Kłopot z dostępem do części zamiennych jest coraz poważniejszy. Sam porzuciłem jeden projekt, bo nie sposób kupić oryginalne tranzystory. Nawet zamienniki zniknęły z rynku. To, co można kupić, nijak ma się do oryginałów.
Moj testerek któregoś dnia zgłupiał i przy pomiarze kondensatorów za każdym razem pokazywał 0 omów ESR. Po jakimś czasie sam doszedł do rozumu, nie pomogło nawet odłaczenie akumulatora. Tanie i bardzo przydatne urządzenie.
Osobiście się przekonałem, że kupowanie w różnych sklepach nie daje gwarancji na to, ze produkt jest oryginalny. Niestety trzeba się czasem przejechać, aby "odfiltrować" sklepy w których nie warto kupować.
Nie tylko sam kabel zasilający ale cały ten przedwzmacniacz to chyba przerost formy nad treścią. Po pierwsze, fundamentalne, primo płyta, po drugie primo wkładka.
Co najbardziej boli ze wszystkie te tranzystory na pewno mozna w miare prosto wykonac na nowo majac maszyny i wszystkie dane techniczne - ale nie, bo nie ma, nie damy wam, maszyny zniszczymy. Z laserami tak samo.
Odnosząc się do pana słów że będzie to naprawa na czuja to ja miałem tak samo ze swoim sprzętem nie było do tego żadnej dokumentacji ani schematu i tak po ok roku w końcu mi się udało a było grubo już byłem zrezygnowany ale metoda podejrzeń udało się najgorsze w sprzęcie audio są trzaski w głośnikach i to co panu się raz przydarzyło awaria której nie widać u mnie to mostek gretza był uszkodzony i 4 tranzystory jfet w obu końcówkach mocy ale warto było się pomęczyć i to naprawić bo teraz można się rozkoszować pięknym stereo. A te tranzystory co wydał pan na nie tyle pieniędzy to ja też tego nie rozumiem jak można klienta oszukać i wysłać badziewie które nie działa i do niczego się nie nadaje dziś nie dba się o klienta można śmiało powiedzieć tylko wziąć pieniądze i tyle masakra dokąd to zmierza.
Od wielu lat większość napraw jest na czuja, jedyne co można znaleźć to tzw. datasheet podzespołów elektronicznych. Co do tego czuja to ani schemat, ani dokumentacja nie pomoże jak się nie ma, poza wiedzą i doświadczeniem, odrobiny intuicji.
Ile takiego starego sprzętu trafia na PSZOK dla kogoś to elektro złom a w środku mogą się kryć niepozorna układy elektroniczne których już się nie produkuje a cena podróbek sięga kilkuset złotych a to wszystko idzie na przemiał.
Stary sprzęt trafia tam gdzie jego miejsce tak samo jak 30-40 letnie auta trafiają na złom. Bo niby co ma robić przeciętny użytkownik z uszkodzonym 40 letnim wzmacniaczem czy innym sprzętem elektronicznym? Oddaje go do punktów zbiórki odpadów bo naprawa (o ile ktoś się jej podejmie) często przekracza jego wartość.
@@norbertmaksymiuk7444 Czy ja wiem jak będziesz stary to wtedy przypomnisz sobie o tym. Albo gdy zachorujesz i nikt nie będzie chciał cię naprawić bo nie doczekasz się w kolejce do specjalisty czy na pogotowiu na swoją kolej. Ale jak będziesz miał szczęście to jak w tym przypadku po 6 latach czekania może ktoś cię naprawi. XD Zdrówka życzę XD
Kłopot z dostępem do części zamiennych jest coraz poważniejszy. Sam porzuciłem jeden projekt, bo nie sposób kupić oryginalne tranzystory. Nawet zamienniki zniknęły z rynku. To, co można kupić, nijak ma się do oryginałów.
Kiedyś chyba JK polecał firmę ONSEMI.
Naprawa takich urządzeń jest jak renowacja zabytkowych samochodów,czas i cierpliwość popłaca.Dziękujemy Jacku!
Mistrzostwo świetny materiał aż się chce oglądać wielki szacun Panie Jacku pozdrawiam
Moj testerek któregoś dnia zgłupiał i przy pomiarze kondensatorów za każdym razem pokazywał 0 omów ESR. Po jakimś czasie sam doszedł do rozumu, nie pomogło nawet odłaczenie akumulatora. Tanie i bardzo przydatne urządzenie.
Widze Jacku ze przekonalem cie do zakupy plyty do testowania i ustawienia gramiaka 👍🏼
Co do pracy jak zawsze perfekcja
Osobiście się przekonałem, że kupowanie w różnych sklepach nie daje gwarancji na to, ze produkt jest oryginalny. Niestety trzeba się czasem przejechać, aby "odfiltrować" sklepy w których nie warto kupować.
może pan panie jacku umiałby naprawić sprzęt av linn 5130 ? np trzaski przy włączaniu i wyłączaniu
Nie tylko sam kabel zasilający ale cały ten przedwzmacniacz to chyba przerost formy nad treścią. Po pierwsze, fundamentalne, primo płyta, po drugie primo wkładka.
Druk bdb jakości ❤
Co najbardziej boli ze wszystkie te tranzystory na pewno mozna w miare prosto wykonac na nowo majac maszyny i wszystkie dane techniczne - ale nie, bo nie ma, nie damy wam, maszyny zniszczymy.
Z laserami tak samo.
Odnosząc się do pana słów że będzie to naprawa na czuja to ja miałem tak samo ze swoim sprzętem nie było do tego żadnej dokumentacji ani schematu i tak po ok roku w końcu mi się udało a było grubo już byłem zrezygnowany ale metoda podejrzeń udało się najgorsze w sprzęcie audio są trzaski w głośnikach i to co panu się raz przydarzyło awaria której nie widać u mnie to mostek gretza był uszkodzony i 4 tranzystory jfet w obu końcówkach mocy ale warto było się pomęczyć i to naprawić bo teraz można się rozkoszować pięknym stereo. A te tranzystory co wydał pan na nie tyle pieniędzy to ja też tego nie rozumiem jak można klienta oszukać i wysłać badziewie które nie działa i do niczego się nie nadaje dziś nie dba się o klienta można śmiało powiedzieć tylko wziąć pieniądze i tyle masakra dokąd to zmierza.
Od wielu lat większość napraw jest na czuja, jedyne co można znaleźć to tzw. datasheet podzespołów elektronicznych. Co do tego czuja to ani schemat, ani dokumentacja nie pomoże jak się nie ma, poza wiedzą i doświadczeniem, odrobiny intuicji.
Ile takiego starego sprzętu trafia na PSZOK dla kogoś to elektro złom a w środku mogą się kryć niepozorna układy elektroniczne których już się nie produkuje a cena podróbek sięga kilkuset złotych a to wszystko idzie na przemiał.
Stary sprzęt trafia tam gdzie jego miejsce tak samo jak 30-40 letnie auta trafiają na złom. Bo niby co ma robić przeciętny użytkownik z uszkodzonym 40 letnim wzmacniaczem czy innym sprzętem elektronicznym? Oddaje go do punktów zbiórki odpadów bo naprawa (o ile ktoś się jej podejmie) często przekracza jego wartość.
@@norbertmaksymiuk7444 To tak jak z leczeniem starych ludzi nie opłacalne.
@@HOTAIR83 Porównanie kompletnie z dupy.
@@norbertmaksymiuk7444 Czy ja wiem jak będziesz stary to wtedy przypomnisz sobie o tym. Albo gdy zachorujesz i nikt nie będzie chciał cię naprawić bo nie doczekasz się w kolejce do specjalisty czy na pogotowiu na swoją kolej. Ale jak będziesz miał szczęście to jak w tym przypadku po 6 latach czekania może ktoś cię naprawi. XD Zdrówka życzę XD
Sprzęt tej klasy raczej nie trafia na PSZOK.
6 lat ? 🤦♂️🤦♂️🤦♂️🤦♂️
Boszeeeeeeee
Ten użytkownik pewnie już 5 lat temu zmienił cały sprzęt 😁,na inny ...
Albo juz zapomnial ze taki preamp ma😂
myślę że ten Luxman kosztuje koło 5000 zł
6 lat na taką błachą naprawe każdy serwis sobie z tym poradzi
... i ma oryginalne pary tranzystorów na podmianę.