@Bakcyl filozofii, Szanowny Panie Profesorze, czy film Krzysztofa Kieślowskiego „Przypadek” (1981) możemy traktować jako artystyczne przedstawienie (oczywiście w bardzo ograniczonym zakresie) teorii światów możliwych? Łączę pozdrowienia
Panie Pawle, w pewnym stopniu można, ale w pierwszej kolejności jest to film o efekcie motyla w wersji egzystencjalnej :-) -- o tym, jak wiele ważnych spraw w naszym życiu jest przyczynowo zależnych od wydawałoby się nieistotnych zdarzeń, jak wiele w naszym życiu mogłoby wyglądać inaczej, gdyby zamiast jednych trywialnych zdarzeń zaszły jakieś inne (gdybyśmy zdążyli na pociąg; gdybyśmy nie zdążyli i zarazem, biegnąc po peronie, wpadli na sokistę; gdybyśmy nie zdążyli na pociąg, ale uniknęli zderzenia z sokistą itd.). Jest to zatem także film o tym, jak bardzo nieprzewidywalne są koleje naszego życia, a wydarzenia w tym życiu ważne (np. to, że w pociągu spotkaliśmy takich a nie innych ludzi) często możemy jako ważne zidentyfikować dopiero ex post, tj. w świetle ich oddalonych w czasie ważkich konsekwencji. Również pozdrawiam!
Dziękujemy za materiał Panie doktorze, prosimy o więcej takich dotyczących ontologii światów możliwych!
Miło zobaczyć Pana Profesora w kategorii ontologicznej :) trzymam kciuki za więcej filmów w tym temacie!
👍
@Bakcyl filozofii, Szanowny Panie Profesorze,
czy film Krzysztofa Kieślowskiego „Przypadek” (1981) możemy traktować jako artystyczne przedstawienie (oczywiście w bardzo ograniczonym zakresie) teorii światów możliwych?
Łączę pozdrowienia
Panie Pawle, w pewnym stopniu można, ale w pierwszej kolejności jest to film o efekcie motyla w wersji egzystencjalnej :-) -- o tym, jak wiele ważnych spraw w naszym życiu jest przyczynowo zależnych od wydawałoby się nieistotnych zdarzeń, jak wiele w naszym życiu mogłoby wyglądać inaczej, gdyby zamiast jednych trywialnych zdarzeń zaszły jakieś inne (gdybyśmy zdążyli na pociąg; gdybyśmy nie zdążyli i zarazem, biegnąc po peronie, wpadli na sokistę; gdybyśmy nie zdążyli na pociąg, ale uniknęli zderzenia z sokistą itd.). Jest to zatem także film o tym, jak bardzo nieprzewidywalne są koleje naszego życia, a wydarzenia w tym życiu ważne (np. to, że w pociągu spotkaliśmy takich a nie innych ludzi) często możemy jako ważne zidentyfikować dopiero ex post, tj. w świetle ich oddalonych w czasie ważkich konsekwencji. Również pozdrawiam!
Dziękuję serdecznie! 😊