@@some_dude są sezony na canalu, fajnie jakby to wjechalo bo pomysl spoko po zwiastunach wyglada jak praca w corpo na nocnej zmianie :D ale chyba za mało talentu w porównaniu do takiego 13 Posterunku może sie rozkręci¯\_(ツ)_/¯
to jest groteskowe, że twórcy tego czegoś muszą opłacać nawet pozytywne recenzje youtbuerów i kupować wyświetlenia na yt XD desperacja przez nich przemawia, zobaczcie ile wyświetleń mają zapowiedzi 2 i 3 sezonu the office i zobaczcie ile jest tam komentarzy i łapek w górę, rażąca dysproporcja, jakby ktoś zapomniał dokupić reszty, pod filmem z drugiego sezonu jest ok 300 k wyświetleń i tylko jeden komentarz, porównajcie to z innym filmami na yt i zobaczycie, że coś jest nie tak, do tego większość pozytywnych komentarzy o tym czymś brzmi schematycznie, jakby pisane przez jedną osobę, np na filmwebie czy yt, tu się zapala kolejna lampka, a wraz z tą recenzją, moje wątpliwości zostały rozwiane, jak można się tak zniżyć? ten serial to nieporozumienie, z the office on ma wspólne tylko cechy kosmetyczne jak nazwę, czy biuro i imiona głównych bohaterów, twórcy tego serialu chyba nie zrozumieli nawet tak prostego w założeniu fenomenu the office, myślą że jak dowalą ogrom spojrzeń w kamerę, w sytuacjach które tego nie potrzebują, to już mogą nazywać się the office XD przecież to jest żart, spojrzenia w kamerę lecą w tym crapie bez jakiegokolwiek namysłu, bez żadnego kontekstu, i jest nimi nasrane co nie miara, a tutaj chodzi o wyczucie, nie sztuką jest tego nawalić i krzyczeć 'patrzecie na mnie, jestem the office' - chyba wersją upośledzonego kuzyna, to już nawet hinduskie the office było majstersztykiem przy tym czymś, gra aktorska rodem z paradokumentów, to jest nieporzumienie, wiem, że to słowo padło dzisiaj dużo razy, ale ono najlepiej to opisuje, gra aktorska jest tak wymuszona, sztuczna i żałosna, mam wrażenie jakbym oglądał teatrzyk z podstawówki, albo tandetne przedstawienie teatralne, z charakterystyczną teatralną ekspresją, z tym, że tandetną, która tutaj w ogóle nie powinna mieć miejsca, bo odbiera całą wiarygodność, maniera w głosach i akcentowanie słów z tym charakterystycznym teatralnym sznytem to jest tragedia, chyba tylko woronowicz grał w miarę naturalnie, bo wychodzi tutaj doświadczenie, co nie znaczy, że zagrał dobrze, ale był najmniej żałosny ze wszystkich, czuje się jakbym oglądał paradokument, wiele scen podwalonych 1:1, które w polskich realiach w ogóle nie miałyby miejsca, teksty przetłumaczone 1:1 jak good for you przetłumaczone na 'dobrze dla ciebie' które wypowiada informatyczka w skopiowanej scenie 1:1 z the office, 'dobrze dla ciebie' brzmi dosłowne jak wyjęte z tłumacza, no a gra w tej scenie, istny paradokument, ale takich kwiatków jest ogrom w tym czymś, the office to był cringe pozytywny, ten z polskiego biura to najgorszy możliwy rodzaj zażenowania jaki możesz kiedykolwiek poczuć, nie w sensie pozytywnym, nie dziwią mnie pustki pod filmami, sztucznie wykupione wyświetlenia, wykupywane pozytywne komentarze, które brzmią schematycznie jak napisane przez boty, aż wreszcie przechodzimy do kupionych recenzji, to jest jedno wielkie nieporozumienie pod każdym możliwym względem, a ludzie od marketingu chwytają się brzytwy, nigdy więcej tego czegoś
Uwielbiam polskie the office, ma kompletnie inny vibe niż to z usa i lubię obie te serie z innych powodów. The office pl pokazuje że jak Polacy chcą machnąć na prawdę fajny serial to potrafią. Szkoda tylko że nie każdy chce dać temu szansę przez to że to nie jest produkcja zza granicy :c
inny vibe? to stara się na siłę udawać the office, ale z katastrofalnym skutkiem, myślą, że jak napieprzą spojrzeń w kamerę co pół minuty to już mogą nazywać się the office XD hinduska wersja przy polskiej to majstersztyk, a teatralna, rodem z paradokumentów gra aktorska woła o pomstę do nieba, przecież większość scen to jest przerżnięta z oryginału 1:1, a niektóre teksty jakby wrzucone w tłumacza XD ludzie dali szansę temu crapowi i nie bez powodu odbiór tego jest tak słaby, bo ci którzy ją dali, teraz mocno żałują, stracili cenny czas w życiu, którego nikt im nie zwróci, ciekawe czemu the office pl kupuje wyświetlenia pod filmami i pozytywne komentarze, które brzmią jak napisane przez boty wg jednego schematu, czyżby nie poszło tak jak oczekiwali?
nie jest to może... boże święty, to brzmi jakbyś sugerował, że niewiele jej brakuje XDD to nawet nie jest hinduska produkcja, a co dopiero amerykańska i na tym zakończmy XD
A ja nadal w nieskończoność mogę oglądać Miodowe Lata 😉 Na licencji The Honey Mooners. Polskie The Office widziałem tylko pare odcinków, oryginalne parę razy obejrzałem
Polecam też serial ,,Kuchnia" (można go obejżec na platformie Polsat Box Go) bazuje on na licencji rosyjskiego sitcomu ,,Kuchnia na Maxa" 😉. Moim zdaniem to najlepszy Polski sitcom ostatnich lat
Jak dla mnie serial jest ekstra, trochę brakuje mu do amerykańskiego, moze dla tego że sezon jest krótki i nie można się na maksa wkręcić. Moja kolejność to the office US > the office PL >>> the office UK
@@gracjanpietras5811 XD boże, widzisz a nie grzmisz, tak, to na pewno dlatego, że sezon jest krótki, polskie the office jest minimalnie słabsze od kultowej i legendarnej serii z us, gdyby miało 100 odcinków, to pobiłoby the office us, the big bang theory, its always sunny in philadelphia, friends, seinfelda, how i met your mother, parks and rec i inne seriale razem wzięte XD bo to liczba odcinków była mankamentem, wcale nie była to tragiczna gra aktorska, rodem z paradokumentów, z żenującą teatralną manierą w głosie jak w teatrzykach z podstawówki, wcale to nie dlatego, że dialogi były żałosne, płytkie, pisane na kolanie, nieraz podwalone 1:1 i wrzucone w tłumacza, wcale nie dlatego, że sceny były również kopiowane 1:1 i nieudolnie odgrywane przez miernoty na planie, wcale nie dlatego, że nikt tego nie ogląda, a twórcy muszą kupować wyświetlenia na yt, pozytywne reakcje napisane przez boty i pozytywne recenzje XD to właśnie liczba odcinków jest mankamentem XDD
to jest groteskowe, że twórcy tego czegoś muszą opłacać nawet pozytywne recenzje youtbuerów i kupować wyświetlenia na yt XD desperacja przez nich przemawia, zobaczcie ile wyświetleń mają zapowiedzi 2 i 3 sezonu the office i zobaczcie ile jest tam komentarzy i łapek w górę, rażąca dysproporcja, jakby ktoś zapomniał dokupić reszty, pod filmem z drugiego sezonu jest ok 300 k wyświetleń i tylko jeden komentarz, porównajcie to z innym filmami na yt i zobaczycie, że coś jest nie tak, do tego większość pozytywnych komentarzy o tym czymś brzmi schematycznie, jakby pisane przez jedną osobę, np na filmwebie czy yt, tu się zapala kolejna lampka, a wraz z tą recenzją, moje wątpliwości zostały rozwiane, jak można się tak zniżyć? ten serial to nieporozumienie, z the office on ma wspólne tylko cechy kosmetyczne jak nazwę, czy biuro i imiona głównych bohaterów, twórcy tego serialu chyba nie zrozumieli nawet tak prostego w założeniu fenomenu the office, myślą że jak dowalą ogrom spojrzeń w kamerę, w sytuacjach które tego nie potrzebują, to już mogą nazywać się the office XD przecież to jest żart, spojrzenia w kamerę lecą w tym crapie bez jakiegokolwiek namysłu, bez żadnego kontekstu, i jest nimi nasrane co nie miara, a tutaj chodzi o wyczucie, nie sztuką jest tego nawalić i krzyczeć 'patrzecie na mnie, jestem the office' - chyba wersją upośledzonego kuzyna, to już nawet hinduskie the office było majstersztykiem przy tym czymś, gra aktorska rodem z paradokumentów, to jest nieporzumienie, wiem, że to słowo padło dzisiaj dużo razy, ale ono najlepiej to opisuje, gra aktorska jest tak wymuszona, sztuczna i żałosna, mam wrażenie jakbym oglądał teatrzyk z podstawówki, albo tandetne przedstawienie teatralne, z charakterystyczną teatralną ekspresją, z tym, że tandetną, która tutaj w ogóle nie powinna mieć miejsca, bo odbiera całą wiarygodność, maniera w głosach i akcentowanie słów z tym charakterystycznym teatralnym sznytem to jest tragedia, chyba tylko woronowicz grał w miarę naturalnie, bo wychodzi tutaj doświadczenie, co nie znaczy, że zagrał dobrze, ale był najmniej żałosny ze wszystkich, czuje się jakbym oglądał paradokument, wiele scen podwalonych 1:1, które w polskich realiach w ogóle nie miałyby miejsca, teksty przetłumaczone 1:1 jak good for you przetłumaczone na 'dobrze dla ciebie' które wypowiada informatyczka w skopiowanej scenie 1:1 z the office, 'dobrze dla ciebie' brzmi dosłowne jak wyjęte z tłumacza, no a gra w tej scenie, istny paradokument, ale takich kwiatków jest ogrom w tym czymś, the office to był cringe pozytywny, ten z polskiego biura to najgorszy możliwy rodzaj zażenowania jaki możesz kiedykolwiek poczuć, nie w sensie pozytywnym, nie dziwią mnie pustki pod filmami, sztucznie wykupione wyświetlenia, wykupywane pozytywne komentarze, które brzmią schematycznie jak napisane przez boty, aż wreszcie przechodzimy do kupionych recenzji, to jest jedno wielkie nieporozumienie pod każdym możliwym względem, a ludzie od marketingu chwytają się brzytwy@@gracjanpietras5811
Niechęć do pseudokomedi zwłaszcza tych z dopiskiem "romantyczna" rozumiem, ale w seriale kryminalne / wojenne umiemy. Weź choćby Belfra właśnie z Canal+ Online, Ślepnąc od świateł z HBO czy Tajemnicę Twierdzy Szyfrów, czy Czas Honoru
@@DafuqOfficialwole aby tlukli to co umia, niz eksperymentowali i potem.uzerac sie z kreacjami doktora Frankenstaina, lub pomiotami chaosu w stylu produkcji z Karolakiem
dopóki są dobrzy w tym wąskim gronie, niech przy nim zostaną, bo jak biorą się za coś czego nie potrafią jak the office, to później wychodzi taki crap, który zachwalasz w filmie XD @@DafuqOfficial
chvjowo to najłagodniejsze stwierdzenie jakie mogłeś użyć, gdybym szczerze napisał co myślę nie gryząc się w język, dostałbym bana na jutuby na 20 lat w zawieszeniu
to jest groteskowe, że twórcy tego czegoś muszą opłacać nawet pozytywne recenzje youtbuerów i kupować wyświetlenia na yt XD desperacja przez nich przemawia, zobaczcie ile wyświetleń mają zapowiedzi 2 i 3 sezonu the office i zobaczcie ile jest tam komentarzy i łapek w górę, rażąca dysproporcja, jakby ktoś zapomniał dokupić reszty, pod filmem z drugiego sezonu jest ok 300 k wyświetleń i tylko jeden komentarz, porównajcie to z innym filmami na yt i zobaczycie, że coś jest nie tak, do tego większość pozytywnych komentarzy o tym czymś brzmi schematycznie, jakby pisane przez jedną osobę, np na filmwebie czy yt, tu się zapala kolejna lampka, a wraz z tą recenzją, moje wątpliwości zostały rozwiane, jak można się tak zniżyć? ten serial to nieporozumienie, z the office on ma wspólne tylko cechy kosmetyczne jak nazwę, czy biuro i imiona głównych bohaterów, twórcy tego serialu chyba nie zrozumieli nawet tak prostego w założeniu fenomenu the office, myślą że jak dowalą ogrom spojrzeń w kamerę, w sytuacjach które tego nie potrzebują, to już mogą nazywać się the office XD przecież to jest żart, spojrzenia w kamerę lecą w tym crapie bez jakiegokolwiek namysłu, bez żadnego kontekstu, i jest nimi nasrane co nie miara, a tutaj chodzi o wyczucie, nie sztuką jest tego nawalić i krzyczeć 'patrzecie na mnie, jestem the office' - chyba wersją upośledzonego kuzyna, to już nawet hinduskie the office było majstersztykiem przy tym czymś, gra aktorska rodem z paradokumentów, to jest nieporzumienie, wiem, że to słowo padło dzisiaj dużo razy, ale ono najlepiej to opisuje, gra aktorska jest tak wymuszona, sztuczna i żałosna, mam wrażenie jakbym oglądał teatrzyk z podstawówki, albo tandetne przedstawienie teatralne, z charakterystyczną teatralną ekspresją, z tym, że tandetną, która tutaj w ogóle nie powinna mieć miejsca, bo odbiera całą wiarygodność, maniera w głosach i akcentowanie słów z tym charakterystycznym teatralnym sznytem to jest tragedia, chyba tylko woronowicz grał w miarę naturalnie, bo wychodzi tutaj doświadczenie, co nie znaczy, że zagrał dobrze, ale był najmniej żałosny ze wszystkich, czuje się jakbym oglądał paradokument, wiele scen podwalonych 1:1, które w polskich realiach w ogóle nie miałyby miejsca, teksty przetłumaczone 1:1 jak good for you przetłumaczone na 'dobrze dla ciebie' które wypowiada informatyczka w skopiowanej scenie 1:1 z the office, 'dobrze dla ciebie' brzmi dosłowne jak wyjęte z tłumacza, no a gra w tej scenie, istny paradokument, ale takich kwiatków jest ogrom w tym czymś, the office to był cringe pozytywny, ten z polskiego biura to najgorszy możliwy rodzaj zażenowania jaki możesz kiedykolwiek poczuć, nie w sensie pozytywnym, nie dziwią mnie pustki pod filmami, sztucznie wykupione wyświetlenia, wykupywane pozytywne komentarze, które brzmią schematycznie jak napisane przez boty, aż wreszcie przechodzimy do kupionych recenzji, to jest jedno wielkie nieporozumienie pod każdym możliwym względem, a ludzie od marketingu chwytają się brzytwy
Idealnie to podsumowałeś 👌miałem te same przemyślenia po przeczołganiu się przez jeden sezon co teraz uważam za zmarnowany czas, no ale żyłem złudną nadzieją z odcinka na odcinek że może sie rozkręci 😅 dziwiła mnie też tak dużo ilość komentarzy typu "Popłakałem się ze śmiechu, rewelacja" albo widziałem nawet stwierdzenie że The Office PL jest lepszy niż amerykański... Ale w tych zachwytach znalazł się jeden ktoś kto też pięknie zauważył że w obu wersjach, polskiej i amerykańskiej postacie są przedstawione karykaturalnie tylko różnica polega na tym że aktorzy amerykańcy grali tak dobrze że mimo tego sprawiali wrażenie jak by istnieli na prawdę w realnym życiu czego nie można powiedzieć o polskich aktorach którzy byli sztuczni i na siłę chcieli być śmieszni . Pozdro 🤛
pozdrawiam serdecznie, polscy aktorzy the office w ogóle nie są wiarygodni, a ich gra to gra czysto teatralna, niemal jak rodem z przedstawienia w podstawówce@@bayabogongo4310
Polska produkcja bawi się w tworzenie seriali wzorowanych na zagranicznych ale także są te robione na licencji. Polskie "The Office" to wg mnie jest najgorszy polski serial stworzony na bazie licencji. Przypomnijcie sobie "Miodowe lata" a także np. "Świat według Kiepskich" Pierwszy był na licencji ale twórcy długo zastanawiali się nad każdym elementem tej produkcji. To było tam przemyślane. Inna sprawa, to "Świat według Kiepskich" nie byli na licencji ale byli wzorowani na "Świat według Bundych" i popatrzcie jak diametralnie różne ale i tożsame są te polskie produkcje. Plus aktorzy. W obu produkcjach nie było ogranych wówczas twarzy. W "The Office" obecność Woronowicza, Bobika,, Widawskiej się rzuca w oczy. Oni mają już zawodowy bagaż. Widzowie ich doskonale znają. To powinni być niedopatrzeni aktorzy teatralni.
Oglądaliście już The Office PL? Jak wrażenia?
Nie wyszło
@@some_dude są sezony na canalu, fajnie jakby to wjechalo bo pomysl spoko
po zwiastunach wyglada jak praca w corpo na nocnej zmianie :D
ale chyba za mało talentu w porównaniu do takiego 13 Posterunku
może sie rozkręci¯\_(ツ)_/¯
to jest groteskowe, że twórcy tego czegoś muszą opłacać nawet pozytywne recenzje youtbuerów i kupować wyświetlenia na yt XD desperacja przez nich przemawia, zobaczcie ile wyświetleń mają zapowiedzi 2 i 3 sezonu the office i zobaczcie ile jest tam komentarzy i łapek w górę, rażąca dysproporcja, jakby ktoś zapomniał dokupić reszty, pod filmem z drugiego sezonu jest ok 300 k wyświetleń i tylko jeden komentarz, porównajcie to z innym filmami na yt i zobaczycie, że coś jest nie tak, do tego większość pozytywnych komentarzy o tym czymś brzmi schematycznie, jakby pisane przez jedną osobę, np na filmwebie czy yt, tu się zapala kolejna lampka, a wraz z tą recenzją, moje wątpliwości zostały rozwiane, jak można się tak zniżyć? ten serial to nieporozumienie, z the office on ma wspólne tylko cechy kosmetyczne jak nazwę, czy biuro i imiona głównych bohaterów, twórcy tego serialu chyba nie zrozumieli nawet tak prostego w założeniu fenomenu the office, myślą że jak dowalą ogrom spojrzeń w kamerę, w sytuacjach które tego nie potrzebują, to już mogą nazywać się the office XD przecież to jest żart, spojrzenia w kamerę lecą w tym crapie bez jakiegokolwiek namysłu, bez żadnego kontekstu, i jest nimi nasrane co nie miara, a tutaj chodzi o wyczucie, nie sztuką jest tego nawalić i krzyczeć 'patrzecie na mnie, jestem the office' - chyba wersją upośledzonego kuzyna, to już nawet hinduskie the office było majstersztykiem przy tym czymś, gra aktorska rodem z paradokumentów, to jest nieporzumienie, wiem, że to słowo padło dzisiaj dużo razy, ale ono najlepiej to opisuje, gra aktorska jest tak wymuszona, sztuczna i żałosna, mam wrażenie jakbym oglądał teatrzyk z podstawówki, albo tandetne przedstawienie teatralne, z charakterystyczną teatralną ekspresją, z tym, że tandetną, która tutaj w ogóle nie powinna mieć miejsca, bo odbiera całą wiarygodność, maniera w głosach i akcentowanie słów z tym charakterystycznym teatralnym sznytem to jest tragedia, chyba tylko woronowicz grał w miarę naturalnie, bo wychodzi tutaj doświadczenie, co nie znaczy, że zagrał dobrze, ale był najmniej żałosny ze wszystkich, czuje się jakbym oglądał paradokument, wiele scen podwalonych 1:1, które w polskich realiach w ogóle nie miałyby miejsca, teksty przetłumaczone 1:1 jak good for you przetłumaczone na 'dobrze dla ciebie' które wypowiada informatyczka w skopiowanej scenie 1:1 z the office, 'dobrze dla ciebie' brzmi dosłowne jak wyjęte z tłumacza, no a gra w tej scenie, istny paradokument, ale takich kwiatków jest ogrom w tym czymś, the office to był cringe pozytywny, ten z polskiego biura to najgorszy możliwy rodzaj zażenowania jaki możesz kiedykolwiek poczuć, nie w sensie pozytywnym, nie dziwią mnie pustki pod filmami, sztucznie wykupione wyświetlenia, wykupywane pozytywne komentarze, które brzmią schematycznie jak napisane przez boty, aż wreszcie przechodzimy do kupionych recenzji, to jest jedno wielkie nieporozumienie pod każdym możliwym względem, a ludzie od marketingu chwytają się brzytwy, nigdy więcej tego czegoś
@@popwitme236kretynie to była reklama
fajne takie wykupione recenezje XD
Uwielbiam polskie the office, ma kompletnie inny vibe niż to z usa i lubię obie te serie z innych powodów. The office pl pokazuje że jak Polacy chcą machnąć na prawdę fajny serial to potrafią. Szkoda tylko że nie każdy chce dać temu szansę przez to że to nie jest produkcja zza granicy :c
inny vibe? to stara się na siłę udawać the office, ale z katastrofalnym skutkiem, myślą, że jak napieprzą spojrzeń w kamerę co pół minuty to już mogą nazywać się the office XD hinduska wersja przy polskiej to majstersztyk, a teatralna, rodem z paradokumentów gra aktorska woła o pomstę do nieba, przecież większość scen to jest przerżnięta z oryginału 1:1, a niektóre teksty jakby wrzucone w tłumacza XD ludzie dali szansę temu crapowi i nie bez powodu odbiór tego jest tak słaby, bo ci którzy ją dali, teraz mocno żałują, stracili cenny czas w życiu, którego nikt im nie zwróci, ciekawe czemu the office pl kupuje wyświetlenia pod filmami i pozytywne komentarze, które brzmią jak napisane przez boty wg jednego schematu, czyżby nie poszło tak jak oczekiwali?
Nie jest to może produkcja tak dobra jak wersja amerykańska, ale jak bawiłem się dobrze i z chęcią zobaczę nowy sezon :D😊
nie jest to może... boże święty, to brzmi jakbyś sugerował, że niewiele jej brakuje XDD to nawet nie jest hinduska produkcja, a co dopiero amerykańska i na tym zakończmy XD
Szczerze mówiąc, znalazłem ten film przez reklamę na shortsach. To była pierwsza reklama, która mi się tak spodobała. Więcej takich twórców!
A ja nadal w nieskończoność mogę oglądać Miodowe Lata 😉
Na licencji The Honey Mooners.
Polskie The Office widziałem tylko pare odcinków, oryginalne parę razy obejrzałem
Polecam też serial ,,Kuchnia" (można go obejżec na platformie Polsat Box Go) bazuje on na licencji rosyjskiego sitcomu ,,Kuchnia na Maxa" 😉. Moim zdaniem to najlepszy Polski sitcom ostatnich lat
Bardzo mi się podoba ten serial, dobra robota.
Polska wersja jest bardzo sympatyczna. Nie zajebista, ale na pewno nie jest zła 😊
polska wersja to tragedia, ją nawet ciężko nazwać złą, bo jest tragicznie okropna i hinduska wersja przy polskiej to majstersztyk
Wyszło bardzo dobrze te polskie office
nie mogło wyjść gorzej niż wyszło, niech nigdy więcej nie biorą się za takie produkcje, błagam
Patrycja Kowalska??
Raczej Vanessa Aleksander..
Uwielbiam nowe The Office i jest świetne. Powiew świeżości w starym schemacie
powiewem świeżości nazywasz odgrzanie w najgorszy możliwy sposób kotleta sprzed niemal 20 lat? XD
Nasz Polski serial zaaaajebisty jest polecam po jednym odcinku się uzależnicie obiecuję 😂😂😂
Jak dla mnie serial jest ekstra, trochę brakuje mu do amerykańskiego, moze dla tego że sezon jest krótki i nie można się na maksa wkręcić. Moja kolejność to the office US > the office PL >>> the office UK
troche brakuje XD przeciez amerykanskie i polskie the office dziela lata swietlne, nawet indyjskie the office>>>polskie
@@kamils1925 indyjskiego nie widziałem więc się nie wypowiem. Ale powiedz mi co niby jest tak źle, że twierdzisz że naszemu daleko do amerykańskiego?
@@gracjanpietras5811 XD boże, widzisz a nie grzmisz, tak, to na pewno dlatego, że sezon jest krótki, polskie the office jest minimalnie słabsze od kultowej i legendarnej serii z us, gdyby miało 100 odcinków, to pobiłoby the office us, the big bang theory, its always sunny in philadelphia, friends, seinfelda, how i met your mother, parks and rec i inne seriale razem wzięte XD bo to liczba odcinków była mankamentem, wcale nie była to tragiczna gra aktorska, rodem z paradokumentów, z żenującą teatralną manierą w głosie jak w teatrzykach z podstawówki, wcale to nie dlatego, że dialogi były żałosne, płytkie, pisane na kolanie, nieraz podwalone 1:1 i wrzucone w tłumacza, wcale nie dlatego, że sceny były również kopiowane 1:1 i nieudolnie odgrywane przez miernoty na planie, wcale nie dlatego, że nikt tego nie ogląda, a twórcy muszą kupować wyświetlenia na yt, pozytywne reakcje napisane przez boty i pozytywne recenzje XD to właśnie liczba odcinków jest mankamentem XDD
to jest groteskowe, że twórcy tego czegoś muszą opłacać nawet pozytywne recenzje youtbuerów i kupować wyświetlenia na yt XD desperacja przez nich przemawia, zobaczcie ile wyświetleń mają zapowiedzi 2 i 3 sezonu the office i zobaczcie ile jest tam komentarzy i łapek w górę, rażąca dysproporcja, jakby ktoś zapomniał dokupić reszty, pod filmem z drugiego sezonu jest ok 300 k wyświetleń i tylko jeden komentarz, porównajcie to z innym filmami na yt i zobaczycie, że coś jest nie tak, do tego większość pozytywnych komentarzy o tym czymś brzmi schematycznie, jakby pisane przez jedną osobę, np na filmwebie czy yt, tu się zapala kolejna lampka, a wraz z tą recenzją, moje wątpliwości zostały rozwiane, jak można się tak zniżyć? ten serial to nieporozumienie, z the office on ma wspólne tylko cechy kosmetyczne jak nazwę, czy biuro i imiona głównych bohaterów, twórcy tego serialu chyba nie zrozumieli nawet tak prostego w założeniu fenomenu the office, myślą że jak dowalą ogrom spojrzeń w kamerę, w sytuacjach które tego nie potrzebują, to już mogą nazywać się the office XD przecież to jest żart, spojrzenia w kamerę lecą w tym crapie bez jakiegokolwiek namysłu, bez żadnego kontekstu, i jest nimi nasrane co nie miara, a tutaj chodzi o wyczucie, nie sztuką jest tego nawalić i krzyczeć 'patrzecie na mnie, jestem the office' - chyba wersją upośledzonego kuzyna, to już nawet hinduskie the office było majstersztykiem przy tym czymś, gra aktorska rodem z paradokumentów, to jest nieporzumienie, wiem, że to słowo padło dzisiaj dużo razy, ale ono najlepiej to opisuje, gra aktorska jest tak wymuszona, sztuczna i żałosna, mam wrażenie jakbym oglądał teatrzyk z podstawówki, albo tandetne przedstawienie teatralne, z charakterystyczną teatralną ekspresją, z tym, że tandetną, która tutaj w ogóle nie powinna mieć miejsca, bo odbiera całą wiarygodność, maniera w głosach i akcentowanie słów z tym charakterystycznym teatralnym sznytem to jest tragedia, chyba tylko woronowicz grał w miarę naturalnie, bo wychodzi tutaj doświadczenie, co nie znaczy, że zagrał dobrze, ale był najmniej żałosny ze wszystkich, czuje się jakbym oglądał paradokument, wiele scen podwalonych 1:1, które w polskich realiach w ogóle nie miałyby miejsca, teksty przetłumaczone 1:1 jak good for you przetłumaczone na 'dobrze dla ciebie' które wypowiada informatyczka w skopiowanej scenie 1:1 z the office, 'dobrze dla ciebie' brzmi dosłowne jak wyjęte z tłumacza, no a gra w tej scenie, istny paradokument, ale takich kwiatków jest ogrom w tym czymś, the office to był cringe pozytywny, ten z polskiego biura to najgorszy możliwy rodzaj zażenowania jaki możesz kiedykolwiek poczuć, nie w sensie pozytywnym, nie dziwią mnie pustki pod filmami, sztucznie wykupione wyświetlenia, wykupywane pozytywne komentarze, które brzmią schematycznie jak napisane przez boty, aż wreszcie przechodzimy do kupionych recenzji, to jest jedno wielkie nieporozumienie pod każdym możliwym względem, a ludzie od marketingu chwytają się brzytwy@@gracjanpietras5811
@@popwitme236typie serial ma oglądalność
Patrycja Kowalska to bohaterka ;)
Ty nagrywasz jeszcze jakieś niesponsorowane filmy?
Oczywiście, nawet sporo :)
Niechęć do pseudokomedi zwłaszcza tych z dopiskiem "romantyczna" rozumiem, ale w seriale kryminalne / wojenne umiemy. Weź choćby Belfra właśnie z Canal+ Online, Ślepnąc od świateł z HBO czy Tajemnicę Twierdzy Szyfrów, czy Czas Honoru
Fakt, bywają udane tytuły w tych kategoriach.
Chodziło mi tutaj bardziej o brak różnorodności, niż o brak jakościowych produkcji :)
@@DafuqOfficialwole aby tlukli to co umia, niz eksperymentowali i potem.uzerac sie z kreacjami doktora Frankenstaina, lub pomiotami chaosu w stylu produkcji z Karolakiem
dopóki są dobrzy w tym wąskim gronie, niech przy nim zostaną, bo jak biorą się za coś czego nie potrafią jak the office, to później wychodzi taki crap, który zachwalasz w filmie XD @@DafuqOfficial
ale w role managerki nie wcieliła się żadna Patrycja Kowalska tylko Vanessa Aleksander
co mówią korytarze ? że wymiękłem ? że Dawid podsiadło ....mnie .... podsiadł ????? hahahaha nie no kocham the office PL !
Jak wyszło? Chvjowo.
Pieprzysz ;) mi sie podobało tylko trzeba wyjąc kija z dupska :)
@@pstefan88 Co ma kij do marnej i "sztucznej" gry aktorskiej?
chvjowo to najłagodniejsze stwierdzenie jakie mogłeś użyć, gdybym szczerze napisał co myślę nie gryząc się w język, dostałbym bana na jutuby na 20 lat w zawieszeniu
to jest groteskowe, że twórcy tego czegoś muszą opłacać nawet pozytywne recenzje youtbuerów i kupować wyświetlenia na yt XD desperacja przez nich przemawia, zobaczcie ile wyświetleń mają zapowiedzi 2 i 3 sezonu the office i zobaczcie ile jest tam komentarzy i łapek w górę, rażąca dysproporcja, jakby ktoś zapomniał dokupić reszty, pod filmem z drugiego sezonu jest ok 300 k wyświetleń i tylko jeden komentarz, porównajcie to z innym filmami na yt i zobaczycie, że coś jest nie tak, do tego większość pozytywnych komentarzy o tym czymś brzmi schematycznie, jakby pisane przez jedną osobę, np na filmwebie czy yt, tu się zapala kolejna lampka, a wraz z tą recenzją, moje wątpliwości zostały rozwiane, jak można się tak zniżyć? ten serial to nieporozumienie, z the office on ma wspólne tylko cechy kosmetyczne jak nazwę, czy biuro i imiona głównych bohaterów, twórcy tego serialu chyba nie zrozumieli nawet tak prostego w założeniu fenomenu the office, myślą że jak dowalą ogrom spojrzeń w kamerę, w sytuacjach które tego nie potrzebują, to już mogą nazywać się the office XD przecież to jest żart, spojrzenia w kamerę lecą w tym crapie bez jakiegokolwiek namysłu, bez żadnego kontekstu, i jest nimi nasrane co nie miara, a tutaj chodzi o wyczucie, nie sztuką jest tego nawalić i krzyczeć 'patrzecie na mnie, jestem the office' - chyba wersją upośledzonego kuzyna, to już nawet hinduskie the office było majstersztykiem przy tym czymś, gra aktorska rodem z paradokumentów, to jest nieporzumienie, wiem, że to słowo padło dzisiaj dużo razy, ale ono najlepiej to opisuje, gra aktorska jest tak wymuszona, sztuczna i żałosna, mam wrażenie jakbym oglądał teatrzyk z podstawówki, albo tandetne przedstawienie teatralne, z charakterystyczną teatralną ekspresją, z tym, że tandetną, która tutaj w ogóle nie powinna mieć miejsca, bo odbiera całą wiarygodność, maniera w głosach i akcentowanie słów z tym charakterystycznym teatralnym sznytem to jest tragedia, chyba tylko woronowicz grał w miarę naturalnie, bo wychodzi tutaj doświadczenie, co nie znaczy, że zagrał dobrze, ale był najmniej żałosny ze wszystkich, czuje się jakbym oglądał paradokument, wiele scen podwalonych 1:1, które w polskich realiach w ogóle nie miałyby miejsca, teksty przetłumaczone 1:1 jak good for you przetłumaczone na 'dobrze dla ciebie' które wypowiada informatyczka w skopiowanej scenie 1:1 z the office, 'dobrze dla ciebie' brzmi dosłowne jak wyjęte z tłumacza, no a gra w tej scenie, istny paradokument, ale takich kwiatków jest ogrom w tym czymś, the office to był cringe pozytywny, ten z polskiego biura to najgorszy możliwy rodzaj zażenowania jaki możesz kiedykolwiek poczuć, nie w sensie pozytywnym, nie dziwią mnie pustki pod filmami, sztucznie wykupione wyświetlenia, wykupywane pozytywne komentarze, które brzmią schematycznie jak napisane przez boty, aż wreszcie przechodzimy do kupionych recenzji, to jest jedno wielkie nieporozumienie pod każdym możliwym względem, a ludzie od marketingu chwytają się brzytwy
Idealnie to podsumowałeś 👌miałem te same przemyślenia po przeczołganiu się przez jeden sezon co teraz uważam za zmarnowany czas, no ale żyłem złudną nadzieją z odcinka na odcinek że może sie rozkręci 😅 dziwiła mnie też tak dużo ilość komentarzy typu "Popłakałem się ze śmiechu, rewelacja" albo widziałem nawet stwierdzenie że The Office PL jest lepszy niż amerykański... Ale w tych zachwytach znalazł się jeden ktoś kto też pięknie zauważył że w obu wersjach, polskiej i amerykańskiej postacie są przedstawione karykaturalnie tylko różnica polega na tym że aktorzy amerykańcy grali tak dobrze że mimo tego sprawiali wrażenie jak by istnieli na prawdę w realnym życiu czego nie można powiedzieć o polskich aktorach którzy byli sztuczni i na siłę chcieli być śmieszni . Pozdro 🤛
pozdrawiam serdecznie, polscy aktorzy the office w ogóle nie są wiarygodni, a ich gra to gra czysto teatralna, niemal jak rodem z przedstawienia w podstawówce@@bayabogongo4310
Troche ptzypomina mi ten polski serial ktory mial miejsce przy automacie do kawy xP
camera cafe przy tym czymś to majstersztyk
jak wyszlo? chujowo powinni to usunac i przeprosic
oni powini zwrócić pieniądze i czas osobom, które to obejrzały, chvjowo to najłagodniejsze określenie
Polska produkcja bawi się w tworzenie seriali wzorowanych na zagranicznych ale także są te robione na licencji. Polskie "The Office" to wg mnie jest najgorszy polski serial stworzony na bazie licencji. Przypomnijcie sobie "Miodowe lata" a także np. "Świat według Kiepskich"
Pierwszy był na licencji ale twórcy długo zastanawiali się nad każdym elementem tej produkcji. To było tam przemyślane. Inna sprawa, to "Świat według Kiepskich" nie byli na licencji ale byli wzorowani na "Świat według Bundych" i popatrzcie jak diametralnie różne ale i tożsame są te polskie produkcje. Plus aktorzy. W obu produkcjach nie było ogranych wówczas twarzy. W "The Office" obecność Woronowicza, Bobika,, Widawskiej się rzuca w oczy. Oni mają już zawodowy bagaż. Widzowie ich doskonale znają. To powinni być niedopatrzeni aktorzy teatralni.
żałosna produkcja, która non stop wykupuje recenzje XD
Nie wyszło
Polska wersja jest zabawniejsza,ale w amerykanska recepcjonistka jest o niebo ladniejsza niz ten polski wytrzeszcz.