Pozwolę sobie zwrócić uwagę na pewną różnicę między aluminium i stalą. Istnieje takie zjawisko, jak naprężenia wewnętrzne. Rama roweru jest spawana, a to proces sprzyjający powstawaniu takich naprężeń. Występują one zarówno w konstrukcji ramy, jak i w strukturze spawanego materiału. Konstrukcja "naciąga się" bo w czasie spawania elementy ulegają nagrzaniu miejscowemu, czyli lokalnie zmieniają swoje wymiary. Po wystygnięciu rurki mają już inną długość. Poszczególne elementy ramy mają różne wymiary i zaczynają "ciągnąć". Dodatkowo w czasie spawania na krawędziach spawów, tam gdzie metal stały przechodzi w płynny naruszona zostaje struktura metalu, i przy stygnięciu tworzą się bardzo duże naprężenia. Często objawia się to ponownym pękaniem ram alu zaraz po amatorskim spawaniu. W fabrykach rozwiązuje się ten problem przez równomierne wygrzanie gotowej ramy. W warunkach napraw warsztatowych bywa to niewykonalne. Podobne zjawisko występuje w przypadku ram stalowych, ale te z racji dużo większej wytrzymałości lepiej to znoszą. Aluminium ma jednak właściwość taką, że z czasem te naprężenia "rozchodzą się" samoistnie i naprawiona przez spawanie rama odstawiona na kilka miesięcy sama zniweluje opisane naprężenia. Stalowa rama takich właściwości nie ma, a wręcz proces zmęczenia może postępować powoli acz nieubłaganie nawet w rowerze nieużywanym. W efekcie rama aluminiowa może przeżyć znacznie dłużej niż stalowa, o ile nie zostanie zniszczona przez inne czynniki eksploatacyjne.
Do tego wartościowego komentarza warto dodać, że konstrukcje rowerowe wykonane ze stali Cro Moly bardzo często są wykonywane przez lutowanie. Niestety (albo stety) ta wspaniała stal bardzo kiepsko nadaje się do spawania, przez co zdecydowano na łączenie rurek ze sobą poprzez lutowanie wraz z mufami przy użyciu mosiężnych lutów. Takie rozwiązanie nie narusza struktury głównego materiału, a przez połączenia lutowane - bardzo łatwo jest kontrolować geometrię (w skali makro i mikro) w przyszłym rowerze. Pozdrawiam
@@foxik20 tak , to jest najlepsza technologicznie konstrukcja ale szalenie pracochłonna i dokładna. tak kiedyś Romet ( ale prawdziwy z Bydgoszczy) produkował Waganty i Universale na eksport. mam jeszcze taki rower , jest praktycznie niezniszczalny a w środku jest zabezpieczony przed korozją niczym profile zamkniete w samochodzie. Te rometowskie tourbaikowe ramy nic nie ustepują współczesnym.
@@zygmuntkostowski5868 Na zwykłym Albatrosie jeździłem 40 lat, w czym wiele urlopów po 4 tygodnie, po 100km dziennie z bagażami i namiotem, a czasem i przyczepką. Poza pękniętym błotnikiem (znitowałem) nic mu nie było. Ale syn ma ponad 25 lat aluminiowego Authora, też z rurek średnicy jak miał Albatros, a nie takich wielkich jak dziś i również nic się nie dzieje.
Obecnie na rynku jest taka mnogość rowerów, że jest to duży problem na wybór tego jednego. Obecnie mam dylemat czy pójść w rower typu trekking czy gravel. Założeniem są trasy do około 200km np. Gdańsk - Hel - Gdańsk czy R10 na Mierzeję. Konieczny montaż sakw na bagażniku (łatwy szybki dostęp). Gravel będzie szybszy (na czym specjalnie mi nie zależy) na pewno będzie lżejszy ale czy tak wygodny jak trekking. ..
O Panu Heizie jest zrealizowany świetny film dokumentalny pt" Człowiek który chciał zobaczyć wszystko " Do obejrzenia na tvp vod Myśle że nie będzie nikogo kto pobije jego rekordy Poświęcić całe dorosłe życie na jazde na rowerze,szacun na maxa 👍😁
Super film . Wiecej takich recenzji graweli 🚲 Dzieki za super wiedze porady . Zyczymy duzo zdrowia i wytrwalosci.Pozdrawiamy serdecznie z CHICAGO 🇵🇱🚲🇵🇱🌞🇵🇱
Zastanawia mnie jedno. Gość przejechał 40tyś km. Piękna wyprawa, wspaniałe przeżycia i tylko 800 lajków w ciągu kilku lat. Laska śpiewająca debilną piosenkę na TikToku kilka milionów lajków. Fenomen.
Mamy tu mity nie fakty ,akurat unibike globetrotter to rower z ramą aluminiową to po pierwsze po drugie unibike stosuje ramy hydroformowalne i do tego wyżażane co daje jej wytrzymałość ram stalowych . Zresztą ramy stalowe to nie tylko ramy chromo molibdenowe podane w tym materiale , ale to chyba moze innym razem . Pozdrawiam
Świetny film, chociaż logika jest tu trochę pokrętna :) Ale wyjaśnienie dobre jak każde inne. Myślę, że pewnie jakby dłużej poszukać to geneza tych rowerów jest pewnie pokręcona jak Amazonka, ale po zdjęciach "starych" podróżników można by wnioskować, że wyprawówki mają być proste i łatwo naprawiane a bardziej szosowy kształt i rama stalowa to mam wrażenie kwestia tradycji niż wytrzymałości. Kwestia chyba taka co tam akurat było do przerobienia :) Szosówki do długiej jazdy są lepsze niż kiedyśne mieszczuchy więc pewnie naturalnie były adaptowane na wyprawowe. Trakkingi moim zdaniem ewoluowały z górali i zostały nazwane wycieczkowe bo wyprawowe było zajęte :) A aluminium zapewne dlatego, że akurat z tego się robiło rowery głównie i robi teraz. Za kilka lat zapewne włókno węglowe zdominuje rynek ale pod nową nazwą. A wycieczkowe i wyprawowe pozostaną odpowiednio z aluminium i stali dla rowerowych purystów :)
Mój stary rower Wagant na stalowej ramie z mufami przejechał około 40kkm w ciągu 10lat w tym kilkanaście tys z obciążeniem turystycznym. W tym czasie wymieniłem 2x widelec a rower poległ dlatego że tylne widełki pękły na spawie pod siodełkiem. Oczywiście przez te 10lat to ze starego roweru została tylko rama, kierownica, sztyca i wspornik kierownicy. Tylny napęd to stare Alivio. Później miałem 10 lat przerwy i teraz od 3 lat próbuję wrócić do wypraw na Krossie Trans Alpie - ameliniowym ;) Zrobiłem już - dopiero na nim 5kkm i koła poległy... i albo ja się zestarzałem albo ten rower jakoś ciężko chodzi... ale to może ja się zapuściłem a dodatkowo "spowalnia" mnie sentyment do waganta... sam nie wiem...
Też jeżdżę na Romet wagant 3.0 2015. Ciekawe ile wytrzyma. Jak na razie przez 5 lat 10-12k jedyne co wymienione to 2x klocki, łańcuch i kaseta. Rama się trzyma ale już widać na niej lekkie zarysowania i lakier trochę schodzi. Poza tym jest okej. Może to i faktycznie dużo zależy od tego ile się napakuje. Wielokrotnie myślałem o zmianie roweru ale tyle przebytych km i zrobiło mi się go jakoś szkoda i zostaje z nim jak najdłużej. Też mam taki sentyment.
Rower typu Kross trans czy Romet wagant to rowery z niskiej półki, głównie z bardzo przeciętnym przednim amortyzatorem ale wynika to oczywiście z ceny roweru. Nie da się zbudować i sprzedać roweru na najwyższych komponentach za 2500 PLN. I tak najważniejszy będzie dobry serwis tego roweru i odpowiednią konserwacja a z czasem wymiana tych słabszych elementów.
@@kozonowiczpl9262 Mam waganta 4 z 2016 r. Przejechałem około 15 tys. kilometrów, w tym większe wyprawy z sakwami a ważę 95 kg. Z ramą nic się nie dzieje, wymienione części podobnie jak u Ciebie. Też nie jednokrotnie zastanawiałem się nad zmianą roweru, tylko po co ? ten działa bez zarzutu i ma zaletę bo nie jest atrakcyjny dla złodziei (nie ma tarczówek :)). Sądzę nawet, że ramy rometa z tamtych lat są solidniejsze niż obecne we wszystkich markach, teraz panuje moda na cieniowanie ram, a praw fizyki się nie oszuka.
Dziękuję za cenną wiedzę. Problem jest taki, że wystarczy mi rower trekingowy, ALE z inną kierownicą. Kierownica baranek pozwala zmienić uchwyt. Dodatkowo jak zamontujesz sobie uchwyt kolarski (taki, że łokcie wąsko i opierasz się nimi na kierownicy). To pozwala wygodnie zmieniać pozycje. A jak przejedziesz 30 km to już się chce coś zmienić w pozycji.
4,40'' - Akurat aluminium nie posiada wytrzymałości zmęczeniowej. Wytrzymałość zmęczeniowa to takie naprężenie, przy którym materiał zniesie nieskończoną ilość cykli obciążenia. Dlatego ramy takie są przewymiarowane i przez to przesztywnione. Dlatego nie tłumią drgań i wymagają amortyzacji. Inaczej polecą nadgarstki itp. Przy stali wytrzymałość zmęczeniowa znajduje się powyżej części zakresu odkształceń sprężystych. Te sprężyste odkształcenia tłumią drgania, więc amortyzacja nie jest już niezbędna.
Zaleta ram aluminiowych jest ich antykorozyjnosc. Wada to sztywnosc, czyli mniejszy komfort. Gdyby istniala rama idealna to juz innych by nie bylo na rynku. Snieg i sol w zimie to tez zagrozenie dla ramy stalowej,,kazdy odprysk lakieru to,potencjalne ognisko korozji. Jednak ja bym nie skreslal ram stalowych. Na wyprawy szybciej rama stalowa niz karbonowa. Mam rower na ramie alu i widze jej wady oraz slabe strony. Pozdrawiam
Ja mam niemiecki rower ze stali nierdzewnej, ma już 40 lat i nadal jeździ, jeżdżę nim przez cały rok, w każdych warunkach pogodowych, z sakwami. Rocznie robię nim 15 000 km. Jest niezniszczalny, wymieniam w nim tylko łańcuch i korbę i raz wymieniłem oś tylnej piasty, bo pękła, ze zmęczęnia materiału. Teraz już takich ram nie robią, bo stal nierdzewna jest droga, ale to świetny materiał na ramy rowerowe. Rower ma srebrną ramę która nie ma praktycznie rys, bo nie ma malowania, farba jest tylko w kilku miejscach pomalowana na czarno, dla estetyki. Rower pomimo tylu lat wciąż wzbudza zainteresowanie, ostatnio pan na stacji benzynowej aż wyszedł z samochodu, aby go pooglądać i stwierdził, że jest w świetnym stanie. Rower którego rama nie ma rys pomimo, że wcale go nie oszczędzam, rys mieć nie może, bo nie wymaga malowania.
Super materiał, stal może mieć zalety w stuacji skrajnie kryzysowej na wyprawie, jeśli już pęknie to gdziekolwiek na świecie prościej ją zespawać niż aluminium, pozdro 😎👍
Wiesz ... I tak i nie - stal tez ma różne stopy i żeby dobrze ją pospawać to trzeba wiedzieć dokładnie z jakiego stopu stali jest rama i odpowiednio dobrać topnik. Ale fakt niezaprzeczalny jest taki, że stal pęknie po latach katowania dopiero ;)
Ciekawa proba ale widzę zagrożenie tworzeniem kolejnej kategorii, bo wyjdzie, że trekking to tylko przejażdżki, touring to juz wycieczki a wyprawowiec to podróże ale to chyba tylko wtedy, gdy trekking ma przerzutkę S. Tourney 😉.
Aby jednak rozwiać zbyt ostre rozróżnienia powiem, że miałem przed laty Golfa GTI i jakież było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że GT to Grand Tourism 😱. Co do rowerow trekingowa konstrukcja to złoty środek, można coś ująć ale i coś dodać, natomiast rower wyprawowy to ciężka odmiana roweru trekingowego.
Witam, zaznaczę od razu od tego, że bardzo sobie cenię filmy autora. Jednak w moim odczuciu ten film nie odpowiada na pytanie postawione w tytule. Autor w prezentacji chyba przemyca treści, które dalej tworzą retorykę. Jako amator oczekiwałbym prostszych przekazów, typu: trekking - komfort i złożoność, wyprawowy - minimalizm i "prostota". Efektem porównania tych czynników, jest jeden z najistotniejszych (jak wnioskuję) różnica WAGII. Czy rower jest spawany, zgrzewany. Na ciepło lub zimno, z metalu takiego lub innego dla użytkownika nie ma znaczenia.
warto przejechac jedna wyprawe by o tych rowerach mowic ,po europie mozna jezdzic na rowerach trekingowych bo sa serwisy a na syberi trudno zespawac aluminium a chromomolibden owszem, wazne sa dobre kola i dobry lekki bagaznik kiera niekoniecznie baranek,ale dobre rogi tak,hajlepiej z gripami markowymi nie z gumy ale krotkie bo jak damy rower np.do pociagu ta za szeroka kiera b.zawadza,sztyce ze sprezynami von,dynama w osi von chinskie kola po 100 zl won,jest podkast na you tube gdzie gosc zaplata kolo w decathlonach calej europy a wystarczy dT swiss,siodlo tez markowe,touringi maja czesto BROOKSA ktory jest skozany ale trzeba go od nowosci ujezdzic,zadne szmaty i berety na siodlo i markowy sprzet typu sakwy ,namiot light,spiwor i mata samopompujaca,malo jest w handlu rowerow touringowech bylaaaa kona sutra,fuji isurly krtory widzialem 3x w zyciu,klasyk to koga traveler ale drogi ja mialem koge w tanszej wersji
Hah ja mam "Cube Touring Pro" a wygląda jak ten pierwszy treningowy, to znaczy że ma bardziej pochyłą ramę i ma z przodu amortyzator i sztyce amortyzowaną.. No ale mimo tego jest mi i tak strasznie nie wygodny...
Być może :) Miałem na myśli taki rodzaj zmęczenia, który po pewnym czasie stałego obciążania powoduje zmęczenie materiału i jego "awarię". Nie myślałem o jednorazowym mocnym uderzeniu .
Rowery wyprawowe są stalowe bo stal w razie czego pospawią w każdej wsi nawet gdzieś w Mongolii a aluminium to już Problem tak samo hamulce v brake są do naprawienia bez problemu brak amortyzatorow też mniej awari
Wniosek z tego taki: nie wydawaj milionów monet na rower, bo i tak go nie zajedziesz:) Polskie rowery za 1500-2000zł starczą przeciętnemu użytkownikowi na całe życie (osobiście polecam Lazaro bo tanie i dobre, ale Kross, czy Romet też dają radę). A klocki wymieniać i robić regulację trzeba w każdym rowerze.
Kross czy Romet maja z polska wspolnego tylko tyle, ze sa tu sprzedawane. Oba zlozone w 90% ( w takim stanie tez przyjda do ciebie) przyplywaja kontenerami z chin :) niestety...
@@eM4rio trochę się zbłaźniłeś tym komentarzem bo nie wiem jak Kross ale Romety są składane w Polsce, widziałem też jakieś filmiki ze spawania ram i to też zdaje się robią w Polsce
@@andredo4880 'nie wiem jak kross ale kot tescia kolegi widzial jak ramy spawaja' 'zdaje mi sie'... wez.. Wyjdz. Jak sie na czyms nie znam, to sie niewypowiadam. Skutery, rowery i co tam Romet 'produkuje' , jest sciagane w kartonie, w kontenerach, prosto od producenta ktory jest w Chinach. Krossa jak kupilem nowego ze sklepu internetowego to tak samo przyszedl dokladnie w tym samym kartonie, w jakich je widuje przy rewizacjach, w wersji zloz se sam. Juz widze jak w rowerze za 2,3,4 tysiace rama jest spawana w europie hahah. Ponadto, inne wielkie marki tez sciagaja od chinczykow gotowe rowery, dlatego jest shortage na rynku rowerowym, no ale co ty tam wiesz.
@@eM4rio co ty człowieku pierdolisz, znajomy ma sklep z rometami i był w fabryce i nie jest to fabryka w Chinach, co do skuterów i motorów to się zgadza, przyjeżdżają z Chin i nie są wysokiej jakości. Zresztą wejdź sobie na profil Rometa, mają nawet film z fabryki. Niesamowite jak wy polacy na wszystkim się rzekomo znacie i wiecie najlepiej, śmiechu warte
Trochę nie aktualne ceny. I brak najwyższych modeli np. Kross Trans 11.0 w bardzo przyzwoitej cenie jak na komponenty z których jest zbudowany. Ale fakt że montaż rowery w fabryce a później konserwacja to podstawa.
Cześć, ja zamawiam zwykle w niemieckim sklepie bike-components.de, ale to głównie ze względu na markę surly, która tam jest najszybciej dostępna. Część producentów ma również w swojej ofercie same ramy - kiedyś był dostępny specialized avol - nie wiem jak teraz... Poza tym po prostu wpisuję model w wyszukiwarce z dopiskiem frame set i ....szukam... ;)
Rama aluminiowa powinna wytrzymać 40 tys. km przebiegu?? Moja w Ecobiku RM - polski rower z Wrocławia - pękła po niecałych 2tys. km przebiegu. Zatem nie wytrzymała, pomimo delikatnego używania roweru. Może dlatego, że rower jest elektryczny i dochodzi dodatkowe obciążenie roweru, jak dodatkowe siły wynikające z używania silnika elektrycznego. Ale myślę, że tak nie powinno być. Reasumując albo miałem pecha, albo produkowany rower, a dokładnie rama to bubel. Pozdrawiam
To z pewnością wada tego egzemplarza, a nie wada aluminium, skoro nawet samoloty z niego wytwarzają. Inna sprawa, że są newralgiczne punkty i np.najbardziej wytężony jest węzeł ramy, gdzie mocuje się sztycę podsiodłową i w moim fajnym, choć niedrogim składaku, z maksymalne wypuszczoną długą sztycą nastąpiło pęknięcie tej cienkościennej części ale usprawniłem połączenie przyspawaną blachą usztywniającą, podobną do tej, którą akurat rowery Dahon tam mają standardowo.
@@rowerowewyprawy czesc.....wszystko jest: limit wagowy 160kg, rohloff, pasek gates, ladowarka cing, dwa tubusy, hs33, surly moloko i brooks.........to najbardziej zajebisty rower jakim do tej pory jezdzilem i to że jest z alu nie czyni go przesadnie sztywnym z uwagi na konstrukcje tylnego trójkąta i przedniego widelca, a przede wszystkim za sprawą zastosowanych opon 26x2,35.......pozdrawiam
Za stalowymi konstrukcjami przemawia też fakt, że jak już coś pęknie to da się to łatwiej naprawić, pospawać, naciągnąć a nawet wzmocnić w niemal każdym warsztacie na świecie. Pamiętam jak kiedyś zbierałem z gór w Rumunii niemieckiego motocyklistę, który przewrócił się swoim wypasionym BMW HP2 i uszkodził magnezową głowicę w boxerze. Pękła ale puszczał tylko kanał olejowy. Można było to zaspawać ale nikt w promieniu 150 km nie chciał tego tknąć migomatem. A rowerową ramę stalową w pierwszej wiosce byśmy mogli naprawić i jeszcze wzmocnić.
@@stanislawsikora7746 Zakładam że ktoś kto spawa się nieco na tym zna a nie "kupił spawaczkę w Lidlu". Może MIG nie jest odpowiednim narzędziem, ale TIGiem i odpowiednią elektrodą da się. Ciekawe czy ktoś jeszcze produkuje mufowane ramy (lutowane):-)
Czy stal czy aluminium - jak pęknie w trasie to będzie problem, ale stal jest jednak tym materiałem, który pracuje bardziej i jest szansa, że może się wygnie zamiast pęknąć... A jak już pęknie, to znaczy że był mocno zmęczony, lub - jeśli na spawie - że był średnio wykonany ;)
rowerowewyprawy Spawy dobrze wykonane są mocniejsze niż przegrzany materiał wokół nich, więc jeśli coś pęka na samym spawie to fachowiec musiał być zawodowym tancerzem albo zawodowym aktywistą.
Wyprawy tylko na stali i tylko na sztywnych widelcach. Stal pęka, idziesz do pierwszego z brzegu warsztatu samochodowego i powinni ci pomóc. Z aluminium jest już trudniej i drożej. Karbon odpada całkowicie. Widelce amortyzowane, siodła amortyzowane to jakieś chore wymysły marketingowe. Po co to?????? Nawet zawodnicy MTB czasem rezygnują z amortyzacji, a tym bardziej powinni rezygnować amatorzy-wyprawowcy.
Wysopal Bartek mam worldtravellera (zwyklego tego za 2199€+sakwy tylne przednie na kierownicy tj. ponad 2600€)nie signature, czyli standard bez rohllofa. mam go od pazdziernika i jak narazie bez wypraw, jedynie max 3dniowe wycieczki po Polsce i Niemczech, kiedy mam wolne, tak do ok 300km/dzien. rower jak rower, dupy nie urywa xd, ale jest ok. teraz dorzynam go jak moge, poki jest na gwarancji, skacze nim jak mtb, nawet zrobilem osemke w tylnym kole w dziurze gigant, ale naprawili mi gratis, tam, gdzie kupilem. signature z rohllofem i oswietleniem son edelux+sakwy jest juz za okolo 5000€(nie wiem, czy warto, bo ten jest wystarczajacy jak dla mnie)
Dla emerytów był rower Ural, Ukraina, zwłaszcza typu damka, miał taki rower mój dziadek. Co do roweru trekingowego jest idealnym rozwiązaniem, gdyż ma otwory funkcyjne i jeśli ktoś chce moze zdjąć bagażnik, blotniki itd.aby uzyskać pojazd innej natury. Dlatego właśnie ludzie tyle kombinują z rowerami i sztywny podział na czyste typy nie ma miejsca i jeśli ktos kupi rower krossowy i na wyjazd nie może dołożyć osprzętu zmienia rower. Dlatego trekingowy rower to optimum.
Pozwolę sobie zwrócić uwagę na pewną różnicę między aluminium i stalą. Istnieje takie zjawisko, jak naprężenia wewnętrzne. Rama roweru jest spawana, a to proces sprzyjający powstawaniu takich naprężeń. Występują one zarówno w konstrukcji ramy, jak i w strukturze spawanego materiału. Konstrukcja "naciąga się" bo w czasie spawania elementy ulegają nagrzaniu miejscowemu, czyli lokalnie zmieniają swoje wymiary. Po wystygnięciu rurki mają już inną długość. Poszczególne elementy ramy mają różne wymiary i zaczynają "ciągnąć". Dodatkowo w czasie spawania na krawędziach spawów, tam gdzie metal stały przechodzi w płynny naruszona zostaje struktura metalu, i przy stygnięciu tworzą się bardzo duże naprężenia. Często objawia się to ponownym pękaniem ram alu zaraz po amatorskim spawaniu. W fabrykach rozwiązuje się ten problem przez równomierne wygrzanie gotowej ramy. W warunkach napraw warsztatowych bywa to niewykonalne. Podobne zjawisko występuje w przypadku ram stalowych, ale te z racji dużo większej wytrzymałości lepiej to znoszą. Aluminium ma jednak właściwość taką, że z czasem te naprężenia "rozchodzą się" samoistnie i naprawiona przez spawanie rama odstawiona na kilka miesięcy sama zniweluje opisane naprężenia. Stalowa rama takich właściwości nie ma, a wręcz proces zmęczenia może postępować powoli acz nieubłaganie nawet w rowerze nieużywanym. W efekcie rama aluminiowa może przeżyć znacznie dłużej niż stalowa, o ile nie zostanie zniszczona przez inne czynniki eksploatacyjne.
Wow! Dzięki za taką informację! Nie wiedziałem o tym, przypinam komentarz! 👍🏼
Do tego wartościowego komentarza warto dodać, że konstrukcje rowerowe wykonane ze stali Cro Moly bardzo często są wykonywane przez lutowanie. Niestety (albo stety) ta wspaniała stal bardzo kiepsko nadaje się do spawania, przez co zdecydowano na łączenie rurek ze sobą poprzez lutowanie wraz z mufami przy użyciu mosiężnych lutów. Takie rozwiązanie nie narusza struktury głównego materiału, a przez połączenia lutowane - bardzo łatwo jest kontrolować geometrię (w skali makro i mikro) w przyszłym rowerze.
Pozdrawiam
@@foxik20 tak , to jest najlepsza technologicznie konstrukcja ale szalenie pracochłonna i dokładna. tak kiedyś Romet ( ale prawdziwy z Bydgoszczy) produkował Waganty i Universale na eksport. mam jeszcze taki rower , jest praktycznie niezniszczalny a w środku jest zabezpieczony przed korozją niczym profile zamkniete w samochodzie. Te rometowskie tourbaikowe ramy nic nie ustepują współczesnym.
@@zygmuntkostowski5868 Na zwykłym Albatrosie jeździłem 40 lat, w czym wiele urlopów po 4 tygodnie, po 100km dziennie z bagażami i namiotem, a czasem i przyczepką. Poza pękniętym błotnikiem (znitowałem) nic mu nie było.
Ale syn ma ponad 25 lat aluminiowego Authora, też z rurek średnicy jak miał Albatros, a nie takich wielkich jak dziś i również nic się nie dzieje.
Obecnie na rynku jest taka mnogość rowerów, że jest to duży problem na wybór tego jednego. Obecnie mam dylemat czy pójść w rower typu trekking czy gravel. Założeniem są trasy do około 200km np. Gdańsk - Hel - Gdańsk czy R10 na Mierzeję. Konieczny montaż sakw na bagażniku (łatwy szybki dostęp). Gravel będzie szybszy (na czym specjalnie mi nie zależy) na pewno będzie lżejszy ale czy tak wygodny jak trekking. ..
O Panu Heizie jest zrealizowany świetny film dokumentalny pt" Człowiek który chciał zobaczyć wszystko "
Do obejrzenia na tvp vod
Myśle że nie będzie nikogo kto pobije jego rekordy
Poświęcić całe dorosłe życie na jazde na rowerze,szacun na maxa 👍😁
Dzisiaj by mu powiedzieli, że takim rowerem to co najwyżej na zakupy można jechać a nie na dłuższą trasę. ;-)
bardzo dziękuję ziomek, to mi niezwykle pomogło zrozumieć różnicę!
Super film . Wiecej takich recenzji graweli 🚲 Dzieki za super wiedze porady . Zyczymy duzo zdrowia i wytrwalosci.Pozdrawiamy serdecznie z CHICAGO 🇵🇱🚲🇵🇱🌞🇵🇱
Zastanawia mnie jedno. Gość przejechał 40tyś km. Piękna wyprawa, wspaniałe przeżycia i tylko 800 lajków w ciągu kilku lat. Laska śpiewająca debilną piosenkę na TikToku kilka milionów lajków. Fenomen.
sprzedaż, emocje miał on ale czy je dobrze sprzedał?
Whoah. Skąd pan ma tyle wiedzy. Naprawde podziwiam. Dziękuje za materiał
Steel is real. Stal nie tylko jest elegancka w wyglądzie, ale nawet w jeździe stalowe ramy są jakby eleganckie, dystyngowane wręcz.
Jak ktoś ino do sklepu po piwo loto to napewno.
Mamy tu mity nie fakty ,akurat unibike globetrotter to rower z ramą aluminiową to po pierwsze po drugie unibike stosuje ramy hydroformowalne i do tego wyżażane co daje jej wytrzymałość ram stalowych . Zresztą ramy stalowe to nie tylko ramy chromo molibdenowe podane w tym materiale , ale to chyba moze innym razem . Pozdrawiam
Świetny film, chociaż logika jest tu trochę pokrętna :) Ale wyjaśnienie dobre jak każde inne. Myślę, że pewnie jakby dłużej poszukać to geneza tych rowerów jest pewnie pokręcona jak Amazonka, ale po zdjęciach "starych" podróżników można by wnioskować, że wyprawówki mają być proste i łatwo naprawiane a bardziej szosowy kształt i rama stalowa to mam wrażenie kwestia tradycji niż wytrzymałości. Kwestia chyba taka co tam akurat było do przerobienia :) Szosówki do długiej jazdy są lepsze niż kiedyśne mieszczuchy więc pewnie naturalnie były adaptowane na wyprawowe. Trakkingi moim zdaniem ewoluowały z górali i zostały nazwane wycieczkowe bo wyprawowe było zajęte :) A aluminium zapewne dlatego, że akurat z tego się robiło rowery głównie i robi teraz. Za kilka lat zapewne włókno węglowe zdominuje rynek ale pod nową nazwą. A wycieczkowe i wyprawowe pozostaną odpowiednio z aluminium i stali dla rowerowych purystów :)
Mój stary rower Wagant na stalowej ramie z mufami przejechał około 40kkm w ciągu 10lat w tym kilkanaście tys z obciążeniem turystycznym. W tym czasie wymieniłem 2x widelec a rower poległ dlatego że tylne widełki pękły na spawie pod siodełkiem. Oczywiście przez te 10lat to ze starego roweru została tylko rama, kierownica, sztyca i wspornik kierownicy. Tylny napęd to stare Alivio. Później miałem 10 lat przerwy i teraz od 3 lat próbuję wrócić do wypraw na Krossie Trans Alpie - ameliniowym ;) Zrobiłem już - dopiero na nim 5kkm i koła poległy... i albo ja się zestarzałem albo ten rower jakoś ciężko chodzi... ale to może ja się zapuściłem a dodatkowo "spowalnia" mnie sentyment do waganta... sam nie wiem...
Też jeżdżę na Romet wagant 3.0 2015. Ciekawe ile wytrzyma. Jak na razie przez 5 lat 10-12k jedyne co wymienione to 2x klocki, łańcuch i kaseta. Rama się trzyma ale już widać na niej lekkie zarysowania i lakier trochę schodzi. Poza tym jest okej. Może to i faktycznie dużo zależy od tego ile się napakuje. Wielokrotnie myślałem o zmianie roweru ale tyle przebytych km i zrobiło mi się go jakoś szkoda i zostaje z nim jak najdłużej. Też mam taki sentyment.
Rower typu Kross trans czy Romet wagant to rowery z niskiej półki, głównie z bardzo przeciętnym przednim amortyzatorem ale wynika to oczywiście z ceny roweru. Nie da się zbudować i sprzedać roweru na najwyższych komponentach za 2500 PLN. I tak najważniejszy będzie dobry serwis tego roweru i odpowiednią konserwacja a z czasem wymiana tych słabszych elementów.
@@kozonowiczpl9262 Mam waganta 4 z 2016 r. Przejechałem około 15 tys. kilometrów, w tym większe wyprawy z sakwami a ważę 95 kg. Z ramą nic się nie dzieje, wymienione części podobnie jak u Ciebie. Też nie jednokrotnie zastanawiałem się nad zmianą roweru, tylko po co ? ten działa bez zarzutu i ma zaletę bo nie jest atrakcyjny dla złodziei (nie ma tarczówek :)). Sądzę nawet, że ramy rometa z tamtych lat są solidniejsze niż obecne we wszystkich markach, teraz panuje moda na cieniowanie ram, a praw fizyki się nie oszuka.
Dziękuję za cenną wiedzę. Problem jest taki, że wystarczy mi rower trekingowy, ALE z inną kierownicą. Kierownica baranek pozwala zmienić uchwyt. Dodatkowo jak zamontujesz sobie uchwyt kolarski (taki, że łokcie wąsko i opierasz się nimi na kierownicy). To pozwala wygodnie zmieniać pozycje. A jak przejedziesz 30 km to już się chce coś zmienić w pozycji.
4,40'' - Akurat aluminium nie posiada wytrzymałości zmęczeniowej. Wytrzymałość zmęczeniowa to takie naprężenie, przy którym materiał zniesie nieskończoną ilość cykli obciążenia. Dlatego ramy takie są przewymiarowane i przez to przesztywnione. Dlatego nie tłumią drgań i wymagają amortyzacji. Inaczej polecą nadgarstki itp. Przy stali wytrzymałość zmęczeniowa znajduje się powyżej części zakresu odkształceń sprężystych. Te sprężyste odkształcenia tłumią drgania, więc amortyzacja nie jest już niezbędna.
Bardzo konkretnie i fachowo. Przydał się materiał przed kupnem roweru ! Dzięki
Zaleta ram aluminiowych jest ich antykorozyjnosc. Wada to sztywnosc, czyli mniejszy komfort. Gdyby istniala rama idealna to juz innych by nie bylo na rynku. Snieg i sol w zimie to tez zagrozenie dla ramy stalowej,,kazdy odprysk lakieru to,potencjalne ognisko korozji. Jednak ja bym nie skreslal ram stalowych. Na wyprawy szybciej rama stalowa niz karbonowa. Mam rower na ramie alu i widze jej wady oraz slabe strony. Pozdrawiam
Ja mam niemiecki rower ze stali nierdzewnej, ma już 40 lat i nadal jeździ, jeżdżę nim przez cały rok, w każdych warunkach pogodowych, z sakwami. Rocznie robię nim 15 000 km. Jest niezniszczalny, wymieniam w nim tylko łańcuch i korbę i raz wymieniłem oś tylnej piasty, bo pękła, ze zmęczęnia materiału. Teraz już takich ram nie robią, bo stal nierdzewna jest droga, ale to świetny materiał na ramy rowerowe. Rower ma srebrną ramę która nie ma praktycznie rys, bo nie ma malowania, farba jest tylko w kilku miejscach pomalowana na czarno, dla estetyki. Rower pomimo tylu lat wciąż wzbudza zainteresowanie, ostatnio pan na stacji benzynowej aż wyszedł z samochodu, aby go pooglądać i stwierdził, że jest w świetnym stanie. Rower którego rama nie ma rys pomimo, że wcale go nie oszczędzam, rys mieć nie może, bo nie wymaga malowania.
Super materiał, stal może mieć zalety w stuacji skrajnie kryzysowej na wyprawie, jeśli już pęknie to gdziekolwiek na świecie prościej ją zespawać niż aluminium, pozdro 😎👍
Wiesz ... I tak i nie - stal tez ma różne stopy i żeby dobrze ją pospawać to trzeba wiedzieć dokładnie z jakiego stopu stali jest rama i odpowiednio dobrać topnik. Ale fakt niezaprzeczalny jest taki, że stal pęknie po latach katowania dopiero ;)
a jak Ci pierdolnie karbonowy widelec to..?
Unibike globetrotter to akurat najwyższy model tego producenta, obecnie ok. 4870 PLN.
Ciekawa proba ale widzę zagrożenie tworzeniem kolejnej kategorii, bo wyjdzie, że trekking to tylko przejażdżki, touring to juz wycieczki a wyprawowiec to podróże ale to chyba tylko wtedy, gdy trekking ma przerzutkę S. Tourney 😉.
Aby jednak rozwiać zbyt ostre rozróżnienia powiem, że miałem przed laty Golfa GTI i jakież było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że GT to Grand Tourism 😱. Co do rowerow trekingowa konstrukcja to złoty środek, można coś ująć ale i coś dodać, natomiast rower wyprawowy to ciężka odmiana roweru trekingowego.
Szkoda że nic nie było na temat napędach, przełożeniach ciekawe czy są takie same czy jednak zasadniczo dużo różniące się od siebie?
Nie poruszałem tego tematu właśnie dlatego, że napędy są bliźniacze :)
Standard to 48-36-26 z przodu i 11-34 z tyłu :)
Witam, zaznaczę od razu od tego, że bardzo sobie cenię filmy autora. Jednak w moim odczuciu ten film nie odpowiada na pytanie postawione w tytule. Autor w prezentacji chyba przemyca treści, które dalej tworzą retorykę. Jako amator oczekiwałbym prostszych przekazów, typu: trekking - komfort i złożoność, wyprawowy - minimalizm i "prostota". Efektem porównania tych czynników, jest jeden z najistotniejszych (jak wnioskuję) różnica WAGII. Czy rower jest spawany, zgrzewany. Na ciepło lub zimno, z metalu takiego lub innego dla użytkownika nie ma znaczenia.
warto przejechac jedna wyprawe by o tych rowerach mowic ,po europie mozna jezdzic na rowerach trekingowych bo sa serwisy a na syberi trudno zespawac aluminium a chromomolibden owszem, wazne sa dobre kola i dobry lekki bagaznik kiera niekoniecznie baranek,ale dobre rogi tak,hajlepiej z gripami markowymi nie z gumy ale krotkie bo jak damy rower np.do pociagu ta za szeroka kiera b.zawadza,sztyce ze sprezynami von,dynama w osi von chinskie kola po 100 zl won,jest podkast na you tube gdzie gosc zaplata kolo w decathlonach calej europy a wystarczy dT swiss,siodlo tez markowe,touringi maja czesto BROOKSA ktory jest skozany ale trzeba go od nowosci ujezdzic,zadne szmaty i berety na siodlo i markowy sprzet typu sakwy ,namiot light,spiwor i mata samopompujaca,malo jest w handlu rowerow touringowech bylaaaa kona sutra,fuji isurly krtory widzialem 3x w zyciu,klasyk to koga traveler ale drogi ja mialem koge w tanszej wersji
No to powiedz, proszę, co w tym akwarium.
Hah ja mam "Cube Touring Pro" a wygląda jak ten pierwszy treningowy, to znaczy że ma bardziej pochyłą ramę i ma z przodu amortyzator i sztyce amortyzowaną.. No ale mimo tego jest mi i tak strasznie nie wygodny...
Wydaje mi się że pomyliłeś wytrzymałość doraźną i zmęczeniową, bądź nie do końca jasno opisałeś tą o której mówisz.
Być może :) Miałem na myśli taki rodzaj zmęczenia, który po pewnym czasie stałego obciążania powoduje zmęczenie materiału i jego "awarię". Nie myślałem o jednorazowym mocnym uderzeniu
.
Rowery wyprawowe są stalowe bo stal w razie czego pospawią w każdej wsi nawet gdzieś w Mongolii a aluminium to już Problem tak samo hamulce v brake są do naprawienia bez problemu brak amortyzatorow też mniej awari
Wniosek z tego taki: nie wydawaj milionów monet na rower, bo i tak go nie zajedziesz:) Polskie rowery za 1500-2000zł starczą przeciętnemu użytkownikowi na całe życie (osobiście polecam Lazaro bo tanie i dobre, ale Kross, czy Romet też dają radę). A klocki wymieniać i robić regulację trzeba w każdym rowerze.
Kross czy Romet maja z polska wspolnego tylko tyle, ze sa tu sprzedawane. Oba zlozone w 90% ( w takim stanie tez przyjda do ciebie) przyplywaja kontenerami z chin :) niestety...
@@eM4rio trochę się zbłaźniłeś tym komentarzem bo nie wiem jak Kross ale Romety są składane w Polsce, widziałem też jakieś filmiki ze spawania ram i to też zdaje się robią w Polsce
@@andredo4880 'nie wiem jak kross ale kot tescia kolegi widzial jak ramy spawaja' 'zdaje mi sie'... wez.. Wyjdz. Jak sie na czyms nie znam, to sie niewypowiadam. Skutery, rowery i co tam Romet 'produkuje' , jest sciagane w kartonie, w kontenerach, prosto od producenta ktory jest w Chinach. Krossa jak kupilem nowego ze sklepu internetowego to tak samo przyszedl dokladnie w tym samym kartonie, w jakich je widuje przy rewizacjach, w wersji zloz se sam. Juz widze jak w rowerze za 2,3,4 tysiace rama jest spawana w europie hahah. Ponadto, inne wielkie marki tez sciagaja od chinczykow gotowe rowery, dlatego jest shortage na rynku rowerowym, no ale co ty tam wiesz.
@@eM4rio co ty człowieku pierdolisz, znajomy ma sklep z rometami i był w fabryce i nie jest to fabryka w Chinach, co do skuterów i motorów to się zgadza, przyjeżdżają z Chin i nie są wysokiej jakości. Zresztą wejdź sobie na profil Rometa, mają nawet film z fabryki. Niesamowite jak wy polacy na wszystkim się rzekomo znacie i wiecie najlepiej, śmiechu warte
Trochę nie aktualne ceny. I brak najwyższych modeli np. Kross Trans 11.0 w bardzo przyzwoitej cenie jak na komponenty z których jest zbudowany. Ale fakt że montaż rowery w fabryce a później konserwacja to podstawa.
Dzieki stali rower staje ale elastyczny, co do korby? Wygina sie?
Mufa pracuje bardziej niż w przypadku karbonu czy aluminium
Czy waga kolarza ma tu jakieś znaczenie ? Bo wiadomo są cykliści o wadze 7 dych a są i ponad kwintal :)
Jeśli koła są odpowiednio mocne to waga nie będzie miała znaczenia ;)
Jaki rower do 3500 terkingowy polecacie zastanawiam się nad giant tourer gts
I co kupiłeś i jak się sprawdza przez 2 lata?
@@jb_0079 kupiłem unibike Expedition polecam
hej, podajcie jakieś propozycje rowerów wyprawowych, dzięki
Ciężkie porównanie do zrealizowania ale omówienie jak najbarziej ok. Pozdrawiam 🙂
Witam znasz może jakieś strony internetowe,sklepy gdzie można kupić ramy rowerowe ze stali? Mogą być polskie lub zagraniczne
Cześć, ja zamawiam zwykle w niemieckim sklepie bike-components.de, ale to głównie ze względu na markę surly, która tam jest najszybciej dostępna. Część producentów ma również w swojej ofercie same ramy - kiedyś był dostępny specialized avol - nie wiem jak teraz... Poza tym po prostu wpisuję model w wyszukiwarce z dopiskiem frame set i ....szukam... ;)
@@rowerowewyprawy dzięki za odpowiedź pozdrawiam
Rama aluminiowa powinna wytrzymać 40 tys. km przebiegu?? Moja w Ecobiku RM - polski rower z Wrocławia - pękła po niecałych 2tys. km przebiegu. Zatem nie wytrzymała, pomimo delikatnego używania roweru. Może dlatego, że rower jest elektryczny i dochodzi dodatkowe obciążenie roweru, jak dodatkowe siły wynikające z używania silnika elektrycznego. Ale myślę, że tak nie powinno być. Reasumując albo miałem pecha, albo produkowany rower, a dokładnie rama to bubel. Pozdrawiam
Przykro to słyszeć... Musiałeś mieć pecha. Ramy tak normalnie nie pękają....
To z pewnością wada tego egzemplarza, a nie wada aluminium, skoro nawet samoloty z niego wytwarzają. Inna sprawa, że są newralgiczne punkty i np.najbardziej wytężony jest węzeł ramy, gdzie mocuje się sztycę podsiodłową i w moim fajnym, choć niedrogim składaku, z maksymalne wypuszczoną długą sztycą nastąpiło pęknięcie tej cienkościennej części ale usprawniłem połączenie przyspawaną blachą usztywniającą, podobną do tej, którą akurat rowery Dahon tam mają standardowo.
Witam......Idworx off rohler to trekking czy wyprawowka?
To jedna z nielicznych - poza kogą - rasowa wyprawówka z aluminium. Jeśli jest piasta Rolhoffa to musi być sprzęt do ciorania po świecie :)
@@rowerowewyprawy czesc.....wszystko jest: limit wagowy 160kg, rohloff, pasek gates, ladowarka cing, dwa tubusy, hs33, surly moloko i brooks.........to najbardziej zajebisty rower jakim do tej pory jezdzilem i to że jest z alu nie czyni go przesadnie sztywnym z uwagi na konstrukcje tylnego trójkąta i przedniego widelca, a przede wszystkim za sprawą zastosowanych opon 26x2,35.......pozdrawiam
miałem dwa stalowe rowery, jednemu pękł widelec, drugiemu kierownica ^^ nie ufaj Stalinowi
Niczym
Dlaczego ludzie demontują błotniki?
Ja zdemontowałam bo one trochę ważą oraz lubię błotko :)
Za stalowymi konstrukcjami przemawia też fakt, że jak już coś pęknie to da się to łatwiej naprawić, pospawać, naciągnąć a nawet wzmocnić w niemal każdym warsztacie na świecie. Pamiętam jak kiedyś zbierałem z gór w Rumunii niemieckiego motocyklistę, który przewrócił się swoim wypasionym BMW HP2 i uszkodził magnezową głowicę w boxerze. Pękła ale puszczał tylko kanał olejowy. Można było to zaspawać ale nikt w promieniu 150 km nie chciał tego tknąć migomatem. A rowerową ramę stalową w pierwszej wiosce byśmy mogli naprawić i jeszcze wzmocnić.
Zwykla stal to inna bajka,sprobuj pospawac stal cro mo,to sie troche zdziwisz......,jednak zawsze latwiej niz alu.
@@stanislawsikora7746 Zakładam że ktoś kto spawa się nieco na tym zna a nie "kupił spawaczkę w Lidlu". Może MIG nie jest odpowiednim narzędziem, ale TIGiem i odpowiednią elektrodą da się. Ciekawe czy ktoś jeszcze produkuje mufowane ramy (lutowane):-)
Czy stal czy aluminium - jak pęknie w trasie to będzie problem, ale stal jest jednak tym materiałem, który pracuje bardziej i jest szansa, że może się wygnie zamiast pęknąć... A jak już pęknie, to znaczy że był mocno zmęczony, lub - jeśli na spawie - że był średnio wykonany ;)
rowerowewyprawy Spawy dobrze wykonane są mocniejsze niż przegrzany materiał wokół nich, więc jeśli coś pęka na samym spawie to fachowiec musiał być zawodowym tancerzem albo zawodowym aktywistą.
Trekking na alu ramie sztywnej. Taki mi pasuje.
Gięta kierownica w rowerze trekingowym??? Pierwszy raz widzę.
sub i łapa leci liczę na rewanżyk film będzie dodany w sobotę
SKŁADAK ?
Wyprawy tylko na stali i tylko na sztywnych widelcach. Stal pęka, idziesz do pierwszego z brzegu warsztatu samochodowego i powinni ci pomóc. Z aluminium jest już trudniej i drożej. Karbon odpada całkowicie. Widelce amortyzowane, siodła amortyzowane to jakieś chore wymysły marketingowe. Po co to?????? Nawet zawodnicy MTB czasem rezygnują z amortyzacji, a tym bardziej powinni rezygnować amatorzy-wyprawowcy.
Bzdura, ta stalowa, utwardzana rama po takim zabiegu "warsztatowca" jest juz do niczego.
a ja mam koge worldtravellera z aluminium hehe
Masz biegi w piaście? Jeździsz nią na dłuższe wyprawy? Jak się sprawuje?
Wysopal Bartek mam worldtravellera (zwyklego tego za 2199€+sakwy tylne przednie na kierownicy tj. ponad 2600€)nie signature, czyli standard bez rohllofa. mam go od pazdziernika i jak narazie bez wypraw, jedynie max 3dniowe wycieczki po Polsce i Niemczech, kiedy mam wolne, tak do ok 300km/dzien. rower jak rower, dupy nie urywa xd, ale jest ok. teraz dorzynam go jak moge, poki jest na gwarancji, skacze nim jak mtb, nawet zrobilem osemke w tylnym kole w dziurze gigant, ale naprawili mi gratis, tam, gdzie kupilem. signature z rohllofem i oswietleniem son edelux+sakwy jest juz za okolo 5000€(nie wiem, czy warto, bo ten jest wystarczajacy jak dla mnie)
kds
_"(...) natomiast turing (z angielskiego - tur) (...)"_
🤔 yyyyyyyyy
gravel jest dobry na wszystko 😂
Trekingowy to dla emerytów.
Dla emerytów był rower Ural, Ukraina, zwłaszcza typu damka, miał taki rower mój dziadek. Co do roweru trekingowego jest idealnym rozwiązaniem, gdyż ma otwory funkcyjne i jeśli ktoś chce moze zdjąć bagażnik, blotniki itd.aby uzyskać pojazd innej natury. Dlatego właśnie ludzie tyle kombinują z rowerami i sztywny podział na czyste typy nie ma miejsca i jeśli ktos kupi rower krossowy i na wyjazd nie może dołożyć osprzętu zmienia rower. Dlatego trekingowy rower to optimum.