Sam kieruje się w stronę reportażu a nie kreacji ale schematyczność i powtarzalność w dniu w którym zawsze jest to samo i tak prowadzi do robienia podobnych zdjęć. Nie ma nic złego w ustawionym portrecie i nie ma nic złego w tym żeby złapać ojca bez koszuli grunt to mieszać i szukać swojej drogi.
Ale, żeby po pierwszym odcinku tak...? :( Heheh - nie no zobaczymy w jaką stronę to pójdzie, może i nazwa się zmieni :D Jakby co to można wykorzystać Twoją propozycję? :)
Panowie, jeśli poszlibyście na ślub obaj, jeden jako fotograf ślubny, a drugi jako reporter, to jeśli pierwszy z was ustawi ludzi do zdjęcia grupowego, to drugi już nie ma prawa nazwać tego samego zdjęcia reportażowym? Trochę to takie, dzielenie włosa na dwoje... Ślubny tak zadecydował i to sie działo!
Jak dla mnie jeżeli wykonam je tak samo (w konwencji grupowego zdjęcia) to będzie to mało reporterskie podejście. Jeśli jednak zrobimy to inaczej. Pokażemy fotografa robiącego to zdjęcie i ciocię która zapomniała, że takie zdjęcie jest wykonywane i podbiega do całej grupy to trochę inny temat.
Panowie was różni głównie to od większości branży że macie otwarte głowy i nie robicie co chwile przerw 🤘
Z tymi przerwami to dobre :)
Sam kieruje się w stronę reportażu a nie kreacji ale schematyczność i powtarzalność w dniu w którym zawsze jest to samo i tak prowadzi do robienia podobnych zdjęć. Nie ma nic złego w ustawionym portrecie i nie ma nic złego w tym żeby złapać ojca bez koszuli grunt to mieszać i szukać swojej drogi.
Grunt to szukać swojej drogi - dokładnie :)
Trzeba zmienic nazwe podcastu na fotograficzni tetrycy 😉
Ale, żeby po pierwszym odcinku tak...? :(
Heheh - nie no zobaczymy w jaką stronę to pójdzie, może i nazwa się zmieni :D
Jakby co to można wykorzystać Twoją propozycję? :)
@@dawidzielinski-fotografslubny jasne 😎
@@300tomek300 :)
@@dawidzielinski-fotografslubny Teryków zostawcie światu piłkarskiemu! Olkiewicz i Milewski powinni to jutubowo zastrzec :D może coś pokroju gderaczy, gburów, dziadów, mruków, zgredów czy zrzęd :) dobra rozmowa!
@@marcinurbanowicz6293 Gbur i Mruk - brzmi dobrze
Panowie, jeśli poszlibyście na ślub obaj, jeden jako fotograf ślubny, a drugi jako reporter, to jeśli pierwszy z was ustawi ludzi do zdjęcia grupowego, to drugi już nie ma prawa nazwać tego samego zdjęcia reportażowym?
Trochę to takie, dzielenie włosa na dwoje...
Ślubny tak zadecydował i to sie działo!
Jak dla mnie jeżeli wykonam je tak samo (w konwencji grupowego zdjęcia) to będzie to mało reporterskie podejście. Jeśli jednak zrobimy to inaczej. Pokażemy fotografa robiącego to zdjęcie i ciocię która zapomniała, że takie zdjęcie jest wykonywane i podbiega do całej grupy to trochę inny temat.