Kocham te utwory. A najlepsze jest w tym wszystkim to ,że pierwszy raz w życiu usłyszałam Mele ( i akurat Baczyńskiego) gdy byłam z mamą na działce w chłodnia letnią noc szukałyśmy spadających g gwiazd ja straciłam wiarę w siebie mama puściła Mele ja wsłuchałam się w ten utwór i nagle nad altanką przeleciała gwiazda. W tym momencie zrzuciłam z siebie koc i zaczęłam skakać po mokrej od rosy trawie, bo pierwszy raz zobaczyłam spadającą gwiazdę. 😍😍🎶 TO BYŁO PIĘKNE UCZUCIE . Dlatego kocham tom listę utworów.😘💕😍🎶. Pięknie śpiewasz.😍🌷 ZUZA 10 LAT OLEŚNICA.
Ten utwór unosi mnie, skrapla się na powiekach i utula do snu onirycznym wzruszeniem. Dziękuję ci Krzysztofie Kamilu Baczyński, dziękuję Melu Koteluk, dziękuję Kwadrofoniko!
Dziś odkryłem tę piosenkę oglądając 4-ty odcinek serialu "Krakowskie Potwory". Piękna, muzyczna interpretacja. Dlaczego w radiu nie można usłyszeć choć czasem czegoś podobnego...? Choć czasem... w nocy...?
Ukochany Baczyński... Kiedyś mogłam go czytać i czytać, teraz już trochę zapomniałam o nim. Dziękuję Pani Melu za tak piękną interpretację i wskrzeszanie wierszy wybitnego poety.
Nie bój się nocy ona zamyka Drzewa lecące i ptasie tony W niedostrzegalnych, mrocznych muzykach W przestrzeni kute złote demony Które fosforem sypiąc wśród blasku Wznoszą się białe, modre, różowe Wznoszą się w lejach żółtego piasku Nie bój się nocy Nie bój się nocy jej puchu strzegą Krople kosmosu tabuny zwierząt Otwórz w nią oczy a wtedy pod dłonią Poczujesz ptaki ciche konie Zrozumiesz kształty nieznane Przez ciebie idąc tobą się staną się staną Nie bój się nocy Nie bój się nocy to ja nią wiodę Ten strumień żywy przeobrażenia Duchy świecące zwierząt pochody Które zaklinam kształtów imieniem Które fosforem sypiąc wśród blasku Wznoszą się białe modre różowe Wznoszą się w lejach żółtego piasku Nie bój się nocy Nie bój się nocy jej puchu strzegą Krople kosmosu tabuny zwierząt Otwórz w nią oczy a wtedy pod dłonią Poczujesz ptaki ciche konie Zrozumiesz kształty nieznane Przez ciebie idąc tobą się staną się staną Huh huh huh Nie bój się nocy Ułóż wezbrane oczy w kołysce, Ciało na skrzydłach jasnych demonów Wtedy przepłyniesz we mnie jak listek Opadły w ciepły tygrysi pomruk
Sorry for being so late, but I have found your comment just yesterday. I translated the poem loosely, but it's unfortunately not professional/polished in any way. Regardless, I hope it helps You in some way Don't fear the night - as it encloses Flying trees and songs of birds In unseen, dark music, Golden creatures forged in an expanse Showering phosphorus in radiance They float white, blue and pink They float in funnels of yellow sand Don't fear the night Don't fear the night Its softness is guarded By drops of cosmos and herds of animals Open your eyes to it, then by your palm Shall you feel birds and quiet horses You'll understand shapes unknown Which passing through you - shall become you Don't fear the night Don't fear the night I am the one who leads it This animated stream of change Spirits of light, processions of animals I enchant them through names of shapes Showering phosphorus in radiance They float white, blue and pink They float in funnels of yellow sand Don't fear the night Don't fear the night Its softness is guarded By drops of cosmos and herds of animals Open your eyes to it, then by your palm Shall you feel birds and quiet horses You'll understand shapes unknown Which passing through you - shall become you Oohooh oohhooh ooh Don't fear the night Rest your teary eyes in a cradle Your body on wings of shining demons Then you will flow through me like a leaf Caught in a warm tiger's purr
Additional commentary (this is all my opinion and I am on no way a scholar or a teacher): This song is based on a poem by Krzysztof Kamil Baczyński, a Polish poet writing in XXth century, titled "Lullaby". The song shares a lot of lyrics but omits some parts of the original work and uses one part as a chorus, repeating it (the phosphorus bit). It was written in 1941 during the Second World War, when Poland was occupied. The author seems to try to use his literary talent to take one's mind off current issues and uncertainty. He urges to give yourself to sleep as it gives respite from the real world. There he leads us to an everchanging world of imagination full of animals, light, music and colours in Hope that we embrace this warm expanse and allow it to lull us to sleep. Baczyński wrote many of his poems to the love of his life and his wife - Basia. This teary-eyed person lulled to sleep can be her - though we can never know for sure. They both perished during the Warsaw Uprising in 1944 but Baczyński's poetry stil remains. Than You for reading and have a nice day
Szczesliwy, kto tu dotarł ❤️
Czuję jskiś niesamowity spokoj słuchając tej piosenki. Każdy dzwięk jest przyjemny dla ucha.
Kocham te utwory. A najlepsze jest w tym wszystkim to ,że pierwszy raz w życiu usłyszałam Mele ( i akurat Baczyńskiego) gdy byłam z mamą na działce w chłodnia letnią noc szukałyśmy spadających g gwiazd ja straciłam wiarę w siebie mama puściła Mele ja wsłuchałam się w ten utwór i nagle nad altanką przeleciała gwiazda. W tym momencie zrzuciłam z siebie koc i zaczęłam skakać po mokrej od rosy trawie, bo pierwszy raz zobaczyłam spadającą gwiazdę. 😍😍🎶 TO BYŁO PIĘKNE UCZUCIE . Dlatego kocham tom listę utworów.😘💕😍🎶. Pięknie śpiewasz.😍🌷 ZUZA 10 LAT OLEŚNICA.
Ten utwór unosi mnie, skrapla się na powiekach i utula do snu onirycznym wzruszeniem. Dziękuję ci Krzysztofie Kamilu Baczyński, dziękuję Melu Koteluk, dziękuję Kwadrofoniko!
Dziś odkryłem tę piosenkę oglądając 4-ty odcinek serialu "Krakowskie Potwory". Piękna, muzyczna interpretacja. Dlaczego w radiu nie można usłyszeć choć czasem czegoś podobnego...? Choć czasem... w nocy...?
Cudowny utwór! Gdy tylko zamykam oczy, dźwięki malują mi zupełnie nowe magiczne światy, niesamowite jest tak łatwo podróżować ✨✨✨
Piękne słowa, piękna muzyka, piękne wykonanie.Piękne...
Ukochany Baczyński... Kiedyś mogłam go czytać i czytać, teraz już trochę zapomniałam o nim. Dziękuję Pani Melu za tak piękną interpretację i wskrzeszanie wierszy wybitnego poety.
Mój ulubiony z tej płyty ;)
Mój też
I mój ♥
Coś pięknego...
Cudownie cudowne
zniewalająco piękna! // kísértetiesen gyönyörű! // hauntingly beautiful!
Piękne 😊Daje do myślenia
Dzień,
Noc,
To samo zjawisko...
Idealny podklad do choreografii... Wyobrazam sobie przepiekny taniec na scenie do tej muzyki ... LOVE.
Świetny kawałek
Czy w tle jest marimbafon 😃 mój ulubiony instrument.
❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Sliczny utworek
Przepiekne.
Thanks for helping sleep :/
Nie bój się nocy ona zamyka
Drzewa lecące i ptasie tony
W niedostrzegalnych, mrocznych muzykach
W przestrzeni kute złote demony
Które fosforem sypiąc wśród blasku
Wznoszą się białe, modre, różowe
Wznoszą się w lejach żółtego piasku
Nie bój się nocy
Nie bój się nocy jej puchu strzegą
Krople kosmosu tabuny zwierząt
Otwórz w nią oczy a wtedy pod dłonią
Poczujesz ptaki ciche konie
Zrozumiesz kształty nieznane
Przez ciebie idąc tobą się staną się staną
Nie bój się nocy
Nie bój się nocy to ja nią wiodę
Ten strumień żywy przeobrażenia
Duchy świecące zwierząt pochody
Które zaklinam kształtów imieniem
Które fosforem sypiąc wśród blasku
Wznoszą się białe modre różowe
Wznoszą się w lejach żółtego piasku
Nie bój się nocy
Nie bój się nocy jej puchu strzegą
Krople kosmosu tabuny zwierząt
Otwórz w nią oczy a wtedy pod dłonią
Poczujesz ptaki ciche konie
Zrozumiesz kształty nieznane
Przez ciebie idąc tobą się staną się staną
Huh huh huh
Nie bój się nocy
Ułóż wezbrane oczy w kołysce,
Ciało na skrzydłach jasnych demonów
Wtedy przepłyniesz we mnie jak listek
Opadły w ciepły tygrysi pomruk
Música linda
Can someone translate this to English please... so absolutely beautiful
Sorry for being so late, but I have found your comment just yesterday. I translated the poem loosely, but it's unfortunately not professional/polished in any way. Regardless, I hope it helps You in some way
Don't fear the night - as it encloses
Flying trees and songs of birds
In unseen, dark music,
Golden creatures forged in an expanse
Showering phosphorus in radiance
They float white, blue and pink
They float in funnels of yellow sand
Don't fear the night
Don't fear the night
Its softness is guarded
By drops of cosmos and herds of animals
Open your eyes to it, then by your palm
Shall you feel birds and quiet horses
You'll understand shapes unknown
Which passing through you - shall become you
Don't fear the night
Don't fear the night
I am the one who leads it
This animated stream of change
Spirits of light, processions of animals
I enchant them through names of shapes
Showering phosphorus in radiance
They float white, blue and pink
They float in funnels of yellow sand
Don't fear the night
Don't fear the night
Its softness is guarded
By drops of cosmos and herds of animals
Open your eyes to it, then by your palm
Shall you feel birds and quiet horses
You'll understand shapes unknown
Which passing through you - shall become you
Oohooh oohhooh ooh
Don't fear the night
Rest your teary eyes in a cradle
Your body on wings of shining demons
Then you will flow through me like a leaf
Caught in a warm tiger's purr
Additional commentary (this is all my opinion and I am on no way a scholar or a teacher):
This song is based on a poem by Krzysztof Kamil Baczyński, a Polish poet writing in XXth century, titled "Lullaby". The song shares a lot of lyrics but omits some parts of the original work and uses one part as a chorus, repeating it (the phosphorus bit).
It was written in 1941 during the Second World War, when Poland was occupied. The author seems to try to use his literary talent to take one's mind off current issues and uncertainty.
He urges to give yourself to sleep as it gives respite from the real world. There he leads us to an everchanging world of imagination full of animals, light, music and colours in Hope that we embrace this warm expanse and allow it to lull us to sleep.
Baczyński wrote many of his poems to the love of his life and his wife - Basia. This teary-eyed person lulled to sleep can be her - though we can never know for sure. They both perished during the Warsaw Uprising in 1944 but Baczyński's poetry stil remains.
Than You for reading and have a nice day
Jak Edyta Bartosiewicz momentami brzmi Mela, jeśli ktoś pamięta, że kiedyś była taka Pani :)
pamietam. To jest lepsze.
Słuchając Meli,ciągle mam wrażenie jakby Krzysztof ciągle debiutował,raz po raz,i od nowa swą poezją...