Od dziecka zamiast usiąść wolałem stać koło kierowcy i patrzeć jak prowadzi taki autobus oraz kiedy i dlaczego zapalają się różne kontrolki. Pozdrawiam
Miałem to szczęście, że mój ojciec pracował w komunikacji miejskiej u mnie w mieście i wszyscy kierowcy mnie znali więc jeździłem bardzo często u nich w kabinie :)
Super material, wlasnie takim uczylem sie jezdzic. Szacunek dla kazdego kto przyczynia sie do tego, zeby te ikony polskiej motoryzacji nie zostaly zapomniane.
Kasownik w tym Jelczu pochodzi już z lat 90 - tych. Ja pamiętam jeszcze te starsze, typu jednoręki bandyta, które odbijały pieczątkę na bilecie. Kiedy byłem dzieckiem, często stałem przy kasowniku, pasażerowie wkładali bilet, a ja pociągałem za dźwignię i kasowałem bilety - piękne czasy. Świetny autobus oraz świetny filmik. Pozdrawiam .
Takie kasowniki były w Rzeszowie w latach 90-tych? To ciekawe, bo w niedalekim Tarnowie w tych latach były już automatyczne, takie czerwone z okrągłymi lampkami i wyglądały jak buzia, produkowane przez R&G Mielec
Merci beaucoup pour votre vidéo qui est formidable ! Le Jelcz PR110 est un autobus créé en commun par les ingénieurs Français de Berliet et les ingénieurs Polonais de Pol-Mot Jelcz, et le résultat est absolument formidable ! Enfin, la rénovation de cet autobus PR110 le met parfaitement en valeur ! Bravo à vous et bien à vous ! 🍀🚇🍀🚇🍀🚇🍀💫
Piękny odcinek, ahhh aż się stare czasy przypomniały i łezka w oku się kręci że dziś już ich nie widać. Chciał bym bardzo odcinek o Ikarusie i Autosanie H9!
Zupelnie przypadkiem natrafilem na ten film. Przeczytalem wszystkie komentarze szukajac kogos kto nie tylko jezdzil nimi ale bral udzial w ich produkcji. Nie znalazlem bratniej duszy. Pracowalem w JZS przez 14 lat. Budowalem owe stare "Karosy", brzydko nazywane dzis "ogorkami". Za moich czasow nikt ich tak nie nazywal. Pamietam jak rozpoczynalismy produkcje Berlieta, poczatkowy montaz z 80% francuskich czesci, stopniowo zastepowanych produkowanymi na miejscu. Nie bylo latwo ale byl entuzjazm w zalodze Z2 (Zaklad Budowy Autobusow). Dzieki za film. Wrocily stare wspomnienia. Tak na marginesie, od ponad 40 lat mieszkam w Australii.
@@CplusEOmegaPilznovideoblog Panie szanowny, nie godzi się aby tego jelcza tak prezentować, on aż krzyczy, słyszę to przez ekran aby ktoś się zlitował i kupił ze 3 plaki (waniliowe wbrew pozorom są najlpesze :)) i wypryskanie ich w środku po czym się da, oraz czarnidło do opon np firmy auto frog za grosze i spryskanie zewnętrznych elementów jak opony, uszczelki drzwi i okien, no i komore silnika też się prosi plakiem przeciągnąć, a będzie wyglądał jakby kilka dni zjechał z taśmy w Jelczu Laskowicach :)
Mam 20 lat ale miałem przyjemność bardzo często jeździć takim autobusem ponieważ u mnie w Stalowej Woli wycofali je dopiero pod koniec 2018. Z tego co pamiętam to żeby otworzyć szybę często potrzeba było kogoś naprawdę silnego, a zimą siedząc blisko drzwi nieźle wiało ale za to latem był to wielki plus. Dzisiaj połowa z autobusów jest już elektryczna i nie ma już tego klimatu co w tych jelczach. Miały trochę wad ale ja wspominam je bardzo miło, ten zapach i dźwięk silnika. Szkoda że już nie ma ich u mnie na ulicach.
Szacunek, zrobiliście najlepszy filmik na YT dotyczący przedstawienia tego piękne kawałka historii, na pewno chętnie zobaczyłbym następne odcinki, bo sam zajmuje się renowacja tych pojazdów na kategorie D. Subik i łapka zasłużone!
Wspaniały odcinek, jako młody jeździłem takim do szkoły. W tamtych czasach u nas w Tarnowie MPK miało tylko takie autobusy. Później pamiętam że były jakieś inne sprowadzone z Szwecji (chyba) i miały już skrzynie biegów w automacie, po prostu inna epoka.
Mój dziadek jeździł na takich w Katowicach (jeszcze jak były całe oblepione przeróżnymi reklamami) otwierałem drzwi pasażerom a na zajezdni siadałem na kolanach i kręciłem tą wielgachną kierownicą wśród Ikarusów i innych jelczów. Potem do hali na kanał i prysznic zwykłej wody z metalowych rur a sprzątaczki wchodziły i sprzątały słonecznik z miejsc siedzących. Ojjj piękne czasy nie zapomnę ich!❤🚌
Piękny autobus. Zawsze miał coś w sobie. Pamiętam czas mojego dzieciństwa. Wieś. Niedaleko PGR z polskimi ursusami, dalej sklep a na przeciwko przystanek PKS. Kierowca zawsze wychodził coś kupić po czym ruszał i jechał tak z otwartymi drzwiami mijając mój dom.
Ten autobus to także moje dzieciństwo, bo akurat jestem rocznikiem 79. Uwielbiałem nim jeździć - jako pasażer oczywiście, a moje ulubione miejsca to właśnie te z tyłu. Bardzo nie lubiłem jego późniejszej - skróconej wersji - bez siedzeń z tyłu, ale to był już późniejszy okres. Faktycznie w godzinach szczytu te autobusy były nabite do granic możliwości. Ja nawet pamiętam te strzelające dętki i to, że kierowcy na takim kapciu zawsze jeszcze dojeżdżali do najbliższego (następnego) przystanku. Po dziś dzień lubię jeździć fajnymi autobusami - jako pasażer oczywiście. Pozdrowienia z Bielska-Białej. :)
Czekałem na odcinek na temat PR110. Świetnie opowiedziane i bardzo dużo przydatnych informacji. No i ten dźwięk silnika bajka. Dziękuje za ten odcinek i chętnie obejrzę inne odcinki o autobusach np M11, ikarusie czy turystycznym jelczu
Turystycznym jelczem bodajże Ewa z klimatyzacją 2 razy byłem w Hiszpanii na początku lat 90 kropka Potem Almatur kupił już autokary Bova kropka Nie było jednak źle nie było ograniczników Ewa spokojnie latała sobie 100 110km po autostradach
Rewelacyjny kanal, 100% tresci i zero "pustych przebiegow". Chcialbym zobaczyc cos na temat PR100, ktory wtedy wywarl na mnie najwieksze wrazenie. Jego joystick to zmiany biegow byl czyms doprawdy niezwyklym. Czy zyja jeszcze ludzie ktorzy takim autobusem kierowali?
Ubóstwiałem stać tuż obok kierowcy jadącego Trasą Łazienkowską na prawy brzeg Wisły w Warszawie nowym Berlietem i patrzeć jak On zmienia biegi jednym palcem i jak ten autobus frunie nad jezdnią !
Witam wśród tych jelczow byly też jelcze z silnikami lezace chyba manowskie nazywali je migami na oznakowanie m31 naprzyklad troszeczkę znam te autobusy
Jezdzilem takim w dziecinstwie w MZK Wejherowo w latach 90 z przystanku pod domem 6 kolejnych przystankow i wysiadalem ma 7 na ul.Sobieskiego, niedaleko Panstwowej Szkoly Muzycznej I St. do ktorej uczeszczalem, jaki ja bylem dumny gdy rodzice pozwolili mi jezdzic samemu do szkoly, to byly inne czasy…piekne czasy az mnie scisnelo w gardle. Nostalgiczny odcinek i cofajacy w czasie, dzieki c+e
Tak się składa, że ma polskim YT nie ma zbyt wielu profesjonalnych kanałów o autobusach, więc każdy taki "autobusowy" materiał cieszy. Oby było ich jak najwięcej, bo dla wielu przewóz osób i autobusy to również pasja.
Ciekawie i spokojnie opowiedziane. Doceniam. Z drobnych uwag, ale już na poziomie "czepiania się" - wydaje mi się, że kasowniki są późniejsze niż autobus, mam wrażenie, że na początku lat 80-tych montowano takie pudełkowate z dużą rączką. Druga sprawa, siedzenia w Berlietach i pochodnych nie zapewniały szczególnego komfortu pasażerom poprzez brak wzmocnień w środku. Warto na zwrócić uwagę. Natomiast niskie wejście, w porównaniu do Ikarusów, to rewelacja - dziękuję za przypomnienie.
Źle coś pamiętasz, silniki w pr110, m120 i berlietach są bardzo ciche nawet porównując do nowych konstrukcji. Możesz mylić go z m11 który z zewnątrz niewiele się różnił.
Aż się łezka w oku zakręciła. Zawsze jako Mlody siadałem z tylu (największa frajda była. Ponieważ jak kierowca się spieszył to na każdym małym garbie na drodze to ludzie tam siedzący byli niemalże wystrzeliwani jak z katapulty w powietrze i zatrzymywali się na suficie XD
Witojcie! Mój ojciec jeżdził na Ikarusach przegubowych 160 P. To był 1990 rok jak kupili je do PKS-U w Busku. Jeżdziłem z Nim tym autobusem kiedy się dało, wrażenia niezapomniane do dziś. Powinny być często dni z takimi modelami. przejechać się z synem czy córką -coś wspaniałego. Pozdrawiam. Jedźmy z tym tematem.
Zemun to był sprzęt. Silnik Leyland, ten co w Jelczu, ale chyba za sprawą zbyt małego tłumika darł się jak głupi, aż dzieci zatykały uszy na chodniku. W środku też było ze 100 decybeli, ale klimat był nieziemski.
Super odcinek, aż wróciły wspomnienia - jeździłem takim do szkoły - to było prawie 30 lat temu. Na zmianę z Ikarusem. Zrób kolejne odcinki i autobusach od czasu do czasu. Proponuję: Jelcz "Ogórek", Autosan H9/H10 - może wspólny odcinek, miejski Ikarus. Ile ja się nimi najeździłem...
Dla mnie nie ma znaczenia czy autobus czy ciężarówka, najlepiej aby to był pojazd z PRL. Taki odcinek z autobusem jest genialny i chciałbym tego więcej.
Silnik PR100 to V8 Berliet-a o pojemności 6,5L i była zdecydowanie lżejszy od SW680 na licencji Leyland-a z PR110. Co ciekawe większość egzemplarzy PR100 eksploatowanych w Francji posiadała silnik V8 Perkins-a. Wydłużenie nadwozia, wprowadzenie trzecich drzwi i ciężki Leyland to były główne przyczyny pękania kratownic PR110 co m.in. doprowadziło do wstrzymania produkcji bo JZS nie nadążały z naprawami gwarancyjnymi, oraz wycofania PR110 z dużych miast PRL, i zastąpienia ich prymitywnymi Ikarus-ami, w stanie wojennym aby utrzymać produkcję JZS zdecydowały się nawet zbudowanie konglomeratu podwozia Cespel z Ikarus-a z nadwoziem Berliet o nazwie M11.
Dokładnie jak piszesz + oękanie kratownicy to obszerniejszy temat. Oprócz ww. przyczyn dochodziło przeciążenie (masa przekraczała znacznie 20 ton ,a wchodziło nawet 250 osób!) i jazda w takim stanie po dziurawych drogach ( kto pamięta ?) + jak to w PRL ,kiepska jakość produkcji kratownicy .Najlepszy przykłąd to Jelcz T120 EWA ,gdzie wiotkośc kratownicy bije na głowę tę "berlieta" ,bo tam rozpadały się po 10-15 latach przy 40 pasażerach...
@@anjelojetta Racja. Moim zdaniem to głównie przeciążenie konstrukcji znacznym "nadbagażem" ponadnormatywnej liczby pasażerów (bardzo często autobusy te były po prostu wypchane ludźmi, jak puszka sardynkami) oraz jazda po dziurawych jezdniach ulic (pamiętne lata 80-te XX wieku i kryzys w utrzymaniu dróg w PRL) powodowały szybkie niszczenie Jelczy PR 110. A tak naprawdę konstrukcja pr-ki biła na głowę popularnego wcześniej autosana wersji h-9. Przejście z zacofanej, prymitywnej konstrukcji autosana, do lekkiej, wtedy dość nowoczesnej konstrukcji francuskiej, to był spory przeskok technologiczny.
Trzeba też, wziąść pod uwagę że kratownice do Francuskich PR100 do końca produkcji w połowie lat 90tych były produkowane w JZS. Jakoś nie było widać PR100 z opadniętym tyłem i pofalowanymi blachami boku nadwozia, również w egzemplarzach eksploatowanymi w Polsce podobnie z M120 w których zastosowano silniki inne niż SW680/SWT11 którego masa wynosiła 1000kg.
@@faurl35h To prawda. W latach moich praktyk w technikum samochodowym, w latach 1995-1997 miałem też praktyki w radomszczańskim MPK. Uczestniczyłem w naprawach Jelczy PR 110, bo w miejskim taborze było jeszcze kilka ostatnich pr-ek. Muszę powiedzieć, że wtedy najczęstszą awarią w tych autobusach był pęknięty miech pneumatyczny zawieszenia. Bardzo często pompiarz musiał też ustawiać rozregulowane wtryskiwacze paliwa. I to tyle. Trzeba jednak przyznać, że jelcze pr110 były zbyt delikatne, jak na polskie warunki użytkowania.
Polscy inżynierowie już od końca lat 70 tych wprowadzali wzmocnienia kratownicy. W 83 roku wraz z premierą PR110M kratownica była już znacznie wzmocniona. Te z roku po 89 już niemal nie pękały wogole chyba że w starych zgnitych egz
W Warszawie Berliety zostały szybko wyklęte a ich miejsce zajęły Ikarusy, ponoć kultowe, ale ja ich nigdy nie lubiłem, z uwagi na turboprostotę i siermiężność. W latach osiemdziesiątych to już były rodzynki, jeździły pojedyncze sztuki na które się "polowało". Podobno nie pasował im "polski klimat", tylko dlaczego przez tyle lat jeździły w innych miastach? Pamiętam gdy jako dzieciak udało mi się w końcu przejechać tym autobusem, robił on ogromne wrażenie w porównaniu z "zemstą Kadara" (przykro mi, węgierskich pojazdów nigdy nie pokocham). Ładne, eleganckie i na swój sposób kameralne wnętrze, właśnie ta podłoga idąca do góry, jak w obecnych niskopodłogowcach, do tego linia nadwozia, która nawet w obecnych czasach się broni. Przeszklenia czoła autobusu - kontra dzielona szyba Ikarusa i drzwi harmonijkowe ze śmiesznymi małymi okienkami.
Legendarny??? W jakiej legendzie motoryzacyjnej zaistniał w kraju w ktorym NIGDY NIE BYLO ZADNYCH SAMOCHODOWYCH ZAINTERESOWAN czy konkurencyjnych trendów? Po co to malpowanie reklamiarskiej werbalistyki USA , kraju który przynajmniej mial powody , i realia ktore sprzyjały konkurencji przedsiębiorstw. Ale , do licha nie PRL - zakłamana i zacofana komuna.
@@andrewwazagow9120 ddddddddddddddddďdd do ddďdddddddddddddďďdddddddddďďddddddddddddddddddddddddddddddddddddddďddďddddddddďddddddďdddddddďďiiiioooooďdďdďddddddďddďddddďdďd
@@andrewwazagow9120 legendarny bo kazdy w nim spedzil jakis czas swojego zycia czy to mu sie podobalo czy nie tak samo jak legendarny jest ogorek tam samo autosan czy ten jelcz
@@szymon9663 Hmm... Wciąż wydaje mi się , ze trzeba jednak legendarnego wysiłku dobrej woli , żeby przyjąć taka interpretacje - jakkolwiek moje pierwsze legendarne trampki ... albo wieczne pióro , nic juz nie wspominając o legendarnej grze w berka , w podchody , w policjantów i złodziei , czy o radiowej rewi piosenek albo o "Matysiakach",- a taka "Kobra" w telewizji -- toz to czysta legenda. ):=))
Ten "Jelcz" PR-110 na licencji francuskiej firmy "BERLIET" .... byl naprawde BARDZO udanym modelem jezdzacym w komunikacji miejskiej wielu miast w PRL-u oraz w RP. Pamietam go doskonale z warszawskiego wowczas MZK. Dziekuje za odcinek. Pozdro dla pracownikow MPK Rzeszow - piekne miasto !!!!
Przyjemny materiał. Pasjonaci pewnie wynajdą więcej nieścisłości ale ja przyczepię się do jednej - w latach 90-tych i później to już trudno było taki autobus w Polsce spotkać. Królami za to były 120M (podobny, potem zmodernizowany wizualnie prawie nie do poznania) i 121M czyli już częściowo niskopodłogowy (i moim zdaniem ten dopiero wymaga pokazania i omówienia!). To były modele, w których Jelcz, doskonale znając już jej słabe punkty, wycisnął z tej konstrukcji co się dało, tworząc naprawdę trudne do zajechania wozy, wiele lat eksploatowanie na koszmarnych drogach tamtych czasów. Z protoplastą, czyli PR110 było inaczej - był delikatny i już w latach 80-tych zaczął znikać, jakby nie Ikarusy to nie byłoby czym jeździć. Ale licencja tak czy inaczej była strzałem w dziesiątkę - dla fabryki (pamiętajmy o ograniczeniach w eksporcie technologii do bloku wschodniego!) był to wielki przełom i skok technologiczny, który istotnie wpłynął także na jakość produkcji ciężarówek, poza tym długo, chyba jeszcze do lat 90-tych zarabiali kasę na produkcji elementów dla Berlieta/Renault.
Szkoda że nie D+E 😂 a na poważnie to fajny pomysł na odcinek. Teraz do kompletu prawdziwe D+E czyli ikarus 280. Przy okazji można wspomnieć dlaczego współczesnym solarisem o długości 18,75m można jeżdzić na zwykłym "D" ale do prowadzenia klasycznego ikarusa 280 mimo że miał zaledwie 16m trzeba było mieć D+E.
@@Kris07. Ale jakoś prosto i logicznie nie odpowiedziałeś; więc po co się odzywasz? Ktoś zapytał - oczekuje odpowiedzi. "Nie potrafisz - nie pchaj się na afisz".
Pamiętam do dziś dźwięk silnika tego autobusu, w Poznaniu rzadko nimi jeździłem, za to bardzo popularne były w Luboniu pod Poznaniem. Pamiętam taki "dławiący się" dźwięk po zmianie biegu, jakby urywkowo oddech brał ten wóz, pamiętam syk sprężonego powietrza otwieranych i zamykanych drzwi. I ta fajna przestrzeń dla wózka inwalidzkiego lub dziecięcego. Piękne czasy!
Jeździło się tym na linii Dębica - Pustków Osiedle sporo. Mdliło mnie w nich... Wolałem Ikarusy, ale to mieszkając w Krakowie, tamtejsze Ikarusy przegubowe nie miały z tyłu kanapy, tylko poręcz. Tam było moje ulubione miejsce.
C+E to domyślam się iż kierowca posiada, ale że do tego D czy też może T to nie wiedziałem. Dzięki za materiał, jeździłem takowym ale w wersji międzymiastowej. Co do silnika z tyłu pojazdu to i tak nie miało znaczenia dla tzw. loży vip-ów. Pozdrawiam serdecznie.
Pamiętam jazdę takimi autobusami za małego dzieciaka. Choć z mojego punktu widzenia królowały przegubowe Ikarusy, przynajmniej w Łodzi. Jelczem na licencji Berlieta, przegubowym, zaczynał swoją przygodę z autobusami mój tata, robiąc D+E w latach 70ych. Temat autobusów może być, spoko, ale gdy nie będzie o czym mówić w kwestii ciężarówek. Pozdrawiam, szerokości i przyczepności! :)
Fantastyczny pomysł z tą serią :) Osobiście mam nadzieję, że powstaną kolejne odcinki. Bardzo podoba mi się Wasza realizacja programu :) Bardzo przyjemnie ogląda się ten kanał. Pozdrawiam serdecznie i jednocześnie dziękuję za to, że powstał ten odcinek.
Widziałem go kiedyś po odrestaurowaniu, ustawili go na dwprcu podmiejskim przy Galerii Rzeszów, kawał pięknej roboty, szkoda że nie zarejstrowali go jako pojazd zabytkowy, zasługuje na to.
Świetny odcinek. Szacunek, że udało Ci się nim pojeździć po mieście. Woziły mnie takie do szkoły. Głośne, zakurzone, trzęsące się. Mam na myśli bazę w Sędziszowie Młp, już nie istniejącą. Ale i tak miło wspominam te autobusy.
Nigdy nie zapomnę zapachu spalin , wszędzie cieknącego oleju i kurzu wydobywającego się z pod podłogi to był klimat .... A jeszcze upał taki że ludzie mdleli😃
Super film ! Ja tam kocham każdą motoryzacje. Od Malucha po Stara 266 na Jelczu skoczywszy 👍 o Ikarusie bym prosił, do dziś pamiętam te drgania szyb, hałas i zapach gumy zmieszany ze spalinami 🤭 Pozdrawiam !
Ja nie jestem wielkim miłośnikiem C+E, lecz bardziej D i dla mnie ten materiał został przygotowany mega profesjonalnie, za co leci MEGA łapa w górę i proszę o więcej filmów. Fajnie jakbyś poruszył temat Jelcza 120M i M11, uwzględniając różnice techniczne, bo wizualnie nie ma ich za dużo.
Pamiętam je z dzieciństwa , lubiłem jeździć Ikarusami i Jelczami bo oba były piękne i miały wygodne wyściełane czymś fotele przez co często padały ofiarą wandali bo były porozcinane obicia tapicerki a nie jak późniejsze autobusy niewygodne plastikowe wytłoczki . Te 120M chyba z tym plastikowym 'marszczącym się przodem' jakby się zastanawiał czy ma jechać już mi się nie podobały tak bardzo. Mam gazetkę z modelem PR110 z serii Kultowe Autobusy PRL-u a w jakimś artykule czytałem że najbardziej lubiło padać w naszych warunkach zawieszenie pneumatyczne bo nikt nie umiał tego naprawiać oraz pękały kratownice ramy od przeciążeń i dlatego tak szybko zastępowały je w MPK Ikarusy . Piękny ponadczasowy j o wiele ładniejszy jest od autobusów radzieckich . Szkoda że większość skończyła jako kurniki albo w hucie . Na jego bazie w latach dziewięćdziesiątych powstawały trolejbusy z czego parę sztuk trafiło na wschód gdzie do dzisiaj jeździ gdzieś po Lwowie i w innych miastach. Aż dziw bierze że prawie dziesięć lat równocześnie produkowano jeszcze 'ogórka' na licencji Škody 706RTO który w latach osiemdziesiątych miał przynajmniej 20 lat a w CSRS w tym czasie zamiast tych Škod kursowały już nowoczesne LiAZy . Zauważyłem że u nas w niektórych autobusach nadal jeszcze można spotkać zielone kasowniki z Mielca które były montowane w Ikarusach i chyba również w Jelczach.
Super:) tym bardziej, że jestem pasjonatem autobusów i zarazem kierowcą autobusu miejskiego:)) pozdrawiam i szerokości z za fajery Jelcza ale Mastero :)
Piękny jest! Pamiętam je z czasów młodości ;) Chociaż bardziej kojarzę Jelcze PR100. Ciekawe, że w Warszawie "się nie sprawdziły" i już na początku lat 80. zastąpiono je Ikarusami.
W dzieciństwie podczas czekania na przystanku na autobus, mówiłem w myślach "żeby tylko podjechał niskopodłogowy" teraz z chęcią bym się takim klasykiem przejechał.
0:37 Szybkosciomierz z Serenki Bosto albo Zuka ;-) edit: po ogladnieciu odcinka zdalem sobie sprawe ze ten autobus to musial byc wtedy szal! Nawet teraz spoko jedzie i wyglada (tylko te siedzenia w srodku sa ochydne nawet jesli chodzi o tamten period, no coz ale byla komuna) Zawieszenie z przodu to rowniez zaskoczenie - myslalem ze piorowe jeszcze bylko - jak tak wszystko by wzial pod uwage to byl to ogromny krok technologiczny biorac pod uwage nasza sytuacje
Jeszcze w 2017 roku takie jelcz jeździł na linii nocnej w Rzeszowie. Wiem bo miałem okazje spaść z tych pierońskich schodków o godzinie 4 nad ranem :D :D
W 86r. jako młodego po powrocie z wojska mój zakład ' transbud-Łódź aby dostać części do wywrotek Jelcz musiał dać ludzi na produkcję do Jelcza ( szantaż ) Ja wpadłem na Z-autobusy i składałem poręcze na drzwi i mechanizm zmiany numeru linii autobusu fajne czasy hotel/jedzenie/za darmo , pensja dwa i pół raza lepsza niż w łodzi . np boczną szybę zakładało 4 ludzi w czasie 30s. , co 20-ta pękała był pan który tylko nity i szkła zamiatał .
Jezdzilem takimi Jelczami w WPK Katowice w latach 1985-1989 i glowe bym dal ze nasze mialy silniki pod podloga, jak Ikarus. Albo juz zapomnialem? Najlepsze w nich byla duza zamknieta kabina kierowcy, to byl taki azyl kierowcy.
Od dziecka zamiast usiąść wolałem stać koło kierowcy i patrzeć jak prowadzi taki autobus oraz kiedy i dlaczego zapalają się różne kontrolki. Pozdrawiam
Tak to było ważniejsze niż siedzenie, jeszcze patrzeć na zegary
Miałem to szczęście, że mój ojciec pracował w komunikacji miejskiej u mnie w mieście i wszyscy kierowcy mnie znali więc jeździłem bardzo często u nich w kabinie :)
Miałem tak samo. Potrafiłem z wujkiem z MPK Mysłowice jeździć cały dzień. Przegubowy Jelcz. Pamiętam jak dzis. Co to były za czasy
Jednak najlepsze autobusy to byly ogorki.
I za tej komuny produkowalismy autobusy samochody motory komarki motorynki, rownie- ciekawie wygladala nasza elektronika. Zapomnialem o Ursusach.
Super material, wlasnie takim uczylem sie jezdzic. Szacunek dla kazdego kto przyczynia sie do tego, zeby te ikony polskiej motoryzacji nie zostaly zapomniane.
Pamiętam takie autobusy jeszcze jeździłem takimi do liceum na początku lat 2000- tych.To był klimat i nikt nie narzekał.Było super.
Kasownik w tym Jelczu pochodzi już z lat 90 - tych. Ja pamiętam jeszcze te starsze, typu jednoręki bandyta, które odbijały pieczątkę na bilecie. Kiedy byłem dzieckiem, często stałem przy kasowniku, pasażerowie wkładali bilet, a ja pociągałem za dźwignię i kasowałem bilety - piękne czasy. Świetny autobus oraz świetny filmik. Pozdrawiam .
Takie kasowniki były w Rzeszowie w latach 90-tych? To ciekawe, bo w niedalekim Tarnowie w tych latach były już automatyczne, takie czerwone z okrągłymi lampkami i wyglądały jak buzia, produkowane przez R&G Mielec
Merci beaucoup pour votre vidéo qui est formidable !
Le Jelcz PR110 est un autobus créé en commun par les ingénieurs Français de Berliet et les ingénieurs Polonais de Pol-Mot Jelcz, et le résultat est absolument formidable !
Enfin, la rénovation de cet autobus PR110 le met parfaitement en valeur !
Bravo à vous et bien à vous !
🍀🚇🍀🚇🍀🚇🍀💫
Piękny odcinek, ahhh aż się stare czasy przypomniały i łezka w oku się kręci że dziś już ich nie widać. Chciał bym bardzo odcinek o Ikarusie i Autosanie H9!
Za takie odcinki to się szanuje
Dzięki :)
Zupelnie przypadkiem natrafilem na ten film. Przeczytalem wszystkie komentarze szukajac kogos kto nie tylko jezdzil nimi ale bral udzial w ich produkcji. Nie znalazlem bratniej duszy. Pracowalem w JZS przez 14 lat. Budowalem owe stare "Karosy", brzydko nazywane dzis "ogorkami". Za moich czasow nikt ich tak nie nazywal. Pamietam jak rozpoczynalismy produkcje Berlieta, poczatkowy montaz z 80% francuskich czesci, stopniowo zastepowanych produkowanymi na miejscu. Nie bylo latwo ale byl entuzjazm w zalodze Z2 (Zaklad Budowy Autobusow). Dzieki za film. Wrocily stare wspomnienia. Tak na marginesie, od ponad 40 lat mieszkam w Australii.
wspaniałe polskie autobusy pr110m i u. Silnik WSK Mielec sw680
Świetne przedstawienie poczciwego Berlieta. W sumie mój ulubiony autobus od Jelcza z tamtej epoki :)
Odcinki ze starą motoryzacją są super!
Dzięki :)
Odcinek o Ikarusie :)
@@CplusEOmegaPilznovideoblog Panie szanowny, nie godzi się aby tego jelcza tak prezentować, on aż krzyczy, słyszę to przez ekran aby ktoś się zlitował i kupił ze 3 plaki (waniliowe wbrew pozorom są najlpesze :)) i wypryskanie ich w środku po czym się da, oraz czarnidło do opon np firmy auto frog za grosze i spryskanie zewnętrznych elementów jak opony, uszczelki drzwi i okien, no i komore silnika też się prosi plakiem przeciągnąć, a będzie wyglądał jakby kilka dni zjechał z taśmy w Jelczu Laskowicach :)
@@patricktadeo162 O Ikarusie - Zemunie)))
Dlaczego jelcz nie jeździ? Zapytajcie o to Sobiesława zasadę kata polskiej motoryzacji
Mam 20 lat ale miałem przyjemność bardzo często jeździć takim autobusem ponieważ u mnie w Stalowej Woli wycofali je dopiero pod koniec 2018. Z tego co pamiętam to żeby otworzyć szybę często potrzeba było kogoś naprawdę silnego, a zimą siedząc blisko drzwi nieźle wiało ale za to latem był to wielki plus. Dzisiaj połowa z autobusów jest już elektryczna i nie ma już tego klimatu co w tych jelczach. Miały trochę wad ale ja wspominam je bardzo miło, ten zapach i dźwięk silnika. Szkoda że już nie ma ich u mnie na ulicach.
Szacunek, zrobiliście najlepszy filmik na YT dotyczący przedstawienia tego piękne kawałka historii, na pewno chętnie zobaczyłbym następne odcinki, bo sam zajmuje się renowacja tych pojazdów na kategorie D. Subik i łapka zasłużone!
Bardzo fajny odcinek, aż przypomniałem sobie czasy szkolne i dojazdy nim. Czekam na kolejne tego typu. :)
Wspaniały odcinek, jako młody jeździłem takim do szkoły. W tamtych czasach u nas w Tarnowie MPK miało tylko takie autobusy. Później pamiętam że były jakieś inne sprowadzone z Szwecji (chyba) i miały już skrzynie biegów w automacie, po prostu inna epoka.
Nic tylko podziękować tym którzy podjęli taką decyzję remontu i zachowania kawałka naszej motoryzacji 👍
Mój dziadek jeździł na takich w Katowicach (jeszcze jak były całe oblepione przeróżnymi reklamami) otwierałem drzwi pasażerom a na zajezdni siadałem na kolanach i kręciłem tą wielgachną kierownicą wśród Ikarusów i innych jelczów.
Potem do hali na kanał i prysznic zwykłej wody z metalowych rur a sprzątaczki wchodziły i sprzątały słonecznik z miejsc siedzących. Ojjj piękne czasy nie zapomnę ich!❤🚌
Piękny autobus. Zawsze miał coś w sobie. Pamiętam czas mojego dzieciństwa. Wieś. Niedaleko PGR z polskimi ursusami, dalej sklep a na przeciwko przystanek PKS. Kierowca zawsze wychodził coś kupić po czym ruszał i jechał tak z otwartymi drzwiami mijając mój dom.
Stara dobra motoryzacja a nie to co teraz w nowych autach masa plastiku z silnikiem elektrycznym. Super odcinek .
Ten autobus to także moje dzieciństwo, bo akurat jestem rocznikiem 79. Uwielbiałem nim jeździć - jako pasażer oczywiście, a moje ulubione miejsca to właśnie te z tyłu. Bardzo nie lubiłem jego późniejszej - skróconej wersji - bez siedzeń z tyłu, ale to był już późniejszy okres. Faktycznie w godzinach szczytu te autobusy były nabite do granic możliwości. Ja nawet pamiętam te strzelające dętki i to, że kierowcy na takim kapciu zawsze jeszcze dojeżdżali do najbliższego (następnego) przystanku. Po dziś dzień lubię jeździć fajnymi autobusami - jako pasażer oczywiście. Pozdrowienia z Bielska-Białej. :)
Te późniejsze to były m11. 45 sztuk
Super odcinek,fajnie by było zobaczyć więcej takich.Szkoda że już nie jeżdżą te jelcze po Rzeszowie.
No i nie doczekalem sie odpowiedzi dlaczego przestal jezdzic Autobus Jelcz PR110 !
Zużycie techniczne całości
Jeździłem kiedyś w Mpk w Poznaniu bardzo dobrze i wygodnie się prowadziło ten autobus bardzo miło wspominam tamte czasy.
Masz rację to był Król Polskich miast nawet numeracja Lini taka jak ja pamiętam z lat 80-tych.
Szacunek dla ludzi, którzy ratują te super autobusy.
Wielkie dzięki za ten odcinek. Uwielbiałem jeździć tym autobusem. Aż się łezka w oku kręci.
Wspaniały egzemplarz. Z początkiem lat 2000 te autobusy w Rzeszowie były zastępowane niskopodłogowymi Solarisami Urbino. To był przeskok ;)
Jaka piękna peera 😍 Stan to chyba nawet lepszy niż z fabryki, w nowym drzwi tak gładko nie chodziły. Szacun dla majstrów z MPK Rzeszów. Cudo.
Czekałem na odcinek na temat PR110. Świetnie opowiedziane i bardzo dużo przydatnych informacji. No i ten dźwięk silnika bajka. Dziękuje za ten odcinek i chętnie obejrzę inne odcinki o autobusach np M11, ikarusie czy turystycznym jelczu
Turystycznym jelczem bodajże Ewa z klimatyzacją 2 razy byłem w Hiszpanii na początku lat 90 kropka Potem Almatur kupił już autokary Bova kropka Nie było jednak źle nie było ograniczników Ewa spokojnie latała sobie 100 110km po autostradach
Rewelacyjny kanal, 100% tresci i zero "pustych przebiegow". Chcialbym zobaczyc cos na temat PR100, ktory wtedy wywarl na mnie najwieksze wrazenie. Jego joystick to zmiany biegow byl czyms doprawdy niezwyklym. Czy zyja jeszcze ludzie ktorzy takim autobusem kierowali?
Ubóstwiałem stać tuż obok kierowcy jadącego Trasą Łazienkowską na prawy brzeg Wisły w Warszawie nowym Berlietem i patrzeć jak On zmienia biegi jednym palcem i jak ten autobus frunie nad jezdnią !
Super dzięki za ten odcinek to był super autobus spędziłem w nim wiele czasu aż łezka się zakręciła
Witam wśród tych jelczow byly też jelcze z silnikami lezace chyba manowskie nazywali je migami na oznakowanie m31 naprzyklad troszeczkę znam te autobusy
Super odcinek!
Poproszę o więcej takich:))
Nawet przez ekran tv czuć ten klimat:) Świetna robota!
Jezdzilem takim w dziecinstwie w MZK Wejherowo w latach 90 z przystanku pod domem 6 kolejnych przystankow i wysiadalem ma 7 na ul.Sobieskiego, niedaleko Panstwowej Szkoly Muzycznej I St. do ktorej uczeszczalem, jaki ja bylem dumny gdy rodzice pozwolili mi jezdzic samemu do szkoly, to byly inne czasy…piekne czasy az mnie scisnelo w gardle.
Nostalgiczny odcinek i cofajacy w czasie, dzieki c+e
Jeden z lepszych materiałów jakie widziałem na temat tego autobusu. Poproszę o więcej.
Tak się składa, że ma polskim YT nie ma zbyt wielu profesjonalnych kanałów o autobusach, więc każdy taki "autobusowy" materiał cieszy. Oby było ich jak najwięcej, bo dla wielu przewóz osób i autobusy to również pasja.
Świetny egzemplarz :) chyba w każdym mieście w Polsce były te autobusy.
W wielu PR-ek nie było albo były ich śladowe ilości. Komunikację miejską na dobre zdominował Ikarus.
Swietny material. Milo sie to naprawde oglada. Gratulacje.
Pewnie, że chcemy, ekstra odcinek!
Ja bym chętnie obejrzał o Ikarusie
Szacunek. Przyjemnie się ogląda i słucha - miły dla ucha, elokwentny język wypowiedzi dodatkowo umila odbiór.
Fajnie by było jak byście przyjechali do nas na IV Zlot Jelcza 2022 .04 czerwca w Jelczu - Laskowicach .Pozdrawiam fanów .
Ciekawie i spokojnie opowiedziane. Doceniam. Z drobnych uwag, ale już na poziomie "czepiania się" - wydaje mi się, że kasowniki są późniejsze niż autobus, mam wrażenie, że na początku lat 80-tych montowano takie pudełkowate z dużą rączką. Druga sprawa, siedzenia w Berlietach i pochodnych nie zapewniały szczególnego komfortu pasażerom poprzez brak wzmocnień w środku. Warto na zwrócić uwagę. Natomiast niskie wejście, w porównaniu do Ikarusów, to rewelacja - dziękuję za przypomnienie.
Pamiętam... ludzie przepychali się plecami (siedząc do siebie plecami) na podwójnych siedzeniach... były sytuacje lekko konfliktowe... ;)
Pamiętam ten huk silnika jak była dłuższa prosta,do szkoly takim jeżdziłem,nie wiem czemu ale podobal mi sie zawsze ten autobus
Źle coś pamiętasz, silniki w pr110, m120 i berlietach są bardzo ciche nawet porównując do nowych konstrukcji. Możesz mylić go z m11 który z zewnątrz niewiele się różnił.
Witam byly też jelcze m31 zwane migami one miały silnik lezacy
Takim jeździł mój tata w MPK Olsztyn. Piękny egzemplarz i fajny materiał.
Wspaniały, niepowtarzalny. Dawnych wspomnień czar
Świetny odcinek pełen konkretnej wiedzy, fajne ujecia!!
Odcinek super !!!!mój tata tymi autobusami jeździł a razem z nim !! Dzięki za odcinek !
Mój też jeździł tymi autobusami, w wakacje szedłem pojezdzić razem z nim. Miałem z tego wielką radość :)
Super. W polsce jest dużo odremontowanych autobusów. Spore pole do popisu, a temat motoryzacji z czasów PRL zawsze na propsie!
ach wspomnienia z podstawówki wróciły
Bardzo ciekawy materiał, proszę o więcej takich, np. Autosan H9. Pozdrawiam
Aż się łezka w oku zakręciła. Zawsze jako Mlody siadałem z tylu (największa frajda była. Ponieważ jak kierowca się spieszył to na każdym małym garbie na drodze to ludzie tam siedzący byli niemalże wystrzeliwani jak z katapulty w powietrze i zatrzymywali się na suficie XD
Tak było :)
Witojcie! Mój ojciec jeżdził na Ikarusach przegubowych 160 P. To był 1990 rok jak kupili je do PKS-U w Busku. Jeżdziłem z Nim tym autobusem kiedy się dało, wrażenia niezapomniane do dziś. Powinny być często dni z takimi modelami. przejechać się z synem czy córką -coś wspaniałego. Pozdrawiam. Jedźmy z tym tematem.
Owoc polsko-jugosłowiańskiej współpracy motoryzacyjnej był ciekawym pojazdem. Szkoda, że wyginęły.
Zemun to był sprzęt. Silnik Leyland, ten co w Jelczu, ale chyba za sprawą zbyt małego tłumika darł się jak głupi, aż dzieci zatykały uszy na chodniku. W środku też było ze 100 decybeli, ale klimat był nieziemski.
@@tomekt4727 dokłądnie, ale zaskakujaco dobrze jechał jak na 185KM na przegubie
Super odcinek, aż wróciły wspomnienia - jeździłem takim do szkoły - to było prawie 30 lat temu. Na zmianę z Ikarusem. Zrób kolejne odcinki i autobusach od czasu do czasu. Proponuję: Jelcz "Ogórek", Autosan H9/H10 - może wspólny odcinek, miejski Ikarus. Ile ja się nimi najeździłem...
Dla mnie nie ma znaczenia czy autobus czy ciężarówka, najlepiej aby to był pojazd z PRL. Taki odcinek z autobusem jest genialny i chciałbym tego więcej.
Silnik PR100 to V8 Berliet-a o pojemności 6,5L i była zdecydowanie lżejszy od SW680 na licencji Leyland-a z PR110. Co ciekawe większość egzemplarzy PR100 eksploatowanych w Francji posiadała silnik V8 Perkins-a. Wydłużenie nadwozia, wprowadzenie trzecich drzwi i ciężki Leyland to były główne przyczyny pękania kratownic PR110 co m.in. doprowadziło do wstrzymania produkcji bo JZS nie nadążały z naprawami gwarancyjnymi, oraz wycofania PR110 z dużych miast PRL, i zastąpienia ich prymitywnymi Ikarus-ami, w stanie wojennym aby utrzymać produkcję JZS zdecydowały się nawet zbudowanie konglomeratu podwozia Cespel z Ikarus-a z nadwoziem Berliet o nazwie M11.
Dokładnie jak piszesz + oękanie kratownicy to obszerniejszy temat. Oprócz ww. przyczyn dochodziło przeciążenie (masa przekraczała znacznie 20 ton ,a wchodziło nawet 250 osób!) i jazda w takim stanie po dziurawych drogach ( kto pamięta ?) + jak to w PRL ,kiepska jakość produkcji kratownicy .Najlepszy przykłąd to Jelcz T120 EWA ,gdzie wiotkośc kratownicy bije na głowę tę "berlieta" ,bo tam rozpadały się po 10-15 latach przy 40 pasażerach...
@@anjelojetta
Racja.
Moim zdaniem to głównie przeciążenie konstrukcji znacznym "nadbagażem" ponadnormatywnej liczby pasażerów (bardzo często autobusy te były po prostu wypchane ludźmi, jak puszka sardynkami) oraz jazda po dziurawych jezdniach ulic (pamiętne lata 80-te XX wieku i kryzys w utrzymaniu dróg w PRL) powodowały szybkie niszczenie Jelczy PR 110.
A tak naprawdę konstrukcja pr-ki biła na głowę popularnego wcześniej autosana wersji h-9. Przejście z zacofanej, prymitywnej konstrukcji autosana, do lekkiej, wtedy dość nowoczesnej konstrukcji francuskiej, to był spory przeskok technologiczny.
Trzeba też, wziąść pod uwagę że kratownice do Francuskich PR100 do końca produkcji w połowie lat 90tych były produkowane w JZS. Jakoś nie było widać PR100 z opadniętym tyłem i pofalowanymi blachami boku nadwozia, również w egzemplarzach eksploatowanymi w Polsce podobnie z M120 w których zastosowano silniki inne niż SW680/SWT11 którego masa wynosiła 1000kg.
@@faurl35h
To prawda.
W latach moich praktyk w technikum samochodowym, w latach 1995-1997 miałem też praktyki w radomszczańskim MPK. Uczestniczyłem w naprawach Jelczy PR 110, bo w miejskim taborze było jeszcze kilka ostatnich pr-ek.
Muszę powiedzieć, że wtedy najczęstszą awarią w tych autobusach był pęknięty miech pneumatyczny zawieszenia. Bardzo często pompiarz musiał też ustawiać rozregulowane wtryskiwacze paliwa. I to tyle.
Trzeba jednak przyznać, że jelcze pr110 były zbyt delikatne, jak na polskie warunki użytkowania.
Polscy inżynierowie już od końca lat 70 tych wprowadzali wzmocnienia kratownicy. W 83 roku wraz z premierą PR110M kratownica była już znacznie wzmocniona. Te z roku po 89 już niemal nie pękały wogole chyba że w starych zgnitych egz
W Warszawie Berliety zostały szybko wyklęte a ich miejsce zajęły Ikarusy, ponoć kultowe, ale ja ich nigdy nie lubiłem, z uwagi na turboprostotę i siermiężność. W latach osiemdziesiątych to już były rodzynki, jeździły pojedyncze sztuki na które się "polowało". Podobno nie pasował im "polski klimat", tylko dlaczego przez tyle lat jeździły w innych miastach? Pamiętam gdy jako dzieciak udało mi się w końcu przejechać tym autobusem, robił on ogromne wrażenie w porównaniu z "zemstą Kadara" (przykro mi, węgierskich pojazdów nigdy nie pokocham). Ładne, eleganckie i na swój sposób kameralne wnętrze, właśnie ta podłoga idąca do góry, jak w obecnych niskopodłogowcach, do tego linia nadwozia, która nawet w obecnych czasach się broni. Przeszklenia czoła autobusu - kontra dzielona szyba Ikarusa i drzwi harmonijkowe ze śmiesznymi małymi okienkami.
Świetny pomysł z autobusem, może pojawią się kolejne polskie autobusy np. legendarny Autosan H9
Legendarny??? W jakiej legendzie motoryzacyjnej zaistniał w kraju w ktorym NIGDY NIE BYLO ZADNYCH SAMOCHODOWYCH ZAINTERESOWAN czy konkurencyjnych trendów? Po co to malpowanie
reklamiarskiej werbalistyki USA , kraju który przynajmniej mial powody , i realia ktore sprzyjały konkurencji przedsiębiorstw. Ale , do licha nie PRL - zakłamana i zacofana komuna.
@@andrewwazagow9120 ddddddddddddddddďdd do ddďdddddddddddddďďdddddddddďďddddddddddddddddddddddddddddddddddddddďddďddddddddďddddddďdddddddďďiiiioooooďdďdďddddddďddďddddďdďd
@@andrewwazagow9120 dďďddd
@@andrewwazagow9120 legendarny bo kazdy w nim spedzil jakis czas swojego zycia czy to mu sie podobalo czy nie tak samo jak legendarny jest ogorek tam samo autosan czy ten jelcz
@@szymon9663 Hmm... Wciąż wydaje mi się , ze trzeba jednak legendarnego wysiłku dobrej woli , żeby przyjąć taka interpretacje - jakkolwiek moje pierwsze legendarne trampki ... albo wieczne pióro , nic juz nie wspominając o legendarnej grze w berka , w podchody , w policjantów i złodziei , czy o radiowej rewi piosenek albo o "Matysiakach",- a taka "Kobra" w telewizji -- toz to czysta legenda. ):=))
Uczyłem się na takim , w Krakowskim MPK, pozostały miłe wspomnienia ...pozdrowienia dla Jelcza PR110😜
Dziękuję za odcinek. Także pamiętam ten autobus z dzieciństwa. Pozdrawia kierowca autobusów z Glasgow
Mój ulubiony autobus z dzieciństwa. Jeżeli jest możliwość bardzo chętnie widziałbym też film o Ikarusie 280
Ten "Jelcz" PR-110 na licencji francuskiej firmy "BERLIET" .... byl naprawde BARDZO udanym modelem jezdzacym w komunikacji miejskiej wielu miast w PRL-u oraz w RP. Pamietam go doskonale z warszawskiego wowczas MZK.
Dziekuje za odcinek. Pozdro dla pracownikow MPK Rzeszow - piekne miasto !!!!
Przyjemny materiał. Pasjonaci pewnie wynajdą więcej nieścisłości ale ja przyczepię się do jednej - w latach 90-tych i później to już trudno było taki autobus w Polsce spotkać. Królami za to były 120M (podobny, potem zmodernizowany wizualnie prawie nie do poznania) i 121M czyli już częściowo niskopodłogowy (i moim zdaniem ten dopiero wymaga pokazania i omówienia!). To były modele, w których Jelcz, doskonale znając już jej słabe punkty, wycisnął z tej konstrukcji co się dało, tworząc naprawdę trudne do zajechania wozy, wiele lat eksploatowanie na koszmarnych drogach tamtych czasów. Z protoplastą, czyli PR110 było inaczej - był delikatny i już w latach 80-tych zaczął znikać, jakby nie Ikarusy to nie byłoby czym jeździć. Ale licencja tak czy inaczej była strzałem w dziesiątkę - dla fabryki (pamiętajmy o ograniczeniach w eksporcie technologii do bloku wschodniego!) był to wielki przełom i skok technologiczny, który istotnie wpłynął także na jakość produkcji ciężarówek, poza tym długo, chyba jeszcze do lat 90-tych zarabiali kasę na produkcji elementów dla Berlieta/Renault.
Te stare autobusy były naprawdę nie zawodne i naprawdę świetne sam nieraz takim jechałem pozdrawiam twórcę tego filmiku serdecznie 👍👍👍👍
Uuu ale super opisane, no szacun poprostu. Sam mieszkam w Jelcz-Laskowicach wiec pozdrowienia z Dolnego Slaska :)
C+D jedziemy z tematem 😉
Szkoda że nie D+E 😂 a na poważnie to fajny pomysł na odcinek. Teraz do kompletu prawdziwe D+E czyli ikarus 280. Przy okazji można wspomnieć dlaczego współczesnym solarisem o długości 18,75m można jeżdzić na zwykłym "D" ale do prowadzenia klasycznego ikarusa 280 mimo że miał zaledwie 16m trzeba było mieć D+E.
@@moje12a Przecież to proste i logiczne czemu tak jest.
@@Kris07. Ale jakoś prosto i logicznie nie odpowiedziałeś; więc po co się odzywasz? Ktoś zapytał - oczekuje odpowiedzi. "Nie potrafisz - nie pchaj się na afisz".
Piękny, zawsze stałem przy przednich drzwiach, wuja jezdził w mpk do emki, uwielbiam te pry
Pamiętam do dziś dźwięk silnika tego autobusu, w Poznaniu rzadko nimi jeździłem, za to bardzo popularne były w Luboniu pod Poznaniem. Pamiętam taki "dławiący się" dźwięk po zmianie biegu, jakby urywkowo oddech brał ten wóz, pamiętam syk sprężonego powietrza otwieranych i zamykanych drzwi. I ta fajna przestrzeń dla wózka inwalidzkiego lub dziecięcego. Piękne czasy!
Jeździło się tym na linii Dębica - Pustków Osiedle sporo. Mdliło mnie w nich... Wolałem Ikarusy, ale to mieszkając w Krakowie, tamtejsze Ikarusy przegubowe nie miały z tyłu kanapy, tylko poręcz. Tam było moje ulubione miejsce.
Takim jeździłem do szkoły i to dosyć późno do w latach 2010-2013 piękny wóz :)
Ja 2007 2010 dziś już tylko Man i Solaris on to nawet dźwięk miał inny
zwłaszcza na zimę....jak zawsze trzeba było siadać za kierowcą bo tylko tam było ciepło
Jeśli to lata 2010-2013 to zapewne był Jelcz120M a nie PR110 :)
C+E to domyślam się iż kierowca posiada, ale że do tego D czy też może T to nie wiedziałem. Dzięki za materiał, jeździłem takowym ale w wersji międzymiastowej. Co do silnika z tyłu pojazdu to i tak nie miało znaczenia dla tzw. loży vip-ów. Pozdrawiam serdecznie.
Piękny autobus. Ten akurat jeździł w MPK Rzeszów.
Pamiętam jazdę takimi autobusami za małego dzieciaka. Choć z mojego punktu widzenia królowały przegubowe Ikarusy, przynajmniej w Łodzi.
Jelczem na licencji Berlieta, przegubowym, zaczynał swoją przygodę z autobusami mój tata, robiąc D+E w latach 70ych.
Temat autobusów może być, spoko, ale gdy nie będzie o czym mówić w kwestii ciężarówek.
Pozdrawiam, szerokości i przyczepności! :)
Super. Dziękuję za autobus mojego dzieciństwa. Piękny materiał!
Fantastyczny pomysł z tą serią :) Osobiście mam nadzieję, że powstaną kolejne odcinki. Bardzo podoba mi się Wasza realizacja programu :) Bardzo przyjemnie ogląda się ten kanał. Pozdrawiam serdecznie i jednocześnie dziękuję za to, że powstał ten odcinek.
Widziałem go kiedyś po odrestaurowaniu, ustawili go na dwprcu podmiejskim przy Galerii Rzeszów, kawał pięknej roboty, szkoda że nie zarejstrowali go jako pojazd zabytkowy, zasługuje na to.
Świetny odcinek. Szacunek, że udało Ci się nim pojeździć po mieście. Woziły mnie takie do szkoły. Głośne, zakurzone, trzęsące się. Mam na myśli bazę w Sędziszowie Młp, już nie istniejącą. Ale i tak miło wspominam te autobusy.
Chcemy, chcemy.
Nigdy nie zapomnę zapachu spalin , wszędzie cieknącego oleju i kurzu wydobywającego się z pod podłogi to był klimat .... A jeszcze upał taki że ludzie mdleli😃
Autobus Jelcz jest super w dzieciństwie bardzo duzo jeździłem z wujkiem który w MPK takim jeździł i dzieki temu tez zostalem kierowcą 😊
Pięknie zrobiony. Laleczka dosłownie.
MPK Rzeszów odwaliło kawał porządnej roboty z renowacją tego Jelcza. Byliśmy w szoku. Wygląda jak z fabryki. :)
mój ulubiony model z dzieciństwa, miekkie kanapy..... miło było
Super film. A ta przegazowka wspaniala
Super film ! Ja tam kocham każdą motoryzacje. Od Malucha po Stara 266 na Jelczu skoczywszy 👍 o Ikarusie bym prosił, do dziś pamiętam te drgania szyb, hałas i zapach gumy zmieszany ze spalinami 🤭
Pozdrawiam !
Bujalem się takim w Częstochowskim mpk
Miłe wspomnienia z nim mam
Ja nie jestem wielkim miłośnikiem C+E, lecz bardziej D i dla mnie ten materiał został przygotowany mega profesjonalnie, za co leci MEGA łapa w górę i proszę o więcej filmów. Fajnie jakbyś poruszył temat Jelcza 120M i M11, uwzględniając różnice techniczne, bo wizualnie nie ma ich za dużo.
Piękny odcinek, profesjonalna wiedza i przekaz 🌝
Mój tata na takim jeździł Aż się łezka kręci wokół oka Dzięki za ten film
Pamiętam je z dzieciństwa , lubiłem jeździć Ikarusami i Jelczami bo oba były piękne i miały wygodne wyściełane czymś fotele przez co często padały ofiarą wandali bo były porozcinane obicia tapicerki a nie jak późniejsze autobusy niewygodne plastikowe wytłoczki . Te 120M chyba z tym plastikowym 'marszczącym się przodem' jakby się zastanawiał czy ma jechać już mi się nie podobały tak bardzo. Mam gazetkę z modelem PR110 z serii Kultowe Autobusy PRL-u a w jakimś artykule czytałem że najbardziej lubiło padać w naszych warunkach zawieszenie pneumatyczne bo nikt nie umiał tego naprawiać oraz pękały kratownice ramy od przeciążeń i dlatego tak szybko zastępowały je w MPK Ikarusy . Piękny ponadczasowy j o wiele ładniejszy jest od autobusów radzieckich . Szkoda że większość skończyła jako kurniki albo w hucie . Na jego bazie w latach dziewięćdziesiątych powstawały trolejbusy z czego parę sztuk trafiło na wschód gdzie do dzisiaj jeździ gdzieś po Lwowie i w innych miastach. Aż dziw bierze że prawie dziesięć lat równocześnie produkowano jeszcze 'ogórka' na licencji Škody 706RTO który w latach osiemdziesiątych miał przynajmniej 20 lat a w CSRS w tym czasie zamiast tych Škod kursowały już nowoczesne LiAZy . Zauważyłem że u nas w niektórych autobusach nadal jeszcze można spotkać zielone kasowniki z Mielca które były montowane w Ikarusach i chyba również w Jelczach.
Super:) tym bardziej, że jestem pasjonatem autobusów i zarazem kierowcą autobusu miejskiego:)) pozdrawiam i szerokości z za fajery Jelcza ale Mastero :)
Piękny jest! Pamiętam je z czasów młodości ;) Chociaż bardziej kojarzę Jelcze PR100.
Ciekawe, że w Warszawie "się nie sprawdziły" i już na początku lat 80. zastąpiono je Ikarusami.
Wspaniały odcinek, świetna realizacja.
W dzieciństwie podczas czekania na przystanku na autobus, mówiłem w myślach "żeby tylko podjechał niskopodłogowy" teraz z chęcią bym się takim klasykiem przejechał.
Spoko opcja, w Białymstoku w MPK jest ogórek odrestaurowany, oraz holownik na bazie ogórka . Także można też fajny odcinek stworzyć :)
Świetny materiał. Pięknie odrestaurowany PR100. Wincyj
0:37 Szybkosciomierz z Serenki Bosto albo Zuka ;-) edit: po ogladnieciu odcinka zdalem sobie sprawe ze ten autobus to musial byc wtedy szal! Nawet teraz spoko jedzie i wyglada (tylko te siedzenia w srodku sa ochydne nawet jesli chodzi o tamten period, no coz ale byla komuna) Zawieszenie z przodu to rowniez zaskoczenie - myslalem ze piorowe jeszcze bylko - jak tak wszystko by wzial pod uwage to byl to ogromny krok technologiczny biorac pod uwage nasza sytuacje
Świetny materiał. Dziękuję i proszę o więcej.
Jeszcze w 2017 roku takie jelcz jeździł na linii nocnej w Rzeszowie. Wiem bo miałem okazje spaść z tych pierońskich schodków o godzinie 4 nad ranem :D :D
W 86r. jako młodego po powrocie z wojska mój zakład ' transbud-Łódź aby dostać części do wywrotek Jelcz musiał dać ludzi na produkcję do Jelcza ( szantaż ) Ja wpadłem na Z-autobusy i składałem poręcze na drzwi i mechanizm zmiany numeru linii autobusu
fajne czasy hotel/jedzenie/za darmo , pensja dwa i pół raza lepsza niż w łodzi . np boczną szybę zakładało 4 ludzi w czasie 30s. , co 20-ta pękała był pan który tylko nity i szkła zamiatał .
To był mój najlepszy Autobus. Uwielbiałem nim jeździć.
Podróżowałem takimi często, fajny materiał i świetnie zrobiony jelcz 👍
Jezdzilem takimi Jelczami w WPK Katowice w latach 1985-1989 i glowe bym dal ze nasze mialy silniki pod podloga, jak Ikarus. Albo juz zapomnialem? Najlepsze w nich byla duza zamknieta kabina kierowcy, to byl taki azyl kierowcy.