Jeszcze więcej czasu zajmuje przestanie być toksyczną osobą. To jest możliwe, ale zajmuje bardzo, bardzo dużo czasu i wymaga ogromnego samozaparcia, odwagi i chęci żeby się zmienić...
Dokładnie tak wyglądała moja relacja: chorobliwa zazdrość, deprecjonowanie mnie i inne tego typu. Próbowałem się uwolnić, ale wciąż wracałem i w końcu doszło do tego, że to ona znalazła sobie innego. Z tym, że przez kolejny rok wciąż się do mnie odzywała, zapewniała o swoim uczuciu i że ciągle o mnie myśli... Dopiero w październiku powiedziałem, że więcej się nie spotkamy. Było ciężko i dopiero niedawno zdałem sobie sprawę jak wielką krzywdę sobie robiłem pozwalając jej na to wszystko. I wiecie co? Dopiero teraz i bez niej jestem szczęśliwy 🙂 Naprawdę żałuję, że nie odciąłem się od tego już dawno. A widząc to, jak ona się zachowuje i co mówi o swoim obecnym, to nawet mu współczuję 🙂 Dobrze, że to już mnie nie dotyczy i Wam, trwającym w czymś takim życzę, abyście zaczęli być dla siebie jak najszybciej, a nie dla kogoś. Związek to 2 osoby i mają być dla siebie, a nie jedna osoba dla drugiej.
@@pbies kobiety nie są złe, nie popadajmy w nienawiść do kobiet tylko z tego powodu, że dotychczas takie się trafiały. Są po prostu źli ludzie, którzy mogą być toksyczni z różnych przyczyn aczkolwiek zawsze toksyczność generują problemy, z którymi nie potrafimy sobie sami poradzić a to wywiera ogromną presję.
Świetnie powiedziane! Jako facet, który był m. in. w toksycznych związkach z kobietami, muszę potwierdzić, że po drugiej stronie wygląda to tak samo. Schemat toksycznej relacji jest taki sam. Nie żałujcie, że odeszliście/odeszłyście od toksycznych osób (nawet jeśli przez jakiś czas potem nie będziecie w związku).
Ja niestety byłam w bardzo toksycznym związku przez ponad 2 lata, skończył się niedawno w moje urodziny, gdzie dowiedziałam się o zdradzie... Zgadzam się na początku było wspaniale pomimo mojego młodego wieku, ale z czasem wyniszczyło mnie to psychicznie i straciłam wielu znajomych, zaniedbałam siebie i rodzinę, przestałam spełniać marzenia :( Czuję się jakbym miała jakieś klapki na oczach. Ten film daje mi wiele, Twój kanał, Twoje filmy podnoszą mnie na duchu. Dziękuję.
Słuchając Twojej historii mam ciarki bo większość elementów mi się pokryła z moim byłym związkiem. Dzięki właśnie takim filmom jak Twój zdążyłam w porę zauważyć, że ta relacja nie była dla mnie właściwa. Teraz dochodzę do siebie, dużo wzięłam sobie do serca i żyję dalej, mając świadomość czego tak naprawdę od związku i od życia oczekuję. Pozdrawiam Cię serdecznie. 🥰
Asiu! 12 lat byłam żoną toksycznego męża, na początku była bajka, mieliśmy 2 zdrowych dzieci, piękny dom, pieniądze, on miał tzw. pozycję, w swoim zawodzie uchodził za nienagannego, niestety w domu byłam ofiarą przemocy psychicznej, nasz związek stopniowo stawał się toksyczny, wpadłam w depresję. Pewnego dnia uciekłam i nie żałuję. Ucieczka była dla mnie jedynym rozwiązaniem bym nie zwariowała.
Tak słucham tej historii i to również moja historia, coś podobnego przeżyłem, nie wiedziałem że to było toksyczne, zaczyna mi to wszystko pasować, uważała że nic dla niej nie robię, choć znajomi widzieli jak się zmieniłem i co robię dla niej, gdy się rozstaliśmy czułem się jakbym był bez energi, jakby zabrała całą moją energię, powoli wracam do życia i wiem że takich osób trzeba unikać ,dostałem mocno po tyłku ale też dużo się nauczyłem
Dziękuję ❤️ jestem w takiej relacji parę lat. Straciłam siebie, straciłam szczęście, poczucie własnej wartości, dostałam chłód, obelgi i obwinianie mnie o wszystko co było zle ... Próbuję budować sie na nowo.
Słowo w słowo wszystko jest prawdą, przeszłam przez to równy rok temu. Wszystko co opowiadasz było tak u mnie. Na początku bajka, myślałam że, złapałam Pana Boga za nogi. A po kilku miesiącach jak nie ta osoba. Odsunął mnie od znajomych, rodziny... Poniżał, wiecznie wmawiał, że to we mnie jest problem, że nam wymagania, że go zmuszam do czegoś... No masakra, byłam na tyle głupia że jeszcze potrafiłam go przeprosić... Aż wreszcie oprzytomialam i go zostawiłam. Skończyło się na kilku wizytach u psychologa, ale teraz po roku, mówię Aga co Ty z nim robiłaś!?
Nie wierzę że można tyle gadać z sensem. Bardzo miło się słucha. Nie to co moja była. Gadała żeby tylko machać tym jęzorem. Dziwiłem się że nie zapomina przy tym o oddychaniu. Wytrzymałem z nią 3 lata z przerwami, czyli około 7 miesięcy. Pozdrawiam
To co mówisz w tym filmie, to tak jakbym słyszała opowieść o moim minionym wieloletnim związku. Na początku jest pięknie wręcz idealnie i nawet się człowiek nie zorientuje, kiedy wpada w toksyczną relację. Trochę poczytałam i po fakcie już wiem, że byłam w związku z narcyzem. Pozdrawiam serdecznie 💖😊
Ja miałam podobną sytuację do twojej . Mam prawie 19 lat i mój związek zakończył się 3 dni temu. Chodziłam z chłopakiem od 1 klasy liceum. Na początku było bajecznie bo był to mój pierwszy związek. Po 5 miesiącach ten chłopak ze mną zerwał bo powiedział że się zakochał w innej. Ja bardzo to przeżywałam. Nie odzywaliśmy się do siebie przez 3 dni. Później podjęliśmy drugą próbę i do grudnia tamtego roku było dobrze. A tydzień po Sylwestrze ten chłopak zaczął mnie unikać, aż wkońcu powiedział że ja mu siedzę na głowie i nagadał mi głupot niezgodnych z prawdą. Postanowiłam z nim zakończyć. Wierzę w to,że kiedyś znajdę osobę, która będzie mnie dobrze traktować ❤️
Miałaś Asiu ogromne szczęście, że ta relacja trwała dość krótko. Ja ugrzęzłam na 26 lat przez swoją totalną niewiedzę i nazwijmy to pobożność. To , że nauczono mnie, że związek trzeba ratować zawsze, mnie zgubiło. Nadal staram się wykaraskać, bo dopiero dotarło do mnie, że to pieklo bez końca.Z pokolenia na pokolenie kobiety są w większości wychowywane na grzeczne, podległe ,, podnózki,, swoich ,, łaskawców,,. Strzeżcie się Dziewczyny, bo staniecie się widmami. Wyjście z tego jest cholernie trudne, bo na ogół nikt nie widzi, że toniesz... Powoli to się zmienia, na szczęście nasza świadomość rośnie. Buziaki dla wszystkich.
Asiu mądrze mówisz, oglądam wszystkie Twoje filmy, bo mądrego dobrze posłuchać i przeanalizować swoje dotychczas swery miłosne, żeby w przyszłości znaleźć kogoś wartościowego
Najlepiej kochać innych. Bo są tacy dla których trzeba się poświęcić bo nigdy nie spotkali miłości. Jak dzieci co nie znają miłości. Wtedy jest szansa że miłość wróci do nas od innych. A jak nie wróci to chodź przez chwile podeprze upadający świat na silnych ramionach.
Asiu jesteś wielka ❤ potrzebowałam tego filmu, wiem co to znaczy przeżyłam taką relację i w efekcie uciekłam... teraz zbieram się do życia... jeszcze raz dziękuję za ten film ❤. Pozdrawiam cieplutko 😘
Żyłam w takim związku 25 lat, przez kilka lat było ok pozniej stopniowo zostały forsowane powoli moje granice.Taka ralacja ,związek są wyniszczające trudno wyleczyc naprawić chore relacje.W rezultacie bardzo sparzylam się na mężu i toksycznym zwiazku z nim. Jestem teraz sama.
Niektórzy mają do perfekcji może nie wyuczone, ale wrodzone metody manipulacji, ale jeśli się uczymy metod wywierania wpływu można taką osobę zwalczyć spokojem i nie reagowaniem na zaczepki. Zresztą to pomaga w codziennym życiu żeby wychwytywać tych, którzy mogą nam zrobić krzywdę.
Podobnie było w moim przypadku, na samym początku wszysko pięknie, ,,idealna miłość,,. Później nawet nie wiedząc kiedy zaczął mną manipulować, odcinać od wszystkich znajomych . Byłam ciągle porównywana, niedoceniana i deprecjonowana. Trudno było mi nawet komuś o tym powiedzieć jaki jest naprawdę , zachowywał pozory spokojnego, niewinnego chłopaka. Zmieniał ciągle moje zdanie i manipulował wszystkimi wkoło. Długo do siebie dochodziłam i wiele spraw musiałam sobie przeanalizować,.Z pewnej siebie dziewczyny stałam się wątpiącą w swoje możliwości, były momenty te dobre i dawałam szanse, bo myślałam że wszytsko będzie dobrze tylko potrzeba czasu ,albo myślałam że jest to moja wina. Byłam bardzo naiwna ...Oddaliłam się od Boga i od wielu ludzi przez tą relację, byłam nerwowa, nie wiedziałam jak będzie wyglądał następny dzień. Dziękuje za film, niezwykle pomocny i poruszający :)
Twój pierwszy związek, jak opowiadasz o tym, był dokładnie moim ostatnim. Przeszłam dokładnie to samo🙉, jakiś horror 🙉 Zakończyło się dla mnie terapią, nie wyszlabym sama z tej patologii. Dzięki i pozdrawiam serdecznie 🥰 Dziewczyny słuchajcie swoich ciał, nasze ciało reaguje na toxycznych ludzi niemalże od razu ale my nie słuchamy.
Toksyk nie kocha sam siebie,wiec nie ma opcji,ze pokocha kogos inego.Przerabialem to wszystko jest tak jak mowisz,dopiero po roztaniu czuje ze zycie jest piekne.Chociaz nigdy w to nie wątpiłem😁
Trafiłaś w 10 tym filmikiem. No to opowiem kawałek mojej historii... Po dłuższym czasie bycia samej (a będąc wcześniej wieloletnim związku, który się po prostu rozpadł), poznałam chłopaka na urlopie. Myslalam, ze zlapalam Pana Boga za nogi... Po powrocie postanowiliśmy spróbować być ze sobą, zauroczeni.. na początku było bajkowo, byliśmy z innych miejscowosci, więc dojeżdzalismy do siebie. Poznaliśmy swoje rodziny, bardzo szybko się toczył ten związek, wspólne plany, złote góry, urlop kolejny po jakims czasie, zaręczyny z końcem roku w planach, miało być mieszkanie razem, może dzieci w niedługim czasie...och i ach... Po kilku miesiacach zaczelo sie ... w duzym skrocie - od kontroli i podejrzen... Wszedzie widzial zdrade. Nie podobali mu sie moi znajomi, przyjaciele, rodzina. Nie odpowiadalo mu jak odwiedzalam rodzine bez niego. Kontrola telefonu, kontaktow, fb - sprawdzal wszystko na profilu, kto mi dawal w przeszlosci like, a kto serce... Nie odpowiadaly mu moje pasje, a i z treningow powinnam zrezygnowac.. wiecej - kazde wyjscie z pracy pozniej niz zazwyczaj bylo podejrzane. A ze bylismy z miejscowosci oddalonych od siebie nie mogl mnie kontrolowac na miejscu wiec telefony, smsy, messenger, videorozmowy... pranie mozgu.... Doszlo do tego, ze zaczelam odczuwac strach na sama mysl, ze zostane dluzej w pracy, czy jak mam kogos odwiedzic... Okazalo sie, ze on ma problemy z uzywkami i jego zachowania nasilaly sie jak sie napil czego nie robil przy mnie... Klotnie, rozstania i kolejne "ostatnie szanse", bo przeciez on mnie kocha i ja mu pomoge wyjsc z tego... Nawet bylismy u psychologa... Wstepny zespol otella i psycholog powiedzial wprost, ze jak on sam sie nie bedzie chcial zmienic, nic ani nikt go nie zmieni... Zaczelam sie odcinac podczas zwiazku od wszystkich, tylko praca i on. Ocknelam sie jak tą prace stracilam. Zero wsparcia, wtedy uswiadomilam sobie, ze nie bylo mnie, tylko wszystko wokol niego... A on mnie nie szanowal, oskarżał, po alko wypisywal glupoty, ze i tak bedziemy razem itp.. Teraz podnosze sie z gruzow, moje poczucie wlasnej wartosci siegnelo dna. Odcielam sie od niego, najpierw zablokowalam wszedzie powiedzialam dosc. Po dluzszym czasie odblokowalam. Czasem cos napisze, twierdzi, ze pracuje nad soba itd. ja lakonicznie cos odpisze. Tyle, o maly wlos nie zmarnowalam sobie zycia... Tylko patrzec jakby podniosl na mnie reke. To wielki skrot... Ale moze da komus do myslenia, kto ma podobnie.. Uciekajcie poki mozecie, bo zycie nie poczeka...
Jakbym czytała swoją historię! Miałam dokładnie tak samo. Do tego wieczne podejrzenia o zdradę, wmawianie czegoś czego nie było - bo według niego właśnie stać się miało. Bałam się wszystkiego, nawet tego że mogę mieć odmienne zdanie w jakiejś kwestii. Zawładnął moją duszą - niestety. Minęło 4 lata a ja dalej w tym tkwię bo boję się samotności, a wewnętrznie jestem wrakiem. I teraz on zmienił taktykę, zaczyna mi mówić o innych kobietach które wysyłają mu np zaproszenia na fb, rzadziej do mnie pisze, a gdy pytam czemu to odpowiada bo nie chce się narzucać itd. Pragnę wyjść z tej relacji bo to dla mnie samo zło
Każdy z nas jest mniej lub wiecej toksyczny , a to z powodu zranień z dzieciństwa lub wczesnej młodości . W ostatnim moim zwiazku nasze wady bardzo mocno sie ocierały . Jemu zabrakło milosci i opieki matki , wiec ja musiałam za to zapłacić wysoką cenę . Mimo bólu rozstania , poczułam jednak ulgę . Dlatego polecam rownież abyśmy sie sobie rownież przyglądali .
Szczerze byłem przekonany, że to ja byłem toksyczny w poprzedniej bliskiej relacji. Robiłem co mogłem by utrzymać tą relację i odzyskać stan, jaki był na początku. A z treści tego filmu wynika, że to moja sympatia była toksyczna dla mnie. :x
Też miałam toksyczne związki, w jednym byłam 3 lata, a ten ostatni na szczęście trwał krótko, bo odrobiłam lekcję i widząc czerwone flagi, zwiałam. Niestety przez nieufność i brak wiary w to, że uda się znaleźć kogoś odpowiedniego, patrzę na mężczyzn jak na potencjalnie toksycznych, "fajny jest, ale na bank z nim coś nie tak, ciekawe co", przez co oczywiście nie umiem się zaangażować. Chcę poznać fajnego faceta, jednocześnie sabotuje samą siebie.
Jestem facetem. Zerwałem miesiąc temu z dziewczyną która ograniczała mnie ze wszystkim, straciłem większość znajomych. Potrafiła robić mi akty zazdrości takie, że nie mogłem iść na impreze do znajomych gdzie była jakaś dziewczyna bo na drugi dzień miałem awantury. Miałem problemy o swoją najlepsza przyjaciółkę którą znam 15 lat i pomogła mi wiele razy w życiu. Najgorszy jest ten moment, że jej manipulacja doszła do tego stopnia, że ja uważam do dnia dzisiejszego ze rozpad tego związku to moja wina. Tak mi to wpoiła, że ja w to wierze.. mam nadzieje, że to uczucie minie. Dobry materiał.
Droga Asiu bardzo lubię twoje filmiki. Oglądam je z wielkim zainteresowaniem i zaciekawieniem. W każdym z nich, jak również w tym jest mnóstwo wartościowej wiedzy. Z jednym jednak stwierdzeniem się tutaj nie zgadzam. Otóż, że jedynym wyjściem z relacji toksycznej jest jej zakończenie. Uważam że jest jeszcze jedno wyjście: Propozycja psychoterapii, która może być niesamowitym uleczeniem relacji dla obu stron. Jak również każdej z nich. Jeśli oczywiście obie strony wyrażą chęć wzięcia w niej udziału.
Teraz jak spojrzę na swoje związki zauważam kilka punktów w jednym z nich, na całe szczęście to już za mną. Obecnie jedynie mam obawy co do związków i czy chcę się wiązać po tylu latach nieudanych związków, oraz czy znowu nie będzie powtórki z rozrywki. Trochę to blokuje przed poznawaniem.
Miałem żonę 10lat znaliśmy się 17lat traktowała mnie jak śmiecia. Nie umiałem od niej odejść, dopiero kiedy mnie zdradziła miałem siłę by do niej nie wrócić. Ile czasu straciłem? Najlepsze lata życia.
To samo u mnie zmarnowane zycie. 5 lat sama I raczej tak zostanie, trauma na cale zycie. Boje sie.... Bezpieczniej byc samemu niz przechodzic to pieklo znowu
@@fifinana1000 ja myślę że pomimo tego bólu pragnę poznać swoją PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony i pewnie nie raz spotka mnie coś złego, ale co tam jedno życie mamy i trzeba z niego czerpać garściami😅Pozdrawiam.
Naiwność bywa niebezpieczna a nawet zabójcza... Wynika to najczęściej ze złych wzorców z dzieciństwa... Ale każdy ma swoją lekcję do przepracowania... Grunt to nie stracić głowy, zdrowia i życia. P. S. Chore wyobrażenie o miłości to główna przyczyna tkwienia w toksycznej relacji...
Wspanialy odcinek. Wspaniale wyjasnienie toksycznego zwiazku. Sytuacja Pani Asi to wypisz wymaluj moja sytuacja. Tylko, ze ja jestem mezczyzna w toksycznym zwiazku. Wiec to zalezy nie od tego czy jestesmy kobieta czy mezczyzna, ale tylko od tego jaka jestesmy osoba i jakie przejawiamy w zyciu codziennym wartosci. Znowu zaczalem wierzyc, ze to nie kobiety sa zle, tylko odpowiednie jednostki. Pozdrawiam
Tak, na szczescie to bylo ponad 10 lat temu :) Wiec u mnie juz dawno temat przepracowany. I jasne ze nie mozna robic generalizacji co do plci jest chodzi o to kto jest toksyczny, bywaja takie kobiety i bywaja tez mezczyzni.
Toksyczne związki nie zawsze okazują się takie po kilku miesiącach. Czasami jesteśmy w fajnym związku, dalej małżeństwo, dzieci itd. Wszystko jest Ok, a lata płyną. Zmiany, które sygnalizują, że coś zmienia się na gorsze, na początku bagatelizujemy szukając logicznego wytłumaczenia. W końcu zauważamy problem, ale w wielu wypadkach nie potrafimy odejść, bo dzieci, kredyty itp. Uciekamy wtedy w alkohol, lub Inne destrukcyjne działania, bojąc się podjąć tej jedynej i słusznej decyzji o zakończeniu związku i odejściu od takiej osoby. W odniesieniu do osób wierzących i praktykujących, jest to jeszcze trudniejsze, gdyż mamy tu dodatkowo aspekty religijne.
Tak swoją drogą zastanawiam się jaki jest stosunek ilości osób tworzących zdrowe związki A toksyków. I czy toksycznosc pewnych osób może się objawić dopiero kiedy trafi na podatny grunt i może się rozwinąć. Bardzo przykry temat, sama byłam w toksycznym związku i patrząc z perspektywy czasu nie wierzę że zgadzała się na pewne rzeczy.. A zgadzałam się tylko dlatego że miałam w głowie wspomnienie pierwszego pięknego roku i łudziłam się że to wróci. Zastanawiam się czy niektóre osoby mają pewne uwarunkowania które sprawiają że przyciągają takie relacje lub też stwarzają dogodne warunki by partner pokazał swoją tokstczną stronę. Długo nie byłam w stanie uwierzyć jak tak diametralnie może sie zmienić stosunek partnera do mnie, co sprawiało że jeszcze bardziej myślałam o tej relacji i jeszcze więcej energii w nią wkładałam...a obudziłam się w momencie w którym co bym nie zrobiła było by to odebrane za złe lub niewystarczające A manipulowanie mną przyjęło już tak jawną formę że nie byłam w stanie więcej tego usprawiedliwiać przed sobą, sama przestałam w to wierzyć 😆
Asiu ja się nie zgadzam. To tak nie działa... W toksyczne relacje wchodzi się z ogromnymi deficytami. Bo toksyczny partner wcale nie zachowuje się idealnie. Człowiek chce usłyszeć obietnice, wyobrażać sobie a tak naprawdę nie wie na czym polega normalny, zdrowy związek.
Paulinka Ś w 100% się zgadzam z Tobą - stąd fragment mojego filmu „akceptujemy miłość, na którą myślimy, że zasługujemy”. Tak właśnie jest. Dlatego osoby z „dziurkami” / „deficytami” w swoim poczuciu własnej wartości, samoakceptacji, które nie przerobiły pewnych kwestii z domu rodzinnego godzą się na toksyczność, wchodzą w tego typu relacje. Ale wpierw trzeba z relacji wyjść (i w tym ma pomóc film), by zacząć te dziurki / deficyty miłości i poczucia własnej wartości w sobie łatać (i o tym jest wiele odcinków na kanale).
@@LekcjeMilosci osoby z toksycznych związków potrafią nawet po czasie mówić jak cudownie było na początku a tak naprawdę nie było. Przymykały oczy, nie chciały widzieć, negowały, bo potrzeba miłości była tak silna, że chciały ją otrzymać skąd tylko można... Kiedy człowiek wie, że samemu mu z sobą źle to już powinien szukać dla siebie pomocy. Brak zadowolenia z siebie, nieprawidłowe wzorce rodzinne, niska samoocena i toksyczny związek stworzy się od razu.
Masz rację, brak właściwego wzorca normalnej relacji (mieszczącej się w określonych granicach) oraz deficyt uwagi i miłości z dzieciństwa oraz idealizowanie i racjonaliziwanie zachowań drugiej strony (złe wzorce relacji rodziców, krewnych, sąsiadów czy znajomych bo wszędzie jest tak samo) to główna przyczyna...
Negatywne doświadczenia kobiet powodują, że są one coraz bardziej uszkodzone. To prowadzi w konsekwencji do tego, że kolejny facet musi mieć dużo więcej cierpliwości i zrozumienia dla niej. To oczywiście ogromne pole manewru do pokazania głębokiego uczucia, lecz trzeba zdawać sobie sprawę, że nie jest to łatwe. Można przez taką kobietę zostać odrzuconym, tylko dlatego, że poprzednik ją "uszkodził" swoim zachowaniem. Taka kobieta z dużo większym dystansem traktuje kolejnego zalotnika.Naprawdę trzeba się wykazać, żeby przebić się przez ten "mur". To może potrwać lata. Z drugiej strony, coś co wartościowe, musi przyjść z trudem.
Boże, co za kobieta :))) Pięknie i mądrze mówi, a do tego taka urocza. Mądra, świadoma, wie jak zbudować związek ... ehhh Asia to marzenie każdego normalnego faceta.
U mnie był gaslighting nie wiadomo po co i dlaczego? Jak było wszystko dobrze. Bardzo niskie poczucie wartości z jej strony - zarabiała ze 3tys. a potrafiła okulary przeciwsłoneczne kupować za ponad 1tys. czy płaszcz by poczuć się lepiej. Do tego podcinanie skrzydeł i non stop jakaś konkurencyjnośc jakby chciała ze mną zawsze konkurować. Po jakimś 3 gaslightingu jak miałem zywe dowody, odszedłem bez słowa.
Jestem w takiej relacji 15 lat, już nie mam siły i jestem u kresu wytrzymałości ale nie potrafię odejść. Przekroczył wszystkie granice a ja w tym tkwię. Traktuje mnie strasznie. Jak sobie pomoc?
Byłem w takiej relacji 4 lata miałem wszystkie objawy toksyczności ze strony partnerki zbyt późno się zorientowałem w czym siedze ,było tak jak w artylule rozchodziliśmy się i schodziliśmy kilka razy ,, za długo czekałem , w końcu pani przyprawiła mi rogi i jeszcze się z tego smiała wtedy odszedłem , poderwała pierwszego który na nią leciał , nowy wybranek popija a ona jest toksyczna w 100 procentach ciekawe jaki będzie efekt końcowy na razie miłisc trwa 3 miesiąc bo wybranek przychodzi tylko na weekend jak to widze to chociaż mam ubaw
Szkoda że nie precyzujesz że kazdy związek prowadzi do cierpienia juz w momencie gdy któres z partnerów oczekuje że to drugie będzie plastrem na jego niedostatki
Bo ludzie muszą zrozumieć że bycie z kimś to przede wszystkim bycie dla kogoś-(dawać). Jeśli nie działa to w dwie strony to zawsze będzie toksyczna atmosfera. Każdy tak naprawdę w zwiazku chce kochać(dawać) i być kochanym (brać-czyli druga osoba musi tez dawać).
Związek z narcyzem pytania i odpowiedzi: Osobowość narcystyczna jest rzadka i najczęściej występuje tzw. rys narcystyczny. 1. Czy osobowość narcystyczna wie co robi, krzywdzi Cię świadomie? TAK 2. Czy osobowość narcystyczna "gra" i manipuluje od początku? TAK 3. Czy osobowość narcystyczną da się "wyleczyć" lub zmienić? NIE albo minimalnie. Najczęściej nawet nie przyjmie, że coś może być z nią nie tak. 4. Czy osobowość narcystyczna kiedykolwiek Cię kochała? Prawdopodobnie NIE, możliwe że czuła fascynację Tobą do pewnego momentu. 5. Czy mogłeś zrobić coś lepiej aby Wam się ułożyło? NIE. Mogłeś albo ulec i dać się zdominować albo walczyć wtedy by Cię zostawiła 5. Co się stanie jak zrobisz dziecko lub weźmiesz ślub z taką osobą? Zdominuje Cię i będzie traktować jak niewolnika. Możliwe, że rzuci pracę. 6. Czy osobowość narcystyczna - Twoja ex- wróci do Ciebie? Tak, jeżeli masz dla niej jeszcze wartość. Jeżeli nie masz wartości albo nie da się Ciebie urobić to nie wróci. 6. Czy po ostatecznym rozstaniu osobowość narcystyczna cierpi tak jak Ty? NIE. Zależnie od przyczyny może być wkurzona albo mieć Cię w nosie. Będzie zła na Ciebie albo zimna jak lód. 7. Dlaczego czujesz się ekstremalnie źle po rozstaniu z ON? Z powodu poczucia winy, żalu i poczucia permanentnej straty, które zostały Ci wtłoczone. Nie jesteś wyłącznie winny. To była manipulacją nastawioną na eksploatację Ciebie, która z jakiegoś powodu (który pewnie doskonale znasz) się nie udała. Czy inni widzieli, że ex źle się zachowuje. Prawdopodobnie wszyscy doskonale to widzieli. 8 . Czy jak wrócę do osobowości narcystycznej to będzie tak samo źle jak było? TAK. Jeżeli wybłagałeś powrót to będzie jeszcze gorzej i to bardzo szybko. 9. Dlaczego po rozstaniu ona jest taka zimna? Straciłeś dla niej wartość jak zużyta torebka po herbacie. Nie będzie się rozczulać 10. Czy powód rozstania, który podała jest prawdziwy? O ile nie jest ekstremalnie szczera nie poda prawdziwego powodu tylko jakiś BS abyś jeszcze gorzej się poczuł. Najpewniej zwaliła całą winę na Ciebie. 11. Czy będzie chciała utrzymywać z Tobą kontakt po rozstaniu? TAK jeżeli liczy na powrót. NIE jeżeli nie liczy na powrót. 12. Czy po rozstaniu związać się z inną osobą? Zrób przerwę, ogarnij życie, przywróć poczucie własnej wartości i decyzyjność. Jak zwiążesz się z nową osobą możesz poczuć nudę to złudne wrażenie spowodowane naładowaniem Cię huśtawką emocji przez narcyza. Nie rezygnuj zbyt wcześnie to uczucie przejdzie i docenisz "normalność" 13. A co gdy Twoja ex to była ta jedyna? Jesteś ofiarą manipulacji. To nie była żadna jedyna tylko pasożyt nastawiony na eksploatację Ciebie, który z jakiegoś powodu Cię odpuścił. 14. Czy mścić się? NIE. Zajmij się sobą. Poza tym to się może źle skończyć dla Ciebie. Powodzenia ;)
Jedna osoba na drugą nieświadomie może działać negatywnie swoim zachowaniem. Dziewczyny....jak jest idealnie na początku to automatycznie powinna zapalać się czerwona lampka. Dlaczego?...bo potem będzie tylko gorzej. Obie strony muszą być sobą. Często faceci na początku tylko grają idealnych dla korzyści cielesnych. Dlaczego normalny facet przeważnie nie ma szans u kobiet? Dlaczego wybieracie złych partnerów? Ja jestem kawalerem...Dlaczego prawie wszystkie dziewczyny, które kiedyś dały mi kosza...teraz po latach do mnie zarywa? Dlaczego?...bo weszły w toksyczne związki. Na dzień dzisiejszy jest jeden problem...Ja nie biorę już przechodzonego towaru...i nie jestem jakimś tam rezerwowym gościem. Wolę być sam...bo swoje już odcierpiałem. Na własne życzenie połowa kobiet niszczy sobie młode lata i piękno, które mogły zaznać. Na idealny związek pracuje się latami po to, żeby pod 40stkę było cudownie. Finał jest taki, że kobiety fundują sobie same depresję od młodych lat.
Nie zgadzam się do końca z tym że każdy jest na tym świecie nie tylko po to żeby być w związku ludzie mają różne priorytety dla jednego będzie wazna kariera wyjazdy za granicę i jakieś hobby a dla innego będzie ważny związek miłość , rodzina i dziecko i zwykła praca na etacie a jak ktoś nie akceptuje zainteresowań , znajomych i pasji która ta osoba lubi robić poza praca to lepiej porozmawiać szczerze że to jednak nie to i się rozstać
Warto również zapoznać się z tymi nagraniami i posłuchać co na tego typu tematy ma do powiedzenia ten oto Pan. th-cam.com/video/rZB4wbM0eLA/w-d-xo.html Kolejne nagranie th-cam.com/video/_iecN9y3VPc/w-d-xo.html
To jest taki mały dysonans - jak sama mówisz osoba będąca w toksyczne relacji robi wszystko żeby ta relacje uratować bo nie wie jaka toksyczna jest ta relacja, więc jak taka osoba ma skończyć taki zwiazek jeśli sama nie wie ze w niem jest? To chyba trzeba przeżyć jak Ty czekać na przysłowiowego "kopa" żeby się nauczyć 😛
activityhouse te osoby często czują, że jest coś nie tak , próbują namawiać partnera na pójście na terapie, wierzą, że się da to odratować. A moja główna wiadomości zaczyna się w drugiej połowie filmu - od 11:13 aż do samego końca :)
Czuję się ale ignoruje się... wiesz pewnie co się w głowie dzieje jak "takie cos" się dzieje 😅 a jeszcze jedno pytanie co jeśli zaczyna się myśleć że samemu jest się toksyczna osoba? Bo przecież jak to wszystko osoby pokrzywdzonej wina no to i myśli że jest toksyna? A co jeśli jest?
Wszystko da się naprawić. Niemoc bierze się z wmawiania niemocy przez niemocnych. A zostają tylko mocni bo tacy potrafią się wspierać, mocno... ... by nie powielać armii niemocnych w niemocy.
@@piotrekmajkowski5422 Umysł płata figle. Zestaw przyzwyczajeń i doświadczeń w świecie nastawionym na przetrwanie kiedyś się skończy bo wyniszczająca mentalność zużywa zbyt wiele energii. Poświęcenie jest bardziej zaraźliwe niż postawy destrukcyjne dlatego nie ma co się przeciwstawiać i lepiej poświęcić trochę energii na rozwój relacji międzyludzkich. Poświęcenie uwagi drugiemu człowiekowi zabiera czas ale jednocześnie wiele uczy a głównie cierpliwości. W efekcie wzbogacają się wszyscy i nie trzeba karać, kraść by mieć. Koszty ponoszą wszyscy im gorzej współpracują. Bo umysł wygodny zawodzi i płata figle.
Współczuję każdej osobie, która była w takim związku, bo dużo czasu zajmuje dojście do siebie później :(
Właściwie dziękuję 😉
Jeszcze więcej czasu zajmuje przestanie być toksyczną osobą. To jest możliwe, ale zajmuje bardzo, bardzo dużo czasu i wymaga ogromnego samozaparcia, odwagi i chęci żeby się zmienić...
morda
Takie filmiki bardzo pomagają uświadomić sobie, że było się w toksycznym związku. Trochę lżej jest wtedy.
@@lisekhrystusek osoba toksyczna musi mieć w ogóle świadomość że jest toksyczna i ma problemy
Dokładnie tak wyglądała moja relacja: chorobliwa zazdrość, deprecjonowanie mnie i inne tego typu. Próbowałem się uwolnić, ale wciąż wracałem i w końcu doszło do tego, że to ona znalazła sobie innego. Z tym, że przez kolejny rok wciąż się do mnie odzywała, zapewniała o swoim uczuciu i że ciągle o mnie myśli... Dopiero w październiku powiedziałem, że więcej się nie spotkamy. Było ciężko i dopiero niedawno zdałem sobie sprawę jak wielką krzywdę sobie robiłem pozwalając jej na to wszystko.
I wiecie co? Dopiero teraz i bez niej jestem szczęśliwy 🙂 Naprawdę żałuję, że nie odciąłem się od tego już dawno.
A widząc to, jak ona się zachowuje i co mówi o swoim obecnym, to nawet mu współczuję 🙂
Dobrze, że to już mnie nie dotyczy i Wam, trwającym w czymś takim życzę, abyście zaczęli być dla siebie jak najszybciej, a nie dla kogoś. Związek to 2 osoby i mają być dla siebie, a nie jedna osoba dla drugiej.
@@pbies kobiety nie są złe, nie popadajmy w nienawiść do kobiet tylko z tego powodu, że dotychczas takie się trafiały. Są po prostu źli ludzie, którzy mogą być toksyczni z różnych przyczyn aczkolwiek zawsze toksyczność generują problemy, z którymi nie potrafimy sobie sami poradzić a to wywiera ogromną presję.
Świetnie powiedziane!
Jako facet, który był m. in. w toksycznych związkach z kobietami, muszę potwierdzić, że po drugiej stronie wygląda to tak samo. Schemat toksycznej relacji jest taki sam.
Nie żałujcie, że odeszliście/odeszłyście od toksycznych osób (nawet jeśli przez jakiś czas potem nie będziecie w związku).
Ja niestety byłam w bardzo toksycznym związku przez ponad 2 lata, skończył się niedawno w moje urodziny, gdzie dowiedziałam się o zdradzie... Zgadzam się na początku było wspaniale pomimo mojego młodego wieku, ale z czasem wyniszczyło mnie to psychicznie i straciłam wielu znajomych, zaniedbałam siebie i rodzinę, przestałam spełniać marzenia :( Czuję się jakbym miała jakieś klapki na oczach. Ten film daje mi wiele, Twój kanał, Twoje filmy podnoszą mnie na duchu. Dziękuję.
Jesteś cudownym Aniołem niech Bóg ciebie prowadzi mądre słowa pozdrawiam serdecznie i życzę błogosławieństwa Bożego
Słuchając Twojej historii mam ciarki bo większość elementów mi się pokryła z moim byłym związkiem. Dzięki właśnie takim filmom jak Twój zdążyłam w porę zauważyć, że ta relacja nie była dla mnie właściwa. Teraz dochodzę do siebie, dużo wzięłam sobie do serca i żyję dalej, mając świadomość czego tak naprawdę od związku i od życia oczekuję. Pozdrawiam Cię serdecznie. 🥰
Asiu! 12 lat byłam żoną toksycznego męża, na początku była bajka, mieliśmy 2 zdrowych dzieci, piękny dom, pieniądze, on miał tzw. pozycję, w swoim zawodzie uchodził za nienagannego, niestety w domu byłam ofiarą przemocy psychicznej, nasz związek stopniowo stawał się toksyczny, wpadłam w depresję. Pewnego dnia uciekłam i nie żałuję. Ucieczka była dla mnie jedynym rozwiązaniem bym nie zwariowała.
Tak słucham tej historii i to również moja historia, coś podobnego przeżyłem, nie wiedziałem że to było toksyczne, zaczyna mi to wszystko pasować, uważała że nic dla niej nie robię, choć znajomi widzieli jak się zmieniłem i co robię dla niej, gdy się rozstaliśmy czułem się jakbym był bez energi, jakby zabrała całą moją energię, powoli wracam do życia i wiem że takich osób trzeba unikać ,dostałem mocno po tyłku ale też dużo się nauczyłem
Dziękuję ❤️ jestem w takiej relacji parę lat. Straciłam siebie, straciłam szczęście, poczucie własnej wartości, dostałam chłód, obelgi i obwinianie mnie o wszystko co było zle ... Próbuję budować sie na nowo.
udało się odbudować?
To samo stało się i ze mną. Powoli odbudowuję siebie.
Dobry odcinek. Wkłada Pani w to serce i dzięki temu ten przekaz jest tak wartościowy. Dziękuje
Prawda,na samym początku jest bajka. Potwierdzam,nikt sie nigdy nie stawia na samym poczatku i po kilku miesiacach jest "ściana"!
Słowo w słowo wszystko jest prawdą, przeszłam przez to równy rok temu. Wszystko co opowiadasz było tak u mnie. Na początku bajka, myślałam że, złapałam Pana Boga za nogi. A po kilku miesiącach jak nie ta osoba. Odsunął mnie od znajomych, rodziny... Poniżał, wiecznie wmawiał, że to we mnie jest problem, że nam wymagania, że go zmuszam do czegoś... No masakra, byłam na tyle głupia że jeszcze potrafiłam go przeprosić... Aż wreszcie oprzytomialam i go zostawiłam. Skończyło się na kilku wizytach u psychologa, ale teraz po roku, mówię Aga co Ty z nim robiłaś!?
Nie wierzę że można tyle gadać z sensem. Bardzo miło się słucha.
Nie to co moja była. Gadała żeby tylko machać tym jęzorem. Dziwiłem się że nie zapomina przy tym o oddychaniu.
Wytrzymałem z nią 3 lata z przerwami, czyli około 7 miesięcy. Pozdrawiam
Dziękuję , po 4 latach powoli wychodzę na prostą , psycholog wsparcie rodziny znajomych , psychiatra
To co mówisz w tym filmie, to tak jakbym słyszała opowieść o moim minionym wieloletnim związku. Na początku jest pięknie wręcz idealnie i nawet się człowiek nie zorientuje, kiedy wpada w toksyczną relację.
Trochę poczytałam i po fakcie już wiem, że byłam w związku z narcyzem.
Pozdrawiam serdecznie 💖😊
Ja miałam podobną sytuację do twojej . Mam prawie 19 lat i mój związek zakończył się 3 dni temu. Chodziłam z chłopakiem od 1 klasy liceum. Na początku było bajecznie bo był to mój pierwszy związek. Po 5 miesiącach ten chłopak ze mną zerwał bo powiedział że się zakochał w innej. Ja bardzo to przeżywałam. Nie odzywaliśmy się do siebie przez 3 dni. Później podjęliśmy drugą próbę i do grudnia tamtego roku było dobrze. A tydzień po Sylwestrze ten chłopak zaczął mnie unikać, aż wkońcu powiedział że ja mu siedzę na głowie i nagadał mi głupot niezgodnych z prawdą. Postanowiłam z nim zakończyć. Wierzę w to,że kiedyś znajdę osobę, która będzie mnie dobrze traktować ❤️
Miałaś Asiu ogromne szczęście, że ta relacja trwała dość krótko. Ja ugrzęzłam na 26 lat przez swoją totalną niewiedzę i nazwijmy to pobożność. To , że nauczono mnie, że związek trzeba ratować zawsze, mnie zgubiło. Nadal staram się wykaraskać, bo dopiero dotarło do mnie, że to pieklo bez końca.Z pokolenia na pokolenie kobiety są w większości wychowywane na grzeczne, podległe ,, podnózki,, swoich ,, łaskawców,,. Strzeżcie się Dziewczyny, bo staniecie się widmami. Wyjście z tego jest cholernie trudne, bo na ogół nikt nie widzi, że toniesz... Powoli to się zmienia, na szczęście nasza świadomość rośnie. Buziaki dla wszystkich.
Piękny, osobisty i tak z głębi mądry odcinek. Gratuluję wygrzebania się z takiej sytuacji i mądrego poukładania sobie życia. 👍
Gdy ktoś Cie poniża czynem czy słowem , nie szanuje - wtedy odejdź i nie odwracaj się...
Asiu mądrze mówisz, oglądam wszystkie Twoje filmy, bo mądrego dobrze posłuchać i przeanalizować swoje dotychczas swery miłosne, żeby w przyszłości znaleźć kogoś wartościowego
Najlepiej kochać innych. Bo są tacy dla których trzeba się poświęcić bo nigdy nie spotkali miłości. Jak dzieci co nie znają miłości. Wtedy jest szansa że miłość wróci do nas od innych. A jak nie wróci to chodź przez chwile podeprze upadający świat na silnych ramionach.
Dziękuję Ci za ten film, jak i wiele innych na tym kanale. Poczułem się trochę lepiej :)
cóż mogę powiedzieć... DZIĘKUJĘ ZA TEN FILMIK :)
Dziekuje za to co powiedziałaś 🙏🏻
Przeszłam kilka toksycznych związków i potrzebowałam to usłyszeć ❤️
Szczerze życzę oby następny/e takie nie były
Dziękuję Ci Kochana szczególnie, za ten temat, za Twoją szczerość i za dawanie siły.
Bardzo mądre przesłanie w filmie. Zgadzam się ze wszystkim.😊
Ten film mi uświadomił, że jestem w takiej relacji kropka w kropka i teraz wiem, czemu tak źle się czuje
Ja dopero teraz niedawno zorientowałam się ze wbtakiej relacji żyję
Asiu jesteś wielka ❤ potrzebowałam tego filmu, wiem co to znaczy przeżyłam taką relację i w efekcie uciekłam... teraz zbieram się do życia... jeszcze raz dziękuję za ten film ❤. Pozdrawiam cieplutko 😘
Super filmik!!!!
Tez bylam w bardzo toksycznym zwiazku i zgadzam sie w 100% ze wszystkim co powiedzialas! Czekam na prt 2 😉❣️
WuBe85 ♥️♥️♥️
Witam dziękuję za materiał wiele mi wyjaśnił
Dlaczego porady daje osoba, która przez ostatnie 10 - 15 lat nie potrafiła stworzyć trwałego związku? Ja nie chcę skończyć jak ona :)
Żyłam w takim związku 25 lat, przez kilka lat było ok pozniej stopniowo zostały forsowane powoli moje granice.Taka ralacja ,związek są wyniszczające trudno wyleczyc naprawić chore relacje.W rezultacie bardzo sparzylam się na mężu i toksycznym zwiazku z nim. Jestem teraz sama.
Ja nie wierzę, że każdy jest po coś, ale na pewno każdy może być po coś, jeśli tylko chce. I sam może wybierać po co :)
Świetny film!
Niektórzy mają do perfekcji może nie wyuczone, ale wrodzone metody manipulacji, ale jeśli się uczymy metod wywierania wpływu można taką osobę zwalczyć spokojem i nie reagowaniem na zaczepki. Zresztą to pomaga w codziennym życiu żeby wychwytywać tych, którzy mogą nam zrobić krzywdę.
Czekam na część 2 :-). Miłego dnia !
cudowna pomocna i tyle do szczescia trzeba ♥
Dziękuję 🙏
Bardzo trafny materiał stworzyłaś
dobrze mówisz 👍💪
Kocham Pani relacje. Ratują życie ❤️👏
Toksyczne kobiety też istnieją, tak, tak. Dowiedziałem się o tym dość boleśnie niedawno.
Super film Asiu. Smutno mi dziś i ten film sie wpasowuje w mój nastrój.
Podobnie było w moim przypadku, na samym początku wszysko pięknie, ,,idealna miłość,,. Później nawet nie wiedząc kiedy zaczął mną manipulować, odcinać od wszystkich znajomych . Byłam ciągle porównywana, niedoceniana i deprecjonowana. Trudno było mi nawet komuś o tym powiedzieć jaki jest naprawdę , zachowywał pozory spokojnego, niewinnego chłopaka. Zmieniał ciągle moje zdanie i manipulował wszystkimi wkoło. Długo do siebie dochodziłam i wiele spraw musiałam sobie przeanalizować,.Z pewnej siebie dziewczyny stałam się wątpiącą w swoje możliwości, były momenty te dobre i dawałam szanse, bo myślałam że wszytsko będzie dobrze tylko potrzeba czasu ,albo myślałam że jest to moja wina. Byłam bardzo naiwna ...Oddaliłam się od Boga i od wielu ludzi przez tą relację, byłam nerwowa, nie wiedziałam jak będzie wyglądał następny dzień. Dziękuje za film, niezwykle pomocny i poruszający :)
Mój związek Wlasnie tak wygląda
Dziękuję Ci za ten film. 🌹
Twój pierwszy związek, jak opowiadasz o tym, był dokładnie moim ostatnim.
Przeszłam dokładnie to samo🙉, jakiś horror 🙉
Zakończyło się dla mnie terapią, nie wyszlabym sama z tej patologii.
Dzięki i pozdrawiam serdecznie 🥰
Dziewczyny słuchajcie swoich ciał, nasze ciało reaguje na toxycznych ludzi niemalże od razu ale my nie słuchamy.
Toksyk nie kocha sam siebie,wiec nie ma opcji,ze pokocha kogos inego.Przerabialem to wszystko jest tak jak mowisz,dopiero po roztaniu czuje ze zycie jest piekne.Chociaz nigdy w to nie wątpiłem😁
Wspaniały film. Jesteś Asiu bardzo mądrą osobą ❤Chciałabym mieć taką przyjaciółkę.
Trafiłaś w 10 tym filmikiem. No to opowiem kawałek mojej historii... Po dłuższym czasie bycia samej (a będąc wcześniej wieloletnim związku, który się po prostu rozpadł), poznałam chłopaka na urlopie. Myslalam, ze zlapalam Pana Boga za nogi... Po powrocie postanowiliśmy spróbować być ze sobą, zauroczeni.. na początku było bajkowo, byliśmy z innych miejscowosci, więc dojeżdzalismy do siebie. Poznaliśmy swoje rodziny, bardzo szybko się toczył ten związek, wspólne plany, złote góry, urlop kolejny po jakims czasie, zaręczyny z końcem roku w planach, miało być mieszkanie razem, może dzieci w niedługim czasie...och i ach... Po kilku miesiacach zaczelo sie ... w duzym skrocie - od kontroli i podejrzen... Wszedzie widzial zdrade. Nie podobali mu sie moi znajomi, przyjaciele, rodzina. Nie odpowiadalo mu jak odwiedzalam rodzine bez niego. Kontrola telefonu, kontaktow, fb - sprawdzal wszystko na profilu, kto mi dawal w przeszlosci like, a kto serce... Nie odpowiadaly mu moje pasje, a i z treningow powinnam zrezygnowac.. wiecej - kazde wyjscie z pracy pozniej niz zazwyczaj bylo podejrzane. A ze bylismy z miejscowosci oddalonych od siebie nie mogl mnie kontrolowac na miejscu wiec telefony, smsy, messenger, videorozmowy... pranie mozgu.... Doszlo do tego, ze zaczelam odczuwac strach na sama mysl, ze zostane dluzej w pracy, czy jak mam kogos odwiedzic... Okazalo sie, ze on ma problemy z uzywkami i jego zachowania nasilaly sie jak sie napil czego nie robil przy mnie... Klotnie, rozstania i kolejne "ostatnie szanse", bo przeciez on mnie kocha i ja mu pomoge wyjsc z tego... Nawet bylismy u psychologa... Wstepny zespol otella i psycholog powiedzial wprost, ze jak on sam sie nie bedzie chcial zmienic, nic ani nikt go nie zmieni... Zaczelam sie odcinac podczas zwiazku od wszystkich, tylko praca i on. Ocknelam sie jak tą prace stracilam. Zero wsparcia, wtedy uswiadomilam sobie, ze nie bylo mnie, tylko wszystko wokol niego... A on mnie nie szanowal, oskarżał, po alko wypisywal glupoty, ze i tak bedziemy razem itp.. Teraz podnosze sie z gruzow, moje poczucie wlasnej wartosci siegnelo dna. Odcielam sie od niego, najpierw zablokowalam wszedzie powiedzialam dosc. Po dluzszym czasie odblokowalam. Czasem cos napisze, twierdzi, ze pracuje nad soba itd. ja lakonicznie cos odpisze. Tyle, o maly wlos nie zmarnowalam sobie zycia... Tylko patrzec jakby podniosl na mnie reke. To wielki skrot... Ale moze da komus do myslenia, kto ma podobnie.. Uciekajcie poki mozecie, bo zycie nie poczeka...
Jakbym czytała swoją historię! Miałam dokładnie tak samo. Do tego wieczne podejrzenia o zdradę, wmawianie czegoś czego nie było - bo według niego właśnie stać się miało. Bałam się wszystkiego, nawet tego że mogę mieć odmienne zdanie w jakiejś kwestii. Zawładnął moją duszą - niestety. Minęło 4 lata a ja dalej w tym tkwię bo boję się samotności, a wewnętrznie jestem wrakiem. I teraz on zmienił taktykę, zaczyna mi mówić o innych kobietach które wysyłają mu np zaproszenia na fb, rzadziej do mnie pisze, a gdy pytam czemu to odpowiada bo nie chce się narzucać itd. Pragnę wyjść z tej relacji bo to dla mnie samo zło
Każdy z nas jest mniej lub wiecej toksyczny , a to z powodu zranień z dzieciństwa lub wczesnej młodości . W ostatnim moim zwiazku nasze wady bardzo mocno sie ocierały . Jemu zabrakło milosci i opieki matki , wiec ja musiałam za to zapłacić wysoką cenę . Mimo bólu rozstania , poczułam jednak ulgę .
Dlatego polecam rownież abyśmy sie sobie rownież przyglądali .
Szczerze byłem przekonany, że to ja byłem toksyczny w poprzedniej bliskiej relacji. Robiłem co mogłem by utrzymać tą relację i odzyskać stan, jaki był na początku. A z treści tego filmu wynika, że to moja sympatia była toksyczna dla mnie. :x
Byłem w takim , jak mi się wydawało , związku.Jedngo dnia ok, a później nie zawracaj mi d...y.Kłębek nerwów z czlowieka
Też miałam toksyczne związki, w jednym byłam 3 lata, a ten ostatni na szczęście trwał krótko, bo odrobiłam lekcję i widząc czerwone flagi, zwiałam. Niestety przez nieufność i brak wiary w to, że uda się znaleźć kogoś odpowiedniego, patrzę na mężczyzn jak na potencjalnie toksycznych, "fajny jest, ale na bank z nim coś nie tak, ciekawe co", przez co oczywiście nie umiem się zaangażować. Chcę poznać fajnego faceta, jednocześnie sabotuje samą siebie.
Wspaniały materiał merytorycznie i od serca. Pozdrawiam serdecznie 😉👌💪
Jestem facetem. Zerwałem miesiąc temu z dziewczyną która ograniczała mnie ze wszystkim, straciłem większość znajomych. Potrafiła robić mi akty zazdrości takie, że nie mogłem iść na impreze do znajomych gdzie była jakaś dziewczyna bo na drugi dzień miałem awantury. Miałem problemy o swoją najlepsza przyjaciółkę którą znam 15 lat i pomogła mi wiele razy w życiu. Najgorszy jest ten moment, że jej manipulacja doszła do tego stopnia, że ja uważam do dnia dzisiejszego ze rozpad tego związku to moja wina. Tak mi to wpoiła, że ja w to wierze.. mam nadzieje, że to uczucie minie. Dobry materiał.
Moim zdaniem ta relacja się zmienia gdy ta osoba znajdzie w nas to co uważa za słabości
Droga Asiu bardzo lubię twoje filmiki. Oglądam je z wielkim zainteresowaniem i zaciekawieniem. W każdym z nich, jak również w tym jest mnóstwo wartościowej wiedzy. Z jednym jednak stwierdzeniem się tutaj nie zgadzam. Otóż, że jedynym wyjściem z relacji toksycznej jest jej zakończenie. Uważam że jest jeszcze jedno wyjście: Propozycja psychoterapii, która może być niesamowitym uleczeniem relacji dla obu stron. Jak również każdej z nich. Jeśli oczywiście obie strony wyrażą chęć wzięcia w niej udziału.
Teraz jak spojrzę na swoje związki zauważam kilka punktów w jednym z nich, na całe szczęście to już za mną. Obecnie jedynie mam obawy co do związków i czy chcę się wiązać po tylu latach nieudanych związków, oraz czy znowu nie będzie powtórki z rozrywki. Trochę to blokuje przed poznawaniem.
Singiel Po 30 polecam film 5 kroków by znaleźć miłość , jest na moim kanale ♥️ pomoże otworzyc serducho
@@LekcjeMilosci aż obejrzę, przyda mi się ten mocny kop 😀 Za długo już to trwa. Za dużo porażek, to i ciężko się otworzyć na miłość.
Miałem żonę 10lat znaliśmy się 17lat traktowała mnie jak śmiecia. Nie umiałem od niej odejść, dopiero kiedy mnie zdradziła miałem siłę by do niej nie wrócić. Ile czasu straciłem? Najlepsze lata życia.
To samo u mnie zmarnowane zycie.
5 lat sama I raczej tak zostanie, trauma na cale zycie. Boje sie.... Bezpieczniej byc samemu niz przechodzic to pieklo znowu
@@fifinana1000 ja myślę że pomimo tego bólu pragnę poznać swoją PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony i pewnie nie raz spotka mnie coś złego, ale co tam jedno życie mamy i trzeba z niego czerpać garściami😅Pozdrawiam.
Cudowny film 💜 szkoda tylko, że tak późno tu jestem
Dziękuję za film. Ja właśnie w takiej relacji jestem.
Naiwność bywa niebezpieczna a nawet zabójcza... Wynika to najczęściej ze złych wzorców z dzieciństwa... Ale każdy ma swoją lekcję do przepracowania... Grunt to nie stracić głowy, zdrowia i życia.
P. S. Chore wyobrażenie o miłości to główna przyczyna tkwienia w toksycznej relacji...
Popłakałam się... dziękuję Ci za ten film
Trzymaj się
podziwiam, że o takim trudnym temacie można opowiadać tak pięknie
Wspanialy odcinek. Wspaniale wyjasnienie toksycznego zwiazku. Sytuacja Pani Asi to wypisz wymaluj moja sytuacja. Tylko, ze ja jestem mezczyzna w toksycznym zwiazku. Wiec to zalezy nie od tego czy jestesmy kobieta czy mezczyzna, ale tylko od tego jaka jestesmy osoba i jakie przejawiamy w zyciu codziennym wartosci. Znowu zaczalem wierzyc, ze to nie kobiety sa zle, tylko odpowiednie jednostki. Pozdrawiam
Tak, na szczescie to bylo ponad 10 lat temu :) Wiec u mnie juz dawno temat przepracowany. I jasne ze nie mozna robic generalizacji co do plci jest chodzi o to kto jest toksyczny, bywaja takie kobiety i bywaja tez mezczyzni.
Mądre słowa.
Toksyczne związki nie zawsze okazują się takie po kilku miesiącach. Czasami jesteśmy w fajnym związku, dalej małżeństwo, dzieci itd. Wszystko jest Ok, a lata płyną. Zmiany, które sygnalizują, że coś zmienia się na gorsze, na początku bagatelizujemy szukając logicznego wytłumaczenia. W końcu zauważamy problem, ale w wielu wypadkach nie potrafimy odejść, bo dzieci, kredyty itp. Uciekamy wtedy w alkohol, lub Inne destrukcyjne działania, bojąc się podjąć tej jedynej i słusznej decyzji o zakończeniu związku i odejściu od takiej osoby. W odniesieniu do osób wierzących i praktykujących, jest to jeszcze trudniejsze, gdyż mamy tu dodatkowo aspekty religijne.
Wiem co czulas... Straszne przezycie.. Ja dalej walcze o powtot starego ja..
🌷🌷🌷🌷💋💋💋💋💋❤️❤️❤️w punkt 👏👏👏
Dziękuję widzę widzę błędy których nie widziałem w sobie
Tylko jak to naprawić
Tak swoją drogą zastanawiam się jaki jest stosunek ilości osób tworzących zdrowe związki A toksyków. I czy toksycznosc pewnych osób może się objawić dopiero kiedy trafi na podatny grunt i może się rozwinąć. Bardzo przykry temat, sama byłam w toksycznym związku i patrząc z perspektywy czasu nie wierzę że zgadzała się na pewne rzeczy.. A zgadzałam się tylko dlatego że miałam w głowie wspomnienie pierwszego pięknego roku i łudziłam się że to wróci. Zastanawiam się czy niektóre osoby mają pewne uwarunkowania które sprawiają że przyciągają takie relacje lub też stwarzają dogodne warunki by partner pokazał swoją tokstczną stronę. Długo nie byłam w stanie uwierzyć jak tak diametralnie może sie zmienić stosunek partnera do mnie, co sprawiało że jeszcze bardziej myślałam o tej relacji i jeszcze więcej energii w nią wkładałam...a obudziłam się w momencie w którym co bym nie zrobiła było by to odebrane za złe lub niewystarczające A manipulowanie mną przyjęło już tak jawną formę że nie byłam w stanie więcej tego usprawiedliwiać przed sobą, sama przestałam w to wierzyć 😆
Asiu ja się nie zgadzam. To tak nie działa... W toksyczne relacje wchodzi się z ogromnymi deficytami. Bo toksyczny partner wcale nie zachowuje się idealnie. Człowiek chce usłyszeć obietnice, wyobrażać sobie a tak naprawdę nie wie na czym polega normalny, zdrowy związek.
Paulinka Ś w 100% się zgadzam z Tobą - stąd fragment mojego filmu „akceptujemy miłość, na którą myślimy, że zasługujemy”. Tak właśnie jest. Dlatego osoby z „dziurkami” / „deficytami” w swoim poczuciu własnej wartości, samoakceptacji, które nie przerobiły pewnych kwestii z domu rodzinnego godzą się na toksyczność, wchodzą w tego typu relacje. Ale wpierw trzeba z relacji wyjść (i w tym ma pomóc film), by zacząć te dziurki / deficyty miłości i poczucia własnej wartości w sobie łatać (i o tym jest wiele odcinków na kanale).
@@LekcjeMilosci osoby z toksycznych związków potrafią nawet po czasie mówić jak cudownie było na początku a tak naprawdę nie było. Przymykały oczy, nie chciały widzieć, negowały, bo potrzeba miłości była tak silna, że chciały ją otrzymać skąd tylko można... Kiedy człowiek wie, że samemu mu z sobą źle to już powinien szukać dla siebie pomocy. Brak zadowolenia z siebie, nieprawidłowe wzorce rodzinne, niska samoocena i toksyczny związek stworzy się od razu.
Zapraszam na live jutro, pogadamy jeszcze na ten temat :)
Masz rację, brak właściwego wzorca normalnej relacji (mieszczącej się w określonych granicach) oraz deficyt uwagi i miłości z dzieciństwa oraz idealizowanie i racjonaliziwanie zachowań drugiej strony (złe wzorce relacji rodziców, krewnych, sąsiadów czy znajomych bo wszędzie jest tak samo) to główna przyczyna...
Live na YT będzie?
Dobrze pojęty egoizm to podstawa i ratunek przed toksykami
Negatywne doświadczenia kobiet powodują, że są one coraz bardziej uszkodzone. To prowadzi w konsekwencji do tego, że kolejny facet musi mieć dużo więcej cierpliwości i zrozumienia dla niej. To oczywiście ogromne pole manewru do pokazania głębokiego uczucia, lecz trzeba zdawać sobie sprawę, że nie jest to łatwe. Można przez taką kobietę zostać odrzuconym, tylko dlatego, że poprzednik ją "uszkodził" swoim zachowaniem. Taka kobieta z dużo większym dystansem traktuje kolejnego zalotnika.Naprawdę trzeba się wykazać, żeby przebić się przez ten "mur". To może potrwać lata. Z drugiej strony, coś co wartościowe, musi przyjść z trudem.
Najlepiej w zarodku roundupem taką znajomość potraktować i iść w swoją stronę w poszukiwaniu kogoś innego .
Boże, co za kobieta :))) Pięknie i mądrze mówi, a do tego taka urocza. Mądra, świadoma, wie jak zbudować związek ... ehhh Asia to marzenie każdego normalnego faceta.
Asia nie chce marzeń.
U mnie był gaslighting nie wiadomo po co i dlaczego? Jak było wszystko dobrze. Bardzo niskie poczucie wartości z jej strony - zarabiała ze 3tys. a potrafiła okulary przeciwsłoneczne kupować za ponad 1tys. czy płaszcz by poczuć się lepiej. Do tego podcinanie skrzydeł i non stop jakaś konkurencyjnośc jakby chciała ze mną zawsze konkurować. Po jakimś 3 gaslightingu jak miałem zywe dowody, odszedłem bez słowa.
Jestem w takiej relacji 15 lat, już nie mam siły i jestem u kresu wytrzymałości ale nie potrafię odejść. Przekroczył wszystkie granice a ja w tym tkwię. Traktuje mnie strasznie. Jak sobie pomoc?
Odejdź od niego, nie bój się zmiany! Na początku jest ciężko ale naprawdę warto. Uwierz w siebie
Aśka jesteś wielka💕💕💕😘🙏🙏🙏🙏
To prawda ja jeszcze mam problem by dojsc do siebie
Byłem w takiej relacji 4 lata miałem wszystkie objawy toksyczności ze strony partnerki zbyt późno się zorientowałem w czym siedze ,było tak jak w artylule rozchodziliśmy się i schodziliśmy kilka razy ,, za długo czekałem , w końcu pani przyprawiła mi rogi i jeszcze się z tego smiała wtedy odszedłem , poderwała pierwszego który na nią leciał , nowy wybranek popija a ona jest toksyczna w 100 procentach ciekawe jaki będzie efekt końcowy na razie miłisc trwa 3 miesiąc bo wybranek przychodzi tylko na weekend jak to widze to chociaż mam ubaw
paweł podkonski Masz racje.Tylko sie z tego smiać zostaje.Gratuluje dobrej decyzji.Pozdrawiam.
To samo bylo u mnie...
Przezylam to....teraz dochodzę do siebie.
a co mialem zrobic kochaslem
Wypisz wymaluj mój związek ....
Szkoda że nie precyzujesz że kazdy związek prowadzi do cierpienia juz w momencie gdy któres z partnerów oczekuje że to drugie będzie plastrem na jego niedostatki
Wlasnie zakonczylem taki zwiazek . Malzenstwo . Przykra sprawa . Mam nadzieje ze bedzie lepiej
Bo ludzie muszą zrozumieć że bycie z kimś to przede wszystkim bycie dla kogoś-(dawać). Jeśli nie działa to w dwie strony to zawsze będzie toksyczna atmosfera. Każdy tak naprawdę w zwiazku chce kochać(dawać) i być kochanym (brać-czyli druga osoba musi tez dawać).
Związek z narcyzem pytania i odpowiedzi: Osobowość narcystyczna jest rzadka i najczęściej występuje tzw. rys narcystyczny. 1. Czy osobowość narcystyczna wie co robi, krzywdzi Cię świadomie? TAK 2. Czy osobowość narcystyczna "gra" i manipuluje od początku? TAK 3. Czy osobowość narcystyczną da się "wyleczyć" lub zmienić? NIE albo minimalnie. Najczęściej nawet nie przyjmie, że coś może być z nią nie tak. 4. Czy osobowość narcystyczna kiedykolwiek Cię kochała? Prawdopodobnie NIE, możliwe że czuła fascynację Tobą do pewnego momentu. 5. Czy mogłeś zrobić coś lepiej aby Wam się ułożyło? NIE. Mogłeś albo ulec i dać się zdominować albo walczyć wtedy by Cię zostawiła 5. Co się stanie jak zrobisz dziecko lub weźmiesz ślub z taką osobą? Zdominuje Cię i będzie traktować jak niewolnika. Możliwe, że rzuci pracę. 6. Czy osobowość narcystyczna - Twoja ex- wróci do Ciebie? Tak, jeżeli masz dla niej jeszcze wartość. Jeżeli nie masz wartości albo nie da się Ciebie urobić to nie wróci. 6. Czy po ostatecznym rozstaniu osobowość narcystyczna cierpi tak jak Ty? NIE. Zależnie od przyczyny może być wkurzona albo mieć Cię w nosie. Będzie zła na Ciebie albo zimna jak lód. 7. Dlaczego czujesz się ekstremalnie źle po rozstaniu z ON? Z powodu poczucia winy, żalu i poczucia permanentnej straty, które zostały Ci wtłoczone. Nie jesteś wyłącznie winny. To była manipulacją nastawioną na eksploatację Ciebie, która z jakiegoś powodu (który pewnie doskonale znasz) się nie udała. Czy inni widzieli, że ex źle się zachowuje. Prawdopodobnie wszyscy doskonale to widzieli. 8 . Czy jak wrócę do osobowości narcystycznej to będzie tak samo źle jak było? TAK. Jeżeli wybłagałeś powrót to będzie jeszcze gorzej i to bardzo szybko. 9. Dlaczego po rozstaniu ona jest taka zimna? Straciłeś dla niej wartość jak zużyta torebka po herbacie. Nie będzie się rozczulać 10. Czy powód rozstania, który podała jest prawdziwy? O ile nie jest ekstremalnie szczera nie poda prawdziwego powodu tylko jakiś BS abyś jeszcze gorzej się poczuł. Najpewniej zwaliła całą winę na Ciebie. 11. Czy będzie chciała utrzymywać z Tobą kontakt po rozstaniu? TAK jeżeli liczy na powrót. NIE jeżeli nie liczy na powrót. 12. Czy po rozstaniu związać się z inną osobą? Zrób przerwę, ogarnij życie, przywróć poczucie własnej wartości i decyzyjność. Jak zwiążesz się z nową osobą możesz poczuć nudę to złudne wrażenie spowodowane naładowaniem Cię huśtawką emocji przez narcyza. Nie rezygnuj zbyt wcześnie to uczucie przejdzie i docenisz "normalność" 13. A co gdy Twoja ex to była ta jedyna? Jesteś ofiarą manipulacji. To nie była żadna jedyna tylko pasożyt nastawiony na eksploatację Ciebie, który z jakiegoś powodu Cię odpuścił. 14. Czy mścić się? NIE. Zajmij się sobą. Poza tym to się może źle skończyć dla Ciebie. Powodzenia ;)
Pani Asiu, co jeśli w takiej relacji jest 2 letnie dziecko?
wszystko się zgadza z tą tylko różnica, że ja miałam partnerkę przez 10 lat...jak widać jednak te relacje tak bardzo od siebie nie odbiegają ehhh :(
Lubię twój kanał 🙈🤍
wzruszyłam się..
Ściskam mocno jesli obecnie sa gorsze dni!
Czekam na film jak sobie poradzic po rozstaniu, jak uleczyc rany..
Jedna osoba na drugą nieświadomie może działać negatywnie swoim zachowaniem. Dziewczyny....jak jest idealnie na początku to automatycznie powinna zapalać się czerwona lampka. Dlaczego?...bo potem będzie tylko gorzej. Obie strony muszą być sobą. Często faceci na początku tylko grają idealnych dla korzyści cielesnych. Dlaczego normalny facet przeważnie nie ma szans u kobiet? Dlaczego wybieracie złych partnerów? Ja jestem kawalerem...Dlaczego prawie wszystkie dziewczyny, które kiedyś dały mi kosza...teraz po latach do mnie zarywa? Dlaczego?...bo weszły w toksyczne związki. Na dzień dzisiejszy jest jeden problem...Ja nie biorę już przechodzonego towaru...i nie jestem jakimś tam rezerwowym gościem. Wolę być sam...bo swoje już odcierpiałem. Na własne życzenie połowa kobiet niszczy sobie młode lata i piękno, które mogły zaznać. Na idealny związek pracuje się latami po to, żeby pod 40stkę było cudownie. Finał jest taki, że kobiety fundują sobie same depresję od młodych lat.
Nie zgadzam się do końca z tym że każdy jest na tym świecie nie tylko po to żeby być w związku ludzie mają różne priorytety dla jednego będzie wazna kariera wyjazdy za granicę i jakieś hobby a dla innego będzie ważny związek miłość , rodzina i dziecko i zwykła praca na etacie a jak ktoś nie akceptuje zainteresowań , znajomych i pasji która ta osoba lubi robić poza praca to lepiej porozmawiać szczerze że to jednak nie to i się rozstać
Mam w życiu wszystko nawet toksyczny związek ;)
Warto również zapoznać się z tymi nagraniami i posłuchać co na tego typu tematy ma do powiedzenia ten oto Pan.
th-cam.com/video/rZB4wbM0eLA/w-d-xo.html
Kolejne nagranie
th-cam.com/video/_iecN9y3VPc/w-d-xo.html
ja już dawno przestałam być sobą
To jest taki mały dysonans - jak sama mówisz osoba będąca w toksyczne relacji robi wszystko żeby ta relacje uratować bo nie wie jaka toksyczna jest ta relacja, więc jak taka osoba ma skończyć taki zwiazek jeśli sama nie wie ze w niem jest? To chyba trzeba przeżyć jak Ty czekać na przysłowiowego "kopa" żeby się nauczyć 😛
activityhouse te osoby często czują, że jest coś nie tak , próbują namawiać partnera na pójście na terapie, wierzą, że się da to odratować. A moja główna wiadomości zaczyna się w drugiej połowie filmu - od 11:13 aż do samego końca :)
Czuję się ale ignoruje się... wiesz pewnie co się w głowie dzieje jak "takie cos" się dzieje 😅 a jeszcze jedno pytanie co jeśli zaczyna się myśleć że samemu jest się toksyczna osoba? Bo przecież jak to wszystko osoby pokrzywdzonej wina no to i myśli że jest toksyna? A co jeśli jest?
@@activityhouse mądre książki na temat związków, małżeństwa to podstawa teoretyczna.
@@Crixuus1 prawda teoretyczna, a co z praktyka 😅 jakieś tytuły tak btw?
Tragedia i prawda
Ja takim tkwię od 29 lat😞😞😞
Cześć żuczki :)
Cześć!😀
Łukasz Ptaszyński Cześć ✋🏻👊🏻
@@LekcjeMilosci Siemka!👋uważaj bo ja toksyczny jestem no..😂
Wszystko da się naprawić. Niemoc bierze się z wmawiania niemocy przez niemocnych.
A zostają tylko mocni bo tacy potrafią się wspierać, mocno...
... by nie powielać armii niemocnych w niemocy.
@@piotrekmajkowski5422 Umysł płata figle.
Zestaw przyzwyczajeń i doświadczeń w świecie nastawionym na przetrwanie kiedyś się skończy bo wyniszczająca mentalność zużywa zbyt wiele energii.
Poświęcenie jest bardziej zaraźliwe niż postawy destrukcyjne dlatego nie ma co się przeciwstawiać i lepiej poświęcić trochę energii na rozwój relacji międzyludzkich. Poświęcenie uwagi drugiemu człowiekowi zabiera czas ale jednocześnie wiele uczy a głównie cierpliwości.
W efekcie wzbogacają się wszyscy i nie trzeba karać, kraść by mieć.
Koszty ponoszą wszyscy im gorzej współpracują.
Bo umysł wygodny zawodzi i płata figle.