Dzieje Tristana i Izoldy #01 | Joseph Bedier | Audiobook po polsku

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 3 ต.ค. 2020
  • 🔔bit.ly/Subskrybuj_Radiobook - subskrybuj nasz kanał i bądź na bieżąco ze wszystkimi nowościami
    Joseph Bedier - „Dzieje Tristana i Izoldy”, przekład Tadeusz Boy-Żeleński; czyta Krzysztof Kolberger, 1994 rok.
    „Radiobook”. Startujemy! Nowy projekt Agencji Muzycznej Polskiego Radia prezentujący w formie audiobooków literaturę znaną lepiej i gorzej, czytaną przez najlepszych polskich aktorów.
    Na początek cztery tytuły, a wśród nich „Dzieje Tristana i Izoldy” w opracowaniu Josepha Bédiera.
    Średniowieczna legenda celtycka, której pierwsze pisemne wersje pochodzą z XII wieku, opowiadająca o tragicznej i niespełnionej miłości rycerza Tristana i irlandzkiej księżniczki Izoldy Jasnowłosej, do dziś uchodzi za jeden z najpiękniejszych poematów o miłości w dziejach.
    Legenda ta stała się inspiracją dla wielu średniowiecznych i późniejszych utworów literackich, a w roku 1859 Richard Wagner stworzył na jej podstawie słynną operę.
    Po latach pracy, w roku 1900, francuski romanista Joseph Bedier najpełniej zrekonstruował całość legendy, nadając swojej wersji tytuł „Dzieje Tristana i Izoldy”.
    Z pewnością nie od rzeczy będzie wspomnieć, że tłumaczenie tekstu, którego dokonał Tadeusz Boy-Żeleński tuż po I Wojnie Światowej, to tylko jedna z pozycji zawierającego kilkadziesiąt tytułów kanonu literatury francuskiej, które na nasz język przełożył Boy-Żeleński - pisarz, krytyk, satyryk, publicysta, też tłumacz, a nawet i lekarz.
    Audiobook doskonale został zinterpretowany w studiach Polskiego Radia, w roku 1994, przez naprawdę wybitnego aktora teatralnego, filmowego i telewizyjnego, Krzysztofa Kolbergera.
    👍Jeśli podoba Ci się audiobook udostępnij go swoim znajomym oraz kliknij na kciuk w górę pod video.👍
    🎧bit.ly/Dzieje_Tristana_i_Izoldy - Dzieje Tristana i Izoldy cały audiobook
    🎧bit.ly/Pan_Wolodyjowski - Pan Wołodyjowski cały audiobook
    🎧bit.ly/Potop_audiobook - Potop cały audiobook
    Tytuł: Dzieje Tristana i Izoldy
    Data premiery: 05/10/2020
    Autor: Joseph Bedier
    Przekład: Tadeusz Boy-Żeleński
    Czyta: Krzysztof Kolberger
    Ilość odcinków: 15
    Rok produkcji: 1994
    ISBN - 978-83-65542-04-5

ความคิดเห็น • 6

  • @szczurekkk1681
    @szczurekkk1681 3 ปีที่แล้ว +33

    Super że to jest na yt. Dziękuje bardzo :)

  • @amandaciepiela9588
    @amandaciepiela9588 3 ปีที่แล้ว +3

    Dziękuje, ratuje mnie Pan :)

  • @ooaoaa1419
    @ooaoaa1419 3 ปีที่แล้ว +9

    Tyntagielu - wykrzyknął Tristan - błogosławion bądź od Boga i błogosławieni twoi mieszkańcy!
    Trzeba wam wiedzieć, panowie miłościwi, iż tam to niegdyś w wielkim weselu o􏰁ciec 􏰁ego Riwalen zaślubił Blancheflor, siostrę króla Marka. Ale niestety! Tristan o tym nie wiedział.
    Gdy przybyli do stóp wieży, fanfary myśliwców ściągnęły ku bramie baronów i samego króla.
    Skoro wielki łowczy opowiedział całą przygodę, Marek dziwował się pięknemu po-
    rządkowi orszaku, zmyślnie rozebranemu 􏰁eleniowi oraz wielkie􏰁 dworności tych my- śliwskich obycza􏰁ów. Ale zwłaszcza dziwował się pięknemu cudzoziemskiemu pacholęciu i oczy 􏰁ego nie mogły się odeń oderwać. Skąd brała się w nim ta nagła czułość? Król pytał swego serca i nie mógł zrozumieć. Panowie miłościwi, to krew 􏰁ego wzruszała się i mówiła w nim, i miłość, którą żywił niegdyś do Blancheflor, swe􏰁 siostry.
    Wieczorem, skoro uprzątnięto stoły, rybałt pewien galijski, mistrz w swo􏰁e􏰁 sztu- ce, wysunął się między zebranych baronów i zaczął śpiewać piosenki przy harfie. Tristan siedział u stóp króla i kiedy harfista brząknął nową melodię, Tristan ozwał się w te słowa:
    - Mistrzu, otoć piosenka piękna ponad inne: niegdyś dawni Bretani ułożyli 􏰁ą dla wsławienia miłości Graelenta. Nuta 􏰁est słodka i słodkie też słowa. Uczony masz głos mistrzu, wyciąga􏰁że go pięknie!
    Galijczyk prześpiewał, po czym rzekł:
    - Dziecko, i cóż ty możesz rozumieć o kunszcie instrumentów? Jeśli kupcy z ziemi lońskie􏰁 uczą takoż synów gry na harfie i sztuki pieśniarskie􏰁, wstań oto, weź harfę i pokaż swą biegłość.
    Tristan wziął harfę i zaśpiewał tak wdzięcznie, że baronowie rozrzewnili się, słucha􏰁ąc. I Marek podziwiał harfistę przybyłego z owego kra􏰁u lońskiego, dokąd niegdyś Riwalen uwiózł był Blancheflor.
    Skoro pieśń przebrzmiała, król milczał długo:
    - Synu - rzekł wreszcie - błogosławiony niech będzie mistrz, który cię uczył, i ty sam błogosławiony bądź od Boga. Bóg miłu􏰁e dobrych śpiewaków. Głosy ich i głos lutni przenika􏰁ą serca ludzi, budzą drogie wspomnienia i da􏰁ą zapomnieć nie􏰁edną żałość i nie􏰁edną przewinę. Zostań długo przy mnie, młody przy􏰁acielu!
    - Chętnie będę ci służył, panie - odparł Tristan - 􏰁ako twó􏰁 lutnista, myśliwiec i lennik.
    Tak czynił trzy lata, w ciągu których wza􏰁emna czułość wzrastała w ich sercach. W dzień Tristan towarzyszył Markowi na sądy lub łowy, zasię w nocy, ponieważ sypiał w komnacie królewskie􏰁 wśród 􏰁ego poufałych i wiernych, brząkał mu na lutni, kiedy król był smutny, aby uśmierzyć zgryzoty. Baronowie widzieli go radzi, a zwłaszcza, 􏰁ak ta historia was pouczy, kasztelan Dynas z Lidanu. Ale bardzie􏰁 czule niż baronowie i niż Dynas z Lidanu miłował go król. Mimo ich czułości Tristan nie mógł się pocieszyć, iż postradał o􏰁ca swego Rohałta i nauczyciela Gorwenala, i ziemię lońską.
    Panowie miłościwi: ba􏰁arzowi, który chce być luby słuchaczom, przystoi unikać zbyt długich rozwodzeń. Materia te􏰁 opowieści dość 􏰁est piękna i obfita: na cóż zdałoby się 􏰁ą wydłużać? Powiem tedy pokrótce, 􏰁ak mnogo nabłądziwszy po morzach i lądach, Rohałt Dzierżący Słowo przybył do Kornwalii, odnalazł Tristana i pokazu􏰁ąc królowi karbunkuł6, którym ów obdarował był niegdyś Blancheflor w kosztownym darze weselnym, rzekł:
    - Królu Marku, otoć Tristan loński, twó􏰁 siostrzeniec, syn siostry Blancheflor i króla Riwalena. Diuk Morgan trzyma 􏰁ego ziemię wielkim bezprawiem; czas, aby wróciła do prawego dziedzica.
    I powiem krótko, 􏰁ak Tristan, otrzymawszy od wu􏰁a oręż rycerski, przebył morze na kornwalijskich statkach, dał się poznać dawnym wasalom o􏰁cowskim, wyzwał mordercę Riwalenowego, zabił go i odzyskał ziemię.
    Następnie pomyślał, iż król Marek nie zdoła 􏰁uż żyć szczęśliwie bez niego, że zaś szlachetne serce wskazywało mu zawsze na􏰁zaszczytnie􏰁szą drogę, zwołał swych hrabiów i baronów i tak rzekł:
    6karbunkuł (daw.) - kamień szlachetny: rubin a. granat. [przypis edytorski]
      Dzieje Tristana i Izoldy 
    Rodzina, Krew
    Muzyka, Śpiew, Bóg, Błogosławieństwo
    Obowiązek, Dziedzictwo, Dziecko, Ciało, Własność, Syn, Serce
    - Panowie lońscy, odzyskałem ten kra􏰁 i pomściłem króla Riwalena za pomocą bożą i waszą. Tak więc spłaciłem o􏰁cu, co mu się należało. Ale dwa􏰁 ludzie, Rohałt i król Marek z Kornwalii, przygarnęli sierotę i wspomogli zbłąkane pacholę: ich również trzeba mi nazywać o􏰁cami. Żali i tym podobnie nie godzi mi się wyświadczyć słusznego prawa? Owóż, szlachetny człowiek ma dwie rzeczy, które mu przynależą: swo􏰁ą ziemię i ciało. Zatem temu oto Rohałtowi opuszczę ziemię: ty, o􏰁cze, będziesz 􏰁ą dzierżył, a twó􏰁 syn po tobie. Królowi Markowi opuszczę me ciało: rzucę ten kra􏰁, mimo iż mi 􏰁est drogi i pó􏰁dę służyć memu panu Markowi i Kornwalii. Taka 􏰁est mo􏰁a myśl, ale wy 􏰁esteście moi wierni lennicy, wy, panowie lońscy, i winni mi 􏰁esteście radę; 􏰁eśli więc który z was chce mi wskazać inną 􏰁aką drogę, niech powstanie i przemówi!
    Ale wszyscy baronowie pochwalili go ze łzami i Tristan zabiera􏰁ąc z sobą Gorwenala, odpłynął ku ziemi króla Marka.

  • @co.48100
    @co.48100 หลายเดือนก่อน

    13:00

  • @miszkurka2000
    @miszkurka2000 ปีที่แล้ว

    USE MODERN VIDEO CODEC AV01
    TURN ON AUTOMATIC SUBTITLING
    SO EVERYONE CAN TURN ON AUTOMATIC TRANSLATION EVEN DEAF PEOPLE