszcze w baku 2 litry czyli mniej więcej kolejne 80km. Druga sprawa to koszty serwisu. Pogielo tych ludzi, żeby za przegląd zadać 750 zł za taki skuterek. 6,25 % wartosci skutera przy jego obecnej cenie 12tys. To mnie odstrasza od kupna nowego. Pozdr. .
Dzięki za dobre słowo. Z technicznego punktu widzenia oczywiście można tankować nawet co 250 km lub więcej (czyli w chwili zapalenia się rezerwy). Ja tankuję co 150 km przebiegu ponieważ moje dzienne przebiegi są bliskie 40 km. To jest mniej więcej 1 litr paliwa dziennie. Łatwo więc policzyć, że po trzech pełnych dniach jazdy i połówce czwartego, ze zbiornika ubywa ok. 3,5 l paliwa. W zbiorniku pozostaje mi zapas ok. 3 litrów, a jego pojemność to tylko 6,6 l. Kolejny dzień jazdy to kolejny litr paliwa mniej. I wówczas jest go już niebezpiecznie mało na wypadek jakiegoś niespodziewanego dalszego przejazdu. Oczywiście jeśli ktoś robi przebiegi do 10 km dziennie czyli tygodniowy przebieg nie przekroczy 50 km (u mnie 200 km), to tankowanie będzie mu wypadać raz na dwa tygodnie lub rzadziej i zbiornik o takiej pojemności będzie dla niego wystarczający. U mnie tankowanie wypada przynajmniej raz w tygodniu, a często nawet dwa razy. Dlatego niewielka pojemność zbiornika paliwa jest dla mnie dokuczliwa w tym skuterze. I dlatego trzeba brać poprawkę na to, że dojeżdżając np. spod miasta do centrum nie da się nie zaglądać na stację rzadziej niż raz w tygodniu. Koszty serwisu są niewspółmiernie wysokie do wartości skutera - to prawda. Myśli się skuter - to serwis będzie kosztować grosze. Jak widać nie wtedy, gdy skuter jest poddawany drobiazgowej kontroli w ASO i w dodatku ASO wykonuje przegląd luzu zaworowego. Lecz tej czynności nie uda się uniknąć u żadnego producenta. W Hondzie PCX trzeba ją wykonać co 4000 km (Yamaha NMAX aż 6000 km). Jak jest z chińczykami i skuterami europejskich producentów - nie wiem. Wiem jedynie, że chińskie skutery wymagają dokonywania przeglądu gwarancyjnego co 1500-2000 km, więc tam to dopiero jest kosztownie. Przy moich przebiegach musiałbym oddawać skuter do przeglądu co 1,5-2,5 miesiąca czyli 2-4 razy w sezonie. Równie kosztowne jest wykupienie polisy AC. Masz nowy skuter więc obawiasz się kosztów w przypadku wywrotki lub porysowania. Ubezpieczasz się więc. Koszt takiej polisy to aż 800 zł. Polisa OC na 125-ki to koszt ok. 120 zł rocznie jeśli przejdą ci zniżki z OC na samochód. No ale są też pozytywne strony 125-ki. Przejechanie 1000 km to koszt równy 25 litrom paliwa czyli ok. 125 zł. Jeśli sprzęt trzyma jakość, to jeździsz za grosze.
@@coobin77 To by potwierdzało stanowisko autoryzowanego serwisu. Natomiast Yamaha nieoficjalnie zasugerowała dokonanie tej czynności po 18 tys. km, ponieważ dopiero wówczas regulacja luzu zaworowego wymaga faktycznej korekty. Dobiłem właśnie do 10 000 km przebiegu i skuter nie wymaga kompletnie żadnej interwencji serwisowej. Ile to jest 10 000 km? 250 godzin jazdy skuterem (dziennie 60 minut, ok. 40 km). Sprawuje się wzorcowo. Żadnych usterek. To jest właśnie jakość Japończyka, której oczekiwałem. Dlatego właśnie warto pójść w stronę markowego skutera. Pilnuję natomiast wymiany oleju co 4000 km - czyli już po 2/3 przebiegu wobec sugerowanej przez Yamahę wymiany co 6000 km. Wymiany można dokonać samodzielnie i trwa to 20 minut.
@@cojapatrze7623 Witam. Nabylem wlasnie taki skuterek w bialym, perlowym kolorze ;) Ujezdzam go od 3 tygodni. Troche sie "mecze" gdyz jestem na etapie docierania, a to oznacza, ze nie moge korzystac z calego zakresu manetki, a tylko z 1/3 (wg instrukcji). I tak do przebiegu 1000 km. Aczkolwiek serwisant w salonie powiedzial ze smialo moge do 80km/h sie rozpedzac. Zrobilem 650 km w wiekszosci po miescie i srednia wynosi 2,2 L/100km. Doposazylem sobie "kucyka" w akcesoryjny kufer miejski 39L z oparciem dla pasazera. Wchodzi tam kask otwarty (Schuberth M1 Pro) i jeszcze jest sporo miejsca. Co do polisy to w moim przypadku zaplacilem OC-AC-NNW 654 zł (Compensa). Jesli chodzi o lusterka to rzeczywiscie moglyby wiecej pokazywac ale az takiej tragedii nie ma. Poki co jestem bardzo zadowlony z tego skuterka. Pozdrawiam :)
Potwierdzam to oczym mówisz przy zmianie nawierzchni. Solanie też 2.3 z prędkościami. Od 50-70 km/h. Jazda na mokrym mam dokładnie takie same odczucia.
Dzięki za sugestię. Próbowałem już różnych kombinacji i żadna się nie sprawdziła. Być może to kwestia tego, że przy wyższym wzroście i szerszej sylwetce lusterka po prostu gorzej dają radę..
Trzeba dokupić dystanse do lusterek. Mamy wtedy wiekszy zakres regulacji, u mnie sprawdziło sie przesunięcie nieco na boki i do przodu(dystanse delikatnie podnoszą lusterka do góry - ok 3cm). Dzięki temu przy wzroście 185cm widzę sąsiednie pasy a przy delikatnym wychyleniu głowy to co dzieje się z tyłu. Koszt dystansow ok 50 zł. Skuter polecam, idealny na miejskie korki.
@@cojapatrze7623Cieszę się że mogłem pomóc:) Ja kupowałem na allegro. Zestaw adapterów Leoshi, w zestawie jest 6 śrub z podkładkami. Z dopasowaniem nie było problemu, adaptery są z aluminium, śruby montażowe sprawiają wrażenie wytrzymałych. Zapłaciłem z przesyłką ok 50zł.
@@wojciechs5990 Dziękuję. Zaopatrzę się. Brakuje właśnie tych kilku centymetrów na boki i w górę. Ewentualnie rozważałem zmianę lusterek na inne. Wtedy trzeba by było szukać i kombinować.
Zmienił bym oponę na lepiej odprowadzająca wodę bo moim zdaniem w motocyklu jazda w deszcze stwarza największe zagrozenie. oraz dodał bym ciężarków na końcówki kierownicy zapobiega to drganiom kierownicy działa to jak amortyzator skrętu.
U mnie pali 3.2 litra komputer pokazuje 3.4. Jeżdżę nim do pracy. Przy dobrych układach 100 kilka kilometrów na godzinę osiągnie. Jeżdżę tak jak warunki na drodze pozwalają. Wiem gdzie są fotoradary. Ważę 130 kilo i jazda na maxa ma wpływ na spalanie.
@@syntexx23 chwila opuznienia jest. 80 km/h osiąga max 200 metrów do 100 km/h trochę trwa. Start z świateł jest super. Przeciętny samochód nie ma szans . Jak na 125 pojemności czepianie się osiągów byłoby chyba nie na miejscu
@@syntexx23 To jest tak, że jak stoisz na światłach i ruszysz z otwarciem manetki na 3/4, to w około 7 sekund odstawiasz samochody na ok. 80 m, gdzie one w tym czasie też nabierają prędkości. Sprint jest zdecydowanie szybszy niż nawet żwawej osobówki. Tu chodzi o sam moment startu i intensywne przyspieszenie na krótkim odcinku 40 m i do 60 km/h. Potem przydpieszenie maleje i staje się porównywalne z samochodem osobowym, po czym maleje. I tylko ktoś, kto się zechce się ścigać będzie w stanie dotrzymać mu tempa. Ale to też tylko z pedałem w podłodze, z jakimś turbo albo z silnikiem wolnossącym min. 2500cm3. Rozpędza się bez wysiłku do 90mkm/h. Potem już brakuje pojemności i mocy. W warunkach miejskich ta moc silnika i oddawana przez niego moc w zupełności mnie zadowala. Do tego stopnia, że ja nigdy nie odkręcam manetki do oporu, bo aż takiego przyspieszenia nie potrzebuję. A nie jeżdzę wolno, bo lubię ten szybki sprint. Ja na co dzień jeżdzę samochodem z dieslem 140 KM, tylko że ciężkim o masie 1900 kg. I ten mój samochód przy 0-60 km/h stoi w porównaniu do tego skutera. Więc w zakresie 0-60 to jest mały wariat. Potem już przyspieszenie maleje poniżej tego jakie przy 60+ mają już silniki samochodów. Do miasta starcza z nawiązką.
Materiał nie był tworzony pod zalecenia TH-cam czyli max do 7 min.. Zależało mi na tym, aby pokazać jak najwięcej szczegółów w skuterze. Komercyjni testerzy opowiadają tylko o wrażeniach z jazdy oraz pokazują piękne zdjęcia w świetle zachodzącego Słońca. A mi zależało na tym, aby kilka razy obejść skuter wokół, uruchomić go, pokazać detale jak np. zaciski hamulcowe. Tworzyłem go tak, jakbym sam chciał go u kogoś obejrzeć. Na Oscara nie liczyłem od samego początku :-)
Z tymi kosztami serwisu to trochę dziwne. Kupiłem NMAXa w tym roku i za pierwszy przegląd po 1000km w ASO w Katowicach zapłaciłem ok 160zł. Spora różnica pomiędzy Katowicami a jak widzę po blachach Warszawą?
Widocznie komuś w Warszawie upadł sufit na głowę. Pytałem w dwóch serwisach. Różnica pomiędzy serwisami na poziomie kilku procent, tj. 750-780 zł za przegląd przy 6 000 km.
@@cojapatrze7623 Importer powinien się tak dogadać z serwisami, aby ceny serwisu gwarancyjnego (w tym przeglądy gwarancyjne) były jednakowe w całym kraju, chyba że jedni konsumenci są lepsi od drugich a importer nie panuje nad tym bajzlem...
Moim zdaniem najbardziej rzeczowy test, źródło wielu informacji. Sam zastanawiam się właśnie między nmaxem a pcx, mimo że do tej pory nie jeździłem na skuterach (tylko spore motocykle między 600 a litrem), a że przeprowadzam się do Warszawy i wiadomo żeby zaoszczędzić czas i pieniądze myślę nad skuterkiem. Tylko marnie to widzę przy nędznej pogodzie tzn deszcz, wiatr, wiadomo śnieg eliminuje tą maszynę być może mogłoby być enduro 😜. Moje pytanko jak radzisz sobie zimą, skuter jest używany czy czeka na lepszą pogodę a zasuwasz samochodem?
Dzięki za opinię. Takie tam wlasne bajdurzenie o jamaszce. Fajnie, że pytasz o jazdę w zimie, bo akurat jeżdzę, z powodzeniem. Lecz od razu prostuję, że za żadnego mentora nie chcę uchodzić. Ja, to ja. Jeżdzę w zimie o ile aura spełnienia warunki, jakie postawiłem sobie dla bezpiecznej jazdy. Po pierwsze temperatura nie niższa niż -5 stopni. Po drugie suche ulice i oczywiście brak jakiegokolwiek opadu śniegu czy błota pośniegowego. Po trzecie zawsze dzień wcześniej sprawdzam godzinną prognozę pogody. Jeśli rano coś mi się nie spodoba, to nie jadę. Ubieram się ciepło i ogólnie po prostu uważam na siebie i na jazdę. W W-e służby solidnie oczyszczają ulice ze śniegu, po których jeżdżą autobusy miejskie. Więc jeździ się po czarnym asfalcie, chyba, że zdarzy się armagedon pogodowy. Nie ma większych szans na napotkanie śliskich miejsc. Pozostałe ulice - z tymi bywa różnie. Lecz zimy nie są teraz tak śnieżne, aby nie dało się jeździć (zależy jaka się też trafi). Byleby jeździć z głową. Ostatnie dwie zimy 2019 i 2020 na skuterze bez żadnych incydentów bezpieczeństwa czy choćby jednego uślizgu. W sezonie 2018 było zbyt chłodno i zbyt śnieżnie. Skuter stał w garażu. Ogólnie te 125 cm3 to ci będzie stało w miejscu w porównaniu do +0,6 l. Ale w jeździe tym sprzętem nie szybkość robi robotę, bo i tak cię po chwili wyhamuje ogon korka. Robotę robi smukłość przy jeździe w korku oraz werwa w ruszeniu i w rozpędzaniu się szybciej niż samochody. Gdy ja mam gdzieś teraz jechać sam samochodem, to mi się po prostu nie chce wychodzić i jechać. Yamaha to takie drugie nogi. Doskonale mi się sprawdza już trzeci rok w tym, do czego miała służyć.
Dzięki za odpowiedź. Ogólnie to uważam że motocykle większe niż 300-400 cm3 nie mają sensu jeżeli chce się jeździć przepisowo. A kiedy wejdzie nowy taryfikator mandatów wielu będzie musiało się dwa razy zastanowić. Tak naprawdę to właśnie od posiadacza danego sprzętu można się dowiedzieć tych najbardziej wartościowych spraw o których dealer nie wspomni, czy testujący przez godzinę czy dwie. Podobają mi się również maxi skutery, ale nie wiem czy to ma sens. Przetestuje i pewnie na wiosnę coś sobie sprawię. Ps. Nagrywaj coś z jazdy właśnie teraz, mało jest takich materiałów. Pozdrawiam i szerokości
Do nmaxa, podobnie jak do PCX masz dostępne motokoce z Tucano Urbano. Bardzo polecam, to jest rewelacyjna rzecz. Do tego motomufki też z Tucano i jazda. Kilka lat tak robiłem. Opony zimowe albo przynajmniej jakieś miękkie (np Heidenau k66) i ulice Twoje.
Hej kolego, doradzisz coś? Zastanawiam się nam zakupem używanego ale pewnie sciąganego n maxa lub nowego Keeway Vieste który jest wizualnie bardzo podobny, mój budżet to 19 tys dlatego nie moge sobie pozwolić na nowego n maxa i mam dylemat bo boje się tych sciąganych wiesz czy to nie szlifowało nie wiadomo ile razy a przekrecili licznik i wymienili plastiki
Wszystko, co do nas przyjeżdża zza granicy to sprzęt po kraksach. Nie uważaj, że jest inaczej. Ja ten temat studiowałem i zrezygnowałem z zakupu "igły" zza granicy. Jeśli zależy Ci na niewymęczonym nmaxie, dołącz do grypy yamaha nmax polska na fb. Pojawiają się tam skutery w rozsądnych cenach młode rocznikiem z niskim przebiegiem od pierwszych użytkowników. Ostatnio był na sprzedaż skuter z 2300 km z 2022 r. Oczywiście nie są to oferty trafiające się co tydzień, ale raz na na dwa miesiące jest ciekawa oferta sprzedaży. To co wisi z salonów krajowych na OLX też jest wymęczone. I ostatnia droga salon i zakup po sezonie lub ewentualnie skuter demo dla klientów. Ale nie demo jednorazówka tylko normalny skuter seryjny. Można je kupić z małym przebiegiem np 1000 km o 10% poniżej ceny salonowej. Ja taki właśnie trafiłem i wciąż go mam.
@@cojapatrze7623 dziękuję za odpowiedź, tego się właśnie obawiam, powypadkowych, poprzekręcanych jak mówisz igieł pcxów i nmaxów 10cio letnich z przebiegiem 15 tys a raczej 115
A ja swoim SKUTEREM przejechałem 22 ty km i silnik na złom Na nowy SKUTER .. SZUKAM SPONSORÓW ..Może mi w tym Pomozesz ? Po wypadku w drodze dopracy w 2007 Utraciłem zródła dochodów .. Dlatego moja prośba .. Nawet jestem skłonny Jak by KTO by mi przekazał SKUTER w formie darowizny w stanie dobrym Byłbym WDZIECZNY ..za Taki gest serca .. Życzę Miłego Dnia SZEROKICH DRÓG Dodam małą inf ... Jesli dana osoba nie ma prywatnego ubezpieczenia dodatkowego z tytułu WYPADKÓW w drodze do i z Pracy ..TO ZOSTANIE Z NICZYM TAK JAK JA ..i NIKT NIE POMOŻE FINANSOWO po takich wypadkach ..zostajesz człkowicie sam .. Pozdrawiam z Podlasia
@@mateuszkowalski1539 Żadnych napraw, nawet drobnych. Skuter jeździ przez cały rok w dni powszednie jeśli warunki drogowe sprzyjają bezpiecznej jeździe. Wykonywałem tylko czynności obsługowe wynikające z eksploatacji. Dotychczas to była wymiana klocków hamulcowych i świecy zapłonowej. Te pierwsze zostały wymienione, bo się zużyły przy przebiegu 15 tys. A świeca dlatego, bo zalecała to w instrukcji Yamaha. Olej zmieniam częściej niż zaleca Yamaha - co 4 tys. km zamiast co 6 tys. km lecz to wynika wyłącznie z mojego kaprysu, a nie z obawy o usterki. Luz zaworowy - o ile dobrze pamiętam, to luz zaworowy reguluje się dopiero przy 40 tys. km. Być może serwis wyregulował go przy 1000 km ponieważ pierwszy tysiąc skuter jeździł jak demo w salonie Yamahy przez ok. 5 miesięcy. Taki był dil, z salonem, że zrobią w ramach zakupu pierwszą obsługę serwisową. Ogólnie nie mam żadnych zastrzeżeń do tego skutera. U mnie jest wołkiem roboczym - zastępuje samochód tam, gdzie to możliwe, dowozi do pracy i służy do załatwiania bieżących spraw.
Każdy jednoślad może zaskoczyć na mokrym nie tylko ten model.Duża zgrzewka wejdzie to już coś zamontować tylny kufer i bedzie super ciekawe widzę niska szybe to chyba za dużo nie daje?
Dzięki za opinię. Niska szyba to standardowe wyposażanie tego skutera. Musialbym porównać wyższą szybę z niższą wtedy i móglbym coś sensownego powiedzieć. Lecz nie widzę sensu w wymienie szyby na wyższą, bo nie jeżdżę poza miastem i nie próbuję jeździć z maksymalnymi prędkosciami skutera. Ten skuter rozpędza się pode mną do 105 km, a typowo nie przekraczam nim prędkości 90 km/h. Przy takich prędkościach jeżdżenie z tak niską szybą nie jest dokuczliwe. Bardziej przeszkadzają gwałtowne podmuchy wiatru od przodu i z boku niż pęd powietrza przy bezwietrznej pogode. Wtedy wyższa szyba zadziałała by jak żagiel. Dodatkowy kufer nie zaszkodziło by mieć :-)
Hej. Zastanawiam się nad kupnem NMax. Czy twój nadal jeździ? Czy coś się popsuło? Jaki masz przebieg? Mógłbyś powiedzieć jak to jest z tym serwisem? Co ile km trzeba go robić i ile trzeba zostawić w serwisie?
Skuter wciąż u mnie jeździ. Sprawuje się bez zarzutów. Nie miałem w nim żadnych, nawet drobnych usterek. Obecnie ma 15 000 km przebiegu czyli przybyło mu 8 tys. od nagrania filmu. Serwisuję go i doglądam samodzielnie, bo choć to japończyk, to rozwiązania techniczne są oczywiste i łatwe do przeglądu i diagmostyki. Nic się nie rozkręca ani nie rozłazi. Zużycie eksploatacyjne jest na oko niezauważalne. Olej zmieniam również samodzielnie co 4 000 km czyli częściej niż zaleca Yamaha (6 000 km). Jestem bardzo zadowolony z wyboru i jazdy tym szkrabem.
@@cojapatrze7623 czyli rozumiem, że na gwarancji tobie nie zależy? Bo z tego co wiem to żeby była gwarancja to chyba trzeba u nich te przeglądy robić nie?
@@dookola_swiata Nie zależało mi na ochronie gwarancyjnej. To był wynik chłodnej kalkulacji. Nie przy tak wysokich kosztach serwisu w stosunku do wartości skutera. Oczywiście jest jakieś ryzyko, że ta strategia się nie sprawdzi, ale przy tak solidnej marce - raczej jest ono małe. A ewentualna awaria będzie mniej kosztowna w usunięciu niż frycowe za wbicie pieczątki w książce gwarancyjnej. To nie chińczyk. YAMAHA. Uznałem, że to solidna marka i nic się nie powinno zepsuć w markowym skuterze przy normalnej eksploatacji. Dostałem też listę czynności serwisowych z ASO do wykonania. Ona sprowadza się do sprawdzenia luzu na klamkach, sprawdzeniu poziomu płynu hamulcowego - tego typu czynnościach. Takie rzeczy można sobie doglądnąć samemu, bo do wszystkiego jest łatwy dostęp. Ten skuter jest bardzo solidnie zaprojektowany i wykonany i nie ma mowy o jakimś luzowaniu nakrętek czy innych niespodziankach. U mnie okres ochrony gwarancyjnej mija za dwa miesiące. Oczywiście to jest moje prywatne zdanie.
@@cojapatrze7623 No widzisz. Mądre podejście. A wiesz może mniej więcej ile byś zostawił w serwisie na tych przeglądach itd gdybyś miał robić je w serwisie Yamahy? Nie muszą to być jakieś super dokładne kwoty. Jakie by były widełki jeśli chodzi o ten serwis? Na przykładzie twojego użytkowania oczywiście.
@@dookola_swiata Trudno to łatwo oszacować. Jeśli przyjąć, że będzie się robić przeglądy z uwzględnieniem sprawdzenia luzu zaworowego co 6000 km plus przeglądy gwarancyjne roczne, to w ciągu dwóch lat moje koszty serwisu wyniosłyby w ASO Yamaha ok. 1,8-2,0 tys. zł., w tym materiały ok. 250 zl. Lecz to są szacunki z grubego palca i w oparciu o ceny ASO z mojego regionu. Poza tym koszt roboczogodziny może być ròżny w ASO. Jeśli ktoś rocznie przejeżdża 3-4 tys. km, to w ciągu dwóch lat wyda ok. 1000-1200 zł. Koszty bardzo orientacyjne.
Być może, to jest ogólny problem jednośladów. NMAX reaguje nerwowo i trzeba zawczasu przewidywać na co się najeżdża, gdy jest mokro. Sądzę, że motocyklom pomaga też silniejszy efekt żyroskopowy towarzyszący rozkręconym większym kołom. W skuterze jest on mniejszy i wyraźnie odczuwa się, że nagle inne czynniki potrafią go "przykryć". To powoduje, że skuter prowadzi się mniej intuicyjnie. Można to trochę przyrównać do nagłego bocznego podmuchu wiatru. Dojeżdzasz do wymalowanej strzałki kierunkowej i nagle dostajesz strzał w jedno z kół. Co ciekawe nie za każdym razem. Pewnie zależy to od rodzaju farby i faktury pokrycia. Nie wykluczam, że może po prostu to ten typ tak ma. Lecz np. w NMAX-e można obiema dłońmi puścić kierownicę i będzie stabilnie jechać prosto do czasu, aż zwolni i przestanie w pionie utrzymywać go efekt żyroskopowy. Ale do tego momentu nie bedzie uciekać na boki, o ile się na nim nie będziesz wiercić. Więc NMAX sam w sobie jest dobrze wyważony razem z prowadzącym skuter. Opony mam standardowe zakładane przez Yamahę.
@@cojapatrze7623 Dzięki za odpowiedź, mieszkam w krakowie, korki, remonty itp. Jeżdżę też na rowerze ale nie zawsze i nie wszedzie mogę go zabrać i zostawić żeby nie ukradli np. Postanowiłem więc że skuter 125 będzie dobrym rozwiązaniem tylko szukam używki do około 8tys i z racji abs i ogólnie jakość cena to najpoważniej rozważam NMax-a. Myślałem też o hondzie pcx ale abs mają tylko najnowsze i czytalem że te starsze lubią się ślizgnąć bo maja cienkie koła. Najbardzij pasuje mi Xmax niestety to już dużo większe pieniadze :/
@@daroo1983r XMAX jest o niebo wygodniejszy od NMAX-a oraz lepiej wykończony. Ma też zdecydowanie większy kufer. NMAX jest z wyglądu bardziej plastikowy, chociaż pod względem solidności nie można mu niczego zarzucić. Musisz sobie zadać pytanie - jaki ma być ten skuter? Jeśli ma być narzędziem do przemieszczania się z puntu A do B i będziesz nim jeździć sam, to wybór skutera klasy maxi będzie tylko i wyłącznie fanaberią. Jeśli natomiast czujesz miętę do jednośladów (choćby ich reprezentantem miał być i skuter), to celuj w klasę maxi - będzie wygodniejszy, pojemniejszy i przede wszystkim dodatkowo będzie cieszyć wzrok. Ja do sprawy podszedłem pragmatycznie i nadal uważam, że decyzja i wybór był słuszny. Nie miał być to chińczyk (obawa o awaryjność i nadmierne koszty eksploatacji). Gdy ograniczaniem jest 125cm3, to skuter musiał być lekki czyli w przedbiegach odpadał maxi skuter z masą własną 170 kg+ (ważny był stosunek mocy do masy, aby nie zamulać w mieście). 125cm3 to też rozsądne spalanie na 100 km - do 2,5 l. Skuter miał mieć wtrysk paliwa, aby nie dłubać przy gaźniku. Musiał mieć wysoki przekrok a nie podłogę (kwestia gustu - ale podłoga to też dodatkowa przestrzeń bagażowa na szybki transport np. paczki z paczkomatu). Na starcie stanęło kilka marek. Vespa, Aprilla, Kymco, Peugeot, Kawasaki, Suzuki, Honda i Yamaha. Po wstępnej selekcji kryteria spełniały tylko Honda PCX i Yamaha NMAX. U Yamahy bonusem był ABS (ręczę, że czasem się przyda i uratuje Cię przed poślizgiem i wywrotką) oraz silnik 4-o zaworowy. Teoretycznie Yamaha miała też generować mniejsze koszty serwisowe, co się nie całkiem sprawdziło w rzeczywistości. Padło więc na Yamahę, choć Honda PCX bardziej przypadła mi wizualnie do gustu. Skutera używanego nie brałem pod uwagę z dwóch powodów. Przegląd rynku ukazał taką oto rzeczywistość, jeśli chodzi o skutery markowe typowo miejskie. Primo. Skutery 1-3 roczne zakupione w PL od pierwszych właścicieli nie są wiele tańsze od nowych, bo mają zazwyczaj bardzo niskie przebiegi. Nowy NMAX kupisz za 12,0 - 12,5 kPLN, bo diler bez problemu da Ci opust z ceny bazowej 12,9 kPLN. Cena PCX-a jest porównywalna. Demo z przebiegiem 200-500 km spokojnie kupisz za 11 kPLN pod koniec sezonu. I nie ma się ich powodu obawiać, bo to jest jakość marki. Testerzy nie zarżną takiego skutera. Używane skutery od pierwszych właścicieli chodzą po 9-10 kPLN. Różnica kwotowa jest tak niewielka, że warto pomyśleć o dołożeniu, tym bardziej, że pojeździsz jakiś czas i odsprzedasz bez problemu za pękatą sakiewkę grosza, bo japończyki trzymają się mocno na wtórnym rynku. Secundo. Aż 90% ofert używanych markowych skuterów pochodzi z importu. To są skutery po mniejszych lub większych przejściach - nie łudź się, że jest inaczej. W dodatku nie wiadomo czy dbano w nich o regularną wymianę oleju, co jest kluczowe dla trwałości silnika. One są doprowadzone do akceptowalnego stanu technicznego lecz pytanie - czy to Ci będzie pasować? Zakładane 8 kPLN za miejski skuter to nie jest mało biorąc pod uwagę to, że nówka trochę droższa lecz wcale nie aż tak wiele. Zaryzykujesz dołożenie kolejnych setek do naprawy silnika oraz przestój i nerwy? Więc jeśli będziesz szukać czegoś na rynku wtórnym, to przede wszystkim niech to będzie skuter kupiony w PL, najlepiej od pierwszego właściciela. Prędzej czy później trafisz na ofertę w cenie do 8 kPLN, bo niektórym zależy na szybkiej sprzedaży jednoślada nawet kosztem ceny. Pozostałe oferty mocno bym prześwietlał. Powadzenia!
@@cojapatrze7623 Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Xmaxa musze sobie raczej odpuścić, przynajmniej tak mi doradził ktoś pod innym filmikiem ponieważ on miał niecałe 180 wzrostu i ledwo sięgał nogami na palcach z siedziska a ja mam niecałe 170 i miałbym rzekomo mieć problem np. na światłach. Nie patrzyłem za nowym na początku bo chciałem kupić skuter żeby poza unikaniem korków też zaoszczędzić na jeździe. Szukanie zacząłem od 5tyś ale niestety za tyle to kupię 10-12 letni już pewnie zajechany. Teraz patrze za kilku letnim lub może zasugeruje się twoją radą i kupię nowy. Nmax ma mało schowków i mały pojemnik pod siedzeniem, po mieście spoko ale chciałbym czasem pojechać nim w trese 100-200km lub wiecej i zabrać może 2gą osobię. Chyba pojeżdże po salonach i zobacze jaki skuter mi będzie pasował ale raczej jeśli chodzi o mniejsze to NMAX lub PCX nowy bo też ma ABS a większe jeśli nie będą za duże to raczej XMAX lub FORZA ale to tylko używka bo ponad 20tys za skuter to już mija się z celem :)
@@daroo1983r XMAX jest wyższy. Ja też mam 180 cm wzrostu. W NMAX-e opieram prawie całą stopę na asfalcie. W XMAX-e sięgałem do asfaltu półstopą. Było to uciążliwe przy przeciskaniu się w korku, ponieważ znacznie cięższy skuter trudno mi było stabilnie utrzymać w pionie przy powolnym ze stopami przepychaniu się do przodu. Oczywiście można się do tego przyzwyczaić lecz przy wzroście 170 cm będzie to skutkować podpieraniem się raz lewą raz prawą nogą. A to oznacza, że przy wąskiej szczelinie pomiędzy dwoma rzędami samochodów kogoś zawadzisz lusterkiem lub kierownicą. Weź pod uwagę, że NMAX to jednak skuter skalkulowany na jedną osobę. Jest dwuosobowy lecz siedziska dla drugiej osoby jest niezbyt wiele. Przy wzroście 180cm dwie osoby się pomieszczą na styk. Przy 180 cm kierujący musiałby zająć miejsce bliżej kierownicy, co byłoby dla niego niewygodne. Sądzę, że PCX ma dłuższą kanapę i dwie osoby będą nim podróżować znacznie wygodniej. Dystans 200 km jest do przejechania lecz mocy NMAX-e nie ma już na tyle, aby we dwójkę jechać szybciej niż 80 km/h. Więc to będzie pełzanie a nie jazda. Lecz jeśli to miałby być wyjazd rekreacyjny, to gdzie i po co się spieszyć? Maxi skutery w mojej ocenie są faktycznie zbyt drogie. XMAX-a czy FORZE nie kupisz za mniej niż 20 tys. U mniej uznanych marek już coś znajdziesz lecz z biednym silnikiem 125cm3. Ten silnik jest zbyt słaby do takiego skutera. A co dopiero jeszcze dwie dodatkowe osoby. A z kolei silnik 200+ podbijają cenę skutera o kolejne 5-7 tys. To już całkiem sporo jak na pojazd do jazdy w granicach aglomeracji miejskiej. Ze skuterami nie jest łatwo :-)
@@jozeffranciszek3349 Nie mam pojęcia. Pozostaje kreatywność. twórcza. Skuter musi posiadać homologację Instytutu Transportowego Samochodowego. Jeśli został dopuszczony przez ITS do poruszania się po drogach w takiej konfiguracji, to widocznie jest to zgodne z normami i przepisami, które mogą być mniej restrykcyjne niż w przypadku samochodów. Trzeba też mieć świadomość, że akumulator w skuterze ma raczej symboliczną pojemność. Światła pozycyjne oparte o żarówki wolframowe szybko wyssałyby z niego energię. A wtedy zabrakło by jej do uruchomienia skutera. Skutera na "popych" nie da się uruchomić. Może brak możliwości włączenia i pozostawienia świateł pozycyjnych jest celowym zabiegiem? Podobne pytanie można by zadać w sprawie roweru...
@@roberttata8104 Światła pozycyjne zapalają się po przekręceniu kluczyka do pozycji Zapłon. Światła mijania zapalają automatycznie po uruchomieniu silnika. Świateł awaryjnych nie ma w skuterze.
Smukłość i zwinność. Dobry sprint od spodu na światłach (przy 125cm3). Brak potrzeby zmieniania biegów w miejskich przejazdach. Kufer pod siedziskiem na duperele. To dobry sprzęt do poruszania się w korkach i do ogarniania codziennych drobnych spraw Jednym słowem - praktyczność. Poza miasto - zdecydowanie motocykl.
@@jozeffranciszek4060 Demo w tym sensie, że pierwsze tablice rejestracyjne były wystawione na dealera. Sądzę, że mógł być egzemplarzem demonstracyjnym, a częściej raczej służył do krótkich podjazdów w salonie. Nie wnikałem. Obejrzałem go i dzień później zostałem jego właścicielem. Takie egzemplarze można kupić w atrakcyjnych cenach z zakończeniem sezonu na jednoślady. I znikają zaraz po tym, gdy tylko trafiają na sprzedaż. Często mają ok. 400 km. Ten mój miał 900 km.
zmienne fazy 4 zawory i 12,2 hp parodia ,w dylanie mam 2 zawory brak zmiennych faz i 13,5 hp :x to chyba cos jak z ta vfr 800 vtec kupa pier..logli i technologi ktora finalnie gofno daje po za komplikowaniem jednostki napedowej i dostaje baty od poprzedniej wersji na prostej znaczy roznicy duzej niema ale wczesniejsza wersja bez vtecu lepiej sie nieco zbierała :x to jest cos jak akwarium do komina albo rakieta tenisowa do wc :x niemniej jest to swietny skuter.
Nie wiem. Nie sprawdzałem. Pytanie - co to znaczy pełnowymiarowy? Czy nienocnik i nieskuterowy? Ja mam kask bezszczękowy, z zamykaną przyłbicą firmy GREX model G4.1 KINETIC i bez problemu się mieści. Link do kasku poniżej. akcesoriamotocyklowe.pl/pol_pl_Kask-GREX-G4-1-KINETIC-1-czarny-metalik-9190_1.jpg
W jakim sensie za mała? Długość/wysokość/ miejsce/pozycja? Ja mam 183 cm i trochę mniejszą wagę i pasuje mi rozmiar nmaxa jak ulał. Nie mam poczucia trzymania kolan pod brodą gdy stawiam stopy na bocznych poziomych galerkach. Z czasem jednak odkryłem, że wygodniej jeździ mi się, gdy nogi opieram na pochyłych częściach galerek, bo nie ma się wrażenia jeżdżenia na pufie. Wysokość skutera jest taka, że jak się zatrzymam w korku, to całe stopy opieram na asfalcie, a nie tylko czubki palców jak w maxi skuterach. Wbrew pozorom w warunkach miejskich wysokość skutera ma znaczenie. Im wyższy skuter, tym trudniej zachować pionową pozycję przy stawaniu pomiędzy sznurami samochodów. Jest tendencja do bujania się na boki, co trudno kontrować czubkami palców. Jeśli ktoś ma wzrost 170 cm, to ja w ogóle nie wyobrażam sobie precyzyjnego panowania nad skuterem w wąskim korytarzu. Mam porównanie do XMAX-a i wcale mi się pod tym względem XMAX nie podobał. Pomimo tego, że siedzisko jest niżej niż w XMAX-ie i tak kolana są ugięte w kącie rozwartym ok. 110-120 stopni, a nie pod kątem 90 stopni. Skuter wygląda na mały i niski. Wydaje się być trochę przykurczem na jedną osobę. Ale wcale nie ma się odczucia, że tak jest gdy się nim jest jeździ na co dzień. Mam na myśłi jego wysokość. Jedynym minusem przy takim wzroście byłoby to, że pasażer będzie mieć mało miejsca na swoim siedzisku. I jeśli ktoś planuje kupić ten skuter do jeżdżenia we dwójkę, to się z pewnością rozczaruje. Pozdrawiam.
Ale ja nie powiedziałem, ze skuter nie ma takiego zasięgu na jednym tankowaniu. Wyjaśniłem natomiast, że przy dziennych przebiegach ok. 40 km pojemność zbiornika jest dokuczliwa, bo skuter musi być tankowany raz w tygodniu. Pozdrawiam.
@@cojapatrze7623 40km dziennie i zasięg na poziomie 280km dale 7 dni jazdy :D Natomiast Ty twierdzisz że co 3 dni musisz tankować. Przesadzasz trochę ;) Jeździj do rezerwy i się nie martw na wyrost. Podpowiem tak weź sobie pod siedzenie 1.5l butelkę z benzynką jak się boisz i sprawdź realny zasięg. Na rezerwie zrobisz jeszcze z 60km :D
@@cojapatrze7623 Ale przestaniesz marudzić że musisz tankować co 150km zawsze jakiś powód maruda znajdzie żeby czegoś nie zrobić i nie sprawdzić. Jak będziesz potrzebował zostawić kask to weźmiesz benzynkę do torby (plecaka) i będziesz zadowolony..... 1-2 dni niedogodności i cały czas użytkowania będziesz zadowolony bo wiesz ile możesz realnie przejechać na baku. Ale zawsze możesz nie robić nic tylko narzekać.
@@ADIoooSC stacji benzynowych jest od groma u mnie na osiedlu jest az7to nawet żebym miał tankować co dwa dni to co to za różnica Ja mam burgman i pali ok3.5l zbiornik 11l .i nie tankuje co trzy dni bo do pracy mam 11km a vmax to 120 licznikowe
![YAMAHA N MAX 125 [2021] TEST](http://i.ytimg.com/vi/KGEJxHmKJR4/mqdefault.jpg)
![Shareปลาวาฬ ส่งท้าย SS1 พาเปียโน ขึ้น Ferrari ก่อนไปขาย แลก Nissan l [Nickynachat]](http://i.ytimg.com/vi/KAknGkTNIvg/mqdefault.jpg)
Na prędkości 1,25 słucha się całkiem OK
Taka mała aktualizacja. Yamaszka dostała nowe części (ceny ASO):
1) nowe lewe lusterko ponieważ odblask podżarla jakaś śniedź, przez co w rogu pojawiły się zielone wykwity. Kwestia estetyczna. Koszt. ok 90 zł.
2) nowe klocki hamulcowe przód i tył. I tutaj zaskoczenie - tanio nie jest jak na takiego bzyka po 117 zł za każdy komplet oryginałów również w ASO. Okładziny zużyły się po przejechaniu 15 000 km. Tył prawie zniknął. Przód - została 1/4.
3) nowa świeca na wszelki wypadek. Oryginalna pracowała niezawodnie, ale... Koszt ok. 40 zł.
4) świeży olej w przekładni tylnego koła (taki sam jak silnikowy).
Wymiana wszystkiego we własnym zakresie. Jest banalnie prosta pod warunkiem posiadania przedłużonego klucza do świecy 16, klucza 12 (tylne jarzmo hamulca) torx T45 (przednie jarzmo hamulca).
Taka informacja pomocnicza. Aby zdemontować świecę, trzeba zdemontować poszycie z prawej strony skutera. Część poszycia jest mocowana kołkami. Kołki można użyć wielokrotnie - nie zrywajcie ich na siłę. Wystarczy wcisnąć ich środkowy trzpień do środka na ok. 2-3 mm i cały kolek wyjmuje się palcami. Potem trzpień trzeba wysunąć z kołeczka i ponownie zatrzasnąć. Jeden uszkodzony kołek to koszt ok. 5 zł.
Jeździmy dalej.
Witam właśnie stałem się posiadaczem takiego sprzętu mam pytanie olej w przekładni przy jakim przebiegu wymieniłeś?
@@mateuszkowalski1539 Przy 15000 km, ale prawidłowo powinno się wykonać wymianę przy 12 000. Czeski błąd - niezamierzona pomyłka mi się przytrafiła.
@@cojapatrze7623ja wymieniłem zapobiegawczo odrazu po kupnie przy 2500km mam jeszcze pytanko czy przy odjęciu gazu przy np 70 km/h są u Ciebie wyczuwalne czasem jakieś drgania na kierownicy?
@@mateuszkowalski1539 Nie. Nie zauważyłem żadnych drgań. Zauważyłbym to między innymi w drżeniu lusterek. A nic takiego się nie dzieje.
@@cojapatrze7623 u mnie też nie jest to tak mocne żeby aż drżały lusterka ale czasem wyczuwam pod dłoniami jakby drobne drgania przy puszczeniu gazu jakby od silnika w końcu to tylko jeden cylinder a nie v12 ;)
Przymierzam się do kupna skutera na lato. I chyba wybiorę właśnie taki. Fajnie wyglada 😀
Ja właśnie też myślę nad tym skuterem. Myślę że w kwietniu. Wybór pomiędzy PCX i NMax , ale raczej postawię na Yamahę , ładniejsza, i ogólnie faza rozrządu wydaje się być lepsza opcja.
Z tyłu lusterek jest śrubka ktorej dokręcenie powoduje zablokowanie lusterka. Ja na moim skuterku zrobiłem już 13 tys i nigdy lusterko się nie przestawiło.
Yamaha dobra Firma nie tylko motory Produkuja ale także muzyczne instrumenty klawiszowe keyboard fortepiany i sprzet do studia nagraniowego mixery kolumny estradowe i studyjne
Bardzo rzeczowy film i na poziomie. Jedynie nie mogę zrozumieć dlaczego trzeba tankowac po 150km. Z czystej matematyki wynika, że z takim spalaniem to można spokojnie 200km przejechać i masz jeszcze w baku 2 litry czyli mniej więcej kolejne 80km. Druga sprawa to koszty serwisu. Pogielo tych ludzi, żeby za przegląd zadać 750 zł za taki skuterek. 6,25 % wartosci skutera przy jego obecnej cenie 12tys.
To mnie odstrasza od kupna nowego. Pozdr. .
Dzięki za dobre słowo.
Z technicznego punktu widzenia oczywiście można tankować nawet co 250 km lub więcej (czyli w chwili zapalenia się rezerwy). Ja tankuję co 150 km przebiegu ponieważ moje dzienne przebiegi są bliskie 40 km. To jest mniej więcej 1 litr paliwa dziennie. Łatwo więc policzyć, że po trzech pełnych dniach jazdy i połówce czwartego, ze zbiornika ubywa ok. 3,5 l paliwa. W zbiorniku pozostaje mi zapas ok. 3 litrów, a jego pojemność to tylko 6,6 l. Kolejny dzień jazdy to kolejny litr paliwa mniej. I wówczas jest go już niebezpiecznie mało na wypadek jakiegoś niespodziewanego dalszego przejazdu. Oczywiście jeśli ktoś robi przebiegi do 10 km dziennie czyli tygodniowy przebieg nie przekroczy 50 km (u mnie 200 km), to tankowanie będzie mu wypadać raz na dwa tygodnie lub rzadziej i zbiornik o takiej pojemności będzie dla niego wystarczający. U mnie tankowanie wypada przynajmniej raz w tygodniu, a często nawet dwa razy. Dlatego niewielka pojemność zbiornika paliwa jest dla mnie dokuczliwa w tym skuterze. I dlatego trzeba brać poprawkę na to, że dojeżdżając np. spod miasta do centrum nie da się nie zaglądać na stację rzadziej niż raz w tygodniu.
Koszty serwisu są niewspółmiernie wysokie do wartości skutera - to prawda. Myśli się skuter - to serwis będzie kosztować grosze. Jak widać nie wtedy, gdy skuter jest poddawany drobiazgowej kontroli w ASO i w dodatku ASO wykonuje przegląd luzu zaworowego. Lecz tej czynności nie uda się uniknąć u żadnego producenta. W Hondzie PCX trzeba ją wykonać co 4000 km (Yamaha NMAX aż 6000 km). Jak jest z chińczykami i skuterami europejskich producentów - nie wiem. Wiem jedynie, że chińskie skutery wymagają dokonywania przeglądu gwarancyjnego co 1500-2000 km, więc tam to dopiero jest kosztownie. Przy moich przebiegach musiałbym oddawać skuter do przeglądu co 1,5-2,5 miesiąca czyli 2-4 razy w sezonie. Równie kosztowne jest wykupienie polisy AC. Masz nowy skuter więc obawiasz się kosztów w przypadku wywrotki lub porysowania. Ubezpieczasz się więc. Koszt takiej polisy to aż 800 zł. Polisa OC na 125-ki to koszt ok. 120 zł rocznie jeśli przejdą ci zniżki z OC na samochód.
No ale są też pozytywne strony 125-ki. Przejechanie 1000 km to koszt równy 25 litrom paliwa czyli ok. 125 zł. Jeśli sprzęt trzyma jakość, to jeździsz za grosze.
W instrukcji obsługi jest błąd. Zawory reguluje się normalnie co 6tys. Wyczytałem to w anglojęzycznej instrukcji plus potwierdziłem z serwisem Yamahy.
@@coobin77 To by potwierdzało stanowisko autoryzowanego serwisu. Natomiast Yamaha nieoficjalnie zasugerowała dokonanie tej czynności po 18 tys. km, ponieważ dopiero wówczas regulacja luzu zaworowego wymaga faktycznej korekty.
Dobiłem właśnie do 10 000 km przebiegu i skuter nie wymaga kompletnie żadnej interwencji serwisowej. Ile to jest 10 000 km? 250 godzin jazdy skuterem (dziennie 60 minut, ok. 40 km). Sprawuje się wzorcowo. Żadnych usterek. To jest właśnie jakość Japończyka, której oczekiwałem. Dlatego właśnie warto pójść w stronę markowego skutera.
Pilnuję natomiast wymiany oleju co 4000 km - czyli już po 2/3 przebiegu wobec sugerowanej przez Yamahę wymiany co 6000 km. Wymiany można dokonać samodzielnie i trwa to 20 minut.
@@cojapatrze7623 Witam. Nabylem wlasnie taki skuterek w bialym, perlowym kolorze ;) Ujezdzam go od 3 tygodni. Troche sie "mecze" gdyz jestem na etapie docierania, a to oznacza, ze nie moge korzystac z calego zakresu manetki, a tylko z 1/3 (wg instrukcji). I tak do przebiegu 1000 km. Aczkolwiek serwisant w salonie powiedzial ze smialo moge do 80km/h sie rozpedzac. Zrobilem 650 km w wiekszosci po miescie i srednia wynosi 2,2 L/100km. Doposazylem sobie "kucyka" w akcesoryjny kufer miejski 39L z oparciem dla pasazera. Wchodzi tam kask otwarty (Schuberth M1 Pro) i jeszcze jest sporo miejsca.
Co do polisy to w moim przypadku zaplacilem OC-AC-NNW 654 zł (Compensa).
Jesli chodzi o lusterka to rzeczywiscie moglyby wiecej pokazywac ale az takiej tragedii nie ma.
Poki co jestem bardzo zadowlony z tego skuterka.
Pozdrawiam :)
@@cojapatrze7623 Nie narzekaj na te częste tankowanie przecież to nie tir że tankujesz po 1000l.to trwa 5minut ważne aby się nie psol
Bardzo fajny rzeczowy materiał.
Dziękuję.
Дуже добре. Але, чи вористовуються в моторі 125³см змінні фази газорозподілу? Думв, що тільки в моторах 150/155....
kupilem w 2016 i zrobione 20tys. chodzi jak zloto!!!
Jakiego używasz oleju silnik /skrzynia?
Ile masz zrobionych kilometrów obecnie ? Jak się sprawuje ?
Potwierdzam to oczym mówisz przy zmianie nawierzchni. Solanie też 2.3 z prędkościami. Od 50-70 km/h. Jazda na mokrym mam dokładnie takie same odczucia.
Mały tip dotyczący lusterek:
Ustaw je tak, aby dolna krawędź była w poziomie, a nie górna jak masz teraz. Niebo a ziemia.
Dzięki za sugestię. Próbowałem już różnych kombinacji i żadna się nie sprawdziła. Być może to kwestia tego, że przy wyższym wzroście i szerszej sylwetce lusterka po prostu gorzej dają radę..
Trzeba dokupić dystanse do lusterek. Mamy wtedy wiekszy zakres regulacji, u mnie sprawdziło sie przesunięcie nieco na boki i do przodu(dystanse delikatnie podnoszą lusterka do góry - ok 3cm). Dzięki temu przy wzroście 185cm widzę sąsiednie pasy a przy delikatnym wychyleniu głowy to co dzieje się z tyłu. Koszt dystansow ok 50 zł. Skuter polecam, idealny na miejskie korki.
@@wojciechs5990 O! Dzięki za sugestię. Masz jakieś konkretne miejsce, gdzie takie mogę znaleźć?
@@cojapatrze7623Cieszę się że mogłem pomóc:) Ja kupowałem na allegro. Zestaw adapterów Leoshi, w zestawie jest 6 śrub z podkładkami. Z dopasowaniem nie było problemu, adaptery są z aluminium, śruby montażowe sprawiają wrażenie wytrzymałych. Zapłaciłem z przesyłką ok 50zł.
@@wojciechs5990 Dziękuję. Zaopatrzę się. Brakuje właśnie tych kilku centymetrów na boki i w górę. Ewentualnie rozważałem zmianę lusterek na inne. Wtedy trzeba by było szukać i kombinować.
Jeżdżę motocyklem Honda Transalp.
Nigdy wcześniej nie jeździłem skuterami.
Po przejechaniu NMAX 500km
Uważam że ma dosyć twarde zawieszenie.
Tak, jest nadmiernie twarda.
fajny mógłby takiego mieć, te nowsze już są troche brzydsze jak dla mnie
a może da się regulować światła mijania, może wystarczy trochę je podnieść regulacją
Skuter do zgaśnięcia zrobi te 230km, 40 km na rezerwie. Testowałem z ciekawość.
305 km ostatnio zrobiłem.
Zmienił bym oponę na lepiej odprowadzająca wodę bo moim zdaniem w motocyklu jazda w deszcze stwarza największe zagrozenie. oraz dodał bym ciężarków na końcówki kierownicy zapobiega to drganiom kierownicy działa to jak amortyzator skrętu.
Nie wiesz czy można przykręcić ciężary 5 kg na każdą stronę? 😂
Tez mam nmax, kusi mnie wydech scorpiona, tylko nie wiem czy warto
Mój spala 3 litry! Od 4500km nie chce być inaczej średnio 25 km dziennie do i z pracy
Mi teraz wyszło 2,2l. Przebieg 500km.
U mnie pali 3.2 litra komputer pokazuje 3.4. Jeżdżę nim do pracy. Przy dobrych układach 100 kilka kilometrów na godzinę osiągnie. Jeżdżę tak jak warunki na drodze pozwalają. Wiem gdzie są fotoradary. Ważę 130 kilo i jazda na maxa ma wpływ na spalanie.
A jak z tym przyspieszaniem bo niby jest bardzo dobrze
@@syntexx23 chwila opuznienia jest. 80 km/h osiąga max 200 metrów do 100 km/h trochę trwa. Start z świateł jest super. Przeciętny samochód nie ma szans . Jak na 125 pojemności czepianie się osiągów byłoby chyba nie na miejscu
@@syntexx23 To jest tak, że jak stoisz na światłach i ruszysz z otwarciem manetki na 3/4, to w około 7 sekund odstawiasz samochody na ok. 80 m, gdzie one w tym czasie też nabierają prędkości. Sprint jest zdecydowanie szybszy niż nawet żwawej osobówki. Tu chodzi o sam moment startu i intensywne przyspieszenie na krótkim odcinku 40 m i do 60 km/h. Potem przydpieszenie maleje i staje się porównywalne z samochodem osobowym, po czym maleje. I tylko ktoś, kto się zechce się ścigać będzie w stanie dotrzymać mu tempa. Ale to też tylko z pedałem w podłodze, z jakimś turbo albo z silnikiem wolnossącym min. 2500cm3. Rozpędza się bez wysiłku do 90mkm/h. Potem już brakuje pojemności i mocy. W warunkach miejskich ta moc silnika i oddawana przez niego moc w zupełności mnie zadowala. Do tego stopnia, że ja nigdy nie odkręcam manetki do oporu, bo aż takiego przyspieszenia nie potrzebuję. A nie jeżdzę wolno, bo lubię ten szybki sprint. Ja na co dzień jeżdzę samochodem z dieslem 140 KM, tylko że ciężkim o masie 1900 kg. I ten mój samochód przy 0-60 km/h stoi w porównaniu do tego skutera. Więc w zakresie 0-60 to jest mały wariat. Potem już przyspieszenie maleje poniżej tego jakie przy 60+ mają już silniki samochodów. Do miasta starcza z nawiązką.
bez straty dla sensowności dało by się to nagrać w 5-7 minut. usnąłem mimo oglądania na x1,25.
Materiał nie był tworzony pod zalecenia TH-cam czyli max do 7 min.. Zależało mi na tym, aby pokazać jak najwięcej szczegółów w skuterze. Komercyjni testerzy opowiadają tylko o wrażeniach z jazdy oraz pokazują piękne zdjęcia w świetle zachodzącego Słońca. A mi zależało na tym, aby kilka razy obejść skuter wokół, uruchomić go, pokazać detale jak np. zaciski hamulcowe. Tworzyłem go tak, jakbym sam chciał go u kogoś obejrzeć. Na Oscara nie liczyłem od samego początku :-)
Z tymi kosztami serwisu to trochę dziwne. Kupiłem NMAXa w tym roku i za pierwszy przegląd po 1000km w ASO w Katowicach zapłaciłem ok 160zł. Spora różnica pomiędzy Katowicami a jak widzę po blachach Warszawą?
Widocznie komuś w Warszawie upadł sufit na głowę. Pytałem w dwóch serwisach. Różnica pomiędzy serwisami na poziomie kilku procent, tj. 750-780 zł za przegląd przy 6 000 km.
@@cojapatrze7623
Importer powinien się tak dogadać z serwisami, aby ceny serwisu gwarancyjnego (w tym przeglądy gwarancyjne) były jednakowe w całym kraju, chyba że jedni konsumenci są lepsi od drugich a importer nie panuje nad tym bajzlem...
Moim zdaniem najbardziej rzeczowy test, źródło wielu informacji. Sam zastanawiam się właśnie między nmaxem a pcx, mimo że do tej pory nie jeździłem na skuterach (tylko spore motocykle między 600 a litrem), a że przeprowadzam się do Warszawy i wiadomo żeby zaoszczędzić czas i pieniądze myślę nad skuterkiem. Tylko marnie to widzę przy nędznej pogodzie tzn deszcz, wiatr, wiadomo śnieg eliminuje tą maszynę być może mogłoby być enduro 😜. Moje pytanko jak radzisz sobie zimą, skuter jest używany czy czeka na lepszą pogodę a zasuwasz samochodem?
Dzięki za opinię. Takie tam wlasne bajdurzenie o jamaszce.
Fajnie, że pytasz o jazdę w zimie, bo akurat jeżdzę, z powodzeniem. Lecz od razu prostuję, że za żadnego mentora nie chcę uchodzić. Ja, to ja.
Jeżdzę w zimie o ile aura spełnienia warunki, jakie postawiłem sobie dla bezpiecznej jazdy. Po pierwsze temperatura nie niższa niż -5 stopni. Po drugie suche ulice i oczywiście brak jakiegokolwiek opadu śniegu czy błota pośniegowego. Po trzecie zawsze dzień wcześniej sprawdzam godzinną prognozę pogody. Jeśli rano coś mi się nie spodoba, to nie jadę. Ubieram się ciepło i ogólnie po prostu uważam na siebie i na jazdę. W W-e służby solidnie oczyszczają ulice ze śniegu, po których jeżdżą autobusy miejskie. Więc jeździ się po czarnym asfalcie, chyba, że zdarzy się armagedon pogodowy. Nie ma większych szans na napotkanie śliskich miejsc. Pozostałe ulice - z tymi bywa różnie. Lecz zimy nie są teraz tak śnieżne, aby nie dało się jeździć (zależy jaka się też trafi). Byleby jeździć z głową. Ostatnie dwie zimy 2019 i 2020 na skuterze bez żadnych incydentów bezpieczeństwa czy choćby jednego uślizgu. W sezonie 2018 było zbyt chłodno i zbyt śnieżnie. Skuter stał w garażu.
Ogólnie te 125 cm3 to ci będzie stało w miejscu w porównaniu do +0,6 l. Ale w jeździe tym sprzętem nie szybkość robi robotę, bo i tak cię po chwili wyhamuje ogon korka. Robotę robi smukłość przy jeździe w korku oraz werwa w ruszeniu i w rozpędzaniu się szybciej niż samochody. Gdy ja mam gdzieś teraz jechać sam samochodem, to mi się po prostu nie chce wychodzić i jechać. Yamaha to takie drugie nogi. Doskonale mi się sprawdza już trzeci rok w tym, do czego miała służyć.
Dzięki za odpowiedź. Ogólnie to uważam że motocykle większe niż 300-400 cm3 nie mają sensu jeżeli chce się jeździć przepisowo. A kiedy wejdzie nowy taryfikator mandatów wielu będzie musiało się dwa razy zastanowić. Tak naprawdę to właśnie od posiadacza danego sprzętu można się dowiedzieć tych najbardziej wartościowych spraw o których dealer nie wspomni, czy testujący przez godzinę czy dwie. Podobają mi się również maxi skutery, ale nie wiem czy to ma sens. Przetestuje i pewnie na wiosnę coś sobie sprawię. Ps. Nagrywaj coś z jazdy właśnie teraz, mało jest takich materiałów. Pozdrawiam i szerokości
Do nmaxa, podobnie jak do PCX masz dostępne motokoce z Tucano Urbano. Bardzo polecam, to jest rewelacyjna rzecz. Do tego motomufki też z Tucano i jazda. Kilka lat tak robiłem. Opony zimowe albo przynajmniej jakieś miękkie (np Heidenau k66) i ulice Twoje.
te skutery z taką podłogą nie są już tak praktyczne ale jak ktoś kupuje oczami to tak jest
Tak, to prawda, że ten przekrok jest niepraktyczny gdy coś się chce przewieźć np. z paczkomatu lecz na codzień to nie przeszkadza.
Hej kolego, doradzisz coś? Zastanawiam się nam zakupem używanego ale pewnie sciąganego n maxa lub nowego Keeway Vieste który jest wizualnie bardzo podobny, mój budżet to 19 tys dlatego nie moge sobie pozwolić na nowego n maxa i mam dylemat bo boje się tych sciąganych wiesz czy to nie szlifowało nie wiadomo ile razy a przekrecili licznik i wymienili plastiki
Wszystko, co do nas przyjeżdża zza granicy to sprzęt po kraksach. Nie uważaj, że jest inaczej. Ja ten temat studiowałem i zrezygnowałem z zakupu "igły" zza granicy. Jeśli zależy Ci na niewymęczonym nmaxie, dołącz do grypy yamaha nmax polska na fb. Pojawiają się tam skutery w rozsądnych cenach młode rocznikiem z niskim przebiegiem od pierwszych użytkowników. Ostatnio był na sprzedaż skuter z 2300 km z 2022 r. Oczywiście nie są to oferty trafiające się co tydzień, ale raz na na dwa miesiące jest ciekawa oferta sprzedaży. To co wisi z salonów krajowych na OLX też jest wymęczone. I ostatnia droga salon i zakup po sezonie lub ewentualnie skuter demo dla klientów. Ale nie demo jednorazówka tylko normalny skuter seryjny. Można je kupić z małym przebiegiem np 1000 km o 10% poniżej ceny salonowej. Ja taki właśnie trafiłem i wciąż go mam.
@@cojapatrze7623 dziękuję za odpowiedź, tego się właśnie obawiam, powypadkowych, poprzekręcanych jak mówisz igieł pcxów i nmaxów 10cio letnich z przebiegiem 15 tys a raczej 115
Zrób porównanie do hondy pcx....
A ja swoim SKUTEREM przejechałem 22 ty km i silnik na złom Na nowy SKUTER .. SZUKAM SPONSORÓW ..Może mi w tym Pomozesz ? Po wypadku w drodze dopracy w 2007 Utraciłem zródła dochodów .. Dlatego moja prośba .. Nawet jestem skłonny Jak by KTO by mi przekazał SKUTER w formie darowizny w stanie dobrym Byłbym WDZIECZNY ..za Taki gest serca ..
Życzę
Miłego Dnia
SZEROKICH DRÓG
Dodam małą inf ... Jesli dana osoba nie ma prywatnego ubezpieczenia dodatkowego z tytułu WYPADKÓW w drodze do i z Pracy ..TO ZOSTANIE Z NICZYM TAK JAK JA ..i NIKT NIE POMOŻE FINANSOWO po takich wypadkach ..zostajesz człkowicie sam ..
Pozdrawiam z Podlasia
Czy dalej masz skuter ??Jaki przebieg?Może kolejny film?
Ja mam 9 tys przebiegu spalanie w mieście 2,3 litra 😊
Tak. Wciąż mam ten skuter. Jeździ bezawaryjnie. Przebieg 22 000 km. Może nakręcę jakiś materiał. Miałem taki zamiar.
@@cojapatrze7623 Jakieś grubsze naprawy? Regulacja luzów zaworowych?
@@mateuszkowalski1539 Żadnych napraw, nawet drobnych. Skuter jeździ przez cały rok w dni powszednie jeśli warunki drogowe sprzyjają bezpiecznej jeździe. Wykonywałem tylko czynności obsługowe wynikające z eksploatacji. Dotychczas to była wymiana klocków hamulcowych i świecy zapłonowej. Te pierwsze zostały wymienione, bo się zużyły przy przebiegu 15 tys. A świeca dlatego, bo zalecała to w instrukcji Yamaha. Olej zmieniam częściej niż zaleca Yamaha - co 4 tys. km zamiast co 6 tys. km lecz to wynika wyłącznie z mojego kaprysu, a nie z obawy o usterki. Luz zaworowy - o ile dobrze pamiętam, to luz zaworowy reguluje się dopiero przy 40 tys. km. Być może serwis wyregulował go przy 1000 km ponieważ pierwszy tysiąc skuter jeździł jak demo w salonie Yamahy przez ok. 5 miesięcy. Taki był dil, z salonem, że zrobią w ramach zakupu pierwszą obsługę serwisową. Ogólnie nie mam żadnych zastrzeżeń do tego skutera. U mnie jest wołkiem roboczym - zastępuje samochód tam, gdzie to możliwe, dowozi do pracy i służy do załatwiania bieżących spraw.
Każdy jednoślad może zaskoczyć na mokrym nie tylko ten model.Duża zgrzewka wejdzie to już coś zamontować tylny kufer i bedzie super ciekawe widzę niska szybe to chyba za dużo nie daje?
Dzięki za opinię. Niska szyba to standardowe wyposażanie tego skutera. Musialbym porównać wyższą szybę z niższą wtedy i móglbym coś sensownego powiedzieć. Lecz nie widzę sensu w wymienie szyby na wyższą, bo nie jeżdżę poza miastem i nie próbuję jeździć z maksymalnymi prędkosciami skutera. Ten skuter rozpędza się pode mną do 105 km, a typowo nie przekraczam nim prędkości 90 km/h. Przy takich prędkościach jeżdżenie z tak niską szybą nie jest dokuczliwe. Bardziej przeszkadzają gwałtowne podmuchy wiatru od przodu i z boku niż pęd powietrza przy bezwietrznej pogode. Wtedy wyższa szyba zadziałała by jak żagiel.
Dodatkowy kufer nie zaszkodziło by mieć :-)
@@cojapatrze7623
Potwierdzam. Mam kufer i jak na razie mi nie zaszkodził... 😂
Hej. Zastanawiam się nad kupnem NMax. Czy twój nadal jeździ? Czy coś się popsuło? Jaki masz przebieg? Mógłbyś powiedzieć jak to jest z tym serwisem? Co ile km trzeba go robić i ile trzeba zostawić w serwisie?
Skuter wciąż u mnie jeździ. Sprawuje się bez zarzutów. Nie miałem w nim żadnych, nawet drobnych usterek. Obecnie ma 15 000 km przebiegu czyli przybyło mu 8 tys. od nagrania filmu. Serwisuję go i doglądam samodzielnie, bo choć to japończyk, to rozwiązania techniczne są oczywiste i łatwe do przeglądu i diagmostyki. Nic się nie rozkręca ani nie rozłazi. Zużycie eksploatacyjne jest na oko niezauważalne. Olej zmieniam również samodzielnie co 4 000 km czyli częściej niż zaleca Yamaha (6 000 km). Jestem bardzo zadowolony z wyboru i jazdy tym szkrabem.
@@cojapatrze7623 czyli rozumiem, że na gwarancji tobie nie zależy? Bo z tego co wiem to żeby była gwarancja to chyba trzeba u nich te przeglądy robić nie?
@@dookola_swiata Nie zależało mi na ochronie gwarancyjnej. To był wynik chłodnej kalkulacji. Nie przy tak wysokich kosztach serwisu w stosunku do wartości skutera. Oczywiście jest jakieś ryzyko, że ta strategia się nie sprawdzi, ale przy tak solidnej marce - raczej jest ono małe. A ewentualna awaria będzie mniej kosztowna w usunięciu niż frycowe za wbicie pieczątki w książce gwarancyjnej. To nie chińczyk.
YAMAHA. Uznałem, że to solidna marka i nic się nie powinno zepsuć w markowym skuterze przy normalnej eksploatacji. Dostałem też listę czynności serwisowych z ASO do wykonania. Ona sprowadza się do sprawdzenia luzu na klamkach, sprawdzeniu poziomu płynu hamulcowego - tego typu czynnościach. Takie rzeczy można sobie doglądnąć samemu, bo do wszystkiego jest łatwy dostęp. Ten skuter jest bardzo solidnie zaprojektowany i wykonany i nie ma mowy o jakimś luzowaniu nakrętek czy innych niespodziankach. U mnie okres ochrony gwarancyjnej mija za dwa miesiące. Oczywiście to jest moje prywatne zdanie.
@@cojapatrze7623
No widzisz. Mądre podejście. A wiesz może mniej więcej ile byś zostawił w serwisie na tych przeglądach itd gdybyś miał robić je w serwisie Yamahy? Nie muszą to być jakieś super dokładne kwoty. Jakie by były widełki jeśli chodzi o ten serwis? Na przykładzie twojego użytkowania oczywiście.
@@dookola_swiata Trudno to łatwo oszacować. Jeśli przyjąć, że będzie się robić przeglądy z uwzględnieniem sprawdzenia luzu zaworowego co 6000 km plus przeglądy gwarancyjne roczne, to w ciągu dwóch lat moje koszty serwisu wyniosłyby w ASO Yamaha ok. 1,8-2,0 tys. zł., w tym materiały ok. 250 zl. Lecz to są szacunki z grubego palca i w oparciu o ceny ASO z mojego regionu. Poza tym koszt roboczogodziny może być ròżny w ASO. Jeśli ktoś rocznie przejeżdża 3-4 tys. km, to w ciągu dwóch lat wyda ok. 1000-1200 zł. Koszty bardzo orientacyjne.
Witam:)
Taki silniczek ile odchodzi?
Problem niestabilności na śliskich nawierzchniach to nie jest ogólnie problem jednośladów a nie tego modelu? No i opony chyba też mają znaczenie.
Być może, to jest ogólny problem jednośladów. NMAX reaguje nerwowo i trzeba zawczasu przewidywać na co się najeżdża, gdy jest mokro. Sądzę, że motocyklom pomaga też silniejszy efekt żyroskopowy towarzyszący rozkręconym większym kołom. W skuterze jest on mniejszy i wyraźnie odczuwa się, że nagle inne czynniki potrafią go "przykryć". To powoduje, że skuter prowadzi się mniej intuicyjnie. Można to trochę przyrównać do nagłego bocznego podmuchu wiatru. Dojeżdzasz do wymalowanej strzałki kierunkowej i nagle dostajesz strzał w jedno z kół. Co ciekawe nie za każdym razem. Pewnie zależy to od rodzaju farby i faktury pokrycia. Nie wykluczam, że może po prostu to ten typ tak ma. Lecz np. w NMAX-e można obiema dłońmi puścić kierownicę i będzie stabilnie jechać prosto do czasu, aż zwolni i przestanie w pionie utrzymywać go efekt żyroskopowy. Ale do tego momentu nie bedzie uciekać na boki, o ile się na nim nie będziesz wiercić. Więc NMAX sam w sobie jest dobrze wyważony razem z prowadzącym skuter.
Opony mam standardowe zakładane przez Yamahę.
@@cojapatrze7623 Dzięki za odpowiedź, mieszkam w krakowie, korki, remonty itp. Jeżdżę też na rowerze ale nie zawsze i nie wszedzie mogę go zabrać i zostawić żeby nie ukradli np. Postanowiłem więc że skuter 125 będzie dobrym rozwiązaniem tylko szukam używki do około 8tys i z racji abs i ogólnie jakość cena to najpoważniej rozważam NMax-a. Myślałem też o hondzie pcx ale abs mają tylko najnowsze i czytalem że te starsze lubią się ślizgnąć bo maja cienkie koła. Najbardzij pasuje mi Xmax niestety to już dużo większe pieniadze :/
@@daroo1983r XMAX jest o niebo wygodniejszy od NMAX-a oraz lepiej wykończony. Ma też zdecydowanie większy kufer. NMAX jest z wyglądu bardziej plastikowy, chociaż pod względem solidności nie można mu niczego zarzucić.
Musisz sobie zadać pytanie - jaki ma być ten skuter? Jeśli ma być narzędziem do przemieszczania się z puntu A do B i będziesz nim jeździć sam, to wybór skutera klasy maxi będzie tylko i wyłącznie fanaberią. Jeśli natomiast czujesz miętę do jednośladów (choćby ich reprezentantem miał być i skuter), to celuj w klasę maxi - będzie wygodniejszy, pojemniejszy i przede wszystkim dodatkowo będzie cieszyć wzrok.
Ja do sprawy podszedłem pragmatycznie i nadal uważam, że decyzja i wybór był słuszny. Nie miał być to chińczyk (obawa o awaryjność i nadmierne koszty eksploatacji). Gdy ograniczaniem jest 125cm3, to skuter musiał być lekki czyli w przedbiegach odpadał maxi skuter z masą własną 170 kg+ (ważny był stosunek mocy do masy, aby nie zamulać w mieście). 125cm3 to też rozsądne spalanie na 100 km - do 2,5 l. Skuter miał mieć wtrysk paliwa, aby nie dłubać przy gaźniku. Musiał mieć wysoki przekrok a nie podłogę (kwestia gustu - ale podłoga to też dodatkowa przestrzeń bagażowa na szybki transport np. paczki z paczkomatu). Na starcie stanęło kilka marek. Vespa, Aprilla, Kymco, Peugeot, Kawasaki, Suzuki, Honda i Yamaha. Po wstępnej selekcji kryteria spełniały tylko Honda PCX i Yamaha NMAX. U Yamahy bonusem był ABS (ręczę, że czasem się przyda i uratuje Cię przed poślizgiem i wywrotką) oraz silnik 4-o zaworowy. Teoretycznie Yamaha miała też generować mniejsze koszty serwisowe, co się nie całkiem sprawdziło w rzeczywistości. Padło więc na Yamahę, choć Honda PCX bardziej przypadła mi wizualnie do gustu.
Skutera używanego nie brałem pod uwagę z dwóch powodów. Przegląd rynku ukazał taką oto rzeczywistość, jeśli chodzi o skutery markowe typowo miejskie. Primo. Skutery 1-3 roczne zakupione w PL od pierwszych właścicieli nie są wiele tańsze od nowych, bo mają zazwyczaj bardzo niskie przebiegi. Nowy NMAX kupisz za 12,0 - 12,5 kPLN, bo diler bez problemu da Ci opust z ceny bazowej 12,9 kPLN. Cena PCX-a jest porównywalna. Demo z przebiegiem 200-500 km spokojnie kupisz za 11 kPLN pod koniec sezonu. I nie ma się ich powodu obawiać, bo to jest jakość marki. Testerzy nie zarżną takiego skutera. Używane skutery od pierwszych właścicieli chodzą po 9-10 kPLN. Różnica kwotowa jest tak niewielka, że warto pomyśleć o dołożeniu, tym bardziej, że pojeździsz jakiś czas i odsprzedasz bez problemu za pękatą sakiewkę grosza, bo japończyki trzymają się mocno na wtórnym rynku. Secundo. Aż 90% ofert używanych markowych skuterów pochodzi z importu. To są skutery po mniejszych lub większych przejściach - nie łudź się, że jest inaczej. W dodatku nie wiadomo czy dbano w nich o regularną wymianę oleju, co jest kluczowe dla trwałości silnika. One są doprowadzone do akceptowalnego stanu technicznego lecz pytanie - czy to Ci będzie pasować? Zakładane 8 kPLN za miejski skuter to nie jest mało biorąc pod uwagę to, że nówka trochę droższa lecz wcale nie aż tak wiele. Zaryzykujesz dołożenie kolejnych setek do naprawy silnika oraz przestój i nerwy?
Więc jeśli będziesz szukać czegoś na rynku wtórnym, to przede wszystkim niech to będzie skuter kupiony w PL, najlepiej od pierwszego właściciela. Prędzej czy później trafisz na ofertę w cenie do 8 kPLN, bo niektórym zależy na szybkiej sprzedaży jednoślada nawet kosztem ceny. Pozostałe oferty mocno bym prześwietlał. Powadzenia!
@@cojapatrze7623 Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Xmaxa musze sobie raczej odpuścić, przynajmniej tak mi doradził ktoś pod innym filmikiem ponieważ on miał niecałe 180 wzrostu i ledwo sięgał nogami na palcach z siedziska a ja mam niecałe 170 i miałbym rzekomo mieć problem np. na światłach. Nie patrzyłem za nowym na początku bo chciałem kupić skuter żeby poza unikaniem korków też zaoszczędzić na jeździe. Szukanie zacząłem od 5tyś ale niestety za tyle to kupię 10-12 letni już pewnie zajechany. Teraz patrze za kilku letnim lub może zasugeruje się twoją radą i kupię nowy. Nmax ma mało schowków i mały pojemnik pod siedzeniem, po mieście spoko ale chciałbym czasem pojechać nim w trese 100-200km lub wiecej i zabrać może 2gą osobię. Chyba pojeżdże po salonach i zobacze jaki skuter mi będzie pasował ale raczej jeśli chodzi o mniejsze to NMAX lub PCX nowy bo też ma ABS a większe jeśli nie będą za duże to raczej XMAX lub FORZA ale to tylko używka bo ponad 20tys za skuter to już mija się z celem :)
@@daroo1983r XMAX jest wyższy. Ja też mam 180 cm wzrostu. W NMAX-e opieram prawie całą stopę na asfalcie. W XMAX-e sięgałem do asfaltu półstopą. Było to uciążliwe przy przeciskaniu się w korku, ponieważ znacznie cięższy skuter trudno mi było stabilnie utrzymać w pionie przy powolnym ze stopami przepychaniu się do przodu. Oczywiście można się do tego przyzwyczaić lecz przy wzroście 170 cm będzie to skutkować podpieraniem się raz lewą raz prawą nogą. A to oznacza, że przy wąskiej szczelinie pomiędzy dwoma rzędami samochodów kogoś zawadzisz lusterkiem lub kierownicą.
Weź pod uwagę, że NMAX to jednak skuter skalkulowany na jedną osobę. Jest dwuosobowy lecz siedziska dla drugiej osoby jest niezbyt wiele. Przy wzroście 180cm dwie osoby się pomieszczą na styk. Przy 180 cm kierujący musiałby zająć miejsce bliżej kierownicy, co byłoby dla niego niewygodne. Sądzę, że PCX ma dłuższą kanapę i dwie osoby będą nim podróżować znacznie wygodniej.
Dystans 200 km jest do przejechania lecz mocy NMAX-e nie ma już na tyle, aby we dwójkę jechać szybciej niż 80 km/h. Więc to będzie pełzanie a nie jazda. Lecz jeśli to miałby być wyjazd rekreacyjny, to gdzie i po co się spieszyć?
Maxi skutery w mojej ocenie są faktycznie zbyt drogie. XMAX-a czy FORZE nie kupisz za mniej niż 20 tys. U mniej uznanych marek już coś znajdziesz lecz z biednym silnikiem 125cm3. Ten silnik jest zbyt słaby do takiego skutera. A co dopiero jeszcze dwie dodatkowe osoby. A z kolei silnik 200+ podbijają cenę skutera o kolejne 5-7 tys. To już całkiem sporo jak na pojazd do jazdy w granicach aglomeracji miejskiej.
Ze skuterami nie jest łatwo :-)
I co z tym luzem zaworowym był u Ciebie regulowany?
Jeszcze nie był regulowany.
Jak na pogoda zima jest ok ? Pali od razu?
Do -10 pali na dotyk. Niższych temperatur yamaszka jeszcze nie miała okazji zaznać.
Bardzo ładny skuter, czy posiada światła pozycyjne po wyjęciu kluczyka ?
Skuter nie posiada świateł pozycyjnych po wyjęciu kluczyka.
@@cojapatrze7623 To co zrobić jak kto jeździ w nocy i potrzebuje na jakiś czas zaparkować w miejscu nieoświetlonym .
@@jozeffranciszek3349 Nie mam pojęcia. Pozostaje kreatywność. twórcza.
Skuter musi posiadać homologację Instytutu Transportowego Samochodowego. Jeśli został dopuszczony przez ITS do poruszania się po drogach w takiej konfiguracji, to widocznie jest to zgodne z normami i przepisami, które mogą być mniej restrykcyjne niż w przypadku samochodów. Trzeba też mieć świadomość, że akumulator w skuterze ma raczej symboliczną pojemność. Światła pozycyjne oparte o żarówki wolframowe szybko wyssałyby z niego energię. A wtedy zabrakło by jej do uruchomienia skutera. Skutera na "popych" nie da się uruchomić. Może brak możliwości włączenia i pozostawienia świateł pozycyjnych jest celowym zabiegiem?
Podobne pytanie można by zadać w sprawie roweru...
@@cojapatrze7623
W którym miejscu są światła pozycyjne a w którym awaryjne i jak się je włącza?
@@roberttata8104 Światła pozycyjne zapalają się po przekręceniu kluczyka do pozycji Zapłon. Światła mijania zapalają automatycznie po uruchomieniu silnika. Świateł awaryjnych nie ma w skuterze.
Jaka jest żywotność takiego silnika ?
Nie mam pojęcia.
Co Wam się podoba w skuterach?
Smukłość i zwinność. Dobry sprint od spodu na światłach (przy 125cm3). Brak potrzeby zmieniania biegów w miejskich przejazdach. Kufer pod siedziskiem na duperele. To dobry sprzęt do poruszania się w korkach i do ogarniania codziennych drobnych spraw Jednym słowem - praktyczność. Poza miasto - zdecydowanie motocykl.
Czy kupił Pan ten skuter FABRYCZNIE nowy ?
Nie. Skuter kupiłem z przebiegiem 900 km w chwili gdy minęło mu 5 miesięcy od pierwszej rejestracji. Jeździł jako skuter demo w salonie Yamahy.
@@cojapatrze7623 skuter demo ?
@@jozeffranciszek4060 Demo w tym sensie, że pierwsze tablice rejestracyjne były wystawione na dealera. Sądzę, że mógł być egzemplarzem demonstracyjnym, a częściej raczej służył do krótkich podjazdów w salonie. Nie wnikałem. Obejrzałem go i dzień później zostałem jego właścicielem. Takie egzemplarze można kupić w atrakcyjnych cenach z zakończeniem sezonu na jednoślady. I znikają zaraz po tym, gdy tylko trafiają na sprzedaż. Często mają ok. 400 km. Ten mój miał 900 km.
zmienne fazy 4 zawory i 12,2 hp parodia ,w dylanie mam 2 zawory brak zmiennych faz i 13,5 hp :x to chyba cos jak z ta vfr 800 vtec kupa pier..logli i technologi ktora finalnie gofno daje po za komplikowaniem jednostki napedowej i dostaje baty od poprzedniej wersji na prostej znaczy roznicy duzej niema ale wczesniejsza wersja bez vtecu lepiej sie nieco zbierała :x to jest cos jak akwarium do komina albo rakieta tenisowa do wc :x niemniej jest to swietny skuter.
Ktoś ma Nmax 125 z przebiegiem 20 k... Czy jako używka jeszcze pokręci czy raczej odpuscic🤣
Mój ma 14 000 czyli od opublikowania video zrobiłem 8 000 km. Skuter jeździ bezawaryjnie.
W Indonezji po 100000 robią.
Czy kufer pomieści pelnowymiarowy kask ?
Nie wiem. Nie sprawdzałem. Pytanie - co to znaczy pełnowymiarowy? Czy nienocnik i nieskuterowy?
Ja mam kask bezszczękowy, z zamykaną przyłbicą firmy GREX model G4.1 KINETIC i bez problemu się mieści. Link do kasku poniżej.
akcesoriamotocyklowe.pl/pol_pl_Kask-GREX-G4-1-KINETIC-1-czarny-metalik-9190_1.jpg
Mój HJC i90 w rozmiarze M wchodzi
Czuć ze delikatnie dotyka wewnętrznej części siedziska ale zamyka się bez problemu
Hjc c70 rozmiar m nie wchodzi. Jakiś stary hjc w rozmiarze L wchodzi bez problemu. Zależy od ksztaltu
Ta yamaha dla gościa 183 cm i 110 wagi pewno za mała czy ktoś może coś powiedzieć
W jakim sensie za mała? Długość/wysokość/ miejsce/pozycja?
Ja mam 183 cm i trochę mniejszą wagę i pasuje mi rozmiar nmaxa jak ulał. Nie mam poczucia trzymania kolan pod brodą gdy stawiam stopy na bocznych poziomych galerkach. Z czasem jednak odkryłem, że wygodniej jeździ mi się, gdy nogi opieram na pochyłych częściach galerek, bo nie ma się wrażenia jeżdżenia na pufie. Wysokość skutera jest taka, że jak się zatrzymam w korku, to całe stopy opieram na asfalcie, a nie tylko czubki palców jak w maxi skuterach. Wbrew pozorom w warunkach miejskich wysokość skutera ma znaczenie. Im wyższy skuter, tym trudniej zachować pionową pozycję przy stawaniu pomiędzy sznurami samochodów. Jest tendencja do bujania się na boki, co trudno kontrować czubkami palców. Jeśli ktoś ma wzrost 170 cm, to ja w ogóle nie wyobrażam sobie precyzyjnego panowania nad skuterem w wąskim korytarzu. Mam porównanie do XMAX-a i wcale mi się pod tym względem XMAX nie podobał. Pomimo tego, że siedzisko jest niżej niż w XMAX-ie i tak kolana są ugięte w kącie rozwartym ok. 110-120 stopni, a nie pod kątem 90 stopni. Skuter wygląda na mały i niski. Wydaje się być trochę przykurczem na jedną osobę. Ale wcale nie ma się odczucia, że tak jest gdy się nim jest jeździ na co dzień. Mam na myśłi jego wysokość.
Jedynym minusem przy takim wzroście byłoby to, że pasażer będzie mieć mało miejsca na swoim siedzisku. I jeśli ktoś planuje kupić ten skuter do jeżdżenia we dwójkę, to się z pewnością rozczaruje. Pozdrawiam.
186cm, mniejsza waga. Jedzie się bardzo wygodnie. Po 2h ciągłej jazdy dopiero coś mnie zaczynało boleć :)
15:30 Co za bzdury opowiadasz? 6.6 litra i spalanie na poziomie 2.3 l/100km daje zasięg ponad 280km!!!!!!
Ale ja nie powiedziałem, ze skuter nie ma takiego zasięgu na jednym tankowaniu. Wyjaśniłem natomiast, że przy dziennych przebiegach ok. 40 km pojemność zbiornika jest dokuczliwa, bo skuter musi być tankowany raz w tygodniu. Pozdrawiam.
@@cojapatrze7623 40km dziennie i zasięg na poziomie 280km dale 7 dni jazdy :D Natomiast Ty twierdzisz że co 3 dni musisz tankować. Przesadzasz trochę ;) Jeździj do rezerwy i się nie martw na wyrost.
Podpowiem tak weź sobie pod siedzenie 1.5l butelkę z benzynką jak się boisz i sprawdź realny zasięg. Na rezerwie zrobisz jeszcze z 60km :D
@@ADIoooSC Jak wrzucisz po siedzenie butelkę z paliwem, to w tym samym momencie stracisz przestrzeń do przechowania kasku...
@@cojapatrze7623 Ale przestaniesz marudzić że musisz tankować co 150km zawsze jakiś powód maruda znajdzie żeby czegoś nie zrobić i nie sprawdzić. Jak będziesz potrzebował zostawić kask to weźmiesz benzynkę do torby (plecaka) i będziesz zadowolony..... 1-2 dni niedogodności i cały czas użytkowania będziesz zadowolony bo wiesz ile możesz realnie przejechać na baku. Ale zawsze możesz nie robić nic tylko narzekać.
@@ADIoooSC stacji benzynowych jest od groma u mnie na osiedlu jest az7to nawet żebym miał tankować co dwa dni to co to za różnica Ja mam burgman i pali ok3.5l zbiornik 11l .i nie tankuje co trzy dni bo do pracy mam 11km a vmax to 120 licznikowe