Każdy, kto grał w GTA IV na blaszaku ten zna ból, pot, łzy, frustrację i chęć poderżnięcia sobie gardła płytą CD przy tym paszkwilu zwanym Games for Windows Life.
ja zawsze grałem sam w IV ale nawet teraz jak oglądałem gameplay na tym filmie to aż mi się kondycja psychiczna poprawia to GTA jest tak dobre że "mózg się mieni światłem" same pozytywne uczucia i ten fajny miękki antyaliasing w postprocesingu to jest coś! jak ktoś ma PS3 i GTAIV to przyjadę zagrać by powspominać ;-D to rewelacyjne miasto i na pewno to GTAIV będzie wiecznie żywe aż do totalnego remake'u
Pamiętam jak jako dzieciak, próbowałem ogarnąć Game for windows live, bym mógł mieć save'y w batman: arkham asylum, ale że usługa była do dupy i nie intuicyjna, to po prostu przeszedłem całego batmana przy jednym posiedzeniu
To samo miałem w Batman Arkham City, ale po pewnym czasie(czytaj rok/2 lata) nagle zapisy zaczęły działać, chociaż teraz nie pamiętam czy po prostu pogrzebałem coś w tym i zadziałało czy co się tam stało
Tak samo ja miałem! Ucieszony z oryginalnej wersji, mapa, przewodnik po Liberty City w pudełku - te sprawy :D. 190zł jako wdzięczność za ten wspaniały i klimatyczny tytuł... no i te męki by legalnie sobie pograć. Absurd by piracić oryginał 🙃. Do dziś pamiętam muzyczkę z intro tuż po uruchomieniu. To był w zasadzie patch? haha xD Skoro aplikacja działała jak powinna. Rozwiązywanie problemu, który nie musiał nigdy powstać.
@@masterqbaPL Dokładnie. Osobiście na dokładkę, jako wątpliwie szczęśliwy posiadacz Visty przez rok GTA IV nawet zainstalować nie mogłem, bo się instalacja nie uruchamiała. Dopiero po roku ktoś mi powiedział o czymś takim jak ustawienie trybu zgodności z XP. "Wspaniałe" to były czasy. Nie zapomnę ich nigdy.
Gdy słyszę Rock star Social Club to pierwsze wspomnienie to parodia Kamil Steinbach instalacja gta 4 od DallasStudios - ciekawe ile z tej instalacji pokrywało się z rzeczywistością usługi Windows Live xD
Patrząc na to, że na sam link potwierdzający (bo bez konta nie dało się zapisać gry) czekałem 6 dni i moje doświadczenie z instalacją to powiem szczerze, że wszystko się pokrywało. Wyobraź sobie, że chyba 4 dni grałem bez zapisu i bez wyłączania komputera. Doszedłem chyba do połowy gry i nagle prąd wywaliło, a cały postęp poszedł w pizdu.
Do dzisiaj pamiętam jak do Bullet Storm trzeba było jakieś cuda odprawiać aby tą grę legalnie włączyć. To samo z Dark Souls - na steam trzeba było aktywować tryb "beta test" i wtedy pobrać łatkę która wyłączała MS LIve. Ale np. z LA. Noir już się nic nie dało zrobić i gra która wymaga MS Live w zasadzie do dzisiaj stoi na półce nie dokończona bo w pewnym momencie przestała działać (serio, 3 zabezpieczenia - oryginalna płyta + logowanie do MS Live + Rockstar social club). Osoba która gry nie kupiła i np. ściągnęła pirata mogła sobie pograć, ale ci co kupili grę w pudełku dostali batem po mordzie. A tak btw. Odnośnie samego Game Pass od MS... wszystko fajnie i świetnie, bo jak ktoś gra dużo to się cenowo opłaca ale... czy tylko ja mam taką obawę że strategia MS to jest po prostu przyzwyczajenie graczy do korzystania z usługi a później po prostu podniosą cenę (trochę tak jak zrobił to Nerfilx ? ) Lub gorzej, w pewnym momencie zaczną pojawiać się exclusivy tylko na abonament bez możliwości zakupu na własność... Bo chyba (niestety) wszystko w tą stronę zmierza... :(
Microsoft to nie organizacja charytatywna, a biznes w przypadku takich usług działa tak, że najpierw jest faza uzależniania, potem systematycznie podnosi się cenę. Albo zostaniesz, albo usługa ma dla ciebie na tyle wartości by ją nadal opłacać. Więc microsoft to taki trochę dealer. Dodam jeszcze, że bardzo mnie ciekawi, czy gracze wykorzystują realnie game pass, gdy nie każda jedna gra będzie cię interesować, podobać się itd.
Cenega w polskiej wersji Fallout3 usunęła GfWL. Super? No nie bardzo bo zastąpiła SecuRom DRM innym, gorszym - StarForce. To zwykły malware, który nienawidził napędów DVD w kompach, samych komputerów i graczy, mniej więcej w takiej kolejności. Dzięki, Cenega... super nagroda dla młodego gracza za kupowanie oryginałów (za szczątkowe kieszonkowe) zamiast piracenia.
Jeśli chodzi o gry czuję się powoli jak boomer bo nie gram tyle co kiedyś a i gry nie dają takiej frajdy. Ale kiedyś wystarczyło, że przy tytule był dopisek Hoodlum, deviance, reloaded, razor1911, griso, immersion ,vengeance, emporio, myth, money...i pewnie wiele więcej których teraz sobie nie przypomnę, a gra działała. Szczytem kombinacji były pliki mini-image które w deamon tools symulowały płytkę w napędzie. Teraz może i jest łatwiej, bo wystarczy kliknąć instaluj =pobieranie= graj - kiedyś było podobnie tylko najpierw się pobierało, później klikało instaluj i graj 😊
Przez to cholerstwo nie zagrałem ani minuty w Dawn of War 2 które kupiłem na promocji, bo pomimo że przebrnąłem przez logowanie, wyniknął jakiś problem w wyniku którego nie mogłem uruchomić kampanii (nie mam pojęcia jakim kuźwa cudem), ani żadnego trybu gry. A po kolejnym uruchomieniu nie szło w ogóle się zalogować do tego cholerstwa. Trzy dychy poszły w cholerę.
Ciekawostka, GFWL nadal istnieje, to jest dokładnie to samo co obecny Xbox, tylko stary sklep zamknęli, a całą resztą została. Każdą grę GFWL da się odpalić, tylko długo trzeba poczekać na zalogowanie się do serwisu.
Games for Windows Life mi spierniczyło kilka oryginalnych gier. Szybciej idzie pirata ściągnąć i odpalić niż próby odpalenia tego zainfekowanego GfWL chłamu.
aż sobie przypomniałem jak bardzo skrzywdzone było RE5 przez GFWL, no i oczywiście ja bo męczyłem się wiecznie z odpaleniem gry. Na szczęście gdy GFWL umarło to mogłem wykorzystać kod do gry na steam, co uratowało sytuację.
Aby zagrać w GTA IV musiałem szukać na chomikuj GFWL w wersji offline na komputerze u siostry bo ja niestety w tamtym czasie nie posiadałem stałego łącza internetowego... Później kupiłem sobie w super okazji Colina McRae: DiRT 2 za całe 10 zł, ukończyłem grę na 100 % i ten cały GFWL uśmiercił mój zapis... Dramat..
Osobiście nie miałem większych problemów z tą nakładką i bez problemu odpalałem i nadal odpalam większość gier z GFWL. GFWL nie działało w każdej grze tak samo źle. Część gier można było ogrywać będąc cały czas w trybie offline, a część nie. Część gier można było zarejestrować na wielu kontach MS (np. Batman AA, Resident Evil 5, 007 Quantum of Solace), a część tylko na 1 (np. Bioshock 2, Bulletstorm). Bez dostępu do tego konta nie zagramy nawet gdy mamy grę całą na płycie i ją zainstalujemy. Można było rejestrować niektóre gry używając cd-keya GFWL z innego tytułu. Pamiętam że jednej gry nie mogłem odpalić ze względu na błąd, który wymagał załatania. Feler polegał na tym że GFWL pobiera i instaluje łatki tylko gdy gra jest uruchomiona poprawnie. Trzeba było łatkę szukać w odmętach Internetu. W sumie to GFWL dalej istnieje tylko pod inną nazwą - "Gry obsługujące usługę Xbox Live" w Microsoft Store.
Już nie łudzę się, że ludzie przestaną powtarzać te same głupoty o GFWL. Tak, ta usługa jest upierdliwa. Tak, są problemy z uruchamianiem niektórych gier. Nie, GFWL NIE UMARŁO. Odpalcie sobie dowolną grę z GFWL, która na Steamie nadal z niego korzystam - nie wiem, RE: Operation Raccoon City, Star Wars Clone Wars: Republic Heroes, Kane and Lynch: Dead Man, czy nawet 007: Quantum of Solace. Po uruchomieniu gry jedynym problemem jest to, że przy pierwszym uruchomieniu trzeba kilka minut poczekać zanim się załaduje, ale po wpisaniu CD-Keya każde następne logowanie następuje natychmiastowo. Denerwuje mnie to strasznie, bo mnóstwo ludzi może nawet nie spróbować zagrać w starsze gry korzystające z GFWL myśląc, że nie da się ich odpalić, a to kompletne bzdury. Da się, da się nawet aktywować nowe, nieużywane kody na platformie - jej serwery są powiązane nierozerwalnie z usługą Xbox Live, a ta się absolutnie nigdzie nie wybiera. Największe problemy, w tym te wymienione w materiale, wynikają z pobocznych DRMów innych wydawców - jak Securom, czy ten nieszczęsny Rockstar Social Club. Wydawcom nie starczył GFWL z kodem aktywacyjnym, tylko wrzucali do gier trzy, czasem cztery różne warstwy DRM - ale to GFWL był tym najbardziej widocznym, więc na niego wylało się wiadro pomyj. Takie gry jak Fable 3 czy Bulletstorm nie mają problemów z GFWL, tylko z zewnętrznym DRM-em który sprawdzał datę premiery gry, a którego serwery dzisiaj są zamknięte, więc nie może jej sprawdzić - oczywiście da się to obejść, a sam GFWL w środku gier już nie sprawia problemów. Podobnie jest z TRONem Evolution, który wymaga wygenerowania fejkowego kodu jakimś szemranym narzędziem SecuRomu i to nawet w wersji Steam - ponownie, nic związanego z GFWL. Gdyby twórcy na przełomie dekady nie byli zafiksowanie na punkcie utrudniania życia piratom (którzy i tak mieli cracki 1 dnia), to GFWL by nie było w 1/10 kojarzone tak źle jak jest dzisiaj.
Z games for Windows Lives zapamiętam dwie rzeczy, pierwsza rzecz to zakładanie konta w Wielkiej Brytanii, ponieważ usługa nie była dostępna w naszym kraju oficjalnie. Musiałem to zrobić, żeby pograć w multi w pierwsze Gerars of War, drugi znienawidzona rzecz to częste zrywanie połączenia, choleryny można był dostać. Zresztą po śmierci GWFL część gier do dzisiaj nie jest dostępna w sprzedaży w cyfrowej dystrybucji, przykłady to Fuel, Dirt 2, Fable 3, Viva Pinnata, oryginalne Halo 1 i 2,
Moje "ulubione" wspomnienie dotyczące GFWL to hasła. Normalnie to był cyrk, jak po utworzeniu supertrudnego hasła składającego się z 16+ znaków, w tym symboli pokroju "#", przekonałem się, że żeby zalogować się z poziomu gry (Insanely Twisted Shadow Planet bodajże) do aplikacji GFWL trzeba mieć hasło nie dłuższe niż 8 znaków i składające się wyłącznie z liter i cyfr... Koniec końców w co tylko się dało grałem na koncie offline a gry, które takiej opcji nie oferowały (lub wymagały "aktywacji" przez konto online przy pierwszym uruchomieniu, pozdro dla Bulletstorma) omijałem szerokim łukiem.
Oj tak, GFWL to istny potwór, który nigdy nie powinien wypełznąć z piekła na ziemię! Ogrywałem Bulletstorma i GTA4 w 2013-2014, samo doprowadzenie każdej z tych gier do używalności to były bite 2 godziny męczarni...
A to taka usługa była XD W życiu bym na to nie wpadł, bo w tamtych czasach okładkę oryginalnej gry widziałem tylko na stronie z torrentami, z której je pobierałem XD Kto by pomyślał, że ominął mnie "złoty" okres microsoftu XD
Branża gier wideo to pieprzony dziki zachód. Parę lat po śmierci gfwl kupiłem na steamie bulletstorma i też musiałem go crackować. Nie ma to jak świadomie sprzedawać nie działający produkt. Ale hej, przynajmniej nie skończył jak TitanFall.
Nigdy nie interesowło mnie żadne GTA, ale jak pomyślę o Games for Windows Live to do tej pory dostaję białej gorączki. Ile ja pudełkowych gier straciłem przez łobuzów... Udało się z tego odzyskać jedynie - po kilku latach Bulletstorma, choć i tak były jeszcze 2 lata problemy z uruchomieniem go na Origin, mimo ręcznego łatania itd. Oryginalna jedynka Gears of War z dodatkiem początkowo niedostępnym na konsolach przepadła, Lost Planet 1 i 2, Section 8 i dwójka - Section 8: Prejudice (druga nagle zaczęła działać, chyba bez multi) itd....
Ja się do dziś zastanawiam jak to przeszło że na Xbox i PlayStation trzeba płacić za granie online ,skoro serwery gier od EA czy epic/id software stoją poza czymkolwiek związanym z Sony czy Microsoft heh Np gdy ktoś gra w MMORPG np final fantasy ,to płaci za swój internet,za online na konsoli i abonament gry MMO 🤣
Oj tak Panie Kacprze. Dziękuję za profesjonalnie przygotowany materiał. Nigdy nie byłem fanem konsol i jak tylko zobaczyłem te logo aplikacji XBoxa na Windowsie to się zastanawiałem WTF i od razu to usuwałem. Najlepsze to gry single z dobrą historią i do tego może jedna albo dwie gry multi. Naprawdę musiałbym mieć czterodniowy tydzień roboczy żeby się skusić na coś takiego jak game pass.
Microsoft docenia graczy? Pyszny żarcik. Chyba Rosyjskich piratów bo ja uczciwy płacący od cholery za gry w które z powodu walniętego systemu operacyjnego nie mogę zagrać jestem traktowany jak jakiś niewiadomo jaki ciemny typ.
Akurat z tym cholerstwem miałem do czynienia tylko w przypadku Juiced 2 i to długo po wyłączeniu tego czegoś, przez co gra w ogóle się nie uruchamiała.
Wszystkie gry GFWL wciąż można uruchomić i nabijać Achievementy. Tryby online również wszędzie działają (choć jak nie masz znajomego to raczej na nikogo nie trafisz). W zeszłym roku z 3 Hiszpanami graliśmy mecze rankingowe w Street Fighter IV. Multi w GTA IV też działa. W Red Faction Guerilla też (wydanie PL jeszcze z CD Projekt - choć tu potrzebny jest crack który nie weryfikuje dodatkowo klucza przy pierwszym uruchomieniu na serwerze prodycenta, bo ten został zamknięty dawno temu). Achievementy normalnie wpadają. Ba, Polska wersja Dark Souls Prepare to Die Edition też działa i też można korzystać z multi.
Osobiście tylko raz zainstalowałem tą usługę. Żeby zainstalować działające spolszczenie do Arkham Asylum z Epica, bo tylko wtedy działały polskie napisy.
Podobnie jest z EA games ja tam mam tylko DS 3 bo reszta przez steam nie znasz dnia ani godziny jak ci odetną dostęp. Jedyne co to muszę przyznać, to że na infolinii (tej polskiej) EA pani pomagała jak tylko mogła XD
Ja ją to gówno znienawidziłem. Do dzisiaj nawet nie chce mi się włączać GTA IV. Tak mi obrzydził. Pamiętam jak cały wieczór zamiast cieszyć się grą, to babrałem się X razy w zmiany haseł i za każdym razem coś było źle. Wpisuję - błędne hasło. Zmieniam na takie samo, bo może jednak była jakaś literówka - stare hasło nie może być nowym hasłem. Wymyślam nowe - komunikat o błędnym haśle. I tak w kółko...
Zabawne bo ja kupiłem pudełkową wersję Fallouta 3 (nową w folii w jakimś lumpeksie, nietrafiony prezent i właściciel chciał to odsprzedać) z serii Premium Games w 2011 roku i ta wersja nie zawierała GFWL ani żadnych innych DRM. Po prostu wkładasz płytę do napędu i instalujesz grę jak za starych dobrych czasów. Niestety dziś ta wersja jest niekompatybilna z dodatkami wydanymi na płytach, i musiałem zcrackować grę by je zainstalować, a także te dodatki nie mają polskich napisów. Ale to samo jest z Fallout: New Vegas które mam na Steamie od wielu lat (choć stosunkowo niedawno zdołałem nadrobić zaległości i w końcu przejść tę grę), tam też fabularne DLC nie mają polskich napisów i musisz się powoływać na znajomość języka angielskiego (z czym akurat nie mam problemów, ale i tak wolę polskie napisy z angielskimi głosami). I tak pamiętam jak deweloperzy przenosili swoje gry na Steama z GFWL, w ten sposób nabyłem Batman: Arkham Asylum i Arkham City, Dead Rising 2 i Resident Evil 5 w pudełkach i aktywowałem je na Steam przy użyciu klucza GFWL (to wyszło dużo taniej niż kupno gry bezpośrednio na Steam). Ale i tak niesmak z GFWL kiedy męczyłem się z odpaleniem Resident Evil 5 pozostał (ja nie musiałem crackować gry, wystarczyło po prostu utworzyć profil offline dzięki czemu nie trzeba było się logować do GFWL).
Star wars the clone wars republic Heroes do tej pory wymaga konta w Windows for live, przez co grę zakupioną na steamie, trzeba przejść za jednym podejściem, bo nie ma opcji zapisania stanu gry xD
Też miałem jaja z GTA IV na PC . I też zarzuciłem Cracka który omijał te wszystkie badziewia i wystarczało konto offline zrobić w grze . Spiraciłem oryginał bo moi znajomi już sobie ciupali i spojlerowali mi grę a mnie szlag trafiał że ciągle nie działa ... Tak mając oryginał Crackowałem go bo nie szło założyć konta online od Games for WIndows Live ... Taka wspaniała to była usługa ... A Multi dało się grać ale nie na oficjalnych serwerach tylko na zewnętrznym kliencie multi . Kilka posiedzeń z znajomymi tak grałem ale no nie było to do końca to samo pusty świat tak samo jak reszta nieoficjalnych multi do poprzednich odsłon GTA. Do wyścigów spoko ale do zabawy na mapie już gorzej .
Osobiście, to nawet o tym nie słyszałem. Było to jednak wtedy, kiedy większość łącza internetowego zabierały mi torrenty. ;) [edit] Tak BTW, to nie zapomnę pobierania pliku, co najmniej trzy dni, który miał być dyskografią The Mission. Po rozpakowaniu archiwum miałem spory zestaw filmów ślizganych... i do tego z niezbyt ładną 'gwiazdeczką'.
Do dziś pamiętam jak w GTA IV nie mogłem w ogóle uruchomić tej nakładki, przez co zawsze miałem nową grę. Rozwiązaniem okazało się wklejenie skrótu do głównego katalogu GTA do pliku dll (chyba bo nie pamiętam dokładnie) z tej że usługi
Ja miałem na stemie same samodzielne dodatki do GTA 4 a jak usługa microsoftu zdechła to widać nie chciało się rockstarowi robić osobnej wersji dla dodatków i pełnej gry to dostałem podstawkę z dodatkami.
pamiętam games for windows life w pierwszym dark souls. Serwery na ziemniaku, nie można było się połączyć z graczami, zawsze wywalało + jak przenieśli się na serwery steam to moje postaci zostały usunięte :(
Najpierw niech naprawią Windows 11 home bo jak narazie szaleje w nim BSOD i ciągłe zawieszanie się systemu, uniemożliwiając jednocześnie działanie luncherów firm trzecich.
z tym nie udanym systemem windows vista to jest takie naciągane na siłę :) Bo prawda jest taka że to po prostu sprzęt nie był gotowy na ten system. Vista była instalowana na laptopach o wydajności kalkulatora i każdy się dziwił że tak słabo to działa. Albo na sprzecie który nawet wsparcia sterowników nie miał.
No fajnie, że jest Game Pass na PC, tylko szkoda, że gry tam się nie aktualizują, a pobierają całe gdy wpada jakiś update. Dla mnie z wolnym netem to porażka, ściągnałem 50gb Hitmana 3, włączyłem, aktualizacja kilka GB, po czym znowu ściąga 50GB...
@@cache3380 warto spróbować a ja dużo znowu słyszałem o Shadow i już byłem zaproszony na sesję i mi się ekipa rozsypała. Ale ostatnio widziałem że BattleTech odnowili łącznie z mechaniką oraz dodali kilka innowacji.
Może czegoś nie wiem ale na początku roku 2015 kupiłem używane Prototype na PC gdzie na pudełku pisało "Games for Windows Live" ale dało się je normalnie zainstalować z płyty a na instrukcji nie było nawet żadnego klucza 😅
Pamietam ze kiedy juz jakims cudem udalo mi sie uruchomic GTA 4, i jakims cudem gra przestala chociaz na chwile klatkowac przy najslabszych wymaganiach sprzętowych chociaz kompa kupilem w tym samym roku co wyszla gra , chcialem sobie zmienic ustawienia kontrolowania postaci. I wtedy moim oczom ukazal sie ekran kontrolera do X360 🤣 ( byla to oryginalna wersja PC)
Film fajny, ale czemu zmieniliście super logo na takie beznadziejne? Jakby no po co. Z dobrego i na temat zmieniło się e na zwykłego pada. Nie znając nazwy kanału nie wiedziałbym że to TVGry.
Jak zwykle fanboyostwo dla PlayStation, Windows Points były stworzone po to by nie trzeba ustalać cen gier pod każdą walutę. Nie po to by wyciągać hajs.
2 ปีที่แล้ว
Chyba malutki fuckup, bo w momencie działania Microsoft for windows nie było u nas netflixa :D Jak się mylę to poprawcie ;)
ME nie dało się permanentnie wykrzaczyć w 20 min od instalacji. I nie mam na myśli usuniecia folderu system32 czy cos. Zainstalowalem jedna aplikacje. Nie uruchomilo się nawet w trybie awaryjnym aby ta apkę odinstalować :D
Miałem pudelkową wersję Fable 3. Po śmierci gfwl jedyną opcją było crackowanie. Crack. Do oryginalnej gry. A dopiero co wtedy podjąłem decyzję że nigdy więcej piracenia i tu taki plaskacz.
Ja ostatnio uruchamiałem Halo 2 i w sumie poza pobraniem GamesforWindowsLive i zalogowaniem się na konto Microsoft + zainstalowaniem łatki to nie miałem problemów z graniem, dodam że grałem w wersję pudełkową. Nawet dało mi osiągnięcia do profilu ^^
Cóż szkoda że wyszło ja wyszło bo myślę że fajnie by było mieć tego typu platformę zamiast Steam albo jako jedna z opcji bo na dobra sprawę można było kupić używaną grę i co prawda bez dostępu do multi osiągnięć i innych takich ale grać się dało dalej
dziś gta IV w wersji pudełkowej chyba nawet nie zadziała bo games for Windows live jest trupem choć podobno można aktywować grę u rockstara,ale inne gry ? no chyba krucho
Jo ziomek. Bo Te live to nie Te live które jest obecnie live tylko to było inne bardziej tandetne. Bo te live które jest w markecie działa naturalnie tak jak steam ze steamem. Weryfikacja odbywa się przy zakupie. No ogólnie korzystałem. Działa spoko. A ta druga to taka na siłę nakładka była. No i na przykład Halo 2 w połowie gry kategorycznie odmówiło dalszej współpracy no to nie przeszedłem. To było na tym dziadowskim livie. pierwszy raz się spotkał ja z tak niedojedzonym upiedliwym zabezpieczeniem. Dodatkowo jak jest wspominane usługa live była zaszyta. I kontrolowała grę co i rusz. Jak coś nie pykło to wy***aj aj. Nawet dla ludzi cierpliwych to za dużo było. 👀
Trzy NAJGORSZE rzeczy w historii gier PC:
1. Lagi i disconnecty.
2. Cheaterzy.
3. Games for Windows Live wepchnięte na siłę do GTA IV.
4. Denuvo. (lecimy lecimy dawać następne)
@@Markok1911 5. Optymalizacja Cyberpunka
@@younlgolko263 6. optymalizacja do gier od arkane (nowych nie licząc preya)
7. StarForce, zasługuje na wymienienie na równi z GfWL
8. Dorzucam "dzieci Fortnite'a" ;D
Każdy, kto grał w GTA IV na blaszaku ten zna ból, pot, łzy, frustrację i chęć poderżnięcia sobie gardła płytą CD przy tym paszkwilu zwanym Games for Windows Life.
A dzisiaj klikasz w ikonkę "Instaluj" na Steamie, czekasz na pobranie i wciskasz przycisk "Graj".
Akurat GTA IV nie wychodziło na CD.
@@interlessserless9439 No to nie poderżnąć gardło płytą CD, a powiesić się na eurozłączu.
ja zawsze grałem sam w IV ale nawet teraz jak oglądałem gameplay na tym filmie to aż mi się kondycja psychiczna poprawia to GTA jest tak dobre że "mózg się mieni światłem" same pozytywne uczucia i ten fajny miękki antyaliasing w postprocesingu to jest coś! jak ktoś ma PS3 i GTAIV to przyjadę zagrać by powspominać ;-D to rewelacyjne miasto i na pewno to GTAIV będzie wiecznie żywe aż do totalnego remake'u
Trochę się trzeba było napocić z GTA 4 ale gameplay... Cud miód malina a to tylko singleplayer a multiplayer to cud miód malina x10
Pamiętam jak jako dzieciak, próbowałem ogarnąć Game for windows live, bym mógł mieć save'y w batman: arkham asylum, ale że usługa była do dupy i nie intuicyjna, to po prostu przeszedłem całego batmana przy jednym posiedzeniu
+1
szakunec
prawdziwy old school
To samo miałem w Batman Arkham City, ale po pewnym czasie(czytaj rok/2 lata) nagle zapisy zaczęły działać, chociaż teraz nie pamiętam czy po prostu pogrzebałem coś w tym i zadziałało czy co się tam stało
Ah tak, wiesz ze coś jest naprawdę do dupy kiedy łatwiej zrobić speedrun niż na to liczyć
Wspaniałe to było uczucie, kiedy mając oryginalną kopię pudełkową GTA IV i tak musiałem sięgnąć po pomoc pewnego brzytwa1911.
Tak samo ja miałem! Ucieszony z oryginalnej wersji, mapa, przewodnik po Liberty City w pudełku - te sprawy :D. 190zł jako wdzięczność za ten wspaniały i klimatyczny tytuł... no i te męki by legalnie sobie pograć. Absurd by piracić oryginał 🙃. Do dziś pamiętam muzyczkę z intro tuż po uruchomieniu. To był w zasadzie patch? haha xD Skoro aplikacja działała jak powinna. Rozwiązywanie problemu, który nie musiał nigdy powstać.
Ja tak mam do dziś, Aby sobie pograć w coda 1 Moh AA z dodatkami na Win 10 to trzeba i tak cracki ściągiać:D
@@masterqbaPL Dokładnie. Osobiście na dokładkę, jako wątpliwie szczęśliwy posiadacz Visty przez rok GTA IV nawet zainstalować nie mogłem, bo się instalacja nie uruchamiała. Dopiero po roku ktoś mi powiedział o czymś takim jak ustawienie trybu zgodności z XP.
"Wspaniałe" to były czasy. Nie zapomnę ich nigdy.
Najlepsza była muzyczka przy odpalaniu GTA IV przed crack od Razora
Ja mam F1 2010 i F1 2011 od brzydwa 1911
Gdy słyszę Rock star Social Club to pierwsze wspomnienie to parodia Kamil Steinbach instalacja gta 4 od DallasStudios - ciekawe ile z tej instalacji pokrywało się z rzeczywistością usługi Windows Live xD
Klasyka
Patrząc na to, że na sam link potwierdzający (bo bez konta nie dało się zapisać gry) czekałem 6 dni i moje doświadczenie z instalacją to powiem szczerze, że wszystko się pokrywało. Wyobraź sobie, że chyba 4 dni grałem bez zapisu i bez wyłączania komputera. Doszedłem chyba do połowy gry i nagle prąd wywaliło, a cały postęp poszedł w pizdu.
Dużo. Bardzo dużo.
Oj alez klasyk
Do dzisiaj pamiętam jak do Bullet Storm trzeba było jakieś cuda odprawiać aby tą grę legalnie włączyć. To samo z Dark Souls - na steam trzeba było aktywować tryb "beta test" i wtedy pobrać łatkę która wyłączała MS LIve. Ale np. z LA. Noir już się nic nie dało zrobić i gra która wymaga MS Live w zasadzie do dzisiaj stoi na półce nie dokończona bo w pewnym momencie przestała działać (serio, 3 zabezpieczenia - oryginalna płyta + logowanie do MS Live + Rockstar social club). Osoba która gry nie kupiła i np. ściągnęła pirata mogła sobie pograć, ale ci co kupili grę w pudełku dostali batem po mordzie. A tak btw. Odnośnie samego Game Pass od MS... wszystko fajnie i świetnie, bo jak ktoś gra dużo to się cenowo opłaca ale... czy tylko ja mam taką obawę że strategia MS to jest po prostu przyzwyczajenie graczy do korzystania z usługi a później po prostu podniosą cenę (trochę tak jak zrobił to Nerfilx ? ) Lub gorzej, w pewnym momencie zaczną pojawiać się exclusivy tylko na abonament bez możliwości zakupu na własność... Bo chyba (niestety) wszystko w tą stronę zmierza... :(
Kupiłem bulletstorm na targu staroci za 5 zł RIP ja bo nie odpaliłem [*]
Dzięki Windows!!
Ooo, miło że ktoś ma również takie same obawy jakie ja widzę 🎉🍻
Miejmy nadzieję że to tylko nasza paranoja...
@@ineas9miejmy nadzieję...
Microsoft to nie organizacja charytatywna, a biznes w przypadku takich usług działa tak, że najpierw jest faza uzależniania, potem systematycznie podnosi się cenę. Albo zostaniesz, albo usługa ma dla ciebie na tyle wartości by ją nadal opłacać. Więc microsoft to taki trochę dealer.
Dodam jeszcze, że bardzo mnie ciekawi, czy gracze wykorzystują realnie game pass, gdy nie każda jedna gra będzie cię interesować, podobać się itd.
L.A. Noire nigdy nie miało GFWL, pfff, nawet nie wyszło na ich sklepie (bo był już zamknięty).
Cenega w polskiej wersji Fallout3 usunęła GfWL. Super? No nie bardzo bo zastąpiła SecuRom DRM innym, gorszym - StarForce.
To zwykły malware, który nienawidził napędów DVD w kompach, samych komputerów i graczy, mniej więcej w takiej kolejności.
Dzięki, Cenega... super nagroda dla młodego gracza za kupowanie oryginałów (za szczątkowe kieszonkowe) zamiast piracenia.
Jeśli chodzi o gry czuję się powoli jak boomer bo nie gram tyle co kiedyś a i gry nie dają takiej frajdy. Ale kiedyś wystarczyło, że przy tytule był dopisek
Hoodlum, deviance, reloaded, razor1911, griso, immersion ,vengeance, emporio, myth, money...i pewnie wiele więcej których teraz sobie nie przypomnę, a gra działała. Szczytem kombinacji były pliki mini-image które w deamon tools symulowały płytkę w napędzie. Teraz może i jest łatwiej, bo wystarczy kliknąć instaluj =pobieranie= graj - kiedyś było podobnie tylko najpierw się pobierało, później klikało instaluj i graj 😊
To żadne bomwratwo, po prostu było lepiej. Kupujesz to posiadasz, dzisiaj kupujesz i dalej nie masz.
Przez to cholerstwo nie zagrałem ani minuty w Dawn of War 2 które kupiłem na promocji, bo pomimo że przebrnąłem przez logowanie, wyniknął jakiś problem w wyniku którego nie mogłem uruchomić kampanii (nie mam pojęcia jakim kuźwa cudem), ani żadnego trybu gry. A po kolejnym uruchomieniu nie szło w ogóle się zalogować do tego cholerstwa. Trzy dychy poszły w cholerę.
No i zaje
Film o usłudzę której byłem ciekaw kiedyś tam
jeszcze...robiony przez Kacpra
no po prostu, dzień 10/10, dzięki Kacprze 💪💪💪
kurde gfwl do tej pory mi psychę psuje jak we FlatOut'a Ultimate Carnage gram
Ciekawostka, GFWL nadal istnieje, to jest dokładnie to samo co obecny Xbox, tylko stary sklep zamknęli, a całą resztą została. Każdą grę GFWL da się odpalić, tylko długo trzeba poczekać na zalogowanie się do serwisu.
Games for Windows Life mi spierniczyło kilka oryginalnych gier. Szybciej idzie pirata ściągnąć i odpalić niż próby odpalenia tego zainfekowanego GfWL chłamu.
GFWL: Od masochistów - dla masochistów 😈
aż sobie przypomniałem jak bardzo skrzywdzone było RE5 przez GFWL, no i oczywiście ja bo męczyłem się wiecznie z odpaleniem gry. Na szczęście gdy GFWL umarło to mogłem wykorzystać kod do gry na steam, co uratowało sytuację.
Aby zagrać w GTA IV musiałem szukać na chomikuj GFWL w wersji offline na komputerze u siostry bo ja niestety w tamtym czasie nie posiadałem stałego łącza internetowego... Później kupiłem sobie w super okazji Colina McRae: DiRT 2 za całe 10 zł, ukończyłem grę na 100 % i ten cały GFWL uśmiercił mój zapis... Dramat..
Osobiście nie miałem większych problemów z tą nakładką i bez problemu odpalałem i nadal odpalam większość gier z GFWL. GFWL nie działało w każdej grze tak samo źle. Część gier można było ogrywać będąc cały czas w trybie offline, a część nie. Część gier można było zarejestrować na wielu kontach MS (np. Batman AA, Resident Evil 5, 007 Quantum of Solace), a część tylko na 1 (np. Bioshock 2, Bulletstorm). Bez dostępu do tego konta nie zagramy nawet gdy mamy grę całą na płycie i ją zainstalujemy. Można było rejestrować niektóre gry używając cd-keya GFWL z innego tytułu. Pamiętam że jednej gry nie mogłem odpalić ze względu na błąd, który wymagał załatania. Feler polegał na tym że GFWL pobiera i instaluje łatki tylko gdy gra jest uruchomiona poprawnie. Trzeba było łatkę szukać w odmętach Internetu. W sumie to GFWL dalej istnieje tylko pod inną nazwą - "Gry obsługujące usługę Xbox Live" w Microsoft Store.
W końcu jakiś porządny materiał bez wciskania na siłę kiepskiego śmieszkowania. Kacper jest tu jednym z najlepszych redaktorów.
Na Cracki do GFWL jest dyspensa, bo to coś ma w sobie DNA diabła i fotopompy ;)
Dzięki Games for Windows - Live majac oryginalne GTA IV musiałem je Crackowac by działało poprawnie xD
Ja pamiętam czasy jak wszyscy się pieklili o to, że trzeba w internecie coś kombinować, a nie po prostu grać... ;).
Najlepszy wasz komentator do gier super głos
Mnie wnerwiało to że trzeba było ciągle klucze wpisywać jakby to g. nie mogło ich zapamiętać, skoro i tak klucz był przypisywany do konta.
8:05 za taki humor uwielbiam materiały Kacpra :D
Już nie łudzę się, że ludzie przestaną powtarzać te same głupoty o GFWL. Tak, ta usługa jest upierdliwa. Tak, są problemy z uruchamianiem niektórych gier. Nie, GFWL NIE UMARŁO. Odpalcie sobie dowolną grę z GFWL, która na Steamie nadal z niego korzystam - nie wiem, RE: Operation Raccoon City, Star Wars Clone Wars: Republic Heroes, Kane and Lynch: Dead Man, czy nawet 007: Quantum of Solace. Po uruchomieniu gry jedynym problemem jest to, że przy pierwszym uruchomieniu trzeba kilka minut poczekać zanim się załaduje, ale po wpisaniu CD-Keya każde następne logowanie następuje natychmiastowo.
Denerwuje mnie to strasznie, bo mnóstwo ludzi może nawet nie spróbować zagrać w starsze gry korzystające z GFWL myśląc, że nie da się ich odpalić, a to kompletne bzdury. Da się, da się nawet aktywować nowe, nieużywane kody na platformie - jej serwery są powiązane nierozerwalnie z usługą Xbox Live, a ta się absolutnie nigdzie nie wybiera.
Największe problemy, w tym te wymienione w materiale, wynikają z pobocznych DRMów innych wydawców - jak Securom, czy ten nieszczęsny Rockstar Social Club. Wydawcom nie starczył GFWL z kodem aktywacyjnym, tylko wrzucali do gier trzy, czasem cztery różne warstwy DRM - ale to GFWL był tym najbardziej widocznym, więc na niego wylało się wiadro pomyj. Takie gry jak Fable 3 czy Bulletstorm nie mają problemów z GFWL, tylko z zewnętrznym DRM-em który sprawdzał datę premiery gry, a którego serwery dzisiaj są zamknięte, więc nie może jej sprawdzić - oczywiście da się to obejść, a sam GFWL w środku gier już nie sprawia problemów. Podobnie jest z TRONem Evolution, który wymaga wygenerowania fejkowego kodu jakimś szemranym narzędziem SecuRomu i to nawet w wersji Steam - ponownie, nic związanego z GFWL. Gdyby twórcy na przełomie dekady nie byli zafiksowanie na punkcie utrudniania życia piratom (którzy i tak mieli cracki 1 dnia), to GFWL by nie było w 1/10 kojarzone tak źle jak jest dzisiaj.
Z games for Windows Lives zapamiętam dwie rzeczy, pierwsza rzecz to zakładanie konta w Wielkiej Brytanii, ponieważ usługa nie była dostępna w naszym kraju oficjalnie. Musiałem to zrobić, żeby pograć w multi w pierwsze Gerars of War, drugi znienawidzona rzecz to częste zrywanie połączenia, choleryny można był dostać.
Zresztą po śmierci GWFL część gier do dzisiaj nie jest dostępna w sprzedaży w cyfrowej dystrybucji, przykłady to Fuel, Dirt 2, Fable 3, Viva Pinnata, oryginalne Halo 1 i 2,
Pamiętam jak w 2020 kupiłem F1 2010 gdzie jest games for windows live szukania sposobów na włączenie gry było co nie miara.
Znalazłeś jakiś sposób, ja próbuje dalej😅
największy bałagan był przy GTA IV pamiętam do dziś jak musiałam jechac do kuzyna aby sobie pograć w czwuóreczke u niego na Xbox
na pc miałam juz niestety problem z jej odpaleniem😮💨
Win Vista nie była zła tylko wyprzedzała swoje czasy
W byciu złą.
Moje "ulubione" wspomnienie dotyczące GFWL to hasła. Normalnie to był cyrk, jak po utworzeniu supertrudnego hasła składającego się z 16+ znaków, w tym symboli pokroju "#", przekonałem się, że żeby zalogować się z poziomu gry (Insanely Twisted Shadow Planet bodajże) do aplikacji GFWL trzeba mieć hasło nie dłuższe niż 8 znaków i składające się wyłącznie z liter i cyfr... Koniec końców w co tylko się dało grałem na koncie offline a gry, które takiej opcji nie oferowały (lub wymagały "aktywacji" przez konto online przy pierwszym uruchomieniu, pozdro dla Bulletstorma) omijałem szerokim łukiem.
Oj tak, GFWL to istny potwór, który nigdy nie powinien wypełznąć z piekła na ziemię! Ogrywałem Bulletstorma i GTA4 w 2013-2014, samo doprowadzenie każdej z tych gier do używalności to były bite 2 godziny męczarni...
A to taka usługa była XD W życiu bym na to nie wpadł, bo w tamtych czasach okładkę oryginalnej gry widziałem tylko na stronie z torrentami, z której je pobierałem XD Kto by pomyślał, że ominął mnie "złoty" okres microsoftu XD
Branża gier wideo to pieprzony dziki zachód. Parę lat po śmierci gfwl kupiłem na steamie bulletstorma i też musiałem go crackować. Nie ma to jak świadomie sprzedawać nie działający produkt. Ale hej, przynajmniej nie skończył jak TitanFall.
Nigdy nie interesowło mnie żadne GTA, ale jak pomyślę o Games for Windows Live to do tej pory dostaję białej gorączki. Ile ja pudełkowych gier straciłem przez łobuzów... Udało się z tego odzyskać jedynie - po kilku latach Bulletstorma, choć i tak były jeszcze 2 lata problemy z uruchomieniem go na Origin, mimo ręcznego łatania itd. Oryginalna jedynka Gears of War z dodatkiem początkowo niedostępnym na konsolach przepadła, Lost Planet 1 i 2, Section 8 i dwójka - Section 8: Prejudice (druga nagle zaczęła działać, chyba bez multi) itd....
Ja się do dziś zastanawiam jak to przeszło że na Xbox i PlayStation trzeba płacić za granie online ,skoro serwery gier od EA czy epic/id software stoją poza czymkolwiek związanym z Sony czy Microsoft heh
Np gdy ktoś gra w MMORPG np final fantasy ,to płaci za swój internet,za online na konsoli i abonament gry MMO 🤣
Okropna usługa. Do dziś mam przez nią koszmary...
Czuję się już staro
Oj tak Panie Kacprze. Dziękuję za profesjonalnie przygotowany materiał.
Nigdy nie byłem fanem konsol i jak tylko zobaczyłem te logo aplikacji XBoxa na Windowsie to się zastanawiałem WTF i od razu to usuwałem. Najlepsze to gry single z dobrą historią i do tego może jedna albo dwie gry multi. Naprawdę musiałbym mieć czterodniowy tydzień roboczy żeby się skusić na coś takiego jak game pass.
Odnośnie Game pass to tak tu masz racje ze życia nie starczy by wszystko ograć ja skusiłem się na GP i nie żałuję choć tylko na X One
A ja myślałem że tylko ja miałem takie jazdy z odpaleniem GTA IV 🤣 Cóż za ulga po latach że nie tylko ja przeżywałem ten dramat
Microsoft docenia graczy? Pyszny żarcik. Chyba Rosyjskich piratów bo ja uczciwy płacący od cholery za gry w które z powodu walniętego systemu operacyjnego nie mogę zagrać jestem traktowany jak jakiś niewiadomo jaki ciemny typ.
Akurat z tym cholerstwem miałem do czynienia tylko w przypadku Juiced 2 i to długo po wyłączeniu tego czegoś, przez co gra w ogóle się nie uruchamiała.
Wszystkie gry GFWL wciąż można uruchomić i nabijać Achievementy. Tryby online również wszędzie działają (choć jak nie masz znajomego to raczej na nikogo nie trafisz). W zeszłym roku z 3 Hiszpanami graliśmy mecze rankingowe w Street Fighter IV. Multi w GTA IV też działa. W Red Faction Guerilla też (wydanie PL jeszcze z CD Projekt - choć tu potrzebny jest crack który nie weryfikuje dodatkowo klucza przy pierwszym uruchomieniu na serwerze prodycenta, bo ten został zamknięty dawno temu). Achievementy normalnie wpadają. Ba, Polska wersja Dark Souls Prepare to Die Edition też działa i też można korzystać z multi.
Podoba mi się aktualna liczba wyświetleń jako widzę 99 999
Osobiście tylko raz zainstalowałem tą usługę. Żeby zainstalować działające spolszczenie do Arkham Asylum z Epica, bo tylko wtedy działały polskie napisy.
"W założeniach pomysł nie był najgorszy" Pozdrawiamy marksizm.
Brzmi jakby to była usługa zaprojektowana przez któreś z naszych ministerstw.
Podobnie jest z EA games ja tam mam tylko DS 3 bo reszta przez steam
nie znasz dnia ani godziny jak ci odetną dostęp.
Jedyne co to muszę przyznać, to że na infolinii (tej polskiej) EA pani pomagała jak tylko mogła XD
Ja ją to gówno znienawidziłem. Do dzisiaj nawet nie chce mi się włączać GTA IV. Tak mi obrzydził. Pamiętam jak cały wieczór zamiast cieszyć się grą, to babrałem się X razy w zmiany haseł i za każdym razem coś było źle. Wpisuję - błędne hasło. Zmieniam na takie samo, bo może jednak była jakaś literówka - stare hasło nie może być nowym hasłem. Wymyślam nowe - komunikat o błędnym haśle. I tak w kółko...
Ostatnio oglądałem najnowszy film z kacprem w roli głównej i w komentarzu poprosiłem o wiecej kacpra. Dziękuję
Dobry materiał Kacper, widać duży progress :)
Słyszę "Games for Windows Live", myślę "Fuel" i poucinane funkcjonalności...
Najgorsze, że gry z gamepass mają jakieś chore blokady i nawet nie można ich modować czy wgrać spolszczenia jeśli gra nie jest po polsku :’)
Zabawne bo ja kupiłem pudełkową wersję Fallouta 3 (nową w folii w jakimś lumpeksie, nietrafiony prezent i właściciel chciał to odsprzedać) z serii Premium Games w 2011 roku i ta wersja nie zawierała GFWL ani żadnych innych DRM. Po prostu wkładasz płytę do napędu i instalujesz grę jak za starych dobrych czasów. Niestety dziś ta wersja jest niekompatybilna z dodatkami wydanymi na płytach, i musiałem zcrackować grę by je zainstalować, a także te dodatki nie mają polskich napisów. Ale to samo jest z Fallout: New Vegas które mam na Steamie od wielu lat (choć stosunkowo niedawno zdołałem nadrobić zaległości i w końcu przejść tę grę), tam też fabularne DLC nie mają polskich napisów i musisz się powoływać na znajomość języka angielskiego (z czym akurat nie mam problemów, ale i tak wolę polskie napisy z angielskimi głosami).
I tak pamiętam jak deweloperzy przenosili swoje gry na Steama z GFWL, w ten sposób nabyłem Batman: Arkham Asylum i Arkham City, Dead Rising 2 i Resident Evil 5 w pudełkach i aktywowałem je na Steam przy użyciu klucza GFWL (to wyszło dużo taniej niż kupno gry bezpośrednio na Steam). Ale i tak niesmak z GFWL kiedy męczyłem się z odpaleniem Resident Evil 5 pozostał (ja nie musiałem crackować gry, wystarczyło po prostu utworzyć profil offline dzięki czemu nie trzeba było się logować do GFWL).
Dla mnie, Vista była najładniejszym Windowsem i chciałbym, żeby 11 lub inny system operacyjny wyglądał podobnie.
Vista byla dobra, tylko PCty za słabe
w dircie 3 był tragiczny ten system , ale po jakiś 2/3 latch dostawaliśmy kompletną edycje na stemie za free ....
Star wars the clone wars republic Heroes do tej pory wymaga konta w Windows for live, przez co grę zakupioną na steamie, trzeba przejść za jednym podejściem, bo nie ma opcji zapisania stanu gry xD
Komentarz trochę poza tematem. Szacun za posiadanie książki Krzysztofa Karonia 👍na półce
Też miałem jaja z GTA IV na PC . I też zarzuciłem Cracka który omijał te wszystkie badziewia i wystarczało konto offline zrobić w grze . Spiraciłem oryginał bo moi znajomi już sobie ciupali i spojlerowali mi grę a mnie szlag trafiał że ciągle nie działa ... Tak mając oryginał Crackowałem go bo nie szło założyć konta online od Games for WIndows Live ... Taka wspaniała to była usługa ... A Multi dało się grać ale nie na oficjalnych serwerach tylko na zewnętrznym kliencie multi . Kilka posiedzeń z znajomymi tak grałem ale no nie było to do końca to samo pusty świat tak samo jak reszta nieoficjalnych multi do poprzednich odsłon GTA. Do wyścigów spoko ale do zabawy na mapie już gorzej .
Bulletstorma z GFWL dało się po jakimś czasie aktywować na Originie. Sam tak aktywowałem po jakimś czasie.
Osobiście, to nawet o tym nie słyszałem. Było to jednak wtedy, kiedy większość łącza internetowego zabierały mi torrenty. ;)
[edit] Tak BTW, to nie zapomnę pobierania pliku, co najmniej trzy dni, który miał być dyskografią The Mission. Po rozpakowaniu archiwum miałem spory zestaw filmów ślizganych... i do tego z niezbyt ładną 'gwiazdeczką'.
Do dziś pamiętam jak w GTA IV nie mogłem w ogóle uruchomić tej nakładki, przez co zawsze miałem nową grę. Rozwiązaniem okazało się wklejenie skrótu do głównego katalogu GTA do pliku dll (chyba bo nie pamiętam dokładnie) z tej że usługi
Gdyby nie razor1911 pewnie bym odpuścił GTA 4 na dobre
ta bluza psuje mi pixele na kompie
Ja miałem na stemie same samodzielne dodatki do GTA 4 a jak usługa microsoftu zdechła to widać nie chciało się rockstarowi robić osobnej wersji dla dodatków i pełnej gry to dostałem podstawkę z dodatkami.
pamiętam games for windows life w pierwszym dark souls. Serwery na ziemniaku, nie można było się połączyć z graczami, zawsze wywalało + jak przenieśli się na serwery steam to moje postaci zostały usunięte :(
Najpierw niech naprawią Windows 11 home bo jak narazie szaleje w nim BSOD i ciągłe zawieszanie się systemu, uniemożliwiając jednocześnie działanie luncherów firm trzecich.
z tym nie udanym systemem windows vista to jest takie naciągane na siłę :) Bo prawda jest taka że to po prostu sprzęt nie był gotowy na ten system. Vista była instalowana na laptopach o wydajności kalkulatora i każdy się dziwił że tak słabo to działa. Albo na sprzecie który nawet wsparcia sterowników nie miał.
No fajnie, że jest Game Pass na PC, tylko szkoda, że gry tam się nie aktualizują, a pobierają całe gdy wpada jakiś update. Dla mnie z wolnym netem to porażka, ściągnałem 50gb Hitmana 3, włączyłem, aktualizacja kilka GB, po czym znowu ściąga 50GB...
Jak widzę i słyszę "Shadowrun" to przed oczami mam system papierowego RPG a nie shootera.
Omiń wszystkich przeciwników "Shadow Run" nawet ma sens.
Fajny system lecz lepsza Neuroshima
@@UrsusCBear ja w neuroshima nie grałem bo jestem bardziej zwolennikiem Shadowrun'a edycji 6.
@@cache3380 warto spróbować a ja dużo znowu słyszałem o Shadow i już byłem zaproszony na sesję i mi się ekipa rozsypała.
Ale ostatnio widziałem że BattleTech odnowili łącznie z mechaniką oraz dodali kilka innowacji.
@@UrsusCBear ja ci powiem że miałem okazję wziąć udział w kampanii jak i ją poprowadzić. A co do tego BattleTech to muszę zobaczyć jak to wygląda.
Nie $50 tylko 200 zł
Kiedyś na premierę Batmana Arkham City , kupiłem oryginał były tam jakieś błędy i patch pierwszy wyszedł do pirata 😂
Może czegoś nie wiem ale na początku roku 2015 kupiłem używane Prototype na PC gdzie na pudełku pisało "Games for Windows Live" ale dało się je normalnie zainstalować z płyty a na instrukcji nie było nawet żadnego klucza 😅
Bo niektórzy dystrybutorzy mieli wywalone i dawali złe okładki (typu twój Prototype, który nigdy nie miał GFWL)
Witam czy filmiki będą w 4K
Games for Windows LIVE - to na pewno jedna z największych wpadek (jeśli nie największa) w historii PC-towego grania.
Vista i games for windows live to oczywisty dowód że nieszczęścia chodzą parami
Vista nie była najgorsza , najgorszy system od Microsoftu to windows ME
Nie pamiętam dokładnie, ale ja największe problemy miałem z GTA IV.
Pamietam ze kiedy juz jakims cudem udalo mi sie uruchomic GTA 4, i jakims cudem gra przestala chociaz na chwile klatkowac przy najslabszych wymaganiach sprzętowych chociaz kompa kupilem w tym samym roku co wyszla gra , chcialem sobie zmienic ustawienia kontrolowania postaci. I wtedy moim oczom ukazal sie ekran kontrolera do X360 🤣 ( byla to oryginalna wersja PC)
Czy tam na półce widzę książkę "Antykultura"??
To mi przypomniało że gdzieś tam leży pudełko z GTA4 z kodem games for Windows live da się teraz gdzieś to aktywować?
Super materiał. Microsoft wydaje się że dobrze gra ostatnio w PR
Film fajny, ale czemu zmieniliście super logo na takie beznadziejne? Jakby no po co. Z dobrego i na temat zmieniło się e na zwykłego pada. Nie znając nazwy kanału nie wiedziałbym że to TVGry.
Jak zwykle fanboyostwo dla PlayStation, Windows Points były stworzone po to by nie trzeba ustalać cen gier pod każdą walutę. Nie po to by wyciągać hajs.
Chyba malutki fuckup, bo w momencie działania Microsoft for windows nie było u nas netflixa :D Jak się mylę to poprawcie ;)
Do dziś mam flashbacki z instalacji pudełkowej wersji GTA 4. Zrozpaczony ściągnąłem pirata i poszło bez problemu xD
do dzisiaj jest problem z tym gównem microsoftu
Granie online na konsolach Sony też kiedyś było za darmo
Nie zgodze sie. Tryb wieloosobowy w GTA4 to byla perelka. Spedzilem dziesiatki godzin w wyscigach online, trollujac innych graczy itd.
Co prawda Visty nie miałem ale zaryzykowałbym stwierdzenie, że gorszym był Windows Me.
ME nie dało się permanentnie wykrzaczyć w 20 min od instalacji. I nie mam na myśli usuniecia folderu system32 czy cos. Zainstalowalem jedna aplikacje. Nie uruchomilo się nawet w trybie awaryjnym aby ta apkę odinstalować :D
Miałem pudelkową wersję Fable 3. Po śmierci gfwl jedyną opcją było crackowanie. Crack. Do oryginalnej gry.
A dopiero co wtedy podjąłem decyzję że nigdy więcej piracenia i tu taki plaskacz.
Zero problemów, korzystam do teraz np w Dirt2 czy Lost Planet z pudełek.
8:05 proszę, ma ktoś pełną wersję?
Miałam tak pierwsze Dark Souls. Ofc po zmigrowaniu do Steam straciłam save...
Ja ostatnio uruchamiałem Halo 2 i w sumie poza pobraniem GamesforWindowsLive i zalogowaniem się na konto Microsoft + zainstalowaniem łatki to nie miałem problemów z graniem, dodam że grałem w wersję pudełkową.
Nawet dało mi osiągnięcia do profilu ^^
Czyli można dzisiaj jakoś odpalić Halo 2 na PC z czasów Games for Windows - LIVE i wciąż odblokowywać z niego osiągnięcia?
@@emiln768 No jakoś długo nie grałem, ale było okej, nawet u siebie na profilu Xbox mam normalnie Halo 2 na PC.
@@emiln768 mogę dzisiaj po pracy zainstalować i sprawdzić, czy wszystko jest okej. Oba pliki mam chyba nawet gdzieś zapisane.
Ale bym sobie w takiego fuela i flat out Ultimate carnage pograł...
SZACUN za szczerość ✌😉
Cóż szkoda że wyszło ja wyszło bo myślę że fajnie by było mieć tego typu platformę zamiast Steam albo jako jedna z opcji bo na dobra sprawę można było kupić używaną grę i co prawda bez dostępu do multi osiągnięć i innych takich ale grać się dało dalej
dziś gta IV w wersji pudełkowej chyba nawet nie zadziała bo games for Windows live jest trupem choć podobno można aktywować grę u rockstara,ale inne gry ? no chyba krucho
Weźcie no trochę świeżej krwi, bo zajedziecie starą gwardię.
Games pass jest bezużyteczne dla linux. Games for Windows też jest protect from Linux users.
Jo ziomek. Bo Te live to nie Te live które jest obecnie live tylko to było inne bardziej tandetne. Bo te live które jest w markecie działa naturalnie tak jak steam ze steamem. Weryfikacja odbywa się przy zakupie. No ogólnie korzystałem. Działa spoko. A ta druga to taka na siłę nakładka była. No i na przykład Halo 2 w połowie gry kategorycznie odmówiło dalszej współpracy no to nie przeszedłem. To było na tym dziadowskim livie. pierwszy raz się spotkał ja z tak niedojedzonym upiedliwym zabezpieczeniem. Dodatkowo jak jest wspominane usługa live była zaszyta. I kontrolowała grę co i rusz. Jak coś nie pykło to wy***aj aj. Nawet dla ludzi cierpliwych to za dużo było. 👀