Kiedyś śniło mi się bardzo często, że kradłam samochody i nimi jeździłam i ta jazda sprawiała mi wielką przyjemność. Poszłam więc na prawo jazdy, zdałam egzamin i już ten sen mi się nie śni, ale ostatnio śniło mi się że ukradłam samolot....🤭
Renata// Uśmiałam się. Ciekawa jestem czy następnym razem będzie to rakieta lub prom kosmiczny... Swoja drogą... możesz się zapisać na kurs pilotażu... Boeing, czy szybowiec? Co wolisz? :)
Po śmierci dziadka, na pogrzebie nie podeszłam do trumny- nie wiem dlaczego( 14 lat miałam) Coś mnie powstrzymywalo.Nie bałam się, ale nie podeszłam. Potem przez około 7 lat śnił mnie się, kilka razy w tygodniu. A to przed kościołem, na cmentarzu itd. Pewnej nocy przyśnil się, że przyszedł do nas na grilla. Zszedl z nieba jak anioł. Było to bardzo realistyczne. Była z nami babcia ( wtedy żyjąca) .Wypil piwo, zjadł kiełbasę i był zadowolony. Powiedział, że zawsze o 19, mają wychodne by odwiedzać rodziny tak na około godzinę. Było już przed 20. Bardzo mocno dziadka przytulilam, przeprosiłam, że nie pożegnalam się na pogrzebie. Dziadek mnie ucalowal, wszedl na barierke balkonu, pomachal do nas i odlecial ( bez skrzydel) do nieba i zniknął. Po tym śnie ( po 15 latach) przyśnil mi się może 2 razy. Ja poczułam wielką ulgę, że w końcu się z nim pożegnalam.Czasami czuję jego obecność i wiem,że mi pomaga. Gdybym opisała kilka historii ,nikt by nie uwierzył:)
Bardzo piękny sen. Wierzę, że bliscy są z Nami zawsze gdy o nich Pamiętamy bo mają miejsce w naszych sercach. Twój komentarz poprawił mi humor. Pozdrawiam!
Wiele lat temu miewałem koszmary, że moja przepiękna okolica zaroiła się mnóstwem domów - i niestety okazał się to proroczy sen - teraz mam ten koszmar na jawie - wspaniałe powietrze, woda i koncerty przyrody, zamieniły się w beton, wszechobecny hałas i smród (smogi). A wspaniała rzeka, to dziś śmierdzący ściek. I ludzie dawniej szczęśliwi, a dziś powszechna nerwica i depresja. Dziś czasami mi się śni, że to wszystko to jedynie senny koszmar.
Dwa dni temu śniła mi się zmarła teściowa która odeszła we wrześniu. Siadłam obok niej na ławce przy jej nagrobku... Pytałam ja o to jak tam jest gdzie obecnie przebywa... Nie chciała powiedzieć kazała przekazać Teściowi aby tak nie rozpaczał bo i tak kiedyś będą razem ...
Kiedy byłam dzieckiem moja rodzina zupełnie nie rozumiała, że dzieci mają inną wrażliwość, niż dorośli, że percepcja dziecka jest ograniczona, i że pewnych rzeczy nie opowiada się przy dzieciach. Nasłuchałam się więc, jak to zmarły dziadek przychodził po śmierci do różnych osób w rodzinie. To były opowieści ze szczegółami. Pomijam fakt, że kiedy dziadek zmarł, babcia zaprowadziła mnie samą do pokoju, gdzie leżał, żebym się z nim pożegnała. Mam ten strach i widok cały czas przed oczami. Od czasu śmierci śnil mi się wielokrotnie i cały czas mnie gonił. ja uciekałam, a on biegł za mną. Zawsze, kiedy mnie doganiał, budziłam się. Nigdy mnie nie złapał.Byłam tylko dzieckiem i nie umiałam sobie z tym poradzić. Nie wiem, czy wstydziłam się, czy bałam, ale nikomu nie opowiadałam tych snów. Wiem tylko, że od tamtej pory mam lęki, żeby nie powiedzieć traumę. Moja wydolność psychiczna kiedyś się chyba skończyła, bo odważyłam się powiedzieć o moich snach mojej mamie. Kiedy jej opowiedziałam stało się coś, co mnie wystraszyło już zupełnie. Przyśnił mi się dziadek stojący w nogach mojego łóżka. Przemówił do mnie, ale tonem, jakby pretensji, czy wyrzutu...Powiedział...Oj, Grażynko, Grażynko...Nie wstyd ci? Jestem przecież twoim dziadkiem...Ty się mnie boisz? Byłam przerażona. Obudziłam się zlana potem. Od tego czasu skończyły się sny z moim dziadkiem. Dał mi spokój, ale te przeżycia zostały dotąd we mnie.
Często spotykam w snach moją zmarłą babcie i dziadka (którzy odeszli jak miałam 9 latek). Spotykam ich jako postacie ciepłe i uśmiechnięte. Rozmawiam z nimi, podajemy sobie dłonie, raz nawet babulka chciała mi podarować sukienkę (były dwie do wyboru biała i kolorowa, wybrałam białą - z czasem długo myślałam o tym śnie, ale teraz wiem czemu dokonałam takiego wyboru). Najlepsze w tym wszystkim jest, że po wybudzeniu czuje się naładowana energetycznie i jestem w dobrym nastroju, uśmiechnięta i szczęśliwa. Druga babcia kiedyś pojawiła się w śnie spoglądając na mnie z boku (akurat robiłam sałatkę u niej w mieszkaniu) otarła mi łzy z polika przytulia mnie i szepnęła "że wszystko będzie dobrze" a ja do niej.... babciu przecież Ty nie żyjesz....później, będąc w tym samym pomieszczeniu babcia zniknęła a ja miałam przed oczami długi korytarz prowadzący do jej łazienki....nigdy tych snów nie zapomnę, bo były rodzajem prezentu i magii. Jako mała dziewczynka ok.6 latek sniłam że bariera od balkonu załamywała się a ja zlatywałam z nią i spadalam w bardzo szybkim tempie w dół. Nauczyłam się też wdrapywać po budynkach i przeskakiwać bariery. Biegłam po schodach uciekając przed zagrożeniem...lecz schody załamywały się a ja nie mogłam dobiec do upragnionego miejsca....myliłam też drzwi mieszkanka, często wchodziłam do drzwi ludzi których nie znałam choć drzwi od mieszkania rodziców były takie same....jeszcze w innych snach już w dorośniejszym życiu spotykałam ludzi których nigdy na oczy nie widziałam ale z czasem w realnym życiu włączało mi się De- javu...że już gdzieś coś podobnego zaznałam bądź widziałam...w takich momentach sny były moim potwierdzeniem, że jest coś więcej jak przetwarzanie informacji bądź stres i inne przeżycia z tym związane. Kocham śnić, potrafię też się obudzić na chwilkę jeśli muszę podczas trwania snu i za chwilke dalej śnić o tym samym.....nawet chce dowiedzieć się jak pewne wydarzenia bądź fabuła snu się zakończy. Czuje się jak obserwatorka jakiegoś filmu.....uważam to za cos bardzo ciekawego.....z kolei problemem jest gdy trzeba bardzo wcześnie wstać gdyż bardzo głęboki sen sprawia że, czuje się przemęczona i niewyspana. Pana programy są bardzo interesujące. Bardzo za nie dziękuję :). Miło posłuchać tak ciekawych przekazów i odświeżyć wiedzę w pewnych okolicznościach dziedzinach. Pozdrawiam serdecznie.
Niesamowite jest.....moja przyjaciolka,znamy sie od dziecka zawsze marzyła ze jak wygra w lotto wybuduje dom..... Ile lat Sie znamy tyle lat dziennie to wysluchiwalam.....😁 Pewnego dnia przyszla do mnie i mowi ...śnily mi sie liczby.....lecę zakreslic totka.....Ja sie tylko usmialam bo latami tego totka wysyłała i nic.....😅 A ona do mnie przychodzi cała w obłokach i mowi mam....co ? się pytam ...a ona mowi Dom!!! Wygrala...nie milion ale na Dom starczyło 🤩... Mieszka obok mnie 😊
Mi sie sni, ze sobie zeskakuje z 5 pietra przez okno, ale nie spadam na ziemie, nie ma strachu, lawituje utrzymuje sie nad ziemia na poziomie ktory chce, spotykam sie tam z innymi osobami, ktore tez to robia, ale we snie wiem, ze nie wszyscy ludzie to moga robic. To tak jakbym "szla" a raczej leciala na spotkanie z takimi jak ja.
Śniło mi się,że stoję na dnie oceanu i odkręcam kran Woda leci a ja myślę jak to możliwe.Kilka snów wojennych w których czułam pocisk w moim ciele i uczucie gorąca.
Z młodości pamiętam kilka snów, choć miałam mnóstwo snów, a każdy bardzo intensywny. Ale najbardziej utkwił mi w pamięci sen o koniu. Jest piękny, słoneczny dzień, jestem na łące, na zboczu góry. Ląka jest przepięknie zielona, tą soczystą zielenią jaką się czasami widuje wczesnym latem. Na tej łące leży biały, szlachetny rumak z długą grzywą i pięknymi niebieskimi oczami. Nagle patrzę a rumak w miejscu brzucha na krwistoczerwoną plamę, ale wiem, że nie jest ranny, leży spokojnie i patrzy na mnie z miłością. Ten sen, jego niezwykła majestatyczna atmosfera, jego światło, kolory, jakaś przejrzystość, krystaliczna czystość i głębia wryły mi się w pamieć i są ze mną do dzisiaj.
Sen o spadaniu prześladował mnie długie lata. W ostatnim czasie spadanie zamieniło się w przyjemne latanie. Jako dziecko odkad tylko pamiętam śniłam o tym, że zabija mnie Niemiec z karabinu. Czasy wojny. Urodziłam ponad 30 lat po wojnie. Sam moment wbijania się kuli w moje ciało pamiętam jako bezbolesny. Czułam też ulgę, że śmierć nie boli.
Mialam juz nieraz sny o nagości, wypadaniu zębów, nieprzygotowaniu i spóźnianiu się na egzamin i spadaniu z wysokości. Ciekawe jest to, ze wielu ludzi ma podobne sny.
Ja śnie to samo spadam, latam lekko w powietrzu. Czesto snie że chce mi się sikac i nigdzie nie mogę znaleźć ubikacji. Albo zmieniam mieszkanie na stare a później żałuję co ja zrobiłam. Czesto mi się śni jakiś ślub wesele a a nie mogę dac rady posprzątać, ludzie przychodzą a tu wszędzie brudno inieporzadek. Czesto snie mi się jakieś brudy nieporzadki których nie daję rady wysprzatac😢😢
O swojej śmierci śniłam dwa razy, jeden raz dokładnie że mam umrzeć w śnie było mi to obojętne tak jak i w życiu, i ciekawy był sam moment umierania, to było tak jak by mnie ktoś z tyłu popchnął i przeszłam przez jakąś ścianę z gumiastej substancji i znalazłam się już po drugiej stronie, wiedziałam że już nie żyję i rozglądałam się za tunelem i światłem ale niczego nie było, nie było też nikogo wokoło, trochę mnie to zmartwiło bo nie wiedziałam co mam dalej robić. Wokół mnie płynęły tylko kolorowe obłoki jak przy zachodzie słońca. Byłam zawiedziona bardzo, ale w końcu stwierdziłam ,, Basiu musisz sama na siebie liczyć, tak po śmierci jak i za życia " i weszłam w te chmury i się obudziłam
2 lata temu śniło mi się 2 dni ood rząd,że wypadały mi zęby,wszystko krwawiło,budziłam się zerwaniem z łóżka i myślą przewodnią:"Mama albo babcia". Wowczas z moja rodzina mialam czasowy rozwód i nie wiedzialam,co sie dzieje. Sen oczywiscie zracjonalizowalam, choc znalam podania ludowe,ze oznacza to chorobe lub smierc. Tydzien później, w poniedziałek wielkanocny, mialam telefon od siostry:" Bancia zmarła w nocy". To byl szok, frustracja i furia,ze nie posluchalam wlasnej intuicji, bo bancia byla mi bardzo bliska, i wielki żal do rodziny,ze nie poinformowala mnie o chorobie. A jednak- dokladnie przez rok, codziennie po obudzeniu,pierwszą myślą po obudzeniu była babcia. Ta mysl z niepokoju zaczela mnie otulac pewnością, ze ona caly czas jest przy mnie,dopóki mam ja w swoim sercu.
A mnie kiedyś się śniło, że leżałam w głębinach wodnych. Widziałam się z dołu, pode mną była wielka głębia granatowego koloru a nade mną krystalicznie przejrzysta woda. Pamiętam uczucie spokoju i dosyć miłe wrażenie z przebywania w tak pięknej i przejrzystej wodzie.
Kiedys miałam sen że byłam na pięknym wycieczkowym statku I szłam na bal, a ubrana byłam w cudowną długą czerwoną suknie. Ten kolor do dzisiaj pamiętam, piękny sen...pozdrawiam
Gdy miałam 18 lat do 22 roku śniło mi się często że nie widzę, teraz mam 33 i wykryto u mnie zwyrodnienie na oczach i mam do szpitala w Warszawie na dalsze badania na które muszę czekać 8 miesięcy !
Czasem miewam sny które są kontynuacją poprzednich. To jakby serial w odcinkach. Ciekawe też miałem sny, w których udało mi się rozwiązać jakieś zadanie matematyczne albo logiczne i to z powodzeniem .
Dziękuję Panie doktorze za ten wykład o snach. Słuchając go, czułam jakby Pan opowiadał o mnie...To niesamowite, ale identyfikowałam się z każdym z omawianych snów. Śnię często i jest to dla mnie przykre, ale nie są to przyjemne sny, zawsze budzę się zlana potem. Śnię o własnej śmierci, , że latam, ( lataniu zwykle, na szczęście, towarzyszy mi poczucie wolności i bezpieczeństwa. W górze, wysoko nic mi nie zagraża. Moje ręce, którymi macham pełnią funkcję skrzydeł), że uciekam, bo ktoś mnie goni, np. mój zmarły dziadek, że wypadają mi zęby i gubię różne ważne rzeczy, np. torebkę w której mam pieniądze i dokumenty. Często miewam sny fabularne. I taki sen chciałabym opowiedzieć. Byłam w Nowym Jorku. Stałam przy ruchliwej ulicy. Czułam się tam nieswojo, wyobcowana wśród tłumu ludzi. Miałam na sobie nowy, drogi góralski kożuch, który niedawno kupiłam. Przeszłam na przełaj przez ruchliwą ulicę, bo nigdzie nie było pasów. Nagle, nie wiadomo skąd pojawił się przy mnie ciemnoskóry policjant, który oświadczył, że za złamanie przepisów ruchu drogowego grozi mi śmierć. Stanęło mi serce. Zaczęłam się tłumaczyć, przepraszać, ale był nieubłagany. Kazał mi wsiąść na jego motor i zawiózł mnie na miejsce egzekucji do długiego budynku z wieloma oknami. Prowadził mnie na tą egzekucję długim korytarzem. Po obu stronach korytarza było wiele drzwi, które kolejno mijaliśmy. Wszystkie były otwarte i prowadziły do pomieszczeń, więc zerkałam w nie wszystkie ze strachem sięgającym zenitu, gdzie mnie policjant wprowadzi. W jednym mijanym pomieszczeniu zobaczyłam kata z toporem, który czekał na swoją ofiarę, w następnym niemieckiego żołnierza, który stał z bronią, w kolejnym była szubienica...Nigdzie mnie jednak nie wprowadził, a oddał mnie na tym korytarzu w ręce siostry zakonnej, żeby poprowadziła mnie dalej. Widok siostry mnie ucieszył, bo w głowie narodziła się nadzieja, że siostra mnie nie skrzywdzi, a może nawet uda mi się ją uprosić, żeby mnie uwolniła, bo przecież tylko źle przeszłam przez ulicę i tak od razu śmierć? Siostra kazałam mi zdjąć mój kożuch i powiesić na wieszaku. Oczywiście ośmieliłam się i płacząc , prosiłam o uwolnienie. Dała się przekonać. Byłam szczęśliwa. Kazała mi szybko wyjść na zewnątrz i przemieszczać się blisko budynku, tuż przy ścianie, żeby mnie nie wyśledziły światła reflektorów rzucających światło z budynku. Mimo ogromnego strachu nie zapomniałam jednak o moim kożuchu, który został na wieszaku. Upomniałam się o to, ale siostra mnie zbeształa, że zamiast się cieszyć i uciekać, to ja mówię o głupim kożuchu. Zrezygnowałam więc i szybko wyszłam na zewnątrz. Przesuwałam się tuż pod budynkiem, bo reflektory kontrolowały teren, ale w najbliższym otoczeniu nie mogłam nigdzie znaleźć miejsca, gdzie mogłabym się ukryć. Wokół była pustka.Miałam problem, byłam przerażona. Nagle zobaczyłam w oddali ogromny , okrągły kwiatowy klomb. Rosły na nim wysokie, jak słonecznik dalie. Ucieszyłam się i zaczęłam czołgać w jego stronę. Udało się. Weszłam w te wysokie kwiaty. Poczułam niesamowitą ulgę i radość, że umknęłam krążącym po placu reflektorom. Ale moje szczęście nie trwało długo...Nagle wysokie kwiaty zaczęły maleć i wyglądały jak prymulki.Znowu strach i obawa. Nagle zobaczyłam w oddali drewnianą szopę, jakby na narzędzia. Doczołgałam się tam, wybiłam ręką okienko i weszłam do środka. Byłam uratowana. Ale tylko na chwilę, bo po chwili szopa zamieniła się w szklany domek i było mnie widać, jak na dłoni. Do tego, w jednym z zaszklonych pomieszczeń zobaczyłam siedzących paru mężczyzn, wątpliwych obyczajów, którzy widząc mnie skomentowali...Patrzcie przyprowadzili nam jeszcze jedną...Załamałam się...Obudziłam się zlana potem. Ten sen śnił mi się 20 lat temu, a ja ciągle go pamiętam i przeżywam. To była długa ucieczka, która niestety nie zakończyła się happy endem.
Przyśniło mi się że uratowałam maleńkie dziecko w pampersie które wpadało do przerębla.Jak je złapałam w ręce to z wody wyskoczył szczupak z ostrymi zębami.Jak wstałam rano to zobaczyłam u mojego 12letniego,jedynego syna nowotwór.Przez całe 12ście lat byłam z nim u dr.2razy,nigdy nie chorował.On mówi że uratowałam mu życie.Nie wierzyłam w sny,ale już wierzę.
Mi się często śni Viktorianski Londyn , kocham ten sen … brukowe uliczki , wozy , kocie łby, deszcz… bardzo mnie wycisza ten sen i muszę sue przyznać , ze jak już mi się dłużej nie śni to czekam na niego z utęsknieniem . Pozdrawiam x
Często miewam sny , w których latam, przeróżnymi technikami. Najczęściej jestem jedyną osobą na świecie, która to potrafi. Czasami gdy latam we śnie wiem,że to sen . . . mówię wtedy do siebie - ooo to znowu sen , bo latam. Ale też zdarzają mi się sny, w których pojawia się ''zło". Nie ma postaci, ale wiem że to zło. Czai się np. za zamknìętymi drzwiami. Brrrrr,niecierpię ich.
Ja głównie śnię na jawie, o spłaceniu długów, o powrocie do kraju, że dzieci mądrych wyborów dokonują, a najbardziej o prawdziwej Ojczyźnie stąd nie za bardzo przejmuję się tymi tu problemami 😊
Uwielbiam sny. Jeśli każdy dzień to jeden epizod w serialu naszego życia to sny są bonusem zagadką dla nas. Skłaniają nas do myślenia nad interpretacją a także co nam mówią o nas i naszym życiu.
Kiedyś śniło mi się, że potrafilem latać jak ptak machając rękami. Latałem sobie nad ulicami, szybszy bylem od aut i co najwazniejsze nie musiałem mocno machac i sie nie męczyłem. Sprawialo mi to olbrzymią przyjemność. Jak sie obudzilem to bylem szczęśliwy, ze np nie wzedlem na ostatnie pietro w bloku i nie wystartowalem z okna. Bo pewnie dzsiaj juz bym tego posta nie pisal tu. Pozdrawiam
Gdy byłam dzieckiem bardzo często miałam uczucie spadania po czym bylo nagłe przebudzenie. Często też latałam, było to bardzo przyjemne uczucie. Często też zasypiając miałam uczucie, że jestem bardzo mała a wszystko wokół jest ogromne i w ułamku sekundy następowała zmiana - stawałam się wielka, a wszystko wokół mnie maleńkie. Nie było to jakieś nieprzyjemne ale nie bardzo to lubiłam.
Wiele z tych snów , o których pan wspomina , miałam , bardzo często ucieczka , ale co straszne , ucieczka w zwolnionym tempie , okropne doświadczenie , raczej przed kimś niż przed czymś , choć to nie było nigdy takie jasne w tym śnie . Miałam tez sny gdy byłam w ciemnym mieszkaniu i naciskałam kontakt a światło się nie zapalało , szukałam kolejnych i tez nic z tego .
Mi się przyśnił kolega który zginął dzień wcześniej w wypadku samochodowym oczywiście obudziłem się i wtedy zadzwonił telefon z informacją, że zginął. Pamiętam to jakby było dziś. Rozmawiałem z nim a nawet widziałem jak stał nad łóżkiem. Pytałem go co się stało że do mnie przyszedł a on mi powiedział, że miał wypadek a ja do niego coś ty narobił i to było koniec. Niech mi ktoś powie że na drugim świecie nic nie ma...
Kilka razy przyśniła mi się zmarła kochana mama i tata. Byli tak realistyczni, że obudziłam się z ogromnym przerażeniem, że oni żyją. Potem dziwiłam się ,wręcz byłam zła na siebie, że byłam przerażona a nie zadowolona. Gdy dowiedziałam się , że zaginął mój brat i raczej bez szansy że żyje, mnie przyśnił się bardzo realistycznie. Chciał mi coś powiedzieć. Ale ja nie chciałam słuchać tylko mówiłam , przecież ty żyjesz i wrócisz, i wszystko mi opowiesz. Teraz żałuję , że go spokojnie nie wysłuchałam.
Na koncu 2020 snil mi sie początek woj ny, atak z powietrza, potem ciemnosc zapadla a ciocia, z którą mieszkaliśmy chciala wyjść zobaczyć na zewnątrz co się dzieje. Obeszlam dom ja z jednej a ona miał a iść z drugiej strony, po okrążeniu budynku znalazłam ją w kałuży kr wi przed schodami do domu. 3 miesiące potem ciocia zmarła. Uszkodzona wątroba choć nikt by nie pomyślał że coś z ciocią jest nie tak.
To "staniem nad łóżkiem" coś w tym jest, podobnie mi się śniła moja sąsiadka Ś.P. , już wiedziałam, że nie żyje i szła do mojego domu, kolegowała się z moją mamą i bałam się, że ją zabierze, zbeształam ją i zniknęła. Na drugi dzień,przyśniła mi się właśnie unosząc się nade mną,nad łóżkiem, i bardzo mnie przepraszała.
Mi w nocy, kiedy umarł Dziadek, przyśnił się. I mieliśmy długa rozmowę. Mowilam, że mocno go kocham i za co mu dziękuję. Bo on sie bardzo stresował, gdyż nie był moim biologicznym Dziadkiem. A ja go zapewnialam, że dla mnie jest jak NAJPRAWDZISZY Dziadek. Rano dowiedzialam się, że umarł..
I ja mialam podobna sytuację dwa razy. Raz, gdy przyśnił mi się kolega, którego nie widziałam już od 2 miesięcy, we śnie stał elegancki, uśmiechnięty, widać, że bardzo szczęśliwy, stał pod drzewem i wyciągał rękę do mnie. Zapytalam go: Daniel, czego ty znow chcesz ode mnie? A on: "Chodź, daj rękę i idź ze mną, tam jest pięknie. Zrozumialam ten sen dopiero po około 3 tygodniach, kiedy ciało kolegi znaleziono w studni, ponoć był tam od paru miesięcy, sąsiadki go poznały po kurtce, studnię chciały otworzyć bo wiosna się zaczynała, robily porządki na działkach. Drugi sen, kilka lat później, przyśnił mi się mój szef: szczęśliwy, podekscytowany, z uśmiechem na twarzy i wolał : Ula pakuj się, musisz to zobaczyć, tam jest tak dobrze, chodź, nie bój się. Obudził mnie telefon, około 7ej rano, mąż przekazał, że w nocy szef zmarł. Dodam jeszcze, że mój syn miał dziwne sny, mniej więcej do 8ego roku życia, np gdy przyśniła mu się dziewczynka płaczącą krwią, po tygodniu zmarł nasz drugi szef(brat tego pierwszego, obaj bardzo chorowali) a gdy synowi znow przyśniła się jakaś ciemna postać, w dodatku poczuł tak bardzo lodowate zimno, że syn wyskoczył z łóżka i przybiegł do nas, po tygodniu zmarl mój tata. Ja też wierzę że, coś poza naszym ziemskim życiem musi być.
Kiedyś, wiele lat temu w trakcie rozwodu miałam tylko jeden raz taki sen, że idę ciemnym wąskim korytarzem pod górę po wąskich schodach na strych i gdy otwieram drzwi znajdujące się na końcu moim oczom ukazuje się wielka, bardzo jasna, pełna świeżego powietrza przestrzeń, na którą patrzę z lotu ptaka i czuję ogromną radość, ulgę i szczęście.
Ale z pewnością rozwód nie jest dobry i grzech nie jest świeżym powietrzem.. Nie wiem jaka jest sytuacja, ale ważny jest cel rozwodu. Jeśli sobie ktoś szuka potem jakiegoś człowieka ( jeśli wcześniej wziął ślub kościelny ) to droga do piekła :((
Witam. Miałam powtarzające się sny. Pierwszy: wsiadałam do samolotu na Warszawskim Okęciu na lot do Moskwy z pełną świadomością, że nie posiadam paszportu. Dolatywałam do Moskwy, tam na kontroli byłam cofana do Warszawy. I tak przez parę miesięcy co kilka nocy. W każdym kolejnym śnie moja wiedza była coraz większa. Na koniec wiedziałam już jak pilot i inni członkowie załogi mają na imię, poznawałam wszystkich pasażerów. Druga seria powtarzalnych snów rozgrywała się w Warszawie. Jechałam samochodem Fiatem 125 ulicą Marszałkowską z kierunku Mokotowa i na wysokości hotelu Forum, na rondzie zatrzymywał mnie patrol policji. Miałam pełną świadomość, że nie umiem prowadzić samochodu oraz że nie mam prawa jazdy, wiedziałam że samochód jest kradziony. Po krótkiej sympatycznej rozmowie jechałam dalej w kierunku Pragi. Po kilku takich jazdach również znałam imiona policjantów, wiedziałam kiedy będzie zielone światło, jakie samochody będę mijała, co za chwilę się wydarzy. Po jakimś czasie przesiadłam się z Fiata do białego Mercedesa :) Pozdrawiam wszystkich cieplutko
Moje sny o zębach czy jak widzę brudną wodę i małe dzieci obojętnie w jakiej sytuacji sa czy wesołe czy smutne to zawsze mam problemy to choroba to jakieś przykrości i to już mam sprawdzone,a jeżeli śni mi się śp. mama to również kłopoty i zmartwienia które mnie dotykają i to jest opieka mamy dalej jak za jej życia jest moim dobrym duchem♥️
Miałam wszystkie te sny: spadanie w jakąś otchłań, uciekałam przed czymś, ale biegnąc wprzód moje nogi odmawiały mi posłuszeństwa i jakby stałam w miejscu. Sny o spóźnieniu się na jakieś zajęcia szkolne i egzaminy też przerobiłam mając już w rzeczywistości za sobą studia. Często śniły mi się scenki z życia z udziałem nieznanych mi ludzi, zwyczajne epizody wówczas dla mnie bez sensu. Były tak rzeczywiste, że zapamiętałam je ze szczegółami (imiona, liczby itd) - do czasu kiedy się spełniły w realnym świecie i początkowo byłam w szoku, bo to było jak deja ve, typowy dzień świstaka. Potem przywykłam do takiego zapętlenia w czasie... Kilkakrotnie będąc nastolatką wyśniłam poród swoich dzieci (co nastąpiło ponad 20 lat później) - te sny były tak realne i mocne, że budziłam się z krzykiem, bo w snach, gdy trzymałam już dziecko w ramionach wtedy jacyś ludzie siłą wyrywali mi je z rąk, a ja byłam sparaliżowana i nic nie mogłam zrobić... Koszmar Kilka razy śniłam, że latam - to było mega 😁 Najlepsze na koniec - sen gdy byłam dzieckiem 8,9 lat - idąc przez rynek naszego miasta w jednej chwili dzień przemienił się w noc, ludzie stanęli w miejscu wpatrując się w niebo, z którego zaczęły spadać tzw kosmiczne śmieci, zardzewiałe i spalone wielkie części żelastwa. Ci, którzy uciekali - ginęli, ja przypomniałam sobie słowa z Biblii, że gdy się to dziać zacznie, mam podnieść głowę i nabrać ducha, wtedy 2 wielkie skorupy spadły tuż przed i obok mnie nie robiąc mi krzywdy. Drugi podobny sen, że w dzień nagle niebo zaciągnęło się czarnymi jak smoła chmurami. Ja wbiegłam do otwartego kościoła i zamknęłam główne drzwi, zasunęłam ławką i skuliłam się z przerażeniem w kącie między ławkami, co jakiś czas próbowałam dostrzec przez okna witrażowe czy już jest jasno, ale ciemność trwała długo, a z zewnątrz dobiegały krzyki przerażonych ludzi. W końcu zapadła świdrująca w uszach cisza, a witraże znów się rozświetliły. Gdy wyszłam na zewnątrz ulice były usłane trupami, a na powierzchni ciał i chodniku była gruba warstwa czarnego jak sadza pyłu.
Ja miałam paraliż senny i omamy w postaci jakiś postaci, które chodziły po pokoju.Ciało sparaliżowane, jedynie mózg jakby świadomy. Nie mogłam nawet krzyknąć. Trwało to chwilę, dopóki nie poruszałam palcem. Sen, który często mi się powtarzał, to był sen z dzieciństwa, było coś, co czyhało przy klamce drzwi wejściowych od klatki, bałam się i zawsze budziłam się wystraszona. Często śniła mi się też wojna.
To spadanie to moment wyjścia z ciała, do którego nie dochodzi bo się boimy spadania i budzimy. Tzw. OOBE. Raz miałem przypadkiem, fajne doświadczenie.
Dobrze jest czasem posłuchać baśni... A propos snów. Czy komuś z widzów zdarza się śnić ten sam sen wielokrotnie? W moim przypadku jest to coś w rodzaju alternatywnej rzeczywistości: senna topografia, senny dom, senne miasto - naśladujące rzeczywiste. Takie powtarzające się raz za razem sny rozgrywające się w tej samej scenerii, choć nie ze stuprocentową zgodnością. Albo jeszcze coś: pamięć snu. Nie chodzi mi o pamięć literalną, lecz o klimat, nastrój. Np. kiedy wybudziliśmy się ze snu rano, pamiętając o jego treści, w ciągu dnia zapominamy o tym, lecz wieczorem, przed położeniem się do snu ogarnia nas ten klimat, nastrój, jakbyśmy mieli wrócić do tego samego snu. Ja miewam podobne uczucie raz na jakiś czas. Zawsze mnie to zadziwia. Nie jest to pamięć umysłowa, ale jakbym całym ciałem, zmysłami zanurzał się ponownie w tym samym śnie. Taka "pamięć cielesna".
Mam swoje miasto w śnie id dzieciństwa - jest połączeniem elementów z różnych miejscowości, w których bylam / widzialam na zdjęciach, ale są zmienione. Nie mam jednak żadnego uczucia klimatu przed zaśnięciem. Zazwyczaj w moim mieście są katastrofy i nie można się z niego wydostać, np. Powódź, rwąca woda zalewająca, krążenie w kółko błądząc, wchodzenie do pustostanów, z których śni mi się, że nie mogę wyjść albo siedzę w pociągu do Paryża, ale pociag nie może ruszyć z peronu w moim sennym mieście, a ja mamm pocuzcie , że nie chce wysiadać i mam nadzieję, że jednak ruszy... albo autobus wyjeżdżający z mojego miasteczka, ale akurat przede mną ucieka, mimo iż specjalnie przyszłam 40 minut przed odjazdem. Mam nadzieję tylko, że przez ten komentarz znowu mi się nie przyśni, bo już dawno nie zwiedziałam swojej miejskiej, dziwnej celi, w której w sumie mi osobiście, ani w ogóle nikomu nie dzieje się krzywda, ale za wszelką cenę chcę się wydostać...
Ja marzę o tym, żeby nie śniły mi się dzieci (im mniejsze tym większe nieszczęście). Jest to ostrzeżenie, że za około 2-3 miesiące spotka mnie coś złego, czego w ogóle nie mogę przewidzieć. Właśnie wczoraj przyśniło mi się niemowlę, które wypadło z 3 piętra na moich oczach. Nie zdążyłam pomòc. Nie mogę zapomnieć takiego snu. Wolałabym nie mieć takich ostrzeżeń. Myślę na wszystkie sposoby, co może się stać i z jednej strony się cieszę, bo to. o czym pomyślałam nie zdarzy się, tylko zawsze coś, czego nie mogę w żaden sposób przewidzieć. 😓
Miałem sen o tacie który zmarł kilka miesięcy wcześniej i w pierwszym śnie przyszedł prosić o pomoc a w drugim za jakiś czas przyszedł szczęśliwy i usmiechniety. Jak sam powiedział przyszedł na kawe
W moim życiu miałam wiele niesamowitych snów ale jeden, a w zasadzie cała ich seria jest szczególnie intersująca i stanowi dla mnie zagadkę. W jednym zdaniu mogę powiedzieć, że wyśniłam swoją przyszłość, której elementy spełniły się w 100%. Była to seria snów i niektóre z nich się powtarzały. Opowiadałam to kilku osobom, ale wszyscy patrzą na mnie z niedowierzaniem. Mam oczywiście swoją teorię na temat moich niebywałych snów, ale z chęcią usłyszałabym opinię osoby, która może wniesie jakieś światło w to moje przeżycie.
Moje sny często coś oznaczają, można się z tego śmiać, ale do tej pory zawsze się sprawdzało, a jestem juz po 50tce. I tak śnieg - jazda na nartach po stoku, ośnieżony krajobraz - zawsze następstwem było nadejście jakiejś relatywnie ważnej życiowo wiadomości, najczęściej w postaci listu, maila, ale rownież telefonicznej, i nie chodzi tu o np. rachunek.czy mandat. Tory kolejowe lub jazda pociągiem, jadący pociąg, ale zawsze widać tory - podroż, nie zawsze planowana, niekoniecznie w określonym najbliższym czasie. Małe (nieznajome) dzieci/niemowlaki, włosy lub zęby - zawsze są zapowiedzią choroby, niekoniecznie jakiejś ciężkiej, ale zawsze. Sny te nie powtarzają się regularnie, występują pojedynczo, są jednak bardzo markantne i zawsze powiązane z ww. wydarzeniami. Innym rodzajem są sny z określonych miejsc i te powtarzają się raz na jakiś czas; określone miasto, ulica, dom lub mieszkanie. Nie znam tych miejsc, jednak jesli już tam "bylem", wiem jak się tam poruszać, taka alternatywna rzeczywistość. Ciekawe jest to, że pora dnia, czy roku może być inna, ale np. te same tapety czy meble, jednak stan jest zawsze inny, jak gdyby w tym danym mieszkaniu nikt oprocz mnie nie przebywał, a czas jednak przemija, kurz na meblach, brudne okna lub opadłe liście w ogrodzie. Latanie; zawsze w pozycji leżącej na plecach, nogami do przodu, tak jakbym leżał na leżaku plażowym i nigdy wyżej niz ok.1 metr. Mam wpływ na kierunek i trochę na prędkość, jednak nigdy na wysokość. I mój osobisty faworyt; "spacer" tyłem po złotej nitce, gdzieś w przestrzeni kosmicznel, pośrodku niczego. Sen występuje najczęściej w trakcie choroby/gorączki. Pozdrawiam serdecznie.
Witam panie doktorze 🌻🍀:,-):-*super odcinek ,często śni mi się mój zmarły mąż I zawsze mnie przed czymś złym uprzedza to już mam sprawdzone 😔🍃🍀🌻:,-) pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru 👈🍀🍃💐:,-)
Witam i przy okazji bardzo Panu dziękuję za wszystkie porady. Śledzimy je z mężem systematycznie. Kiedyś, dość cyklicznie śniły mi się dwa sny. Pierwszy: stoję przed drzwiami na uczelni, czekając na egzamin. Drugi: spóźniam się na pociąg do pracy i widzę odjeżdżający pociąg. Obecnie jestem już na emeryturze i często nie pamiętam snów. Prawdopodobnie dlatego, że teraz najczęściej budzę się bez budzika (o czym Pan wspomniał). Zdarza mi się jednak nagle obudzić, bardzo zaniepokojona, czasem z biciem serca. Powodem jest sen o tym, że coś cennego zgubiłam, albo że ja się zgubiłam i jestem sama w nieznanym mi miejscu. Pozdrawiam - Barbara
Jak miałem 6-lat śniło mi się ,że spadam 2 dni później zbieraliśmy czereśnie z wysokiej starej czereśni z drabiny ,tata powiedział jesteś mały i lekki idź na sam czubek. Chwile później z samego szczytu pikowałem głowom w dół i przed sobą widziałem przemijające szczeble jak by lata, chciałem się chwycić ,ale nie mogłem. Pomyślałem ,że to koniec i zaraz stanę przed Bogiem - pogodziłem się z tym. Było dla mnie szokiem jak na dole złapał mnie Ociec i to , że nie zginąłem. Jakiś czas później w wypadku zginęła moja koleżanka z klasy. 11 września i wile innych też ,ale to już inna historia. Pozdrawiam i życze miłych i spokojnych snów.
Po śmierci dziadka śniło mi się często, że trumna z dziadkiem stoi na podłodze w kuchni, pokoje są zajęte przez gości, którzy przyjechali na pogrzeb a ja muszę spać na tej trumnie.
Kilka razy śniło mi się , że chcę koniecznie się obudzić , żeby przerwać ten absurd . Chcę się obudzić bo wiem , że to sen. To jakby pomieszanie snu z jawą.
Zdarzyło mi się dwa razy mieć dość przyjemny (nie koszmar) sen i zrozumieć że jest to sen. Fajne uczucie, bo można robić co się chce bez konsekwencji 🤪
Dopóki chorowałam na boreliozę bez przerwy śniło mi się, że coś mnie goni i chce mnie zabić (po kilka razy w tygodniu przez 6 lat). Gdy skończyła się choroba razem ze wszystkimi objawami, skończyły się koszmary. Także żadne naukowe interpretacje nie są mi potrzebne. Trzeba tylko słuchać swojego organizmu... Oczywiście filmiki Pana Skoczylasa uwielbiam :)
Wczoraj śniło mi się, że skoczyłam do głębokiej wody jakby zalanych kamieniołomów. W dzieciństwie miałam powtarzający się sen, że latam między blokami mojego osiedla a czasami nad dachami tych domów.To było miłe. A tak w ogóle to uwielbiam spać bo mam fajne realistyczne sny.Dziękuję za to omówienie 👍
Mi o jakiś czas właśnie śni się, że jestem nieprzygotowana do egzaminu, do matury, mimo że zdałam ją wiele lat temu bez problemu. Czuję zawsze negatywne emocje po takim śnie. Niesamowite, że Pan Doktor o tym wspomniał
Mnie również śni się nieprzygotowanie do egzaminu i powtarzanie roku z matematyki. Mimo tego, ze studia dawno temu skończyłam, a wyniki z matematyki miałam dobre 🙂
Jako dziecko miewałam sny o byciu nago lub bez bielizny, po latach znalazłam wytłumaczenie (niech żyje Internet) jakoby taka osoba jest zakompleksiona pod wieloma względami. Okazało się to prawdą... jestem dyslektykiem, a ponieważ urodziłam się w `80 to wtedy takie dzieci były nazywane tłukami, debilami, nawet przez nauczycieli i choć wyobraźnię miałam bogatą to zawsze dostawałam oceny >/=3 z wypracowań z powodu ortografii i interpunkcji.
Ja mam bardzo często sen, w którym spóźnian się na autobus. Zawsze jest to w tym samym miejscu.. A drugi częsty sen to taki, że biegnę..ale stoje w miejscu 😂 Pozdrawiam
Mialem wlasnie czesto sny o spadaniu, najczesciej w przepasc lub ze stromego i daleko idacego w dol (nawet 40 m) zbocza gory. Przyczyna bylo bardzo ciezkie, przykre i pelne tyranczego wychowania dziecinstwo. W drugiej polowie przeszlo 2 letniej psychotarapii (psychoanalitycznej) takie sny ustapily. Polecam kazdemu, kto ma lub mial podobnie i ma skrajnie niska samoocene, i nie akceptuje siebie za to, jakim jest, majac przy tym duzo autoagresji wobec siebie.
Jako dzieciak miewałem sny w czasie których ganiały mnie... krowy lub byki. I zawsze wypatrywały mnie z daleka. Być może dlatego iż nie mieszkałem na wsi i gdy pierwszy raz zobaczyłem krowy wydawały mi się takie wielkie i groźne. Potem krowy zastąpiły wilki. O innych snach ( nie wstydliwych, broń Boże!) nie chcę pisać na forum. Może w innej formie, kto wie... Pozdrawiam Pana doktora i zdrowia życzę. Tomasz
Często śniły mi się takie właśnie sytuacje i rzeczywiście sny te odpowiadają mojej osobowości i przeszłości Dzięki tłumaczeniu ich znaczenia mogę zmieniać swoje życie
Ciekawostka u mnie, jak zacząłem bardzo zdrowo się odżywiać, to zacząłem miewać hiperrealistyczne sny. Ale nie jestem pewien co dokładnie tak zadziałało, podejrzewam że samodzielnie hodowane świeże kiełki lucerny (w końcu nazwa podobna do lucid dreams :)). Niesamowite są takie sny, lepsze niż życie czasami. Może niech ktoś spróbuje i powie czy działa...
Problem polega na tym ze wiekszosc ludzi traktuje sny jako psychologiczny kontakt ciala z muzgiem. Niestety to wszystko ma rowniez wielkie polaczenie duchowo spirytualne, Ale ludzie nie biora tego pod uwage, a szkoda bo duchowa wiedza umozliwia latwiej dowiedziec sie co te sny oznaczaja i moga pomoc ludziom latwiej zyc
Mi się śniło kiedyś całe cynkowe wiadro narzędzi do leczenia endodontycznego! Było to chwilę po tym jak zaczęłam pracę higienistki stomatologicznej i asystowałam przy zabiegach leczenia pod mikroskopem. Dziś się z tego śmieje 😂. Uwielbiam w Panu popieranie wszystkich tez badaniami naukowymi. Zawsze z dużym zaciekawieniem słucham Pańskich wykładów 🤍🦷
Z takich snów które kiedyś miałem, ale obecnie ich od dawna nie doświadczyłem, to sen o cieniu w sieni który widzę siedząc na fotelu, który ucieka po schodach jak się zbliżam do drzwi. I wraca jak się oddalam. :D Drugi sen to przewrócenie się na przejściu dla pieszych i o powolnym pełzaniu, widząc nadjeżdżające powoli pojazdy. :D
Śnilo mi się, że wypadały mi włosy... Minęło kilka miesięcy i walczę z tym problemem ale na szczęście witaminy zrobiły swoje i widac poprawę. Pozdrawiam
a czy ktos mial taki sen,ze wstaje z lozka i wychodzi z pokoju i wszystko widzi bardzo realnie jak na jawie ale tak naparwde nie wstal tylko nadal lezy w lozku i spi ? Kilka razy mi sie to zdarzylo
W dzieciństwie wielokrotnie śniłem jak będąc w lesie, w jakiejś dolinie ścigał mnie wilk, spinałem się próbowałem wydostać się wołając pomocy ale nikt mnie nie usłyszał W efekcie obudziłem się w lęku zmeczony i przestraszony
Tydzień przed trąbą powietrzną, która przeszła przez naszą wioskę śniło mi się, że mieliśmy uszkodzoną ścianę w domu. Nie wiem dlaczego ona była uszkodzona... Poprostu była i zastanawialiśmy się czy nie będzie konieczna przeprowadzka na jakiś czas do domku po babci. W trakcie tej trąby nad naszym domem (doslownie) przelecial dach sąsiada. To był CUD, że rodzicom nic się nie stało. Dodam, iż ja na co dzień mieszkam 120km dalej od mojej rodzinnej miejscowości
Wiele lat śniłem że unoszę się w powietrzu.Macham rękoma i latam jak ptak.Wiele noc kończyła się rano z bólem głowy i bolały mnie plecy/kręgosłup a nawet spadałem z łóżka.Zawsze towarzyszył mi niepokój że unoszę się nad ziemią płotami a nawet wyżej a nie potrafię bezpiecznie wylądować.Sen taki sam co noc trwał kilka lat.Po kilku tygodniach nauczyłem się sterować ciałem tak aby nie wpadać na przeszkody drzewa domy.A następnie bezpiecznie lądować. Pozdrawiam serdecznie z Borów Tucholskich ✋.
Poruszył Pan bardzo ciekawy temat, aczkolwiek moim zdaniem sny ze współczesna medycyną nie mają nic wspólnego.Dowód ? Ludzie w średniowieczu i wcześniej również doświadczali snów ,a mimo to medycyna jako taka jeszcze wtedy nie istniała .Ja osobiście skłaniam się ku tezie ,że wszystkie nasze lęki,obawy,fobie,nawyki czerpiemy z poprzednich żyć (nieśmiertelność duszy,reinkarnacja,życie wieczne .W różnych religiach,różnie jest to nazywane)W tej materii,tylko doświadczony hipnotyzer podczas seansu będzie potrafił nam pomóc i postawić trafną diagnozę.
Kiedyś przez pewien czas miałem powtarzający się sen. Śniłem, że wychodzę z jaskini lub jakiś dużych dziur w ziemi na pustynię. Światło słonczne było tak jasne , że raziło mnie do tego stopnia aż się przewracałem. Wstawałem i próbowałem iść. Powtarzał się ten sen kilkukrotnie.
Mi się powtarzają sny o lataniu. Zazwyczaj są dość przyjemne. O egzaminach też mam sporo. I dość dużo miałem snów, że wchodzę na jakiś szczyt, górę etc. i nie mogłem pokonać ostatniej przeszkody przed szczytem. Ale teraz mam więcej snów jak schodzę lub zjeżdżam w dół.
Jestem ciekawa, co może oznaczać błądzenie i związany z tym lęk, że się zgubię, że nie zdążę. Zawsze dzieje się to w niesamowitych miejscach, ale jednak ciągłe błądzenie pomiędzy budynkami, pomieszczeniami są wysoce stresujące. Pojawiają się też osoby, które udzielają mi pomocy... I mam bardzo częste sny z dziećmi, lgną do mnie. Opiekuję się nimi, są dosłownie"wczepione" we mnie.
Ostatnio snia mi sie namietne chwile z ukochanym mezem. Jestem 22 lata po slubie. Nie brakuje nam takich cudownych malzenskich bliskosci. Dlaczego zatem takie sny?
Witam Panie Doktorze !!! Bardzo ciekawy temat Ja od czasu do czasu mam sen o daaawno niewidzianej osobie,o której w ogóle nie myślę i po kilku dniach spotykam tę osobę (za każdym razem jest to inna osoba). I na pewno te osoby też o mnie nie myślały,bo pytałam się ich o to. Nie wiem,co to wszystko znaczy. Kiedyś też mi się śniło o starszej osobie (koledze mojego śp taty) i na następny dzień dowiedziałam się,że zmarł. Wielokrotnie też miałam sny,które później zdarzały się w realnym świecie (np. jakieś sytuacje). Kiedyś miałam sen,jakby było to ostrzeżenie od mojej zmarłej mamy,bo tylko Ona znała pewne szczegóły,ale to dosyć skomplikowana sytuacja i trzeba byłoby dużo opisywać. Również często mam sny,że nie umiem światła wyłączyć,albo drzwi zamknąć a tu ktoś się chce wkraść. Ale ja myślę,że to chodzi o lęk,bo od lat choruję na nerwicę lękową i zespół stresu pourazowego. Dziękuję Panie Doktorze Marku za poruszenie takiego tematu i pozdrawiam cieplutko z coraz bardziej chłodnego Górnego Śląska
Śnię że latam (że kontroluję lot) jak ptak... śni mi się że leżę na łóżku i widzę siebie jak leżę (jak by dusza się unosiła)... czasami w 1 jak i w drugim przypadku jestem świadomy, że to sen i że mogę sobie pozwolić na wszystko. Cóż to może oznaczać ...?
Mnie się niedawno sniło że w nocy z jakąś grupą ludzi uciekaliśmy przez park przed jakimś wrogiem ale ci ludzie z psami dogonili nas i wiedziałam że teraz nas rozstrzelają.....
Ja śnie o spadaniu średnio 3 razy w tygodniu i czuje te szarpnięcia ciała, nawet byłam z tym u lekarza, bo martwi mnie częstotliwości, ale nic poza lekami nie miał do zaproponowania.
Jako ciekawostke napiszę, że olej MCT wypity wieczorem powoduje, że bardziej dokładnie i świadomie się przeżywa sny. Niektóre się zapamiętuje też na dłużej.Tak przynajmniej to na mnie działa. Przyczyna jest taka że ten olej jest paliwem dla mózgu i zmienia także fazy snu.Powoduje też że lepiej się wysypiamy. Piję jedną łyżeczkę przed snem i mam gwarantowany długi senny "film".Fajna sprawa. Nie miewam koszmarów a sny są raczej spokojne. Tylko uwaga, nie każdy ponoć dobrze znosi ten olej,mogą się pojawiać rewolucje żołądkowe, więc trzeba przeprowadzić adaptację.Ale ogólnie polecam choćby z tego wzgledu, nie tylko dla ketonowcow i stosujących posty.
Miałam prawie wszystkie te sny o których wspominał Pan Doktor. Najbardziej koszmarny był jednak ten, gdy śniło mi się, że ucinaja mi nogę. Już byłam w szpitaly i lekarz zabierał się za amputację, gdy nagle się przebudziłam. Okazało się, że leżałam w niewygodnej pozycji i bardzo ścierpła mi noga, tak że po przebudzeniu długo nie mogłam jej urochomić a jestem osobą sprawną. Koszmar. Pozdrawiam
Witam wszystkich. W moim śnie jak wchodzę w błoto lub brudną wodę i ciężko mi z tego wyjść zawsze potem jestem chora. Jeśli śni mi się mój ex mąż wtedy mam problemy finansowe. Jesli we śnie ktoś ciągnie mnie jakby w przepaść to jest to osoba fałszywa i faktycznie chce mojej zguby. Sprawdzone na milon%. Pozdrawiam.
Też tak mam, błoto , albo brudna woda i jestem chora. A jak mi się śni odwrotnie, że woda jest czysta i w dodatku zimna czuję jej chłód we śnie, to dzieje się coś dobrego.
Super odcinek. Cieszyłabym się, gdyby w moim śnie, gdy spadałam, obudziłabym się podczas tej czynności. Jednak nawet po uderzeniu o beton się nie obudziłam, chyba dopiero trwający bol mnie obudzil. A sen gdy chcesz się obudzić a nie możesz... (!) albo sen że zostałam postrzelona, pamiętam - prawie ramię i bardzo bolało, też się chwilę po trwającym bólu obudziłam. Jednak takie sny miałam w czasach szkolnych i tuż po. Teraz mam o rodzinnym mieście za którym wydaje mi się że nie tęsknię, choć dawno nie byłam (mieszkam na obczyźnie więc bardzo daleko) I nie specjalnie życie tam w porównaniu z tym co mam, nie podobało mi się, więc po co wracać w snach :/ moze się kiedyś dowiem. Aha jeszcze po śmierci babci nie zapomniany sen jak byłam u niej, była blada i wiedziałam że nie żyje, ale się ruszała i zachowywała normalnie więc mi nie przeszkadzało. Pozdrawiam!
Witam Panie Marku. Często śnią mi się robaki...ruszają się bo są pod moją skórą..ale jeśli sen jest bardzo zły albo nieprzyjemny..potrafię się obudzić..bo podświadomie wiem ,że to sen..🙏🙏
W bardzo wczesnej młodości a nawet w dziecięctwie śniło mi się, że turlając się z dość wysokiego pagórka, ktoś przebił mi ciało w okolicy żołądka maczetą i turlając się razem ze mną jeszcze tę maczetę obracał w tym moim żołądku. To był najstraszniejszy se, który do dzisiaj dokładnie pamiętam.
Bardzo ciekawe informacje, ja uważam sny za świetny sposób komunikacji z moją podświadomością, jeśli nie rozumiem przesłania snu pytam co on znaczy, na co ma mi zwrócić uwagę, odpowiedź przychodzi zawsze prędzej czy później 👍pozdrawiam
Mi ostatnio w śnie auto utopilo się w stawie, było widać tylko lekki zarys dachu. A sen o spadaniu i nagłe wybudzenie mam, gdy się martwie o kogoś taka zależność :).
Kiedyś miałam sen, że oglądałam jakiś filmik i tam kogoś krzyżowali (jak Jezusa) i ten gościu mimo wszystko miał ogromny uśmiech i śpiewał piosenkę Smolastego (ta piosenka dosłownie leciała w tle i ja ją słyszałam, mimo że nie ma opcji, że leciała w realu w tym momencie i ją słyszałam przez sen. Ogólnie mam dużo takich dziwnych snów, typu: przenoszę się w czasie, jest koniec świata, widzę zmarłe osoby lub ktoś umiera, bądź umarł, mimo że w realu żyje, ludzie wokół mnie mówią w obcym języku itp
Jeszcze chciałam dodać, ze po śmierci kogoś bliskiego zawsze „przerabiam” we snach ponowny zgon tejże osoby. To jest zazwyczaj jeden sen, w którym zaczynam płakać na serio i wtedy wybudzam się. Kolejne sny z osoba zmarła w roli głównej, są bardzo optymistyczne. Odnośnie mojego dziadka, śni mi się, ze z nim podróżuje. Najczęściej po Azji. Dziadek mi wtedy pokazuje miejsca, w których jesz cze nie byłam. Wiem ze snu jakie to miejsca. Bardzo dobrze w tych snach poznaje topografie, wygląd architektoniczny miejsc, miast (jestem architektem), a potem rozpoznaje w realu lub w np w NATIONAL GEOGRAPHIC miejsca, w których nigdy nie byłam, a wysnilam je. Wszystko się zgadza! Ostatnio wysnilam tak Kijów - zdjęcia w internecie potwierdziły, ze to bul Kijów (pomaga mi w rozpoznawaniu „pamięć architekta” do wyglądu domów, gzymsów, charaktertystyki epok i ŚWIATŁO. A najwiecej snów miałam w Baku (w Baku urodził się mój dziadek). Nigdy tam nie byłam, a juz tyle razy mi się ono snilo, ze w tych snach śmieje się, ze mogłabym juz oprowadzać wycieczki - tyle miejsc znam z Baku. Oczywiście, zdjęcia z netu potwierdzają prawdziwość zaułków, architektury, atmosfery itp… W przyszłym roku jade tam! Uczę die tureckiego i odświeżam rosyjski! 😊
Książkę mojego autorstwa o walce z toksynami w przebiegu chorób, znajdziesz w moim oficjalnym sklepie tutaj 👉marekskoczylas.pl/
Kiedyś śniło mi się bardzo często, że kradłam samochody i nimi jeździłam i ta jazda sprawiała mi wielką przyjemność. Poszłam więc na prawo jazdy, zdałam egzamin i już ten sen mi się nie śni, ale ostatnio śniło mi się że ukradłam samolot....🤭
😀😄🤭
Ale mnie rozbawiłaś Renata 😂😂 to może oznaczać: rozejrzyj się za pilotem, jeśli jesteś wolna 😁😂 albo szoruj leć na „prawko latania” 😘
Renata// Uśmiałam się. Ciekawa jestem czy następnym razem będzie to rakieta lub prom kosmiczny...
Swoja drogą... możesz się zapisać na kurs pilotażu... Boeing, czy szybowiec? Co wolisz? :)
super masz sny 😁
😀
Po śmierci dziadka, na pogrzebie nie podeszłam do trumny- nie wiem dlaczego( 14 lat miałam) Coś mnie powstrzymywalo.Nie bałam się, ale nie podeszłam. Potem przez około 7 lat śnił mnie się, kilka razy w tygodniu. A to przed kościołem, na cmentarzu itd. Pewnej nocy przyśnil się, że przyszedł do nas na grilla. Zszedl z nieba jak anioł. Było to bardzo realistyczne. Była z nami babcia ( wtedy żyjąca) .Wypil piwo, zjadł kiełbasę i był zadowolony. Powiedział, że zawsze o 19, mają wychodne by odwiedzać rodziny tak na około godzinę. Było już przed 20. Bardzo mocno dziadka przytulilam, przeprosiłam, że nie pożegnalam się na pogrzebie. Dziadek mnie ucalowal, wszedl na barierke balkonu, pomachal do nas i odlecial ( bez skrzydel) do nieba i zniknął. Po tym śnie ( po 15 latach) przyśnil mi się może 2 razy. Ja poczułam wielką ulgę, że w końcu się z nim pożegnalam.Czasami czuję jego obecność i wiem,że mi pomaga. Gdybym opisała kilka historii ,nikt by nie uwierzył:)
Bardzo piękny sen. Wierzę, że bliscy są z Nami zawsze gdy o nich Pamiętamy bo mają miejsce w naszych sercach. Twój komentarz poprawił mi humor. Pozdrawiam!
Następnym razem bierz połowę.
Ale Ci pewnie na duszy ulżyło...❤
Chetnie poczytam o tych historiach
Wiele lat temu miewałem koszmary, że moja przepiękna okolica zaroiła się mnóstwem domów - i niestety okazał się to proroczy sen - teraz mam ten koszmar na jawie - wspaniałe powietrze, woda i koncerty przyrody, zamieniły się w beton, wszechobecny hałas i smród (smogi). A wspaniała rzeka, to dziś śmierdzący ściek. I ludzie dawniej szczęśliwi, a dziś powszechna nerwica i depresja.
Dziś czasami mi się śni, że to wszystko to jedynie senny koszmar.
Brzmi jak Katowice a ten "ściek" to Rawa. Zgadłem?
💔
Dwa dni temu śniła mi się zmarła teściowa która odeszła we wrześniu. Siadłam obok niej na ławce przy jej nagrobku... Pytałam ja o to jak tam jest gdzie obecnie przebywa... Nie chciała powiedzieć kazała przekazać Teściowi aby tak nie rozpaczał bo i tak kiedyś będą razem ...
Kiedy byłam dzieckiem moja rodzina zupełnie nie rozumiała, że dzieci mają inną wrażliwość, niż dorośli, że percepcja dziecka jest ograniczona, i że pewnych rzeczy nie opowiada się przy dzieciach. Nasłuchałam się więc, jak to zmarły dziadek przychodził po śmierci do różnych osób w rodzinie. To były opowieści ze szczegółami. Pomijam fakt, że kiedy dziadek zmarł, babcia zaprowadziła mnie samą do pokoju, gdzie leżał, żebym się z nim pożegnała. Mam ten strach i widok cały czas przed oczami. Od czasu śmierci śnil mi się wielokrotnie i cały czas mnie gonił. ja uciekałam, a on biegł za mną. Zawsze, kiedy mnie doganiał, budziłam się. Nigdy mnie nie złapał.Byłam tylko dzieckiem i nie umiałam sobie z tym poradzić. Nie wiem, czy wstydziłam się, czy bałam, ale nikomu nie opowiadałam tych snów. Wiem tylko, że od tamtej pory mam lęki, żeby nie powiedzieć traumę. Moja wydolność psychiczna kiedyś się chyba skończyła, bo odważyłam się powiedzieć o moich snach mojej mamie. Kiedy jej opowiedziałam stało się coś, co mnie wystraszyło już zupełnie. Przyśnił mi się dziadek stojący w nogach mojego łóżka. Przemówił do mnie, ale tonem, jakby pretensji, czy wyrzutu...Powiedział...Oj, Grażynko, Grażynko...Nie wstyd ci? Jestem przecież twoim dziadkiem...Ty się mnie boisz? Byłam przerażona. Obudziłam się zlana potem. Od tego czasu skończyły się sny z moim dziadkiem. Dał mi spokój, ale te przeżycia zostały dotąd we mnie.
Często spotykam w snach moją zmarłą babcie i dziadka (którzy odeszli jak miałam 9 latek). Spotykam ich jako postacie ciepłe i uśmiechnięte. Rozmawiam z nimi, podajemy sobie dłonie, raz nawet babulka chciała mi podarować sukienkę (były dwie do wyboru biała i kolorowa, wybrałam białą - z czasem długo myślałam o tym śnie, ale teraz wiem czemu dokonałam takiego wyboru). Najlepsze w tym wszystkim jest, że po wybudzeniu czuje się naładowana energetycznie i jestem w dobrym nastroju, uśmiechnięta i szczęśliwa. Druga babcia kiedyś pojawiła się w śnie spoglądając na mnie z boku (akurat robiłam sałatkę u niej w mieszkaniu) otarła mi łzy z polika przytulia mnie i szepnęła "że wszystko będzie dobrze" a ja do niej.... babciu przecież Ty nie żyjesz....później, będąc w tym samym pomieszczeniu babcia zniknęła a ja miałam przed oczami długi korytarz prowadzący do jej łazienki....nigdy tych snów nie zapomnę, bo były rodzajem prezentu i magii. Jako mała dziewczynka ok.6 latek sniłam że bariera od balkonu załamywała się a ja zlatywałam z nią i spadalam w bardzo szybkim tempie w dół. Nauczyłam się też wdrapywać po budynkach i przeskakiwać bariery. Biegłam po schodach uciekając przed zagrożeniem...lecz schody załamywały się a ja nie mogłam dobiec do upragnionego miejsca....myliłam też drzwi mieszkanka, często wchodziłam do drzwi ludzi których nie znałam choć drzwi od mieszkania rodziców były takie same....jeszcze w innych snach już w dorośniejszym życiu spotykałam ludzi których nigdy na oczy nie widziałam ale z czasem w realnym życiu włączało mi się De- javu...że już gdzieś coś podobnego zaznałam bądź widziałam...w takich momentach sny były moim potwierdzeniem, że jest coś więcej jak przetwarzanie informacji bądź stres i inne przeżycia z tym związane. Kocham śnić, potrafię też się obudzić na chwilkę jeśli muszę podczas trwania snu i za chwilke dalej śnić o tym samym.....nawet chce dowiedzieć się jak pewne wydarzenia bądź fabuła snu się zakończy. Czuje się jak obserwatorka jakiegoś filmu.....uważam to za cos bardzo ciekawego.....z kolei problemem jest gdy trzeba bardzo wcześnie wstać gdyż bardzo głęboki sen sprawia że, czuje się przemęczona i niewyspana. Pana programy są bardzo interesujące. Bardzo za nie dziękuję :). Miło posłuchać tak ciekawych przekazów i odświeżyć wiedzę w pewnych okolicznościach dziedzinach. Pozdrawiam serdecznie.
Niesamowite jest.....moja przyjaciolka,znamy sie od dziecka zawsze marzyła ze jak wygra w lotto wybuduje dom.....
Ile lat Sie znamy tyle lat dziennie to wysluchiwalam.....😁
Pewnego dnia przyszla do mnie i mowi ...śnily mi sie liczby.....lecę zakreslic totka.....Ja sie tylko usmialam bo latami tego totka wysyłała i nic.....😅
A ona do mnie przychodzi cała w obłokach i mowi mam....co ? się pytam ...a ona mowi Dom!!!
Wygrala...nie milion ale na Dom starczyło 🤩...
Mieszka obok mnie 😊
Mi snilo się czesto, ze gdy sie rozpedze to latwo wzbijam sie w powietrze i latam jak ptak. To przyjemne sny:)
Mi sie sni, ze sobie zeskakuje z 5 pietra przez okno, ale nie spadam na ziemie, nie ma strachu, lawituje utrzymuje sie nad ziemia na poziomie ktory chce, spotykam sie tam z innymi osobami, ktore tez to robia, ale we snie wiem, ze nie wszyscy ludzie to moga robic. To tak jakbym "szla" a raczej leciala na spotkanie z takimi jak ja.
Miałem takie sny również.Bardzo przyjemne.
Tylko pozazdroscic😊
Piękne uczucie, miewam też tak. Tylko o czym to świadczy...🤔🤔🤔 o wolności jak ptak 💪😃 taki orzeł 💪
Skacze w dal lub w trojskoku I ciagne ostatnio faze skoku niesamowicie daleko
Przeczytałam komentarze i popłakałam się ze smiechu. Dziękuję wszystkim za te chwilę radoscì. Sama mam wszystkie możliwe przypadki
Śniło mi się,że stoję na dnie oceanu i odkręcam kran Woda leci a ja myślę jak to możliwe.Kilka snów wojennych w których czułam pocisk w moim ciele i uczucie gorąca.
Z młodości pamiętam kilka snów, choć miałam mnóstwo snów, a każdy bardzo intensywny. Ale najbardziej utkwił mi w pamięci sen o koniu. Jest piękny, słoneczny dzień, jestem na łące, na zboczu góry. Ląka jest przepięknie zielona, tą soczystą zielenią jaką się czasami widuje wczesnym latem. Na tej łące leży biały, szlachetny rumak z długą grzywą i pięknymi niebieskimi oczami. Nagle patrzę a rumak w miejscu brzucha na krwistoczerwoną plamę, ale wiem, że nie jest ranny, leży spokojnie i patrzy na mnie z miłością. Ten sen, jego niezwykła majestatyczna atmosfera, jego światło, kolory, jakaś przejrzystość, krystaliczna czystość i głębia wryły mi się w pamieć i są ze mną do dzisiaj.
Sen o spadaniu prześladował mnie długie lata. W ostatnim czasie spadanie zamieniło się w przyjemne latanie. Jako dziecko odkad tylko pamiętam śniłam o tym, że zabija mnie Niemiec z karabinu. Czasy wojny. Urodziłam ponad 30 lat po wojnie. Sam moment wbijania się kuli w moje ciało pamiętam jako bezbolesny. Czułam też ulgę, że śmierć nie boli.
To karmiczny sen. Bardzo ciekawy.
Mialam juz nieraz sny o nagości, wypadaniu zębów, nieprzygotowaniu i spóźnianiu się na egzamin i spadaniu z wysokości. Ciekawe jest to, ze wielu ludzi ma podobne sny.
Ja śnie to samo spadam, latam lekko w powietrzu. Czesto snie że chce mi się sikac i nigdzie nie mogę znaleźć ubikacji. Albo zmieniam mieszkanie na stare a później żałuję co ja zrobiłam. Czesto mi się śni jakiś ślub wesele a a nie mogę dac rady posprzątać, ludzie przychodzą a tu wszędzie brudno inieporzadek. Czesto snie mi się jakieś brudy nieporzadki których nie daję rady wysprzatac😢😢
O swojej śmierci śniłam dwa razy, jeden raz dokładnie że mam umrzeć w śnie było mi to obojętne tak jak i w życiu, i ciekawy był sam moment umierania, to było tak jak by mnie ktoś z tyłu popchnął i przeszłam przez jakąś ścianę z gumiastej substancji i znalazłam się już po drugiej stronie, wiedziałam że już nie żyję i rozglądałam się za tunelem i światłem ale niczego nie było, nie było też nikogo wokoło, trochę mnie to zmartwiło bo nie wiedziałam co mam dalej robić. Wokół mnie płynęły tylko kolorowe obłoki jak przy zachodzie słońca. Byłam zawiedziona bardzo, ale w końcu stwierdziłam ,, Basiu musisz sama na siebie liczyć, tak po śmierci jak i za życia " i weszłam w te chmury i się obudziłam
O ! Świetne podejście, bo właśnie po śmierci jest tak jak za życia. Bardzo pouczający sen. Pozdrawiam
2 lata temu śniło mi się 2 dni ood rząd,że wypadały mi zęby,wszystko krwawiło,budziłam się zerwaniem z łóżka i myślą przewodnią:"Mama albo babcia". Wowczas z moja rodzina mialam czasowy rozwód i nie wiedzialam,co sie dzieje. Sen oczywiscie zracjonalizowalam, choc znalam podania ludowe,ze oznacza to chorobe lub smierc. Tydzien później, w poniedziałek wielkanocny, mialam telefon od siostry:" Bancia zmarła w nocy". To byl szok, frustracja i furia,ze nie posluchalam wlasnej intuicji, bo bancia byla mi bardzo bliska, i wielki żal do rodziny,ze nie poinformowala mnie o chorobie. A jednak- dokladnie przez rok, codziennie po obudzeniu,pierwszą myślą po obudzeniu była babcia. Ta mysl z niepokoju zaczela mnie otulac pewnością, ze ona caly czas jest przy mnie,dopóki mam ja w swoim sercu.
*Babcia
A mnie kiedyś się śniło, że leżałam w głębinach wodnych. Widziałam się z dołu, pode mną była wielka głębia granatowego koloru a nade mną krystalicznie przejrzysta woda. Pamiętam uczucie spokoju i dosyć miłe wrażenie z przebywania w tak pięknej i przejrzystej wodzie.
Mnie śni się bardzo często, że nie mogę odnaleźć drogi powrotnej i tak błądzę w poszukiwaniu, jednak nigdy jej nie znajduję. To jest prawdziwy koszmar
Nie raz jak się przyśni jakiś spoko sen o końcu świata lub innej sytuacji w której się coś dzieje to jest lepszy niż jakikolwiek film
Kiedys miałam sen że byłam na pięknym wycieczkowym statku I szłam na bal, a ubrana byłam w cudowną długą czerwoną suknie. Ten kolor do dzisiaj pamiętam, piękny sen...pozdrawiam
Gdy miałam 18 lat do 22 roku śniło mi się często że nie widzę, teraz mam 33 i wykryto u mnie zwyrodnienie na oczach i mam do szpitala w Warszawie na dalsze badania na które muszę czekać 8 miesięcy !
Czasem miewam sny które są kontynuacją poprzednich. To jakby serial w odcinkach. Ciekawe też miałem sny, w których udało mi się rozwiązać jakieś zadanie matematyczne albo logiczne i to z powodzeniem .
raz tak miałam ogólnie fajne to jest :D
Często tak mam, bardzo dużo snów pamiętam i w trakcie snu potrafię zdawać sobie sprawę że to kontynuacja, więc brnę dalej
Też tak mam zawsze jak się mi śni nowy odcinek i się budzę mam wrażenie jak bym wrócił z innego świata.
Też tak mam, tylko najgorsze jest to że mało pamiętam z tych snów
Dziękuję Panie doktorze za ten wykład o snach. Słuchając go, czułam jakby Pan opowiadał o mnie...To niesamowite, ale identyfikowałam się z każdym z omawianych snów. Śnię często i jest to dla mnie przykre, ale nie są to przyjemne sny, zawsze budzę się zlana potem. Śnię o własnej śmierci, , że latam, ( lataniu zwykle, na szczęście, towarzyszy mi poczucie wolności i bezpieczeństwa. W górze, wysoko nic mi nie zagraża. Moje ręce, którymi macham pełnią funkcję skrzydeł), że uciekam, bo ktoś mnie goni, np. mój zmarły dziadek, że wypadają mi zęby i gubię różne ważne rzeczy, np. torebkę w której mam pieniądze i dokumenty. Często miewam sny fabularne. I taki sen chciałabym opowiedzieć. Byłam w Nowym Jorku. Stałam przy ruchliwej ulicy. Czułam się tam nieswojo, wyobcowana wśród tłumu ludzi. Miałam na sobie nowy, drogi góralski kożuch, który niedawno kupiłam. Przeszłam na przełaj przez ruchliwą ulicę, bo nigdzie nie było pasów. Nagle, nie wiadomo skąd pojawił się przy mnie ciemnoskóry policjant, który oświadczył, że za złamanie przepisów ruchu drogowego grozi mi śmierć. Stanęło mi serce. Zaczęłam się tłumaczyć, przepraszać, ale był nieubłagany. Kazał mi wsiąść na jego motor i zawiózł mnie na miejsce egzekucji do długiego budynku z wieloma oknami. Prowadził mnie na tą egzekucję długim korytarzem. Po obu stronach korytarza było wiele drzwi, które kolejno mijaliśmy. Wszystkie były otwarte i prowadziły do pomieszczeń, więc zerkałam w nie wszystkie ze strachem sięgającym zenitu, gdzie mnie policjant wprowadzi. W jednym mijanym pomieszczeniu zobaczyłam kata z toporem, który czekał na swoją ofiarę, w następnym niemieckiego żołnierza, który stał z bronią, w kolejnym była szubienica...Nigdzie mnie jednak nie wprowadził, a oddał mnie na tym korytarzu w ręce siostry zakonnej, żeby poprowadziła mnie dalej. Widok siostry mnie ucieszył, bo w głowie narodziła się nadzieja, że siostra mnie nie skrzywdzi, a może nawet uda mi się ją uprosić, żeby mnie uwolniła, bo przecież tylko źle przeszłam przez ulicę i tak od razu śmierć? Siostra kazałam mi zdjąć mój kożuch i powiesić na wieszaku. Oczywiście ośmieliłam się i płacząc , prosiłam o uwolnienie. Dała się przekonać. Byłam szczęśliwa. Kazała mi szybko wyjść na zewnątrz i przemieszczać się blisko budynku, tuż przy ścianie, żeby mnie nie wyśledziły światła reflektorów rzucających światło z budynku. Mimo ogromnego strachu nie zapomniałam jednak o moim kożuchu, który został na wieszaku. Upomniałam się o to, ale siostra mnie zbeształa, że zamiast się cieszyć i uciekać, to ja mówię o głupim kożuchu. Zrezygnowałam więc i szybko wyszłam na zewnątrz. Przesuwałam się tuż pod budynkiem, bo reflektory kontrolowały teren, ale w najbliższym otoczeniu nie mogłam nigdzie znaleźć miejsca, gdzie mogłabym się ukryć. Wokół była pustka.Miałam problem, byłam przerażona. Nagle zobaczyłam w oddali ogromny , okrągły kwiatowy klomb. Rosły na nim wysokie, jak słonecznik dalie. Ucieszyłam się i zaczęłam czołgać w jego stronę. Udało się. Weszłam w te wysokie kwiaty. Poczułam niesamowitą ulgę i radość, że umknęłam krążącym po placu reflektorom. Ale moje szczęście nie trwało długo...Nagle wysokie kwiaty zaczęły maleć i wyglądały jak prymulki.Znowu strach i obawa. Nagle zobaczyłam w oddali drewnianą szopę, jakby na narzędzia. Doczołgałam się tam, wybiłam ręką okienko i weszłam do środka. Byłam uratowana. Ale tylko na chwilę, bo po chwili szopa zamieniła się w szklany domek i było mnie widać, jak na dłoni. Do tego, w jednym z zaszklonych pomieszczeń zobaczyłam siedzących paru mężczyzn, wątpliwych obyczajów, którzy widząc mnie skomentowali...Patrzcie przyprowadzili nam jeszcze jedną...Załamałam się...Obudziłam się zlana potem. Ten sen śnił mi się 20 lat temu, a ja ciągle go pamiętam i przeżywam. To była długa ucieczka, która niestety nie zakończyła się happy endem.
Ja mam często powtarzający się sen o powrocie do domu, z tym , ze to jest dom z czasów dzieciństwa, ale czuję jakby był właściwy.
Przyśniło mi się że uratowałam maleńkie dziecko w pampersie które wpadało do przerębla.Jak je złapałam w ręce to z wody wyskoczył szczupak z ostrymi zębami.Jak wstałam rano to zobaczyłam u mojego 12letniego,jedynego syna nowotwór.Przez całe 12ście lat byłam z nim u dr.2razy,nigdy nie chorował.On mówi że uratowałam mu życie.Nie wierzyłam w sny,ale już wierzę.
Mi się często śni Viktorianski Londyn , kocham ten sen … brukowe uliczki , wozy , kocie łby, deszcz… bardzo mnie wycisza ten sen i muszę sue przyznać , ze jak już mi się dłużej nie śni to czekam na niego z utęsknieniem . Pozdrawiam x
Mnie się śniło źe głośno śpiewałam i nikogo nie było,aź się obudziłam.Dziękuję za wspaniałą wiedzę.
Często miewam sny , w których latam, przeróżnymi technikami. Najczęściej jestem jedyną osobą na świecie, która to potrafi. Czasami gdy latam we śnie wiem,że to sen . . . mówię wtedy do siebie - ooo to znowu sen , bo latam. Ale też zdarzają mi się sny, w których pojawia się ''zło". Nie ma postaci, ale wiem że to zło. Czai się np. za zamknìętymi drzwiami. Brrrrr,niecierpię ich.
Ja głównie śnię na jawie, o spłaceniu długów, o powrocie do kraju, że dzieci mądrych wyborów dokonują, a najbardziej o prawdziwej Ojczyźnie stąd nie za bardzo przejmuję się tymi tu problemami 😊
Uwielbiam sny. Jeśli każdy dzień to jeden epizod w serialu naszego życia to sny są bonusem zagadką dla nas. Skłaniają nas do myślenia nad interpretacją a także co nam mówią o nas i naszym życiu.
Kiedyś śniło mi się, że potrafilem latać jak ptak machając rękami. Latałem sobie nad ulicami, szybszy bylem od aut i co najwazniejsze nie musiałem mocno machac i sie nie męczyłem. Sprawialo mi to olbrzymią przyjemność. Jak sie obudzilem to bylem szczęśliwy, ze np nie wzedlem na ostatnie pietro w bloku i nie wystartowalem z okna. Bo pewnie dzsiaj juz bym tego posta nie pisal tu. Pozdrawiam
Też takie miewam. Coś pięknego.
Gdy byłam dzieckiem bardzo często miałam uczucie spadania po czym bylo nagłe przebudzenie. Często też latałam, było to bardzo przyjemne uczucie. Często też zasypiając miałam uczucie, że jestem bardzo mała a wszystko wokół jest ogromne i w ułamku sekundy następowała zmiana - stawałam się wielka, a wszystko wokół mnie maleńkie. Nie było to jakieś nieprzyjemne ale nie bardzo to lubiłam.
Wiele z tych snów , o których pan wspomina , miałam , bardzo często ucieczka , ale co straszne , ucieczka w zwolnionym tempie , okropne doświadczenie , raczej przed kimś niż przed czymś , choć to nie było nigdy takie jasne w tym śnie . Miałam tez sny gdy byłam w ciemnym mieszkaniu i naciskałam kontakt a światło się nie zapalało , szukałam kolejnych i tez nic z tego .
Mi się przyśnił kolega który zginął dzień wcześniej w wypadku samochodowym oczywiście obudziłem się i wtedy zadzwonił telefon z informacją, że zginął. Pamiętam to jakby było dziś. Rozmawiałem z nim a nawet widziałem jak stał nad łóżkiem. Pytałem go co się stało że do mnie przyszedł a on mi powiedział, że miał wypadek a ja do niego coś ty narobił i to było koniec. Niech mi ktoś powie że na drugim świecie nic nie ma...
Kilka razy przyśniła mi się zmarła kochana mama i tata. Byli tak realistyczni, że obudziłam się z ogromnym przerażeniem, że oni żyją. Potem dziwiłam się ,wręcz byłam zła na siebie, że byłam przerażona a nie zadowolona. Gdy dowiedziałam się , że zaginął mój brat i raczej bez szansy że żyje, mnie przyśnił się bardzo realistycznie. Chciał mi coś powiedzieć. Ale ja nie chciałam słuchać tylko mówiłam , przecież ty żyjesz i wrócisz, i wszystko mi opowiesz. Teraz żałuję , że go spokojnie nie wysłuchałam.
Na koncu 2020 snil mi sie początek woj ny, atak z powietrza, potem ciemnosc zapadla a ciocia, z którą mieszkaliśmy chciala wyjść zobaczyć na zewnątrz co się dzieje. Obeszlam dom ja z jednej a ona miał a iść z drugiej strony, po okrążeniu budynku znalazłam ją w kałuży kr wi przed schodami do domu. 3 miesiące potem ciocia zmarła. Uszkodzona wątroba choć nikt by nie pomyślał że coś z ciocią jest nie tak.
To "staniem nad łóżkiem" coś w tym jest, podobnie mi się śniła moja sąsiadka Ś.P. , już wiedziałam, że nie żyje i szła do mojego domu, kolegowała się z moją mamą i bałam się, że ją zabierze, zbeształam ją i zniknęła. Na drugi dzień,przyśniła mi się właśnie unosząc się nade mną,nad łóżkiem, i bardzo mnie przepraszała.
Mi w nocy, kiedy umarł Dziadek, przyśnił się. I mieliśmy długa rozmowę. Mowilam, że mocno go kocham i za co mu dziękuję. Bo on sie bardzo stresował, gdyż nie był moim biologicznym Dziadkiem. A ja go zapewnialam, że dla mnie jest jak NAJPRAWDZISZY Dziadek. Rano dowiedzialam się, że umarł..
I ja mialam podobna sytuację dwa razy. Raz, gdy przyśnił mi się kolega, którego nie widziałam już od 2 miesięcy, we śnie stał elegancki, uśmiechnięty, widać, że bardzo szczęśliwy, stał pod drzewem i wyciągał rękę do mnie. Zapytalam go: Daniel, czego ty znow chcesz ode mnie? A on: "Chodź, daj rękę i idź ze mną, tam jest pięknie. Zrozumialam ten sen dopiero po około 3 tygodniach, kiedy ciało kolegi znaleziono w studni, ponoć był tam od paru miesięcy, sąsiadki go poznały po kurtce, studnię chciały otworzyć bo wiosna się zaczynała, robily porządki na działkach.
Drugi sen, kilka lat później, przyśnił mi się mój szef: szczęśliwy, podekscytowany, z uśmiechem na twarzy i wolał : Ula pakuj się, musisz to zobaczyć, tam jest tak dobrze, chodź, nie bój się.
Obudził mnie telefon, około 7ej rano, mąż przekazał, że w nocy szef zmarł.
Dodam jeszcze, że mój syn miał dziwne sny, mniej więcej do 8ego roku życia, np gdy przyśniła mu się dziewczynka płaczącą krwią, po tygodniu zmarł nasz drugi szef(brat tego pierwszego, obaj bardzo chorowali) a gdy synowi znow przyśniła się jakaś ciemna postać, w dodatku poczuł tak bardzo lodowate zimno, że syn wyskoczył z łóżka i przybiegł do nas, po tygodniu zmarl mój tata.
Ja też wierzę że, coś poza naszym ziemskim życiem musi być.
Kiedyś, wiele lat temu w trakcie rozwodu miałam tylko jeden raz taki sen, że idę ciemnym wąskim korytarzem pod górę po wąskich schodach na strych i gdy otwieram drzwi znajdujące się na końcu moim oczom ukazuje się wielka, bardzo jasna, pełna świeżego powietrza przestrzeń, na którą patrzę z lotu ptaka i czuję ogromną radość, ulgę i szczęście.
👍🍀🙂
Ale z pewnością rozwód nie jest dobry i grzech nie jest świeżym powietrzem.. Nie wiem jaka jest sytuacja, ale ważny jest cel rozwodu. Jeśli sobie ktoś szuka potem jakiegoś człowieka ( jeśli wcześniej wziął ślub kościelny ) to droga do piekła :((
To była dobra decyzja.
Witam. Miałam powtarzające się sny. Pierwszy: wsiadałam do samolotu na Warszawskim Okęciu na lot do Moskwy z pełną świadomością, że nie posiadam paszportu. Dolatywałam do Moskwy, tam na kontroli byłam cofana do Warszawy. I tak przez parę miesięcy co kilka nocy. W każdym kolejnym śnie moja wiedza była coraz większa. Na koniec wiedziałam już jak pilot i inni członkowie załogi mają na imię, poznawałam wszystkich pasażerów. Druga seria powtarzalnych snów rozgrywała się w Warszawie. Jechałam samochodem Fiatem 125 ulicą Marszałkowską z kierunku Mokotowa i na wysokości hotelu Forum, na rondzie zatrzymywał mnie patrol policji. Miałam pełną świadomość, że nie umiem prowadzić samochodu oraz że nie mam prawa jazdy, wiedziałam że samochód jest kradziony. Po krótkiej sympatycznej rozmowie jechałam dalej w kierunku Pragi. Po kilku takich jazdach również znałam imiona policjantów, wiedziałam kiedy będzie zielone światło, jakie samochody będę mijała, co za chwilę się wydarzy. Po jakimś czasie przesiadłam się z Fiata do białego Mercedesa :) Pozdrawiam wszystkich cieplutko
To dzień swistaka
@@TheMarianna2009 Nie, to dzień Barbary
Moje sny o zębach czy jak widzę brudną wodę i małe dzieci obojętnie w jakiej sytuacji sa czy wesołe czy smutne to zawsze mam problemy to choroba to jakieś przykrości i to już mam sprawdzone,a jeżeli śni mi się śp. mama to również kłopoty i zmartwienia które mnie dotykają i to jest opieka mamy dalej jak za jej życia jest moim dobrym duchem♥️
Miałam wszystkie te sny: spadanie w jakąś otchłań, uciekałam przed czymś, ale biegnąc wprzód moje nogi odmawiały mi posłuszeństwa i jakby stałam w miejscu. Sny o spóźnieniu się na jakieś zajęcia szkolne i egzaminy też przerobiłam mając już w rzeczywistości za sobą studia.
Często śniły mi się scenki z życia z udziałem nieznanych mi ludzi, zwyczajne epizody wówczas dla mnie bez sensu. Były tak rzeczywiste, że zapamiętałam je ze szczegółami (imiona, liczby itd) - do czasu kiedy się spełniły w realnym świecie i początkowo byłam w szoku, bo to było jak deja ve, typowy dzień świstaka. Potem przywykłam do takiego zapętlenia w czasie...
Kilkakrotnie będąc nastolatką wyśniłam poród swoich dzieci (co nastąpiło ponad 20 lat później) - te sny były tak realne i mocne, że budziłam się z krzykiem, bo w snach, gdy trzymałam już dziecko w ramionach wtedy jacyś ludzie siłą wyrywali mi je z rąk, a ja byłam sparaliżowana i nic nie mogłam zrobić... Koszmar
Kilka razy śniłam, że latam - to było mega 😁
Najlepsze na koniec - sen gdy byłam dzieckiem 8,9 lat - idąc przez rynek naszego miasta w jednej chwili dzień przemienił się w noc, ludzie stanęli w miejscu wpatrując się w niebo, z którego zaczęły spadać tzw kosmiczne śmieci, zardzewiałe i spalone wielkie części żelastwa. Ci, którzy uciekali - ginęli, ja przypomniałam sobie słowa z Biblii, że gdy się to dziać zacznie, mam podnieść głowę i nabrać ducha, wtedy 2 wielkie skorupy spadły tuż przed i obok mnie nie robiąc mi krzywdy.
Drugi podobny sen, że w dzień nagle niebo zaciągnęło się czarnymi jak smoła chmurami. Ja wbiegłam do otwartego kościoła i zamknęłam główne drzwi, zasunęłam ławką i skuliłam się z przerażeniem w kącie między ławkami, co jakiś czas próbowałam dostrzec przez okna witrażowe czy już jest jasno, ale ciemność trwała długo, a z zewnątrz dobiegały krzyki przerażonych ludzi. W końcu zapadła świdrująca w uszach cisza, a witraże znów się rozświetliły. Gdy wyszłam na zewnątrz ulice były usłane trupami, a na powierzchni ciał i chodniku była gruba warstwa czarnego jak sadza pyłu.
Ja miałam paraliż senny i omamy w postaci jakiś postaci, które chodziły po pokoju.Ciało sparaliżowane, jedynie mózg jakby świadomy. Nie mogłam nawet krzyknąć. Trwało to chwilę, dopóki nie poruszałam palcem.
Sen, który często mi się powtarzał, to był sen z dzieciństwa, było coś, co czyhało przy klamce drzwi wejściowych od klatki, bałam się i zawsze budziłam się wystraszona. Często śniła mi się też wojna.
Miałam to samo, paraliż senny i uciekanie przed wojną. Bardzo męczące 😢
To spadanie podczas zaśnięcia to miewam już od dziecka. 😏❤️
To spadanie to moment wyjścia z ciała, do którego nie dochodzi bo się boimy spadania i budzimy. Tzw. OOBE. Raz miałem przypadkiem, fajne doświadczenie.
Dobrze jest czasem posłuchać baśni... A propos snów. Czy komuś z widzów zdarza się śnić ten sam sen wielokrotnie? W moim przypadku jest to coś w rodzaju alternatywnej rzeczywistości: senna topografia, senny dom, senne miasto - naśladujące rzeczywiste. Takie powtarzające się raz za razem sny rozgrywające się w tej samej scenerii, choć nie ze stuprocentową zgodnością. Albo jeszcze coś: pamięć snu. Nie chodzi mi o pamięć literalną, lecz o klimat, nastrój. Np. kiedy wybudziliśmy się ze snu rano, pamiętając o jego treści, w ciągu dnia zapominamy o tym, lecz wieczorem, przed położeniem się do snu ogarnia nas ten klimat, nastrój, jakbyśmy mieli wrócić do tego samego snu. Ja miewam podobne uczucie raz na jakiś czas. Zawsze mnie to zadziwia. Nie jest to pamięć umysłowa, ale jakbym całym ciałem, zmysłami zanurzał się ponownie w tym samym śnie. Taka "pamięć cielesna".
Mam swoje miasto w śnie id dzieciństwa - jest połączeniem elementów z różnych miejscowości, w których bylam / widzialam na zdjęciach, ale są zmienione. Nie mam jednak żadnego uczucia klimatu przed zaśnięciem. Zazwyczaj w moim mieście są katastrofy i nie można się z niego wydostać, np. Powódź, rwąca woda zalewająca, krążenie w kółko błądząc, wchodzenie do pustostanów, z których śni mi się, że nie mogę wyjść albo siedzę w pociągu do Paryża, ale pociag nie może ruszyć z peronu w moim sennym mieście, a ja mamm pocuzcie , że nie chce wysiadać i mam nadzieję, że jednak ruszy... albo autobus wyjeżdżający z mojego miasteczka, ale akurat przede mną ucieka, mimo iż specjalnie przyszłam 40 minut przed odjazdem.
Mam nadzieję tylko, że przez ten komentarz znowu mi się nie przyśni, bo już dawno nie zwiedziałam swojej miejskiej, dziwnej celi, w której w sumie mi osobiście, ani w ogóle nikomu nie dzieje się krzywda, ale za wszelką cenę chcę się wydostać...
Często powtarzający sen po około roku czasu sprawdza mi się.Zaczrlam się tego bać.
I te sprawdzanie zatrzymało się 😊
Ja marzę o tym, żeby nie śniły mi się dzieci (im mniejsze tym większe nieszczęście). Jest to ostrzeżenie, że za około 2-3 miesiące spotka mnie coś złego, czego w ogóle nie mogę przewidzieć. Właśnie wczoraj przyśniło mi się niemowlę, które wypadło z 3 piętra na moich oczach. Nie zdążyłam pomòc. Nie mogę zapomnieć takiego snu. Wolałabym nie mieć takich ostrzeżeń. Myślę na wszystkie sposoby, co może się stać i z jednej strony się cieszę, bo to. o czym pomyślałam nie zdarzy się, tylko zawsze coś, czego nie mogę w żaden sposób przewidzieć. 😓
Miałem sen o tacie który zmarł kilka miesięcy wcześniej i w pierwszym śnie przyszedł prosić o pomoc a w drugim za jakiś czas przyszedł szczęśliwy i usmiechniety. Jak sam powiedział przyszedł na kawe
Powiedz mi czy jak zanim przyszedł na kawę to Modliłaś się za nim?
Trzeba się pomodlić
Mi często śnią się pieniądze Leżą sobie a Ja je zbieram i chowam do kieszeni Budząc się rano biegnę sprawdzić czy tam są
@@haniawu4714 I jak? Były kiedyś?🤪
Trzeba to pamiętać, że nie każdy jest wierzący.
Nie narzuca się takich rzeczy innym
W moim życiu miałam wiele niesamowitych snów ale jeden, a w zasadzie cała ich seria jest szczególnie intersująca i stanowi dla mnie zagadkę. W jednym zdaniu mogę powiedzieć, że wyśniłam swoją przyszłość, której elementy spełniły się w 100%. Była to seria snów i niektóre z nich się powtarzały. Opowiadałam to kilku osobom, ale wszyscy patrzą na mnie z niedowierzaniem. Mam oczywiście swoją teorię na temat moich niebywałych snów, ale z chęcią usłyszałabym opinię osoby, która może wniesie jakieś światło w to moje przeżycie.
Sa to prorocze sny, ktore duzo osob ma m. in i ja... Wiem kiedy sa prorocze lub zwykle fantazyjne...
Ja również mam takie sny. Jednak sny dotyczą tylko tragicznych sytuacji, które mają dotknąć mnie, lub moją rodzinę. Nie lubię tego.
Moje sny często coś oznaczają, można się z tego śmiać, ale do tej pory zawsze się sprawdzało, a jestem juz po 50tce.
I tak śnieg - jazda na nartach po stoku, ośnieżony krajobraz - zawsze następstwem było nadejście jakiejś relatywnie ważnej życiowo wiadomości, najczęściej w postaci listu, maila, ale rownież telefonicznej, i nie chodzi tu o np. rachunek.czy mandat.
Tory kolejowe lub jazda pociągiem, jadący pociąg, ale zawsze widać tory - podroż, nie zawsze planowana, niekoniecznie w określonym najbliższym czasie.
Małe (nieznajome) dzieci/niemowlaki, włosy lub zęby - zawsze są zapowiedzią choroby, niekoniecznie jakiejś ciężkiej, ale zawsze.
Sny te nie powtarzają się regularnie, występują pojedynczo, są jednak bardzo markantne i zawsze powiązane z ww. wydarzeniami.
Innym rodzajem są sny z określonych miejsc i te powtarzają się raz na jakiś czas; określone miasto, ulica, dom lub mieszkanie. Nie znam tych miejsc, jednak jesli już tam "bylem", wiem jak się tam poruszać, taka alternatywna rzeczywistość. Ciekawe jest to, że pora dnia, czy roku może być inna, ale np. te same tapety czy meble, jednak stan jest zawsze inny, jak gdyby w tym danym mieszkaniu nikt oprocz mnie nie przebywał, a czas jednak przemija, kurz na meblach, brudne okna lub opadłe liście w ogrodzie.
Latanie; zawsze w pozycji leżącej na plecach, nogami do przodu, tak jakbym leżał na leżaku plażowym i nigdy wyżej niz ok.1 metr. Mam wpływ na kierunek i trochę na prędkość, jednak nigdy na wysokość.
I mój osobisty faworyt; "spacer" tyłem po złotej nitce, gdzieś w przestrzeni kosmicznel, pośrodku niczego. Sen występuje najczęściej w trakcie choroby/gorączki.
Pozdrawiam serdecznie.
Witam panie doktorze 🌻🍀:,-):-*super odcinek ,często śni mi się mój zmarły mąż I zawsze mnie przed czymś złym uprzedza to już mam sprawdzone 😔🍃🍀🌻:,-) pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru 👈🍀🍃💐:,-)
Witam i przy okazji bardzo Panu dziękuję za wszystkie porady. Śledzimy je z mężem systematycznie.
Kiedyś, dość cyklicznie śniły mi się dwa sny. Pierwszy: stoję przed drzwiami na uczelni, czekając na egzamin. Drugi: spóźniam się na pociąg do pracy i widzę odjeżdżający pociąg.
Obecnie jestem już na emeryturze i często nie pamiętam snów. Prawdopodobnie dlatego, że teraz najczęściej budzę się bez budzika (o czym Pan wspomniał).
Zdarza mi się jednak nagle obudzić, bardzo zaniepokojona, czasem z biciem serca. Powodem jest sen o tym, że coś cennego zgubiłam, albo że ja się zgubiłam i jestem sama w nieznanym mi miejscu. Pozdrawiam - Barbara
Jak miałem 6-lat śniło mi się ,że spadam 2 dni później zbieraliśmy czereśnie z wysokiej starej czereśni z drabiny ,tata powiedział jesteś mały i lekki idź na sam czubek. Chwile później z samego szczytu pikowałem głowom w dół i przed sobą widziałem przemijające szczeble jak by lata, chciałem się chwycić ,ale nie mogłem. Pomyślałem ,że to koniec i zaraz stanę przed Bogiem - pogodziłem się z tym. Było dla mnie szokiem jak na dole złapał mnie Ociec i to , że nie zginąłem. Jakiś czas później w wypadku zginęła moja koleżanka z klasy. 11 września i wile innych też ,ale to już inna historia. Pozdrawiam i życze miłych i spokojnych snów.
Po śmierci dziadka śniło mi się często, że trumna z dziadkiem stoi na podłodze w kuchni, pokoje są zajęte przez gości, którzy przyjechali na pogrzeb a ja muszę spać na tej trumnie.
Kilka razy śniło mi się , że chcę koniecznie się obudzić , żeby przerwać ten absurd . Chcę się obudzić bo wiem , że to sen. To jakby pomieszanie snu z jawą.
Witam,miałam tak wiele razy.Chcąc się obudzić krzyczałam,szczypałam się ale nie pomagało.Ma pan rację; pomieszanie snu z jawą
To jest paraliż senny
Budzisz się i okazuje się że śniłeś we śnie.
Zdarzyło mi się dwa razy mieć dość przyjemny (nie koszmar) sen i zrozumieć że jest to sen. Fajne uczucie, bo można robić co się chce bez konsekwencji 🤪
@@Szy.mucha88 albo że jest gorzej niż było we śnie:P
Dopóki chorowałam na boreliozę bez przerwy śniło mi się, że coś mnie goni i chce mnie zabić (po kilka razy w tygodniu przez 6 lat). Gdy skończyła się choroba razem ze wszystkimi objawami, skończyły się koszmary. Także żadne naukowe interpretacje nie są mi potrzebne. Trzeba tylko słuchać swojego organizmu... Oczywiście filmiki Pana Skoczylasa uwielbiam :)
Dzień dobry Panie Marku ✋ Dobry z Pana lekarz. Dziękuję za wiedzę jaką Pan przekazuje.
Wczoraj śniło mi się, że skoczyłam do głębokiej wody jakby zalanych kamieniołomów. W dzieciństwie miałam powtarzający się sen, że latam między blokami mojego osiedla a czasami nad dachami tych domów.To było miłe. A tak w ogóle to uwielbiam spać bo mam fajne realistyczne sny.Dziękuję za to omówienie 👍
Mi o jakiś czas właśnie śni się, że jestem nieprzygotowana do egzaminu, do matury, mimo że zdałam ją wiele lat temu bez problemu. Czuję zawsze negatywne emocje po takim śnie. Niesamowite, że Pan Doktor o tym wspomniał
Mnie również śni się nieprzygotowanie do egzaminu i powtarzanie roku z matematyki. Mimo tego, ze studia dawno temu skończyłam, a wyniki z matematyki miałam dobre 🙂
Jako dziecko miewałam sny o byciu nago lub bez bielizny, po latach znalazłam wytłumaczenie (niech żyje Internet) jakoby taka osoba jest zakompleksiona pod wieloma względami. Okazało się to prawdą... jestem dyslektykiem, a ponieważ urodziłam się w `80 to wtedy takie dzieci były nazywane tłukami, debilami, nawet przez nauczycieli i choć wyobraźnię miałam bogatą to zawsze dostawałam oceny >/=3 z wypracowań z powodu ortografii i interpunkcji.
Też mnie takie sny dręczyły wiele lat...
Mnie też
Czesto mialam parliz senny.
Znalazlam u siecie przyczyne.
Pojawialy sie u mnie tylko wtedy ak zasypialam na plecach.
Ja mam bardzo często sen, w którym spóźnian się na autobus. Zawsze jest to w tym samym miejscu.. A drugi częsty sen to taki, że biegnę..ale stoje w miejscu 😂 Pozdrawiam
Mialem wlasnie czesto sny o spadaniu, najczesciej w przepasc lub ze stromego i daleko idacego w dol (nawet 40 m) zbocza gory. Przyczyna bylo bardzo ciezkie, przykre i pelne tyranczego wychowania dziecinstwo. W drugiej polowie przeszlo 2 letniej psychotarapii (psychoanalitycznej) takie sny ustapily. Polecam kazdemu, kto ma lub mial podobnie i ma skrajnie niska samoocene, i nie akceptuje siebie za to, jakim jest, majac przy tym duzo autoagresji wobec siebie.
Ile razy śniło mi się o wypadaniu zębów, zawsze dowiadywałam się o śmierci, nie koniecznie z rodziny.
Ciekawe, bo moja babcia twierdziła, że jak śnią się wypadające zęby to oznacza to przypływ gotówki i na ogół mi się to sprawdzało.
Ja mam tak samo
Właśnie ja też ,Zęby wypadały mi ,i zawsze choroba lub śmierć ,Dwa miesiące temu siostrze o tym opowiadałam ,Miesiąc później nasz tara zmarł . 😥
Mi się często śni, że wypadają mi zęby ale nigdy nie było to skorelowane z czyjąkolwiek śmiercią.
Tak samo u mnie, po takich snach potwierdzało się to wielokrotnie
A mnie lekarz kiedyś wyśmiał jak mówiłam że często mam koszmary,że się zawsze spóźniam na coś bardzo ważnego
Jako dzieciak miewałem sny w czasie których ganiały mnie... krowy lub byki. I zawsze wypatrywały mnie z daleka. Być może dlatego iż nie mieszkałem na wsi i gdy pierwszy raz zobaczyłem krowy wydawały mi się takie wielkie i groźne. Potem krowy zastąpiły wilki. O innych snach ( nie wstydliwych, broń Boże!) nie chcę pisać na forum. Może w innej formie, kto wie... Pozdrawiam Pana doktora i zdrowia życzę. Tomasz
Zawsze słucham od początku do końca 🙂
A ja często mam jakieś sny ,ale jak się obudzę to nie pamiętam co mi się śniło, ale wiem że mi się śniło , może to jakaś skleroza senna.
Często śniły mi się takie właśnie sytuacje i rzeczywiście sny te odpowiadają mojej osobowości i przeszłości
Dzięki tłumaczeniu ich znaczenia mogę zmieniać swoje życie
Ciekawostka u mnie, jak zacząłem bardzo zdrowo się odżywiać, to zacząłem miewać hiperrealistyczne sny. Ale nie jestem pewien co dokładnie tak zadziałało, podejrzewam że samodzielnie hodowane świeże kiełki lucerny (w końcu nazwa podobna do lucid dreams :)). Niesamowite są takie sny, lepsze niż życie czasami. Może niech ktoś spróbuje i powie czy działa...
Bardzo dziękuję dużo prawdy pań powiedział wszystkie sny przytrafiły się w moim życiu
Problem polega na tym ze wiekszosc ludzi traktuje sny jako psychologiczny kontakt ciala z muzgiem. Niestety to wszystko ma rowniez wielkie polaczenie duchowo spirytualne, Ale ludzie nie biora tego pod uwage, a szkoda bo duchowa wiedza umozliwia latwiej dowiedziec sie co te sny oznaczaja i moga pomoc ludziom latwiej zyc
Tak, to mogą być reminiscencje z poprzednich żyć😊
Mi się śniło kiedyś całe cynkowe wiadro narzędzi do leczenia endodontycznego! Było to chwilę po tym jak zaczęłam pracę higienistki stomatologicznej i asystowałam przy zabiegach leczenia pod mikroskopem. Dziś się z tego śmieje 😂. Uwielbiam w Panu popieranie wszystkich tez badaniami naukowymi. Zawsze z dużym zaciekawieniem słucham Pańskich wykładów 🤍🦷
Z takich snów które kiedyś miałem, ale obecnie ich od dawna nie doświadczyłem, to sen o cieniu w sieni który widzę siedząc na fotelu, który ucieka po schodach jak się zbliżam do drzwi. I wraca jak się oddalam. :D
Drugi sen to przewrócenie się na przejściu dla pieszych i o powolnym pełzaniu, widząc nadjeżdżające powoli pojazdy. :D
Śnilo mi się, że wypadały mi włosy... Minęło kilka miesięcy i walczę z tym problemem ale na szczęście witaminy zrobiły swoje i widac poprawę. Pozdrawiam
a czy ktos mial taki sen,ze wstaje z lozka i wychodzi z pokoju i wszystko widzi bardzo realnie jak na jawie ale tak naparwde nie wstal tylko nadal lezy w lozku i spi ? Kilka razy mi sie to zdarzylo
Panie Doktorze Dziekuje ZA bardzo wyjatkowy program.🤔
Często mam sny o wzbijaniu się w górę i lataniu jak ptak. To są przyjemne sny.
Ciekawy temat.
W dzieciństwie wielokrotnie śniłem jak będąc w lesie, w jakiejś dolinie ścigał mnie wilk, spinałem się próbowałem wydostać się wołając pomocy ale nikt mnie nie usłyszał
W efekcie obudziłem się w lęku zmeczony i przestraszony
Tydzień przed trąbą powietrzną, która przeszła przez naszą wioskę śniło mi się, że mieliśmy uszkodzoną ścianę w domu. Nie wiem dlaczego ona była uszkodzona... Poprostu była i zastanawialiśmy się czy nie będzie konieczna przeprowadzka na jakiś czas do domku po babci. W trakcie tej trąby nad naszym domem (doslownie) przelecial dach sąsiada. To był CUD, że rodzicom nic się nie stało. Dodam, iż ja na co dzień mieszkam 120km dalej od mojej rodzinnej miejscowości
Wiele lat śniłem że unoszę się w powietrzu.Macham rękoma i latam jak ptak.Wiele noc kończyła się rano z bólem głowy i bolały mnie plecy/kręgosłup a nawet spadałem z łóżka.Zawsze towarzyszył mi niepokój że unoszę się nad ziemią płotami a nawet wyżej a nie potrafię bezpiecznie wylądować.Sen taki sam co noc trwał kilka lat.Po kilku tygodniach nauczyłem się sterować ciałem tak aby nie wpadać na przeszkody drzewa domy.A następnie bezpiecznie lądować.
Pozdrawiam serdecznie z Borów Tucholskich ✋.
Poruszył Pan bardzo ciekawy temat, aczkolwiek moim zdaniem sny ze współczesna medycyną nie mają nic wspólnego.Dowód ?
Ludzie w średniowieczu i wcześniej również doświadczali snów ,a mimo to medycyna jako taka jeszcze wtedy nie istniała .Ja osobiście skłaniam się ku tezie ,że wszystkie nasze lęki,obawy,fobie,nawyki czerpiemy z poprzednich żyć (nieśmiertelność duszy,reinkarnacja,życie wieczne .W różnych religiach,różnie jest to nazywane)W tej materii,tylko doświadczony hipnotyzer podczas seansu będzie potrafił nam pomóc i postawić trafną diagnozę.
Kiedyś przez pewien czas miałem powtarzający się sen. Śniłem, że wychodzę z jaskini lub jakiś dużych dziur w ziemi na pustynię. Światło słonczne było tak jasne , że raziło mnie do tego stopnia aż się przewracałem. Wstawałem i próbowałem iść. Powtarzał się ten sen kilkukrotnie.
Mi się powtarzają sny o lataniu. Zazwyczaj są dość przyjemne. O egzaminach też mam sporo. I dość dużo miałem snów, że wchodzę na jakiś szczyt, górę etc. i nie mogłem pokonać ostatniej przeszkody przed szczytem. Ale teraz mam więcej snów jak schodzę lub zjeżdżam w dół.
Dziękuję panie Marku.To mnie pan mile zaskoczył z tym tematem.Moja mama śp była takim moim Sennikiem egipskim..Pozdrawiam👍
Jestem ciekawa, co może oznaczać błądzenie i związany z tym lęk, że się zgubię, że nie zdążę. Zawsze dzieje się to w niesamowitych miejscach, ale jednak ciągłe błądzenie pomiędzy budynkami, pomieszczeniami są wysoce stresujące. Pojawiają się też osoby, które udzielają mi pomocy...
I mam bardzo częste sny z dziećmi, lgną do mnie. Opiekuję się nimi, są dosłownie"wczepione" we mnie.
Ostatnio snia mi sie namietne chwile z ukochanym mezem. Jestem 22 lata po slubie. Nie brakuje nam takich cudownych malzenskich bliskosci. Dlaczego zatem takie sny?
Super wykład serdecznie pozdrawiam
Witam Panie Doktorze !!!
Bardzo ciekawy temat
Ja od czasu do czasu mam sen o daaawno niewidzianej osobie,o której w ogóle nie myślę i po kilku dniach spotykam tę osobę (za każdym razem jest to inna osoba). I na pewno te osoby też o mnie nie myślały,bo pytałam się ich o to. Nie wiem,co to wszystko znaczy.
Kiedyś też mi się śniło o starszej osobie (koledze mojego śp taty) i na następny dzień dowiedziałam się,że zmarł.
Wielokrotnie też miałam sny,które później zdarzały się w realnym świecie (np. jakieś sytuacje).
Kiedyś miałam sen,jakby było to ostrzeżenie od mojej zmarłej mamy,bo tylko Ona znała pewne szczegóły,ale to dosyć skomplikowana sytuacja i trzeba byłoby dużo opisywać.
Również często mam sny,że nie umiem światła wyłączyć,albo drzwi zamknąć a tu ktoś się chce wkraść. Ale ja myślę,że to chodzi o lęk,bo od lat choruję na nerwicę lękową i zespół stresu pourazowego.
Dziękuję Panie Doktorze Marku za poruszenie takiego tematu i pozdrawiam cieplutko z coraz bardziej chłodnego Górnego Śląska
Śnię że latam (że kontroluję lot) jak ptak... śni mi się że leżę na łóżku i widzę siebie jak leżę (jak by dusza się unosiła)... czasami w 1 jak i w drugim przypadku jestem świadomy, że to sen i że mogę sobie pozwolić na wszystko. Cóż to może oznaczać ...?
Niedawno śniła mi się wojna. Lęk przed rozstrzelaniem. Urodzilam sie w 1957 roku. Moze to łączność z przodkami , ktorzy byli w takich sytuacjach.
Mi też często się śni że wybucha kolejna wojna. Urodzona w 90 roku
Mnie się niedawno sniło że w nocy z jakąś grupą ludzi uciekaliśmy przez park przed jakimś wrogiem ale ci ludzie z psami dogonili nas i wiedziałam że teraz nas rozstrzelają.....
Ja śnie o spadaniu średnio 3 razy w tygodniu i czuje te szarpnięcia ciała, nawet byłam z tym u lekarza, bo martwi mnie częstotliwości, ale nic poza lekami nie miał do zaproponowania.
Jako ciekawostke napiszę, że olej MCT wypity wieczorem powoduje, że bardziej dokładnie i świadomie się przeżywa sny. Niektóre się zapamiętuje też na dłużej.Tak przynajmniej to na mnie działa. Przyczyna jest taka że ten olej jest paliwem dla mózgu i zmienia także fazy snu.Powoduje też że lepiej się wysypiamy. Piję jedną łyżeczkę przed snem i mam gwarantowany długi senny "film".Fajna sprawa. Nie miewam koszmarów a sny są raczej spokojne. Tylko uwaga, nie każdy ponoć dobrze znosi ten olej,mogą się pojawiać rewolucje żołądkowe, więc trzeba przeprowadzić adaptację.Ale ogólnie polecam choćby z tego wzgledu, nie tylko dla ketonowcow i stosujących posty.
Mnie się bardzo często śni, że jestem nieprzygotowana do sprawdzianu, bądź ważnego egzaminu.
A mi brakuje często zeszyt ów chce pożyczyć szukam kartek😢na lekcji..
Miałam prawie wszystkie te sny o których wspominał Pan Doktor. Najbardziej koszmarny był jednak ten, gdy śniło mi się, że ucinaja mi nogę. Już byłam w szpitaly i lekarz zabierał się za amputację, gdy nagle się przebudziłam. Okazało się, że leżałam w niewygodnej pozycji i bardzo ścierpła mi noga, tak że po przebudzeniu długo nie mogłam jej urochomić a jestem osobą sprawną. Koszmar.
Pozdrawiam
Witam wszystkich. W moim śnie jak wchodzę w błoto lub brudną wodę i ciężko mi z tego wyjść zawsze potem jestem chora. Jeśli śni mi się mój ex mąż wtedy mam problemy finansowe. Jesli we śnie ktoś ciągnie mnie jakby w przepaść to jest to osoba fałszywa i faktycznie chce mojej zguby. Sprawdzone na milon%. Pozdrawiam.
Też tak mam, błoto , albo brudna woda i jestem chora. A jak mi się śni odwrotnie, że woda jest czysta i w dodatku zimna czuję jej chłód we śnie, to dzieje się coś dobrego.
Z brudną wodą potwierdzam, zwiastuje choroby.....
Z brudną wodą i błotem też mi się sprawdza,zawsze choroba.Zmarli rodzice we śnie zawsze ostrzeżenie przed kłopotami.
Witam
Śniłam rozmowę że zmarłym. Na koniec obiecywał że chce mi pomagać.
Pozdrawiam serdecznie.
Super odcinek. Cieszyłabym się, gdyby w moim śnie, gdy spadałam, obudziłabym się podczas tej czynności. Jednak nawet po uderzeniu o beton się nie obudziłam, chyba dopiero trwający bol mnie obudzil. A sen gdy chcesz się obudzić a nie możesz... (!) albo sen że zostałam postrzelona, pamiętam - prawie ramię i bardzo bolało, też się chwilę po trwającym bólu obudziłam. Jednak takie sny miałam w czasach szkolnych i tuż po. Teraz mam o rodzinnym mieście za którym wydaje mi się że nie tęsknię, choć dawno nie byłam (mieszkam na obczyźnie więc bardzo daleko) I nie specjalnie życie tam w porównaniu z tym co mam, nie podobało mi się, więc po co wracać w snach :/ moze się kiedyś dowiem. Aha jeszcze po śmierci babci nie zapomniany sen jak byłam u niej, była blada i wiedziałam że nie żyje, ale się ruszała i zachowywała normalnie więc mi nie przeszkadzało.
Pozdrawiam!
Witam Panie Marku.
Często śnią mi się robaki...ruszają się bo są pod moją skórą..ale jeśli sen jest bardzo zły albo nieprzyjemny..potrafię się obudzić..bo podświadomie wiem ,że to sen..🙏🙏
W bardzo wczesnej młodości a nawet w dziecięctwie śniło mi się, że turlając się z dość wysokiego pagórka, ktoś przebił mi ciało w okolicy żołądka maczetą i turlając się razem ze mną jeszcze tę maczetę obracał w tym moim żołądku. To był najstraszniejszy se, który do dzisiaj dokładnie pamiętam.
Mi się czasem śni , że wchodzę i schodzę ze schodów , sprawia mi to trudności i boję się tego. Budzę się zmęczona i przestraszona
Bardzo ciekawe informacje, ja uważam sny za świetny sposób komunikacji z moją podświadomością, jeśli nie rozumiem przesłania snu pytam co on znaczy, na co ma mi zwrócić uwagę, odpowiedź przychodzi zawsze prędzej czy później 👍pozdrawiam
Tez tak mysle, chic rzadko rozumiem te pokrecone sny
Mi ostatnio w śnie auto utopilo się w stawie, było widać tylko lekki zarys dachu. A sen o spadaniu i nagłe wybudzenie mam, gdy się martwie o kogoś taka zależność :).
Witam serdecznie I pozdrawjam.
Czesto bladze w snie.
Szukam wyjscia z tej sytuacji.
Dziekuje, za ciekawy temat...👍💖
Kiedyś miałam sen, że oglądałam jakiś filmik i tam kogoś krzyżowali (jak Jezusa) i ten gościu mimo wszystko miał ogromny uśmiech i śpiewał piosenkę Smolastego (ta piosenka dosłownie leciała w tle i ja ją słyszałam, mimo że nie ma opcji, że leciała w realu w tym momencie i ją słyszałam przez sen. Ogólnie mam dużo takich dziwnych snów, typu: przenoszę się w czasie, jest koniec świata, widzę zmarłe osoby lub ktoś umiera, bądź umarł, mimo że w realu żyje, ludzie wokół mnie mówią w obcym języku itp
Jeszcze chciałam dodać, ze po śmierci kogoś bliskiego zawsze „przerabiam” we snach ponowny zgon tejże osoby. To jest zazwyczaj jeden sen, w którym zaczynam płakać na serio i wtedy wybudzam się. Kolejne sny z osoba zmarła w roli głównej, są bardzo optymistyczne. Odnośnie mojego dziadka, śni mi się, ze z nim podróżuje. Najczęściej po Azji. Dziadek mi wtedy pokazuje miejsca, w których jesz cze nie byłam. Wiem ze snu jakie to miejsca. Bardzo dobrze w tych snach poznaje topografie, wygląd architektoniczny miejsc, miast (jestem architektem), a potem rozpoznaje w realu lub w np w NATIONAL GEOGRAPHIC miejsca, w których nigdy nie byłam, a wysnilam je. Wszystko się zgadza! Ostatnio wysnilam tak Kijów - zdjęcia w internecie potwierdziły, ze to bul Kijów (pomaga mi w rozpoznawaniu „pamięć architekta” do wyglądu domów, gzymsów, charaktertystyki epok i ŚWIATŁO. A najwiecej snów miałam w Baku (w Baku urodził się mój dziadek). Nigdy tam nie byłam, a juz tyle razy mi się ono snilo, ze w tych snach śmieje się, ze mogłabym juz oprowadzać wycieczki - tyle miejsc znam z Baku. Oczywiście, zdjęcia z netu potwierdzają prawdziwość zaułków, architektury, atmosfery itp…
W przyszłym roku jade tam! Uczę die tureckiego i odświeżam rosyjski! 😊