Fatalne Jendze - Harry Potter i Komnata Tajemnic, odc. 16 (34) Komnata Tajemnic

11:05 Koniec rozgrzewki i początek rozdziału✨
✨Trzydziesty czwarty odcinek naszego podcastu już dostępny!✨
A w nim:
🐍 Krótka rozmowa o życiu z książkami
🐍 Wskazówka od spetryfikowanej Hermiony - grasujący w rurach Bazyliszek
🐍 Misja ratująca Ginny i opadająca maska kłamstw Lockharta
🐍 Wejście do Komnaty Tajemnic
Czekamy na wasze komentarze!
A&A
znajdziesz nas też na:
instagramie / fatalnejendze
spotify open.spotify.c...
Bohaterowie oraz wydarzenia omawiane w podcaście są intelektualną własnością JK Rowling. Tworząc ten podcast korzystamy z prawa cytatu.
Art. 29. [Prawo cytatu]
Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów oraz rozpowszechnione utwory plastyczne, utwory fotograficzne lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym celami cytatu, takimi jak wyjaśnianie, polemika, analiza krytyczna lub naukowa, nauczanie lub prawami gatunku twórczości.

[@mateuszgrzenkowicz]

Ja czytając z Wami ten rozdział. Z ciekawości spojrzałem na spis treści i zobaczyłem tylko dwa rozdziały jeszcze zostały i koniec drugiej części. Ale to szybko zleciało.
Jeśli chodzi o śmierć Syriusza to tak, jest w niej coś poruszającego moje serce, przeciwnie do śmierci osoby z czwartej części, ale to później. Wiec ciii.

[@FatalneJendze]

@@mateuszgrzenkowicz Bardzo szybko zleciało, nawet w sumie nie wiemy kiedy 😃

[@sarafelis3258]

Snape nie uczył w roku po SUM-ach, robił to Slughorn, który przyjmował uczniów z wynikami Powyżej Oczekiwań, co wyjaśnia, dlaczego Harry nie posiadał podręcznika dla szóstej klasy.

[@FatalneJendze]

@@sarafelis3258 Tak, masz rację. Ale zmiana nauczyciela od eliksirów była dość zaskakująca, Snape uczył tego przedmiotu przez ponad dekadę i na tym etapie opowieści, na którym jesteśmy (co więcej, nawet w momencie kiedy Harry szykuje się do SUMów) wymagania żeby dostać się na dwa ostatnie lata na eliksiry to W z SUMów.
Chodziło tylko o podkreślenie tego, że Harry wybrał wymagającą karierę, która wymagała wysokich ocen, ale dziękujemy za zwrócenie uwagi! Cieszymy się że jesteście tak zaanagażowani 💜

[@annanowak8960]

Witajcie
Nawiązując do rozmowy rozgrzewkowej ja także cenię sobie dobrą książkę i mimo że jestem osobą słabo widzącą mam u siebie całkiem pokaźną biblioteczkę. Jestem też dość specyficznym czytelnikiem. Moi bliscy śmieją się, że z łatwością mogę poznać czy daną książkę (własną)czytałam już czy nie. Czytam bowiem z czymś czym mogę poprawić błędy obecne w druku danej pozycji
Cieszę się, że nareszcie mogę słuchać tego podcastów tak jak on powstaje a nie nadganiać zaległości.
Co do dzisiejszego odcinka to przypomniał mi się fragment z Insygniów śmierci gdzie ron hcąc zniszczyć horkruksa udaje się do komnaty tajemnic po kieł bazyliszka. Wydaje mi się to nieco naciągane bo przecież gdy po raz pierwszy poznajemy to miejsce i problem bycia wężo ustym Ron nie jest zachwycony z tego że Harry ma taką umiejętność. Podczas gdy właśnie w insygniach śmierci nagle sam biegnie do Komnaty tajemnic by zdobyć kieł bazyliszka. Wydaje mi się , że jest to próba ukazania Rona po raz ostatni w dobrym świetle, a nie jest to konieczne bo do tej pory poznaliśmy go na tyle dobrze , że kto chciał mógł go widzieć napewno w dobry i niezachwiany sposób.
Co wy o tym myślicie?
Pozdrawiam was obie serdecznie.
.

[@FatalneJendze]

@@annanowak8960 Ron dowiaduje się o tym, że Harry potrafi rozmawiać z wężami w drugiej części serii i niemalże od razu kiedy się o tym dowiaduje poznajemy powody jego niechęci do tego „talentu” Harry’ego. Umiejętność rozmawiania z wężami była kojarzona z czarną magią, z domem Slytherina, którego wychowankowie najczęściej zajmowali się ciemniejszymi stronami magii. Ron został wychowany w tradycyjnej czarodziejskiej rodzinie i w związku z tym jest przesiąknięty uprzedzeniami, które panują w magicznym świecie (widzimy to niemal w każdej części). W związku z tym to naturalne, że jest mocno sceptyczny w związku z tym, że Harry jest wężousty.
Niemniej, Ron nigdy nie odwraca się od Harry’ego z tego powodu, nie obwinia go za atak Naginii na pana Weasleya, wręcz przeciwnie - wykazuje się dużą dojrzałością, bo nawet w sytuacjach kiedy widzimy, że czuje się niekomfortowo z tym, że Harry taką umiejętność posiada, nie widzimy, żeby to w jakikolwiek sposób wpływało to jego relacje z Harrym czy na to w jaki sposób na Harry’ego patrzy. Wydaje się nam, że akurat w związku z tym Ron po Komnacie Tajemnic pokazuje się z dobrej strony i rozumie, że Harry otrzymał taką umiejętność wskutek okropnego wydarzenia, nie pragnął rozmawiać z wężami, nie jest z tego powodu dumny i Ron to akceptuje.
Jeżeli chodzi o zejście Rona do Komnaty w Insygniach śmierci - w naszych oczach to jest w ogóle dość mocno naciągane, bo relatywnie rzadko na przestrzeni serii mamy informacje o tym, że Harry mamrocze przez sen w języku wężów. Ale możemy przymknąć na to oko. Naszym zdaniem scena w Insygniach pokazuje raczej inteligencję Rona i jego szybkie i logiczne myślenie, więc z jednej strony tak, Ron jest ukazany z dobrej strony - ale jako mądry chłopak.😉

[@piotrdabrowski6338]

Harry z tym swoim expeliarmus bardziej przypomina Lockharta niż mu się wydaje 😂

[@FatalneJendze]

@@piotrdabrowski6338 Hahahahha nie myślałyśmy o tym w takich kategoriach, a jest to całkiem zabawne porównanie 😂

[@SzpkRomana]

To że Hary niczym sie nie interesuje i olewa naukę jest właśnie sednem uroku serii. W tej serii najbardziej wciągające było życie codzienne, jego normalnosc, powszedniosc jednocześnie przesiąknięta magią, której tylko w naszej codziennosci brakuje. Dlatego najnormalniejszym i najbardziej swoiskim zjawiskiem jest że dzieciaki olewają szkołę i obowiązki, to są tego typu kruczki, które nie wybudzają nas z marzenia.

[@FatalneJendze]

@@SzpkRomana Bardzo prawdopodobne, że pod wpływem magii całej serii trochę zapominamy, że Harry to wciąż tylko nastolatek w szkole i że takie „olewatorstwo” jest częścią życia. Temat jeszcze nie raz poruszymy i może zerkniemy na to z innej strony 😉

[@Helena-tr8np]

A nie chodzi o ludzi którzy umarli w pierwszej wojnie czarodziejów? Ona była w pierwszym zakonie feniksa.

[@FatalneJendze]

@@Helena-tr8np Chodzi o McG? Jeżeli tak, to oczywiście że może chodzić o ludzi którzy zginęli podczas 1 wojny lub o jej zmarłego męża, ale czytając rozdział po rozdziele wpadają nam do głowy różne pomysły/teorie 😉 McG nie była w pierwszym Zakonie Feniksa z tego co nam wiadomo.

[@thinoux3415]

Mnie ciekawi gdzie uczą się dzieci czarodziejów zanim pójdą do Hogwartu albo innej magicznej szkoły czy to jest takie domowe nauczanie ?

[@FatalneJendze]

Przed Hogwartem dzieciaki najprawdopodobniej uczyły się w domu 😉

[@kirmarks02]

1. Mi trudno utrzymać książkę w całości. (znaczy nie chodzi mi o chamskie zniszczenie)
Choć jako dziecko ozdobilem któryś tom...
2. Nie powiedział bym że jest mało ciekawy bo są go aspekty co go ciekawią ale generalnie cieszy się życiem.
3. W sumie i tak harry nie mógł by używać zakledz do codziennego życia.
4. 20:50 wydaje mi się że gdyb połamał ją podczas zajęć to by poinformowal. A tak Ron się nie wychyla i nikt mu nowej nie załatwia.
5. Jeśli dobrze liczę to co najmniej 6 męczy.
6. W sumie jak się obudzi po egzaminach Hermiona to też paniki dostanie.
7. 28:25 sprytne z ich strony, ale na obronę Locharta kilku nauczycieli by przekonali
8. 30:28 musiał bym policzyć. Ale może faktycznie znała osobę taką. Ale miło że ich rozumie.
9. Muszę znowu sprawdzić artykuł na potermor o minewrze.
10. Zabawne że nikt nie zauważył że miała kartkę przy sobie.
11. Ciekawe czy naprawili zniszczoną książkę przez Hemione.
12. 37:51 tak, dla tego.
13. Harry tak naprawdę jest w miarę dobry z eliksirów to Snejp go stresuje.
14. W sumie moja rekcja też była by chyba schować się i podsłuchać więc rozumiem.
15. 49:32 Na pewno był zmartwiony siostrą.
16. 50:46 dość zabawne że mu zaufał w tej kwestii.
17. Zabawne że Locharta mógł przeznaczyć wysiłku w co innego i pewnie sukces by osiągnął.
18. W sumie ciekawe że najpierw im wszystko wyjaśnił a dopiero chciał użyć zaklęcia zapomnienia.
19. W sumie ciekawe hasło po prostu otwórz się. Trochę jak 1,234.
20. 1:06:31 w sumie to nie bardzo jest to tłumaczone czemu za pewne by tak nie postopił.

[@FatalneJendze]

@@kirmarks02 Watro sobie zaglądnąć na pottermore, można odkopać całkiem sporo interesujących informacji 😁

[@SzpkRomana]

Fatalne jedzenie na dziś: żymlok

[@piotrwakowski3814]

BTW zbliżamy się do końca kolejnego tomu. To oznacza koniec roku w Hogwarcie i wakacje. Z tego miejsca chcę zaznaczyć, jakim śmieciem był Albi-Dumbi, który Garncarza zawsze wysyłał do tej patologii na Privet Drive 4, gdzie Harry był bity (w ogóle, gdyby akcja toczyła się współcześnie, to Dursleyowie pewnie by uprawiali patostreaming).

[@FatalneJendze]

@@piotrwakowski3814 Temat Albusa i tego jak Harry jest traktowany przez rodzinę D jest przez nas poruszany w każdej części 😉

[@piotrwakowski3814]

@@FatalneJendze Harry powinien Albiego jeszcze bardziej nienawidzić niż Snape'a, bo to Albi mu rozwalił życie, wysyłając do Dursleyów. Miły dziadek, "Harry, poczęstuj się dropsami, nie lubię fasolek, bo kiedyś wziąłem do gęby taką o smaku rzygów", ta jasne. Bezduszny staruch. Harry tylko raz go solidnie opierdolił, zaraz po śmierci Syriusza. Oczywiście na tę śmierć złożyła się zarówno głupota Garncarza, jak i Albiego-Dumbiego. Z tym, że Harry miał tylko 15 lat, a Albi 115. W sumie głupotą Dwudrzwiowego było pozwolenie na udział Harry'ego w Turnieju Trójmagicznym. Trzeba było przerwać wydarzenie i przeprowadzić śledztwo, bo Harry sam nie mógł swojego nazwiska do czary wrzucić.
No i Dumbi wykazał się podłością, pozwalając niewinnemu człowiekowi całe lata gnić w Azkabanie, nawet nie spróbował go wyciągnąć, chociaż wiedział, że Black nikogo nie zabił.

[@piotrwakowski3814]

Im dalej w serię, tym więcej patologii. W III tomie zadebiutuje menelica Sybilla, Sybilla, Sybilla, 3 sykle Trelawney. Dobra, może się jeszcze w "Więźniu" hamuje z jawnym pijaństwem, ale w V i VI tomie to już sobie normalnie łazi nawalona z wiśniowym jabolem w ręku po szkole. Albi-Dumbi lekceważy tę patologię. Dobra, wiem, że jako tako była mu potrzebna, ale nie musiał jej wysyłać do małolatów. Bo czego się mogli nauczyć na wróżbiarstwie? Wypicia japcoka na hejnał? Palenia papierosów po ławką? W ogóle to szkoła lat dziewięćdziesiątych, a o dziwo żaden uczeń nie wyzywał menelicy Sybilli od "szmat" czy "dziwek", mimo że jako osoba słaba psychicznie, zniszczona przez alko byłaby idealnym celem dla hogwarckiej młodzieży bandyckiej.

[@piotrwakowski3814]

Swoją drogą instagramer lat dziewięćdziesiątych, Colin Creevy, powinien kiblować. Został spetryfikowany jakoś tak na jesieni, więc rok miał w plecy.

[@FatalneJendze]

@@piotrwakowski3814 Trafna uwaga! 😃