Górami z Węgier do Polski, czyli JAGA-KORA 'od początku'
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 20 ต.ค. 2024
- Filmowa relacja z górskiego przejścia z Węgier do Polski trasą inspirowaną kurierskim szlakiem 'Jaga' || 16-25.09.2022 || 293 km
'Jaga' oraz 'Kora' to dwa kryptonimy tego samego szlaku kurierskiego Komendy Głównej ZWZ AK wiodącego z Budapesztu przez Sátoraljaújhely, Garany (węgierska nazwa słowackiej miejscowości Hraň), okolice Trebišova, Haburę, Jasiel do Wróblika Szlacheckiego koło Rymanowa i dalej na Kraków, bądź Warszawę. W ramach trasy 'Jaga' kurierzy pokonywali całą trasę w pojedynkę, po reorganizacji jako 'Kora' miała ona charakter sztafetowy.
Beskidzka Trasa Kurierska JAGA-KORA została uroczyście otwarta w listopadzie 2012 roku i jest ona próbą odtworzenia trasy kurierów w polskiej części Beskidu Niskiego.
Zanim trafiłem w Beskid Niski, moja trasa inspirowana kurierską drogą od samego węgierskiego Sátoraljaújhely wiodła przez Góry Tokajskie (Tokaji-hegység), Pagóry Zemplińskie (Zemplínske vrchy) , Góry Slańskie (Slanské vrchy) oraz Pogórze Ondawskie (Ondavská vrchovina).
W czasie wędrówki najczęściej towarzyszyła mi ulubiona przez kurierów pogoda - ulewy na zmianę ze słabym deszczem i mgłą mocno zmniejszały prawdopodobieństwo spotkania patrolu.
Większość informacji o trasie 'Jaga' zaczerpnąłem z książki Jana Łożańskiego ''Orzeł z Budapesztu. Wspomnienia kuriera KG AK''. Jan Łożański ps. ''Orzeł'' przebył trasę 'Jaga' ponad czterdziestokrotnie. W filmie użyłem także poglądowej mapki szlaku JAGA-KORA autorstwa Bogusława Berdela.
Dzień 1 | Sátoraljaújhely - Avaš 39 km
Dzień 2 | Avaš - Kis-Milic (wieża) 35 km
Dzień 3 | Kis-Milic - Dargovský priesmyk 30 km
Dzień 4 | Dargovský priesmyk - Grimov Laz 30 km
Dzień 5 | Grimov Laz - Bučky (wiatka) 25 km
Dzień 6 | Bučky - Baňa 32 km
Dzień 7 | Baňa - Svidník 17 km
Dzień 8 | Svidník - Stavenec 40 km
Dzień 9 | Stavenec - Polany Surowiczne 23 km
Dzień 10 | Polany Surowiczne - Wróblik Szlachecki 24 km
Czy to talent czy dar, nieważne. Cieszmy się chwilami uspokojenia.
Panie Krzysztofie, dziękuję.
Bardzo dziękuję 🙂, te słowa o talencie naprawdę miłe, choć to wszystko bardziej kojarzy mi się z tak długo rozwiązywaną metodą prób i błędów łamigłówką, dopóki efekt w wystarczający sposób zbliży się do klimatu samotnej wędrówki. Pozdrawiam serdecznie !
@@kiedypoludnie Jak sobie myślę o tych sprawach 'algorytmowych' to w sumie odpowiada mi jak mam poczucie że widzowie raczej trafiają tu bo takich treści akurat świadomie poszukują, niż miałby za tym stać jakiś mechanizm YT 🙂
@ klimat, to słowo chyba najmniej niezgrabnie opisuje przyczyny, dla których tak chętnie oglądamy pańskie filmy
@@dedede8675 Słowo 'klimat' bardzo lubię :)
Od razu mnie lepiej :)). Piękna opowieść. Krzysztof, mimo, że z pogodą nie trafiłeś, to warto było. Takie imprezy dłużej się pamięta :). Slanske Vrchy zapisuję w kajet, koniecznie muszę zajrzeć w opcji dziad. Nocleg nad Haburą wielce urokliwy. Końcówką filmu pozamiatałeś. Dziękować Dobry Człowieku za chwile radości :)).
Z tą pogodą no cóż... prognozy ostrzegały 🙂 Wychodzi na to, że w Slanské vrchy też będę musiał zajrzeć, bo póki co nie pozwoliły mi zobaczyć zbyt wiele 😉 Wielkie dzięki za miłe słowa !
Oooo...żesz Panie... A to zaskoczenie... 😁👍 Jak zwykle... SUPER .... Pozdrowienia 😃
Dzięki ! Aby nie było jeszcze większego zaskoczenia, uprzedzam że na filmie głównie deszcz i mgła 🙂
Pozdrawiam !
Bardzo przyjemny w odbiorze materiał... Kojący spokój.
Dziękuję ! U mnie samotne wędrówki sprzyjają doświadczaniu jeszcze większego spokoju niż zazwyczaj, i wygląda na to, że w filmowych relacjach ze szlaku trudno już od tego uciec 🙂
@ Dobrze, jak twórca ma coś, co go wyróżnia... Tutaj ten spokój jest cechą charakterystyczną, a spokoju nigdy dość :)
@@net.0207 O tak, spokój to cenna rzecz 🙂
spokoj ducha to najwazniejsze w zyciu..@
@@D11sch O tak, najlepiej by było aby za spokojem 'zewnętrznym' stał także spokój ducha. Ale są sytuacje, kiedy wydaje się to nieosiągalne.
Wspaniały i relaksacyjny film 👍Dziękuję
A ja dziękuję za tak miłą opinię 🙂
Bardzo cenne jest to, że w swych wędrówkach po górach podążasz tropem historii i dzielisz się nią. Miło jest posłuchać bratniej duszy i doświadczyć, choć tylko wirtualnie, wspólnej drogi. Tak chciałoby się usiąść razem przy ognisku i rozmawiać.
Do zobaczenia na szlaku...
Tak sobie myślę, że czasem warto wędrówkę połączyć z jakimś dodatkowym tematem, bo daje to szansę na jeszcze większą ilość wrażeń. Dotykany tu temat był zaś wyjątkowo wdzięczny, bo w końcu wędrowanie i kurierka to dość bliskie aktywności 🙂 Pozdrawiam i do zobaczenia !
Przepiękny film z bardzo ciekawą historią w tle. Pozdrawiam serdecznie! 👍🙂
Bardzo dziękuję 😊 Pozdrawiam !
Jeeeeeeeeeest!!!! :D
Wow! Zaskoczyłeś tą trasą. Okolice w większości zupełnie mi nieznane, no chyba że z filmu "C.K. Dezerterzy" 😄 Aż rzuca się na usta parafraza tekstu z jednej sceny tegoż dzieła - 'Co Pan robi w Sátoraljaújhely, Panie Krzysztofie?!' 😄 Szykuje się kolejna mocna dawka słowackich inspiracji i nie tylko! Dzięki za nowy film!
Ha ha ! Sam się zaskoczyłem, że nie zrezygnowałem z tej wędrówki, mimo, że wszystkie prognozy z góry wskazywały na 'kurierską' (czyli deszcz i mgła) pogodę 🙂
Jak zwykle majstersztyk ✌️👍🤗🙌
Dziękuję 😊😊
Super idea i wykonanie 👍 Podziwiam w tarpie w takich warunkach...
Dzięki 🙂 Tarp sprawdził się całkiem dobrze, nawet w ten przymrozek. A może byłem tak rozpłomieniony pierwszym porankiem bez deszczu, że już nie zwracałem uwagi na temperaturę 😉
Każdy film to terapia i wyciszenie! Dzięki za kolejny fenomenalny szlak oraz ten klimat i spokój przeniesiony na ekran! Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo dziękuję, w moim odczuciu 'terapia i wyciszenie' to są naprawdę ważkie słowa ! Pozdrawiam gorąco 😊😊
Bałem się, że nie będę miał co robić w sobotę, a tak obejrzę sobie Krzysztofa 7 razy i już jest wieczór😃Ciekawy przepis na skarpetki po słowacku😃
Aż siedem dawek tego zimna i deszczu to może być zbyt dużo 🙂 No i od tego wyjazdu zacząłem naprawdę doceniać termoobieg !
@ Lepiej niech kolejni wynajmujący ten pokój nie trafią na ten film.😉
@@maciejwesoowski2706 Może rzeczywiście zbyt słabo to zaznaczyłem, że przed termoobiegiem było jednak pranie 😁
Zawsze warto czekać .Mistrz.
Dzięki 🙂 Prawdę mówiąc i ja powinienem trochę poczekać i wyruszyć dopiero kiedy prognozy pogody byłyby lepsze - np w październiku.
Jak zwykle - niezwykle! Przepiękny, kapitalnie zrobiony film!
Bardzo dziękuję za miłe słowa 😊😊Ale też nadal zdarza mi się myśleć nad tym jaki byłby efekt gdyby pogoda nieco bardziej sprzyjała 🙂
Suuuuuper. Jak zawsze. :)
Dzięki ! 😊😊
Piękna sprawa z tą trasą (szkoda tylko, że ten deszcz przeszkadzał). Sam polski odcinek to temat na pełnometrażowy film - zejście od granicy na polską stronę, magiczne pole namiotowe w Dolinie Jasiołki, długa wędrówka przez Wolę Niżną do Woli Wyżnej (PGR, pięknie ukwiecone polany), kultowe Polany Surowiczne (tutaj dochodziłem na nocleg od strony Moszczańca i uważam, że cały odcinek Moszczaniec - Puławy powala na kolana klimatem)
To prawda z tym polskim odcinkiem. U mnie wyszedł zbyt skrótowo bo... kończyło mi się już miejsce na ostatniej karcie pamięci. Kiedyś tam w powrotnej drodze na Węgry postaram się to nadrobić 🙂
Wazystko super, i Radegast, i Magnezja (na alkoholické excesy), i nawet czerwony parasol. Czy w deszczu stawiałeś aparat właśnie pod tym parasolem? Skarpety suszone w piekarniku rewelacja 😀
No tak, moje ulubione słowackie napoje bywają... czeskie 😋 Gdybym wiedział, że ten Radegast pod Veľkým Miličom będzie ostatnim biwakowym piwem tego wyjazdu, pewnie smakowałby jeszcze bardziej (później w temperaturze 4 stopnie i niższej po piwo sięgać się już nie chciało).
Parasol zdecydowanie się sprawdził nie tylko nad głową, ale właśnie jako ochrona dla aparatu. Bez niego byłoby pewnie z jedną piątą ujęć mniej.
Z ogromną przyjemnością zaglądam do Ciebie. Słucham opowieści o szlaku, szumu wiatru, podziwiam krajobrazy. Patrzę na samotność wędrowca w deszczu i oddaję się marzoniom, wracam na moje szlaki, w myślach wybieram się na nowe.Tak działają na mnie twoje filmy, oszczędna narracja, tyle ile potrzeba. Do tego muzyka pięknie dobrana, ogień, kawa, droga... Słów nie potrzeba. Chwilami więzną, taka przypadłość... 🙃To ja sobie oglądam dalej i może jeszcze życzenia dla Ciebie Krzysztof: Szczęśliwego Nowego Roku! Kolejnych wspaniałych szlaków i spełnienia planów życzę. 🤠Wszystkim Widzom kanału: I gdzieś tam się idzie również życzę Spełnienia marzeń! Hej! Hej! Hej!
Dziękuję za noworoczne życzenia i wzajemnie życzę wszystkiego co najlepsze 🙂
To niezwykle miłe czytać tak pozytywny komentarz, a szczególnie cenię sobie zdanie ''Słów nie potrzeba''. A nawet cenię podwójnie skoro nie waha się tak powiedzieć sam Poeta ! 🙂🙂
@ Przez wrodzoną skromność nie zaprzeczę 🤣🤣😁😁
Jeszcze parę tygodni temu na lekcjach historii opowiadałem uczniom o kurierach polskiego państwa podziemnego, a tu taka niespodzianka!
Ciekawe, jak uczniowie odebrali by taki film, pewnie trzeba by jednak przyspieszyć akcję i trochę 'podramatyzować' 🙂
@ spróbujemy za rok, jak będą kolejne 8 klasy realizować ten dział 🤭
Ogladnąlem przy okazji, bo bardziej interesował mnie maraton biegowy Jaga Kora, ale ze względu na piękne ujęcia i kawał historii wytrzymałem do końca ;) Dobra robota, trochę mi brakuje praktycznej strony logistycznej, żywienie, mycie itd., ale wiadomo, że autor skupiał się na czymś innym, dla mnie widoki pierwsza klasa :) Ooo, ktoś napisał spokój i klimat, to jest to.
Dzięki za pozytywny odbiór 🙂 Choć nie unikam jakiś praktycznych wskazówek, to rzeczywiście nie traktuję ich priorytetowo bo nie łatwo to pogodzić z zachowaniem odpowiedniego klimatu. Choć jak pomyślę o tym właśnie filmie to uwzględniony w nim zjazd na nocleg do Koszyc, a później miejscówka pod dachem w Svidniku połączona z zakupami to z logistycznych spraw na całej mojej trasie było... wszystko 🙂
Tego poszukiwałem i wreszcie znalazłem. Dziękuję za wszystkie filmy na kanale. Zdrowia !
Dziękuję ! Bardzo mi miło, że się spodobało, szczególnie że po konkretnych poszukiwaniach 😊😊
superfilm , piękne miejsca, widzę że nie tylko ja chodzę po górach z parasolem😊😊
Choć są sytuacje w których parasol się nie sprawdzi, to zdecydowanie ma wiele zalet 🙂🙂 Ja szczególnie sobie cenię fakt, iż dzięki niemu można w deszczu użyć aparatu 🙂
Dziękuję i pozdrawiam !
Moją uwagę najbardziej przyciągają opisy poszczególnych pasm gór, które napotykasz na swojej drodze. Rewelacja. Czekam na więcej filmów, bo ewidentnie zbyt rzadko je wrzucasz :)
Zdecydowanie nie miałbym nic przeciwko, gdyby okazja na jakąś wędrówkę - a co za tym idzie także i film - zdarzała mi się częściej 🙂
Cieszę się, że pomysł z opisami się spodobał. Mój zamysł był taki, że może to pomóc w przekazaniu wrażenia upływającej drogi.
@ Jak najbardziej potęguje to wrażenie odległości od poszczególnych pasm, na których chwilę wcześniej (na filmie) stawiałeś kroki. Rewelacja. Mnóstwo filmów realizujesz w Bieszczadach, jesteś "swój"? 🙂
@@obloki_srebrzyste Nie da się ukryć, że najbardziej ciągnie mnie w nasze wschodnie góry. Możliwe, że ma to związek z pochodzeniem - do czasów licealnych mieszkałem w Rzeszowie, a wówczas robiło się wypady zazwyczaj w Bieszczady albo Beskid Niski 🙂
@ Dziękuję za odpowiedzi. Czekam na kolejne odcinki, bo tworzysz bardzo wartościowe treści. Pozdrawiam!
Panie Krzysiu zrobiłeś mi piątkowy wieczór tym filmem :) Jak zwykle super tym bardziej, że mam w planie polską część Jagi-Kory :)
Bardzo mi z powodu tego piątkowego wieczoru miło 😊😊 Dodam przy okazji, że polska część Jagi-Kory daje zdecydowanie więcej wrażeń niż zostało tu przedstawione, bo przez swoje gapiostwo zostawiłem na koniec zbyt mało miejsca na kartach pamięci.
Właśnie oglądam. Nowy widz pozdrawia🙂
Pozdrawiam i zapraszam 🙂
Hej, swietnie sie oglada Pana materialy z podrozy. Terazy, gdzy sezon dla mnie sie skonczyl, takie uploady sa niesamowicie inspirujace oraz.... uspokajajace. Zwykle unikam video dluzszcyh niz 15-20 minut, lecz filmy z tego kanalu to zdecydowanie wyjatek. Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo mi miło czytać tak pozytywny komentarz 😊😊 I ja uważam format 15-20 minutowy za całkiem zmyślny, ja w każdym razie przy takiej długości mam jeszcze wrażenie że nie zapomniałem co wcześniej było w montażu 🙂 A i ten film w praktyce powstał jako połączenie dwóch około 20-minutowych części.
Pozdrawiam gorąco !
Jak zawsze wspaniały film. Ogląda się i słucha wspaniale. Życzę dalszych inspiracji w tym niezwykłym regionie Europy
Dziękuję za życzenia 🙂 Na razie coś tak czuję, że powrotna droga na Węgry będzie konieczna, choć pewnie z małymi modyfikacjami 🙂
Wiem że wychodzę już na stalkera, ale..... 😂 sobota, 24 września, ok. 17.30 wracam z Bieszczad przez Wolę Niżną..... I w okolicy przystanku autobusowego miga mi jakaś znajoma z internetów burza loków 😂😂😂
No tak, a ja przy każdym przejeżdżającym pojeździe musiałem chować piwo za plecak, żeby nie było że na przystanku robię coś nieobyczajnego 😜 No to już mogłaś na chwilę przystanąć 🙂
@ Mogłam i do dziś gorzko żałuję, iż tego nie zrobiłam, ale byłam tak potężnie przeziębiona i zakatarzona, że mózg mi pracował na zwolnionych obrotach i dopiero po chwili do mnie dotarło, że to mój ulubiony jutuber wali piwo na przystanku 🤣
Refleksja po obejrzeniu filmu: to było piękne. Trasa, klimat, kadry. Jak zawsze zresztą. Dziękuję za uprzyjemnienie piątkowego wieczoru 🤗
@@Magda-74 Domyślam się, że do zakatarzenia i tych innych rzeczy mogła przyczynić się pogoda z poprzednich dni 🌧🌧🌧❄
Najlepsze, że na tym przystanku w ogóle nie powinno mnie być, bo przecież szlak dochodząc do Woli Niżnej skręca w przeciwnym kierunku. Akurat rozchmurzyło się jednak niebo i perspektywa przespacerowania się w kierunku sklepu z twarzą zwróconą ku słońcu była tak kusząca, że zrobiłem to, mimo że żadnych zakupów nie potrzebowałem. A skoro już dotarłem do sklepu pasowało coś zakupić. Wybrałem piwo, mimo że w plecaku miałem inne, znacznie lepsze, jeszcze ze Słowacji. Później wiadomo, przysklepowy przystanek 😇🍺, to była jedna z nielicznych tak beztroskich chwil na tej wędrówce 🙂
@ Tak, czasem wszystko, czego nam w życiu potrzeba, to słońce na twarzy i wiejski sklep GS, w którym na ladzie pod folią brzęczą osy przyklejone do lukru na drożdżówkach.
Zachęciłeś bardzo do tych okolic!
@@Magda-74 Dokładnie tak ! 🙂 Ja z kolei żałuję, że nie uwieczniłem sklepiku w Woli Niżnej bo to już w tym rejonie unikat.
Piękne kadry i ujęcia, super mi się podobało :) chociaż oglądałem tylko fragment, będę chciał wracać na kanał :)
Dziękuję i serdecznie zapraszam 🙂
skarpety w piekarniku the best ;)
Ale koniecznie musi to być piekarnik z wiatraczkiem w środku 🙂
Fantastyczny film! :) a tym bardziej bliski sercu, że pokazujący polskie rodzinne okolice. Przy okazji, chciałbym zapytać jak się Panu sprawdziły te Altry?
Bardzo dziękuję za miłe słowa 😊 Altrami byłem przez wszystkie cztery poprzednie lata użytkowania zachwycony, choć akurat w przypadku Jagi-Kory w te najbardziej mokre dni wspomagałem się skarpetami membranowymi. Od zeszłego sezonu mam jednak mieszane uczucia. W modelach nowszych od 4.0 zmienił się sposób wykończenia cholewki. Są teraz niby bardziej trwałe, ale odbyło się to kosztem oddychalności co akurat mi nie odpowiada.
Szacunek.
Dziękuję. To jest zarazem jedno z tych słów, które kojarzy mi się z wędrówką kurierów.
Hej. Kanał zareklamowała Zebra. Świetny. Pozdrawiam.
Hej ! W tej sytuacji miło mi podwójnie 😊😊
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za wspaniałą relację . Kurierzy ukrywali się przed UPA ( UKRAIŃSKĄ powstańczą armią ! ). Na tamtejszych pomnikach tak jest napisane. Powodzenia na następnych wyprawach.
Dziękuję za miłe słowa 🙂
Wątek UPA planowałem poruszyć przechodząc przez Polany Surowiczne, tego dnia zauważyłem jednak że zaczyna mi brakować miejsca na kartach pamięci, stąd musiałem się już mocno ograniczać z nagrywaniem.
Bo to właśnie w okolicach Polan Surowicznych kurierzy mieli największy problem z nacjonalistycznymi bojówkami ukraińskimi, pochodziło tam nawet do postrzeleń. O ile bowiem generalnie Łemkowie do czasu powojennych wysiedleń mieli do UPA stosunek obojętny, czy nawet nieufny, to akurat Polany Surowiczne stanowiły w tej kwestii niechlubny wyjątek.
Przy okazji warto też wspomnieć, że konflikt polsko-ukraiński leżał w interesie przede wszystkim Rosji i Niemiec, co końcem wojny zaczęło dostrzegać zarówno AK, jak i UPA zawierając nieśmiało lokalne sojusze.
- A, więc był Pan w b*****u!? A nie u hurtownika!?
- ...tak, ale Pan hurtownik też tam był!
🤪
''- Tak, tak, kolego... w całym Sátoralja Ujhély nie znajdziesz nikogo, kogo by można podejrzewać o jakąś nielegalną rzecz. Jeżeli tu sobie jaki czasem wskoczy przez słabą znajomość połączeń kolejowych, wieje stąd tak, że mało butów nie zgubi (...) Paskudnych tu audytorów mają, a już żandarmi tutejsi to świnie, nie ludzie.''
Tam nadal po staremu - od razu przepędzili mnie z dworca kolejowego, że niby nie wolno robić zdjęć 😅
@ Taaa...? Po iluś tam kontaktach z "bratankami", zapytam - skąd wiedziałeś? 😳
Na przykład, mój znajomy swego czasu brał udział w pościgu policyjnym - jak się okazało - czynny! No, bo skąd miał chłopina wiedzieć, że RENDŐRSÉG, to nie Pogotowie Gazowe...🤣
@@maciekd.8556 No początkowo kompletnie nie wiedziałem o co może chodzić. Aż zjawił się kolejny strażnik który jednak przemówił po angielsku.
@ Zdjęć robić nie wolno, ale o filmowaniu może regulamin nic nie wspomina...? 🙃
No, ale my tu gadu, gadu, a ja w tym szwungu zapomniałem posłodzić - co niniejszym czynię! 🍺
Jak ktoś już wcześniej zauważył - opisy górek - miód i orzeszki! Przestrzeń pod kontrolą, znać rękę frontowca. 😉
@@maciekd.8556 Dzięki, takie 'słodkości' to akurat bardzo lubię 😋
Z tymi opisami górek to bywa niezła zabawa. Nie raz mi się zdarzyło, że widoczek oglądany już na spokojnie przy montażu i z kompletem map pod ręką okazuje się przedstawiać co innego, niż początkowo sądziłem 🙂
Nie jest specem ale nie do końca rozumiem ten parasol. Tylko proszę nie mów że to z powodów rekonstrukcyjno/ historycznych 🤠
🙂 To byłoby dobre, ale niestety we wspomnieniach kurierów żadnej wzmianki o parasolach nie znalazłem. Jakoś tak mam, że maszerując w kurtkach bardzo szybko się zagotowuję, stąd jeśli tylko warunki pozwalają wybieram opcję parasolową.
Coś w tym jest ,chociaż ja łażąc po górach w deszczu najbardziej martwię by NIE polecieć na przysłowiową gębę 😅i staram się wspomagać kijem .@
CZUWAJ!!!
Czu - waj ! 🙂
Czad