Za 3 lata zrobi film o pijanych listonoszach a za kolejne 3 o pijanych kierowcach tirów a za kolejne 5 za zakonnicach które się puszczają ,TAKI TO WIELKI SMARZOWSKI który sam sobie podciął skrzydła.
Świetne, uczciwe podejście do tego filmu który, owszem, ma dobre i wzruszające momenty ale nie można przesadzać. Smarzowski jest tu groteskowy do przesady, nie prowokuje do rozmowy tylko pokazuje palcem. Serio, po tym filmie bałem się wyjść z kina i przechodzić koło innych Polaków a już obcokrajowcy są tu zagrożeni całkowicie i na każdym kroku.
@@JacekAdamkiewicz89 Szanowny Panie, patologie zdarzają się na całym świecie. Ja nie mam nic przeciwko pokazywaniu "polskiego piekiełka" , pierwsze "Wesele", "Dom zły" to świetne i wyważone filmy. "Wesele 2021" to groteska i paszkwil z przebłyskami dobrego kina, genialne aktorstwo. Jeżeli Pan chce być na świecie postrzegany na równi z hitlerowcami, jako krwiożerczy psychopata pragnący żydowskiej krwi to już Pana sprawa. Pozdrawiam.
@@JacekAdamkiewicz89 Pajacu, mieszkasz w jednym z najbezpieczniejszym krajów na świecie, gdzie zarówno kobiety, jak i obcokrajowcy mogą się czuć bezpiecznie praktycznie wszędzie, co zresztą potwierdzają statystyki Unii Europejskiej nawet, której raczej nie po drodze z naszym krajem. Odstaw Wyborczą lepiej, wyjdź ze swojej piwnicy, zobacz jak świat wygląda, może coś dotrze do tego zakutego lewackiego łba.
Kiedyś do mnie napisał internauta ze Szwecji, że Polacy to antysemici. Szwedom było o wiele lepiej podczas wojny niż nam. Może film w naszym kraju wezmą jako kontrowersję, ale za granicą przyjmą to jako pewnik, i to akurat w takim drażliwym czasie. Film się zapowiada jako szkodliwy.
Przed wojną Żydzi represjonowani na terenie III Rzeszy chcieli się przenieść do Szwecji. Ponoć premier Szwecji sprzeciwiając się takim pomysłom miał powiedzieć: "u nas w Szwecji nie ma antysemityzmu... i wolimy żeby tak zostało".
@@blllklbn4055 a słyszałeś o 'Jak rozpentałem drugą wojnę światową? Tam przecież wyraźnie pokazali, że ta cała draka to przez szeregowego Franciszka Dolasa była xd
Słusznie napisał, bo Polacy to są w wielkiej mierze antysemici, i to genetyczni. A Renatka widzę, że zainteresowana tylko filmami propagandowymi wybielającymi polską historię, prawda?
Smarzowski wychodzi z jednego błędnego założenia, że każdy przypadek potwierdza regułę. Jeśli jest patus policjant, to trzeba nakręcić Drogówkę. Mamy patusa księdza, trzeba zrobić kler. Może być tak zrobić film o reżyserach - zboczeńcach, no bo skoro Polański.. to może i reszta?!?
Dawid ogarnij się, ty w ogóle widziałeś " Drogówkę"? Cały przekrój różnych osobowości, Topa fenomenalny, wątek z Kuną czysto ludzki. I założę się że nie wyłapałeś zakończenia.
@Szymon Lech Dzięcioł W każdym z nas jest cząstka patologii, czy tego chcesz czy nie. Jak bardzo byś nie zaprzeczał w każdym z nas jest trochę ,, patusa". Po wpisach widzę , że wielu nie rozumie, lub zwyczajnie nie chce zrozumieć twórczości Smarzowskiego, bo po co się trudzić? Łatwiej jest Szybkich i wściekłych rozkminić. Żeby nie było, bardzo dobry kanał, Michał robi świetną robotę i z większością jego recenzji się zgadzam, ale tu akurat nie do końca.
@@mateuszdex6629 A ja przewrotnie powiem, że w większości postacie z filmów Smarzowskiego nie płaskie, biało-czarne. W moim odbiorze to przejaskrawiona próba pokazania, że zwykli, szarzy ludzie stają się źli w złych czasach, w złym otoczeniu, pod wpływem złej, charyzmatycznej osoby. Początkowo to zło tylko się przeczuwa, potem uwiera, potem uczymy się machać ręką i zamiatać pod dywan, bo to nie moja sprawa, a ostatecznie już jesteśmy wciągnięci w spiralę zła. Można mieć gdzieś politykę, każdy ma jakieś swoje poglądy, można nie mieć żadnych wyraźnych poglądów, ale patrzcie jak żyją fora internetowe, jak one chłoną bezrefleksyjnie przekazy, jak ludzie nie potrafią rozmawiać, podawać argumenty, wtapiają się w jedną lub w drugą stronę barykady i gdyby ich tak zmaterializować ustawić naprzeciwko, czy pod wpływem wprawnym demagogów w każdej z przeciwnych stron nie doszłoby z łatwością do rzezi?
@@ewam.6071 To chyba Ty nie widziałaś tego filmu. Niemal każdy z "Drogówki" to maksymalny patol. Jak tak wygląda Twoje życie i Twoich znajomych, to może czas się ogarnąć? Bo ja w takich środowiskach się nie obracam. A Szymon Ci odpowiedział rzeczowo, to już nie wiesz co powiedzieć. Co za marną osóbką jesteś.
Mimo że jesteś niewierzący, a ja przeciwnie to zarowno w recencji Kleru jak tutaj bardzo doceniam i szanuje Twoje podejście i Twoja recenzje. Jesteś czlowiekiem inteligentnym. Brawo!
Super uczciwe podejscie do tematu.Życie nie jest zero jedynkowe a smarzowski uwierzył w zero i się tego kurczowo trzyma.Nie zamierzam ogladać tego filmu bo szkoda mi czasu i nerwów a jeśli chodzi o prawdę to trzeba szukać jej samemu…Świetna recenzja w punkt.Pozdrawiam i życzę zdrowia. Ps.Wszystkie dobre serduszka uczcie się spojrzenia trochę z wyższa z innej perspektywy…Szkoda,że wiekszość ludzi a w szczególności za gracica odbierze ten film jako prawdę objawiona.
Wydawac by sie moglo,ze jak sie chce wyjasnic sprawe mordu,to podstawa jest sekcja. Ale tak wiele osob zdaje sie tego nie pojmowac. Sa to Polacy. Obecnie szanujacy sie polski rezyser wstydzilby sie zrobic film o Ulmach. To niby dlaczego ludzie z innych krajow maja wiedziec cokolwiek o rzeczywistosci w okupowanej Polsce. Za to Niemcy robia filmy w rodzaju Nasze matki,nasi ojcowie... I ich prawda idzie w swiat.
mam to samo zdanie, nie chce mi się oglądać takich filmów. wesele 2004 było świetne, apolityczne, była historia sama w sobie. Już nie chce mi się tej jednostronnej patologii oglądać. lubiłam filmy smarzowskiego, ale nie dałam rady obejrzeć kleru ani tego. podpisuję się pod tą recenzją w 100%
@@ArkadiuszOlszewski966 nie wiem czy film jest taki słaby, bo jeszcze nie byłem ale na Smarzowskiego jeszcze można pójść. Lepiej pokazać film Żeby nie było śladów, bo jest on mniej rozgłośniony a na pewno lepszy.
Miałem to samo wrażenie, co Michał, juz przy Klerze - Smarzowski zrobił film pod swoją tezę i swoją wizję Kościoła a tu pod swoją wizję Polski i Polaków. Chyba jedynie naprawdę dobry film Smarzowskiego to Róża, cała reszta to filmy pod jego patrzenie na Polaków - pełne hejtu
@@MrHan-if7po Można zrobić dobry film gdzie każda postać jest absolutnie zła, oczywiście że tak. Ale nie kiedy udajesz że portretujesz społeczeństwo, naród, czy daną grupę społeczną. Wtedy to się robi groteskowe
@@MariuszGrzyb Mniej chodziło mi o samą jakość filmów, niż o obrany kierunek (kontrowersja, wyoblrzymianie, politykierstwo, koninkturalizm) , choć to też fakt, że tendencja spadkowa i samej jakości jest u niego mocno zauważalna. Patryk Vega zresztą też zaczynał od filmów niezłych (a pierwszy Pitbul był, o ile pamiętam - bardzo dobry) , więc zobaczymy gdzie i Smarzol skończy.
@@mateuszdex6629 Z reżyserią Smarzola też mam problem. On ma tą tendencję do montowania filmów siekierą (która jest zresztą jego ulubionym rekwizytem) - czyli krótkie rwane ujęcia, nerwowy, ostry montaż, i o ile na początku mi się to nawet podobało (jest to coś innego) - tak teraz wciska to wszędzie niezależnie czy do filmu taki montaż pasuje czy nie. Na jedno kopyto to wszystko, tak jak zalewanie scenariuszy hektolitrami wódki. A przecież najlepsze jego filmy to te gdzie wódka się nie leje (a przynajmniej nie przez cały czas)
@@ArkadiuszOlszewski966 jakość filmu przekłada się muzyką A tu nadal genialna' klimatem nadal jedyny niepowtarzalny ' scenerią pokazane piękne zakątki o których nie mamy nawet pojęcia no i aktorstwo na najwyższym światowym poziomie. Tak więc co Ty do Vegi porownujesz....
Zacznijmy od tego, że pogromu w Jedwabnem dokonali Niemcy. Stanowią o tym dwa wyroki sądowe, które dotyczyły 4 obywateli polskich, którzy pomagali Niemcom. Jak ktoś dobrze poszpera w archiwum, to w dokumentach znajdzie nawet nazwę oddziału, który odwiedził Jedwabne i kilkanaście innych miejscowości. Ale po co się uczyć i weryfikować - lepiej ,,wiedzę" o świecie czerpać z politycznych przekazów medialnych i nakręcić film pod ich tezę.
No kolejny polityczny film i po chvj to. Potem się dziwią ludzie czemu u nas nic dobrego nie powstaje( no w sensie powstaję ale jest przyćmiewane przez gówno typu Papryk Vegeta i polityczny szajs Smarzowskiego bo to się opłaca w sensie kontrowersja). Fajna recka szanuję Michał. Pozdro.
Drogi Panie , jednak rozum i inteligencja nie zanikają w młodym pokoleniu, tego jestem już pewien po Pańskiej recenzji Wesela2. Nawet jako nie historyk trafnie wypunktował Pan sztuczki tej kino-szulerki politycznej za miliony. Dziękuję i pozdrawiam. Ja jako badający historię scenarzysta 3 filmów jestem podbudowany Pana recenzją tego paszkwilu na wszystko co polskie. Serdecznie dziękuję.
Chciałbym, żeby Smarzowski nakręcił kino czysto gatunkowe, beż naleciałości politycznych społecznych, socjologicznych, historycznych, czyli thriller albo horror, bo facet ma zadatki na takiego reżysera. W jego filmach są elementy kina gatunkowego, np. niektóre sceny z Wołynia to atmosfera jak z horroru, a w sumie chyba najlepszy jego film (obok Róży) Dom zły jest thrillerem.
@@ewam.6071 Zbyt dużo tej polityki , przysłoniła ciekawe spostrzeżenia tego reżysera na naturę ludzką . Mnie osobiście już nie skłania do refleksji , i mimo niewątpliwego kunsztu reżyserskiego zaczyna wzbudzać politowanie .
Filmy Smarzowskiego do wybitnego Wołynia były bardzo dobre poza marną Drogówką. Kler jest filmem przeciętnym (sukces zawdzięcza komediowemu zwiastunowi) i właśnie zrobionym pod tezę gdzie antyklerykałowie byli zachwyceni a przecież mimo przerysowania nic nowego w tym filmie nie ma o czym byśmy nie wiedzieli. Smarzowski teraz robi filmy pod publikę, im więcej wódy i pokazywania Polaków ze złej strony tym więcej zarobi. Ambitniejszy Vega
Szkoda że tak mało o samym filmie powiedziałeś. W zasadzie trudno to nazwać recenzją. Nie podoba Ci sie temat/teza i tylko o tym nawijasz. Praca kamery nie ważna bo teza jest polityczna??? A aktorstwo, scenariusz, reżyseria, scenografie czy tak kulejące w polskim filmie sprawy techniczne? Rozumiem że też nie ważne bo Tobie fim tematem nie podszedł. Troche słabo.
Nigdy nie oglądam ani nie czytam recenzji przed obejrzeniem filmu. Książki nie ocenia się po okładce, a film ocenia się samemu. A potem można sięgnąć po głos krytyków. Tutaj absolutnie mam inne zdanie, wolę recenzje Tomasza Raczka. Porównanie z Vega to cios poniżej pasa.
@@BELLA.- Ja napisałem ze nie wydam zlotowki, bo film obejrzę za kilka miesięcy jak będzie dostępny za darmo. Na pewno nie zamierzam dokładać sie do tego "dzieła".
ja też nie rozumiem jak można oceniać film głównie pod kątem zgodności z własnym światopoglądem i wyobrażeniu o świecie, a stąd się wzięła ocena 9/10 u Tomasza Raczka. to jest chore. zabawne, że niemal dokładnie ci sami ludzie, którzy wypisują peany na cześć Wesela w przypadku filmów o wydźwięku bardziej patriotycznym narzekają na jednostronność. ale inną jednostronność to uwielbiają. pomysł na kibola z wytatuowaną swastyką jest na granicy surrealizmu i memów pt 'jak nas widzi lewica'
qrde kochamy Arnolda za to ze po sensacyjniakach zagral w swietnym True Lies i pokazal ze umie w komedie .... i tu chcialbym zeby Smarzowski nas zaskoczyl i zrobil cos przyjmnego komercyjnego .. boo troche sztampa ta jego konwencja
Szłam do kina i przygotowywałam się na mocne kino. Nie wiem dokładnie czego, ale spodziewałam się.czefos innego. Powiedziałabym,że "Róża" mną bardziej wstrząsnęła. Postać Wieckiewicza nie jest pozytywna, ale gorszy byl inny ojciec panny młodej czyli Wojnar z pierwszego "Wesela". Na koniec Ryszard Wilk w pewnym sensie postanowił użyć sumienia.
Można mieć różne zdanie, natomiast moim zdaniem Smarzowski pod otoczką poruszania ważnych tematów de facto robi kino słabe, prymitywne i tendencyjne. Jego jedynym celem jest wtłoczenie na siłę jedynie słusznej wizji świata oraz wpisanie się w aktualne trendy. Oczywiście, stosuje do tego przerysowania, szokowanie widza brutalnością, wyolbrzymianie zjawisk, tak jak powiedziałeś - wszystko pod tezę. Uważam, że nie warto tracić na jego filmy czasu, ponieważ tutaj wartość artystyczna nie jest jakaś szczególnie wybitna, na każdy film przypada kilka ciekawych elementów i nic więcej. Obecnie Smarzowskiego stawiam na poziomie Vegi, chociaż ten drugi jest dużo mniej szkodliwy, bo od dawna uchodzi za twórcę filmów niskich lotów, a Smarzowski niestety wciąż jest przedstawiany jako ktoś w miarę poważny.
@@Alexi_Lalas szkodliwe jest też powielanie stereotypów i to w dodatku nieaktualnych. To, co było szokujące i odkrywcze 20 lat temu dziś już nie jest. Gość gra na najbardziej prymitywnych cymbałach, wszystko jest tak płytkie i tak wprost, że nie wiem jak ktokolwiek może doszukiwać się czegoś więcej. Gość obraża nas wszystkich, jego świat być może tak wygląda, ale nie róbmy z ludzi zwierząt w oparach spirytusu, tradycyjnie antysemitow, zakłamanych, niemoralnych itd. Żal patrzeć na upadek reżysera, o którym mówiono że podejmie temat, jakiego inni się boją.
Zgadzam się z Tobą. Poza tym sadzę, że jeżeli reżyser chciałby zrobić film z przesłaniem, to nie stawiałby tezy, która jest niczym innym jak napuszczaniem na siebie ludzi o odmiennych poglądach i podgrzewaniem atmosfery. Dużo lepiej z pobudzeniem widzów do refleksji poradził sobie Jan Komasa w filmie "Hejter".
@@JacekAdamkiewicz89 Zgadaszm się. Antysemityzm, rasizm i homofobia nie są poglądami. Faktycznie wyraziłam się nieprecyzyjne. Mówiąc o napuszczaniu na siebie ludzi o odmiennych poglądach, miałam na myśli, że po wyjściu z kina wiele osób spojrzy na wyznawających tradycyjnie wartości z obrzydzeniem, mimo, że nie są ksenofobami, homofobami itd. Od razu miałam przed oczami sceny z wspomnianego "Hejtera" i rodziną Krasuckich. Potrzebne są mosty, rozmowa i dyskusja, a nie pogarda.
Parę dni temu słyszałem w radiu jak bodajże aktor który tam grał mówił że Polacy mają w genach nienawiść. Skoro tak to nie nasza wina że nienawidzimy bo to mamy w genach. Tak jak w genach masz kolor oczu, co byś miał na to poradzić
Takie gadanie że w genach mamy nienawiść to taka typowa anty polska narracja. Czy są źli Polacy? Jasne że są. Czy to jest większość? Promil moim zdaniem. Czy są źli żydzi np? Jasne że są. Czy wszyscy? Jasne że nie. Czy jestem antysemitą? Jasne że nie. Czy nie podoba mi się antypolska narracja Izraela ? Oczywiście że tak. Czy można mnie przez to nazywać antysemitą? Nie. A jak Smarzowski ma urojenia i kompleksy bandyty Polaka to już jego sprawa. Chcę się bawić w politykę to tak będzie traktowany jak tuba propagandowa lewicowo liberalnych elit politycznych. Ja kompleksów nie mam. Oceniam zarówno Żydów, Ukraińców czy Niemców indywidualnie i po czynach a nie jako całości. Ten film mnie obraża i przekonuje że mamy państwo z dykty ponieważ taki gość powinien stanąć przed sądem za oczernianie narodu polskiego. Poza tym wreszcie powinno się zrobić rzetelne śledztwo z ekshumacją w Jedwabnem żeby wreszcie uciąć tą narrację niezależnie co to śledztwo wykaże.
Nie ma co porównywać hamburgera do zupy szparagowej. Nie kupuje zestawienia tych reżyserów. Vega może Smarzowskiemu buty szorować, w ogóle bez sensu to zestawienie.
Ciekawe dlaczego nie nagrali filmu, o ostrzelaniu przez straż przybrzeżną US, statku z uciekinierami żydowskiego pochodzenia. MS St. Louis nie wpuszczono do US.
Gratuluję zdrowego rozsądku. Niby powinno to być dziś coś oczywistego, ale gdy istnieje silna pokusa jechania po katolikach, Polakach czy patriotyzmie by zasłużyć na oklaski lewicy, niezależna postawa tym bardziej zasługuje na uznanie. Na Pana kanał trafiłem przy okazji recenzji Kleru tuż po obejrzeniu jej u Kinomaniaka. Tamten gość tak teatralnie zachwycał się filmem (te miny, te syczenie z zachwytu), że z gruntu wydał mi się podejrzany. U Pana znalazłem normalną oraz rzetelną ocenę tego filmu i zostałem na stałe. Co do Wesela, to Raczek powiedział o nim, że jest to lustro, w którym powinni przejrzeć się Polacy. Nie lustro tylko okulary przez, które Polacy tacy jak on patrzą na swoich rodaków. Dzięki nim mogą dać upust swojej pogardzie, poczuciu wyższości i nienawiści do drugiego człowieka, myśląc jednocześnie o sobie, jacy to oni sami nie są dobrzy, tolerancyjni i pozbawieni uprzedzeń do drugiego człowieka (😁😂🤣). Przecież identyczny w wymowie film nakręcony o murzynach, Żydach, homoseksualistach czy uchodźcach byłby skandalem, ale o Polakach można. Co do Jedwabnego, to prawda jest znana. Nie jedna połowa miasteczka nie mogła co do jednego wymordować drugiej połowy z prostego powodu, że nic nie stało na przeszkodzie by ci pierwsi się bronili lub rozbiegli uciekając. W Niemczech osądzono po wojnie niemieckich żandarmów z Einsatzgruppen za wymordowanie Żydów z kilku miejscowości na tym terenie w tym z Jedwabnego. Żyło jeszcze kilku świadków tamtych wydarzeń, mówiących o zabiciu Żydów przez Niemców w tym na przykład o odpędzaniu Polaków chcących podać uwięzionym Żydom wodę (tak to ci krwiożerczy polscy chłopi). Skąd w takim razie legenda o spaleniu stodoły z Żydami przez polskich sąsiadów? Jan Gros napisał cieniutką książeczkę Sąsiedzi, gdzie przeinaczając fakty przypisał on winę za zamordowanie Żydów z Jedwabnego Polakom. Została ona wyśmiana przez historyków, ale wizja dzikusów z polskiej wsi palących żywcem ludzi, tak spodobała się wszystkim chcących widzieć w sobie kogoś lepszego na tle polskiej hołoty, że kłamstwo z lubością powielają do dziś, czego Smarzowski jest ostatnim przykładem.
Szkoda Michale, że nie zadałeś sobie trudu i nie sprawdziłeś faktów. Bo tu nie ma żadnych dyskusji historyków. To, że Polacy spalili Żydów w stodole w czasie wojny zachęceni przez niemieckich żołnierzy i pod ich "nadzorem" to jest fakt historyczny i żaden poważny historyk z tym nie dyskutuje. Trochę Ci się dziwię, że tak jedziesz po Smarzowskim i nie próbujesz zrozumieć, że ten facet po prostu próbował zrozumieć jak to jest możliwe, że w katolickim miasteczku coś takiego jest możliwe, że ludzie żyjący od lat obok siebie postanawiają tak bestialsko zamordować swoich sąsiadów. Może jedź do katedry w Sandomierzu, jak zobaczysz, jak kościół katolicki wmawiał biednym ciemnym chłopom, że Żydzi porywają chrześcijańskie dzieci i z ich krwi robią macę, to wtedy zrozumiesz jak wiele realizmu było w tym filmie. To przekonanie o dziwnym upodobaniu Żydów do krwi było powszechne, nienawiść do tych ludzi też. Warto zadać sobie pytanie skąd ta nienawiść się brała, a Smarzowski po prostu próbuje na nie odpowiedzieć.
@@anka8959, widzę, że podobne lenistwo Cię dotknęło, co Michała. Może zapoznaj się z dokumentami IPNu i nie pisz o jakichś "książeczkach". Na temat tego pogromu powstało naprawdę sporo opracowań naukowych. A jak Cię boli czytanie książek i dokumentów, to zacznij od wikipedii: pl.wikipedia.org/wiki/Pogrom_w_Jedwabnem
Wczoraj obejrzałem. Nie zgadzam się z Twoją oceną. To nie jest łatwy film w odbiorze ani w formie. Jest scenariuszowo przewidywalny, ale to w tym przypadku nie jest jego wada. Dla przeciętnego odbiorcy, to nie będzie interesujące kino (nie spodziewam się szału w box office). Wiele osób moim zdaniem pójdzie na ten film jak na tragikomedię, kontynuację pierwszego wesela i się zawiedzie. To jest ciekawy film dramatyczny, z dużą liczba wątków fabularnych, w dwóch przenikających się perspektywach czasowych. Moja ocena to mocne 7/10, chociaż mam wrażenie że reżyser mógł z niektórych aktorów wycisnąć więcej (np. Chyra, Kulesza, Jakubik).
Właśnie, film trudny w odbiorze, do refleksji. Kompletnie nie ten poziom co filmiki Vegi, nie ma startu nawet. Wolę recenzje Tomasza Raczka, on dał 9/10.Vega robi filmy komercyjne, pod publiczkę, a i tak warsztatowo jest cienki jak barszcz. Dużo opowiada o tym jak potrząśnie publiką, taki Steve Jobs 😉. Tyle tylko że " krowa która dużo ryczy, mleka nie daje"- i tak to wygląda z Vega. Nie cenię jego " twórczości", w odróżnieniu od Smarzowskiego.
Film mi się podobał, nawet bardzo. Z Twoją recenzją nie mogę się zgodzić w tym sensie, że film jest polityczny. Moim zdaniem jest historyczny. Czy jednak są to już synonimy: historia = polityka, a taki jest przekaz Twojej interpretacji? Bo jeśli tak, to dotarliśmy do niebezpiecznych czasów.
Oglądałem kilka lub naście Pana recenzji, ale pierwszy chyba raz z tej bije taki ładunek emocjonalny z Pana słów. Pytanie czy film był, aż taki zły, czy może poruszył jakąś czułą strunę... Jestem świeżo po filmie i na razie napisze tylko o moim odczuciu gdy opuszczałem fotel kinowy. Kiedy widziałem ost scenę gdy kamera idzie do góry, zacząłem ubierać kurtkę bo skojarzyłam, że reżyser często tak kończy swoje filmy. Tak się złożyło, że na salę kinową wszyscy wchodzili jednymi dużymi jak od stodoły drzwiami, a wychodzili drugimi też dużymi. Po filmie jako pierwszy dotarłem do drzwi wyjściowych i jedno spore skrzydło otworzyłem i zostawiłem otwarte dla reszty ludzi idących za mną. I to skojarzenie, że otwieram drzwi stodoły z Jedwabnego, niejako uwalniam, ale nie Żydów tylko siebie i resztę widowni... 7/10 (scena gdy menel goni Więckiewicza na podwórku the best)
Nie widziałem Od czego tu zacząć? Może tak: Smarzowski pokazuje Polskę i Polaków od nie najlepszej strony to się zgodzę ALE jego obecnie NAJWIĘKSZĄ wadą jest to że historię bohatera czy kilku bohaterów zamienił w propagandowy komentarz społeczny. Nie wiem co się z chłopem teraz dzieje bo kiedyś potrafił opowiadać fajne historię wnikające bardziej w człowieka czy jego naturę ("Dom Zły","Róża","Wołyń" to wszystko są klasa filmy) nie robiąc przy tym nachalnego przedstawiania swoich poglądów. Gdzie te czasy gdy Smarzowski stworzył pierwsze "Wesele"?? Które jest filmem moim zdaniem WYBITNYM ale ono było właśnie o ludziach i ich wadach. Była koncentracja na bohaterach. U Smarzowskiego trudno mi obecnie zrozumieć jeszcze jedną rzecz - facet się zaczyna POWTARZAĆ ( w dodatku robiąc film o takim samym tytule który już raz sam kiedyś nakręcił) i to nieudanie (wnioskuję na razie tylko po zwiastunie)!!! A jeśli reżyser zaczyna się powtarzać to może to oznaczać REGRES twórczy i to poważny...
Jeśli ktoś robi film wytykający pewne problemy wśród ludzi i w tym celu tworzy kilka postaci z problemami wokół których kręci się fabuła, a oglądający przez to myśli, że tacy są wszyscy i takie problemy ma każdy i codziennie to nie z filmem jest coś nie tak, a z oglądającym. Sorry Michał. I jeszcze podawanie za przykład "Kleru", który jest bardzo dobrym filmem o wydźwięku tragiczno-pozytywnym jest moim zdaniem w ogóle nie trafione. Sam znam przykłady księży, którzy byli w podobnych sytuacjach jak niektórzy przedstawieni w filmie ale to nie oznacza, że każdy jest podejrzany o pedofilię, ma babę na boku czy jest cynicznym karierowiczem. Jeśli obejrzenie filmu sprawia, że człowiek myli fabułę z rzeczywistością to znaczy, że film wszedł za mocno.
Dokładnie....podpisuję się....ale na ten film trzeba się przygowac,wogòlę narracja,sposòb opowiadania jest tu zupełnie inny niż w totalnej większości filmòw(nie tylko Amerykańskich,jakichkolwiek!!!)...mòwimy tu o Radzieckim kinie antywojennym z lat 80 tych ktòry w samej Rosji w chwili premiery miał problemy z cenzurą...film zdecydowanie nie dla wszystkich...
Podsumowując, coś tam ciekawego w tym filmie jest ale nie ważne bo jest nakręcony pod tezę. Kto się zgadza z tezą to mu się podoba a kto nie to jedzie z reżyserem.
Cieszy mnie demaskowanie propagandy. Doceniam bardzo zwłaszcza w świecie ludzi, którzy uważają że są podzieleni na pół idealnie i że druga połowa to samo zło
2:25 w którym kurwa miejscu zagrożeni są Ukraińcy czy lgbt w Polsce? Mowa o tych kilku milionach Ukraińców którzy sami tu przyjeżdzają do pracy i których nikt tu na siłę nie trzyma?
O ile poprzednie dwa filmy Smarzowskiego oglądałem w dniu chyba premiery tak na ten w ogóle nie mam parcia. Nic, zero. Jakby moje zainteresowanie jego artystycznymi wyborami stopniało po "Klerze" i kompletnie odrzuciła mnie promocja nowego "Wesela" i to do tego stopnia, że pominę ten film. Poczekam na Słowian od Smarzowskiego.
Brawo Michał👏👏👏👏👏👏 Możę nie zawsze się z tobą zgadzam w kwesti jakości filmòw np Marvel itp...to już od dawna zaważyłem że nie znosisz uprawiac polityki👏👏👏👏👏👏👏 nie jesteś taki kurewsko poprawny👏👏👏👏👏 i nigdy nie wciskasz jakiejś tam "jedynej,słusznej" wizji świata typu "obrzydliwi,zacofani Polacy kontra Wspaniały,oświecony zachòd" jak to ma w zwyczaju wielu innych youtuberòw....no kurwa szanuję cię za obiektywizm!!!! To wogòle chyba jedna z najlepszych recenzji na tym kanale....Pozdro z Chicago!!!
Polska była mocarstwem, bratem dla innych Słowian, Litwinów, Rusinow, Ormian, Tatarów. Ale jak pokazuje historia, władca Polski król Kazimierz Wielki popełnił wielki błąd wobec następnych pokoleń Polaków, *pozwalając na pobyt na naszym terytorium narodowi_żydowskiemu* . Pozwolono 7ydom zachować niezależność, mieli możliwość obradowac na swoich Sejmach Czterech Ziem, mieli masę przywilei chociaż *NIGDY nie integrowali się z narodem polskim* . Mało tego, że nie okazali wdzięczności za możliwość przebywania w naszym kraju gdy z innych państw ich wyganiano, to jeszcze nie płacili podatków, mieli długi kahalne, nie spacili swoich długów nawet po zmianach opodatkowania podczas ostatniego przed zaborami Sejmu 4-letniego. Wspomnę też o ich współpracy z Zaborcami, denuncjonowaniu powstańców i przejmowaniu majątków zsyłanych Polaków na Sybir. Albo o odezwie rabinow z Rotterdamie, że naród żydowski istnieje tylko przy silnym narodzie niemieckim i należy popierać dążenia militarne Niemiec by przywrócić prusko-niemiecki porządek w Europie. Obietnicą tego poparcia miał być militarny protektorat niemiecki i możliwość stworzenia własnego państwa na terytorium Polski większego niż Francja. Wspomnę też o ich naciskach aby nie tworzyć po 123 latach zaborów wolnego państwa polskiego. Czy kolejnej współpracy przeciwko Polakom podczas ostatniej wojny od 1 września 39 z Niemcami a od 17 września 39 z Sowietami. Albo o powojennych prześladowaniach i katowaniu Polaków przez7ydów funkcjonariuszy służb specjalnych, zydokomunistow czy sędziów-katów jak zmarły niedawno brat właściciela antypolskiej gazety wyborczej. *Okazywana wrogość i zło, które ten naród uczynił wobec narodu polskiego do tej pory nie zostały rozliczone i osadzone* . A Polacy pomimo całej ich niegodziwosci ratowali ich chociaż ani jeden 7yd nie uratował jednego Polaka. Dzisiaj potomkowie tamtych 7ydów śmią mówić, że obraz paszkwilu i kłamliwej szmiry Smarzowskiego to obraz, w którym powinni przeglądać się wszyscy Polacy ? Wstyd narodzie 7ydowski, wstyd !!!
Moim zdaniem, którego pewnie nie podzieli wiele osób, jeden z lepszych filmów Smarzowskiego. Nie ma aż tyle kliszowych żartów jak np. w Drogówce czy Pod mocnym aniołem, żartów typowych dla kina Pana Smarzowskiego. Czy film jest polityczny? Jeśli przez to, że pokazuje niechlubne elementy polskiej historii z czasów wojny to tak. Ale nie pokazuje tego jednostronnie. Film pokazuje zarówno Polaków, którzy za przyzwoleniem nazistów mordowali Żydów(napędzeni rosnącą nienawiścia), ale pokazuje również tych, którzy ratowali ich ryzykując własnym życiem(choć w mniejszym stopniu). Podobnie pokazana sytuacja została w Wołyniu, gdy Polacy brali odwety na Ukraińcach, takie sytuacje miały miejsce i nie można temu zaprzeczać, tak jak i nie można zaprzeczać, że Jedwabnem nie miało miejsca. Wiele osób tu pisze, że kolejny raz wałkowany ten sam temat. Mi do głowy przychodzi jedynie Pokłosie, ewentualnie jakiś film Pani Holland. Jednak Pan Smarzowski(oczywiście to tylko moje zdanie) nie ma w zamiarze przedstawiać w swoich filmach Polaków jako naród, za który należy się wstydzić. Raczej odczytywałbym to jako fakt, że każdy popełnia błedy, nikt nie jest idealny a każdy kij ma 2 końce. Bardzo podobało mi się ukazanie postaci wspólczesnych w ujęciach z retrospektyw i na odwrót. Sama historia dziadka bardzo ciekawa, temat Żydów pojawia się w polskim kinie od dawna i będzie pojawiał się jeszcze długo, nie oznacza to, że Polacy są odpowiedzialni za wszelkie zbrodnie wobec Żydów, nie oznacza to również, że są całkiem bez winy, historia naszego kraju ma swoje lepsze i gorsze momenty, Jedwabnem jest zdecydowanie tym gorszym, co przyznają sami jego mieszkańcy. Nie hejtucie za bardzo :)
Zbrodna w Jedwabnem misla miejsce, i dokonali jej Niemcy . Ze braali w niej udzial jacys Polacy,czy to przymuszeni,czy to z wlasnej woli,to oczywiste. Zawsze znajda sie chciawcy,okrutnicy,nienawistnicy . W kazdym narodzie, w kazdym czasie. Nie jest to wielkie odkrycie intelektualne. Dziwi mnie natomiast,ze podczas okrutnej niemieckiej okupacji znalezli sie ludzie,ktorzy ryzykowali zycie swoich dzieci,by chronic innych ludzi. Ciekawi mnie ilu chetnych znalazloby sie dzis. Moze ktorys z tych madrali. A Co mowia o zbrodni mieszkancy, ktorzy wtedy zyli, to sam sobie posluchaj. I zastanow sie,dlaczego przerwano ekshumacje. Bo mowi o tym profesor boiraca w niej udzial . I dlaczego wspolnoty zydowskie na Bialorusi ,Ukrainie same zabiegaja o godne misjsce pochowku ofiar,a w Jedwabnem nie wolno. Bo zwloki Zydow powinny spoczac w ziemi swietej lub na cmentarzu,kibucu. A nie byle gdzie.
szanuję Twoją opinię, bo to odważne, żeby mówić prawdę o tym filmie na Youtubie. sam uważam ten film za jeden z najgorszych, jakie w życiu widziałem moja opinia: Dlaczego amerykańskie kino gatunkowe jest jednocześnie skutecznym nośnikiem różnych poważnych, czasem też ważnych, tematów? Bo komuś tam chce się napisać scenariusz, który niesie fabułę, jednocześnie zahaczając o coś, co twórca chce skomentować i przedstawić. Moim ulubionym przykładem tego typu jest "Se7en" Finchera, bo film ten można traktować jako emocjonujący thriller, ale też i niemal filozoficzną dywagację o paradoksach Biblii, o granicy dobra i zła. W pierwszej kolejności idzie jednak historia - zwarta, spójna, logiczna. Smarzowski jednak taką konstrukcję postanowił teraz całkowicie odrzucić. U niego na fabułę nie ma miejsca. On od pierwszej sekundy jedzie z tezą. Samo w sobie robienie filmu pod tezę nie jest niczym złym. Nie każdy scenariusz poruszający jakieś zagadnienie musi brać pod uwagę różne kąty widzenia. Prawem twórcy jest wyrażanie swojej opinii, nawet najbardziej karkołomnej i radykalnej. Problemem "Wesela" jednak jest to, że Smarzowski odpłynął bardzo daleko. Odbieram jego film, jako lustrzane odbicie TVP Jacka Kurskiego. Tu nie żadnej głębi, żadnego zaproszenia do spojrzenia na swoje przemyślenia. Tutaj jest histeria i jazda po bandzie. Fabuły, jak wspomniałem, w tym filmie nie ma wcale. Jest za to bardzo intensywna strona formalna, która w zamyśle nie była zła. Smarzowski chciał powiązać przeszłość z teraźniejszością i wpadł na niezły pomysł, jak to osiągnąć. Stworzył postać staruszka z demencją, któremu zaczynają się w głowie mieszać wydarzenia aktualne z historycznymi. Konsekwencji w tym zabiegu na długo nie starczyło, bo dość szybko dochodzi do sytuacji, gdzie bohatera łączącego te porządki na ekranie nie ma, ale nadal zabieg sam w sobie może działać. No i Smarzowskiemu działa aż za dobrze. Używa on tego narracyjnego narzędzia do walenia łopatą, tak mocno, jak to tylko możliwe. Połączenie historii z dzisiejszą sytuacją służy tutaj do stawiania znaków równości. I tym sposobem dochodzi do scen, gdzie głupawe zabawy weselne zestawiane są z katowaniem Żydów. Cały ten film polega na właśnie takich analogiach. Mało tego - gdyby ktoś miał przypadkiem wątpliwości, to wprowadzona zostaje jeszcze trzecia płaszczyzna, czyli nagrania z ubijania świń, które wręcz zahacza o znęcanie się nad zwierzętami. Spoiwem tych wszystkich płaszczyzn jest POLSKOŚĆ. Polacy Smarzowskiego to świnie, mordercy, degeneraci, alkoholicy, debile, a ich paliwem jest nienawiść. Problem w tym, że Smarzowski korzysta z tego samego paliwa. Nie czuję w tym filmie zachęty do jakiejś formy rozliczenia się z przeszłością, do dyskusji na jej temat. Czuję wyłącznie nienawiść do wszystkiego, co związane z Polską. Bardzo wymowne jest to, że jedyna pozytywna bohaterka, czyli panna młoda, planuje po tytułowym weselu wyjechać z Polski i założyć w Irlandii wegańską knajpę. Na takich właśnie "subtelnościach" gra Smarzowski - Polska/zachód Europy; świnie/weganizm. Otaczają ją jednak wyłącznie Polacy, czyli zło wcielone. Proste, że wszystko zmierza do kompletnej katastrofy i piętrowej tragedii. Sercem "Wesele" jest wątek masowego morderstwa w Jedwabnem. Smarzowski dosadnie pokazuje, jak Polacy inspirowani niemieckim okupantem znęcają się nad Żydami, by finalnie ich spalić żywcem w stodole. Temat w Polsce znany od dawna i nadal wzbudzający spore emocje oraz nie mniejsze kontrowersje. Nie ma co jednak liczyć na jakiejś analityczne podejście do sprawy. W filmie sprawa ta jest bardzo prosta, a do tego podana dość ostentacyjnie. To kolejny powód, dlaczego widzę tutaj analogię do obecnej topornej telewizyjnej propagandy uprawianej w Polsce. Smarzowski wymaga bowiem dość wysokiego progu wejścia. Ten film nie ma na celu żadnego przyjrzenia się sprawie, które finalnie mogłoby wykazać, że pogląd reżysera na te zdarzenia jest taki, a nie inny. Na to nie ma miejsca. Reżyser wie, że widzowie znają sprawę i mają na nią patrzeć identycznie. To jest moim zdaniem ogromny grzech twórcy, bo z filmu bije mocno wyczuwalną wyższością. Widz "Wesela" ma patrzeć, najpewniej w zamierzeniu ze łzami w oczach, a po filmie przepraszać za to, że jest częścią tak fatalnego narodu. Tym sposobem twór Smarzowskiego nie stanowi żadnej wartości w sensie historycznym. Pojawia się w tym wątku postać "dobrego Polaka", o której już wcześniej wspomniałem, bo to właśnie nim jest demencyjny staruszek, który wywołuje połączenie ekranowe między teraźniejszością i przeszłością. Smarzowski, podobnie jak we współczesnym wątku panny młodej, wykorzystuje tę postać, by podbić wrażenie zła ziejącego ze wszystkich polskich postaci, które go otaczają. Jest to znany zabieg filmowy, bo zazwyczaj w filmach widz ma się z kimś utożsamiać. Oczami przerażonych poziomem swojego narodu w "Weselu" są więc "dobry Polak" i "panna młoda". Druga płaszczyzna filmu, czyli tytułowe wesele nie może nie kojarzyć się z debiutem fabularnym Smarzowskiego, czyli filmem "Wesele" z 2004 roku. Jednak na fakcie, że tu i tu mamy te same okoliczności podobieństwa się kończą. Stare "Wesele" było świeże, pomysłowe, pełne dobrych tekstów i z fabułą (pretekstową, ale jednak). Tam Smarzowski wyśmiewał przywary narodowe Polaków, ale nie miałem wrażenia, że on tego narodu nienawidzi. Zarówno 17 lat wcześniej, jak i teraz używał hiperboli, ale skutki są kompletnie różne. W starym "Weselu" nie było jakoś rażąco sugerowane, że przywary bohaterów wynikają z ich narodowości. Teraz Smarzowski w tym aspekcie dochodzi do granicy i ją przekracza. Obecnie każdy, nawet najmniejszy, przejaw polskiej tożsamości skutkuje byciem skrajnie złym człowiekiem, który prędzej, niż później da upust swej naturze. Tym sposobem ekranowy syn gospodarza wesela, który przedstawiany jest jako pasjonujący się historią licealista, kończy jako zwyrodnialec palący cudzoziemców, a po drodze nakleja na butelki wódki daty ważnych dla Polski wydarzeń. Do tego bowiem sprowadza się na ekranie jego zainteresowanie historią. U Smarzowskiego Polskość to jednoznaczne zło i tylko zło. Główny problem stanowi tutaj moim zdaniem stężenie. Już po 40 minutach miałem tego filmu dość. Każda scena to była kolejna przesadzona dawka "polskiego zła" i mordowanych świń. Niech wymowne będzie, że w finale filmu na ekranie wprost knur nakarmiony wiagrą kopuluje z facetem. Takim obrazem Smarzowski przeskoczył Patryka Vegę, z którym nieszczęśliwie od kilku lat zaczynał być porównywany. Gdyby nie tematyka to scenariusz tego filmu nadawałby się na kabaret najgorszego typu. Topornie podany, bez grama wyczucia i w zasadzie bez pomysłu. Odbieram ten film, jako twór propagandowy. Męczący formalnie, szyty grubymi nićmi, męczący i niezdolny do przekonania kogokolwiek, kto nie myśli identycznie, jak twórca. Do tego jeszcze, gdzieś w tle, wyśmiewający ewentualne próby polemiki, bo nawet taki zabieg przemycono w dialogach. Stąd skojarzenie z pisowskim TVP. Kurski robi "Wiadomości". Smarzowski zrobił "Wesele".
Myślę, że do Vegi to jednak jeszcze inny lvl, nie przesadzajmy... Z recenzją ciężko się nie zgodzić, chociaż nie do końca wiem, dlaczego podciągasz go pod polityczny obrazek? Nie miałem dużych oczekiwań i bałem się, że wszystko zostanie przerysowane i pokazane jednostronnie. No niestety, nie myliłem się. Ale muszę przyznać, że pomysł był całkiem spoko z tym przenikaniem tych dwóch linii czasu, aktorzy też dali nawet radę. Dlatego IMO nie jest to najgorszy film i jeśli takie ukazanie typowo pod wizję reżysera/scenarzysty aż tak mocno cie to nie razi to nawet jestem w stanie polecić.
Dziękuję za recenzję, z pewnością tego nie obejrzę w kinie(może jak będzie w TV to rzucę okiem) bo tak jak to ująłeś jest to film polityczny i zakłamujący rzeczywistość, żeby zrobić z Polaków antysemitów, faszystów itd. Znam i interesuję się historią i dla wszystkich który się zgadzają z przesłaniem tego filmu mam coś do przemyślenia : w II Rzeczpospolitej przed wojną żyło ok 24 mln Polaków i ok 3,5 mln Żydów, dlaczego więc ze wszystkich terenów okupowanych przez Niemców wyłącznie na terenie II Rzeczpospolitej pomoc Żydom była karana śmiercią. Przecież to nie logiczne, jakby Polacy byli takimi antysemitami jak chce się tu pokazać(i nie tylko tu), wystarczyło by aby Niemcy to wykorzystali np. zezwolili Polakom zabijać Żydów i mieliby po problemie. Niemcy natomiast ścigali i karali Polaków za pomoc Żydom, tworzyli getta, budowali obozy koncentracyjne, i musieli przecież na to przeznaczyć cześć zasobów zamiast na wysiłek wojenny. Wystarczy logiczne to przemyśleć. Oczywiście wśród Polaków można było znaleźć antysemitów, ale kiedy mówimy tu o narodzie, nie można powiedzieć, że jakiś naród oznacza się antysemityzmem na podstawie odsetka przedstawicieli.
Napisz sobie scenariusz, tekst recenzji. Strasznie się słucha w jakim stylu się wypowiadasz. Jeden wielki chaos, bez składu, zdania bez logiki i powiązań ze sobą ("strasznie, właśnie, w ogóle" nie powinny robić za przecinki)
Nie no, znajdzie się samobiczowanie, ale głownie kiedyś np. świetny Erich Maria Remarque (Na zachodzie bez zmian, Łuk tryumfalny itd.) Teraz głównie jest zmiana narracji na "naziści, hitlerowcy, nacjonaliści".
@@brissinger9560 ktos kiedys napisal,ze zal mu nazistow. Bo w okupowane Polsce byly sklepy dla Niemcow, dla ludnos i tubylczej,a dla nazistow nie bylo. A tak w ogole ten odsetek Polakow wydajacy Zydoe,to nazisci,a nie Polcy.
Co się stało z What if? Bo w Ameryce to już chyba epizod 9 wyszedł a w Polsce jakoś nagle zabrakło 8 choćby. Sugeruje się po tym że dawno nie było recenzji :D
Właśnie też się dziwię, że recenzji nie było, zwłaszcza że odcinek 8 był świetny, nie tylko dlatego, że okazał się serial czym innym niż przy poprzednich odcinkach się wydawało, że to jednak nie procedural, a po finale też recenzji nie było. Może planuje dłuższe podsumowanie i dlatego jeszcze nic nie wrzucił?
@@michax77 serio oglądałeś gdzieś 8 odcinek? Ja cały czas patrze po torrentach i jeszcze nigdzie nie ma do ściągnięcia :/ jest w ogóle w polsce już ten odcinek?
@@Tommy-lw9tc Ale wiesz, że w Polsce nie ma Disney+. Ale nawet na opensub znajdziesz polskie napisy do 8 odcinka, co prawda translator, ale chodzi mi o to, że skoro ktoś zrobił polskie tłumaczenie (jeśli można tak to nazwać), to serial jest dostępny na wiadomych stronach. Ale co najlepsze do 9 odcinka jest oficjalne tłumaczenie, czyli dubbing i napisy pl, po tym jak przerwali po 3 odcinkach dodawać:-) No i są polskie recenzje 8 i 9 odcinka np. naekranie pod którymi inni Polacy się wypowiadają, więc nie tylko ja obejrzałem, a nie wydaje mi się, żeby każdy kto pisze komentarze pod polskimi recenzjami to mieszkał w jednym z tych krajów, w którym jest Disney+:)
Wycinając totalnie sam scenariusz, film jest kiepski pod kątem realizacji, słaba scenografia, słabe zdjęcia, słabe kostium bardzo tanio to wygląda :(. Montaż pomimo zabiegów mieszania rzeczywistości, ogólnie też jest kiepski.
Problem Smarzowskiego polega na tym, że o ile jest on wybitnym reżyserem, o tyle NIE UMIE pisać scenariuszy. Do jego najlepszych filmów scenariusze pisali inni. W najgorszym wypadku były to duety Smarzowski + prawdziwy scenarzysta lub adaptacja dobrego tekstu literackiego (Pilch). Poza ww. przykładami ze Smarzowskiego wychodzi czysty Vega z jego skłonnością do filmowania memów, czego przykładem jest "Drogówka".
No, to do zobaczenia za parę lat jak Smarzol nakręci kolejny film, o tym, ze Polacy to bydło totalne :D Chyba, żem u ten film nie siądzie. Miejmy taka nadzieję. Zasłużył sobie na to.
Mam niemal w 100% opinie podobną do ciebie, filmy Smarzowskiego typu Kler pokazują tyko jedną stronę medalu, są bardzo stronnicze i niemiłosiernie wszystko generalizują. Mimo wszystko ten sam Smarzowski jest reżyserem jednego z najlepszych filmów, jakie oglądałem: Wołyń (gorąco polecam, bardzo mocny film!). W tym filmie autor potrafił pokazać okrucieństwo Ukraińców, jednocześnie nie wahał się też pokazać przypadków polskiego odwetu, kiedy to Polacy też posuwali się do najgorszego. Nie wiem jak to jest że ten sam człowiek, potrafi stworzyć takie arcydzieło i jednocześnie kręci masę filmów pokroju Vegi...
Smarzowski po prostu kłamie. To jest film propagandowy i jednocześnie łatwa kasa do zarobienia. Szkoda reżysera trochę, bo niewątpliwie jak chciał to potrafił robić filmy. No trudno.
Za 3 lata zrobi film o pijanych listonoszach a za kolejne 3 o pijanych kierowcach tirów a za kolejne 5 za zakonnicach które się puszczają ,TAKI TO WIELKI SMARZOWSKI który sam sobie podciął skrzydła.
Świetne, uczciwe podejście do tego filmu który, owszem, ma dobre i wzruszające momenty ale nie można przesadzać. Smarzowski jest tu groteskowy do przesady, nie prowokuje do rozmowy tylko pokazuje palcem. Serio, po tym filmie bałem się wyjść z kina i przechodzić koło innych Polaków a już obcokrajowcy są tu zagrożeni całkowicie i na każdym kroku.
Smarzowski powinien dogadać się z Vegą i razem nakręcić "Kler II", to był by hit XP
widać, że nie mieszkasz w Polsce
@@JacekAdamkiewicz89 Szanowny Panie, patologie zdarzają się na całym świecie. Ja nie mam nic przeciwko pokazywaniu "polskiego piekiełka" , pierwsze "Wesele", "Dom zły" to świetne i wyważone filmy. "Wesele 2021" to groteska i paszkwil z przebłyskami dobrego kina, genialne aktorstwo. Jeżeli Pan chce być na świecie postrzegany na równi z hitlerowcami, jako krwiożerczy psychopata pragnący żydowskiej krwi to już Pana sprawa. Pozdrawiam.
Nie widziałem tu ani jednego dobrego i wzruszającego momentu, może mi umknęło w nawale gównianych scen, bo ciężko to nazwać inaczej.
@@JacekAdamkiewicz89 Pajacu, mieszkasz w jednym z najbezpieczniejszym krajów na świecie, gdzie zarówno kobiety, jak i obcokrajowcy mogą się czuć bezpiecznie praktycznie wszędzie, co zresztą potwierdzają statystyki Unii Europejskiej nawet, której raczej nie po drodze z naszym krajem. Odstaw Wyborczą lepiej, wyjdź ze swojej piwnicy, zobacz jak świat wygląda, może coś dotrze do tego zakutego lewackiego łba.
Świetnia recenzja, powodzenia w dalszym tworzeniu! :)
Kiedyś do mnie napisał internauta ze Szwecji, że Polacy to antysemici. Szwedom było o wiele lepiej podczas wojny niż nam. Może film w naszym kraju wezmą jako kontrowersję, ale za granicą przyjmą to jako pewnik, i to akurat w takim drażliwym czasie. Film się zapowiada jako szkodliwy.
W kolejnym filmie Smarzowskiego, to Polacy wywołają wojnę światową. A za kilkanaście lat, to bedzie już fakt w głowie ludzi. Przykre.
Przed wojną Żydzi represjonowani na terenie III Rzeszy chcieli się przenieść do Szwecji. Ponoć premier Szwecji sprzeciwiając się takim pomysłom miał powiedzieć: "u nas w Szwecji nie ma antysemityzmu... i wolimy żeby tak zostało".
Jest taka ładna szwecka książka Dzieci z Bullerbyn... Jakiś czas temu dowiedziałam się, że akcja dzieje się podczas II wojny światowej... O.o
@@blllklbn4055 a słyszałeś o 'Jak rozpentałem drugą wojnę światową? Tam przecież wyraźnie pokazali, że ta cała draka to przez szeregowego Franciszka Dolasa była xd
Słusznie napisał, bo Polacy to są w wielkiej mierze antysemici, i to genetyczni. A Renatka widzę, że zainteresowana tylko filmami propagandowymi wybielającymi polską historię, prawda?
Smarzowski wychodzi z jednego błędnego założenia, że każdy przypadek potwierdza regułę. Jeśli jest patus policjant, to trzeba nakręcić Drogówkę. Mamy patusa księdza, trzeba zrobić kler. Może być tak zrobić film o reżyserach - zboczeńcach, no bo skoro Polański.. to może i reszta?!?
Dawid ogarnij się, ty w ogóle widziałeś " Drogówkę"? Cały przekrój różnych osobowości, Topa fenomenalny, wątek z Kuną czysto ludzki. I założę się że nie wyłapałeś zakończenia.
@Szymon Lech Dzięcioł W każdym z nas jest cząstka patologii, czy tego chcesz czy nie. Jak bardzo byś nie zaprzeczał w każdym z nas jest trochę ,, patusa". Po wpisach widzę , że wielu nie rozumie, lub zwyczajnie nie chce zrozumieć twórczości Smarzowskiego, bo po co się trudzić? Łatwiej jest Szybkich i wściekłych rozkminić. Żeby nie było, bardzo dobry kanał, Michał robi świetną robotę i z większością jego recenzji się zgadzam, ale tu akurat nie do końca.
@Szymon Lech Dzięcioł Nie chce mi się. Tobą gadać.
@@mateuszdex6629 A ja przewrotnie powiem, że w większości postacie z filmów Smarzowskiego nie płaskie, biało-czarne. W moim odbiorze to przejaskrawiona próba pokazania, że zwykli, szarzy ludzie stają się źli w złych czasach, w złym otoczeniu, pod wpływem złej, charyzmatycznej osoby. Początkowo to zło tylko się przeczuwa, potem uwiera, potem uczymy się machać ręką i zamiatać pod dywan, bo to nie moja sprawa, a ostatecznie już jesteśmy wciągnięci w spiralę zła. Można mieć gdzieś politykę, każdy ma jakieś swoje poglądy, można nie mieć żadnych wyraźnych poglądów, ale patrzcie jak żyją fora internetowe, jak one chłoną bezrefleksyjnie przekazy, jak ludzie nie potrafią rozmawiać, podawać argumenty, wtapiają się w jedną lub w drugą stronę barykady i gdyby ich tak zmaterializować ustawić naprzeciwko, czy pod wpływem wprawnym demagogów w każdej z przeciwnych stron nie doszłoby z łatwością do rzezi?
@@ewam.6071 To chyba Ty nie widziałaś tego filmu. Niemal każdy z "Drogówki" to maksymalny patol. Jak tak wygląda Twoje życie i Twoich znajomych, to może czas się ogarnąć? Bo ja w takich środowiskach się nie obracam. A Szymon Ci odpowiedział rzeczowo, to już nie wiesz co powiedzieć. Co za marną osóbką jesteś.
Jak zwykle się nie zawiodłem. Dziękuje. Smuci mnie droga tego reżysera .... szkoda...
Mimo że jesteś niewierzący, a ja przeciwnie to zarowno w recencji Kleru jak tutaj bardzo doceniam i szanuje Twoje podejście i Twoja recenzje. Jesteś czlowiekiem inteligentnym. Brawo!
Jedno drugiemu nie przeczy. Można być ateistą i widzieć przesadę. Każdy ksiądz jest człowiekiem i pewnie wódkę pił, ale nie każdy jest pedofilem
@@Patisson_1 otóż to. W przeciwnym razie stajemy sie fanatykami. Czy to religijnymi czy ateistycznymi.
8:30 Miło, że wspominasz o pierwszym "Weselu" Smarzowskiego (2004), ale ten film już był ;)
Super uczciwe podejscie do tematu.Życie nie jest zero jedynkowe a smarzowski uwierzył w zero i się tego kurczowo trzyma.Nie zamierzam ogladać tego filmu bo szkoda mi czasu i nerwów a jeśli chodzi o prawdę to trzeba szukać jej samemu…Świetna recenzja w punkt.Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Ps.Wszystkie dobre serduszka uczcie się spojrzenia trochę z wyższa z innej perspektywy…Szkoda,że wiekszość ludzi a w szczególności za gracica odbierze ten film jako prawdę objawiona.
Wydawac by sie moglo,ze jak sie chce wyjasnic sprawe mordu,to podstawa jest sekcja. Ale tak wiele osob zdaje sie tego nie pojmowac. Sa to Polacy. Obecnie szanujacy sie polski rezyser wstydzilby sie zrobic film o Ulmach. To niby dlaczego ludzie z innych krajow maja wiedziec cokolwiek o rzeczywistosci w okupowanej Polsce. Za to Niemcy robia filmy w rodzaju Nasze matki,nasi ojcowie... I ich prawda idzie w swiat.
mam to samo zdanie, nie chce mi się oglądać takich filmów. wesele 2004 było świetne, apolityczne, była historia sama w sobie.
Już nie chce mi się tej jednostronnej patologii oglądać. lubiłam filmy smarzowskiego, ale nie dałam rady obejrzeć kleru ani tego.
podpisuję się pod tą recenzją w 100%
Podpinam się. Niestety te filmy sprzedają się lepiej, ludzie chodzą na to hurtowo, więc nie liczyłbym na pozytywną zmianę w tej kwestii...
Mam podobne odczucia to jest po prostu patokinematografia smarzowski nienawidzi wszystkiego co polskie
@@ArkadiuszOlszewski966 nie wiem czy film jest taki słaby, bo jeszcze nie byłem ale na Smarzowskiego jeszcze można pójść. Lepiej pokazać film Żeby nie było śladów, bo jest on mniej rozgłośniony a na pewno lepszy.
Miałem to samo wrażenie, co Michał, juz przy Klerze - Smarzowski zrobił film pod swoją tezę i swoją wizję Kościoła a tu pod swoją wizję Polski i Polaków. Chyba jedynie naprawdę dobry film Smarzowskiego to Róża, cała reszta to filmy pod jego patrzenie na Polaków - pełne hejtu
Nie zgodzę się - "Wesele" czy "Wołyń" to wielkie filmy przede wszystkim o ludziach
Naprawdę, tylko ,,Róża"???? A ,,Drogówka" już slaby?
"Dom zły"....tam wszyscy źli ani jednej dobrej postaci, ten film akurat był dobry.
@@MrHan-if7po Można zrobić dobry film gdzie każda postać jest absolutnie zła, oczywiście że tak. Ale nie kiedy udajesz że portretujesz społeczeństwo, naród, czy daną grupę społeczną. Wtedy to się robi groteskowe
@@ArkadiuszOlszewski966 ,, Dom zły " sam w sobie był groteską z założenia .
Nie miała tam znaczenia narodowość , tylko ciemna strona natury ludzkiej .
Bardzo szanuję to co powiedziałeś na początku tego filmu.
Smarzowski postanowił zostać Patrykiem Vegą 2.0.
Szkoda, bo potrafił kiedyś robić świetne filmy
Jednak nadal potrafi zrobić lepszy technicznie film od prawie każdego z "dzieł" Vegi. Bądźmy uczciwi
Nie, no nie porównuj.
@@MariuszGrzyb Mniej chodziło mi o samą jakość filmów, niż o obrany kierunek (kontrowersja, wyoblrzymianie, politykierstwo, koninkturalizm) , choć to też fakt, że tendencja spadkowa i samej jakości jest u niego mocno zauważalna.
Patryk Vega zresztą też zaczynał od filmów niezłych (a pierwszy Pitbul był, o ile pamiętam - bardzo dobry) , więc zobaczymy gdzie i Smarzol skończy.
@@mateuszdex6629 Z reżyserią Smarzola też mam problem. On ma tą tendencję do montowania filmów siekierą (która jest zresztą jego ulubionym rekwizytem) - czyli krótkie rwane ujęcia, nerwowy, ostry montaż, i o ile na początku mi się to nawet podobało (jest to coś innego) - tak teraz wciska to wszędzie niezależnie czy do filmu taki montaż pasuje czy nie. Na jedno kopyto to wszystko, tak jak zalewanie scenariuszy hektolitrami wódki. A przecież najlepsze jego filmy to te gdzie wódka się nie leje (a przynajmniej nie przez cały czas)
@@ArkadiuszOlszewski966 jakość filmu przekłada się muzyką A tu nadal genialna' klimatem nadal jedyny niepowtarzalny ' scenerią pokazane piękne zakątki o których nie mamy nawet pojęcia no i aktorstwo na najwyższym światowym poziomie. Tak więc co Ty do Vegi porownujesz....
Zacznijmy od tego, że pogromu w Jedwabnem dokonali Niemcy. Stanowią o tym dwa wyroki sądowe, które dotyczyły 4 obywateli polskich, którzy pomagali Niemcom. Jak ktoś dobrze poszpera w archiwum, to w dokumentach znajdzie nawet nazwę oddziału, który odwiedził Jedwabne i kilkanaście innych miejscowości. Ale po co się uczyć i weryfikować - lepiej ,,wiedzę" o świecie czerpać z politycznych przekazów medialnych i nakręcić film pod ich tezę.
Znacznie lepiej i wygodniej. I jeszcze bedzie tak inteligencko i wpisze sie w antypolonizm,taki modny.
Dziękuję i pozdrawiam
Niewazne jaki jest odbior filmu. Ten film jest potrzebny. Kolega jest za mlody zeby rozumiec tresc tego filmu
Mam wrażenie że Pan Smarzowski ma kompleks tego że jest Polakiem XD
Czy każdy kto mówi po polsku jest Polakiem?
Jeśli tak rzeczywiście jest, to słusznie, że ma kompleks.
Smarzol mistrz!
Niejedna partia na tym kompleksie zbudowała swój elektorat.
To co najbardziej odwraca od nacjonalizmu to zobaczenie polskiej emigracji za granicą kto był to wie o co chodzi
No kolejny polityczny film i po chvj to. Potem się dziwią ludzie czemu u nas nic dobrego nie powstaje( no w sensie powstaję ale jest przyćmiewane przez gówno typu Papryk Vegeta i polityczny szajs Smarzowskiego bo to się opłaca w sensie kontrowersja). Fajna recka szanuję Michał. Pozdro.
Drogi Panie , jednak rozum i inteligencja nie zanikają w młodym pokoleniu, tego jestem już pewien po Pańskiej recenzji Wesela2. Nawet jako nie historyk trafnie wypunktował Pan sztuczki tej kino-szulerki politycznej za miliony.
Dziękuję i pozdrawiam.
Ja jako badający historię scenarzysta 3 filmów jestem podbudowany Pana recenzją tego paszkwilu na wszystko co polskie.
Serdecznie dziękuję.
Chciałbym, żeby Smarzowski nakręcił kino czysto gatunkowe, beż naleciałości politycznych społecznych, socjologicznych, historycznych, czyli thriller albo horror, bo facet ma zadatki na takiego reżysera. W jego filmach są elementy kina gatunkowego, np. niektóre sceny z Wołynia to atmosfera jak z horroru, a w sumie chyba najlepszy jego film (obok Róży) Dom zły jest thrillerem.
Dokładnie
Michał Anonim. Ty byś chciał, ale pan Smarzowski nie chce. Bo polityka, społeczeństwo, socjologia i historia to tematyka jego twórczości.
@@ewam.6071 Zbyt dużo tej polityki , przysłoniła ciekawe spostrzeżenia tego reżysera na naturę ludzką .
Mnie osobiście już nie skłania do refleksji , i mimo niewątpliwego kunsztu reżyserskiego zaczyna wzbudzać politowanie .
@@kateha9912 Mnie zaś taka tematyka zawsze skłania do refleksji. Dlatego pozostaję przy swoim zdaniu, że Smarzowski to mistrz. Każdy lubi co innego.
@@ewam.6071 Nie mogę się się nie zgodzić ,to prawda , każdy lubi coś innego .
Nudny byłby ten padół gdyby wszyscy myśleli tak samo 😉
Byłem, widziałem i podpisuję się pod tym, o czym mówisz, wszystkimi kończynami.
Filmy Smarzowskiego do wybitnego Wołynia były bardzo dobre poza marną Drogówką. Kler jest filmem przeciętnym (sukces zawdzięcza komediowemu zwiastunowi) i właśnie zrobionym pod tezę gdzie antyklerykałowie byli zachwyceni a przecież mimo przerysowania nic nowego w tym filmie nie ma o czym byśmy nie wiedzieli. Smarzowski teraz robi filmy pod publikę, im więcej wódy i pokazywania Polaków ze złej strony tym więcej zarobi. Ambitniejszy Vega
Szkoda że tak mało o samym filmie powiedziałeś. W zasadzie trudno to nazwać recenzją. Nie podoba Ci sie temat/teza i tylko o tym nawijasz. Praca kamery nie ważna bo teza jest polityczna??? A aktorstwo, scenariusz, reżyseria, scenografie czy tak kulejące w polskim filmie sprawy techniczne? Rozumiem że też nie ważne bo Tobie fim tematem nie podszedł. Troche słabo.
Bardzo dziękuję za recenzję. Dzieki temu wiem ze nie moge wydać nawet złotówki na ten antypolski film. Trzymaj tak dalej, czekam na kolejne recenzje😉
Nigdy nie oglądam ani nie czytam recenzji przed obejrzeniem filmu. Książki nie ocenia się po okładce, a film ocenia się samemu. A potem można sięgnąć po głos krytyków. Tutaj absolutnie mam inne zdanie, wolę recenzje Tomasza Raczka. Porównanie z Vega to cios poniżej pasa.
@@BELLA.- Ja napisałem ze nie wydam zlotowki, bo film obejrzę za kilka miesięcy jak będzie dostępny za darmo. Na pewno nie zamierzam dokładać sie do tego "dzieła".
ja też nie rozumiem jak można oceniać film głównie pod kątem zgodności z własnym światopoglądem i wyobrażeniu o świecie, a stąd się wzięła ocena 9/10 u Tomasza Raczka. to jest chore. zabawne, że niemal dokładnie ci sami ludzie, którzy wypisują peany na cześć Wesela w przypadku filmów o wydźwięku bardziej patriotycznym narzekają na jednostronność. ale inną jednostronność to uwielbiają. pomysł na kibola z wytatuowaną swastyką jest na granicy surrealizmu i memów pt 'jak nas widzi lewica'
Raczej od jakiegoś czasu niestety się totalnie błaźni, on nawet Vedze da 10/10, jak tylko będzie tam ojkofobiczna jazda po Polsce.
Zgadzam sie.👍
Dzięki za recenzję, wybieram się na ten film w weekend, próbuje się nie nastawiać na zapas
qrde kochamy Arnolda za to ze po sensacyjniakach zagral w swietnym True Lies i pokazal ze umie w komedie .... i tu chcialbym zeby Smarzowski nas zaskoczyl i zrobil cos przyjmnego komercyjnego .. boo troche sztampa ta jego konwencja
Szłam do kina i przygotowywałam się na mocne kino. Nie wiem dokładnie czego, ale spodziewałam się.czefos innego. Powiedziałabym,że "Róża" mną bardziej wstrząsnęła. Postać Wieckiewicza nie jest pozytywna, ale gorszy byl inny ojciec panny młodej czyli Wojnar z pierwszego "Wesela". Na koniec Ryszard Wilk w pewnym sensie postanowił użyć sumienia.
Można mieć różne zdanie, natomiast moim zdaniem Smarzowski pod otoczką poruszania ważnych tematów de facto robi kino słabe, prymitywne i tendencyjne. Jego jedynym celem jest wtłoczenie na siłę jedynie słusznej wizji świata oraz wpisanie się w aktualne trendy. Oczywiście, stosuje do tego przerysowania, szokowanie widza brutalnością, wyolbrzymianie zjawisk, tak jak powiedziałeś - wszystko pod tezę. Uważam, że nie warto tracić na jego filmy czasu, ponieważ tutaj wartość artystyczna nie jest jakaś szczególnie wybitna, na każdy film przypada kilka ciekawych elementów i nic więcej. Obecnie Smarzowskiego stawiam na poziomie Vegi, chociaż ten drugi jest dużo mniej szkodliwy, bo od dawna uchodzi za twórcę filmów niskich lotów, a Smarzowski niestety wciąż jest przedstawiany jako ktoś w miarę poważny.
Szkodliwy... No doprawdy. Idź gościu oglądać w TVP filmy o Faustynie.
@@Alexi_Lalas Przedstawianie Polaków jako antysemitów i tych którzy mordowali żydów. Tak to jest szkodliwe
@@Alexi_Lalas szkodliwe jest też powielanie stereotypów i to w dodatku nieaktualnych. To, co było szokujące i odkrywcze 20 lat temu dziś już nie jest. Gość gra na najbardziej prymitywnych cymbałach, wszystko jest tak płytkie i tak wprost, że nie wiem jak ktokolwiek może doszukiwać się czegoś więcej. Gość obraża nas wszystkich, jego świat być może tak wygląda, ale nie róbmy z ludzi zwierząt w oparach spirytusu, tradycyjnie antysemitow, zakłamanych, niemoralnych itd. Żal patrzeć na upadek reżysera, o którym mówiono że podejmie temat, jakiego inni się boją.
Zgadzam się z Tobą. Poza tym sadzę, że jeżeli reżyser chciałby zrobić film z przesłaniem, to nie stawiałby tezy, która jest niczym innym jak napuszczaniem na siebie ludzi o odmiennych poglądach i podgrzewaniem atmosfery. Dużo lepiej z pobudzeniem widzów do refleksji poradził sobie Jan Komasa w filmie "Hejter".
Kontrowersje będą i być muszą.
symetrysta...bleh. Antysemityzm, rasizm i homofobia to nie są kurwa odmienne poglądy.
@@JacekAdamkiewicz89 Zgadaszm się. Antysemityzm, rasizm i homofobia nie są poglądami. Faktycznie wyraziłam się nieprecyzyjne. Mówiąc o napuszczaniu na siebie ludzi o odmiennych poglądach, miałam na myśli, że po wyjściu z kina wiele osób spojrzy na wyznawających tradycyjnie wartości z obrzydzeniem, mimo, że nie są ksenofobami, homofobami itd.
Od razu miałam przed oczami sceny z wspomnianego "Hejtera" i rodziną Krasuckich. Potrzebne są mosty, rozmowa i dyskusja, a nie pogarda.
oglądałeś powrót do Jedwabnego reż. Wojciech sumlinski ?
warto!
Ojkofobia to przykra przypadłość i widać że pan Smarzowski ostatnio na nią zapadł.
Zgadzam się, pozdrawiam, jesteś łebski gość.
17:13 przenikanie się rzyczywistości? czyżby Polskie What if? Vega Cinematic Universe przenika do Smarzol Patologic Universe ;P
Smarzowski jak dla mnie to drugi Vega. Filmy o wódzie, polskich przywarach wg Smarzowskiego etc. Najbardziej przereklamowany polski reżyser.
@@mateuszdex6629 Dokładnie tak, gość wyrósł na jakiegoś idola lewackiej elyty, mistrza kina, a od dłuższego czasu kręci gówna pokroju Vegi.
Szybka recenzja: antypolski film antypolskich Żydów. Może zrób recenzje "prawda o Jedwabnem"
Smarzowski zszedł na psy i zaczął się bawić w agitke polityczną. Szkoda bo to zdolny twórca.
Smarzowski to zamaskowany Vega.
Parę dni temu słyszałem w radiu jak bodajże aktor który tam grał mówił że Polacy mają w genach nienawiść. Skoro tak to nie nasza wina że nienawidzimy bo to mamy w genach. Tak jak w genach masz kolor oczu, co byś miał na to poradzić
Takie gadanie że w genach mamy nienawiść to taka typowa anty polska narracja. Czy są źli Polacy? Jasne że są. Czy to jest większość? Promil moim zdaniem. Czy są źli żydzi np? Jasne że są. Czy wszyscy? Jasne że nie. Czy jestem antysemitą? Jasne że nie. Czy nie podoba mi się antypolska narracja Izraela ? Oczywiście że tak. Czy można mnie przez to nazywać antysemitą? Nie.
A jak Smarzowski ma urojenia i kompleksy bandyty Polaka to już jego sprawa. Chcę się bawić w politykę to tak będzie traktowany jak tuba propagandowa lewicowo liberalnych elit politycznych. Ja kompleksów nie mam. Oceniam zarówno Żydów, Ukraińców czy Niemców indywidualnie i po czynach a nie jako całości. Ten film mnie obraża i przekonuje że mamy państwo z dykty ponieważ taki gość powinien stanąć przed sądem za oczernianie narodu polskiego. Poza tym wreszcie powinno się zrobić rzetelne śledztwo z ekshumacją w Jedwabnem żeby wreszcie uciąć tą narrację niezależnie co to śledztwo wykaże.
@@kostrow1467 zły dobry to pojęcie względne.
Jestem pod wrażeniem szybkości Twoich recenzji ;)
Kiedy kolejny segment kulinarny?
Witam, czy była by możliwość, abyś zrobił jakiś materiał o filmie "Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie" z 2014 roku, z góry dziękuję.
lubie :)
Trochę to wygląda jakby Vega i Smarzowski uczyli się w jednej klasie ale jeden miał same szmaty a drugi 3 coś umie ale no kurde nie do końca XD
Podaj mi zbieżności tych dwóch sylwetek filmowców....
Choćby kartykatralny zarys postaci lub narzucanie wizji postrzegania świata, ale każdy ma swoje zdanie na temat twórczości każdego
Nie ma co porównywać hamburgera do zupy szparagowej. Nie kupuje zestawienia tych reżyserów. Vega może Smarzowskiemu buty szorować, w ogóle bez sensu to zestawienie.
pszepraszau czy hari pota można do nieba?
Zrencenzuj serial Ranczo bo to serial którzy pokazuje polskość zarówno wadami jak i zaletami .
Ciekawe dlaczego nie nagrali filmu, o ostrzelaniu przez straż przybrzeżną US, statku z uciekinierami żydowskiego pochodzenia. MS St. Louis nie wpuszczono do US.
Nie ma na to kasy
Gratuluję zdrowego rozsądku. Niby powinno to być dziś coś oczywistego, ale gdy istnieje silna pokusa jechania po katolikach, Polakach czy patriotyzmie by zasłużyć na oklaski lewicy, niezależna postawa tym bardziej zasługuje na uznanie. Na Pana kanał trafiłem przy okazji recenzji Kleru tuż po obejrzeniu jej u Kinomaniaka. Tamten gość tak teatralnie zachwycał się filmem (te miny, te syczenie z zachwytu), że z gruntu wydał mi się podejrzany. U Pana znalazłem normalną oraz rzetelną ocenę tego filmu i zostałem na stałe.
Co do Wesela, to Raczek powiedział o nim, że jest to lustro, w którym powinni przejrzeć się Polacy. Nie lustro tylko okulary przez, które Polacy tacy jak on patrzą na swoich rodaków. Dzięki nim mogą dać upust swojej pogardzie, poczuciu wyższości i nienawiści do drugiego człowieka, myśląc jednocześnie o sobie, jacy to oni sami nie są dobrzy, tolerancyjni i pozbawieni uprzedzeń do drugiego człowieka (😁😂🤣). Przecież identyczny w wymowie film nakręcony o murzynach, Żydach, homoseksualistach czy uchodźcach byłby skandalem, ale o Polakach można.
Co do Jedwabnego, to prawda jest znana. Nie jedna połowa miasteczka nie mogła co do jednego wymordować drugiej połowy z prostego powodu, że nic nie stało na przeszkodzie by ci pierwsi się bronili lub rozbiegli uciekając. W Niemczech osądzono po wojnie niemieckich żandarmów z Einsatzgruppen za wymordowanie Żydów z kilku miejscowości na tym terenie w tym z Jedwabnego. Żyło jeszcze kilku świadków tamtych wydarzeń, mówiących o zabiciu Żydów przez Niemców w tym na przykład o odpędzaniu Polaków chcących podać uwięzionym Żydom wodę (tak to ci krwiożerczy polscy chłopi). Skąd w takim razie legenda o spaleniu stodoły z Żydami przez polskich sąsiadów? Jan Gros napisał cieniutką książeczkę Sąsiedzi, gdzie przeinaczając fakty przypisał on winę za zamordowanie Żydów z Jedwabnego Polakom. Została ona wyśmiana przez historyków, ale wizja dzikusów z polskiej wsi palących żywcem ludzi, tak spodobała się wszystkim chcących widzieć w sobie kogoś lepszego na tle polskiej hołoty, że kłamstwo z lubością powielają do dziś, czego Smarzowski jest ostatnim przykładem.
Film na zamówienie środowiska Ż.,nacji która chce zawładnąć światem i uzyskać grube odszkodowania od Polski
to może wesele 2004? ; D
Świetny film, chętnie zobaczyłbym recenzje
Dzięki za uczciwą recenzję.
Szkoda Michale, że nie zadałeś sobie trudu i nie sprawdziłeś faktów. Bo tu nie ma żadnych dyskusji historyków. To, że Polacy spalili Żydów w stodole w czasie wojny zachęceni przez niemieckich żołnierzy i pod ich "nadzorem" to jest fakt historyczny i żaden poważny historyk z tym nie dyskutuje. Trochę Ci się dziwię, że tak jedziesz po Smarzowskim i nie próbujesz zrozumieć, że ten facet po prostu próbował zrozumieć jak to jest możliwe, że w katolickim miasteczku coś takiego jest możliwe, że ludzie żyjący od lat obok siebie postanawiają tak bestialsko zamordować swoich sąsiadów. Może jedź do katedry w Sandomierzu, jak zobaczysz, jak kościół katolicki wmawiał biednym ciemnym chłopom, że Żydzi porywają chrześcijańskie dzieci i z ich krwi robią macę, to wtedy zrozumiesz jak wiele realizmu było w tym filmie. To przekonanie o dziwnym upodobaniu Żydów do krwi było powszechne, nienawiść do tych ludzi też. Warto zadać sobie pytanie skąd ta nienawiść się brała, a Smarzowski po prostu próbuje na nie odpowiedzieć.
Właśnie tak samo uważam 👏
To moze sam zadaj sobie trud. Powazni historycy nie dyskutuja z ksiazeczka Sasiedzi, bo ja wysmiewaja.
@@anka8959, widzę, że podobne lenistwo Cię dotknęło, co Michała. Może zapoznaj się z dokumentami IPNu i nie pisz o jakichś "książeczkach". Na temat tego pogromu powstało naprawdę sporo opracowań naukowych. A jak Cię boli czytanie książek i dokumentów, to zacznij od wikipedii:
pl.wikipedia.org/wiki/Pogrom_w_Jedwabnem
Dokładnie! Brak wiedzy historycznej i wychodzi taka "recenzja"
Świetny komentarz. Cenię Pana za dążenie do obiektywizmu. W pełni podzielam opinię Pana przedstawioną w recenzji.
Tomasz Kanarkowski 🤮🤮🤮
Dokładnie...
Filmy Smarzowskiego mają to do siebie że dzięki filmowi kler odkryłem ten kanał 😁
Prawda, najlepsza recenzja "Kleru" ze wszystkich była właśnie tutaj. To był jeszcze czas, że ludzie nie dostrzegali, że Smarzowski to jest drugi Vega.
Najlepszą recenzja " Kleru" jest wymowne milczenie publiczności, zazwyczaj rozgadanej po seansie.
Wczoraj obejrzałem. Nie zgadzam się z Twoją oceną. To nie jest łatwy film w odbiorze ani w formie. Jest scenariuszowo przewidywalny, ale to w tym przypadku nie jest jego wada. Dla przeciętnego odbiorcy, to nie będzie interesujące kino (nie spodziewam się szału w box office). Wiele osób moim zdaniem pójdzie na ten film jak na tragikomedię, kontynuację pierwszego wesela i się zawiedzie. To jest ciekawy film dramatyczny, z dużą liczba wątków fabularnych, w dwóch przenikających się perspektywach czasowych. Moja ocena to mocne 7/10, chociaż mam wrażenie że reżyser mógł z niektórych aktorów wycisnąć więcej (np. Chyra, Kulesza, Jakubik).
Właśnie, film trudny w odbiorze, do refleksji. Kompletnie nie ten poziom co filmiki Vegi, nie ma startu nawet. Wolę recenzje Tomasza Raczka, on dał 9/10.Vega robi filmy komercyjne, pod publiczkę, a i tak warsztatowo jest cienki jak barszcz. Dużo opowiada o tym jak potrząśnie publiką, taki Steve Jobs 😉. Tyle tylko że " krowa która dużo ryczy, mleka nie daje"- i tak to wygląda z Vega. Nie cenię jego " twórczości", w odróżnieniu od Smarzowskiego.
Film mi się podobał, nawet bardzo. Z Twoją recenzją nie mogę się zgodzić w tym sensie, że film jest polityczny. Moim zdaniem jest historyczny. Czy jednak są to już synonimy: historia = polityka, a taki jest przekaz Twojej interpretacji? Bo jeśli tak, to dotarliśmy do niebezpiecznych czasów.
Historyczny? Pewnie sam rezyser by sie od tego odcial.
Oglądałem kilka lub naście Pana recenzji, ale pierwszy chyba raz z tej bije taki ładunek emocjonalny z Pana słów. Pytanie czy film był, aż taki zły, czy może poruszył jakąś czułą strunę... Jestem świeżo po filmie i na razie napisze tylko o moim odczuciu gdy opuszczałem fotel kinowy. Kiedy widziałem ost scenę gdy kamera idzie do góry, zacząłem ubierać kurtkę bo skojarzyłam, że reżyser często tak kończy swoje filmy. Tak się złożyło, że na salę kinową wszyscy wchodzili jednymi dużymi jak od stodoły drzwiami, a wychodzili drugimi też dużymi. Po filmie jako pierwszy dotarłem do drzwi wyjściowych i jedno spore skrzydło otworzyłem i zostawiłem otwarte dla reszty ludzi idących za mną. I to skojarzenie, że otwieram drzwi stodoły z Jedwabnego, niejako uwalniam, ale nie Żydów tylko siebie i resztę widowni... 7/10 (scena gdy menel goni Więckiewicza na podwórku the best)
Nie widziałem
Od czego tu zacząć? Może tak: Smarzowski pokazuje Polskę i Polaków od nie najlepszej strony to się zgodzę ALE jego obecnie NAJWIĘKSZĄ wadą jest to że historię bohatera czy kilku bohaterów zamienił w propagandowy komentarz społeczny. Nie wiem co się z chłopem teraz dzieje bo kiedyś potrafił opowiadać fajne historię wnikające bardziej w człowieka czy jego naturę ("Dom Zły","Róża","Wołyń" to wszystko są klasa filmy) nie robiąc przy tym nachalnego przedstawiania swoich poglądów. Gdzie te czasy gdy Smarzowski stworzył pierwsze "Wesele"?? Które jest filmem moim zdaniem WYBITNYM ale ono było właśnie o ludziach i ich wadach. Była koncentracja na bohaterach.
U Smarzowskiego trudno mi obecnie zrozumieć jeszcze jedną rzecz - facet się zaczyna POWTARZAĆ ( w dodatku robiąc film o takim samym tytule który już raz sam kiedyś nakręcił) i to nieudanie (wnioskuję na razie tylko po zwiastunie)!!!
A jeśli reżyser zaczyna się powtarzać to może to oznaczać REGRES twórczy i to poważny...
będzie analiza zwastunu domu smoka?
Będzie what if?
Jeśli ktoś robi film wytykający pewne problemy wśród ludzi i w tym celu tworzy kilka postaci z problemami wokół których kręci się fabuła, a oglądający przez to myśli, że tacy są wszyscy i takie problemy ma każdy i codziennie to nie z filmem jest coś nie tak, a z oglądającym. Sorry Michał.
I jeszcze podawanie za przykład "Kleru", który jest bardzo dobrym filmem o wydźwięku tragiczno-pozytywnym jest moim zdaniem w ogóle nie trafione. Sam znam przykłady księży, którzy byli w podobnych sytuacjach jak niektórzy przedstawieni w filmie ale to nie oznacza, że każdy jest podejrzany o pedofilię, ma babę na boku czy jest cynicznym karierowiczem. Jeśli obejrzenie filmu sprawia, że człowiek myli fabułę z rzeczywistością to znaczy, że film wszedł za mocno.
Nie widziałam wesela ale podobny problem miałam z jego filmem Wołyń
Wołyń akurat pokrywa się z faktami historycznymi i zeznaniami ocalałych a tu totalne przekłamania
Jest szansa na retrorecenzję, niedocenionego moim zdaniem, mało znanego "Idź i patrz" z 1985 Klimowa, ciekaw jestem Twojej oceny
cholernie ciężki film...
@@ArkadiuszOlszewski966 Ale i cholernie ważny i potrzebny....
Dokładnie....podpisuję się....ale na ten film trzeba się przygowac,wogòlę narracja,sposòb opowiadania jest tu zupełnie inny niż w totalnej większości filmòw(nie tylko Amerykańskich,jakichkolwiek!!!)...mòwimy tu o Radzieckim kinie antywojennym z lat 80 tych ktòry w samej Rosji w chwili premiery miał problemy z cenzurą...film zdecydowanie nie dla wszystkich...
Podsumowując, coś tam ciekawego w tym filmie jest ale nie ważne bo jest nakręcony pod tezę. Kto się zgadza z tezą to mu się podoba a kto nie to jedzie z reżyserem.
Cieszy mnie demaskowanie propagandy. Doceniam bardzo zwłaszcza w świecie ludzi, którzy uważają że są podzieleni na pół idealnie i że druga połowa to samo zło
2:25 w którym kurwa miejscu zagrożeni są Ukraińcy czy lgbt w Polsce? Mowa o tych kilku milionach Ukraińców którzy sami tu przyjeżdzają do pracy i których nikt tu na siłę nie trzyma?
W TYM GÓWNIE NIE BYŁO ANI JEDNEGO CIEKAWEGO POMYSŁU ,CIEKAWE POMYSŁY TO BYŁY W WESELU Z 2004 KTÓRE JEST GENIALNE.
Oglądałem recenzje raczka tam zachyca sie filmem, mówi że film odzwierciedla nasz kraj
bo raczek jest płytki
Pan Tomasz Raczek to wybitny recenzent. Porównać należy nawet polszczyznę obu panów, nie mówiąc o merytoryce. Zajmij się kolego czymś innym.
Pierwszy raz mój komentarz będzie pierwszy :), zaczynam słuchać 😀
Jak ktoś tak jak ja słucha a nie ogląda to po tylu gorzkich słowach może się zdziwić , ze oceniasz tak wysoko , 4 na 5, niezle
O ile poprzednie dwa filmy Smarzowskiego oglądałem w dniu chyba premiery tak na ten w ogóle nie mam parcia. Nic, zero. Jakby moje zainteresowanie jego artystycznymi wyborami stopniało po "Klerze" i kompletnie odrzuciła mnie promocja nowego "Wesela" i to do tego stopnia, że pominę ten film. Poczekam na Słowian od Smarzowskiego.
Hej zrobił byś recenzje filmu ,,let me in" z 2010 roku :?
Brawo Michał👏👏👏👏👏👏 Możę nie zawsze się z tobą zgadzam w kwesti jakości filmòw np Marvel itp...to już od dawna zaważyłem że nie znosisz uprawiac polityki👏👏👏👏👏👏👏 nie jesteś taki kurewsko poprawny👏👏👏👏👏 i nigdy nie wciskasz jakiejś tam "jedynej,słusznej" wizji świata typu "obrzydliwi,zacofani Polacy kontra Wspaniały,oświecony zachòd" jak to ma w zwyczaju wielu innych youtuberòw....no kurwa szanuję cię za obiektywizm!!!! To wogòle chyba jedna z najlepszych recenzji na tym kanale....Pozdro z Chicago!!!
House of the Dragons!
Ja już po zwiastunie z wesołą muzyczką i chlejącymi mordami wiedziałem że to będzie vegowaty paszkwil
Tak, pod tezę. Ale jest coś gorszego- te same gęby w kolejnym filmie. To się robi nieświeże.
Polska była mocarstwem, bratem dla innych Słowian, Litwinów, Rusinow, Ormian, Tatarów. Ale jak pokazuje historia, władca Polski król Kazimierz Wielki popełnił wielki błąd wobec następnych pokoleń Polaków, *pozwalając na pobyt na naszym terytorium narodowi_żydowskiemu* . Pozwolono 7ydom zachować niezależność, mieli możliwość obradowac na swoich Sejmach Czterech Ziem, mieli masę przywilei chociaż *NIGDY nie integrowali się z narodem polskim* . Mało tego, że nie okazali wdzięczności za możliwość przebywania w naszym kraju gdy z innych państw ich wyganiano, to jeszcze nie płacili podatków, mieli długi kahalne, nie spacili swoich długów nawet po zmianach opodatkowania podczas ostatniego przed zaborami Sejmu 4-letniego. Wspomnę też o ich współpracy z Zaborcami, denuncjonowaniu powstańców i przejmowaniu majątków zsyłanych Polaków na Sybir. Albo o odezwie rabinow z Rotterdamie, że naród żydowski istnieje tylko przy silnym narodzie niemieckim i należy popierać dążenia militarne Niemiec by przywrócić prusko-niemiecki porządek w Europie. Obietnicą tego poparcia miał być militarny protektorat niemiecki i możliwość stworzenia własnego państwa na terytorium Polski większego niż Francja. Wspomnę też o ich naciskach aby nie tworzyć po 123 latach zaborów wolnego państwa polskiego. Czy kolejnej współpracy przeciwko Polakom podczas ostatniej wojny od 1 września 39 z Niemcami a od 17 września 39 z Sowietami. Albo o powojennych prześladowaniach i katowaniu Polaków przez7ydów funkcjonariuszy służb specjalnych, zydokomunistow czy sędziów-katów jak zmarły niedawno brat właściciela antypolskiej gazety wyborczej. *Okazywana wrogość i zło, które ten naród uczynił wobec narodu polskiego do tej pory nie zostały rozliczone i osadzone* . A Polacy pomimo całej ich niegodziwosci ratowali ich chociaż ani jeden 7yd nie uratował jednego Polaka. Dzisiaj potomkowie tamtych 7ydów śmią mówić, że obraz paszkwilu i kłamliwej szmiry Smarzowskiego to obraz, w którym powinni przeglądać się wszyscy Polacy ? Wstyd narodzie 7ydowski, wstyd !!!
,, Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją"
Clint Estwood , ,,Brudny Harry"
Moim zdaniem, którego pewnie nie podzieli wiele osób, jeden z lepszych filmów Smarzowskiego. Nie ma aż tyle kliszowych żartów jak np. w Drogówce czy Pod mocnym aniołem, żartów typowych dla kina Pana Smarzowskiego. Czy film jest polityczny? Jeśli przez to, że pokazuje niechlubne elementy polskiej historii z czasów wojny to tak. Ale nie pokazuje tego jednostronnie. Film pokazuje zarówno Polaków, którzy za przyzwoleniem nazistów mordowali Żydów(napędzeni rosnącą nienawiścia), ale pokazuje również tych, którzy ratowali ich ryzykując własnym życiem(choć w mniejszym stopniu). Podobnie pokazana sytuacja została w Wołyniu, gdy Polacy brali odwety na Ukraińcach, takie sytuacje miały miejsce i nie można temu zaprzeczać, tak jak i nie można zaprzeczać, że Jedwabnem nie miało miejsca. Wiele osób tu pisze, że kolejny raz wałkowany ten sam temat. Mi do głowy przychodzi jedynie Pokłosie, ewentualnie jakiś film Pani Holland. Jednak Pan Smarzowski(oczywiście to tylko moje zdanie) nie ma w zamiarze przedstawiać w swoich filmach Polaków jako naród, za który należy się wstydzić. Raczej odczytywałbym to jako fakt, że każdy popełnia błedy, nikt nie jest idealny a każdy kij ma 2 końce. Bardzo podobało mi się ukazanie postaci wspólczesnych w ujęciach z retrospektyw i na odwrót. Sama historia dziadka bardzo ciekawa, temat Żydów pojawia się w polskim kinie od dawna i będzie pojawiał się jeszcze długo, nie oznacza to, że Polacy są odpowiedzialni za wszelkie zbrodnie wobec Żydów, nie oznacza to również, że są całkiem bez winy, historia naszego kraju ma swoje lepsze i gorsze momenty, Jedwabnem jest zdecydowanie tym gorszym, co przyznają sami jego mieszkańcy. Nie hejtucie za bardzo :)
Aż miło przeczytać jakiś głos rozsądku.
Zbrodna w Jedwabnem misla miejsce, i dokonali jej Niemcy . Ze braali w niej udzial jacys Polacy,czy to przymuszeni,czy to z wlasnej woli,to oczywiste. Zawsze znajda sie chciawcy,okrutnicy,nienawistnicy
. W kazdym narodzie, w kazdym czasie. Nie jest to wielkie odkrycie intelektualne. Dziwi mnie natomiast,ze podczas okrutnej niemieckiej okupacji znalezli sie ludzie,ktorzy ryzykowali zycie swoich dzieci,by chronic innych ludzi. Ciekawi mnie ilu chetnych znalazloby sie dzis. Moze ktorys z tych madrali. A Co mowia o zbrodni mieszkancy, ktorzy wtedy zyli, to sam sobie posluchaj. I zastanow sie,dlaczego przerwano ekshumacje. Bo mowi o tym profesor boiraca w niej udzial . I dlaczego wspolnoty zydowskie na Bialorusi ,Ukrainie same zabiegaja o godne misjsce pochowku ofiar,a w Jedwabnem nie wolno. Bo zwloki Zydow powinny spoczac w ziemi swietej lub na cmentarzu,kibucu. A nie byle gdzie.
Ty wogóle widziałeś "kler".? Tam nie ma nic takiego że wszyscy księża są źli i gwałcą. O ile pamiętam tam były również postacie 'lubialne'
Wszystko świetnie ale dawaj już kolejna recenzje hp .Please
szanuję Twoją opinię, bo to odważne, żeby mówić prawdę o tym filmie na Youtubie. sam uważam ten film za jeden z najgorszych, jakie w życiu widziałem
moja opinia:
Dlaczego amerykańskie kino gatunkowe jest jednocześnie skutecznym nośnikiem różnych poważnych, czasem też ważnych, tematów? Bo komuś tam chce się napisać scenariusz, który niesie fabułę, jednocześnie zahaczając o coś, co twórca chce skomentować i przedstawić. Moim ulubionym przykładem tego typu jest "Se7en" Finchera, bo film ten można traktować jako emocjonujący thriller, ale też i niemal filozoficzną dywagację o paradoksach Biblii, o granicy dobra i zła. W pierwszej kolejności idzie jednak historia - zwarta, spójna, logiczna. Smarzowski jednak taką konstrukcję postanowił teraz całkowicie odrzucić. U niego na fabułę nie ma miejsca. On od pierwszej sekundy jedzie z tezą.
Samo w sobie robienie filmu pod tezę nie jest niczym złym. Nie każdy scenariusz poruszający jakieś zagadnienie musi brać pod uwagę różne kąty widzenia. Prawem twórcy jest wyrażanie swojej opinii, nawet najbardziej karkołomnej i radykalnej. Problemem "Wesela" jednak jest to, że Smarzowski odpłynął bardzo daleko. Odbieram jego film, jako lustrzane odbicie TVP Jacka Kurskiego. Tu nie żadnej głębi, żadnego zaproszenia do spojrzenia na swoje przemyślenia. Tutaj jest histeria i jazda po bandzie.
Fabuły, jak wspomniałem, w tym filmie nie ma wcale. Jest za to bardzo intensywna strona formalna, która w zamyśle nie była zła. Smarzowski chciał powiązać przeszłość z teraźniejszością i wpadł na niezły pomysł, jak to osiągnąć. Stworzył postać staruszka z demencją, któremu zaczynają się w głowie mieszać wydarzenia aktualne z historycznymi. Konsekwencji w tym zabiegu na długo nie starczyło, bo dość szybko dochodzi do sytuacji, gdzie bohatera łączącego te porządki na ekranie nie ma, ale nadal zabieg sam w sobie może działać. No i Smarzowskiemu działa aż za dobrze. Używa on tego narracyjnego narzędzia do walenia łopatą, tak mocno, jak to tylko możliwe. Połączenie historii z dzisiejszą sytuacją służy tutaj do stawiania znaków równości. I tym sposobem dochodzi do scen, gdzie głupawe zabawy weselne zestawiane są z katowaniem Żydów. Cały ten film polega na właśnie takich analogiach. Mało tego - gdyby ktoś miał przypadkiem wątpliwości, to wprowadzona zostaje jeszcze trzecia płaszczyzna, czyli nagrania z ubijania świń, które wręcz zahacza o znęcanie się nad zwierzętami. Spoiwem tych wszystkich płaszczyzn jest POLSKOŚĆ. Polacy Smarzowskiego to świnie, mordercy, degeneraci, alkoholicy, debile, a ich paliwem jest nienawiść. Problem w tym, że Smarzowski korzysta z tego samego paliwa. Nie czuję w tym filmie zachęty do jakiejś formy rozliczenia się z przeszłością, do dyskusji na jej temat. Czuję wyłącznie nienawiść do wszystkiego, co związane z Polską. Bardzo wymowne jest to, że jedyna pozytywna bohaterka, czyli panna młoda, planuje po tytułowym weselu wyjechać z Polski i założyć w Irlandii wegańską knajpę. Na takich właśnie "subtelnościach" gra Smarzowski - Polska/zachód Europy; świnie/weganizm. Otaczają ją jednak wyłącznie Polacy, czyli zło wcielone. Proste, że wszystko zmierza do kompletnej katastrofy i piętrowej tragedii.
Sercem "Wesele" jest wątek masowego morderstwa w Jedwabnem. Smarzowski dosadnie pokazuje, jak Polacy inspirowani niemieckim okupantem znęcają się nad Żydami, by finalnie ich spalić żywcem w stodole. Temat w Polsce znany od dawna i nadal wzbudzający spore emocje oraz nie mniejsze kontrowersje. Nie ma co jednak liczyć na jakiejś analityczne podejście do sprawy. W filmie sprawa ta jest bardzo prosta, a do tego podana dość ostentacyjnie. To kolejny powód, dlaczego widzę tutaj analogię do obecnej topornej telewizyjnej propagandy uprawianej w Polsce. Smarzowski wymaga bowiem dość wysokiego progu wejścia. Ten film nie ma na celu żadnego przyjrzenia się sprawie, które finalnie mogłoby wykazać, że pogląd reżysera na te zdarzenia jest taki, a nie inny. Na to nie ma miejsca. Reżyser wie, że widzowie znają sprawę i mają na nią patrzeć identycznie. To jest moim zdaniem ogromny grzech twórcy, bo z filmu bije mocno wyczuwalną wyższością. Widz "Wesela" ma patrzeć, najpewniej w zamierzeniu ze łzami w oczach, a po filmie przepraszać za to, że jest częścią tak fatalnego narodu. Tym sposobem twór Smarzowskiego nie stanowi żadnej wartości w sensie historycznym. Pojawia się w tym wątku postać "dobrego Polaka", o której już wcześniej wspomniałem, bo to właśnie nim jest demencyjny staruszek, który wywołuje połączenie ekranowe między teraźniejszością i przeszłością. Smarzowski, podobnie jak we współczesnym wątku panny młodej, wykorzystuje tę postać, by podbić wrażenie zła ziejącego ze wszystkich polskich postaci, które go otaczają. Jest to znany zabieg filmowy, bo zazwyczaj w filmach widz ma się z kimś utożsamiać. Oczami przerażonych poziomem swojego narodu w "Weselu" są więc "dobry Polak" i "panna młoda".
Druga płaszczyzna filmu, czyli tytułowe wesele nie może nie kojarzyć się z debiutem fabularnym Smarzowskiego, czyli filmem "Wesele" z 2004 roku. Jednak na fakcie, że tu i tu mamy te same okoliczności podobieństwa się kończą. Stare "Wesele" było świeże, pomysłowe, pełne dobrych tekstów i z fabułą (pretekstową, ale jednak). Tam Smarzowski wyśmiewał przywary narodowe Polaków, ale nie miałem wrażenia, że on tego narodu nienawidzi. Zarówno 17 lat wcześniej, jak i teraz używał hiperboli, ale skutki są kompletnie różne. W starym "Weselu" nie było jakoś rażąco sugerowane, że przywary bohaterów wynikają z ich narodowości. Teraz Smarzowski w tym aspekcie dochodzi do granicy i ją przekracza. Obecnie każdy, nawet najmniejszy, przejaw polskiej tożsamości skutkuje byciem skrajnie złym człowiekiem, który prędzej, niż później da upust swej naturze. Tym sposobem ekranowy syn gospodarza wesela, który przedstawiany jest jako pasjonujący się historią licealista, kończy jako zwyrodnialec palący cudzoziemców, a po drodze nakleja na butelki wódki daty ważnych dla Polski wydarzeń. Do tego bowiem sprowadza się na ekranie jego zainteresowanie historią. U Smarzowskiego Polskość to jednoznaczne zło i tylko zło.
Główny problem stanowi tutaj moim zdaniem stężenie. Już po 40 minutach miałem tego filmu dość. Każda scena to była kolejna przesadzona dawka "polskiego zła" i mordowanych świń. Niech wymowne będzie, że w finale filmu na ekranie wprost knur nakarmiony wiagrą kopuluje z facetem. Takim obrazem Smarzowski przeskoczył Patryka Vegę, z którym nieszczęśliwie od kilku lat zaczynał być porównywany. Gdyby nie tematyka to scenariusz tego filmu nadawałby się na kabaret najgorszego typu. Topornie podany, bez grama wyczucia i w zasadzie bez pomysłu. Odbieram ten film, jako twór propagandowy. Męczący formalnie, szyty grubymi nićmi, męczący i niezdolny do przekonania kogokolwiek, kto nie myśli identycznie, jak twórca. Do tego jeszcze, gdzieś w tle, wyśmiewający ewentualne próby polemiki, bo nawet taki zabieg przemycono w dialogach. Stąd skojarzenie z pisowskim TVP. Kurski robi "Wiadomości". Smarzowski zrobił "Wesele".
No...brawo!!!! Pojechałeś po bandzie ...
Zrecenzuj kiedyś Zabójcza Broń 😉
Smarzowski to już dawno odpiął wrotki i aktualnie może sobie z vegą pione zbijać tymi swoimi "dziełami"
Myślę, że do Vegi to jednak jeszcze inny lvl, nie przesadzajmy... Z recenzją ciężko się nie zgodzić, chociaż nie do końca wiem, dlaczego podciągasz go pod polityczny obrazek? Nie miałem dużych oczekiwań i bałem się, że wszystko zostanie przerysowane i pokazane jednostronnie. No niestety, nie myliłem się. Ale muszę przyznać, że pomysł był całkiem spoko z tym przenikaniem tych dwóch linii czasu, aktorzy też dali nawet radę. Dlatego IMO nie jest to najgorszy film i jeśli takie ukazanie typowo pod wizję reżysera/scenarzysty aż tak mocno cie to nie razi to nawet jestem w stanie polecić.
Dziękuję za recenzję, z pewnością tego nie obejrzę w kinie(może jak będzie w TV to rzucę okiem) bo tak jak to ująłeś jest to film polityczny i zakłamujący rzeczywistość, żeby zrobić z Polaków antysemitów, faszystów itd. Znam i interesuję się historią i dla wszystkich który się zgadzają z przesłaniem tego filmu mam coś do przemyślenia : w II Rzeczpospolitej przed wojną żyło ok 24 mln Polaków i ok 3,5 mln Żydów, dlaczego więc ze wszystkich terenów okupowanych przez Niemców wyłącznie na terenie II Rzeczpospolitej pomoc Żydom była karana śmiercią. Przecież to nie logiczne, jakby Polacy byli takimi antysemitami jak chce się tu pokazać(i nie tylko tu), wystarczyło by aby Niemcy to wykorzystali np. zezwolili Polakom zabijać Żydów i mieliby po problemie. Niemcy natomiast ścigali i karali Polaków za pomoc Żydom, tworzyli getta, budowali obozy koncentracyjne, i musieli przecież na to przeznaczyć cześć zasobów zamiast na wysiłek wojenny. Wystarczy logiczne to przemyśleć. Oczywiście wśród Polaków można było znaleźć antysemitów, ale kiedy mówimy tu o narodzie, nie można powiedzieć, że jakiś naród oznacza się antysemityzmem na podstawie odsetka przedstawicieli.
Napisz sobie scenariusz, tekst recenzji. Strasznie się słucha w jakim stylu się wypowiadasz. Jeden wielki chaos, bez składu, zdania bez logiki i powiązań ze sobą ("strasznie, właśnie, w ogóle" nie powinny robić za przecinki)
Jakoś Niemcy nie biczują się a mają za co. Tylko nasi pseudo artyści zawsze mają kompleks niższości przed zachodem
Bo skoro zachód mordował, to my też chcemy być zachodem, więc też musimy mówić, że Polacy też mordowali.
Tak myślą ci nasi pseudo artyści
Nie no, znajdzie się samobiczowanie, ale głownie kiedyś np. świetny Erich Maria Remarque (Na zachodzie bez zmian, Łuk tryumfalny itd.) Teraz głównie jest zmiana narracji na "naziści, hitlerowcy, nacjonaliści".
@@brissinger9560 Oj tak.
I usilnie wmawiają to narodowi
@@brissinger9560 ktos kiedys napisal,ze zal mu nazistow. Bo w okupowane Polsce byly sklepy dla Niemcow, dla ludnos i tubylczej,a dla nazistow nie bylo. A tak w ogole ten odsetek Polakow wydajacy Zydoe,to nazisci,a nie Polcy.
Co się stało z What if? Bo w Ameryce to już chyba epizod 9 wyszedł a w Polsce jakoś nagle zabrakło 8 choćby. Sugeruje się po tym że dawno nie było recenzji :D
Właśnie też się dziwię, że recenzji nie było, zwłaszcza że odcinek 8 był świetny, nie tylko dlatego, że okazał się serial czym innym niż przy poprzednich odcinkach się wydawało, że to jednak nie procedural, a po finale też recenzji nie było. Może planuje dłuższe podsumowanie i dlatego jeszcze nic nie wrzucił?
@@michax77 serio oglądałeś gdzieś 8 odcinek? Ja cały czas patrze po torrentach i jeszcze nigdzie nie ma do ściągnięcia :/ jest w ogóle w polsce już ten odcinek?
@@Tommy-lw9tc Ale wiesz, że w Polsce nie ma Disney+. Ale nawet na opensub znajdziesz polskie napisy do 8 odcinka, co prawda translator, ale chodzi mi o to, że skoro ktoś zrobił polskie tłumaczenie (jeśli można tak to nazwać), to serial jest dostępny na wiadomych stronach. Ale co najlepsze do 9 odcinka jest oficjalne tłumaczenie, czyli dubbing i napisy pl, po tym jak przerwali po 3 odcinkach dodawać:-) No i są polskie recenzje 8 i 9 odcinka np. naekranie pod którymi inni Polacy się wypowiadają, więc nie tylko ja obejrzałem, a nie wydaje mi się, żeby każdy kto pisze komentarze pod polskimi recenzjami to mieszkał w jednym z tych krajów, w którym jest Disney+:)
@@michax77 hahaha no racja. Dobra no może uda mi się to jakoś znaleźć :D
Wycinając totalnie sam scenariusz, film jest kiepski pod kątem realizacji, słaba scenografia, słabe zdjęcia, słabe kostium bardzo tanio to wygląda :(. Montaż pomimo zabiegów mieszania rzeczywistości, ogólnie też jest kiepski.
Michale to teraz dawaj retrorecenzje Wesela z 2004
Problem Smarzowskiego polega na tym, że o ile jest on wybitnym reżyserem, o tyle NIE UMIE pisać scenariuszy. Do jego najlepszych filmów scenariusze pisali inni. W najgorszym wypadku były to duety Smarzowski + prawdziwy scenarzysta lub adaptacja dobrego tekstu literackiego (Pilch). Poza ww. przykładami ze Smarzowskiego wychodzi czysty Vega z jego skłonnością do filmowania memów, czego przykładem jest "Drogówka".
Te, jak to ująłeś, ,,memy" trzeba umieć ze sobą połączyć. Rozumiem że to przekracza Twoje możliwości. Drogówka to arcydzieło.
@@ewam.6071 bez obrażania nie potrafisz polemizować? Współczuję.
@@PaniOdPolskiego Najłatwiej obrażają się ci, którzy nie potrafią przyjąć prawdy. Nic na to nie poradzę.
Nic człowieku nie zrozumiałeś z tego filmu. Dla mnie to film wybitny.
Nie popisuj się tępotą, serio, pod przykrywką „rozumienia”.
No, to do zobaczenia za parę lat jak Smarzol nakręci kolejny film, o tym, ze Polacy to bydło totalne :D Chyba, żem u ten film nie siądzie. Miejmy taka nadzieję. Zasłużył sobie na to.
Zgadzam się - jedyna zaletą ktoś poruszył ten temat...Powtórzył błąd z kleru - zrobił film ŁOPATĄ
Smarzowski celuje w Oscara 🤣w Hollywood się spodoba....😎
Nie ma co on ma na celu nas tak pokazać na świcie czy się zgadamy czy nie tak będzie !
i za to Cię szanuje, zdrowo!
Mam niemal w 100% opinie podobną do ciebie, filmy Smarzowskiego typu Kler pokazują tyko jedną stronę medalu, są bardzo stronnicze i niemiłosiernie wszystko generalizują. Mimo wszystko ten sam Smarzowski jest reżyserem jednego z najlepszych filmów, jakie oglądałem: Wołyń (gorąco polecam, bardzo mocny film!). W tym filmie autor potrafił pokazać okrucieństwo Ukraińców, jednocześnie nie wahał się też pokazać przypadków polskiego odwetu, kiedy to Polacy też posuwali się do najgorszego. Nie wiem jak to jest że ten sam człowiek, potrafi stworzyć takie arcydzieło i jednocześnie kręci masę filmów pokroju Vegi...
Smarzowski się nieźle musiał sie najarać
Smarzowski po prostu kłamie. To jest film propagandowy i jednocześnie łatwa kasa do zarobienia. Szkoda reżysera trochę, bo niewątpliwie jak chciał to potrafił robić filmy. No trudno.