Witam. Temat bardzo bliski mojemu sercu. Dziękuję w imieniu swoim i kolegów po fachu za taki fajny materiał :) Mam bardzo dużą ilość polskich przyrządów pomiarowych z tego okresu i późniejszych ze schyłku komuny, w tym bardzo unikatowe produkowane małoseryjnie przez Eurekę w Warszawie. Chętnie coś udostępnię do filmu w razie potrzeby. Polecam się pamięci i pozdrawiam, MCS.
"Karierę zawodową" zaczynałem w Zakładzie Doświadczalnym Elektroniki i Mechaniki Precyzyjnej Pol. Śl. w Gliwicach😉 Multimetry rzędu V 54..., były tam stadami... Znowu, ehhh, nostalgia... 😊
Miałem okazję wykonywać pomiary tym urządzeniem na laboratoriach podczas studiów na Politechnice Krakowskiej. Bardzo dokładny i precyzyjnie wykonany multimetr z dużym i czytelnym wyświetlaczem.
Swego czasu robiłem zegar na układach TTL, licznik 7490, oraz 7447 sterowanie siedmio segmentowego wyświetlacza led. Też na TTL robiło się sekundnik z teleekspresu do zegara z układem MC1206. Było trochę zabawy, ale układy działały dobrze, jak widać po tym mierniku, lata mijają, a dobrze zaprojektowany, i wykonany sprzęt działa do dziś. Zaś na rosyjskich lampach Nixie mam zegar działa kilka lat, zmniejszyłem nieco jasność świecenia by na dłużej starczyły lampy. Fajny materiał Pozdrawiam.
Mam MeraTronika V543 w ilości dwóch sztuk, w pełni sprawne, jeden non stop używany i sprawuje się rewelacyjnie :) Ten piękny wyświetlacz na dużych NIXIE, oraz bardzo duża rezystancja wejściowa robią robotę :) Pozdrawiam
Przyjemnie Pana słuchać. Normalnie głos radiowy, lektorem byłby Pan świetnym :-) Dzięki za kolejny ciekawy materiał. Pełno wiedzy i merytoryczny aż miło :-)
A jednak da sie cos znalesc co bylo godne poswiecenia 20 minut. Pozdrawiam i zycze dalszych sukcesow poszukiwan ciekawych zeczy. O wiele ciekawsze jest dowiedziec sie ze byli ludzie ktorzy tworzyli cos poprawnie w czasach totalnie beznadziejnych.
Meratronik to już marka sama w sobie. Multimetr prezentowany w materiale jest wykonany z wielkim pietyzmem jak na tamte czasy. Do dnia dzisiejszego tak pozostało. Spółka mocno niedowartościowana na GPW.
Jako uczeń technikum z klasą o profilu miernictwo pracowałem na praktykach przez miesiąc przy produkcji tych przyrządów w Warszawie na ulicy Białobrzeskiej. Miernictwem elektronicznym zajmuję się do dzisiaj....
Właśnie miałem napisać to samo - w warszawskim "Zajączku" pracownie były pełne tych multimetrów. Także na przełomie wieków miałem okazję z nich korzystać.
Nixie są wspaniałe. Sam stałem się ich amatorem. Jeden zegar kilka lat temu kupiłem od polskiego Chronixa na lampach IN-12. Działa do dziś. Drugi zbudowałem sam na dużych IN-18. Te robią wrażenie ale cena obecnie przeraża. Na ebay ok $100/ szt. Chętnie bym zdobył kilka na zapas...
W Czechach mieszka niejaki Dalibor Farný, którego 11 lat temu zafascynowały lampy Nixie i sukcesywnie odkrywał i udoskonalał proces ich (niemal ręcznego) wytwarzania, aktualnie zdaje się posiada manufakturę wytwarzającą lampy Nixie, można sobie kupić, ale to nie są tanie rzeczy
Chyba pamiętam taki miernik ze szkoły (lata 80.). Na pewno mieliśmy do dyspozycji serię UM (UM3B, UM4, UM4B, UM5B) oraz V640, natomiast ten... też był, bo przecież go pamiętam; jak się brało z magazynku jakieś oscyloskopy, generatory czy inne mierniki, to właśnie taki tam stał. Nie miałem pojęcia, że to takie cudeńko, zresztą podobnie nie doceniałem V640. Musze przyznać, że jest ładny i piekielnie dokładny. No, no. :) PS. I bez narzekania Adama - no to lubię! Pozdrawiam!
Pamiętam że miernik z tej rodziny mieliśmy w TK w Krakowie. Była to akurat 2 połowa lat 80-tych. Największe wrażenie robiły wielkie 5 cm cyfry świecące bardzo piękną czerwienią.
@@marekantoniusz3028 Jeden z wykładowców zmierzył napięcie czeskim amperomierzem. Tylko jeden raz 🤣 Aby było ciekawie to właśnie on sam uczulał nas na tę kwestię aby broń Boże tego nie robić . 🥳 Z tego co pamiętam to dziewczyny z mojej klasy chyba też usmażyły 1 miernik. No to już 2 mierniki wydzieliły trochę dymu. Nie pamiętam abyśmy mieli z Kępą zajęcia w pracowni ale uczył mnie miernictwa . Generalnie był ok w przeciwieństwie do jego wrednej baby - polonistki która uczyła nas w zastępstwie. Kończyłem SRK w 1990 ale zawodowo z koleją nie miałem nic wspólnego pominąwszy to że u nas jeździł pociąg
@@tysioran Kończyłem w tym roku, ten miernik jest u J.O w sali(Osman przyszedł do TK w 1989/1990), co do Ryszarda to zły nie był natomiast lepiej współpracowało nam się z jego kolegami z pracowni, m.in synami pana już niestety Ś.p Kazimierza Lichwy, i innymi nauczycielami kształcenia zawodowego. Co do szanownej małżonki Ryszarda to jest fakt autentyczny, jest to kosa, nawet powiedziałbym katana. Z nauczycieli SRK-i też sporo wymiotło, pani Baran- emerytura, Mołoko-w tym roku, dyr. Cichoń z 9 lat tez na emeryturze, cóż każdy ma swój czas. Pozdrawiam i do następnego. P.S A ile techniki radiowej w tym naszym kochanym TK było.
Kurde, lepiej trudno ten polski, znakomity sprzęt przedstawić, jak robi to Pan, Panie Adamie i Zespół, który w tym uczestniczy. Pracowałem na tych przyrządach, V- kach , miłe wspomnienia. Pozdrawiam serdecznie.
Panie Adamie. Ostatnio zdobyłem miernik częstotliwości ZOPAN . O dziwo działa pięknie. Wymieniłem tylko wyświetlaczeledowe 7 segmentowe. Pozdrawiam z Gdyni.
Bardzo ciekawy materiał. Jedna uwaga - sądząc po liczbie dostępnych na "Ali" zegarów z takimi cyframi, w tym zestawów do samodzielnego montażu, mam wrażenie, że gdzieś w Chinach wciąż lampy tego typu są produkowane. Zapewne niezgodne elektrycznie z tymi z filmu - ale dla nowych projektów nie ma to znaczenia. Oczywiście mogę się mylić 🙂
Mam woltomierz V 541 działa do dzisiaj ,wygląda identycznie tylko jak nazwa wskazuje mierzy tylko napięcia stałe i przemienne. Wygląda pięknie nawet dzisiaj ,a to przez duże i wysokiej klasy lampki NIXIE
Mój miernik marzeń. Trzeba mi było 20 lat temu pilnie chodzić "na dziady". Tam bym kupił taki miernik za grosiki. W dawnych czasach widziałem "na dziadach" przepiękny NRDowdowski woltomierz Robotron w brązowej obudowie z dużymi zielonymi 8kami LED. Nie kupiłem - żałuję do dziś...
Używałem go w pracy. Niesamowicie wygodny w użyciu, ładny i niezawodny. Mieliśmy nawet dokładniejsze jeszcze od niego, ale 1 taki na stole zawsze był. Mieliśmy jeszcze V560, na LED-ach, ale to już nie to. Z dokładniejszych, poza zachodnimi rzecz jasna był 1 taki ruski cudak, z wyświetlaczem bodajże VFD, jak w magnetowidach z epoki ;) Wariat miał chyba jeszcze więcej cyfr i gałeczkę do zerowania. Jednak co do jakości wykonania to nawet ruski nie leżał obok tego. Tani szajs-plastik. No ale robotę robiły oba tak samo.
Ja tam lubię V560, kiedyś korzystałem z niego bardzo często. Fajny mały, o dobrych parametrach, z szybkim przetwornikiem AC/DC. Wyświetlacze jasne, czytelne. No i też szybko mierzy, bo 5 razy/s. Odkąd mam Fluke'a, to już rzadziej go wyciągam.
@A Dog dokładniejsze niż 0,001% ?.. To co to za multimetry,jaka ta dokładność i przy czym pracowałeś? Gdzie są potrzebne realne pomiary o takiej dokładności poza typowymi laboratoriami?..
@@marius1677 No w laboratorium pracowałem. Przy wzorcowaniu i kalibracji innych przyrządów pomiarowych ;) I zgadzam się, poza nimi taka dokładność nie jest przydatna.
@@Adam_Lyskawa a ja po naprawach również kalibrowałem w razie potrzeby,ale z nieco mniejszą dokładnością... Jakoś tak się złożyło że nie było reklamacji,prawdopodobnie użytkownicy nawet tego nie zauważyli ;)
@@marius1677 Nie ma szans, żeby klient zauważył, ale naszym klientem była fabryka produkująca dla wojska. Była procedura, wymagane dokładności, sprzęt i wszystko. Co ciekawe, sprzęt miejscami mieliśmy trochę muzealny, ale pozory mylą, miałem przykładowo taki stary polski licznik (on pewnie się jeszcze pojawi u pana Adama) z dokładnością niewiele gorszą od tych z GPS. Tak dla porównania - kwarc z najlepszego zegarka przy tym to była kompletna padaka, kilka rzędów wielkości mniej dokładny. Jakby ten licznik (OCXO) napędzał taki normalny zegar czasu rzeczywistego, to by miał sekundę odchyłki na 10 lat albo i lepiej. Nie pamiętam dokładnych danych, ale 2 rzędy wielkości lepiej od typowych liczników laboratoryjnych z epoki.
Podobne lampy były też w kalkulatorze Iskra 210 który mieliśmy w domu. Ciekawy wynalazek z czasów retro który na dzieciaku takim jak ja robił wrażenie. Nie mniejsze robiła ilość układów scalonych upchanych w środku.
Swego czasu ( jakieś 20 lat temu )podłączyłem sobie do 8 pinów portu LPT takie dziwaczne urządzonko mojego pomysłu składające się z układu ' 47 i wyświetlacza z odbiornika satelitarnego. Co prawda programowałem jedynie 4 cyfry i to wyświetlanie jednej z nich wymuszało nie wyświetlanie na pozostałych segmentach. Owszem projekt był zrealizowany przy użyciu gotowego komponentu elektronicznego jak i biblioteki do kompilatora. Był pomysł wyświetlania również % obciążenia procesora tylko że ciągłe odwoływanie się do przerwania obsługi LPT blokowało procesor ( jednordzeniowy 32 bitowy ) co sprawiało że wartość ta wynosiła zawsze 100% Mój kolega przejął ten pomysł udoskonalił (zmniejszył ilość przerwań obsługujących LPT .. dlatego wyświetlanie obciążenia miało sens ) i przedstawił swojemu pracodawcy jako swój .
Szacunek , nie miałem pojęcia że takie cudeńka i do tego w takim wykonaniu produkował PRL. Pana końcowa konkluzja co do budowy takich urządzeń jest bardzo trafna. Kiedyś natknąłem się na kanał tego Pana th-cam.com/video/upTgM_S5rAQ/w-d-xo.html, ten film również dotyczy multimetru tyle że HP. Film jest na tyle ciekawy że autor tłumaczy jak działają takie przyrządy, jakich sztuczek używają konstruktorzy, aby osiągnąć wiarygodne wyniki pomiarów przy precyzji 9 miejsc po przecinku. Technika pomiarowa to elektroniczny mikrokosmos
@Marcin M no precyzja w tej dziedzinie musi przewyższać zegarmistrzowską czy słynną hirurgiczną przy dokładnościach,o których piszesz. Natomiast jeśli chodzi o popularne multimetry o podstawie dokladności 0,5-1% to już nie jest tak krytyczne,ale i kilka klas różnicy w sprzęcie.
Co piękne, nigdy cieszyć nie przestanie... Szkoda, że tyle tych mierników zostało praktycznie wybebeszonych, bo przyszedł boom na nixie i ludzie kupowali sprzęt po to, żeby wymontować z nich lampy i albo zrobić zegar, albo sprzedać po wyższej cenie. Chętnie używałabym takiego jako woltomierza DC w swojej pracowni.
W sumie można by zamienić płytkę z 74141 na coś siedmiosegmentowego (7447), dać duże, siedmiosegmentowed wyświetlacze LED i funkcjonalnie by był odpowiednik. Ja jakoś nie lubie NIXIE. Jak ktoś wyciągnął z tego wyświetlacze, a reszty nie zdewastował byłbym zainteresowany...
@Krzysztof Rudnik to jest więcej modyfikacji,bo np. zmiana napięć,czyli zasilacza -to wiesz. Wszystko wiesz,to porównanie: też mnie nie przekonują nixie,bo chociaż ładne,to trącą mychą-zabytkiem. Mam wielki sentyment do przeszłości,ale to historia,a dzisiaj jest aktualnie. W żaden sposób lampy nie pasują do nowoczesnej pracowni... Wiem,że się narażę wielu miłośnikom historii,ale zaznaczam: sam nim jestem,ale eksponaty jednak powinny mieć swoje poczesne miejsce w muzeum... Właśnie dlatego, aby im oddać należny szacunek. Ochronić przed dewastacją. Wiem:działają po 40 i więcej lat i nadal,chwała im za to. Ale mają więcej wad niż zalet... Są szybsze niz LED. Tak: elektronika "zaklęta" w lampach to te prawdziwe,w pośredni sposób "widzialne" elektrony. Tylko że osobiście powstałem w epoce przejścia ze złącza półprzewodnikowego germanowego na krzemowe... Zaleta: były i są urządzenia,które można zasilać non-stop z napięcia 1,2V przez kilka lat... Jednym małym akumulatorem czy ogniwem 1,5V. A to jest przeskok cywilizacyjny w elektronice. Liczyłem,że za mojego żywota foton czy kwant zastąpi powolny elektron w strukturze krzemu,ale może jeszcze minąć do tego czasu... Kilkaset lat?..
@@krzysztofrudnik4745 na dobrą sprawę to jest niezły mod - kupić wybebeszony miernik za bezcen, uratować go wymieniając nixie na wyświetlacze LED... Wymaga zaprojektowania płytki, ale jeśli dobrze pójdzie, to być może da się to zrobić w miarę bezboleśnie.
Jestem w stanie sobie wyobrazić,że płytka po lampach została,ponieważ zegary są 4-cyfrowe z "dwukropkiem" pomiędzy parami to oryginalna 6-ciopozycyjna się nie nadaje.
Kurczę, mam taki! Włącza się, cyferki migają, ale nie wiem, czy mierzy. Bardzo chętnie sprzedam, bo mi przeszła chęć posiadania zegara nixie, a poza tym znalazłem lampy na zegar gdzie indziej. Na złomie znalazłem jakiś licznik nasion, czy coś do pomiaru ziarna. Zdewastowany, ale lampy akurat w nienaruszonym stanie 😄
@Psuj Psujowy ładny,czytelny w każdych warunkach oświetleniowych,a w nocy może robić przy okazji za lampkę nocną ;) Dzięki za zegar na tym,w nocy ma być ciemno,chyba bym się wściekł jak by mi taki walił po oczach do snu...
Oglądam pańskie odcinki z rozdziawioną gębą. Piękne historie. Co do fachowców. Czterdzieści lat temu, pracując w PAN, projektowałem przetworniki 24 bitowe, wraz z analizatorami widma, za pomocą TTL, tranzystorów polowych oraz 709 i 741, dla celów syntezy i analizy mowy ludzkiej. Chętnie bym tę wiedzę przekazał, ale jest już chyba ona niepotrzebna w dobie przetworników a/d, mikroprocesorów i gotowych algorytmów, w tysiącach do ściągnięcia z sieci.
@Waldek Iłowiecki czy ja znam to nazwisko z byłych publikacji w branżowej prasie?.. Znaczy nie mam pewności,może to tylko zbieżność albo podobieństwo,po prostu gdzieś tam "dzwoni" :)
@@marius1677 pisałem kiedyś artykuły na temat rozpoznawania i syntezy mowy ludzkiej, oraz, kiedy zmieniłem branżę na radiową, były to artykuły na temat struktury radia, jego budowy oraz analiza nowego sprzętu.
@Waldek Iłowiecki. to szacun,być może dzięki Tobie pierwszy raz przeczytałem,że elektronika może "mówić" ludzkim głosem. Aczkolwiek w l.90. to wydawało się jeszcze kpl. futurystyczne... A nawet na początku tego wieku. Do dziś to jeszcze nie jest doskonałe,no ale nie dziwi. Czekam na tę szumnie zapowiadaną sztuczną inteligencję z uczącymi się "neuronami",ale mam wrażenie że już jej nie doczekam. Jak większość obecnie żyjących. Mimo to uważam,że widziałem i jeszcze zobaczę wspaniały rozwój technologii. Technologia kwantowa, nanotechnologia podobnie. Pieśń przyszłości. Cudów nie było,ale było sprawiedliwie.
@@marius1677 eee nie ma co się zachwycać. To w zasadzie były badania podstawowe, wraz z eksperymentami pierwszej syntetycznej mowy w Polsce. Ze względu na ubogą wtedy ilość dostępnej pamięci, oraz powolnych procesorów, trzeba było sobie radzić. Elementarnym problemem było skatalogować polskie fonemy i morfemy do niezbędnej ilości, która pozwalała na syntezę mowy z cegiełek. Zrobiliśmy to posiłkując się nagraniami mojego głosu. Niektóre syntezatory działają tak do dzisiaj. Na przykład google translator, który wykorzystuje pełny katalog takich cegiełek i do dzisiaj gada moim głosem. Nie jest to może synteza doskonała, bo brakuje jej liniowości czy idealnej intonacji, ale jest zrozumiała w dobrym stopniu.
@Waldek Iłowiecki piszesz że nie ma czym się zachwycać,może i tak-takie czasy i dość skromne możliwości. Natomiast dla mnie,jako skromnego wtedy serwisowca sprzętu audio-video to było dużo nowego i ciekawego. Jako taki nie miałem dostępu do badań i eksperymentów. Co innego,jak się przy tym jest codziennie,to może się okazać zwyczajne czy wręcz męczące,jak każda praca. To w takim razie w przybliżeniu znam Twój głos :) Pozdrawiam.
@@keksiu351 elektro złom z jakiejś szkoły kilka lat temu - nie sądziłem że będzie działał - że będę go używał :) ogółem szukać - muszą gdzieś jeszcze być
Mieliśmy te mierniki w technikum ("Zajączek" w Warszawie). Pamiętam, jak naprawiałem jeden na warsztatach i zapomniałem, że jest podłączony do zasilania, dostałem wtedy najgroźniejszy strzał, czyli pomiędzy rękami.
@Arsi ale współczesne budziki(czy też radiobudziki) LED mają zwykle regulację jasności świecenia wyświetlacza i uwierz,że nie ma z nimi problemu. Wiem,że nixie mają swój urok i nie mam nic przeciw nim,ale "nie wieszam psów" na wyświetlaczach czy ekranach LED. A nawet LCD,bo w przyrządach pomiarowych nie jest ważna uroda tylko praktyczność. Ten ostatni do działania potrzebuje μA,a bateria wystarcza na b. długo. Nixie tak nie mają.
Pięknie prezentuje wyświetlacz na lampach nixie. Opis urządzenie w pełni profesjonalnie zastanawia, w jakim programie montujesz i uzyskujesz efekt przesuwającego wskaźnika/długopisu?
Eeee, trudne... Potrzymaj mi piwo! ;-) Zasada działania to przetwarzanie napięcia mierzonego w prąd, którym łądujemy kondensator od zera do napięcia przeskoczenia komparatora. W czasie od startu do zadziałania komparatora mierzymy liczbę impulsów czasowych z zegara kwarcowego. Potem robimy to samo z napięciem odniesienia. Porównujemy obie wielkości zliczonych impulsów i mamy nasze napięcie. Jest wiele wariantów tej metody, np. z podwójnym i potrójnym całkowaniem, gdzie mamy przy okazji autokalibrację. Problemem inzynierskim jest nie zasada działania, ale zrobienie tego tak, żeby było to precyzyjne. Czyli dobór odpowiedniej jakości elementów, ekranowanie, prowadzenie ścieżek... Jest się na czym wyłożyć. ;-)
2 ปีที่แล้ว
Metodą tą powszechnie mierzyło się napięcia rodzinką '51 mającą komparator na wyposażeniu. Sam robiłem i działało, tylko nie za szybko :)
@ Nie za szybko, ale osiągnięcie tyłu bitów rozdzielczości tak skromnymi środkami jak dosłownie parę prostych układów, właśnie było kosztem szybkości działania. W miernikach odczytywanych ocznie, szybciej niż 2 pomiary na sekundę nie ma sensu. Chyba, że odczyt z wyświetlacza jest fajnym dodatkiem do akwizycji danych komputerem.
@UCGRaGV9yU0bTBg_cWq9gP1A W przypadku mierników z przetwornikiem napięcie-czas całkowanie i uśrednianie jest już zasadą działania takiego przetwornika, odbywa się ono w warstwie analogowej, na kondensatorze pomiarowym. Tak mi się przynajmniej wydaje. Inna sprawa, że mierzone napięcie najpierw trzeba jakoś "zatrzasnąć" na czas całkowania, bo jak będzie ono fluktuować w trakcie przetwarzania, to mamy faktycznie uśrednienie po czasie całkowania.
Pojemność licznika 4 cyfry była taka sama zarówno w serii 53x jak i 54x. różnica była tylko taka, że w serii 54x dodano przepełnienie zakresu 20%, dzięki czemu maksymalne wskazanie sięgało 11 999 a nie 9999. Ale główne pole odczytowe jak i rozdzielczość było ciągle takie samo. Na miernik o pojemności licznika 5 cyfry trzeba było czekać, aż pojawią się modele V542 i 545. Seria V54x powstała w drugiej połowie lat 70. i miała trochę zmian względem poprzednika 53x. Wszystkie modele serii miały autozerowanie zarówno w torze analogowym jak i cyfrowym. Przydatną funkcją była zmienna prędkość odczytu licznika - w V54x dwa tryby, w starszej serii regulacja płynna pokrętłem. Rozbudowany przetwornik AC/DC szerokopasmowy, czynił go bardzo dobrym do pomiarów akustycznych. Także sygnałów o pewnej ilości zniekształceń względem sinusoidy. Przetwornik podwójnego całkowania zbudowany całkowicie na piechotę to dziś absurd. Zresztą, wtedy też nim był. Meratornik bardzo długo się trzymał tej koncepcji. Wiadomo, można dzięki temu zaoszczędzić dolary. Na układy Motoroli czy Intersila trzeba było dolarów. Modułowa budowa tutaj jest fajna, ale ma jedną wadę - by te mierniki skutecznie serwisować, trzeba mieć specjalną płytkę-przedłużkę. Obecnie trudną do zdobycia, bo jako posiadającą złącza pokryte złotem, wiele z nich poszło "na przetop". Seria V53x jak i 54x była bardzo liczna, zrobiono tego mnóstwo. Oczywiście, użytkownikami były głównie zakłady państwowe. Małoseryjnie to mierniki produkował chociażby CEMI-Szczytno czy ZRK/Elmasz. Jak chociażby AMS 3 na układzie Motoroli MC14433. Miernik V543 kosztował w 1984 roku 84 000 zł. Co ciekawe, był sprzedawany jeszcze w I połowie 90, choć nie był już wtedy produkowany. Produkcja skończyła się w drugiej połowie lat 80. wraz z nadejściem serii V542/545 oraz V55x.
@Konrad Klekot bardzo interesujące info i szczegóły uzupełniające film p. Adama. Co do takiej płynnej regulacji szybkości odczytu pomiaru to chciałbym ją mieć w chociaż jednym posiadanym multimetrze współczesnym... A jeśli chodzi o tzw. przedłużkę serwisową to myślę,że posiadając odpowiednie złącza można by ją wykonać własnoręcznie. No chyba,że takie złącza to jest główny problem do namierzenia? Tego nie wiem.
@@marius1677 nigdy nie spotkałem się z tym, by ktoś sobie zbudował takie coś samemu. Trzeba mieć złącza o odpowiedniej szerokości z odpowiednim wcięciem. Miałem dwie takie przedłużki kiedyś, które sprzedałem w sumie od ręki. Gdyby więc ktoś zaczął je robić, na pewno zbyt by miał, o ile nie chciałby za nie ceny takiej, ile dziś ludzie chcą za mierniki. Regulowaną prędkość odczytu da się zrobić chociażby w C520D lub wspomnianym wyżej MC14433. Kwestia jednego potencjometru dołączonego w odpowiednie wyprowadzenia układu.
@@konradklekot Dzień dobry. Proszę o informację, kiedy przydaje się zmienna/regulowana prędkość odczytu? Na moje odczucie, kiedy mierzymy rozładowujący się kondensator, to otrzymujemy gęstrze lub rzadsze odczyty. A konkretnie, kiedy to jest naprawdę przydatne, zwłaszcza regulowane?
@@sp3sfzslawek555 kiedy obserwujemy/mierzymy na przykład przebiegi szybkozmienne. Standardowy miernik o prędkości odświeżania 2-3 pomiary/s nie zawsze nadąża za tym co się dzieje. Albo w drugą stronę - kiedy chcemy zatrzymać pomiar lub przeszkadzają nam zbyt szybko zmieniające się cyfry. Te mierniki mają tak w ogóle dwa tryby pracy - z samowyzwalaniem lub pojedynczym wyzwalaniem. Kiedy chcemy wykonać pojedynczy pomiar, przełączamy się na tryb manualny, wciskamy guzik "start" i wynik zatrzaskuje się na wyświetlaczu. Dopóki drugi raz nie wyzwolimy pomiaru lub nie przejdziemy w tryb automatyczny, to wynik pozostanie wyświetlony. Tryb ten często był wykorzystywany w przypadku, kiedy miernik był połączony magistralą jako element systemu pomiarowego. Meratronik opracował ówcześnie specjalny interfejs.
Dzisiaj większość nawet tańszych multimetrów ma m.in. funkcję hold,na tamte czasy jednak pogratulować producentowi. W zwykłej praktyce serwisowej zazwyczaj chodzi o to,aby wyeliminować "migotanie" wyników przy pomiarach i odczycie dość szybkozmiennych sygnałów,za którymi przetwornik "nie nadąża" ,więc raczej spowolnienie wyświetlania. To również przybliży cyfrowy do jedynej w zasadzie zalety klasycznych analogowych,gdzie wskazówka lepiej pokazuje tendencje zmian wartości sygnału. No jest jeszcze bargraf z tym,że nie zawsze on jest dość dobry,zwykle w tańszych wersjach ma tą samą częstotliwość próbkowania. Ale może pomóc. Właśnie myślę nad zainstalowaniem takiego spowalniania w jednym ze starszych 2,5×/s. Bo przyspieszenie istniejącej częstotliwości raczej wiązałoby się z dużo większą ingerencją w multimetr :)
Kolejny świetny film z tej serii,ale to już tradycja. Natomiast ten odcinek świadczy jednoznacznie,czy Autor zawsze krytykuje to co wyprodukowano kiedyś w Polsce. Jak twierdzi wiele osób komentujących filmy. Jedno złe słowo tu nie padło odnośnie przedstawionego multimetru z PRL. Ponieważ to był dobry produkt,tyle że niestety nie zawsze i nie ze wszystkim tak było.
Niezmiernie podoba mi się sposób w jaki się Pan wysławia np. Woltów, Amperów, a nie po bałganiarsku "wolt" czy "amper". Z czystej ciekawości spytam - politechnika Wrocławska? Pozdrawiam serdecznie Tomasz
2 ปีที่แล้ว +5
Nieuk, nie skończył nic. Ofiara przemian ustrojowych ;)
@ I dodam, że tak jak w 100% przypadków moich znajomych, którzy "nie skończyli nic" rozwija pan i konserwuje wiedzę wkładając w to dużo pracy - co widać. A Ci którzy pokończyli, często zatrzymali sie w rozwoju wiedzy z chwilą odebrania dyplomu. Kiedyś zapytałem kogoś kto bardzo chwalił sie swoim mgr. o nazwy przedmiotów fakultatywnych na uczelni. Nie pamiętał.
To nie jest prawda, że nie ma fachowców, aby coś takiego skonstruować na układach niskiej skali integracji. Można, tylko jest to nie opłacalne. Pewnie 3 osoby w rok, mając części i nie musząc ich wymyślać, by to skonstruowały. Amatorzy robią komputery 8-bitowe na układach TTL. Więc nie jest to jakaś wymyślna technika, tylko ilość pracy, którą trzeba w taki projekt zrobić. Teraz na cyfrówce robi się to szybciej.
2 ปีที่แล้ว +2
Miałem na myśli działające urządzenie o tej dokładności, a nie działające mniej więcej ;)
@Adam Śmiałek po pierwsze nie zostało powiedziane że takich znaleźć się nie da,tylko że byłoby to trudne. Po drugie owszem,do laboratoriów tak, ale w codziennej masowej praktyce (znów przybliżony cytat) jak często jest potrzebna taka dokładność? I wreszcie w żaden sposób nie da się podważyć,że taka dokładność w takich warunkach i na takich podzespołach to absolutny high-end sztuki i myśli konstruktorskiej,umiejętności i wyższa szkoła jazdy,tylko po co? Nie mam na myśli podważania przydatności,tylko porównanie technologii do dzisiejszej.
@ Jeszcze jedna sprawa, czy ci ludzie, którzy mieli by to zbudować od nowa na TTLach mieli by komputery z odpowiednim, współczesnym oprogramowaniem, symulatory, programy do projektowania płytek, czy książki z epoki i papier milimetrowy.
Nareszcie coś miłego i fajnego Pozdrawiam z Danii Miło usłyszeć miły głos a nie tylko polityka kryzys blackout braki węgla prądu i gazu ,cukru oleju , paliwa i reszta chi w dupę Polska ma węgla na 200 lat fuck off PiS Sorki chyba się zabardzo ropedzilem☹️
Sporo takich mierników było u nas w pracowni elektronicznej w technikum elektronicznym w połowie lat 80tych, więc pod nieco "uboższe strzechy" też trafiały. Miałem też z nimi styczność podczas praktyk w Meratroniku, gdzie panie montażystki pozwalały nam wkładać elementy do tych płytek. Ale o lutowaniu już nie było mowy, bo napewno byśmy to źle robili :). Teraz mam 2 takie mierniki w swojej kolekcji, ale niestety niesprawne, w obu "płyną" odczyty. Chyba jednak zostałem zachęcony do zajrzenia do nich pod kątem potencjalnej naprawy.
@PC skoro jednak pracuje to znaczy,że półprzewodniki działają,na początek bym się przyjrzał elektrolitom,kontaktom potencjometrów i tymże zimnym lutom.
@Keksiu przed przeglądem i pełnym serwisem nie dotykamy jakichkolwiek oryginalnych nastaw regulacji. Prawdopodobieństwo zmiany parametrów trymerów jest w zasadzie zerowe,za wyjątkiem zimnych lutów(czyli braku lub osłabienia kontaktów). A potemcjometry również można sprawdzić bez kręcenia nimi. Fakt,że to nie wszystko,bo mógł zawieść np. któryś z pinów złączy,trochę tego jest-a więc na początek tylko 3× kontakty,wszelkie.
@PC zastanawia ta zbieżność wady w dwu egzemplarzach... Więc albo któraś z tych montażystek miała dzień marzeń o tzw. niebieskich migdałach,lub któryś detal w całej serii nie był dobrej jakości. Nie wiem jak długo je posiadasz ale powiem,że ja bym jednego dnia nie wytrzymał bez wzięcia się za ich serwis :)
Napaliłem się na naprawę tych mierników. Są 2. Jeden to opisany w filmie V543, a drugi to V544 (tylko woltomierz DC, za to z zakresem 10mV !). W pierwszym pływa wskazanie, chyba nic sensownego nie mierzy, drugi po kilku sekundach pokazuje przepełnienie. Mam już schematy, mierniki są rozebrane. Najpierw je wyczyszczę, a potem wezmę się do diagnostyki i naprawy. Relację wrzucę na elektrodę :).
15:55 UA741 w obudowie DIL14 to dość rzadki widok. Coś mi się kojarzy, że UA741 w takiej obudowie siedział też w mierniku-widmo (którego od dawna poszukuję do swojej kolekcji) UM-Z4.
@tzok83 zwykle obudowa 8-nóżkowa,ale były też podwójne 741 i wtedy dil-14. Natomiast spotykałem też te układy w obudowie metalowej,jak tranzystor BC211 czy μA(MAA)723. Oczywiście nie polskie.
@@TzOk kiedyś tego poszukam,ale 14-pin były zarówno pojedyncze jak i zdarzały się (rzadko) podwójne 741. Nie pamiętam czy nasze. Ale to oczywiście nie jest kwestia krytyczna. Ja pamiętam to,a ktoś co innego. Przy czym wcale podwójne nie zawsze były przydatne,jeśli wykorzystywało się jeden albo w różnych miejscach układu to albo się zmarnował,lub trzeba było komplikować PCB. Poza tym wykonywałem układy na poczwórnych,np.TL084, w kraju poczwórnych nie produkowano.
Warto wspomnieć że te mierniki można podłączyć do komputera PC i wykorzystywać chociażby do rejestrowania długofalowych pomiarów lub sterować nimi, jako elementem całościowego systemu pomiarowego. Stosowny opis był publikowany w Elektronice Dla Wszystkich nr 4/2018 oraz na forum Microgeek.
E, tam, znalezienie konstruktora trudne... Wystarczy przyfilować gdzie w Krakowie stoi kamienica z 'modnymi' oraz z walizka pieniędzy wejść na ostatnie piętro ;)
Ciekawe, czy ten miernik ulega uszkodzeniu w przypadku przyłożenia napięcia wyższego niż wybrany zakres, tak, jak może się to zdarzyć w przypadku mierników analogowych (uszkodzenie ustroju z powodu przeciążenia).
@andrzejlisek posiada zabezpieczenia,jak było widać,2 bezpieczniki. Aczkolwiek chyba szklane rurkowe,a one nie były zbyt szybkie i nie pamiętam ich wersji szybkich. Brak doniesień o tego typu uszkodzeniach świadczy in plus,z tym że ktoś tu podaje świecenie z "pływaniem" jakichś wartości na wyświetlaczu,a w drugim pokazywanie przepełnienia po kilku s od włączenia. Czyżby przeciążenie?..
Odgłos jakiej czynności z tym urzadzeniem jest użyty w przerywnikach? Sam miernik chyba nie wydaje dźwięków podczas użytkowania oprócz odgłosów wciskania przycisków.
Co się stanie jak do dwu katod lampy NIXIE doprowadzę napięcie. Bedą się świecić dwie cyfry ? Chodzi o to czemu jest tak konstrukcyjne skomplikowane (10 oddzielnych katod wygiętych w kształt cyfr) . Nie może być lampa NIXIE 7 segmentowa ?
2 ปีที่แล้ว +1
Może być oczywiście, ale nie praktykowano. Problemu nie będzie, jeśli elementy nie będą się przysłaniać, bo wtedy będą świecić nierówno.
Cyfry były projektowane ze względu na czytelność i estetykę. Siedmiosegmentowość wyświetlaczy LED wynika z ograniczeń technicznych, bo jak wykonać wielowarstwowe diody świecące w kształcie cyfr? Przy zasileniu dwóch katod zaświeci się ta, która będzie podłączona do minusa. Świecenie będzie raczej nierównomierne.
@Paweł Es wyświetlacze 7-segmentowe powstały ze względu na prostotę idei, nowoczesność i standaryzację przekazu(formy) cyfr. Jak również z uwagi na normatywność tego rodzaju przetworników cyfrowo-analogowych(bo jednak cyfra wyświetlana jest w sposób analogowy,są to cyfry arabskie). Tak samo technologia zarówno LED jak i LCD jest bez porównania nowocześniejsza,mniej prądożerna, bardziej mobilna,itd. Czemu uważasz,że wyświetlacze LED są gorzej widoczne niż nixie? To jest nieprawda. Nixie to są jednak elektrody powyginane z drutu jako cyfry i warstwami zamknięte w szklanej bańce z podciśnieniem. Trudno się dziwić,że ktoś to robi w manufakturze,jeśli trochę opanował obróbkę szkła. Do swojego zasilania potrzebują sporo watów,zasilanie z sieci,dość wysokie napięcia i prądy. Led to kilka volt i kilkanaście miliamperów. A LCD zadziała na kilku μA i niespełna 1 volt... Możesz taki wyświetlacz zasilać z przekrojonej cytryny lub nawet ziemniaka ;) Tylko powinieneś go zasilać prądem przemiennym,bo przy stałym może się uszkodzić. Na zwykłym ogniwie AAA np. moje termometry czy zegary działają od ponad 10 lat-bez wymiany paluszka! Uwierz,że nie mam potrzeby patrzeć na nie z odległości 10 czy więcej metrów,a z kilku już są dobrze widoczne. Też zależy od wielkości cyfr,te duże widać i z 10 m. A przecież są jeszcze wyświetlacze alfanumeryczne,ekrany tak samo LED,jak LCD czy OLED. Pamiętaj,że ekran Twojego dużego TV czy laptopa to nadal jest LCD,tylko w technologii kolorowych pikseli. Diody LED jedynie podświetlają te ekrany zamiast poprzednich lamp elektroluminescencyjnych (wyładowczych) i tylko dlatego mówi się "ekran LED"... A on jest nadal LCD,tu się nic nie zmieniło. A spróbuj za pomocą lamp nixie wyświetlić jakiś obraz-możliwe to jest? No oprócz tych cyfr cokolwiek innego? Dla jasności: ja nie mam nic przeciwko nixie,mają swój urok,ale proszę mi nie pacyfikować i nie umniejszać dzisiejszym wyświetlaczom i technologii ;) Bo widzisz,ja wieczorem już z kilkudziesięciu nieraz metrów widzę w niezasłoniętych oknach sąsiadów na parterze ekrany ich tv i są to podświetlone LCD,a wyświetlacza nixie mógłbym z tej odległości nie zauważyć...
@@Paes64 sorry,to nie Ty napisałeś że LED czy LCD są gorzej widoczne niż nixie. Mimo to dodam,że mój Sony 75' ma ekran LCD,który pomimo,że jest pikselowy a nie 7-segmentowy,to pobiera tylko ułamek ze 125 Watt,a reszta to zasilanie LED i pozostałych układów odbiornika. Głównie to diody LED oświetlają nam salon przy wyłączonym wszelkim innym oświetleniu. B. ciekawe jest to,że chociaż taki ekran LCD zawiera wiele milionów pikseli (4K, nie tylko 7 segmentów × ilość cyfr),to do działania nadal potrzebuje zaledwie kilku Watt. Ponad 100 pobiera podświetlenie. Ale bez niego sam LCD nie jest widoczny dla ludzkiego oka... Słowem bilans energetyczny musi się zgadzać ;) Chcemy widzieć,trzeba zapłacić za prąd...
"Znalezienie dziś fachowca, który potrafił by coś takiego skonstruować"... w dodatku bez Protela czy innych CAD-ów ?! :) Byłby to cud... widzę, że raczej nie było tu wspomagania komputerowego. Żyli kiedyś ludzie, którzy potrafili obejść się bez tego, jednak nie jest możliwym by tak doskonałe urządzenie mógł zaprojektować 1 człowiek: to efekt pracy zespołowej a sądząc po płytkach i schematach... w użyciu były tu deski kreślarskie, kalki i grafiony. Polak kiedyś potrafił - i tęgie głowy nad TYM siedziały - ja jestem pełen podziwu. Mistrzostwo świata! :)
teraz tęgie głowy to siedzą i myślą jak zrobić żeby polak nie potrafił... a najlepiej to dał się wpakować w nie swoją wojnę zamiast robić złoty biznes jak francuzi na paliwie do ruskich odrzutowców, albo niemcy na praniu ruskiego gazu i pchaniu go po całej europie z wyczyszczonym rodowodem.
@John Foxx Polska w różnych epokach słynęła z wybitnych matematyków,fizyków(w tym molekularnych w nowszych czasach),kryptologów i wielu innych wybitnych umysłów z tym,że teoretycznych. Nie miał kto tego przenieść na życie, praktykę,czyli na deski zgodnie z Twoją terminologią. Nie wiem do dziś, skąd się bierze taki dysonans pomiędzy teorią a praktyką. Dlaczego kształcimy wybitnych specjalistów teoretyków,a nie idą za tym przygotowani praktycy? Technicy, inżynierowie? Dlaczego to nie nie jest zintegrowane? Nie mamy kadr praktycznych i własnych technologii. Komu na tym zależy,aby tak zostało? Kolejne polskie rządy nie robią kpl. nic, aby to zmienić. Przed wojną w II RP też mieliśmy prawie nic swojego-czołgi były Renault i gsrstka innych obcych,działka przeciwlotnicze na licencji brytyjskiego Bofors'a a auta osobowe Fiata. No ale to były trudne czasy wkrótce po zaborach,po wojnie też. Ale ta wojna to już historia. Co się dzieje obecnie? Bo właściwie nic się nie zmienia. Wprawdzie p Śmiałek mówi o polskiej elektronice profesjonalnej,ale to chyba nie jest na taką skalę aby się o tym powszechnie mówiło,wiedziało i aby to miało wpływ na ogóną kondycję kraju?
O ile sam jestem przeciwnikiem "mikroA", to jednak muszę przyznać, że słyszałem taką wersję od naprawdę uczonych, doświadczonych i zasłużonych głów. Więc bardzo się nie stawiam;)
Tak. Też pamiętam go z „laborek”. Przeważnie nie był używany na codzień. Zazwyczaj na codzień używaliśmy zwykłych mierników w bakelitowych obudowach. Tylko od „wielkiego święta”, już w wyższych klasach lub rocznikach na studiach można było być wyróżnionym przez profesora i otrzymać do pomiarów ten miernik. ZSE i PŚk Kielce.
@@marius1677 _"ale tolerancja 0,01 % dla wartości 166,466Ω to jest ±0,166466Ω"_ Tyle, że tu mamy kiloomy, a nie omy. Czyli 0,01% dla 166,466 kΩ to ok. 16,64 Ω
Adam lejesz miód na me serce... mam ten multimetr na biurku i używam go na co dzień........ tak w XXI wiekui uwazam ,że żadem chiński multrimetrmu nie dorówna - pytanie jaka dokładność jest komu potrzebna... świetne urzadzenie !
@Michal K. tylko co zrobić,jak na 85% dostępnych produktów widnieje ten napis?.. Czy to załóżmy Sony, Philips czy Bosch i setki innych zawsze to samo. Ale realnie nie to samo,bo pod nadzorem uznanych marek oni to robią dobrze. Co innego ich własne marki,to nie to samo...
@@marius1677 Niektóre własne marki chińskie są lepsze od tych bardzo uznanych! Tak dla przykładu to drony DJI są bezkonkurencyjne jakościowo na całym świecie a jest to wyrób od A do Z chiński. Jest także wiele innych marek które są liderami na rynku elektroniki. Za dobry wyrób Chińczycy też żądają wysokiej ceny a obiegowa opinia bierze się stąd że do Polski importuje się najtańszy chłam a nie dobre wyroby.
@@niewierna22 w 100% zgoda ! dokładnie tak jak piszesz ! W swoim czasie firma Hytera produkująca radiotelefony miała proces z Motorolą za jakoby kopiowanie ich produktów - hytera proces wygrała , bo okazało się e jedynie inspirowali się rozwiązaniami Motoroli koniec końców Hytera robi urządzenia o wiele bardziej funkcjonalne kosztujące połowę tego co motorola.
![Historia polskich diod LED i wyświetlaczy siedmiosegmentowych [TOWARY MODNE 149]](http://i.ytimg.com/vi/g3LoQMy2bHA/mqdefault.jpg)
![Historia polskich diod LED i wyświetlaczy siedmiosegmentowych [TOWARY MODNE 149]](/img/tr.png)
![Cyfrowy multimetr z PRL-u V561A [TOWARY MODNE 229]](http://i.ytimg.com/vi/uKNfgjVxelo/mqdefault.jpg)
![Gramofon Bernard GS434 [TOWARY MODNE 130]](http://i.ytimg.com/vi/H2ByZImFN-g/mqdefault.jpg)
![8051 - najpopularniejszy procesor na świecie [TOWARY MODNE 170]](/img/n.gif)
Witam. Temat bardzo bliski mojemu sercu. Dziękuję w imieniu swoim i kolegów po fachu za taki fajny materiał :) Mam bardzo dużą ilość polskich przyrządów pomiarowych z tego okresu i późniejszych ze schyłku komuny, w tym bardzo unikatowe produkowane małoseryjnie przez Eurekę w Warszawie. Chętnie coś udostępnię do filmu w razie potrzeby. Polecam się pamięci i pozdrawiam, MCS.
Witam Kolegę! :)
@@KonkretnyV Uszanowanie :)
"Karierę zawodową" zaczynałem w Zakładzie Doświadczalnym Elektroniki i Mechaniki Precyzyjnej Pol. Śl. w Gliwicach😉 Multimetry rzędu V 54..., były tam stadami... Znowu, ehhh, nostalgia... 😊
Miałem okazję wykonywać pomiary tym urządzeniem na laboratoriach podczas studiów na Politechnice Krakowskiej. Bardzo dokładny i precyzyjnie wykonany multimetr z dużym i czytelnym wyświetlaczem.
_jest Pan the best...
_uwielbiam Pana słuchać...
Jeszcze 4 lata temu miałem okazję korzystać z tych mierników w laboratorium AGH. Takich mierników tam było ponad 10 :)
Podziwiam ,wielkiej wiedzy ,pamięci ,o tym co wielu Polaków nie wiedzieli ,lub nie pamiętają. Pozdrawiam z NL.
Jak zawsze wspaniały odcinek. Jest Pan SUPER !!!!
Swego czasu robiłem zegar na układach TTL, licznik 7490, oraz 7447 sterowanie siedmio segmentowego wyświetlacza led. Też na TTL robiło się sekundnik z teleekspresu do zegara z układem MC1206. Było trochę zabawy, ale układy działały dobrze, jak widać po tym mierniku, lata mijają, a dobrze zaprojektowany, i wykonany sprzęt działa do dziś. Zaś na rosyjskich lampach Nixie mam zegar działa kilka lat, zmniejszyłem nieco jasność świecenia by na dłużej starczyły lampy. Fajny materiał Pozdrawiam.
używałem na laborkach przy całej reszcie tego złomu to był genialny sprzęt i do tego piękny :)
Mieliśmy takie cudeńka w szkole. Bydgoski Elektronik ogólnie jest bardzo dobrze wyposażony. Przynajmniej był tych naście lat temu.
Mam MeraTronika V543 w ilości dwóch sztuk, w pełni sprawne, jeden non stop używany i sprawuje się rewelacyjnie :) Ten piękny wyświetlacz na dużych NIXIE, oraz bardzo duża rezystancja wejściowa robią robotę :) Pozdrawiam
Swietne, lubię Pana filmy ogladać.
Przyjemnie Pana słuchać.
Normalnie głos radiowy, lektorem byłby Pan świetnym :-)
Dzięki za kolejny ciekawy materiał.
Pełno wiedzy i merytoryczny aż miło :-)
To prawda, magia słów tutaj, jest wspaniała 💪🙂
Exh wracaja wspomnienia sprzed ponad 20 lat ;) .. jak zawsze piękna opowieść Panie Adamie
Panie Piotrze...jakich 20 lat??? ja sięgam wstecz 30-40 lat..Pozdrawiam
A jednak da sie cos znalesc co bylo godne poswiecenia 20 minut. Pozdrawiam i zycze dalszych sukcesow poszukiwan ciekawych zeczy. O wiele ciekawsze jest dowiedziec sie ze byli ludzie ktorzy tworzyli cos poprawnie w czasach totalnie beznadziejnych.
Wspomnienia wróciły - bawiłem się takim przez jeden dzień - był w jednym z labów na Politechnice Poznańskiej. Magia Nixie.
Technikum i pracownia elektroniczna. O, czasy!
Nie powiem robi wrażenie.
@Psuj Psujowy zauważ,że mogłem trafić ;) Będzie film tylko o wyświetlaczach,bo na to zasługują :)
Meratronik to już marka sama w sobie. Multimetr prezentowany w materiale jest wykonany z wielkim pietyzmem jak na tamte czasy. Do dnia dzisiejszego tak pozostało. Spółka mocno niedowartościowana na GPW.
Ciekawie to wygląda. Zwlaszcza elementy na ktorych widnieje Made in Poland. Dawno juz nie wiedziałem plytki z takimi napisami.
Jako uczeń technikum z klasą o profilu miernictwo pracowałem na praktykach przez miesiąc przy produkcji tych przyrządów w Warszawie na ulicy Białobrzeskiej. Miernictwem elektronicznym zajmuję się do dzisiaj....
Posiadam Częstościomierz Cyfrowy PFL-23 do dziś działa wspaniale Pozdrawiam Ryszard
Piekny sprzet.
Używałem takich w szkole elektronicznej do której uczęszczałem ok. 2000 roku :)
Właśnie miałem napisać to samo - w warszawskim "Zajączku" pracownie były pełne tych multimetrów. Także na przełomie wieków miałem okazję z nich korzystać.
@@gorzyga To ja przeciwna strona barykady "Marynarska" :)
Nixie są wspaniałe. Sam stałem się ich amatorem. Jeden zegar kilka lat temu kupiłem od polskiego Chronixa na lampach IN-12. Działa do dziś. Drugi zbudowałem sam na dużych IN-18. Te robią wrażenie ale cena obecnie przeraża. Na ebay ok $100/ szt. Chętnie bym zdobył kilka na zapas...
Kolejna perełka!
W Czechach mieszka niejaki Dalibor Farný, którego 11 lat temu zafascynowały lampy Nixie i sukcesywnie odkrywał i udoskonalał proces ich (niemal ręcznego) wytwarzania, aktualnie zdaje się posiada manufakturę wytwarzającą lampy Nixie, można sobie kupić, ale to nie są tanie rzeczy
th-cam.com/video/wxL4ElboiuA/w-d-xo.html
nie trzeba jechać aż do Czech, Alek nie takie lampy robi, takie neonówki to dla niego pikuś
th-cam.com/video/YJ94UtZhCjk/w-d-xo.html
Chyba pamiętam taki miernik ze szkoły (lata 80.). Na pewno mieliśmy do dyspozycji serię UM (UM3B, UM4, UM4B, UM5B) oraz V640, natomiast ten... też był, bo przecież go pamiętam; jak się brało z magazynku jakieś oscyloskopy, generatory czy inne mierniki, to właśnie taki tam stał. Nie miałem pojęcia, że to takie cudeńko, zresztą podobnie nie doceniałem V640.
Musze przyznać, że jest ładny i piekielnie dokładny. No, no. :)
PS. I bez narzekania Adama - no to lubię!
Pozdrawiam!
Pamiętam że miernik z tej rodziny mieliśmy w TK w Krakowie. Była to akurat 2 połowa lat 80-tych. Największe wrażenie robiły wielkie 5 cm cyfry świecące bardzo piękną czerwienią.
W tym TK na Ułanów. Kępa to dopiero był przejęty jak na pracowni był w waszych rękach. Pozdrawiam.
@@marekantoniusz3028 Jeden z wykładowców zmierzył napięcie czeskim amperomierzem.
Tylko jeden raz 🤣 Aby było ciekawie to właśnie on sam uczulał nas na tę kwestię aby broń Boże tego nie robić . 🥳 Z tego co pamiętam to dziewczyny z mojej klasy chyba też usmażyły 1 miernik. No to już 2 mierniki wydzieliły trochę dymu. Nie pamiętam abyśmy mieli z Kępą zajęcia w pracowni ale uczył mnie miernictwa . Generalnie był ok w przeciwieństwie do jego wrednej baby - polonistki która uczyła nas w zastępstwie. Kończyłem SRK w 1990 ale zawodowo z koleją nie miałem nic wspólnego pominąwszy to że u nas jeździł pociąg
@@tysioran Kończyłem w tym roku, ten miernik jest u J.O w sali(Osman przyszedł do TK w 1989/1990), co do Ryszarda to zły nie był natomiast lepiej współpracowało nam się z jego kolegami z pracowni, m.in synami pana już niestety Ś.p Kazimierza Lichwy, i innymi nauczycielami kształcenia zawodowego. Co do szanownej małżonki Ryszarda to jest fakt autentyczny, jest to kosa, nawet powiedziałbym katana. Z nauczycieli SRK-i też sporo wymiotło, pani Baran- emerytura, Mołoko-w tym roku, dyr. Cichoń z 9 lat tez na emeryturze, cóż każdy ma swój czas. Pozdrawiam i do następnego.
P.S A ile techniki radiowej w tym naszym kochanym TK było.
Super materiał ! Dziękuję ❤
Kurde, lepiej trudno ten polski, znakomity sprzęt przedstawić, jak robi to Pan, Panie Adamie i Zespół, który w tym uczestniczy. Pracowałem na tych przyrządach, V- kach , miłe wspomnienia. Pozdrawiam serdecznie.
Panie Adamie.
Ostatnio zdobyłem miernik częstotliwości ZOPAN .
O dziwo działa pięknie.
Wymieniłem tylko wyświetlaczeledowe 7 segmentowe.
Pozdrawiam z Gdyni.
Bardzo ciekawy materiał.
Jedna uwaga - sądząc po liczbie dostępnych na "Ali" zegarów z takimi cyframi, w tym zestawów do samodzielnego montażu, mam wrażenie, że gdzieś w Chinach wciąż lampy tego typu są produkowane. Zapewne niezgodne elektrycznie z tymi z filmu - ale dla nowych projektów nie ma to znaczenia.
Oczywiście mogę się mylić 🙂
Mam woltomierz V 541 działa do dzisiaj ,wygląda identycznie tylko jak nazwa wskazuje mierzy tylko napięcia stałe i przemienne. Wygląda pięknie nawet dzisiaj ,a to przez duże i wysokiej klasy lampki NIXIE
Mój miernik marzeń. Trzeba mi było 20 lat temu pilnie chodzić "na dziady". Tam bym kupił taki miernik za grosiki. W dawnych czasach widziałem "na dziadach" przepiękny NRDowdowski woltomierz Robotron w brązowej obudowie z dużymi zielonymi 8kami LED. Nie kupiłem - żałuję do dziś...
Film o mierniku V560 ze stajni Meratronik chętnie bym zobaczył. Pozdrawiam.
Używałem go w pracy. Niesamowicie wygodny w użyciu, ładny i niezawodny. Mieliśmy nawet dokładniejsze jeszcze od niego, ale 1 taki na stole zawsze był. Mieliśmy jeszcze V560, na LED-ach, ale to już nie to. Z dokładniejszych, poza zachodnimi rzecz jasna był 1 taki ruski cudak, z wyświetlaczem bodajże VFD, jak w magnetowidach z epoki ;) Wariat miał chyba jeszcze więcej cyfr i gałeczkę do zerowania. Jednak co do jakości wykonania to nawet ruski nie leżał obok tego. Tani szajs-plastik. No ale robotę robiły oba tak samo.
Ja tam lubię V560, kiedyś korzystałem z niego bardzo często. Fajny mały, o dobrych parametrach, z szybkim przetwornikiem AC/DC. Wyświetlacze jasne, czytelne. No i też szybko mierzy, bo 5 razy/s. Odkąd mam Fluke'a, to już rzadziej go wyciągam.
@A Dog dokładniejsze niż 0,001% ?.. To co to za multimetry,jaka ta dokładność i przy czym pracowałeś? Gdzie są potrzebne realne pomiary o takiej dokładności poza typowymi laboratoriami?..
@@marius1677 No w laboratorium pracowałem. Przy wzorcowaniu i kalibracji innych przyrządów pomiarowych ;) I zgadzam się, poza nimi taka dokładność nie jest przydatna.
@@Adam_Lyskawa a ja po naprawach również kalibrowałem w razie potrzeby,ale z nieco mniejszą dokładnością... Jakoś tak się złożyło że nie było reklamacji,prawdopodobnie użytkownicy nawet tego nie zauważyli ;)
@@marius1677 Nie ma szans, żeby klient zauważył, ale naszym klientem była fabryka produkująca dla wojska. Była procedura, wymagane dokładności, sprzęt i wszystko. Co ciekawe, sprzęt miejscami mieliśmy trochę muzealny, ale pozory mylą, miałem przykładowo taki stary polski licznik (on pewnie się jeszcze pojawi u pana Adama) z dokładnością niewiele gorszą od tych z GPS. Tak dla porównania - kwarc z najlepszego zegarka przy tym to była kompletna padaka, kilka rzędów wielkości mniej dokładny. Jakby ten licznik (OCXO) napędzał taki normalny zegar czasu rzeczywistego, to by miał sekundę odchyłki na 10 lat albo i lepiej. Nie pamiętam dokładnych danych, ale 2 rzędy wielkości lepiej od typowych liczników laboratoryjnych z epoki.
Genialne do serwisowania, dziesiątki takich reanimowałem.
Super omówienie.Ten multimetr chyba wystapił w któryms odcinku sondy.
Piękny krój mają te cyfry!
Nawet w niektórych grach komputerowych użyto tego kroju do odliczania lub naliczania czasu.
Ale to już dla kaprysu a nie z konieczności ;)
Dzisiaj w pracy na nim pracowałem😀😀
Podobne lampy były też w kalkulatorze Iskra 210 który mieliśmy w domu. Ciekawy wynalazek z czasów retro który na dzieciaku takim jak ja robił wrażenie. Nie mniejsze robiła ilość układów scalonych upchanych w środku.
Swego czasu ( jakieś 20 lat temu )podłączyłem sobie do 8 pinów portu LPT takie dziwaczne urządzonko mojego pomysłu składające się z układu ' 47 i wyświetlacza z odbiornika satelitarnego.
Co prawda programowałem jedynie 4 cyfry i to wyświetlanie jednej z nich wymuszało nie wyświetlanie na pozostałych segmentach.
Owszem projekt był zrealizowany przy użyciu gotowego komponentu elektronicznego jak i biblioteki do kompilatora.
Był pomysł wyświetlania również % obciążenia procesora tylko że ciągłe odwoływanie się do przerwania obsługi LPT blokowało procesor ( jednordzeniowy 32 bitowy ) co sprawiało że wartość ta wynosiła zawsze 100%
Mój kolega przejął ten pomysł udoskonalił (zmniejszył ilość przerwań obsługujących LPT .. dlatego wyświetlanie obciążenia miało sens ) i przedstawił swojemu pracodawcy jako swój .
Robiłem takim pomiary w trakcie laboratoriów, WIMiR AGH jeszcze takie ma 😃
Szacunek , nie miałem pojęcia że takie cudeńka i do tego w takim wykonaniu produkował PRL. Pana końcowa konkluzja co do budowy takich urządzeń jest bardzo trafna. Kiedyś natknąłem się na kanał tego Pana th-cam.com/video/upTgM_S5rAQ/w-d-xo.html, ten film również dotyczy multimetru tyle że HP. Film jest na tyle ciekawy że autor tłumaczy jak działają takie przyrządy, jakich sztuczek używają konstruktorzy, aby osiągnąć wiarygodne wyniki pomiarów przy precyzji 9 miejsc po przecinku. Technika pomiarowa to elektroniczny mikrokosmos
Myślę, że był przeznaczony na eksport do krajów Zachodnich.
@Marcin M no precyzja w tej dziedzinie musi przewyższać zegarmistrzowską czy słynną hirurgiczną przy dokładnościach,o których piszesz. Natomiast jeśli chodzi o popularne multimetry o podstawie dokladności 0,5-1% to już nie jest tak krytyczne,ale i kilka klas różnicy w sprzęcie.
@@marius1677 chirurgiczną
@@williambonawentura no zdarza się,nigdy nie twierdziłem że jestem doskonały ;)
Największy problem to zbudowanie stabilnego źródła napięcia odniesienia. Cała reszta jest już drugorzędna.
Co piękne, nigdy cieszyć nie przestanie... Szkoda, że tyle tych mierników zostało praktycznie wybebeszonych, bo przyszedł boom na nixie i ludzie kupowali sprzęt po to, żeby wymontować z nich lampy i albo zrobić zegar, albo sprzedać po wyższej cenie. Chętnie używałabym takiego jako woltomierza DC w swojej pracowni.
W sumie można by zamienić płytkę z 74141 na coś siedmiosegmentowego (7447), dać duże, siedmiosegmentowed wyświetlacze LED i funkcjonalnie by był odpowiednik. Ja jakoś nie lubie NIXIE. Jak ktoś wyciągnął z tego wyświetlacze, a reszty nie zdewastował byłbym zainteresowany...
@Krzysztof Rudnik to jest więcej modyfikacji,bo np. zmiana napięć,czyli zasilacza -to wiesz. Wszystko wiesz,to porównanie: też mnie nie przekonują nixie,bo chociaż ładne,to trącą mychą-zabytkiem. Mam wielki sentyment do przeszłości,ale to historia,a dzisiaj jest aktualnie. W żaden sposób lampy nie pasują do nowoczesnej pracowni... Wiem,że się narażę wielu miłośnikom historii,ale zaznaczam: sam nim jestem,ale eksponaty jednak powinny mieć swoje poczesne miejsce w muzeum... Właśnie dlatego, aby im oddać należny szacunek. Ochronić przed dewastacją. Wiem:działają po 40 i więcej lat i nadal,chwała im za to. Ale mają więcej wad niż zalet... Są szybsze niz LED. Tak: elektronika "zaklęta" w lampach to te prawdziwe,w pośredni sposób "widzialne" elektrony. Tylko że osobiście powstałem w epoce przejścia ze złącza półprzewodnikowego germanowego na krzemowe... Zaleta: były i są urządzenia,które można zasilać non-stop z napięcia 1,2V przez kilka lat... Jednym małym akumulatorem czy ogniwem 1,5V. A to jest przeskok cywilizacyjny w elektronice. Liczyłem,że za mojego żywota foton czy kwant zastąpi powolny elektron w strukturze krzemu,ale może jeszcze minąć do tego czasu... Kilkaset lat?..
@@krzysztofrudnik4745 na dobrą sprawę to jest niezły mod - kupić wybebeszony miernik za bezcen, uratować go wymieniając nixie na wyświetlacze LED... Wymaga zaprojektowania płytki, ale jeśli dobrze pójdzie, to być może da się to zrobić w miarę bezboleśnie.
Jestem w stanie sobie wyobrazić,że płytka po lampach została,ponieważ zegary są 4-cyfrowe z "dwukropkiem" pomiędzy parami to oryginalna 6-ciopozycyjna się nie nadaje.
Kurczę, mam taki! Włącza się, cyferki migają, ale nie wiem, czy mierzy. Bardzo chętnie sprzedam, bo mi przeszła chęć posiadania zegara nixie, a poza tym znalazłem lampy na zegar gdzie indziej. Na złomie znalazłem jakiś licznik nasion, czy coś do pomiaru ziarna. Zdewastowany, ale lampy akurat w nienaruszonym stanie 😄
ladny jest
@Psuj Psujowy ładny,czytelny w każdych warunkach oświetleniowych,a w nocy może robić przy okazji za lampkę nocną ;) Dzięki za zegar na tym,w nocy ma być ciemno,chyba bym się wściekł jak by mi taki walił po oczach do snu...
Oglądam pańskie odcinki z rozdziawioną gębą. Piękne historie. Co do fachowców. Czterdzieści lat temu, pracując w PAN, projektowałem przetworniki 24 bitowe, wraz z analizatorami widma, za pomocą TTL, tranzystorów polowych oraz 709 i 741, dla celów syntezy i analizy mowy ludzkiej. Chętnie bym tę wiedzę przekazał, ale jest już chyba ona niepotrzebna w dobie przetworników a/d, mikroprocesorów i gotowych algorytmów, w tysiącach do ściągnięcia z sieci.
@Waldek Iłowiecki czy ja znam to nazwisko z byłych publikacji w branżowej prasie?.. Znaczy nie mam pewności,może to tylko zbieżność albo podobieństwo,po prostu gdzieś tam "dzwoni" :)
@@marius1677 pisałem kiedyś artykuły na temat rozpoznawania i syntezy mowy ludzkiej, oraz, kiedy zmieniłem branżę na radiową, były to artykuły na temat struktury radia, jego budowy oraz analiza nowego sprzętu.
@Waldek Iłowiecki. to szacun,być może dzięki Tobie pierwszy raz przeczytałem,że elektronika może "mówić" ludzkim głosem. Aczkolwiek w l.90. to wydawało się jeszcze kpl. futurystyczne... A nawet na początku tego wieku. Do dziś to jeszcze nie jest doskonałe,no ale nie dziwi. Czekam na tę szumnie zapowiadaną sztuczną inteligencję z uczącymi się "neuronami",ale mam wrażenie że już jej nie doczekam. Jak większość obecnie żyjących. Mimo to uważam,że widziałem i jeszcze zobaczę wspaniały rozwój technologii. Technologia kwantowa, nanotechnologia podobnie. Pieśń przyszłości. Cudów nie było,ale było sprawiedliwie.
@@marius1677 eee nie ma co się zachwycać. To w zasadzie były badania podstawowe, wraz z eksperymentami pierwszej syntetycznej mowy w Polsce. Ze względu na ubogą wtedy ilość dostępnej pamięci, oraz powolnych procesorów, trzeba było sobie radzić. Elementarnym problemem było skatalogować polskie fonemy i morfemy do niezbędnej ilości, która pozwalała na syntezę mowy z cegiełek. Zrobiliśmy to posiłkując się nagraniami mojego głosu. Niektóre syntezatory działają tak do dzisiaj. Na przykład google translator, który wykorzystuje pełny katalog takich cegiełek i do dzisiaj gada moim głosem. Nie jest to może synteza doskonała, bo brakuje jej liniowości czy idealnej intonacji, ale jest zrozumiała w dobrym stopniu.
@Waldek Iłowiecki piszesz że nie ma czym się zachwycać,może i tak-takie czasy i dość skromne możliwości. Natomiast dla mnie,jako skromnego wtedy serwisowca sprzętu audio-video to było dużo nowego i ciekawego. Jako taki nie miałem dostępu do badań i eksperymentów. Co innego,jak się przy tym jest codziennie,to może się okazać zwyczajne czy wręcz męczące,jak każda praca. To w takim razie w przybliżeniu znam Twój głos :) Pozdrawiam.
Uzywalem kiedys takiego miernila na laboratoriach na WETI jako student. Bardzo ladny wydaje dzwiek, gdy zmieniaja sie cyferki.
He he nawet wczoraj mierzyłem sobie tym miernikiem - jest śliczny ! Pozdrawiam
super taki miernik, zazdroszczę posiadania :)
@@keksiu351 elektro złom z jakiejś szkoły kilka lat temu - nie sądziłem że będzie działał - że będę go używał :) ogółem szukać - muszą gdzieś jeszcze być
Ja też sobie wczoraj mierzyłem. Nie wiem ile Tobie wyszło, ale mnie 22 cm. :)
@Jacek W-z nic do Ciebie nie mam,ale to jest miejsce jednak dla nieco poważniejszych ludzi ;) Nota bene Masajem to Ty nie jesteś ;))
@@marius1677 Zbyt dużo powagi też nie jest dobre :)
Mieliśmy te mierniki w technikum ("Zajączek" w Warszawie). Pamiętam, jak naprawiałem jeden na warsztatach i zapomniałem, że jest podłączony do zasilania, dostałem wtedy najgroźniejszy strzał, czyli pomiędzy rękami.
Czegoś tutaj zabrakło -czyjej produkcji były lampy użyte w tym multimetrze i nie tylko w nim? Czy w Polsce produkowano nixie?
Tutaj - RFT. DOLAM produkował także lampy nixie, ale akurat nie ten model (chyba?).
Ostatnio zrobiłem zegar na lampach nixie, ma swój urok, i nie jest nieprzyjemny w nocy jak współczesne LEDy
@Arsi ale współczesne budziki(czy też radiobudziki) LED mają zwykle regulację jasności świecenia wyświetlacza i uwierz,że nie ma z nimi problemu. Wiem,że nixie mają swój urok i nie mam nic przeciw nim,ale "nie wieszam psów" na wyświetlaczach czy ekranach LED. A nawet LCD,bo w przyrządach pomiarowych nie jest ważna uroda tylko praktyczność. Ten ostatni do działania potrzebuje μA,a bateria wystarcza na b. długo. Nixie tak nie mają.
Nie pamiętam bo było to kilkanaście lat temu, ale w szkole na laboratoriach chyba były takie mierniki. Wtedy nie miałem pojęcia, że to taki "skarb"
Pięknie prezentuje wyświetlacz na lampach nixie. Opis urządzenie w pełni profesjonalnie zastanawia, w jakim programie montujesz i uzyskujesz efekt przesuwającego wskaźnika/długopisu?
W Vegasie.
Eeee, trudne... Potrzymaj mi piwo! ;-)
Zasada działania to przetwarzanie napięcia mierzonego w prąd, którym łądujemy kondensator od zera do napięcia przeskoczenia komparatora. W czasie od startu do zadziałania komparatora mierzymy liczbę impulsów czasowych z zegara kwarcowego. Potem robimy to samo z napięciem odniesienia. Porównujemy obie wielkości zliczonych impulsów i mamy nasze napięcie. Jest wiele wariantów tej metody, np. z podwójnym i potrójnym całkowaniem, gdzie mamy przy okazji autokalibrację. Problemem inzynierskim jest nie zasada działania, ale zrobienie tego tak, żeby było to precyzyjne. Czyli dobór odpowiedniej jakości elementów, ekranowanie, prowadzenie ścieżek... Jest się na czym wyłożyć. ;-)
Metodą tą powszechnie mierzyło się napięcia rodzinką '51 mającą komparator na wyposażeniu. Sam robiłem i działało, tylko nie za szybko :)
@ Nie za szybko, ale osiągnięcie tyłu bitów rozdzielczości tak skromnymi środkami jak dosłownie parę prostych układów, właśnie było kosztem szybkości działania. W miernikach odczytywanych ocznie, szybciej niż 2 pomiary na sekundę nie ma sensu. Chyba, że odczyt z wyświetlacza jest fajnym dodatkiem do akwizycji danych komputerem.
@UCGRaGV9yU0bTBg_cWq9gP1A W przypadku mierników z przetwornikiem napięcie-czas całkowanie i uśrednianie jest już zasadą działania takiego przetwornika, odbywa się ono w warstwie analogowej, na kondensatorze pomiarowym. Tak mi się przynajmniej wydaje. Inna sprawa, że mierzone napięcie najpierw trzeba jakoś "zatrzasnąć" na czas całkowania, bo jak będzie ono fluktuować w trakcie przetwarzania, to mamy faktycznie uśrednienie po czasie całkowania.
Te cyferki wykorzystywane były w wielu różnych urządzeniach pomiarowych, nie tylko elektrycznych i muszę przyznać, że miały swoją magię.
Dla zasięgów. Genialny kanał . 💪
Lavo 2 miał Tato i pozwalał mi na pomiary takiego uniwersalnego zestawu elektronicznego, do zbudowania 9 aplikacji z składnicy harcerskiej.
Pojemność licznika 4 cyfry była taka sama zarówno w serii 53x jak i 54x. różnica była tylko taka, że w serii 54x dodano przepełnienie zakresu 20%, dzięki czemu maksymalne wskazanie sięgało 11 999 a nie 9999. Ale główne pole odczytowe jak i rozdzielczość było ciągle takie samo. Na miernik o pojemności licznika 5 cyfry trzeba było czekać, aż pojawią się modele V542 i 545.
Seria V54x powstała w drugiej połowie lat 70. i miała trochę zmian względem poprzednika 53x. Wszystkie modele serii miały autozerowanie zarówno w torze analogowym jak i cyfrowym. Przydatną funkcją była zmienna prędkość odczytu licznika - w V54x dwa tryby, w starszej serii regulacja płynna pokrętłem. Rozbudowany przetwornik AC/DC szerokopasmowy, czynił go bardzo dobrym do pomiarów akustycznych. Także sygnałów o pewnej ilości zniekształceń względem sinusoidy.
Przetwornik podwójnego całkowania zbudowany całkowicie na piechotę to dziś absurd. Zresztą, wtedy też nim był. Meratornik bardzo długo się trzymał tej koncepcji. Wiadomo, można dzięki temu zaoszczędzić dolary. Na układy Motoroli czy Intersila trzeba było dolarów.
Modułowa budowa tutaj jest fajna, ale ma jedną wadę - by te mierniki skutecznie serwisować, trzeba mieć specjalną płytkę-przedłużkę. Obecnie trudną do zdobycia, bo jako posiadającą złącza pokryte złotem, wiele z nich poszło "na przetop".
Seria V53x jak i 54x była bardzo liczna, zrobiono tego mnóstwo. Oczywiście, użytkownikami były głównie zakłady państwowe. Małoseryjnie to mierniki produkował chociażby CEMI-Szczytno czy ZRK/Elmasz. Jak chociażby AMS 3 na układzie Motoroli MC14433.
Miernik V543 kosztował w 1984 roku 84 000 zł. Co ciekawe, był sprzedawany jeszcze w I połowie 90, choć nie był już wtedy produkowany. Produkcja skończyła się w drugiej połowie lat 80. wraz z nadejściem serii V542/545 oraz V55x.
@Konrad Klekot bardzo interesujące info i szczegóły uzupełniające film p. Adama. Co do takiej płynnej regulacji szybkości odczytu pomiaru to chciałbym ją mieć w chociaż jednym posiadanym multimetrze współczesnym... A jeśli chodzi o tzw. przedłużkę serwisową to myślę,że posiadając odpowiednie złącza można by ją wykonać własnoręcznie. No chyba,że takie złącza to jest główny problem do namierzenia? Tego nie wiem.
@@marius1677 nigdy nie spotkałem się z tym, by ktoś sobie zbudował takie coś samemu. Trzeba mieć złącza o odpowiedniej szerokości z odpowiednim wcięciem. Miałem dwie takie przedłużki kiedyś, które sprzedałem w sumie od ręki. Gdyby więc ktoś zaczął je robić, na pewno zbyt by miał, o ile nie chciałby za nie ceny takiej, ile dziś ludzie chcą za mierniki.
Regulowaną prędkość odczytu da się zrobić chociażby w C520D lub wspomnianym wyżej MC14433. Kwestia jednego potencjometru dołączonego w odpowiednie wyprowadzenia układu.
@@konradklekot Dzień dobry. Proszę o informację, kiedy przydaje się zmienna/regulowana prędkość odczytu? Na moje odczucie, kiedy mierzymy rozładowujący się kondensator, to otrzymujemy gęstrze lub rzadsze odczyty. A konkretnie, kiedy to jest naprawdę przydatne, zwłaszcza regulowane?
@@sp3sfzslawek555 kiedy obserwujemy/mierzymy na przykład przebiegi szybkozmienne. Standardowy miernik o prędkości odświeżania 2-3 pomiary/s nie zawsze nadąża za tym co się dzieje. Albo w drugą stronę - kiedy chcemy zatrzymać pomiar lub przeszkadzają nam zbyt szybko zmieniające się cyfry.
Te mierniki mają tak w ogóle dwa tryby pracy - z samowyzwalaniem lub pojedynczym wyzwalaniem. Kiedy chcemy wykonać pojedynczy pomiar, przełączamy się na tryb manualny, wciskamy guzik "start" i wynik zatrzaskuje się na wyświetlaczu. Dopóki drugi raz nie wyzwolimy pomiaru lub nie przejdziemy w tryb automatyczny, to wynik pozostanie wyświetlony. Tryb ten często był wykorzystywany w przypadku, kiedy miernik był połączony magistralą jako element systemu pomiarowego. Meratronik opracował ówcześnie specjalny interfejs.
Dzisiaj większość nawet tańszych multimetrów ma m.in. funkcję hold,na tamte czasy jednak pogratulować producentowi. W zwykłej praktyce serwisowej zazwyczaj chodzi o to,aby wyeliminować "migotanie" wyników przy pomiarach i odczycie dość szybkozmiennych sygnałów,za którymi przetwornik "nie nadąża" ,więc raczej spowolnienie wyświetlania. To również przybliży cyfrowy do jedynej w zasadzie zalety klasycznych analogowych,gdzie wskazówka lepiej pokazuje tendencje zmian wartości sygnału. No jest jeszcze bargraf z tym,że nie zawsze on jest dość dobry,zwykle w tańszych wersjach ma tą samą częstotliwość próbkowania. Ale może pomóc. Właśnie myślę nad zainstalowaniem takiego spowalniania w jednym ze starszych 2,5×/s. Bo przyspieszenie istniejącej częstotliwości raczej wiązałoby się z dużo większą ingerencją w multimetr :)
Nasi południowi sąsiedzi (Czechy) mają firmę która produkuje nowe lampy Nixie. Całkiem dobrze sobie radzi ta firma na rynku.
I kurna gratulacje !!!!!
Kolejny świetny film z tej serii,ale to już tradycja. Natomiast ten odcinek świadczy jednoznacznie,czy Autor zawsze krytykuje to co wyprodukowano kiedyś w Polsce. Jak twierdzi wiele osób komentujących filmy. Jedno złe słowo tu nie padło odnośnie przedstawionego multimetru z PRL. Ponieważ to był dobry produkt,tyle że niestety nie zawsze i nie ze wszystkim tak było.
Mam i polecam :)
Dziękuję za świetny film na temat mojego imiennika :D
@MeraTronik to kiedy obchodzisz imieniny?
U nas w firmie ciągle służy. Nie na co dzień, ale wtedy, gdy potrzebna jest wysoka impedancja.
Akademia Górniczo - Hutnicza ma taki w użyciu :)
Nie złomujcie, przecież jesteście w razie awarii naprawić.
Niezmiernie podoba mi się sposób w jaki się Pan wysławia np. Woltów, Amperów, a nie po bałganiarsku "wolt" czy "amper". Z czystej ciekawości spytam - politechnika Wrocławska? Pozdrawiam serdecznie Tomasz
Nieuk, nie skończył nic. Ofiara przemian ustrojowych ;)
@ I dodam, że tak jak w 100% przypadków moich znajomych, którzy "nie skończyli nic" rozwija pan i konserwuje wiedzę wkładając w to dużo pracy - co widać. A Ci którzy pokończyli, często zatrzymali sie w rozwoju wiedzy z chwilą odebrania dyplomu. Kiedyś zapytałem kogoś kto bardzo chwalił sie swoim mgr. o nazwy przedmiotów fakultatywnych na uczelni. Nie pamiętał.
To nie jest prawda, że nie ma fachowców, aby coś takiego skonstruować na układach niskiej skali integracji. Można, tylko jest to nie opłacalne. Pewnie 3 osoby w rok, mając części i nie musząc ich wymyślać, by to skonstruowały. Amatorzy robią komputery 8-bitowe na układach TTL. Więc nie jest to jakaś wymyślna technika, tylko ilość pracy, którą trzeba w taki projekt zrobić. Teraz na cyfrówce robi się to szybciej.
Miałem na myśli działające urządzenie o tej dokładności, a nie działające mniej więcej ;)
@Adam Śmiałek po pierwsze nie zostało powiedziane że takich znaleźć się nie da,tylko że byłoby to trudne. Po drugie owszem,do laboratoriów tak, ale w codziennej masowej praktyce (znów przybliżony cytat) jak często jest potrzebna taka dokładność? I wreszcie w żaden sposób nie da się podważyć,że taka dokładność w takich warunkach i na takich podzespołach to absolutny high-end sztuki i myśli konstruktorskiej,umiejętności i wyższa szkoła jazdy,tylko po co? Nie mam na myśli podważania przydatności,tylko porównanie technologii do dzisiejszej.
@ Jeszcze jedna sprawa, czy ci ludzie, którzy mieli by to zbudować od nowa na TTLach mieli by komputery z odpowiednim, współczesnym oprogramowaniem, symulatory, programy do projektowania płytek, czy książki z epoki i papier milimetrowy.
Nareszcie coś miłego i fajnego Pozdrawiam z Danii
Miło usłyszeć miły głos a nie tylko polityka kryzys blackout braki węgla prądu i gazu ,cukru oleju , paliwa i reszta chi w dupę Polska ma węgla na 200 lat fuck off PiS
Sorki chyba się zabardzo ropedzilem☹️
Sporo takich mierników było u nas w pracowni elektronicznej w technikum elektronicznym w połowie lat 80tych, więc pod nieco "uboższe strzechy" też trafiały. Miałem też z nimi styczność podczas praktyk w Meratroniku, gdzie panie montażystki pozwalały nam wkładać elementy do tych płytek. Ale o lutowaniu już nie było mowy, bo napewno byśmy to źle robili :). Teraz mam 2 takie mierniki w swojej kolekcji, ale niestety niesprawne, w obu "płyną" odczyty. Chyba jednak zostałem zachęcony do zajrzenia do nich pod kątem potencjalnej naprawy.
może regulacja wystarczy?
@PC skoro jednak pracuje to znaczy,że półprzewodniki działają,na początek bym się przyjrzał elektrolitom,kontaktom potencjometrów i tymże zimnym lutom.
@Keksiu przed przeglądem i pełnym serwisem nie dotykamy jakichkolwiek oryginalnych nastaw regulacji. Prawdopodobieństwo zmiany parametrów trymerów jest w zasadzie zerowe,za wyjątkiem zimnych lutów(czyli braku lub osłabienia kontaktów). A potemcjometry również można sprawdzić bez kręcenia nimi. Fakt,że to nie wszystko,bo mógł zawieść np. któryś z pinów złączy,trochę tego jest-a więc na początek tylko 3× kontakty,wszelkie.
@PC zastanawia ta zbieżność wady w dwu egzemplarzach... Więc albo któraś z tych montażystek miała dzień marzeń o tzw. niebieskich migdałach,lub któryś detal w całej serii nie był dobrej jakości. Nie wiem jak długo je posiadasz ale powiem,że ja bym jednego dnia nie wytrzymał bez wzięcia się za ich serwis :)
Napaliłem się na naprawę tych mierników. Są 2. Jeden to opisany w filmie V543, a drugi to V544 (tylko woltomierz DC, za to z zakresem 10mV !). W pierwszym pływa wskazanie, chyba nic sensownego nie mierzy, drugi po kilku sekundach pokazuje przepełnienie. Mam już schematy, mierniki są rozebrane. Najpierw je wyczyszczę, a potem wezmę się do diagnostyki i naprawy. Relację wrzucę na elektrodę :).
15:55 UA741 w obudowie DIL14 to dość rzadki widok. Coś mi się kojarzy, że UA741 w takiej obudowie siedział też w mierniku-widmo (którego od dawna poszukuję do swojej kolekcji) UM-Z4.
Dziś to i LM741 w TO99 to rzadki widok ;]
@tzok83 zwykle obudowa 8-nóżkowa,ale były też podwójne 741 i wtedy dil-14. Natomiast spotykałem też te układy w obudowie metalowej,jak tranzystor BC211 czy μA(MAA)723. Oczywiście nie polskie.
@@marius1677 UA741 w DIL14 wcale nie były "podwójne", 4 a nawet 5 nóżek było niewykorzystanych.
@@TzOk kiedyś tego poszukam,ale 14-pin były zarówno pojedyncze jak i zdarzały się (rzadko) podwójne 741. Nie pamiętam czy nasze. Ale to oczywiście nie jest kwestia krytyczna. Ja pamiętam to,a ktoś co innego. Przy czym wcale podwójne nie zawsze były przydatne,jeśli wykorzystywało się jeden albo w różnych miejscach układu to albo się zmarnował,lub trzeba było komplikować PCB. Poza tym wykonywałem układy na poczwórnych,np.TL084, w kraju poczwórnych nie produkowano.
Ech, przypominają się czasy laborek............
Pamiętam te multimetry że szkoły elektronicznej :)
Warto wspomnieć że te mierniki można podłączyć do komputera PC i wykorzystywać chociażby do rejestrowania długofalowych pomiarów lub sterować nimi, jako elementem całościowego systemu pomiarowego. Stosowny opis był publikowany w Elektronice Dla Wszystkich nr 4/2018 oraz na forum Microgeek.
Tylko należy też dodać, że niektóre aktualnie dostępne multimetry też umożliwiają podłączenie do komputera - i to bezpośrednie.
@Krzysztof Rudnik tylko że to było ponad 40 lat temu... Nie było internetu, Bluetooth'a,to nie było wcale oczywiste i powszechne.
Dobre ciekawe pozdrawiam serdecznie &&&
E, tam, znalezienie konstruktora trudne... Wystarczy przyfilować gdzie w Krakowie stoi kamienica z 'modnymi' oraz z walizka pieniędzy wejść na ostatnie piętro ;)
Filmy Pana Adama dobrze się ogląda bo są bardzo spokojne, można powiedzieć że są "comfy" (google images: "comfy pepe")
na polibudzie takie używają pewno do dziś
tak, potwierdzam
Ciekawe, czy ten miernik ulega uszkodzeniu w przypadku przyłożenia napięcia wyższego niż wybrany zakres, tak, jak może się to zdarzyć w przypadku mierników analogowych (uszkodzenie ustroju z powodu przeciążenia).
@andrzejlisek posiada zabezpieczenia,jak było widać,2 bezpieczniki. Aczkolwiek chyba szklane rurkowe,a one nie były zbyt szybkie i nie pamiętam ich wersji szybkich. Brak doniesień o tego typu uszkodzeniach świadczy in plus,z tym że ktoś tu podaje świecenie z "pływaniem" jakichś wartości na wyświetlaczu,a w drugim pokazywanie przepełnienia po kilku s od włączenia. Czyżby przeciążenie?..
Witam,, Panie Adamie wysłałem e-maila 4 października, nie wiem czy Pan odebrał może wpadł do spamu
Ryszard
Jest szansa na osobny odcinek na temat lamp nixie i innych podobnych wyświetlaczy ?
Jest w planach.
Odgłos jakiej czynności z tym urzadzeniem jest użyty w przerywnikach? Sam miernik chyba nie wydaje dźwięków podczas użytkowania oprócz odgłosów wciskania przycisków.
To jest właśnie wciskanie przycisków.
@ Posłuchałem i teraz się zgadza. Włączenie przełącznikiem "mains", dwa wciśnięcia zakresu i trzy wciśnięcia "filter" lub "start".
🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞🎞👍😀 P.S. Nixie kiedyś sposób na tani wyświetlacz, a dziś rozwiązanie luksusowe! Życie!
To prawda,że nixie trudno odmówić sentymentalnego uroku,a mimo to nie cofnąłbym się do nich,nawet tych nowo produkowanych. Wolę kolorowe ekrany LED :)
@@marius1677 Wszystko zależy od zastosowania. Np. jakiś retro zegar z Nixie mógłby być fajny... 🤔🤔🤔
Co się stanie jak do dwu katod lampy NIXIE doprowadzę napięcie. Bedą się świecić dwie cyfry ? Chodzi o to czemu jest tak konstrukcyjne skomplikowane (10 oddzielnych katod wygiętych w kształt cyfr) . Nie może być lampa NIXIE 7 segmentowa ?
Może być oczywiście, ale nie praktykowano. Problemu nie będzie, jeśli elementy nie będą się przysłaniać, bo wtedy będą świecić nierówno.
Cyfry były projektowane ze względu na czytelność i estetykę. Siedmiosegmentowość wyświetlaczy LED wynika z ograniczeń technicznych, bo jak wykonać wielowarstwowe diody świecące w kształcie cyfr?
Przy zasileniu dwóch katod zaświeci się ta, która będzie podłączona do minusa. Świecenie będzie raczej nierównomierne.
@Paweł Es wyświetlacze 7-segmentowe powstały ze względu na prostotę idei, nowoczesność i standaryzację przekazu(formy) cyfr. Jak również z uwagi na normatywność tego rodzaju przetworników cyfrowo-analogowych(bo jednak cyfra wyświetlana jest w sposób analogowy,są to cyfry arabskie). Tak samo technologia zarówno LED jak i LCD jest bez porównania nowocześniejsza,mniej prądożerna, bardziej mobilna,itd. Czemu uważasz,że wyświetlacze LED są gorzej widoczne niż nixie? To jest nieprawda. Nixie to są jednak elektrody powyginane z drutu jako cyfry i warstwami zamknięte w szklanej bańce z podciśnieniem. Trudno się dziwić,że ktoś to robi w manufakturze,jeśli trochę opanował obróbkę szkła. Do swojego zasilania potrzebują sporo watów,zasilanie z sieci,dość wysokie napięcia i prądy. Led to kilka volt i kilkanaście miliamperów. A LCD zadziała na kilku μA i niespełna 1 volt... Możesz taki wyświetlacz zasilać z przekrojonej cytryny lub nawet ziemniaka ;) Tylko powinieneś go zasilać prądem przemiennym,bo przy stałym może się uszkodzić. Na zwykłym ogniwie AAA np. moje termometry czy zegary działają od ponad 10 lat-bez wymiany paluszka! Uwierz,że nie mam potrzeby patrzeć na nie z odległości 10 czy więcej metrów,a z kilku już są dobrze widoczne. Też zależy od wielkości cyfr,te duże widać i z 10 m. A przecież są jeszcze wyświetlacze alfanumeryczne,ekrany tak samo LED,jak LCD czy OLED. Pamiętaj,że ekran Twojego dużego TV czy laptopa to nadal jest LCD,tylko w technologii kolorowych pikseli. Diody LED jedynie podświetlają te ekrany zamiast poprzednich lamp elektroluminescencyjnych (wyładowczych) i tylko dlatego mówi się "ekran LED"... A on jest nadal LCD,tu się nic nie zmieniło. A spróbuj za pomocą lamp nixie wyświetlić jakiś obraz-możliwe to jest? No oprócz tych cyfr cokolwiek innego? Dla jasności: ja nie mam nic przeciwko nixie,mają swój urok,ale proszę mi nie pacyfikować i nie umniejszać dzisiejszym wyświetlaczom i technologii ;) Bo widzisz,ja wieczorem już z kilkudziesięciu nieraz metrów widzę w niezasłoniętych oknach sąsiadów na parterze ekrany ich tv i są to podświetlone LCD,a wyświetlacza nixie mógłbym z tej odległości nie zauważyć...
@@Paes64 sorry,to nie Ty napisałeś że LED czy LCD są gorzej widoczne niż nixie. Mimo to dodam,że mój Sony 75' ma ekran LCD,który pomimo,że jest pikselowy a nie 7-segmentowy,to pobiera tylko ułamek ze 125 Watt,a reszta to zasilanie LED i pozostałych układów odbiornika. Głównie to diody LED oświetlają nam salon przy wyłączonym wszelkim innym oświetleniu. B. ciekawe jest to,że chociaż taki ekran LCD zawiera wiele milionów pikseli (4K, nie tylko 7 segmentów × ilość cyfr),to do działania nadal potrzebuje zaledwie kilku Watt. Ponad 100 pobiera podświetlenie. Ale bez niego sam LCD nie jest widoczny dla ludzkiego oka... Słowem bilans energetyczny musi się zgadzać ;) Chcemy widzieć,trzeba zapłacić za prąd...
Lavo mam po ojcu pierwszy mój miernik zwiększałem zakres przez opornik jak zrobić było w Zrób to sam
Jedna sztuka na Allegro za 1000zł 🤯
ale to bardziej że względu na amatorów nixie niż wartość sentymentalna niestety
@@wladekmladek3368 może być i taka opcja 😬😬😬😬
Szanuję. Ta analiza, zaniemówiłem...
Czyli Polacy potrafili. A co ciekawsze, nadal potrafią.
Ludzie potrafili. Skąd mamy pewność, że ludzi, którzy to stworzyli, byli Polakami? :)
Trzeba by dotrzeć do źródeł,czy to było zakupione czy stworzone na miejscu.
Miałem na myśli raczej to, czy ludzie to tworzący byli Polakami albo w jakiś sposób było to dla nich ważne. Nie każdy myśli w ten sposób.
Chciałem kupić sobie takiego sprzęciora ale nigdzie nie mogłem go znaleźć
"Znalezienie dziś fachowca, który potrafił by coś takiego skonstruować"... w dodatku bez Protela czy innych CAD-ów ?! :) Byłby to cud... widzę, że raczej nie było tu wspomagania komputerowego. Żyli kiedyś ludzie, którzy potrafili obejść się bez tego, jednak nie jest możliwym by tak doskonałe urządzenie mógł zaprojektować 1 człowiek: to efekt pracy zespołowej a sądząc po płytkach i schematach... w użyciu były tu deski kreślarskie, kalki i grafiony.
Polak kiedyś potrafił - i tęgie głowy nad TYM siedziały - ja jestem pełen podziwu. Mistrzostwo świata! :)
teraz tęgie głowy to siedzą i myślą jak zrobić żeby polak nie potrafił... a najlepiej to dał się wpakować w nie swoją wojnę zamiast robić złoty biznes jak francuzi na paliwie do ruskich odrzutowców, albo niemcy na praniu ruskiego gazu i pchaniu go po całej europie z wyczyszczonym rodowodem.
Wyobraź sobie że komputerów z windowsem też nie było.
@@mareks1284 Nie muszę. Sam tak robiłem... mój pierwszy pierwszy PC to używany 286, pod DOS-em. Kupiłem tylko po to, by użyć Easytrax-a :))
@John Foxx Polska w różnych epokach słynęła z wybitnych matematyków,fizyków(w tym molekularnych w nowszych czasach),kryptologów i wielu innych wybitnych umysłów z tym,że teoretycznych. Nie miał kto tego przenieść na życie, praktykę,czyli na deski zgodnie z Twoją terminologią. Nie wiem do dziś, skąd się bierze taki dysonans pomiędzy teorią a praktyką. Dlaczego kształcimy wybitnych specjalistów teoretyków,a nie idą za tym przygotowani praktycy? Technicy, inżynierowie? Dlaczego to nie nie jest zintegrowane? Nie mamy kadr praktycznych i własnych technologii. Komu na tym zależy,aby tak zostało? Kolejne polskie rządy nie robią kpl. nic, aby to zmienić. Przed wojną w II RP też mieliśmy prawie nic swojego-czołgi były Renault i gsrstka innych obcych,działka przeciwlotnicze na licencji brytyjskiego Bofors'a a auta osobowe Fiata. No ale to były trudne czasy wkrótce po zaborach,po wojnie też. Ale ta wojna to już historia. Co się dzieje obecnie? Bo właściwie nic się nie zmienia. Wprawdzie p Śmiałek mówi o polskiej elektronice profesjonalnej,ale to chyba nie jest na taką skalę aby się o tym powszechnie mówiło,wiedziało i aby to miało wpływ na ogóną kondycję kraju?
@@marius1677 pod koniec 20-to lecia międzywojennego eksportowaliśmy samoloty myśliwskie. Do czego doszliśmy w 30-to leciu po 89-tym ?
Tam jest przetwornik ADC z podwójnym całkowaniem, czego mi zabrakło.
Kostka "mikroA 709". Też tak kiedyś mówiłem. Ale się w końcu okazało , że mikroA 741 to miA 741. I trochę mi potem było wstyd.
O ile sam jestem przeciwnikiem "mikroA", to jednak muszę przyznać, że słyszałem taką wersję od naprawdę uczonych, doświadczonych i zasłużonych głów. Więc bardzo się nie stawiam;)
@@mdziewietube No to ja chylę głowę i już się nie czepiam mikroA. Tym bardziej że po grecku to powinno być "mju"A...
Zapewne zaniechano podziału na mikrofarady i mijua.
Miałem takie na laborkach na Politechnice.
Na laborkach pracowałem na nowoczesnych miernikach ,ale na szafie stały 3 takie cacuszka .
Ja miałem okazję robić pomiary z takiego woltomierza i fajnie to świeci.
@@pajacpajac530 Ale dodam ,że widząc ten miernik i lampy nixie ,odrazu powiedziałem do kumpla ,że ładny zegarek by z tego był 🤔
Tak. Też pamiętam go z „laborek”. Przeważnie nie był używany na codzień. Zazwyczaj na codzień używaliśmy zwykłych mierników w bakelitowych obudowach. Tylko od „wielkiego święta”, już w wyższych klasach lub rocznikach na studiach można było być wyróżnionym przez profesora i otrzymać do pomiarów ten miernik. ZSE i PŚk Kielce.
💪
Precyzyjne... nie spotykane oporniki./0,01%/ 166,466 k./// na filmie, 16-sta min. 21-29 sek. Czy są dzisiaj takie?
Wszystko jest, tylko trzeba zamówić. Wtedy też.
@andrzej tomaszewski a realnie dojechałeś do trzech cyfr po przecinku,czyli do tysięcznych procenta ;)
@@marius1677 Dobrze napisał, rezystor 166,466 kΩ z tolerancją 0,01% czyli ±16,6 Ω
@@Radek.68 jasne,nie bierz tak wszystkiego od razu na serio. Wartość jest podana taka,a tol. ma być 0,01.
@@marius1677 _"ale tolerancja 0,01 % dla wartości 166,466Ω to jest ±0,166466Ω"_
Tyle, że tu mamy kiloomy, a nie omy. Czyli 0,01% dla 166,466 kΩ to ok. 16,64 Ω
*Lecimy z koksem!!!*
Panie Adamie, 1:28 skad taka niekonsekwencja? :D Litery po angielsku, cyfry po polsku ;)
@Sebastian Bort nieprawda,cyfry są PO ARABSKU ;)
A gwoli ścisłości litery są łacińskie.😉😁
Mam taki multimetr 🙂
Adam lejesz miód na me serce... mam ten multimetr na biurku i używam go na co dzień........ tak w XXI wiekui uwazam ,że żadem chiński multrimetrmu nie dorówna - pytanie jaka dokładność jest komu potrzebna... świetne urzadzenie !
Kiedyś przykładano uwagę na jakość produktu, a nie ilość. Krew mnie zalewa jak czytam MADE IN CHINA 😐
@Michal K. tylko co zrobić,jak na 85% dostępnych produktów widnieje ten napis?.. Czy to załóżmy Sony, Philips czy Bosch i setki innych zawsze to samo. Ale realnie nie to samo,bo pod nadzorem uznanych marek oni to robią dobrze. Co innego ich własne marki,to nie to samo...
@@marius1677 Niektóre własne marki chińskie są lepsze od tych bardzo uznanych! Tak dla przykładu to drony DJI są bezkonkurencyjne jakościowo na całym świecie a jest to wyrób od A do Z chiński. Jest także wiele innych marek które są liderami na rynku elektroniki. Za dobry wyrób Chińczycy też żądają wysokiej ceny a obiegowa opinia bierze się stąd że do Polski importuje się najtańszy chłam a nie dobre wyroby.
@@niewierna22 w 100% zgoda ! dokładnie tak jak piszesz ! W swoim czasie firma Hytera produkująca radiotelefony miała proces z Motorolą za jakoby kopiowanie ich produktów - hytera proces wygrała , bo okazało się e jedynie inspirowali się rozwiązaniami Motoroli koniec końców Hytera robi urządzenia o wiele bardziej funkcjonalne kosztujące połowę tego co motorola.
Techmoan byłby zachwycony takim multimetrem. Uwielbia sprzęty z lampami nixie ;)
Uwielbiam ten wyświetlacz, z chęcią zrobiłbym sobie z tego zegar.