Czemu w sumie wspierasz takie zdzierstwo suplementowe? W sensie rozumiem, że spoko płacą, ale... porównaj ceny suplementów z KFD/SFD lub nawet tych z apteki i od ich firmy (nawet z Twoim kodem) Słabo to wygląda, gdy starasz się rozpowszechnić informację o psychodelikach.
@@thesty1639 przyznaję , nie znam się dobrze na cenie suplementów, używałem ich produktów, bo przekonali mnie marketingiem i ofertą. Jeżeli nie przekonują Cie ich ceny po prostu zignoruj reklamę. Nie chce się tłumaczyć, bo ceny są jawne i każdy są się na nie decyduje, ale pamiętaj też, że wiele firm nie weszłoby we współpracę przy takim temacie
Próbowałem w życiu wszystkiego. Od długich i częstych wypraw do lasu, przez regularne ćwiczenia, dobra dietę (w tym keto i świadomość negatywnego wpływu węglowodanów na nasze ciało i mózg) i wiele innych tematów, aż po wyparcie, ze może nie ma się co mazać, bo tak czuć dorosłość. Niezaprzeczalnie jednak wisiały nade mną jakieś ciężkie i ciemne chmury, które odbierały mi jakość życia. Aż wreszcie najadłem się porządnie pierwszy raz w życiu grzybów dwa miesiące temu w te cudowne jesienne dni w cudownym lesie, w dobrym towarzystwie. Terapie powtórzyłem jeszcze dwa razy tydzień po tygodniu za każdym razem zwiększajac dawkę od 1g na pierwszy raz do 2.5g na ostatni. Po 3 tygodniach wypadków na grzyby do lasu aktualnie nie mam większych chęci brania ponownie (wprowadziłem kontrolowany i racjonalny microdosing, który nie zmienia mojego stanu trzeźwości, dwa razy w tygodniu) i jestem w stanie stwierdzić, ze to jednak nie „dorosłość” tylko stany depresji, która latami wypierałem. Dziś czuje, ze z tej ciężkości zostało może ze 20%. Grzyby wymiotly resztę z mojego mózgu i czuje jakbym odzyskał siebie po wielu latach. Idzie mi świetnie w związku, pracy, kontaktach z kumplami. Każdy kto chce zakazać grzybów i wrzuca je do jednego wora z mefedronem jawnie chce dla nas zle. Grzyby to narzędzie, które powinien znać każdy DOROSŁY. Piątka!
Psychodeliki nie mają wartości terapeutycznej jeśli spożycie nie jest pod nadzorem wykwalfikowanego personelu medycznego w celach terapeutycznych. Przede wszystkim, mogą narobić więcej szkód. Tobie się udało, miałeś szczęście - gratuluję. Ale zrobiłeś to bez żadnego przygotowania. Napisałeś, że spożyłeś dwa miesiące temu. Depresję miałeś przez wiele lat. Bardzo szybko wnioski o poprawie wyciągnąłeś. Skąd pomysł, że to nie jednorazowa przygoda dała ci zwyczajnie więcej chęci do życia? Jak w przyszłości znowu poczujesz się źle, znowu weżmiesz grzyby? Co jeśli tym razem przeżyjesz bad tripa i przygodę zakończysz z jeszcze większymi problemami? Komentarz piszę do każdego, kto po przeczytaniu twojego, będzie chciał spróbować. Psychodelik to loteria i obusieczny miecz.
@@WsciekleMleko Ludzie boją się bad tripów jakby to było przedawkowanie fentanylu. Nie jest. Każdy trip kiedyś się kończy, a ta część "bad" to świetna okazja do zmierzenia się z własnymi demonami. Pamiętajmy tylko o odpowiednim set & setting, co jest kluczowe przy użytkowaniu psychodelików. Nikt nie wyskoczy z okna jeśli tripuje na gołej ziemi. Pięknie byłoby podróżować pod nadzorem wykwalifikowanego personelu medycznego, ale w naszym kraju jeszcze daleka droga do takiego rozwiązania.
@@adamycio Przedawkowanie fentanylu w żadnym wypadku nie jest straszne. Bynajmniej mówimy o krzywdzie fizycznej w przypadku bad tripów. Wszystko co się dzieje w trakcie konsumpcji substancji psychodelicznej to urojenia twojego mózgu. Dosłownie wprowadzasz się w stan psychozy na pewien okres czasu. Demony o których mówisz, bardzo często nie mają odzwierciedlenia z rzeczywistością. Mogą to być dosłownie twoje urojenia na temat siebie, które na dosyć, że są najprawdopodbniej przekoloryzowane to najczęściej nieprawdziwe. Mierzysz się z czymś co nie istnieje, a po tripie doświadczenia pozostają. Dla osoby z depresją bardzo łatwo o stworzenie nowych powodów do niezadowolenia. Bardzo łatwo o uargumentowanie, że samobójstwo jest opcją. W końcu z definicji psychozy, przekonany jesteś do czegoś po mimo, że nie ma to żadnego uzasadnienia w rzeczywistości.
@@WsciekleMleko Mówienie, że psychodeliki nie mają wartości terapeutycznej poza nadzorem wykwalifikowanego personelu jest odrzuceniem całej masy indiwidualnych przypadków, gdzie psychodeliki zmieniły życie masy ludzi na lepsze. Poprawnie byłoby powiedzenie, że środowisko medyczne ma najmniejsze ryzyko wystąpienia negatywnych skutków. "Set & setting" są amatorską formą zmniejszania ryzyka z takich doświadczeń. Również skuteczną, ale nie tak bardzo jak środowisko terapeutyczne. Jeszcze dodam, że doświadczenie psychodeliczne nie ma nic wspólnego ze stanem psychozy jak to opisujesz. Psychodeliki mogą wywołać psychozę u osób z predyspozycjami ale samo doświadczenie nie ma nic wspólnego z typowymi epizodami psychotycznymi a nawet halucynacjami w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. Substancjami, które na prawdę mogą wywołać psychozę u zdrowych osób są na przykład amfetaminy przy przedawkowaniu.
Wczoraj, w Wigilię, doświadczyłem niezwykłej, głębokiej sesji psychodelicznej. Było w niej coś pięknego, ale też bardzo bolesnego. Uświadomiłem sobie, że doprowadziłem swoje życie do miejsca, w którym siedziałem w samotności, skonfrontowany z tym, kim jestem. Przeżyłem momenty ogromnego cierpienia, płaczu, ale i ukojenia. Zrozumiałem, że jestem człowiekiem, i że to, co czuję - łzy, ból, emocje - jest w porządku. Miałem szansę spojrzeć w głąb siebie i przeprosić tego małego chłopca, którym kiedyś byłem. Tego malutkiego mnie, który nie prosił się na ten świat, który nie wiedział, co go czeka, a którego społeczeństwo i ja sam zniszczyliśmy. Dorosły ja wyrządził mu tyle krzywdy, ale wczoraj znalazłem odwagę, by go przeprosić. Obiecałem mu zmianę. Obiecałem, że od teraz będę go kochać i chronić. Rano obudziłem się mimo trudności z zaśnięciem. Poczułem, że depresja, która wcześniej była moim wyborem, nie musi już mnie definiować. Zacząłem od prostych rzeczy - posprzątałem wokół siebie i w sobie. Zobaczyłem w swoim wnętrzu obraz mojego synka i córki, a także ciężar cierpienia, które przyniosłem sobie i innym. Spojrzałem też na swoją twórczość na TH-cam. Wstydzę się tego, co robię - wulgarnego, prymitywnego humoru. Ale już wiem, że ten prymitywny przekaz mogę obrócić w coś dobrego. Niektórzy potrzebują właśnie dosadności i wulgarności, by coś do nich dotarło. Mam plan, jak przekształcić moje treści w mocny i szczery przekaz, który pomoże młodym ludziom i dorosłym. W trakcie tej podróży zobaczyłem też ludzi, którzy pojawili się w moim życiu. Pięknych, uśmiechniętych artystów i osoby, które chciały mi pomóc bezinteresownie. Jednocześnie dostrzegłem tych, których kiedyś nazwałbym bandytami. Teraz wiem, że oni także zostali skrzywdzeni przez społeczeństwo. Spotkanie z psylocybiną dało mi więcej niż lata leczenia depresji i terapii. Uświadomiło mi, kim jestem, co czuję i jak wiele mogę jeszcze zrobić, by moje życie i moja twórczość miały prawdziwy sens.
Super, że nadal pogłębiasz ten temat! Brawo dla Health Labs za otwarte głowy. Maciej Lorenc wydał właśnie super książkę w tym temacie „Grzybobranie”, ale znając Ciebie, Masny, to ją czytałeś ;)
Dziękuję za Świetny odcinek. Sama miałam doświadczenia z psychodelikami i uważam, Jest to cudowne i unikatowe narzędzie do poznania siebie, swojej psychiki, swojego ego, osobowości, duchowości, Potencjału umysł i kreatywności. Mam nadzieję że kiedyś w przyszłości będę mogła pracować z ludźmi w terapii z użyciem tych suplementów, ponieważ dla mnie Osobiście to doświadczenia stało się punktem zwrotnym w moim życiu W kierunku poznania siebie, akceptacji, duchowości, i najważniejsze doceniania życia. Dziękuję za wspaniały film. ❤❤❤
Cieszę się, że ten filmik ma miejsce. Temat, o którym strach było mówić, stanie się tematem, o którym nie będzie można przestać rozmawiać, a przynajmniej mam taką nadzieję (póki co wszystko na to wskazuje). Trzymam kciuki bo potencjał wręcz przygniata.
Kciuki w górę ponieważ jest to ważny temat a algorytm TH-cam będzie blokował ten film i Nisko pozycjonował ! z powodu braku cenzury Bravo za odwagę dobry materiał i dziękuję za włożona pracę.
Ja najlepszą rzecz jaka nauczylem się z mojej przypadkowej podróży (dawka była dobrze wyliczona, przyjalem taka sama co kumpel tylko z jakiegos powodu mnie mocno wy**lo w kosmos) to było chyba akceptowanie wszystkiego, nauczyłem się właśnie na czym polega akceptacja, jakie to jest uczucie coś silnie zaakceptować. Nie raz słyszałem ludzi, którzy mówili, że cos akceptuja, ze cos ich nie dotyka, że coś jest im obojętne i teraz wiem w jak dużym błędzie są, dało mi to też właśnie umiejętność rozpoznawania tego u innych, czy faktycznie coś akceptują. Oczywiście nauk z tego było wiele, wiele więcej. Jestem po tym spokojniejszym, szczęśliwszym człowiekiem.
Bardzo dobry film, gratulacje! Ja dzięki sesji na grzybach zaczęłam lepiej postrzegać świat, ludzi i samą siebie, dużo zyskałam na pewności siebie i uwierzyłam w swoje umiejętności :) Dużo mi to pomogło, lepiej mi się żyje ze świadomością, która zyskałam dzięki psychodelikom
Woo i to jest dobre, tyle informacji w takiej pigułce. Jak dla mnie nawet że dużo przekazane w takim tępie, od dawna czytam na ten temat uczę się ale zaczęło się od przyjaciela który wyprowadził z wielkiego bagna i otworzył drogę do rozwoju i stabilizacji emocjonalnej. Według mnie każdy dorosły powinien chociaż raz spróbować je sam na sam z doświadczoną osobą na pewno pomoże
Więcej filmów o tej tematyce! Jest to potrzebne, aby zmieniać przeświadczenie społeczeństwa w tej tematyce. Świetny materiał! Dziękuję i życzę udanego dzionka :)
Masny, bardzo ważny temat w kontekście renesansu tych substancji! Czekam z niecierpliwością na całą serie odcinków związanych z tym tematem, bo skoro Państwo nie chce nam w tym pomóc, to musimy działać na własną rękę. Niewielu jednak wie dokładnie jak. W Tobie nadzieja żeby być prekursorem nowej drogi.
Czekałam na Twoją wypowiedź w tym temacie 🍄❤️ mega! Dzięki bardzo za jego poruszenie, bo im więcej będzie się o tym mówić, tym szybciej uda się coś zmienić
Bardzo potrzebny temat w narastającym kryzysie zdrowia psychicznego. Duża dawka wiedzy 👍 W tematyce polecam wykład na UJ p. Izabeli Kopaniszyn „Medytacja i Psychodeliki”.
Hej. Dobry odcinek. Temat jest mi bliski. Zażywam halucynogeny (niekoniecznie w halu-ilościach) w odstępach kilku miesięcy, od 15 lat. Trzeba jednak podkreślić, że jeśli będziemy często (np. raz na dwa tygodnie i częściej) zażywać substancje halucynogenne, w ilościach tripowych, bez nadzoru terapeutycznego to bardzo prawdopodobne, że po mniej niż 10 sesjach zauważymy nadwrażliwość na bodźce. Jeśli pójdziemy z tym dalej możemy popaść w paranoje. Co nam przejdzie jakiś czas po odstawieniu. Z tym, że obniżymy sobie przez to zdolność skupienia i możemy coś zawalić. Sesje z substancjami psychoaktywnymi wymagają odpowiedniego odstępu i konsultacji. Sesja - wnioski - wdrażanie ich - sesja, refleksja. Jeśli nie uda nam się przepracować wniosków panaceum nie jest kolejna sesja. Zawiesiloby nas to w teorii, a zmiana wymaga też praktyki. Rozwój to proces, ewolucja, nie rewolucja. ( :
Dziękuję. Moja babcia myślała kiedyś o zakupie "grzybka" dla koleżanki na urodziny, a dziadka w chorobie uspokajała marihuana, więc zawsze się zastanawiałem nad tym, jak substancje tworzące iluzje (tak postrzegałem psychodeliki) działające na wszystkie zmysły i umysł mogą pomagać ludziom. Byłem ciekaw i zacząłem rozumieć więcej po obejrzeniu filmu, ale sam nie skorzystam z takich terapii. Życzę jednak szczęścia osobom, które z nich skorzystają.
Mordeczko kochana nie terapia psychodeliczna ale terapia wspierana psychodelikami albo terapia z użyciem psychodelików. Taka drobnostka ale jednak dosyć istotna, dzięki za film :*
Dzięki Masny za ten świetny materiał! Jeśli ktoś chce dowiedzieć się więcej na temat terapii psychodelikami polecam podcast Macieja Lorenca-„psychodelicje” 🙌🏽
Komentarz z soplówką jeżowatą 😊- osobiście polecam, suplementuję od miesiąca i w pierwszych dwóch tygodniach czułem mega poprawę energii w ciągu dnia i koncentracji również. Od dwoch tygodni czuje, że trochę się to ustabilizowało, dlatego mam w planach odstawić suplementację na jakiś tydzień i zobaczyć czy coś się zmieni. Oglądałem filmik w którym facet mówił, że brał przez 3 tygodnie, czuł poprawę energii i skupienia, a po 3 tygodniach wyjechał na wakacje na tydzień i zapomniał wziąć suplementu ze sobą. I okazało się, że mimo, że był na wakacjach, czyli teoretycznie powinien czuć się znacznie bardziej wypoczętym, zrelaksowanym, czuł zmęczenie właśnie przez brak suplementacji. Także, jak już mówiłem również mam w planach odstawić na parę dni i zobaczyć czy będzie gorzej czy może tak samo. ✌️🤝
Witam serdecznie 🍄 Kochani ja zaczęłam od ananitki, a później kupiłam soplowke, muszę przyznać że powrót do zdrowia był dość szybki. Przyjmowałam do połowy 2023 roku i teraz zaczynam jeszcze raz z Amanitka - mikrodozowanie. Szkoda, że tak nam wcisnęli szkodliwość amanity, mogła pomóc tylu ludziom, a nawet zapobiec tym cholernym depresjom. Pozdrawiam serdecznie wszystkich wspaniałych Polaków 💞🇵🇱💞🇵🇱💞Niech się dzieje dobro dla dobra dobrych ludzi 💞💞💞
Niedawno miałam przyjemność brania udziału w webinarze poświęconemu pracy and podświadomością. Jeden z prowadzących polecił tam właśnie Soplówke jeżowatą. Co ciekawe temat do mnie wraca regularnie, bo jeszcze wcześniej mój najlepszy przyjaciel powiedział mi, ze Lions mane to jego odkrycie roku. Teraz już suplementuję ten grzybek od kilku tygodni (do tego jeszcze L-theanine z kawą, potas, magnez i okazjonalnie ashwagandha). Powiedziałabym, że mój umysł przyśpieszył i rozjaśnił się o jakieś 25% (jak do tej pory). Pomaga to zwłaszcza rano, jeśli snu jest zbyt mało. Polecam tego grzyba! A i dziękuję Ci, Rafał, za wartościowy materiał i edukowanie społeczeństwa. Tak trzymaj :) PS. Nie ignorujcie snu.
Świetny odcinek, prawie jak soplówka jeżowata ;) Pamiętaj żeby wspomnieć jeszcze o Rolandzie Griffiths - człowieku który wznowił badania na John Hopkins University pod koniec lat 90. Niedawno zmarł, to nieodżałowana strata dla nauki :(
Cześć do filmu wkradł się drobny błąd. Profesor neurobiologii i okulistyki z uniwersytetu Stanford nazywa się Andrew Huberman i prowadzi podcast Huberman Lab. Na nagraniu słychać (albo usłyszalem) Andy.
Małe sprostowanie (14:00): Nieprawdą jest, że psylocybina powoduje halucynacje. Efekty wizualne wywoływane przez psychodeliki nie polegają na widzeniu urojonych obiektów.
Najważniejszy aktualnie temat świata, a przynajmniej jeden z najważniejszych, a ludzie przeżywają czytając na pudelku o tym że jakaś aktorka jest w ciąży... głupi ludzie w chorym świecie (choć też nie ich winna w jakim świecie i systemie sie urodzili, z drugiej strony mogli by się czasem troche zastanowić nad swoją egzystencją i o tym jak wygląda świat w którym żyjemy) , eksperyment wojny z narkotykami to chyba największy błąd ludzkości który ma OGROMNIE negatywne skutki. Prawdziwym zbrodniarzem jest Richard Nixon i inny rządzący (czyli wiekszość) którzy poparli wojne z narkotykami i tak szokujące jest że dopiero teraz ta prohibicja schodzi i powoli kraje się budzą jakie to było głupie
Dla mnie w rozwoju osobowości psychodeliki, to ślepa uliczka, bo rozum idzie szybciej, ale serce dalej 😀 W zastosowaniach medycznych z pewnością mają sens.
Nadal pamiętajmy, uzależnienie psychiczne od klasycznych psychodelików jest jak najbardziej realne i możliwe. Piszę to do osób odrzucających ten fakt. Czasami można się zatracić w błędnych pętlach i sobie to usprawiedliwiać. Uważajcie na siebie, psychodeliki mogą być cudowne i odmieniające perspektywę, dać wiele odpowiedzi. Ale potem to Ty musisz wyciągnąć wnioski i pracować nad sobą. Nic nie zmienia się z dnia na dzień.
@@sigmabale386 Ta opinia może być dla wielu ludzi uzależnionych psychicznie krzywdząca, tak samo mówiło się o marihuanie, hurr dur lek na wszystko i nie uzależnia, a rzeczywistość jest inna. a potem ludzie boją się otwarcie mówić o swoim problemie, "bo przecież to tylko zioło, nie jakiś twardy narkotyk". Polecam doedukowanie się w temacie dopaminy i tego jak działają uzależnienia. Jak najbardziej da się uzależnić od wszystkiego. Psychodeliki nie są wyjątkiem. Pozdrawiam.
Soplówka jeżowata, bogata w minerały, witaminy i polisacharydy, stanowi doskonały zamiennik mięsa w diecie wegetariańskiej, jednocześnie wspierając odporność organizmu.
7:11 jesli myslimy o tym samym to aksony nie eksony. Ekson/egzon to fragment genu, ktory odpowiada za kodowanie sekwencji aminokwasow, ktore tworzą białka w organizmie. Akson natomiast to to o czym mówisz, czyli pewna część neuronu ktora odpowaida za przesył impulsu elektrycznego do innej komórki nerwowej lub efektora.
Psylo nigdy nie próbowałem więc się nie wypowiem. Zażyłem rok temu ok. 300 mikro gram lsd. Miałem częściowe rozmycie ego. Jako ktoś kto na codzień jest przewrażliwiony na punkcie tego jak się prezentuję innym ludziom, podczas tripu zobaczyłem siebie tak jakby z trzeciej osoby (lustro lub zdjęcia). Okazało się że wcale nie wyglądam/prezentuję się tak źle jak mi się na trzeźwo wydaje. Nie ma tego chyba jak potwierdzić, ale wydawało się że ludzie też widzą mnie tak jak ja siebie wtedy na tym tripie. Poza tym dręczyły mnie w trakcie tripu myśli jaki ten świat jest beznadziejny że coś tak nieszkodliwego jest nielegalne i demonizowane. Dla ludzi o lewicowo-liberalnym poglądzie to oczywiste że świat powinien się zmienić w kwestii legalności substancji. Ale jako że mózgi konserwatystów, których w naszym kraju jest więkoszość, fundamentalnie się różnią, to myśłe że nawet nie ma sensu wchodzić w dyskusje. W bardziej liberalnych krajach jak np Kanada jest potencjał ale nawet tam nikt jakoś mocno nie dąży do zmiany statusu quo. Jest nadzieja na przyszłość ale na pewno nie w Polsce niestety.
Jestem konserwatystą i psychodelikom zdecydowanie tak. Czemu mieszasz kwestie polityczne do tak istotnych tematow? Wolność wyboru to podstawa prawostronnicowej ideologii. Jeśli uważasz inaczej to, to wiedz, że jesteś pod wpływem bardzo charyzmatycznych osób ze swoich środowisk, które demonizują Ci światopogląd prawej strony. Lepiej się dowiadywać, niż chodzić i głosić bzdury! :)
no Kanada akurat dąży i to bardzo aktywnie,w Vancouver jest conajmniej kilka sklepów z psuchodelikami gdzie kupisz wszystko,możesz wziąć udział w „warsztatach z psychodelikami”(the Journeymen Collective) albo zamówić cokolwiek online,ludzie którzy byli zaangazowni w legalizację marihuany mocno forsują temat psychodelików jako kolejny krok w ramach reformy narkotykowej
Masny, obejrz proszę, wywiad prokopa z psychiatrą o depresji i tam jest troszkę o psychodelikach, jestem ciekawa co o tym myślisz, tam psychiatra mówi między innymi, że psychodeliki mogą otworzyć takie "drzwiczki w głowie" które "specjalne są zamknięte" i doprowadzić do psychozy, co o tym sądzisz?
mogą i nawet o tym wspominam, ale to są rzadkie przypadki, a jeżeli weźmiesz je w kontrolowanych warunkach i nie miałaś w rodzinie przypadków paranoi czy schizofrenii to ryzyko jest marginalne
Ile ja bym dał żeby cofnąć czas i nie stosować tych SSRI , to własnie one otworzyły te "drzwiczki w głowie" Poza tym jaka to wiedza psychiatry jak mówi o drzwiczkach w głowie nawet w przenośni. Tyle właśnie wie psychiatria
@@WiktorLalak U mnie SSRI otworzyły drzwiczki do drogi krzyżowej cierpienia. Straciłem prawie wszystko co miałem dobrego (jeszcze poruszam się) , ale to żadna tajemnica dużo ludzi odchodzi przez to.
Super że poruszyłeś temat paranoi i schizofreni jednak trzeba pamiętać że to że nawet jeśli ktoś nie ma w rodzinie schizofrenika nie oznacza że nie zachoruję/nie przyśpieszy zachowania na schizofrenię. Często argumentem na to jest "przecież chory był wcześniej tylko choroba się nie uaktywniła" niestety moim zdaniem ten argument jest błędny, bo nawet jeśli chory i tak by zachorował to gdyby nie brał psychodelików to zostało by mu jeszcze kilka lat życia bez tej strasznej choroby. Nie mówię że psychodeliki z tego powodu powinny być zakazane, ale z powodu który podałem wcześniej należy się bardzo mocno zastanowić czy rzeczywiście legalizacja to dobry pomysł.
Pije ayahuasce czesto sama i czuje sie jak nowo narodzona. Zagrozenie jest duze, rzad aktywnie namierza ludzi ktorzy poszerzaja temat psychodelikow, trzeba sie przywyczaic do hejtu i bycia nie zrozumianym. Brak akceptacji alternatywnego stylu zycia moze doprowadzic to zaburzen psychicznych, najlepszym zabezpieczeniem jest skupic sie na swoim swiecie wewnetrznym i przepracowac wlasne traumy. Niestety jest to ciagla walka jesli chodzi o te substancje i najlepszym rozwiazaniem jest sama medyctacja. Nie kazdy jest tez w stanie przetrwac psychcznego chlostu od matki natury. Materialisci i narcyzi nie maja rzadnych szans, wobec swietych substancji ktore sa naduzyane przez nadetych bufonow.
suuper materiał i dobrze że poruszasz ten temat... szkoda ze u nas w kraju substancje które powinny być legalne są zakazane ;(( ale ciężko jest przetłumaczyć tym bałwanom w naszym rządzie
Jest to napewno racja, brałem Mefedron „kryształ” aż się uzależniłem ale tak ze poprostu na 7 dni była okazja 5 czy 6 i to robiłem, po spróbowaniu grzybów połączonych właśnie z krisem (jebniete połączenie ale żyje) serio przestałem ćpać na jakiś dłuższy czas a aktualnie co miesiąc dwa lub więcej zależy czy mam ochotę i jaka jest okazja cos pykne, aktualnie muszę sobie znowu pare spraw przemyśleć i czekam aż pociąg przyjedzie 😊❤
Ciekawe jak ten temat zaczął trendować od jakiegoś czasu, sam zacząłem sprawdzać microdosing w tym miesiącu i muszę przyznać, że widzę raczkującą zmianę.
Jak po latach i po swojej poszerzonej ŚWIADOMOŚCI od psylocybiny, może wcześniej byłeś mało obiektywny, tylko płynąłeś z trendem, odniesiesz się do swoich wypocin, przywilej masz teraz do końca życia, zawsze ktoś będzie przypominał . th-cam.com/video/NbdZ-msT5qk/w-d-xo.html
Kup zimowy zapas witamin i suplementów ze zniżką nawet do -40% z kodem MasnyBF
www.healthlabs.care/pl
Czemu w sumie wspierasz takie zdzierstwo suplementowe? W sensie rozumiem, że spoko płacą, ale... porównaj ceny suplementów z KFD/SFD lub nawet tych z apteki i od ich firmy (nawet z Twoim kodem)
Słabo to wygląda, gdy starasz się rozpowszechnić informację o psychodelikach.
frajera w lustrze szukaj
(ale musisz zapłacić 900zl)
@@thesty1639 przyznaję , nie znam się dobrze na cenie suplementów, używałem ich produktów, bo przekonali mnie marketingiem i ofertą. Jeżeli nie przekonują Cie ich ceny po prostu zignoruj reklamę. Nie chce się tłumaczyć, bo ceny są jawne i każdy są się na nie decyduje, ale pamiętaj też, że wiele firm nie weszłoby we współpracę przy takim temacie
@@RMasnykiedy kolejny odcinek o terapii psychodelicznej? Bo tylko to mnie zainteresowało na tym kanale.
Próbowałem w życiu wszystkiego. Od długich i częstych wypraw do lasu, przez regularne ćwiczenia, dobra dietę (w tym keto i świadomość negatywnego wpływu węglowodanów na nasze ciało i mózg) i wiele innych tematów, aż po wyparcie, ze może nie ma się co mazać, bo tak czuć dorosłość. Niezaprzeczalnie jednak wisiały nade mną jakieś ciężkie i ciemne chmury, które odbierały mi jakość życia. Aż wreszcie najadłem się porządnie pierwszy raz w życiu grzybów dwa miesiące temu w te cudowne jesienne dni w cudownym lesie, w dobrym towarzystwie. Terapie powtórzyłem jeszcze dwa razy tydzień po tygodniu za każdym razem zwiększajac dawkę od 1g na pierwszy raz do 2.5g na ostatni. Po 3 tygodniach wypadków na grzyby do lasu aktualnie nie mam większych chęci brania ponownie (wprowadziłem kontrolowany i racjonalny microdosing, który nie zmienia mojego stanu trzeźwości, dwa razy w tygodniu) i jestem w stanie stwierdzić, ze to jednak nie „dorosłość” tylko stany depresji, która latami wypierałem. Dziś czuje, ze z tej ciężkości zostało może ze 20%. Grzyby wymiotly resztę z mojego mózgu i czuje jakbym odzyskał siebie po wielu latach. Idzie mi świetnie w związku, pracy, kontaktach z kumplami. Każdy kto chce zakazać grzybów i wrzuca je do jednego wora z mefedronem jawnie chce dla nas zle. Grzyby to narzędzie, które powinien znać każdy DOROSŁY. Piątka!
✨✨
Psychodeliki nie mają wartości terapeutycznej jeśli spożycie nie jest pod nadzorem wykwalfikowanego personelu medycznego w celach terapeutycznych. Przede wszystkim, mogą narobić więcej szkód. Tobie się udało, miałeś szczęście - gratuluję. Ale zrobiłeś to bez żadnego przygotowania. Napisałeś, że spożyłeś dwa miesiące temu. Depresję miałeś przez wiele lat. Bardzo szybko wnioski o poprawie wyciągnąłeś. Skąd pomysł, że to nie jednorazowa przygoda dała ci zwyczajnie więcej chęci do życia? Jak w przyszłości znowu poczujesz się źle, znowu weżmiesz grzyby? Co jeśli tym razem przeżyjesz bad tripa i przygodę zakończysz z jeszcze większymi problemami? Komentarz piszę do każdego, kto po przeczytaniu twojego, będzie chciał spróbować. Psychodelik to loteria i obusieczny miecz.
@@WsciekleMleko Ludzie boją się bad tripów jakby to było przedawkowanie fentanylu. Nie jest. Każdy trip kiedyś się kończy, a ta część "bad" to świetna okazja do zmierzenia się z własnymi demonami. Pamiętajmy tylko o odpowiednim set & setting, co jest kluczowe przy użytkowaniu psychodelików. Nikt nie wyskoczy z okna jeśli tripuje na gołej ziemi. Pięknie byłoby podróżować pod nadzorem wykwalifikowanego personelu medycznego, ale w naszym kraju jeszcze daleka droga do takiego rozwiązania.
@@adamycio Przedawkowanie fentanylu w żadnym wypadku nie jest straszne. Bynajmniej mówimy o krzywdzie fizycznej w przypadku bad tripów. Wszystko co się dzieje w trakcie konsumpcji substancji psychodelicznej to urojenia twojego mózgu. Dosłownie wprowadzasz się w stan psychozy na pewien okres czasu. Demony o których mówisz, bardzo często nie mają odzwierciedlenia z rzeczywistością. Mogą to być dosłownie twoje urojenia na temat siebie, które na dosyć, że są najprawdopodbniej przekoloryzowane to najczęściej nieprawdziwe. Mierzysz się z czymś co nie istnieje, a po tripie doświadczenia pozostają. Dla osoby z depresją bardzo łatwo o stworzenie nowych powodów do niezadowolenia. Bardzo łatwo o uargumentowanie, że samobójstwo jest opcją. W końcu z definicji psychozy, przekonany jesteś do czegoś po mimo, że nie ma to żadnego uzasadnienia w rzeczywistości.
@@WsciekleMleko
Mówienie, że psychodeliki nie mają wartości terapeutycznej poza nadzorem wykwalifikowanego personelu jest odrzuceniem całej masy indiwidualnych przypadków, gdzie psychodeliki zmieniły życie masy ludzi na lepsze.
Poprawnie byłoby powiedzenie, że środowisko medyczne ma najmniejsze ryzyko wystąpienia negatywnych skutków. "Set & setting" są amatorską formą zmniejszania ryzyka z takich doświadczeń. Również skuteczną, ale nie tak bardzo jak środowisko terapeutyczne.
Jeszcze dodam, że doświadczenie psychodeliczne nie ma nic wspólnego ze stanem psychozy jak to opisujesz. Psychodeliki mogą wywołać psychozę u osób z predyspozycjami ale samo doświadczenie nie ma nic wspólnego z typowymi epizodami psychotycznymi a nawet halucynacjami w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. Substancjami, które na prawdę mogą wywołać psychozę u zdrowych osób są na przykład amfetaminy przy przedawkowaniu.
Props za temat! ❤️❤️❤️
Wczoraj, w Wigilię, doświadczyłem niezwykłej, głębokiej sesji psychodelicznej. Było w niej coś pięknego, ale też bardzo bolesnego. Uświadomiłem sobie, że doprowadziłem swoje życie do miejsca, w którym siedziałem w samotności, skonfrontowany z tym, kim jestem. Przeżyłem momenty ogromnego cierpienia, płaczu, ale i ukojenia. Zrozumiałem, że jestem człowiekiem, i że to, co czuję - łzy, ból, emocje - jest w porządku.
Miałem szansę spojrzeć w głąb siebie i przeprosić tego małego chłopca, którym kiedyś byłem. Tego malutkiego mnie, który nie prosił się na ten świat, który nie wiedział, co go czeka, a którego społeczeństwo i ja sam zniszczyliśmy. Dorosły ja wyrządził mu tyle krzywdy, ale wczoraj znalazłem odwagę, by go przeprosić. Obiecałem mu zmianę. Obiecałem, że od teraz będę go kochać i chronić.
Rano obudziłem się mimo trudności z zaśnięciem. Poczułem, że depresja, która wcześniej była moim wyborem, nie musi już mnie definiować. Zacząłem od prostych rzeczy - posprzątałem wokół siebie i w sobie. Zobaczyłem w swoim wnętrzu obraz mojego synka i córki, a także ciężar cierpienia, które przyniosłem sobie i innym.
Spojrzałem też na swoją twórczość na TH-cam. Wstydzę się tego, co robię - wulgarnego, prymitywnego humoru. Ale już wiem, że ten prymitywny przekaz mogę obrócić w coś dobrego. Niektórzy potrzebują właśnie dosadności i wulgarności, by coś do nich dotarło. Mam plan, jak przekształcić moje treści w mocny i szczery przekaz, który pomoże młodym ludziom i dorosłym.
W trakcie tej podróży zobaczyłem też ludzi, którzy pojawili się w moim życiu. Pięknych, uśmiechniętych artystów i osoby, które chciały mi pomóc bezinteresownie. Jednocześnie dostrzegłem tych, których kiedyś nazwałbym bandytami. Teraz wiem, że oni także zostali skrzywdzeni przez społeczeństwo.
Spotkanie z psylocybiną dało mi więcej niż lata leczenia depresji i terapii. Uświadomiło mi, kim jestem, co czuję i jak wiele mogę jeszcze zrobić, by moje życie i moja twórczość miały prawdziwy sens.
Super, że nadal pogłębiasz ten temat! Brawo dla Health Labs za otwarte głowy.
Maciej Lorenc wydał właśnie super książkę w tym temacie „Grzybobranie”, ale znając Ciebie, Masny, to ją czytałeś ;)
Dziękuję za Świetny odcinek. Sama miałam doświadczenia z psychodelikami i uważam, Jest to cudowne i unikatowe narzędzie do poznania siebie, swojej psychiki, swojego ego, osobowości, duchowości, Potencjału umysł i kreatywności. Mam nadzieję że kiedyś w przyszłości będę mogła pracować z ludźmi w terapii z użyciem tych suplementów, ponieważ dla mnie Osobiście to doświadczenia stało się punktem zwrotnym w moim życiu W kierunku poznania siebie, akceptacji, duchowości, i najważniejsze doceniania życia.
Dziękuję za wspaniały film. ❤❤❤
Fajny materiał, bardzo cieszę się, że ktoś z zasięgami u osób potencjalnie nieznających psychodelików, promuje dyskusję na te tematy.
Cieszę się, że ten filmik ma miejsce. Temat, o którym strach było mówić, stanie się tematem, o którym nie będzie można przestać rozmawiać, a przynajmniej mam taką nadzieję (póki co wszystko na to wskazuje). Trzymam kciuki bo potencjał wręcz przygniata.
Kciuki w górę ponieważ jest to ważny temat a algorytm TH-cam będzie blokował ten film i Nisko pozycjonował ! z powodu braku cenzury
Bravo za odwagę dobry materiał i dziękuję za włożona pracę.
Ciekawa ta suplówka jeżowata. Dzięki za świeża porcję rozbudzonej ciekawości, a może nawet nadziei na dogadanie się ze sobą
Ja najlepszą rzecz jaka nauczylem się z mojej przypadkowej podróży (dawka była dobrze wyliczona, przyjalem taka sama co kumpel tylko z jakiegos powodu mnie mocno wy**lo w kosmos) to było chyba akceptowanie wszystkiego, nauczyłem się właśnie na czym polega akceptacja, jakie to jest uczucie coś silnie zaakceptować. Nie raz słyszałem ludzi, którzy mówili, że cos akceptuja, ze cos ich nie dotyka, że coś jest im obojętne i teraz wiem w jak dużym błędzie są, dało mi to też właśnie umiejętność rozpoznawania tego u innych, czy faktycznie coś akceptują.
Oczywiście nauk z tego było wiele, wiele więcej. Jestem po tym spokojniejszym, szczęśliwszym człowiekiem.
Chciałbym usłyszeć osobistą historię, jak pomogły Tobie, Masny. To byłoby dla mnie wartościowe. Resztę znałem. Soplówka Jeżowata dobra rzecz ;)
Bardzo dobry film, gratulacje! Ja dzięki sesji na grzybach zaczęłam lepiej postrzegać świat, ludzi i samą siebie, dużo zyskałam na pewności siebie i uwierzyłam w swoje umiejętności :) Dużo mi to pomogło, lepiej mi się żyje ze świadomością, która zyskałam dzięki psychodelikom
AM microdozing?
Woo i to jest dobre, tyle informacji w takiej pigułce. Jak dla mnie nawet że dużo przekazane w takim tępie, od dawna czytam na ten temat uczę się ale zaczęło się od przyjaciela który wyprowadził z wielkiego bagna i otworzył drogę do rozwoju i stabilizacji emocjonalnej. Według mnie każdy dorosły powinien chociaż raz spróbować je sam na sam z doświadczoną osobą na pewno pomoże
Więcej filmów o tej tematyce! Jest to potrzebne, aby zmieniać przeświadczenie społeczeństwa w tej tematyce. Świetny materiał! Dziękuję i życzę udanego dzionka :)
jeden z ważniejszych tematów współczesnego świata moim zdaniem, bardzo dobrze ze go poruszasz 😊
Bardzo dobry film Masny. Podoba mi się w jak przystępny sposób opisujesz złożone problemy i zjawiska charakterystyczne dla ludzkiego umysłu.
Masny, bardzo ważny temat w kontekście renesansu tych substancji! Czekam z niecierpliwością na całą serie odcinków związanych z tym tematem, bo skoro Państwo nie chce nam w tym pomóc, to musimy działać na własną rękę. Niewielu jednak wie dokładnie jak. W Tobie nadzieja żeby być prekursorem nowej drogi.
Czekałam na Twoją wypowiedź w tym temacie 🍄❤️ mega! Dzięki bardzo za jego poruszenie, bo im więcej będzie się o tym mówić, tym szybciej uda się coś zmienić
Nie dość, że bardzo ciekawy temat i merytorycznie przedstawiony, to i jeszcze ta cozy scenografia. Dzięki za film
Dzięki, ważny film i cieszę się, że dyskusja o tym przenika do coraz szerszego grona
Treści jakich potrzebujemy, dzięki za super prace!
Bardzo potrzebny temat w narastającym kryzysie zdrowia psychicznego. Duża dawka wiedzy 👍
W tematyce polecam wykład na UJ p. Izabeli Kopaniszyn „Medytacja i Psychodeliki”.
Wywar z 2,4 utulił mnie konkretnie. Już teraz rozumiem wpisy ludzi w stylu: grzyby będą Twoi najlepszym przyjacielem; ja już tęsknie
Hej. Dobry odcinek.
Temat jest mi bliski.
Zażywam halucynogeny (niekoniecznie w halu-ilościach) w odstępach kilku miesięcy, od 15 lat.
Trzeba jednak podkreślić, że jeśli będziemy często (np. raz na dwa tygodnie i częściej) zażywać substancje halucynogenne, w ilościach tripowych, bez nadzoru terapeutycznego to bardzo prawdopodobne, że po mniej niż 10 sesjach zauważymy nadwrażliwość na bodźce. Jeśli pójdziemy z tym dalej możemy popaść w paranoje.
Co nam przejdzie jakiś czas po odstawieniu.
Z tym, że obniżymy sobie przez to zdolność skupienia i możemy coś zawalić.
Sesje z substancjami psychoaktywnymi wymagają odpowiedniego odstępu i konsultacji.
Sesja - wnioski - wdrażanie ich - sesja, refleksja.
Jeśli nie uda nam się przepracować wniosków panaceum nie jest kolejna sesja.
Zawiesiloby nas to w teorii, a zmiana wymaga też praktyki.
Rozwój to proces, ewolucja, nie rewolucja. ( :
Bardzo ważny film. Dziękujemy:))
Bardzo doceniam twoje filmy mam nadzieje ze spełniasz się jako twórca i człowiek
Dziękuję. Moja babcia myślała kiedyś o zakupie "grzybka" dla koleżanki na urodziny, a dziadka w chorobie uspokajała marihuana, więc zawsze się zastanawiałem nad tym, jak substancje tworzące iluzje (tak postrzegałem psychodeliki) działające na wszystkie zmysły i umysł mogą pomagać ludziom. Byłem ciekaw i zacząłem rozumieć więcej po obejrzeniu filmu, ale sam nie skorzystam z takich terapii. Życzę jednak szczęścia osobom, które z nich skorzystają.
bardzo ważny materiał i bardzo ważny kanał. wspieram, kibicuję i pozdrawiam najserdeczniej jak umiem.
pozdrawiam.
Mordeczko kochana nie terapia psychodeliczna ale terapia wspierana psychodelikami albo terapia z użyciem psychodelików. Taka drobnostka ale jednak dosyć istotna, dzięki za film :*
Dziękuję że jesteś 🙏 ❤️☀️❤️🙏
Super robota Rafał, przyczyniaj się do przełomu. To bardzo ważna misja ❣️
Dzięki Masny za ten świetny materiał! Jeśli ktoś chce dowiedzieć się więcej na temat terapii psychodelikami polecam podcast Macieja Lorenca-„psychodelicje” 🙌🏽
super, dzięki, za ten film, soplówka jeżowata!
Dobry materiał! Czekam na kolejną część ✌️
Komentarz z soplówką jeżowatą 😊- osobiście polecam, suplementuję od miesiąca i w pierwszych dwóch tygodniach czułem mega poprawę energii w ciągu dnia i koncentracji również. Od dwoch tygodni czuje, że trochę się to ustabilizowało, dlatego mam w planach odstawić suplementację na jakiś tydzień i zobaczyć czy coś się zmieni. Oglądałem filmik w którym facet mówił, że brał przez 3 tygodnie, czuł poprawę energii i skupienia, a po 3 tygodniach wyjechał na wakacje na tydzień i zapomniał wziąć suplementu ze sobą. I okazało się, że mimo, że był na wakacjach, czyli teoretycznie powinien czuć się znacznie bardziej wypoczętym, zrelaksowanym, czuł zmęczenie właśnie przez brak suplementacji. Także, jak już mówiłem również mam w planach odstawić na parę dni i zobaczyć czy będzie gorzej czy może tak samo. ✌️🤝
I jakie masz odczucia po odstawieniu?
też jestem ciekawa jak wrażenia, pod odstawieniu.
Świetny materiał, teraz zobaczę Twoje pozostałe filmy w tym temacie, a poza tym soplówka jeżowata na prezydenta!
X D
Dzięki za film :)
jej super jesteś świetnym człowiekiem
Pełno wartościowy temat po ruszasz👍. Ja w obecnej sytuacji jestem na etapie szukania czegoś...
Dziękuję, zanim podejmę decyzję chcę zebrać jak najwięcej informacji.
Coś się dowiedziałaś?
Witam serdecznie 🍄 Kochani ja zaczęłam od ananitki, a później kupiłam soplowke, muszę przyznać że powrót do zdrowia był dość szybki. Przyjmowałam do połowy 2023 roku i teraz zaczynam jeszcze raz z Amanitka - mikrodozowanie. Szkoda, że tak nam wcisnęli szkodliwość amanity, mogła pomóc tylu ludziom, a nawet zapobiec tym cholernym depresjom. Pozdrawiam serdecznie wszystkich wspaniałych Polaków 💞🇵🇱💞🇵🇱💞Niech się dzieje dobro dla dobra dobrych ludzi 💞💞💞
A na co chorowałaś?
Świetny materiał 👏👏👏
Świetny temat i podejście do niego!
Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka
Masny! Dziękujemy za ten filmik! Świetna robota.
Świetne.Dzięki Bracie 🙏✌️😊
Dzięki
Niedawno miałam przyjemność brania udziału w webinarze poświęconemu pracy and podświadomością. Jeden z prowadzących polecił tam właśnie Soplówke jeżowatą. Co ciekawe temat do mnie wraca regularnie, bo jeszcze wcześniej mój najlepszy przyjaciel powiedział mi, ze Lions mane to jego odkrycie roku. Teraz już suplementuję ten grzybek od kilku tygodni (do tego jeszcze L-theanine z kawą, potas, magnez i okazjonalnie ashwagandha). Powiedziałabym, że mój umysł przyśpieszył i rozjaśnił się o jakieś 25% (jak do tej pory). Pomaga to zwłaszcza rano, jeśli snu jest zbyt mało. Polecam tego grzyba! A i dziękuję Ci, Rafał, za wartościowy materiał i edukowanie społeczeństwa. Tak trzymaj :)
PS. Nie ignorujcie snu.
Świetny odcinek, prawie jak soplówka jeżowata ;) Pamiętaj żeby wspomnieć jeszcze o Rolandzie Griffiths - człowieku który wznowił badania na John Hopkins University pod koniec lat 90. Niedawno zmarł, to nieodżałowana strata dla nauki :(
Cześć do filmu wkradł się drobny błąd. Profesor neurobiologii i okulistyki z uniwersytetu Stanford nazywa się Andrew Huberman i prowadzi podcast Huberman Lab. Na nagraniu słychać (albo usłyszalem) Andy.
Zaraz patrzę ile kosztuje soplówka jeżowata 😉 Bardzo fajnie wyjaśnione 😊
Idealnie zaraz będę wracać busem do domu i już mam czego słuchać ❤
Małe sprostowanie (14:00): Nieprawdą jest, że psylocybina powoduje halucynacje. Efekty wizualne wywoływane przez psychodeliki nie polegają na widzeniu urojonych obiektów.
Najważniejszy aktualnie temat świata, a przynajmniej jeden z najważniejszych, a ludzie przeżywają czytając na pudelku o tym że jakaś aktorka jest w ciąży... głupi ludzie w chorym świecie (choć też nie ich winna w jakim świecie i systemie sie urodzili, z drugiej strony mogli by się czasem troche zastanowić nad swoją egzystencją i o tym jak wygląda świat w którym żyjemy) , eksperyment wojny z narkotykami to chyba największy błąd ludzkości który ma OGROMNIE negatywne skutki. Prawdziwym zbrodniarzem jest Richard Nixon i inny rządzący (czyli wiekszość) którzy poparli wojne z narkotykami i tak szokujące jest że dopiero teraz ta prohibicja schodzi i powoli kraje się budzą jakie to było głupie
Bardzo dobry odcinek ❤
Petarda!!
Dobry,ważny temat👍
Super❤
Dobrze że zrobiłeś ten film
grzyby to najlepsze co mnie w zyciu spotkalo :D 🍄🌵☘
Dla mnie w rozwoju osobowości psychodeliki, to ślepa uliczka, bo rozum idzie szybciej, ale serce dalej 😀 W zastosowaniach medycznych z pewnością mają sens.
Wszystko świetnie jedynie poza zasięgiem tego filmu i ogólnie uciętymi zasięgami masnego.
Dzieki
Nadal pamiętajmy, uzależnienie psychiczne od klasycznych psychodelików jest jak najbardziej realne i możliwe. Piszę to do osób odrzucających ten fakt. Czasami można się zatracić w błędnych pętlach i sobie to usprawiedliwiać. Uważajcie na siebie, psychodeliki mogą być cudowne i odmieniające perspektywę, dać wiele odpowiedzi. Ale potem to Ty musisz wyciągnąć wnioski i pracować nad sobą. Nic nie zmienia się z dnia na dzień.
Uzależnienie psychiczne od psychodelików nie jest możliwe
@@sigmabale386 Ta opinia może być dla wielu ludzi uzależnionych psychicznie krzywdząca, tak samo mówiło się o marihuanie, hurr dur lek na wszystko i nie uzależnia, a rzeczywistość jest inna. a potem ludzie boją się otwarcie mówić o swoim problemie, "bo przecież to tylko zioło, nie jakiś twardy narkotyk". Polecam doedukowanie się w temacie dopaminy i tego jak działają uzależnienia. Jak najbardziej da się uzależnić od wszystkiego. Psychodeliki nie są wyjątkiem. Pozdrawiam.
Soplówka jeżowata.
Dzięki
Świetny temat
Soplówka jeżowata, bogata w minerały, witaminy i polisacharydy, stanowi doskonały zamiennik mięsa w diecie wegetariańskiej, jednocześnie wspierając odporność organizmu.
No nareszcie!
Soplówka jeżowata dla zasięgu
Świetny materiał
7:11 jesli myslimy o tym samym to aksony nie eksony. Ekson/egzon to fragment genu, ktory odpowiada za kodowanie sekwencji aminokwasow, ktore tworzą białka w organizmie. Akson natomiast to to o czym mówisz, czyli pewna część neuronu ktora odpowaida za przesył impulsu elektrycznego do innej komórki nerwowej lub efektora.
tak tak oczywiście tu doszło do przejęzyczenia
Super
Długo się zastanawiałem czy taka terapia ma prawo bytu także dziękować byqu
To teraz dawaj o tych soplach na jerzach. To też musi być dobry materiał. Szacunek.
Heh oglądam ten film będąc w Holandii i czekając na jutrzejszą, pierwszą w moim życiu ceremonie ayahuasca
A to dobre jest
Psylo nigdy nie próbowałem więc się nie wypowiem. Zażyłem rok temu ok. 300 mikro gram lsd. Miałem częściowe rozmycie ego. Jako ktoś kto na codzień jest przewrażliwiony na punkcie tego jak się prezentuję innym ludziom, podczas tripu zobaczyłem siebie tak jakby z trzeciej osoby (lustro lub zdjęcia). Okazało się że wcale nie wyglądam/prezentuję się tak źle jak mi się na trzeźwo wydaje. Nie ma tego chyba jak potwierdzić, ale wydawało się że ludzie też widzą mnie tak jak ja siebie wtedy na tym tripie. Poza tym dręczyły mnie w trakcie tripu myśli jaki ten świat jest beznadziejny że coś tak nieszkodliwego jest nielegalne i demonizowane. Dla ludzi o lewicowo-liberalnym poglądzie to oczywiste że świat powinien się zmienić w kwestii legalności substancji. Ale jako że mózgi konserwatystów, których w naszym kraju jest więkoszość, fundamentalnie się różnią, to myśłe że nawet nie ma sensu wchodzić w dyskusje. W bardziej liberalnych krajach jak np Kanada jest potencjał ale nawet tam nikt jakoś mocno nie dąży do zmiany statusu quo. Jest nadzieja na przyszłość ale na pewno nie w Polsce niestety.
Jestem konserwatystą i psychodelikom zdecydowanie tak. Czemu mieszasz kwestie polityczne do tak istotnych tematow? Wolność wyboru to podstawa prawostronnicowej ideologii. Jeśli uważasz inaczej to, to wiedz, że jesteś pod wpływem bardzo charyzmatycznych osób ze swoich środowisk, które demonizują Ci światopogląd prawej strony. Lepiej się dowiadywać, niż chodzić i głosić bzdury! :)
no Kanada akurat dąży i to bardzo aktywnie,w Vancouver jest conajmniej kilka sklepów z psuchodelikami gdzie kupisz wszystko,możesz wziąć udział w „warsztatach z psychodelikami”(the Journeymen Collective) albo zamówić cokolwiek online,ludzie którzy byli zaangazowni w legalizację marihuany mocno forsują temat psychodelików jako kolejny krok w ramach reformy narkotykowej
Grzyby są super! Ostatnio amanita pomogła mi rzucić codzienne jaranie zielska, polecam!
Amanita potrafi jeszcze więcej 😀
@@MuchoMorek696 racja, z bezsenności też mnie wyleczyła 👍
@@Zakrzyk Świetnie, chociaż miałem na myśli coś jeszcze większego. Podróż poza granice wyobraźni ( przy odpowiedniej dawce oczywiście )
@@MuchoMorek696 a nie próbowałem podróżować z amanitą bo mnie nudności dopadają przy większych dawkach. Do tego celu wolę łysiczki które już znam
Możesz wyjaśnic w jaki sposób pomogła?
Masny, obejrz proszę, wywiad prokopa z psychiatrą o depresji i tam jest troszkę o psychodelikach, jestem ciekawa co o tym myślisz, tam psychiatra mówi między innymi, że psychodeliki mogą otworzyć takie "drzwiczki w głowie" które "specjalne są zamknięte" i doprowadzić do psychozy, co o tym sądzisz?
mogą i nawet o tym wspominam, ale to są rzadkie przypadki, a jeżeli weźmiesz je w kontrolowanych warunkach i nie miałaś w rodzinie przypadków paranoi czy schizofrenii to ryzyko jest marginalne
Ile ja bym dał żeby cofnąć czas i nie stosować tych SSRI , to własnie one otworzyły te "drzwiczki w głowie"
Poza tym jaka to wiedza psychiatry jak mówi o drzwiczkach w głowie nawet w przenośni. Tyle właśnie wie psychiatria
@@krzysztof4543 Mógłbyś rozwinąć temat w jaki sposób i co otworzyły w Tobie SSRI?
@@WiktorLalak U mnie SSRI otworzyły drzwiczki do drogi krzyżowej cierpienia. Straciłem prawie wszystko co miałem dobrego (jeszcze poruszam się) , ale to żadna tajemnica dużo ludzi odchodzi przez to.
@@krzysztof4543 W sensie pogłębiły Ci objawy choroby?
Super że poruszyłeś temat paranoi i schizofreni jednak trzeba pamiętać że to że nawet jeśli ktoś nie ma w rodzinie schizofrenika nie oznacza że nie zachoruję/nie przyśpieszy zachowania na schizofrenię.
Często argumentem na to jest "przecież chory był wcześniej tylko choroba się nie uaktywniła" niestety moim zdaniem ten argument jest błędny, bo nawet jeśli chory i tak by zachorował to gdyby nie brał psychodelików to zostało by mu jeszcze kilka lat życia bez tej strasznej choroby.
Nie mówię że psychodeliki z tego powodu powinny być zakazane, ale z powodu który podałem wcześniej należy się bardzo mocno zastanowić czy rzeczywiście legalizacja to dobry pomysł.
daj przykłady z życia
@@saltedcarbon jaki ci mam dać przykład? Nikt nie pisze o takich rzeczach artykułów a historii z mojego życia nie mam czym poprzeć
nie dasz przykładu bo nie ma takich.@@korwooo
@@saltedcarbon mój znajomy tak miał po psychodelikach. Masz przykład, zadowolony?
i co mu sie działo jakie objawy?
@@korwooo
Pije ayahuasce czesto sama i czuje sie jak nowo narodzona.
Zagrozenie jest duze, rzad aktywnie namierza ludzi ktorzy poszerzaja temat psychodelikow, trzeba sie przywyczaic do hejtu i bycia nie zrozumianym.
Brak akceptacji alternatywnego stylu zycia moze doprowadzic to zaburzen psychicznych, najlepszym zabezpieczeniem jest skupic sie na swoim swiecie wewnetrznym i przepracowac wlasne traumy.
Niestety jest to ciagla walka jesli chodzi o te substancje i najlepszym rozwiazaniem jest sama medyctacja. Nie kazdy jest tez w stanie przetrwac psychcznego chlostu od matki natury. Materialisci i narcyzi nie maja rzadnych szans, wobec swietych substancji ktore sa naduzyane przez nadetych bufonow.
Zgadzam się z tym - medytacja jako alternatywa dla doświadczeń psychodelicznych 👍🙏
szukam zaufanej osoby do poprowadzenia takiej sesji w okolicach Lublina
Jestes super
❤❤
Potrzebuje takiej terapii. Gdzie mógłbym dowiedzieć się czegoś więcej?
shoutout dla montażysty w różnych miejscach
Masny, pamiętaj że psylocybina przekształca się w psylocynę i to ona odpowiada za działanie :)
suuper materiał i dobrze że poruszasz ten temat... szkoda ze u nas w kraju substancje które powinny być legalne są zakazane ;(( ale ciężko jest przetłumaczyć tym bałwanom w naszym rządzie
myślałem na początku ze to będzie o ziole ale okazuje sie ciekawiej
W temacie to polecam książkę "Haj" od Damiana "Metosława" Sobczyka i Bartka Przybyszewskiego
Komentarz do statystyk :)
Czuję, że będę wracał do tego materiału. Czy mogę poprosić o dodanie timestampów?
Jest to napewno racja, brałem Mefedron „kryształ” aż się uzależniłem ale tak ze poprostu na 7 dni była okazja 5 czy 6 i to robiłem, po spróbowaniu grzybów połączonych właśnie z krisem (jebniete połączenie ale żyje) serio przestałem ćpać na jakiś dłuższy czas a aktualnie co miesiąc dwa lub więcej zależy czy mam ochotę i jaka jest okazja cos pykne, aktualnie muszę sobie znowu pare spraw przemyśleć i czekam aż pociąg przyjedzie 😊❤
Ciekawe jak ten temat zaczął trendować od jakiegoś czasu, sam zacząłem sprawdzać microdosing w tym miesiącu i muszę przyznać, że widzę raczkującą zmianę.
❤
A jak z wchłanianiem substancji z grzybów do organizmu?
mocne
za poważnie
mi się wydaje
Jak po latach i po swojej poszerzonej ŚWIADOMOŚCI od psylocybiny, może wcześniej byłeś mało obiektywny, tylko płynąłeś z trendem, odniesiesz się do swoich wypocin, przywilej masz teraz do końca życia, zawsze ktoś będzie przypominał .
th-cam.com/video/NbdZ-msT5qk/w-d-xo.html
😊