9.11.1991 Warszawa - Liceum M. Kopernika 01. Leave Me Alone 02. Ridem 03. Progress 04. Love Or Die (Cool Cool Riders) 05. Let Me Feel 06. Live To Love 07. Don't Get Stuck 08. Jungle Life 09. Brothers [2006 Metal Mind Productions - MMP DVD 0072]
Skoro do tablicy wywolalem pana Roberta B to jeszcze secik z 91 roku big respect dla Roberta genialnego muzyka nieodzalowana strata ze juz opuscil ten padolblez❤
Elegancko i do tego Stopa na bębnach. Świeć Panie nad Jego duszą. Świeć także Panie nad duszą Roberta Brylewskiego. Dobrze mi się Was słuchaj i ogląda.
0:00 - Leave me alone 4:12 - Ridem 8:23 - Progress 11:58 - Love or die (Cool cool riders) 17:14 - Let me feel 23:20 - Live to love 28:42 - Don't get stuck 34:29 - Jungle life 38:39 - (krótki wywiad) 40:34 - Brothers
Pierwszy raz, usłyszałem ten materiał w Remoncie, albo w Fugazi?!! Ale, mogło mi się oczywiście, coś poibać?!! F, każdym razie byłem, i przeżyłem!!! Trzymajcie się chłopaki!!!🙏🙏🙏 Pol 💓 and 👑 Jah!!!🥦
Interestingly enough Brylewski sounds like Mark E. Smith in the style he performs the vocals in "Progress". I thought Izrael were reggeae but seems they expand their style in other areas.
Wiem, że Robertowi to wisiało - ale powinien być w Hali Sław. A, wisi jakiś Zenek!!!🙆♀️🤦🙅 Pol❤ and 🔥 Jah!!!🍀 Wisiało - ale mi się powiedziało?!!🤦🤸♂️🙋
Co prawda nie znoszę rege ale bardzo lubię "Biada, biada, biada" i "Duchową rewolucję" bo to porcja świetnej muzyki ale te nagrania po angielsku z okresu transformacji jakoś mnie odpychają. W latach 90tych duch Izraela gdzieś zaginął najwyraźniej
9.11.1991 Warszawa - Liceum M. Kopernika
01. Leave Me Alone
02. Ridem
03. Progress
04. Love Or Die (Cool Cool Riders)
05. Let Me Feel
06. Live To Love
07. Don't Get Stuck
08. Jungle Life
09. Brothers
[2006 Metal Mind Productions - MMP DVD 0072]
Skoro do tablicy wywolalem pana Roberta B to jeszcze secik z 91 roku big respect dla Roberta genialnego muzyka nieodzalowana strata ze juz opuscil ten padolblez❤
Ale to były czasy że nie telewizja potrafiła puścić koncert dla idei a nie dla pieniędzy a teraz tylko Zenek.
Nagrywalem to na VHS w 1991 na zywca, SPoko czasy - ani komuna dupizmo, ani korporacyjny kapitalizm.
Elegancko i do tego Stopa na bębnach. Świeć Panie nad Jego duszą. Świeć także Panie nad duszą Roberta Brylewskiego. Dobrze mi się Was słuchaj i ogląda.
Koncercik to mistrzostwo świata.... Brylu, dzięki wielkie za ten riddim! Best ever!
Moje najlepsze lata
Robert dziekuje za wszystko!!!
0:00 - Leave me alone
4:12 - Ridem
8:23 - Progress
11:58 - Love or die (Cool cool riders)
17:14 - Let me feel
23:20 - Live to love
28:42 - Don't get stuck
34:29 - Jungle life
38:39 - (krótki wywiad)
40:34 - Brothers
Fajny początek roku szkolnego, pozazdrościć warszawiakom
Pierwszy raz, usłyszałem ten materiał w Remoncie, albo w Fugazi?!! Ale, mogło mi się oczywiście, coś poibać?!!
F, każdym razie byłem, i przeżyłem!!! Trzymajcie się chłopaki!!!🙏🙏🙏
Pol 💓
and 👑
Jah!!!🥦
Panowie czuli moc
magiczny Robi
genialne
Pamiętam ten koncert. LO Kopernik. Był transmitowany (nie pamiętam czy na żywo, chyba nie) w Trójce i później leciał w TVP w środku nocy.
.. božský!!.. děkuji!
Izrael king!!!!
Dzięki za super wrzutkę!!! W młodości zajechałem kastę VHS z tym nagraniem :)
Też
Interestingly enough Brylewski sounds like Mark E. Smith in the style he performs the vocals in "Progress". I thought Izrael were reggeae but seems they expand their style in other areas.
Brylewski dabbled in all kinds of post punk music since early 80s. Reggae was just a period.
Złote czasy
Robert to co robiłeś to była bajka z której nie chce się wychodzić NIGDY hej
Wiem, że Robertowi to wisiało - ale powinien być w Hali Sław.
A, wisi jakiś Zenek!!!🙆♀️🤦🙅
Pol❤
and 🔥
Jah!!!🍀
Wisiało - ale mi się powiedziało?!!🤦🤸♂️🙋
Kurwa o co chodzi, Brylu nadal żyjesz
Co prawda nie znoszę rege ale bardzo lubię "Biada, biada, biada" i "Duchową rewolucję" bo to porcja świetnej muzyki ale te nagrania po angielsku z okresu transformacji jakoś mnie odpychają. W latach 90tych duch Izraela gdzieś zaginął najwyraźniej
NIE, TO SKANDAL BO PUNK NOT DEAD
Saksofon wszystko spyerdolył.
wręcz przeciwnie
To nie jest reggae
bo to cos wiecej niz reggae
To życie jak muzyka! Jah!