Polecam ziemię przy drzewkach wzrusać co jakiś czas bo ten perz będzie dusił młode drzewka i do tego myszy/nornice grasują i jabłonie bedą słabo rosły. Jak kolego masz traktorek to warto by dokupić jakiś mały kultywatorek czy inny drapak. Tak by podczepić do ciągniczka i jechać koło drzewek i cały pas po jednej i po drugiej stronie uprawiać. Sprawdza się fajnie SPRĘŹYNÓWKA, często na złomie można kupić bo ludzie wyrzucają.
kibicuję i czekam na kolejne filmy! kupujemy 6ha i tez będziemy sadzić sad i las w przyszłym roku. moze w tym miejscu gdzie jest woda gruntowa wysoko posadź wierzby odmian pyłkodajnych. zawsze to mozliwość ogławiania- zródło opału, tyczek, pyłku dla pszczół, wikliny i schronienie/czatownia dla ptaków
Ja też mieszkam w wielkim mieście. Dla mnie przebywanie na działce i pracowanie to relaks, więc ciesze się że i Ty możesz się zrelaksować przy tym jak pracuje :D
7:43 jak się martwisz o perz zastosuj ugór herbicydowy. Ale słuchając Ciebie i twojego stosunku do ŚOR to zostaje ci zagłuszanie chwastów kartonem wokół drzew albo motyczkowanie
Dziękuję, saren się nie boję, w prawdzie mogą przeskoczyć przez siatkę 1.8m, ale to raczej mało prawdopodobne. Zajęcy się bardziej boję, zrobić podkop pod siatką to dla nich chwila roboty. Dzięki za sugestię, muszę o tym pomyśleć.
Gratulacje. Yarlington u mnie (centralna Polska) rośnie i owocuje zdecydowanie najlepiej z angielskich cydrowych odmian. Przy takiej trawie fajnie by było też osłonić/wyściółkować trochę wokół drzewka żeby wiosną trawa nie zabierała dobroci młodemu drzewku. Ale wiem ile to roboty, sam jak posadziłem 40 drzewek to było dużo, a tu szacun. Siatki nawet plastikowe te osłonki warto na zimę już założyć bo może się okazać że zające zjedzą kore. Same niebezpieczeństwa:) Powodzenia.
Dzięki, ściółkowania trochę się boje - jak raz zaściółkowałem Królową renet to myszy mi prawie 3/4 pnia objadły i stwierdziłem że ściółka nie nadaje się na moje warunki. Nad osłonkami muszę pomyśleć, ale chyba będę kontrolował czy nie ma uszkodzeń co tydzień lub dwa i jak pojawi się zagrożenie to wtedy będę działał.
Ekstra! W jaki sposób planujesz prowadzić ochronę przy takiej ilości drzew? Jakiś opryskiwacz spalinowy plecakowy? Takie obgryzione drzewka jeżeli chcesz ratować pomaluj farbą emulsyjną. Jest szansa że dadzą radę i puszcza soki pod warstwą farby.
Prawdopodobnie będzie to opryskiwacz około 200-300l ciągnięty ciągnikiem jednoosiowym, ale to jeszcze będę myślał. Póki drzewka są małe to wystarczy plecakowy, ale jak podrosną będzie on miał za małą pojemność. Dzięki za radę, będę próbował smarować farbą jak zobaczę że jest coś pogryzione
Jeśli masz na myśli mikoryzę to w 2021 testowałem mikoryzę na 60 jabłoniach posadzonych w doniczkach zaraz po szczepieniu, rok później przy sadzeniu mikoryzę było widać tylko na 2 sadzonkach(korzenie wyglądały jakby były pokryte pleśnią) więc przeżywalność/zaszczepialność takiej mikoryzy była u mnie bardzo mała dlatego też tym razem jej nie zastosowałem i w takich preparatach więcej widzę korzyści dla producenta niż dla mnie. Nie zauważyłem różnicy we wzroście tych zaszczepionych mikoryzą i tych w których wyglądała jakby się nie przyjęła. Moim zdaniem lepiej te pieniądze zainwestować w badanie gleby i uzupełnienie brakujących składników / korekcje ph gleby.
Otrucie kota w ten sposób jest praktycznie nie możliwe. Kot musiał by zjeść 500g tej trutki żeby przyjąć dawkę śmiertelną ( weterynarzeradza.pl/a/322,zatrucia-zatrucie-rodentocydami-antykoagulacyjnymi ). Dawka śmiertelna dla myszy to 0.2g trutki. Co oznacza że jeśli kot miałby zjadać martwe myszy musiał by ich zjeść 2500 sztuk. Koty zazwyczaj bawią się tylko myszami a rzadko kiedy zjadają. Zatrucia ptaków drapieżnych tym środkiem zdarzają się zdarzają się, ale tylko gdy jest on niewłaściwie stosowany - bez karmnika do deratyzacji wtedy inny ptak jedzący ziarno może jeść bardzo dużo ziarna (np gołąb) i ptak drapieżny zjada tego ptaka z bardzo dużą ilością ziarna i może wtedy umrzeć (link z opisem sytuacji: www.nowytydzien.pl/lubelskie-sokoly-zatruly-sie-karbofuranem-i-bromadiolonem/ )
Polecam ziemię przy drzewkach wzrusać co jakiś czas bo ten perz będzie dusił młode drzewka i do tego myszy/nornice grasują i jabłonie bedą słabo rosły.
Jak kolego masz traktorek to warto by dokupić jakiś mały kultywatorek czy inny drapak. Tak by podczepić do ciągniczka i jechać koło drzewek i cały pas po jednej i po drugiej stronie uprawiać.
Sprawdza się fajnie SPRĘŹYNÓWKA, często na złomie można kupić bo ludzie wyrzucają.
kibicuję i czekam na kolejne filmy! kupujemy 6ha i tez będziemy sadzić sad i las w przyszłym roku. moze w tym miejscu gdzie jest woda gruntowa wysoko posadź wierzby odmian pyłkodajnych. zawsze to mozliwość ogławiania- zródło opału, tyczek, pyłku dla pszczół, wikliny i schronienie/czatownia dla ptaków
Dzięki! No wierzby to też jest jakaś opcja do rozważenia żeby zagospodarować ten kawałek
@@OdSaduDoCydruNo i wierzba oglowiona będzie ci dawać co cztery lata opału na zimę
Dla chłopaka z wielkiego miasta jest coś relaksującego w filmach z sadzenia jabłonek...trzymam kciuki za drzewka i czekam na kolejną aktualizację!
Ja też mieszkam w wielkim mieście. Dla mnie przebywanie na działce i pracowanie to relaks, więc ciesze się że i Ty możesz się zrelaksować przy tym jak pracuje :D
7:43 jak się martwisz o perz zastosuj ugór herbicydowy. Ale słuchając Ciebie i twojego stosunku do ŚOR to zostaje ci zagłuszanie chwastów kartonem wokół drzew albo motyczkowanie
No przy zagłuszaniu kartonem bałbym się myszy, zobaczę jak będzie się sad rozwijał, jak będzie źle to zastanowię się nad użyciem ŚOR.
@OdSaduDoCydru jeszcze zostaje czarny ugór mechaniczny a masz przecież glebogryzarke w zanadrzu
Gratulacje. Proponuję założyć osłonki przed sarnami i zającami na drzewka, pomimo tego że jest ogrodzenie szkoda stracić kolejne drzewka.
Dziękuję, saren się nie boję, w prawdzie mogą przeskoczyć przez siatkę 1.8m, ale to raczej mało prawdopodobne. Zajęcy się bardziej boję, zrobić podkop pod siatką to dla nich chwila roboty. Dzięki za sugestię, muszę o tym pomyśleć.
@@OdSaduDoCydruwystraszona sarna przeskoczy takiej wysokości ogrodzenie.
Gratulacje. Yarlington u mnie (centralna Polska) rośnie i owocuje zdecydowanie najlepiej z angielskich cydrowych odmian. Przy takiej trawie fajnie by było też osłonić/wyściółkować trochę wokół drzewka żeby wiosną trawa nie zabierała dobroci młodemu drzewku. Ale wiem ile to roboty, sam jak posadziłem 40 drzewek to było dużo, a tu szacun. Siatki nawet plastikowe te osłonki warto na zimę już założyć bo może się okazać że zające zjedzą kore. Same niebezpieczeństwa:) Powodzenia.
Dzięki, ściółkowania trochę się boje - jak raz zaściółkowałem Królową renet to myszy mi prawie 3/4 pnia objadły i stwierdziłem że ściółka nie nadaje się na moje warunki. Nad osłonkami muszę pomyśleć, ale chyba będę kontrolował czy nie ma uszkodzeń co tydzień lub dwa i jak pojawi się zagrożenie to wtedy będę działał.
@OdSaduDoCydru masz racje, mi też podjadały te ściółkowane:( To może poprostu "karczowanie" trawy wokól, tylko przy tej iloąci drzewek to masa roboty.
Acha na zimę warto pomalować wapnem na miało pień lub emulsją z dodatkiem np miedzianu.
Chyba takich młodych drzewek nie powinno się malować wapnem, bo kora jest jeszcze cienka i nie wiem czy nie uszkodzi się drzewka
Można pomyśleć o posianiu np. koniczyny białej.
Tak, koniczyna biała w sadzie to bardzo dobry pomysł
@OdSaduDoCydru Konicznuna na przestrzenie do koszenia. W rzędzie drzew (przestrzeń nie do koszenia) sprawdza się Nasturcja.
Ekstra! W jaki sposób planujesz prowadzić ochronę przy takiej ilości drzew? Jakiś opryskiwacz spalinowy plecakowy?
Takie obgryzione drzewka jeżeli chcesz ratować pomaluj farbą emulsyjną. Jest szansa że dadzą radę i puszcza soki pod warstwą farby.
Prawdopodobnie będzie to opryskiwacz około 200-300l ciągnięty ciągnikiem jednoosiowym, ale to jeszcze będę myślał. Póki drzewka są małe to wystarczy plecakowy, ale jak podrosną będzie on miał za małą pojemność. Dzięki za radę, będę próbował smarować farbą jak zobaczę że jest coś pogryzione
W jakim rozstawie sadziłeś drzewka?
Drzewka są na podkładce A2 i są w rozstawie 3m x 6m
A co sądzisz o preparatach lub nawozach ułatwiających przyjęcie się drzewka i wspomagających rozwój korzeni? Warto to stosować?
Jeśli masz na myśli mikoryzę to w 2021 testowałem mikoryzę na 60 jabłoniach posadzonych w doniczkach zaraz po szczepieniu, rok później przy sadzeniu mikoryzę było widać tylko na 2 sadzonkach(korzenie wyglądały jakby były pokryte pleśnią) więc przeżywalność/zaszczepialność takiej mikoryzy była u mnie bardzo mała dlatego też tym razem jej nie zastosowałem i w takich preparatach więcej widzę korzyści dla producenta niż dla mnie. Nie zauważyłem różnicy we wzroście tych zaszczepionych mikoryzą i tych w których wyglądała jakby się nie przyjęła. Moim zdaniem lepiej te pieniądze zainwestować w badanie gleby i uzupełnienie brakujących składników / korekcje ph gleby.
Nie wytrujesz wszystkich myszy w okolicy, za to ptaki drapieżne, koty i innych naturalnych sprzymierzeńców owszem.
Otrucie kota w ten sposób jest praktycznie nie możliwe. Kot musiał by zjeść 500g tej trutki żeby przyjąć dawkę śmiertelną ( weterynarzeradza.pl/a/322,zatrucia-zatrucie-rodentocydami-antykoagulacyjnymi ). Dawka śmiertelna dla myszy to 0.2g trutki. Co oznacza że jeśli kot miałby zjadać martwe myszy musiał by ich zjeść 2500 sztuk. Koty zazwyczaj bawią się tylko myszami a rzadko kiedy zjadają. Zatrucia ptaków drapieżnych tym środkiem zdarzają się zdarzają się, ale tylko gdy jest on niewłaściwie stosowany - bez karmnika do deratyzacji wtedy inny ptak jedzący ziarno może jeść bardzo dużo ziarna (np gołąb) i ptak drapieżny zjada tego ptaka z bardzo dużą ilością ziarna i może wtedy umrzeć (link z opisem sytuacji: www.nowytydzien.pl/lubelskie-sokoly-zatruly-sie-karbofuranem-i-bromadiolonem/ )