Dzień dobry, Super, że trafiłam na Pani materiał! Bardzo przydatny. Mam jednak pytanie, które od kilku miesięcy mnie zastanawia. Dlaczego tak jest i czy można jakoś temu przeciwdziałać. Sąd zobligował mnie do przedstawienia materiałów (jak np pity), droga kształcenia czy tak jak Pani mówi adres zamieszkania, które pojawiało się w pismach. Dlaczego obca osoba (w tym przypadku ojciec, którego nie widziałam 20 lat- jest dla mnie obcym człowiekiem) ma prawo wiedzieć takie rzeczy? Skoro takich informacji nie podaje się obcemu człowiekowi na ulicy to dlaczego w tym przypadku to jest jawne? Przecież może to nieść za sobą konsekwencje- np kwestie bezpieczeństwa. Totalnie dla mnie niezrozumiałe :( Będę wdzięczna za odpowiedź, dziękuję :)
Poruszyła Pani bardzo ciekawy problem. Sądy mają prawo żądać przedstawienia dokumentów na podstawie przepisów - np. kodeksu postępowania cywilnego w sprawach cywilnych. Takie żądanie sądy kierują wówczas, gdy dane dokumenty są potrzebne do rozstrzygnięcia określonej sprawy. Jeśli sąd zażądał od Pani przedstawienia pitów, to zakładam, że ustala wysokość Pani zarobków. Jeżeli nastąpiło to na wniosek Pani ojca, to podejrzewam, że sprawa może dotyczyć np. obowiązku alimentacyjnego, a w takich sprawach ustalenie wysokości zarobków zwykle jest niezbędne. Podsumowując: sądy działają na podstawie przepisów, a te umożliwiają żądanie przedstawienia dokumentów, jeśli to jest potrzebne do ustalenia ważnych faktów w sprawie. Proszę pamiętać, że dostęp do Pani dokumentów znajdujących się w aktach sprawy jest mocno ograniczony - przykładowo obca osoba z ulicy niemająca związku ze sprawą nie może wejść do sądu i zapoznać się z aktami. Mam nadzieję, że udało mi się przybliżyć ten temat. Pozdrawiam Panią serdecznie :)
Witam:) czy w sytuacji kiedy nie zostalam oskarzona a jestem jedynie swiadkiem zdarzenia( ktorego nigdy nie proszono o zeznania) w momencie kiedy przyslano wezwanie, mozna odmowic skladania zeznan?
A czy jeżeli się przemeldowalam to podaje adres zameldowania czy zamieszkania tam gdzie mieszkałam? Obecnie również też wynajmuje mieszkanie i tutaj już się pogubilam, bo nie wiem jaki adres należy podać? Dziękuję za odp.
W trakcie rozprawy sąd zapyta Panią jako świadka o miejsce zamieszkania (nie meldunku) - wystarczy wskazać miejscowość, w której Pani obecnie mieszka. Nie będzie Pani musiała podawać dokładnego adresu.
Hej! Jutro idę na rozprawe jako świadek i to pierwsza moja rozprawa i no stresuje się :D ale mam kilka pytań. Najbardziej boję się tego pytania, co wiem w tej sprawie, bo co mam odpowiedzieć? Że na przykład oskarżony jest niewinny, że to wszystko jest wymyślone i o całej sprawie dowiedziałem się od dziewczyny? I jeśli oskarżony nie jestem ze mną spokrewniony, ale jest ojcem mojej dziewczyny to wspomnieć to sądowi, że jest ojcem mojej dziewczyny? Powiedziałaś, żeby się nie rozgadywać :D a ja właśnie chciałem przestawić, całą historię z mojego punktu widzenia, chyba, że wybrać szczegółowe konkrety i je tylko powiedzieć?
Cześć :) będę jutro trzymała za Ciebie kciuki - zobaczysz, że jak już wejdziesz na salę i zaczniesz mówić, to wszystko pójdzie z górki. Jeżeli chodzi o Twoje pytania, to jak najbardziej, możesz powiedzieć, że o sprawie wiesz od Twojej dziewczyny. Dla sądu ma to znaczenie, bowiem naoczny świadek zwykle wie więcej niż świadek "ze słyszenia". Pod kątem prawnym tata Twojej dziewczyny nie jest dla Ciebie "osobą najbliższą" - ale prawdopodobnie pytanie o Waszą relację się pojawi. Masz prawo się rozgadać i opowiedzieć o tym, jak historia wygląda z Twojego punktu widzenia - jeśli okaże się, że w ocenie sędziego pewne rzeczy nie są ważne, może Ci przerwać i poprosić o opowiedzenie o innych kwestiach. Często jest tak, że dla nas jest coś bardzo istotne, ale z kolei pod kątem prawnym ma to niewielkie znaczenie, dlatego absolutnie się tym nie zrażaj :) generalnie w postępowaniu karnym jest trochę łatwiej niż w cywilnym, bo wcześniej prawdopodobnie składałeś już zeznania na komisariacie. W sądzie będzie to wyglądało bardzo podobnie, możesz spodziewać się zbliżonych pytań - a jeśli o czymś zapomnisz lub powiesz inaczej niż wcześniej, sąd ma prawo odczytać Ci Twoje wcześniejsze zeznania. Pamiętaj też, że sporo osób się stresuje w sądzie, ale z drugiej strony naprawdę nie ma czym się martwić - spełniasz tam swój obywatelski obowiązek i pomagasz w ustaleniu ważnych faktów, staraj się więc potraktować to w kategoriach nowego, ciekawego doświadczenia :) Pozdrawiam serdecznie!
@@bytelaw Dziękuję bardzo❤️ ja akurat nie byłem na komisariacie, bo zostałem dodany do drugiej rozprawy, bo pierwsza już była. Postaram się nie denerwować i opowiedzieć całą prawdę, bo nie widzę sensu i też nie wiem jak można kłamać. Pozdrawiam Ciebie też ❤️
@@bytelaw Wszystko w porządku, myślałem, że będą większe nerwy😁 Poszło raz dwa, no trochę nogi z nerwów się trzęsły i lekko głos, ale dałem radę. Sędzię nawet nie zadawał pytań tylko adwokatka i parę minut i było po. Dziękuję Ci za pomoc i trzymanie kciuków ❤️
Zastanawia mnie po co policja na przesłuchaniu (świadek) czy ewentualnie sąd pyta się gdzie ktoś pracuje. Zdziwilo mnie to bardzo bo adres i kontakt jeszcze rozumiem ale jesli nie ma to związku ze sprawą to pytanie o prace wydaje mi się całkowicie zbędne....
Najciemniej pod latarnią... Sąd pyta o zawód / czym się zajmuję. Co mam odpowiedzieć jako świadek, jeżeli dopiero co skończyłam prawo i na razie nie pracuję jeszcze? zawód 'prawnik' brzmi jakoś tak dziwnie i wydaje mi się niepoprawne.
Nawet jeśli jeszcze nie pracujesz zawodowo, to jesteś magistrem prawa, dlatego jak najbardziej możesz odpowiedzieć "prawnik" :) powodzenia na rozprawie! :)
A co jeśli nie zgłoszę się w sądzie na zeznania w charakterze świadka? Leczę się na nerwicę lękową i w dniu rozprawy jestem w bardzo złym stanie psychicznym?
Generalnie, w celu usprawiedliwienia niestawiennictwa należy przedłożyć zaświadczenie od lekarza sądowego. Jeśli rozprawa jest za chwilę i nie masz możliwości uzyskania tego zaświadczenia, przynajmniej napisz do sądu maila z wyjaśnieniem sytuacji (to nie zawsze ochroni przed grzywną, ale daje duże szanse, żeby jej nie dostać). Jeśli nic nie zrobisz, sąd ma prawo nałożyć na Ciebie grzywnę i wezwać Cię na inny termin. Jeśli jesteś świadkiem w sprawie cywilnej i myśl o wizycie w sądzie jest dla Ciebie bardzo niekomfortowa, możesz spróbować złożyć wniosek o złożenie zeznań na piśmie lub przeprowadzenie rozprawy zdalnej. Z reguły są to dla świadków o wiele bardziej przyjazne formy składania zeznań. Wiem, że to słaba otucha, ale trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że Twoje przesłuchanie w sądzie to będzie tylko formalność, przez którą uda Ci się pomyślnie przejść. Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci wszystkiego dobrego!
Jeśli jesteśmy powodem albo pozwanym, to mamy o wiele więcej możliwości - np. możemy składać oświadczenia, wnioski, zadawać pytania świadkom itd. :) sąd może też przesłuchać nas w charakterze strony. Postaram się w przyszłości nagrać jakiś materiał, bo to ciekawy temat. Pozdrawiam.
co mam zrobić gdy mam 15 lat i mam zostać wezwany jako świadek w sprawie której kompletnie nie rozumiem i nic nie wiem? Dosłownie nie wiem co mam mówić nie wiem o co chodzi i co będą chcieli odemnie.
Przede wszystkim się nie martwić - wbrew pozorom na pewno wszystko przebiegnie dobrze. Jeśli nie będziesz znać odpowiedzi na jakieś pytanie, śmiało o tym powiedz, podobnie, jeśli czegoś nie będziesz pamiętać. Czasem jest tak, że w sprawie są potrzebne informacje, których nie doceniamy i dopiero kiedy ktoś nas o nie wprost zapyta, możemy pomóc. Trzymam za Ciebie kciuki - zobaczysz, że świetnie sobie poradzisz!
@@jakubprokop _"...Dosłownie nie wiem co mam mówić nie wiem o co chodzi i co będą chcieli odemnie."_ Mówi się: _"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem"_ :D
Ma Pani prawo nie pamiętać wszystkiego dokładnie - zwłaszcza, że zwykle od chwili przesłuchania do dnia rozprawy upływa kilkanaście tygodni. W takiej sytuacji sąd może odczytać protokoły Pani zeznań (zgodnie z przepisem art. 391 KPK), a Pani może się do tego ustosunkować, zwłaszcza podtrzymać wcześniejsze zeznania. Pozdrawiam serdecznie :)
A co jeśli było się świadkiem czegoś (byłam wtedy z mamą, nie chce wchodzić w szczegóły) i byłam w wielkim stresie (plus ekstremalne niewyspanie) i po jakimś czasie od zeznań cos więcej sie przypomniało (drobnostki ale jednak). Albo w stresie podczas przesłuchania powiedziałam że się coś pomyślałam ale teraz nie jestem pewna czy powiedziałam też to na głos - mozna to powiedzieć na rozprawie bez konsekwencji?
Niestety, nie ma reguły. Zależy, co ma się na takiej rozprawie dziać i na jakie fakty będzie zeznawał świadek. Jedni mówią mało, inni się rozgadują :) z mojego doświadczenia, rozprawa, na której sąd przesłuchuje (przykładowo) dwóch świadków trwa zwykle od 30 do 60 minut. Świadek nie musi zostawać do końca rozprawy i słuchać kolejnych osób - po zakończeniu składania zeznań sąd zezwala opuścić mu budynek sądu :) pozdrawiam!
Sprawdzają twoją wiarygodność. Pewnie i tak sprawdzają ale gdyby twoje zeznania nie były takie same jak fakty to mogliby cię bardziej prześwietlić, znowu wezwać albo nawet status świadka przeszedł na podejrzanego. Stosunek do tego kogoś- są sytuacje gdy możesz odmówić składania zeznań bo jesteś np blisko spokrewniony z tą osobą (jeśli się nie mylę. Moga tez inaczej cię traktować tzn jesli jesteś obca osobą dla tego kogoś to od razu mogą zakładać że nie znasz szczegółów o tej osobie i inaczej zadawać pytania.
@@robertkruczynski243 ani nie masz poczucia humoru ani dystansu do siebie a w ocenianie innych się nie baw bo akurat ja jestem bardzo wesoły i lubię żartować więc nie trafiłeś
@@robertkruczynski243 wystarczylo odpisac np "fakt nie widzialem, ale to musi byc rownie piekny widok" wy ludzie posępni w kazdym komentarzu widzicie wroga i atak i nie potraficie spontanicznie czegos fajnego napisac zaraz atak
Poważnie - to poradnik głównie dla osób, które jeszcze nigdy nie były w sądzie. Większość zasad odnosi się również do rozpraw w sprawach karnych. Pozdrawiam :)
Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie cenne wskazówki. Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, niepotrzebnie brałem tydzień wolnego. Tak my mi oddali :D
Dziękuję pięknie za komentarz i pozdrawiam serdecznie! :)
Dzięki bardzo
Super filmik 🎉
Bardzo dobry materiał
Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie! :)
Jestem aplikantem adwokackim i lubię cię oglądać :)
Dziękuję! Bardzo mi miło! :)
Dzień dobry,
Super, że trafiłam na Pani materiał! Bardzo przydatny.
Mam jednak pytanie, które od kilku miesięcy mnie zastanawia.
Dlaczego tak jest i czy można jakoś temu przeciwdziałać.
Sąd zobligował mnie do przedstawienia materiałów (jak np pity), droga kształcenia czy tak jak Pani mówi adres zamieszkania, które pojawiało się w pismach.
Dlaczego obca osoba (w tym przypadku ojciec, którego nie widziałam 20 lat- jest dla mnie obcym człowiekiem) ma prawo wiedzieć takie rzeczy?
Skoro takich informacji nie podaje się obcemu człowiekowi na ulicy to dlaczego w tym przypadku to jest jawne? Przecież może to nieść za sobą konsekwencje- np kwestie bezpieczeństwa.
Totalnie dla mnie niezrozumiałe :(
Będę wdzięczna za odpowiedź, dziękuję :)
Poruszyła Pani bardzo ciekawy problem. Sądy mają prawo żądać przedstawienia dokumentów na podstawie przepisów - np. kodeksu postępowania cywilnego w sprawach cywilnych. Takie żądanie sądy kierują wówczas, gdy dane dokumenty są potrzebne do rozstrzygnięcia określonej sprawy. Jeśli sąd zażądał od Pani przedstawienia pitów, to zakładam, że ustala wysokość Pani zarobków. Jeżeli nastąpiło to na wniosek Pani ojca, to podejrzewam, że sprawa może dotyczyć np. obowiązku alimentacyjnego, a w takich sprawach ustalenie wysokości zarobków zwykle jest niezbędne. Podsumowując: sądy działają na podstawie przepisów, a te umożliwiają żądanie przedstawienia dokumentów, jeśli to jest potrzebne do ustalenia ważnych faktów w sprawie. Proszę pamiętać, że dostęp do Pani dokumentów znajdujących się w aktach sprawy jest mocno ograniczony - przykładowo obca osoba z ulicy niemająca związku ze sprawą nie może wejść do sądu i zapoznać się z aktami. Mam nadzieję, że udało mi się przybliżyć ten temat. Pozdrawiam Panią serdecznie :)
Witam:) czy w sytuacji kiedy nie zostalam oskarzona a jestem jedynie swiadkiem zdarzenia( ktorego nigdy nie proszono o zeznania) w momencie kiedy przyslano wezwanie, mozna odmowic skladania zeznan?
Rozumiem, że chodzi o sprawę karną? Z jakiej przyczyny chciałabyś odmówić składania zeznań? :)
3:35 dodatkowy aktor
dzieki
A czy jeżeli się przemeldowalam to podaje adres zameldowania czy zamieszkania tam gdzie mieszkałam? Obecnie również też wynajmuje mieszkanie i tutaj już się pogubilam, bo nie wiem jaki adres należy podać? Dziękuję za odp.
W trakcie rozprawy sąd zapyta Panią jako świadka o miejsce zamieszkania (nie meldunku) - wystarczy wskazać miejscowość, w której Pani obecnie mieszka. Nie będzie Pani musiała podawać dokładnego adresu.
Zostawiam suba 😄
Dziękuję :) Pozdrawiam cieplutko!
Bardzo dziękuję za pomoc, 😷😅
Hej! Jutro idę na rozprawe jako świadek i to pierwsza moja rozprawa i no stresuje się :D ale mam kilka pytań. Najbardziej boję się tego pytania, co wiem w tej sprawie, bo co mam odpowiedzieć? Że na przykład oskarżony jest niewinny, że to wszystko jest wymyślone i o całej sprawie dowiedziałem się od dziewczyny? I jeśli oskarżony nie jestem ze mną spokrewniony, ale jest ojcem mojej dziewczyny to wspomnieć to sądowi, że jest ojcem mojej dziewczyny? Powiedziałaś, żeby się nie rozgadywać :D a ja właśnie chciałem przestawić, całą historię z mojego punktu widzenia, chyba, że wybrać szczegółowe konkrety i je tylko powiedzieć?
Cześć :) będę jutro trzymała za Ciebie kciuki - zobaczysz, że jak już wejdziesz na salę i zaczniesz mówić, to wszystko pójdzie z górki. Jeżeli chodzi o Twoje pytania, to jak najbardziej, możesz powiedzieć, że o sprawie wiesz od Twojej dziewczyny. Dla sądu ma to znaczenie, bowiem naoczny świadek zwykle wie więcej niż świadek "ze słyszenia". Pod kątem prawnym tata Twojej dziewczyny nie jest dla Ciebie "osobą najbliższą" - ale prawdopodobnie pytanie o Waszą relację się pojawi. Masz prawo się rozgadać i opowiedzieć o tym, jak historia wygląda z Twojego punktu widzenia - jeśli okaże się, że w ocenie sędziego pewne rzeczy nie są ważne, może Ci przerwać i poprosić o opowiedzenie o innych kwestiach. Często jest tak, że dla nas jest coś bardzo istotne, ale z kolei pod kątem prawnym ma to niewielkie znaczenie, dlatego absolutnie się tym nie zrażaj :) generalnie w postępowaniu karnym jest trochę łatwiej niż w cywilnym, bo wcześniej prawdopodobnie składałeś już zeznania na komisariacie. W sądzie będzie to wyglądało bardzo podobnie, możesz spodziewać się zbliżonych pytań - a jeśli o czymś zapomnisz lub powiesz inaczej niż wcześniej, sąd ma prawo odczytać Ci Twoje wcześniejsze zeznania. Pamiętaj też, że sporo osób się stresuje w sądzie, ale z drugiej strony naprawdę nie ma czym się martwić - spełniasz tam swój obywatelski obowiązek i pomagasz w ustaleniu ważnych faktów, staraj się więc potraktować to w kategoriach nowego, ciekawego doświadczenia :) Pozdrawiam serdecznie!
@@bytelaw Dziękuję bardzo❤️ ja akurat nie byłem na komisariacie, bo zostałem dodany do drugiej rozprawy, bo pierwsza już była. Postaram się nie denerwować i opowiedzieć całą prawdę, bo nie widzę sensu i też nie wiem jak można kłamać. Pozdrawiam Ciebie też ❤️
@@PierskiTV i jak było? :)
@@bytelaw Wszystko w porządku, myślałem, że będą większe nerwy😁 Poszło raz dwa, no trochę nogi z nerwów się trzęsły i lekko głos, ale dałem radę. Sędzię nawet nie zadawał pytań tylko adwokatka i parę minut i było po. Dziękuję Ci za pomoc i trzymanie kciuków ❤️
@@PierskiTV Super! W takim razie wspaniale sobie poradziłeś :) Miłego dnia!
Zastanawia mnie po co policja na przesłuchaniu (świadek) czy ewentualnie sąd pyta się gdzie ktoś pracuje. Zdziwilo mnie to bardzo bo adres i kontakt jeszcze rozumiem ale jesli nie ma to związku ze sprawą to pytanie o prace wydaje mi się całkowicie zbędne....
Najciemniej pod latarnią... Sąd pyta o zawód / czym się zajmuję. Co mam odpowiedzieć jako świadek, jeżeli dopiero co skończyłam prawo i na razie nie pracuję jeszcze? zawód 'prawnik' brzmi jakoś tak dziwnie i wydaje mi się niepoprawne.
Nawet jeśli jeszcze nie pracujesz zawodowo, to jesteś magistrem prawa, dlatego jak najbardziej możesz odpowiedzieć "prawnik" :) powodzenia na rozprawie! :)
A co jeśli nie zgłoszę się w sądzie na zeznania w charakterze świadka? Leczę się na nerwicę lękową i w dniu rozprawy jestem w bardzo złym stanie psychicznym?
Generalnie, w celu usprawiedliwienia niestawiennictwa należy przedłożyć zaświadczenie od lekarza sądowego. Jeśli rozprawa jest za chwilę i nie masz możliwości uzyskania tego zaświadczenia, przynajmniej napisz do sądu maila z wyjaśnieniem sytuacji (to nie zawsze ochroni przed grzywną, ale daje duże szanse, żeby jej nie dostać).
Jeśli nic nie zrobisz, sąd ma prawo nałożyć na Ciebie grzywnę i wezwać Cię na inny termin.
Jeśli jesteś świadkiem w sprawie cywilnej i myśl o wizycie w sądzie jest dla Ciebie bardzo niekomfortowa, możesz spróbować złożyć wniosek o złożenie zeznań na piśmie lub przeprowadzenie rozprawy zdalnej. Z reguły są to dla świadków o wiele bardziej przyjazne formy składania zeznań.
Wiem, że to słaba otucha, ale trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że Twoje przesłuchanie w sądzie to będzie tylko formalność, przez którą uda Ci się pomyślnie przejść. Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci wszystkiego dobrego!
Co jeżeli jestem świadkiem w swojej własnej sprawie? Jak wygląda taka rozprawa?
Jeśli jesteśmy powodem albo pozwanym, to mamy o wiele więcej możliwości - np. możemy składać oświadczenia, wnioski, zadawać pytania świadkom itd. :) sąd może też przesłuchać nas w charakterze strony. Postaram się w przyszłości nagrać jakiś materiał, bo to ciekawy temat. Pozdrawiam.
@@bytelaw chętnie obejrzę taki materiał. Pozdrawiam;)
Mogę przyjść na korepetycje :D
co mam zrobić gdy mam 15 lat i mam zostać wezwany jako świadek w sprawie której kompletnie nie rozumiem i nic nie wiem? Dosłownie nie wiem co mam mówić nie wiem o co chodzi i co będą chcieli odemnie.
Przede wszystkim się nie martwić - wbrew pozorom na pewno wszystko przebiegnie dobrze. Jeśli nie będziesz znać odpowiedzi na jakieś pytanie, śmiało o tym powiedz, podobnie, jeśli czegoś nie będziesz pamiętać. Czasem jest tak, że w sprawie są potrzebne informacje, których nie doceniamy i dopiero kiedy ktoś nas o nie wprost zapyta, możemy pomóc. Trzymam za Ciebie kciuki - zobaczysz, że świetnie sobie poradzisz!
@@bytelaw okej dziękuje
@@jakubprokop _"...Dosłownie nie wiem co mam mówić nie wiem o co chodzi i co będą chcieli odemnie."_ Mówi się: _"Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem"_ :D
6:38 W odcinku sądu rodzinnego przyłapano jakąś panią na składaniu fałszywych zeznań i musiała składać jakąś przysięgę.
Czy w sadzie trzeba mówić dokładnie to samo co na policji ? Co jeśli się nie pamięta wszystkiego ..
Ma Pani prawo nie pamiętać wszystkiego dokładnie - zwłaszcza, że zwykle od chwili przesłuchania do dnia rozprawy upływa kilkanaście tygodni. W takiej sytuacji sąd może odczytać protokoły Pani zeznań (zgodnie z przepisem art. 391 KPK), a Pani może się do tego ustosunkować, zwłaszcza podtrzymać wcześniejsze zeznania. Pozdrawiam serdecznie :)
A co jeśli było się świadkiem czegoś (byłam wtedy z mamą, nie chce wchodzić w szczegóły) i byłam w wielkim stresie (plus ekstremalne niewyspanie) i po jakimś czasie od zeznań cos więcej sie przypomniało (drobnostki ale jednak). Albo w stresie podczas przesłuchania powiedziałam że się coś pomyślałam ale teraz nie jestem pewna czy powiedziałam też to na głos - mozna to powiedzieć na rozprawie bez konsekwencji?
Ile tak mniej wiecej trwa rozprawa 30min-2h czy jak?
Niestety, nie ma reguły. Zależy, co ma się na takiej rozprawie dziać i na jakie fakty będzie zeznawał świadek. Jedni mówią mało, inni się rozgadują :) z mojego doświadczenia, rozprawa, na której sąd przesłuchuje (przykładowo) dwóch świadków trwa zwykle od 30 do 60 minut. Świadek nie musi zostawać do końca rozprawy i słuchać kolejnych osób - po zakończeniu składania zeznań sąd zezwala opuścić mu budynek sądu :) pozdrawiam!
głośność nagrania powinna być znacznie wyższa
Dziękuję za komentarz - postaram się ją zwiększyć w kolejnych nagraniach. Pozdrawiam :)
ale pani ładna
Nie rozumiem po co są pytania o wiek, stosunek do stron, czy jesteś osobą karaną itp. Nie mogą sobie tego sprawdzić?
Sprawdzają twoją wiarygodność. Pewnie i tak sprawdzają ale gdyby twoje zeznania nie były takie same jak fakty to mogliby cię bardziej prześwietlić, znowu wezwać albo nawet status świadka przeszedł na podejrzanego. Stosunek do tego kogoś- są sytuacje gdy możesz odmówić składania zeznań bo jesteś np blisko spokrewniony z tą osobą (jeśli się nie mylę. Moga tez inaczej cię traktować tzn jesli jesteś obca osobą dla tego kogoś to od razu mogą zakładać że nie znasz szczegółów o tej osobie i inaczej zadawać pytania.
Miło się ciebie słucha I Piękna jesteś jak milion dolarów
Dziękuję za bardzo miły komentarz i pozdrawiam serdecznie :)
Ty widziałeś milion dolarów...
@@Sighduf to był komplement a ty jesteś najwyraźniej bardzo smutnym człowiekiem albo po prostu wrednym
@@robertkruczynski243 ani nie masz poczucia humoru ani dystansu do siebie a w ocenianie innych się nie baw bo akurat ja jestem bardzo wesoły i lubię żartować więc nie trafiłeś
@@robertkruczynski243 wystarczylo odpisac np "fakt nie widzialem, ale to musi byc rownie piekny widok" wy ludzie posępni w kazdym komentarzu widzicie wroga i atak i nie potraficie spontanicznie czegos fajnego napisac zaraz atak
Pani to poważnie wszystko mówi?Proszę bardziej mówić o posiedzeniu lub rozprawie najczęściej w sprawie karnej zapewne
Poważnie - to poradnik głównie dla osób, które jeszcze nigdy nie były w sądzie. Większość zasad odnosi się również do rozpraw w sprawach karnych. Pozdrawiam :)
ale introoo
Teraz myślę, że było trochę mroczne :)
@@bytelaw kozackie