Spowiedź: o co w tym chodzi? - Odpowiadam na pytania Daniela Wojdy z kanału Pogłębiarka
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 28 ก.ย. 2024
- Bądź na bieżąco - subskrybuj kanał: bit.ly/2Up3yzc
Dom Rekolekcyjny "Oaza" w Suchej - jezuici: www.sucha.jezui...
Będziemy wdzięczni za wsparcie finansowe:
1. Jednorazowe (dobrowolna ofiara):
konto bankowe - Dom Zakonny Towarzystwa Jezusowego
14 1020 1475 0000 8002 0089 1978
2. Systematyczne:
patronite.pl/m...
![Pogłębiarka #PODCAST [#35] Spowiedź - przebaczenie czy pojednanie? - O. Darek Piórkowski SJ](http://i.ytimg.com/vi/97WyR6ivLf4/mqdefault.jpg)
Jakie to jest piękne! O wsparciu, o Chrystusie, który mówi "Ja ci pomogę" Ojcze masz dar mówienia tak, że wszystko nabiera sensu! Dziekuję!
Ekstra. Tego mi było trzeba. Dzięki :-)
Dziękuję z rozmowę. Czekam na kolejne. Życzę powodzenia
Wiemy jak trzymali tajemnice spowiedzi .
No właśnie ! Po co jest spowiedż skoro Bóg i tak zna nasze grzechy?
Miłujcie nieprzyjaciół swoich . Tak mówił Jezus . Papież przebaczył żeby sam nie czuł wrogosci do człowieka bliżniego . Czy ja musze uczyć księdza .
Gdy czytam te komentarze to mam wrazenie ze żyjemy w 13 wieku .
Czy obecnie msza święta w niedziele (np. z powodu bezpiecznego wyboru ) online , spowiedż duchowa , komunia duchowa jest pełnią sakramentalną ?
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem że jeśli ktoś idzie do.spowiedzi tylko po to by iść do.komunii św, a nie ma zamiaru nawrócenia, to nie powinien iść do spowiedźi.
Każdy ma inną wrażliwość, a Pan Bóg działa na różne sposoby, lepiej przy nim być bez świadomości, niż w ogóle nie być. A jakie owoce przyniesie taka spowiedź? Kto wie..?:)
Do miłości mamy zmierzać, a nie do bezgrzeszności! Jak wiele zmienia taka perspektywa! Bardzo dziękuję 🙏🏻
A Bóg nie działa też przez terapeutę? Myślałam, że przez każdego człowieka może działać. Trochę się można w tym wszystkim pogubić.
Nie przez każdego . Musi być zawodowym duchownym . Musi usłyszec jak grzeszysz i w jaki sposób . Idż do spowiedzi opowiadać co robiłaś cały dzień.
Ad. Zadośćuczynienie... . " ludzie myślą ...". Kościół nie naucza praktycznie o prawdziwym zadośćuczynieniu. Wiec ludzie myślą, ze wystarccy odmówić np. Litanię ... . Pasterze obudzcie sie, bo pchacie ludzi do piekła.
Ewangelia św Mateusza 25. 31- 46. Sąd ostateczny... następnie powie do tych po lewej stronie" odejdźcie ode Mnie ,przeklęci w ogień wieczny...
Bo byłem głodny,a nie daliście mi jeść
Byłem spragniony,a nie daliście mi pić
Byłem przybyszem....
Byłem nagi....
Byłem chory i w więzieniu ...
To nie są grzechy ciężkie, a jednak jak mówi sąm Jezus mogą nas skazać na piekło. Więc wydaje mi się, że spowiadać należałoby się nie tylko w przypadku grzechu ciężkiego...
To, że spowiedź jest konieczna tylko w przypadku grzechów ciężkich to nie jest mój wymysł. Tak przewiduje prawo kanoniczne Kościoła. Kościół naucza jednocześnie, że odpuszczenie grzechów lekkich dokonuje się na wiele różnych sposobów, np. poprzez przyjęcie Komunii św.
@@Mieczyslaw.Lusiak może to banalne pytanie,ale czy siedem grzechów głównych to grzechy ciężkie ? W przypadku jeżeli takimi nie są to dlaczego nazywamy je głównymi ? I czy należy się z nich spowiadać?
Ja proponuję zdawać raport 3 razy dziennie .
20 minuta o zdradzie współmałżonka. Nie mogę sie zgodzić, że zdrada ujawniana współmałżonkowi pozwoli mu więcej tego nie zrobić, a ta ukrywana może być powtórzona. Znam przypadek młodej osoby, która dopuściła się zdrady, a kapłan na spowiedzi uznał, że lepiej współmałżonkowi nie mówić, bo będzie to latami wypominane. Zostało tylko powiedziane księdzu... i sprawa zamknięta....
Właśnie dlatego spowiedź to dobry wynalazek, bo nie zawsze jest rzeczą rozsądną ujawnić fakt zdrady współmałżonkowi. Ale są takie małżeństwa, gdzie to jest możliwe - nie przytłoczy to zbytnio zdradzonego/ej. Wtedy wyznanie takie będzie dodatkową pomocą w nawróceniu.
Byłabym wściekła, gdyby spowiednik doradził mojemu mężowi milczenie w takiej sytuacji. Kim on jest, żeby wchodzić między męża i żonę, i prawdę? Małżonek ma prawo wiedzieć, bo po pierwsze ma prawo zadecydować czy chce ponownie zaufać partnerowi. Po drugie ma prawo nie być oszukiwanym - a pozwolenie na życie w założeniu, że małżonek jest wierny, jest oszustwem. Po trzecie małżonek ma prawo mieć wiedzę o partnerach seksualnych drugiej strony, bo każdy partner seksualny małżonka to także pośrednio jego własny partner! Pomyśl choćby o chorobach przenoszonych drogą płciową, o podwyższonym ryzyku raka szyjki macicy, i tak dalej. Gdyby małżonek przespał się z kimś innym, powinien najpierw poinformować drugiego małżonka i wykonać komplet badań zanim w ogóle (i o ile) wróci do małżeńskiego łóżka!
Naprawdę, kuźwa, księża, wybraliście celibat to zajmijcie się celibatem, a nie doradzaniem małżonkom ukrywania zdrady, bo to nie będą wasze konsekwencje, ani zdrowotne, ani w relacji.
@@malgorzatachp no widzisz, Akademia Szczęśliwego Życia podziela mój pogląd. Nie każdy sobie z tym faktem poradzi, zbytnie przytłoczenie prawdą mogłoby rozwalić związek. Mniej emocjonowania się, a więcej rozumowania ;)
@@LaraLaraCroft40 akademia może podzielać co chce, to nie wyrocznia. O tym, czy małżonek uniesie zdradę czy nie, należałoby myśleć przed faktem. Po sprawie taka wiedza zwyczajnie się mu należy. Każdy ma prawo wiedzieć ilu ma partnerów seksualnych, również tych pośrednich - zwłaszcza w małżeństwie, gdzie często nie używa się prezerwatyw i zakłada zdrowie partnera.
Co to jest w ogóle za idiotyczne rozumowanie spowiednika, że zdradzającego będzie się czepiać współmałżonek, więc ma taką sprawę zataić? Może o tym też trzeba było myśleć przed faktem, jak się chce wieść spokojne życie rodzinne. To czepianie się małżonka i wypominanie ma swój cel i jest dobre dla relacji, dla konieczności przepracowania tej sytuacji. Zamiatając sprawę pod dywan ta relacja już nigdy nie będzie szczera. Być może związek się rozleci, ale nie przez przytłoczenie prawdą, tylko przez zdradę. Tak bywa.
Bardzo proszę nie stosować na mnie tone policingu, bo na to nie pozwalam względem siebie
Ja nie zamierzam zdradzić męża, ale kiedyś tak sobie rozmawialiśmy, co by było, gdyby i mój mąż powiedział, że gdyby raz zdarzyło mi się go zdradzić, to on wolałby o tym nie wiedzieć - w sensie zdarzyło się, żałuję, nie mówię i nigdy więcej tego nie zrobię.
Każdy ma swój punkt widzenia i nie ma tu konkretnego rozwiązania.
Kwestią do zastanowienia jest to, jak spowiedź jest traktowana. Czy jest traktowana jak instytucjonalny nakaz ( kolejna faryzejska formalność do spełnienia ), czy jak rozmowa z przyjacielem pomagającym sobie co nie co poukładać w głowie. Oczywiście taka spowiedź by dała jakieś pozytywne rezultaty musi się opierać na wzajemnym zaufaniu i szczerości. Doświadczenia wskazują że instytucjonalne podejście się nie sprawdza, nie przynosi oczekiwanych owoców ( refleksji ). Z czasem zamienia się w klepanie wyuczonych formułek dla odbębnienia obowiązków jakich nie brakuje.
Bardzo dziękuję 🙏♥️ wiele spraw, które poruszacie- to jest to czego szukałam przez lata.
Dla mnie spowiedź zawsze jest trauma , no może teraz trochę mniejsza, stały spowiednik. Inaczej nigdy nie wiesz na jakiego Księdza trafisz , a to zmęczony , a to mu się spieszy , a to on się nie zna , albo wbije cię w ziemię. Nie znam osoby która by powiedziała bardzo lubię chodzić do spowiedzi chodzi mi o świeckie osoby. Z tego co Ojciec mówi to spowiedź przd pierwszą Komunia byłaby ostatnia u wielu osób. Co powiedzieć 10latkowi , słuchaj chcesz iść do spowiedzi , on odpowie no to ok , nie idz. Nie rozumiem tego kompletnie , przy czym sama uważam ze spowiedź to bardzo trudny moment. To słuchając tego musiałabym wogole nie chodzić , a tego nie chce , potrzebuje też żeby ktoś popatrzył z boku na moje życie . Potrzebuje Sakramentu Pokuty.
Jakoś we mnie zbiera się złość jak tego słucham. Czyli totalny luz taki obrać kierunek w życiu. Spowiedź tylko w grzechu ciężkim czyli świadomie ,dobrowolnie i w ważnej rzeczy te trzy warunki razem . Reszta luz. Inni księża mówią inaczej , na początku było ze spowiedź jako droga do wzrostu , raczej do nawrócenia . Pomieszane to dla mnie jest. "Nie chcesz nie mów o tym co trudne bo to będzie przemoc" , no to po co do spowiedzi , przecież wiadomo że wyznanie grzechu jest trudne , ale nie wyznanie jest zatajeniem , do spowiedzi nie idę po to żeby się pochwalić . Nie ogarniam tego odcinka kompletnie. Nie widzę spójności w tym wszystkim.
Zgadzam się z Tobą .
Zajrzyj do Biblii i się dowiesz . Bo cię oszukują . Jak jesteś głupia to się gadaj im w konwencjonalne AK sobie bobra targasz.
Komfortowe warunki . A dziewczynki 14 letnie wypytywane są o szczegóły seksualne .
Daniel, strasznie przegadujesz problem. Uspokuj się i wycisz zanim innych
zaczniesz prowadzić. "Rozważania o pokorze mogą być oznaką pychy" - Pascal.
kiedy kościół (na jakiej podstawie) powiązał węzłem zależności spowiedź i Eucharystię ? bo w Ewangelii nie widać takiej zależności tzn Jezus nie wymagał od uczniów przed ostatnią wieczerzę żeby apostołowie oczyścili swoje dusze poprzez wyznanie swoich grzechów..
Końcowe zdania super .
Dzieci po Pierwszej Komunii Świętej czyli pierwsze piątki , to takie dzieci nie popełniają grzechów ciężkich , to jak to pogodzić , czyli dzieci nie mają chodzić do spowiedzi , a później jednak mają bo już są starsze ? Jak to wytłumaczyć dziecku , takie dzieci ogólnie mówią ja grzechów nie mam .
Od jakiegoś czasu zastanawiam się jak ma się grzech do zaburzenia osobowości. Zaburzona osobowość np jakiś rys narcystyczny, chyba z całą pewnością można powiedzieć, powoduje cierpienie osòb , które z takim narcyzem żyją. I co wtedy? Jeżeli jest to w małżeństwie? Ktoś kogoś rani , bo sam czuje się niekochany, wpędza w poczucie winy. Cała machina z poczuciem winy i poczuciem krzywdy zaczyna się nakręcać rodząc ròżne sytuację , które mogą być odbierane jako grzech. Jak to oddzielić? Może podcast na taki temat?
Albo listy Pawła .
Dziękuję ❤
Dziękuję za świetny materiał :) też się zaśmiałem w tym momencie, co Daniel, kiedy Ojciec Mietek pid koniec: "to ja jeszcze coś powiem." :)
Słuchajcie: dlaczego tego nie słyszą młodzi na religii? Parafianie co niedzielę? Czy to by nie zatrzymało laicyzacji czy wręcz - antychrześcijaństwa? Pytam jako relatywnie świeżo powrócony do Boga.
Jedynym pośrednikiem miedzy Bogiem a człowiekiem jest Jezus Chrystus . Nie nazywajcie nikogo na ziemi Ojcem bo macie jednego Ojca w niebie . Nie nazywajcie nikogo na ziemi Mistrzem bo macie jednego Mistrza Jezusa Chrystusa . EWANGELIA .
Bardzo dobra rozmowa, dziękuję❤❤❤ mimo ,iż od dłuższego czasu świadomie chodzę do spowiedzi i mam kierownika duchowego ,to ta rozmowa wiele wniosła do mojego myślenia o swojej spowiedzi ale i o spowiedziach
innych.
.
Genialne, dziękuję i ja również mam ogromny niedosyt i proszę o więcej
Ten podcast chyba już był...
Był i jest na kanale Pogłębiarka.
@@Mieczyslaw.Lusiak A no tak, nie zauważyłam, że to inny kanał😀
❤❤❤❤❤❤
🙌🔥
Rozmowa sprzed roku, ale mam pytanie (i może będę miał szczęście, że Ojciec to pytanie odczyta...).
Jak ma się zachować penitent, gdy trafi na "przemocowego" spowiednika? Przyznam, że kilka razy zostałem sponiewierany w konfesjonale... Ale miałem też wspaniałe spowiedzi, które przyniosły konkretne owoce duchowe. Niemniej te sponiewierania doprowadziły mnie do konkluzji, że spowiedź spowiedzią, ale mimo grzechów jestem przecież dzieckiem Boga i nie wolno mną poniewierać. Parę razy odważyłem się więc zwrócić uprzejmie uwagę spowiednikowi, że postępuje niestosownie. Przeważnie przynosiło to pozytywny efekt, ale zawsze miałem zagwozdkę, czy aby nie naruszam jakiegoś tabu, którego naruszać nie powinienem.
Co jednak zrobić, gdy próba skorygowania przemocowych zapędów spowiednika się nie powiodła? Przerwać i pójść do innego konfesjonału?
Mam 54 lata, czasami (nie zawsze - decyduje tu ton głosu, dobór słów itp) drażni mnie zawracanie się do mnie per ty. Odczuwam lekceważenie... -Tym bardziej, że ja staromodnie tytułuję spowiednika ojcem. Jak się zachować? Można poprosić o respektowanie ogólnie przyjętych w polskim kręgu kulturowym zasad savoir vivre?
Zdaję sobie sprawę, że takie "walczenie o swoje" może z czasem zagrozić spowiedzi, gdyby doszło do jakiegoś nawyku - weszło w krew i doprowadziło do nadmiernej koncentracji na tej stronie medalu. Proszę o radę.
Jesteś masochista.