Jestem położną, więc słyszałam wiele 😂 Na początek te bardzo podobne do koreańskich - jeżeli okrągły brzuch to dziewczynka, jeżeli spiczasty to chłopiec. Jeśli mama w ciąży "brzydnie", to dziewczynka, bo wyciąga z mamy urodę, jeśli pięknieje to chłopiec. Jeżeli ochota na słodkie, to dziewczynka, jeżeli na kwaśne to chłopiec. Że jak dziecko "wariuje" w brzuchu to chłopiec, a jak spokojne, to dziewczynka. Z tych bardziej nietypowych- jak ciężarna przestraszy się i ze strachu złapie się za jakąś część ciała, to dziecko będzie miało w tym miejscu pieprzyk lub znamię, to samo też o oparzeniu się przez przyszłą mamę, że u dziecka będzie w tym miejscu znamię. Jeśli ciężarnej kobiecie się odmawia czegoś, to myszy się w domu lęgną. Jeśli mama w ciąży ma zgagę, to dziecko będzie miało dużo włosów. Że od picia wody gazowanej będą gazowane wody płodowe lub gazowane mleko w piersiach (moje prywatnie ulubione 😂). Że jak się w ciązy mama dużo śmieje, to dziecko będzie uśmiechnięte, a jak mama dużo płacze, to będzie płaczliwe. Że nie należy zakładać łańcuszków, korali, bransoletek, nawet robić na drutach, szydełku, bo dziecko będzie okręcone pępowiną. Bonusowo, "supermoce" ciążowe- że dotknięcie brzucha ciężarnej przynosi szczęście, dla kobiet także szczęście w poczęciu własnego dziecka, oraz że zajęcie krzesła na którym siedziała przed chwilą ciężarna przyprawi o szybkie poczęcie! Dużo jest tego, jeszcze na pewno dużo więcej, tyle udało mi się przypomnieć. Absolutnie bez względu na przesądy życzę Ci Pyro jak najprzyjemniejszej ciąży, jak najlepszego porodu i mnóstwo szczęścia ❤️
Z tym śmianiem się i płakaniem, to po części prawda i to zgodnie z wiedzą medyczną. Stan psychiczny matki ma wpływ ma stan psychiczny dziecka, a silny stres matki może wywołać nawet zmiany rozwojowe. O problemach z odpornością czy funkcjonowaniu neuroprzekaźników nie wspominając. Więc szczęśliwa (czyli właśnie zazwyczaj uśmiechnięta) matka, to zdrowsze dziecko. Mówiłam ja - osoba, która zrobiła ostatnio doktorat ze stresu ma google 🤣🤣
oooo zapomniałam o łańcuszkach i robieniu na drutach/szydełkach :D dla mnie najzabawniejsze jest "nie patrz na zachód słońca, bo dziecko będzie rude" :D
@@ninjakotnk6184 O nie, tylko nie rude! Od urodzenia czarownica albo czarownik, mleko w krowach skwaśnieje, zboże spleśnieje, kury zepsute jajka będą znosić a koguty zaczną śpiewać despacito!
Uwielbiam wszelkie przesądy. Te dotyczące błon miedzy palcami albo innych takich zmian genetycznych u dziecka to podejrzewam że przesąd miał tłumaczyć skąd taka zmiana się wzięła. Dzięki przesądowi ludzie mieli wrażenie kontroli nad rzeczywistością i mogli "zapobiec" podobnej sytuacji. A co do kawy i mleka wpływających na kolor skóry to wystarczy pić kawę z mlekiem żeby zniwelować wpływ obu przesądów. :D
A propos przesadow. Za czasów mojej babci pamiętam jak mówiła ona że należy ucierać ciasto kręcąc w jedną stronę. Śmiałam się z tego przesądu. Po wielu wielu latach okazało się, że ten przesąd to jednak fakt. A chodzi o wiązania glutenowe. Tak że te przesady czasem mogą jednak mieć uzasadnienie w nauce.
Mi prababcia mówiła z ciastem kiedyś, jak miałam z 10 lat i robiłyśmy naleśniki, że trzeba w jedną bo się "odkręci" ciasto 😂 (w takim sensie, że się "odmiesza")
Jeszcze a propos ciasta i gotowania : były przesady, ze w trakcie miesiączki się na przyklad nie robi kiszonek/ ciasta drożdżowego bo nie wyjdzie. A to akurta prawda i ma uzasadnienie 😅 podobno ph skóry jest inne i to negatywnie wplywa na produkt, moze zwyczajnie nie wyjść. Babcie wiedziały mnóstwo rzeczy chociaż nie miały naukowego podkladu :)
@@izabelajasinska2814 to miało zastosowanie, jeśli ktoś nie dbał o higienę. A w dawnych czasach bywało z tym różnie. Obecnie miesiączka nie ma ŻADNEGO wpływu na wypieki, kiszonki i cokowliek innego.
@@izabelajasinska2814 Tak samo się mówiło o burzy i zupach, żeby nie gotować, bo skiśnie. No mogło kisnąć kiedyś, bo przed burzą jest ciepło i wilgotno. A to perfekt warunki do rozwoju bakterii i grzybów. Teraz mamy taki wynalazek jak... lodówka
Dzień dobry Pyro i widzowie! Jestem Olga i od ok. 1,5 roku regularnie oglądam Twoje filmiki na YT. Piszę ten komentarz, ponieważ na przełomie września i października wybieram się do Korei, ale nie na taką „zwykłą” wycieczkę.😄 Na codzień tańczę w Zespole Folklorystycznym „Wielkopolanie” w Poznaniu i będziemy w Korei, aby reprezentować Polskę na festiwalu folklorystycznym! Festiwal nazywa się Anseong Namsadang Baudeogi Festival i odbywa się w mieście Anseong-si (ok. 80 km od Seulu) w terminie 2-6 października. Narazie czekamy na więcej informacji od organizatorów, ale jest już plakat (niestety nie mogę go tu załączyć😥)+podsyłam link do strony urzędu miejskiego (chyba😅). Miło by mi było oraz całemu zespołowi jakby udało się Tobie przyjechać, myśle, że ciekawym doświadczeniem będzie zobaczenie polskiego folkloru w Korei, troszkę Polski przyleci do Ciebie😁! Jeśli masz taką możliwość, to możesz „rozpuścić wici” wśród innych polaków i osób, które mogłyby być zainteresowane takim wydarzeniem💃🏼🎶. A może ktoś z Was widzowie „Pyra w Korei” wybiera się do Korei w tym czasie? Pozdrawiam Ciebie i Twoją rodzinkę❣️ Mam nadzieję, że do zobaczenia! www.baudeogi.com/
Z tymi pogrzebami to ma sens . Dawniej nie było leków a ludzi zmarłych trzymano w domu. Człowiek który zmarł wydaje " trupi jad " . Dlatego powinno przebywać się z dala zwłaszcza kobietom w ciąży. Zarażenie się trupim jadem może zaszkodzić matce a dziecko doprowadzić do śmierci.
Nie o jad trupi w przesądach chodzi, tylko o zagubione dusze, które mogą naprzykrzać się uczestnikom pogrzebów. Ten motyw występuje w wielu kulturach świata.
Witaj Agnieszko. Jakieś 35 lat temu, jak byłam na studiach, wywróżono mi obrączką 2 synów w krótkim odstepie czasu, no i spełniło sie, bo urodzili się rok po roku. Mówiąc szczerze przed pierwszym porodem nie chciałam znać płci dziecka, ale jakoś miesiąc przed tym ,kobieta idąca z naprzeciwka i widząc mój brzuch powiedziała, że będzie syn. I z niespodzianki wyszły nici. Na drugiego synusia już czekałam z niecierpliwością. Pozdrawiam Waszą czwórkę i chcę powiedzieć, że promieniejesz. Ziemniaczek dodaje Ci urody.😘
pod sznurem z praniem też nie wolno przechodzi bo też się dziecko własną pępowiną owinie... szczerze? tylko środkowe młode miałam owinięte pępowiną choć nie nosiłam łańcuszka wtedy totalnie żadnego... natomiast w ostatniej ciąży łańcuszek zdjęłam tylko na poród i nie by młody owinięty... więc średnio to prawda...
Kobietom dawniej odradzano uczestnictwo w pogrzebach ze względów sanitarnych. Jeszcze po IIWŚ ludzie często umierali na suchoty (gruźlicę) itp. Zmarli leżeli w domach nawet trzy doby, a w tym czasie bliscy żegnali się z nimi, więc wszystko mogło się zdarzyć.
Nie interesują mnie przesądy i uważam zajmowanie się nimi za szkodliwe, ponieważ kierują naszą podświadomość w rejony, które potencjalnie mogą działać na naszą niekorzyść np. wprawiać w zakłopotanie, zdenerwowanie, stępiać spostrzegawczość, czyli potencjalnie nas osłabiać. Uważam, że najlepiej kierować się "własnym zdrowym rozumem" ew. polegać na doświadczeniu osób, które uznamy za godne zaufania - to nas czyni mocnymi. Tym, którzy próbują mi "sprzedać" jakiś swój "przesądowy patent" zawsze mówię stanowcze NIE
Ja tydzień przed tym jak się dowiedziałam co będzie to słyszałam, że ciąża mi służy i wyglądam bardzo dobrze, więc pewnie chłopak 😅 okazało się, że dziewczynka😀
Ja miałam mieć chłopca (tak mi powiedzieli na jednym z pierwszych USG gdzie można było już zobaczyć płeć). Potem do tak mniej więcej 7 miesiąca dziecko twardo obracało się stopami lub tyłkiem i nie można było potwierdzić płci. Zaczęłam więc kupować chłopięce ciuszki itd. Ale ale cały czas miałam ochotę na ogórki (pikle, kiszone, wszystko) i mięso (jestem wegetarianką!!!). Każda Ciotka upierała się, że jak ogórki to nie pasuje im, że chłopiec, twierdziły że lekarze się mylą i to będzie dziewczynka. No i miały rację. Dziś mam 3 letnią córkę i miłość do ogórków w każdej postaci jej została 😂😂
Pamiętam, jak moja kuzynka urodziła córkę i nalegała na księdza, żeby jak najwcześniej zorganizować chrzest, bo uważała, że wcześniej nie wolno jej wychodzić z dzieckiem na dwór, a akurat była bardzo ładna, ciepła wiosna, więc chciała korzystać z pogody. Ja tego kompletnie nie rozumiałam i zapytałam, czemu po prostu nie wyjdzie z dzieckiem na spacer (bo co ma chrzest do tego?), a ona zareagowała, jakbym się z choinki urwała. Bo przecież nie wolno! Równocześnie wózek miała przyozdobiony czerwoną wstążką, co w moim mniemaniu jest zupełnie bez sensu, bo jak już wierzy się w jakieś zabobony, to trzeba się zdecydować - w chrześcijańskie, czy w pogańskie. 😅
@@furmanka7207 To prawda. Jakoś trzeba było ludzi do nowej religii przekonać (łamane na zmusić). 🤷 Mimo że obecnie księża twierdzą, że obrzędy tzw. religii rodzimej (w tym wiara we wspomniane czerwone wstążeczki i inne zabobony) to grzech.
Znam jeden przesąd, który mówi, że jeśli kobieta w ciąży staje się mniej atrakcyjna, to znaczy, że urodzi dziewczynkę, bo ta "kradnie" urodę matki. Z drugiej strony, jeśli kobieta wygląda pięknie, to według tego samego przesądu ma urodzić chłopca. Oczywiście, nie ma na to żadnych naukowych dowodów - to tylko stare wierzenie, które krąży w różnych kulturach.A skoro bardzo ładnie wyglądasz, to na 100% będzie chłopiec!❤
@@aurelka-ph1yw oczywiście że się nie sprawdza, to totalna bzdura ;D Moją mamę też chwalili, że promienieje etc. a ma dwie córki 😆 To samo w rodzinie, którakolwiek kobieta będąca w ciąży dostawała komplementy jak to ładnie nie wygląda (faktycznie wyglądały bardzo dobrze), a mamy w rodzinie więcej dziewczynek. Nie wiem skąd się to przekonanie o urodzie bierze, strasznie mnie to jednocześnie żenuje i bawi zarazem 😅 Może po prostu ogolnie wiele kobiet ładniej wygląda będąc w ciąży, ale nie ma to żadnego związku z płcią dziecka. Pozdrawiam i zdrowia dla rodzinki~
Witaj kochana rodzinko ❤😊Aguś ja w przesądy nie wierzę najważniejsze żeby dziecko jak mama dobrze sie czuły i byl szczęśliwy poród ❤😊Calusy dla sohee i w brzusio dla Ziemniaczka❤️🔥💋💋💋🥔🥔🥔
Przesądy były są i będą, bo dziecko to przyszłość rodziców i to od nich zależy jakie będzie. Ważne żeby było zdrowe. Cudownie jest patrzeć jak się rozwija i jak można kształtować jego rozwój.
Dzień Dobry Agnieszka; Witam, Gratuluje,pozdrawiam sercem z San Diego. **** zapomnij, nie myśl o tych bzdurach. Stress extra dla Ciebie. Jesteś inteligentna kobieta - chyba, że dla rozrywki. Sercem tule ❤
Najstarszy zabobon: nie patrz na ogień, bo dziecko urodzi się z czerwonym znamieniem. Równie stary: ładny wygląd matki - będzie chłopak, zmieniony wygląd - dziewczynka zabiera urodę matce. Coś, co mnie dotknęło: musisz jeść za dwoje. Przytyłam bardzo i po ciąży mi zostało. Kształt brzucha - w Polsce podobnie. Chcesz kobieto zajść w ciążę, bądź blisko, jak najbliżej kobiety ciężarnej. Pozdrawiam serdecznie.
To z cala pewnoscia jest prawda. Ja bedac w ciazy oparzylam sie goraca woda z kranu. Zlapalam sie za reke i moj syn dokladnie na swojej raczce mial i teraz jako juz dorosly ma znamie z odcisnietymi moimi palcami. Tak ze wszystko jest prawda a nie jakimis wymyslonymi opowiadaniami. Zreszta wiedza przewaznie ksztaltuje sie za pomoca doswiadczen. Dlatego istnieje, ale my sie tylko usmiechamy kiedy ktos mowi zeby nie robic tego czy tamtego. Lekarz nic takiego ci nie powie bo sam nie wie. Tak ze trzeba uwazac i tyle w temacie.
@@adrienterroni7066 jak się sparzyłam w pierwszej ciąży (palce chyba o patelnie bo za blisko rantu chwyciłam rączkę) to znając ten przesąd starałam się nie dotykać siebie w żadne miejsce a zwłaszcza na twarzy... jednak po sekundzie ręka powędrowała koło ucha na szyję i córka ma w tym miejscu ( pod uchem na szyi) znamię jakby usta odciśnięte :) mówiłam jej zawsze, że to aniołek ją pocałował jeszcze w brzuszku bo się z tym urodziła :) w ostatniej ciąży chyba zrobiłam coś podobnego tylko na mniejszą skalę bo najmłodszy również ma ślad przy uchu tylko mniejszy i mniej przypomina usta a raczej jak maźnięcie pędzlem... tak młody lubi w kredki i kolory... zobaczymy co dalej
❤WYGLĄDASZ PRZEPIĘKNIE!! ZACHWYCAM SIĘ JUŻ W TRZECIM ODCINKU ❤ MOJA BABCIA MÓWIŁA ŻE JAK KOBIETA JEST ŚLICZNA W CIĄŻY TO BĘDZIE SYNEK!! U CIEBIE SIĘ JAK WIDAĆ SPAWDZIŁO!! A MOJA BABCIA URODZIŁA SIĘ POD ZABOREM PRUSKIM I ŻYŁA 91 LAT!! WIĘC TO STAROPOLSKI PRZESĄD ♥️ POZDRAWIAM CIEPŁO AGNIESZKA POLEROWICZ
Przesąd o piciu kawy i kolorze skóry dziecka w Polsce chyba też był obecny. Jak byłam mała w latach 90 miałam koleżankę na podwórku, która miała ciemniejszy odcień skóry. Kiedy zwróciłam na to uwagę odpowiedziała mi, że po prostu jej mama, kiedy była z nią w ciąży piła dużo kawy :D Jako dziecko uwierzyłam w to xD
Dobre. Ale co do ciemniejszej cery, to pewnie jakieś dalekie geny romskie, romańskie (pewnie francuskie, wszak przez Polskę szły wojska Napoleona), tureckie, mongolskie a może i nawet neandertalskie czy denisowiańskie. Przykład z rzeczywistości, rodzina Sienkiewiczów, wszyscy słowiańscy do bólu ale zawsze jakiś członek rodziny będzie bardziej "cygańskie" czyli tatarskie
Jestem fryzjerką i ilość przesądów jakie słyszałam w całej karierze od klientek jest niesamowita Np. Nie można się farbować bo dziecko będzie rude lub włosy trzeba spalić w piecu bo będzie bolec głowa 😅
@@szkutKAHa ha! Pamiętam jak koleżance w liceum miała urodzić się siostra. Było to dziecko jej ojca z drugiego małżeństwa, więc jej matka nieco wrednie straszyła ją, że niemowlę na pewno będzie brzydkie i rude (tak jakby to miała być jakaś wada, no ale ok). Gdy w końcu dziecko postanowiło wyjść na ten piękny świat, koleżanka podczas lekcji angielskiego rozmawiała przez telefon ze swoim tatą, który na bieżąco relacjonował przebieg porodu. Przez to i my w klasie byliśmy w cały ten proces żywo zaangażowani. W końcu koleżanka wykrzyknęła z ulgą, że jej siostra urodziła się z długimi, czarnymi lokami. Aż zaczęliśmy bić brawo. 😅😅
@@szkutKAjaka niby katastrofa?! od razu dziecko ma przepiękny kolor i nie musi włosów farbować 😂 ja mam mysi blond i muszę co trzy tygodnie robić się na rudo 😅
@@kashaczDokładnie!!! Było duże prawdopodobieństwo, że urodzę się ruda, ale niestety mam mysi blond. Teraz muszę się co chwilę farbować na rudo, bo to jedyny kolor w którym dobrze wyglądam... Moja mama też się bala o to. Teraz twierdzi, że była głupia, bo obie się na rudo farbujemy 😅
Urodziłam najpierw chłopaka, potem dziewczynkę, dziś są dorośli. Brzuch za pierwszym razem rozlany i duży, za drugim piłeczka niewielkich rozmiarów. Cóż, z synem po prostu miałam wielowodzie. I tyle z tych przesądów. Cerę miałam doskonałą w obu ciążach. Smaki? Z synem przez miesiąc miałam smak na słodkie, z córką jeden raz na korniszony, myślałam, że umrę, wszyscy byli na nogi postawieni, bo był to czas octu na półkach. Mąż przyniósł mi od mamy kolegi. Po jednym mi przeszło. Nie wierzę w żadne przesądy, i dobrze na tym wyszłam. Najlepiej kierować się rozumem i instynktem.
Robiłam paznokcie w salonie,przed porodem.Kobieta powiedziała mi,że nie powinnam.Bo dziecko może urodzić się ze zrośniętymi palcami u rąk i nóg. Nie daj się straszyć babom,których pewnie mama drapała się w głowę.❤
Urodziłam teraz w lipcu - przesądem po narodzinach dziecka było że strony mojej teściowej i znajomej, że trzeba zawiesić czerwona wstążkę w wózeczku, aby nikt obcy nie "oczarowal" dziecka. Natomiast w trakcie ciazy wiele osób pytało się mnie, czy nie boję się nosic łańcuszka na szyji (ponoć zwiastuje to, że dziecko może się owinąć wlasna pepowina). Co ciekawe to drugie spełniło się "polowicznie", gdyż dopiero po narodzinach okazało się, że pepowina miała węzeł, czego nie było widać na żadnym usg. Uważam że oczywiście to był zbieg okoliczności, ale inni mogą zapewniać że nie bez powodu takie zabobony istnieją ;)
Tak dla zaspokojenia ciekawości dodam, że czerwone wstążki czy pętelki nosi się dla ochrony ogółem, jeśli nosisz sznureczek z pętelką, którą zawiązałaś z myślą o ochronie to jeśli zgubisz ten sznureczek oznacza to, że właśnie spełnił swoje zadanie i Cię przed czymś ochronił. Osobiście bardzo podoba mi się ten "rytuał" i sama zawiązałam taki sznureczek na nadgarstku męża z myślą, aby nie stracił pracy 😊
Wygląda Pani pięknie ! Proszę otaczać się pięknymi rzeczami , słuchać pięknej muzyki , uśmiechać się do dzidziusia , wysyłać Mu dużo miłości , wtedy wszystko będzie dobrze , a dzidziuś będzie spokojny , miły , kreatywny i dobry . Czego szczerze życzę zarówno , dzidziusiowi , jak i Państwu . Bardzo lubię Pani filmiki , zarówno jeżeli chodzi o treść jak i piękny język polski . Pozdrawiam serdecznie .❤
uwielbiam przesądy, są dla mnie absolutnie fascynujące ^^ z takich okołociążowych pierwsze przychodzą mi na myśl: 1) nie można osobie w ciąży odmówić, bo nas myszy zjedzą (klasyk xd), 2) kiedy osoba ciężarna coś smaży i tłuszcz wystrzeli jej na brzuch, dziecko będzie miało w tym miejscu znamię/pieprzyk, 3) jeśli ciężarnej bardzo dokucza zgaga, dziecko urodzi się z dużą ilością włosów na głowie, 4) było coś z kotami, tu przesądu nie pamiętam, ale wyjaśnienie jest takie, że czyszcząc kuwetę kota można się zarazić toksoplazmozą, 5) ciężarna nie powinna trzymać dziecka do chrztu, bo może odebrać zdrowie swojemu dziecku albo jej dziecko może odebrać zdrowie temu chrzczonemu, 6) ciężarna nie może brać udziału ani obserwować ubijania zwierząt, bo dziecko może zostać mordercą, 7) nie wolno patrzeć przez dziurki od klucza ani żadne szczeliny, bo dziecko urodzi się zezowate, 8) a propos patrzenia, nie można też patrzeć w ogień, słońce ani księżyc, bo dziecko będzie miało na twarzy rumień, będzie dużo płakać albo będzie łyse (odpowiednio), 9) osoba ciężarna nie powinna siadać po turecku, bo dziecko będzie miało krzywe nogi (albo wadę wzroku, są dwie wersje), 10) jeśli jako osoba w ciąży podzielisz się z kimś jedzeniem, może Ci zabraknąć pokarmu, 11) jeśli w ciąży będzie się dużo martwić, dziecko będzie leworęczne xd
Pyreńko,wyglądasz kwitnąco,stan błogosławiony Ci służy,więc nie będę Cię stresować przesądami.Znam ich wiele,jestem przesądna ale Tobie ta wiedza nie jest potrzebna.Pozdrawiam serdecznie.🫰🫰🫰🫰🫰
Przesądy to zawsze mega fascynujący temat 😊 Daje ciekawy obraz społeczeństwa i ludzkości w ogóle 😊 Ale najważniejsze, żeby podchodzić do nich z przymrużeniem oka😉
Mam wrażenie, że w Polsce najbardziej znany jest przesąd, że jak wyglądasz ładnie w ciąży to będzie chłopiec, a jak nie to dziewczynka (bo zabiera matce urodę). Strasznie krzywdzący to przesąd - pokazuje, że starsze kobiety będą zawsze brzydsze od młodszych i wymusza nijako zazdrość (bo ktoś mi zabiera urodę) oraz to że bardzo ważna jest dla płci żeńskiej powierzchowność 🤷 A co do przesądów o jedzeniu, jestem na wczesnym etapie ciąży (11. tydzień) i jeszcze nie znam płci dziecka, ale niesamowicie dużo jem ostrych rzeczy, ale dodatkowo oprócz tego jem bardzo dużo nektaryn (serio, po kilka dziennie 😅), także przewidzieć na tej podstawie tego co jem nie mogę 😆
Ja zupełnie nie przejmowałam się przesądami i ignorowałam , kiedy ktoś mi dawał "dobre rady" a było ich troszkę. Nie przechodzić w ciąży pod drabiną, bo to sprowadza nieszczęście. Nie obcinamy włosów w ciąży bo "obetniemy" dziecku rozum. Nie wolno się przestraszyć i zlapac za jakąś częśc ciala bo w tym miejscu dziecko bedzie miało znamię. Zawieszanie obrączki na nitce i odczytywanie płci (nie pamiętam jak), czerwona wstążeczka odgania uroki i tym podobne. Co mnie zdziwilo to to, że w przesądy wierzyły wykształcone i zdawało się poważne osoby.
@@malgorzataflis9605 naprawdę to mi się zdarzyło gdy pracowałam w biurze.kolezanka była w ciąży a była dosyć roszczeniowa. W segregatorach obok których siedziała,uwiły sobie gniazdko myszy.Nie uwierzyłabym gdybym nie zauważyła jak sobie po biurku wokół doniczki z roślinką spaceruje myszka.To nie były zwiady,reszta jej rodzinki siedziała w dokumentach.Pozdrawiam cieplutko.
Ale pod drabiną faktycznie lepiej nie przechodzić w ŻADNYCH okolicznościach. Można dostać cegłą, dachówką, puszką farby itd. Niebezpieczny szajs, nie polecam.
Agnieszka nie wirz w zadne przesady choc jest ich całkiem sporo moze maja znaczenie albo nie aby tylko nie szkodzilo dziecku choc 🤰 w ciazy nalezy sie duzo smiac i żyć bez stresu bo on bardzo wplywa na dziecko. Wygladasz pięknie i witnaco bardzo serdecznie 🙋♥️🫶👍 pozdrawiam jak dziecko sie urodzi będziesz wiedziala co jest dla niego najlepsze intuicja podpowiada matce bardzo dobrze charakter wchodzi z genami.pozdrawiam bardzo serdecznie 🙋♥️♥️♥️
Przesąd związany z zabieraniem matce urody ma pewne uzasadnienie w tym, że przy dziewczynce jest więcej estrogenów w organizmie i to może wpływać na gorszy stan cery 😅
Mnie wiele lat temu, kiedy zaszłam w ciążę mówiono wielokrotnie żebym nie patrzyła na ogień. A jeśli już taki widok mnie zaskoczy to absolutnie nie zasłaniać dłońmi twarzy bo dziecko urodzi się z czerwoną plamą na twarzy.. Rodzinna anegdota mówi że moja Babcia była w ciąży w czasie II wojny światowej. Zobaczyła płonący dom. Pomna tego przesądu założyła ręce za głowę i jak się urodziła moja Mama miała czerwoną plamę na linii włosów z tyłu na szyi. Co ciekawe i ja i moje dzieci mamy takie samo znamię. Młodsza siostra Mamy i jej dzieci takiego znamienia nie mają. Pozdrawiam Was serdecznie. Dbaj o siebie. Buziaki
,,Nie głaszcz ciągle brzucha, bo dziecko będzie nadpobudliwe "🫣🤨 - guzik prawda!!! Mama, która głaszcze brzuch, szczególnie kiedy dzidziuś się rusza,to daje dziecku poczucie bezpieczeństwa. Mama, która nie daje dziecku znać dotykiem wprowadza dziecko w traumę, ono wtedy czuje się nie chciane. Wszystko w życiu prenatalnym jest ważne, a dotyk najważniejszy!!! Dużo radości wam życzę z dzidziusia❤❤❤
zdarzyło mi się to świadomie wykorzystać raz czy dwa... choć ciąże były 3 więc no... ale to teściowa zawsze tym tekstem sypała wszystkim jak mówiłam cokolwiek co można było podciągnąć pod prośbę o coś... mogło to mieć sens dawno temu jak mieszkało się głównie w niskich budynkach pośród pól i lasów... teraz zobaczenie żywej (nieudomowionej) myszy w mieście to sukces
Pociąg i koński galop to rytmy muzyki country. Wieki temu twierdził tak Korneliusz Pacuda w swojej niedzielnej audycji w Trójce - właśnie o muzyce country. 😅😅😅
Ja pamiętam jak w pewnym momencie ciąży dostałam strasznego trądziku a moja teściowa stwierdziła, że na pewno będzie dziewczyna bo zabrała mi całą urodę. Cóż urodziłam chłopca według mnie i wielu osób bardzo ślicznego, aż pielegniarki o nim rozmawiały bo ,,to nietypowe żeby dziecko urodziło się z bląd platynowymi wlosami". Więc może coś jest wtym zabieraniu urody😂. Za to z bardziej nietypowych rzeczy w ogóle nie czułam kwaśnego i może nie tyle miałam na nie ochotę co ciekawym doświadczeniem było jedzenie czegoś mega kwaśnego normalnie podczas gdy inni ledwo brali to do ust, a wykrzywiali się jakby ktoś im wycisnął cytryne do buzi😂
Skoro kawa "przyciemnia", a mleko "rozjaśnia".. to ciekawe, czy razem się zerują. Sprawa do omówienia z Koreańczykami. Świetny odcinek, wszystkiego zdrowego dla Was wszystkich. 🤍🥔
Podobno jak się je migdaly i orzechy w ciąży to dziecko bedzie mądre. Ja na wszelki wypadek jadlam, dzieciak bardzo madry - ale to moze geny 😊 Inteligencje się dziedziczy po matce...
Mojej siostrze się śniło, że urodziłam kota 😂😂 termin mam na grudzień '24 Ja widzialam dziewczynkę, ale z krwi wyszedl chłopczyk i na ostatnim usg wyraźnie zaprezentował swoje walory i jest chlopak na 100%😅 A u nas sie mowi, ze kobieta w ciazy nie powinna kozystac z porad u wrózki podobno mieszają sie energie i to zle wplywa na dziecko.
Musialam miec konsultacje kardiolgiczne przed porodem. Pani doktor dwa razy trafila z płcią dzieci. Pierwszy byl syn a druga corka. USG było wtedy w powijakach.
Zakaz chodzenia na pogrzeby jest obecny również w tradycji europejskiej. Wiązało się to z wierzeniem, że bliskość śmierci zabija płodność i urodzaj - z tego samego powodu wozu z trumną nie mogła ciągnąć klacz, tylko koń, a najlepiej wałach a nie ogier. Kondunkt pogrzebowy nie powinnien przejedzać przez pola, bo mógł je wyjałowić itp. Zwyczaje te z terenów polskich opisał szczegółowo Adam Fischer w opracowaniu ,,Zwyczaje pogrzebowe ludu polskiego"
Jeden z najgłupszych - "nie leczyć zębów w ciąży, bo dziecku też się będą psuły". I poza wszystkim innym, to nawet logiki w tym nie ma, a jako aptekarz słyszę regularnie...:p
Ja pamiętam przesąd o nie chodzeniu na pogrzeby, ponieważ dusze dopiero co pochowanych, błąkające się jeszcze w pobliżu grobu, mogą wcielić się w dziecko ciężarnej i to przeważnie są niezbyt ciekawe dusze. Potem, że nie należy w ciąży nosić na szyi przewieszonych żadnych tasiemek, szalików, bo pępowina zakręci się wokół szyi dziecka i to akurat u mnie się sprawdziło, bo nosiłam na szyi centymetr podczas szycia ubranek dla dziecka. Po urodzeniu wiąże się czerwoną wstążkę przy wózeczku, żeby ludzie chwaląc noworodka go nie zauroczyli. Córka w ciąży zabiera matce urodę, a syn nie i dlatego matka syna w ciąży kwitnie. 😃👍💓
Ojej, ale to dziecko najlepiej wie kiedy jest dla niego najlepszy czas na wyjście 😅 W polsce też jest masa przesądów, teściowa np gadała że nie odmqwia się ciężarne bo się szczury zalęgną 😆 życie osoby przesądnej jest bardzo skomplikowane z tego co zauważyłam słuchając tej masy przesądów od dziadków i innych mam na forach internetowych ._. Ale tak długo jak jest to nieszkodliwe, jak choćby wiązanie czerwonej wstążeczki do wózka to jest okey, gorzej jak mamy zakładają naszyjniki z bursztynów półrocznym maluszkom a te niszczą biżuterie i dławią się małymi kawałeczkami... Ze wszystkich tych koreańskich przesądów najbardziej zaskoczył mnie ten z przewidywaniem płci na podstawie tego po której stronie jest pęcherzyk na usg. To przecież musi być stosunkowo świeże, stworzone może przez nasze mamy bo nawet nie babcie... bardzo ciekawe.
A mi się śniło że urodziłam synka i rzeczywiście urodził się synek. Oczywiście brzuch był spiczasty i szrama , taka długa linia na brzuchu . Z drugą ciążą było tak samo .Trzecia ciąża to okrągły brzuszek , żadnej lini i żadnego snu ale bardzo chciałam mieć córkę. Moje pragnienie. Oczywiście urodziłam córkę i niedowierzenie bo w rodzinie rodziło się najczęściej męskie pokolenie.
Kobieta na pogrzeb nie powinna chodzić ze względu na silne emocje jakie są tam wywoływane . Tak mi mówiła moja babcia. Ale z przesądów słyszałam, że patrzenie na nagrobki wywoła u dziecka próchnicę lub niedokrwistość 😂.
'Dziecko urodzone w niedzielę bedzie leniwe' XD urodziłam sie w niedziele i co jak co ale leniwa to nie jestem. Tylko czasem depresja jest problem (ale o niej akurat nie bylo mowy)😆
Całą ciąże słyszałam nie jedz tego nie jedz tamtego a i tak robiłam swoje. Mówili mi żebym nie składała łóżeczka zanim dziecko się nie urodzi. Żeby nie łapać się za ciało jak sie czegoś przestraszę, bo dziecko w tym miejscu będzie miało znamię w tym miejscu.
Ojej, wydaje mi się ze w porównaniu do Koreańczyków to my jesteśmy wolni od przesądów. Kojarzę tylko jeden - dziewczynka zabiera urodę. I w Twoim przpadku to się zgadza; wygladasz ślicznie.
Ja pamiętam tylko jeden, który mi strasznie rył banie. W moich okolicach jest przesąd, że trzeba przy wózku zawiązać czerwoną wstążkę, żeby nikt nie rzucił na dziecka uroku. Nigdy nie zawiązałam, ale i tak mnie dreszcz przechodził jak sobie to przypominałam.
wydaje mi się, że to jest taki ogólnopolski przesąd dotyczący nie tylko dzieci, ale ogólnie wszystkiego (np. też nowych przedmiotów - znam osoby, które czerwoną wstążkę wiążą w nowym samochodzie) :)
@@quietviolence7957 o! właściwie przypomniało mi się, że moja bardzo dobra koleżanka (urodziła prawie rok temu) opowiadała, że jej synek na początku strasznie, strasznie płakał, ktoś jej podpowiedział, żeby zawiesiła czerwoną wstążkę i przeszło, haha 😅
U mnie to przesąd nie dotyczący tylko dzieci a wszystkich nowych członków rodziny. Czerwone wstążeczki były zawiązywane na szyi każdego kotka czy pieska, którego przygarnialiśmy, albo gdzieś na "koszyczku", w którym takiego zwierzaczka przyniesiono (np. na prętach klatki dla królika) ❤
No jeśli chodzi o przesądy, to trochę słyszałam i mogę potwierdzić autentyczność. O naszyjnikach, że nie wolno nosić, bo się dziecko owinie pępowiną, prawda, przynajmniej w moim przypadku. Jeśli w ciąży masz zgagę, znaczy, dziecko urodzi się z włosami na głowie. Wygląd brzucha i kwestie stanu cery jak najbardziej też prawda. Kwestia płci to u nas, jak masz ochotę na kwaśne, to będzie syn, a jak na słodkie to córka. A i jeszcze nie wolno ani denerwować ciężarnej ani niczego jej odmawiać, z uwagi na to, żeby dziecko nie urodziło się nerwowe.
Kobiety w ciąży nie powinno się straszyć, bo dziecko będzie miało znamię... czy jakoś tak Kolejny , że jak ma się zgage w ciazy to dzieciątko bedzie miało dużo włosków 😊
SERDECZNIE POZDRAWIAM Z LODZI...UWIELBIAM PANSTWA OGLADAC.. JESTESCIE BARDZO SYMPATYCZNA PARA..I TA SUNIA.....WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO......JUZ NIE MOZEMY DOCZEKAC SIE FILMIKOW Z CUDOWNYM ZIEMNIACZKIEM.....
Rodziłam 38 lat temu i nigdy nie myślałam o takich sprawach. Nie miałam na to czasu. Radzę Ci nie słuchać i oglądać tego typu porad i filmików. Życzę dużo zdrówka.
hej - przesądy o ciąży i już po porodzie to: nie przechodzić pod drutami (ciężko skoro wszędzie są linie energetyczne, ale to jakaś pozostałość z dawnych czasów, pewnie chodziło o sznury itp) żeby dziecko się nie zaplątało w pępowinę, nie patrzeć na zachód słońca, bo dziecko będzie rude, nie zaglądać przez dziurkę od klucza, bo będzie miało zeza, ciężarnej nie można odmówić bo będą myszy, cieząrna nie może być albo świadkową albo chrzesną - nie pamiętam, ale też coś takiego było. Nie gwizdać, bo dziecko będzie głupie itp :D Po porodzie: po kąpieli zostawić wodę w wanience do wschodu słońca, aby nie wylać dziecka z kąpielą i zęby dobrze mu się powodziło, nie obcinać włosów przez rok chyba (ja moim musiałam obcinać, bo mieli takie włosy, że po miesiącu od ur. już mieli grzywę na oczach), nie przechodzić nad dzieckiem, bo będzie krzywe oraz uchronienie przed " złym okiem" to oczywiście przelewanie jajka (nie wiem jak?) oraz zawiązanie czerwonych wstążeczek. No i nie przesąd, ale "medycyna ludowa" - smarowanie pleśniawek moczem (no mocz to bakterie, zarazki, więc serio?????? ale moja mama to powtarzała ;) ) I tu znalazłam ciekawą stronę: www.muzeumkolbuszowa.pl/etnonotatnik/1056-przesady-w-ciazy-i-po-narodzeniu-dziecka
Jeśli chodzi o zachcianki, to u mnie było na odwrót - przy synku jadłam sporo słodkości i piłam hektolitry soku pomarańczowego, a przy córeczce odwrotnie - miałam ochotę na słone. Jeśli chodzi o kształt brzuszka to u mnie się to sprawdziło, faktycznie brzuchy były inne. Mało tego, kiedy byłam w ciąży z synkiem, to zaczepiła mnie jakąś starsza babcia na ulicy i powiedziała: "Jaki ładny brzuszek, oby synek zdorowo się chował". Ja w totalnym szoku, pytam skąd wie, że to chłopczyk, a babcia na to, że po kształcie brzuszka 😁 dużo zdrówka Wam życzę! ❤
1. Zwiastuje ciążę bocian przelatujący nad kobietą 2. W ciąży nie wolno chodzić na pogrzeby 3. Nie wolno przechodzić nad rzeczami w stylu rozwieszony kabel ładowarki 4. Kobieta brzydnie w ciazy= Dziewczynka, zabiera urodę 5. Było też coś z siekierą pod poduszką w trakcie stosunku, kiedy chce się konkretnej płci dziecka, chyba dziewczynki. Cholerka, jest tego o wieeele więcej, niedawno urodziłam i cała ciążę kłóciłam się z mamą o te zabobony😂
Co do imienia to sama spotkałam się z „respektowaniem” jego znaczenia. Wielokrotnie byłam pytania o swoje imiona (tak to ze chrztu też) i to nie przez osoby będące przy kościele że tak powiem. Moje imiona w „tlumaczeniu/znaczeniu” oznaczają szlachetne niebo i mogę przyznać na sobie, że przez to że ktoś wiedział o znaczeniu moich imion to traktował mnie inaczej niż ci którzy podchodzili do niego jak do zwykłego imienia
Mam kilka :) podczas ciąży nie mogłam iść na pogrzeb, zakładać paska, łapać się za twarz i patrzeć na ogień. Moja mama pilnowała żebym tych rzeczy nie robiła;) Jeszcze nie mogłam iść do fryzjera bo rozum zetne dziecku ;/ miałam problem ze zjedzeniem czekoladę bo mnie mdliło to wszyscy mówili że będzie chłopiec, mam dziewuchę ;p
A propo imion, była nawet taka drama 내 이름은 김삼순, gdzie bohaterka za wszelką cenę chciała zmienić swoje, żeby nie być trzecią córką, bo winiła imię za swoje niepowodzenia. A tak na marginesie to skoro Pyra, to chyba powinien być Pyrek.
Jestem położną, więc słyszałam wiele 😂 Na początek te bardzo podobne do koreańskich - jeżeli okrągły brzuch to dziewczynka, jeżeli spiczasty to chłopiec. Jeśli mama w ciąży "brzydnie", to dziewczynka, bo wyciąga z mamy urodę, jeśli pięknieje to chłopiec. Jeżeli ochota na słodkie, to dziewczynka, jeżeli na kwaśne to chłopiec. Że jak dziecko "wariuje" w brzuchu to chłopiec, a jak spokojne, to dziewczynka. Z tych bardziej nietypowych- jak ciężarna przestraszy się i ze strachu złapie się za jakąś część ciała, to dziecko będzie miało w tym miejscu pieprzyk lub znamię, to samo też o oparzeniu się przez przyszłą mamę, że u dziecka będzie w tym miejscu znamię. Jeśli ciężarnej kobiecie się odmawia czegoś, to myszy się w domu lęgną. Jeśli mama w ciąży ma zgagę, to dziecko będzie miało dużo włosów. Że od picia wody gazowanej będą gazowane wody płodowe lub gazowane mleko w piersiach (moje prywatnie ulubione 😂). Że jak się w ciązy mama dużo śmieje, to dziecko będzie uśmiechnięte, a jak mama dużo płacze, to będzie płaczliwe. Że nie należy zakładać łańcuszków, korali, bransoletek, nawet robić na drutach, szydełku, bo dziecko będzie okręcone pępowiną. Bonusowo, "supermoce" ciążowe- że dotknięcie brzucha ciężarnej przynosi szczęście, dla kobiet także szczęście w poczęciu własnego dziecka, oraz że zajęcie krzesła na którym siedziała przed chwilą ciężarna przyprawi o szybkie poczęcie!
Dużo jest tego, jeszcze na pewno dużo więcej, tyle udało mi się przypomnieć. Absolutnie bez względu na przesądy życzę Ci Pyro jak najprzyjemniejszej ciąży, jak najlepszego porodu i mnóstwo szczęścia ❤️
Z tym śmianiem się i płakaniem, to po części prawda i to zgodnie z wiedzą medyczną. Stan psychiczny matki ma wpływ ma stan psychiczny dziecka, a silny stres matki może wywołać nawet zmiany rozwojowe. O problemach z odpornością czy funkcjonowaniu neuroprzekaźników nie wspominając. Więc szczęśliwa (czyli właśnie zazwyczaj uśmiechnięta) matka, to zdrowsze dziecko. Mówiłam ja - osoba, która zrobiła ostatnio doktorat ze stresu ma google 🤣🤣
oooo zapomniałam o łańcuszkach i robieniu na drutach/szydełkach :D dla mnie najzabawniejsze jest "nie patrz na zachód słońca, bo dziecko będzie rude" :D
Jeśli chodzi o mnie to mama zakazywala mi przechodzić pod drabiną bo dziecko urodzi się owinięte pępowina 😊😊😊😊
@@ninjakotnk6184 O nie, tylko nie rude! Od urodzenia czarownica albo czarownik, mleko w krowach skwaśnieje, zboże spleśnieje, kury zepsute jajka będą znosić a koguty zaczną śpiewać despacito!
U mnie mama miała zgagę w ciąży i faktycznie siostra urodziła się z burzą czarnych włosów 😂
Z tymi kocimi włosami na twarzy to bym się tak nie śmiała - jak masz kota, to kocie włosy znajdziesz nawet w kawie zrobionej w pracy 😂
Pamiętam jak w czasie ciąży ścięłam włosy i moja mama krzyczała na mnie, że przez to mój syn będzie miał „krótki rozum” 😂
Też zam ten przesad. Ścięłam włosy w czasie ciąży i urodziłam wczesniaka. Ale nie wierzę że to przez to akurat 😊
Takie przesądy to jeszcze pół biedy. Matka mojego dziadka twierdziła że w ciąży nie można myć brzucha bo to szkodzi dziecku 🤣
@@Isus24-s8e pewnie wzięło się to z tego, że długotrwałe masowanie brzucha może wywołać skurcze i przedwczesny poród 😁
@@justynka5847Może coś w tym jest. Urodziłam się dwa miesiące za wcześnie 🤣🤣🤣
@@EinfachFood 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣Przepraszam, ale os.kałam się ze śmiechu 🤣
Uwielbiam wszelkie przesądy. Te dotyczące błon miedzy palcami albo innych takich zmian genetycznych u dziecka to podejrzewam że przesąd miał tłumaczyć skąd taka zmiana się wzięła. Dzięki przesądowi ludzie mieli wrażenie kontroli nad rzeczywistością i mogli "zapobiec" podobnej sytuacji. A co do kawy i mleka wpływających na kolor skóry to wystarczy pić kawę z mlekiem żeby zniwelować wpływ obu przesądów. :D
7:28 Rany, aż się przestraszyłam tego dźwięku jak mi zaczął łupać w słuchawkach! 😅Dobre techno. 😂
@@mandyunknown6785 ja też się przestraszyłam, aż podskoczyłam na kanapie a za chwilę śmiałam się sama z siebie.
@@mariad2142A ja siedziałam sobie akurat na przerwie w pracy i zastanawiałam się czy ktoś to widział jak podskoczyłam😂
A propos przesadow. Za czasów mojej babci pamiętam jak mówiła ona że należy ucierać ciasto kręcąc w jedną stronę. Śmiałam się z tego przesądu. Po wielu wielu latach okazało się, że ten przesąd to jednak fakt. A chodzi o wiązania glutenowe. Tak że te przesady czasem mogą jednak mieć uzasadnienie w nauce.
Mi prababcia mówiła z ciastem kiedyś, jak miałam z 10 lat i robiłyśmy naleśniki, że trzeba w jedną bo się "odkręci" ciasto 😂 (w takim sensie, że się "odmiesza")
Mi mowila ze nie mozna piec jak jest sie w zlym humorze bo wyjdzie zakalec
Jeszcze a propos ciasta i gotowania : były przesady, ze w trakcie miesiączki się na przyklad nie robi kiszonek/ ciasta drożdżowego bo nie wyjdzie. A to akurta prawda i ma uzasadnienie 😅 podobno ph skóry jest inne i to negatywnie wplywa na produkt, moze zwyczajnie nie wyjść. Babcie wiedziały mnóstwo rzeczy chociaż nie miały naukowego podkladu :)
@@izabelajasinska2814 to miało zastosowanie, jeśli ktoś nie dbał o higienę. A w dawnych czasach bywało z tym różnie. Obecnie miesiączka nie ma ŻADNEGO wpływu na wypieki, kiszonki i cokowliek innego.
@@izabelajasinska2814 Tak samo się mówiło o burzy i zupach, żeby nie gotować, bo skiśnie. No mogło kisnąć kiedyś, bo przed burzą jest ciepło i wilgotno. A to perfekt warunki do rozwoju bakterii i grzybów. Teraz mamy taki wynalazek jak... lodówka
Dzień dobry Pyro i widzowie!
Jestem Olga i od ok. 1,5 roku regularnie oglądam Twoje filmiki na YT. Piszę ten komentarz, ponieważ na przełomie września i października wybieram się do Korei, ale nie na taką „zwykłą” wycieczkę.😄 Na codzień tańczę w Zespole Folklorystycznym „Wielkopolanie” w Poznaniu i będziemy w Korei, aby reprezentować Polskę na festiwalu folklorystycznym! Festiwal nazywa się Anseong Namsadang Baudeogi Festival i odbywa się w mieście Anseong-si (ok. 80 km od Seulu) w terminie 2-6 października. Narazie czekamy na więcej informacji od organizatorów, ale jest już plakat (niestety nie mogę go tu załączyć😥)+podsyłam link do strony urzędu miejskiego (chyba😅).
Miło by mi było oraz całemu zespołowi jakby udało się Tobie przyjechać, myśle, że ciekawym doświadczeniem będzie zobaczenie polskiego folkloru w Korei, troszkę Polski przyleci do Ciebie😁! Jeśli masz taką możliwość, to możesz „rozpuścić wici” wśród innych polaków i osób, które mogłyby być zainteresowane takim wydarzeniem💃🏼🎶. A może ktoś z Was widzowie „Pyra w Korei” wybiera się do Korei w tym czasie?
Pozdrawiam Ciebie i Twoją rodzinkę❣️
Mam nadzieję, że do zobaczenia!
www.baudeogi.com/
Im bardziej człowiek stara się nie stresować, tym trudniej to zrobić.
Pani Agnieszko wyglądasz pięknie,kwitnaaca
to prawda, Pyra wyglada pieknie,. droga PYRO nie sluchaj przesadow ,dbaj o siebie i to tyle.goraco pozdrawiam
Z tymi pogrzebami to ma sens . Dawniej nie było leków a ludzi zmarłych trzymano w domu. Człowiek który zmarł wydaje " trupi jad " . Dlatego powinno przebywać się z dala zwłaszcza kobietom w ciąży. Zarażenie się trupim jadem może zaszkodzić matce a dziecko doprowadzić do śmierci.
Nie o jad trupi w przesądach chodzi, tylko o zagubione dusze, które mogą naprzykrzać się uczestnikom pogrzebów. Ten motyw występuje w wielu kulturach świata.
Nie wierzę w zabobony ❤w Korei przeraża mnie wierzenie we wróżby czy inne przesądy.
Ja tez nie ale są ludzie przesądni!! Spotkałam się z tym że nie wolno kobiecie w ciąży chodzić na pogrzeby by dziecko nie umarło!!
Witaj Agnieszko. Jakieś 35 lat temu, jak byłam na studiach, wywróżono mi obrączką 2 synów w krótkim odstepie czasu, no i spełniło sie, bo urodzili się rok po roku. Mówiąc szczerze przed pierwszym porodem nie chciałam znać płci dziecka, ale jakoś miesiąc przed tym ,kobieta idąca z naprzeciwka i widząc mój brzuch powiedziała, że będzie syn. I z niespodzianki wyszły nici. Na drugiego synusia już czekałam z niecierpliwością. Pozdrawiam Waszą czwórkę i chcę powiedzieć, że promieniejesz. Ziemniaczek dodaje Ci urody.😘
Dzięki Agnieszko za ciekawy materiał!
Pozdrawiam cieplutko Ciebie Agnieszko i TJ 🫰
Trzymajcie się ciepło 🌸
Ja znam taki: nie wolno nosić łańcuszków na szyi bo dziecko owinie się pępowiną podczas porodu.
pod sznurem z praniem też nie wolno przechodzi bo też się dziecko własną pępowiną owinie... szczerze? tylko środkowe młode miałam owinięte pępowiną choć nie nosiłam łańcuszka wtedy totalnie żadnego... natomiast w ostatniej ciąży łańcuszek zdjęłam tylko na poród i nie by młody owinięty... więc średnio to prawda...
Kobietom dawniej odradzano uczestnictwo w pogrzebach ze względów sanitarnych. Jeszcze po IIWŚ ludzie często umierali na suchoty (gruźlicę) itp. Zmarli leżeli w domach nawet trzy doby, a w tym czasie bliscy żegnali się z nimi, więc wszystko mogło się zdarzyć.
ten zwyczaj wyprowadzania zmarłego z domu istnieje do dziś... zwłaszcza na wsiach... sama w takich pogrzebach uczestniczyłam
Bardzo fajny vlog 😊 Pozdrawiam was serdecznie i dużo zdrowia dla was i całej rodziny 😊
Nie interesują mnie przesądy i uważam zajmowanie się nimi za szkodliwe, ponieważ kierują naszą podświadomość w rejony, które potencjalnie mogą działać na naszą niekorzyść np. wprawiać w zakłopotanie, zdenerwowanie, stępiać spostrzegawczość, czyli potencjalnie nas osłabiać. Uważam, że najlepiej kierować się "własnym zdrowym rozumem" ew. polegać na doświadczeniu osób, które uznamy za godne zaufania - to nas czyni mocnymi. Tym, którzy próbują mi "sprzedać" jakiś swój "przesądowy patent" zawsze mówię stanowcze NIE
Zgadzam się w 10000 procentach ❤
Ja przez całą ciążę słyszałam, że bardzo ładnie wyglądam i na pewno będzie chłopak - urodziłam dziewczynkę 😊
@@Karina-s2z u mnie to samo :)
Ja tydzień przed tym jak się dowiedziałam co będzie to słyszałam, że ciąża mi służy i wyglądam bardzo dobrze, więc pewnie chłopak 😅 okazało się, że dziewczynka😀
Ja miałam mieć chłopca (tak mi powiedzieli na jednym z pierwszych USG gdzie można było już zobaczyć płeć). Potem do tak mniej więcej 7 miesiąca dziecko twardo obracało się stopami lub tyłkiem i nie można było potwierdzić płci. Zaczęłam więc kupować chłopięce ciuszki itd. Ale ale cały czas miałam ochotę na ogórki (pikle, kiszone, wszystko) i mięso (jestem wegetarianką!!!). Każda Ciotka upierała się, że jak ogórki to nie pasuje im, że chłopiec, twierdziły że lekarze się mylą i to będzie dziewczynka. No i miały rację. Dziś mam 3 letnią córkę i miłość do ogórków w każdej postaci jej została 😂😂
@@justynagronowicz1090 pamiętam chęci na ogórki kiszone z czekoladą. Hehe i jest dziewczynka.
Ja miałam ogromną ochotę na ogórki kiszone i mam syna 😅
Pamiętam, jak moja kuzynka urodziła córkę i nalegała na księdza, żeby jak najwcześniej zorganizować chrzest, bo uważała, że wcześniej nie wolno jej wychodzić z dzieckiem na dwór, a akurat była bardzo ładna, ciepła wiosna, więc chciała korzystać z pogody. Ja tego kompletnie nie rozumiałam i zapytałam, czemu po prostu nie wyjdzie z dzieckiem na spacer (bo co ma chrzest do tego?), a ona zareagowała, jakbym się z choinki urwała. Bo przecież nie wolno!
Równocześnie wózek miała przyozdobiony czerwoną wstążką, co w moim mniemaniu jest zupełnie bez sensu, bo jak już wierzy się w jakieś zabobony, to trzeba się zdecydować - w chrześcijańskie, czy w pogańskie. 😅
Tylko że chrześcijanstwo 90% wzięło od poganstwa
@@furmanka7207 To prawda. Jakoś trzeba było ludzi do nowej religii przekonać (łamane na zmusić). 🤷
Mimo że obecnie księża twierdzą, że obrzędy tzw. religii rodzimej (w tym wiara we wspomniane czerwone wstążeczki i inne zabobony) to grzech.
Znam jeden przesąd, który mówi, że jeśli kobieta w ciąży staje się mniej atrakcyjna, to znaczy, że urodzi dziewczynkę, bo ta "kradnie" urodę matki. Z drugiej strony, jeśli kobieta wygląda pięknie, to według tego samego przesądu ma urodzić chłopca. Oczywiście, nie ma na to żadnych naukowych dowodów - to tylko stare wierzenie, które krąży w różnych kulturach.A skoro bardzo ładnie wyglądasz, to na 100% będzie chłopiec!❤
U mojej koleżanki i szwagierki się sprawdziło w ciąży zrobiły się brzydkie i urodziły dziewczynki więc coś w tym jest 😅
ja ponoć w ciąży bardzo wyładniałam a urodziłam córkę więc to chyba nie zawsze się sprawdza.
U mnie się sprawdziło dwa razy 😊
@@aurelka-ph1yw oczywiście że się nie sprawdza, to totalna bzdura ;D
Moją mamę też chwalili, że promienieje etc. a ma dwie córki 😆
To samo w rodzinie, którakolwiek kobieta będąca w ciąży dostawała komplementy jak to ładnie nie wygląda (faktycznie wyglądały bardzo dobrze), a mamy w rodzinie więcej dziewczynek.
Nie wiem skąd się to przekonanie o urodzie bierze, strasznie mnie to jednocześnie żenuje i bawi zarazem 😅
Może po prostu ogolnie wiele kobiet ładniej wygląda będąc w ciąży, ale nie ma to żadnego związku z płcią dziecka.
Pozdrawiam i zdrowia dla rodzinki~
Moja mama w obu ciążach wg mojego taty i innych wyglądała kwitnąco i wszyscy mówili że urodzi synów a ma 2 córki więc to różnie bywa
Witaj kochana rodzinko ❤😊Aguś ja w przesądy nie wierzę najważniejsze żeby dziecko jak mama dobrze sie czuły i byl szczęśliwy poród ❤😊Calusy dla sohee i w brzusio dla Ziemniaczka❤️🔥💋💋💋🥔🥔🥔
Przesądy były są i będą, bo dziecko to przyszłość rodziców i to od nich zależy jakie będzie. Ważne żeby było zdrowe. Cudownie jest patrzeć jak się rozwija i jak można kształtować jego rozwój.
Dzień Dobry Agnieszka;
Witam, Gratuluje,pozdrawiam sercem z San Diego.
**** zapomnij, nie myśl o tych bzdurach. Stress extra dla Ciebie.
Jesteś inteligentna kobieta - chyba, że dla rozrywki.
Sercem tule ❤
Najstarszy zabobon: nie patrz na ogień, bo dziecko urodzi się z czerwonym znamieniem. Równie stary: ładny wygląd matki - będzie chłopak, zmieniony wygląd - dziewczynka zabiera urodę matce.
Coś, co mnie dotknęło: musisz jeść za dwoje. Przytyłam bardzo i po ciąży mi zostało.
Kształt brzucha - w Polsce podobnie.
Chcesz kobieto zajść w ciążę, bądź blisko, jak najbliżej kobiety ciężarnej.
Pozdrawiam serdecznie.
To z cala pewnoscia jest prawda. Ja bedac w ciazy oparzylam sie goraca woda z kranu. Zlapalam sie za reke i moj syn dokladnie na swojej raczce mial i teraz jako juz dorosly ma znamie z odcisnietymi moimi palcami. Tak ze wszystko jest prawda a nie jakimis wymyslonymi opowiadaniami. Zreszta wiedza przewaznie ksztaltuje sie za pomoca doswiadczen. Dlatego istnieje, ale my sie tylko usmiechamy kiedy ktos mowi zeby nie robic tego czy tamtego. Lekarz nic takiego ci nie powie bo sam nie wie. Tak ze trzeba uwazac i tyle w temacie.
@@adrienterroni7066 jak się sparzyłam w pierwszej ciąży (palce chyba o patelnie bo za blisko rantu chwyciłam rączkę) to znając ten przesąd starałam się nie dotykać siebie w żadne miejsce a zwłaszcza na twarzy... jednak po sekundzie ręka powędrowała koło ucha na szyję i córka ma w tym miejscu ( pod uchem na szyi) znamię jakby usta odciśnięte :) mówiłam jej zawsze, że to aniołek ją pocałował jeszcze w brzuszku bo się z tym urodziła :) w ostatniej ciąży chyba zrobiłam coś podobnego tylko na mniejszą skalę bo najmłodszy również ma ślad przy uchu tylko mniejszy i mniej przypomina usta a raczej jak maźnięcie pędzlem... tak młody lubi w kredki i kolory... zobaczymy co dalej
Jako młode małżeństwo pojechaliśmy do Zakopanego. Gospodarz, który pokazywał nam pokój powiedział " Jak nogami w stronę Giewontu to będzie chłopak" 🤣
Mnie mąż dawno temu powiedział tak - " żono, patrz! Tak wyglądają góry, bo przez najbliższe dwa tygodnie będziesz widziala tylko sufit!" 😅😂😊
❤WYGLĄDASZ PRZEPIĘKNIE!! ZACHWYCAM SIĘ JUŻ W TRZECIM ODCINKU ❤ MOJA BABCIA MÓWIŁA ŻE JAK KOBIETA JEST ŚLICZNA W CIĄŻY TO BĘDZIE SYNEK!! U CIEBIE SIĘ JAK WIDAĆ SPAWDZIŁO!! A MOJA BABCIA URODZIŁA SIĘ POD ZABOREM PRUSKIM I ŻYŁA 91 LAT!! WIĘC TO STAROPOLSKI PRZESĄD ♥️ POZDRAWIAM CIEPŁO AGNIESZKA POLEROWICZ
Mam ogromną nadzieję, że spróbowaliście 😂❤
@@michapolerowicz7886 pani Agnieszka zawsze tak dobrze wygląda;)
@@ewamadej975 mąż ci tego nie powiedział, bo to jest kawał z taaaaaką brodą 😂
Pięknie Pani wygląda. Taka wspaniała radość ❤🎉 tyle trudu i cierpienia. Podziwiam ❤Podziwiam Podziwiam ❤🎉🎉❤
Pięknie Pani wyglada, cera,włosy promienny uśmiech .Pozdrawiam serdecznie miło patrzeć na szczęśliwa mamę , rodziców .❤
Jesteś tak ślicznie wyglądajca, że ciąża Ci służy. Przesądy niestraszne 😂. Dużo zdrówka , wyglądasz kwitnąco🥰 pozdrawiam serdecznie całą rodzinę
Wszystkiego dobrego 🎉
Super wyglądasz. Pozdrawiam serdecznie wszystkich całusy dla was 🥰😍
Przesąd o piciu kawy i kolorze skóry dziecka w Polsce chyba też był obecny. Jak byłam mała w latach 90 miałam koleżankę na podwórku, która miała ciemniejszy odcień skóry. Kiedy zwróciłam na to uwagę odpowiedziała mi, że po prostu jej mama, kiedy była z nią w ciąży piła dużo kawy :D Jako dziecko uwierzyłam w to xD
Dobre. Ale co do ciemniejszej cery, to pewnie jakieś dalekie geny romskie, romańskie (pewnie francuskie, wszak przez Polskę szły wojska Napoleona), tureckie, mongolskie a może i nawet neandertalskie czy denisowiańskie. Przykład z rzeczywistości, rodzina Sienkiewiczów, wszyscy słowiańscy do bólu ale zawsze jakiś członek rodziny będzie bardziej "cygańskie" czyli tatarskie
Jestem fryzjerką i ilość przesądów jakie słyszałam w całej karierze od klientek jest niesamowita Np. Nie można się farbować bo dziecko będzie rude lub włosy trzeba spalić w piecu bo będzie bolec głowa 😅
@@sylwiabala80 yyyyy farbowałam się i jest rude lol
urodzić rude dziecko, to dopiero katastrofa
@@szkutKAHa ha! Pamiętam jak koleżance w liceum miała urodzić się siostra. Było to dziecko jej ojca z drugiego małżeństwa, więc jej matka nieco wrednie straszyła ją, że niemowlę na pewno będzie brzydkie i rude (tak jakby to miała być jakaś wada, no ale ok). Gdy w końcu dziecko postanowiło wyjść na ten piękny świat, koleżanka podczas lekcji angielskiego rozmawiała przez telefon ze swoim tatą, który na bieżąco relacjonował przebieg porodu. Przez to i my w klasie byliśmy w cały ten proces żywo zaangażowani. W końcu koleżanka wykrzyknęła z ulgą, że jej siostra urodziła się z długimi, czarnymi lokami. Aż zaczęliśmy bić brawo. 😅😅
@@szkutKAjaka niby katastrofa?! od razu dziecko ma przepiękny kolor i nie musi włosów farbować 😂 ja mam mysi blond i muszę co trzy tygodnie robić się na rudo 😅
@@kashaczDokładnie!!! Było duże prawdopodobieństwo, że urodzę się ruda, ale niestety mam mysi blond. Teraz muszę się co chwilę farbować na rudo, bo to jedyny kolor w którym dobrze wyglądam... Moja mama też się bala o to. Teraz twierdzi, że była głupia, bo obie się na rudo farbujemy 😅
Urodziłam najpierw chłopaka, potem dziewczynkę, dziś są dorośli. Brzuch za pierwszym razem rozlany i duży, za drugim piłeczka niewielkich rozmiarów. Cóż, z synem po prostu miałam wielowodzie. I tyle z tych przesądów. Cerę miałam doskonałą w obu ciążach. Smaki? Z synem przez miesiąc miałam smak na słodkie, z córką jeden raz na korniszony, myślałam, że umrę, wszyscy byli na nogi postawieni, bo był to czas octu na półkach. Mąż przyniósł mi od mamy kolegi. Po jednym mi przeszło. Nie wierzę w żadne przesądy, i dobrze na tym wyszłam. Najlepiej kierować się rozumem i instynktem.
Robiłam paznokcie w salonie,przed porodem.Kobieta powiedziała mi,że nie powinnam.Bo dziecko może urodzić się ze zrośniętymi palcami u rąk i nóg. Nie daj się straszyć babom,których pewnie mama drapała się w głowę.❤
Urodziłam teraz w lipcu - przesądem po narodzinach dziecka było że strony mojej teściowej i znajomej, że trzeba zawiesić czerwona wstążkę w wózeczku, aby nikt obcy nie "oczarowal" dziecka. Natomiast w trakcie ciazy wiele osób pytało się mnie, czy nie boję się nosic łańcuszka na szyji (ponoć zwiastuje to, że dziecko może się owinąć wlasna pepowina). Co ciekawe to drugie spełniło się "polowicznie", gdyż dopiero po narodzinach okazało się, że pepowina miała węzeł, czego nie było widać na żadnym usg. Uważam że oczywiście to był zbieg okoliczności, ale inni mogą zapewniać że nie bez powodu takie zabobony istnieją ;)
Tak dla zaspokojenia ciekawości dodam, że czerwone wstążki czy pętelki nosi się dla ochrony ogółem, jeśli nosisz sznureczek z pętelką, którą zawiązałaś z myślą o ochronie to jeśli zgubisz ten sznureczek oznacza to, że właśnie spełnił swoje zadanie i Cię przed czymś ochronił. Osobiście bardzo podoba mi się ten "rytuał" i sama zawiązałam taki sznureczek na nadgarstku męża z myślą, aby nie stracił pracy 😊
Wygląda Pani pięknie ! Proszę otaczać się pięknymi rzeczami , słuchać pięknej muzyki , uśmiechać się do dzidziusia , wysyłać Mu dużo miłości , wtedy wszystko będzie dobrze , a dzidziuś będzie spokojny , miły , kreatywny i dobry . Czego szczerze życzę zarówno , dzidziusiowi , jak i Państwu . Bardzo lubię Pani filmiki , zarówno jeżeli chodzi o treść jak i piękny język polski . Pozdrawiam serdecznie .❤
Witaj Aga, wyglądasz kwitnąco. Pozdrawiam całą rodzinkę.Bozena z Warszawy ❤👍☀️
uwielbiam przesądy, są dla mnie absolutnie fascynujące ^^ z takich okołociążowych pierwsze przychodzą mi na myśl: 1) nie można osobie w ciąży odmówić, bo nas myszy zjedzą (klasyk xd), 2) kiedy osoba ciężarna coś smaży i tłuszcz wystrzeli jej na brzuch, dziecko będzie miało w tym miejscu znamię/pieprzyk, 3) jeśli ciężarnej bardzo dokucza zgaga, dziecko urodzi się z dużą ilością włosów na głowie, 4) było coś z kotami, tu przesądu nie pamiętam, ale wyjaśnienie jest takie, że czyszcząc kuwetę kota można się zarazić toksoplazmozą, 5) ciężarna nie powinna trzymać dziecka do chrztu, bo może odebrać zdrowie swojemu dziecku albo jej dziecko może odebrać zdrowie temu chrzczonemu, 6) ciężarna nie może brać udziału ani obserwować ubijania zwierząt, bo dziecko może zostać mordercą, 7) nie wolno patrzeć przez dziurki od klucza ani żadne szczeliny, bo dziecko urodzi się zezowate, 8) a propos patrzenia, nie można też patrzeć w ogień, słońce ani księżyc, bo dziecko będzie miało na twarzy rumień, będzie dużo płakać albo będzie łyse (odpowiednio), 9) osoba ciężarna nie powinna siadać po turecku, bo dziecko będzie miało krzywe nogi (albo wadę wzroku, są dwie wersje), 10) jeśli jako osoba w ciąży podzielisz się z kimś jedzeniem, może Ci zabraknąć pokarmu, 11) jeśli w ciąży będzie się dużo martwić, dziecko będzie leworęczne xd
Najlepiej chodzić z zawiązanymi oczami 🤣
@@lootownica tak dla pewności xD
btw, uwielbiam Twoje profilowe ❤
Pyreńko,wyglądasz kwitnąco,stan błogosławiony Ci służy,więc nie będę Cię stresować przesądami.Znam ich wiele,jestem przesądna ale Tobie ta wiedza nie jest potrzebna.Pozdrawiam serdecznie.🫰🫰🫰🫰🫰
Przesądy to zawsze mega fascynujący temat 😊 Daje ciekawy obraz społeczeństwa i ludzkości w ogóle 😊 Ale najważniejsze, żeby podchodzić do nich z przymrużeniem oka😉
Mam wrażenie, że w Polsce najbardziej znany jest przesąd, że jak wyglądasz ładnie w ciąży to będzie chłopiec, a jak nie to dziewczynka (bo zabiera matce urodę). Strasznie krzywdzący to przesąd - pokazuje, że starsze kobiety będą zawsze brzydsze od młodszych i wymusza nijako zazdrość (bo ktoś mi zabiera urodę) oraz to że bardzo ważna jest dla płci żeńskiej powierzchowność 🤷 A co do przesądów o jedzeniu, jestem na wczesnym etapie ciąży (11. tydzień) i jeszcze nie znam płci dziecka, ale niesamowicie dużo jem ostrych rzeczy, ale dodatkowo oprócz tego jem bardzo dużo nektaryn (serio, po kilka dziennie 😅), także przewidzieć na tej podstawie tego co jem nie mogę 😆
Nie zgodzę się z tym. W obu ciążach wygladałam tak samo ładnie. Raz był chłopiec raz dziewczynka.
Ja zupełnie nie przejmowałam się przesądami i ignorowałam , kiedy ktoś mi dawał "dobre rady" a było ich troszkę. Nie przechodzić w ciąży pod drabiną, bo to sprowadza nieszczęście. Nie obcinamy włosów w ciąży bo "obetniemy" dziecku rozum. Nie wolno się przestraszyć i zlapac za jakąś częśc ciala bo w tym miejscu dziecko bedzie miało znamię. Zawieszanie obrączki na nitce i odczytywanie płci (nie pamiętam jak), czerwona wstążeczka odgania uroki i tym podobne. Co mnie zdziwilo to to, że w przesądy wierzyły wykształcone i zdawało się poważne osoby.
@@malgorzataflis9605 naprawdę to mi się zdarzyło gdy pracowałam w biurze.kolezanka była w ciąży a była dosyć roszczeniowa. W segregatorach obok których siedziała,uwiły sobie gniazdko myszy.Nie uwierzyłabym gdybym nie zauważyła jak sobie po biurku wokół doniczki z roślinką spaceruje myszka.To nie były zwiady,reszta jej rodzinki siedziała w dokumentach.Pozdrawiam cieplutko.
Ale pod drabiną faktycznie lepiej nie przechodzić w ŻADNYCH okolicznościach. Można dostać cegłą, dachówką, puszką farby itd. Niebezpieczny szajs, nie polecam.
Wyglądasz kwitnąco, pozdrawiam 🥰🥰🥰
Agnieszka nie wirz w zadne przesady choc jest ich całkiem sporo moze maja znaczenie albo nie aby tylko nie szkodzilo dziecku choc 🤰 w ciazy nalezy sie duzo smiac i żyć bez stresu bo on bardzo wplywa na dziecko. Wygladasz pięknie i witnaco bardzo serdecznie 🙋♥️🫶👍 pozdrawiam jak dziecko sie urodzi będziesz wiedziala co jest dla niego najlepsze intuicja podpowiada matce bardzo dobrze charakter wchodzi z genami.pozdrawiam bardzo serdecznie 🙋♥️♥️♥️
Przesąd związany z zabieraniem matce urody ma pewne uzasadnienie w tym, że przy dziewczynce jest więcej estrogenów w organizmie i to może wpływać na gorszy stan cery 😅
pierwsze minuty vloga - ależ od Ciebie bije energia. Za dwoje, to na pewno! cieszę się Waszym szczęściem. a teraz idę oglądać vloga:)
Wyglądasz zjawiskowo pięknie!Pozdrowienia z upalnego Poznania😀
Kiedyś śniło mi się, że urodzę bliźniaki w salonie mojej babci. Ale wtedy byłam niepełnoletnia i do tej pory żadnego porodu nie było. 🤣
Mnie wiele lat temu, kiedy zaszłam w ciążę mówiono wielokrotnie żebym nie patrzyła na ogień. A jeśli już taki widok mnie zaskoczy to absolutnie nie zasłaniać dłońmi twarzy bo dziecko urodzi się z czerwoną plamą na twarzy.. Rodzinna anegdota mówi że moja Babcia była w ciąży w czasie II wojny światowej. Zobaczyła płonący dom. Pomna tego przesądu założyła ręce za głowę i jak się urodziła moja Mama miała czerwoną plamę na linii włosów z tyłu na szyi. Co ciekawe i ja i moje dzieci mamy takie samo znamię. Młodsza siostra Mamy i jej dzieci takiego znamienia nie mają. Pozdrawiam Was serdecznie. Dbaj o siebie. Buziaki
Taką czerwoną plamę ma mnóstwo osób, mój chłopak na przykład i ma to swoje uzasadnienie
,,Nie głaszcz ciągle brzucha, bo dziecko będzie nadpobudliwe "🫣🤨 - guzik prawda!!! Mama, która głaszcze brzuch, szczególnie kiedy dzidziuś się rusza,to daje dziecku poczucie bezpieczeństwa. Mama, która nie daje dziecku znać dotykiem wprowadza dziecko w traumę, ono wtedy czuje się nie chciane. Wszystko w życiu prenatalnym jest ważne, a dotyk najważniejszy!!! Dużo radości wam życzę z dzidziusia❤❤❤
Moja dzidzia się uspokaja jak głaszcze brzuch 😀 może o to chodzi, że w brzuchu spokojne, a jak wyjdzie to będzie nadpobudliwe😅
Ani razu nie dotknęłam brzucha w ciąży. Nie licząc posmarowania się kremem. Ale nie gładzę się po nim bez celu.
Witam Cię Agnieszko ciekawy filmik nie wierzę w zabobony pozdrawiam rodzinkę i życzę zdrówka trzymajcie się cieplutko 🥰
Nie odmawia się nivzego ciężarnej kobiecie bo myszy się w domu zadomowią. ❤
O! Muszę to zapamiętać! Jeśli kiedykolwiek będę w ciąży, będzie to bardzo przydatne 😂
zdarzyło mi się to świadomie wykorzystać raz czy dwa... choć ciąże były 3 więc no... ale to teściowa zawsze tym tekstem sypała wszystkim jak mówiłam cokolwiek co można było podciągnąć pod prośbę o coś... mogło to mieć sens dawno temu jak mieszkało się głównie w niskich budynkach pośród pól i lasów... teraz zobaczenie żywej (nieudomowionej) myszy w mieście to sukces
Robactwo... 😂😉
O nie! Tego lata mialam 3 razy myszy! Muszę zrobić test xD haha
U mnie się mówi, że myszy zjedzą daną osobę a nie zadomowią się. Moja siostra to wykorzystywała i biegałam na zawołanie do sklepu😂😂
Kochana ślicznie wyglądasz ❤ Ziemniaczek już niedługo pojawi się na świecie CZEKAMY 🩷💛
Pociąg i koński galop to rytmy muzyki country. Wieki temu twierdził tak Korneliusz Pacuda w swojej niedzielnej audycji w Trójce - właśnie o muzyce country. 😅😅😅
Ja pamiętam jak w pewnym momencie ciąży dostałam strasznego trądziku a moja teściowa stwierdziła, że na pewno będzie dziewczyna bo zabrała mi całą urodę. Cóż urodziłam chłopca według mnie i wielu osób bardzo ślicznego, aż pielegniarki o nim rozmawiały bo ,,to nietypowe żeby dziecko urodziło się z bląd platynowymi wlosami". Więc może coś jest wtym zabieraniu urody😂. Za to z bardziej nietypowych rzeczy w ogóle nie czułam kwaśnego i może nie tyle miałam na nie ochotę co ciekawym doświadczeniem było jedzenie czegoś mega kwaśnego normalnie podczas gdy inni ledwo brali to do ust, a wykrzywiali się jakby ktoś im wycisnął cytryne do buzi😂
Pereczko ciąża Ci służy 👏 słychać radość i szczęście 🐬🐞💓 cieszę się razem z Wami 😍 pozdrawiam 🦋🥹🥳
Skoro kawa "przyciemnia", a mleko "rozjaśnia".. to ciekawe, czy razem się zerują. Sprawa do omówienia z Koreańczykami. Świetny odcinek, wszystkiego zdrowego dla Was wszystkich. 🤍🥔
Aha 😂😂😂 a to przez tą kawę wracają niektóre kobiety z wakacji i rodzą kawowe dzieci ...
@@sylwiak9249 może to jest właśnie źródło - jak żona powiedziała mężowi o tej kawie, to już nie miał pytań 😀
Wyglądasz przepięknie, dużo zdrowia dla Was i maluszka, będziecie piękną rodzinką ❤
Pozdrawiam,mi mówiono aby po wystraszeniu się nigdzie się nie łapać bo mogą być znamiona,przestroga przed pożarem.
Agnieszka, bardzo ciekawie opowiadasz. Widać, że wkładasz w to dużo pracy. ❤
Podobno jak się je migdaly i orzechy w ciąży to dziecko bedzie mądre. Ja na wszelki wypadek jadlam, dzieciak bardzo madry - ale to moze geny 😊 Inteligencje się dziedziczy po matce...
Pyrciu pięknie wyglądasz w ciąży ❤😂💐
Mojej siostrze się śniło, że urodziłam kota 😂😂 termin mam na grudzień '24
Ja widzialam dziewczynkę, ale z krwi wyszedl chłopczyk i na ostatnim usg wyraźnie zaprezentował swoje walory i jest chlopak na 100%😅
A u nas sie mowi, ze kobieta w ciazy nie powinna kozystac z porad u wrózki podobno mieszają sie energie i to zle wplywa na dziecko.
Cudnie wygladasz, pozdrawiam ❤❤
Musialam miec konsultacje kardiolgiczne przed porodem. Pani doktor dwa razy trafila z płcią dzieci. Pierwszy byl syn a druga corka. USG było wtedy w powijakach.
W mojej rodzinie był przesąd,że nie wolno zbyt wcześnie kupować ubranek dla dziecka bo się poroni Najlepiej im później tym lepiej .😅
Zakaz chodzenia na pogrzeby jest obecny również w tradycji europejskiej. Wiązało się to z wierzeniem, że bliskość śmierci zabija płodność i urodzaj - z tego samego powodu wozu z trumną nie mogła ciągnąć klacz, tylko koń, a najlepiej wałach a nie ogier. Kondunkt pogrzebowy nie powinnien przejedzać przez pola, bo mógł je wyjałowić itp.
Zwyczaje te z terenów polskich opisał szczegółowo Adam Fischer w opracowaniu ,,Zwyczaje pogrzebowe ludu polskiego"
Super odcinek! Pozdrawiam!
Widać jak bardzo cieszysz się na to, że będziesz miała Ziemniaczka 🥹
Wszystkiego dobrego dla ciebie i całej rodziny ❤
babcia mi też mówiła, że jak kobieta w ciąży zapatrzy się na jakąś osobę to dziecko może być do tej osoby podobne.
I cyk wytłumaczenie zdrady 😅
@@Hypericum929 też tak myślę, bo to dziecko nijak do rodziny podobne
Moja córka urodziła się oplątana pępowiną a teściowa do mnie mówi, że pod sznurkami chodziłam i dlatego tak jest.
Jeden z najgłupszych - "nie leczyć zębów w ciąży, bo dziecku też się będą psuły". I poza wszystkim innym, to nawet logiki w tym nie ma, a jako aptekarz słyszę regularnie...:p
Ja pamiętam przesąd o nie chodzeniu na pogrzeby, ponieważ dusze dopiero co pochowanych, błąkające się jeszcze w pobliżu grobu, mogą wcielić się w dziecko ciężarnej i to przeważnie są niezbyt ciekawe dusze. Potem, że nie należy w ciąży nosić na szyi przewieszonych żadnych tasiemek, szalików, bo pępowina zakręci się wokół szyi dziecka i to akurat u mnie się sprawdziło, bo nosiłam na szyi centymetr podczas szycia ubranek dla dziecka. Po urodzeniu wiąże się czerwoną wstążkę przy wózeczku, żeby ludzie chwaląc noworodka go nie zauroczyli. Córka w ciąży zabiera matce urodę, a syn nie i dlatego matka syna w ciąży kwitnie. 😃👍💓
Ojej, ale to dziecko najlepiej wie kiedy jest dla niego najlepszy czas na wyjście 😅
W polsce też jest masa przesądów, teściowa np gadała że nie odmqwia się ciężarne bo się szczury zalęgną 😆 życie osoby przesądnej jest bardzo skomplikowane z tego co zauważyłam słuchając tej masy przesądów od dziadków i innych mam na forach internetowych ._.
Ale tak długo jak jest to nieszkodliwe, jak choćby wiązanie czerwonej wstążeczki do wózka to jest okey, gorzej jak mamy zakładają naszyjniki z bursztynów półrocznym maluszkom a te niszczą biżuterie i dławią się małymi kawałeczkami...
Ze wszystkich tych koreańskich przesądów najbardziej zaskoczył mnie ten z przewidywaniem płci na podstawie tego po której stronie jest pęcherzyk na usg. To przecież musi być stosunkowo świeże, stworzone może przez nasze mamy bo nawet nie babcie... bardzo ciekawe.
A mi się śniło że urodziłam synka i rzeczywiście urodził się synek. Oczywiście brzuch był spiczasty i szrama , taka długa linia na brzuchu . Z drugą ciążą było tak samo .Trzecia ciąża to okrągły brzuszek , żadnej lini i żadnego snu ale bardzo chciałam mieć córkę. Moje pragnienie. Oczywiście urodziłam córkę i niedowierzenie bo w rodzinie rodziło się najczęściej męskie pokolenie.
Leży Jerzy obok wieży i nie wierzy, że na wieży jeszcze jeden leży Jerzy.
Kobieta na pogrzeb nie powinna chodzić ze względu na silne emocje jakie są tam wywoływane . Tak mi mówiła moja babcia. Ale z przesądów słyszałam, że patrzenie na nagrobki wywoła u dziecka próchnicę lub niedokrwistość 😂.
Też to mi się wydaje najbardziej sensownym wytłumaczeniem tego przesądu.
Ja słyszałam, że nie wolno na pogrzeby bo zmarły się "upomni" o dziecko, tzn że uczestniczenie w pogrzebie może się równać z poronieniem😅
'Dziecko urodzone w niedzielę bedzie leniwe' XD urodziłam sie w niedziele i co jak co ale leniwa to nie jestem. Tylko czasem depresja jest problem (ale o niej akurat nie bylo mowy)😆
Całą ciąże słyszałam nie jedz tego nie jedz tamtego a i tak robiłam swoje. Mówili mi żebym nie składała łóżeczka zanim dziecko się nie urodzi. Żeby nie łapać się za ciało jak sie czegoś przestraszę, bo dziecko w tym miejscu będzie miało znamię w tym miejscu.
Ojej, wydaje mi się ze w porównaniu do Koreańczyków to my jesteśmy wolni od przesądów. Kojarzę tylko jeden - dziewczynka zabiera urodę. I w Twoim przpadku to się zgadza; wygladasz ślicznie.
Ja pamiętam tylko jeden, który mi strasznie rył banie. W moich okolicach jest przesąd, że trzeba przy wózku zawiązać czerwoną wstążkę, żeby nikt nie rzucił na dziecka uroku. Nigdy nie zawiązałam, ale i tak mnie dreszcz przechodził jak sobie to przypominałam.
wydaje mi się, że to jest taki ogólnopolski przesąd dotyczący nie tylko dzieci, ale ogólnie wszystkiego (np. też nowych przedmiotów - znam osoby, które czerwoną wstążkę wiążą w nowym samochodzie) :)
U mnie w Małopolsce podobnie! Z tego co widzę nadal wiele osób nosi takie wstążki. Nawet moja kuzynka zawiesiła taką na wózku.
@@quietviolence7957 o! właściwie przypomniało mi się, że moja bardzo dobra koleżanka (urodziła prawie rok temu) opowiadała, że jej synek na początku strasznie, strasznie płakał, ktoś jej podpowiedział, żeby zawiesiła czerwoną wstążkę i przeszło, haha 😅
U mnie to przesąd nie dotyczący tylko dzieci a wszystkich nowych członków rodziny. Czerwone wstążeczki były zawiązywane na szyi każdego kotka czy pieska, którego przygarnialiśmy, albo gdzieś na "koszyczku", w którym takiego zwierzaczka przyniesiono (np. na prętach klatki dla królika) ❤
@@23discordiamoje dzieci nie miały wiązanych i nie płakały przesadnie - nie wiedziałam kiedy ząbkują, nie miały kołek🤔
A propos imienia - przyszedł mi na myśl Hirek Wrona (dziennikarz muzyczny)😊 Prawdop. Hieronim - Hirek
Hi Rek
Ale pięknie wyglądasz 😊
No jeśli chodzi o przesądy, to trochę słyszałam i mogę potwierdzić autentyczność. O naszyjnikach, że nie wolno nosić, bo się dziecko owinie pępowiną, prawda, przynajmniej w moim przypadku. Jeśli w ciąży masz zgagę, znaczy, dziecko urodzi się z włosami na głowie. Wygląd brzucha i kwestie stanu cery jak najbardziej też prawda. Kwestia płci to u nas, jak masz ochotę na kwaśne, to będzie syn, a jak na słodkie to córka. A i jeszcze nie wolno ani denerwować ciężarnej ani niczego jej odmawiać, z uwagi na to, żeby dziecko nie urodziło się nerwowe.
Kobiety w ciąży nie powinno się straszyć, bo dziecko będzie miało znamię... czy jakoś tak
Kolejny , że jak ma się zgage w ciazy to dzieciątko bedzie miało dużo włosków 😊
SERDECZNIE POZDRAWIAM Z LODZI...UWIELBIAM PANSTWA OGLADAC.. JESTESCIE BARDZO SYMPATYCZNA PARA..I TA SUNIA.....WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO......JUZ NIE MOZEMY DOCZEKAC SIE FILMIKOW Z CUDOWNYM ZIEMNIACZKIEM.....
Polecam poniższy artykuł jako inspirację do kolejnego podcastu. Pozdrawiam serdecznie
Rodziłam 38 lat temu i nigdy nie myślałam o takich sprawach. Nie miałam na to czasu. Radzę Ci nie słuchać i oglądać tego typu porad i filmików. Życzę dużo zdrówka.
Pięknie wyglądasz w ciąży
hej - przesądy o ciąży i już po porodzie to: nie przechodzić pod drutami (ciężko skoro wszędzie są linie energetyczne, ale to jakaś pozostałość z dawnych czasów, pewnie chodziło o sznury itp) żeby dziecko się nie zaplątało w pępowinę, nie patrzeć na zachód słońca, bo dziecko będzie rude, nie zaglądać przez dziurkę od klucza, bo będzie miało zeza, ciężarnej nie można odmówić bo będą myszy, cieząrna nie może być albo świadkową albo chrzesną - nie pamiętam, ale też coś takiego było. Nie gwizdać, bo dziecko będzie głupie itp :D Po porodzie: po kąpieli zostawić wodę w wanience do wschodu słońca, aby nie wylać dziecka z kąpielą i zęby dobrze mu się powodziło, nie obcinać włosów przez rok chyba (ja moim musiałam obcinać, bo mieli takie włosy, że po miesiącu od ur. już mieli grzywę na oczach), nie przechodzić nad dzieckiem, bo będzie krzywe oraz uchronienie przed " złym okiem" to oczywiście przelewanie jajka (nie wiem jak?) oraz zawiązanie czerwonych wstążeczek. No i nie przesąd, ale "medycyna ludowa" - smarowanie pleśniawek moczem (no mocz to bakterie, zarazki, więc serio?????? ale moja mama to powtarzała ;) ) I tu znalazłam ciekawą stronę: www.muzeumkolbuszowa.pl/etnonotatnik/1056-przesady-w-ciazy-i-po-narodzeniu-dziecka
Aga piszę pierwszy komentarz, a oglądam Cię trochę. Uważam, że nie jesteś zabobonna. Mam odczucie, że urodzisz piękne i zdrowe dzieciątko. Buziaki ❤.
Serdecznie pozdrawiam ❤❤❤
Jeśli chodzi o zachcianki, to u mnie było na odwrót - przy synku jadłam sporo słodkości i piłam hektolitry soku pomarańczowego, a przy córeczce odwrotnie - miałam ochotę na słone. Jeśli chodzi o kształt brzuszka to u mnie się to sprawdziło, faktycznie brzuchy były inne. Mało tego, kiedy byłam w ciąży z synkiem, to zaczepiła mnie jakąś starsza babcia na ulicy i powiedziała: "Jaki ładny brzuszek, oby synek zdorowo się chował". Ja w totalnym szoku, pytam skąd wie, że to chłopczyk, a babcia na to, że po kształcie brzuszka 😁 dużo zdrówka Wam życzę! ❤
1. Zwiastuje ciążę bocian przelatujący nad kobietą
2. W ciąży nie wolno chodzić na pogrzeby
3. Nie wolno przechodzić nad rzeczami w stylu rozwieszony kabel ładowarki
4. Kobieta brzydnie w ciazy= Dziewczynka, zabiera urodę
5. Było też coś z siekierą pod poduszką w trakcie stosunku, kiedy chce się konkretnej płci dziecka, chyba dziewczynki.
Cholerka, jest tego o wieeele więcej, niedawno urodziłam i cała ciążę kłóciłam się z mamą o te zabobony😂
Co do imienia to sama spotkałam się z „respektowaniem” jego znaczenia. Wielokrotnie byłam pytania o swoje imiona (tak to ze chrztu też) i to nie przez osoby będące przy kościele że tak powiem. Moje imiona w „tlumaczeniu/znaczeniu” oznaczają szlachetne niebo i mogę przyznać na sobie, że przez to że ktoś wiedział o znaczeniu moich imion to traktował mnie inaczej niż ci którzy podchodzili do niego jak do zwykłego imienia
Mam kilka :) podczas ciąży nie mogłam iść na pogrzeb, zakładać paska, łapać się za twarz i patrzeć na ogień. Moja mama pilnowała żebym tych rzeczy nie robiła;) Jeszcze nie mogłam iść do fryzjera bo rozum zetne dziecku ;/ miałam problem ze zjedzeniem czekoladę bo mnie mdliło to wszyscy mówili że będzie chłopiec, mam dziewuchę ;p
A propo imion, była nawet taka drama 내 이름은 김삼순, gdzie bohaterka za wszelką cenę chciała zmienić swoje, żeby nie być trzecią córką, bo winiła imię za swoje niepowodzenia. A tak na marginesie to skoro Pyra, to chyba powinien być Pyrek.
😂 no z tymi jajkami to sie uśmiałam. Och gdyby to bylo takie proste 😂
Pozdrawiam ❤
Ziemniaczku masz piękną mamusię 👍 Pozdrawiam Was Kochani ❤