Z całym szacunkiem, ale jako stary koń i posiadacz klocków Cobi z serii II Wojna Światowa, w charakterze ozdoby/modelu na półkę - obecnie klocki tej firmy praktycznie nie odbiegają jakością od Lego. Jakiś czas temu, być może jeszcze niedawno, była to oczywiście tandeta i sam tak myślałem, zresztą miałem ze dwa zestawy jeszcze z lat 90-tych. Ale musiałem zmienić zdanie po zakupie w marcu tego roku. Poza mocniej widocznymi punktami wtrysku, nie ma żadnych uchybień jakościowych. Plastik jest tak samo dobry, żadnych problemów z łączeniem klocków itp., świetne pomysły autorskie (np. z gąsienicami pojazdów). Jeśli Lego to 10/10, to Cobi dziś dałbym spokojnie 9/10. Biorąc pod uwagę cenę i jakość, warto tę polską firmę promować, a nie rozpowszechniać utarte schematy, jakoby był to jakiś szajs.
Miałem ten zestaw z piratem :) Odrębny temat to były katalogi LEGO, oglądało się to jak najlepszy komiks i wyobrażałem sobie jak zajebiście byłoby mieć duże zestawy, piękne wspomnienia :). Super odcinek, czekam na więcej pogadanek, pozdrawiam.
Stary! Uwielbiam Cię za to nagranie! Zapodało mi go losowo i byłem pewny, że to coś o grach lego i zaraz przełączę. Ale okazało się, że zabrałeś mnie w mega sentymentalną podróż i przypomniałeś mi wiele motywów z dzieciństwa! Było dokładnie tak jak mówisz! Po szkole chodziło się do Pewexu jak do Disneylandu i człowiek marzył o wielkich zestawach a cieszył się jak dziecko dostając pod choinkę zestawik z kilku klocków. Jak jakimś cudem udało się dorwac od pani sprzedawczyni katalog lego to człowiek oglądał go setki razy. Po obejrzeniu tego materiału spędziłem chwilę w sieci i odnalazłem swoje pierwsze 2 zestawy. Mało tego! Kupiłem je na ebay tylko po to żeby pokazać swojemu prawie 5 letniemu dzieciakowi. Dzisiejsze dzieciaki nie doceniają takich rzeczy. Pewnie nie pamiętają swoich pierwszych zestawów chociaż minęło pewnie 3-4 lata odkąd je dostali. Jeszcze raz dzięki za ten materiał!
W roku 1978 pojawiła się seria SPACE - byli to biali i czerwoni astronauci (w sensie kombinezonów). W 1982 doszedł jeszcze astronauta w żółtym kombinezonie. W 1984 narodził się protoplasta Benka. Standardowa "twarzyczka" dla mnie najlepsza. Ciekawostka - owy uśmiech produkowana jest do tej pory lecz forma główki zmieniła się kilkukrotnie - dzisiejsze główki są bardziej zaokrąglone. Przyłbice do tych kasków pojawiły się w 1978 roku :) Wspaniały materiał. Twój najlepszy ;) Zazdroszczę zestawów (w pozytywnym sensie) oj co ja bym dał aby któryś z tych zestawów zrecenzować...
Definicja słowa podróbka: "Podróbka - imitacja jakiegoś przedmiotu, która ma być uważana za oryginał". Jak więc w takim wypadku można nazywać klocki COBI podróbką LEGO, skoro COBI ma własne logo - zupełnie inne niż LEGO, COBI ma własne klockowe serie w tym wiele innych niż LEGO, COBI ma własne figurki ludzików, czy własne zestawy, które są zupełnie inne niż te LEGOwe. COBI nie jest żadną podróbką LEGO. To że ich elementy są kompatybilne z klockami LEGO nie oznacza że są podróbką. Idąc tym tokiem myślenia mógłbym stwierdzić że samochody np. Skody są podróbką samochodów Forda bo samochody Forda były pierwsze. Podróbka to jest wtedy jak widzimy obok siebie dwie pary spodni Adidasa z trzema paskami i Adidosa z czterema, które są do siebie bliźniaczo podobne. Jak postawi się obok siebie pudełka LEGO i COBI to od razu widać że to dwa zupełnie inne produkty. Wkurzył mnie trochę początek tego materiału bo COBI nic z LEGO nie zrzyna :) . Reszta filmu bardzo zacna :)
1983-4.... prawdziwa legenda... Najwczesniejszy katalog Lego jaki miałem, to 1992 rok (pamiętam to czerwone auto lego TECHNIC z prezentowanego przez nrgeeka "minikatalogu", był też w tym moim katalogu z 1992). Pomysły były niesamowite! Koncepcja tamtych lat podobała mi się dużo bardziej niż teraz. Czemu? Bo obecnie, jak twórca nie ma pomysłu na konstrukcję danego elementu modelu, po prostu tworzy nowy klocek. W efekcie na przykład karoseria takiego samochodu czy kadłub samolotu składa się z zaledwie kilku elementów ;P Podczas gdy w latach 90 widać wyraźnie, że twórcy zestawów radzili sobie tym co mieli - i czasem niezwykle pomysłowo montowali rozmaite części pojazdu czy budynku, wyciskając z każdego klocka maksimum. PS. Tak, kojarzę Fabuland :D Choć głównie ze zdjęć z katalogu ;) PS2. NRGeeku - Lego TECHNIC, a nie TECHNICS :P
najbardziej CI się podobały ludziki bo z tego co mówisz (i pokazujesz złożone lata temu zestawy) nie korzystałeś z lego tak jak każdy. Większość osób układało to do czego był stworzony zestaw na moment a potem łączyło klocki z innymi posiadanymi i wtedy dopiero miało to sens i działała wyobraźnia. Budowałeś jeden samochóð z trzech, pojazd kosmiczny częściowo z karetki a częściowo z zamku rycerzy etc. To była magia lego!
Ach. Pamięta się te piękne lat z serią pirates i castle , ogólnie teraz zbieram lego Star Wars a tamte zestawy mam schowane w 3,5 pudeł. Super się ciebie słucha NRgeek.:-)
1:52 Narzędzie tortur. 2:20 szczególnie na rosyjskich (Mr. Biznes) 😉. 15:20 broni automatycznej bo giwery były w serii Westernowej z 1996r. W latach 80 były ''😎'' i ''🧙♂''. 27:29 taki był design prawdziwych aut wtedy. 33:04 loot box.
Cieszę się, że jestem trochę młodszy i dostep do Lego byl łatwiejszy, przy czym też jeszcze można było kupować w Pewexach. Marzenie dzieciśtwa statek piracki. W TV pamiętam reklamy ze statiem pirackim i takimi wielkimi postaciami lego z klocków. Mój pierwszy zestaw 6641 Jeep. Potem miałem farta i dostałem taką walizeczkę z klockami, z której można było budować domki i przede wszystkim bazy kosmiczne, "podwodne" remizę, posterunek policji etc. W pewnym momencie zbierania klocków skupowałem za grosze klocki od kolegów i ludzi z osiedla :D. Sporo klocków oddała mi jeszcze kuzynka. Ostatecznie wyszło, mi tego pudło po skanerze Plustek. Wszystkie klocki i książeczki mam do tej pory.
Wreszcie dowiedziałem się czym są "zwierzakowe" ludziki LEGO. Do tej pory mam lisa, który do dziś rozczula moją rodzicielkę. Mi zwykle trafiały się zestawy ludzików: rycerze i piraci zapakowane po 5-6 sztuk. Zestawik piracki ze strzelającą armatą na czerwonej łodzi albo maleńka krypta ze świecącym w ciemności duszkiem rozbrajały! Miazga. Jedyny zestaw z górnej półki jaki posiadałem to baza ludzi lasu wzorowana na otwierane drzewo. Cudo. Ach, wspomnienia... Dzięki Geeku : D
Bardzo fajny odcinek. Miłe wspominki Pewexu i klocków. Wspomniałeś o kinder jajkach - kiedyś nie było takiego dziadostwa, jak teraz. Pamiętam serię figurek wojowników antycznych z brązu i mosiądzu. Rzadko spotykane, ale miałem aż dwie! To było coś... Odcinek mile widziany.
Cześć! Super seria. Dobrze mi się ogląda bo jestem tak samo sentymentalny :) A do tego jestem ogromnym fanem klockó lego. Szczególnie tych z lat 80ych i 90ych. Sam mam całą kolekcję moją i mojego brata. Mieliśmy to szczeście, że wygraliśmy w konkurcie Pewexu duże statki pirackie, którego ja wymieniłem na inne zestawy : )) PS. dziurki w starego typu kasku kosmonauty służyły do ... założenia przyłbicy rycerskiej bo właśnie rycerze pierwsi nosili te kaski. Pozdrawiam, Michał
Też miałem ten zestaw z małpą :D Wogóle to ja miałem tyle Lego, że całe podwórko mi zazdrościło. A mnie z jakiegoś powodu zawsze bardziej się podobały zestawy, których akurat nie miałem XD Rodzice zawsze się denerwowali, bo moje zestawy nigdy nie były złożone zgodnie z instrukcją. Zawsze budowałem coś swojego. A potem przychodziła moja mała siostra cioteczna i mi niszczyła moją ciężką pracę. I rodzice nigdy nie mogli pojąć, czemu byłem zły.
O jezusicku ! miałem tego pirata, zamek też jakiś, no i statek, i całą serię Aquazone :D już szukam na allegro aby zakupić a co :) serdeczne dzięki za przypomnienie, aż łezka się w oku kręci
Nie zgodzę się, że Lego nie produkowało broni: pamiętam, że miałem oddział policji z rewolwerami i karabinem. Podobnie było z Lego Indianą Jones. Czarnoprochowce tak jak Nrgeek wspomniał posiadali głównie piraci, którzy walczyli bodajże z armią brytyjską. Z tego co patrzyłem współczesne zestawy jak Star Wars posiadają blastery.
Jestem rocznik '95 i miałem tych rycerzy w jakimś zestawie, ale wątpię, żeby to było to samo. A skrzynie z piratów uwielbiałem, dla samych tych skrzynek warto było kupić taki zestaw :))
heh, i to w NRGeek'u jest zajebiste, zamiast "dajcie lajka pod filmem i będzie następny odcinek np: o jajkach" to dajcie znać pod filmem czy jestescie zainteresowani. Profesjonalna skromność, takie zachowania się szanuje, Pozdro NRGeek
W sumie bardzo fajny odcinek,tylko szkoda,że nie miałeś żadnego gigantycznego zestawu, chętnie bym zobaczył takie burżuazyjne zestawy dla bogaczy z tamtych czasów :)
klocki lego to minecraft mojego dzieciństwa. jeszcze mam swoje pudełka z pomieszanymi klockami xD. teraz przez ciebie po wypłacie musze kupić sobie jakiś zestaw :P
Dziurki w hełmach służyły do odprowadzenia ciśnienia - dzięki temu można było zdjąć hełm bez urywania głowy, dopiero później postanowiono wykorzystywać to jako element do którego można coś przyczepić, bo i hełmy i ludki mogły uzyskiwać większą dokładność, a i projektu nie trzeba było zmieniać. I tak większość tych starych zestawów te dziurki nie zawsze miała niezalane, zdarzały się modele gdzie po prostu dziurki były tylko dziurami w plastiku bez prześwitu - brak dokładności w fabryce.
Mam dokładnie taki sam zestawik LEGO piratów :P ... a tak w ogóle to jakiś rok temu udało mi się wygrzebać moje stare LEGO... ehh, 33 lata a ten sentyment do tych śmieci wciąż jest ;] Pamiętam, że jak byłem mały to mówiłem sobie: "Jak dorosnę i będę miał pieniądze to kupię sobie ten duży LEGO statek piratów" :P ... i co? no i nie kupiłem.
pamiętam jak miałem niebiesko białą betobiare, policyjny helikopter, terenówe safari, jakiś kosmos z ludkami co miały plecaki odrzucone, rycerza z duchem który świecił, taka katapulte z dzidą. wóz strażacki z rozwijanym wężem. Kurde było tego trochę. Uwielbiałem przeglądać te gazetki.
gdzieś w pudle na strychu mam podobne zestawy lego, ja odziedziczyłem je po starszym kuzynie z Kanady, do dziś pamiętam jak na samym poczatku lat 90 tych zestaw piracki- wyspa plus 2 okręty oraz remiza strażacka powodowały że dzieciaki z osiedla patrzyły na mnie jak na mistrza:) póżniej bawiła się nimi moja siostra i niestety sporo pogubiła... a ten niebieski holownik wzorowany jest chyba na polskim Żuku :)
Ja miałem LEGO Technic ale teraz już nie pamiętam jaki to był numer seryjny być może 8044 (łatwo znaleźć). Już jako 10 letni chłopak składałem lego technic. W każdym razie był hydrauliczny podnośnik co było wow :D. Same klocki również wyglądały profesjonalnie. Jako fan fantastyki miałem klocki medievil. Miałem napad na powóz (tak to się wtedy nazywało) i rycerzy itp. Potem piracką łódkę ze skarbem. Z lego city tylko autko takie jak pokazywałeś i helikopter. Sam pamiętam, że zwykły helikopter z pilotem kosztował około 20 zł co dzisiaj jest równowartością około 50 zł. Lego do dziś nie staniało. Co więcej lego drożeje :D także to dobra inwestycja. Dziś uczę swoje dziecko kontaktu z lego. Zacząłem od lego duplo, które ma stosy zestawów, potem przyjdzie czas na inne klocki.
Świetny odc. długo na niego czekałem :) Sam mam 1 zestaw Fabulandu, z taką myszą, dzbankiem i ławką. z tych starszych mam wielki zamek rycerzy. To jeszcze z czasów rycerzy orła - takie orzełki mieli na tarczach i klatach. Co do innych retro zabawek, jajka jak najb. wyczekiwane, ale zrób też odc ogółem o figurkach. pokazałbyś te z he mana, SW, te współczesne jak Jason itd albo np łączny filmik o retro zabawkach jakie Ci pozostały.
Tak ten gośćiu co robi Brickarms jest dobry w tym głównie zasługa jego synowi co podsuną pomysł co stwierdził że ludki nie mają autentyczniejszej broni palnej. Ja miałem Lwa strażaka z Fabulandu a mój brat Morsa marynarzyka, :P sam też zdziwiony takimi figurkami ale bardzo mnie się podobały bo miały bardziej ruchome główki od zwykłych ludków Aha to właśnie zestawy piratów były ewolucją ludzików bo dostały inne twarze, w tym Haki zamiast dłoni albo drewniane nogi. Ja ceniłem zestawy ninja z 1998r i miałem ich sporo :) najbardziej byłem dumny z zestawu gdzie był czarny ninja i dwóch rabuśiów, no i ta chatka z kryształem, :P i była beka z niej bo z tyłu był taki element i jak go się wyciągneło to spadał topór.
Bronie w Lego pojawiły się np w Indiana Jonesie, a ludziki nadal są żółte. Inne kolory skóry mają tylko zestawy na licencjach jak Np Star Wars czy właśnie Bing Bang Theory
Małe sprostowanie NRGeeku: 1. Klocki lego drożeją i obecnie są najdroższe (i dalej drożeją). 2. Kiedyś wydawały się drogie bo złotówka i gospodarka była słaba (PRL). 3. Pomimo utraty patentu, lego drożeje (i teraz staję się towarem luksusowym również dla reszt europy). 4. Jakość klocków spadła nieco i te klocki "starsze" są lepsze niż te produkowane dzisiaj. 5. Lego produkuje obecnie mniej i sprzedaje za więcej. 6. Lego bardzo tnie koszty i do zestawów nie dołącza już katalogów a czasami nawet instrukcji (bo wszystko jest w internecie). 7. Po matulku staję się to produkt wyłącznie dla kolekcjonerów i pasjonatów (nawet nowe zestawy !) 8. Jeśli macie jakiś stary zestaw razem z pudełkiem i instrukcją to obecnie może on kosztować nawet 1000% swojej oryginalnej ceny. 9. Co do "podróbek" lego, to sporo z nich (nie liczę tutaj chińskich chamskich kopi całych zestawów) jest takiej samej, albo nawet czasami lepszej jakości (np. COBI) niż Lego. O stosunku ceny do jakości nawet nie ma co mówić (przykładowo zestaw Cobi z 300 elementami to około 80 -100 PLN, a w przypadku Lego 180 - 220 PLN. 10. Kupując LEGO płacisz w 80% za markę a nie za plastikowe klocki. Lego jest jak złoto - drożeje, a z czasem zyskuje na wartości...
dobry odcinek... miałem ten zestaw z kartki co trzymasz w 26:04 nad palcem wskazującym hhehe ale mi przypomniałeś stare czasy to był szok ten statek się składał z 3 częsci i był tam robot ale czad flashback :) naprawde dobry odcinek
Zestawy LEGO na licencji, mają z góry narzucony ,,naturalny" kolor skóry, ale serie lego takie jak Ninjago, City, Minifigures, nadal mają kolor skóry żółty :3
Pamiętam Fabuland mój sąsiad miał hipopotama w jakiejś willi tylko ten jeden. pierwszy raz widziałem to( nie licząc że z kolega się tym bawiliśmy) jakoś 1990-1991. miał go całkiem długo i chyba nadal w piwnicy w worku z innymi klockami leży
Mój pierwszy zestaw LEGO był akurat z serii Pirates i przectawiał tratwę z dwoma piratami i chyba była tam terz mała wysepka z palmą, ale chyba ją gdzieś zgubiłem bo w swoim kartonie w którym trzymam wszystkie zestawy wymieszane ze sobą nie mogę znaleźć klocków liści.
Lego? Niedroga zabawka? o_0 Idę do sklepu i widzę jakiś z dupy samolocik za 500zł. Wiadomo kwestia subiektywna ale nie nazwałbym tego tanią zabawką... To w końcu tylko kawałek plastiku, którego wytworzenie nie kosztuje nawet dychy...
pozwolę się wtrącić ale co racja to racja lego jest cholernie drogie np. jeden zestaw z lego star wars który ma na przykład 120 elementów może kosztować nawet 200zł. Dlatego ja bardziej wolę nasze polskie cobi nie dość że jakość bardzo zbliżona do lego o wiele niższa cena gdzie zestaw który ma 400 elementów kosztuje 100zł i na dodatek serija o drugiej wojnie światowej.
Chyba największy zestaw, jaki miałem, to był 4210 - Coast Guard Platform. Bardzo lubiłem zestawy bitewne ze SW, zestawy strażackie i te malutkie po 15-25 zł :)
Z tym schodzeniem farby z twarzy minifigów to chyba nie do końca jest tak jak mówisz że im nowsze tym lepiej się zachowały - miałem sporo zestawów z wczesnych lat 90 z którymi czas się lepiej obszedł niż z późniejszymi - mimo że były dłużej maltretowane. Może LEGO eksperymentowało z farbami, może zależało to od maszyny która je malowała. Ciężko powiedzieć
Tą wysepkę z serii piraci właśnie miałem :D W 1991 roku miałem helikopter medyczny z elektroniką 2 dzwięki i światła migające 4 kolory zielone czerwone nieiskie i żółte
Ah hyba do podstawowki do końca co jakiś czas raz na parę lat małe pudełeczko no quad i postać ,czy rycerz na koniu itp - mam wiaderko tego w idealnym stanie takie może jak do budowy w piwnicy zapakowane czekają - aż bede miał potomka i będzie do zabawy. Ale to było orgazm jak się dostało takie coś ni kosztowało 5zł tylko sporo . CO tam jest okna ,konie ,opony ,przełączniki - za młodu budowałem z tego wszystko
Ale ja srałem, jak widziałem te zestawy! Zamki, miasta, kosmosy, starożytny Egipt! Masakra! A bida była i zestaw klocków na urodziny to było naprawdę coś (pamiętam Obieżyświata z autem i Mumię z sarkofagiem). A jak dostałem robota, z którego można było zrobić motor... no żyć, nie umierać!
pierwsza styczność z lego miałem gdy bój brat wygrał statek ninja czy coś takiego o ile dobrze pamiętam to w czasopiśmie "kulfon i monika", a ostatni z 3-4 lata temu kiedy młodszy brat mojej byłej dostał na święta i "pomagałem" mu go składać
Z całym szacunkiem, ale jako stary koń i posiadacz klocków Cobi z serii II Wojna Światowa, w charakterze ozdoby/modelu na półkę - obecnie klocki tej firmy praktycznie nie odbiegają jakością od Lego.
Jakiś czas temu, być może jeszcze niedawno, była to oczywiście tandeta i sam tak myślałem, zresztą miałem ze dwa zestawy jeszcze z lat 90-tych. Ale musiałem zmienić zdanie po zakupie w marcu tego roku. Poza mocniej widocznymi punktami wtrysku, nie ma żadnych uchybień jakościowych. Plastik jest tak samo dobry, żadnych problemów z łączeniem klocków itp., świetne pomysły autorskie (np. z gąsienicami pojazdów). Jeśli Lego to 10/10, to Cobi dziś dałbym spokojnie 9/10.
Biorąc pod uwagę cenę i jakość, warto tę polską firmę promować, a nie rozpowszechniać utarte schematy, jakoby był to jakiś szajs.
My chcemy słuchać o wszystkim, co Ciebie interesuje. Dobrze się słucha, jak opowiadasz z pasją. :)
Nie ma nic lepszego niż historię NRgeek'a z dzieciństwa ^^ czekam na materiał z kinder niespodzianką! :D
"Sułtan PRL'u", ten tekst pozostanie ze mną na zawsze XD
Miałem ten zestaw z piratem :) Odrębny temat to były katalogi LEGO, oglądało się to jak najlepszy komiks i wyobrażałem sobie jak zajebiście byłoby mieć duże zestawy, piękne wspomnienia :). Super odcinek, czekam na więcej pogadanek, pozdrawiam.
Stary! Uwielbiam Cię za to nagranie! Zapodało mi go losowo i byłem pewny, że to coś o grach lego i zaraz przełączę. Ale okazało się, że zabrałeś mnie w mega sentymentalną podróż i przypomniałeś mi wiele motywów z dzieciństwa! Było dokładnie tak jak mówisz! Po szkole chodziło się do Pewexu jak do Disneylandu i człowiek marzył o wielkich zestawach a cieszył się jak dziecko dostając pod choinkę zestawik z kilku klocków. Jak jakimś cudem udało się dorwac od pani sprzedawczyni katalog lego to człowiek oglądał go setki razy. Po obejrzeniu tego materiału spędziłem chwilę w sieci i odnalazłem swoje pierwsze 2 zestawy. Mało tego! Kupiłem je na ebay tylko po to żeby pokazać swojemu prawie 5 letniemu dzieciakowi. Dzisiejsze dzieciaki nie doceniają takich rzeczy. Pewnie nie pamiętają swoich pierwszych zestawów chociaż minęło pewnie 3-4 lata odkąd je dostali. Jeszcze raz dzięki za ten materiał!
W roku 1978 pojawiła się seria SPACE - byli to biali i czerwoni astronauci (w sensie kombinezonów).
W 1982 doszedł jeszcze astronauta w żółtym kombinezonie.
W 1984 narodził się protoplasta Benka.
Standardowa "twarzyczka" dla mnie najlepsza. Ciekawostka - owy uśmiech produkowana jest do tej pory lecz forma główki zmieniła się kilkukrotnie - dzisiejsze główki są bardziej zaokrąglone.
Przyłbice do tych kasków pojawiły się w 1978 roku :)
Wspaniały materiał. Twój najlepszy ;) Zazdroszczę zestawów (w pozytywnym sensie) oj co ja bym dał aby któryś z tych zestawów zrecenzować...
Fajny temat, idealny do porannej kawuchy....
Definicja słowa podróbka: "Podróbka - imitacja jakiegoś przedmiotu, która ma być uważana za oryginał". Jak więc w takim wypadku można nazywać klocki COBI podróbką LEGO, skoro COBI ma własne logo - zupełnie inne niż LEGO, COBI ma własne klockowe serie w tym wiele innych niż LEGO, COBI ma własne figurki ludzików, czy własne zestawy, które są zupełnie inne niż te LEGOwe. COBI nie jest żadną podróbką LEGO. To że ich elementy są kompatybilne z klockami LEGO nie oznacza że są podróbką. Idąc tym tokiem myślenia mógłbym stwierdzić że samochody np. Skody są podróbką samochodów Forda bo samochody Forda były pierwsze. Podróbka to jest wtedy jak widzimy obok siebie dwie pary spodni Adidasa z trzema paskami i Adidosa z czterema, które są do siebie bliźniaczo podobne. Jak postawi się obok siebie pudełka LEGO i COBI to od razu widać że to dwa zupełnie inne produkty. Wkurzył mnie trochę początek tego materiału bo COBI nic z LEGO nie zrzyna :) . Reszta filmu bardzo zacna :)
Dokładnie to samo miałem napisać, klocki COBI nie są podróbkami. Pozdrawiam.
Naprostowałeś nrgeja. Rób pań recenzje jakąś ;p
Ale to podróba...
1983-4.... prawdziwa legenda... Najwczesniejszy katalog Lego jaki miałem, to 1992 rok (pamiętam to czerwone auto lego TECHNIC z prezentowanego przez nrgeeka "minikatalogu", był też w tym moim katalogu z 1992). Pomysły były niesamowite! Koncepcja tamtych lat podobała mi się dużo bardziej niż teraz. Czemu? Bo obecnie, jak twórca nie ma pomysłu na konstrukcję danego elementu modelu, po prostu tworzy nowy klocek. W efekcie na przykład karoseria takiego samochodu czy kadłub samolotu składa się z zaledwie kilku elementów ;P Podczas gdy w latach 90 widać wyraźnie, że twórcy zestawów radzili sobie tym co mieli - i czasem niezwykle pomysłowo montowali rozmaite części pojazdu czy budynku, wyciskając z każdego klocka maksimum.
PS. Tak, kojarzę Fabuland :D Choć głównie ze zdjęć z katalogu ;)
PS2. NRGeeku - Lego TECHNIC, a nie TECHNICS :P
No to dzięki Tobie teraz mam rogala na twarzy :) kilka z tych zestawów co pokazałeś miałem i oglądałem ten materiał z sentymentem.
najbardziej CI się podobały ludziki bo z tego co mówisz (i pokazujesz złożone lata temu zestawy) nie korzystałeś z lego tak jak każdy. Większość osób układało to do czego był stworzony zestaw na moment a potem łączyło klocki z innymi posiadanymi i wtedy dopiero miało to sens i działała wyobraźnia. Budowałeś jeden samochóð z trzech, pojazd kosmiczny częściowo z karetki a częściowo z zamku rycerzy etc. To była magia lego!
Jeszcze pytasz? Jasne że chcemy vloga o jajkach niespodziankach :)
Dobrze napisałeś bo ja też chcę.
Ach. Pamięta się te piękne lat z serią pirates i castle , ogólnie teraz zbieram lego Star Wars a tamte zestawy mam schowane w 3,5 pudeł. Super się ciebie słucha NRgeek.:-)
1:52 Narzędzie tortur. 2:20 szczególnie na rosyjskich (Mr. Biznes) 😉. 15:20 broni automatycznej bo giwery były w serii Westernowej z 1996r. W latach 80 były ''😎'' i ''🧙♂''. 27:29 taki był design prawdziwych aut wtedy. 33:04 loot box.
O Kinder Niespodziance chętnie posłucham :D Sam mam z nimi wsporo wspomnień (chyba nawet więcej niż z Lego)
Fantastyczny materiał, świetnie się słuchało! Moja kolekcja Lego jest dużo większa, ale te zestawy z lat '80 mają swój urok. :D
To jest niesamowite że też miałem tego kosmonautę i też z pękniętym hełmem.
7:12 Mała poprawka. W Polsce nie ma kapitalizmu, gdyby był to wiodło by nam się o wiele lepiej.
Cieszę się, że jestem trochę młodszy i dostep do Lego byl łatwiejszy, przy czym też jeszcze można było kupować w Pewexach. Marzenie dzieciśtwa statek piracki. W TV pamiętam reklamy ze statiem pirackim i takimi wielkimi postaciami lego z klocków. Mój pierwszy zestaw 6641 Jeep. Potem miałem farta i dostałem taką walizeczkę z klockami, z której można było budować domki i przede wszystkim bazy kosmiczne, "podwodne" remizę, posterunek policji etc. W pewnym momencie zbierania klocków skupowałem za grosze klocki od kolegów i ludzi z osiedla :D. Sporo klocków oddała mi jeszcze kuzynka. Ostatecznie wyszło, mi tego pudło po skanerze Plustek. Wszystkie klocki i książeczki mam do tej pory.
Wreszcie dowiedziałem się czym są "zwierzakowe" ludziki LEGO. Do tej pory mam lisa, który do dziś rozczula moją rodzicielkę.
Mi zwykle trafiały się zestawy ludzików: rycerze i piraci zapakowane po 5-6 sztuk. Zestawik piracki ze strzelającą armatą na czerwonej łodzi albo maleńka krypta ze świecącym w ciemności duszkiem rozbrajały! Miazga. Jedyny zestaw z górnej półki jaki posiadałem to baza ludzi lasu wzorowana na otwierane drzewo. Cudo.
Ach, wspomnienia... Dzięki Geeku : D
Ach LEGO... do dziś mam dwa wiadra klocków :D
Tylko? :p
Pecetowiec Ale duże wiadra :D
Ja już nie mam :/
Był szybki w kaskach, miałem taki [była to nowość] i szybkę zgubiłem, ale po roku znalazłem. Szanować klocki było trzeba :D
Świetny film panie Krzysiu czekam na więcej
Bardzo fajny odcinek. Miłe wspominki Pewexu i klocków. Wspomniałeś o kinder jajkach - kiedyś nie było takiego dziadostwa, jak teraz. Pamiętam serię figurek wojowników antycznych z brązu i mosiądzu. Rzadko spotykane, ale miałem aż dwie! To było coś... Odcinek mile widziany.
Moją dumą wśród klocków Lego był czarny smok który zionął ogniem (plastikowym, of course) :D
Cześć! Super seria. Dobrze mi się ogląda bo jestem tak samo sentymentalny :)
A do tego jestem ogromnym fanem klockó lego. Szczególnie tych z lat 80ych i 90ych. Sam mam całą kolekcję moją i mojego brata. Mieliśmy to szczeście, że wygraliśmy w konkurcie Pewexu duże statki pirackie, którego ja wymieniłem na inne zestawy : ))
PS. dziurki w starego typu kasku kosmonauty służyły do ... założenia przyłbicy rycerskiej bo właśnie rycerze pierwsi nosili te kaski. Pozdrawiam, Michał
Bardzo przyjemny materiał.
Mój tata rocznik 79 miał w tamtych czasach super bo babcia z Kanady wysyłała mu różne zestawy w tym taki spory jak na tamte czasy domek
Też miałem ten zestaw z małpą :D
Wogóle to ja miałem tyle Lego, że całe podwórko mi zazdrościło. A mnie z jakiegoś powodu zawsze bardziej się podobały zestawy, których akurat nie miałem XD
Rodzice zawsze się denerwowali, bo moje zestawy nigdy nie były złożone zgodnie z instrukcją. Zawsze budowałem coś swojego. A potem przychodziła moja mała siostra cioteczna i mi niszczyła moją ciężką pracę. I rodzice nigdy nie mogli pojąć, czemu byłem zły.
Miło posłuchać przy instalowaniu gry :)
Twoje klocki są w takim dobrym stanie po tylu latach, a moje zostały już za młodu pogryzione, bo zawsze miałem problem z odczepieniem ich. :D
Super materiał NrGeeku.
O jezusicku ! miałem tego pirata, zamek też jakiś, no i statek, i całą serię Aquazone :D już szukam na allegro aby zakupić a co :) serdeczne dzięki za przypomnienie, aż łezka się w oku kręci
Nie zgodzę się, że Lego nie produkowało broni: pamiętam, że miałem oddział policji z rewolwerami i karabinem. Podobnie było z Lego Indianą Jones. Czarnoprochowce tak jak Nrgeek wspomniał posiadali głównie piraci, którzy walczyli bodajże z armią brytyjską. Z tego co patrzyłem współczesne zestawy jak Star Wars posiadają blastery.
Serio policja z bronią? Ja wiem tylko o użyciu rewolwerów w Lego Western
W zestawach o Dzikim Zachodzie były strzelby, pistolety, armaty i dzidy ;)
I archeologia
Piękna kolekcja!
Jestem rocznik '95 i miałem tych rycerzy w jakimś zestawie, ale wątpię, żeby to było to samo. A skrzynie z piratów uwielbiałem, dla samych tych skrzynek warto było kupić taki zestaw :))
Zajebisty odcinek. Miło się słuchało
NRgeek rozpieszcza od rana :P
heh, i to w NRGeek'u jest zajebiste, zamiast "dajcie lajka pod filmem i będzie następny odcinek np: o jajkach" to dajcie znać pod filmem czy jestescie zainteresowani. Profesjonalna skromność, takie zachowania się szanuje, Pozdro NRGeek
W sumie bardzo fajny odcinek,tylko szkoda,że nie miałeś żadnego gigantycznego zestawu, chętnie bym zobaczył takie burżuazyjne zestawy dla bogaczy z tamtych czasów :)
Ja też zawsze chciałem statek piracki i po wielu latach czyli dziś sprawiłem sobie taki. Spełniłem marzenie z dzieciństwa. HA! ^^
klocki lego to minecraft mojego dzieciństwa. jeszcze mam swoje pudełka z pomieszanymi klockami xD. teraz przez ciebie po wypłacie musze kupić sobie jakiś zestaw :P
Świetny materiał.
Mój pierwszy zestaw, to był zestaw drogowy, echhhhh :)
Zbyt fajnie słucha się tych historii z dzieciństwa NRGeek'a :0
kuzwa pamiętam. miałem tego sporo. Najlepsze były i tak zestawy pneumatyczne z pomopowanymi siłownikami.
Dziurki były potrzebne dla rycerzy z zestawów z zamkami itd itp, gdyż można było na te dziurki założyć przyłbicę.
Nrgeek, ale dalej są ludki z żółtymi buźkami, tylko u klasycznych ludków np w lego city, kolory są w markowych zestawach, np star Wars itd.
Pamiętam, że w przedszkolu bawiłem się rycerzami Lego :) Konie były czarne i brązowe, były też bodajże białe.
Dziurki w hełmach służyły do odprowadzenia ciśnienia - dzięki temu można było zdjąć hełm bez urywania głowy, dopiero później postanowiono wykorzystywać to jako element do którego można coś przyczepić, bo i hełmy i ludki mogły uzyskiwać większą dokładność, a i projektu nie trzeba było zmieniać. I tak większość tych starych zestawów te dziurki nie zawsze miała niezalane, zdarzały się modele gdzie po prostu dziurki były tylko dziurami w plastiku bez prześwitu - brak dokładności w fabryce.
Mam dokładnie taki sam zestawik LEGO piratów :P ... a tak w ogóle to jakiś rok temu udało mi się wygrzebać moje stare LEGO... ehh, 33 lata a ten sentyment do tych śmieci wciąż jest ;]
Pamiętam, że jak byłem mały to mówiłem sobie: "Jak dorosnę i będę miał pieniądze to kupię sobie ten duży LEGO statek piratów" :P ... i co? no i nie kupiłem.
Szczęściarzu. Zawsze mi się ta małpka podobała. Miałem jeden zestaw piratów z taką łódką małą. Ale za to miała armatkę która strzelała :)
Ja właśnie nie jestem pewien, ale chyba tej małpki nie miałem, tylko papugę ;)
pamiętam jak miałem niebiesko białą betobiare, policyjny helikopter, terenówe safari, jakiś kosmos z ludkami co miały plecaki odrzucone, rycerza z duchem który świecił, taka katapulte z dzidą. wóz strażacki z rozwijanym wężem. Kurde było tego trochę. Uwielbiałem przeglądać te gazetki.
gdzieś w pudle na strychu mam podobne zestawy lego, ja odziedziczyłem je po starszym kuzynie z Kanady, do dziś pamiętam jak na samym poczatku lat 90 tych zestaw piracki- wyspa plus 2 okręty oraz remiza strażacka powodowały że dzieciaki z osiedla patrzyły na mnie jak na mistrza:) póżniej bawiła się nimi moja siostra i niestety sporo pogubiła... a ten niebieski holownik wzorowany jest chyba na polskim Żuku :)
Lego i jajka niespodzianki tez kawal mojego dziecinstwa, lezka sie w oku kreci na samo wspomnienie ;p
Mega odcinek.
Klocki lego druga najlepsza rzecz na świecie po grach komputerowych.
super odcinek.przydało bysie wiecej
Dołączam się do tych, co chcą odcinek o jajkach nispodziankach! :D
Ja miałem LEGO Technic ale teraz już nie pamiętam jaki to był numer seryjny być może 8044 (łatwo znaleźć). Już jako 10 letni chłopak składałem lego technic. W każdym razie był hydrauliczny podnośnik co było wow :D. Same klocki również wyglądały profesjonalnie. Jako fan fantastyki miałem klocki medievil. Miałem napad na powóz (tak to się wtedy nazywało) i rycerzy itp. Potem piracką łódkę ze skarbem. Z lego city tylko autko takie jak pokazywałeś i helikopter. Sam pamiętam, że zwykły helikopter z pilotem kosztował około 20 zł co dzisiaj jest równowartością około 50 zł. Lego do dziś nie staniało. Co więcej lego drożeje :D także to dobra inwestycja. Dziś uczę swoje dziecko kontaktu z lego. Zacząłem od lego duplo, które ma stosy zestawów, potem przyjdzie czas na inne klocki.
Świetny odc. długo na niego czekałem :)
Sam mam 1 zestaw Fabulandu, z taką myszą, dzbankiem i ławką.
z tych starszych mam wielki zamek rycerzy.
To jeszcze z czasów rycerzy orła - takie orzełki mieli na tarczach i klatach.
Co do innych retro zabawek, jajka jak najb. wyczekiwane, ale zrób też odc ogółem o figurkach.
pokazałbyś te z he mana, SW, te współczesne jak Jason itd
albo np łączny filmik o retro zabawkach jakie Ci pozostały.
Tak ten gośćiu co robi Brickarms jest dobry w tym głównie zasługa jego synowi co podsuną pomysł co stwierdził że ludki nie mają autentyczniejszej broni palnej.
Ja miałem Lwa strażaka z Fabulandu a mój brat Morsa marynarzyka, :P sam też zdziwiony takimi figurkami ale bardzo mnie się podobały bo miały bardziej ruchome główki od zwykłych ludków
Aha to właśnie zestawy piratów były ewolucją ludzików bo dostały inne twarze, w tym Haki zamiast dłoni albo drewniane nogi.
Ja ceniłem zestawy ninja z 1998r i miałem ich sporo :) najbardziej byłem dumny z zestawu gdzie był czarny ninja i dwóch rabuśiów, no i ta chatka z kryształem, :P i była beka z niej bo z tyłu był taki element i jak go się wyciągneło to spadał topór.
Bronie w Lego pojawiły się np w Indiana Jonesie, a ludziki nadal są żółte. Inne kolory skóry mają tylko zestawy na licencjach jak Np Star Wars czy właśnie Bing Bang Theory
Mnie Lego nigdy nie jarało, co innego Matchbox i Majorette!
Byłeś wzniecony? Nagrasz pogadankę?
Pozdrawiam prawie rówieśnika.
Ah ten zestaw z TBBT :)
Małe sprostowanie NRGeeku:
1. Klocki lego drożeją i obecnie są najdroższe (i dalej drożeją).
2. Kiedyś wydawały się drogie bo złotówka i gospodarka była słaba (PRL).
3. Pomimo utraty patentu, lego drożeje (i teraz staję się towarem luksusowym również dla reszt europy).
4. Jakość klocków spadła nieco i te klocki "starsze" są lepsze niż te produkowane dzisiaj.
5. Lego produkuje obecnie mniej i sprzedaje za więcej.
6. Lego bardzo tnie koszty i do zestawów nie dołącza już katalogów a czasami nawet instrukcji (bo wszystko jest w internecie).
7. Po matulku staję się to produkt wyłącznie dla kolekcjonerów i pasjonatów (nawet nowe zestawy !)
8. Jeśli macie jakiś stary zestaw razem z pudełkiem i instrukcją to obecnie może on kosztować nawet 1000% swojej
oryginalnej ceny.
9. Co do "podróbek" lego, to sporo z nich (nie liczę tutaj chińskich chamskich kopi całych zestawów) jest takiej samej, albo nawet czasami lepszej jakości (np. COBI) niż Lego. O stosunku ceny do jakości nawet nie ma co mówić (przykładowo zestaw Cobi z 300 elementami to około 80 -100 PLN, a w przypadku Lego 180 - 220 PLN.
10. Kupując LEGO płacisz w 80% za markę a nie za plastikowe klocki.
Lego jest jak złoto - drożeje, a z czasem zyskuje na wartości...
31:58 To jest zestaw Ambitnego Łodzianina :D
czekam na material z kinder jajca , sam byłem zajawkowiczem i pamiętam temat od '94 swietna sprawa , ener podkrec zajawke ,V!
Mariola się ucieszy z tego że nagrywasz vloga na rozłożonej kanapie?
A co to przeszkadza?
jej przeszkadza
Skąd wiesz? xd
bylo w innym odc, ze robi na zlozonej bo mariola zwraca uwage, ze nie wypada
3mortis
A to ok, może Marioli nie ma w domu XD
Lego to moje dzieciństwo.
dobry odcinek... miałem ten zestaw z kartki co trzymasz w 26:04 nad palcem wskazującym hhehe ale mi przypomniałeś stare czasy to był szok ten statek się składał z 3 częsci i był tam robot ale czad flashback :) naprawde dobry odcinek
Najlepsza zabawa Lego to kiedy rozłożysz wszystkie zestawy i będziesz składał co si się podoba !
Możesz zapodać kiedyś odcinek o jajkach z niespodzianką :) Chętnie posłucham
No Lego to się nie spodziewałem
Zestawy LEGO na licencji, mają z góry narzucony ,,naturalny" kolor skóry, ale serie lego takie jak Ninjago, City, Minifigures, nadal mają kolor skóry żółty :3
Pod kontem cen to nie są drogie zabawki - no, taka figurka Lego jak ten breloczek to tylko 50 zł, okazja :D
20:52 - Były mam pare do dziś w zapewne w tym pudle z jak i bez pewnei wiele pogineło
Kiedy Druga część o LEGO?
Pamiętam Fabuland mój sąsiad miał hipopotama w jakiejś willi tylko ten jeden. pierwszy raz widziałem to( nie licząc że z kolega się tym bawiliśmy) jakoś 1990-1991. miał go całkiem długo i chyba nadal w piwnicy w worku z innymi klockami leży
Też miałem ten zestaw mechanika samochodowego. Mega wypas.
Mój pierwszy zestaw LEGO był akurat z serii Pirates i przectawiał tratwę z dwoma piratami i chyba była tam terz mała wysepka z palmą, ale chyba ją gdzieś zgubiłem bo w swoim kartonie w którym trzymam wszystkie zestawy wymieszane ze sobą nie mogę znaleźć klocków liści.
zabawne, ja tez dostawałem ciągle kosmos ;o
eeee tam, że szału nie było. Fajne te zestawy, które masz. Jako 17 latek sądzę, że są fajne i dają dużo frajdy.
Dzień dobry, Krzysztofie!
Lego? Niedroga zabawka? o_0 Idę do sklepu i widzę jakiś z dupy samolocik za 500zł. Wiadomo kwestia subiektywna ale nie nazwałbym tego tanią zabawką... To w końcu tylko kawałek plastiku, którego wytworzenie nie kosztuje nawet dychy...
co ty tu robisz?
Oglundom :P
+Grzechu 40 ja też
zgadzam się z Tobą. byle jaki zestaw potrafi kosztować krocie. No,ale wiadomo... za markę trzeba płacić :P
pozwolę się wtrącić ale co racja to racja lego jest cholernie drogie np. jeden zestaw z lego star wars który ma na przykład 120 elementów może kosztować nawet 200zł. Dlatego ja bardziej wolę nasze polskie cobi
nie dość że jakość bardzo zbliżona do lego o wiele niższa cena gdzie zestaw który ma 400 elementów kosztuje 100zł i na dodatek serija o drugiej wojnie światowej.
Pamiętam jak jeszcze było LoveParade transmitowane przez VIVA to w latach 1997-2002 lub 2003 była oprawa z klockami lego ;).
Chyba największy zestaw, jaki miałem, to był 4210 - Coast Guard Platform. Bardzo lubiłem zestawy bitewne ze SW, zestawy strażackie i te malutkie po 15-25 zł :)
Ludków mam (złożonych) ponad 100 ;D
ja z chęcią obejżę odcinek z jajkami niespodziankami ☺
Z tym schodzeniem farby z twarzy minifigów to chyba nie do końca jest tak jak mówisz że im nowsze tym lepiej się zachowały - miałem sporo zestawów z wczesnych lat 90 z którymi czas się lepiej obszedł niż z późniejszymi - mimo że były dłużej maltretowane. Może LEGO eksperymentowało z farbami, może zależało to od maszyny która je malowała. Ciężko powiedzieć
Tą wysepkę z serii piraci właśnie miałem :D
W 1991 roku miałem helikopter medyczny z elektroniką 2 dzwięki i światła migające 4 kolory zielone czerwone nieiskie i żółte
ten helikopter medyczny jest zarabisty:D
znaczy ja go miałem w roku 1991 na komunie kosztował wtedy 400-tysięcy czyli obecne 40 zł. obecny helikoter medyczny to cień tamtego
A gumki gdzie się wtedy kupowało?
16:00 Broń jest w LEGO :) Mam lego western z 1998 wiec myslisz sie.
rewolwery i strzelby to dla Ciebie nie jest bron wspolczesnie uzywana? chociaz w sumie nie maja kolimatorow, grantnikow etc. :P
Ah hyba do podstawowki do końca co jakiś czas raz na parę lat małe pudełeczko no quad i postać ,czy rycerz na koniu itp - mam wiaderko tego w idealnym stanie takie może jak do budowy w piwnicy zapakowane czekają - aż bede miał potomka i będzie do zabawy. Ale to było orgazm jak się dostało takie coś ni kosztowało 5zł tylko sporo . CO tam jest okna ,konie ,opony ,przełączniki - za młodu budowałem z tego wszystko
Ale ja srałem, jak widziałem te zestawy! Zamki, miasta, kosmosy, starożytny Egipt! Masakra! A bida była i zestaw klocków na urodziny to było naprawdę coś (pamiętam Obieżyświata z autem i Mumię z sarkofagiem). A jak dostałem robota, z którego można było zrobić motor... no żyć, nie umierać!
Zawiodłem się. Nie wspomniałeś nawet o łysinie klocków.
Klocuch?
Dawaj o jajkach!
Sam miałem ich jakieś chore ilości :p
pierwsza styczność z lego miałem gdy bój brat wygrał statek ninja czy coś takiego o ile dobrze pamiętam to w czasopiśmie "kulfon i monika", a ostatni z 3-4 lata temu kiedy młodszy brat mojej byłej dostał na święta i "pomagałem" mu go składać
Jużsię można domyśleć co będzie w Pudle Pełnego Barachła, patrząc na tyle rzeczy co masz w domu to xD
Jeśli chodzi o fabuland to do tej pory mam 4 ludki