BOMBARDOWANIE MIŁOŚCIĄ - miłość czy manipulacja?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 5 ต.ค. 2024
- Z okazji Walentynek opowiem Wam o zalewaniu, bombardowaniu miłością, które jako technika manipulacji jest używane przez osoby toksyczne do wciągnięcia was szybko w związek.
Powiem też czym różni się ono od zdrowej fascynacji i zakochania, które pojawia się na początku każdego związku.
Jeśli potrzebujesz indywidualnego wsparcia w postaci sesji online to zapraszam do kontaktu:
projektowanieszczescia@gmail.com
Zapraszam też na moj instragram @projekowanie_szczescia oraz Facebook: Projektowanie Szczęscia.
Pozdrawiam serdecznie
Magdalena Adamowicz
Coach
Akredytowany Mówca Brian Tracy International
Narcystyczny, toksyczny partner to chyba jedno z najgorszych doświadczeń życiowych. Człowiek się zmienia już na zawsze. Nigdy bym nie pomyślał że mogę mieć takie problemy z zaufaniem. Coś okropnego.
To niestety prawda, ale to przynajmniej uczy nas ostrożności wobec ludzi. Na początku ta nieufność jest trudna, każdego podejrzewamy o narcyzm lub złe intencje, jednak z czasem to się trochę normuje i dochodzimy do równowagi. Ale to prawda, że taki związek nas zmienia i nigdy już nie podchodzimy do ludzi z tą samą ufnoscią co wcześniej.
Tak, to okropne, ze kolejne osoby bedą cierpialy za tego narcyza... Ja teraz wszędzie widzę i doszukuję się manipulacji, nie ufam i widzę wszędzie kłamstwo...To niszczy zycie bardzo...
@@projektowanieszczescia Ci, ktorzy patrza na ten problem inaczej tlumacza ze tacy ludzie sa odzwierdziedleniem wczesniejszych negatywnych zachowan tej swojej ofiary czego nie wiedziala i poprzez przemoc jej to wlasnie pokazuja.... Moze dlatego czesto instytucje uwazaja, ze czlowiek jest sam sobie winny....
@@ukaszkamieniarz4551 to nie prawda. Ofiarą staje się osobą wspołzależną. Zaczyna tańczyć jak toksyk gra. Uczy się różnych chorych mechanizmów, aby przetrwać. Robi to nie świadomie i z czasem staje się coraz bardziej zaburzona. To działa jak uzależnienie
@@ewaewa8663 To chyba trzeba nie miec wlasnego rozumu, zeby popierac glupote....
~ M o j a h i s t o r i a z n a r c y z e m ~
Na początku wszystko było cudownie.
Normalnie książę z bajki! Kupował kwiaty i dawał czekoladki i tak na zmianę..
Romantyk. Artystyczna dusza.
Był opiekuńczy, a zarazem stanowczy i pewny siebie. Aż za bardzo.. Ekstrawertyczny
C H O L E R Y K
Pan chodząca Wikipedia. "Jak można tego nie znać"?! No i oczywiście próbował mnie wiele razy zmieniać na siłę..
Że "muszę się opalić, bo za blada jestem." I że przecież "muszą mnie podtuczyć, bo za chuda"
A NIE POTRAFIŁ nigdy mnie zaakceptować takiej, jaka jestem. Sam natomiast nad sobą nie pracował, tylko kłamał.
Więc kiedy ja się starałam i tak prędzej czy później zostawałam niedoceniona...
Nie miałam również w nim za wiele wsparcia.
Nie czułam tego.
Czar jednak prysł kiedy zaczął sobie żartować najpierw z moich znajomych, później rodziny, a w końcu.. Ze mnie. To wszystko opierało się oczywiście na taktyce "przecież to tylko był żart" "żartowałem, weź nie przesadzaj" I tak. Dawałam się nabrać na te fałszywe słowa. Jednak mi do śmiechu nie było.
A kobieca intuicja i wszystko we mnie mówiło, że coś jest nie tak. I faktycznie. Z każdym spotkaniem uświadomiłam sobie, że pan X zaczyna stopniowo grać na moich emocjach, na moim zaufaniu. Powoli zaczynał dawkować stopniowy brak szacunku..
Empatii w nim było zero. Zawsze powtarzał, że opinię innych ludzi to on ma gdzieś. To też mi zaczęło dawać do myślenia.. Że wstyd mi było za jego niektóre jego niemiłe zachowania względem moich znajomych. Zaczęły się również pojawiać w mojej głowie czerwone flagi, które mówiły, że to nie jest właściwa osoba dla mnie. Że sama siebie tak naprawdę w głębi duszy oszukuję, bo z czasem nie potrafiłam już nawet stwierdzić, czy go kocham czy nie. Niestety stałam się uległa i cierpliwie znosiłam każdą nieprzyjemną obelgę z jego strony.
A im częściej on mnie oskarżał, tym bardziej ja szukałam dla niego usprawiedliwienia.. No przecież on musi się zmienić! Później do tego wszystkiego zaczęła się zabawa w wzbudzanie poczucia winy i podkopywanie poczucia własnej wartości.. Gaslighting a także, jedna z jego ulubionych gierek - odwracanie kota ogonem. Ciągła gra na moich emocjach..
Zauważyłam, że posiadał również różne tiki nerwowe.. I krzyczał na innych. Co także mi dało wyraźny sygnał "uważaj!"
Całe szczęście, że jestem flegmatyczką, więc nie brałam wszystkiego aż tak bardzo do siebie.
Bo dużo przeanalizowałam na spokojnie, bez emocji. I myślę, że to mi dało najwięcej.
Potrafił też mówić do mnie "moja kochana bidulko, co Ty byś beze mnie zrobiła?"
Jednak z czasem, poczułam, że to było tak bardzo sztucznie udawane, że wręcz po prostu puste.
I zakończyłam ten cyrk po roku związku. 💪
Ale współczuję każdemu, kto latami tkwi w takiej toksycznej relacji... 😪
Bo właśnie po takich przeżyciach powstają rany emocjonalne...
I tak np. teraz boję się zaufać, drugiej osobie przez to, że nie była ze mną szczera..
Czy to normalne? Mam wrażenie, że każdy komplement to zwykła manipulacja.
Dystansuję się do ludzi. Stałam się chłodna i obojętna..
Ponieważ przy rozstaniu byłam w takiej rozsypce emocjonalnej... Że nie potrafiłam oznajmić mu nawet, tego że to KONIEC. Gdyż bardzo bałam się jak zareaguje... Bałam się, że się wkurzy, zacznie mną manipulować albo i gorzej. Dlatego wybuchłam płaczem i jedyne co potrafiłam wypowiedzieć, to tylko "przepraszam, ale czuję, że my naprawdę nie pasujemy do siebie" ... Pan narcyz do takiego stanu mnie doprowadził, że nie potrafiłam nazwać ani swoich uczuć, ani nawet już wyrazić własnego zdania. Tłumaczył swoje zachowanie tym, że "pewnie masz gorszy dzień, nie przejmuj się" Projekcją swoich wad zrzucał całą odpowiedzialność i moją czujność z siebie! I to mu wychodziło znakomicie...
I wtedy ZROZUMIAŁAM jak bardzo to było chore. I że między nami nigdy nie było nigdy głębszych rozmów, tylko podawana była sałatka słowna z której chaotyczności niewiele wiedziałam.. W pewnym momencie czułam, że on ciągle gada, a ja już nie mam własnego zdania i stałam się tylko "tłem" w naszej relacji.
A no i oczywiście próbował mi wmawiać, że nikt mi nigdy nie będzie w stanie dać tego, co on.
Dlaczego więc bałam się zerwać z nim kontakt? Bo uwierzyłam, w te słowa! I faktycznie myślałam, że już nikogo lepszego nie znajdę. Jednak to było jedno wielkie KŁAMSTWO!!! I manipulacja, aby mnie tylko całkowicie sobie podporządkować...
Urwałam kontakt całkowicie, bo po kilku zablokowaniach powracał na nowo... Przez wyrzuty sumienia.. By stosować hoovering o którym dowiedziałam się dopiero TUTAJ. I jestem bardzo z całego serca Pani za to wdzięczna!! 💖 Gdyby nie ten kanał pewnie uwierzyłabym, że on się zmieni... Jednak to było kolejne kłamstwo, które chciał mi zaserwować...
Na koniec, przy zerwaniu dostałam smsa o treści "wystarczająco zmarnowałaś mój czas"
Kochani, jaki morał z tej bajki?
Zawsze słuchajcie swoich EMOCJI, bo tylko ONE powiedzą Wam PRAWDĘ.
Poznacie ją, a ona Was wyzwoli od zła.
Ale też nie ulegajcie im, tylko wszystko analizujcie z rozsądkiem oraz logiką, zanim podejmiecie ostateczną decyzję!
I napisałam to ku przestrodze innych. Z nadzieją, że może komuś pomoże.. // Weronika ~
Kochana dziękuję Ci za podzielenie się Twoim cennym doświadczeniem. Poświęciłaś na to dużo czasu i energii, a Twoja historia jest dowodem na to jak niszczący potrafią być tacy partnerzy. Jest też dowodem na to, że można znaleźć w sobie siłę, by to przerwać. Dziękuję Ci❤️
@@projektowanieszczescia dokładnie tak.. 💪 i bardzo proszę! 💓
Narcyzm to choroba duszy. Ego (umysł) mówi obserwatorowi (duszy) - nie będę ci służył i z zemsty niszczy dziecko (podświadomość).
Mam to samo przez kobietę...
Dokładnie, mój były toksyk tez ciągle mówił mi jak mam wygldac, ze włosy mam bardziej rozjasnic i zapuscic, zadnych odrostów! Buty szpilki tylko, etc..ponczochy, rajstopy, ''mam dbac o cycki'', nie taki kolor pomadki, potrafił mi na randce zmyc, tę która mu sie nie podobała..opalona oczywiscie. Nawet dał mi pas i legginsy sexy po swojej poprzedniej partnerce..!!! Miałam sie nie odchudzac, bo mi cycki opadną. Choc mam 20 kilo nadwagi..Oczywiscie, nie dostosowałam sie do nich, no moze tylko włosy bardziej zapusciłam i rozjasniłam. On ciagle bombardował mnie miłoscią ale podkreslał, ze jestem jedyną i pierwsza, u której toleruje płaskie buty, brak ponczoch etc..Tak mnie ''bardzo kocha''..Ale powinnam docenic jaki jest ''łaskawy dla mnie''...
Nie chciałam wchodzic w ten zwiazek, bo widziałam, ze mam problemy z alkoholem ale tak mnie bombardował miloscią, ze uległam. Słyszałam, ze jestem najpiekniesza, nikogo tak nie kochał nawet swojej zony, zakochał sie w 5 miut !!!!!! Pisał mi smsy o miłosci klkadziesiat razy dziennie, czasem prosiłam, zeby nie pisał, bo jestem w sklepie i nie moge sie skupic na zakupach, bo cały czas mylałam o jego słowach...czasem wyłanczałam tel, bo to były gigantyczne ilosci sms! po kilkadziesat dziennie czasem juz o 4 rano...musiałam na noc wyłanczac tel zeby mnie nie budziły , kiedy rano włanczałam czytałam i czytałam, przychodziły te wieczorne i ranne..to była poezja dla mojej duszy. Unosiłam sie nad ziemią, fruwałam..!!!
Znajac mnie tydzien mówił, ze chce byc ze mna do konca zycia..
Tak mocno weszłam w te relacje, ze zaczełam pic alkohol razem z nim, wszedzie..Szybko zaciagnął mnie do łozka, szybko WYMUSIŁ , codziennie pytał sie lub blagał o słowo kocham cie, ja nie byłam pewna, bo znałam go miesiąc...!! Ale w koncu powiedziałam.
I wtedy zaczeło sie powolne deprecjonowane mnie, obnizanie mojej wartosci, wykorzystywanie finansowe, kontrola, manipulacje, dominacja, zastraszanie etc
Sms przystały przychodzic, ..strasznie mi tego brakowało, nawet jak postanowałam zakonczyc tez zwiazek, to brakowało mi tych wyznan, pogodziłam sie znim, wybaczyłam jego złosliwosci bo teskiniłam za tymi wyznaniami, ale ich nie było..owszem jakies tam ochłapy...na pocieszenie. Ale kazdeze kolejne rozstanie było bardziej bolesne, dostawałam bardziej po tyłku...A ja zyłam tym co było w 1 miesiacu....jednak po 5 miesiacach i klkunastu rozstaniach i innych nieprzyjemnych sprawach, gdzie zostałam zranionam, płakałam - powiedziałam KONIEC !!!!!
Miał uwage, sex, moje finanse, pomoc, byłam jego nianka, opiekunka, pielegniarką, lekarka..chciał sie do mnie wprowadzic ale ..na szczescie po kilku dniach zamieszkiwania u mnie powiedziałam dosyc! Bo czułam sie tylko wykorzysywana, nic mu nie pasowało, miał tylko wymagania i wszystko krytykował nawet moją deske i noze, zapchany zlew, musiałam tłumaczyc sie przed nim DLACZEGO..
kiedy sie wyprowadził poczułam ulge..Takie drobiazgi wyprowadzały go z równowagi. Jak mu zwracałam uwage odpowiadał ''miałem zły dzien.''.
25 lat tkwiłam w toksycznym związku z narcyzem. Wykończył mnie psychicznie, pozwoliłam na to, żeby sprowadził mnie do poziomu psa chodzącego przy nodze. Trzy lata trwała moja walka o odzyskanie samej siebie po tej relacji i nadal nad sobą pracuję. Niedawno poznałam faceta, który niby wydawał się fajny, sympatyczny, ale po kilku minutach rozmowy zasugerował, że szuka kobiety żeby mieć z kim sypiać. Powiedziałam mu, że jeżeli na to liczy, to oświadczam mu, że nic z tego. Więc szybko obrócił to w żart. I to była pierwsza czerwona lampka, która mi się zapaliła. Po kolejnych kilku minutach rozmowy zapytał czy może do mnie mówić......KOCHANIE. O żesz w mordę, tak mnie to wyprowadziło z równowagi, że nawet nie wiedziałam, że mogę tak zareagować. Moje ciało wręcz sparaliżowało. Powiedziałam, że zabraniam mu tak do mnie mówić, bo nienawidzę jak ktoś tak się do mnie zwraca, tym bardziej, że się prawie nie znamy. Kolejny sygnał, że to toksyk był taki, że on usilnie chciał, żebyśmy pojechali nad jezioro, namolnie i co chwilę nalegał na ten wyjazd, a ja wewnętrznie czułam, że nie mam na to ochoty. Więc on stwierdził, że robię sobie krzywdę takim zachowaniem. To był dla mnie sygnał, że robię dobrze dla siebie odmawiając, niekoniecznie dla niego. Kolejna czerwona lampka to taka, że facet jest 10 lat po rozwodzie, a nadal nienawidzi swojej ex żony i ma z tym ogromny problem. Powiedział, że musi się z nią rozmówić, bo ta.....i tu padło niefajne słowo określające jego byłą, ciągle chce od niego pieniędzy na dziecko. Kolejnym sygnałem, że coś jest nie tak było to, że na pożegnanie, po raptem dwóch godzinach rozmowy chciał mnie pocałować, a że mam refleks, to zdążyłam zrobić unik. Wtedy on powiedział, że chciał tylko w policzek, na co ja odpowiedziałam.....ale ja nie chcę. Było jeszcze kilka mniejszych sygnałów świadczących o tym, że facet jest toksyczny. Po powrocie do domu przeanalizowałam jego zachowanie i doszłam do wniosku, że to było nasze pierwsze i ostatnie spotkanie. Ufam mojej intuicji jak nikomu innemu na świecie i wiem, że jeżeli ona daje mi sygnały w ciele, że coś jest z człowiekiem nie tak, to znaczy, że coś z nim naprawdę nie tak i należy brać nogi za pas i uciekać. Wiele słuchałam i czytałam nt. sztuczek narcyzów, toksyków i manipulantów i rozpoznaję je bez problemu, dlatego nie pozwolę kolejnemu psycholowi znowu mnie skrzywdzić. Tak więc moi drodzy, jeżeli podczas spotkania z toksykiem macie dziwne odzczucia w ciele, to słuchajcie tych odczuć i nie wchodźcie w ralacje z takimi ludźmi. Życzę wszystkim samych dobrych ludzi wokół siebie. Pozdrawiam ♥
Brawo
poznalam na portalu pana...bardzo nalegał na nr .Lecz dałam mu wymyślonego maila..Pierwsze to że on bardzo lubi sex.Powiedzialam że nie jestem zaspokajaczem i szukam poważnego związku .Po kilku dniach napisał kochanie przepraszam .A ja że nie jestem Twoim kochaniem i ma tak do mnie nie mówić ..gdy nie odpisywałam to pisał jestem najpiękniejsza najmądrzejszą itp .Napisałam mu że Mam Alergię na Narcyzów ..i usunęłam maila ...
Zylam w takim związku, wszystko co pani mówi idealnie odzwierciedla moje 15 lat z takim człowiekiem. Faktycznie odejście wydaje się wręcz nierealne. Ale wystarczy uwierzyć w siebie. Dziękuję za mądre słowa.
Bardzo dziękuje za wartościowy film:-)
Cieszę się, że mogłam pomóc ❤️
Bardzo duża wiedza, podziwiam i zaraz odsłucham kolejne filmy. Jestem osobą, która b dużo wie na ten temat, ale Pani wykłady są b wartościowe, dziękuję!❤️👍👌✨👏
Dziękuję z całego serca, takie słowa dodają otuchy i motywują do dalszej pracy 🙂
Jesteś naprawdę kochana 💣😃
Dotyczy to każdej relacji 👌Jako dorosła nauczyłam się mniej mówić, więcej słuchać i czy za tymi słowami idą czyny👍🥂
Audio off, video on... bardzo dobrze 🤝
Bardzo wartościowe i przydatne w życiu treści. Daję suba!
Dziękuję ❤️🙂
Jesteś 500tną osobą! 😍❤️
Towar deficytowy 😌 pięknie mówisz cała prawda w jednym filmiku ☺️
Ja od początku byłam sobą do teraz a mija już ponad rok znajomości.. Makijaż dbanie o siebie jest było i będzie 😊♥️👍
Bardzo mądry wykład 🙏💫🌸💕
Dziękuję ❤️
Tak niżej Pan trafnie to ujął,Partner narcyz zmienia na zawsze,A ten co działa bez uzgodnienia to narcyz,Miłość pyta,rozmawia,idzie na kompromisy,W miłości partnerskiej niema miejsca dla narcystycznych zachowań,W związku zawsze są,my a nie ja,ty,Narcyz to życie singli,
Dziękuję Super filmik
Bardzo ciekawy odcinek
Dziękuję ❤️
Byłam w takim związku z osobą zaburzoną Borderline, narcyzm, schizofrenik , osobowość psychopatyczna. Często analizowałam dlaczego wdałam się w tak toksyczną relację, nie mogłam uwierzyć, że dałam się tak zmanipulować. W tym filmiku Pięknie Pani to wyjaśniła, chyba lepiej niż mój terapeuta do którego chodziłam przez rok. W ogóle ma Pani dar tłumaczenia, wyjaśnienia , otwierania oczu. Wszystko to co tu było powiedziane zgadza się w 100 %.
Dlaczego dałam się wciągnąć w taką relację i wszystkie jego przykre zachowania potrafiłam wytłumaczyć? Ponieważ nie miałam poczucia własnej wartości. A jeśli miałam odrobinę poczucia własnej wartości to on zabił je jak muchę packą w środku lata. Pracował pieczołowicie nad tym aby pozbawić mnie tego poczucia, że coś jestem warta. Ostatecznie czułam, że nie jestem nic warta, sama nie poradzę sobie z niczym (chociaż wszystko robiłam za niego a więc umiałam wszystko). To ciągłe obwinianie o wszystko, wzbudzanie poczucia winy doprowadzało do jakiejś depresji, braku chęci do życia, podcięcia skrzydeł. Byłam młodą atrakcyjną osobą a wmawiał, że wyglądam na 20 lat starzej. Czułam się okropnie nieatrakcyjna. Gaslighting to codzienność, a ja stawałam się powoli dyktafonem , próbując odtworzyć każde słowo, wypowiedź , którą przekłamywał. Były rozstania, próby odejścia z mojej strony i znowu hoovering.Obiecywanie gruszek na wierzbie. Gdybym o tym wszystkim wiedziała wcześniej zaoszczędziłabym sobie kilka zmarnowanych lat. Tego powinni uczyć w szkołach.
Dziękuję bardzo za uznanie mojej pracy, ale też za Pani historię, tak pomocną tutaj dla wielu osób ❤️
@@projektowanieszczescia najgorsze jest to, że moja znajoma właśnie po rozwodzie z mężem wplatała się w taki związek z toksycznym partnerem. Mi od razu zapaliła się czerwona lampka i zaczęłam ją uświadamiać z kim ma do czynienia. Niestety, nic do niej nie dociera. W oczach ma jakiś obłęd, jakby była zahipnotyzowana. On oskarża ją o wszystko , stosuje szantaż emocjonalny i pełnąkontrolę. "Jeśli nie wrócisz dzisiaj (450km) to z nami koniec.pakuj się i wracaj" I tak 30 SMS- ów . A pojechała z nami na 3 dni na wczasy. Musiała przez cały czas relacjonować gdzie jest , co robi, co zamawia w restauracji, non stop na telefonie - kobieta 47 lat. A najgorsze, że w drodze powrotnej oznajmiła, że wreszcie się nią ktoś interesuje, i martwi się bo dzwoni i wypytuje. Że na początku znajomości dużo jej pomógł, zaopiekował się nią. A to klasyczny przykład właśnie z Twojego wykładu. Nie wiem czy da się jej pomóc. Jak do niej dotrzeć, żeby przejrzała na oczy , poki nie będzie za późno. Nadmienię, że nie znam osobiście tego gościa ale wiem , że jego partnerka odeszła śmiercią tragiczną.
Czy coś jest Miłością czy manipulacja to każdy sam musi sobie odpowiedzieć w sercu,Nie jest miłością gdy jeden czerpie a drugi obrzuca błotem,Nie jest miłością poniżanie bez opamiętania,Nie jest miłością zabijanie marzeń,Miłość sama rezygnuje dla kochanej osoby,Jeśli ktoś manipuluje innymi aby postawić na swoim to przymus,A do miłości niemożna zmusić,Kto kocha ten to wie,Miłość to wybór,ale wybór dwóch osób,I wierność temu wyborowi,Ja wiem kogo kocham i nikt mi tego nie odbierze,Jak również nic nie narzuci,
Zmuszanie do czegokolwiek podrywa zaufanie,sprawia że ustępujemy wbrew woli,To zabija miłość,
Dokladnie tak bylo... Dokladnie.. Byla idealna.. Ale jak odzywala sie do swoich rodzicow.. To wrylo mnie w ziemie.... Serio..
Przykro mi, że Cię to spotkało, ale jak widzisz nie jest to wcale takie rzadkie..
Właśnie się zorientowałem.. I dlatego tu jestem... Pomaga mi to wszytko teraz ułożyć puzzle i przejść do normalnego życia Masakra
Proszę przeczytać książkę "Uwolnij się od psychopaty", pomoże to zrozumieć i uwolnić się.
@@projektowanieszczescia
Dziękuję.. Na pewno sięgnę po tą instrukcje 😁
Mam jeszcze jedno pytanie
W niedzielę dostałem komunikat że przez tydzień nie będzie się odzywać itd i żebym nie zadawał pytań itd... Żebym wytrzymał... We wtorek krótki tylko SMS że żyje (ja nawet nic nie zagadałem) że żyje ale na tą chwilę nie może się odzywać i przeprasza.... Nie zareagowałem wogole
Moje pytanie brzmi czy już blokować kontakt czy biernie obserwować tzn szary kamień itd i czekać co będzie próbowała wymyślec dalej.... Zakładając że dalej będę szarym kamieniem
@@kamar5743 nie wiem co się działo, ale jeśli jest to osoba toksyczna to najlepiej blokować i nie pozwolić się ponownie wciągnąć do relacji (tu polecam mój filmik na temat Hooveringu).
@@projektowanieszczescia
Pojechała w niedzielę gdzieś niby się pomodlić i nagle taki tekst dostałem... Kolejna próba manipulacji... Już od dłuższego czasu przestałem jej słuchać a zacząłem obserwować.
Wcześniej były wszystkie etapy począwszy od bombardowania itd
Na łączach non stop itd
Później tylko łącza były bo zaczęły się wymówki żeby się nie spotkać... A ostatnio że zamilknie na tydzień.... Nie wiedzieć czemu bo nie było żadnego powodu... Tak nagle postanowiła
Wiem.. jest chyba szansa że odpuściła temat i nie będzie mnie już więcej omamiać
Tylko właśnie nie wiem co zrobić jeśli zadzwoni czy napisze?..... Chyba nie reagować?
@@kamar5743 moim zdaniem nie odpuściła. To element tej gry, przyciąganie i odpychanie powoduje uzależnienie i poczucie zagrożenia, utraty kogoś, które jeszcze mocniej przyciąga do tej osoby. Nie reagować i odcinać się.
U mnie miłość.
Czy osoba toksyczna wie,że źle robi?Czy robi to nieświadomie?
to są mechanizmy, które nią kierują, jednak wie, że robi żle, co mozna łatwo poznać po tym, że publicznie nie dopuszcza się tych podłych zachowan, tylko "w czterech ścianach"
Ja tam swoja Kobiete widywałem i widuje w makijażu i bez.Tak samo jesli chodzi o obiór.Jak wychodzilismy, to sie odstawiała a w domu normalnie ubrana i nie wymalowana była zwlaszcza ,że razem ćwiczymy lub biegamy czasem.Ale mi to pasuje bo podoba mi się we wszystkich tych wariantach.Ale staram sie patrzeć trezwo i staram sie rozmawiać o tym co mi psauje czy niepasuje.To asmo jeslo chodzi o potrzeby tej drugiej osoby.Zadanie mam tym trudniejsze ,że mamy oboje dzieci z poprzednich małrzeństw.
Najważniejsze, by była zdrowa i otwarta komunikacja, bo problemy, szczególnie, gdy oboje jesteście po rozwodzie i są dzieci, zawsze będą. Natomiast jeśli jest szczere uczucie, uważnosc na drugą osobę, zaangażowanie i właśnie komunikacja, rozmowy bez ataku, tylko w celu znalezienia rozwiązania to można stworzyć naprawdę wspaniałą relację.
@@projektowanieszczescia Na to liczę. Nauczyłem się rozmawiać i mówić czego oczekuję jak i pytać te drugą steonę na wszystkie tematy i te mniej i bardziej ,,wstydliwe,,Temat ciekawy i warty zgłębiania.Pozdrawiam
Szukam filmiku o doświadczeniu że szczurami proszę o info jak go znalezc
otumaniają
Gdybym obejrzała ten film to bym zerwała po 2 miesiacach, a nie po 5..!!
Mniej kasy bym straciła na tego drania i serce połamane!
Ich powino się oznaczać tak jak bydło ja już sam siebie w chamstwie do nich się pogubilem trzy takie mam psycholki aniołki mnie chuj strzela z ich miodu na uszy kiedy trzeba się zachować w danej sytuacji z kulturą ale od nich mam odruch wymiotny mają chłopków do tego i chcą się ruchać jeszcze takie kurwy
U mnie jest tak ze wykorzystały mnie takie suki ja jestem szczery i one robią debila ze mnie zwykłe suki chciały mnie do samobójstwa doprowadzić nie nawidze manipulacji i bobardowania miłością bo to jest chore
Otlumaniaja🙂 to słowo co nie mogła Pani wypowiedzieć
Dziękuję 😄
Nic nie słychać. 😯
10 łapek w dół narcyzów i manipulantów
Haha, możliwe. Albo po prostu kogoś kto tego nigdy nie poczuł na własnej skórze i nie jest w stanie zrozumieć.
Niekoniecznie manipulacja.Czasami ktoś się tak zakocha że odbiera mu to rozum i zdolność logicznego myślenia.Pi prostu taka osoba jest tak zakochana że nie myśli racjonalnie i nie zawsze jest to manipulacja tylko zakochanie mocne
Na początku to jest trudne do odróżnienia, ale to co dzieje się później jest tak naprawdę wyznacznikiem czy to miłość, czy manipulacja. Jeśli pojawia się brak szacunku i przemoc to na początku nie była szczera miłość, a manipulacja.
Czyli brak szacunku i przemoc są formą manipulacji k brakiem miłości??to po co taki człowiek kłamie i mówi że kocha obiecuje różne rzeczy albo zabiera na wycieczki a potem wykańcza psychicznie??dla zabawy ludzkim kosztem??czy z wyrachowania??
@@lukaszagnieszka6628 to nie jest takie proste by wyjaśnić dlaczego w krótkim komentarzu. Z czasem będę nagrywać filmiki, ktore wyjaśniają czym jest narcystyczne zaburzenie osobowości, które sprawia, że taki człowiek postępuje w ten, a nie inny sposób. On po prostu tak został ukształtowany w procesie dorastania.
Wszystko jest prawdą, każde slowo tego filmiku. Przeżyłam to na własnej skórze, on był dokładnie taki, jak tu jest opisane. Cudowny na początku, bosko było i faktycznie bardzo szybko....ale potem nagle dziwny i zimny, nie odzywa się, obraża się, ma fochy ale ja to niepotrzebnie lekceważyłam a za jakiś czas znów było fajnie po to tylko by po kilku dniach znów było zimno, chłód z jego strony i tak w kółko... W końcu odszedł do innej, po 15 latach, a ja płakałam przez 10 miesięcy zanim nieco się odrodziłam.. Koszmar.. Nie życzę nikomu....
@@Anna-ch9wi dziękuję za Twój wpis, który jest przykładem tego, że to naprawdę się zdarza i to nie jest miłość.