Przeróbka kół na Tubeless bez kompresora i dziwny dźwięk
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 30 ก.ย. 2024
- Po ostatnim kwadratowaniu ( • Kwadraty zawładnęły mo... ) doszedłem do wniosku, że już nie ma odwrotu i muszę przerobić koła na tubeless. (To nie jest poradnik!)
Szczególnie, że nie miałem wymówek ponieważ podczas ostatniej ustawki Tur de szutr z ZielonymF16 wygrałem zestaw do opon bezdętkowych za bycie jedną z osób, która zmieniła najwięcej dętek podczas wyjazdu. Najgorsze, że nie mam w domu kompresora i nie byłem pewny czy wszystko pójdzie zgodnie z planem. SPOILER: NIE POSZŁO xD
Oprócz tego w końcu odkryłem co było nie tak z moją felgą. Odpowiedź mnie zaskoczyła.
Siemano, z mleka w gravelu będziesz pan zadowolony... 😀 Jak będziesz robił przednie koło to po napompowaniu po raz pierwszy, wykręć później tylko maszynke i wlej mleko, ta butelka ma taki dziubek, że wszystko pasuje... 😜
No to prawda widać, że ta butelka taka, że nawet strzykawki nie potrzeba
Te pathfindery ciężko siadają akurat. Robiłem to w serwisie i o ile fajne szybkie oponki tak z tublesem były jaja.
po co tak się, męczysz. Jak Ci opona wskoczy na felgę, to wykręć zawór z środka i wlej strzykawką, albo nawet tą butelką z dziubkiem mleko. wkręć zawór i napompuj. Sprawdzanie mleka tak samo wykręcasz zawór wsadzasz coś co posłuży za bagnet sprawdzasz czy mokro i czy białe, dolewasz, zakręcasz, pompujesz.
nie miałem akurat strzykawki, ale wiem że spoko patent
Tez o tym pomyślałam, bez strzykawki tez da rade, butelka bezposrednio, badz kawałek wężyka. A tak podwójna robota. Pozdrawiam
@@Wyrzyk ostatnio kupiłem taką "końską" strzykawę na ali z węzykiem, jakimiś rureczkami, zaworkami za zawrotne ~10pln
@@Wyrzyk mogę Ci wysłać własnej roboty lejek z drukarki 3d na zawór presta. Wkręcany. Za koszt wysyłki paczkomatem XD
ja tam w gravelu zawsze używałem 44g naboju co2. 100% skuteczności, jeśli dobrze dokręciłem nabój . Tylko uszczelniacz Peaty's. Niedawno kupiłem Air Shota i zobaczymy niedługo przy zmianie opon. Na meczenie się z pompka szkoda czasu :D
Za to kup sobie knoty, bo mleko nie jest cud. Dostaniesz większą dziurę i tylko to pomoże.
Mleko min 4-5msc wytrzyma(te lepsze i 2x tyle), dolewasz później tylko przez zawór z wykręconym rdzeniem. To jest chwila. Nie wiem po co niektórzy w gravelach zdejmują cale opony i co pół roku czyszczą. Tam jak wyparuje woda to z wagi nic nie zostaje, a jeśli opona siedzi, to nie ma co psuć
Ja wlewam mleko zwykłą strzykawka 100 mlz cewnikiem.
Wczoraj zalałem pierwszy raz moje koła mlekiem. Jestem bardzo zadowolony. Jak narazie z siebie bo nic nie cieknie i trzyma ciśnienie. Z samego systemu, czy będę usatysfakcjonowany? To się okaże. Z pewnością wtedy jak będę zddejmował oponę i będę musiał czyścic z wszystko z tej breji, która się utworzy w środku.
Ostrych rzeczy wbitych w oponę to w miarę możliwości lepiej szukać wzrokiem a nie palcami. Bo jak się wbiło w oponę, to w skórę wejdzie jak w masło :)
@Wyrzyk stoczyłeś bitwę z tubless jak aragorn pod dwoma wieżami 😂 drugi raz już bedzie łatwiej.
hahahhahaha no tym Aragornem to mnie naprawdę rozbawiłeś 😆
Na sprawdzanie mleka to ja mam taki patent że z trytytki zrobiłem bagnet do sprawdzania poziomu płynu. Odkręcam wentyl, obracam koło żeby był on w dolnym położeniu (wszystko na stojaku) wkładam trytytkę i widzę jaki jest poziom. Tylko trzeba sprawdzić na świeżo zalanym jaki jest poziom wyjsciowy.
ciekawy myk. Warto wiedzieć. Dzięki 💪
Wszystko ok, tylko ja do mleka Momum nie mam żadnego przekonania. Użyłem jako pierwsze z dokładnie tymi samymi oponami. Złapałem mini dziurkę i nie uszczelniło za diabła, musiałem w trasie zakładać dętkę. Teraz używam stansa i zero problemu. Od początku sezonu w obu kołach i nie ma tematu. Tamta dziurka tez się ładnie stansem zalepiła.
W MTB i gravelu tylko mleko i niskie ciśnienie. Ja w tylnej oponie naliczyłem dziś już 11 przebić i nic się nie dzieje. Nawet nie wiem kiedy i jak złapałem przebicie. Ciśnienie trzyma zajebiście, dolewka co pół roku. Oczywiście dętka nadal obowiązkowa, bo mleko to tylko szansa uszczelnienia przebicia. No i jak mleko, to tylko Stans. Inne albo szybko wysychały, nie uszczelniały albo w oponie robił się glut.
Ja piernicze gościu mało inteligenty jesteś pół roku musiałeś myśleć co to jest
1. Posmaruj uszczelkę wentyla mlekiem
2. Napompuj oponę bez mleka ( tak jak to zrobiłeś za 1 razem)
3. Spuść ciśnienie i wykręć wentyl.
4. Nalej mleko przez wentyl .
5. Napompuj oponę.
i już, całość max 15 minut.
PS - nie jeźdź na zbyt niskim ciśnieniu, co sugerują niektórzy internetowi twórcy, bo co prawda nie złapiesz snake ale za to możesz rozwalić obręcz.
Ja zawsze robię tak jak piszesz i zawsze bez problemowo wszystko wychodzi.
nie no mi aż takie niskie ciśnienie nie jest potrzebne
Jak ucieka przy wentylu to trzeba go mocniej dokręcić. Ale nie kluczem bo możesz uszkodzić obręcz.
no i potem będzie lipa to odkręcić na trasie. 😆Musze to jakoś dopracować
0:28 brzmi jak ruletka 😂
Fajny odcinek 🤝. Nie chcę Ciebie martwić. Długo jeździłem na tym uszczelniaczu. Zaraz po zalaniu uszczelnia nawet porządne przebicia jednak wg moich obserwacji dość szybko wysycha. Przypadkowo po 3 tyg wymieniałem opony na inne ze względu na warunki które miały panować na trasie. Mega się zdziwiłem że nie ma mleka a akurat przez ten czas nie złapałem żadnej dziury. Ten uszczelniacz jest super by wlać tuż przed zawodami bo w przypadku awarii na trasie jestem pewien że poradzi sobie idealnie. Jednak. A dłuższą metę zmieniłem uszczelniacz. Sprawa wyszła przypadkowo choć wcześniej mailem podejrzenia najpierw po 3 innym razem po 2 miesiącach. Gdy przeżyłem szok po 3 tyg to odstawiłem ten uszczelniacz na półkę. Jest świetny ale jak dla mnie 3 tyg to za mało a tak często nie chcę robić dolewek. Pozdrawiam
Teraz miałem to szczęście, że dostałem cały zestaw za friko w konkursie, ale pewnie przy następnych wymianach zrobię samodzielnie reaserch i tez na podstawie doświadczeń zobaczę czy będę zmieniał. Ale dobrze wiedzieć na co zwrócić uwagę
Też miałem ten uszczelniacz. Wysechł i zrobiły się z niego takie kuli latające i hałasujące w oponie. Kompletnie się nie sprawdził. A że kupiłem chyba litrową butle... To złożyłem reklamację i po odesłaniu butelki oddali kasę.
Wszystko super, tylko błagam to jest obręcz nie felga, aż w uszy kłuje :)
polecam taśmę do malowania proszkowego zamiast dedykowanej do tubeless - o rząd wielkości tańsza, a działa elegancko
Ja nie zerkam co 3 miesiące jak złapie dziurę wsadzam konta i dolewam mleka poziom mleka sprawdzam tak wykręcić wentyl wkładam drucik i na druku widać poziom mleka ale co jakiś czas trzeba zdjąć oponę i stare gluty po zaschniętym mleku usunąć Pzdrawiam
Ja długo się biłem z myślami czy przerabiać koła na tubelles. Aż zimą złapałem na 3 jazdach pod rząd dziury w dętce. Wymiana przy -5 stopniach skutecznie zmotywowała mnie do działania. Przy okazji wymiany opon zalałem mlekiem i jak na razie mam święty spokój. Jedna tylko uwaga co do tzw. niskiego ciśnienia bo jak słyszę magików z internetów o jeździe na 1,5 czy 2 barach to mnie skręca. Mnie to nie przekonuje. Ja pompuję tył na 3 - 3,5 bara a przód ciut mniej i wtedy dla mnie jest idealnie. Przy niższych ciśnieniach uczucie pływania i braku kontroli a także dobijanie na każdym korzeniu czy krawężniku skutecznie psuje radość z jazdy - przynajmniej u mnie. Pozdro.
Najważniejsze żeby mimo wszystko pod siebie dopasować. Te 3+ brzmi dośc sporo no ale to Tobie ma się wygodnie jeździć więc nie ma co schodzić jak własnie Ci pływa itp.
dokładnie. 2 bary i juz rower nosi, nawet na 38C. 3 atmosfery jest miodzio
Pewnie to zależy ile ważysz. Ja przy moich 110Kg+ też tak pompuję.
rotejszen w dobrą sajt, jest importent .
oj tak. Niech rzuci kamieniem ten kto nigdy nie poprawiał 😂
Super odcinek. Uwielbiam.
Co do kół bez dętkowych. Jeśli ci przy zerowym ciśnieniu opona sama schodzi ci z rantów to wtedy ja takiego koła nie uważam za dobre. Wyobraź sobie że robisz kwadrat i masz dziurę zeszło ci powietrze do zera i opona schodzi z rantów. Wtedy musisz założyć dętkę, Jak nie schodzi to łatasz knotem, pompujesz i jedziesz dalej.
Ten spec trzyma na prawdę spoko
Teraz wszyscy będą wkładać kamyczek, bo samo tyrkanie bębenka będzie niemodne.
😆
Świetny materiał pozdrawiam
Jak masz opony zalane mlekiem to potem jak jakieś dziury ci mleko nie zatka. To najlepiej to zatkać tymi knotami. I dobrze je mieć w torebce rowerowej.
mam knotoy ale nie mam tej igiełki i jeszcze muszę się nauczyć jak to ogarnąć 😆
2:35 kawałek wentyla presta :D edit: jak dojebiesz kluczem to później wetla na trasie nie wykręcisz.
no wiem własnie 😆Musze to jeszcze jakoś dopracować
@@Wyrzyk tak robiłem ten sam błąd. Przy oponie z mlekiem luzujesz wentyl można nim troszkę poruszać, mleko uszczelnia. Dokręcasz i po wycieku przez wentyl. Wiem logika by podpowiadała jest nieszczelność dokręcasz mocniej.
Tylko dętka najlepiej taka że Stomilu
😆
super film, zniechecenie do tego systemu 100%
dzieki pan chinczyk za deteczki po 8zl ech kochany pan chinczyk
Nie no bez przesady. Poszło całkiem sprawnie ogólnie. Wiadomo w filmie trochę dramatu musi być 😆
@@Wyrzyk dolicz ze detka od chinczyka wczesniej uratowala tylek :) to juz wydluza dramat
Marakasy ? 😉😛
Próbuje sobie przypomnieć o co może chodzić ale nie mogę skojarzyć wątku 😆 Jak byś mógł rozwinąć haha
dla mnie mleko bontrager, zalałem raz pare tysięcy trzymało, oststnio dolałem, nie mogłem opony odkleić od felgi xD
co do ciśnienia, nie ma magicznej jednej liczby, taki co waży 50 kg powinien mieć inne ciśnienie niż ten co waży 80, więc nie ma się co napinać, że ma być takie cisnienie i koniec. Dobrym testem jest dociśniecie opony kciukiem i oparcie się całym ciężarem ciała, jak poczujesz pod kciukiem felge to dopompuj.
Jak założysz dobrze taśmę i oponę napompujesz bez mleka i powietrze nie uchodzi to po dolaniu mleka nic się z tym nie będzie działo.
Tubeless to szajs i nic tego nie zmieni !!