Narracja "Córki Króla" często służy, niestety, do zamykania kobiet w ramach "tradwives" - masz być piękna i się uśmiechać, żeby nie wiem co. W dodatku może to służyć do nakładania na kobiety kolejnych ograniczeń. No, bo przecież "Córce Boga" nie wypada tego, tego i tamtego. Wiele zaangażowanych katoliczek wpada w pułapkę perfekcjonizmu (NIGDY nie jesteś dość doskonała, staraj się więcej) która staje się ich niewolą. Zrzucając te kajdany czasami w ogóle porzucają Kościół.
Narracja "Córki Króla" często służy, niestety, do zamykania kobiet w ramach "tradwives" - masz być piękna i się uśmiechać, żeby nie wiem co. W dodatku może to służyć do nakładania na kobiety kolejnych ograniczeń. No, bo przecież "Córce Boga" nie wypada tego, tego i tamtego. Wiele zaangażowanych katoliczek wpada w pułapkę perfekcjonizmu (NIGDY nie jesteś dość doskonała, staraj się więcej) która staje się ich niewolą. Zrzucając te kajdany czasami w ogóle porzucają Kościół.
Bardzo dojrzała osoba mimo młodego wieku
No, właśnie. Ja nigdy nie zrozumiem, jak można być "pro life" i jednocześnie popierać wycinanie drzew, znęcanie się nad zwierzętami czy rasizm...
Gościni?!
Fatalnie to brzmi i wygląda. W ostatnim podkaście TT z piątku, też był taki nagłówek.
Uznanie dla czyjegoś wyglądu kobiety czy mężczyzny, rozumiem jako przejaw afirmacji, docenienia człowieka, a nie sexizm.
Zależy od kontekstu.