🕊️❤️🐑🌱 impuls - "bo mogę" . Też mnie to spotkało i od tamtej pory: stoję w autobusie o poranku - bo jeszcze mogę, dopiero wstałam i nie muszę siadać; spaceruję o świcie - bo jeszcze mogę i to jest cudne; uczę się różności - bo mogę jeszcze operować rękami i bawić się twórczością kreatywną, ; próbuję nowości - bo mogę jeszcze czuć smaki i zapachy. Nie wiadomo jak długo będę mogła, więc trzeba działać! 😄
Dlatego właśnie cieszmy się czasem spędzonym z najbliższymi, przytulajmy i wygłupiajmy się z dziećmi, doceniajmy męża, żonę i nie pozwólmy nikomu wmówić, że czegoś Ci nie wypada robić. Nikt nie zna dnia i godziny, cieszmy się życiem...
Co do czasu masz race mi dziś przyśnił się zmarły brat że wrócił , lecz wiem że to nie moze być prawda. Każdy ma gorszy okres w życiu , ale wiem jedno nie można się poddac
Niestety nic nie trwa wiecznie. Ja wściekam się, że przez 3 tygodnie nie mogę wycenić urlopu w pracy. Kiedy w końcu go dostałam pierwsze dni poświęciłam na opiece nad przyjacielem, a ostatnie 4 na opłakiwaniu go. Może to był tylko kot, ale spędziliśmy że sobą 17 lat. Ostatnie dni mało robilam, ale i takie dni wyciszenia są nam potrzebne, a także dni z tv, czy filmem, by potem mieć siły na dalszą pracę
Dokładnie, w plandemii też tak było a nawet gorzej. Tata mojego wujka na pół umarły leżał cały dzień w szpitalu bo czekał na karetkę, która miała zawieść go do domu. Przez ten czas nie dostał ani szklanki wody. Po powrocie brudny, umęczony poprosił tylko o schłodzonego browara. Parę godzin później znarł. Tak traktowano pacjenta i to jeszcze onkologicznego. Nie wspomnę jaką szopkę odstawiali z tymi wymazami i szprycami w szpitalach. Totalna znieczulica i wywalone w godność i poszanowanie prawa człowieka, prawa do życia i dostępu do służby zdrowia. Teraz srovid nagle zniknął ale za to jest inny problem, wiadomo jaki, niebiesko żółci, którzy traktowani są jak nadludzie.
@@artisticasusana Dokładnie, na srovid nie moża było umrzeć - pilnowali szmat na twarzy i preparatów, ale na raka z braku pomocy medycznej już można było (przepraszam za wyrażenie) zdychać, choćby przed szpitalem. Cała nasza patologiczna służba zdrowia.
Właśnie po cholere to wszystko skoro i tak pójdziemy w piach. Ja ciągle odkładam ważne rzeczy na później a potem mam wyrzuty sumienia, że po cholerne zwlekam z tym czy tamtym zamiast to od razu zrobić i mieć spokój. Najgorsze jest to, że nie ucze się na błędach tylko dalej podążam tymi cholernymi złymi schematami. Też dużo nazekam choć niczego w życiu materialnego mi nie brakuje. Tak na prawdę nikt nie pokazał mi, że można cieszyć się każdą choć naj mniej istotną chwilą, rzeczą. Te wszystkie problemy osobowościowe jakie mamy wynikają z wychowania, z tego w jakim kręgu ludzi się obracamy. Czasami zazdroszczę tym ludziom z nielełnosprawnością intelektualną, że mają na wszystko wyrąbane, że inaczej spostrzegają świat i życie.
🕊️❤️🐑🌱 impuls - "bo mogę" . Też mnie to spotkało i od tamtej pory: stoję w autobusie o poranku - bo jeszcze mogę, dopiero wstałam i nie muszę siadać; spaceruję o świcie - bo jeszcze mogę i to jest cudne; uczę się różności - bo mogę jeszcze operować rękami i bawić się twórczością kreatywną, ; próbuję nowości - bo mogę jeszcze czuć smaki i zapachy. Nie wiadomo jak długo będę mogła, więc trzeba działać! 😄
Piękny komentarz 💪🏻👍🏻 Dziękuję
Dlatego właśnie cieszmy się czasem spędzonym z najbliższymi, przytulajmy i wygłupiajmy się z dziećmi, doceniajmy męża, żonę i nie pozwólmy nikomu wmówić, że czegoś Ci nie wypada robić. Nikt nie zna dnia i godziny, cieszmy się życiem...
Dlatego powinniśmy żyć. Nie umierać.
❤
Co do czasu masz race mi dziś przyśnił się zmarły brat że wrócił , lecz wiem że to nie moze być prawda. Każdy ma gorszy okres w życiu , ale wiem jedno nie można się poddac
Niestety nic nie trwa wiecznie. Ja wściekam się, że przez 3 tygodnie nie mogę wycenić urlopu w pracy. Kiedy w końcu go dostałam pierwsze dni poświęciłam na opiece nad przyjacielem, a ostatnie 4 na opłakiwaniu go. Może to był tylko kot, ale spędziliśmy że sobą 17 lat. Ostatnie dni mało robilam, ale i takie dni wyciszenia są nam potrzebne, a także dni z tv, czy filmem, by potem mieć siły na dalszą pracę
Normalnie współczuję. Rok temu w ciągu miesiąca pochowałam 2 koty, jednego rocznego a drugiego, którego mieliśmy zaledwie 2 tygodnie u siebie.
Dla ukraińców są karetki i wszelka opieka, zasiłki. Polacy dostają energetyki i kopa do domu.
Dokładnie, w plandemii też tak było a nawet gorzej. Tata mojego wujka na pół umarły leżał cały dzień w szpitalu bo czekał na karetkę, która miała zawieść go do domu. Przez ten czas nie dostał ani szklanki wody. Po powrocie brudny, umęczony poprosił tylko o schłodzonego browara. Parę godzin później znarł. Tak traktowano pacjenta i to jeszcze onkologicznego. Nie wspomnę jaką szopkę odstawiali z tymi wymazami i szprycami w szpitalach. Totalna znieczulica i wywalone w godność i poszanowanie prawa człowieka, prawa do życia i dostępu do służby zdrowia. Teraz srovid nagle zniknął ale za to jest inny problem, wiadomo jaki, niebiesko żółci, którzy traktowani są jak nadludzie.
@@artisticasusana Dokładnie, na srovid nie moża było umrzeć - pilnowali szmat na twarzy i preparatów, ale na raka z braku pomocy medycznej już można było (przepraszam za wyrażenie) zdychać, choćby przed szpitalem. Cała nasza patologiczna służba zdrowia.
Właśnie po cholere to wszystko skoro i tak pójdziemy w piach. Ja ciągle odkładam ważne rzeczy na później a potem mam wyrzuty sumienia, że po cholerne zwlekam z tym czy tamtym zamiast to od razu zrobić i mieć spokój. Najgorsze jest to, że nie ucze się na błędach tylko dalej podążam tymi cholernymi złymi schematami. Też dużo nazekam choć niczego w życiu materialnego mi nie brakuje. Tak na prawdę nikt nie pokazał mi, że można cieszyć się każdą choć naj mniej istotną chwilą, rzeczą. Te wszystkie problemy osobowościowe jakie mamy wynikają z wychowania, z tego w jakim kręgu ludzi się obracamy. Czasami zazdroszczę tym ludziom z nielełnosprawnością intelektualną, że mają na wszystko wyrąbane, że inaczej spostrzegają świat i życie.
A zapytalas kiedys czy naprawde maja " wyrabane", to tylko pozory. Skoro juz zyjemy, jestesmy, to warto ten czas fajnie przezyc, powodzenia. ❤
Wzruszenie mnie wzięło jak ta świeca powstawała. Mój znajomy nie żyje tak nagle