Ostatnie pytanie/teza Dawida wyjaśnia kwestię. Otóż, kwestia interpretacyjna jest moim zdaniem indywidualistyczna w swej istocie. Znam na przykład człowieka, który latami borykał się z uzależnieniami od wielu substancji. Mówił mi, że historia Golluma to jego zdaniem najlepsza, najbardziej przejmująca w literaturze/fimie historia osoby ciężko uzależnionej (w tym wypadku od pierścienia). Żadne "dzieci z dworca zoo", żadne "ćpuny" Borroughsa, itp. , a właśnie Tolkien z jego Gollumem. No bo wystarczy zapytać wykładowcę jak tłumaczy popularność Pottera wśród dzieci z dobrych rodzin, bagatych i stojących na szczycie drabiny szkolnej o czym dla nich jest historia Harrego. Nie sądzę, że pójdą tropem "instytucjonalnej przemocy". W ogóle nie złapią tego tropu bo w realnym życiu szkoły to one są Malfoyami... Wykładowca w interpretacji podanych w czasie wykładu nakłada na nie swój prywatny filtr, Panie wypowiadające się swój, Dawid swój, a ja swój. Istotą popularności wydaje mi się więc uniwersalność i ogólność możliwości interpretacyjnych zawartych w danym dziele.
Ostatnie pytanie/teza Dawida wyjaśnia kwestię. Otóż, kwestia interpretacyjna jest moim zdaniem indywidualistyczna w swej istocie. Znam na przykład człowieka, który latami borykał się z uzależnieniami od wielu substancji. Mówił mi, że historia Golluma to jego zdaniem najlepsza, najbardziej przejmująca w literaturze/fimie historia osoby ciężko uzależnionej (w tym wypadku od pierścienia). Żadne "dzieci z dworca zoo", żadne "ćpuny" Borroughsa, itp. , a właśnie Tolkien z jego Gollumem. No bo wystarczy zapytać wykładowcę jak tłumaczy popularność Pottera wśród dzieci z dobrych rodzin, bagatych i stojących na szczycie drabiny szkolnej o czym dla nich jest historia Harrego. Nie sądzę, że pójdą tropem "instytucjonalnej przemocy". W ogóle nie złapią tego tropu bo w realnym życiu szkoły to one są Malfoyami... Wykładowca w interpretacji podanych w czasie wykładu nakłada na nie swój prywatny filtr, Panie wypowiadające się swój, Dawid swój, a ja swój. Istotą popularności wydaje mi się więc uniwersalność i ogólność możliwości interpretacyjnych zawartych w danym dziele.