Bardzo fajny podcast. Pełna profeska. Fajnie, że dajesz zdjęcia- to czyni historie ciekawszą.. Uwielbiam takie tajemnicze i niewyjaśnione historie. Serdecznie pozdrawiam:)
Dzieki za dobry odcinek z serii gorskich tragedii. Ciekawy i dosc intrygujacy poniewaz nie tak do konca jest wyjasniona przyczyna ich smierci. Sa dwie teorie i zadna nie jest pewna odpowiedzia na to jak to sie naprawde wydarzylo. Moim zdaniem obie teorie moga byc prawdziwe ale musze powiedziec, ze wyziebienie, ktore podczas ulewnego deszczu i bardzo silnego wiatru nastepuje niesamowicie szybko i moglo byc glowna przyczyna tego wypadku. Doswiadczylem tego na wlasnej skorze tak wiec wiem co mowie. Wybralem sie z kolega na krotka wycieczke. Nie byl to dlugi szlak ale za to dosc wysoko w gorach. Pogoda byla wysmienita, slonce, ani jednej chmurki na niebie, temperatura bardzo przyjemna, swierze i orzezwiajace powietrze.... slowem warunki perfekt. po dojsciu do celu gdzie byo male jeziorko zdecydowalismy posiedziec na zwalonym pniu i troche odsapnac. Jeziorko bylo otoczone wielka pionowa sciana skalna oprocz wejscia ze strony szlaku. Po doslownie kilkunastu minutach ponad ta wielka sciana ukazaly sie nam geste i ciezkie czarne chmury. Zaraz potem zerwal sie wiatr i nastapilo niesamowite ochlodzenie powietrza. Natychmiast zdecydowalismy wiac z tamtego miejsca tak szybko jak to bylo mozliwe. W przeciagu kilku minut temperatura spadla z 25C na ok 3C. Zaczal padac mocny deszcz, wiatr dawal sie nam we znaki i sam szlak stawal sie szybko nie do poznania. Bylo slisko i blotniscie.Powoli zamienial sie w strumien pedzacej wody i nasze kroki stawaly sie coraz wolniejsze . Sliska nawierzchnia utrudniala nasze poruszanie sie. Po drodze spotkalismy dwie kobiety , ktore wlasnie zawracaly z powodu zmiany pogodowy Jedna z nich skrecila kostke i nie mogla o wlasnych silach schodzic po tej "slizgawce" Pomoglismy jej zejsc do miejsca gdzie szlak stawal sie dosc lagodny i juz o wlasnych silach mogla spokojnie isc do niedaleko oddalonego parkingu samochodowego. Sami przemoczeni i wychlodzeni poszlismy juz sami. Po dojsciu do samochodu bylem tak wychlodzony, ze moimi trzesacymi rekoma nie moglem nic zrobic. Nwet nie moglem wyciagnac kluczykow z kieszeni. A gdy juz je wydostalem to nie mo0glem nawet otworzyc samochodu. w palcach nie mialem zadnego czucia. Otwarcie drzwi bylo niezmierna ulga i osiagnieciem z takim uczuciem jakbym wszedl na MT. Everest : ))) Cale szczescie, ze w samochodzie mialem termos z goraca herbata. Mowie wam, jeszcze tak smakowitej i upragnionej goracej herbaty w zyciu nie pilem. Od tamtej pory biore ze soba doslownie wszystko co jest niezbedne do przetrwania w warunkach kiedy nastepuje zmiana pogody lub jakiegos wypadku. Lepiej nosic niz pozniej cierpiec. Mysle, ze wielu z nas mialo podobne przygody, z ktorych nauczylismy sie czegos nowego o nas samych i o koniecznosciach zabezpieczenia sie. Dobrze by bylo gdybysmy wszyscy razem mogli sie dzielic naszymi doswiadczeniami takl by nikt z nas nie byl na liscie nieprzyjemnej statystyki
Ma pan racje kiedys moi znajomi wybrali sie w bieszczady byl wrzesien a opady sniegu z trawa okazaly sie przeszkoda po pas Po tej przygodzie dlugo nie chcieli jechac w gory Mieszkam na islandii tutaj sporo mowi sie o nie wchodzeniu na lodowce bez asekuracji Nawet majac 20st ,moze byc sztorm badz spadek do 3 st
Ja miałam coś takiego na wyprawie rowerowej. Zjeżdżaliśmy z Karłowa w dól kilka kilometrów przy temperaturze 3stopni i mocnym deszczu. Też się cała trzęsłam...
Witam. Cuda I dziwy sie zdarzaja. Jestem z Mazowsza I kiedys tam jak to Polacy skladali “ zyczenia” typu “ zeby go lobuza piorun strzelil z pogodnego nieba” I wlasnie tak zginela siostra mojej przyjaciolki. Byl Piekny dzien, jechaly wozem konnym, nagla siostra kolezanki spadla z siedzenia!. Matka o kolezanka myslaly, ze sie wyglupia !. Gdy nie wstawala zaczely ja cucic ale na prozno!. Dopiero po dobrej chwili rozpetala sie burza. Dopiero na Pogotowiu okazalo sie dla czego zmarla, trafil ja piorun!!.Tak wiec wszystko Moze sie zdazyc I wszedzie!.💔
Witaj:) uwielbiam podcasty kryminalne i bardzo polubiłam Twój kanał :) masz świetny głos i wyglad:) historie opowiedziane profesjonalnie i szczegółowo. Dziękuję za świetny material:) :) pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej dluuuuuzszych historii:) :)
Dzięki za materiał 👍coś dużo rozbieżności. Wydaje mi się,że przewodnik kłamał. Poza tym, czy od uderzenia pioruna może nie być żadnych widocznych obrażeń na ciele?Moze w chwili kiedy przewodnik odnalazł ciała-dziewczyny jeszcze żyły i próbowały dotrzeć do siebie-dlatego ekipa ratunkową znalazła je w innym miejscu?
Choć to nie jest Orla Perć, Poszły laski też po śmierć, Czy to wina przewodnika?? Nikt już dzisiaj w to nie wnika, A może to przeznaczenie? Może mylę się szalenie, Może burza, piorun może, Gorzej już tu być nie może, Ile dusz spoczywa w górach, Tylko wie matka natura. Pozdro.
Witam. Orientujecie się gdzie mogę zobaczyć film ” Ostatnia góra ” online ? Mieszkam za granicą i nie mam dostępu do polskiej tv. Z góry dziękuję. Ps. Jak zwykle dobrze się ogląda panie Szczytomaniak ;)
Co do śnieżycy to bezpośrednim świadkiem zdarzeń był przewodnik więc jak mówił, że była to raczej tak było. Zacna historia, bardzo fajnie opowiedziana!
Jedna uwaga - już w kolejnym materiale używasz sformułowania: "uderzenie błyskawicy". Uderza piorun, a błyskawica i grzmot, to efekt wizualny i dźwiękowy uderzenia pioruna. Ale ogólnie materiały super. 😊
Gdyby wiedzieli jak silna będzie ta burza pewnie zostaliby dłużej w schronisku. No cóż prawdziwy pech. Szkoda że nie mieli dostępności do prognoz pogody jaką mają ludzie w dzisiejszych czasach.
Sam wspominałeś, że Hilgendorf po znalezieniu pierwszego ciała przemiescil się niżej co sugeruje wzniesienie. Oblodzona trasa i porywisty wiatr mógł zepchnąć ciała do najniższego punktu, tym bardziej, że Hilgendorf pewnie poruszał każde z nich więc jeżeli początkowo były przymarznięte do podłoża to pozostawianiu ich przez przewodnika mogły się zsunąć. Obstawiam, że przyczyną było wychłodzenie, deszcz przemoczył kobiety, mokre kardigany można było conajwyżej wyrzucić. Chłopak oddał swoją w miarę nieprzemoczoną odzież kobietom i zalecił im trzymanie się trasy, a sam wyrwał do przodu chcąc wezwać pomoc. Jego zapał został zweryfikowany kilkaset metrów dalej. Jak on umierał to zapewne ostatnie dwie kobiety jeszcze żyły i szły trasą, ale po chwil one też odeszły...
Niesamowita historia z wieloma niewiadomymi.Bez namiotu i ciepłych rzeczy możliwe jest szybkie wychlodzenie ale dlaczego nie byli wszyscy razem ? Przecież razem mogli przeżyć! To wskazuje na zaskoczenie i piorun.
Niestety o tej historii jest bardzo mało informacji nawet na zagranicznych seriwisach, jednak wydala mi sie ona na tyle ciekawa że mimo to chciałem ją opowiedzieć. Wydaję mi się że z długością jest różnie ostatnio było tez kilka ponad 20 minutowych materiałów. Pozdrawiam ;)
@@Szczytomaniak oczywiście rozumiem, może mi się tak zdaje, bo czekam a wiadomo, że jak się czeka to ten czas leci jakby chciał a nie mógł. Wybacz za moje marudzenie. Pozdrawiam Cie że Świnoujścia. PS. A jak masz problem z fryzjerem, zapraszam do mnie, brat śmiga maszynką tak, ze po moich chłopcach nawet niewidac, że jakieś pauzy są w odwiedzaniu fryzjerów, hihi
Rozwiązanie zagadki jest chyba możliwe na podstawie podanych informacji. Schodzący drugi przewodnik napotkał ciała kobiet w różnych miejscach, ale nie znalazł ciała ich przewodnika. Jest prawdopodobne, że ten ich przewodnik jeszcze żył i próbował być może szukać ich porzuconych plecaków z zapasowymi ubraniami. Kiedy drugi przewodnik zszedł niżej , przewodnik kobiet zebrał zwłoki w jednym miejscu, a ponieważ nie odnalazł ich plecaków, podzielił się z nimi swoim ubraniem, wierząc ze może jeszcze żyją. W ten sposób przemieściły się zwłoki, w plecakach były dodatkowe ubrania, a przewodnik był rozebrany (zamarzł jako ostatni). Czasem trzeba pomyśleć i dopiero wyciągać wnioski.
Obejrzałem pierwsze 20 sekund, ale już mogę stwierdzić 100% winy przewodnika. Jak ktoś jest przewodnikiem to ma obowiązek podejmować się wyłącznie zleceń nie przewyższających jego umiejętności. Przewodnik to nie Szerpa, który ubierze plecak i każe iść za sobą.
Może mi umknęlo ale jeśli nie to teraz pora na wydarzenia na Przełączy Diatłowa. Tym bardziej, że ostatnio wyszła w Polsce książka Matwiejewaj. Przy okazji, błyskawica to zjawisko świetlne towarzyszące piorunowi. Serdecznie pozdrawiam
Jarosław Dobas to dość specyficzna historia która chyba nie pasuje na ten kanał tam nie doszło do górskiej tragedii tylko do jakiejś katastrofy w która zamieszana była rosyjska armia.
Tak jak ratowników doświadczenie mierzy się ilością akcji w których brali udział, tak przewodników doświadczenie ilością wypraw w których brali udział, a nie wiekiem.
W tym wypadku nie ma mowy o doświadczeniu. To tak jak doświadczony pilot lub maratończyk. Bierze udział w wyprawach / zawodach i zdobywa doświadczenie. I nawet jakby w tym wieku był mistrzem świata to nie powiedziałbym o dwudziestolatku - doświadczony. Ten przewodnik był najmłodszy z całej piątki! Może właśnie takiego doświadczenia mu zabrakło, żeby przewidzieć nadchodzące trudności? Dzięki Szczytomaniak za filmy! Oglądam. Trzymaj się.
Bardzo fajny podcast.
Pełna profeska.
Fajnie, że dajesz zdjęcia-
to czyni historie ciekawszą..
Uwielbiam takie tajemnicze
i niewyjaśnione historie.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dzieki za dobry odcinek z serii gorskich tragedii. Ciekawy i dosc intrygujacy poniewaz nie tak do konca jest wyjasniona przyczyna ich smierci. Sa dwie teorie i zadna nie jest pewna odpowiedzia na to jak to sie naprawde wydarzylo. Moim zdaniem obie teorie moga byc prawdziwe ale musze powiedziec, ze wyziebienie, ktore podczas ulewnego deszczu i bardzo silnego wiatru nastepuje niesamowicie szybko i moglo byc glowna przyczyna tego wypadku. Doswiadczylem tego na wlasnej skorze tak wiec wiem co mowie.
Wybralem sie z kolega na krotka wycieczke. Nie byl to dlugi szlak ale za to dosc wysoko w gorach. Pogoda byla wysmienita, slonce, ani jednej chmurki na niebie, temperatura bardzo przyjemna, swierze i orzezwiajace powietrze.... slowem warunki perfekt. po dojsciu do celu gdzie byo male jeziorko zdecydowalismy posiedziec na zwalonym pniu i troche odsapnac. Jeziorko bylo otoczone wielka pionowa sciana skalna oprocz wejscia ze strony szlaku. Po doslownie kilkunastu minutach ponad ta wielka sciana ukazaly sie nam geste i ciezkie czarne chmury. Zaraz potem zerwal sie wiatr i nastapilo niesamowite ochlodzenie powietrza. Natychmiast zdecydowalismy wiac z tamtego miejsca tak szybko jak to bylo mozliwe. W przeciagu kilku minut temperatura spadla z 25C na ok 3C. Zaczal padac mocny deszcz, wiatr dawal sie nam we znaki i sam szlak stawal sie szybko nie do poznania. Bylo slisko i blotniscie.Powoli zamienial sie w strumien pedzacej wody i nasze kroki stawaly sie coraz wolniejsze . Sliska nawierzchnia utrudniala nasze poruszanie sie. Po drodze spotkalismy dwie kobiety , ktore wlasnie zawracaly z powodu zmiany pogodowy Jedna z nich skrecila kostke i nie mogla o wlasnych silach schodzic po tej "slizgawce" Pomoglismy jej zejsc do miejsca gdzie szlak stawal sie dosc lagodny i juz o wlasnych silach mogla spokojnie isc do niedaleko oddalonego parkingu samochodowego. Sami przemoczeni i wychlodzeni poszlismy juz sami. Po dojsciu do samochodu bylem tak wychlodzony, ze moimi trzesacymi rekoma nie moglem nic zrobic. Nwet nie moglem wyciagnac kluczykow z kieszeni. A gdy juz je wydostalem to nie mo0glem nawet otworzyc samochodu. w palcach nie mialem zadnego czucia. Otwarcie drzwi bylo niezmierna ulga i osiagnieciem z takim uczuciem jakbym wszedl na MT. Everest : )))
Cale szczescie, ze w samochodzie mialem termos z goraca herbata. Mowie wam, jeszcze tak smakowitej i upragnionej goracej herbaty w zyciu nie pilem.
Od tamtej pory biore ze soba doslownie wszystko co jest niezbedne do przetrwania w warunkach kiedy nastepuje zmiana pogody lub jakiegos wypadku. Lepiej nosic niz pozniej cierpiec.
Mysle, ze wielu z nas mialo podobne przygody, z ktorych nauczylismy sie czegos nowego o nas samych i o koniecznosciach zabezpieczenia sie.
Dobrze by bylo gdybysmy wszyscy razem mogli sie dzielic naszymi doswiadczeniami takl by nikt z nas nie byl na liscie nieprzyjemnej statystyki
Ma pan racje kiedys moi znajomi wybrali sie w bieszczady byl wrzesien a opady sniegu z trawa okazaly sie przeszkoda po pas
Po tej przygodzie dlugo nie chcieli jechac w gory
Mieszkam na islandii tutaj sporo mowi sie o nie wchodzeniu na lodowce bez asekuracji
Nawet majac 20st ,moze byc sztorm badz spadek do 3 st
Ja miałam coś takiego na wyprawie rowerowej. Zjeżdżaliśmy z Karłowa w dól kilka kilometrów przy temperaturze 3stopni i mocnym deszczu. Też się cała trzęsłam...
Mieliście szczęście w nieszczęściu. Tamte dziewczyny też. Dobrze że się Wam udało 🙂
Bardzo ciekawa historia, dzięki. Łapka up !
Jak zawsze super 👊🖐💪
Smutna kokejna historia....dziękuję
Fajny film jak zawsze łapka w górę dana
Zapraszam na mój kanał na moim kanale pojawiały się filmy o górach nie w takim formacie jak u szczytomaniaka, ale wydaje mi się że warte uwagi.
@@pasjonat2705 Wbijaj na mój i suba daj
@@krzysiekmountains2325 nie da rady ogladac wszystkiego
Interseujaca historia - dziekuje.
Super materiał :)
Zawsze czekam na Twoje filmy, dzięki 😗
Ola Chaberek ja też. Po górach nie mogę chodzić ale mogę posłuchać fascynujących historii . Maciek to fantastyczny przewodnik.
me too
@@helenagorska7805 skad wiesz?
Wieczny odpoczynek racz im dać Panie. A światłość wiekuista niechaj im świeci. Na wieki wieków. Amen. 🙏🏻🙏🏻🙏🏻
Super, dziękuję:)
jak zawsze, ciekawy materiał 👌👍
Ciekawa historia 👍💪
Twój kanał to sztos.
Dziekuje i pozdrawiam.
Calusiaki dla Roco ✌️
Bardzo interesujący temat i ciekawy odcinek 😀👍🏼💪🏼
Dzięki
Witam. Cuda I dziwy sie zdarzaja. Jestem z Mazowsza I kiedys tam jak to Polacy skladali “ zyczenia” typu “ zeby go lobuza piorun strzelil z pogodnego nieba” I wlasnie tak zginela siostra mojej przyjaciolki. Byl Piekny dzien, jechaly wozem konnym, nagla siostra kolezanki spadla z siedzenia!. Matka o kolezanka myslaly, ze sie wyglupia !. Gdy nie wstawala zaczely ja cucic ale na prozno!. Dopiero po dobrej chwili rozpetala sie burza.
Dopiero na Pogotowiu okazalo sie dla czego zmarla, trafil ja piorun!!.Tak wiec wszystko Moze sie zdazyc I wszedzie!.💔
mój ulubiony kanał na yt :D
Bardzo Ciekawy materiał
Fajny odcinek tymberdziej, ze mieszkam w Nowej Zelandii pozdrawiam serdecznie
Witaj:) uwielbiam podcasty kryminalne i bardzo polubiłam Twój kanał :) masz świetny głos i wyglad:) historie opowiedziane profesjonalnie i szczegółowo. Dziękuję za świetny material:) :) pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej dluuuuuzszych historii:) :)
Dzięki za materiał 👍coś dużo rozbieżności. Wydaje mi się,że przewodnik kłamał. Poza tym, czy od uderzenia pioruna może nie być żadnych widocznych obrażeń na ciele?Moze w chwili kiedy przewodnik odnalazł ciała-dziewczyny jeszcze żyły i próbowały dotrzeć do siebie-dlatego ekipa ratunkową znalazła je w innym miejscu?
Super odcinek 🎞️ 👏 ( dla zasięgu , wartościowy materiał 📶 😊)
Bardzo dziękuję ☺️
Choć to nie jest Orla Perć,
Poszły laski też po śmierć,
Czy to wina przewodnika??
Nikt już dzisiaj w to nie wnika,
A może to przeznaczenie?
Może mylę się szalenie,
Może burza, piorun może,
Gorzej już tu być nie może,
Ile dusz spoczywa w górach,
Tylko wie matka natura.
Pozdro.
Piekne.
Pierwsze o czym pomyślałem to właśnie śmierć od pioruna.
Góry są nieobliczalne🖐🖐🖐
Witam. Orientujecie się gdzie mogę zobaczyć film ” Ostatnia góra ” online ? Mieszkam za granicą i nie mam dostępu do polskiej tv. Z góry dziękuję. Ps. Jak zwykle dobrze się ogląda panie Szczytomaniak ;)
Co do śnieżycy to bezpośrednim świadkiem zdarzeń był przewodnik więc jak mówił, że była to raczej tak było. Zacna historia, bardzo fajnie opowiedziana!
Jedna uwaga - już w kolejnym materiale używasz sformułowania: "uderzenie błyskawicy". Uderza piorun, a błyskawica i grzmot, to efekt wizualny i dźwiękowy uderzenia pioruna.
Ale ogólnie materiały super. 😊
hmmm no fakt, że rozebrany przewodnik to bardzo dziwne. Aczkolwiek opiewam za uderzeniem pioruna.
W górach powinno być więcej chatek i schronisk, gdzie można się schować przed burzą. U nas też zginęło kilka osób na Giewoncie
*JESTEM ZA! ! ! ! ! !*
Świetny film! Masz podcast?
Dzięki!Pracę nad podcastem trwają, mam nadzieję że niedługo się ukaże 😉
Gdyby wiedzieli jak silna będzie ta burza pewnie zostaliby dłużej w schronisku. No cóż prawdziwy pech. Szkoda że nie mieli dostępności do prognoz pogody jaką mają ludzie w dzisiejszych czasach.
Sam wspominałeś, że Hilgendorf po znalezieniu pierwszego ciała przemiescil się niżej co sugeruje wzniesienie. Oblodzona trasa i porywisty wiatr mógł zepchnąć ciała do najniższego punktu, tym bardziej, że Hilgendorf pewnie poruszał każde z nich więc jeżeli początkowo były przymarznięte do podłoża to pozostawianiu ich przez przewodnika mogły się zsunąć. Obstawiam, że przyczyną było wychłodzenie, deszcz przemoczył kobiety, mokre kardigany można było conajwyżej wyrzucić. Chłopak oddał swoją w miarę nieprzemoczoną odzież kobietom i zalecił im trzymanie się trasy, a sam wyrwał do przodu chcąc wezwać pomoc. Jego zapał został zweryfikowany kilkaset metrów dalej. Jak on umierał to zapewne ostatnie dwie kobiety jeszcze żyły i szły trasą, ale po chwil one też odeszły...
A co z kardiganami w plecakach kobiet?
Niesamowita historia z wieloma niewiadomymi.Bez namiotu i ciepłych rzeczy możliwe jest szybkie wychlodzenie ale dlaczego nie byli wszyscy razem ? Przecież razem mogli przeżyć! To wskazuje na zaskoczenie i piorun.
Moze wpadly pod lodowiec i przewodnik chcial je wyciagnac scuagajac ubranie
Dzięki.
Wciąż mam starą czołówkę w głowie.
Zrób proszę kiedyś odcinek ze starą czołówką.
Co raz krótsze te odcinki??? Czy mi się zdaje, bo mało ich ostatnio????
Niestety o tej historii jest bardzo mało informacji nawet na zagranicznych seriwisach, jednak wydala mi sie ona na tyle ciekawa że mimo to chciałem ją opowiedzieć. Wydaję mi się że z długością jest różnie ostatnio było tez kilka ponad 20 minutowych materiałów. Pozdrawiam ;)
@@Szczytomaniak oczywiście rozumiem, może mi się tak zdaje, bo czekam a wiadomo, że jak się czeka to ten czas leci jakby chciał a nie mógł. Wybacz za moje marudzenie. Pozdrawiam Cie że Świnoujścia. PS. A jak masz problem z fryzjerem, zapraszam do mnie, brat śmiga maszynką tak, ze po moich chłopcach nawet niewidac, że jakieś pauzy są w odwiedzaniu fryzjerów, hihi
Nie rozumiem czemu nie sprawdzili pogody na jednej z wielu aplikacji na telefonie.
To był rok 1930....
A co z seria "ile kosztują Himalaje"?
zdaje się iż właśnie zakochałem się w górach nowozelandzkich...
Mi się to przydarzyło po obejrzeniu Władcy Pierścieni 😁
@@Szczytomaniak 👍👍👍👍👍👍👍
Rozwiązanie zagadki jest chyba możliwe na podstawie podanych informacji. Schodzący drugi przewodnik napotkał ciała kobiet w różnych miejscach, ale nie znalazł ciała ich przewodnika. Jest prawdopodobne, że ten ich przewodnik jeszcze żył i próbował być może szukać ich porzuconych plecaków z zapasowymi ubraniami. Kiedy drugi przewodnik zszedł niżej , przewodnik kobiet zebrał zwłoki w jednym miejscu, a ponieważ nie odnalazł ich plecaków, podzielił się z nimi swoim ubraniem, wierząc ze może jeszcze żyją. W ten sposób przemieściły się zwłoki, w plecakach były dodatkowe ubrania, a przewodnik był rozebrany (zamarzł jako ostatni). Czasem trzeba pomyśleć i dopiero wyciągać wnioski.
Nie wiedziałem że w Nowej Zelandii są wysokie górę
Zawsze się czegoś na odcinku.
można dowiedzieć
film fajny,akurat z nowej zelandii pochodził Edmund Hillary zdobywca mount everestu
To jak Piknik pod wiszącą skalą. Film
👏👏😘😘
Chodzą po tych górach i tracą życie
tez tego nie pojmuje...???... i jeszcze za to placa!
No właśnie! Ja pływam po morzach i oceanach, gdzie zimno i buja i....też tego nie rozumiem...:)
A gdzie kot?:)
Jest, jest tylko trzeba się przyjrzeć 😁
@@Szczytomaniak czyżby siedział na krześle?
@@wilow1208 Widać świecące oko na krześle.
Posłuchamy 🤣
Ciekawe kto dziś poszedłby w góry z dwudziestoletnim przewodnikiem.
Ja w gimbazie chodziłem z kolegami bez żadnego przewodnika.
haha dziś 20 latek to ledwie siebie ogarnia w warunkach miejskich haha
@@panpjoter jak się okazuje,to nawet trzydziestolatek nie ogarnia kuwety.
Mógł być grad.
Obejrzałem pierwsze 20 sekund, ale już mogę stwierdzić 100% winy przewodnika. Jak ktoś jest przewodnikiem to ma obowiązek podejmować się wyłącznie zleceń nie przewyższających jego umiejętności. Przewodnik to nie Szerpa, który ubierze plecak i każe iść za sobą.
Kto dał łapkę w dół ?
Jakiś ciul.
łukasz ryż jakiś zazdrośnik!
@@leszekzachara6482 👍👍👍👍👍👍
Przewodnik zgwalcil wszystkie i zakopał ale sie wykopaly i zmarly z wyziebienia.Poznej z powodu wyrzutow sumienia skoczyl w przepasc
Może mi umknęlo ale jeśli nie to teraz pora na wydarzenia na Przełączy Diatłowa. Tym bardziej, że ostatnio wyszła w Polsce książka Matwiejewaj.
Przy okazji, błyskawica to zjawisko świetlne towarzyszące piorunowi.
Serdecznie pozdrawiam
Jarosław Dobas to dość specyficzna historia która chyba nie pasuje na ten kanał tam nie doszło do górskiej tragedii tylko do jakiejś katastrofy w która zamieszana była rosyjska armia.
@Lukas Jaworski albo rozpylali trucizny z samolotów. Choć może zabiły ich szczepionki
Nie podobno nie mozna nocowac na polnocnej str gory jakas teoria himalaisty
Ta historia już jest na tym kanale. Poszukaj dobrze.
@@alexph5730 o ile mi wiadomo to tego nie wiadomo a skoro nie wiadomo to niczym nie rózni się od tej historii i od naszej tatrzańskiej.
Może osoby trzecie przyczyniły się do tragedii???
Gorące lato w styczniu? Czy czegos nie zrozumialem? Łapa w górę!
Astronomii? :D W Nowej Zelandii właśnie wtedy jest środek lata ;) Pozdrawiam :)
Na półkuli południowej pory roku są odwrotnie niż na półkuli północnej tak więc u nas w styczniu jest zima a u nich lato
Słabe 👎
Co to za dziwni kretyni daja laple w dool???
Dlaczego tak późno ???
Niestety wprowadzałem poprawki na ostatnią chwile.
20-letni lecz doświadczony hahahahaha... Ciekawe kiedy miał zdobyć te doświadczenie? Nie dziw, że i doszło do tragedii...
Tak jak ratowników doświadczenie mierzy się ilością akcji w których brali udział, tak przewodników doświadczenie ilością wypraw w których brali udział, a nie wiekiem.
W tym wypadku nie ma mowy o doświadczeniu. To tak jak doświadczony pilot lub maratończyk. Bierze udział w wyprawach / zawodach i zdobywa doświadczenie. I nawet jakby w tym wieku był mistrzem świata to nie powiedziałbym o dwudziestolatku - doświadczony. Ten przewodnik był najmłodszy z całej piątki! Może właśnie takiego doświadczenia mu zabrakło, żeby przewidzieć nadchodzące trudności? Dzięki Szczytomaniak za filmy! Oglądam. Trzymaj się.
no ale też jest powiedziane, że to łatwa trasa nawet zimą, więc według mnie idealne miejsce do pracy dla młodego przewodnika
@@PawelHulajnoga widać mało wiesz o życiu, skoro mierzysz ludzi wiekiem :)
TO doświadczenie!
Trajkoczesz tak szybko jak katarynka z piórkiem w dupie
Dzięki, za uwagę, postaram się nad tym popracować chociaż nie wiedziałem, że aż tak szybko mówię.
zacznij mówić po Polsku