Mam 26 lat i wróciłem na dirtówkę, nic tak nie uczy skakania, szybkiej jazdy po pumptracku i ogólnego ogarnięcia roweru jak typowa sztywna dirtówka. Nie trzeba od razu nakurwiać trików i technicznych trailsów. Starym obolałym człowiekiem to się jest chyba tylko w głowie. Pozdrawiam i życzę lepszej analizy rowerowej niż to co tu się stało
Ja mam 37 i latam duże na La Pomie. Chyba złe zrozumiałeś film. Dirtowka to trudny rower. Większość dirtowcow, którzy kiedyś jeździli na kosmicznym poziomie już lata tylko na fullu FR. Nawet nasz Król Slopeduro Dawid Czekaj to gość który młode lata spędził na BMXe, a teraz już tylko duży rower. Nie chodzi o to ze się nie da, ale żeby mieć świadomość ze to jest radykalnie inny i dość trudny rower.
@DirtItMore Może źle odebrałem przekaz, przez tą rekomendacje, że rower dirtowy jest dla max 20 latka, a potem to już niebardzo (może mnie już boli, że mam 26 xd). Natomiast myślę, że warto zachęcać ludzi do trudnych rzeczy, w każdym wieku. Trochę się przyjebaem, ale dzięki za odpowiedź. Rób filmy dalej, bo ogólnie robisz bardzo dobrą robotę. Pozdrawiam
W życiu nie zawsze chodzi o to, żeby było łatwiej. Mam dirtówkę od tygodnia i 38 lat na karku😀 Uczę się skakać i mam z tego dużą frajdę. Rower jest cholernie nerwowy i uwielbiam to. Sprawia, że każdy drobny sukcesik jak 2 metrowy manual czy 30 cm bunny hop daje mi wiele satysfakcji. Także trzeba spróbować samemu i wtedy ocenić.
12:20 Ale się poczułem jak stary dziad🤦 jeszcze Natalia dołożyła swoje. Idę się przeprosić z gravelem. Gravel z amortyzatorem, elastomerowym mostkiem i amortyzowaną sztyca bedzie odpowiedni dla kolarskiego gieriatryka😢 A i ta, no, zapomniałem... Recepta na wiagrę. 😁
@@DirtItMore Haa, muszę popracować nad nadwagą 🤔 😂 Tak zupełnie serio to motoryka po trzydziestce faktycznie jest dużo gorsza. Ja myślę, że jak ktoś jeździ cały czas, nie ważne czy to dirt, enduro czy zwykła szosa to pojeździ też po czterdziestce. Najgorsze są długie przerwy 2-3 lata i pewnie wrócić jest niemal niemożliwym.
Dla mnie dirtówka to podstawa, na żadnym innym rowerze nie da sie bawić tak dobrze jak na tym najprostszym, najmniej skomplikowanym. Ja bym właśnie powiedział że nie ważne ile się ma lat to powinno sie zacząć od dirtówki takiej chociaż podstawowej żeby pojeździć na pumptracku, pouczyć się jeżdżenia w bandach, skaknia podstawowych stolików, bo ten rower najbardziej uczy i według mnie wymaga najwiecej skupienia i wytrwałości. Jeżeli jeździ sie dobrze na dirtówce to jeździ się dobrze na każdym rowerze.
Tylko jak ktoś ma 40 lat i zaczyna pierwsze skoki to dirtówka go w większości zniechęci. To nie jest teoria wyssana z palca, a obserwacja tego sportu z perspektywy 20 lat jego istnienia w Polsce.
@@DirtItMore chodzi o ogół roweru dirtowego, szkoleniowcy uczą choćby jazdy po pumptracku, która według mnie bardzo przydaje się w górach, a dla mnie jazda na jakimkolwiek innym rowerze niż dirtowka czy BMX jest bez sensu na pumptracku. Dirt jumping jest trudnym sportem ale dirtowka jako rower może służyć do nauki podstaw, jest trudniejsza w "obsłudze" ale bardzo szybko łapie się na niej potrzebne nawyki. Dla mnie podstawa.
przekonaliście mnie - nie kupuję dirtówki. Ale polecam spróbować każdemu. Pierwszy raz (i jedyny jak do tej pory; rower Andrzejka, pod okiem Szaszłyka - dzięki) spędziłem prawie dwie godziny na skateparku (AVE) i były emocje. Było warto. Wiek to tylko liczba.
Jak dla mnie mega zle sie oglada od jakiegos czasu Twoje filmiki, mega subiektywnie wszystko przedstawione co niekoniecznie bedzie dobre dla poczatkujacego gracza, a slowa Natalii to w ogole jakas zenada... Mam 28 lat jezdze 2 lata na fullu przesiadlem sie teraz na dirta i w ciagu kilku godzin swietnie sie na nim odnalazlem wiec stwierdzenie, ze po 25 roku nie kupujcie dirta jest co najmniej nie na miejscu. Unsub
Chyba oglądałeś jakiś inny film… Wyraźnie pisze ze nie jest dla każdego i dobrze wypożyczyć sobie dirta i sprawdzić bo przykładów chwilowych przesiadek na DIRT znam pełno. Ty rozumiem ze na swoim przypadku definiujesz ogólną zasadę?
ja sobie kupilem 26playera latem i shine na gwiazdke, dzieki nim w ogole jestem w stanie zrobic malego manuala czy bunny hopa, geometria ram jest fantastyczna, dozwolony w klipie wiek dla tych rowerow przekroczylem 2krotnie ;)
Ja się nie mogłem zdecydować, więc mam jedną sztywną drugą zawieszoną dirtówkę. Ogólnie na same hopy to lepszy full, ale na skateparki pumptraki tylko hardtail.
Część, nauka latania prawdziwych rytmów wymaga trochę szczęście i czucia prędkości oraz wybicia, miałem shina na zwartych hopeczkach z małymi miskami, był to rower na wytrawnego dirtowca bo trudniej było wyczuć prędkość przed wszystkim w porównaniu do sztywnej ramy, ale za to na dużych hopach Shine pokazywał swoje atuty.
Mam 35+ lat, jeżdże tylko na dirtówce i tylko na Kazoo 😊 Nie jeżdże w góry bo robie co innego wtedy. Rady w filmie uważam za OK i polecam. Przecież nie pojade po bułki dirtem 😂 Tak bardziej serio to po latach myślę że 27.5 hardtail szybkich oponach byłby sporo lepszy. Przykładowo przy x-up haczę stopą o koło i nie mogę złapać kolanami siodełka bo za nisko.
Jak dla mnie po 20 to może jest za późno na bmxa ale napewno nie na dirtówke. Jak ktoś chce się nauczyć skakać tak by się wklejać, robić manuale i wyciskać to na zawieszonym rowerze będzie wymagało to dużo cięższej pracy a może okazać się też niemożliwe. Mogę się zgodzić z tym że nie warto kupować dirtówki jak ktoś liczy że nauczy się latać na trailsach i będzie robił flipy, whipy i trójki bo niestety nie da się nauczyć tego bez upadków i jazdy kilka razy w tygodniu a na takie rzeczy mało kto może sobie pozwolić w dorosłym życiu. Warto mieć dirtowke na pumpa, skatepark i hopki by szlifować technikę i przenosić ją później w góry na większy rower.
Warto, jeśli będzie się rzeczywiście to ćwiczyć. A jeśli ma być to 2 razy w roku skatepark, 2 pump, a reszta to głównie hopeczki amatorskie to ciagle lepiej jib. Ludzie przeceniają to „co będą robić”. I nie chodzi o to ze się nie da, ale o to jak w praktyce w większości to wyglada.
35 lat na karku, problemy zdrowotne ze wszystkim, szkoda mi roweru mtb a budują w okolicy pumptracka czy kellys whip 30 będzie dobry na pojeżdżenie po torze czy szukać czegoś innego ? co polecacie do 3 tys interesuje mnie tylko nowy rower na gwarancj ?
To, że na dirt za późno po 25 roku życia - to prawda. Jeśli NIGDY nie latałeś na bmxie i dircie, i bierzesz się za to w 26 roku życia, to nie masz szans osiągnąć jakiegokolwiek przyzwoitego poziomu. Możesz co najwyżej poodrywać się od ziemi na pumptracku jak jakiś 7 latek, ale o tailwhipach i flipach zapomnij. Oczywiście co innego, jeśli latasz od wielu lat, jak masz już skilla to nikt Ci go nie zabierze.
Ja tam mam 26 playera, ale nie na hopy, a na ćwiczenie na pumptracku, bo pompowanie na endurówce to była tragedia ;) Na hopy jestem już za stary, nie ma co się oszukiwać...
Jak to Pielgrzym pokazał, jeździć można i na takie od łóżka. Tak. Dirtoeka jest bardziej wymagająca/trudniejsza niż enduro. Przyrównałbym jak do zwykłego Moto a cross. Problemem nie jest typ roweru ale brak infrastruktury, gdzie osoby pełnoletnie (zwłaszcza te starsze) mogą praktykować jazdę dirt. Dla niektórych osób zapewne przesiadka że stolików na Lazurze na linie Dirt to zbyt duży przeskok i być może dlatego się poddają. Kryte Skateparki też niezbyt chętnie wpuszczają "duże koła" aby bezpiecznie poćwiczyć na rezi/w gąbki. Trzeba mieć dużo samozaparcia aby pozostać na tym rowerze. Ale jak się chce to i MBA po 40'tce można odblokować.
Dlatego mówie jasno, da się, ale warto sprawdzić czy to droga "dla Ciebie", zanim wydasz hajs. Chociaż z punktu sprzedażowego powinienem mówić, że "dirtówka nauczy Cię latać w każdym wieku" :D
Witom ! Jako instruktor i osoba z długoletnim doświadczeniem pozwolę sobie uzupełnić o kilka tematów które zostały pominięte w filmie i zbyt ogólnie opisane. Częsty błąd kursantów to jeżdżenie z ciężarem ciała na tylnym kole. Nawet gdyby ktoś w wieku 40 lat chciał kupić rower sztywny na małe hopki oraz pumptrack jest to najlepsza i najszybsza droga do zrozumienia środka ciężkości który jest najważniejszy przy większości czasu który spędzamy w ternie. Jeśli taka osoba dochodzi do wniosku że ''nie może się odnaleźć'' w moich oczach oznacza że zamiast skupić się na rozwoju własnych umiejętności chce kupić sobie umiejętności przez bardziej dopasowany sprzęt co najczęściej jest złudne i nie prowadzi do realnego progresu i poprawy pewności jazdy w terenie a wymówki. Kolejna sprawa Jano której nie wziąłeś pod uwagę przy nagraniu. Nie każda osoba w wieku 25+ miała kiedykolwiek jakąkolwiek kontuzję a w świat rowerów może wchodzić jako bardzo sprawna osoba. Jeśli trafi na ten film jako nowicjusz i zaufa w 100% niestety moim zdaniem nie podejmie dobrej decyzji nie próbując jazdy na sztywnym rowerze. Może być tak że wiele osób nie będzie odczuwała bólu pleców czy kolan a sztywniak przyniesie im mega progres na pumptracku. Co do wagi rowerów dirtowych są to najmniej stabilne rowery najłatwiej się rotujące wymagające największej kontroli i pewności w prowadzeniu przez ridera nawet jadąc wprost co najskuteczniej uczy bazowych umiejętności w grawitacyjnej jezdzie. Jeśli ktoś bierze na poważnie uczenie się i progres a nie jako ''weekendową rozrywkę'' zdecydowanie nie powinien pomijać sztywnego roweru . Zgadzam się natomiast z tym że na każdej miejscówce zjazdowej czy lokalnej czy górskiej rower sztywny jest totalnie bez sensu. Aaa no i co do nie jeżdżenia w deszczu w Szarów_mtb jeździmy w deszczu na dircie i to całkiem sporo. Właściwie cała zimę, taka nietypowa specyfika miejsca :) Zapraszam wszystkich głodnych skoków w zimie. Pozdrawiam innych komentujących nie srajcie żarem ludzie że ktoś ma inne zdanie niż wy. Instruktorzy to też ludzie czasem popełniają błędy w swojej specjalizacji a czasem mają po prostu swój sposób który mimo że inaczej niż twierdzi ogół doprowadzi was do celu. Kto wie czy w waszym przypadku nie szybciej ? Jeździcie i wydawajcie kasę na dobre szkolenia i sprawdzajcie sami który instruktor potrafił wam przekazać najwięcej.
Dzięki Tafi. Zabrakło najbardziej tego, że bez względu na wiek, najlepszy na pump jest rower dirtowy. Mam wrażenie, że dużo osób pomija to kiedy mówię, że jeśli nie jesteśmy pewni wyboru to wypożyczmy i sprawdźmy, a słyszy "trzymajmy się daleko od dirtu, a najlepiej kładźmy się do trumny". Co do ciężaru to zdecydowanie problem w 2 strony: Wiszenie na kierownicy, często wyniesione z XC, albo wiszenie ze strachu za rowerem odciążając przód i nie mogąc dobrze prowadzić roweru i gugią trakcje przedniego koła.
Bardziej bym porównywał geometrie tego roweru do typowych dirtówek jak two6player, bo faktycznie w L geometrycznie to jest prawie to samo, a o to przecież chyba chodzi. Druga sprawa, nie zgodzę się z tezą żeby nie kupować dirtówki w późniejszym wieku. Ja kupiłem w wieku 29 lat, i owszem, nie czuje się dobrze na dirtach ale ilość budowanych pumptracków powoduje, że naprawdę warto mieć chociaż jeden sztywny rower (oczywiście shine tutaj też by się nadawał). Polecanie komuś żeby dla testu wypożyczył sobie dirtówkę jest moim zdaniem również nietrafione, bo efekt będzie jeden - wniosek że to rower nie dla nas. Żeby wczuć się dobrze w dirtówkę jak się jeździło całe życie na fullu, jak w moim przypadku, to trzeba poświęcić pare dobrych dni, jeśli nie lat. Dodatkowo, warto pamiętać że poza pumptrackiem jest jeszcze co najmniej jedno miejsce gdzie odnajdzie się tylko dirtówka - skatepark. Uważam, że każdy kolejny rower to też kolejny problem, ale moim drugim rowerem na pewno zostanie dirtówka, gdyż wypełnia luki których nie jest w stanie wypełnić endurówka/trailówka- pumptrack i skatepark. Kończąc powoli jeszcze dopowiem, dlaczego osobiście chce kupić shine'a- dirtówka dirtówce nie równa i różnica między takim shinem, a ultra lekką dirtówką o reachu 3cm mniejszym, i jeszcze stromszym kątem główki i mniejszym stackiem, potrafi być ogromna. Efekt jest taki, że przesiadka z endurówki na shine'a będzie dużo mniej radykalna, i lepiej przyswajalna. Tyle ode mnie.
Dzięki za duży komentarz. Myśle ze mogłem zostać odebrany zbyt radykalnie. Ale z praktyki wiem, że zdecydowana większość „endurowcow”, sprzedaje dirtowke w ciągu roku od zakupu. Nie chce robić kolejnego kanału gdzie odpowiedzą na wszystko jest „kup coś nowego”. Dlatego mówię też o możliwościach adaptacji pod slopeduro itd.
Jak jesteś przed 70ka to proponuje freeride, hopy, dropy, mocne enduro i ściany po kamieniach. Po prostu na dirtowkę szkoda zdrowia 🤷♂️ To jest sport którego ciężko nauczyć się później niż za dzieciaka.
@@DirtItMore trochę tak popadacie ze skrajności w skrajność. Przekaz jaki miłeś jest ok, ale koleżanka instruktor mówiąca, że po 26 roku życia to już lepiej full to naprawdę trochę ją odkleiło bez obrazy :) mam 40 lat i bawię się zarówno świetnie na enduro jak i na street-ówce na której szlifuje bardziej techniczne triczki które potem cześciowo przekładam na enduro. Prowadzicie spory kanał i raczej by myślał nad zamieszczaną w nich teścia bo szkoda demotywować młodych ludzi do jazdy ;) To tylko moje odczucie. Pozdrawiam i do zobaczenia na trasach 👌✌
Wiele rzeczy jest tu prawdą, ale pumptrack na innym rowerze niż dirtówka to dramat. Ta nasza "dirtówka" to nie tylko skakanie na lapomie i ładowanie tricków. Mam 39 lata i posiadam 26ke od niecałych dwóch lat. Pewność daje mi enduro, ale to dirtówka pozwala mi lepiej poczuć rower i wcisnąć więcej skilla. Zgadzam się, że jest jak nieokiełznany mustang, którego boje się 100 razy bardziej niż enduro :). Trudniej przychodzi mi np prostowanie się na wyskokach czy nawet nauka manuala, ale jeśli pojeździsz kilka tygodni na tak małym rowerze to pewność jaką osiągasz przechodząc na enduro jest nieoceniona.
Ciekawe, że mówisz że geometria tego roweru jest bardzo nerwowa i nie wybaczająca błędów. Pokazujesz to jako wady. Ale rozumiem, że sam projektowałeś ramę, więc miałeś coś w głowie, żeby tak a nie inaczej wyglądała. Nie mówisz, co zyskujemy dzięki stromej główce. Bo ja się właśnie zastanawiam - Hej! A czemu by nie wydłużyć trochę reacha i nie złagodzić kąta główki? To samo z użyciem opon - wspominasz, że nabija się je do 5 barów i że są twarde jak kamień. Ale jaka z tego korzyść? Oprócz tego, że przy lądowaniu wypadają plomby z zębów :-) . Uzupełnisz? Bo ciekaw jestem.
@@DirtItMore "Ogólnie uważam, że rower dirtowy to świetny wybór tak mniej więcej do 25 roku życia", "Jeżeli masz powyżej 25 lat, to w ogóle nie myśl o tym, żeby kupować dirtówkę" - to z innego filmu? Wiem, że to tylko pojedyncze wypowiedzi, ale to właśnie one najmocniej wybrzmiewają w tym filmie (i widać to po innych komentarzach) i jako osoba która zajmuje się montażem i tworzeniem na TH-cam od wielu lat podejrzewam, że zdawałeś sobie z tego sprawę. Film tworzony pod konkretną tezę, do tego stopnia, że chwilami wyszło karykaturalnie (moment z 6:43 - "Muszę wstać, bo już kolana nie wytrzymają dłużej w tej pozycji" - to podkreślenie tego jak jak "stary" i wyniszczony jesteś jest tak przerysowane i naciągane pod tezę, że aż zabawne). Jesteśmy chyba równolatkami (ja jestem '86) i mam dirtówkę, więc nic nie muszę wypożyczać. Co prawda nie latam hop z 5-10m przelotem, ale nadal bawię się świetnie. Żaden inny rower (mam też enduro i trail) nie daje mi tego funu. Przypominają mi się lata jak byłem nastolatkiem i złożyłem swoją pierwszą dualówkę (tak się wtedy mówiło ;) ) na ramie Destroyer DS2 i widelcu ZOOM ;) Miałem kilkanaście lat przerwy w jeździe i po powrocie żaden inny rower nie daje mi feelingu z tamtych lat - tylko dirtówka. Co do bólu pleców i innych - dużo bardziej plecy bolą mnie po 8h pracy przy komputerze na siedząco, niż po sesji na dirtówce. Nie mam żadnych kompleksów, nie czuję się urażony i nadal lubię oglądać filmy tutaj i będę to robił. Po prostu może ten film wyszedł gorzej i tyle? Może jego odbiór jest inny niż się spodziewałeś, niż planowałeś? Może stało się tak przez błąd w montażu/scenariuszu, może dlatego, że film za bardzo forsuje jedną tezę? Może był zrobiony za szybko - dorwałeś Natalię między jednym przelotem, a drugim i na szybko kazałeś coś powiedzieć do kamery i wyszło jak wyszło. Według mnie niepotrzebnie pada konkretna liczba - 25 lat - i to dwa razy. To powoduje, że odkreślacie dużą grupę riderów grubą kreską, tak jak gdyby było to jedyne kryterium i nic innego nie miało znaczenia - takie wrażenie pozostawia ten film. Peace 😉 🕊
@@DirtItMore to teraz chyba czas na wspólny odcinek z TrainForSkills w temacie treningu mobility, core itp - żeby jednak plecy i kolana bolały jak najmniej 😉 mimo wieku
@@pomyslowy Dla mnie to jeden z najlepszych filmów na kanale, a to, że na dirt za późno po 25 roku życia - to prawda. Jeśli NIGDY nie latałeś na bmxie i dircie, i bierzesz się za to w 26 roku życia, to nie masz szans osiągnąć jakiegokolwiek przyzwoitego poziomu. Możesz co najwyżej poodrywać się od ziemii na pumptracku jak jakiś 7 latek, ale o tailwhipach i flipach zapomnij. Oczywiście co innego, jeśli jeździsz od wielu lat, jak masz już skilla to nikt Ci go nie zabierze.
Mam 26 lat i wróciłem na dirtówkę, nic tak nie uczy skakania, szybkiej jazdy po pumptracku i ogólnego ogarnięcia roweru jak typowa sztywna dirtówka. Nie trzeba od razu nakurwiać trików i technicznych trailsów. Starym obolałym człowiekiem to się jest chyba tylko w głowie. Pozdrawiam i życzę lepszej analizy rowerowej niż to co tu się stało
Ja mam 37 i latam duże na La Pomie.
Chyba złe zrozumiałeś film. Dirtowka to trudny rower. Większość dirtowcow, którzy kiedyś jeździli na kosmicznym poziomie już lata tylko na fullu FR. Nawet nasz Król Slopeduro Dawid Czekaj to gość który młode lata spędził na BMXe, a teraz już tylko duży rower. Nie chodzi o to ze się nie da, ale żeby mieć świadomość ze to jest radykalnie inny i dość trudny rower.
@DirtItMore Może źle odebrałem przekaz, przez tą rekomendacje, że rower dirtowy jest dla max 20 latka, a potem to już niebardzo (może mnie już boli, że mam 26 xd). Natomiast myślę, że warto zachęcać ludzi do trudnych rzeczy, w każdym wieku. Trochę się przyjebaem, ale dzięki za odpowiedź. Rób filmy dalej, bo ogólnie robisz bardzo dobrą robotę. Pozdrawiam
W życiu nie zawsze chodzi o to, żeby było łatwiej. Mam dirtówkę od tygodnia i 38 lat na karku😀 Uczę się skakać i mam z tego dużą frajdę. Rower jest cholernie nerwowy i uwielbiam to. Sprawia, że każdy drobny sukcesik jak 2 metrowy manual czy 30 cm bunny hop daje mi wiele satysfakcji. Także trzeba spróbować samemu i wtedy ocenić.
12:20 Ale się poczułem jak stary dziad🤦 jeszcze Natalia dołożyła swoje. Idę się przeprosić z gravelem. Gravel z amortyzatorem, elastomerowym mostkiem i amortyzowaną sztyca bedzie odpowiedni dla kolarskiego gieriatryka😢 A i ta, no, zapomniałem... Recepta na wiagrę.
😁
Freeride i loty w bikeparku można zacząć w każdym wieku. DIRT można zacząć w każdym wieku, ale już trzeba mieć do tego pewne predyspozycje.
@@DirtItMore Haa, muszę popracować nad nadwagą 🤔
😂
Tak zupełnie serio to motoryka po trzydziestce faktycznie jest dużo gorsza. Ja myślę, że jak ktoś jeździ cały czas, nie ważne czy to dirt, enduro czy zwykła szosa to pojeździ też po czterdziestce. Najgorsze są długie przerwy 2-3 lata i pewnie wrócić jest niemal niemożliwym.
Dla mnie dirtówka to podstawa, na żadnym innym rowerze nie da sie bawić tak dobrze jak na tym najprostszym, najmniej skomplikowanym. Ja bym właśnie powiedział że nie ważne ile się ma lat to powinno sie zacząć od dirtówki takiej chociaż podstawowej żeby pojeździć na pumptracku, pouczyć się jeżdżenia w bandach, skaknia podstawowych stolików, bo ten rower najbardziej uczy i według mnie wymaga najwiecej skupienia i wytrwałości. Jeżeli jeździ sie dobrze na dirtówce to jeździ się dobrze na każdym rowerze.
Tylko jak ktoś ma 40 lat i zaczyna pierwsze skoki to dirtówka go w większości zniechęci. To nie jest teoria wyssana z palca, a obserwacja tego sportu z perspektywy 20 lat jego istnienia w Polsce.
@@DirtItMore chodzi o ogół roweru dirtowego, szkoleniowcy uczą choćby jazdy po pumptracku, która według mnie bardzo przydaje się w górach, a dla mnie jazda na jakimkolwiek innym rowerze niż dirtowka czy BMX jest bez sensu na pumptracku. Dirt jumping jest trudnym sportem ale dirtowka jako rower może służyć do nauki podstaw, jest trudniejsza w "obsłudze" ale bardzo szybko łapie się na niej potrzebne nawyki. Dla mnie podstawa.
przekonaliście mnie - nie kupuję dirtówki. Ale polecam spróbować każdemu. Pierwszy raz (i jedyny jak do tej pory; rower Andrzejka, pod okiem Szaszłyka - dzięki) spędziłem prawie dwie godziny na skateparku (AVE) i były emocje. Było warto. Wiek to tylko liczba.
Niesamowita wiedza! 👍
Jak dla mnie mega zle sie oglada od jakiegos czasu Twoje filmiki, mega subiektywnie wszystko przedstawione co niekoniecznie bedzie dobre dla poczatkujacego gracza, a slowa Natalii to w ogole jakas zenada... Mam 28 lat jezdze 2 lata na fullu przesiadlem sie teraz na dirta i w ciagu kilku godzin swietnie sie na nim odnalazlem wiec stwierdzenie, ze po 25 roku nie kupujcie dirta jest co najmniej nie na miejscu. Unsub
Chyba oglądałeś jakiś inny film…
Wyraźnie pisze ze nie jest dla każdego i dobrze wypożyczyć sobie dirta i sprawdzić bo przykładów chwilowych przesiadek na DIRT znam pełno. Ty rozumiem ze na swoim przypadku definiujesz ogólną zasadę?
@@DirtItMore nie definiuje ogolnych zasad tylko neguje wasze bezpodstawne stwierdzenia
Age shaming co nie xD
Bardzo ciekawy materiał,ja właśnie myślę nad kupnem treka fuel ex do przeróbki na jibber ale nie wiem czy to dobry pomysł
Miejsce genialne 👍
ja sobie kupilem 26playera latem i shine na gwiazdke, dzieki nim w ogole jestem w stanie zrobic malego manuala czy bunny hopa, geometria ram jest fantastyczna, dozwolony w klipie wiek dla tych rowerow przekroczylem 2krotnie ;)
Ja się nie mogłem zdecydować, więc mam jedną sztywną drugą zawieszoną dirtówkę. Ogólnie na same hopy to lepszy full, ale na skateparki pumptraki tylko hardtail.
Część, nauka latania prawdziwych rytmów wymaga trochę szczęście i czucia prędkości oraz wybicia, miałem shina na zwartych hopeczkach z małymi miskami, był to rower na wytrawnego dirtowca bo trudniej było wyczuć prędkość przed wszystkim w porównaniu do sztywnej ramy, ale za to na dużych hopach Shine pokazywał swoje atuty.
Spoko materiał 👍
Malowanie zajebiste
Mam 35+ lat, jeżdże tylko na dirtówce i tylko na Kazoo 😊 Nie jeżdże w góry bo robie co innego wtedy. Rady w filmie uważam za OK i polecam. Przecież nie pojade po bułki dirtem 😂 Tak bardziej serio to po latach myślę że 27.5 hardtail szybkich oponach byłby sporo lepszy. Przykładowo przy x-up haczę stopą o koło i nie mogę złapać kolanami siodełka bo za nisko.
A można pojechać z wami jako młodzież+?:)
Jak dla mnie po 20 to może jest za późno na bmxa ale napewno nie na dirtówke. Jak ktoś chce się nauczyć skakać tak by się wklejać, robić manuale i wyciskać to na zawieszonym rowerze będzie wymagało to dużo cięższej pracy a może okazać się też niemożliwe. Mogę się zgodzić z tym że nie warto kupować dirtówki jak ktoś liczy że nauczy się latać na trailsach i będzie robił flipy, whipy i trójki bo niestety nie da się nauczyć tego bez upadków i jazdy kilka razy w tygodniu a na takie rzeczy mało kto może sobie pozwolić w dorosłym życiu. Warto mieć dirtowke na pumpa, skatepark i hopki by szlifować technikę i przenosić ją później w góry na większy rower.
Warto, jeśli będzie się rzeczywiście to ćwiczyć. A jeśli ma być to 2 razy w roku skatepark, 2 pump, a reszta to głównie hopeczki amatorskie to ciagle lepiej jib. Ludzie przeceniają to „co będą robić”. I nie chodzi o to ze się nie da, ale o to jak w praktyce w większości to wyglada.
@@DirtItMore Jest jakiś jib w ofercie darta?
Shine extra na hopki ale na pumptracku jest odczuwalnie trudniej (ilość potrzebnej energii) pompować niż na sztywnym.
Zależy jak ustawiony. Teoretycznie najlepszy sztywniak ze sztywnym widłem 🫣
35 lat na karku, problemy zdrowotne ze wszystkim, szkoda mi roweru mtb a budują w okolicy pumptracka czy kellys whip 30 będzie dobry na pojeżdżenie po torze czy szukać czegoś innego ? co polecacie do 3 tys interesuje mnie tylko nowy rower na gwarancj ?
Na pump dirtówka bedzie ok. Do takich zastosowań bez dużych wymagań. Poleciłbym Ci Pumpa Playera, ale to poza budzetem.
To, że na dirt za późno po 25 roku życia - to prawda. Jeśli NIGDY nie latałeś na bmxie i dircie, i bierzesz się za to w 26 roku życia, to nie masz szans osiągnąć jakiegokolwiek przyzwoitego poziomu. Możesz co najwyżej poodrywać się od ziemi na pumptracku jak jakiś 7 latek, ale o tailwhipach i flipach zapomnij. Oczywiście co innego, jeśli latasz od wielu lat, jak masz już skilla to nikt Ci go nie zabierze.
Ja tam mam 26 playera, ale nie na hopy, a na ćwiczenie na pumptracku, bo pompowanie na endurówce to była tragedia ;) Na hopy jestem już za stary, nie ma co się oszukiwać...
Na pumpa to jasna sprawa 🫡
Jak to Pielgrzym pokazał, jeździć można i na takie od łóżka.
Tak. Dirtoeka jest bardziej wymagająca/trudniejsza niż enduro.
Przyrównałbym jak do zwykłego Moto a cross.
Problemem nie jest typ roweru ale brak infrastruktury, gdzie osoby pełnoletnie (zwłaszcza te starsze) mogą praktykować jazdę dirt.
Dla niektórych osób zapewne przesiadka że stolików na Lazurze na linie Dirt to zbyt duży przeskok i być może dlatego się poddają. Kryte Skateparki też niezbyt chętnie wpuszczają "duże koła" aby bezpiecznie poćwiczyć na rezi/w gąbki.
Trzeba mieć dużo samozaparcia aby pozostać na tym rowerze.
Ale jak się chce to i MBA po 40'tce można odblokować.
Dlatego mówie jasno, da się, ale warto sprawdzić czy to droga "dla Ciebie", zanim wydasz hajs.
Chociaż z punktu sprzedażowego powinienem mówić, że "dirtówka nauczy Cię latać w każdym wieku" :D
Witom ! Jako instruktor i osoba z długoletnim doświadczeniem pozwolę sobie uzupełnić o kilka tematów które zostały pominięte w filmie i zbyt ogólnie opisane.
Częsty błąd kursantów to jeżdżenie z ciężarem ciała na tylnym kole. Nawet gdyby ktoś w wieku 40 lat chciał kupić rower sztywny na małe hopki oraz pumptrack jest to najlepsza i najszybsza droga do zrozumienia środka ciężkości który jest najważniejszy przy większości czasu który spędzamy w ternie. Jeśli taka osoba dochodzi do wniosku że ''nie może się odnaleźć'' w moich oczach oznacza że zamiast skupić się na rozwoju własnych umiejętności chce kupić sobie umiejętności przez bardziej dopasowany sprzęt co najczęściej jest złudne i nie prowadzi do realnego progresu i poprawy pewności jazdy w terenie a wymówki.
Kolejna sprawa Jano której nie wziąłeś pod uwagę przy nagraniu. Nie każda osoba w wieku 25+ miała kiedykolwiek jakąkolwiek kontuzję a w świat rowerów może wchodzić jako bardzo sprawna osoba. Jeśli trafi na ten film jako nowicjusz i zaufa w 100% niestety moim zdaniem nie podejmie dobrej decyzji nie próbując jazdy na sztywnym rowerze. Może być tak że wiele osób nie będzie odczuwała bólu pleców czy kolan a sztywniak przyniesie im mega progres na pumptracku.
Co do wagi rowerów dirtowych są to najmniej stabilne rowery najłatwiej się rotujące wymagające największej kontroli i pewności w prowadzeniu przez ridera nawet jadąc wprost co najskuteczniej uczy bazowych umiejętności w grawitacyjnej jezdzie.
Jeśli ktoś bierze na poważnie uczenie się i progres a nie jako ''weekendową rozrywkę'' zdecydowanie nie powinien pomijać sztywnego roweru . Zgadzam się natomiast z tym że na każdej miejscówce zjazdowej czy lokalnej czy górskiej rower sztywny jest totalnie bez sensu.
Aaa no i co do nie jeżdżenia w deszczu w Szarów_mtb jeździmy w deszczu na dircie i to całkiem sporo. Właściwie cała zimę, taka nietypowa specyfika miejsca :) Zapraszam wszystkich głodnych skoków w zimie.
Pozdrawiam innych komentujących nie srajcie żarem ludzie że ktoś ma inne zdanie niż wy. Instruktorzy to też ludzie czasem popełniają błędy w swojej specjalizacji a czasem mają po prostu swój sposób który mimo że inaczej niż twierdzi ogół doprowadzi was do celu. Kto wie czy w waszym przypadku nie szybciej ? Jeździcie i wydawajcie kasę na dobre szkolenia i sprawdzajcie sami który instruktor potrafił wam przekazać najwięcej.
Dzięki Tafi. Zabrakło najbardziej tego, że bez względu na wiek, najlepszy na pump jest rower dirtowy.
Mam wrażenie, że dużo osób pomija to kiedy mówię, że jeśli nie jesteśmy pewni wyboru to wypożyczmy i sprawdźmy, a słyszy "trzymajmy się daleko od dirtu, a najlepiej kładźmy się do trumny".
Co do ciężaru to zdecydowanie problem w 2 strony: Wiszenie na kierownicy, często wyniesione z XC, albo wiszenie ze strachu za rowerem odciążając przód i nie mogąc dobrze prowadzić roweru i gugią trakcje przedniego koła.
Ale g.burza 😊. Komentarz taktyczny .
Bardziej bym porównywał geometrie tego roweru do typowych dirtówek jak two6player, bo faktycznie w L geometrycznie to jest prawie to samo, a o to przecież chyba chodzi.
Druga sprawa, nie zgodzę się z tezą żeby nie kupować dirtówki w późniejszym wieku. Ja kupiłem w wieku 29 lat, i owszem, nie czuje się dobrze na dirtach ale ilość budowanych pumptracków powoduje, że naprawdę warto mieć chociaż jeden sztywny rower (oczywiście shine tutaj też by się nadawał). Polecanie komuś żeby dla testu wypożyczył sobie dirtówkę jest moim zdaniem również nietrafione, bo efekt będzie jeden - wniosek że to rower nie dla nas. Żeby wczuć się dobrze w dirtówkę jak się jeździło całe życie na fullu, jak w moim przypadku, to trzeba poświęcić pare dobrych dni, jeśli nie lat. Dodatkowo, warto pamiętać że poza pumptrackiem jest jeszcze co najmniej jedno miejsce gdzie odnajdzie się tylko dirtówka - skatepark. Uważam, że każdy kolejny rower to też kolejny problem, ale moim drugim rowerem na pewno zostanie dirtówka, gdyż wypełnia luki których nie jest w stanie wypełnić endurówka/trailówka- pumptrack i skatepark. Kończąc powoli jeszcze dopowiem, dlaczego osobiście chce kupić shine'a- dirtówka dirtówce nie równa i różnica między takim shinem, a ultra lekką dirtówką o reachu 3cm mniejszym, i jeszcze stromszym kątem główki i mniejszym stackiem, potrafi być ogromna. Efekt jest taki, że przesiadka z endurówki na shine'a będzie dużo mniej radykalna, i lepiej przyswajalna. Tyle ode mnie.
Dzięki za duży komentarz. Myśle ze mogłem zostać odebrany zbyt radykalnie. Ale z praktyki wiem, że zdecydowana większość „endurowcow”, sprzedaje dirtowke w ciągu roku od zakupu. Nie chce robić kolejnego kanału gdzie odpowiedzą na wszystko jest „kup coś nowego”. Dlatego mówię też o możliwościach adaptacji pod slopeduro itd.
Czyli w moim wieku to już w zasadzie zostaje mi tylko eutanazja hihihi
Też tak pomyślałem. Albo gravel😅
A w moim to już wózek 🤣🤣
Jak jesteś przed 70ka to proponuje freeride, hopy, dropy, mocne enduro i ściany po kamieniach. Po prostu na dirtowkę szkoda zdrowia 🤷♂️ To jest sport którego ciężko nauczyć się później niż za dzieciaka.
@@DirtItMore trochę tak popadacie ze skrajności w skrajność. Przekaz jaki miłeś jest ok, ale koleżanka instruktor mówiąca, że po 26 roku życia to już lepiej full to naprawdę trochę ją odkleiło bez obrazy :) mam 40 lat i bawię się zarówno świetnie na enduro jak i na street-ówce na której szlifuje bardziej techniczne triczki które potem cześciowo przekładam na enduro. Prowadzicie spory kanał i raczej by myślał nad zamieszczaną w nich teścia bo szkoda demotywować młodych ludzi do jazdy ;) To tylko moje odczucie. Pozdrawiam i do zobaczenia na trasach 👌✌
@@michasoppa1116 tak właśnie o tą kobietę mi chodziło, od razu się żyć odechciewa...
porównywanie dirtowki (przepraszam derta) do enduro ? Cos mi tu nie pasuje
Bardziej do slopeduro, czyli roweru w stylu Dawida Czekaja, lub czegoś w stylu maszyn 5010.
ja i tak uważam ze dirt a enduro to są dwie inne dyscypliny i na filmie było porównanie do enduro a nie slope
Wiele rzeczy jest tu prawdą, ale pumptrack na innym rowerze niż dirtówka to dramat. Ta nasza "dirtówka" to nie tylko skakanie na lapomie i ładowanie tricków. Mam 39 lata i posiadam 26ke od niecałych dwóch lat. Pewność daje mi enduro, ale to dirtówka pozwala mi lepiej poczuć rower i wcisnąć więcej skilla. Zgadzam się, że jest jak nieokiełznany mustang, którego boje się 100 razy bardziej niż enduro :). Trudniej przychodzi mi np prostowanie się na wyskokach czy nawet nauka manuala, ale jeśli pojeździsz kilka tygodni na tak małym rowerze to pewność jaką osiągasz przechodząc na enduro jest nieoceniona.
Tego tematu zabrakło. Jeśli ktoś chce skilowac na enduro to pumptrack na dirtowce będzie idealnym ceiczeniem
Ciekawe, że mówisz że geometria tego roweru jest bardzo nerwowa i nie wybaczająca błędów. Pokazujesz to jako wady. Ale rozumiem, że sam projektowałeś ramę, więc miałeś coś w głowie, żeby tak a nie inaczej wyglądała. Nie mówisz, co zyskujemy dzięki stromej główce. Bo ja się właśnie zastanawiam - Hej! A czemu by nie wydłużyć trochę reacha i nie złagodzić kąta główki? To samo z użyciem opon - wspominasz, że nabija się je do 5 barów i że są twarde jak kamień. Ale jaka z tego korzyść? Oprócz tego, że przy lądowaniu wypadają plomby z zębów :-) . Uzupełnisz? Bo ciekaw jestem.
Chodzi o łatwość robienia tricków
Czy dostanę pozdrowienia
Podrowionka 👋
ciekawe skąd pomysł na kąt akurat 69"😂
Intrygujący tytuł 🤔😁
Tak powinno być podobno na YT :D
@@DirtItMore Aaaa 🤣
Czyli "Dirt It More", ale nie jak masz więcej niż 25 lat xD
Chyba inny film oglądałeś 😂
Jak masz dorosłe życie i nie jesteś przekonany to wypożycz i sprawdź, bo to nie jest sport dobry dla każdego.
@@DirtItMore "Ogólnie uważam, że rower dirtowy to świetny wybór tak mniej więcej do 25 roku życia", "Jeżeli masz powyżej 25 lat, to w ogóle nie myśl o tym, żeby kupować dirtówkę" - to z innego filmu? Wiem, że to tylko pojedyncze wypowiedzi, ale to właśnie one najmocniej wybrzmiewają w tym filmie (i widać to po innych komentarzach) i jako osoba która zajmuje się montażem i tworzeniem na TH-cam od wielu lat podejrzewam, że zdawałeś sobie z tego sprawę. Film tworzony pod konkretną tezę, do tego stopnia, że chwilami wyszło karykaturalnie (moment z 6:43 - "Muszę wstać, bo już kolana nie wytrzymają dłużej w tej pozycji" - to podkreślenie tego jak jak "stary" i wyniszczony jesteś jest tak przerysowane i naciągane pod tezę, że aż zabawne).
Jesteśmy chyba równolatkami (ja jestem '86) i mam dirtówkę, więc nic nie muszę wypożyczać. Co prawda nie latam hop z 5-10m przelotem, ale nadal bawię się świetnie. Żaden inny rower (mam też enduro i trail) nie daje mi tego funu. Przypominają mi się lata jak byłem nastolatkiem i złożyłem swoją pierwszą dualówkę (tak się wtedy mówiło ;) ) na ramie Destroyer DS2 i widelcu ZOOM ;) Miałem kilkanaście lat przerwy w jeździe i po powrocie żaden inny rower nie daje mi feelingu z tamtych lat - tylko dirtówka.
Co do bólu pleców i innych - dużo bardziej plecy bolą mnie po 8h pracy przy komputerze na siedząco, niż po sesji na dirtówce.
Nie mam żadnych kompleksów, nie czuję się urażony i nadal lubię oglądać filmy tutaj i będę to robił. Po prostu może ten film wyszedł gorzej i tyle? Może jego odbiór jest inny niż się spodziewałeś, niż planowałeś? Może stało się tak przez błąd w montażu/scenariuszu, może dlatego, że film za bardzo forsuje jedną tezę? Może był zrobiony za szybko - dorwałeś Natalię między jednym przelotem, a drugim i na szybko kazałeś coś powiedzieć do kamery i wyszło jak wyszło. Według mnie niepotrzebnie pada konkretna liczba - 25 lat - i to dwa razy. To powoduje, że odkreślacie dużą grupę riderów grubą kreską, tak jak gdyby było to jedyne kryterium i nic innego nie miało znaczenia - takie wrażenie pozostawia ten film. Peace 😉 🕊
@@DirtItMore to teraz chyba czas na wspólny odcinek z TrainForSkills w temacie treningu mobility, core itp - żeby jednak plecy i kolana bolały jak najmniej 😉 mimo wieku
@@pomyslowy Dla mnie to jeden z najlepszych filmów na kanale, a to, że na dirt za późno po 25 roku życia - to prawda. Jeśli NIGDY nie latałeś na bmxie i dircie, i bierzesz się za to w 26 roku życia, to nie masz szans osiągnąć jakiegokolwiek przyzwoitego poziomu. Możesz co najwyżej poodrywać się od ziemii na pumptracku jak jakiś 7 latek, ale o tailwhipach i flipach zapomnij. Oczywiście co innego, jeśli jeździsz od wielu lat, jak masz już skilla to nikt Ci go nie zabierze.