@@OlivierDM młody jesteś (widocznie), życia nie znasz - wyobraź sobie, że internet nie istnieje, a Ty mieszkasz w małej mieścinie, w której komputery ludzie znają tylko ze słyszenia - i spróbuj kogoś w takich warunkach pytać o programowanie mikrokontrolerów - tak właśnie było w latach '90. Jedynie czasopisma branżowe były oknem na świat. No i śmietniki, gdzie czasem znalazło się jakieś stare radio czy telewizor i można było wylutować nieco części. TME o ile pamiętam wystartowało w Polsce w połowie lat '90 lub rok albo dwa wcześniej - i wysyłało darmowy katalog, czarnobiałą książeczkę na papierze gazetowym z jednolinijkowym opisem przy każdej części - poza tym części były na śmietnikach albo w sklepie w jakimś większym mieście.
Po obejrzeniu twoich filmów przejrzałem swoje graty i znalazłem gotową płytkę z tunera telewizji naziemnej z atmega podłączoną do wyświetlacza oraz przycisków plus wejścia wyjścia, tylko zaprogramować. Ogólnie uważam odkrycie twojego kanału jako odkrycie tego roku na YT. Pozdrawiam serdecznie
No to atmegę to z palcem w nosie zaprogramujesz. USBASP lub jakiś inny po SPI, i albo MPLAB jak dzisiaj (też AVRy programuje), Arduino lub atmelStudio i jedziesz. Problem może się pojawić w momencie, kiedy układ ma wyłączony pin reset. Na oko można to poznać na płytce, że zamiast być podciągnięty (ten pin) do plusa rezystorem (ok. 10k), to idzie sobie gdzieś do innych układów. Wtedy trzeba użyć HV-PROG
Zaczynałem moją przygodę z mikrokomputerami jednoukładowymi od PICów :) Programowałem w asemblerze - to była męka - ale dało się zrobić dokładnie wszystko ! Mam jeszcze całą szufladę najróżniejszych PICów - nawet takich mega wypasionych - jak ktoś chęty to mogę oddać za przysłowiowe piwo:)
-dostałem od widza złom -okazało się, że jest to sterownik z pieca -nauczyłem się programować zawarty tam układ scalony -pokazałem, jak to zrobić -zrobiłem prosty licznik na test. -uświadomiłem społeczność, że można teraz taki sterownik do pieca dowolnie przeprogramować
@@ELEKTRON1 I za to Cię cenię. Na moim froncie walczę z maszynami. Uczę się ich od zera. Naprawiam, uruchamiam a one psują się więc się uczę i tak w kółko. Na mikro sprawy jestem za ślepy ale jak Ty to robisz to odczuwam satysfakcję więc rób to dalej a ja będę robił swoje. A na marginesie to zapraszam. Bądź zdrowy.
Czy w tych czasach ludzie rodzą się z funkcją C++ od razu ???. Poznałem Pascala, Bascoma, Amosa, Basica. A obecnie wgryzam się w C++ . Czy mi się to opłaca po pięćdziesiątce ???. Brawo za materiał i uczę się dalej.
C++ to pierwszy obiektowy jezyk programowania szeroko stosowany jaki w ogole powstal. Jest bardzo stary bo pochodzi za lat 80ych i wedlug dzisiejszych standardow nie jest przyjazny w programowaniu. Zdecydowanie polecam Jave, a jesli chcesz to moze byc tez C# - bardzo przyjemny, popularny i nowoczesny jezyk wprowadzony przez MIcrosoft po roku 2000.
Zatrzymałem w pierwszej sekundzie bo nie wiem czy jestem gotowy na taką nieziemską ucztę :) - może sobie zostawię kotlecika na później, np. na wtorek w porze obiadowej, albo na wieczór.
...do którego i tak będziesz potrzebował ZAPROGRAMOWANY PIC. Najprostszy to po LPT, ale mamy rok 2023. Możesz znaleźć coś w stylu "Arduino PIC programmer" albo po prostu kup okazyjnie PIC-KIT. Programatory to jedne z bardzo niewielu narzędzi, których polecam po prostu kupić.
Fajnie się ogląda. Jesteś megamózg. Ja języka C na avr-y próbuje się nauczyć żeby sobie diody zapalać i nic z tego. Książki, kursy jakieś płytki rozwojowe wszystko jak krew w piach 😂 potrafię przerobić jakiegoś gotowca albo zaprogramować pusty jakimś wsadem i tyle.
Zajrzyj do filmu "darmowe Arduino". Mryganie to pestka. Masz rejestry o specyficznej nazwie, którym zmieniasz wartości jak zmiennym...i już.Też miałem problemy...aż powstał lekoman. Napisałem funkcje usypiania bez bibliotek...i działa!
Proponowalbym zaczac nauke programowania na zwyklym pececie po to, zeby poznac podstawowe konstrukcje kontroli kolejnosci wykonywania instrukcji (if/else, for, while) a tym samym "mentalnosc" jezyka. Jesli zaczynasz od mikrokontrolerow to jest 3x trudniej, bo od razu trzeba uczyc sie elektroniki i poznac uklad (a to zwykle 400 stron dokumentacji, chociaz oczywiscie nie wszystko trzeba wiedziec naraz, a wielu rzeczy nie trzeba wiedziec w ogole). Ale dla poczatkujacych ogrom wiedzy bywa przytlaczajacy i frustrujacy.
Ja to z każdym nowym materiałem na Twoim kanale zachodzę w głowę skąd u Ciebie bierze się wiedza podstawowa na temat tego co przedstawiasz na swoim kanale 🤔🤷 Bo o ile idea oraz jej wykonanie to ograniczenia każdego z nas indywidualnie to przecież trzeba gdzieś nauczyć się podstaw aby mieć świadomość co się robi a nie jak taki pies o poranku wypuszczony jesienią na podwórko, który błądzi gdzieś we mgle i szuka miejsca na II... 😂 Reasumując nie wiem czy doczytujesz wszystko na bieżąco i się douczasz się w tym co robisz czy po prostu to wiesz i umiesz ale jesteś dla mnie chodzącym kompendium wiedzy ✌️ Jak zwykle zarąbisty materiał, aż chciało by się zrobić coś samemu, no ale bez podstaw programowania w moim przypadku to niemożliwe, choć może w końcu się przełamie niedługo do ARDUINO 😆
Jestem jak pin wejściowy z wysoką impedancją i dolutowanym kawałkiem drutu: zbieram wszystko z powietrza, rozproszone sygnały. Zobacz sobie film "jak być mniej głupim". Dosłownie po to powstał, by pokazać, skąd biorę wiedzę i jak. To nie jest przecież tak, że robię coś pierwszy raz na skalę całej ludzkości. Przede mną był na pewno ktoś, to to już robił. Dodatkowo, znając podstawy dla np jednego mikrokontrolera, bardzo podobnie postępuje się z kilkoma tysiącami pozostałych. To jak jazda samochodem. Jak nauczysz się jeździć w jednym modelu, to nie ma problemu do przesiadki na inny. Są drobne różnice...ale idzie ogarnąć. Potem przesiadasz się na autobus...ojej! Trochę to inne. Jakieś guziki i fotel mi podskakuje...ale widzisz analogię. Należysz w końcu do gatunku największych cwaniaków w całej galaktyce, która podbiła cały świat. Na koniec wsiadasz do kabiny koparki, wózka widłowego czy kosiarki przemysłowej. W cholerę jest potężna różnica, ale wiesz, czego szukać, czego się spodziewać, co robić.
Zajebista sprawa. Uwielbiam. Totalna nerdoza i kupa zabawy. Trudności? Wolę o tym myśleć jak o zabawie czy przygodzie :D Tymczasem mam jedno ważne pytanie. Czy to jest taka oczywista standardowa wiedza, że inkrementacja zmiennej trwa milisekundę? Gdybym miał napisać swoją f-kcję delay, to nie byłbym tego taki pewien czy inkrementowanie czegoś 1000 razy jest równoznaczne z upłynięciem sekundy. Musiałbym wiedzieć ile trwa taka operacja przez zajrzenie do dokumentacji. W równych procach może trwać to różny czas bo przede wszystkim, nawet jeśli jest to taka sama liczba instrukcji maszynowych, to przecież mega istotny jest też kwarc? W przeciwnym wypadku jest to trochę randomowa wartość? Albo to przeintelektualizowałem, albo mam trochę racji. Swego czasu z kolegą w technikum robiliśmy ploter PCB na pracę konkursową. Wykonaliśmy go na starych meblach, z płytką ewaluacyjną na STM32, i całość gadała po RS-232c z komputerem pożyczonym od nauczyciela. Nasza praca wygrała ^^ Dostaliśmy wtedy po tablecie. JEDNAKŻE do dziś nie sprawdziłem tej właśnie trudności. Musiałem jakoś wysyłać kombinację bitów, żeby ruszać silnikiem z drukarki, który to był krokowy. 010101 w odpowiedniej kolejności do sterownika, a ten, podbijał napięcie i silnik działał. Metodą prób i błędów rozkminiłem podobną funkcję "delay" tylko że nie byłem pewien ile to będzie sekunda, albo milisekunda. Do prototypowania miałem dwie płytki na STM'kach. Jedna okazała się być szybsza, bo ten sam kod działał zbyt szybko, i musiałem go spowolnić programowo. Miałem o tyle fart, że łatwo było sobie między nimi wachlować, bo obie miały wbudowany programator na płytce. Fajne czasy to były. Żałuję że na studiach nie zakręciłem się bardziej i poszedłem w introwertyzm na pierwszych latach, Ogromnie tego żałuję. Dziś mógłbym rzec, że co się nabawiłem i nabudowałem to moje, a tak, nie mam tego :( Za mało tego było...
@@ELEKTRON1 Blad. Do dokladnego odmierzania czasu stosuje sie wbudowane timers i przerwania sprzetowe, moze nawet priorytetowe. Jesli stosujesz nopy to mozesz byc pewien, ze obsluga innych przerwan spowoduje nieokreslone wydluzenie Twojego czasu oczekiwania. W praktyce opoznienia z nopami stosuje sie wylacznie w celach pogladowych, zapoznawczych i edukacyjnych.
To jest jak Arduino, tylko prościej. Uczysz się garści nazw rejestrów (większość mają logiczne nazwy)...i do tych rejestrów wpisujesz wartości jak do zmiennych, lub z nich czytasz. Cały mikrokontroler, przerwania zamiast stosować jakiś biblioteki...to wpisujesz do dwóch rejestrów...i już. Obejrzyj sobie kod z filmu do sterowania wyświetlaczem. To jest tak proste, jak budowa cepa. W opisie masz link do dysku, tam projekt i plik readme, gdzie jak krowie na rowie to wytłumaczyłem. Na filmie "darmowe Arduino" powiedziałem więcej o rejestrach. Jest to mozolne, trzeba więcej myśleć niż w Arduino (nic nie przychodzi na gotowo)...ale kod działa 100x szybciej, zajmuje 2x mniej miejsca.
Dawno temu robiłem pracę dyplomową w technikum na 89c51, na programator nie było mnie stać, więc paliłem flasha u nauczyciela na zapleczu, potem były PICki na studiach - wszystko asm, wiadomo. Niestety nie poszedłem za ciosem, AVRy wtedy przespałem a ARMami zainteresowałem się bardziej dopiero niedawno. Fajnie się ciebie ogląda i ten twój zapał. Tak trzymaj :)
PICki opracowane sa w technologii RISC (a nie CISC jak np procesory Intela, zaczynajac od 8051). Oznacza to istnienie malej liczby instrukcji procesora ale za to bardzo szybkich. Programowanie asm w takim srodowisku wymaga specyficznego podejscia i wprawy dla osiagniecia zamierzonych rezultatow. Dlatego jesli ktos chce poznac PICki to polecam zaczac od C na poczatek.
To takie programowanie kolekcjonerskie, żeby jak najwięcej poznać technik programowania mikrokontrolerów. Kiedyś miałem takie pomysły, ale stwierdziłem, że nie warto się rozpraszać we wszystkich kierunkach i zostałem przy tanim jak barszcz Arduino i Attiny13. Zależy też, jakie kto ma plany na przyszłość. Tych mikrokontrolerów tyle naprodukowano, że teraz nie wiadomo co z tym zrobić. Miałem pełno tych PICów i je wywaliłem bo mi tylko robiły śmietnik.
@@ELEKTRON1 Nadeszły czasy, że wszystko jest niepewne, dlatego trzeba mieć zapas. Ja bym nawet chętnie wykorzystywał te PICy, gdyby się to nie wiązało z tworzeniem nowej platformy programistycznej i sprzętowej, już i tak tego wszystkiego mam za dużo. Pewnie masz podobnie jak ja, że daje ci satysfakcję bawienie się w elektroniczną nekromancję.😀 Chodzi o zbieranie elektronicznych zwłok, odzysk narządów i tworzenie nowego życia z tego, co według innych powinno zgnić.😀
omojborze, miałem identyko P72, pierwszy aparat do pracy i na wycieczki, karta 128 MB (tak, megabajtów) to było zło wcielone bo po każdym dniu trzeba było szukać kafejki żeby zgrac zdjęcia na twardy pysk. Jednocześnie samych zdjęć tez nie mieściło się za dużo a więc wracały czasy zdjęć na kliszy gdzie 36 obrazków i ani grama więcej :)
jak na swoje czasy PICE wyprzedzały swoimi możliwościami całą konkurencję - oczywiście w stosunku cenowym nie wypadały super korzystnie, ale były w zasięgu portfeli przeciętnego Polaka czy nawet ucznia technikum. Jedyna ich wada, to asembler - choć była też jednocześnie ogromną zaletą - program skompilowany z C+ czy podobnego był przynajmniej 1,5 razy większy niż taki sam napisany w asemblerze przez myślącego programistę. Niejednokrotnie robiłem zawody z kolegą, czyj program będzie stabilniejszy i mniejszy - on w języku wysokiego poziomu, ja w maszynowym :) Chyba tylko oraz udało mu się wygrać - przy bardzo skomplikowanej obsłudze klawiatury 2 przyciskowej :) - Obsługiwała całe menu - jak we współczesnych TV np.
Mieliśmy kiedyś takiego nauczyciela w technikum. Spoko gość. Do tej pory go odwiedzam. Po szkole latała plota, że jest jakimś guru asemblera. No to na lekcji go pytamy: -to prawda, że pisze pan w asemblerze? -a o czym? Hehehe
Widzę wręcz niewiarygodne postępy, gratuluje :) Ps. W szczególności praca nad samym sobą, jest zauważalna. Ta pewnie jest najważniejsza, hakować własne jestestwo. Idę o zakład że nie lubisz pojęć: niemożliwe, nie da się, itp ... ;) Pozdrawiam
Chyba mnie zmotywowałeś do ruszenia swoich PICków ;) Mam tego trochę ale i tak cały czas wszędzie pakuję ATmegi, no i mikrokontrolery 32-bit też mógłbym ruszyć. Wczoraj upolowałem STR755 i zajebisty wyświetlacz z pralki, płyta była zalana jakimś gównem mającym chronić przed wilgocią, więc nie obyło się bez dłuta, piły do metalu, dremela, maski przeciwgazowej, gorącego powietrza i cierpliwości, ale koniec końców wyciągnąłem co chciałem, a reszta płyty zmasakrowana XD Jakby ktoś wiedział jak obsługiwać wspomniany wyświetlacz to z chęcią posłucham, pralka LG F1443KDS. Na razie umiem regulować jasność i wyświetlać poziome linie
Dzień, w którym ogarnę STR7 oraz STR9, będzie dniem, gdy stanę się posiadaczem kilkuset użytecznych procków. Mam tego sporo, namiętnie to pchali do kas fiskalnych, taki pradziadek STM32. Bylo najpierw analizatorem stan9w podsłuchać rozmowę, to byś miał pełen pakiet danych...a tak? Albo bota katalogowa, albo zgadywanie...lub lipa
@@ELEKTRON1 Żywica na tej płycie tak cuchnęła, że prędzej bym się zatruł niż coś podsłuchał, na szczęście wpadłem na nowy trop: kontrolerem wyświetlacza jest NT7701, którego notę właśnie czytam
@@ELEKTRON1 To chyba czas kupić aceton, bo wyciągnąłem z tej pralki drugą płytę, sterownik BLDC i nie tylko, która też jest zalana. A z niej już chciałbym mieć jakiś użytek, a nie pociąć i zmasakrować. Jak uda mi się wyciągnąć silnik, to będę miał albo mocną prądnicę, albo napęd do pojazdu, tylko muszę zobaczyć w serwisówce, co powykręcać, bo rundę pierwszą wygrał silnik, musiałem odpuścić
2:25. Tyle zajmuje mi wyjęcie elektroniki z pralki, którą postawili na śmietniku. Noszenie cały czas ze sobą zestawu narzędzi czyni ze mnie mordercę jak z horroru.
Najlepsza to ta altera w slocie PCI. Kup sobie Pickita warto bo programuje też wygodnie eepromy no i dużo szybciej niż TL866. Swoją drogą kupiłem nową wersjie TL866 T48 ciekaw jestem czy będzie szybsza. Ps. najlepsza zabawa jest z intelem MCS48 ;)
0:57 - 'Fourster' - sterownik czterokanałowy firmy AMT. Skąd znam? Bo projektowałem tę płytkę i pisałem program do tego PIC'a 16F628 :) Dlaczego PIC a nie ATMEL w tamtych czasach (kilkanaście lat temu)? Jeżeli chciałeś wykorzystać dekodowanie Keeloq, to tylko z uC Microchip'a lub dedykowanym dekoderem HCS.
Jestem jedną z "ofiar" Arduino. Do whiskasa dokupuję kota: na jednym mikrokontrolerze (atmedze) robiłem wszystko. Dopiero niedawno zacząłem dobierać się do niektórych scalaków. Dodawałem jakieś chore peryferia. Dobrze, że 8051 ROMles nie używałem, gdzie równolegle podpina się RAM i ROM. Teraz mam fajnych kandydatów: turbo oszczędny procek z obsługą LCD i wiele więcej.
PICe są spoko. Programowanie w ASM też. Pozwala zobaczyć jak wiele da się zrobić przy małych zasobach i jaka patologia ogarnęła smartfony i dzisiejsze aplikacje.
Jeszcze taka mała uwaga: to, że jakiś mikrokontroler jest w wersji OTP i nie można go ponownie zaprogramować nie zawsze jest tragedią. Niektóre rodziny (np. 8051 albo 8042) posiadają możliwość wykonania kodu z zewnętrznej pamięci (np. EPROM), z pominięciem zawartości wewnętrznej pamięci. Wiem, że kiedyś 8051 kojarzyły się z asemblerem, ale dzisiaj całkiem wygodnie można na nie pisać oprogramowanie w C, kompilując za pomocą sdcc. ;) Układ 8042/8242 był powszechnie używany w starych pecetach jako kontroler klawiatury. Tak naprawdę jest to jednak mikrokontroler ogólnego przeznaczenia, zaprogramowany maską na etapie produkcji. Ponieważ można go karmić kodem z zewnętrznej pamięci, gdybyś kiedyś na niego trafił, to chyba będzie idealnie pasował do tego cyklu. ;)
No na 8051 to połowa tego, co programuję, stoi. Też tak byłem zachwycony...i się skichało, bo te, które mam scalaki, które posiadają taką funkcję...posiadają fuse'a, wyboru możliwości botowania, niby dla bezpieczeństwa. Wtedy żadne kombinowanie z pinami nie da rady. Dodatkowo, jak wyobrażam sobie 8+jakieś 16...19 ścieżek między takim "CPU", a pamięcią,eeprom/flash i jeszcze RAMem...to mi ochota przechodzi.
@@ELEKTRON1 Lata temu, gdy byłem jeszcze na studiach, udało mi się w jednym krakowskim sklepie kupić za grosze kilka "lasek" z układami o oznaczeniu MHS P-80C51F681. Do tej pory nie udało mi się znaleźć niczego konkretnego na ich temat. Oczywiście poza tym, czego można się domyślić na podstawie oznaczenia - jest to układ z ROM-em programowanym maską na etapie produkcji. Mam nadzieję, że żadne fuse'y nie zostały ustawione i po podłączeniu będę mógł go używać tak, jakby to był 80C31. Próbowałem odczytać zawartość za pomocą TL866. Oczywiście nie ma go na liście, jednak podczas próby dostania się do niego jako AT89C52 dostaję jedynie ciąg 0xFF. Będę musiał kiedyś przetestować je w układzie z zewnętrzną pamięcią EPROM. Mam nadzieję, że nie są w żaden sposób zablokowane i będzie się dało je wykorzystać. Marnowanie linii IO mnie nie przeraża - po prostu wtedy trzeba taki układ traktować jak procesor współpracujący z zewnętrznymi komponentami. Takie projekty też już robiłem na Z80, MC6802 czy MOS6502. A w swoich dotychczasowych projektach na 8051 wykorzystywałem głównie AT80C2051/AT89C51/AT89C52. Mogę z ciekawości zapytać w przypadku jakich scalaków trafiłeś na problem z zablokowanym fusem?
To głównie CPLD, FPGA od Lattice oraz XILINX. Cholera mnie bierze, bo LATTICE ma bezpiecznik OTP. Można jak człowiek zablokować scalaka, by można go było rekonfigurować...albo walnąć OTP i heja. Xilinx w ogóle ma możliwość wyłączenia JTAG. I mnie cholera bierze, bo te scalaki są TAK POTĘŻNE, mam ich na tony i za darmo...a ich dusza nieczysta, zablokowana przez samolubnych dupków. Mam kilka fajnych mikrokontrolerów ROM-LES. I je powinno się fajnie sterować...tylko są stare jak świat, powolne i GPIO to jakiś żart
@@ELEKTRON1 Też znam to z doświadczenia - sam kiedyś w podobny sposób zablokowałem sobie pamięć flash współpracującą z FPGA. Strata materialna niewielka, ale musiałem czekać na kolejną przesyłkę z elementami. Pytałem, bo sądziłem, że mogło chodzić o jakieś 80C51, a nie spotkałem się nigdzie z informacją, że można je w ten sposób zablokować. Ja traktuję robienie projektów na bardzo starej technologii jak wyzwanie. Komputerek w stylu retro, licznik Geigera, jeżdżącego robota albo zegar można łatwo zbudować na współczesnym MCU, jednak proces budowy tego z czterdziestoletnich układów scalonych jest ciekawszym doświadczeniem. :)
Trust GXT242. Taki se, ale w porównaniu z innymi budżetowymi i tymi, co już miałem...daje radę. 1/3 czasu składania filmu poświęcam na montaż dźwięku. Nie zawsze mi to wychodzi, nie zawsze się chce...ale jakoś idzie
@@ELEKTRON1 Może w przyszłości odcinek, jak obrabiasz audio? Podzielę się z Tobą moim prywatnym nagraniem, w którym testuję kopię mikrofonu za 10 000PLN, wzorowane na schemacie DPA4006 th-cam.com/video/z4t22dWbfFo/w-d-xo.html
Odcinków z chemii mam kilka gotowych do zrealizowania...ale nikt tego nie chce oglądać. Narobię się po łokcie, napracuję, wrzucam odcinek, ogląda go 1/4 widzów, YT uznaje, że ten film jest gorszy, tego i kilka kolejnych już nie promuje.
Programator do PIC robi się z takiego wypasu jak PIC18, gdzie ma wbudowany USB. Musiałbym wpisać, sprawdzić...ale najnowsza wersja od microchipa...wspiera wszystkie scalaki z microchipa. Też miałem robić...ale stwierdziłem, że szybciej i taniej będzie kupić PIC-KIT
@@ELEKTRON1 Czy taniej? No nie wiem, najtańszy PIC-KIT 3 z wysyłką z Polski to 250zł, ale jakoś nie chce mi się po raz kolejny siedzieć kilka tygodni nad dokumentacją oraz pisaniem własnych programów, tak jak to było z pamięciami szeregowymi, równoległymi, eMMC, PLD i Bóg wie czym jeszcze
Dodam jeszcze że chcę nadal zabrać się za "a'la Commodore", czyli komputer bazujący na jednym z łatwo dostępnych mikrusów - możliwie tani, ale nadal spełniający podstawy (czyli jakaśtam możliwość obliczeniowa, "gpu" i generowanie dźwięku, oraz i/o na życzenie). Taki projekt już powstał i wygląda kozacko na maksa: /watch?v=6GKgxBEGH1M W mojej głowie chciałem postawić całość na AVR, łącznie z gpu, a nawet szarpnąć się na zrobienie liczenia geometrii w trójwymiarze. Może i bez kolorowania polygonów, ALE JEDNAK.
Jakieś 5 lat temu to zacząłem, do dziś się z tym szarpię. Efektem tego jest karta graficzna widoczna na końcu. Stm32 będzie całkiem spoko do tego celu. Biedna atmega, nawet podkręcona, jedną klatkę dla tej grafiki przesyłała by z minutę...więc odpada
Wszystko widzę. Czytam KAŻDY kom. Patronite już jest pod hasłem AdamChemlab. (Stare konto). Osobiście wolę jednak osobiste wsparcia, gdyż wtedy nikt mi 30% z tego nie zabiera.
PIOC faktycznie śmieci jak i AVR czy historyczne 8051. Dużo tańsze i kilkaset razy lepsze są ARM! Koszt narzędzi (debugerów) pominę bo kilka tysięcy $ za debuger 8051 vs 26zł za debuger ARM chyba wszystko wyjaśnia. Nawet 500-1500zł za debuger AVR vs 26zł ARM też jest jasnym sygnałem co jest lepsze i popularniejsze.
Panie Elektronu mam pytanie. Chociaż nie wiem jak zacząć :-) Zawsze chciałem jakaś taką kostkę zaprogramować chociaż jestem totalnie zielony. Na poczatek postanowiłem nie szaleć i poprostu coś skopiować. Np.: modchip do ps1 lub sigma canon rechip z githuba. Pan z git huba pisze coś czego totalnie nie rozumiem: Type make to build the project (requires the avra assembler), or make flash to flash it with avrdude (defaults to the usbtiny programmer, but you can use make PROGRAMMER=foo to change the programmer type). Don't forget to flash the fuses too if you use another programming method (LFUSE=0x72 HFUSE=0xfb). Czy to oznacza że jeżeli zamiast usbtiny chciałbym użyć usbasp to muszę coś mocno zmieniać w ustawieniach? Kość to attiny13. Sorry ale nie miałem kogo zapytać a gryzie mnie to dziś jak rdza trabanta.
Jeśli masz plik HEX, to bez problemu. Jeśli masz plik projektowe, to trzeba je wcześniej skompilować. Plik HEX wygrywasz za pomocą AVRdude, tak, jak pokazałem na filmie o "darmowym Arduino". Reszta jest tak sama lub bardzo podobna.
@@ELEKTRON1 dzięki. Hexa nie mam - jak rozumiem trzeba go zz"makować":-) tylko mnie te fusebity zmyliły. Teraz się zastanawiam czy można użyć raspberry pi Pico jako programatora :-) wiem kombinuje niemiłosiernie ale tak lubię :-)
To nie jest kombinowanie, a zastanawianie się, jaka ilość gwoździ wysypana do buta większa od zera, będzie wygodnym rozwiązaniem. Otóż nie i koniec kropka. Bierzesz sobie USBASP, podpinasz pod USB, podpinasz uważnie miso, mosi, sck, reset, gnd i zasilanie, odpalasz z CMD polecenie tak, jak pokazałem...i dziękuję, do widzenia. Zaprogramowano. Kombinować można, jak się już ma coś opanowane do perfekcji, bo wtedy wiadomo, co nie działa. Jak będziesz kombinował na początku, to nic nie uzyskasz, a tylko się zniechęcisz. USBasp z tego samego źródła jest dużo tańsze od malinki, jest rozpoznawane przez większość środowisk...i działa
:) pozdrawiam Medaliku nie znosiłem PICów i 51 bo takie udziwnione to były czasy gdy PICe miały kłopot z bitowością, ileż serii, tak jakoś 12, 14, czy 18 a czy wiesz, że / no nie/ biurko obok siedział Polski Dytrybutor PicBasic'a? to było 100 lat temu
No bez przesady! Medaliki to u nas klepali jakieś 100 lat temu. Szczęście jednak chciało, że dzisiaj pracuję w firmie, która wynajmuje budynek po tych starych zakładach. Pod nami jest skarbiec, gdzie trzymano złoto, srebro, platynę i inne kosztowności. BUNKIER! Niestraszne nam głowice. Same drzwi od sejfu mają rygle grubsze niż mój nadgarstek. Tak, wiem. Dlatego wspomniałem o "kamieniach w bucie". Byli/są tscy, co je kochali oraz tacy, co ich nienawidzili całym serduszkiem Dziś jest im chyba lepiej, musieli poprawić swoje krzemy, bo cały czas to lata po rynku.
@@ELEKTRON1 z sympatią gadam żeśmy Medaliki, bo nie tylko to samo miasto, ale i te same szkoły (a ja jeszcze menelików pamiętam) Jakie to zakłady? I oczywiście rozumiem brak strachu, po odparowaniu któż by się czegoś bał?
Cześć, tak sobie sprawdzałem internet i przyszła mi myśl, żebyś zrobił swoją wersje Flippera Zero co było by raczej dość trudne oraz prawdopodobnie czasochłonne ale to by był taki challenge dla ciebie. Co ty na to?
Większość tych urządzeń to szmelc, sposób na wyciągnięcie niemałej kasy od nieświadomych. Są urządzenia tego typu, które atakują konkretny model/transmisję itp. Dalej...nie znam jednej osoby, która by dysponowała sprawnym urządzeniem.sa za to filmy, gdzie gość niby używa magicznego urządzenia, w tym czasie korzysta z oryginalnego pilota...i wielce otwarte. Śmiałem się z tego na odcinku o hakowaniu głośnika - otwierałem paczkomat telefonem stacjonarnym
Są trzy możliwości: -da się, jeśli układ nie był zabezpieczony -nie da się -nie da się, ale można poświęcić kilka miesięcy i dwa worki pieniędzy, by zdjąć obudowę z układu scalonego i ręcznie odczytać z niego, bit po bicie.
Skoro bawisz się wyświetlaczami 7-segmentowymi to może zrób replikę (dostosowaną do współczesnych warunków) wyświetlacza częstotliwości procesora jakie były na obudowach komputerowych w czasach kompów AT i chyba nigdy nie przekroczyły wartości 333/366 MHz.
@@ELEKTRON1 Miałem na myśli raczej książkę, którą polecasz o języku C. Jeśli jakąś polecasz oczywiście. Z wielu powodów. Znacznie lepiej się uczyć z książki, bo łatwo zaznaczyć sobie miejsca, do których chce się wrócić i łatwiej wrócić do miejsca, którego się nie zaznaczyło, ale dobrze się nie pamięta. C dla mikrokontrolerów się różni od tradycyjnego C. Mam 2 książki o C dla mikrokontrolerów, ale do przerobienia jej potrzebna jest już nabyta umiejętność programowania w C i po 1/4 czytania zrezygnowałem, bo najzwyczajniej nie rozumiałem niektórych rzeczy, bo książka strickte nie opisuje języka C tylko jego implementacji.
siemanko, mając programator tl866cs mozna bezposrednio go zaprogramowac (pic16f877a) z programatora czy musze ogarnac programator co ma wyjscie icsp ? w sumie ten kwarc potrzebny i kondensator co nie?
Możesz włożyć w podstawkę ZIF i nic nie dajesz, a możesz skorzystać z ISP, który jest z boku obudowy i wtedy kwarc jest niezbędny (jak raz ustawisz fusy, to następnym razem będzie oczekiwał tego kwarca. Możesz też ustawić na wewnętrzny oscylator, ale przy aplikacjach np. z odmierzaniem czasu, potrafią się machnąć o 5%.) Programowanie w podstawce jest opcją, ale jest to upierdliwe, zwłaszcza dla tych, co uczyli się na Arduino: wgraj, nie działa, wgraj, nie działa..wgraj..itd. można też skorzystać z dedykowanego programatora PIC-KIT. Ja nie kupowałem, bo korzystałem z tego, co już mam. Wejdź w xgprog, znajdź swojego scalaka na liście i w DEVICE INFO będzie ładnie pokazane, jak go podpiąć.
@@ELEKTRON1 Po co lampa z radaru jak można magnetron wyjąć ze starej mikrofalówki. Tylko trzeba umieć do tego antenę wystrugać tak żeby SWR był akceptowalny. Na 2,4GHz trudno będzie. Modulować magnetron chyba nie za bardzo się da. Radary o ile wiem robią coś w rodzaju PWM albo kluczowanie. Niemniej nie będę próbował, bo nie chcę oślepnąć, a przy tych mocach po kilku sekundach może być definitywny koniec zabawy.
@@ELEKTRON1 problem w tym ze po nauce arduino przez jakies 2 miechy naszla mnie ochota na zrobienie wlasnego i az go nie zrobie nie poczuje juz nigdy satyswakcji a niestety z tego materialu nic nie zrozumialem
Hej, interesuje mnie zagadnienie związane z PIC18F25K80 i związany z nim standard transmisji komunikacji ELM327 diagnostyki samochodowej. Czy z mikrokontrolera zakupionego z tym PIC18F mozna robić kopię wsadu i zbudować klon?
Tak, ale uwaga! Nie może być zablokowany/zabezpieczony podczas programowania. Istnieje inżynieria wsteczna dla MCU...ale wymaga to laboratorium jak do lotów na księżyc, mikroskopu, sond na śrubach marometrycznych, lasera UV....i jeszcze wielu innych. W skrócie, Chińczycy potajemnie to robią, wydając przy tym setki tysięcy $ by puścić swojego klona.
Jak Ci wygodnie. Możesz go wyjąć z podstawki, możesz podpiąć się pod dedykowane złącze ISP. Kwestia tego, że w XGcu pro (program do obsługi TL866) musisz koniecznie wybrać, czy chcesz programować w podstawce ZIFF, czy złączem z boku, po ISP. Do filmu programuję zawsze przez kabelki. Nie jest ich dużo - tylko 5 (lub 4, gdy płytka jest już zasilana np. z USB), Wybieram odpowiednią opcję...programuj i gotowe.
Wszystko, co się kręci w tym mieście, to jestem gdzieś w pobliżu. Byłem w ekipie od łazika, jak zajęliśmy 4# miejsce. Przez ponad rok plakat z naszą ekipą wisiał na budynku politechniki.
Nie od dziś wiadomo, że są pokolenia, epoki. Zero złośliwości. Teraz MPLAB to nówka sztuka. Microchip przejął trochę rynku i wszystko buja jak należy. Z MPLABa można nawet AVRy teraz programować.
szkoda że nie było takich filmów jak zaczynałem . dobra robota
Trza się było pytać....
@@OlivierDM młody jesteś (widocznie), życia nie znasz - wyobraź sobie, że internet nie istnieje, a Ty mieszkasz w małej mieścinie, w której komputery ludzie znają tylko ze słyszenia - i spróbuj kogoś w takich warunkach pytać o programowanie mikrokontrolerów - tak właśnie było w latach '90. Jedynie czasopisma branżowe były oknem na świat. No i śmietniki, gdzie czasem znalazło się jakieś stare radio czy telewizor i można było wylutować nieco części. TME o ile pamiętam wystartowało w Polsce w połowie lat '90 lub rok albo dwa wcześniej - i wysyłało darmowy katalog, czarnobiałą książeczkę na papierze gazetowym z jednolinijkowym opisem przy każdej części - poza tym części były na śmietnikach albo w sklepie w jakimś większym mieście.
@@michalp.1484
Wyobraź sobie, że....
😃😃😃
"Mięso" to jest to co mnie nakręca ! Świetna robota !
Po obejrzeniu twoich filmów przejrzałem swoje graty i znalazłem gotową płytkę z tunera telewizji naziemnej z atmega podłączoną do wyświetlacza oraz przycisków plus wejścia wyjścia, tylko zaprogramować. Ogólnie uważam odkrycie twojego kanału jako odkrycie tego roku na YT. Pozdrawiam serdecznie
No to atmegę to z palcem w nosie zaprogramujesz. USBASP lub jakiś inny po SPI, i albo MPLAB jak dzisiaj (też AVRy programuje), Arduino lub atmelStudio i jedziesz. Problem może się pojawić w momencie, kiedy układ ma wyłączony pin reset. Na oko można to poznać na płytce, że zamiast być podciągnięty (ten pin) do plusa rezystorem (ok. 10k), to idzie sobie gdzieś do innych układów. Wtedy trzeba użyć HV-PROG
Zaczynałem moją przygodę z mikrokomputerami jednoukładowymi od PICów :)
Programowałem w asemblerze - to była męka - ale dało się zrobić dokładnie wszystko !
Mam jeszcze całą szufladę najróżniejszych PICów - nawet takich mega wypasionych - jak ktoś chęty to mogę oddać za przysłowiowe piwo:)
Masz może PIC32MX564F128H-I/PT?
@@takisobie6257 niestety nie
@@Unitral szkoda
Chetnie.
Dobrze że jesteś. Jest nadzieja dla ludzkości. Niezmiennie nic nie kumam ale lubię Twoje filmy. Pozdrawiam.
-dostałem od widza złom
-okazało się, że jest to sterownik z pieca
-nauczyłem się programować zawarty tam układ scalony
-pokazałem, jak to zrobić
-zrobiłem prosty licznik na test.
-uświadomiłem społeczność, że można teraz taki sterownik do pieca dowolnie przeprogramować
@@ELEKTRON1 I za to Cię cenię. Na moim froncie walczę z maszynami. Uczę się ich od zera. Naprawiam, uruchamiam a one psują się więc się uczę i tak w kółko. Na mikro sprawy jestem za ślepy ale jak Ty to robisz to odczuwam satysfakcję więc rób to dalej a ja będę robił swoje. A na marginesie to zapraszam. Bądź zdrowy.
Warto było poczekać, świetny materiał.
Czy w tych czasach ludzie rodzą się z funkcją C++ od razu ???. Poznałem Pascala, Bascoma, Amosa, Basica. A obecnie wgryzam się w C++ . Czy mi się to opłaca po pięćdziesiątce ???. Brawo za materiał i uczę się dalej.
Assemblera niech Pan się uczy ;)
Ja pisałem maturę (jako ostatni rocznik) w Pascalu. Osobiście najmocniej eksperymentowałem z turbo-delphi.
C++ to pierwszy obiektowy jezyk programowania szeroko stosowany jaki w ogole powstal. Jest bardzo stary bo pochodzi za lat 80ych i wedlug dzisiejszych standardow nie jest przyjazny w programowaniu. Zdecydowanie polecam Jave, a jesli chcesz to moze byc tez C# - bardzo przyjemny, popularny i nowoczesny jezyk wprowadzony przez MIcrosoft po roku 2000.
@@myoutuber77 imho Go Lang lepszy btw jest też w pakiecie gcc
Jeśli c++ zamierzasz używać do hardware, to właściwy kierunek. Wiek dla hobby nie ma znaczenia.
Zatrzymałem w pierwszej sekundzie bo nie wiem czy jestem gotowy na taką nieziemską ucztę :) - może sobie zostawię kotlecika na później, np. na wtorek w porze obiadowej, albo na wieczór.
Twój film zmotywował mnie do zabawy z jednym projektem który oparty jest o PIC16F84 i szukam schematu jakiegoś prostego programatora.
...do którego i tak będziesz potrzebował ZAPROGRAMOWANY PIC. Najprostszy to po LPT, ale mamy rok 2023. Możesz znaleźć coś w stylu "Arduino PIC programmer" albo po prostu kup okazyjnie PIC-KIT. Programatory to jedne z bardzo niewielu narzędzi, których polecam po prostu kupić.
Zbudowałem ten programator JDM i działa
Super są Twoje filmy. Naprawdę na wysokim poziomie. Gratulacje
Odcinek dla PICu 😅
No, sporo tych PIC wykorzystywali, mam też ich trochę...
Pozdro, Wesołych
Wielkie dzięki za filmik o pic, akurat walczę z nimi i dzięki Tobie mam znów przypływ chęci by to dalej popchnąć;D
Podziwiam poziom umiejętności. Super poradnik.
Przypomina mi się '96 i .txt na temat phreakingu, jak dla mnie jesteś niczym młody lcamtuf. Życzę Ci dużo zdrowia i bardzo dziękuje za materiały.
Dziękuję za te słowa. Bardzo mnie motywują do dalszej pracy
Fajnie się ogląda. Jesteś megamózg.
Ja języka C na avr-y próbuje się nauczyć żeby sobie diody zapalać i nic z tego. Książki, kursy jakieś płytki rozwojowe wszystko jak krew w piach 😂 potrafię przerobić jakiegoś gotowca albo zaprogramować pusty jakimś wsadem i tyle.
Zajrzyj do filmu "darmowe Arduino". Mryganie to pestka. Masz rejestry o specyficznej nazwie, którym zmieniasz wartości jak zmiennym...i już.Też miałem problemy...aż powstał lekoman. Napisałem funkcje usypiania bez bibliotek...i działa!
Bo nie masz konkretnego celu.
Konkretnej potrzeby, dlatego.
Proponowalbym zaczac nauke programowania na zwyklym pececie po to, zeby poznac podstawowe konstrukcje kontroli kolejnosci wykonywania instrukcji (if/else, for, while) a tym samym "mentalnosc" jezyka. Jesli zaczynasz od mikrokontrolerow to jest 3x trudniej, bo od razu trzeba uczyc sie elektroniki i poznac uklad (a to zwykle 400 stron dokumentacji, chociaz oczywiscie nie wszystko trzeba wiedziec naraz, a wielu rzeczy nie trzeba wiedziec w ogole). Ale dla poczatkujacych ogrom wiedzy bywa przytlaczajacy i frustrujacy.
Ja to z każdym nowym materiałem na Twoim kanale zachodzę w głowę skąd u Ciebie bierze się wiedza podstawowa na temat tego co przedstawiasz na swoim kanale 🤔🤷
Bo o ile idea oraz jej wykonanie to ograniczenia każdego z nas indywidualnie to przecież trzeba gdzieś nauczyć się podstaw aby mieć świadomość co się robi a nie jak taki pies o poranku wypuszczony jesienią na podwórko, który błądzi gdzieś we mgle i szuka miejsca na II... 😂
Reasumując nie wiem czy doczytujesz wszystko na bieżąco i się douczasz się w tym co robisz czy po prostu to wiesz i umiesz ale jesteś dla mnie chodzącym kompendium wiedzy ✌️
Jak zwykle zarąbisty materiał, aż chciało by się zrobić coś samemu, no ale bez podstaw programowania w moim przypadku to niemożliwe, choć może w końcu się przełamie niedługo do ARDUINO 😆
Jestem jak pin wejściowy z wysoką impedancją i dolutowanym kawałkiem drutu: zbieram wszystko z powietrza, rozproszone sygnały. Zobacz sobie film "jak być mniej głupim". Dosłownie po to powstał, by pokazać, skąd biorę wiedzę i jak. To nie jest przecież tak, że robię coś pierwszy raz na skalę całej ludzkości. Przede mną był na pewno ktoś, to to już robił. Dodatkowo, znając podstawy dla np jednego mikrokontrolera, bardzo podobnie postępuje się z kilkoma tysiącami pozostałych. To jak jazda samochodem. Jak nauczysz się jeździć w jednym modelu, to nie ma problemu do przesiadki na inny. Są drobne różnice...ale idzie ogarnąć. Potem przesiadasz się na autobus...ojej! Trochę to inne. Jakieś guziki i fotel mi podskakuje...ale widzisz analogię. Należysz w końcu do gatunku największych cwaniaków w całej galaktyce, która podbiła cały świat. Na koniec wsiadasz do kabiny koparki, wózka widłowego czy kosiarki przemysłowej. W cholerę jest potężna różnica, ale wiesz, czego szukać, czego się spodziewać, co robić.
W końcowych latach 90 i na początku lat 00 miliony piców śmigały w konsolach psx i pomagały okradać producentów gier
Zajebista sprawa. Uwielbiam. Totalna nerdoza i kupa zabawy. Trudności? Wolę o tym myśleć jak o zabawie czy przygodzie :D
Tymczasem mam jedno ważne pytanie. Czy to jest taka oczywista standardowa wiedza, że inkrementacja zmiennej trwa milisekundę? Gdybym miał napisać swoją f-kcję delay, to nie byłbym tego taki pewien czy inkrementowanie czegoś 1000 razy jest równoznaczne z upłynięciem sekundy. Musiałbym wiedzieć ile trwa taka operacja przez zajrzenie do dokumentacji. W równych procach może trwać to różny czas bo przede wszystkim, nawet jeśli jest to taka sama liczba instrukcji maszynowych, to przecież mega istotny jest też kwarc? W przeciwnym wypadku jest to trochę randomowa wartość?
Albo to przeintelektualizowałem, albo mam trochę racji. Swego czasu z kolegą w technikum robiliśmy ploter PCB na pracę konkursową. Wykonaliśmy go na starych meblach, z płytką ewaluacyjną na STM32, i całość gadała po RS-232c z komputerem pożyczonym od nauczyciela. Nasza praca wygrała ^^ Dostaliśmy wtedy po tablecie. JEDNAKŻE do dziś nie sprawdziłem tej właśnie trudności.
Musiałem jakoś wysyłać kombinację bitów, żeby ruszać silnikiem z drukarki, który to był krokowy. 010101 w odpowiedniej kolejności do sterownika, a ten, podbijał napięcie i silnik działał. Metodą prób i błędów rozkminiłem podobną funkcję "delay" tylko że nie byłem pewien ile to będzie sekunda, albo milisekunda. Do prototypowania miałem dwie płytki na STM'kach. Jedna okazała się być szybsza, bo ten sam kod działał zbyt szybko, i musiałem go spowolnić programowo.
Miałem o tyle fart, że łatwo było sobie między nimi wachlować, bo obie miały wbudowany programator na płytce.
Fajne czasy to były. Żałuję że na studiach nie zakręciłem się bardziej i poszedłem w introwertyzm na pierwszych latach, Ogromnie tego żałuję. Dziś mógłbym rzec, że co się nabawiłem i nabudowałem to moje, a tak, nie mam tego :( Za mało tego było...
No dlatego powiedziałem jasno: JEDNOSTKI CZASU, MOŻEMY MIGAC BYLE JAK. do dokładnego odmierzania czasu stosuje się NOPy i wbudowane procedury.
@@ELEKTRON1 Blad. Do dokladnego odmierzania czasu stosuje sie wbudowane timers i przerwania sprzetowe, moze nawet priorytetowe. Jesli stosujesz nopy to mozesz byc pewien, ze obsluga innych przerwan spowoduje nieokreslone wydluzenie Twojego czasu oczekiwania. W praktyce opoznienia z nopami stosuje sie wylacznie w celach pogladowych, zapoznawczych i edukacyjnych.
Dużo dobrej pracy! :)
Muszę poświęcić więcej czasu na naukę C, czuję się zachęcony :)
To jest jak Arduino, tylko prościej. Uczysz się garści nazw rejestrów (większość mają logiczne nazwy)...i do tych rejestrów wpisujesz wartości jak do zmiennych, lub z nich czytasz.
Cały mikrokontroler, przerwania zamiast stosować jakiś biblioteki...to wpisujesz do dwóch rejestrów...i już. Obejrzyj sobie kod z filmu do sterowania wyświetlaczem. To jest tak proste, jak budowa cepa. W opisie masz link do dysku, tam projekt i plik readme, gdzie jak krowie na rowie to wytłumaczyłem. Na filmie "darmowe Arduino" powiedziałem więcej o rejestrach. Jest to mozolne, trzeba więcej myśleć niż w Arduino (nic nie przychodzi na gotowo)...ale kod działa 100x szybciej, zajmuje 2x mniej miejsca.
Dawno temu robiłem pracę dyplomową w technikum na 89c51, na programator nie było mnie stać, więc paliłem flasha u nauczyciela na zapleczu, potem były PICki na studiach - wszystko asm, wiadomo. Niestety nie poszedłem za ciosem, AVRy wtedy przespałem a ARMami zainteresowałem się bardziej dopiero niedawno. Fajnie się ciebie ogląda i ten twój zapał. Tak trzymaj :)
Na złączu LPT niektórzy robili sobie programatory....ale to były inne czasy!
@@ELEKTRON1 Ok 20 lat temu tak BIOS zaprogramowałem
PICki opracowane sa w technologii RISC (a nie CISC jak np procesory Intela, zaczynajac od 8051). Oznacza to istnienie malej liczby instrukcji procesora ale za to bardzo szybkich. Programowanie asm w takim srodowisku wymaga specyficznego podejscia i wprawy dla osiagniecia zamierzonych rezultatow. Dlatego jesli ktos chce poznac PICki to polecam zaczac od C na poczatek.
To takie programowanie kolekcjonerskie, żeby jak najwięcej poznać technik programowania mikrokontrolerów. Kiedyś miałem takie pomysły, ale stwierdziłem, że nie warto się rozpraszać we wszystkich kierunkach i zostałem przy tanim jak barszcz Arduino i Attiny13. Zależy też, jakie kto ma plany na przyszłość. Tych mikrokontrolerów tyle naprodukowano, że teraz nie wiadomo co z tym zrobić. Miałem pełno tych PICów i je wywaliłem bo mi tylko robiły śmietnik.
A dziś mikrokontrolery w cenie, niepewne jutro, co akurat będzie w magazynach.
@@ELEKTRON1 Nadeszły czasy, że wszystko jest niepewne, dlatego trzeba mieć zapas. Ja bym nawet chętnie wykorzystywał te PICy, gdyby się to nie wiązało z tworzeniem nowej platformy programistycznej i sprzętowej, już i tak tego wszystkiego mam za dużo. Pewnie masz podobnie jak ja, że daje ci satysfakcję bawienie się w elektroniczną nekromancję.😀 Chodzi o zbieranie elektronicznych zwłok, odzysk narządów i tworzenie nowego życia z tego, co według innych powinno zgnić.😀
A to na pewno. Inżynieria wsteczna to hasło klucz
Super film.
Proponuję trzymać kod na githubie 😊
omojborze, miałem identyko P72, pierwszy aparat do pracy i na wycieczki, karta 128 MB (tak, megabajtów) to było zło wcielone bo po każdym dniu trzeba było szukać kafejki żeby zgrac zdjęcia na twardy pysk. Jednocześnie samych zdjęć tez nie mieściło się za dużo a więc wracały czasy zdjęć na kliszy gdzie 36 obrazków i ani grama więcej :)
Czemu akurat 36 a nie 38-40? Mi z analoga zawsze wychodziło 39 (chociaż nie zawsze wszystko nadawało się do wywołania)
Przekonałeś mnie :)... wracam do PIC'ka ponowne☺💚
Jest setka mikrokontrolerów. Bez znaczenia czy jest to PIC, STM32 czy AVR. Bierz takiego, który będzie lepszy do projektu/lepiej umiesz programować
1:27 PIC od zawsze był architekturą do Microchip.
Powiedziałem, że firma atmel została przejęta przez microchip i mniej więcej od tego czasu trochę się ułatwiło ich programowanie.
trzystatrzydziestypiąty, Super robotę robisz!
jak na swoje czasy PICE wyprzedzały swoimi możliwościami całą konkurencję - oczywiście w stosunku cenowym nie wypadały super korzystnie, ale były w zasięgu portfeli przeciętnego Polaka czy nawet ucznia technikum.
Jedyna ich wada, to asembler - choć była też jednocześnie ogromną zaletą - program skompilowany z C+ czy podobnego był przynajmniej 1,5 razy większy niż taki sam napisany w asemblerze przez myślącego programistę.
Niejednokrotnie robiłem zawody z kolegą, czyj program będzie stabilniejszy i mniejszy - on w języku wysokiego poziomu, ja w maszynowym :)
Chyba tylko oraz udało mu się wygrać - przy bardzo skomplikowanej obsłudze klawiatury 2 przyciskowej :) - Obsługiwała całe menu - jak we współczesnych TV np.
Mieliśmy kiedyś takiego nauczyciela w technikum. Spoko gość. Do tej pory go odwiedzam. Po szkole latała plota, że jest jakimś guru asemblera.
No to na lekcji go pytamy:
-to prawda, że pisze pan w asemblerze?
-a o czym?
Hehehe
Jest moc 👍
💪
Widzę wręcz niewiarygodne postępy, gratuluje :)
Ps. W szczególności praca nad samym sobą, jest zauważalna. Ta pewnie jest najważniejsza, hakować własne jestestwo. Idę o zakład że nie lubisz pojęć: niemożliwe, nie da się, itp ... ;)
Pozdrawiam
O tak. Układy, których nie mogę rozpracować są dla mnie jak gorąca frytura wlana za kołnierz
Chyba mnie zmotywowałeś do ruszenia swoich PICków ;) Mam tego trochę ale i tak cały czas wszędzie pakuję ATmegi, no i mikrokontrolery 32-bit też mógłbym ruszyć. Wczoraj upolowałem STR755 i zajebisty wyświetlacz z pralki, płyta była zalana jakimś gównem mającym chronić przed wilgocią, więc nie obyło się bez dłuta, piły do metalu, dremela, maski przeciwgazowej, gorącego powietrza i cierpliwości, ale koniec końców wyciągnąłem co chciałem, a reszta płyty zmasakrowana XD
Jakby ktoś wiedział jak obsługiwać wspomniany wyświetlacz to z chęcią posłucham, pralka LG F1443KDS. Na razie umiem regulować jasność i wyświetlać poziome linie
Dzień, w którym ogarnę STR7 oraz STR9, będzie dniem, gdy stanę się posiadaczem kilkuset użytecznych procków. Mam tego sporo, namiętnie to pchali do kas fiskalnych, taki pradziadek STM32. Bylo najpierw analizatorem stan9w podsłuchać rozmowę, to byś miał pełen pakiet danych...a tak? Albo bota katalogowa, albo zgadywanie...lub lipa
@@ELEKTRON1 Żywica na tej płycie tak cuchnęła, że prędzej bym się zatruł niż coś podsłuchał, na szczęście wpadłem na nowy trop: kontrolerem wyświetlacza jest NT7701, którego notę właśnie czytam
Gorące powietrze (ok. 200°C) po nasyceniu płytki przez tydzień w acetonie, usunie dowolną żywicę.
@@ELEKTRON1 To chyba czas kupić aceton, bo wyciągnąłem z tej pralki drugą płytę, sterownik BLDC i nie tylko, która też jest zalana. A z niej już chciałbym mieć jakiś użytek, a nie pociąć i zmasakrować. Jak uda mi się wyciągnąć silnik, to będę miał albo mocną prądnicę, albo napęd do pojazdu, tylko muszę zobaczyć w serwisówce, co powykręcać, bo rundę pierwszą wygrał silnik, musiałem odpuścić
2:25. Tyle zajmuje mi wyjęcie elektroniki z pralki, którą postawili na śmietniku. Noszenie cały czas ze sobą zestawu narzędzi czyni ze mnie mordercę jak z horroru.
👍💪❤️
Jak już mowa o kontrolerach PIC32 to polecam temat RetroBSD ;)
Dobre.
Kocham tą serię
Najlepsza to ta altera w slocie PCI. Kup sobie Pickita warto bo programuje też wygodnie eepromy no i dużo szybciej niż TL866. Swoją drogą kupiłem nową wersjie TL866 T48 ciekaw jestem czy będzie szybsza. Ps. najlepsza zabawa jest z intelem MCS48 ;)
Wszystko bym kupił...ale mam już za dużo wydatków. Najlepsze, że to działa i zgłasza się w biosie bez błędów
10:01 Niezłe, niezłe :)
Każdy PIC to wielki pic :p
PIC, to jeszcze NIC!
0:57 - 'Fourster' - sterownik czterokanałowy firmy AMT. Skąd znam? Bo projektowałem tę płytkę i pisałem program do tego PIC'a 16F628 :)
Dlaczego PIC a nie ATMEL w tamtych czasach (kilkanaście lat temu)? Jeżeli chciałeś wykorzystać dekodowanie Keeloq, to tylko z uC Microchip'a lub dedykowanym dekoderem HCS.
Jestem jedną z "ofiar" Arduino. Do whiskasa dokupuję kota: na jednym mikrokontrolerze (atmedze) robiłem wszystko. Dopiero niedawno zacząłem dobierać się do niektórych scalaków.
Dodawałem jakieś chore peryferia. Dobrze, że 8051 ROMles nie używałem, gdzie równolegle podpina się RAM i ROM. Teraz mam fajnych kandydatów: turbo oszczędny procek z obsługą LCD i wiele więcej.
PICe są spoko. Programowanie w ASM też. Pozwala zobaczyć jak wiele da się zrobić przy małych zasobach i jaka patologia ogarnęła smartfony i dzisiejsze aplikacje.
Patologia to jakieś bardzo wysublimowane, delikatne określenie na to zjawisko!
Jeszcze taka mała uwaga: to, że jakiś mikrokontroler jest w wersji OTP i nie można go ponownie zaprogramować nie zawsze jest tragedią. Niektóre rodziny (np. 8051 albo 8042) posiadają możliwość wykonania kodu z zewnętrznej pamięci (np. EPROM), z pominięciem zawartości wewnętrznej pamięci. Wiem, że kiedyś 8051 kojarzyły się z asemblerem, ale dzisiaj całkiem wygodnie można na nie pisać oprogramowanie w C, kompilując za pomocą sdcc. ;)
Układ 8042/8242 był powszechnie używany w starych pecetach jako kontroler klawiatury. Tak naprawdę jest to jednak mikrokontroler ogólnego przeznaczenia, zaprogramowany maską na etapie produkcji. Ponieważ można go karmić kodem z zewnętrznej pamięci, gdybyś kiedyś na niego trafił, to chyba będzie idealnie pasował do tego cyklu. ;)
No na 8051 to połowa tego, co programuję, stoi. Też tak byłem zachwycony...i się skichało, bo te, które mam scalaki, które posiadają taką funkcję...posiadają fuse'a, wyboru możliwości botowania, niby dla bezpieczeństwa. Wtedy żadne kombinowanie z pinami nie da rady. Dodatkowo, jak wyobrażam sobie 8+jakieś 16...19 ścieżek między takim "CPU", a pamięcią,eeprom/flash i jeszcze RAMem...to mi ochota przechodzi.
@@ELEKTRON1 Lata temu, gdy byłem jeszcze na studiach, udało mi się w jednym krakowskim sklepie kupić za grosze kilka "lasek" z układami o oznaczeniu MHS P-80C51F681. Do tej pory nie udało mi się znaleźć niczego konkretnego na ich temat. Oczywiście poza tym, czego można się domyślić na podstawie oznaczenia - jest to układ z ROM-em programowanym maską na etapie produkcji. Mam nadzieję, że żadne fuse'y nie zostały ustawione i po podłączeniu będę mógł go używać tak, jakby to był 80C31.
Próbowałem odczytać zawartość za pomocą TL866. Oczywiście nie ma go na liście, jednak podczas próby dostania się do niego jako AT89C52 dostaję jedynie ciąg 0xFF.
Będę musiał kiedyś przetestować je w układzie z zewnętrzną pamięcią EPROM. Mam nadzieję, że nie są w żaden sposób zablokowane i będzie się dało je wykorzystać. Marnowanie linii IO mnie nie przeraża - po prostu wtedy trzeba taki układ traktować jak procesor współpracujący z zewnętrznymi komponentami. Takie projekty też już robiłem na Z80, MC6802 czy MOS6502.
A w swoich dotychczasowych projektach na 8051 wykorzystywałem głównie AT80C2051/AT89C51/AT89C52.
Mogę z ciekawości zapytać w przypadku jakich scalaków trafiłeś na problem z zablokowanym fusem?
To głównie CPLD, FPGA od Lattice oraz XILINX. Cholera mnie bierze, bo LATTICE ma bezpiecznik OTP. Można jak człowiek zablokować scalaka, by można go było rekonfigurować...albo walnąć OTP i heja.
Xilinx w ogóle ma możliwość wyłączenia JTAG. I mnie cholera bierze, bo te scalaki są TAK POTĘŻNE, mam ich na tony i za darmo...a ich dusza nieczysta, zablokowana przez samolubnych dupków.
Mam kilka fajnych mikrokontrolerów ROM-LES. I je powinno się fajnie sterować...tylko są stare jak świat, powolne i GPIO to jakiś żart
@@ELEKTRON1 Też znam to z doświadczenia - sam kiedyś w podobny sposób zablokowałem sobie pamięć flash współpracującą z FPGA. Strata materialna niewielka, ale musiałem czekać na kolejną przesyłkę z elementami. Pytałem, bo sądziłem, że mogło chodzić o jakieś 80C51, a nie spotkałem się nigdzie z informacją, że można je w ten sposób zablokować.
Ja traktuję robienie projektów na bardzo starej technologii jak wyzwanie. Komputerek w stylu retro, licznik Geigera, jeżdżącego robota albo zegar można łatwo zbudować na współczesnym MCU, jednak proces budowy tego z czterdziestoletnich układów scalonych jest ciekawszym doświadczeniem. :)
Jakiego mikrofonu aktualnie używasz?
Trust GXT242. Taki se, ale w porównaniu z innymi budżetowymi i tymi, co już miałem...daje radę. 1/3 czasu składania filmu poświęcam na montaż dźwięku. Nie zawsze mi to wychodzi, nie zawsze się chce...ale jakoś idzie
@@ELEKTRON1 Może w przyszłości odcinek, jak obrabiasz audio? Podzielę się z Tobą moim prywatnym nagraniem, w którym testuję kopię mikrofonu za 10 000PLN, wzorowane na schemacie DPA4006 th-cam.com/video/z4t22dWbfFo/w-d-xo.html
A kiedy będzie jakiś odcinek z chemii
Odcinków z chemii mam kilka gotowych do zrealizowania...ale nikt tego nie chce oglądać. Narobię się po łokcie, napracuję, wrzucam odcinek, ogląda go 1/4 widzów, YT uznaje, że ten film jest gorszy, tego i kilka kolejnych już nie promuje.
Rozbierałeś już sensor CGM Libre2? Chodzi o pomiar glukozy z płynu śródtkankowego.
Jeszcze nie
Bardzo dobry material, ale nie oszukujmy się nie jest to wiedza podstawowa, a raczej średniozaawansowana :)
Do ogarnięcia w tydzień.
Czy MPLAB ogarnia PIC24EP32? Btw. chyba kolejny programator muszę robić, bo T48 tych scalaków nie obsługuje
Programator do PIC robi się z takiego wypasu jak PIC18, gdzie ma wbudowany USB. Musiałbym wpisać, sprawdzić...ale najnowsza wersja od microchipa...wspiera wszystkie scalaki z microchipa. Też miałem robić...ale stwierdziłem, że szybciej i taniej będzie kupić PIC-KIT
@@ELEKTRON1 Czy taniej? No nie wiem, najtańszy PIC-KIT 3 z wysyłką z Polski to 250zł, ale jakoś nie chce mi się po raz kolejny siedzieć kilka tygodni nad dokumentacją oraz pisaniem własnych programów, tak jak to było z pamięciami szeregowymi, równoległymi, eMMC, PLD i Bóg wie czym jeszcze
Pewnie, że się podobał
0:35 - gdzie te łąki są ?
Częstochowa, okolice warty za dawnym TESCO, dzisiaj Park aniołów.
Heh w robocie codziennie z nimi mam doczynienia
Mistrz 😁
Dodam jeszcze że chcę nadal zabrać się za "a'la Commodore", czyli komputer bazujący na jednym z łatwo dostępnych mikrusów - możliwie tani, ale nadal spełniający podstawy (czyli jakaśtam możliwość obliczeniowa, "gpu" i generowanie dźwięku, oraz i/o na życzenie).
Taki projekt już powstał i wygląda kozacko na maksa: /watch?v=6GKgxBEGH1M
W mojej głowie chciałem postawić całość na AVR, łącznie z gpu, a nawet szarpnąć się na zrobienie liczenia geometrii w trójwymiarze. Może i bez kolorowania polygonów, ALE JEDNAK.
Jakieś 5 lat temu to zacząłem, do dziś się z tym szarpię. Efektem tego jest karta graficzna widoczna na końcu. Stm32 będzie całkiem spoko do tego celu. Biedna atmega, nawet podkręcona, jedną klatkę dla tej grafiki przesyłała by z minutę...więc odpada
@@ELEKTRON1 spójrz na film, bo robienie 3d jest na atmedze właśnie. :D
No można, ale nie przy takiej rozdzielczości, jaką chcę użyć
zrob jakiegos patronite czy cos w tym stylu., dawac like zeby widzial
Wszystko widzę. Czytam KAŻDY kom.
Patronite już jest pod hasłem AdamChemlab. (Stare konto).
Osobiście wolę jednak osobiste wsparcia, gdyż wtedy nikt mi 30% z tego nie zabiera.
PIOC faktycznie śmieci jak i AVR czy historyczne 8051.
Dużo tańsze i kilkaset razy lepsze są ARM! Koszt narzędzi (debugerów) pominę bo kilka tysięcy $ za debuger 8051 vs 26zł za debuger ARM chyba wszystko wyjaśnia. Nawet 500-1500zł za debuger AVR vs 26zł ARM też jest jasnym sygnałem co jest lepsze i popularniejsze.
Panie Elektronu mam pytanie.
Chociaż nie wiem jak zacząć :-)
Zawsze chciałem jakaś taką kostkę zaprogramować chociaż jestem totalnie zielony. Na poczatek postanowiłem nie szaleć i poprostu coś skopiować. Np.: modchip do ps1 lub sigma canon rechip z githuba.
Pan z git huba pisze coś czego totalnie nie rozumiem:
Type make to build the project (requires the avra assembler), or make flash to flash it with avrdude (defaults to the usbtiny programmer, but you can use make PROGRAMMER=foo to change the programmer type). Don't forget to flash the fuses too if you use another programming method (LFUSE=0x72 HFUSE=0xfb).
Czy to oznacza że jeżeli zamiast usbtiny chciałbym użyć usbasp to muszę coś mocno zmieniać w ustawieniach?
Kość to attiny13.
Sorry ale nie miałem kogo zapytać a gryzie mnie to dziś jak rdza trabanta.
Jeśli masz plik HEX, to bez problemu. Jeśli masz plik projektowe, to trzeba je wcześniej skompilować. Plik HEX wygrywasz za pomocą AVRdude, tak, jak pokazałem na filmie o "darmowym Arduino". Reszta jest tak sama lub bardzo podobna.
@@ELEKTRON1 dzięki. Hexa nie mam - jak rozumiem trzeba go zz"makować":-) tylko mnie te fusebity zmyliły. Teraz się zastanawiam czy można użyć raspberry pi Pico jako programatora :-) wiem kombinuje niemiłosiernie ale tak lubię :-)
To nie jest kombinowanie, a zastanawianie się, jaka ilość gwoździ wysypana do buta większa od zera, będzie wygodnym rozwiązaniem. Otóż nie i koniec kropka. Bierzesz sobie USBASP, podpinasz pod USB, podpinasz uważnie miso, mosi, sck, reset, gnd i zasilanie, odpalasz z CMD polecenie tak, jak pokazałem...i dziękuję, do widzenia. Zaprogramowano. Kombinować można, jak się już ma coś opanowane do perfekcji, bo wtedy wiadomo, co nie działa. Jak będziesz kombinował na początku, to nic nie uzyskasz, a tylko się zniechęcisz. USBasp z tego samego źródła jest dużo tańsze od malinki, jest rozpoznawane przez większość środowisk...i działa
@@ELEKTRON1 dzięki :-)
:) pozdrawiam Medaliku
nie znosiłem PICów i 51 bo takie udziwnione
to były czasy gdy PICe miały kłopot z bitowością, ileż serii, tak jakoś 12, 14, czy 18
a czy wiesz, że / no nie/ biurko obok siedział Polski Dytrybutor PicBasic'a?
to było 100 lat temu
No bez przesady! Medaliki to u nas klepali jakieś 100 lat temu. Szczęście jednak chciało, że dzisiaj pracuję w firmie, która wynajmuje budynek po tych starych zakładach. Pod nami jest skarbiec, gdzie trzymano złoto, srebro, platynę i inne kosztowności. BUNKIER! Niestraszne nam głowice. Same drzwi od sejfu mają rygle grubsze niż mój nadgarstek. Tak, wiem. Dlatego wspomniałem o "kamieniach w bucie". Byli/są tscy, co je kochali oraz tacy, co ich nienawidzili całym serduszkiem Dziś jest im chyba lepiej, musieli poprawić swoje krzemy, bo cały czas to lata po rynku.
@@ELEKTRON1 z sympatią gadam żeśmy Medaliki, bo nie tylko to samo miasto, ale i te same szkoły (a ja jeszcze menelików pamiętam)
Jakie to zakłady?
I oczywiście rozumiem brak strachu, po odparowaniu któż by się czegoś bał?
Między innymi GALWIX. Jako para strachu nie ma.
@@ELEKTRON1 tego nie pamiętam, a jawowy to robił paralax czy picer?
Cześć, tak sobie sprawdzałem internet i przyszła mi myśl, żebyś zrobił swoją wersje Flippera Zero co było by raczej dość trudne oraz prawdopodobnie czasochłonne ale to by był taki challenge dla ciebie. Co ty na to?
Większość tych urządzeń to szmelc, sposób na wyciągnięcie niemałej kasy od nieświadomych. Są urządzenia tego typu, które atakują konkretny model/transmisję itp.
Dalej...nie znam jednej osoby, która by dysponowała sprawnym urządzeniem.sa za to filmy, gdzie gość niby używa magicznego urządzenia, w tym czasie korzysta z oryginalnego pilota...i wielce otwarte. Śmiałem się z tego na odcinku o hakowaniu głośnika - otwierałem paczkomat telefonem stacjonarnym
@@ELEKTRON1 Dlatego mówię o twojej własnej wersji tego urządzenia co jest raczej wykonalne, ale jak wspomniałem również i czasochłonne.
film b.d.
Czy da się czytać program z PIC 16C54C ?
Program jest mój ale zapomniałem hasła
😚
Są trzy możliwości:
-da się, jeśli układ nie był zabezpieczony
-nie da się
-nie da się, ale można poświęcić kilka miesięcy i dwa worki pieniędzy, by zdjąć obudowę z układu scalonego i ręcznie odczytać z niego, bit po bicie.
Skoro bawisz się wyświetlaczami 7-segmentowymi to może zrób replikę (dostosowaną do współczesnych warunków) wyświetlacza częstotliwości procesora jakie były na obudowach komputerowych w czasach kompów AT i chyba nigdy nie przekroczyły wartości 333/366 MHz.
Moj PIII ma zegar 1GHz wiec 999 jest nawet adekwatne :p
@@jerry8250podobno można było mieć nawet 1400 MHz na AT.
@@jerry8250jak przejdziemy na system "16" damy radę wyciągnąć nawet 4 GHz na 3 pozycyjnym wyświetlaczu.
Powiedz jeszcze jak możesz. Z jakich źródeł najlepiej uczyć się języka C :P
Internet aż ocieka od tego. Znajdź sobie odpowiedni mikrokontroler i po prostu zacznij pisać
@@ELEKTRON1 Miałem na myśli raczej książkę, którą polecasz o języku C. Jeśli jakąś polecasz oczywiście.
Z wielu powodów. Znacznie lepiej się uczyć z książki, bo łatwo zaznaczyć sobie miejsca, do których chce się wrócić i łatwiej wrócić do miejsca, którego się nie zaznaczyło, ale dobrze się nie pamięta. C dla mikrokontrolerów się różni od tradycyjnego C. Mam 2 książki o C dla mikrokontrolerów, ale do przerobienia jej potrzebna jest już nabyta umiejętność programowania w C i po 1/4 czytania zrezygnowałem, bo najzwyczajniej nie rozumiałem niektórych rzeczy, bo książka strickte nie opisuje języka C tylko jego implementacji.
Czekam na grafikę
siemanko, mając programator tl866cs mozna bezposrednio go zaprogramowac (pic16f877a) z programatora czy musze ogarnac programator co ma wyjscie icsp ? w sumie ten kwarc potrzebny i kondensator co nie?
Możesz włożyć w podstawkę ZIF i nic nie dajesz, a możesz skorzystać z ISP, który jest z boku obudowy i wtedy kwarc jest niezbędny (jak raz ustawisz fusy, to następnym razem będzie oczekiwał tego kwarca. Możesz też ustawić na wewnętrzny oscylator, ale przy aplikacjach np. z odmierzaniem czasu, potrafią się machnąć o 5%.)
Programowanie w podstawce jest opcją, ale jest to upierdliwe, zwłaszcza dla tych, co uczyli się na Arduino: wgraj, nie działa, wgraj, nie działa..wgraj..itd. można też skorzystać z dedykowanego programatora PIC-KIT. Ja nie kupowałem, bo korzystałem z tego, co już mam. Wejdź w xgprog, znajdź swojego scalaka na liście i w DEVICE INFO będzie ładnie pokazane, jak go podpiąć.
Dzieki wielkie za odpowiedz i rob to co robisz bo jestes mega 🫡
fajna nutka na koniec jaki to utwór ?
neffex "it's only worth it if you work for it"
Zbuduj droida, który pójdzie na Kreml i zrobi tam porządek. :)
Myślę, że stara lampa z radaru, mikrofon, antena o dobrej charakterystyce kierunkowej i biblia wystarczy, by im zrobić powtórkę z rozrywki.
Nic nie jest proste.
Jest proste gdy nie zna się historii.
@@ELEKTRON1 Po co lampa z radaru jak można magnetron wyjąć ze starej mikrofalówki. Tylko trzeba umieć do tego antenę wystrugać tak żeby SWR był akceptowalny. Na 2,4GHz trudno będzie. Modulować magnetron chyba nie za bardzo się da. Radary o ile wiem robią coś w rodzaju PWM albo kluczowanie. Niemniej nie będę próbował, bo nie chcę oślepnąć, a przy tych mocach po kilku sekundach może być definitywny koniec zabawy.
a poradnik na robienie wlasnych płytek?
"jak to nie jest zrobione" u mnie na kanale. Chyba najbardziej zaawansowana technologia na dwustronne PCB
@@ELEKTRON1 problem w tym ze po nauce arduino przez jakies 2 miechy naszla mnie ochota na zrobienie wlasnego i az go nie zrobie nie poczuje juz nigdy satyswakcji a niestety z tego materialu nic nie zrozumialem
Zacznij od tzw termotranseru. Filmów o tym jest setki tysięcy
@@ELEKTRON1 zebym mial drukarke w domu :(
@@ELEKTRON1 a i mam bsody przy pobieraniu kicada
Mam na stanie parę płytek z dekoderów dvb-t z układami ALI (np.M3329C, M3801). Istnieje możliwość Ci je podesłać o ile był byś zainteresowany :)
Ali jeszcze nie ogarniam. Tam się kompiluje i umieszcza wsad w zewnętrznej pamięci flash
@@ELEKTRON1 na płytkach również jest owa pamiec :D
Hej, interesuje mnie zagadnienie związane z PIC18F25K80 i związany z nim standard transmisji komunikacji ELM327 diagnostyki samochodowej.
Czy z mikrokontrolera zakupionego z tym PIC18F mozna robić kopię wsadu i zbudować klon?
Tak
Tak, ale uwaga! Nie może być zablokowany/zabezpieczony podczas programowania. Istnieje inżynieria wsteczna dla MCU...ale wymaga to laboratorium jak do lotów na księżyc, mikroskopu, sond na śrubach marometrycznych, lasera UV....i jeszcze wielu innych. W skrócie, Chińczycy potajemnie to robią, wydając przy tym setki tysięcy $ by puścić swojego klona.
DollaTek K150 ICSP PIC USB 40 zł na Amazonie i darmowa dostawa :D
Można...ale jak już posiadany programator to łykał....to po co? Najszybciej załatwić temat i dalej w drogę!
No to bardziej dla ludzi którzy nie chcą robić własnego PCB i lutować samemu.
Czyli pic był programowany w podstawce programatora czy przewodami podłączony do płytki prototypowej?
Jak Ci wygodnie. Możesz go wyjąć z podstawki, możesz podpiąć się pod dedykowane złącze ISP. Kwestia tego, że w XGcu pro (program do obsługi TL866) musisz koniecznie wybrać, czy chcesz programować w podstawce ZIFF, czy złączem z boku, po ISP. Do filmu programuję zawsze przez kabelki. Nie jest ich dużo - tylko 5 (lub 4, gdy płytka jest już zasilana np. z USB), Wybieram odpowiednią opcję...programuj i gotowe.
@@ELEKTRON1 n a mam też ale T48 a pica pic16f84 😋
@@wizer12 zasada jest ta sama: podpina się mu PGD, PGC, VPP, zasilanie i można gościa klepać na dowolną nutę.
4:24 nie ma to jak legitny mail ;]
Ewentualnie cenzura będąca pstryczkiem w nos dla zbyt ciekawych
a przesiadka z 51 na PSOCa to w sumie zapoznanie się z notą appllikacyją
albo...
O częstochowa hehe
Niezmiennie, od 25 lat
@@ELEKTRON1 nie grzebałeś pare lat temu przy łaziku marsjańskim politechniki
Wszystko, co się kręci w tym mieście, to jestem gdzieś w pobliżu. Byłem w ekipie od łazika, jak zajęliśmy 4# miejsce. Przez ponad rok plakat z naszą ekipą wisiał na budynku politechniki.
@@ELEKTRON1 byłem wtedy gimnazjalistą i byłem w ekipie od lazika jeden dzień i właśnie kojarzysz mi się
Elektronie napisz proszę do mnie mam do cb pytanie
Jestem
@@ELEKTRON1 podaj mi proszę jakiś kontakt do ciebie
compaqchemlab(małpa)gmail(kropka)com
a odPICowane kontrolerki zyskały, za oceanem
Od 2005 pisze na nie w asm...
Tak samo '51.
8051 rządzi
pokazujesz stare czasy programowania w zamierzchłym assemlerze na przykładzie MPLABA, to anahronizm
PICemają 40 czy 50 lat
Dlatego wspomniałem, że "inżynierowie innej epoki"
@@ELEKTRON1 pomyślę czy to było miłe ;)
Do dzisiaj używamy na produkcji :)
@@pmcmalec MPLABA? ile ma lat?
Nie od dziś wiadomo, że są pokolenia, epoki. Zero złośliwości. Teraz MPLAB to nówka sztuka. Microchip przejął trochę rynku i wszystko buja jak należy. Z MPLABa można nawet AVRy teraz programować.
nie lubiłem tych odPICowanych mikrosiów
jakiż 80196 był fajny, nawet AVRek