Jak się lepiej uczyć i zapamiętywać w 3 prostych krokach? Technika Feynmana.
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 10 ก.ย. 2024
- Przełam lęk przed mówieniem, zobacz kurs twórcy kanału:
bit.ly/Mistrzos... -~-
Animacje na zlecenie: ideaman.tv/anim...
Dotacja na rozwój kanału: bit.ly/dotacjan...
Konsultacje, mentoring i pytania: leszek@ideaman.tv
Kiedy możemy powiedzieć, że coś naprawdę wiemy i poznaliśmy? Jak się lepiej uczyć i zapamiętywać? Richard Feynman dostarcza nam odpowiedzi popularyzując dużo starszy model nauczania. Od czasu, kiedy stał się sławnym nauczycielem - zaczęto nazywać ten sposób - Techniką Feynmana.
---
ideaman.tv - animacje na zlecenie
Inne Animacje: bit.ly/nieprzec...
Fanpage Facebook: / nieprzecietneidee
Grupa FB: bit.ly/grupanie...
Wszystkie treści, w tym nazwy własne i cytaty, są użyte w celach edukacyjnych. Zastosowanie logotypów ma charakter informacyjny. Żaden z elementów filmu nie jest i nie może być substytutem terapii lub indywidualnej porady psychologicznej.
Dzięki za pozytywne i negatywne opinie. Pytanie do Ciebie - jaki powinienem temat zrealizować na tym kanale? Chętnie wybiorę najciekawsze sugestie - pisz poniżej.
Przeciętny Człowiek zaaglosno muzyka
Mnie osobiscie potrzeba rekomendacji prostych narzedzi do przygotowywania prezentacji, a takze jak uczyc ludzi, na co zwrocic szczegolna uwage - po prostu jestem instruktorem i strasznie dlugo mi schodzi opracowywanie tematow :) - zwlaszcza przerabianie gotowych prezentacji po kims innym.
A mógłbyś jeszcze raz to samo ale prostszymi słowami? 😂
Jakoś nie wyobrażam sobie odniesienia tego sposobu, by nauczyć się na rozszerzoną maturę z fizyki. Złe doświadczenia mam także z interpretowaniem definicja po swojemu, ponieważ nauczyciele po prostu tego nie zaliczają.
Niestety w przygotowaniu do matury w tym kraju się to kompletnie nie sprawdzi. Omów swoimi słowami = 0 punktów za zadania przez brak słów kluczy/w kluczu z odpowiedziami do egzaminu z biologii jest napisane inaczej. Nauczyciele sprawdzający matury nie chcą się wychylać, bo po co się wysilać, skoro najprościej podążać ślepo zgodnie z kretyńskimi kryteriami, a parę stówek bez problemu wpadnie do kieszeni.
Jak umiesz coś wyjaśnić swoimi słowami, to umiesz też takimi jakie są wymagane przez klucz odpowiedzi.
Problem w tym, że istnieje 5 synonimów znaczących to samo, a w kluczu jest wyszczególniony 1, więc 4 pozostałe, chociaż równie dobre, są nieuznawane przez komisję, a nie ma żadnego sposobu aby rozpoznać, którego wyrazu akurat sobie komisja zażyczy.
Zgadza się, że nasz system oświaty, jak i wielu innych krajów ma sporo miejsc, w których można wykazać poprawę. Jednakże gdyby problem był faktycznie taki jak mówisz, to zdanie matury byłoby równoznaczne z rzutem kostką. Skoro by nie było, tak jak to nazywasz, "żadnego sposobu aby rozpoznać, którego wyrazu sobie komisja życzy", to nie byłoby tak wielu ludzi co zdają maturę powyżej 80%. Jest sposób, należy jednak być albo na tyle posłusznym, albo na tyle inteligentnym aby się do tego przygotować. W Matematyce wystarczy każdy skrót myślowy zapisać, może sporadycznie ktoś by uciął punkty za zastosowanie metody, którą poznaje się dopiero na studiach, zamiast metody ze studiów. Jednak nie uważam byśmy tak wielu geniuszów mieli co by w takiej sytuacji się znajdowali. Tak samo fizyka, chemia, biologia, języki obce. 2+2=4 i koniec.
Podchodząc do polskiego tutaj jedynie pojawia się problem z interpretacją wiersza, czy lektury, czy tekstu. Ale znów. Jestem szczęściarzem nad szczęściarze, bo przypadkiem trafiłem w słowa z klucza, tym samym zdając maturę na, nie pamiętam, ale coś około 75%? Podobnie jak wielu innych maturzystów, których znam?
Są rzeczy pod klucz, to prawda, ale nie jest to niemożliwe, a i często można się nauczyć na czym bazują klucze odpowiedzi. "Interpretacja" wiersza jest jedyna słuszna wg klucza, ale nie znaczy, że nie ma możliwości dowiedzieć się czego od maturzysty się oczekuje.
Zgodzę się też, że jest to zbędny wysiłek, który można było wykorzystać na bardziej twórczą naukę, lub który można było wykorzystać na zrozumienie tematu w przyjemny sposób, bardziej zrozumiały.
Zgodzę się też, że jest to "programowanie" umysłu przez system oświaty. Masz czytać taką lekturę, masz tak ją zinterpretować, masz tak rozwiązać zadanie, tą metodę należy tu zastosować, tej metody uczymy, itd itp.
Poza tym 0 punktów za zadania dostaje się za jakieś absolutne brednie. Uważam, że przykład jaki podałeś na samej górze, że opisz swoimi słowami =0 punktów za brak słów z klucza, to banialuk. Na maturze rozszerzonej z fizyki, do której się nie uczyłem w ogóle, za same wypisanie wzorów i danych w każdym zadaniu dostałem około 40%. Ten przykład sprawdza się tylko w języku polskim. Jednak nie uważam aby rozwiązanie było proste. Wyobraź sobie, że cokolwiek napiszesz na temat lektury jest oceniane na maks ilość punktów. Czy nie doprowadziłoby to do dowolności w sprawdzaniu takich lektur przez egzaminatorów? Każdy egzaminator za tą samą pracę mógłby dać 100% punktów lub 0%. Jeden nauczyciel by powiedział, że fajne i zgadza się pracą, a inny wręcz przeciwnie. Jak zamknąć ramy?
Nie mówię, że to nie jest możliwe aby poprawić, bo uważam, że jest. Jednakże nie takie to proste jakby się wydawało. Może iść krok dalej, czemu w ogóle służą te egzaminy ogólne, czemu np każda uczelnia nie ma swojego egzaminu? Czemu w szkołach uczymy się każdy na tym samym poziomie Biologii, Geografii itd (może z wyjątkami ze specjalizacją), skoro np chciałbym aby moje dziecko, nie uczyło się matematyki, a jedynie geografii albo historii? Czemu nie wyjść z pomysłem, że każda szkoła sama definiuje przedmioty i podręczniki, a rodzice nie wybierają sobie, do której szkoły dziecko wysłać?
Jedynie przykłady ile jest możliwości, ale każde niesie za sobą łańcuch zdarzeń. Jak damy np szkołom wybierać sobie zakres nauczania czy przedmioty, to z małymi miejscowościami, w których w promieniu 20km jest jedna podstawówka czy gimnazjum? Rodzic i tak nie ma wyboru.
Temat długi, interesujący, ale tutaj go nie rozwiążemy. Jedynie sami wyciągajmy wnioski i jeśli uważamy system oświaty za zły, to tak wychowujmy dzieci, aby jak najmniej ucierpiały przez system. Sami spędzajmy z nimi czas, uczmy myśleć logicznie, uczmy mieć swoje zdanie, ale też uczmy je mieć instynkt samozachowawczy. Skoro klucz mówi, że drzewo ma zielone liście, to nauczmy dziecko by umiało tak odpowiedzieć, ale żeby wiedziało, że są też drzewa z innym kolorem liści. Gdy dorośnie, nie będzie musiało odpowiadać pod klucz, a będzie mogło korzystać z wiedzy, którą chował przed kluczem, a do tego będzie mógł skorzystać z "papierów" które wielu ludziom pozwalają mieć szczęśliwe życie, jak np dyplom dobrej uczelni.
+samogonek Aż się dziwię, że ten komentarz przeszedł bez echa. Czysta prawda. Najważniejsze to umiejętność myślenia, wyciągania wniosków i konfrontowania ich z rzeczywistością. Pozdrawiam i życzę większego zasięgu z tym tekstem :)
podłamałeś mnie. Jeżeli tak wygląda obecna matura to już wiem dlaczego większość młodzieży nie potrafi logicznie myśleć... nauka pod klucz.A komentarz bez większego echa, bo za długi :-) Dzisiaj młodzież nie czyta tekstów dłuższych niż trzy zdania, co jest kolejnym powodem do załamania rąk. Wiem, wiem są wyjątki, ale średnia przeraża.
Podoba mi się sposób w jakim autor tego filmiku przekazuje swoją wiedzę i spostrzeżenia. Jestem przekonany, że subskrypcja tego kanału pomoże stać mi się lepszym ja :)
Coś w tym jest, że jeśli nie umie się wyłuszczyć tematu to brakuje zrozumienia go. Ale ta metoda ma jedną zasadniczą wadę: jest koszmaaaaarnie czasochłonna. Przeczytaj, wynotuj, wyjaśnij.
ale chcesz coś wiedzieć czy mieć iluzję wiedzy? Sama wybierasz :-)
Jeśli wyrobisz w sobie taki nawyk, to przestanie być problemem :)
Feynman działa. Potwierdzam skuteczność.
Ciezko sie ogladalo ten odcinek. Muzyka w tle zbyt glosna.
moja mama jest nauczycielem z powołania potrafi nauczyć każdego, ona też stosowała zasadę, żeby się nauczyć trzeba wyjaśnić WŁASNYMI SŁOWAMI, nie na pamięć, bo to szybko się zapomina, tylko po swojemu, nawet jeżeli jest to nieudolne, bo żeby to zrobić samemu trzeba zrozumieć problem. To co się rozumie pamięta się latami, a nie tylko na egzaminie.
Gdybyś wyłączył tego flangera (czy phasera) w dźwięku, pewnie bym usłyszał co mówisz.
PS Te wykresy są konieczne? Nie wystarczy prostym językiem opiasać co po czym? Moim zdaniem Power Point ogłupia (te kwadraty i wielkie strzeły).
Lapki w dol to od nauczycieli :D
Ta, siedzą i klikajo :D
Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić - to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz to jeden z bardziej znanych cytatów ale... Alberta Einsteina. Mała nieścisłość ale materiał bardzo ciekawy
Kurde miałem gdzieś audiobooka z siła nawyku ale po formacie telefonu stracilem. A nie wiem na ktorej stronie z audiobookami miałem go wykupionego
Ależ skomplikowane terminy można przecież traktować jak skojarzenia i nadawać im rangę odnośników do danych zagadnień! Tak też nie zawsze warto laicyzować zagadnienia z naukowych dziedzin.
jasne, ale jak masz dużo terminów do nauczenia to w pewnym momencie nie masz już czasu, żeby z każdym zagadnieniem tak się szczypać.
Ja mówiłem nauczyciela który był w wstanie wytłumaczyć wszystko jeśli uczeń chciał.
Nie zgodzę się z tym, że jeśli nie potrafimy czegoś wyjaśnić to tego nie rozumiemy. Ja mam tak cały czas: wiem o co chodzi, rozumiem wszystko, ale nie mam pojęcia jak to wytłumaczyć komuś. I nie, to nie tak, że po prostu wydaje mi się, że to rozumiem. Ja to naprawdę rozumiem. A jeśli chodzi o detale to w niektórych przypadkach nie da się bardziej czegoś zgłębić.
Dlaczego wobec wielu osób zwracasz się w liczbie pojedynczej?
Ja mam takich nauczycie że myślą że tłumaczą a tak na prawdę nie jest a podwyżki chcą xd
Great! You just gave me an idea for reconstructing my presentations from scratch....by the way what tool do you use for making your movies?
muzyka jest zdecydowanie za głośna, mogłoby jej w ogóle nie być, a za sam materiał bardzo dziękuję.
super
Jaki e są najlepsze godziny na uczenie się ?
Godziny w których nikt i nic Ci nie przeszkadza i jesteś wypoczęta.
Niby mózg najlepiej pracuje między 10 a 14, ale pewnie i tak każdy ma jakieś swoje godziny.
kto sie tak uczyl i jak mu poszlo ?????????????????
Jesli czegos nie potrafisz wytlumaczyc w prosty sposob to znaczy ze tego nie rozumiesz.
Kc Feynmana omg
Szkoda ze filmik prwdpdbn jest zerzniety z zagranicy
podobno najlepiej uczyć się i zapamiętywać przez emocje. Dlatego z nudnych lekcji angielskiego mało zapamiętamy a piosenki czy filmy po angielsku znamy na pamięć, tak samo nazwy ulubionych przedmiotów czy miejsc pamiętamy, jak czemuś towarzyszą emocje, nie ważne jakie, one zawsze wryją nam w mózg związane z nimi sprawy. Dziwne ale ze studiów czy ze szkoły do tej pory pamiętam o czym w danym momencie był wykład kiedy związana była z tą chwilą pewna emocja, np. ktoś mnie rozmierzył, blisko siedziała ładna koleżanka :) czy martwiłem się sprawami prywatnymi. Dlatego dobrze się uczyć przy cichej ulubionej muzyce czy nawet przerywać sobie naukę krótkim filmem który nas rozbawi a nawet przestraszy. Mi to pomaga.
problem tylko w tym że niektórych rzeczy naprawdę nie da się prosto wytłumaczyć nawet gdybyśmy bardzo chcieli a też nie każdy umie tłumaczyć i uczyć ale to nie znaczy że na czymś się nie zna. Trudno wytłumaczyć zawiłości budowy komputera, mechaniki kwantowej, inżynierii budowli itp... w sposób naprawdę prosty by każdy laik to zrozumiał. Często ktoś bardzo mądry i inteligentny tłumaczy skomplikowane wzory i on wie o co chodzi ale inni niestety nie, a on sam nie zdaje sobie sprawy z tego że tłumaczy to źle. Myślę że zdolność wytłumaczenia czegoś innym to też osobna gałąź wiedzy i konieczna jest tu duża empatia i chęć zrozumienia innych. Gdyby sam Einstein chciał nam wytłumaczyć równanie E=mc2 to podejrzewam że nic byśmy z tego nie zrozumieli co mówi, ale nikt nie zaprzeczy że przecież rozumie ten wzór, który wbrew pozorom nie jest taki łatwy jak się wydaje :)
dzięki posłucham napewno tych wykładów :) tylko z drugiej strony chyba też odbiorca, słuchacz danego problemu też jest istotny, bo przecież gdyby każde zagadnienie dało się prosto wyjaśnić na "chłopski rozum" to każdy by był drugim Einsteinem, no chyba że tak jest i wystarczy dobra wola i trochę czasu. A tak z innej beczki, mam pytanko w jakim programie tworzycie swoje animacje? Są naprawde super
Pisze komentarz
Niestety te metody nie pomagają tak jak wszystkie xd
Nauczyciele go nienawidzo odnalas prosty trik, he, heee
XD
Bardzo podoba mi się to o czym mówisz, stworzyłem podobny temat, który może ciebie zainteresować i będę wdzięczny jeśli rzucisz swoim fachowym okiem i dasz znać co o nim myślisz:) th-cam.com/video/MpIH6ADcRic/w-d-xo.html
TEN KANAŁ TO KOPIA ANGIELSKIEGO KANAŁU PRIMED? th-cam.com/video/T6lOSUHWxdI/w-d-xo.html
Nie, mam ponad 300 autorskich filmów i animacji, zapraszam do przeglądania.
co to za pierdoły w połączeniu z wszędobylski "tak naprawdę"!? naucz się gościu po polsku!
Umówmy się tak - ja się nauczę mówić poprawnie po Polsku kiedy Ty nauczysz się poprawnej Polskiej ortografii. Jak na razie nie masz żadnego szacunku do ojczystego języka.
Dlaczego nigdy tego nie słyszałam? Szkoła naprawdę niczego nie uczy.
Czegoś uczy, ale niekoniecznie przydatnych rzeczy
Ale papka.Nic nie zrozumiałem z tego