Sportowa Niedziela po meczu Polska - Anglia (01-06-97)
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 8 ก.พ. 2025
- Przeszukując swoje piłkarskie archiwum natrafiłem na program, który mam nadzieję zainteresuje wszystkich fanów piłki nożnej. To był smutny wieczór dla wszystkich kibiców reprezentacji Polski.
Program "Sportowa Niedziela" nadany został dzień po meczu Polska - Anglia w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata France'98.
Mecz odbył się w dniu 31.05.1997 roku na Stadionie Śląskim w Chorzowie i zakończył się wynikiem 0:2 (0:1). Bramki: 5' Shearer, 90' Sheringham.
Był to ostatni mecz Antoniego Piechniczka w roli Selekcjonera Reprezentacji Polski. W dniu 7 czerwca 1997 podał się do dymisji.
Gośćmi Dariusza Szpakowskiego byli:
Selekcjoner reprezentacji Polski - Antoni Piechniczek, Zbigniew Boniek, Włodzimierz Lubański, Stefan Szczepłek, Jan Krzysztof Bielecki oraz Waldemar Lodziński.
Zachęcam do komentowania :)
Na zdrowy rozum trudno było oczekiwać od tamtej reprezentacji awansu z grupy z Anglią i Włochami.
Mieliśmy niefart, ówcześnie to były dwie najlepsze drużyny w europie, ale fakt jest też taki że mieliśmy Antoniego " wystawiłem Waldemara Adamczyka na mecz z Anglią" Piechniczka.
To była najsilniejsza grupa w tych eliminacjach, myślę że np. z grupy 3(Norwegia, Węgry, Finlandia, Szwajcaria, Azerbejdżan) ówczesna reprezentacja Polski spokojnie załapałaby się przynajmniej do barażów.
Czy ja wiem z tymi barażami. Z Mołdawią i Gruzją też zagraliśmy dwa zupełnie różne dwumecze. Najpierw męczarnie a potem wysokie zwycięstwo. Z Norwegią byśmy dwa razy przegrali, z Węgrami pewnie byłaby jedna wygrana i remis, ze Szwajcarią pewnie dwa remisy (albo remis i porażka) . Z Finlandią też pewnie wygrana i remis. Jedynie z Azerbejdzanem byśmy najprawdopodobniej dwa razy wygrali. Ciągle zbyt mało na awans. No ale to tylko gdybanie i nie można sprawdzić kto ma rację. Problem z tamtą kadrą był taki, że za cholerę nie można było mieć jakichkolwiek oczekiwań. Z jednej strony 0-0 z Włochami a potem 0-3 z Gruzją. Dobra pierwsza połowa na Wembley i gol Citki a potem i tak 2xShearer. Koło fortuny. Wynik był zawsze zależny od dyspozycji rywala. Nie pamiętam w tamtym okresie żadnego spotkania które wygraliśmy zasłużenie i pewnie. Zawsze były jakieś męczarnie lub niepotrzebna nerwówka. Nawet 4-1 z Gruzją zaczęliśmy od straty bramki na 0-1. Do tego wymęczone towarzyskie zwycięstwa z Cyprem i Łotwą i hokejowe wyniki.
No wlasnie tylko Norwegia awansowala do USA 94 dlatego byla losowana z 1 lub 2 koszyka a my bylismy w czarnej dupie bo el USA 94 i Euro 96 czwarte miejsce w grupie a niewiele brakowalo do piatego wiec nie bylo szans na latwiejsza grupe.
@@abdelkaderelbrazi zaledwie kilkanaście miechów wcześniej zrobiliśmy za instytucję charytatywną akurat dla azerbejdżanu, na nas zdobyli pierwszy historyczny punkt :P
kolejna perełka z najpiękniejszych czasów dziekuję
Mineło 27 lat od tego meczu a w Polsce ta sama śpiewka szkolenie nic się nie zmienia.
Nie było klepania po plecach, tak jak dzisiaj. Teraz obawiamy się Czech, Mołdawii, Albanii (z całym szacunkiem), a wtedy liczyli na 3. punkty z Włochami u siebie.
Wtedy oczekiwaliśmy że wygrywać będziemy z Anglikami i Włochami,a dzisiaj nawet nie potrafimy zremisować z Mołdawią:////
my zawsze oczekujemy na zwyciestwa z kazdym niezaleznie jakim materialem dysponujemy, brak pokory od zawsze toczy ten naród we wszystkim
przeciez zremisowalismy z Mołdawią :)
Ale tylko u siebie w Neapolu i na Wembley oczekiwałem remisu!
Piechnik to zawsze gadał jak sekretarz na spotkaniach partyjnych w domu kultury w Mławie. Takie pierdzenie o niczym konkretnym, owijanie w bawełnę itp.
Szkoda, że w studiu w tamtym czasie nie było nieżyjącego już śp Pawła Zarzecznego
Nie mieliśmy szczęścia do losowania. Dziś też byśmy z takiej grupy nie awansowali. Jak do tego dodamy totalny chaos organizacyjny i rozkład w PZPN, to i tak cud, że w tamtych eliminacjach zagraliśmy dwa naprawdę dobre mecze- z Anglią na Wembley(niestety przegrany 1:2 po błędach Woźniaka) i z Włochami na Stadionie Śląskim(0:0- Piechniczek wpadł na świetny pomysł, żeby Zolę krył indywidualnie Paweł Skrzypek, piłkarz podobnej postury).
Dziś z Anglia i Włochami? Z przyjemnoiścią , no jeśli nie dziś to kiedy xDD
Z Anglią Woźniak zrobił jeden błąd, przy pierwszej bramce nie miał szans.
Szczescie szczesciem ale jak zesmy w poprzednich eliminacjach zajmowali 4 miejsca w grupie a nie wiele brakowalo byly by 5 i losowani z trzeciego koszyka potem zamiast jednego rywala swiatowego formatu to trafialismy na dwoch, a pamietajmy ze gdyby Gruzini w Tbilisi strzelili jeszcze jedna bramke to bysmy spadli do czwartego i nie wiadomo czy Engelowi by sie potem udalo awansowac.
To nie brak szczęścia, to brak umiejętności 😊
To chyba film o dzisiejszych czasach...
Hehe, Piechnik kocopoly plecie 😊
Hej kurwa Bielecki specjalista piłkarski ekspert no ludzie wody
To jak się nic nie da zrobić, to po co Piechnik lazł na tyn stolec?
Pamiętam te czasy. Masakra, oni nawet z Mołdawia męczyli sie okrutnie.
a w rewanżu na wyjeździe rozjechaliśmy ich 3:0
Juskowa : Moldova 3:0
3-0 to za Wójcika było
Jak grali na klepisku w Katowicach to co się dziwisz. Tam w tym śmiesznym pzpn nigdy nie było powagi i lekceważenie słabszych przeciwników.
męczyli, ale nie przegrywali jak teraz xD
"Juskowiak nie strzelił prawie żadnego gola " :)
10:40 Nie wierzę w to co słyszę. To po co w ogóle wystawiał ze sobą tych zawodników. Zresztą kto w naszej obecnej reprezentacji gra ze sobą na co dzień? Chyba tylko Pazdan i Jędza...
th-cam.com/video/0sZqjkfxcAQ/w-d-xo.html
ale jaja wtedy do Studia Sport przychodził Bielecki :-) Co to były za czasy.
Bardzo trafna diagnoza ze strony Bońka
Koniec Piechniczka z reprezentacją i karierą trenerską
Z karierą jeszcze nie, pracował potem w Katarze i Emiratach a na koniec wrócił do Tunezji
Boniek mądrze gada o problemach polskiej piłki. Najgorsze jednak że minęło ponad 20 lat a problemy te same. Reprezentacja gra co prawda lepiej, jednak liga dalej dno
Boniek zabrał caly czas antenowy. Chłop gadał i przestać nie mógł. Dopiero Szpaku musial mu uciąć gadkę.
Nie wiadomo od czego zacząć, od czego skończyć 14:56 😅
Haha ale jazda, mistrzowski wrzut z tym filmem.
Czasy 2 grup w II lidzie (dziś I liga) :D
Piechniczek miał rację że się wpienił,miał słabych piłkarzy a apetyty i cele jakie mu postawiono o wiele za wysokie.
Wtedy fryzjer karty rozdawal
Hmmm... no cóż nie wyszedł nam wtedy ten mecz
ale na szczęście to już jest tylko historia...
Anglia oprocz MS zdobytego u siebie zawsze byłą w gronie faworytow i najczęsciej odpadałą szybciej niz inne zespoły.
Co z tego ze mają mieli lepszą ligę. W reprezentacji grają najlepsi z najlepszych najbardziej zdolni ktorym nie przeszkadza burdel w ligach bo oni po prostu są ponad to
30 lat później i to samo 😂
od 5 :30 materiał do moralnego niepokoju :)
sięgnęliśmy wtedy dna jak BARDZO RZADKO KIEDY... a tak naprawdę to od dna mieliśmy się odbić, tyle tylko że dno się oberwało
Ale ramówka . Pamietamy
Były najgorsze czasy piłki nożnej
3:11 - 3:19 hahahahaha
7:45 - 7:55 ale po tym idiocie pojechał xD
23:25 - 23:32 hahahahahaha
Co oni pierdziela. Wystarczylo po olimpiadzie w Barcelonie 92 rok przemianowac reprezentacje olimpijska na pierwsza. Do gotowej druzyny dokoptowac paru ciekawych graczy a nie tak jak zrobiono. Czyli rozwalono olimpijska druzyne i poszczegolnych pilkarzy dokoptowano do stworzonej druzyny.
tpachucki1 próbowali...ale taki kowalczyk szybko zmienił d dyscyplinę sportu na chlanie.
Nie wiem czy wiesz ale:
po pierwsze, tak jak kolega wyżej wspomniał spora część z nich m.in. Kowal ale nie tylko on nasyciła się tym medalem i po nim się rozbrykali np. chlejąc, ale z tego co wiem nie tylko on, bo np. Kłak, Łapiński, Staniek czy paru innych swoje za uszami też mieli.
Po drugie, zwycięstwa z bankierami z Kataru czy kangurami z Australii z nóg mnie jako kibica nie powalają.
Po trzecie większość z nich po tych igrzyskach zupełnie przygasło z formą.
Tak to prawda olimpijczycy mieli talent ale oprocz tego zjebana mentalnosc cwaniaka, pijaka itp ktora sam Wojcik w nich zaszczepil.
@@marcinmarci9554 a PZPN bał się tak szybko usunąć Strejlaua, w końcu jakby nie patrzeć "uczeń" Górskiego
Refleksje:
1. Bardzo mi się nie podobał sposób przejęcia kadry po Stachurskim. W ruskim stylu.
Stachurski przegrał jakiś mecz o punkty? Nie! Nie dano mu prowadzic kadry.
2. Konflikt z piłkarzami.
Co prawda Kowal nigdy się w język nie gryzł i walił po wszystkich łącznie z sobą. Taki typ człowieka. Sadzanie go jednak na trybunach w towarzyskim meczu, z Brazylią, gdy ten pół świata przeleciał to przegięcie.
Organizacja meczu z Rosją w 1996 to skandal i ja w tej wersji Kowalowi wierzę.
3.Konflikty z trenerami klubowymi, zwłaszcza ze Smudą. Czasy długich zgrupowań bezpowrotnie się skończyły a pan Antoni nadal żył początkiem lat 80 ych.
3. Dążenie do konfrontacji z dziennikarzami. Kopanie się z koniem. Po co?
Druga kadencja mimo zasług AP totalnym nieporozumiem
Miał co prawda nosa to paru piłkarzy i parę meczy niezłych ale całościowo słabo. Trudno.
Przyznam, że mimo tego pana Antoniego cenię za znajomość piłki i bardzo dobrego fachowca, który drugi raz wszedł do łódki, na wzburzone morze.
I po co tak pompatycznie bajdurzyc co my wtedy znaczylismy a co Anglia i Włochy, akurat dużo bliżej awansu byliśmy w 1995 i 1999 gdzie tylko z winy selekcjonerów i piłkarzy nie jechaliśmy na mistrzostwa, ta buta była, jest i będzie bo to niestety nasza cecha i o ile jeszcze mogę zrozumieć kibiców to już dziennikarze i eksperci więcej pokory, daleko szukać nie musimy wystarczy posłuchać ich wypowiedzi przed meczem ze Słowacją i Szwecja w zeszłym roku, na szczęście kadra gra lepiej niż w 1997 roku a przynajmniej robi konkretne wyniki w postaci awansów na mistrzostwa jednak obawiam się że eksperci nadal będą trabic ze wyjdziemy z grupy w katarze a prawda jest taka ze na papierze jesteśmy 3 siła w tej grupie i jeśli z niej wyjdziemy to będzie to mega sukces na miarę tego sprzed 6 lat a na pewno wiekszy od tego sprzed 26 bo wtedy to był obowiązek tym bardziej że odpadalo tylko 8 drużyn, klęska to była wlasnie rok temu bo wystarczylo nie przegrac ze Słowacją to remis ze Szwecją by wystarczył a tak mimo ze byliśmy lepsi od nich mielismy pecha pod ich bramka pomijając szczeniackie błędy we własnym polu karnym a w końcówce rzucilismy wszystko na 1 karte i przegraliśmy, jesli zagramy tak samo w katarze wystrzegajac sie karygodnych błędów w obronie a w ataku bedziemy miec troche szczęścia będzie dobrze tylko czy my to potrafimy jeszcze zrobić?
Czemu papieża nie zaprosili?
@@AdrianRoman777 Tuszował w tym czasie pedofilskie afery i poprawiał aureole 😇 th-cam.com/video/HizJ4XVRWAU/w-d-xo.htmlsi=ZAIB7lwZPMFD6z3b
@escobarmx3026 .masakra 🤮
Co ten Bielecki tam robi?
Dobre pytanie onego tam trzeba jak kota do ptaków
szpieguje jak wszędzie
Udaje znawce od wszystkiego
Bielecki sprzedał Polskę
Dopiero za 4 lata zesmy jako pierwsza europejska druzyna awansowalismy do Mistrzostw Świata
to ze jako pierwsi nie mialo zadnego przelozenia, sztucznie pompowany balonik, po czasie wyszlo ze ta grupa byla slaba
@@robertpan5323 No tak ale powodów jest dużo że wyglądaliśmy zadko na mundialu
Piechniczek jest beznadziejnym trenerem i tyle w temacie, obejrzyjcie wywiad z Szarmachem co mowil na temat Piechniczka, Piechniczek to pokrecony gość!
Piechniczek przy kontakcie z dziennikarzami w tamtych czasach.
O co Panu chodzi. Co... jakie pytania. Jestem trenerem. Odczep się Pan.
Jestem trenerem tutaj - nie widzi Pan? Co... jakie pytania. Odczep się Pan.
No wlasnie Piechniczek to MS 82 bo gral ludzmi Gorskiego a potem co? jakis chociaz maly sukces z klubem w lidze czy cokolwiek gdzies? W Meksyku glownie przez jego bledy w selekcji trafilismy na Brazylie w 1/8 finalu i szybko odpalismy. W 96/97 pilka poszla do przodu a on nadal tkwil w latach 80 a pozniej te jego opowiesci dziadka przy kominku :) Zdziadzialy pierdziel o wybujalym ego
Premier nawet na temat piłki w programie sportowym takie jaja, co za czereśniactwo, cebulactwo!!!
To nie był ówczesny premier, premierem był kilka lat wcześniej.
Ale trafnie to ujął, reprezentacja Polski nadal przypomina "pospolite ruszenie".
Wozniak ale dziad
Niezły cyrk ☺
Mecz 31 stycznia? Co za brednia!
Już poprawione - oczywiście, że mecz był w maju :) Dzięki za zwrócenie uwagi.