Kolega miał takiego blaszaka do wożenia zieleniny do kiosku warzywnego. Kupił go od gościa, który co roku brał puszkę farby, pędzel, i opędzlowywał całego Żuka. Efekt był taki, że w wielu miejscach było ponad centymetr kolejnych warstw farby, a pod spodem nic...Półka pod szybą była rewelacyjna, bo on miał małego pieska, który uwielbiał jeździć na tej półce. Jak Żuk był pusty, to silnik był wystarczająco mocny, żeby ruszać z trójki. Więc można było cały czas jeździć na jednym biegu. A na dźwigni zmiany biegów zamiast samochodzika zatopionego w bursztynie, miał uchwyt od pilnika, co oczywiście od razu powodowało skojarzenia falliczne 😁
Panie Robercie słuchanie pana to czysta przyjemność. Bardzo fachowo,dużo ciekawostek bez pajacowania dla publiczności jaką robi większość dziennikarzy motoryzacyjnych.
Podobno dziadowskie. Partia poszła na eksport do CCCP i rozeszły się na sprawach. Polska komisja reklamacyjna zważyła je na bramie i były przeładowane chyba o TONĘ...
Jeździłem żukiem skrzynkowym z plandeka dodam drewniana skrzynia w lata 90 służbowy. Nie zapomnę tego faktu nigdy. To był czas wspaniałej prawdziwej motoryzacji. Chciałbym jeszcze raz poprowadzić takie auto. Fajny odcinek, przywołuje piękne wspomnienia z młodości. Dziekuje i pozdrawim
Tyś jest nr. 1 w Polsce graciarzu. Bez twych filmów nie mogę spać. Jesteś jak powiew wiatru przenikający stare maszyny. Jesteś jak mistrz graciarni której nie pojmują mojej co rok zmienianej dziewczyny. Jezteś jak poezja z tłumika żuka płynącej. Jesteś jaķ dysza od syreny przy odpalaniu kaszlącej. Po prostu jesteś..... Ty i twoja ekipa montująca te materiały. Graty dają radę i szacunek dla ich chwały.
Jako młodzieńcy pojechaliśmy służbowym Żukiem z plandeką,z południa Polski do Mikoszewa,k.Gdańska.Tam rozładowaliśmy go ze sprzętu turystycznego i wróciliśmy z powrotem ,bez żadnych przygód i usterek.Super podróż tym bardziej,ze lezeliśmy na kocach,śpieorach,kołdrach i poduszkach Był to początek lat 70- tych ub.wieku.👍😃❤️☘️🕊️🕊️🕊️🕊️🇵🇱
@@KalininK7 Blaszaka czy plandekę? Ja mam od 5 lat plandekę z silnikiem andoria , rocznik 1991. Każde parkowanie w mieście łączy się z przebijaniem piątek fanom żuka w wieku od 16 do 75 ;) Niestety na kobiety to nie działa...
@@R.adiosław blaszaka A06B zaadaptowanego na potrzeby strażaków z OSP :D mam wrażenie, że więcej ludzi na ulicy się za nim ogląda niż za maluchem, którego też mam :D
O niczym nie marze bardziej niż o żuku a07, bo mamy rodzinę która lubi zwiedzać, wiec taki busik byłby dla nas czymś naprawdę wspaniałym...jednak dzisiaj dostać takie cuda to graniczy z cudem.
Żuk ze skrzynią 4 biegową z mostem hipoidalnym chodził ciszej,most hipoidalny jest cichszy i ma inne przełorzenie Most dzielony 5,125 Most hipoidalny zależnie od silnika: Benzynowy 4,77 Diesla 4,55
Żuki jeździły w radzieckiej milicji bo nawet widziałem w którymś filmie jak wjechali na stadion żeby spacyfikować zamieszki mimo że więcej do nich trafiło Nys. Żuk blaszak to jest pickup z blaszanym kioskiem na krypie a na filmie to jest zwykły furgon.
To był pierwszy samochód w któym siedziałem za kierownicą jak miałem 5 lat, na moim osiedlu przerabiali magistralę wodną i Pan z PWiK pozwolił usiąść. Notabene, Żuk był trzecim z kolei pojazdem jaki w życiu poprowadziłem w wieku 13 lat. Pierwsza była Sierra, drugi był Polonez Truck. Sentyment jest może kiedyś trzeba będzie kupić jako pamiątkę infekcji pasji motoryzacyjnej.
Robert uwielbiam Twoje opowieści. Co do Żuka to nigdy nie zapomnę PLC 027N. Chociaż nie chciałbym już nawet wsiadać do całkowicie pozbawionego jakiejkolwiek ergonomii Żuka...zresztą Nysy też. Pozdrawiam.
Żuk z Pocztą ma bardzo dużo wspólnego.Był przez bardzo długi okres podstawowym pojazdem naszego narodowego operatora.WKTS-y miały ich nie przesadze, ale chyba tysiące. Były żłłte, zimne w zime, gorące w lato, głośne i w 99% robiły przepały.Przynajmniej na kartach kierowców, którzy z oczywistych względów ekonomicznych uwielbiali ten pojazd 👍
Był podstawowym pojazdem łacznosci czyli jezdził dla poczty polskiej, telekomunikacji , ruchu, pribo, energetyki cieplnej, administracji. Na samą legnice , łacznosc posiadała ok sto żuków.
Co do lamp z 17:00 to jeszcze z ciekawszych pojazdów do których były montowane to kombajny bizon od Z040 do Gigantów. Nie mówiąc już o Polskim Porsche :D
Panie Robercie wspaniała robota ratujący stare auta polskiej jestem panu bardzo wdzięczny za to co pan robi życzę dużo zdrowia i przyjemności z jazdy gratami które dają radę 👍👍👍👌
Bardzo fajny odcineczek. Mój tata jeździł kiedyś żuczkiem. Niektórzy pamietam w znaczku z przodu Żuk urywali w literce K dwie końcówki i wychodził Żul. 😅
Witam ,najlepszym zabezpieczeniem przed otwarciem tylnej klapy dzielonej było zamknięcie dolnej burty na kłódkę , którą się wpinało w bolce wychodzące z nadwozia . .Dobry patent stosowałem go jak miałem towar na pace.
Wspanialy Zuk. Jezdzilem kiedys taka maszyna z babcia ( jak jeszcze babcia nie byla na emeryturze dzis juz nie zyje ) do elektrowni😁. Kierowca plus pelno osob na pace z tylu. Nigdy tego nie zapomne hehehe rok byl dokladnie pamietam 1987. Serdeczne pozdrowienia Panie Robercie. Wszystkiego dobrego 🇬🇧. Powodzenia. GRATY POLSKIE ZAWSZE DAJA RADE. NAWET ZE PALA JAK SMOKI I JESZCZE SZYBCIEJ RDZEWIEJA. TO SA NASZE POLSKIE 🇵🇱 GRATY😁💖👍💪.
71 KM to na tle Škody 1203 z 51 lub 57 KM był naprawdę konkretny silnik. W zawodowej straży pożarnej w Brnie jeździł jako specjalistyczny ze sprzętem ochrony dróg oddechowych (przeciwgazowym - protiplynový automobil). Zresztą eksport był szerszy, skoro można spotkać furgony w różnych filmach czeskich i słowackich, w tym nawet na początku teledysku "Skandál" Heidi Janků. 👌
Ojciec kolegi miał blaszaka dokładnie w takim malowaniu. Oj pamiętam, jak ów kolega zabiegał wielokrotnie o to, żeby mu tato rower polakierował, bo poobijany już miał. To mu tatko w końcu pomalował, starannie, z połyskiem... lakierem od Żuka. Jakaż to była radość. Rower w kolorze musztardy :)
1989 jeździłem takim Żuczkiem w firmie transportowej i genialna modyfikacja po remoncie w Świeciu gdzie dostał skrzynie 4 biegową i kolektor z gaźnikiem Webera FSO. pozdrawiam panie Robercie
Mój tata w pracy mieli takie żuka latał jak żyleta łatwo nie miał ale jak coś się zepsulo szedł na warsztat. Eltor Łódź Konstantynów Łódzki pozdrawiam 😊
Witam Żuk moje ulubione samochód był juz w domu 2lata przed moimi urodzinami i był tez polonez borewicz ale jak ja sie urodziłem to rodzice woleli mnie razem z wuzkiem wsadzić do żuka a polonez stał. W wieku 7 lat tata uczył mnie jeździć nim po polu u babci moje najukochańsze auto niestety jak miałem 14lat tata postanowił go sprzedać i kupiliśmy lublina 2 ale to nie to samo było do dziś pamietam rejestracja żuka WFO 952R 1992r. Chciałbym kupic takiego żuka ale chyba to juz tylko mazenia ale jak bym miał możliwość to by było mazenie. Pozdrawiam i oby jak najwięcej żuka udało się uratować.
Super odcinek ❤ Do wyliczanki sprzętów gdzie były montowane te lampy trzeba dodać kombajn Bizon oraz Polskie Porsche Patryka Mikiciuka. Piękny Żuczek Panie Robercie. Gratuluję i Pozdrawiam 🙂
Serwo hamulcowe w Żuku różni się od serwa dużego fiata, Poloneza bolcem który wchodzi w pompę hamulcową,w Żuku jest dłuższy,ale bolec można bezproblemu wyjąć i zamienić Pompa hamulcowa w Żyku jest inna niż w dużym fiacie
Miałem taką maszynę 8 lat trochę uwagi z mechaniką części za butelki po jabolu szło kupić. 3 litry bitexu co 2 lata i rdzy nie było. 2 tony na pace to norma. Był to grat ale dawał radę.!
Super odcinek , można by rzec że czekałem na niego 😎👍👍 , nie mogę się doczekać teraz tego z tym Żukiem z ostatniego rocznika , on będzie A 07- Andoria ? . Pozdrawiam .
Ale pod koniec gostek w bialej Scani zdziwiony musiał być ,że ze staru na światłach Żuk go zrobił. PS dawno temu w Elblągu był koleś co robił V6 z Forda w Żuku na pace. Palił kapcia niesamowicie i nadawał się do normalnego użytkowania. Z tego co pamiętam to 2 prototypy powstały 😂
Ja miałem Żuczka blaszaka i otworzenie tylnej klapy było nie możliwe gdyż na środku dolnej klapy była dżwigienka a od niej na boki rozchodziły się dwa pręty ryglujące dolną klapę ,nawet na filmiku jak otwierasz dolną klapę to widać ucha przez które przechodziły te pręty .Tak ,że po przestawieniu dżwigni dolna klapa burty została zaryglowana i jeżeli górna klapa zamknięta była na kluczyk nie było możliwości dostania się do wnętrza. W moim jeszcze po obu stronach były lampy jedna cofania i druda p .mgielna. Aostatnia seria miała już klapę tylną jednolitą .
Wiedeń pozdrawia gratowników Robię akurat w klein trasport i trzeba przyznać że trochę się różni a w Polsce 30lat temu jeździłem żukiem z plandeką w piekarni było zaje ...fajnie
Z tak blachą pofalowaną jest jeszcze jedna kwestia. Zwiększało to sztywność nadwozia. Zresztą podobny patent stodowano w samolotach- na przykład w Junkersie Ju-52.
Mam taką szybę (jak ta boczna kierowcy) w serwantce z PRL. To nacięcie jak od szlifierki służy jako uchwyt do przesuwania szyby, jak się wyjmuje spodeczki do ciasta.
Naiwniak to nie od szyby, a od tych dwóch otworów nad reflektorami, które powodują, że wygląda jakby wiecznie był zdziwiony... A rozróżnianie pojazdu po podniesieniu szyby, to głównie w Nysie N57
11:13 - w Żukach strażakach za tą ścianką była dodatkowo ławka tyłem do kierunku jazdy. 13:02 - ciekawostka to, że wersje dla łączności często boczne szyby miały tylko od wewnątrz zakratowane charakterystycznymi płotkami - wypraską od szpadla - strzałka w górę, strzałka w dół. Był to odpad z zakładów metalowych powszechnie używany na ogrodzenia. 22:24 - deska już z okresu "fiatyzacji". Pierwsze naiwniaki miały jeszcze smutkową. Metalowa budka, zegar i przełączniki od Warszawy. W starszych modelach widywałem też wnętrze malowane na szaro, nie zależnie od koloru nadwozia. Klakson zlikwidowano z chwilą wprowadzenia "pająka". Wcześniejsze miały normalny, w kierownicy o konstrukcji jak w Warszawie czy Syrence. Tylko nie był przezroczysty a wykonany z czarnego plastiku i znajdowało się na nim wypukłe logo FSC.
Kolega miał takiego blaszaka do wożenia zieleniny do kiosku warzywnego. Kupił go od gościa, który co roku brał puszkę farby, pędzel, i opędzlowywał całego Żuka. Efekt był taki, że w wielu miejscach było ponad centymetr kolejnych warstw farby, a pod spodem nic...Półka pod szybą była rewelacyjna, bo on miał małego pieska, który uwielbiał jeździć na tej półce. Jak Żuk był pusty, to silnik był wystarczająco mocny, żeby ruszać z trójki. Więc można było cały czas jeździć na jednym biegu. A na dźwigni zmiany biegów zamiast samochodzika zatopionego w bursztynie, miał uchwyt od pilnika, co oczywiście od razu powodowało skojarzenia falliczne 😁
Panie Robercie słuchanie pana to czysta przyjemność. Bardzo fachowo,dużo ciekawostek bez pajacowania dla publiczności jaką robi większość dziennikarzy motoryzacyjnych.
Podobno dziadowskie. Partia poszła na eksport do CCCP i rozeszły się na sprawach. Polska komisja reklamacyjna zważyła je na bramie i były przeładowane chyba o TONĘ...
Podłoga w "tamtych czasach" też nie była przykręcana fosfatowanymi wkrętami z łbem krzyżowym PH :)
Jeździłem żukiem skrzynkowym z plandeka dodam drewniana skrzynia w lata 90 służbowy. Nie zapomnę tego faktu nigdy. To był czas wspaniałej prawdziwej motoryzacji. Chciałbym jeszcze raz poprowadzić takie auto. Fajny odcinek, przywołuje piękne wspomnienia z młodości. Dziekuje i pozdrawim
Tyś jest nr. 1 w Polsce graciarzu. Bez twych filmów nie mogę spać. Jesteś jak powiew wiatru przenikający stare maszyny. Jesteś jak mistrz graciarni której nie pojmują mojej co rok zmienianej dziewczyny. Jezteś jak poezja z tłumika żuka płynącej. Jesteś jaķ dysza od syreny przy odpalaniu kaszlącej. Po prostu jesteś..... Ty i twoja ekipa montująca te materiały. Graty dają radę i szacunek dla ich chwały.
Latałem takim Żukiem z kumplem z Legnicy do Wrocławia na giełde warzywna codziennie 80 km bez zadnych awarii i 2.5 tony na pake szło
Wracałem takim z dyskoteki na pace
Tak sie wracało z dobrych imprez
Tablice czarne trzy litery cztery cyfry weszły do użycia w 1976 roku
.Gospodarka uspołeczniona miała na końcu literę czyli 3 cyfry i litera
Jako młodzieńcy pojechaliśmy służbowym Żukiem
z plandeką,z południa Polski do Mikoszewa,k.Gdańska.Tam rozładowaliśmy go ze sprzętu turystycznego i wróciliśmy z powrotem ,bez żadnych przygód i usterek.Super podróż tym bardziej,ze lezeliśmy na kocach,śpieorach,kołdrach i poduszkach Był to początek lat 70- tych ub.wieku.👍😃❤️☘️🕊️🕊️🕊️🕊️🇵🇱
tak się składa, że akurat wczoraj kupiłem żuka blaszaka, a tu proszę dziś odcinek o żuku! :D
Mam Żuka życzę cierpliwości :)
To ten kupiony jest na filmie? :)
@@alsmith8435 niestety nie :D
@@KalininK7 Blaszaka czy plandekę? Ja mam od 5 lat plandekę z silnikiem andoria , rocznik 1991. Każde parkowanie w mieście łączy się z przebijaniem piątek fanom żuka w wieku od 16 do 75 ;) Niestety na kobiety to nie działa...
@@R.adiosław blaszaka A06B zaadaptowanego na potrzeby strażaków z OSP :D mam wrażenie, że więcej ludzi na ulicy się za nim ogląda niż za maluchem, którego też mam :D
O niczym nie marze bardziej niż o żuku a07, bo mamy rodzinę która lubi zwiedzać, wiec taki busik byłby dla nas czymś naprawdę wspaniałym...jednak dzisiaj dostać takie cuda to graniczy z cudem.
Bardzo ładny Żuczek. Mi się w Żuczku podobało rozwiązanie przedniej szyby połaczonej z bocznymi.
Jestem pełen podziwu dla Pana talentu i pietyzmu w rekonstrukcji zabytków polskiej motoryzacji.
piękny żuk blaszak muzeum skarbu narodu będzie trzymam kciuki
Pamiętam jak takim samym żuczkiem tylko że jasno zielonym jeździłem na targ handlować ciuchami piękne wspomnienia z młodych lat
Kurła ładny żuczek ! .
Gratulacje odrestaurowania żuka jest piękny
Żuk ze skrzynią 4 biegową z mostem hipoidalnym chodził ciszej,most hipoidalny jest cichszy i ma inne przełorzenie
Most dzielony 5,125
Most hipoidalny zależnie od silnika:
Benzynowy 4,77
Diesla 4,55
Przednie lewe koło ma okrutne bicie 33:42 panie Robercie
Jak ja tęsknię za jazdą żukiem. Uwielbiałem prowadzić ten pojazd.
Żuki jeździły w radzieckiej milicji bo nawet widziałem w którymś filmie jak wjechali na stadion żeby spacyfikować zamieszki mimo że więcej do nich trafiło Nys. Żuk blaszak to jest pickup z blaszanym kioskiem na krypie a na filmie to jest zwykły furgon.
To był pierwszy samochód w któym siedziałem za kierownicą jak miałem 5 lat, na moim osiedlu przerabiali magistralę wodną i Pan z PWiK pozwolił usiąść. Notabene, Żuk był trzecim z kolei pojazdem jaki w życiu poprowadziłem w wieku 13 lat. Pierwsza była Sierra, drugi był Polonez Truck. Sentyment jest może kiedyś trzeba będzie kupić jako pamiątkę infekcji pasji motoryzacyjnej.
W pierwszej połowie lat 90-tych, służąc wojsku,takim Żukiem rozwoziliśmy pocztę. W zimę zimno jak cholera, a w lato upał. Ale było super
Robert uwielbiam Twoje opowieści. Co do Żuka to nigdy nie zapomnę PLC 027N. Chociaż nie chciałbym już nawet wsiadać do całkowicie pozbawionego jakiejkolwiek ergonomii Żuka...zresztą Nysy też. Pozdrawiam.
Z Płocka?
Żuk z Pocztą ma bardzo dużo wspólnego.Był przez bardzo długi okres podstawowym pojazdem naszego narodowego operatora.WKTS-y miały ich nie przesadze, ale chyba tysiące.
Były żłłte, zimne w zime, gorące w lato, głośne i w 99% robiły przepały.Przynajmniej na kartach kierowców, którzy z oczywistych względów ekonomicznych uwielbiali ten pojazd 👍
Był podstawowym pojazdem łacznosci czyli jezdził dla poczty polskiej, telekomunikacji , ruchu, pribo, energetyki cieplnej, administracji. Na samą legnice , łacznosc posiadała ok sto żuków.
W latach 90 tych jeżdziłem żukiem w telekomunikacji ,z tamtego okresu mam miłe wspomnienia.
Ten sam kolor z pasem ŁĄCZNOŚĆ
Bardzo dobrze wspominam Zuk-a jak zaczynałem pracę latach 2006 w TP s.a to takie Furki były i miałem jednego na stanie nie powiem złego słowa na Zuka
Nawet jeśli ktoś nie lubi żuka to słuchając Pana, pokocha go 😅
Co do lamp z 17:00 to jeszcze z ciekawszych pojazdów do których były montowane to kombajny bizon od Z040 do Gigantów. Nie mówiąc już o Polskim Porsche :D
No dokładnie, jak to zobaczyłem to pomyślałem "o, bizon"
Panie Robercie wspaniała robota ratujący stare auta polskiej jestem panu bardzo wdzięczny za to co pan robi życzę dużo zdrowia i przyjemności z jazdy gratami które dają radę 👍👍👍👌
takim blaszakiem jezdziłem z Lublina do Kościana /wielkopolskie / doznania ekstremalne , ale takie były czasy :))))
Bardzo fajny odcineczek. Mój tata jeździł kiedyś żuczkiem. Niektórzy pamietam w znaczku z przodu Żuk urywali w literce K dwie końcówki i wychodził Żul. 😅
żuł to odpowiednia nazwa :)
Niesamowite jak ludzie tzn my cudaki oglądamy film o jakimś zabytku. Mój syn spojrzał ci oglądał i popatrzył z politowaniem. Ale to nasze dzieciństwo.
Witam ,najlepszym zabezpieczeniem przed otwarciem tylnej klapy dzielonej było zamknięcie dolnej burty na kłódkę , którą się wpinało w bolce wychodzące z nadwozia . .Dobry patent stosowałem go jak miałem towar na pace.
Wspanialy Zuk. Jezdzilem kiedys taka maszyna z babcia ( jak jeszcze babcia nie byla na emeryturze dzis juz nie zyje ) do elektrowni😁. Kierowca plus pelno osob na pace z tylu. Nigdy tego nie zapomne hehehe rok byl dokladnie pamietam 1987. Serdeczne pozdrowienia Panie Robercie. Wszystkiego dobrego 🇬🇧. Powodzenia. GRATY POLSKIE ZAWSZE DAJA RADE. NAWET ZE PALA JAK SMOKI I JESZCZE SZYBCIEJ RDZEWIEJA. TO SA NASZE POLSKIE 🇵🇱 GRATY😁💖👍💪.
71 KM to na tle Škody 1203 z 51 lub 57 KM był naprawdę konkretny silnik. W zawodowej straży pożarnej w Brnie jeździł jako specjalistyczny ze sprzętem ochrony dróg oddechowych (przeciwgazowym - protiplynový automobil). Zresztą eksport był szerszy, skoro można spotkać furgony w różnych filmach czeskich i słowackich, w tym nawet na początku teledysku "Skandál" Heidi Janků. 👌
Ojciec kolegi miał blaszaka dokładnie w takim malowaniu. Oj pamiętam, jak ów kolega zabiegał wielokrotnie o to, żeby mu tato rower polakierował, bo poobijany już miał. To mu tatko w końcu pomalował, starannie, z połyskiem... lakierem od Żuka.
Jakaż to była radość. Rower w kolorze musztardy :)
Miałem Żuka A13B 1979r. fajne wspomnienia.
Fantastycznie się ogląda i słucha. Pozdrawiam
Lepsza przyjemność to jechać na ławeczkach w żuku.
Piękny żuczek, jak byłem dzieckiem mój ojciec miał żuka, tyle wspomnień 😁
Bardzo fajny film na temat Żuka. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Na Dąbrowieckiej Górze do tej pory działa, jeździ i wozi materiały żukers:)
Dzękuję i pozdrawiam
1989 jeździłem takim Żuczkiem w firmie transportowej i genialna modyfikacja po remoncie w Świeciu gdzie dostał skrzynie 4 biegową i kolektor z gaźnikiem Webera FSO. pozdrawiam panie Robercie
35:54 są
Jednak na ikowie mozna uzyskc mniejsze spalanie
Mój tata w pracy mieli takie żuka latał jak żyleta łatwo nie miał ale jak coś się zepsulo szedł na warsztat. Eltor Łódź Konstantynów Łódzki pozdrawiam 😊
Ale przyznajcie że taki goło oblachowany Żuk w środku z drewnianą podłogą ma klimat
Witam Żuk moje ulubione samochód był juz w domu 2lata przed moimi urodzinami i był tez polonez borewicz ale jak ja sie urodziłem to rodzice woleli mnie razem z wuzkiem wsadzić do żuka a polonez stał. W wieku 7 lat tata uczył mnie jeździć nim po polu u babci moje najukochańsze auto niestety jak miałem 14lat tata postanowił go sprzedać i kupiliśmy lublina 2 ale to nie to samo było do dziś pamietam rejestracja żuka WFO 952R 1992r. Chciałbym kupic takiego żuka ale chyba to juz tylko mazenia ale jak bym miał możliwość to by było mazenie. Pozdrawiam i oby jak najwięcej żuka udało się uratować.
Piękny żuk, gratuluję
super wspomnienie z mych lat dzicinstwa ja tez z rocznika 78
W żuku itak siedzi się wyżej niż w luksusowych SUVach😉
Piękny żuczek 😍❤️👍💪
Świetny odcinek o Żuku oby więcej takich odcinków o autach z PRR-u
Pozdrawiam
uwielbiam te opowiesci o starych gracikach jestes w tym najlepszy pozdrawiam
Super filmik, jak wszystkie zresztą. Takim Żukiem należącym do Cementowni Rejowiec jeździłem z wujkiem, oczywiście na ławce na pace :)
Świetna koszulka chętnie nabył bym taką drogą kupna 👍
Zapraszamy do sklepiku
Super odcinek ❤
Do wyliczanki sprzętów gdzie były montowane te lampy trzeba dodać kombajn Bizon oraz Polskie Porsche Patryka Mikiciuka. Piękny Żuczek Panie Robercie. Gratuluję i Pozdrawiam 🙂
Honker, zresztą Niva czy Uaz do dziś je mają.
1988 rok i OZTSiŁ Kraków czyli tak zwana Łączność. Oddział Tarnów. pierwsza praca za kierownicą.
Świetny żuk :) Widzę wspólne elementy z niewiadówką :D Pozdrowienia ;)
Miód na uszy, dziękuję my.
Nawet i jak byś mówił przez 20 minutowy odcinek "ble,ble,ble" i tak bym słuchał 😂
Serwo hamulcowe w Żuku różni się od serwa dużego fiata, Poloneza bolcem który wchodzi w pompę hamulcową,w Żuku jest dłuższy,ale bolec można bezproblemu wyjąć i zamienić
Pompa hamulcowa w Żyku jest inna niż w dużym fiacie
Fajnie
Miałem taką maszynę 8 lat trochę uwagi z mechaniką części za butelki po jabolu szło kupić. 3 litry bitexu co 2 lata i rdzy nie było. 2 tony na pace to norma. Był to grat ale dawał radę.!
Super opowiadasz
Eeeeeeeeee ŻUK ! ! ! Kółko Ci się kręci !!! A właściwie to tańczy 🕺 lewe... przednie :o) no i kolejny super odcinek. Pozdrawiam fanów starych gratów !
O. Żuk w kolorze musztardy 😊 Jak w Zmiennikach 🤗
Super odcinek , można by rzec że czekałem na niego 😎👍👍 , nie mogę się doczekać teraz tego z tym Żukiem z ostatniego rocznika , on będzie A 07- Andoria ? . Pozdrawiam .
Super pozdrawiam serdecznie
Robert no co Ty gadasz pokost nie śmierdzi.....pokost pachnie 😀ps.Żuczek piękny gratuluję!!!
Dobra Robota. Kolejny super odcinek przenosząc mnie w czasy dzieciństwa!
Jestem jak zawsze super odcinek
Pamiętam, że na Syberii w latach 90-tych też było sporo takich samochodów.
I akurat pasują książki , ktore Ci podarowalem, w 19:23 prezent ode mnie,Robercik, milo bylo zobaczyć. Niech służą, pozdrawiamy z żonką z Lodzi ;)
absolutny top
Bardzo fajny odcinek!
Dziękuję!)
Żuk jest ponadczasowy 😉
Bo go produkowali przez 40 lat, na konstrukcji z lat '40-tych prawie do 21. wieku, zamiast zrobić jakiś cywilizowane auto.
Ale pod koniec gostek w bialej Scani zdziwiony musiał być ,że ze staru na światłach Żuk go zrobił. PS dawno temu w Elblągu był koleś co robił V6 z Forda w Żuku na pace. Palił kapcia niesamowicie i nadawał się do normalnego użytkowania. Z tego co pamiętam to 2 prototypy powstały 😂
Ahhh dziekuje za tak wspaniale powitanie i wywiązanie się z obietnicy, Graciary oglądały, oglądają i oglądać będą ❤
Super żuczek ;) kurde musze takiego sobie kupić najlepiej w wersji strażackiej
Piękny
Nie ma z tyłu ani jednego okienka? Dobre 😊
Odcinek z sentymentem świrze😎👍
Ja miałem Żuczka blaszaka i otworzenie tylnej klapy było nie możliwe gdyż na środku dolnej klapy była dżwigienka a od niej na boki rozchodziły się dwa pręty ryglujące dolną klapę ,nawet na filmiku jak otwierasz dolną klapę to widać ucha przez które przechodziły te pręty .Tak ,że po przestawieniu dżwigni dolna klapa burty została zaryglowana i jeżeli górna klapa zamknięta była na kluczyk nie było możliwości dostania się do wnętrza. W moim jeszcze po obu stronach były lampy jedna cofania i druda p .mgielna. Aostatnia seria miała już klapę tylną jednolitą .
Super film. Pozdrawiam serdecznie
super
Sąsiad z pracy dostał nowego żuka z silnikiem Andora miałem wtedy czternaście lat, objezdzilismy całą Polskę
Super!
Wiedeń pozdrawia gratowników
Robię akurat w klein trasport i trzeba przyznać że trochę się różni a w Polsce 30lat temu jeździłem żukiem z plandeką w piekarni było zaje ...fajnie
Super ciekawostka o lampach 👍
W takim kolorze i takim modelem mleko u nas znajomy woził do mleczerni
to samo myślałem o tych dziurach :)
Z tak blachą pofalowaną jest jeszcze jedna kwestia. Zwiększało to sztywność nadwozia. Zresztą podobny patent stodowano w samolotach- na przykład w Junkersie Ju-52.
Super odcinek ! 😊
Mam taką szybę (jak ta boczna kierowcy) w serwantce z PRL. To nacięcie jak od szlifierki służy jako uchwyt do przesuwania szyby, jak się wyjmuje spodeczki do ciasta.
Dla mnie to się zawsze kojarzyło z normalnymi domowymi segmentami. Tam zwykle też ono występowało. Identyczne rozwiązanie jak w Żukach i Nyskach.
Naiwniak to nie od szyby, a od tych dwóch otworów nad reflektorami, które powodują, że wygląda jakby wiecznie był zdziwiony... A rozróżnianie pojazdu po podniesieniu szyby, to głównie w Nysie N57
A nazwę "żuk" zaproponował Kamiński, jeden z konstruktorów, nie pamiętam imienia...
Żuki byly w Milicji tylko nie oznakowane i blaszaki z taką klatką dla zatrzymanych z ławkami drewninymi.
11:13 - w Żukach strażakach za tą ścianką była dodatkowo ławka tyłem do kierunku jazdy. 13:02 - ciekawostka to, że wersje dla łączności często boczne szyby miały tylko od wewnątrz zakratowane charakterystycznymi płotkami - wypraską od szpadla - strzałka w górę, strzałka w dół. Był to odpad z zakładów metalowych powszechnie używany na ogrodzenia. 22:24 - deska już z okresu "fiatyzacji". Pierwsze naiwniaki miały jeszcze smutkową. Metalowa budka, zegar i przełączniki od Warszawy. W starszych modelach widywałem też wnętrze malowane na szaro, nie zależnie od koloru nadwozia. Klakson zlikwidowano z chwilą wprowadzenia "pająka". Wcześniejsze miały normalny, w kierownicy o konstrukcji jak w Warszawie czy Syrence. Tylko nie był przezroczysty a wykonany z czarnego plastiku i znajdowało się na nim wypukłe logo FSC.
Ładny Żuk!
Podobnym jeździłem za młodego w ,, Łączności,,