Przy odchodzeniu od mięsa i przechodzeniu na weganizm polecam myślenie o zwierzętach. Nie trzeba od razu oglądać brutalnych obrazów z rzeźni i hodowli zwierząt, ale warto poznać prawdę jak wygląda przemysł mięsny i mleczarski. Jak bardzo te zwierzęta cierpią. Oczy świni jadącej transportem śmierci na rzeź są tak przejmujące, że chyba naprawdę trzeba być cyborgiem, żeby to człowieka na ruszyło. Zobacz, że twój kotlet kiedyś był żywą, czującą istotą - żył, bał się, cierpiał, był poniewierany, słyszał krzyk swoich braci w kolejce po śmierć ... Wybory kulinarne są wyborami etycznymi i moralnymi.
To się nazywa gra na emocjach, nie ma nic wspólnego ze świadomym wyborem. Świadome przejścia na weganizm to skonfrontowanie tego jak się czuję z tym jak się będę czuł/a zmieniając dietę. A takie wmuszanie w siebie niepotrzebnych emocji zrobi człowiekowi tylko krzywdę, a i tak nic nie da. To tak jak z tymi obrazkami na paczkach papierosów. Ile osób dzięki nim rzuciło? Chyba nikt.. A ile przez nie miało problem ze spaniem albo stres emocjonalny na zasadzie "o boże, mogę mieć raka" itd. A co robi stres? Pcha w stare nawyki i człowiek pali więcej, tak samo w przypadku jedzenia. Mięso jest na tyle specyficzne, że stres pcha do tego, żeby wrzucić coś kalorycznego, bo pochłania energię, a co jest wysoko kaloryczne? Słodycze albo "porządna kiełba" nie? Nie grajmy zatem na emocjach, grajmy na świadomości, wiedzy i zrozumieniu świata, to zupełnie inna para kaloszy..
12:50 bardzo dobre slowa💛dziekuje💛
W punkt💪🏼
Przy odchodzeniu od mięsa i przechodzeniu na weganizm polecam myślenie o zwierzętach. Nie trzeba od razu oglądać brutalnych obrazów z rzeźni i hodowli zwierząt, ale warto poznać prawdę jak wygląda przemysł mięsny i mleczarski. Jak bardzo te zwierzęta cierpią. Oczy świni jadącej transportem śmierci na rzeź są tak przejmujące, że chyba naprawdę trzeba być cyborgiem, żeby to człowieka na ruszyło. Zobacz, że twój kotlet kiedyś był żywą, czującą istotą - żył, bał się, cierpiał, był poniewierany, słyszał krzyk swoich braci w kolejce po śmierć ... Wybory kulinarne są wyborami etycznymi i moralnymi.
To się nazywa gra na emocjach, nie ma nic wspólnego ze świadomym wyborem. Świadome przejścia na weganizm to skonfrontowanie tego jak się czuję z tym jak się będę czuł/a zmieniając dietę. A takie wmuszanie w siebie niepotrzebnych emocji zrobi człowiekowi tylko krzywdę, a i tak nic nie da. To tak jak z tymi obrazkami na paczkach papierosów. Ile osób dzięki nim rzuciło? Chyba nikt.. A ile przez nie miało problem ze spaniem albo stres emocjonalny na zasadzie "o boże, mogę mieć raka" itd. A co robi stres? Pcha w stare nawyki i człowiek pali więcej, tak samo w przypadku jedzenia. Mięso jest na tyle specyficzne, że stres pcha do tego, żeby wrzucić coś kalorycznego, bo pochłania energię, a co jest wysoko kaloryczne? Słodycze albo "porządna kiełba" nie? Nie grajmy zatem na emocjach, grajmy na świadomości, wiedzy i zrozumieniu świata, to zupełnie inna para kaloszy..
Wstawki między słowami - imponujące - rozpraszają uwagę i psują całą koncepcję wywiadu. Ludzie raczej wiedzą jak się ścieli łóżko i robi jedzenie....
Hmmm